Diagnostyka i uzdrawianie w snach
"Śnienie jest uzdrowieniem. Nasze ciała przemawiają do nas w snach dostarczając wczesnych ostrzeżeń o symptomach, które mogą się rozwinąć, pokazując, co potrzeba, aby być zdrowym. Sny dostarczają nam nowych i potężnych obrazów dla uzdrowienia samego siebie. Sny są również językiem duszy, one kontaktują nas z zasobami pamięci i źródłami kreatywności i energii wychodząc daleko poza rozgardiasz naszego małego codziennego umysłu. Poza tym sny są doświadczeniami duszy i mogą zabrać nas - śpiących albo w pełni obudzonych - do królestwa, gdzie możemy uzyskać bezpośredni dostęp do świętych uzdrowicieli i nauczycieli." Tak pisze w przedmowie do książki Wandy Easter Burch "She who dreams" Robert Moss.
Wanda Burch mówi o sobie wprost: "Żyję, bo śnię".
U tej kobiety wykryto raka piersi, ale pierwsze diagnozy nie pochodziły z badań medycznych, tylko ze snów; były wyrażone za pomocą różnej symboliki (np. w jednym z tych snów jechała samochodem, kiedy zauważyła kulisty kompas na tablicy rozdzielczej. Kompas ściemniał. Wewnątrz niego zobaczyła gwiazdy promieniujące z centrum masy). Już 20 lat wcześniej, gdy była na studiach, pojawił się jej sen ostrzegający o wyzwaniu wobec śmiertelnej choroby (Wanda tańczyła w jakiejś wąskiej sali balowej w otoczeniu kilku zmarłych. Popędzali ją, aby szybciej się przesuwała. Na końcu tej sali były drzwi. Wiedziała, że jak przejdzie przez te drzwi, umrze. Jakiś głos mówił jej, że stanie się to, jak skończy 43 lata). I co jakiś czas ten sen powracał towarzysząc jej, gdy wyszła za mąż, urodziła dziecko, przeprowadziła się do innego miasta. Zmieniały się tylko pewne szczegóły: w balowym korytarzu przybywało zmarłych. Rok wcześniej, zanim lekarze wykryli u niej raka, zaczęły pojawiać się te inne konkretne sny, które za pomocą różnych obrazów kazały jej podejrzewać, że ma raka piersi. Właśnie te sny zmusiły ją do skonsultowania się z lekarzami, ale oni nic nie znajdywali. Nalegała na zrobienie badań, ale wynik mammografii okazał się ujemny. Jednak grożąca jakość jej snów kazała jej szukać dalej. Zrobiono wiec jej biopsje, a ta wykazała, że ma solidny guz w lewej piersi, który szybko się rozprzestrzeniał. Znaleziono już pojedyncze komórki raka w innych częściach ciała. Gdy się o tym dowiedziała, była bliska załamania. Wróciła do domu, rzuciła się na sofę szlochając, modląc się o ratunek i cały czas pytając: Jak mogę siebie uzdrowić? W końcu zmęczona usnęła.
Pojawił się sen, a w nim promieniejący pomocnik pokazał jej ciemną plamę wewnątrz jednej z jej piersi, z której sączył się w jej ciało ciemny, toksyczny fluid. Ten pomocnik trzymał jej pierś i stała się ona jak gąbka. Jakoś wciągnął całą truciznę z powrotem do miejsca, z którego wyszła. Potem wycisnął to do miski.
Obudziła się odzyskując energię. Korzystając z obrazów ze swojego snu, zaczęła pracować z nimi wciąż od nowa czyniąc świadome wizualizacje.
-Ściągałam chorobę z powrotem do ciemnego punktu, który był jej źródłem. Robiłam to wciąż od nowa, aż zaczęło się to wydawać całkowicie prawdziwym obrazem - mówi Wanda.
Onkolog Wandy wierzył w uzdrawiającą moc wizualizacji, ale nawet on był zaszokowany polepszeniem jej stanu, który odkrył przy następnym badaniu...
W swojej książce Wanda opowiada dokładnie o swojej osobistej podróży poprzez sny i doświadczenia związane z tą diagnozą, historią choroby, operacją, chemoterapią, depresją i w końcu uzdrowieniem. Nie był to wcale łatwy cud, a ciężka droga. Sny pomagały jej to wszystko przejść i wytrwać. (Jej rak jest od 14 lat w remisji).
Pisze ona: "Sny pochodzą z głębi naszej duszy, wyciągnięte z obszernego magazynu pamięci, głębszej niż ta, do której mamy dostęp w życiu na jawie. Sny są nam dawane w kontekście naszych indywidualnych życiowych doświadczeń; niektóre sny przywołują naszą prostą przeszłość, a niektóre bardziej złożoną, która budzi wspomnienia miejsc i ludzi już nam nie bliskich. Niektóre sny odgrywają sceny z naszego aktywnego życia, rozwiązują codzienne problemy albo przywracają pamięć przyjemnych chwil. Niektóre sny wyciągają sekretne pragnienia naszego serca albo przepowiadają wydarzenia na dzień, rok albo dziesiątki lat wcześniej. Inne sny, może te najważniejsze, ostrzegają nas przed śmiercią i chorobie - i wiele z tych snów przedstawia ścieżki dla uzdrowienia."
Obecnie Wanda pracuje rozmawiając (telefonicznie) z osobami, u których wykryto raka. Zadają jej mniej więcej te same trzy pytania 1) ile czasu już żyje 2) co czuła, gdy się dowiedziała 3) jakie książki można nabyć, które by pokazały, że nie są sami z rakiem piersi.
A ona zawsze pyta ich o sny. Chociaż niektórzy na początku wahają się, czy się podzielić, albo czują, że ich sny są "bezsensowne", okazuje się, że każdy z nich miał przynajmniej jeden prekognicyjny sen - niektórzy nawet podobny do jej snu - w sposób unikalny przedstawiający ich własną osobistą mitologię. Rozmawia wtedy z nimi o możliwościach uzdrowienia przedstawionych w snach, które nastąpiły po tych snach prekognicyjnych. Rozmawia o ich umiejętnościach zastosowania uzdrowienia i transformacji. Także w nowych snach znajdują sposoby, aby stojąc przed obliczem śmierci przesunąć się przed oblicze życia, prawie zawsze z odnowionymi życiowymi celami.
Inne spotykane przez nią przypadki dotyczą mężczyzn i kobiet, którzy dzieląc się z nią swoimi snami, właśnie tymi, które im pomogły w chorobie, opowiadają również o trudnościach w znalezieniu ludzi, aby to wszystko opowiedzieć, czyli o swojej własnej historii z ważnymi snami. Historia opowiedziana przez Wandę pomaga tym ludziom poczuć, że nie są sami, że ktoś przeżył podobnie, że śnił ważne sny o diagnozie i uleczeniu. Jej historia pomaga rozpoznać i utwierdzić się w ważności snów.
Wanda mówi: "Moja ścieżka do zdrowia różni się od twojej; każdy z nas jest unikalną jednostką. Dopóki będziemy patrzeć w głąb siebie samego i znajdować nasze własne unikalne umiejętności - te, które przywołamy podczas jakiegoś kryzysu czy choroby, te, które zadźwięczą prawdziwie w naszym umyśle i przemówią do naszego organizmu - podążymy naszą indywidualną drogą ku uzdrowieniu."
(na podstawie książki Wandy Easter Burch "She who dreams")
Opracowała i tłumaczyła - Ela
3