wychowanie rozprawka


Refleksja i dyskusja na tematy wychowania zawsze budziły wiele emocji. Myślę sobie, że bardzo długo w dziejach naszego państwa nie było rad dla rodziców, jak rozwiązywać konkretne problemy z wychowaniem dzieci. Takie problemy zdawały się nie istnieć. Były za to wielkie zadania wychowawcze dla państwa, społeczeństwa, instytucji itp. Tak wychowywani byli moi rodzice, pokolenie rodziców to dzieci pokolenia które przeżyło wojnę itd. im dłuzej nad tym myślę tym bardziej doceniam rolę rodziny ale i losów rodziny na proces wychowania. Dlatego z dużą ciekawością czytałem książkę "Wychowanie w rodzinie polskiej od schyłku XVIII do połowy XX wieku".

Wszelkie badania nad funkcjonowaniem rodziny polskiej w przeszłości stały się dla mnie punktem wyjścia do oceny funkcjonowania wspólczesnej rodziny. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że rezultat wychowania dziecka w rodzinie jest zawsze wypadkową oddziaływania wielu czynnikow zarówno historycznych, intelektualno -moralnych jak i tych materialnych. Publikacja składa się z 17 artykułów, które koncentrują się na wychowaniu dziecka w rodzine polskiej w latach 1795-1939. Od momentu utraty niepodległości w 1795, kiedy to rodzina polska przez 123 lata niewoli narodowej musiała i potrafiła zaszczepić kolejnym pokoleniom tyle patriotyzmu i oddania dla ojczyzny dzięki, którym mogła ona i chciała, za cenę wielu poświęceń, odzyskać niepodlgłość. Poprzez okres międzywojenny, który bazuje na podobnym etosie. Dopiero Polska Ludowa zdaje się powoli zaczyna gasić nasz patriotyzm tak, ze dziś ledwo się tli:(

Porządkując wiedzę i refleksję nt histyrycznych badań nad rodziną krótko opiszę poszczególne artukuły. Rozważania Sławomira Sztobryna "Metahistoryczna perspektywa w badaniach nad myślą pedagogiczną poświęconą dziejom wychowania w rodzinie", ukazaly mi jak trudnym pod względem metodologicznym polem badawczym jest rodzina. Rodzina, która podlega ciągłym zmianom, stąd model badań trudny do ustalenia. Autor sam stwierdza że postulat absolutnej zgodności przebiegu historycznego i jego rekonstrukcji jest niewykonalny, ponieważ każda rekonstrukcja historyczna staje się konstrukcją nowej rzeczywistości.

Juliusz Jundził w artykule "O zaletach konserwatyzmu - konflikty w rodzinach społeczeństw o wysokim stopniu rozwoju" na przykładzie starożytnego Rzymu udowadnia, że w społeczeństwach o jasnych regułach i granicach postępowania w rodzinie dochodzi do mniejszej ilości konfliktów. Docenia również role kobiety w rodzinie i wykształcenia dzieci. Kontakty wewnątrzrodzinne starożytnego Rzymu autor porównuje do okresu świetności Rzeczpospolitej szlacheckiej.

W nastepnym artykule "Samodzielność wychowawcza rodziny ziemiańskiej w pierwszej połowie wieku XIX w zaborze rosyjskim (w świetle pamiętników) Kalina Bartnicka opisuje, bardzo ciekawie, edukacje w rodzinach szlacheckich. Edukacja dzieliła się na publiczna i domową, domową uważano za lepszą. Rodzice w XVII juz wieku zdawali sobie sprawę że wychowanie wymaga wiedzy i umiejętności, a podadto wysiłku i czasu. Stąd chętnie powierzano dzieci guwernantkom lub posyłano na pensje. Z opisów w pamiętnikach matek i dzieci konsekwencje takiej eukacji były różne, ale zaczeto dostrzegać i oceniać dobrych i złych nauczycieli, umiejętności pedagogiczne i wykształcenie. Rodzice w tym czasie, w zależności od posiadanego majątku, ograniczali się jedynie do kontroli procesu wychowania, im rodzina biedniejsza tym bardziej zaangażowana w proces wychowawczy. Mam nieodparte wrażenie, że dziś równiez rodzice chcą oddać proces wychowania szkołom i nauczycielom ale tak jak kiedyś był nacisk na wdrażanie postaw moralnych, patriotycznych dziś najważniejszym wyznacznikiem staje się jedynie wiedza i umiejętność zdobywania dobrych ocen by dostać się na dobre uczelnie by z kolei dalej znaleźć dobrze płatna pracę.Skutkiem czego wartości moralne powoli zaczynają się gubić i tracić na znaczeniu. Czego konsekwencją z kolei jest postępujący wzrost zachowań destruktywnych wsród dzieci i młodzieży.

