2012 SP Kat dzieciobojstwoid 27721 (2)

background image

SZKOŁA POLICJI W KATOWICACH

Wydawnictwo
Szkoły Policji w Katowicach
2012

DZIECIOBÓJSTWO

Zarys historii stosowania kar

Opracowanie:

podinsp. Violetta Grudzień

ZAKŁAD SŁUŻBY KRYMINALNEJ

background image

Wszelkie prawa zastrzeżone – Szkoła Policji w Katowicach 2012

Książki nie wolno reprodukować (adaptować) ani w całości, ani w części, niezależnie od zastosowanej techniki
(druk, fotografia, komputer, kserograf, fonografia itd.), bez pisemnej zgody Wydawcy.

Druk i oprawa: Szkoła Policji w Katowicach

background image

3

Dzieciobójstwo jest jednym z tych czynów, którego ocena na przestrzeni wieków

przeszła wielką metamorfozę od czynu akceptowanego jako kontrola liczebności

grupy społecznej czy też jej zdrowia, przez czyn zarezerwowany dla rodziców

dziecka, a następnie poprzez przestępstwo szczególnie haniebne, popełnione

na niewinnej i bezbronnej osobie, aż do jednego z typów zabójstw lub zabójstwa typu

uprzywilejowanego, gdy jest popełnione w czasie porodu i pod wpływem jego

przebiegu.

Zgodnie z twierdzeniem Jarosława Utrat-Mileckiego

1

kara jest jednym

ze sposobów radzenia sobie z próbami negowania obowiązujących wzorów

i utrzymania de facto istniejącego wzoru kulturowego. Wobec powyższego należy się

przyjrzeć jak owa kara, za ten sam czyn, kształtowała się na przestrzeni wieków

i w jaki sposób była wykonywana.

1

J. Utrat-Milecki, Kara w nauce i kulturze, Warszawa 2009, s. 131.

background image

4

Kara kryminalna to działanie społeczne, które w imieniu zarówno osób dotkniętych

przestępstwem, jak i całej zbiorowości zmierzają do przywrócenia zakłóconego ładu

społecznego, przywrócenia poczucia bezpieczeństwa oraz zadośćuczynienia

pokrzywdzonym. Z jednej strony kara ma być sprawiedliwą, w rozumieniu organów

państwowych które ją stosują, odpłatą za czyn, a jednocześnie ma odstraszyć innych

od łamania norm. Ma także podkreślać hierarchię ważności tych norm. Wobec

powyższego śledząc stosowanie kar za dzieciobójstwo na przestrzeni wieków można

wyciągnąć wnioski na temat tego, jakie znaczenie nadawano temu czynowi

i czy w każdej epoce godził on w interesy społeczności, w której żyła dzieciobójczyni.

Dzieciobójstwo w okresie pierwotnym było pewnego rodzaju aktem

konieczności z punktu widzenia grupy społecznej. W ten sposób zmniejszano ilość

uciążliwych dla tej grupy jednostek, poprzez eliminowanie osobników słabych

lub ułomnych, których wychowanie było nieakceptowanym obciążeniem dla grupy.

U starożytnych Greków, Rzymian, Spartan, plemion słowiańskich

i germańskich dokonywano dzieciobójstwa, gdy nadmierny przyrost rodziny utrudniał

wyżywienie i wychowanie dzieci, albo też dziecko obarczone było wadami

rozwojowymi. W Grecji, w tym m.in. w Sparcie, zanim dziecko otrzymało imię, kilku

starszych obywateli decydowało o jego życiu w sytuacji, gdy urodziło się ono słabe

lub chore. W przypadku stwierdzenia, że należy się go pozbyć z grupy, można było

wykonać decyzję starszyzny poprzez zrzucenie go ze stoku wysokiej góry

2

.

Także ius vitae ac necis (prawo życia i śmierci) rodziców w stosunku do dzieci

było mocno ugruntowane i akceptowane społecznie, przy czym decyzja taka była

podejmowana z zasady jeszcze przed symbolicznym przyjęciem dziecka do rodziny

i wspólnoty plemiennej. Zaliczenie w skład członków wspólnoty wymagało jakiegoś

symbolicznego gestu. W niektórych starogermańskich prawach uznanie dziecka

za członka wspólnoty następowało z chwilą nadania mu imienia, zazwyczaj po kilku

dniach od porodu, a w czasach najdawniejszych takim wymaganym gestem było

np. podniesienie dziecka przez ojca lub jego nakarmienie

3

. Za przykład niech posłuży

prawo Fryzów, które pozwalało matce dziecka bezkarnie zabić nowo narodzone

2

R. Tokarczyk, Prawa narodzin i śmierci, Kraków 2000, s. 352.

3

E. Borkowska-Bagieńska, B. Lesiński, Historia prawa sądowego, Poznań 1995, s. 66.

background image

5

dziecko, ale tylko w okresie od porodu do pierwszego karmienia, czyli jeszcze przed

przyjęciem go do społeczności.

W Japonii powszechnie akceptowane było dzieciobójstwo noworodków

zdeformowanych, które zwane były mobikami. Sytuacja taka była utrzymywana

aż do czasu uzyskania przez Zachód wpływu na prawodawstwo japońskie

4

. Natomiast

zgodnie z Prawem XII tablic w starożytnym Rzymie, gdy dziecko urodziło się

z wadami rozwojowymi, trzeba było uzyskać świadectwa pięciu obywateli rzymskich,

którzy potwierdzali, że urodziło się ono „potworkiem”, po czym można je było

wyeliminować ze społeczeństwa. Z kolei zabicie dziecka powyżej trzeciego roku życia

nakładało na jego ojca obowiązek przestrzegania pewnych zasad wskazuje to jednak

na powszechność i akceptowalność zabijania dzieci, zwłaszcza młodszych

niż trzyletnie. Nawet wielcy filozofowie Platon i Arystoteles akceptowali zabijanie

noworodków, przede wszystkim słabych i chorych.

Dzieciobójstwo mogło przybrać także charakter religijny, jak na przykład

w Kartaginie czy w Fenicji, gdzie prawo życia i śmierci przejęli kapłani, którzy

składali z dzieci ofiary bogom.

Jednakże z wolna już w starożytności zaczęto ograniczać prawo rodziców

do decydowania o życiu i śmierci ich dzieci. Początkowo odebrano to prawo matkom.

Od tej pory zabicie przez nie noworodka powodowało poddanie ich represjom

w drodze domowego prawa karania. Natomiast w tym samym czasie, ten sam czyn

popełniony przez ojca dziecka wchodził w ramy władzy zwanej patria potestas,

nie był więc traktowany jako przestępstwo. Było to konsekwencją tworzenia się

patriarchalnego społeczeństwa i stopniowej utraty pozycji kobiety w rodzinie

i społeczeństwie. Następnie, z uwagi na umacniający się stopniowo monopol struktur

państwowych na karanie, takie prawo zostało odebrane również ojcom. Zabicie

dziecka zaczęło być traktowane na równi z innymi zabójstwami

5

.

