background image

VII Ogólnopolski Studencki Przegląd Piosenki Turystycznej 

BAZUNA 1977 

Gniew  

6 – 8 maja 1977 rok 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

background image

Rok 1977 to rozpoczęcie okresu zamkowo - pałacowego w dziejach Przeglądu. VII 
Ogólnopolski Studencki Przegląd Piosenki Turystycznej BAZUNA'77 odbył się w dniach  
6-8.05.1977 r. na zamku pokrzyżackim w Gniewie. Przeglądowi patronował (i wielkiej 
pomocy udzielił) Urząd Miasta i Gminy w Gniewie.  

Kierownikiem został po raz pierwszy (ale nie ostatni) Michał Wasiluk. W skład kierownictwa 
wchodzili: Maurycy Jeske-Choiński (kierownik organizacyjny), Jan Hoffmann (kierownik 
techniczny), Jerzy Skołysz (program), Roman "Rumian" Bąk (finanse) oraz Andrzej 
Godlewski (biuro).  

Rozmach, z jakim przygotowano BAZUNĘ'77 nie miał odpowiednika w edycjach 
wcześniejszych. Widzowie nie zawsze są świadomi ogromnego nakładu pracy potrzebnej na 
przygotowanie tak dużej imprezy plenerowej nieomalże od zera - w chwili przybycia ekipy 
organizatorów na zamku w Gniewie praktycznie nie było nic. Transport obejmował właściwie 
wszystko: począwszy od rur do budowy rusztowań, paru kubików belek i desek, setek metrów 
przewodów i lin po łopaty, narzędzia, gwoździe i farby. Potrzebne były reflektory, namioty, 
materace, plandeki i dziesiątki innych przedmiotów. Jakby nie było dość, na zamek należało 
dostarczyć cały sprzęt nagłaśniający i wyposażenie biura organizacyjnego imprezy. Zebranie 
wszystkich potrzebnych materiałów i przewiezienie ich do Gniewu wymagało zaangażowania 
całego sztabu (kilkadziesiąt osób serwisu technicznego) oraz kilku kursów samochodu 
ciężarowego i "Nyski". Tak było odtąd co roku, na każdej plenerowej BAZUNIE.  

Koncerty odbywały się na wewnętrznym dziedzińcu zamkowym, otoczonym z czterech stron 
wysokimi murami - przy odpowiednim oświetleniu powstawała kapitalna sceneria. Na 
dziedzińcu wybudowano scenę oraz potężną trybunę dla widzów, zainstalowano reflektory. 
Sporego nakładu pracy wymagało zabezpieczenie niektórych fragmentów ruin zamku, 
oświetlenie korytarzy oraz pomieszczeń wykorzystywanych w czasie imprezy. Zarówno 
przed imprezą jak i w czasie jej trwania bardzo przydatne okazały się radiotelefony, często 
wykorzystywane także w latach późniejszych.  

Szyki organizatorom popsuła pogoda - jeszcze tydzień przed rozpoczęciem przeglądu leżał 
śnieg, w czasie imprezy nadal było zimno. Koncert nocny został przerwany przez ulewny 
deszcz i kontynuowany był w zamkowych piwnicach.  

Dopisała natomiast publiczność - cztery koncerty wysłuchane zostały przez łączną liczbę ok. 
4000 widzów. Rajdową Piosenką Roku 1977 zostali "Gawędziarze" w wykonaniu GRUPY 
TORUŃ. W koncercie niedzielnym wystąpili goście z byłego Związku Radzieckiego, 
entuzjastycznie przyjęci przez widzów dzierżących w rękach "Kurierki pobazunowe" z 
piosenkami - laureatkami. W poniedziałek nastąpiło powtórzenie koncertu laureatów dla 
mieszkańców Gniewu.  

Poziom konkursu nie był najwyższy. Wynikało to z dużej liczby debiutantów a także z 
krótkiego czasu, jaki upłynął od poprzedniej, jesiennej edycji Przeglądu.  