Adam Winiarz zajmuje się z kolei "Czynnikami determinującymi proces wychowania w rodzinie polskiej doby niewoli narodowej (1795-1918)". Jest to bardzo ciekawy moment w historii Polski by zastanowić się nad wdrażaniem dzieciom patriotyzmu. Panował wtedy model rodziny patriarchalnej, to głównie kobiety zajmowały się wychowaniem dzieci. To właśnie wtedy powstal etos matki-Polki a rodzicielstwo podniesione zostało niemal do racji stanu i zyskało moc kreowania narodu. Dzieci stały się siłą i nadzieją narodu. Ale panny z dzieckiem były oceniane bardzo krytycznie, co przy zerowej edukacji seksualnej stawało się powodem wielu tragedii. Adam Winiarz opisuje jak wyglądało życie rodzin w ówczesnej Polsce, zróżnicowany stan majatkowy, pokazanie rodzin ziemiańskich, rzemieślniczych i chłopskich. Jaki był stosunek rodziców do dzieci ale tez jak sie ubierali, co jedli i jaki model edukacji panował. Jaka była rola nauczyiela i stosunek rodzica do nauki dziecka. Nalezy podkreślić, że w tym okresie ważne miejsce w kształceniu zajmowała nauka języka i religia, i był to naważniejszy element łączący wszystkie zabory a jednocześnie podtrzymujący wiare i nadzieję w odzyskanie niepodległości. Elementem zaś dzielącym to poczucie wyższości stanów ziemskich nad chłopami i robotnikami. Duży indywidualizm Polaków ale i umiejętność jednoczenia się w sytuacjach kryzysowych to cechy, które mam wrażenie dziedziczymy i nadal funkcjonują w naszym narodzie.

Artykuł Doroty Żołądź - Strzelczyk to ciekawe studium nt "Małego dziecka w rodzinie ziemiańskiej na przełomie XVIII i XIX wieku". Na podstawie pamiętników i wspomnień z tego okresu autorka pięknie wprowadza nas w sytuację dziecka w opisywanym okresie. Dowiadujemy sie głównie z zapisków ówczesnych kobiet jak wygladał poród, opieka nad niemowlęciem i dziecmi. O karach cielesnych jako wyraz miłości i troski. Nadawaniu imion. Szukaniu mamek - co w dzisiajszych czasach wśród bogatch ludzi znowu staje sie modne. Odstawianiu od piersi. chorobach dziecięcych. Z jednej strony o surowości jaka panowała w relacji rodzic - dziecko a z drugiej jak ważna stawała się ta relacja i ile uwagi czasu jej poświęcano. Zwróciłem uwagę też na wydaję się że powszechne poczucie bezradności gdy dzieci umierały, chorowały stąd duzo w tatych czasach myślenia magicznego, ofiarowywania dzieci, wiary w Boga. Autorka zauważa że wiele zależało od osobowości rodziców i ich stosunku do wychowania. Co jest bardzo zdroworozsądkowym podejściem do tematu bo rodzicielstwo jak i wychowanie dzieci kształtowane jest prze własne doświadczenia i przemyslenia.

Krzysztof Jakubik z kolei ukazuje nam "Edukacje rodziców w polskiej refleksji i praktyce pedagogicznej XIX i XX wieku do 1939 roku". Jest to moment gdy proces wychowania staje się coraz bardziej świadomy i poświęcona jest należna mu uwaga. Pojawiają się poradniki i porady w czasopismach odnośnie pielęgnacji i wychowania dzieci. Brak zaangażowania matek w wychowywanie dzieci lub ich niewiedza jest patępiana i krytykowana. Jest to też okres, w którym nastapiło uznanie przez psychologów odrębności psychiki dziecka, jego praw do własnego życia psychicznego i co za tym idzie szacunku ze strony dorosłych. o rozpowszechniania wiedzy nt rozwoju dziecka przyłącza się też radio np przez audycje Janusza Korczaka "Gadaninki Starego Doktora", przez które przebijała miłość i szacunek dla dzieci. Poradniki, pisma z opisywanego okresu głosiły swoistą ideologię rodzinną, podkreślając znaczenie rodziny jako środowiska społecznego, które ma przekazywać wartości niezniszczalne, takie jak: tradycja narodowa, język i wiara, uznawane jako ostoję polskości. Gdy dziś zagladam jako przyszły pedagog w kolorowe czasopisma dla kobiet szukając idei lub wskazówek wychowawczych zaczynam rozumieć dlaczego dzieci są jakie są...