Według starych zwyczajów i praw germańskich dzieciobójstwo popełnione

przez matkę na dziecku nieślubnym nie było karane albo było zagrożone karą

niewielką. Już wówczas zwracano uwagę na sytuację matki, na okoliczność, że matka

4

A. Księżopolska-Breś, Odpowiedzialność karna za dzieciobójstwo w prawie polskim, Warszawa 2010, s. 12.

5

J. A. Bartoszewski, J. Halaunbrenner-Lisowska, Dzieciobójstwo – aspekty prawne, medyczne i społeczne,

Warszawa 1974, s. 6.

background image

6

chciała ukryć swoją hańbę, więc znajdowała się w szczególnej sytuacji motywacyjnej

6

.

Dopiero pod wpływem prawa kanonicznego stare prawo niemieckie stanęło na gruncie

wymierzania bardzo surowych kar za dzieciobójstwo, a najczęstszym środkiem

karnym w tej dziedzinie była okrutna kara pogrzebania sprawczyni żywcem.

Wpływ chrześcijaństwa zmienił radykalnie poprzedni sposób oceny

dzieciobójstwa jako czynu społecznie akceptowanego, powodowanego dobrem

rodziny czy też wspólnoty plemiennej lub grupy społecznej albo też czynu wprawdzie

nieakceptowanego, ale dającego się usprawiedliwić trudną sytuacją matki

i zagrożonego stosunkowo niewielką karą do zwyczaju traktowania tego czynu jako

zabójstwa i to haniebnego, bo popełnionego na bezbronnej, niewinnej osobie.

W średniowieczu wpływ chrześcijaństwa wyraża się poprzez uznanie

dzieciobójstwa za zbrodnię szczególnie ciężką, co wiązało się z religijnymi poglądami

o istnieniu duszy ludzkiej już od chwili poczęcia

7

. Zabicie dziecka było wystąpieniem

nie tylko przeciw prawom ludzkim, ale przede wszystkim boskim, co uzasadniało

każdą ciężką karę zastosowaną wobec sprawczyni takiego czynu.

Konstantyn w IV w. n.e. wprowadził karę śmierci za to przestępstwo. Kara była

bardzo okrutna, gdyż było to zakopanie żywcem lub wbicie na pal. Stopniowo takie

rozwiązanie przyjmowały kodeksy karne innych państw europejskich. Jeden z królów

Wizygotów ustanowił jednakże karę alternatywną obok kary śmierci. Było nią

wyłupienie oczu sprawczyni dzieciobójstwa

8

.

Do około XII w. włącznie w prawie karnym wczesnego średniowiecza

dominowała zasada prywatnoprawna, zgodnie z którą szereg czynów, w tym także

te, które naruszały dobra jednostki jak życie lub zdrowie, nie miały charakteru

publicznego, lecz odpłata za nie była realizowana w ramach zemsty rodowej. W miarę

upływu lat stopniowo zaczynała wzrastać rola zasady publicznoprawnej poprzez

zwiększenie katalogu przestępstw ściganych z urzędu oraz poprzez zwiększenie

elementu publicznego w stosowaniu kar

9

.

6

Z. Papierkowski, Dzieciobójstwo w świetle prawa karnego, Lublin 1947, s. 17.

7

M. Rudzka, Dzieciobójstwo w ustawodawstwie karnym, Archiwum Medycyny Sądowej, Psychiatrii Sądowej

i Kryminalistyki. Warszawa 1955, T.VII, s. 93-106.

8

A. Księżopolska-Breś, Odpowiedzialność karna za dzieciobójstwo w prawie polskim, Warszawa 2010, s. 12.

9

E. Borkowska-Bagieńska, B. Lesiński, Historia prawa sądowego, Poznań 1995, s. 95-96.

background image

7

W średniowieczu dzieciobójczynie karano równie ciężko, a czasem nawet

ciężej niż pospolitych morderców, jako za popełnienie na istocie bezsilnej czynu

niechrześcijańskiego i nieludzkiego wobec powyższego surowa kara miała być

między innymi pokutą za ciężki grzech.

Egzekucje w średniowieczu miały charakter bardzo teatralny, okrutny

i rytualny. Miały być odpłatą za czyn, ale jednocześnie miały odstraszać innych od

popełniania przestępstw, więc pełniły też funkcję prewencji ogólnej. Równocześnie

były krwawymi spektaklami, budzącymi niezwykłe zainteresowanie pospólstwa.

Do jednej z roli kata należało stworzenie odpowiedniego, zapadającego w pamięć

widowiska. Do tej widowiskowości przyczyniał się też Kościół, którego

przedstawiciel w odpowiedniej oprawie, uroczyście przemawiał do skazanych,

napominał zarówno winowajców, jak i widzów oraz nakłaniał do wyrażenia skruchy

i zaakceptowania wyroku jako pokuty za pogwałcenie praw boskich.

Ponieważ utopienie było uznawane za śmierć hańbiącą, matkę która zabiła

swojego noworodka, topiono w worku razem z psem i małpą, a w razie braku małpy

wraz z kotem, kogutem i wężem

10

. Jeśli w danej miejscowości trudno było o wodę,

w której można było utopić zbrodniarkę, wtedy prawo dopuszczało pogrzebanie

winnej żywcem lub stracenie przez ścięcie głowy. Ta ostatnia kara tylko pozornie była

najbardziej „humanitarna”, gdyż często przed ścięciem głowy obcinano również ręce.

W razie okoliczności obciążających, do których zaliczano między innymi urodzenie

dziecka nieślubnego, nieochrzczenie dziecka przed zabójstwem lub gdy w danej

miejscowości taka zbrodnia zbyt często się powtarzała, należało celem odstraszenia

innych, rozszarpać skazaną gorącymi kleszczami.

Constitutio Criminalis Carolina kodeks karny Karola V z 1532 r., poświęcił

temu przestępstwu aż kilka artykułów przewidujących surowe kary. W art. 131

postanawiał, że kobieta, która zabiła „umyślnie i złośliwie swoje dziecko” miała być

pogrzebana żywcem i przebita palem”

11

. Równie ciężkie kary stosowano w wypadku

stwierdzenia „porodu tajemnego” i urodzenia martwego płodu. Kodeks ten zalecał

10

W. Dżułyński, Dzieciobójstwo w świetle postępowania sądowo-karnego w XVIII stuleciu, „Polski Tygodnik

Lekarski”, Warszawa 1948, t. 3, nr 6, 8, 9, 10.

11

Z. Papierkowski, Dzieciobójstwo (…).

background image

8

ponadto stosowanie tortur w celu uzyskania zeznań

12

. Istotną jednakże nowością,

również i w sprawach o dzieciobójstwo, było wprowadzenie do przewodu sądowego

lekarzy jako biegłych. W sprawach wątpliwych lub szczególnie skomplikowanych

zalecano nawet odwoływanie się do wydziałów lekarskich uniwersytetów. Zmianie

uległ także pogląd na zabójstwo nieślubnego dziecka, dotychczas karane szczególnie

okrutnie. Carolina każe za to przestępstwo „tylko” utopieniem, uwzględniając

szczególnie trudną sytuację matki, która obawiała się zhańbienia.

