Turgieniew I , Ojcowie i dzieci (streszczenie)

Iwan Turgieniew

Ojcowie i dzieci

streszczenie

I

Mężczyzna, mający ok. 40 lat wyszedł na niski ganek zajazdu przy ***trakcie 20 maja 1859 r. i pytał swojego służącego, czy nie widać jeszcze. Pan nazywał się Mikołaj Pietrowicz Kirsanow. Jego majątek znajdował się 15 wiorst od zajazdu, miał 200 chłopów. Jego ojciec był walecznym generałem, z 1812 r., prostakiem, ledwie pisał, całe życie był biedny. Na początku dowodził brygadą, potem dywizją, cały czas mieszkał na prowincji. Dzięki swojej randze odgrywał tam znaczną rolę. Mikołaj Pietrowicz urodził się na południu Rosji, podobnie jak jego starszy brat Paweł. Do 14.roku życia wychowywał się w domu. Matka z domu nazywała się Kolazin. Będąc panną Agathe w roli generałowej, Agafokleja Kuźminiczna Kirsanow należała do grupy ,,mateczek- generałowych” . Kobieta nosiła wspaniałe czepki, szeleszczące jedwabne suknie. W cerkwi jako pierwsza podchodziła do krzyża, mówiła głośno i dużo. Rano podawała dzieciom rękę do ucałowania, a wieczorem ich błogosławiła. Mikołaj powinien podobnie, jak jego brat iść do wojska, lecz gdy przyszło wezwanie złamał nogę i przeleżał 2 miesiące w łóżku. Okazało się, że do końca życia będzie kulawy. Ojciec przystał na to, aby robił karierę cywilną i gdy miał 18 lat zaczął naukę na uniwersytecie w Petersburgu. W tym czasie Paweł został oficerem pułku gwardii. Ojciec czasami pisał do nich listy i podpisywał się ,,generał – major” . Mikołaj Pietrowicz w 1835 r. ukończył uniwersytet, jako kandydat. W tym samym roku ojciec został przeniesiony w stan spoczynku za nieudany przegląd wojsk, przeprowadził się z żoną do Petersburga. Wkrótce umarł na apopleksję, małżonka umarła wkrótce po nim, gdyż nie mogła znieść życia bez niego. Mikołaj Pietrowicz jeszcze za życia rodziców zakochał się w córce urzędnika, Prepołowieńskiego, u którego kiedyś wynajmował mieszkanie. Po okresie żałoby ożenił się z nią. Najpierw mieszkali w małym domku pod Petersburgiem, niedaleko Instytutu Leśnego, potem w mieście, następnie na wsi, gdzie osiedlili się na stałe i urodził im się syn, Arkadiusz. Prawie nigdy się nie rozstawali. W 1847 r. żona nagle umarła, mężczyzna ciężko to przeżył, wyjechał za granicę, lecz w 1848r. musiał wrócić na wieś. W 1855 r. wysłał syna na uniwersytet i mieszkał z nim 3 lata w Petersburgu. Starał się poznawać jego kolegów. W 1859 r. czekał na syna, który podobnie, jak on kiedyś otrzymał stopień kandydata. Mikołaj Pietrowicz siedział na ganku i rozmyślał o śmierci żony, gdy nagle służący poinformował go, że nadjeżdżają. Przyjechał Arkadiusz.

II

Ojciec zaczął ściskać syna, był bardzo przejęty jego przyjazdem. Arkadiusz poinformował go, że przyjechał z nim Bazarow, o którym często mu pisał. Mikołaj poszedł się przywitać i dowiedział się, że nowoprzybyły nazywa się Eugeniusz Wasiljewicz. Arkadiusz postanowił, że odpoczną w domu, więc gospodarz kazał służącemu Piotrowi zakładać konie. Mikołaj poinformował syna, że przyjechał tam kolaską, ale ma jeszcze trójką do jego tarantasu. Kolaska była tylko na dwie osoby, więc Arkadiusz postanowił, że jego kolega pojedzie tarantasem. Niedługo potem konie były założone. Mikołaj i Arkadiusz usadowili się w kolasce, Piotr na koźle, a Bazarow w tarantasie i oba pojazdy ruszyły.

III

Ojciec bardzo cieszył się z tego, że syn jest już kandydatem. Arkadiusz, chcąc przenieść rozmowę na luźniejsze tematy spytał o zdrowie stryja. Mikołaj czekał na niego 5 godzin. Syn prosi ojca, aby był miły dla Bazarowa, gdyż bardzo zależy mu na jego przyjaźni. Jako głównym przedmiot studiuje on nauki przyrodnicze. W następnym roku chce zdawać egzamin na doktora. Zauważyli chłopów, jadących do miasta. Ojciec wyznał synowi, że ma w tym roku problem z chłopami, bo nie płacą czynszu. Z najemnych robotników był zadowolony. Mikołaj poinformował syna, że jego niania Jegorowna umarła. Prokoficz nadal żyje, a rządcę zmienił. Pan postanowił nie zatrudniać byłych poddańczych chłopów i żadnych dworskich lub też nie zlecać im żądnych odpowiedzialnych funkcji. Jego nowym radcą jest mieszczanin. Jego pensja wynosi 250 rubli rocznie. Mikołaj poinformował Arkadiusza, że w ich domu mieszka Fieniczka, która zajmuje 2 niewielkie pokoiki. Musiał sprzedać las, bo nie miał pieniędzy, będą go rąbać. Jechali, otaczając się przyrodą. Widząc zaniedbanych ludzi i zwierzęta Arkadiusz postanowił, że trzeba wprowadzić zmiany, nie wiedział tylko jak. Ojciec uważa, że syn będzie mu pomagał w gospodarstwie i powinni się do siebie zbliżyć. Bazarow zażyczył sobie od Arkadiusz zapałki, gdyż nie miał czym zapalić fajki, poczęstował go cygarem. Kwadrans później dojechali na miejsce.

