Kompleks Cezara
Nie za bardzo lubi臋 Zdzisia,
Ile razy mnie gdzie艣 spotka
Wo艂a: - Ale 偶e艣 wy艂ysia艂!
(a sam kud艂y ma jak szczotka).
C贸偶, nie jestem taki m艂ody,
Sporo latek mi ju偶 zesz艂o,
Nieraz mia艂o si臋 powody
By wy艂ysie膰 (mi艂e zreszt膮...)
Pewnie, sprawa nieweso艂a,
Lecz tym niemniej Zdzi艣 to 艣winia!
Czy ja - widz膮c jego - wo艂am:
- Jejku! Ale艣 ty skretynia艂?!
Albo c贸偶by Zdzi艣 uczyni艂
Gdybym w艣r贸d miejskiego ruchu
Wrzasn膮艂: - Ale艣 si臋 ze艣wini艂
W zesz艂ym roku, stary druhu!
Pewnie pad艂by, zadar艂 nogi
I zmar艂 w rezultacie wica,
Lub by j臋kn膮艂: - Kumplu drogi!
Ciszej! - To偶 to tajemnica!
...g艂adz臋 uw艂osienie sk膮pe
Lecz humoru wci膮偶 nie trac臋 -
Cezar tak偶e mia艂 ten kompleks,
Napoleon te偶 mia艂 glac臋!
Zreszt膮 mam swe wyliczenie -
Wkr贸tce koniec ca艂ej hecy!
Kropka sko艅czy si臋 艂ysienie!
D a l e j 聽 s膮 ju偶 tylko plecy! Hi hi!