Stare prawo francuskie w Etablissements de Saint Louis przewidywało z kolei

karę spalenia kobiety, która dopuściła się dzieciobójstwa po raz drugi, a Coutumesde

Namur karał dzieciobójczynie śmiercią w formie opisanej też w Carolinie, zwanej

culeus. Kara ta, jak podaje Z. Papierkowski, polegała na umieszczeniu skazanej

w worku skórzanym (czasem lnianym) wraz z psem, małpą, kogutem i wężem

13

.

Na Śląsku do takiego worka wkładano psa, kota, jaszczurkę, żmiję, koguta lub kurę.

„Zwierzęta miały symbolizować brzydotę uczynku oraz dodatkowo ranić ciało winnej

osoby”

14

. Wąż zgodnie z symboliką biblijną symbolizował szatana, kogut – hardość

czynu, pies – zaślepienie w czynie, małpa – nieludzkość czynu:

„Małpa zasię jako się przypodoba sprawom ludzkim i podobieństwa człowieka

sprawami swymi okazuje, a człowiekiem nie jest, także też ten zabijacz zda się

być człowiekiem, ale wedle uczynku nie jest”

15

.

Taki stan rzeczy dotrwał aż do XVII w., a culeus był stosowany w niektórych krajach,

np. w Saksonii i Prusach, jeszcze przez szereg lat tego i następnego wieku,

bo aż do roku 1740.

Ratio legis tych surowych przepisów prawnych stanowiła w tym czasie

okoliczność, że nowonarodzone dziecko jako istota słaba potrzebuje szczególnej

opieki ze strony społeczeństwa. Jeżeli więc matka zabiła takie dziecko, naruszała

najprymitywniejsze i najświętsze więzi łączące ludzi ze sobą, tym samym

dopuszczając się tego szczególnie ciężkiego przestępstwa, powinna ponieść

odpowiednio ciężką i surową karę.

12

J. A. Bartoszewski,

J. Halaunbrenner-Lisowska, Dzieciobójstwo (…).

13

Z. Papierkowski, Dzieciobójstwo (…).

14

Sz. Wrzesiński, Kat w dawnej Polsce, na Śląsku i Pomorzu, Wydawnictwo Replika, 2010, s. 155.

15

J. Kracik, M. Rożek, Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie, Kraków 2010, s. 47.

background image

9

W Polsce dzieciobójstwo, przestępstwo w tym czasie nagminne, traktowano

równie surowo. Grzywo-Dąbrowski

16

przytacza wzmiankę o tym, że w 1555 r.:

„Dziewczyna służebna zakopana była pod szubienicą i przebita palem za to,

że własne dziecko zabiła i do klozetu wrzuciła.”

Kara ta, alternatywna wobec utopienia, była określona w surowym prawie

magdeburskim, stosowanym w wielu miastach polskich lokowanych na prawie

niemieckim:

„Według obyczaju ma żywo być zakopana, a palem przebita. Wszakoż

przestrzegając tego, żeby druga za srogością takowego skazania na desperacją

nie przyszła, może być utopiona”

17

.

Nagminne zabójstwa dzieci nowo urodzonych tłumaczono chęcią ukrycia grzechu,

obawą przed odrzuceniem, czy też potępieniem społecznym, albo też chęcią pozbycia

się komplikacji w życiu zawodowym, czyli w prostytucji.

Opisy spraw karnych Krakowa były wpisywane do ksiąg zwanych Libri

maleficorum ac damnatorum. Zgodnie z tymi opisami noworodki duszono, topiono

w ubikacjach, czy też w gnojówkach, łamano im kręgosłupy. W 1557 r.

do wymienionych ksiąg trafiła sprawa Katarzyny, skazanej na karę utopienia w Wiśle:

„A gdy beł czas porodzenia, sła na ogród, tam że miała dzieciątko, a skoro je

porodziła, wnet mu usta zatkała i udusiła je, i zagrzebała je w zagonie,

aż trzeciego dnia znaleziono, a uczyniła to, bojąc się, aby to tego (…) ojciec

nie dowiedział”

18

.

Innym razem, w 1610 r. Helena z Radziemic podżegała przyjaciółkę Zofię do zabicia

noworodka, za co obie zostały skazane na następującą karę:

„Według prawa bożego o zagubienie dusze niewinnej kołem przebijać,

kleszczami targać”, która następnie została zmieniona na ścięcie mieczem”

19

.

W średniowiecznym Krakowie, gdzie do XVI w. dzieciobójczynie topiono,

a od XVII w. karano ścięciem, w postępowaniu dowodowym brano pod uwagę stan

16

W. Grzywo-Dąbrowski, Podręcznik medycyny sądowej, Warszawa 1948.

17

J. Kracik, M. Rożek, Hultaje (…), s. 47.

18

J. Kracik, M. Rożek, Hultaje (…), s. 138.

19

Tamże, s. 138

background image

10

matki, który określano po oględzinach przeprowadzanych przez doświadczone

kobiety:

„Aczkolwiek gdzie się tego czasu, którego dziecię zabite naleziono, na którą

pokaże, iż mleko jej z piersi idzie, jest to dowód dosyć znaczny a pewny tego

złego uczynku, za którym i na mękę wydana być może. (…) a przed tym

zwłaszcza, żeby w kurestwie nie była podejrzana, nie ma być zarazem

męczona, ale babom a starym białym głowom ma być ku oglądaniu dana, żeby

one dostateczniej obaczyły, jeśliże z tej albo innej przyczyny to pochodzi”

20

.

Ponadto powoływano biegłych ustalających przyczyny poronień, przedwczesnych

porodów lub martwego urodzenia dziecka.

Stosowane także w Krakowie prawo magdeburskie, mimo swojej surowości,

która przejawiało się bardzo częstym stosowaniem kar śmierci po często nierzetelnym

postępowaniu dowodowym, przewidywało również odstąpienia od tak surowej kary.

Nie podlegały jej m.in. kobiety w ciąży, szaleńcy „którzy nie wiedzą, co czynią,

albowiem na swym szaleństwie dosyć karania mają”, osoby, które popełniły

przestępstwo w chwili przebudzenia: „który się porywa ze snu, podobny szalonemu

albo wielce pijanemu”, a także sprawcy poniżej czternastego roku życia. Całkowicie

natomiast uwalniano od kary sprawców śmierci noworodków „na kształt jakiej

bestyjej”, czyli z widocznymi wadami rozwojowymi, tzw. potworkowatością.

21

W Małopolsce w latach 1554-1646 można odnaleźć ponad 20 przypadków

zabójstwa dziecka przez niezamężne kobiety, za co na śmierć skazano siedem kobiet

z Krakowa, z których trzy utopiono w Wiśle

22

.

