2. 13-17 kazusy, Prawo karne


Agnieszka R. miała dosyć swoich wrzaskliwych dwóch kilkuletnich córek: Estery i Nikoli. Postanowiła zatem otruć je a następnie popełnić samobójstwo. W tym celu skorzystała z lekarstwa służącego do zakrapiania oczu: atropiny. Podała najmłodszej - 3-letniejNikoli buteleczkę i kazała jej wypić mniej więcej połowę. Dziecku atropina niesmakowana i zaczęło krzyczeć, A.G. podała mu zatem środki uspokajające (które dziecko popiło atropiną) zaś hałasy sprowadziły sąsiadkę Danutę G., której Agnieszka R. skłamała, iż Mała ma ból ucha i dlatego jest tak niespokojna. Danuty G. nie udało się jednak „spławić”, gdyż koniecznie chciała z Agnieszką R. omówić sprawę swojego rozstania a chłopakiem. Po kilkunastu minutach Nikola padła na ziemię i dostała drgawek. Wezwanym przez sąsiadkę lekarzom pogotowia Agnieszka R. powiedziała, że nie wie co się stało, nim dziecka zostało dowiezione do szpitala poczuło się lepiej. Szczegółowe badania wykazały, że dziecko wypiło około 9 mg atropiny, jednak z uwagi na podanie mu środków przeciwbólowych, które przenikanie atropiny do organizmu zablokowały oraz wysoką odporność dziecka, lekarstwo nie wyrządziło większych szkód w organizmie organizm dziecka zdołał zaabsorbować truciznę. Biegli ustalili, że nie ulega wątpliwości, że lek ten podany doustnie może doprowadzić do śmierci zarówno osobę dorosłą jak też dziecko, oskarżona miała pełną świadomość co do działania tego leku i jego szkodliwości, została bowiem dokładnie poinformowana przez lekarza okulistę. Ustalono w sposób wiarygodny, że dawka śmiertelna dla 4-letniego dziecka wynosi ok. 10 mg atropiny (2 mililitry). W buteleczce która oskarżona dysponowała było 10 mililitrów atropiny, przy czym w każdym mililitrze znajduje się 5 mg tego środka. Oskarżona dysponowała zatem 50 mg atropiny w sytuacji, gdy dawka śmiertelna zaczyna się od granicy 10 mg., nadto że funkcje obronne organizmu zostały wzmocnione poprzez podanie leku uspakajającego, który według złożonej przed Sądem opinii biegłego jest lekiem, który "... ma działanie odwrotne do atropiny, blokuje jej receptory, nie pozwala wywierać jej skutków, ogranicza w ten sposób jej wpływ na organizm".

3. Marek R. był wyjatkowo zrzędliwym konkubentem, przeszkadzało mu wszystko: że Maria G. nie chowa swoich skarpetek do pralki, że nie gasi światła w łazience, że rozkłada ogryzki i zalewa jego białą kanapę kawą i przysypuje plamy okruszkami wafelków, że śpi z laptopem. Maria G. miała dosyć terrorysty, dlatego też po tym jak nieopacznie przyniósł jej za mało posłodzony budyń chwyciła nóż kuchenny i wbiła go Markowi R. kilkakrotnie w brzuch, powodując u niego obrażenia wewnętrzne. Gdy Marek G. leżał przez kilka godzin na dywanie krwawiąc, Maria G. kontemplowała swój ulubiony serial „Beverly Hills 90210” i raczyła się wysokoprocentowym alkoholem, sycząc od czasu do czasu pod nosem „Uważaj bo se dywan poplamisz. Poczekaj dobiję Cię w przerwie na reklamy”. Na szczęście dla Marka G., Maria R. była na tyle nietrzeźwa, że nie mogła trafić go nożem w brzuch, zabrała mu jednak telefon i zatrzasneła drzwi do pokoju, aby ten nie mógł wezwać pomocy. Po czterech godzinach, nie sprawdzając co dzieje się w sąsiednim pokoju, poinformowała przyjaciela Marka G., który to domagał się z nim rozmowy, że ten wbił sobie nóż w brzuch, po czym zasnęła. Pogotowie wezwane przez przyjaciela Marka G. pojawiło się na tyle szybko, że Marka G. udało się uratować.

4. Janusza K. zadał swej konkubinie cios nożem kuchennym w szyję, w wyniku czego doznała ona rany kłutej szyi z obfitym krwawieniem. Po upadku pokrzywdzonej na podłogę pobiegł jednak do sąsiadki i powiedział jej, aby wezwała policję i pogotowie („Zabiłem tę szmatę, wezwij pogotowie i psy”). Następnie JK wrócił do swojego mieszkania i czekał na przyjazd Policji i Pogotowia powtarzając w kierunku małoletniego syna i obficie broczącej krwią i mającej drgawki konkubiny „Zabiłem Cię szmato, Teraz zdechniesz”. Po przybyciu na miejsce policjanci stwierdzili, że zarówno pokrzywdzona, jak i oskarżony byli pod znacznym wpływem alkoholu. Opinia psychologiczna wskazała, że oskarżony jest człowiekiem, który jest słabo zrównoważonym emocjonalnie, który nie okazuje swoich uczuć, lecz w sytuacjach stresowych przejawia nieco histeryczny styl reagowania (opinia psychologiczna - k.92: z uwagi na określone środowiskowe wzorce postępowania oraz wcześniejsze, wieloletnie zachowania wobec konkubiny, nie demonstrował wobec otoczenia postawy "miękkiej", nie wykazywał zewnętrznie żalu po ugodzeniu Elżbiety D. nożem i chęci jej ratowania, po przybyciu na miejsce przedstawicieli Policji nie przyjął postawy pokornej, lecz na odwrót - ubliżał policjantom, wymachiwał doń rękoma, nie chciał iść z nimi itp.)

5) Jak należy oceniać czyn polegający na zamrożeniu w lodówce zdjęcia Dody w celu spowodowania u niej urazu kręgosłupa? Odpowiedź uzasadnij



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
18 kazusy, Prawo karne
13.post.sąd I, Prawo karne procesowe
18 kazusy, Prawo karne
kazusy miedzyn, Prawo, prawo karne
Kazusy, notatki prawo karne
kazusy kontr, Prawo, prawo karne
Kazusy formy stadialne, Prawo, prawo karne
17.kasacja i wznow, Prawo karne procesowe
kazusy nieumyslnosc, Prawo karne
kazusy z postaci zjawiskowych - do rozwi+zania w grupach], Prawo karne, Prawo Karne
kazusy dotyczące błędu, Prawo karne, Prawo Karne
kazusy-zaniechanie, Prawo, prawo karne
ochrona dziecka poczetego - kazusy studenci, Prawo, Prawo Karne, Prawo karne szczegolne skany kazus
17.11.2010, prawo karne(6)
kazusy 11, Studia na KA w Krakowie, 3 semestr, Prawo karne
kazusy do rozwi±zania w grupach, Prawo karne
Obiektywne przypisanie-kazusy, Prawo, prawo karne
rozw zbieg przepisów i przestępstw kazusy, Studia na KA w Krakowie, 3 semestr, Prawo karne

więcej podobnych podstron