background image

XXIX Ogólnopolski Turystyczny Przegląd Piosenki Studenckiej 

BAZUNA 2001 

Gniew – zamek 

29 czerwca – 1 lipca 2001 roku 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

background image

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

Planowane zmiany były niemal wyzwaniem - z opisów sprzed lat wiemy, jaki jest ogrom 
pracy przy imprezie zamkowej, w odróżnieniu od tamtych czasów - przy finansowej 
niepewności, braku gwarancji ze strony środowiska akademickiego. Ułatwienie było jedno - 
przez minione lata gniewski zamek został zagospodarowany, posiadał bazę hotelową i 
żywieniową, na plac doprowadzony był prąd.  

Nowy termin ustalony został dla uniknięcia niewygód imprezy majowej, zwłaszcza ze 
względu na skostniałych z zimna wykonawców koncertów nocnych oraz widzów, dla których 
taniec był czasem jedynym sposobem na przetrwanie. Dla młodzieży i studentów początek 
okresu wakacyjnego był bardziej atrakcyjny, z kolei perspektywa następnej imprezy (Giełdy 
w Szklarskiej Porębie) za miesiąc wydawała się całkiem rozsądna. Fotel kierownika 
niepodzielnie zajmował Marcin Kęsik, jak się okazało, "dostał" także kierownika 
technicznego, w tym pionie mając nader sprawną klubową ekipę.  

Przygotowania ruszyły jesienią 2000 (umowa była już w marcu), na dobry początek impreza 
zyskała dwa filary - życzliwie nastawiony Urząd Miasta i Gminy Gniew (pan Jan Urbański, 
burmistrz miasta, uczestnik pierwszej BAZUNY i pan Stanisław Lamkiewicz, sekretarz 
gminy) oraz dawne "keramzyty", obecnie OPTIROC GNIEW (pan Marcin Stankiewicz, 
dyrektor finansowy). Pomocną dłoń wyciągnęła pani Jadwiga Mielke, dyrektor Miejsko - 
Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Gniewie.  

Wiosną spółkę kierującą zamkiem w Gniewie przejęli jego administratorzy sprzed dziesięciu 
lat, wtedy, za ich sprawą, dopiero zamek zaczęto zamek "podnosić z ruin". Postacią numer 
jeden jest tutaj Jarosław Struczyński, kasztelan zamku, związany z rycerską Konfraternią Św. 
Wojciecha, co należy także dodać: laureat BAZUNY'85 (z grupą 111 BLUES). Przychylne 
nastawienie kierownictwa było organizatorom bardzo potrzebne, ze strony zamku największej 
pomocy udzielił dyrektor spółki, Marcin Pośpiech.  

Uczestników imprezy zakwaterowano aż w czterech miejscach: hotelu i dormitorium 
zamkowym oraz w gimnazjum (w warunkach turystycznych), na terenie gniewskiego Domu 
Pomocy Społecznej zorganizowano pole namiotowe.  

Koncerty nocne zdominowane były przez muzykę folkową: jubileusz swych występów 
obchodziła Ula Kapała, piątkową nocą prawie przez godzinę grał CONNOR a w sobotę 
prawie tyle samo STARA LIPA. Uroczy był występ Oli Kiełb wraz z zespołem, na scenie 
debiutowało najmłodsze pokolenie związane z zespołem BEZ JACKA (przed rokiem Martyna 
Chrząstek a teraz z tej samej rodziny kolega junior). Oba nocne maratony trwały do białego 
świtu, dwukrotnie przez budzące się ze snu miasto rozbrzmiewała muzyka (oczywiście, 
dyskretna).  

Nieodłączna przyjaciółka BAZUNY, aura, w ostatniej minucie niedzielnego koncertu spłatała 
"figla stulecia" prezentując zgromadzonym efekt kurtyny wodnej. W zadaszeniu obok sceny 
łączna powierzchnia dziur była zbliżona do powierzchni dachu, stąd finał imprezy nawet na 
zapleczu był opłakany. Korzystając z okazji pod cieknącym dachem sceny, w specjalnych 
strojach wystąpiła parateatralna grupa "Aquarius", złożona z przedstawicieli serwisu 
technicznego.  

background image

Rajdowa Piosenka Roku 2001 to prawdziwie turystyczna "5:10", przywiozła ją toruńska 
AFTER SZKLANKA, najlepszym zespołem został bezkonkurencyjny YES-KIEZ-
SIRUMEM z Krakowa. Nagrodę Publiczności zdobyło radomskie BRA-DE-LI, zaś najlepszą 
interpretację - "Pora w morze nam" wykonała Małgorzata Kunc, też z Radomia - po raz 
kolejny silna grupa pod wodzą Magdy Bieńkowskiej, "nieźle zamieszała". Nagrodę specjalną 
miesięcznika turystyki górskiej "n.p.m." otrzymała toruńska ENIGMA za "Ludzi z mgły", 
miesiąc później piosenka ta została Turystycznym Przebojem Jarmarku Św. Dominika.  