Jak wspomniano wyżej, w Krakowie karano na podstawie prawa

magdeburskiego określonego pierwotnie w Zwierciadle saskim, wydanym w Polsce

po raz pierwszy w Statutach Łaskiego w 1506 r. Prawo to następnie ewoluowało drogą

orzecznictwa sądowego większych miast. Prawo karne opierało się ponadto

na kodeksie Constitutio Criminalis Carolina z 1532 r., (wspomniana wcześniej

Carolina), przetłumaczonym na język polski i opatrzonym komentarzem przez

Bartłomieja Groickiego w XVI w. Dziełami Groickiego, czyli rozprawą Artykuły

20

B. Groicki, Artykuły prawa magdeburskiego, Warszawa 1954, s. 113, 157.

21

J. Kracik, M. Rożek, Hultaje (…), s. 48.

22

Sz. Wrzesiński, Kat w dawnej Polsce (…), s. 156.

background image

11

prawa majdeburskiego, które zową Speculum Saxonum oraz rozprawą Porządek sądów

i spraw miejskich prawa magdeburskiego posługiwano się w praktyce sądowej

do końca XVIII w.

23

Bartłomiej Groicki w swym dziele Postępek sądów około karania na gardle

opisał jak należy karać dzieciobójczynie:

„Białogłowa jeśliby która płód swój, który już żywy był a członki na nim było

rozeznać, zabiła (…) może być utopiona. Ale gdyby takowy okrutny uczynek

w której ziemi albo w mieście przydarzał się [będzie] często, dla większego

strachu i przykładu drugim złym białogłowom mają być według wyżej

opisanego obyczaju kary [stosowane] albo takowa białogłowa, pierwej niźliby

ją utopiono, ma być w ogniu rozpalonymi kleszczami targana, według nauki

a

rady ludzi w prawie biegłych.”

Widać, że kara miała być zaostrzona w przypadku nasilenia występowania tego typu

czynów, w celu odstraszenia potencjalnych sprawczyń. Bartłomiej Groicki

przewidywał też karę śmierci przez zakopanie żywcem, a następnie przebicie palem.

24

Akty kryminalne z lat 1544-1599 z miasta Poznania opisują osiem przypadków

dzieciobójstwa i jeden przypadek przerwania ciąży. W siedmiu z tych przypadków

wykonano taką właśnie karę śmierci przez zakopanie żywcem i wbicie w skazane

kołka. Karę tę wykonano również w Kazimierzu w 1595 r. na Małgorzacie

Olszowskiej z Łęgów „którą żywo zakopano i kołkiem przebito”.

25

Marcin Kamler w swojej pracy Złoczyńcy Przestępczość w Koronie w drugiej

połowie XVI i w pierwszej połowie XVII wieku (w świetle ksiąg sądowych miejskich)

podaje, że kara zakopania żywcem i przebicia palem była stosowana nie tylko

wyłącznie wobec dzieciobójczyń, ale niekiedy także wobec ich pomocnic

26

.

Opisana kara była uznawana za szczególnie okrutną i hańbiącą, wobec

powyższego rodziny często starały się zmienić taki wyrok na inną formę kary śmierci.

W 1707 r. w księdze wójtowskiej Kalwarii Zebrzydowskiej opisano następujący

23

J. Kracik, M. Rożek, Hultaje (…), s. 44.

24

Sz. Wrzesiński, Kat w dawnej Polsce (…), s. 160.

25

Tamże, s. 161

26

M. Kamler, Złoczyńcy. Przestępczość w Koronie w drugiej połowie XVI i w pierwszej połowie XVII wieku

(w świetle ksiąg sądowych miejskich), Warszawa 2010, s. 421.

background image

12

przypadek zamiany kary zakopania żywcem na karę ścięcia, która to kara była

niewątpliwie szybsza, a więc i stosunkowo łagodniejsza od pierwotnie orzeczonej:

„Według inkwizycji uczynionej w domu wójtowskim przy urzędzie całym

i pospólstwie według znalezienia dziecięcia zaduszonego, które znaleziono

w potoku dnia 28 lipca. A że się pokazało na białogłowę, która służyła

u wdowy organiścinej w przeszłym roku, 1706, z inszego państwa, do czego

sama się przyznała dobrowolnie i na którym to miejscu uczyniła, tedy i prawa,

ponieważ zapomniawszy przykazania Boskiego, bez bojaźni Boskiej, śmiała

dziecię urodziwszy, ono udusić i zagubić, tedy według sprawiedliwości

opisanej ma być żywo zakopana i kołkiem przebita, dekretem prawo nakazuje.

Ja, będąc natenczas na administracji w dobrach Jaśnie Oświeconego Księcia

Jegomości Pana Mego i Dobrodzieja, ten dekret stwierdzam i podpisuję –

F. Lentosz. A że instancje zaszły od osób godnych, tak duchowych, jak

i szlacheckich, miłosierdzia żądając od prawa, o lekszą śmierć, tedy prawo

czyniło dla ich ichmościów i pozwala, ażeby ściętą śmiercią była.”

27

Na ziemiach Małopolski raczej topiono lub ścinano sprawczynie, niż zakopywano

żywcem. Na przełomie XVI i XVII w. tylko jedną dzieciobójczynię w Krakowie

zakopano żywcem i wbito w nią pal, natomiast znacznie rzadziej sprawczynie

dzieciobójstw mogły liczyć na zmianę kary na Dolnym Śląsku. W 1559 roku zakopano

żywcem, a następnie przebito palem dzieciobójczynię z Oleśnicy, natomiast

we Wrocławiu w latach 1456-1526 taką karę wykonano co najmniej trzykrotnie.

Jak podaje Szymon Wrzesiński w Lubaniu w 1403 r. obok szubienicy pogrzebano

żywcem oraz przebito palem Annę Bonsch za utopienie w studni swego nowo

urodzonego dziecka. Taki sam wyrok wydano za dzieciobójstwo w tym mieście

w 1559 r., a w 1603 r. na Marii Krause za zabicie swojego dziecka nożyczkami.

W 1733 r. 370 osób obserwowało egzekucję pogrzebania żywcem dzieciobójczyni

w Lubaniu. W taki sam sposób zgładzono dzieciobójczynię w Gryfowie Śląskim

w 1571 r., a w 1567 r. w Lwówku Śląskim za uduszenie noworodka.

28

Przez lata karano również za zatajenie porodu, mimo że dziecko żyło. Statut

Litewski karał w takiej sytuacji wieżą na okres 1 roku i 6 miesięcy oraz wyznaczano

27

Sz. Wrzesiński, Kat w dawnej Polsce (…), s. 161.

28

Tamże, s. 161-162.

background image

13

w takiej sytuacji pokutę kościelną. We Wrocławiu w 1572 r. dzieciobójczynię, która

urodziła dziecko ze związku kazirodczego ze swym ojcem, ścięto, a następnie jej ciało

spalono. Natomiast w 1590 r. dzieciobójczynię Barbarę Schulze skazano na zaszycie

w lnianym worku ze sporym kamieniem i zrzucenie z mostu do rzeki Bóbr. Podobną

karę wykonano w 1619 r. za zabicie nieślubnego dziecka na córce miejskiego farbiarza

Urszuli Glaser, a w 1623 r. na córce mistrza sukiennego. Z kolei w Warszawie

w 1773 r. kobieta, chcąc zataić poród, odbyła go w ustępie, jednakże dziecko

pozostało przy życiu. Mimo to, została skazana na 50 plag i wygnanie z miasta.

