Frith ,,Rozwiązywanie paradoksów dysleksji”
.
Frith i Morton (1993) starają się połączyć 3 poziomy opisu (poznawczy, behawioralny i biologiczny) dodając do tego interakcje ze środowiskiem (oddziaływujące na każdym z tych poziomów z osobna lub na wszystkich jednocześnie) za pomocą struktury modelowania przyczynowego.
.
→ ŚRODOWISKO (np. system nauczania, postawy kulturowe, → czynniki społ.-ekon. → |
POZ. BIOLOGICZNY (wpływy genetyczne, czynniki neuroanatomiczne) ↓ POZ. POZNAWCZY (mechanizmy przetwarzania informacji) ↓ POZ. BEHAWIORALNY (fakty tj. trudności z czytaniem i pisaniem) |
Wzajemne powiązania przyczynowe przedstawione za pomocą strzałek nie powinny być rozumiane deterministycznie a jedynie probabilistycznie.
Korzyści tego ujęcia:
możliwość porównania różnych modeli przyczynowych
Różne teorie odwołują się do różnych poziomów, co uniemożliwia ich porównanie. Dzięki strukturze uwzględniającej trzy poziomy widać, iż wiele teorii, które pozornie się wykluczają w rzeczywistości wzajemnie się uzupełniają. Przykładowo dwie teorie mówiące o przyczynach dysleksji mogą się uzupełniać: teoria deficytu fonologicznego (przyczyną dysleksji jest nieprawidłowość w przetwarzaniu mowy - poz. poznawczy) i teoria deficytu wielokomórkowego (odległą przyczyną trudności w czytaniu jest nieprawidłowość anatomii systemu wielokomórkowego - poz. biologiczny).
Autorzy postulują aby nie zatrzymywania się tylko i wyłącznie na jednym poziomie wyjaśniania.
Poziom Biologiczny - dysleksja jako syndrom neurorozwojowy. Fizjologiczna dysfunkcja mózgu (badania Grigorenko i DeFiesa).
Poziom Behawioralny - typ trudności w czytaniu. Trzeba pamiętać, że obserwację trzeba jeszcze zinterpretować. Stosując testy (pamięci operacyjnej, świadomości fonologicznej, szybkości przypominania) należy pamiętać, że zawsze istnieje różnica w tym co powinny mierzyć a co faktycznie mierzą. Często obejmują jeszcze inne umiejętności, a na wynik wpływa również sytuacja i nastawienie osoby badanej. Wyniki mogą być zniekształcone, a co za tym idzie rozpoznawanie dysleksji za pomocą tylko i wyłącznie testów może pociągnąć za sobą błędną diagnozę (pseudodysleksja). Należy mówić o dysleksji gdy mowa o zaburzeniu neurorozwojowym a nie przy problemach w czytaniu.
Poziom Poznawczy - teorie na tym poziomie mogą przyjmować postać błędnego koła, postulując deficyty, które są jedynie ponownym przedstawieniem zjawisk dotyczących zachowania.
wnioski:
Definicja na jednym poziomie nie jest ani lepsza, ani bardziej pożądana od definicji na innym poziomie.
Na każdym poziomie znajdują się dysfunkcje, deficyty, zaburzenia ale powinno się o nich mówić bez wartościowania
PSEUDODYSLEKsJA
2 przykłady:
dziecko z brakiem trudności w czytaniu posiadające dysleksję
np. dziecko ma dysleksje (więc występują deficyty na wszystkich poziomach). Poddane nauczaniu zaradczemu (środowisko), przejawy zachowania świadczące o dysleksji znikają (poz. behawioralny). No ale tak czy inaczej mimo dobrych wynikach w testach to dziecko ma dysleksję i deficyty na poszczególnych poziomach. (poznawczym i biologicznym)
dziecko z trudnością w czytaniu nie posiadające dysleksji [PSUDODYSLEKSJA]
dziecko, które źle wychodzi w testach (poz. behawioralny) wcale nie musi mieć dysleksji. Nie ma dysfunkcji na poz. poznawczym i biologicznym, a dysfunkcje przejawiane na behawioralnym są tak naprawdę wynikiem zakłóceń ze strony środowiska (np. złe nauczanie a przez to słaba znajomość alfabetu, która uniemożliwia rozwój świadomości fonologicznej).
Problemy z definicją na poz. Behawioralnym cd.
Alternatywne ujęcia rozumienia dysleksji:
nieoczekiwane trudności w nauce czytania
Poddane krytyce ponieważ zatrzymuje się na poz. Behawioralnym ze wszystkimi jego ograniczeniami. Opiera się na założeniu rozbieżności pomiędzy IQ a stopniem opanowania czytania.