IV

Służba nie wybiegła na ich spotkanie. Pokazała się tylko jedna, może 12-letnia dziewczynka, a za nią wyszedł chłopiec, bardzo podobny do Piotra. Był służącym Pawła Pietrowicza Kirsanowa. Nowoprzybyli udali się do bawialni. Uznali, że teraz będzie dobrze zjeść kolację. Nagle wszedł Prokoficz. Miał ok. 60 lat. Bazarow nie chciał się udać, najpierw do swojego pokoju, więc Mikołaj polecił, aby służący zaniósł tam jego okrycie i kuferek. Arkadiusz jednak postanowił iść do siebie i się oporządzić. W tej samej chwili wszedł do salonu Paweł Pietrowicz Kirsanow. Wyglądał na ok. 45 lat. Podał mu dłoń na przywitanie. Arkadiusz przedstawił mu Bazarowa, lecz ten nie podał mu ręki, tylko schował ją do kieszeni. Byli bardzo głodni i Arkadiusz kazał ojcu, aby powiedział Prokoficzowi, aby się pośpieszył, a sam z Bazarowem udał się do pokoju. Przy kolacji mało mówili. Bazarow uważa, że stryj Arkadiusza jest dziwny. Młodzieniec wyznał, że jego wuj często przebywał na salonach, kobiety za nim szalały. Gość uważa, że ojciec Arkadiusza niepotrzebnie deklamuje wiersze, zapewne nie zna się za wiele na gospodarce, lecz jest poczciwy. Mężczyzna cieszył się z powrotu do domu. Arkadiusz i Bazarow szybko zasnęli, Mikołaj Pietrowicz cieszył się z powrotu syna i długo rozmyślał. Piotr siedział u siebie w gabinecie, a Fieniczka na wielkiej skrzyni i albo drzemała, albo nasłuchiwała i patrzyła w otwarte drzwi, skąd dobiegał miarowy oddech śpiącego dziecka.

V

Bazarow obudził się pierwszy i wyszedł na dwór, lecz obejście mu się nie spodobało. Zauważył dwóch dworskich chłopców i rozpoczął z nimi rozmowę o żabach. Jeden z nich rozcinał żabę, żeby zaś wiedzieć, jak pomóc ludziom, gdyż był doktorem. Mikołaj Pietrowicz obudził się i poszedł do syna, którego zastał ubranego. Wyszli na taras i wtedy pojawiła się dziewczynka, która witała ich poprzedniego dnia i oznajmiła, że Fiedosja Nikołajewna jest trochę niezdrowa i nie może przyjść. Spytała, czy sam naleje sobie herbaty, czy ma przysłać Duniaszę. Mężczyzna stwierdził, że da radę sam. Arkadiusz spytał ojca, czy Fiedosja nie chce nalewać herbaty z powodu jego obecności. Mikołaj stwierdził, że kobieta może się go wstydzi. Arkadiusz udał się do kobiety, żeby wytłumaczyć jej, że nie musi się go wstydzić. Po chwili wrócił i stwierdził, że kobieta naprawdę źle się czuje i niedługo do nich dołączy. Spytał ojca, dlaczego nie powiedział mu , że ma brata. Okazało się, że Bazarow wstąpił do nich, gdyż jedzie do ojca, którego gubernia znajduje się 80 wiorst od majątku Pietrowiczów. Okazało się, że mężczyźni znali ojca chłopaka, gdyż był lekarzem w dywizji, gdzie służył ich ojciec. Sama Bazarow jest nihilistą, nie uznawał żadnych zasad i nic nie szanował. Była pora na kakao, więc zawołali Duniaszę, lecz zamiast niej pojawiła się Fieniczka – miała 23 lata. Widać było, że wstydzi się swojego przyjścia, a jednocześnie czuje, że miała prawo przyjść. Zbliżał się Bazarow. Przyniósł ze sobą żaby, które były mu potrzebne do doświadczeń.

VI

Bazarow nie poluje, zajmuje się fizyką i naukami przyrodniczymi. Ma dobre zdanie o niemieckich uczonych, lecz o rosyjskich już nie. Mężczyzna w nic nie wierzy. Paweł Pietrowicz uważa, że przez 5 lat mieszkania na wsi głupieje. Arkadiusz zwrócił koledze uwagę, że obraził jego stryja, lecz ten się tym nie przejął. Postanowił opowiedzieć mu historię Pawła.