Nie odnotowano, co stało się z dzieckiem.

29

W Polsce lekarze w charakterze biegłych pojawili się w XVII w., z tym

że niejednokrotnie biegli lekarze wypowiadali się nie w sprawie stanu kobiety

w okresie porodu, ale orzekając czy zniesie ona tortury zalecane jej przez sąd – opisy

tych tortur i wymuszanych w ten sposób zeznań przytacza na podstawie oryginalnych

akt sądowych Dżułyński

30

. Ponadto sądy zasięgały rad „statecznych niewiast”.

W tej samej pracy Dżułyński pisze, że odbycie przez niezamężną kobietę

tajemnego porodu zakończonego śmiercią noworodka było karane więzieniem od lat

10 do kary śmierci, chyba że matka zdołała udowodnić, że dziecko zmarło śmiercią

naturalną.

W zależności od regionu kary śmierci za dzieciobójstwo w Polsce były

odmienne. W Wielkopolsce najczęściej zakopywano żywcem, na Śląsku zazwyczaj

topiono skazane w rzece, natomiast w Małopolsce ścinano. W 1776 r. sejm zniósł

w Polsce tortury i wyroki śmierci za dzieciobójstwo. Natomiast w okresie rozbiorów

stosowano generalnie kodyfikacje państw zaborczych.

Jeszcze w roku 1765 król pruski Fryderyk Wielki wydał edykt, na mocy

którego każda dzieciobójczyni podlegała karze śmierci przez ścięcie mieczem,

niezależnie od tego, czy spowodowała śmierć swego dziecka przez zadanie obrażeń,

czy przez zaniedbanie udzielenia potrzebnej noworodkowi pomocy i to nawet

wówczas, gdy śmierć przez zaniedbanie nastąpiła z przyczyny niezawinionej przez

matkę, niezależnie od tego czy noworodek urodził się silny albo osłabiony lub wręcz

29

Tamże, s. 155.

30

W. Dżułyński, Dzieciobójstwo (…).

background image

14

umierający. W myśl tego edyktu kara taka miała być również wymierzona kobiecie

za czyn podjęty wprawdzie nie w zamiarze zabicia dziecka, ale który jednak

skutkował jego zgonem. Tłumaczenie oskarżonej, że stało się to przypadkowo, że był

to nieszczęśliwy wypadek nie było uwzględniane. Kara śmierci była na mocy tych

przepisów wymierzana także wówczas, gdy kobieta rodziła w nieodpowiednich

warunkach i w związku z tymi warunkami nastąpiła śmierć dziecka, chyba że kobieta

ta udowodniła, że wzywała pomocy oraz uczyniła wszystko, by dziecko uratować.

Zatajenie porodu przez kobietę niezamężną, mimo że dziecko żyło, było wówczas

w Prusach karane sześcioletnim więzieniem.

31

W Austrii w tym czasie kodeks Ferdynanda i Leopolda także przewidywał karę

śmierci za zabicie dziecka przez matkę, a ułaskawienie na karę dożywotniego

więzienia mogło być stosowane tylko wówczas, gdy przestępstwo to popełniła

niepełnoletnia dziewczyna za namową swojej matki.

Dopiero w XVIII w. pod wpływem krytyki surowości kary, ale i jej

bezcelowości, nastąpił zasadniczy zwrot w kierunku łagodniejszego karania

dzieciobójczyń i zniesienia kary śmierci za ten czyn. Pojawiły się w tym czasie liczne

publikacje prawnicze, polityczne, literackie, które podnosiły ten problem,

np. Monteskiusz zwrócił uwagę, że cele kary można osiągnąć również

przy stosowaniu mniej surowych kar.

Dążono do złagodzenia wymiaru sprawiedliwości. Zdarzały się już w tym

czasie ułaskawienia sprawczyń dokonane przez króla lub przez senat. Także

sędziowie, chociaż bardzo sporadycznie, zaczęli wymierzać kary łagodniejszego

rodzaju. W ślad za postępowymi poglądami głoszonymi m.in. przez Beccarię,

Matthaeusa, Leysera, Feuerbacha i Grollmanna podążać zaczęło ustawodawstwo

karne. Ewolucja ta była jednakże bardzo powolna.

W 1766 roku Heimburg publicznie popierał istniejące już wśród ogółu

zapatrywanie, że tylko w razie zabicia noworodka zdolnego do życia powinno się

stosować wysoki wymiar kary, natomiast w sytuacji, gdy matka zabije swe niezdolne

do życia dziecko, ratując w ten sposób swoją cześć, wyrządza takim czynem mniejszą

szkodę, a tym samym powinna podlegać łagodniejszej karze.

31

Tamże.

background image

15

Pestalozzi domagał się stanowczo zniesienia kary śmierci za dzieciobójstwo,

uzasadniając swój postulat tym, że groźba bardzo surowej kary nie zapobiega takim

zbrodniom. A nie zapobiega, bo opinia publiczna wymaga od kobiety niezamężnej

pozostawanie w stanie bezdzietnym, więc położenie wielu kobiet w opisanej wyżej

sytuacji jest bez wyjścia, dlatego też, jak twierdził, należy czynić starania w kierunku

lepszego wychowania społeczeństwa.

Także i Grollmann zwracał uwagę na konieczność złagodzenia kar

za dzieciobójstwo, ale pod warunkiem że istotnie chodzi o ratowanie czci kobiety

(poród był tajemny, a prowadzenie się matki dotychczas nienaganne) i jeżeli

zabójstwo dotyczyło noworodka nieślubnego, a zarazem zdolnego do życia.

Feuerbach, oprócz dotychczas podnoszonego motywu hańby niezamężnej

kobiety, wysunął jako argument „stan psychicznego załamania się położnicy w czasie

nie wyrobionej jeszcze miłości do dziecka”

32

. Tu widać po raz pierwszy zalążek

współczesnych koncepcji uwzględniania stanu psychicznego matki znajdującej się

w szczególnym stanie psychicznym w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu.

Jak pisze Dżułyński w swej pracy Dzieciobójstwo w świetle postępowania

sądowo-karnego w XVIII stuleciu na złagodzenie polityki karania dzieciobójczyń

wpłynęła dodatkowo taka okoliczność, że sprawczyni niejednokrotnie wolała śmierć

od hańby. W Danii w XVIII w. za taki czyn publicznie wieszano, czemu towarzyszył

odpowiedni ceremoniał z księdzem, który przemawiał do skazanej. Niejedna kobieta

w takiej sytuacji nie okazywała skruchy ani lęku, lecz szła „swobodnie” na stracenie.

„Uroczystości” takie wcale nie miały mocy prewencji ogólnej i nie odstraszały

w wystarczającym stopniu. Zaobserwowano wręcz znaczny wzrost dzieciobójstw,

co było tak bardzo związane z odrzuceniem przez społeczeństwo matki nieślubnego

dziecka, że nawet publicznie wykonywana kara śmierci nie odstraszała od zabicia

nowonarodzonego dziecka.

