background image

w w w. e l e k t r o . i n f o . p l

n r   6 / 2 0 0 5

n r   6 / 2 0 0 5

wywiad

18

Firma Polamp w Giżycku, którą Pano-
wie prowadzą, uważana jest za jedną 
z większych  firm dystrybucyjnych
branży elektrotechnicznej w Polsce...

Roman  Ware-

cha: – Nasz re-
gion szczyci się 
wieloletnią tra-
dycją działalno-
ści branży elek-
trotechnicznej. 
W   G i ż y c k u 
od 1957 roku 
funkcjonował je-

den z zakładów produkcyjnych późniejsze-
go Zjednoczenia Sprzętu Oświetleniowe-
go POLAM, a w niedalekim Kętrzynie już 
wcześniej,  bo  od  1947  roku,  Centralne 
Warsztaty  Sprzętu  Sportowego,  które 
z czasem  przekształcone  zostały  w PO-
LAM-FAREL. Te firmy zmieniły właścicie-
li, przyjęły nowe nazwy i korzystają z po-
tencjału zawodowego, jaki został wypra-
cowany. Wspomnę jeszcze, że w Giżycku 
w 1968 r. utworzono Technikum Elektrycz-
ne, a w 1979 r. na jego bazie zaistniał Ze-
spół Szkół Elektrycznych im. Komisji Edu-
kacji  Narodowej.  W większości  to  z tej 
szkoły rekrutują się wysoko kwalifikowa-
ne kadry regionu warmińskiego. Jej wy-
chowankowie pracują też w naszej firmie.
Razem z Arturem również jesteśmy jej ab-
solwentami.

Ale tradycja to nie wszystko...

R.W.: – Zgadza się, bo o prowadzeniu fir-

my i jej rozwoju zawsze decydują przypad-
ki i trafne decyzje. Najpierw muszą spo-
tkać się osoby, które świadome są wspól-
nego celu i zaangażowane w dobro firmy.
Powinny też być zdecydowane na codzien-
ną  mrówczą  pracowitość,  wytrwałość 
w działaniu, na przekór trudom i słabo-

ściom.  Są  to  cechy  powszechnie  znane, 
ale nie zawsze przez innych z konsekwen-
cją realizowane. Uzupełnieniem jest do-
świadczenie będące bezcennym skarbem. 
Ono  umacnia  w trudnościach  i ułatwia 
osiąganie kolejnych celów. Na rynku je-
steśmy obecni już od 1986 roku. W przy-
szłym roku firma obchodzi jubileusz 20-le-
cia istnienia.

Jak wyglądały początki działalności?

Ja nusz  S a m-

pławski:  –  Za-
czynaliśmy  od 
p r o w a d z e n i a 
sklepu firmowe-
go dystrybuują-
cego  produkty 
g i ż y c k i e g o 
pr zedsiębior -
stwa  państwo-

wego  POLAM-Wilkasy,  produkującego 
sprzęt oświetleniowy. Na jego fundamen-
tach działa obecnie ES-System Wilkasy. 
Była to spółka cywilna. Tamten czas uczył 
nas  „abecadła”  prowadzenia  firmy, co
z nadejściem lat dziewięćdziesiątych po-
zwoliło  ją  dynamicznie  rozwinąć.  Stali-
śmy się spółką jawną, a później równole-
gle poprowadziliśmy spółkę z ograniczo-
ną  odpowiedzialnością.  Od 1995 roku 
działamy w takiej formie i pod obecnym 
adresem. Polamp spółka jawna zajmuje się 
zarządzaniem majątkiem firmy, jej admi-
nistrowaniem i logistyką. 

Czy w miarę upływu lat rosła pozycja 
firmy?

J.S.: – Oczywiście. Stale pozyskiwaliśmy 

nowych  dostawców  i klientów  nie  tylko 
z Polski, co pozwoliło nam zwiększać ob-
roty  i rozwijać  zaplecze.  Nasza  działal-
ność już dawno przekroczyła granice Gi-

życka i regionu warmińsko-mazurskiego. 
Założyliśmy  oddziały  w Ełku  (1998 r.) 
i Olsztynie (2002 r.). Nawiązaliśmy kon-
takty handlowe z obwodem kaliningradz-
kim  i „pribałtiką”.  Wyspecjalizowali-
śmy się  nie  tylko  w typowej  sprzedaży 
drobnego sprzętu elektrycznego i elektro-
instalacyjnego dla sieci handlu detalicz-
nego,  ale  również  w świadczeniu  kom-
pleksowej obsługi zaopatrzenia firm wy-
konawczych  i renomowanych  firm pro-
dukcyjnych z branży elektrycznej, takich 
jak np. ABB, ES-System Wilkasy czy Phi-
lips  Lighting  Farel  Mazury,  którym  do-
starczamy  niektóre  podzespoły  do  pro-
dukcji. Ten kierunek działań z czasem do-
prowadził  do  wyodrębnienia się  w na-
szych  strukturach  firmy-córki POLAMP
Components Sp. z o.o.

