background image

VIII Ogólnopolski Studencki Przegląd Piosenki Turystycznej 

BAZUNA 1978 

Rzucewo k. Pucka  

5 – 7 maja 1978 rok 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

background image

BAZUNA'78 ściągnęła fanów piosenki turystycznej do Rzucewa nad Zatoką Pucką. 
Spotkanie wyznaczono w dniach 5-7.05 1978 r. przed neogotyckim pałacykiem hr. von 
Belowa, wybudowanym w połowie XIX w. - wcześniej w tym samym miejscu stał pałac króla 
Jana III Sobieskiego.  

Organizatorami VIII Ogólnopolskiego Studenckiego Przeglądu Piosenki Turystycznej 
BAZUNA'78 byli: Uczelniany Parlament SZSP PG, Politechnika Gdańska, OS PTTK w 
Gdańsku, SSP "TECHNO-SERVICE" i ZW SZSP w Gdańsku; patronat nad imprezą objął 
Urząd Miasta i Gminy w Pucku. Kierownikiem Przeglądu był Michał Staśkiewicz.  

W przygotowaniach do imprezy wykorzystano doświadczenia zdobyte w Gniewie. Nad sceną 
zamontowano solidny dach, który przydał się aż nadto. Nie zostały wzniesione trybuny - na 
widownię dostarczono kilkadziesiąt ławeczek; o resztę "siedzisk" widzowie, uprzedzeni w 
informatorze Przeglądu, musieli zatroszczyć się sami. Miejscem zakwaterowania widzów 
były . . . ich własne namioty; miejscem biwakowania był stary park, na wysokim brzegu 
klifowym. Wykonawcy i obsługa nocowali w pałacyku, na materacach.  

Jak zwykle na plenerowej BAZUNIE zamieszania narobiła pogoda - wytrwali widzowie nie 
rejterowali jednak przy byle deszczu. Panowała wspaniała turystyczna atmosfera, poziom 
konkursu był wysoki. Ze szczególnym aplauzem przyjęto występy gdańskiej grupy 
BABSZTYL. Rajdową Piosenką Roku 1978 zostało "Przemijanie" GRUPY TORUŃ. 
Zaznaczyć należy specjalny występ zmokniętego ducha pałacyku, który z wysokości dachu 
rzekł: "Pan tu, panie Niedziółka, z dziewczętami bara, bara . . . A ja gore . . ., a ja gore . . .".  

W Rzucewie ogółem zjawiło się ok. 2000 widzów. Nie wszyscy jednak potrafili dostroić się 
do atmosfery ogólnej zabawy. Nieprzyjemny zgrzyt stanowił rzut butelką w akustyka (na 
szczęście, niecelny). Kilku zamroczonych błyskawicznie odzyskało przytomność w 
podziemiach pałacyku, niektórzy dla wytrzeźwienia odbyli w sobotę mały spacerek po 
Puszczy Darżlubskiej  (zdążyli na niedzielny koncert laureatów). 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

WERDYKT JURY 

Werdykt Jury VIII Ogólnopolskiego Studenckiego Przeglądu Piosenki Turystycznej 
"BAZUNA'78".  
Jury w składzie:  

 

Andrzej Wierzbicki (Łódż), 

   Mirek Ciapalski (Sopot),  
 

Jarek Paluszkiewicz (Poznań),  

 

Wojtek Laskowski (Poznań),  

 

Zbyszek Woźniak (Gdańsk)  

wyróżniło następujące piosenki:  

1.  "Przemijanie" - grupa TORUŃ - Rajdowa Piosenka Roku 1978.  