Pod koniec XVIII w. zagadnienie dzieciobójstwa przestało być przedmiotem

żywego zainteresowania ogółu. W dalszym ciągu ukazywały się publikacje prawnicze

i medyczne zmierzające do zmiany postanowień ustaw, a równocześnie łagodniał

stopniowo wymiar kary w poszczególnych krajach, więc dyskusja rozwinięta

32

Tamże.

background image

16

w Europie odniosła pożądany skutek. I tak w razie śmierci noworodka z urzędu brano

pod uwagę czy był on zdolny do życia poza organizmem matki, a fakt ten ustalali

lekarze. Za granicę zdolności względnie niezdolności do życia określano wówczas

30 tygodni życia płodowego.

W 1802 roku Kleinschrod zwrócił po raz pierwszy uwagę na różnicę jaka

zachodzi przy zabójstwie dziecka przez matkę w okresie porodu a w czasie

późniejszym i na związane z aktem porodu obniżenie odpowiedzialności rodzącej.

W związku z tym domagał się odpowiednio łagodniejszej kary dla oskarżonej nawet

wtedy, gdy zamiar zabicia dziecka powstał jeszcze przez porodem

33

.

Na przełomie XVIII i XIX wieku stopniowo zaczęto łagodzić politykę karną

w tym zakresie, jednakże o ile nie stosowano już tortur w celu wymuszenia zeznań,

to pozostawiono karę śmierci. Jeszcze w Kodeksie Napoleona zalecało się stosowanie

kary śmierci dla kobiety zabijającej swe dziecko. Dopiero w 1902 r. we Francji

zniesiono karę śmierci za dzieciobójstwo.

W Austrii w owym okresie różnicowano rodzaj kary w zależności od statusu

kobiety. Dzieciobójczynie niezamężne karano karą więzienia w granicach

od dziesięciu do dwudziestu lat, ale już wobec kobiet zamężnych nadal stosowano

karę śmierci.

W prawie toskańskim z 1786 r. uznawano wprawdzie dzieciobójstwo

za zabójstwo z premedytacją, ale karano je nie karą śmierci a dożywotnimi robotami

przymusowymi

34

. Również kodeks karny Franciszka II z 1803 r. nie przewidywał kary

śmierci za ten czyn.

Kodeks karny bawarski z 1813 r. był pierwszą europejską kodyfikacją, która

przyjęła, że dzieciobójstwo winno stanowić typ uprzywilejowany zabójstwa. Także

w projekcie kodeksu bawarskiego z 1824 r. po raz pierwszy znalazło się znamię „pod

wpływem porodu”, co wskazuje na przyjęcie koncepcji łagodniejszego karania

z uwagi na stan psychiczny matki, wywołany wpływem porodu. I tak kodeksy karne

brunszwicki, badeński, hamburski mówiły o zmniejszeniu poczytalności sprawczyni,

spowodowanym wpływem porodu.

33

Tamże.

34

A. Księżopolska-Breś, Odpowiedzialność (…), s. 12.

background image

17

Jednocześnie drugi nurt podkreślał konieczność łagodniejszego karania kobiety,

która zabija swoje dziecko z obawy przed hańbą i ostracyzmem społecznym.

Odzwierciedlało to pojęcie causa honoris, czyli „stan wyższej konieczności

co do czci”

35

. Szereg kodeksów, m.in. holenderski, hiszpański i portugalski uznawały

dzieciobójstwo za czyn, który matka mogła popełnić w celu ukrycia swej hańby.

W połowie XIX wieku w kodeksach karnych wielu państw dzieciobójstwo

zostało wyodrębnione jako przestępstwo swoiste – delictum sui generis oparte

na odrębnej konstytucji prawnej. Wtedy też do kodeksów wprowadzono znane obecnie

pojęcie przestępstwa typu uprzywilejowanego – delictum privilegatum – wyraźnie

zmniejszając sankcje za tego typu czyny.

Podstawą tak rozumianej doktryny karnej były dwa różne kierunki uzasadnienia

teoretycznego. Pierwszy z nich wychodził z założenia obrony czci i honoru kobiety.

Drugi zaś przyjmował, że dzieciobójstwo należy traktować jako przestępstwo

uprzywilejowane ze względu na szczególny stan psychiczny kobiety rodzącej.

Niektóre kodyfikacje przewidywały sztywne ramy czasowe popełnienia

przestępstwa dzieciobójstwa. Jak podaje A. Księżopolska-Breś kodeks karny turecki

określał ten czas stwierdzeniem: „zabójstwo dziecka przed wpisaniem jego do ksiąg

stanu cywilnego”, norweski: „w czasie porodu i 24 godziny po nim”, portugalski:

„w czasie porodu i 8 dni po nim”, włoski: „do czasu zapisania do ksiąg stanu

cywilnego, nie dłużej nić w ciągu 5 dni od urodzenia”, hiszpański: „w czasie porodu

i do 3 dni po nim”

36

.

Kara śmierci została zastąpiona głównie przez kary więzienia. Ciężkie kary

więzienia przewidywał m.in. portugalski kodeks karny, w którym była mowa

o zakładzie karnym do ośmiu lat i następującym po nim dwudziestoletnim wygnaniu

wraz z dwuletnim więzieniem orzekanym zamiast wygnania. Z kolei francuski kodeks

karny z 1810 r. przewidywał obok kary więzienia także przymusowe roboty

dożywotnie lub orzekane na określony czas.

Współcześnie traktowanie dzieciobójstwa jako uprzywilejowanego typu

przestępstwa spotykamy w wielu kodyfikacjach państw. Obecnie przeważa pogląd,

że impuls do takiego traktowania opisywanego czynu dał Beccaria, który opowiadał

35

Tamże.

36

Tamże, s. 14-15.

background image

18

się za zniesieniem kary śmierci i dążył do wprowadzenia w dziedzinie prawa karnego

jak najłagodniejszych form reakcji, co na tle wtedy stosowanych bardzo surowych kar

za wiele przestępstw było pewnym novum.

Na ziemiach polskich w czasie rozbiorów obowiązywały następujące regulacje

dotyczące dzieciobójstwa:

zgodnie z kodeksem karnym rosyjskim z 1903 r. sprawczynie karano karą

więzienia w wymiarze od roku do lat sześciu;

zgodnie z kodeksem karnym austriackim kara była zróżnicowana. Za zabicie

dziecka nieślubnego groziła kara pozbawienia wolności od pięciu

do dwudziestu lat, za zabójstwo dziecka ślubnego karano karą więzienia od lat

pięciu do dożywocia. Kobieta, która zabiła dziecko umyślnie nie udzielając mu

pomocy mogła być skazana na karę pozbawienia wolności od lat pięciu

do dziesięciu;

zgodnie z niemieckim kodeksem karnym z 1871 r. sprawczyni mogła być

skazana na karę ciężkiego więzienia w wymiarze od trzech do piętnastu lat,

a przy uwzględnieniu okoliczności łagodzących, których jednakże kodeks ten

nie wymieniał, na karę więzienia od dwóch do 15 lat.

Łagodniejsze traktowanie czynów kobiet niezamężnych nasuwa wniosek,

że w przypadku takiego rozwiązania przeważała doktryna obrony czci niewieściej,

a nie szczególnego stanu psychicznego rodzącej.