VII

Paweł Pietrowicz Kursanow wychowywał się najpierw w domu, a następnie w Korpusie Paziów. Kobiety za nim szalały, mężczyźni nazywali go fircykiem, ale mu zazdrościli. Był niepodobny do brata, ani jednego wieczoru nie spędził w domu. Prowadził młode gimnastyki, przeczytał 5,6 francuskich książek. W wieku 28 lat został kapitanem. Podczas jednego z bali spotkał księżną R., w której się zakochał. Pewnego razu podarował jej pierścień ze Sfinksem, kobiecie udało się to bardzo pochlebne, że została do niego przyrównana. Mężczyzna był bardzo o nią zazdrosny, aż księżna nie wytrzymała napięcia i wyjechała za granicę. Podał się do dymisji i pojechał za nią. Jeździł za nią aż 4 lata. W Baden ponownie się do siebie zbliżyli, lecz coś się pomiędzy wypaliło, Paweł chciał zostać tylko jej przyjacielem, lecz ona znów wyjechała. Mężczyzna wrócił do Rosji. Zestarzał się, posiwiał, zaczął przesiadywać wieczorami w klubie, nie myślał o małżeństwie. Po 10 latach dowiedział się o jej śmierci. Umarła w Paryżu, bliska obłędu. Niedługo później otrzymał przesyłkę, w której znajdował się pierścień ze Sfinksem z nakreślonym na nim znakiem krzyża. Zdarzyło się to na początku 1848 r., kiedy to Mikołaj Pietrowicz po śmierci żony przyjechał do Petersburga. Bracia nie spotykali się zbyt często od momentu, gdy młodszy osiadł na wsi. Po powrocie z zagranicy Paweł pojechał do Mikołaja na wieś, chcąc tam zostać 2 miesiące, ale był tylko tydzień. Mikołajowi po śmierci żony pozostał jeszcze syn, a Paweł był zupełnie sam. Mikołaj wyznał, że nie zaprosi brata teraz do Mariina ( wieś nazwana na cześć żony ), gdyż strasznie się tam nudził. Mężczyzna wyznał, że gdyby mu pozwolił zamieszkałby z nim na wsi do końca życia. Stało się tak dopiero 1,5 roku później. Był tam szanowany przez wszystkich. Arkadiusz powiedział Bazarowi, że niesłusznie osądził stryja, gdyż jest to bardzo dobry człowiek. Uważa, że jeżeli stryj chłopaka całe swoje życie poświęcił miłości, a gdy ona przepadła stracił wszelką energię to nie jest on mężczyzną, lecz samcem. Sądzi, że jeszcze tkwi w nim jego dziwactwo. Udali się obejrzeć żuka do pokoju Bazarowa.

VIII

Rządca stara się udowodnić, że chłopi to pijacy i złodzieje. Mikołajowi Pietrowiczowi brakowało pieniędzy. Paweł, jak zwykle chciał pomóc bratu, lecz i on sam nie miał pieniędzy. Czuł, że brat nie zabiera się do gospodarstwa tak, jak powinien, lecz nie wiedział, gdzie leży jego błąd. Paweł udał się do Fieniczki, bo słyszał, że będą jechać do miasta i chciał, żeby kupili mu zielonej herbaty. Kobieta przeniosła się z oficyny do pokoju, teraz tam mieszkają praczki. Paweł nie rozumie, dlaczego wyniosła synka, chce, aby mu go pokazała. Fieniczka uważa, że dobrze go będzie przywdziać w sukienkę. Po 5 minutach kobieta weszła z Mitią na rękach. Mały miał 6 miesięcy. Duniasza myślała, że ma już 7. Gdy wszedł Mikołaj Pietrowicz, Paweł opuścił pokój. Fieniczka zastanawia się, czy nie powinna przenieść się do oficyny. Mikołaj z kobietą poznali się sprzed 3 laty, kiedy musiał zanocować w zajeździe w odległym mieście powiatowym. Gospodynią była tam Rosjanka. Zaproponował gospodyni pracę klucznicy u siebie. Miała jedną córkę, Fieniczkę. Arina Sawiszna po dwóch tygodniach przyjechała z córką i zamieszkała w oficynie. Zaprowadziła w domu porządek, a córkę widywali tylko czasami. Po roku Arina przyszła do gabinetu Mikołaja zapytać, czy nie pomógłby jej córce, której wpadła do oka iskra z pieca. Mężczyzna, jak wszyscy wiejscy domatorzy zajmował się leczeniem i pomógł jej, jednak nie mógł o niej zapomnieć. Dziewczyn jednak unikała go. Wkrótce potem jej matka zmarła na cholerę. Mikołaj bawił się z małym, a potem wrócił do swojego gabinetu i położył się na kanapie.

IX

Bazarow także zapoznał się z Fieniczką, Duniaszą i Mitią, kiedy siedzieli w altance. Dziecko przy nim nie płakało, natomiast to Arkadiusza nie chciało się zbliżyć. Mężczyzna uważa, że ojciec nie jest w stosunku do dziewczyny uczciwy, bo powinien się z nią ożenić. Bazarow przechadza się po gospodarstwie Mikołaja, nie jest zachwycony, uważa, że rządca albo jest głupcem, albo chce oszukać. Nagle usłyszeli, jak ojciec Arkadiusza gra na wiolonczeli, Bazarow go wyśmiał.