Czy Panów zdaniem  można już mówić 
o grupie POLAMP? 

J.S.: – Tak, bo w jej skład wchodzą: PO-

LAMP  Hurtownie  Elektryczne  (centrala 
i sklep firmowy w Giżycku oraz dwa oddzia-
ły w Olsztynie i Ełku), a ponadto wspo-
mniany POLAMP Components, który dzia-
ła na polskim rynku. Od niedawna ma filię
na rynku węgierskim jako POLAMP Com-
ponents Hungary, a wkrótce uruchomiony 
będzie nowy oddział POLAMP Components 
Baltika, mający zajmować się działalnością 
handlową na Łotwie, Litwie i w Estonii. 
Grupę uzupełnia POLAMP Systemy Grzew-
cze, zajmujący się ciepłownictwem.

Co jest charakterystycznego w działa-
niach firmy?

R.W.: – Jej dynamizm, wynikający z do-

brej znajomości rynku. Nie tylko handluje-
my  komponentami  szeroko  rozumianej 
techniki elektroinstalacyjnej, ale świad-
czymy też usługi z zakresu fachowego do-

z kupiecką pasją

– rozmowa z Januszem Sampławskim – prezesem POLAMP Components,  

Romanem Warechą – prezesem POLAMP sp. z o.o. i Arturem Warechą  

– dyrektorem zarządzającym POLAMP sp. z o.o. w Giżycku

background image

w w w. e l e k t r o . i n f o . p l

n r   6 / 2 0 0 5

19

radztwa, wyceny realizacji, przygotowania 
gotowych projektów, logistyki, transportu. 
Od pewnego czasu zajmujemy się również 
produkcją. Podjęliśmy to wyzwanie, ponie-
waż chcemy specjalizować się w dziedzi-
nie kompensacji mocy biernej, nasze zain-
teresowanie wynika z uwarunkowań eko-
nomicznych. Koszty wytwarzania i prze-
syłania  energii  elektrycznej  stale  rosną 
i dlatego nasi klienci szukają sposobów ich 
zmniejszenia. To z myślą o nich wprowa-
dziliśmy na polski rynek nowoczesne re-
gulatory  mocy  biernej,  które  objęliśmy 
ochroną prawną. Ich produkcję opartą na 
montażu  komponentów  wytwarzanych 
przez uznane światowe firmy prowadzimy
na miejscu, w Giżycku. Wytwarzamy re-
gulatory mocy biernej typów ER-5, ER-7 
i ER-12.  Różnice  między  nimi  dotyczą 
głównie liczby funkcji i gabarytów. Nasze 
urządzenia są przy tym konkurencyjne ce-
nowo.  Tę  ofertę  szczególnie  polecamy 
przedsiębiorcom prowadzącym małe firmy,
służbom technicznym odpowiedzialnym za 
minimalizację  kosztów  odbioru  energii 
oraz służbom energetycznym.

Dlaczego zajęliście się akurat kompen-
sacją mocy biernej?

A r t u r  Wa r e -

cha:  –  To  nasi 
klienci  podsu-
n ęl i  n a m  t en 
pomysł.  Regu-
l a t o r y   m o c y 
biernej są urzą-
dzeniami, które 
stosujemy tam, 
gdzie obserwu-

je się  zjawisko  występowania  energii 
biernej. Tej energii potrzebują odbiorni-
ki  działające  na  zasadzie  wytwarzania 
w uzwojeniach pola magnetycznego, ta-
kie jak np. transformatory, spawarki czy 
zgrzewarki.  Pobierają  one  z sieci  moc 
bierną  indukcyjną,  za  którą  płaci  użyt-
kownik.  Najważniejszą  grupę  stanowią 
silniki  asynchroniczne,  które  powodują 
znaczne obniżenie współczynnika mocy 
cosϕ=0,5÷0,7, zwłaszcza przy niepełnym 
obciążeniu  lub  podczas  pracy  jałowej. 
Oprócz wyższych kosztów za energię, ta-
kie obciążenie obniżające współczynnik 
mocy  powoduje  czterokrotne  zwiększe-