Dopiero w polskim kodeksie karnym z 1932 r. rozszerzono pojęcie

dzieciobójstwa jako przestępstwa typu uprzywilejowanego na każdą kobietę zabijającą

swe dziecko w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu, niezależnie od jej stanu

cywilnego i skazywano sprawczynię na karę pozbawienia wolności stosunkowo

łagodną w porównaniu z karą za podstawowy typ zabójstwa. Ujęcia tego nie zmieniły

kolejne kodyfikacje karne. Obecnie brzmienie art. 149 k.k., statuujące dzieciobójstwo

jako uprzywilejowany typ zabójstwa, nawiązuje do uregulowań kodeksów karnych

z 1932 r. i z 1969 r.:

„Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

background image

19

„Okres porodu” jest pojęciem mocno ocennym, wywołującym wiele kontrowersji

wśród autorów, zwłaszcza co do końcowej granicy porodu. Niektórzy ten okres

zamykają w kilka godzin po zakończeniu akcji porodowej

37

, a inni rozciągają go

na całą dobę

38

.

Obecnie i doktryna i orzecznictwo pojęciem „okres porodu” obejmują nie tylko

sam poród, ale i czas który następuje bezpośrednio po akcji porodowej, jeśli w tym

czasie trwał jeszcze wpływ tego zdarzenia na psychikę matki i pozostawał w związku

z popełnionym dzieciobójstwem

39

. Widać więc, że należy się posługiwać zarówno

kryterium medycznym, jak i kryterium psychologicznym.

Według kryterium psychologicznego „okres porodu” jest przedłużany do jednej

doby, chociaż zdarzają się stanowiska przyjmujące, że mógł on trwać nawet

do 11 dni

40

.

Wpływ porodu jest kolejnym znamieniem, który wymaga stwierdzenia, że akt

ten odcisnął takie piętno na psychice sprawczyni, że wprawdzie nie spowodował

niepoczytalności, czy też poczytalności ograniczonej w znacznym stopniu, ale pchnął

do zabicia urodzonego przez siebie dziecka.

Z doświadczenia sądowo-lekarskiego wynika, że dzieciobójczynie najczęściej

zabijają swe noworodki bezpośrednio po ich urodzeniu się, ale zdarzają się również

przypadki zabicia dzieci pośród porodu, zanim się one całkiem urodziły.

A. Księżopolska-Breś wskazuje, że z przeprowadzonych przez nią badań akt

postępowań przygotowawczych i sądowych z terenu całego kraju, obejmujących lata

2002-2006, wyłania się następujący portret dzieciobójczyń są to na ogół kobiety

dwudziestokilkuletnie, dotychczas niekarane, bezdzietne, niezamężne, pochodzące

ze wsi i tam mieszkające, z wykształceniem głównie podstawowym lub zawodowym

41

.

Obecnie toczy się również dyskusja, czy istotnie wpływ przebiegu porodu

na psychikę kobiety rodzącej jest aż tak znaczący, że należy zabicie noworodka

traktować jako zabójstwo typu uprzywilejowanego, czy też przestępstwo to nadal jest

popełniane głównie ze względów społecznych, zwłaszcza iż kobiety te najczęściej

37

B. Popielski, Medycyna i prawo. Warszawa 1968.

38

S. Manczarski, Medycyna sądowa w zarysie, Warszawa 1954.

39

M. Siewierski, J. Bafia i in., Kodeks karny. Komentarz. Warszawa 1971, s. 93.

40

M. Budyn-Kulik i in., Kodeks karny. Komentarz praktyczny, Oficyna 2007.

41

A. Księżopolska-Breś, Odpowiedzialność (…), s. 242.

background image

20

znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, ukrywają ciążę przed bliskimi,

nie przygotowują się na przyjęcie dziecka i w momencie rozpoczęcia akcji porodowej

szukają odosobnienia, a nie pomocy. Plony takich rozważań widoczne są

w kodyfikacjach wielu państw.

Współczesne europejskie kodyfikacje na różne sposoby traktują przestępstwo

dzieciobójstwa. A. Księżopolska-Breś wyodrębniła po badaniach porównawczych

kilka ich modeli

42

:

Model I – charakteryzuje się brakiem w kodyfikacji karnej odrębnego przepisu

normującego przestępstwo dzieciobójstwa. W takiej sytuacji, w przypadku

zaistnienia dzieciobójstwa należy odnieść się do opisu zabójstwa,

czy to typu kwalifikowanego, czy uprzywilejowanego (np. francuski

kodeks karny przewiduje zabójstwo naturalnego potomka jako typ

kwalifikowany zabójstwa, zagrożony karą dożywotniego pozbawienia

wolności, także m.in. niemiecki, turecki oraz węgierski kodeks karny

nie traktują przestępstwa dzieciobójstwa jako wyodrębnionej kategorii

czynu, czyli sui generis, ale w przypadku popełnienia takiego czynu,

do ich kwalifikacji mają zastosowanie przepisy dotyczące zabójstwa.

Model II – dotyczy tych kodyfikacji, gdzie jest wprost mowa o dzieciobójstwie,

ale ustawodawca w całości odwołuje się do sytuacji społecznej matki

rodzącej (tak stanowi włoski kodeks karny w art. 578 § 1, w którym

penalizuje się umyślne zabójstwo dziecka dokonane przez matkę dziecka

zarówno natychmiast po porodzie, jak i w jego trakcie, gdy wpływ na ten

czyn ma fakt moralnego i materialnego porzucenia związanego

z porodem. Ustawowy wymiar kary za czyn popełniony w opisanych

warunkach to kara pozbawienia wolności od czterech do dwunastu lat).

Model III – w tych kodyfikacjach pomijane jest oddziaływanie na matkę czynników

okołoporodowych, czy też pozaporodowych, a przepis odnosi się

wyłącznie do czasu działania matki (art. 116 kodeksu karnego Republiki

Estonii z 2001 r. przewiduje łagodniejszą karę – do pięciu lat pozbawienia

wolności dla matki, która podczas porodu lub zaraz po nim zabija swoje

42

Tamże, s. 28-50.

background image

21

nowo narodzone dziecko; kodeks karny Norwegii z 1902 r. w § 234

przewiduje typ uprzywilejowany, stwierdzając iż matka, która popełni

zbrodnię zabójstwa dziecka podczas rodzenia lub w ciągu 24 godzin

po porodzie, będzie podlegała karze od roku do ośmiu lat pozbawienia

wolności).

Model IV – reprezentowany najczęściej w uregulowaniach prawnych państw.