X

Minęły 2 tygodnie, podczas których Arkadiusz próżnował, a Bazarow był zajęty pracą. Kiedy Mitia dostał konwulsji , Fieniczka posłała po Bazarowa. Paweł go nienawidził, a Mikołaj trochę się go bał. Służba go lubiła, Duniasza z nim żartowała. Prokoficz go nie lubił i z ponurą miną usługiwał mu przy stole. Codziennie Bazarow przechadzał się 2-3 wiorsty, aby zbierać zioła i owady, nie lubił jednak spacerować. Pewnego dnia Mikołaj Pietrowicz podsłuchał rozmowę o nim. Bazarow uważał, że Mikołaj jest poza nurtem życia, nie ma już nic do powiedzenia. Mikołaj po obiedzie, rozmawiając z braten wyznał, że miał nadzieję zaprzyjaźnić się z Arkadiuszem, lecz on poszedł do przodu, a Mikołaj został w tyle. Uważają, że Bazarow jest mądry, wykształcony i ambitny. Mikołaj uważał, że robi wszystko, aby nadążyć za epoką w której żyje. Dał chłopom ziemię, zaprowadził fermę, czyta, uczy się . Mikołaj doszedł do wniosku, że może faktycznie nie ma nic do powiedzenia, bo gdy czytał Puszkina podszedł do niego syn i dał mu jakąś niemiecką książkę. Próbował czytać, lecz nic nie mógł z niej zrozumieć. Mikołaj wyznał, że dostał list od Matwieja Ilicza Kolazina. Właśnie przyjechał do *** na kontrolę guberni. Pragnie się z nimi zobaczyć i zaprasza go, Pawła i Arkadiusza do miasta. Oni jednak nie chcą jechać. Bazarow mało odzywał się w towarzystwie Pawła i Mikołaja. Do starcia doszło tego samego dnia, kiedy pili. Bazarow uważał, że jeden z ich sąsiadów to łajdak arystokracik. Paweł Pietrowicz był zdania, że dla Bazarowa między arystokratą, a arystokracikiem nie ma różnicy. Paweł Pietrowicz uważa, że najważniejsza w społeczeństwie jest jednostka. Wie, że dla Bazarowa jego przyzwyczajenia, ubiór, schludność są śmieszne. Wyznaje, że mieszka na odludziu, ale szanuje w sobie człowieka. Bazarow stwierdza, że jego dziad orał ziemię, a Mikołaj Pietrowicz nawet nie potrafi rozmawiać z chłopami. Należą do różnych pokoleń. Mikołajowi przypomniało się, jak pokłócił się z nieżyjącą już matką o to, że ona nie może go zrozumieć, bo należą do dwóch różnych pokoleń. Rozumie, że też nie mogą się porozumieć z synem i jego kolegą.

XI

Pół godziny później Mikołaj udał się do ogrodu. Zdał sobie sprawę, że coraz więcej dzieli go z synem. Przypomniał sobie spotkanie z żoną. Był jeszcze wtedy studentem. Spotkał ją na schodach domu, w którym mieszkał. Przypadkowo ją potrącił i chciał przeprosić. Potem zaczęli się spotykać, lecz nieśmiało. Potem została jego żoną. Nagle zaczęła go szukać Fieniczka. Marzył tak aż do nocy. Chciał wrócić do domu, lecz nie miał siły ; spotkał brata. W nocy Bazarow wyznał Arkadiuszowi, że on też otrzymał zaproszenie do guberni ***, więc może pojechaliby tam razem. Młodzież żałowała, że wyjeżdżają, jednak starsi panowie odetchnęli z ulgą.

XII

Miastem *** zarządzał młody gubernator, postępowiec i despota. Zdążył się z wszystkimi pokłócić, więc ministerstwo w Petersburgu wysłało pełnomocnika. Był nim Matwiej Ilicz Kolazin . Nie znał się na sprawach publicznych, lecz potrafił dbać o własne interesy. Przyjął Arkadiusza serdecznie i zdziwił się, że inni krewni nie przyjechali. Stwierdził, że Mikołaj zawsze był dziwakiem. Matwiej był dygnitarzem, chociaż uważał się za liberała. Mężczyzna poradził Arkadiuszowi, aby udali się z wizytą do gubernatora, który pojutrze wydaje bal na cześć Matwieja Ilicza. Wszedł lokaj i poinformował o przybyciu przewodniczącego izby skarbowej. Udali się doi gubernatora, choć Bazarow nie miał wielkiej ochoty. Mężczyzna nie poprosił ich , aby usiedli, sam też tego nie uczynił, bowiem cały czas był zajęty. Zaprosił ich na bal. W drodze powrotnej Bazarowa zaczepił jakiś mężczyzna, okazało się, że to jaki Sitnikow. Jest on uczniem Bazarowa, zawdzięcza mu swoje przeistoczenie. Chcą się udać do Eudoksji Kukszin . Ojciec Sitnikowa zajmuje się propinacją.

XIII

Kobieta nazywała się Awdotia Nikitiszna ( albo Eudoksja Kukszin ). Poszli się z nią zapoznać, Sitnikow przedstawił swoich towarzyszy. Chciała poczęstować ich cygarem, lecz Sitnikow poprosił o śniadanie. Arkadiusz wyznał, że nic nie robi. Eudoksja była zła na Wiktora Sitnikowa za to, że wychwala Georgę Sand, gdyż według kobiety jest ona zacofana. Kobieta kiedyś spędzała zimy w Moskwie, lecz teraz mieszka tam jej małżonek monsieur Kukszin. Ma zamiar wyjechać za granicę, do Paryża i Heidelbergu. W mieście są ładne kobiety, ale głupie. Awdotia chce rozmawiać o miłości, lecz mężczyźni nie są zainteresowani tym tematem. Wypili już 4 butelki szampana. Tematy ich rozmów dotyczyły małżeństwa. Potem Eudoksja zaczęła grać na rozstrojonym fortepianie i śpiewać cygańskie pieśni. Wyszli od niej.