2.  "Pożegnanie przyjaciela" - grupa BABSZTYL (Gdańsk),  
3.  "Kasper" - grupa BABSZTYL,  
4.  "Jutro znów" - LUŹNA GRUPA DSK (Katowice),  
5.  "Noc się chyli" - LUŹNA GRUPA DSK,  

background image

6.  "To, co było, minęło" - grupa LABOLARE (Szczecin),  
7.  "Wioski w Beskidach" - grupa LABOLARE,  
8.  "Deszcz w górach - rozpadało się" - grupa BEZ RYSIA (Gdańsk),  
9.  "Pełen trzos" - grupa NIEFART (Gdańsk),  
10. "Wody tatrzańskie" - grupa SETA (Wrocław),  
11. "Nie mój Dunajec . . . " - grupa SETA,  
12. "Wyśnienie" - J. P. Duda,  
13. "Słońce" - DAREK I ZBYSZEK (Gdańsk),  
14. "Babie lato" - grupa BEZ RYSIA,  
15. "Modlitwa wędrownego grajka" - grupa SETA,  
16. "Pogodny ranek" - Lech Makowiecki (Gdańsk),  
17. "Ballada o samotności" - grupa BABSZTYL,  
18. „Księżyc – Piotr Święcicki i BADZIEWIE (piosenka ta jest wymieniona w kurierku, 

ale nie ma jej na stronie internetowej Bazuny)  

19. "Zachód" - grupa SETA,  
20. "Za ile dni" - grupa GRUBE DUDY (Kielce).  

Za aranżację piosenki "Wiosna niebieskiego ptaka" wyróżniono grupę MAZOWIECKIE 
KWASY, zaś za układ choreograficzny przy wykonaniu piosenki "Zakupy" przyznano 
wyróżnienie grupie NIEFART. 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

KURIEREK – ŚPIEWNIK 

01.  PRZEMIJANIE – rajdowa piosenka roku 1978 

sł. J. Dzierżak, wykon. „GRUPA TORUN” 

 

Dzień kolejny minął, 
Dzień, co nic nie przyniósł. 
Jeszcze się nie skończył, 
A nowy już wyrósł. 
  

Tyle dni minęło, tyle marzeń, 

  

Tylu ludzi przeszło, tyle zdarzeń, 

  

Tyle marzeń sennych się nie spełniło. 

  

Tyle dobrych gwiazd ubyło. 

Tyle słów powiedział, 
Słów, co nic nie znaczą. 
Może kogoś uraził, 
Czyjeś oczy płaczą. 
  

Tyle dni minęło, tyle marzeń… 

Znowu czasu mijanie, 
Znowu minął dzień. 
Komu przyniósł radość? 
Komu smutek zen? 
  

Tyle dni minęło, tyle marzeń… 

background image

 

02.  POŻEGNANIE PRZYJACIELA 

sł., muz. R. Wolbach, wykon. „BABSZTYL” 
 

Nie szukaj dróg dawno odkrytych...              G C9 D 
Nie powtarzaj starych, zdartych słów...         G C9 D  
Nie sięgaj szczytów już zdobytych...            G C9 D 
Usiądź, zagraj w karty ze mną znów!            G C9 D 
         Zimno dziś, znowu mróz                      e a 
         Zaczarował szyby nam                         D G 
         Zwariowanym freskiem                        C 
         Biało-srebrnych róż...                           D G 
Co zmieniło się, a co zostało 
Z tamtych dni, naiwnych, pięknych dni? 
Tyle sprawi tyle ideałów 
Rozdzieliło nas o setki mil... 
        Ciemno już, a ty grasz  
        Tę melodię, którą znam 
        Tę melodię, którą 
         Bardzo dobrze znam... 
                  Dworce pełne ludzi... Miasto pełne dnia...                     e a C G 
                  Wszystkie miejsca, gdzie byliśmy ty i ja...                     C D G 

W ciemne barwy się ubrały i żegnają zgiełkiem nas   

e a D G    

                  To ostatni przecież wieczór nasz                           

C D G 

Nie szukaj dróg dawno odkrytych... 
Nie powtarzaj starych, zdartych słów... 
Nie sięgaj szczytów już zdobytych... 
Przyjedź, kiedy sam zostaniesz znów!            
                  Zimno dziś... 