"Naród w którym rodzina jest słaba, będzie słabym narodem" tak rozpoczyna swój artykuł Witold Wojdyło pt; "Wychowawcza funkcja rodziny w myśli programowej i publicystyce obozu narodowego w XIX i XX wieku". Autor zwraca uwagę na pojawiające się tendencje nacjonalistyczne, więzi rodzinne nie mogą przeważać nad narodowymi i " każda matka ma złożyć na rzecz narodu ofiarę z rodzinnego przywiązania" wysyłając syna na wojnę. Nadal jest również podkreślana rola Kościoła i religii katolickiej. W tym czasie odbywały się zjazdy Związku Ludowo- Narodowego (ZLN) które hasłowo i patetycznie wyznaczały kierunek narodowości polskiej głównie w walce o niepodległość.

Łucja Kabzińska w artykule "Rodzina jako podstawowe środowisko wychowawcze w pedagogicznych koncepcjach królestwa polskiego lat 1864-1918" jeszcze raz podkreśla wartość rodziny polskiej w okresie zaborów i jej doniosłą rolę w walce z rusyfikacją. Rola rodziny wzrastała wówczas ze względu na przekazywanie wartości młodemu pokoleniu, tradycji i szacunku dla języka ojczystego, polskiej literatury, historii, zwyczajów i norm postepowania szczególnie oczekiwanych przez społeczeństwo polskie. Co ciekawe w latach 70tych XIX w podjęto akcję popularyzowania wiedzy pedagogicznej wśród rodziców. W akcję włączały się czasopisma np. "Bluszcz", "Opiekun Domowy", pisarze np. Bolesław Prus, pedagodzy np. H. Wernic, A. Dygasiński, P. Chmielowski, A. Jeske. Pojawiają się konkretne rady jak postepować z dzieckiem i że karanie nie jest dobrą matodąwychowawczą. Autorka dużo uwagi poświęca pracom Wernica, które po głębszej analizie wydają się wciąż aktualne i zdroworozsądkowe. W tym też okresie dużo uwagi zaczęto poświęcać relacji rodziców i szkoły, głównie w aspekcie współdziałania tych środowisk - co nawet w dzisiejszych czasach jest trudne do zrealizowania, po tym artykule dostrzegam że pewne sprawy i tematy pedagogiczne były, są i pewnie będą nierozwiązywalne i trudne do przeprowadzenia, wgłęiając się jadnak w lekturę możemy już korzystać z cudzych doświadczeń.

Co ciekawe jest to też moment , w którym pojawiają się naukowe badania psychologiczne nad zasobem umysłowym dzieci polskich, z uwzględnieniem warunków środowiska rodzinnego. Wzrasta potrzeba opracowywania podstaw teoretycznych do kierowania rozwojem i wychowaniem dziecka w rodzinie.

Kolejny artykuł Michała Strzeleckiego pt: "Rodzina w koncepcjach polskich orientacji politycznych od końca XIX wieku do 1939r." pokazuje nam już moment odzyskania niepodległości. Wtedy to znaczną część zadań przypisywanych dotąd rodzinie, zaczęły spełniać legalne, polskie instytucje oświatowo -wychowawcze, w tym przede wszystkim szkoła. Strzelecki opisuje różne spojrzenia myslicieli różnych obozów i opcji politycznych budujących jednak podobny etos patriotyzmu i wartości rodziny i religi.

Krzysztof Kabziński szczegółowo opisuje "Rodzinę wiejską jako środowisko wychowawcze w II Rzeczypospolitej" ze względu na odmienność i odizolowanie od życia społeczno-kulturowego mieszkańców wsi. Pozycja warstwy chłopskiej w stosunku do społeczności miejskiej zróżnicowana była także pod względem tradycji społecznych i kulturowych. Chłop pracował od świtu donocy na roli. główna wartością była praca, która stanowiła cel, sens i środek- sposób na zycie. Rodzina wiejska staowiła zespół, gdzie widoczne były pewne zaleznościi hierarchie wartości. Młodsi podporządkowani byli starszym, kobiety mężczyznom. Relacje rodzic -dziecko oparte były na zasadzie auturytaryzmu. właściciel ziemi- gospodarz dominował i rządził. Wychowywaniem dzieci często zajmowali się dziadkowie, którzy opowiadali im bajki i tradycje rodzinne.