nie  strat  mocy  i znaczne  zwiększenie 
spadku napięcia oraz dwukrotne zwięk-
szenie natężenia prądu, co wymaga za-
stosowania przewodów i urządzeń o pod-
wyższonej obciążalności. W ostatnich la-
tach  znacznie  wzrosło  zainteresowanie 
tematem kompensacji mocy biernej. Wią-
że się to ze zmianą sposobu rozliczania 
„niekompensowanej” mocy biernej w za-
kładach  produkcyjnych  i ciągłymi  pod-
wyżkami  cen  energii.  Zakłady  energe-
tyczne stawiają odbiorcom wymogi kom-
pensacji  mocy  biernej,  narzucając  war-
tość tangensa, czyli kąta przesunięcia fa-
zowego  o ok reślonej  wa r tości,  np. 
tgϕ=0,3÷0,4. Za pobór energii biernej in-
dukcyjnej  powodującej  podwyższenie 
wartości zadanego tgϕ nakładane są do-
datkowe opłaty, podobnie jak za energię 
bierną pojemnościową oddawaną do sie-
ci  w przypadku  przekompensowania 
mocy biernej indukcyjnej. Takie przypad-
ki zdarzają się przy wykorzystaniu nie-
regulowanych automatycznie baterii kon-
densatorów.  Za  zużycie  energii  biernej 
odbiorca nie musi płacić, gdyż wytwarza 
ją u siebie, ale tylko pod warunkiem, je-
żeli zainstaluje prawidłowo dobraną ba-
terię kondensatorów z wysokiej klasy re-
gulatorem mocy biernej.

Ale przecież takie regulatory są do-
stępne na rynku.

A.W.: – Owszem. Tylko, że nasze urządze-

nia są lepsze od innych, łatwiejsze w eks-
ploatacji i tańsze.

W czym tkwi ich przewaga nad porów-
nywalnymi regulatorami? 

A.W.:  –  W konstrukcji.  Porównywalne 

urządzenia mają fabrycznie zadane para-
metry. Ich wbudowanie w projektowane 
systemy zarządzania energią wymaga póź-
niej skomplikowanego ustawiania funkcji 
sterowania. Nasze regulatory wmontowa-
ne w system „inteligentnie” go analizują 
i samoczynnie dostosowują się do zadań; 
„robią” to lepiej, skuteczniej i taniej, bo 
przecież ich cena jest znacznie niższa niż 
porównywalnych  produktów.  Łatwiej  je 
ustawić, bo obsługa ich sprowadza się do 
podania najbardziej podstawowych infor-
macji o sieci energetycznej.

A zatem wymieńmy ich zalety.

A.W.: – Proponowane przez nas regula-

tory  mocy  biernej  oparte  są  na  mikro-
procesorach, co daje gwarancję ich nie-
zawodności.  Posiadają  nieograniczoną 
skalę  algorytmów,  a to  pozwala  na  do-
wolny  dobór  wartości  kondensatorów 
w sekcji. Algorytm jest ustawiany samo-
czynnie po załączeniu sieci. Zamontowa-
ne  urządzenie  automatycznie  analizuje 
parametry  sieci  i samo się  programuje 
na  podstawie  wartości  zadanego  para-
metru cosϕ. Układ pomiarowy regulato-
ra śledzi z dużą dokładnością stan sieci 
i zapamiętuje  wszelkie  negatywne  zja-
wiska, które można odtworzyć z precy-
zyjną dokładnością i przeanalizować na 
komputerze,  bo  regulator  jest  wyposa-
żony  w odpowiednie wejście oraz opro-
gramowanie. Urządzenie automatycznie 
oblicza konfigurację do osiągnięcia usta-
wionego  cosϕ.  Nowoczesne  algorytmy 
działania minimalizują liczbę połączeń, 
a przez to pozwalają na optymalne wy-
korzystanie poszczególnych sekcji w ba-
terii. Dzięki temu można stale monito-
rować sieć, co wymaga połączenia z kom-
puterem lub innymi urządzeniami kon-
trolnymi. Wbudowany czujnik tempera-
tury pozwala na wykorzystywanie urzą-
dzenia  do  włączania  wentylacji  i alar-
mów. Jego zunifikowane gabaryty 96×96 
i 144×144  umożliwiają  stosowanie  wy-
miennie z innymi regulatorami. Herme-
tyczna klawiatura posiada stopień ochro-
ny  IP41.  Niezawodność  działania  ogra-
nicza konieczność obsługi bądź ingeren-
cji służb technicznych. Jego automaty-
zacja  sprawia,  że  obsługa  jest  prosta, 
czemu  sprzyja  w yświetlacz  cyfrow y 
i czteroprzyciskowa klawiatura do ręcz-
nego programowania. Szczegółowe opi-
sy  zawarte  są  w naszych  instrukcjach 
montażu i obsługi. 

Czy ten przykład świadczy o zaintere-
sowaniu się Waszej firmy działalnością
produkcyjną?

A.W.: – Owszem, ale w nieco innej formu-

le niż pojmuje się to zazwyczaj. Jesteśmy 
firmą kupiecką, a więc sprzedajemy pro-
dukty, usługi i wiedzę. 

Rozmawiał Jacek Sawicki