(-) wykrywa dysleksję tylko u inteligentnych dzieci; nie wykrywa dysleksji u dzieci z niższym IQ (brak rozbieżności)
(-) taka diagnoza nie jest trwała (rozbieżność u dziecka wraz z wiekiem coraz trudniej stwierdzić, ponieważ poprawia się zdolność czytania)
zaburzenie umiejętności czytania pseudosłów lub słów-wyjątków
pod względem rozpoznawania słów dyslektycy wypadają gorzej niż młodsze dzieci.
Słabe czytanie psudosłów
(-) może wynikać to z niechęci do nauczenia się trudnego alfabetu
(-) może zanikać u dyslektyków po wyuczeniu i otrzymaniu odpowiednich wskazówek. (po raz kolejny diagnoza za pomocą testów może dostarczać mylnych rezultatów)
Problemy ze słowami nieregularnymi
(-) stało się to podstawą wyróżnienia podtypów dysleksji. Ale trudności te mogły wynikać z metod nauczania. Thompson wykazał, że typy błędów, wg których wyznaczono podgrupy zmieniły się znacząco po dwóch latach nauczania.
* w języku włoskim i niemieckim słowa nieregularne występują rzadko, a czytanie pseudosłów jest o wiele mniej problematyczne niż w przypadku języka angielskiego. Włosi cierpiący na dysleksję poprawnie czytają słowa i psudosłowa, aczkolwiek wolniej niż ich rówieśnicy.
Zróżnicowanie indywidualne. Większość teorii poznawczych nie podejmuje tego tematu. Opisują one przypadki prototypowe.
Zróżnicowanie nie jest znaczące dla przyczyn zaburzenia, ale czynniki powodujące zróżnicowanie są ważne ponieważ pogarszają lub poprawiają obraz kliniczny (wiek, umiejętności, system nauczania, natura języka i ortografii...). Niektórzy próbują tworzyć podtypy dyslektyków, ale jest to troszkę wyidealizowane, ponieważ zróżnicowanie występuje w każdej z tych podgrup.
Wpływ czynników kulturowych i konstytucjonalnych.
Dysleksja dotyczy umiejętności pisania i czytania, które są zjawiskiem kulturowym. Niemniej ma ona podłoże biologiczne. (Znowu mowa o pozornej sprzeczności..)
Niepowodzenia w piśmie i czytaniu mogą wynikać z deprywacji kulturowej lub braku nauczania. Umiejętność pisania i czytania nie ma wrodzonej podstawy, ale w znacznym stopniu zależy od umiejętności, która w znacznej mierze może być wrodzona.
Terapia zaburzenia o podłożu neurologicznym nie musi być trudniejsza niż zaburzenia wywołanego przez deprywację kulturową.
Niezgodność między czynnikami kulturowymi a biologicznymi znika gdy spojrzymy na ich interakcje. Np. pewne cechy szczególne anatomii mózgu u ludzi uniemożliwiają pewien typ przetwarzania informacji. Nie musi powodować to trudności w życiu codziennym, ale stanie się niekorzystne gdy konkretny system pisma będzie silnie związany z danym typem przetwarzania informacji. Dysleksja może mieć niewielkie konsekwencje w jednym kraju a w innym stanowić poważną przeszkodę w życiu codziennym.
Trudno odkryć i objaśnić czynniki wewnętrzne mające wpływ na obraz kliniczny i nie przyczyniające się do zaburzenia. Należy zwrócić uwagę na istnienie poziomów nasilenia oraz zmian obrazu zaburzenia wraz z upływem lat. Czytanie i pisanie poprawia się niezależnie od podjętych środków zaradczych. Rzadko wymienia się czynniki osobowościowe, choć wydaje się, że w życiu codziennym niektórzy lepiej od innych radzą sobie z problemami. Umiejętności ogólne (środki wew.) i programy nauczania (środki zewn.) mogą łagodzić symptomy dysleksji.
2 kierunki przedstawiania neuropoznawczych przyczyn dysleksji
Deficyt jest specyficzny, a inne funkcje są doskonałe
Deficyt jest ogólny a inne funkcje nie są doskonałe. Poszukiwanie zakłóceń w wielu różnych funkcjach umysłowych.
Badania prowadzone są w obu kierunkach i nie wiemy do tej pory w jakim stopniu deficyt jest ogólny a w jakim specyficzny. Należy również zauważyć, że deficyt specyficzny może wywołać efekt domina opóźniając inne funkcje psychiczne (np. bardzo specyficzny deficyt będzie miał wpływ na obszary, które nie są bezpośrednio zw. z językiem pisanym).