Sceneria górującego nad placem zamku, zwłaszcza oświetlonego w nocy, nadała imprezie 
niepowtarzalny klimat. Sprzyjająca przez większą część przeglądu pogoda sprawiła, że 
BAZUNA 2001 mogła z powodzeniem być traktowana jak udany wakacyjny wyjazd. 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

WERDYKT JURY 

Jury 29. Ogólnopolskiego Turystycznego Przeglądu Piosenki Studenckiej BAZUNA 2001 w 
składzie: 

 

Katarzyna Niklas-Łypka  

 

Grażyna Gabrowska  

 

Aldona Jaskulska  

 

Sergiusz Stańczuk  

 

Daniel Gałązka  

 

Piotr Dembski  

 

Maciej Rzeźnikowski  

po wyjątkowo zgodnych obradach bez konieczności użycia broni białej zgromadzonej na 
zamku ustaliło co następuje: 
Piosenkami - laureatkami zakwalifikowanymi do tzw. Złotej Dwudziestki są: 
"A dziś w nocy" - YES-KIEZ-SIRUMEM 
"Ballada o pewnym poecie" - MAMY DOBRY KONIEC 
"Bieda" - AFTER SZKLANKA 
"Czarna Hańcza" - DOM O ZIELONYCH PROGACH 
"Drogi lesie" - DOM O ZIELONYCH PROGACH 
"Koniec czasu prozaików" - MAMY DOBRY KONIEC 
"Kot" - VENA 
"Kwiat" - VENA 
"Legenda o próżności" - Piotr Rogucki 
"Tiga Yacht" - BRA-DE-LI 
"Ludzie z mgły" - ENIGMA 
"Młodopolskie tango" - Bartłomiej Kulik 
"Nie chroń mnie" - Piotr Pawlicki 
"Nieobecny" - BRA-DE-LI 
"Piosenka dla przyjaciela" - AFTER SZKLANKA 
"Pociąg" - YES-KIEZ-SIRUMEM 
"Pomyśl o mnie czasem" – Krzysztof  Krawczyński 
"Statek widmo" - ENIGMA 
"Szczęście" - ENIGMA 
"Wiersz" - Piotr Przybysz 

background image

"Z aniołami" - YES-KIEZ-SIRUMEM 
"Żeglarska przygoda" - Izabela Puszko 
 
W kategorii na najlepszą interpretację jury nagrodziło Małgorzatę Kunc za piosenkę "Pora w 
morze nam" oraz dodatkowo wyróżniło Izabelę Puszko za piosenkę "Pieśń powrotu". 
Najlepszym wykonawcą tegorocznej BAZUNY został wybrany zespół YES-KIEZ-
SIRUMEM. 
Nagrodę specjalną im. Jacka i Janka Stefańskich otrzymał Piotr Rogucki. Jury wyraża 
pragnienie, aby nagroda ta stała się na BAZUNIE tradycyjną. 
Jury po chwilowym spiętrzeniu emocji przyznało następujące wyróżnienia: 

 

Ryszardowi Szczepankowi - za dojrzałość sceniczną  

 

Dorocie Dzięcioł z zespołu MAMY DOBRY KONIEC za tekst piosenki "Koniec 
czasu prozaików"  

 

Tomaszowi Borkowskiemu za słowa do piosenek: "Dożywocie gór" i "Deesis".  

 

Bartłomiejowi Kulikowi za tekst i wykonanie piosenki "Młodopolskie tango".  

 

Zespołowi VENA za ciekawą oprawę muzyczną i klimat  

 

Zespołowi NA BANI za wniesienie, wraz z piosenką "Misiu jeszcze raz", pierwiastka 
ironii i humoru oraz wdzięczne chórki męskie.  

Nagrodę specjalną Magazynu Turystyki Górskiej n.p.m. otrzymał zespól ENIGMA za 
piosenkę "Ludzie z mgły". 

Rajdową Piosenką Roku 2001 została piosenka "5.10" do słów i muzyki Tomasza Fojgta 
w wykonaniu zespołu AFTER SZKLANKA z Torunia.
 