XIV

Kilka dni później odbył się bal u gubernatora. Matwiej Ilicz był bohaterem dnia. Arkadiusz źle tańczył, Bazarow wcale, więc usiedli w kącie. Dołączył do nich Sitnikow. Wyraz jego twarzy się zmienił, gdy przyjechała Odińcowa . Sitnikow obiecał zapoznać Arkadiusza z kobietą, lecz widać było, że sam nie bardzo ją zna. Kiedy usłyszała nazwisko Arkadiusza bardzo się ucieszyła, gdyż znała jego ojca i była zadowolona ze spotkania. Poprosił kobietę do mazura. Na początku czuł się trochę zakłopotany, lecz po upływie kwadransa rozmawiał już swobodnie. Kobieta sama mało mówiła. Arkadiuszowi było żal mu się z nią rozstawać po ok. godzinie, więc kobieta zaprosiła go wraz z kolegą do siebie. Gdy Bazarow do niego podszedł poinformował , że są zaproszeni. Opuścili bal zaraz po kolacji. Pani Kukszin została najdłużej na balu.

XV

Odińcowa wyszła za mąż za bogatego starca. Bazarow jakby się zmieszał, gdy Arkadiusz przedstawił go kobiecie. Anna Odińcowa była córką Sergiusza Nikołajewicza Łoktiewa, słynnego aferzysty i karciarza. Przez 15 lat, przebywając w Petersburgu i Moskwie stracił cały swój majątek i musiał przenieść się na wieś. Wkrótce zmarł, zostawił niewielki majątek swoim dwóm córkom, 20-letniej Annie i 12-letniej Katarzynie. Matka pochodziła ze zubożałego rodu książąt Ch… . Zmarła w Petersburgu, gdy jej mąż był jeszcze w pełni sił. Anna nie była przygotowana do życia na gospodarstwie, nie znała żadnego z sąsiadów. Zaprosiła do siebie siostrę matki, księżniczkę Awdotię Stiepanownę Ch… Zagarnęła dla siebie najlepsze pokoje. Anna zajmowała się siostrą i przyzwyczajała do dziwactw ciotki, myślała, że już na zawsze pozostanie na wsi. Przypadkiem zauważył ją Odińcow, 40-letni człowiek, który poprosił ją o rękę. Po 6 latach umarł, zostawiając jej cały majątek. Po śmierci męża przez rok nie wyjeżdżała , potem wyjechała z siostrą za granicę, ale była tylko w Niemczech i wróciła do wsi Nikolskie. Bazarow w towarzystwie Odińcowej szczególnie dużo mówił, starał się zainteresować swoją towarzyszkę rozmową. Odińcowa przebywając na wsi przeczytała kilka dobrych książek i płynnie mówiła po rosyjsku. Siedzieli 3 godziny, aż w końcu wstali, aby się pożegnać. Zaprosiła ich do siebie na wieś. Bazarow chce jechać, choćby pojutrze. Dworek jego ojca znajduje się stamtąd już niedaleko. 3 dni później jechali traktem do wsi Nikolskie. 22 czerwca Bazarow obchodził imieniny i chciał, żeby Arkadiusz złożył mu życzenia.

XVI

Na spotkanie wyszli dwaj lokaje w liberii. Jeden z nich pobiegł po ochmistrza. Anna będzie mogła ich przyjąć za pół godziny. Bazarow jest synem konowała i wnukiem diaka. Sam jest przyszłym lekarzem. Zastanawia się, czy nie włożyć fraku. Za pół godziny zeszli do salonu. Cieszy się, że do niej przyjechali, chce zapoznać ich ze swoją siostrą, która dobrze gra na fortepianie. Matka Odińcowej znała matkę Arkadiusza w czasie, gdy ta zakochała w Mikołaju Pietrowiczu. Weszła 18-letnia dziewczyna z psem. Była to Katia, Harcica wabiła się Fifi. Ciotka ma przyjść na herbatę. Dziewczyna wyglądała jeszcze dziecinnie. Odińcowa stwierdziła, że Bazarow przegląda obrazki z poczucia przyzwoitości, chce, aby się zbliżył i podyskutują. Kobieta wyznaje, że bardzo lubi dyskutować. Bazarow nie ma w sobie odrobiny wyczucia artystycznego. Uważa, że wszyscy ludzie są do siebie podobni i nie trzeba każdego z osobna poznawać. Arkadiusz zgadza się z Eugeniuszem. Weszła księżniczka Ch… Usiadła w fotelu, do którego nikt nie miał dostępu. Udają się na herbatę. Ciotka nałożyła sobie miodu do filiżanki, gdyż uważała, że cukrowanie cukrem jest zbytecznym wydatkiem, chociaż za nic nigdy nie płaciła. Spytała, co pisze książę Iwan, lecz nikt jej nie odpowiedział. Przyjechał sąsiad, Porfiriusz Płatonowicz, amator gry w karty. Katia poszła grać na fortepianie. Dziewczyna była bardzo nieśmiała. Bazarow nie był dobrym graczem, w przeciwieństwie do Anny Siergiejewny i Porfiriusza Płatonowicza. Przegrał mało pieniędzy, ale nie czuł się dobrze. Kobieta chciała, aby następnego dnia rano udali się na przechadzkę, by powiedział jej łacińskie nazwy roślin. Anna za Odińcowa wyszła z wyrachowania, mimo wszystko uważała go za przyzwoitego człowieka. Następnego dnia zaraz po śniadaniu Anna Siergiejewna poszła z Bazarowem i wrócili przed obiadem. Arkadiusz spędził z Katią ok. godziny i znów grał na fortepianie. Gdy zobaczył Annę serce mu się ścisnęło.