BAZUNA'77 rozpoczęła cykl imprez zamkowych, zamknęła jednocześnie pewien etap w 
historii Przeglądu. Po zmianie terminu na wiosenny BAZUNA przestała być imprezą 
zamykającą sezon stając się jedną z wielu. Na dobrą sprawę tytuł Rajdowej Piosenki Roku od 
tej pory przyznawany był głównie ze względu na bazunową tradycję.  

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 

background image

WERDYKT JURY 

Skrócony werdykt Jury VII Ogólnopolskiego Studenckiego Przeglądu Piosenki Turystycznej 
"BAZUNA'77". Piosenki - laureatki:  

1.  "Jeszcze nie wracam" sł. i muz. R. Schuberth, wyk. grupa LESZEK AND COMPANY 

(Gdańsk),  

2.  "Poranek" sł. J. Harasymowicz, , wyk. grupa FAYA (Otwock),  
3.  "A za horyzontem" sł. i muz. J. Małecki, wyk. grupa LABOLARE (Szczecin),  
4.  "Czas" sł. i muz. P. Frankowicz, wyk. grupa GRUBE DUDY (Kielce),  
5.  "Połóż się na polu" sł. i muz. R. Schuberth, wyk. RUDI I GRUPA RETRO 3*TAK 

(Gdańsk),  

6.  "W domu" sł. K. Wierzyński, muz. i wyk. Adam Drąg (Gdańsk),  
7.  "Koniec lata" sł. i muz. P. Święcicki, wyk. grupa MODLISZEK (Sopot),  
8.  "Zgubione marzenia" sł. E. Żołnierz, muz. W. Jarociński, wyk. grupa BABSZTYL 

(Gdańsk),  

9.  "Piosenka dla Jana Sebastiana" sł., muz. i wyk. Marek Majewski (Warszawa),  
10. "Jak dobrze mi" sł. i muz. grupa BOOM, wyk. J. Olpiński i J. Lipiński,  
11. "Wiosna niebieskiego ptaka" sł. i muz. M. Skowroński, wyk. grupa MAREK, 

TOMEK, FRED I TEOŚ (Gdańsk),  

12. "Niziutkie niebo" sł. J. Harasymowicz, muz. S. Korzępa, wyk. grupa SETA 

(Wrocław),  

13. "Piosenka dla Owerniaka" sł. i muz. zasłyszane (sł. wg Georges Brassens'a - przyp. 

red.), wyk. grupa DZIADEK MACIEK GROUP (Gdańsk),  

14. "Zasypianka" sł. J. Joyce, muz. M. Karlik, wyk. KARLIK (Poznań),  
15. "Hej, gitaro ma" sł. i muz. R. Wysocki, wyk. grupa BIS (Szczecin),  
16. "Letnia dolina" sł. i muz. J. Małecki, wyk. grupa BIS,  
17. "Pod Czantorią" sł. J. Baranowicz, muz. A. Mróz, wyk. grupa SETA (Wrocław),  
18. "Po przygodę" sł. M. Lewicki, muz. M. Lewicki i W. Danek, wyk. grupa NA LUZIE,  

19. "Gawędziarze" sł. B. Nowicki, muz. J. Dzierżak, wyk. grupa TORUŃ - Rajdowa 

Piosenka Roku 1977.  

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.- 
 

KURIEREK - ŚPIEWNIK 

01.  CHYBA JUŻ CZAS WRACAĆ DO DOMU 

sł., muz. Adam drąg 
 

Zawinięte w kłębek drogi 

 

 

Liczą na twój czas 

 

 

 

C

7

 G 

Zamieniony w wielkie słońce 

 

C F 

Dzień powoli gasł.   

 

 

G C 

 

Chyba już czas wracać do domu 

 

 

C G a C 

 

W słońcu się chyli wierzbiny liść.   