Trudności w nauce języka pisanego są ściśle związane z trudnościami w nauce języka mówionego ( Shankweiler). Procesy językowe mogą być podzielone na kilka wyspecjalizowanych funkcji. Np.:
Fonologię (przetwarzanie informacji zawartej w brzmieniu mowy)
Składnię (przetwarzanie informacji zawartej w relacji między słowami)
Semantykę (przetwarzanie informacji zawartej w znaczeniu słów)
Pragmatykę (przetwarzanie informacji zawartej w użyciu języka w sytuacji komunikacyjnej)
Szczególnie istotna jest tu fonologia ponieważ konsekwencją problemów w jej zakresie są umiejętności w zakresie czytania. Potwierdzają to modele psychologii kognitywnej. Alfabet oparty jest na zał.: że mowa (język) może być przedstawiona za pomocą małych jednostek - głosek (fonemów), które w języku pisanym są reprezentowane przez litery. Ucząc się czytać w systemie alfabetycznym należy zrozumieć jakie litery odpowiadają poszczególnym dźwiękom mowy i jak dokonywać precyzyjnego przekładu z języka mówionego na język pisany. Na początku nauki czytania liczy się tylko fonologia. Nie wiemy jak dzieci w normalny sposób opanowują fonologię i uczą się alfabetu niemal, że bez wysiłku. W wieku 5 lat dzieci uczą się jak brzmienie słów odnosi się do zapisu literowego. Dzieci, u których system fonologiczny funkcjonuje poprawnie nie mają z tym problemu. Snowling i Hulme wysuwają wniosek, że niedostateczne reprezentacje fonologiczne uniemożliwiają nauczenie się precyzyjnego odwzorowania w relacji fonem-gram, które jest konieczne w systemach alfabetycznych. Koncepcja przejęta przez wielu badaczy.
Hipoteza deficytu fonologicznego Snowling
Teoria mówiąca iż dysleksja spowodowana jest deficytem dotyczącym przetwarzania fonologicznego.
*Jeśli istnieje deficyt fonologiczny powinien być również do zauważenia w języku mówionym. Badania dowodzą, że dyslektycy wykazują zaburzenia procesu rozwoju mowy obejmujące dokładność jak i szybkość przetwarzania informacji oraz dotyczą słuchania jak i mówienia.
*Mils zwrócił uwagę, że słabe wyniki dyslektyków w Teście Dysleksji Bangor (zwłaszcza w wymienianiu nazw miesięcy od początku do końca i z powrotem, oraz w tabliczce mnożenia) wiążą się z krótkotrwałą pamięcią werbalną i mogą być przypisywane zaburzeniom przetwarzania fonologicznego. Podobnie niskie wyniki w Wechslerze (testy w zakresie arytmetyki, kodowania i powtarzania szeregu cyfr) sprawdzają krótkotrwałą pamięć werbalną.
*Uważa się, że mógowe podłoże deficytu fonologicznego znajduje się wokół obszarów Sylwiusza w lewej półkuli (analizy pośmiertne ujawniły subtelne nieprawidłowości w tym obszarze przyjmujące formę przemieszczania się komórek w pewnych warstwach kory. Są one związane większą symetrią płaszczyzny skroniowej w obu półkulach.
*Badania funkcjonalne wykazały, że dorośli objęci programem kompensacji przejawiają nietypową aktywność nerwową w systemie lewej półkuli, zarówno w trakcie wykonywania zadań fonologicznych, jak i podczas zadań zw. z czytaniem.
*Nie wykazano zaburzeń mózgu u osób z dysleksją rozwojową
*Dobrze funkcjonujący mózg nie wystarczy do nauczenia się czytania. Wiedza dotycząca relacji grafem-fonem, którą czytający musi nabyć jest przede wszystkim darem kulturowym i zależy od wsparcia ze strony szkolnictwa
* teorie postulujące inne deficyty też zawierają w sobie wyjaśnienie deficytu fonologicznego, chyba, że zaprzeczają relacji pomiędzy nauką czytania a świadomością fonologiczną. Mogą postulować deficyty ogólniejsze jak np. def. W przetwarzaniu danych szybko zmieniających się w czasie, z których mógłby p[ochodzić deficyt fonologiczny. Spotykamy dzieci niedyslektyczne, które mają trudności w czytaniu, choć nie mają problemów fonologicznych.