 

03.  KASPER 

sł., muz. R. Wolbach, wykon. „BABSZTYL” 
 

Czy pamiętasz rude włosy? Roześmianą twarz?                        G D G D 
Śmieszną czapkę miał na głowie Kasper, kumpel nasz...           e D 
Gdzie nie poszedł, co nie zrobił - zawsze coś nie tak.                G D G D 
Forsy nie miał... Domu nie miał... Wolny był jak ptak!             e D 
          Dobrze nam się z Kasprem żyło, on polubił nas               G C9 G C9  
          W góry razem się chodziło, ogień nocą się paliło             G C9 G C9 
                            Kasper z wiatrem dobrze żył                           G D e D 
                            Fajkę palił, wódkę pił                                      C G C G 
                            Jak ja...                                                             D   
                            Jak ty... Jak ja... Jak ty... Jak ja...                     G D G D                               
Miał gitarę złotostrunną, nocą na niej grał. 
Sto piosenek w swym śpiewniku Kasper chyba miał 
Kiedy w miejscu siedzieć przyszło, bo deszcz padał, ciagle padał 
Kasper fajkę swoją tlił, bajdy różnie opowiadał 
           Co nie zrobił, czego nie miał  -  diabeł jeden wie! 

background image

           Kiedy fajkę swoją kurzył, świat maleńki stawał się... 
                          Z wiatrem Kasper dobrze żył... 
Dzisiaj nie ma Kaspra z nami, zginął po nim ślad 
Gdzieś w Bieszczadach go widzieli - mały jest ten świat 
Gdzie ballady, opowieści?... Gdzie ogniska żar?... 
Kiedy Kaspra nie ma z nami, pryska przygód czar... 
          Dobrze nam się z Kasprem żyło, on polubił nas  
          W góry razem się chodziło, ogień nocą się paliło  
                            Z wiatrem Kasper dobrze żył... 
(na melodię: "Hej, Zuzanno") 
                             Hej, Zuzanno! Oddaj Kaspra nam!                    C G D 
                             Parapa....                                                             G D G 
                             

 

04.  JUTRO ZNÓW 

sł. i muz. A. Perzyński, wykon. „LUŹNA GRUPA DSK” 
 

Nim zgaśnie dzień 

 

 

 

 

a E

7

 

Nim schowa się znów słońce  

 

 

d E

7

 a 

Zielonym snem zasypia stary las. 

 

 

F E

7

 F F

0

 E

7

 

Mów ciszej, bo dziewczyny są już śpiące   

a E

7

 F E

7

 a 

Ogniska już ostatni płomień zgasł.   

 

F E

7

 F E

7

 a  

 

Jutro znów powitamy słońce piosenkami 

 

 

C G C F C 

 

Jutro znów sto piosenek pójdzie w ślad za nami 

 

G F C F  C 

 

Jutro znów, jutro znów. 

 

 

 

 

G F C G

7

 C 

 

Jutro znów tysiąc gwiazd zabłyśnie w rzecznej fali 

 

Jutro znów tysiąc ogni nocą się zapali 

 

Jutro znów, jutro znów. 

Niechaj się śni 
Dziewczętom książę z bajki 
I złoty sad, gdzie złote rosną bzy 
Już wkrótce świt zieloną noc rozjaśni 
Zasypia las, piosenka, ja i ty. 
 

Jutro znów powitamy słońce piosenkami… 

 

05.  NOC SIĘ CHYLI 

sł. B. Michnik,  muz. Z. Szczypka, wykon. „LUŻNA GRUPA DSK” 
 

Krowy z pól już idą, zda się w chmury prosto 

 

 

as

7

 G a F

Zbożem pachnie żniwiarka i wiatrem 

 

 

 

G F A F

7

 

Niskie niebo konie na swych grzbietach niosą 

 

 

as

7

 D a F

7

 

Ludzie niosą swe życie funta kłaków nie warte. 