XVII

Byli już w gościnie 15 dni. Wszystko odbywało się według określonego porządku. Rano o 8 wszyscy spotykali się przy herbacie, w przerwie między herbatą i śniadaniem każdy robił, co chciał. Przed obiadem wszyscy rozmawiali lub czytali, wieczorem przechadzali się , grali w karty, słuchali muzyki. O wpół do jedenastej Anna Siergiejewna szła do swojego pokoju, wydawała polecenia na kolejny dzień i kładła się spać. Bazarowowi nie bardzo się to podobało. Bazarow podczas pobytu na wsi łatwo ulegał rozdrażnieniu, niechętnie mówił, gniewnie patrzył, nie mógł usiedzieć na miejscu, jak gdyby coś go podrywało. Arkadiusz uświadomił sobie, że kocha się w Odińcowej i ogarnął go dziwny smutek. Katia zdawała sobie sprawę, że Arkadiusz szuka pocieszenia w jej towarzystwie. Przy Annie mężczyzna czuł się nie pewnie. Odińcowa za to dobrze czuła się z Bazarowem. Bazarow był wielkim amatorem kobiet i ich urody. Odińcowa mu się podobała. Wydawało mu się, że i w kobiecie następuje jakaś przemiana. Interesował ją, myślała o niej, ale gdy go długo nie było, nie tęskniła za nim . Pewnego dnia, kiedy przechadzali się po ogrodzie Bazarow oznajmił, że ma zamiar niedługo wyjechać na wieś, do ojca. Kobieta nagle zbladła i poczuła ból w sercu. Pewnego razu w majątku Odińcowej odwiedził go Timofieicz, który był w majątku jego stęsknionych za nim rodziców. Bazarow wyznaje, że nie może już dłużej czekać, bo ojciec na niego czeka. Kobieta wyznaje, że będzie jej nudni, kiedy on wyjedzie. Bazarow uważa, że nie będzie się nudziła, gdyż ma zaplanowany cały porządek dnia. Kobieta chce się dowiedzieć czegoś o nim zanim wyjedzie. Wyznaje, że jest bardzo nieszczęśliwa, nie czuje chęci, ani pragnienia życia. Lubi komfort, ale z drugiej strony nie zależy jej na życiu. Uważa, że jest już stara. Bazarow uważa, że bardzo chciałaby pokochać, lecz nie może tego zrobić i dlatego jest nieszczęśliwa. Nagle usłyszeli, jak Katia gra na fortepianie. Bazarow pożegnał się z nią, kobieta wstała z fotela, tak jakby chciała go zawołać. W tej chwili weszła pokojówka. Bazarow wrócił po 2 godzinach do swojej sypialni. Miał buty mokre od rosy.

XVIII

Następnego dnia wszyscy zebrali się w salonie. Odińcowa poprosiła Bazarowa, aby poszedł z nią do jej gabinetu, bo chciała go zapytać o pewien podręcznik. Kobieta jednak nie o nim chce rozmawiać, lecz o szczęściu. Mężczyzna wyznaje, że chce zostać powiatowym lekarzem, lecz Odińcowa mu nie wierzy. Między bohaterami wyczuwalny jest dystans. Bazarow wyznał, że ją kocha. Kobiecie zrobiło się go żal. Przyciągnął ją do siebie, a ona nie od razu uwolniła się z jego objęć. Gdy wyznała, że jej nie zrozumiał, wyszedł z pokoju. Pół godziny później przez służącą podał liścik, pytając, czy ma wyjechać dziś, czy może poczekać do kolejnego dnia. Kobieta do obiadu siedziała w swoim gabinecie i zastanawiała się, dlaczego zmusiła go do szczerości. Czuła się winna.

XIX

Obiad minął dość pomyślnie, przyjechał Porfiriusz Płatonowicz, który dopiero co wrócił z miasta. Wszyscy dyskutowali ze sobą. Po obiedzie poszli do ogrodu i Bazarow porozmawiał z Odińcową. Kobieta wyznała, że się na niego nie gniewa, lecz się martwi. Bazarow stwierdził, że to jeszcze gorzej i musi wyjechać. Mógłby zostać tylko pod warunkiem, gdyby go kochała. Przyjechał Sitnikow bez zaproszenia, ale nikt go nie wyprosił. Wieczorem Bazarow wyznał Arkadiuszowi, że następnego dnia wyjeżdża do ojca. Młodzieniec postanowił, że on również wróci do domu. Chce, aby pojechali razem do chochłowskich kolonii . Tam Bazarow ma wziąć u Fiedota konie. Arkadiusz pojechałby do jego rodziców, lecz czuł, że byliby skrępowanie. Później Bazarow ma znów ich odwiedzić. Nikt nie może zrozumieć przyczyn przyjazdu Sitnikowa. Rano Arkadiusz poinformował Odińcową o swoim wyjeździe. Kobieta nie wyglądała na zdziwioną. Sitnikow stropił się, nie rozumiał dlaczego mężczyźni wyjeżdżają. W końcu oznajmił, że on też wyjeżdża, kobieta go nie zatrzymywała. Sitnikow zaproponował, że Arkadiusz ma jechać z nim kolaską, a Eugeniusz Wasilicz – tarantasem Arkadiusza. Anna Sergiejewna ich namówiła, choć oni nie chcieli i pojechali. Gdy dojechali do chochołowskich kolonii Arkadiusz przesiadł się do tarantasu i poprosił, aby Bazarow wziął go ze sobą, bo chce z nim pojechać. Sitnikow nie był z tego zadowolony i wrócił do miasta. Do majątku Bazarowa miało być 25 wiorst. Mężczyzna uważa, że każdy powinien być okrutny, a nie zajmować się kobietami. Droga się strasznie dłużyła. Dojechali do posiadłości Bazarowa. Ojciec właśnie wychodził na ganek.  