O tym co działo się na wsi dowiadujemy się równiez z artykułu Wiesława Jamrożka "Rodzina chłopska w II rzeczpospolitej wobec edukacji szkolnej". Chłopi w tym czasie dzielili się na postepowych i tradycyjnych, który sięgał korzeniami do okresu poddństwa i ani myślał się zmieniać. Rolnik postępowy również szanował tradycjęale dążył do wiedzy i oświaty. nastawiaony był na zysk i produkcję. Dzieci nie miały czasu na zabawę, od najmłodszych lat przyuczane było do pracy. Dla chłopów zkoła to strata czasu a zupełnie nir do zaakceptowania były prace domowe. Co mi osobiście bardzo się podoba, dzieci tyle czasu spędzają w szkole ze zadania domowe kojarzą mi się z okrucieństwem slęczenia całe dnie nad książkami...

Eleonora Sapia-Drewniak dopełnie nam obraz wsi tamtego okresu opisując "Rolę matki wiejskiej e okresie międzywojennym na Ślązku Opolskim". Do kobiet należało prowadzenie gospodarstwa domowego i wychowanie dzieci czasami nawet było to 15 maleństw... to na matkach opierała się też głównie edukacja patriotyczna. W wielu artykułach w tej książce podkreślany jest wielki trud ówczesnych kobiet i fakt że to głównie one były cichymi sprawcami podtrzymywania tożsamości narodowej Polaków.

Krzysztof Biniecki zajął się analizą "Rodziny w programach politycznych partii chłopskih w II Rzeczypospolitej".

w wielkim skrócie ukazana jest tu poza masa partii i grup politycznych warunki bytowania chłopów i ich codziennych problemów, równiez z alkoholem.

Artykuł, który bardzo mi się podobał, to przedstawiony przez Agnieszkę Stopińską - Pająk "Udział kalendarza w popularyzacji wiedzy społeczno-kulturowej i pedagogicznej w rodzinach śląskich (1922-1939)". Mogłby to być też dobry pomysł na dziś.

Ostatni artykuł dotyka znowu naszej narodowwej odwagi i potrzeby zachowania narodowej tożsamości. Tadeusz Jałmużna opisując "Rodzinę Polską w tajnym nauczaniu w latach 1939-1945" pokazuje nam jak nie łatwa może być praca pedagoga splątanego w sieć zawirowań historii. ale również jak ważna i niezbędna jest to praca ile niesie za sobą poczucia misji - chyba tak jest do dziś, analizując system płac dzisiejszych nauczycieli chyba muszą oni mieć poczucie niesienia kaganka oświaty wielu za tak nie wiele...

Książka podobała mi się choć często w artykułach powtarzały się pewne wątki i historie przeczytałem je z uwagą. Ukazała mi trudności wychowawcze w czasie zmian społeczno-kulturowym, ale i to że aby dobrze uczyć trzeba też zwracać uwagę nie tylko na samego ucznia ale i na jego rodzinę i posiadane wartości bądź ich brak oraz wdrażać w proces nauczania jak najwięcej wartości, pytać o nie tłumaczyć. Bo to własnie chyba wdrażane wartości pomagają dzieciom budowac tożsamość narodową. Na ten moment myślę sobie że Polska przeżywa kryzys takiej tożsamości, młodzi ludzie wyjeżdżają i budują sobie zycie poza Polską. Historia wychowania jest też dla mnie zawsze punktem odniesienia do teraźniejszości i z tego co przeczytałam pewne trudności wychowawcze wciąż dotykają tych samych problemów. Cieszę się ,że miałem okazję przeczytać tę książkę.




Marek Kubiak

Praca Socjalna i Resocjalizacja

rok I



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Psycholgia wychowawcza W2
Scenariusz zajęć dydaktyczno wychowawczych w przedszkolu
WYCHOWANIE DO I PRZEZ SPORT
WYCHOWANIE SEKSUALNE(2)
4 OGÓLNE ZASADY I METODY WYCHOWANIA
Planowanie pracy w placówkach opiekuńczo wychowawczych
17 Metodologia dyscyplin praktycznych na przykładzie teorii wychowania fizycznego
Środowisko społeczno wychowawcze szkoły1
wychowawcy profesjonalni i nieprofesjonalni a błęsy wychowawcze
2 Charakterystyka wychowania jako procesu pedagogicznegoid 19780 ppt
dziedziny wychowania(1)
SPORY O WARTOSCI I CELE WYCHOWANIA (3)
Dyskurs o wychowaniu w szkole
WYCHOWANIE W STAROŻYTNEJ GRECJI PREZENTACJA
Lekcja wychowania fizycznego jako organizacyjno metodyczna forma lekcji ruchu
Socjologia wychowania wykład1
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze ptt(1)