Nagrodę Publiczności otrzymał zespół BRA-DE-LI. 
Ponadto jury, zachwycone niepowtarzalnymi okolicznościami przyrody, postanowiło 
wyróżnić organizatorów za doskonały wybór czasu i miejsca tegorocznej BAZUNY. 
W imieniu wszystkich zainteresowanych jury kieruje słowa uznania Panu akustykowi 
Krzysztofowi Voigtowi, który kolejny raz nie zawiódł. 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

KURIEREK – ŚPIEWNIK 

01.  DROGI LESIE 

sł. i muz. Wojciech Szymański, wykon. grupa DOM O ZIELONYCH PROGACH z Wrocławia i Elbląga 
 
Na polanie na śniadanie 

 

G G

E

 G G

E

 

Przyszły sobie dwie młode łanie  

G G

E

 G G

E

 

Jedna łania trochę większa   

A ta druga – ciut ciemniejsza. 

C G G

E

 

 

Drogi lesie, kręta drogo 

 

G D 

 

I ty piękna górska wodo 

 

C D 

 

Jak daleko w kilometrach 

 

G D 

 

A jak blisko mego serca. 

 

C D 

Nad górami, nad lasami 
Słońce bawi się w berka z chmurami 
Byle dalej od zachodu 
Jutro harce znów od wschodu. 
 

background image

 

Być człowiekiem – to pytanie 

 

Jakże czasem trudno odpowiedzieć sobie na nie 

 

Trzeba tylko więcej dawać, mniej zabierać 

 

Więcej kochać. 

 

02.  5.10    

[05:10 lub 05

10

] rajdowa piosenka roku 

sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z TORUNIA 
 
Wyruszamy 5.10 

 

 

 

Właśnie wstaje nowy dzień   

 

A nam wszystkim w tym momencie  

O łóżeczkach marzy się 

 

 

Skąd do głowy pomysł wpadł 

 

By nas zrywać w środku nocy 

 

I przerywać błogie sny 

 

 

To już chyba szczyt głupoty   

 

W każdym razie tak się stało  

 

Więc nie żalmy się jak dzieci  

 

Dużo trudniej iść ze skargą   

 

G A 

Każdy musi to potwierdzić.   

 

 
Cały dzień na włóczędze 

 

 

Cały dzień i całą noc   

 

 

G D 

Każdy myśli jak to będzie 

 

 

G D 

Gdy już schowa się pod koc   

 

C A 

Jeśli liczysz, że to koniec 

 

 

G D 

Że lenistwa przyszedł czas   

 

h G 

Grubo mylisz się kolego 

 

 

D A 

Bo przed nami drogi szmat.   

 

G A 

 
Chyba jest koło południa 
Słonko smaży, że aż strach 
Plecak ciążyć mi zaczyna 
Wody tyle, że kap, kap 
W brzuchu kiszki marsza grają 
Prowiant zjadł przybłęda pies 
Wiatr nam wieje prosto w oczy 
Trzy manierki pełne łez 
W każdym razie tak się stało 
Więc nie żalmy się jak dzieci 
Dużo trudniej iść ze skargą 
Każdy musi to potwierdzić. 
 
Aż nareszcie przyszedł wieczór 

background image

Słonko też zmęczyło się 
Nocne życie się zaczyna 
Taka kolej rzeczy jest 
Ogień przyszło nam rozpalić 
Ogrzać się, pośpiewać, zjeść 
I historii opowiadać 
Tego dnia ciekawą treść 
Przecież w końcu nieźle było 
Więc nie żalmy się jak dzieci 
Gdybyś przespał cały dzień 
Czym byś teraz się podzielił. 

 

03.  SZCZĘŚCIE 

sł. Władysław Broniewski, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia 

kapodaster – II próg 

Rozmyślam coraz częściej od pewnego wieczoru   

 

G F C G 

Że chyba moje szczęście jest zielonego koloru 

 

 

G F C G 

 
Więc niech ta zieleń we mnie rośnie  

 

 

 

C D G 

 I niech mnie zewsząd otoczy  

 

 

 

 

C D G 

Drapieżnie, zachłannie, miłośnie 

 

 

 

 

C D h

7/5-

Zieleń jak twoje oczy.  

 

 

 

 

 

A D G 

 
Przeczytaj tę bajkę nim uśniesz 
Przeczuwaj jeśli zechcesz 
Szczęście to co dzień dostać jeden uśmiech 
I zwrócić jeden wiersz. 
 