 

 

G F Es G 

 

Dzwonkiem rosy i konwalii,   

 

 

 

C

7

 F

0

 

 

Kłosem zboża, groszku kolią, 

 

  

 

C

7

 F

0

 

 

Słońca kroplą, smakiem dalii  

 

 

 

C

7

 F

0

 

 

I magnolią, i fasolą   

 

 

 

 

d

7

 G 

background image

 

Noc się chyli,   

 

 

 

 

 

 

Dzień się myli. 

 

 

 

 

 

Ptaki już nitką lotu wiążą niebo cicho 
Ludzie sny zawiązują i krew 
Nie śpią tylko psy na łańcuchach i licho 
I wiatr, który suszy się wśród drzew. 
 

Skrzydłem ptaka i świetlika 

 

Lotem ćmy ciemną kapliczką 

 

Węchem kuny, skórą wilka 

 

Polną myszką i policzkiem 

 

Noc się chyli, 

 

Dzień się myli. 

 

06.  TO CO BYŁO MINĘŁO 

sł. i muz. J. Małecki, wykon. „LABOLARE” 
 

Gdzieś na rajdowym szlaku   

 

 

D C G 

Maj nas deszczem zapraszał w swe progi    

G C D G 

Tęczę słońcem tkał na Grutach deszczu 

 

H

7

 e 

Kurzem ścielił nam rajdowe drogi   

 

C D G 

 

To co było, minęło   

 

 

G D C G 

 

To co było nie wróci   

 

 

G D H

7

 e 

 

Tylko wiatr, wędrowny wiatr  

 

C D G e 

 

Nasze piosenki nucił.  

 

 

C D G 

Ciche dźwięki gitary 
Pozwalały płonąć ognisku 
A z dymem się snuł refren stary 
Po uśpionym już wrzosowisku 
 

To co było, minęło… 

Często w myślach wracamy 
Do gitary, ogniska i szlaków 
Z biciem serca piosenek słuchamy 
Zaglądamy do starych plecaków. 
 

To co było, minęło… 

Czas wędrował za nami 
Zmienił nas i przyjaciół pozmieniał 
Wszyscy gdzieś się rozeszli po świecie 
Dziś zostały już tylko wspomnienia. 
 

To co było, minęło… 

 

 

07.  WIOSKI W BESKIDACH 

sł. J. Brzostowska, muz. J. Małecki, wykon. „LABOLARE” 

background image

 

Czołga się płową linią grzbietu 

 

d C 

Zmierzchu cień. 

 

 

 

A

7

 d 

Nie wiadomo skąd nadchodzi noc   

d C 

I dokąd odszedł dzień. 

 

 

A

7

Fis

0

 d 

 

Może w lasach na Jawornicy  

d F 

 

Skrył się i czeka 

 

 

A

7

 d 

 

Aż o brzasku ponad przełęczą 

d F 

 

Wzejdzie jutrzenka.   

 

A

7

 Fis

0

 d 

Mucharz przysiadł na wzgórzu i drzemie 
Jak nocny stróż 
Tam Ponikiew i Łękawica 
Zasnęły już. 
 

Znam tu wioski, znam tutaj ludzi 

 

Jak dolę własną 

 

Tu i miłość, i śpiew, i życie 

 

W milczeniu próżnym zasną. 

Znam tu wioski, znam tutaj ludzi 
Jak dolę własną 
Tu i miłość, i śpiew, i życie 
W milczeniu próżnym zasną 

Może w lasach na Jawornicy… 

 

08. DESZCZ W GÓRACH – ROZPADAŁO SIĘ 

sł. B. Ciupiński, muz. R. Siwiec, wykon. „BEZ RYSIA” 
 

Rozpadało się na całego 
Namioty jak zmokłe kury 
I tyle z tego dobrego, 
Że wreszcie wypłaczą się chmury. 
Drzemią w śpiworach włóczędzy 
Brzdąkają na sennych gitarach 
I nucą cichutko o nędzy 
O szlaku i przydrożnych barach, 
 

Deszcz werbli o płótno napięte 

 

Kołyszą się góry jak łodzie 

 

Bo deszcz dla gór jest świętem 

 

Góry kochają się w wodzie. 