 

C G a C 

 

Chyba już czas wracać do domu 

 

 

C G a C 

background image

 

W ciszy powrotu tak iść mi, iść. 

 

 

C G a C 

O zielonej mokrej ziemi 
Głośniej śpiewa wiatr 
By najkrótszą drogę wybrać 
Wróży z liści kart. 
 

Chyba już czas wracać do domu… 

Światło dnia już pobłądziło 
W drzewach i na ścieżce 
Nie odkryty zmrokiem został 
Tylko wyraz „jeszcze”. 
 

Chyba już czas wracać do domu… 

 

02.  JESZCZE NIE WRACAM 

sł., muz. Audi Schuberth, wykon. „LESZEK AND COMPANY” 
 
Jeszcze nie wracam do domu, 
Jeszcze idę przed siebie, dzień lub dwa. 
Jeszcze nie wracam do miasta, 
Jeszcze z wiatrem pod wiatr, gdzie Bóg da. 

Zielony plecak wezmę ze sobą 
Do zielonego lasu 
I będę wolny, będę miał 
Dużo wolnego czasu. 
Nocą ogień rozpalę gdzieś 
I będę grzał w nim dłonie 
Gitary tylko tak mi brak 
I tak mi ciężko do niej. 
 

Jeszcze nie wracam do domu… 

Skórę mi słońce spaliło, 
Włosy potargał mi wiatr 
Buty mi błoto zamoczyło 
I ktoś pieniądze skradł. 
Woda lśni w promieniach słońca 
Marszczy ją czasem wiatr, 
O gdybym miał ją ze sobą, 
O gdybym tu gitarę swą miał. 
 

Jeszcze nie wracam do domu… 

Zostały za mną pola i lasy, 
Zostały polne drogi, 
Coraz chłodniejsze są już wieczory 
I trochę bolą nogi. 
Szkoda, że trzeba wracać do domu, 
Trzeba opuścić te drzewa. 
Choć od godziny pociąg mnie wiezie 

background image

Na przekór wszystkim śpiewam. 
 

Jeszcze nie wracam do domu… 

 
 

03.  PORANEK 

sł., Jerzy Harasymowicz, wykon. Grupa „FAYA” 
 
 

Jeszcze mgły tak skłębione 
Że nie odróżniam siebie od lasu. 
Z daleka górom zielonym 
Kłaniam się czapą poematu. 
Po burzy w spróchniałym pniu 
Została czysta liryka 
I płynie po niej moja twarz 
Na tysiąc liści rozbita. 
 

To moje miejsce na ziemi 

 

Jest zawsze wśród zieleni 

 

Z serca wystają na wszystkie strony 

 

Ptaków modre ogony. 

W dymie jałowców w ciszy 
Nabieram chmur rozmachu 
Dmąc w dolin długie trombity 
Wywołuję wiersze z lasu., 
I tylko maszerują świerszcze 
W góry upalne coraz dalej 
I nisko lata serce 
Jak jaskółka nad trawami. 
 

To moje miejsce na ziemi… 

 
 

04.  A ZA HORYZONTEM 

sł., i muz. J. Małecki,, wykon. Grupa „LABOLARE” 
 

Gdy świt szary cię znudzi 
Głupie myśli cię gryzą 
Weź gitarę, zarzuć plecak 
Ruszaj prosto, ruszaj prosto 
Ruszaj prosto w ginący horyzont. 
 

A za horyzontem świat cię przygód czeka 

 

Skrytych w morskim piasku, w szumie drzew, w melodyjce fal, 

 

A za horyzontem kryształowa rzeka 

 

Zbudzi cię o brzasku – krzykiem mew – kołysaniem fal. 

background image

Gdy dziewczyna cię rzuci 
Gdy z twych wad ludzie szydzą, 
Weź gitarę, zarzuć plecak 
Ruszaj prosto, ruszaj prosto, 
Ruszaj prosto w ginący horyzont. 
 