Niechaj i będzie życie oceanicznym dnem   

 

 

B F C G 

Gdzie pływają morskie straszydła 

 

 

 

 

B F 

O włosach wodorostów 

 

 

 

 

 

C D 

Zielone, zielone niesamowicie 

 

 

 

 

B F 

I gdzie wszystko jest snem 

 

 

 

 

 

C G 

Niechaj i będzie życie oceanicznym dnem.   

 

 

E G C /D C G/

 

 

04.  STATEK WIDMO 

sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia 
 
Jaki dziś dzień, zgubiłem się  

 

e D 

A czasu nie liczy już nikt 

 

 

C a e 

Tu życie człowieka ma inny cel 

 

e D 

Dłonie przyrosły do lin. 

 

 

C D e 

 
Zapomniałby każdy imion swych 

 

e D 

Gdyby nie kapitan kat 

 

 

C a e 

background image

Wrzeszczy, klnie, batem gna  

 

e D 

Przestępstwem jest bezczynnie stać.  

C D A  

 
Myślałem, że wrócę za miesiąc czy dwa 
A czasu nie liczy już nikt 
Ciekawy podróży, bo piękny był świat 
Nim dłonie przyrosły do lin. 
 
Uciekłby pewnie niejeden z nas 
Gdyby nie kapitan kat 
Ujada i pluje, bo bestia to zła 
 
Z kotwicą na dno 

 

C G 

Jeśliś szczur lądowy   

d a 

Gadasz, żeś morski wilk 

C D 

Ciągaj ile sił.   

 

D a /e D/ 

 
Tak chciałbym dowiedzieć się ile to trwa 
A czasu nie liczy już nikt 
Powrócić do żony, do tego com miał 
Nim dłonie przyrosły do lin. 
 
Wciąż myślę nocami, że lepiej bym żył 

 

e D 

Gdyby nie kapitan kat 

 

 

 

C a e  

Lecz chyba nie umiałbym znaleźć się tam   

e D 

Gdzie nie ma przemocy 

 

 

 

C D 

Nie rządzi parszywy   

 

 

 

C D 

Nie rządzi okrutny bat. 

 

 

 

C D A

 

 

05.  LUDZIE ZMGŁY – nagroda za piosenkę o tematyce górskiej 

sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia 
 
Obłoki rwą się na strzępy 

 

 

a G e a 

Rozczesują na skałach splątane kosmyki 

a e a G 

Przelewa się rwący potok chmur 

 

C F

0

 a 

W dali ludzie z mgły   

 

 

F e 

Śnieżka znika w dali.  

 

 

F G a 

 
Wiatr dobiera z połoniny zielonej   

a G e a 

Misterne warkocze krętych szlaków   

a e a G 

Nad szczytem płyną rozmyte sny 

 

C F

0

 a 

Te, w których śniły się Bieszczady   

F G a /x 2/ 

 
Bieszczady – wschody słońca i rosa   

d C G a 

background image

Góry zlewają się z niebem   

 

d C G 

Droga wisi we mgle zabłąkana 

 

d C G a 

Zachody słońca aż do końca.  

 

F G a / x 2/ 

 
Zielone stoki z obu stron 
Dźwigają kładki ponad światy 
Z góry wszystko staje się takie małe 
Człek ucieka w toń, toń znika w dali. 
 
Z każdym krokiem stajesz się coraz wyżej 
Wzbijasz się ku niebu niczym ptak 
Szczyt zwieńczony koroną szarych skał 
Tutaj echo sumienia tak łatwo usłyszeć. 
 

06.  NIE CHROŃ MNIE 

sł. Marek Frąckowiak, muz. i wykon. Piotr Pawlicki z Kamienia Krajeńskiego 
 
Nie chroń mnie jeśli chcesz abym urósł 

 

A

9/3

 

Nie każ mi chodzić po twych śladach 
Ja chcę mieć swoją drogę 
Ja chcę wbić w ziemię ślady   

 

 

A

9/3

 

Tylko moje, tylko moje, tylko moje   

 

F G A

9/3

 

 
Nie chroń mnie jeśli chcesz abym przetrwał  

A

9/3

 

Nie każ mi chować się za tobą 
Ja chcę wiedzieć przez kogo 
Ja chcę wiedzieć dlaczego 
Stało się jeśli coś się stało się  

 

 

F G A

9/3

 

 
Swoje błędy niech popełniam tylko ja 

 

A F 

Niech wypiszą mi je w sercu na czerwono   

A F 

Moje błędy ja chcę lizać 

 

 

 

A F 

I chcę żeby stały się moją obroną 

 