 

Gdy leje nikt po nich nie łazi 

 

Nie rani butami ich stoków 

 

Więc potop górom się marzy 

 

Lecz nie ma już dzisiaj potopów. 

Ulewa umiera jak człowiek 

background image

Powoli z gór jej ubywa 
Niedługo dolinom opowie 
Jak szczyty potrafi okrywać 
Już tylko z drzew smutno kapie 
Włóczędzy zaczęli się budzić 
Już kilku po ścieżce się drapie, 
A góry przestały się łudzić. 

 

09. PEŁEN TRZOS 

sł. J. Dęga i J. Żwirko, muz. W. Muchnicki, wykon. „NIEFART” 
 

Pada deszcz, w namiocie zimno,  

 

C A

7

 

Chlebak pusty, co za los 

 

 

d d

7

 

Można jednak cicho pomarzyć, 

 

G F 

Że się znajdzie pełen trzos.   

 

Gis G 

Monet brzęk, ciężar przyjemny 

 

C A

7

 

I w starej karczmie ciepły kąt 

 

d d

7

 

Zaraz bracie czujesz się lepiej,  

 

G F 

Słysząc swój tubalny głos.   

 

G G

7

 

 

Wina daj pełen dzban  

 

C G 

 

A do ognia nowe wrzuć polano 

a C 

 

Szybciej bracie, forsę mam   

C G 

 

Starczy nim nadejdzie rano.   

a G 

Gdy pełno w kieszeniach 
Wokół masz przyjaciół krąg 
Cygańskim rytmem wirują ściany 
Ale już jutro ruszysz stąd 
Kręci się, wiruje głowa 
Zegar w kącie zgubił rytm 
Karczmarz krzyczy „Pieczeń gotowa” 
Jest szaleństwo w karczmie Rzym. 
 

Wina daj pełen dzban… 

A jednak deszcz w namiocie zimno 
Chlebak pusty, co za los 
Można jednak cicho pomarzyć, 
Że się znajdzie pełen trzos. 

 
 

10.  WODY TATRZAŃSKIE 

sł. K. Wierzyński, muz. S. Gola, wykon. „SETA” 
 

Wyjdźcie z kamieni, zielone wody,   

C G a F 

Węże, pełznące z ziemi podskórnie   

C G a F 

background image

Parą popłyńcie w niebo pogody 

 

C G a F 

Obłokiem nad turnie.  

 

 

C G C G C G C 

 

I deszcz wytryśnie wielką swobodą  C F C G 

 

I runie potok wielkiej siklawy 

C F C G 

 

I góry, góry popłyną woda   

a F C G 

 

Jak wolna flota sławy. 

 

A G C 

Jeziora śpiące rozsadźcie skały 
Ponieście słońce w dymiących misach 
Wysoko w górę, gdzie minerały 
Żyją i świecą na Rusach. 
 

I deszcz wytryśnie wielką swobodą… 

Ziemia powstanie na całość wzrostu 
I ponad głową, krzycząc włosami 
Skoczy natchniona z lądu jak z mostu 
By parskać oceanami. 
 

I deszcz wytryśnie wielką swobodą… 

 

11.  NIE MÓJ DUNAJEC 

sł. K. Przerwa-Tetmajer, muz. A. Mróz, wykon. „SETA” 
 

Nie mój Dunajec szumi mi,   

 

D D

7+

 D

7

 

Nie moja bystra woda, 

 

 

G e 

Tylko przechodzą stare sny,   

 

a

7

 

D G e 

Swoboda, ech swoboda. 

 

 

fis

6

 e   

 

 

Nie przypominaj mi mój śnie  

a

7

 D

7

 G e 

 

W młodości mojej zdrowej   

a

7

 D

7

 G e 

 

Bo mi żal w piersi duszę rwie 

a

7

 D

7

 G e 

 

Nad siłę ludzkiej mowy. 