A za horyzontem świat cię przygód czeka… 

 
 

05.  CZAS 

sł., i muz. P. Frankowicz,, wykon. „GRUBE DUDY” 
 
 

Wraca wspomnienie tego lata 
Kiedy, kiedy pierwszy raz ruszyłeś w las, wielki las, 
Droga tam nie była byle jaka 
Obok, obok płynął wartki strumień – czas, czas, cenny czas. 
 

A czas płynie i płynie 

 

Ty wędrujesz, ty gnasz 

 

Przemijają kolejne jesienie 

 

Żółte liście na drodze spadają w piach, 

 

Gasną ognisk czerwone płomienie. 

 

Przy niejednym ognisku siedziałeś już 

 

Spałeś w głębi wielkiego lasu 

 

Pochylone drzewa kłaniały się 

 

W przeogromnym oceanie czasu. 

 

A czas płynie i płynie 

 

Ty wędrujesz, ty gnasz 

 

Przemijają kolejne jesienie 

 

Żółte liście spadają w piach, 

 

Gasną ognisk czerwone płomienie, 

 

Wspomnienie, płomienie, wspomnienie, płomienie – czas 

Przemierzyłeś już prawie tysiąc dróg 
Jeszcze tysiące przed sobą masz, jeszcze masz 
Ale ty nie rezygnuj, dalej idź, 
Chwytaj dzień za dniem i swój czas, czas, cenny czas. 
 

A czas płynie i płynie… 

 
 
 
 
 
 
 

background image

06.  POŁÓŻ SIĘ NA POLU 

sł., i muz. r. Schuberth wykon. „RUDI GRUPA RETRO 3 X TAK” 
 

Idziesz drogą, nie wiedząc gdzie 

 

 

a d 

Ta droga zawieść może cię.   

 

 

G

7

 C E 

Idziesz polem, wiatr w zbożach gra   

 

a C 

Przy drodze drzewa dwa. 

 

 

 

D E a 

Otula cię ożywczy cień 
Wędrujesz tak już czwarty dzień 
Na drodze wiatr podnosi kurz 
I nie ma ciebie już 
 

Połóż się na polu, zamknij oczy 

 

a G a 

 

Gdy cię nogi zabolą.   

 

 

A D C // a C 

Ludziom uśmiech pogodny ślesz 
Śpisz w polu, gdy cię tam złapie zmierzch 
A w rosie rano myjesz twarz 
I ziół zapachy znasz. 
Wykąpał cię niejeden deszcz 
I chmury znasz i znasz płacz wierzb 
Skowronka w niebie złoty głos 
I na polanach wrzos. 
 

Połóż się na polu, zamknij oczy… 

W kieszeni ostatnich złotych sto 
W plecaku też błysnęło dno 
Już pora i już wracać czas 
Tak smutno szumi las. 
Autobus znów powiezie nas 
Do gwarnych, zatłoczonych miast. 
Lecz wrócisz tu, ty miejsce twe 
Wśród pól i traw, i drzew. 
 

Połóż się na polu, zamknij oczy… 

 
 
 

07.  W DOMU 

sł., i muz. i wykon. Adam Drąg 
 

Matka suszyła na zimę gruszki 

 

 

C a G C 

Przyłóż ten zapach do ust, do poduszki. 

 

C d A

7

 d A

7

 

 

Nocą świeciły szyby w kredensie 

 

 

Gwiazdy mrugały rzęsa po rzęsie 

 

 

Dom cały pachniał po ciemku 

 

F G e a 

 

Spokojne sny się lęgły w ręku 

 

F G C G C 

background image

Wysoko je kładła na górne półki 
Siedziały jak rzędem na drucie jaskółki 
 

Nocą świeciły szyby w kredensie… 

Wejdź tam po cichu – niebieskie ręce 
Może dla ciebie mają coś więcej. 
 