XX

Przywitał się z synem, matka też wyszła się przywitać. Rodzice byli bardzo wzruszeni z powodu przyjazdu Bazarowa. Matka obawiała się nawet, że umrze, zanim go zobaczy. Ojciec poprosił Tanię, 13-letnią dziewczynę , aby przyniosła wodę. Mężczyzna nie bywał w domu od 3 lat. Arkadiusza mają umieścić w oficynie. Majątek jest własnością matki, mają 22 chłopów. Fied’ka ma być służącym Arkadiusza. Ojciec nie wstydzi się warunków, w jakich mieszka. Chłopi są na czynszu i mężczyzna oddał im ziemię w zamian za połowę zbiorów. Ojciec jest dymisjonowanym sztabslekarzem . Obecnie został agronomem, służył w brygadzie dziadka Arkadiusza, w armii południowej w 14. pułku. Chłopi ze wsi przychodzą do ojca Bazarowa po porady medyczne. Niedługo potem wszyscy zasiedli do obiadu. Matka chciała zapytać, jak długo syn u nich zostanie, ale nie miała odwagi. Po kolacji przeszli się trochę po ogrodzie i uznali, że czas iść spać. Ojciec chciał jeszcze porozmawiać z synem, lecz ten odpowiedział, że jest zmęczony, jednak nie udało mu się zasnąć aż do rana. Arina Własjewna była rosyjską szlachcianką z dawnych czasów, bardzo pobożna i sentymentalna, wierzyła we wszystkie znaki, wróżby, sny opętanych, zabobony. Wiedziała, że na świecie są panowie, którzy mają rozkazywać i ludzie prości, którzy mają im służyć. W młodości była bardzo ładna. Grała na klawikordzie i trochę mówiła po francusku. Za męża wyszła wbrew swojej woli. Z czasem roztyła się i zapomniała muzyki i francuskiego. Kochała syna, zarządzanie majątkiem zostawiła Wasilijowi Iwanowiczowi. Była podejrzliwa, gdy przypomniała sobie coś smutnego natychmiast płakała.

XXI

Arkadiusz zaraz po przebudzeniu zauważył Wasilija kopiącego w ogrodzie. Pół godziny wcześniej pomagał kobiecie, która cierpiała na kolkę. Ojciec jest zadowolony z przyjaźni syna z Arkadiuszem. Ubóstwia syna, lecz nie może okazywać uczuć przy nim, gdyż tego nie lubi. Bazarow nigdy nie wziął więcej pieniędzy niż potrzebował od rodziców. Są pewni, że będzie sławny, lecz nie w dziedzinie medycyny. Matka prosi wszystkich na herbatę. Ojciec opowiada Bazarowi o chłopcu, który cierpi na żółtaczkę i oczekuje jego porady. Bazarow spędził 2 lata w guberni *** , w dzieciństwie dużo wyjeżdżali, prowadzili koczowniczy tryb życia. Dom zbudował jeszcze jego dziadek, ojciec matki. Dziadek był sekund- majorem , służył pod Suworowem i wciąż opowiadał o przeprawie przez Alpy, lecz Bazarow jest zdania, że kłamał, uważa, że jego rodzice są szczęśliwi. Eugeniusz uważa, że Arkadiusz jest tkliwy, mazgaj, łatwo się onieśmiela. Arkadiusz uważa, że nie ma żadnych zasad, istnieją tylko doznania. Postanowili się zdrzemnąć, lecz nie mogli zasnąć. Bazarow uważa, że Paweł Pietrowicz, stryj Arkadiusza jest idiotą. Prawie się pobili, ale nadszedł ojciec. Przyszedł ich poinformować, że niedługo będzie obiad, matka zorganizowała nabożeństwo z okazji jego przyjazdu, ale już się skończyło i pop zostanie u nich na obiedzie. Bazarow stwierdził, że jeśli nie zje jego porcji to może zostać. Ojciec Aleksy bardzo chciał poznać Eugeniusza, gra też w karty i pali fajkę. Wasilij przysiadł się do młodzieńców i wkrótce udali się razem na obiad. Ojciec Aleksy przywitał się z Arkadiuszem i Bazarowem. Ograł Bazarowa na 2 ruble i 50 kopiejek asygnatami. Obiad tego dnia był bardzo wystawny. Bazarow postanowił następnego dnia wyjechać, gdyż nie mógł pracować w domu, bo ojciec i matka nie odstępowali go na krok. Chce jechać do Arkadiusza na wieś i wstąpić jeszcze do rodziców, gdy będzie jechał do Petersburga. Eugeniusz dowiedział się, że ojciec kazał wychłostać chłopa, złodzieja i pijaka. Wasilij nie wiedział , że syn o tym wie. Następnego dnia mieli zamiar wyjechać, więc poprosili ojca, aby wysłał ich konie do Fiedota na przeprząg. Ojciec bardzo się zmartwił, bo syn po 3 latach przebywał u nich tylko 3 dni, ale stwierdził, że niedługo znowu do nich przyjedzie. Wasilij nie mówił żonie o ich wyjeździe, bo nie chciał ich martwić. Bazarow i Arkadiusz odjechali kolejnego dnia. Wszyscy byli bardzo smutni. Eugeniusz obiecał rodzicom, że wróci za miesiąc.