 

fis

6

 e 

Nikt tak nie kochał smolnych watr 
Trzasku i dymu stosów 
I nikt znad głuchych szczytów Tatr, 
Patrzących w dół z niebiosów 
 

I w świecie nikt nie kochał tak 

 

Samotnej skalnej drogi 

 

Urwisk, gdzie w dole buja ptak 

 

I groza pieści nogi. 

 

12.  WYŚNIENIE 

sł., muz. i wykon. J. P. Duda 
 

Znów niepokój nam w sercu zasiała wiosna  

 

d C 

Wchodziliśmy na połonin  dachy 

 

 

 

F g A

7

 d 

I graliśmy nowe piosenki na harfie traw 

 

 

F g A

7

 d 

background image

Prowadziliśmy do gniazd ptaki powracające. 

 

F g A

7

 d 

 

I zgubiły nam się drogi i pogubiły dni 

 

D A

7

 C G D 

 

Gdy siedliśmy przy ogniu zapatrzeni w siwy dym,  D A

7

 C G D 

 

I wyśniły nasze sny i wyśniły nasze sny. 

 

H

7

 e G D 

A za wiosną weszło lato ciężkim krokiem 
Swoje ręce brzemienne kładąc w sady 
Roztańczyło się gwiazdami cygańskich nocy. 
 

I zgubiły nam się drogi i pogubiły dni… 

Lecz odeszło, a wjechała jesień pszennym wozem 
Skrzydłem ptaków rytm odlotów bijąc 
I wołanie jakieś w połoniny od Sanu wynosi 
Przygnębieni z gór schodziliśmy żegnani żalem. 
 

I zgubiły nam się drogi i pogubiły dni… 

 

13.  SŁOŃCE 

sł. i  muz. Z. Tomczak, wykon. „DAREK I ZBYSZEK” 
 

Za chwilę wyjrzy słońce 

 

 

G D 

Swe ramiona wzniesie w górę 

 

G D 

I zobaczysz cały błękit 

 

 

G D 

Czysty, lśniący jak te chmury 

 

C D G 

Które łapią w swoje sieci 
Ptaki szybujące śmiało 
Sięgające swoim lotem 
Gwiazd i słońca – to za mało. 
 

Użycz nam promieni   

 

G D 

 

Może nas odmienią   

 

a G 

 

I pójdziemy przed siebie 

 

G D 

 

Z radością i nadzieją.  

 

A D G 

I zobaczyć pola, lasy 
W których płynie twoje Zycie 
I potoki pełne srebra 
Które w tobie błyszczą skrycie.  
I polany wyścielone 
Milionami kwiecia raju 
I te drzewa szeleszczące 
Które cienie nam swe dają. 
 

Użycz nam promieni… 

A gdy będziesz zachodziło 
I twój promień zaczerwieni 
Wszystko wokół i po trochu 
My będziemy zawstydzeni 
W pąsach będą nasze twarze 
Rzeki, drzewa, liście, trawa 

background image

Aż nie zniknie z oczu całkiem 
Twoja tarcza - Wielkiej Zjawy. 
 

 

14.  BABIE LATO 

sł. i muz. R. Siwiec, wykon. „BEZRYSIA” 
 

Idąc przed siebie horyzontu linią 
Wśród łąk i ściętych zbóż 
Oczarowany rzekł chłopiec dziewczynie 
Spójrz w niebo, w niebo spójrz. 
 

Już babie lato snuje się dokoła 

 

Jakby ktoś zgubił srebrnych nici zwój 

 

Już babie lato oplątując zioła 

Szyje jesieni kolorowy strój 
Lato zdziwione w zwierciadle jeziora 
Ujrzało swoją twarz 
I zrozumiało – nadeszła pora 
Odejścia nadszedł czas. 
 

Już babie lato snuje się dokoła… 

Drzewa ubrane w anielskie włosy 
Szumiały smutny song 
Dawno zniknęły pożółkłe kłosy 
Bujna zieloność łąk. 
 