Nocą świeciły szyby w kredensie… 

 
I znowu koniec lata powoli opada 
A w domu cieszy ucho zegara cykanie 
Kominkowe nastroje, za oknem deszcz gada, 

A ja siedzę wsłuchany w to deszczu gadanie

 
Gwiazdy pachną wieczorem odświętnym zapachem 
Morze srebrnie usypia z księżyca pomocą. 
Myślę sobie jak dobrze tak siedzieć pod dachem 
Światłem małej lampy ukryć się przed nocą. 

 

08. ZAGUBIONE MARZENIA 

 wykon. Grupa „BABSZTYL” 
 

Kiedyś, gdy byłeś mały 

 

 

C e F G 

Łódki z kory strugałeś. 
Gdzie są dziś? Czy odnajdziesz je? 
Czy nie wpadły do morza 
Albo z nurtem gdzieś płyną 
Płyną wciąż, a ty n ie wiesz gdzie? 
 

Zagubione marzenia 

Kiedyś, gdy byłeś mały 
To podwórka śpiewały. 
Gdzie dziś są, czy odnajdziesz je? 
Czemu znikły zabawki 
Gdzie odeszli koledzy? 
Szukać chcesz ale nie wiesz gdzie. 
 

Zagubione marzenia 

Kiedyś któregoś lata 
Było takie ognisko 
Ciepły krąg i gitary śpiew. 
Potem przyszły jesienie 
Zimy ślady zatarły 
Ścichłe pieśń, czy odnajdziesz ją? 
 

Zagubione marzenia 

Weźmiesz stary swój plecak 
Powędrujesz do słońca 

background image

Nocy dasz pięciolinii znak. 
Starych dróg znajdziesz ślady 
Węgle czyjegoś ogniska 
Wróci śpiew, wróci taki sam. 
 

Zagubione marzenia. 

 

09. PIOSENKA DLA JANA SEBASTIANA 

sł., i muz. I wykon. Marek Majewski 
 

Spraw zamkniętych w instrumenty nie rozwikła nikt 
Koncertują, muzykują, dzwonią 
I choć czasem żal, z koncertowych sal 
Nim je złapie szparko człapią w dal. 
 

Aż po świt grają … cyt! 

 

Dwie waltornie, bas potwornie gruby 

 

Klarnet, fagot, flet, 

 

Smyczki w blaskach świec, 

 

Róg, czelesta i orkiestra jest. 

Sprawek mętów – instrumentów nie rozwikła nikt 
Jak cyprysy mają swoje kaprysy 
Czasem kilka dni któryś w rowie śpi 
Słychać jak od biedy wtedy drży. 
 

Aż po brzask słychać wrzask 

 

Żabie chóry i wichury granie 

 

Zwierza różnych ras 

 

Zew z myśliwskich tras 

 

Swary gdy ogary dały w gaz. 

Panie Janie Sebastianie, co unosisz się 
Kolumnami, sklepieniami katedr 
Instrumentom każ, niech odsłonią twarz 
Ich muzyka niech przenika nas. 
 

Tak do dnie niechaj gra 

 

Skrzypiec dwoje i oboje stare 

 

Róg, co rzucił las, smyczki jeszcze raz 

 

Bas, kontrabas i rekontrabas. 

 

10.  JAK DOBRZE MI 

wykon. J. Olpińsli, J. Lipiński 
 

Lasów wonny smak, pola pełne zbóż 
Gdzieś zaśpiewa ptak, a tu wieczór już. 
 

Jak dobrze mi przed siebie iść 

 

Mieć dla siebie swoje dni. 

background image

Rozbij namiot tu, gdzie słowika śpiew 
Śpiewa ci do snu nawet szelest drzew. 

Jak dobrze mi przed siebie iść… 

Gdzieś ogniska blask, złotych iskier moc 
Już zasypia las, ty i twoja noc. 
 

Jak dobrze mi przed siebie iść… 

Dźwięków słychać sto, to włóczęgi śpiew 
Echo słucha go, słucha każdy krzew. 
 