Współwystępowanie innych zaburzeń
Zaburzenia rozwojowe często występują łącznie. Ilustruje to przykład współwystępowania zaburzeń uwagi i dysleksji. Jednoczesne dysfunkcje systemów zaangażowanych w fonologię oraz w funkcje wykonawcze (zaburzenia uwagi). Nie jest to przypadkowe.
W zespole zaburzenia uwagi działają nieprawidłowo funkcje wykonawcze. Zaburzenia uwagi spowodowane prawdopodobnie poprzez drobne anomalie płatów czołowych, mogą wpływać na naukę języka mówionego i pisanego. Ujawniają się gdy trzeba przyswoić nowe umiejętności. Dziecko radzi sobie źle z innymi przedmiotami w szkole i wypada gorzej w testach badających funkcje wykonawcze. Jeżeli dodatkowo wystąpi deficyt fonologiczny jeszcze trudniej będzie mu się nauczyć czytać. Niektóre strategie uczenia się pomocne w zaburzeniu deficytu uwagi (np. prezentacja szybko zmieniających się bodźców), mogą być nieskuteczne u dzieci z dysleksją.
Dysleksja jako nieprawidłowość układu wielokomórkowego i anomalia móżdżku.
Wiele teorii stara się wywieść deficyt fonologiczny z jeszcze głębszego problemu lub upatrywać go jako dodatkowy problem nakładający się na inne czynnośći. Np.:
Dysleksja jako nieprawidłowości anatomiczne i funkcjonalne układu wielokomórkowego. Uważa się że układ ten związany jest z wykrywaniem szybkich zmian. Dyslektycy mają więc podwyższony próg postrzegania szybko poruszających się obiektów. Stein i Wash (1997) stwierdzili, że trudności w czytaniu mogą być zw. z kontrolą ruchów gałek ocznych, uwagą wzrokowo-przestrzenną i widzeniem obwodowym.
Dysleksja jako anomalia funkcjonowania móżdżku (Nicholson, Fawcett)
Obie teorie nie wykluczają się. Wyrażone na poziomie poznawczym obie mogą zakładać deficyt przetwarzania czasowego. Szybkie przetwarzanie może być podstawą wszystkich systemów percepcyjnych. Wolniejsze niż normalne może być zagrożeniem dla rozwoju systemu fonologicznego.
Tallal i Nelville
Wyjaśnienie specyficznego zaburzenia językowego, którego łagodną formą jest dysleksja. Teoria ta postuluje sekwencyjną trudność przetwarzania w ramach podstawowego procesu sensorycznego, przede wszystkim akustycznego, możliwe, że też wzrokowego. Trudność w rozpoznawaniu chronologicznego następstwa zdarzeń przy skrajnie szybkich prędkościach powoduje zaburzenia przetwarzania mowy co prowadzić może do deficytu fonologicznego. Interwencja na poziomie sensorycznym może okazać się środkiem zaradczym
Wszystkie 3 ww. teorie uznają ważność deficytu fonologicznego. Różnią się prognozami dotyczącymi objawów dysleksji oraz proponowaną diagnozą i środkami zaradczymi.
Niebezpieczeństwa związane z oceną kompetencji fonologicznej i umiejętnością czytania.
Umiejętności fonologiczne mierzymy za pomocą testów. Obecne testy sprawdzają się w rozróżnianiu grup ale nie nadają się do badania indywidualnych przypadków.
Rys. zakłada, że umiejętności ogólne i przetwarzanie fonologicznego są niezależne od siebie. Niemniej czynnik ogólny częściowo determinuje wykonanie każdego testu sprawdzającego osiągnięcia. Niektóre z testów fonologicznych mogą być rozwiązywane dzięki biegłości w czytaniu. Wpływa to na diagnozę. Możliwe jest osiągnięcie biegłości w czytaniu drogą nietypową, bez ugruntowanej intuicyjne świadomości fonologicznej.
Tak jak inne umiejętności, także umiejętności fonologiczne mogą być osiągane różnymi sposobami i mogą oznaczać coś innego. Wykonanie zadań badających świadomość fonologiczną jest wspierane przez praktyke w czytaniu i pisaniu. Same testy behawioralne nie pozwalają na wyciągnięcie wniosków odnośnie przyczyn zaburzeń.
Deficytowy fonologicznemu towarzyszą zarówno wysokie jak i niskie wyniki w testach werbalnej i niewerbalnej IQ. Wolne tempo nazywania cyfr jest interesujące u dziecka z dobrym wynikiem ogólnym. Niskie wyniki w testach czytania i pisania, czytania pseudosłów i testach świadomości nie muszą świadczyć o deficycie fonologicznym. Wysokie za to mogą być skutkiem ćwiczeń. Trudno zdiagnozować deficyty fonologiczne przy niskich umiejętnościach ogólnych i niekorzystnych wpływach środowiska.