Już babie lato snuje się dokoła… 

 

15.  MODLITWA WĘDROWNEGO GRAJKA 

sł. J. Kasprowicz, muz. A. Mróz, wykon. „SETA” 
 

Przy małej wiejskiej kapliczce stojącej wedle drogi  

 

d C 

Ukląkł rzępoląc na skrzypkach wędrowny grajek ubogi 

 

d C 

Od czasu do czasu grający bezzębne otwierał wargi  

 

d C 

To przekomarzał się z Bogiem, to znowu się korzył bez skargi.  d 
 

Hej Panie Boże coś wielkim Gazdą nad gazdami 

 

g d 

 

Po coś mi dał taką skrzypkę, co jeno tumani i mami. 

C d a d 

Spraw to, ażebym na zawsze umiał dziękować ci Panie, 
Że sobie rzępolę jak mogą, że daję-li na co mnie stanie. 
A jeszcze bardziej chroń mnie i od najmniejszej zawiści, 
Że są na świecie grajkowie pełni szumniejszych liści. 
 

Hej Panie Boże coś wielkim Gazdą nad gazdami… 

I niechaj pomnę w swym życiu, czy bliskim, czy też dalekim 
Żem człowiek jest przede wszystkim i niczym więcej jak człekiem. 
Spraw w końcu by przy tej kapliczce, obok tej wiejskiej drogi 

background image

Klękał i grywał na skrzypkach wędrowny grajek ubogi. 
 

Hej Panie Boże coś wielkim Gazdą nad gazdami… 

 

16.  POGODNY RANEK 

sł., muz. i wykon. L. Makowiecki 
 

Noc się kończy, już kurczy się cień   

 

e G F e 

Świtem bladym nadchodzi nowy dzień. 

 

e G F e 

 

I znów pogodny ranek 

 

 

e G F e 

 

Trwa świat wielkich słów 

 

 

e G F e 

 

I znów sny takie same 

 

 

e G F e 

 

I znów, i znów… 

 

 

 

e G F e 

Ktoś umiera, zmęczony już był 
Ktoś się rodzi, by żyć w pełni sił. 
 

I znów pogodny ranek… 

Tych co zbawić, co zburzyć chcieli świat 
Zapomniano, nie został po nich ślad. 
 

I znów pogodny ranek… 

Noc się kończy, już kurczy się cien 
Noc uciekła, już nastał nowy dzień 
 

I znów pogodny ranek… 

 

17.  BALLADA O SAMOTNOŚCI 

sł., r. Piernik, muz Z. Hofman, wykon. „BABSZTYL”.  
 

Szedłem sam                                                   

C a 

W słońcu i w deszczu                                     

C G 

Przez nagie brzuchy pól                                  

C G a   

Przez dojrzałe sady                                         

G a 

Wzdłuż różnych rzek                                      

C a 

Drogami, nad którymi kurz trzepotał            

C G C G  

Jak rozbujany sztandar                                   

C G a 

A czasem cichym                                          C a  
Jak letnia noc                                                C G 
Nie mając przyjaciół ni dziewczyny             C G a 
Tylko las i gitara                                              C G 
Były mi najbliższe                                           G a 
Przywiązałem się do nich                                C G    
Jak umarły do ziemi                                        G a 

 Szedłem sam   

 

 

 

C a 

Bo nie lubiłem 

 

 

 

Rozkrzyczanych ulic   

 

 

Bo nie lubiłem 

 

 

 

 a 

Siedzieć za stołami gwarnych okien  

I gadać nie wiadomo o czym  

 

G a 

Uwierało mnie to jak ciasny but 

 

C G a 

background image

W samotności 
Dużo jest czasu na myślenie 
I rozmowę z sobą samym 
Zaczynałem te rozmowy 
Gdziekolwiek nad szklanką poezji 
Były trudne, ale zawsze coś wyjaśniały mi 
Dzięki nim zrozumiałem wiele rzeczy 

Szedłem sam... 