 

A F

 

Że zrobiłem coś 

 

 

 

 

Że nie wyszło coś, że robiłem coś, że nie wyszło coś 

H

7

 D A 

Że na drodze zostawiłem 

 

 

 

A H

7

 

Swą obecność zagubioną 

 

 

 

D A 

 
Nie chroń mnie jeśli nie chcesz abym odszedł 
Nie mów mi o tym gdzie mam chodzić 
Jeśli się muszę sparzyć 
Jeśli się muszę zranić 
No to niech będzie, ech, że robię błąd 
No to niech będzie, ech, że robię błąd. 

background image

 
Może lepiej przez te błędy 
Ja doceniać będę każde ziarno ziemi 
I przebiję się przez słynna smugę cieni 
Aż tam gdzieś liczyć tych 
Co sami szli według mnie, aż tam gdzieś według mnie 
Zacznie ktoś liczyć tych 
Co sami szli, co sami szli, co sami szli.

 

 

07.  A DZIŚ W NOCY 

sł. Bronisława Ostrowska, muz. Piotr Podgórski i Paweł Solecki, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa 
 
Włożyli wiośnie biały welon z akacji 

 

 

F C B F 

Poprowadzili na ślub   

 

 

 

 

d B C 

I dywan z maków czerwonych u stóp 

 

 

B F C F 

Polne świerszcze grają w adoracji.   

 

 

Cis Dis C

7

 

 
A dziś w nocy, przy świetle księżyca 

 

 

B F C F 

Płaczcie dróżki, konwaliowe panny   

 

 

B F C 

Będzie kwitła w paprociach tajemnica 

 

 

B F C d 

Do samej zorzy rannej. 

 

 

 

 

B C F 

 
A o świcie srebrne ostrza kos 
Zetną długich traw zielony włos 
I oczepią lato na rozłogu 
Zielonym czepcem stogu. 
 

08. Z ANIOŁAMI 

sł. i muz. Piotr Podgórski, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa 
 
Wielkiego miasta krzyk 

 

G D G C 

Obudził się i znikł 

 

 

C G D 

Zdjął z powiek łuski snu 

 

G D e C 

I pognał do gwiazd co tchu.   

G D G 

 
Poczułem wtedy bron, 
Anioła bratnią dłoń 
Nie będę się więcej bał 
Aniołów wokół mam. 
 
A tymczasem zanim przyjdzie sen   

G DCC 

I oczy szklące zamknie mi powieką   

C G C D 

Weź. Proszę, moje ręce dwie  

 

G D G 

background image

I ponieś je, ponieś daleko, daleko.   

C G 

 
Wielkiego miasta krzyk… 
 

09. POCIĄG 

sł. i muz. Piotr Podgórski, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa 
 
Usiadłem przy stole w przedziela pociągu   

C F G F 

W pustym przedziale przemierzam czas 
Pociąg tak pędzi, że ledwie zdołam 
Dostrzec to wszystko, co dookoła mknie. 
 
Są takie miejsca, gdzie pociąg staje 
Wsiadają ludzie, ach, dobrze mi tak 
Stacje są w górach i szczerym polu 
W olbrzymich miastach i małych wsiach. 
 
Jadę do stacji RAJ!!! 
Do stacji RAJ!!!

 

 

10.  TIGA YACHT 

sł. Marta Podsiadło i Katarzyna Zych, muz. Paweł Krasiński, wykon. grupa BRA-DE-LI z Radomia 
 
31 lipca był , Sztynorcki witał port   

 

a D G D 

Ujrzałem w słońcu piękny jacht 

 

 

Fortuną zwali go 

 

 

 

 

Wypłynął cudny niczym sen   

 

 

Na jezior wielkich świat 

 

 

 

Żeglarze podzieiwli go jak prawdziwy skarb! 

F E H C 

 
Z Tigi Yachtem po mazurskich jezior toni   

 

F G C a 

Z Tigi Yachtem tam gdzie w mordę dmucha wiatr   

F G C a 

Z Tigi Yachtem szybko tak, że wiatr nas nie dogoni 

F G C a 

Tigi Yacht to najlepszy w świecie jacht. 

 

 

 
Piątego dnia dogonił nas cholernie ciężki sztorm 
Burtami woda lała się lecz przetrwaliśmy to 
Załoga dzielna, każdy chwat robotę swoją zna 
Fortuna wytrzymała, to przecież świetny jacht. 
 