Jak dobrze mi przed siebie iść… 

Już minęła noc, w drogę ruszać czas, 
Więc zapakuj koc, idź przywitaj las. 
 

Jak dobrze mi przed siebie iść… 

Lasów wonnych smak, pola pełne zbóż, 
Znów zaśpiewa ptak, ten włóczęgów stróż. 
 

Jak dobrze mi przed siebie iść… 

 

11.  WIOSNA NIEBIESKIEGO PTAKA 

wykon. Grupa „MAREK, TOMEK, FRED I TEOŚ” 
 

Kiedy wczesną wiosną słońce jaśniej świeci  

 

a D a D 

Wtedy czujesz, że się zmienia coś.   

 

 

A C G E 

Biegną po ulicy uśmiechnięte dzieci  

 

 

a D a D 

I do kogoś się uśmiecha ktoś.  

 

 

 

A Fis G E 

 

Ktoś tak wesoły jak świeży trawy liść 

 

A cis D G E 

 

Z takim byś chciała za rękę w parku iść. 

Mnożna prawie cały dzień włóczyć się po mieście 
Patrzeć jak się ludzie spieszą gdzieś 
A ja ptak niebieski wolność mam nareszcie 
I walizki puste mogę nieść. 
 

I tylko twoje zielone wiosny dwie 

 

Jak w sercu uśmiech ukryty gdzieś na dnie. 

A jak trochę forsy będę miał w kieszeni 
Kupię mały plecak, buty dwa 
Żegnaj mała, powiem. Żegnaj do jesieni 
No i pójdę sobie prosto w świat.  

 

12.  NIZUITKIE NIEBO 

sł. J. Harasymowicz i muz. S. Korzępa, wykon. Grupa „SETA” 
 

Niziutkie niebo sypie śnieg na jedlinę 

 

 

e D e 

Wymieciony z nieba   

 

 

 

 

D G 

Obłąkanych aniołów sen 

 

 

 

 

H

7

 e 

Wrona płynie nad miasteczkiem 

 

 

 

D e 

background image

Czarny krzyżyk, żegnajcie się Panie Burmistrzu 

 

G H

7

 e 

W twoim oknie czarne skrzydło. 

 

 

 

C D e 

 
Gór jest wilcze wesele śpiew  

 

 

 

e D G H

7

 e 

Wieża kościelna, diabeł u bramy żebrze 

 

 

e D G H

7

 

Na słomę okręci nią kopyta z zimna niebieskie 

 

e D G H

7

 e 

Obok psy rozciągną swą nędzę po rynku 

 

 

C D e 

A góry zewsząd jak organy   

 

 

 

e D G 

Wysoka nuta zarosła im wysoką srebrzystą pleśnią jodeł  D G C G H

7

 e 

Gór jest wilcze wesele śpiew. 

 

 

 

E D G H

7

 e 

 

13.  PIOSENKA DLA OWERNIAKA 

sł., i muz. gdzieś zasłyszane, wykon.  „DZIADEK MACIEK GROUP” 
 

Dal ciebie Owerniaku jest 

 

 

 

a C 

Ta piosenka prosta jak ten gest. 

 

 

d a 

Kiedy w mym życiu nastał chłód 

 

 

d a 

Ten gest, abym szedł do tamtych wrót. 

 

d E

7

 a E

7

 

Tyś mi otworzył gdy   

 

 

 

a C 

Syte kpiary, syte kpy   

 

 

 

d a 

Obywatele godni czci  

 

 

 

d a 

Przed nosem zamknęli mi drzwi. 

 

 

d E

7

 a 

Do ognia dorzuciłeś drew 

 

 

 

To niby nic lecz te trzy drwa  

 

 

W taki rozbłysły żar, że trwa  

 

 

Wciąż grzeje jak słońce mą krew.   