W przepisie dotyczącym dzieciobójstwa wśród znamion strony

przedmiotowej jest zarówno czas działania matki, jak i stan jej psychiki

(np. w art. 116 szwajcarskiego kodeksu karnego z 1942 r. dzieciobójstwo

jest typem uprzywilejowanym zabójstwa – polega ono na umyślnym

zabiciu przez matkę swojego dziecka w okresie porodu, albo w czasie

gdy matka jest jeszcze pod wpływem jego przebiegu. Za taki czyn grozi

kara ciężkiego więzienia do lat trzech lub kara więzienia na czas

nie krótszy niż sześć miesięcy; w kodeksie karnym Szwecji z 1962 r. typ

uprzywilejowany, czyli dzieciobójstwo zostało określone jako umyślne

zabicie dziecka podczas rodzenia lub w czasie, gdy kobieta w związku

z porodem doznała zaburzenia umysłowego bądź poważnego cierpienia,

za co grozi kara pozbawienia wolności do lat sześciu).

Model V – wyróżnia strona przedmiotowa, którą ogólnie za A. Księżopolską-Breś

można przedstawić następująco: „Matka, która zabija swe nowo

narodzone dziecko, będąc w stanie wyczerpania wywołanego rodzeniem

(…)”. Dla zachowania sprawczyni w tym modelu nie przewidziano

żadnych ram czasowych (w Wielkiej Brytanii od 1938 r. został wydany

akt o dzieciobójstwie, na podstawie którego za dzieciobójstwo uznaje się

umyślne zabicie dziecka poniżej dwunastego miesiąca życia przez kobietę,

której równowaga psychiczna została zachwiana przez poród lub

pod wpływem laktacji. Dzieciobójstwo jest tu karane jak zabójstwo

dziecka. Podobna regulacja jest zawarta w art. 245 kodeksu karnego Malty

z 1854 r. – sankcją za taki czyn jest kara pozbawienia wolności

do dwudziestu lat).

background image

22

Mimo stuleci rozważań o istocie dzieciobójstwa, sposobach definiowania, karania,

zapobiegania temu zjawisku, nadal w wielu częściach świata traktuje się

dzieciobójstwo jako efektywny, chociaż budzący grozę w wielu z nas, sposób kontroli

liczby rodzących się dzieci w obrębie płci (np. Chiny, Indie, gdzie głównie noworodki

płci żeńskiej padają przedmiotem dzieciobójstwa lub eskimoskie plemię Nasilik, które

za pomocą dzieciobójstwa kontroluje proporcję narodzin dziewczynek i chłopców),

czy też sposób na kontrolę populacji, gdy zasoby są zbyt ubogie, by pozwalać

na swobodny rozwój demograficzny grupy (np. tubylcy niektórych wysp Polinezji)

lub stanu zdrowia społeczności (grupy zamieszkujące pustynię Kalahari zabijają nowo

narodzone dziecko, jeśli jego starsze rodzeństwo nie nauczyło się jeszcze chodzić)

43

.

Dyskusja o istocie problemu i o tym, czy jest to faktycznie wyłącznie kwestia

psychiki rodzącej i wpływu przebiegu porodu na jej procesy psychiczne,

czy też dzieciobójstwo jest skutkiem złej sytuacji społecznej i materialnej matki,

a także groźby odrzucenia jej przez rodzinę, partnera czy grupę społeczną, okazuje się

nadal aktualna i żywa, jak wskazują chociażby różne podejścia do tego zagadnienia

w kodyfikacjach karnych.

Działania wyżej opisanych społeczności ludów Polinezji, plemienia Nasilik

i innych uświadamiają nam za to dobitnie, w jak niespójnym świecie żyjemy

i jak pozłotka cywilizacji, takiej jaką ją w naszej rzeczywistości rozumiemy,

jest nierówno rozłożona i jak bardzo człowiek, a w tym wypadku kobieta rodząca,

jest poddana niezwykle silnej presji grupy, w której żyje. Kobieta taka poddana jest

prawom tej grupy, czy to akceptującej lub wręcz zezwalającej na zabicie nowo

narodzonego dziecka, czy też potępiającej taki czyn i karzącej za niego szczególnie

okrutnie jak w przeszłości, albo funkcjonująca w grupie wyrażającej pogląd, że wpływ

i przebieg porodu może mieć przemożny wpływ na matkę, prowadzący nawet

do zabójstwa.

43

R. Tokarczyk: Prawa (…), s. 352.

background image

23

Bibliografia:

1. Bafia J., Siewierski M., i in.: Kodeks karny. Komentarz. Warszawa 1971.

2. Bartoszewski J. A., Halaunbrenner-Lisowska J.: Dzieciobójstwo – aspekty

prawne, medyczne i społeczne, Warszawa 1974.

3. Borkowska-Bagieńska E., Lesiński B.: Historia prawa sądowego, Poznań 1995.

4. Budyn-Kulik M. i in.: Kodeks karny. Komentarz praktyczny. Oficyna, 2007.

5. Dżułyński W.: Dzieciobójstwo w świetle postępowania sądowo-karnego

w XVIII stuleciu. „Polski Tygodnik Lekarski” 1948, t. 3, nr 6, 8, 9, 10.

6. Groicki B.: Artykuły prawa majdeburskiego, Warszawa 1954.

7. Grzywo-Dąbrowski W.: Podręcznik medycyny sądowej. Warszawa 1948.

8. Kamler M.: Złoczyńcy. Przestępczość w Koronie w drugiej połowie XVI

i w pierwszej połowie XVII wieku (w świetle ksiąg sądowych miejskich),

Warszawa 2010.

9. Kracik J., Rożek M.: Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie,

Kraków 2010.

10. Księżopolska-Breś A.: Odpowiedzialność karna za dzieciobójstwo w prawie

polskim, Warszawa 2010.

11. Manczarski S.: Medycyna sądowa w zarysie. Warszawa 1954.

12. Papierkowski Z.: Dzieciobójstwo w świetle prawa karnego. Lublin 1947.

13. Popielski B.: Medycyna i prawo. Warszawa 1968.

14. Rudzka M.: Dzieciobójstwo w ustawodawstwie karnym. Archiwum Medycyny

Sądowej, Psychiatrii Sądowej i Kryminalistyki. Warszawa 1955, T.VII.

15. Tokarczyk R.: Prawa narodzin i śmierci, Kraków 2000.

16. Utrat-Milecki J.: Kara w nauce i kulturze, Warszawa 2009.

17. Wrzesiński Sz.: Kat w dawnej Polsce, na Śląsku i Pomorzu, Wydawnictwo

Replika, 2010.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2012 SP Kat Narkotykiid 27722
2009 SP Kat zdarzenia nadzwyczajne
2007 SP Kat prawo karne procesowe
2009 SP Kat zwalczanie przemocy w rodzinie
2009 SP Kat Straże Gminne
2010 SP Kat prawo cywilne cz III
2011 SP Kat podejmowanie interwencji
2010 SP Kat Dzielnicowy i ofiary przemocy
2010 SP Kat wybrane przestępstwa i wykroczenia cz I
2010 SP Kat prawo cywilne cz Iid 27078
2011 SP Kat zabójstwo w afekcie
2010 SP Kat poszukiwanie osob zaginionychid
2010 SP Kat zabezp imprez masowychid 27081
2011 SP Kat polscy kibice chuligani
2011 SP Kat przepadek mienia
2010 SP Kat przesluchanie poznawczeid 27080
2011 SP Kat odblokowywanie obiektów
PKM Zal Wy pkm 2012 SP III

więcej podobnych podstron