 
 
 

background image

11.  PORA W MORZE NAM – nagroda za najlepszą interpretację 

sł., muz. i wykon. Małgorzata Kunc z Radomia 
 
Znów daleka droga 
Słony przestwór wody 

 

x 2 

Pora w morze nam. 
 

Szarpnij kotwę górę 

 

Wybierz ją za kluzę   

x 2 

 

Pora w morze nam. 

Fala z wiatrem gada 
Zdobi pokład pianą   

 

x 2 

Pora w morze nam. 
 

Ustaw żagle z wiatrem 

 

Wybierz mocno fały   

x 2 

 

Pora w morze nam. 

Zobacz co pod dziobem 
Wybierz kurs bezpieczny 

 

x 2 

Pora w morze nam. 
 

A gdy już będziemy w Hilo 

 

Wybierz się do nieba   

x 2 

 

I pozostań tam. 

 

12.  POMYŚL O MNIE CZASEM 

sł., muz. i wykon. Krzysztof Krawczyński z Wesołej 
 
Napisz do mnie list kwitnący majem  

B F g 

Wypełniony słońcem i nadzieją 

 

B F g 

W której cicho szumią drzewa 

 

c F 

Baśń się prawdą staje, 

 

 

B g 

No a ludzie się zupełnie nie starzeją.  

D

#

 c F 

 
U mnie wiatr tumany niesie śniegu 
Sypie w oczy białym kurzem zimy 
Rozpędzonym moim myślom 
Też przeszkadza w biegu 
Zasypując wydeptane koleiny… 
 
Więc pomyśl o mnie czasem  

 

B F g 

Czasem do mnie się odezwij  

 

B F g 

Niech twe słowa pachną latem 

 

c F 

I nadmorskim piaskiem 

 

 

B g 

Niech w nich będzie    

 

 

Szczypta soli i poezji.  

 

 

C F 

background image

Patrzę na rozwarte okno mapy 
W tylu miejscach mnie nie było jeszcze 
W tylu miejscach już nie będę… 
Parę dni zabawy 
I odejdę w przeszłość przepasany zmierzchem. 
 
Ty dotykasz wiosny ciepłych cieni 
Masz przed sobą wszystkie lata czary 
A ja chciałbym móc zawrócić 
Choćby do jesieni 
Żeby czytać muszę włożyć okulary… 
 
Więc pomyśl o mnie czasem… 
 

13.  KWIAT 

sł. Aleksander Puszkin, tłum. Jan Brzechwa, muz. Tomasz Sułkowski, wykon. grupa VENA  Gdyni 
 
Kwiat zasuszony i bezwonny  

 

a C 

Znalazłem w książce z dawnych lat   

B E 

I głos marzenia nieustanny   

 

a G 

Już się do mojej duszy wkradł. 

 

d a 

 
Gdzie kwitnął? Jakiej wiosny zaznał? 

a C 

Czy długo kwitnął? Kto go rwał? 

 

F E 

Czy go zerwała dłoń przyjazna? 

 

a C 

I po co w książce leżeć miał?  

 

d a 

 
Czy na pamiątkę czułej schadzki, 

 

a G 

Czy znaczyć miał rozłąki ból, 

 

F E 

Czy był to tylko ślad przechadzki   

a C 

W cienistym lesie, w ciszy pól? 

 

d E 

 
Czy żyje ów? Czy żyje owa?  

 

a C 

Gdzie mają swój zaciszny kąt? 

 

B E 

A może zwiędli już bez słowa 

 

a G 

Tak jak ten kwiat nieznany zwiądł?   

d a 

 

14.  KOT 

sł. Jan Brzechwa, muz. Barbara Labuda i Tomasz Sułkowski, wykon. grupa VENA z Gdyni 
 
Gdy nocą jesteś u mnie, 

 

Przez dachy pełzną strachy   

C

7

 

I toczą się bezszumnie 

 

background image

Księżyce z żółtej blachy. 

 

C

7

 

 
Przez mgieł mydlaną pianę   

Widać uliczkę chorą   

 

f C

7

 

Gdzie niebo plisowane 

 

C

7

 

Szeleści czarną morą.  

 

C

7

 f 

 
W uliczce stoją domy  

 

Jak tomy w bibliotece  

 

Drga świateł blask ruchomy   

C

7

 

Jak rzęsy przy powiece. 

 

C

7

 f 

 
Gdy nocą jesteś u mnie 
Na oknie kot mój siedzi 
I miauczy nierozumnie 
W przelotność twych odwiedzin. 
 
Nie sporzy się pieszczota 
I serce spowszedniało; 
Natrętne oczy kota 
Obezwładniają ciało. 
 