 

E

7

 a 

 

A kiedy umrzesz, gdy cię wóz 

 

a F 

 

Karawaniarza będzie wiózł   

 

d a 

 

Niech jedzie tak, by wprost cię wiózł 

d a 

 

Daleko do niebieskich wrót.   

 

E

7

 a 

Dla ciebie oberżystko jest 
Ta piosnka prosta jak twój gest. 
Kiedy w mym życiu nastał głód 
Ten gest, abym szedł do tamtych wrót 
Dałeś mi żaru, podczas gdy 
Syte kpiary, syte kpy 
Zabawę miały w całej wsi 
Bom iść już dalej nie miał sił. 
To niby nic, nic więcej prócz 
Ciepłego żuru tego dnia, 
Ale to ciepło we mnie trwa. 
 

A kiedy umrzesz, gdy cię wóz… 

Dla ciebie cudzoziemcze jest ta piosenka 
Prosta jak twój gest 

background image

Te słowa „Trzymaj się”, gdym szedł 
Ciągnięty przez flika za grzbiet. 
Tyś do mnie śmiał się gdy 
Syte kpiary, syte kpy 
Ci, którym dał co trzeba los 
Klaskali i śmiali się w głos 
Jak wielka radość znów i znów 
Przed moje oczy wracasz ty 
I ciepło mi od miodu krzty 
Twojego uśmiechu i słów. 
 

A kiedy umrzesz, gdy cię wóz… 

 

14.  ZASYIANKA 

sł. J. Joyce, muz.M. Karlik , wykon. Grupa „KARLIK” z Poznania 
 

Uśnij już, ach uśnij 
Niespokojne serce 
Głos woła uśnij 
Słyszy go me serce. 
 

A oto głos zimy 

 

Słychać już dokoła 

 

Uśnij już gdyż zima 

 

Już nie uśniesz – woła. 

Uścisk mój da spokój 
Uciszy twe serce 
Uśnij już, uspokój 
Niespokojne serce. 
 

 

15.  HEJ GITARO MA 

wykon. Grupa „BIS” ze Szczecina 
 

Kiedy siedzisz pod namiotem i głód ci zagląda w oczy 
Brać pospała się pokotem, a deszcz serca wodą mocz, 
Wtedy sięgasz po gitarę i butelkę z rozgrzewaczem’ 
Skoczną nutą budzisz wiarę, serce ci z radości skacze. 
 

Hej, gitaro ma, nie bądź na mnie zła 

 

Zagraj jakąś skoczną melodyjkę 

 

Grajmy póki czas, póki życie trwa 

 

Więc chłopaki, przechylajmy szyjkę. 

Kiedy rzuci cię dziewczyna, mówiąc żeś ty nic nie warty 
Albo minie cię fortuna, przegrasz całą forsę w karty 
I do domu znowu wracasz, ściągasz buty, płaszcz, koszulę, 
Potem tydzień leczysz kaca lecz pamiętaj o szczególe… 

background image

 

Hej, gitaro ma, nie bądź na mnie zła… 

Gdy dożyjesz starych latek i w fotelu na biegunach 
Ktoś ci będzie mówił dziadek, ciebie zaś rozpiera duma 
Kiedy siedząc przy herbatce w miękkich kapciach i w bonżurce 
Serce tłucze się jak w klatce, gdy syn syna w struny tłucze. 
 

Hej, gitaro ma, nie bądź na mnie zła… 

[Podkreślone – w pierwotnej wersji było Złość wyspała się pokotem] 

 

16.  LETNIA DOLINA 

sł. i muz. J. Małecki, wykon. Grupa „BIS” 
 

Kiedy gór zdobywam szczyty 

 

 

Turnie w gęstych chmurach   

 

 

d c 

Szukam, czy jest sens ukryty  

 

 

d c 

Życia – w śnieżnych górach.  

 

 

F G 

 

Tam w dolinie słońce mieszka 

 

 

W poplątanej trawie   

 

 

 

Tam gdzie ginie wąska ścieżka 

 

G

 

Można śnić na jawie.  