Czasem życie 
Jest jak śnieżna zamieć z drzewem słońca w środku 
Jaka winna być przyjaźń, miłość i poezja 
Siedzę nad jeziorem 
Patrząc na okręt wieczoru 
Z barwnym, jak wesele Boryny, żaglem zachodu słońca 
Nadal jestem sam... 
Jestem sam w słońcu i w deszczu 

Jestem sam w słońcu i w deszczu 
A w sercu mam... 
A w sercu mam liść na pół zielony 
Na pół zielony, na pół żółty 

 

18.  KSIĘŻYC  

sł. i muz. P. Święcicki, wykon. „BADZIEWIE” 
 

Na rajdzie północnym 
Na gwiezdnych przystankach 
Kołysał się księżyc 
Jak wiotka firanka. 
Łagodnie, żarliwie 
Wraz z nocką ponurą 
Uprawiał rozpustę 
Całując się z chmurą. 
 

Księżyc, jak nasze sny 

 

Niechętnie się czerwieni 

 

Księżyc, jak nasza pieśń 

 

Gdy przypomina o jesieni. 

Zanurzył się w stawie 
Jak refren w piosence 
A potem umykał 
W porannej sukience. 
Uciekał jak tramwaj 
Nocnemu stróżowi 
Nie znajdzie go słońce 
Nie spłoszy go słowik. 
 

Księżyc, jak nasze sny… 

Na rajdzie w stodole 

background image

Na rajdzie na sianie 
Czy piersi dziewczyny 
Czy leśne wstawanie 
Pamiętaj, że księżyc 
Lubieżne ma ręce 
I zawsze zaplącze 
Oczęta w sukience. 
 

Księżyc, jak nasze sny… 

 

19.  ZACHÓD 

sł. W. Bukowiński, muz. K. Chmielewski, wykon. „SETA” 
 

 

Ach jak płoną, jak płoną, jak płoną  C G 

 

Granatowe szczyty gór 

 

F C G 

 

Pociemniało dolin łono 

 

C G 

 

Słońce głowę rozpaloną 

 

F C G 

 

Poza wierchów składa mur   

G C 

Cisza wokół, cisza wkoło 

 

 

d

7

 G 

Milkną dzwonki górskich stad 

 

a e 

Z wolna w mroku kryje czoło 

 

d

7

 

Stary gałuch z głową gołą 

 

 

d

7

 G 

I Lodowy pełen zdrad. 

 

 

F G C F

7+ 

 

Ach jak płoną, jak płoną, jak płoną… 

Krwawe blaski na zachodzie 
Niewidzialna gasi dłoń 
A gwiazd złotych błędne łodzie 
Wypływają na powodzie 
Na szafirów ciemną toń. 
 

Ach jak płoną, jak płoną, jak płoną… 

Znikło słońce nad Tatrami 
Rozpostarła skrzydła noc 
Cisza wokół ponad nami 
A do serc, nie wiedząc sami 
Jakąś nową czerpiem moc. 
 

Ach jak płoną, jak płoną, jak płoną 

 

20.  ZA ILE DNI 

sł. i muz. P. Frankowicz, wykon. „GRUBE DUDY” 
 

Powiedz mi, gdzie jesteś przyjacielu 
Przecież nie mam was znowu tak wielu 
Przy którym ognisku wreszcie się spotkany 
 

Za ile dni, za ile lat 

background image

 

Czy będzie jeszcze istniał  

 

Ten zwariowany świat? 

Będziemy siedzieć i będziemy gwarzyć 
Ktoś nam herbatę mocną będzie parzyć 
Siądziemy wokół ognia jak przed laty 
 

Za ile dni, za ile lat… 

I będziemy znowu wspominali 
Potem kręgiem wokół ognia stali 
Spleciemy mocno dłonie, popatrzymy w gwiazdy. 
 

Za ile dni, za ile lat… 

Powiedz mi, gdzie jesteś przyjacielu, 
Których przecież nigdy nie jest wielu 
Spotkajmy się dziś, spotkajmy się jutro. 
 

Za ile dni, za ile lat 

 

Gdy będzie jeszcze istniał  

 

Ten zwariowany świat. 

 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

 

K O N I E C ! ! !