Odsuwam się od ciebie, 
Już wiem, już nic nie pytam; 
Kot na matowym niebie 
Lśni czarnym aksamitem. 
 

15.  ŻEGLARSKA PRZYGODA 

sł. i muz. Beata Koptas, wykon. Izabela Puszko z Radomia 
 
 

Zaczęła się moja żeglarska przygoda 

 

Niedoświadczona, nieśmiała, za młoda 

 

Lecz z czasem na pewno nabierze rutyny 

 

Pokocha morze, pokocha wiatr. 

Kiedy pierwszy raz ujrzałem roztańczonych żagli biel 
Kiedy pierwszy raz słyszałem wiatrów rozmarzony szept 
Serce mocniej zabiło, zakołysał się świat 
I wiedziałem już, przeczuwałem już ten radosny dla mnie fakt.  
 

Zaczęła się moja żeglarska przygoda… 

Już niejeden raz widziałem roztańczonych żagli biel 
Już niejeden raz słyszałem wiatrów roztańczony szept 
Serce wciąż mocniej bije, gdy kołysze się świat 
I uczucie to samo zostało, przetrwało, powracając do mnie od lat. 
 

Zaczęła się moja żeglarska przygoda 

background image

 

Już doświadczona, już śmiała lecz młoda 

 

I z czasem nabrała żeglarskiej rutyny 

 

Już kocha morze i kocha wiatr. 

 

16.  BIEDA 

sł. Adam Ziemianin, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z Torunia 
 
Czy to świątek, czy to piątek  

Mieszka u nas kątem   

 

C G 

Kiedy wyjdzie na swoje 

 

D C 

Trudno się domyślić   

 

 
Wie piąte przez dziesiąte 

 

Że u nas dopiero początek   

C G 

Że zaczynamy od widelca 

 

D C 

Od łyżki 

 

 

 

 
Przyssała się więc 

 

 

Obłapiła za nogi 

 

 

I ani rusz. 

 

 

 

D G 

 
Czasem ma wychodne 
Z pokoju aż do kuchni 
Wierniejsza 
Niż u Żeromskiego rzeka. 
 
Więc cóż mam zrobić Mario 
Klepmy ją po zadzie 
Przecież oswojona. 
(Nasza reggae bieda). 

 

 

17.  PIOSENKA DLA PRZYJACIELA 

sł. Wojciech Belon, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z Torunia 
 

 

kapodaster III próg

 

Przeczekamy jeszcze zimę   

Żeby znów móc się spotkać   

G D 

Mój przyjacielu 

 

 

F C D 

Opowiedzieć co dobrego 

 

G A 

I zapomnieć o złych chwilach 

D G 

Mój przyjacielu 

 

 

F G D 

A gdy wyschną drogi  

 

h fis 

Dogonimy tych, co przeszli obok. 

G e A 

 
Przeczekamy jeszcze jedno lato 

background image

Wciąż nie wierząc, że na karku mamy jesień 
Przyjacielu 
A dziewczynom, co odeszły 
Odeślemy listy z deszczu 
Przeczekamy 
Żeby życia zbyt nie trudzić 
To epilog dopiszemy garścią złudzeń. 
 
Przeczekamy ciszę między nami 

 

D G e A 

Płoche słowa i rozmowy nieskończone 

C G D A 

Chleba nigdy nam nie zbrakło 

 

D G e A 

Popatrz, znowu kwitnie jabłoń 

 

C G D 

Przyjacielu gwiazda spadła.   

 

C G D

 

 

18.  CZARNA HAŃCZA 

sł. i muz. Wojciech Szymański, wykon. grupa DOM O ZIELONYCH PROGACH z Wrocławia i Elbląga 
 
Płyń, płyń Czarna Hańczo   

 

 

 

a C G E 

Znów za rok tutaj przyjadę   

 

 

 

a C d E 

Znowu będziesz moją rzeką   

 

 

 

a C d (E) 

Znowu będziesz mnie prowadzić.   

 

 

a E a 

 
Tysiące zakrętów przemierzasz po drodze   

 

a F

7+

 C

7+

 e 

Pośród trzcin zielonych jezior niebieskich   

 

a F

7+

 C

7+ 

I chociaż każde z nich chce być tylko twoim jedynym 

a d

7

 G C 

Ty ciągle płyniesz piękna, płyniesz wolna.   

 

a d

7

 C E

4

 E

7

 

 
Pośród łąk zielonych biegniesz sobie wesoło 
Uśmiechasz się do kwiatów dla ptaków jesteś jak matka 
Księżyc blaskiem oświetla twoją drogę przejrzystym światłem 
Wiatr wieczornej ciszy do snu cię układa. 
 