 

 

F G

7

 C 

Zawieszony gdzieś na skale 
W deszczu albo w skwarze 
Zapatrzony w górskie hale 
O dolinach marzę 
 

Tam w dolinie słońce mieszka… 

Kiedy zimą rzeki staną 
Deszcz zawiśnie na soplach 
Marzył będę znów o srebrze 
W letniej rosy kroplach. 
 

Tam w dolinie słońce mieszka… 

Gdy ostatni liść jesieni 
W białym puchu zginie 
Będę marzył tak jak zawsze 
O letniej dolinie. 
 

Tam w dolinie słońce mieszka… 

 

17.  POD CZANTORIĄ 

sł. J. Baranowicz, muz. A. Mróz. 
 

Wśród wiślanych pląsów i paproci   

 

e a

7

 

Nogi mnie ku górze wiodą   

 

 

D G 

Niby odbite gwiazdy nocą   

 

 

C G 

Migoty Pstrążnych płetw pod wodą.  

 

D G 

 

Mógłbym tak istnieć godzinami 

 

C G 

background image

 

Wciąż wrogi książce i pogwarce 

 

H

7

 e 

 

Byle mi wody śpiew nie zamilkł 

 

I gryzły w piety skalne kwarce. 

 

a h D e /G/ 

Byle mi żółkły górskie osty 
I krowie tykotały dzwonki 
A drzewa w przygodzie swej prostej 
Nad owsa czuwały stojakiem. 
 

Mógłbym tak istnieć godzinami… 

Wiem ci ja, nie trzeba się wspinać 
Ni wichru jurnej dać przygody 
Wystarczy jak brzezina szumieć 
I jak brzezina w swój czas odejść. 
 

Mógłbym tak istnieć godzinami… 

 

18.  PO PRZYGODĘ 

sł. M. Lewicki,  i muz. M. Lewicki i W. Danek, wykon. Grupa „NA LUZIE” 
 

Zostaw bracie innym góry 
Ruszaj z nami w lasy 
Tam gdzie tafle jezior ukrywają się 
Nie będzie smutno tobie, będziesz razem z nami, 
Więc nie czekaj tylko chodź. 
 
Ruszaj z nami bracie po przygodę 
Wędruj z nami tam 
Gdzie słońce chowa się za wodę 
Gdzie usłyszysz poszum fal. 

 

19.  GAWĘDZIARZE – rajdowa piosenka roku 

sł. B. Nowicki, muz. J. Dzierżak, wykon. „GRUPA TORUŃ” 
 

Takie zwykłe, takie małe 

 

 

e D e 

Tutaj mają wielką wagę 

 

 

D e 

Wykrzykniki kolorowe 

 

 

D e 

Wyglądają wciąż jak nowe.   

 

D e 

Gawędziarze, gawędziarze   

 

D e 

Odgrzebują stare sprawy 

 

 

D e 

Przy ognisku i przy kawie 

 

 

D e 

Nieciekawe i ciekawe. 

 

 

D e  

Ref.:  O tym, jak kiedyś w górach   

Na pomoc ktoś krzyczał głośno. 

O tym, jak na Mazurach 

 

Ktoś złamał wiosło.   

 

O tym jak patyk trzasnął, 

 

G D 

Gdy wiatr za mocno dmuchał 

a e 

background image

I chyba każdy już zasnął, 

 

G D 

Tylko autor słuchał.   

 

a e  

Oczy szerzej się otworzą 
I przypomną i pomarzą. 
Oni już nie mają czasu, 
Ale dzieciom się przydarzą. 
Opowieści, opowieści, 
Takie tanie, no bo własne. 
Uśmiechają się, a jeśli 
Przesadziłeś coś, nie zasną.  

 

O tym, jak kiedyś w górach… 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-

 

 

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-

K O N I E C ! ! !