O harcerskiej motywacji...
O harcerskiej motywacji...
Tak mało, a jednocześnie tak wiele
Głupawy sms, niesympatyczna wypowiedź może zniszczyć efekty wielotygodniowej pracy i zaangażowania. Jedna chwila i koniec, a potem tylko domysły, plotki i żal...
Motywacja, wedle internetowej encyklopedii "Wikipedia", to stan gotowości człowieka do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże ludzkich zachowań i ich zmian.
To właśnie o niej często zapominamy na naszych zbiórkach. Harcerze działają, pracują, tworzą i oczekują (często nie dając po sobie poznać) jakiegoś podziękowania. Nie gratyfikacji finansowej, ale zwykłego: "Zrobiłeś to świetnie", albo: "Gratuluję. Robota wykonana doskonale". Często tylko (a może aż) tyle wystarczy, aby harcerz, wędrownik, czy inny instruktor poczuł się doceniony. Wymienienie w rozkazie, rozmowa (także na GG), drobny upominek, sms, uśmiech - takich form motywacji może być bardzo wiele (więcej propozycji w ramce).
|
Bardzo łatwo motywuje się do działania, wbrew pozorom jeszcze łatwiej demotywuje się. Można to uczynić nieświadomie, a czasem świadomie choćby wysyłając takiego smsa: - Przegiąłeś (...)Może raczył byś się z nami skonsultować ty wielki harcerzu za złamany gorsz*. Po takim "demotywatorze" można zachować się dwojako. Albo powiedzieć ludziom w harcerskich mundurach "spadajcie" na drzewo i podziękować za wspólną służbę. Albo zaprzeć się i mimo trudności służyć dalej "Bogu, ludziom i Ojczyźnie", być może niezważając na opinie autora trefnego smsa, albo próbując udowodnić mu, że się myli. Jedynym plusem takiego demotywatora jest stosunkowo szybka reakcja na daną sytuację, zdarzenie. Jednak czy jest przemyślana? Czy instruktora wysyłającego tego sms-a, nie będzie dręczyło sumienie? Czy wyraża się w niej punkt naszego Prawa o braterstwie? Czy nie lepiej zastosować metodę "bułeczki", w której przed i po niesympatycznej informacji powiemy coś miłego oczywiście odczekując, aż opadną emocje?
Demotywacja można by rzec to jedna ze "specjalności" naszych funkcyjnych jej form jest bardzo wiele. Ale czy służą czemuś poza budowaniem konfliktów i podziałów w środowisku? W naszym Związku często zapomina się o motywowaniu ludzi. Dobrze wykonane zadanie zespołowe, przygotowany festiwal, czy zlot powinien być doceniony. Czasami zwykłe: "Dziękuję" poparte kilkoma zdaniami docenienia może naładować akumulatory i zmotywować do dalszego działania. Tak mało, a jednocześnie tak wiele.
* Treść oryginalnego smsa
pwd. Adam Piwek
Materiał edukacyjny rozdawany bezpłatnie w ramach szkolenia.