Przed południa skwarem, chłodem mnie chronisz 
Zmęczonym stopom pozwalasz wypocząć 
A wieczorem gdy wszystko do snu już się składa 
Szmerem swoim bajki opowiadasz.

 

 

19.  LEGENDA O PRÓŻNOŚCI 

sł., muz. i  wykon. Piotr Rogucki z Łodzi 
 
Zadumała się dziewczyna nad swoją urodą 
Co tu robić Panie Boże, żeby zostać młodą? 
 

Jej warkocze lniano złote 

background image

 

Janka wbiły w złą tęsknotę 

 

Modre oczy zwiodły Zbycha 

 

Chłop jak dąb, a łkał i wzdychał. 

Niepokorna, roześmiana 
Pójść nie chciała i za pana 
Ten obwiesił się na drzewie 
Bóg go teraz nie chce w niebie. 
 

Co dnia jeszcze przed świtaniem 

 

Wychodziła na rozstaje 

 

Przed kapliczką tam błagała 

 

Co by wieczną młodość miała 

Pan Bóg głuchy na próżności 
Lico zmarszczył jej w starości 
Szatanowi niosła duszę –  
Wieczną mieć urodę muszę. 
 

Tamten zgodził się od razu 

 

Krwią cyrograf kazał mazać 

 

Daję`ć młodość bez pytania 

 

Do pierwszego zakochania. 

Dziewka srodze się zaśmiała 
Bo w serduszku kamień miała 
Wzięła młodość i do wczoraj 
Przeglądała się w jeziorach. 
 

Gdzie goluśki wylazł z wody 

 

Dumny młodzian cud urody 

 

W sercu jej roztopił kamień 

 

Pokochała go na amen. 

Nie spostrzegła nic jak cała 
Śmierci się podobna stała 
Roztrwoniła miłość ziemską 
Odsprzedała przeniebieską. 
 
Zadumała się dziewczyna nad swoja urodą 
Co tu robić Panie Boże, żeby zostać z Tobą? 
 

20.  MŁODOPOLSKIE TANGO 

sł., muz. i  wykon. Bartłomiej Kulik z Torunia 
 
W przymkniętych oczach straszna otchłań, drzemią wije, strzygi i upiory  

g D

7

 

W przymkniętych oczach ciemność piekieł, wielka bojaźń jest i lęk. 

 

D

7

 g 

Waldek Emeryk na duszy chory 

 

 

 

 

 

 

c g 

Waldek Emeryk na „Krecia” idzie pić w biały dzień. 

 

 

 

D

7

 g 

 
 

Oto jest tango na napiętej linie 

 

 

 

 

 

D

7

 g 

background image

 

Oto jest tango celebrujące świat 

 

 

 

 

 

D

7

 g 

 

Kto tańczy w górze niechybnie zginie 

 

 

 

 

C g 

 

Kto stoi w dole – drobnomieszczański pies.  

 

 

 

D

7

 g 

 
Pierwsza wódeczka - zapomnienie o nicości i o pustce, i o śmierci 
I talent mały, słabość duch przemienia jej w hedonistyczny szał 
Emerykowi cyrograf spisał 
Ten go podpisał, takoż swą duszę w władanie dał 
 
Nad duszą pieczę gdy przejmuje tak okrutny iluzjonista-mistyk 
I świadom traci nad teatrem swym kontrolę a wśród kukieł obłęd, szał 
Waldek Emeryk wznosi Browninga 
Śląc żonę mistrza po czym siebie w galicyjski piach.  
 

21.  WIERSZ 

sł., muz. i wykon. Robert Przybysz z Łodzi 
 
Choćby strzecha kryty dach   

a a

7

 

Byle trzymał ciepło   

 

d

7

 E

7

 

W sercu jakoś smutno 
W gardle jakby zaschło mi. 
 
Może to kawy smak 
Zbyt późno zaparzonej 
I kartki biały ślad 
Znowu piszę o niej wiersz. 
 
Na wielkiej ziemi choćby chwila zapomnienia, 
Gdzie nasze zejdą sny. 
W promieniach ciepłych słów 
Choć chwila ukojenia 
Dla naszych przyszłych dni. 
 
Zbyt krótka noc 
By wyrazić wszystko 
Już błoga senność 
Roztacza swoje sidła 
I pewnie zasnąłbym 
Gdyby nie kawy łyk. 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

KONIEC!!! 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-