Do diagnozy muszą być włączone testy mierzące osiągnięcia w nauce czytania i pisania. Pisanie bez błędów jest trudniejsze niż czytanie, dlatego łatwiej wykrywa się dysleksje testami mierzącymi pisanie. Czułym pomiarem jest również szybkość rozpoznawania słów, ale nie dysponujemy danymi normatywnymi do poszczególnych przedziałów wiekowych.
W indywidualnych przypadkach deficyt fonologiczny może być znaczny, łagodny lub zamaskowany. Może nie objawiać się na poziomie behawioralnym. Intuicja kliniczna odgrywa rolę w diagnozie.
Definicja dysleksji w kontekście kulturowym
Behawioralne objawy dysleksji zostają złagodzone w trakcie nauki oraz dzięki kompensacji, nawet gdy ukryty problem będący źródłem trudności na początku, pozostaje trwały. (same kryteria behawioralne nie wystarczą do zdefiniowania dysleksji). DYSLEKSJA JEST ZABURZENIEM NEUROROZWOJOWYM, ISTNIEJĄCYM OD URODZENIA,O OBJAWACH ZMIENIAJĄCYCH SIĘ W TRAKCIE ŻYCIA OSOBY (Frith). Dzięki tej definicji przestaje być synonimem niepowodzenia w nauce czytania. Definicja dzięki samym testom jest jedynie uchwyceniem objawów a nie choroby. Dysleksja nie jest dziecięcą przypadłością, nie można się z niej wyleczyć przez poprawę nauki czytania i pisania. Bo to jedynie zanik symptomów.
80% dzieci potencjalnie dyslektycznych wykazało w testach deficyty fonologiczne (badanie dzieci wykazujących trudności w uczeniu się)
Skupienie się na deficycie fonologicznym nie wyklucza poszukiwania bardziej podstawowych przyczyn związanych z przetwarzaniem słuchowym, wzrokowym czy czasowym. Jednak ma ono zasadnicze znaczenie dla rozwoju dysleksji. Deficyt fonologiczny jest przyczyną wielu innych objawów, nie tylko problemów w czytaniu i pisaniu. Zaburzenia fonologiczne dotyczą różnych języków, choć w nie wszystkich trudności w pisaniu i czytaniu są istotne. Oznacza to, że deficyt fonologiczny (nie dysleksja!) istniał prawdopodobnie w przedpiśmiennych społeczeństwach.
Czynniki kulturowe określają rodzaj przeszkód stawianych przed dyslektykiem. Natężenie trudności może być rozmaite (np. inne systemy pisowni, które nie używają fonemów i głosek tylko zapisują całe sylaby, morfemy czy wyrazy (np. japoński)są łatwiejsze do przyswojenia.
Czynniki poznawcze są ważne w szukaniu przyczyn dysleksji a czynniki kulturowe do szukania środków zaradczych. Ochronne działanie kultury to wspieranie pozytywnych postaw wobec języka pisanego oraz pomocy od szkół i nauczycieli. Kultura wpływa na nasilenie objawów poprzez system pisowni, który oferuje (złożona i niespójna orografia jest wynikiem łączenia ze sobą różnych języków, jak np. w angielskim)
Instrumenty kulturowe łagodzą symptomy deficytów neuropoznawczych. Możliwe, że najlepiej zostawić deficyt samemu sobie a wysiłek skierować na próby radzenia sobie mimo niego. Programy komputerowe sprawdzające pisownie .poprawiły umiejętność pisania dyslektyków bez zmiany metod nauczania. Nie oznacza to rezygnacji z terapii skupionej na neuropoznawczej podstawie. (jak dla krótkowidzów okulary, następnie szkła kontaktowe i operacje laserowe wzroku)
Zrozumienie dysleksji ujawni wcześniejszą diagnozę, co może zapobiec wzbudzającej lęk spirali niepowodzeń szkolnych i nieprzystosowania społecznego dzięki wczesnemu poinformowaniu nauczycieli i ucznia.
Wnioski:
Definiowanie dysleksji na podstawie tylko jednego poziomu wyjaśnienia zawsze będzie prowadziło do paradoksów. Aby ją zrozumieć należy połączyć ze sobą wszystkie te poziomy (biologiczny, poznawczy i behawioralny) i rozważyć wpływ czynników kulturowych, które mogą pogarszać lub poprawiać stan dyslektyka.