XXII

Do Fiedota dojechali w milczeniu. Zdecydowali , że udadzą się do Odińcowej. Pojechali ale kobieta nie była zadowolona z jej wizyty, więc posiedzieli u niej 4 godziny i pojechali do domu, gdzie dotarli następnego dnia wieczorem. W Mariinie wszyscy się ucieszyli z ich przyjazdu. Kłopoty na fermie rosły z każdym dniem, najemni robotnicy żądali zwolnienia lub podwyżki, inni odchodzili, pobrawszy zadatek, konie chorowały, uprząż bardzo szybko się niszczyła. Prace wykonywano niedbale. Młockarnia nie nadawała się do użytku, połowa bydła spłonęła . Rządca stracił ochotę do pracy . Widząc Mikołaja Pietrowicza udawał zainteresowanie, lecz tak naprawdę większość dnia przesypiał. Chłopi nie płacili czynszu, kradli drzewo z lasu. Zaczęli się kłócić także pomiędzy sobą. Bazarow nie wtrącał się, bo zajmował się żabami. Arkadiusz udzielał porad ojcu, nie czuł wielkiej potrzeby, tylko chciał, żeby widział, że angażuje się w sprawy gospodarstwa. Nudził się z Bazarowem. Cały czas myślał o wyjeździe do Odińcowej. Zmusił ojca, aby dał mu listy, które matka kobiety pisała do jego matki. Po 10 dniach pod pozorem zapoznania się z organizacją niedzielnych szkół udał się do Odińcowej. Zauważył Katię , ona również go poznała. Dziewczyna zaprowadziła go do ogrodu, gdzie była Anna Siergiejewna. Kobieta bardzo ucieszyła się z jego przyjazdu.

XXIII

Bazarowa ogarnął szał pracy. Paweł i Mikołaj przychodzili czasem do niego, aby się od mężczyzny uczyć. W okolicy zaczęła panować cholera, w wyniku której zmarło 2 ludzi z Mariina. Pewnej nocy Paweł Pietrowicz dostał dość poważnego ataku, jednak nie zawołał Bazarowa, którzy rzekomo nie wierzy w medycynę. Mężczyzna chętnie rozmawiał tylko z Fieniczką. Nie czuła się skrępowana w jego obecności. Zaczęła jeszcze bardziej bać się Pawła Pietrowicza, który wyrastał jak spod ziemi. Bazarow podobał się Fieniczce, tak jak i ona jemu. Pewnego razu spotkali się o 7 rano, gdy Fieniczka układała kwiaty do śniadania, bo Mikołaj Pietrowicz bardzo to lubił, a potem było zbyt ciepło, żeby mogła wyjść. Wyznała, że strasznie osłabła od tych upałów. Bazarow chce, aby przeczytała rosyjską książkę, nie szkodzi, że nic nie rozumie, ale wtedy tak ładnie kręci nosem i on chce na nią popatrzeć. Kobieta zrzuciła książkę na podłogę i zaczęła się śmiać. Okazało się, że była to książka lekarska. Dzięki kroplom Eugeniusza, które podał Mitii ten bardzo ładnie śpi. Mężczyzna oczekuje od niej zapłaty, lecz nie pieniężnej. Chce, aby dała mu jedną czerwoną różę. Kobieta nagle się zlękła, bo wydawało jej się, że słyszy kroki Pawła Pietrowicza. Wyznała, że mężczyzna zawsze ją przerażał. W wyniku wąchania róży Bazarow pocałował Fieniczkę. Nagle pojawił się Paweł Pietrowicz.

XXIV

Dwie godziny później Paweł Pietrowicz udał się do gabinetu Bazarowa. Chciał wiedzieć, jakie jest jego zdanie na temat pojedynków . Paweł chce się pojedynkować. Pojedynek odbędzie się bez żądnych formalności, nie będzie też sekundantów. Ma się odbyć następnego dnia, o 6 rano, za laskiem, na pistolety w odległości 8 kroków. Każdy strzeli po 2 razy. Paweł Pietrowicz proponuje, aby każdy z mężczyzn miał w kieszeni list, informujący, że bierze na siebie winę za swoją śmierć. Bazarow jednak uważa, że Piotr, kamerdyner ma zostać świadkiem. Pistolety da Paweł Pietrowicz. Bazarow uważa, że Paweł nie będzie bił się w obronie brata, prawdopodobnie sam jest zakochany w Fieniczce. Bazarow chciał napisać list do ojca, lecz stwierdził, że jak umrze to i tak się dowiedzą. Poprosił Piotra, aby przyszedł do niego rano w ważnej sprawie. Kamerdyner wyobraził sobie, że chce go zabrać do Petersburga. Bazarow nie mógł spać całą noc, a rano 4 obudził go Piotr, ubrali się i wyszli. Piotr nie był zadowolony z funkcji, jaką ma pełnić. Nagle nadszedł też Paweł Pietrowicz. Mężczyzna ma nabić pistolety, a Bazarow ma odliczyć 10 kroków. Bazarow strzelił Pawła w udo. Mieli jeszcze po jednym strzale, lecz Bazarow postanowił zająć się rannym. Na szczęście rana nie była groźna. Piotra zamurowało, Eugeniusz kazał mu biec po linijkę i nie martwić Mikołaja Pietrowicza. Wspólnie ustalili, że pokłócili się o politykę. Niedługo potem przyjechał Mikołaj Pietrowicz. Bazarow miał się zająć mężczyzną do czasu przyjazdu lekarza z miasta. Wszyscy byli bardzo zmartwieni, tylko Paweł żartował z przymusowej diety. W nocy mężczyzna dostał gorączki i rozbolała go głowa, więc wezwano lekarza. Stwierdził, że nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo. Otrzymał 25 rubli i przytaknął, że to był nieszczęśliwy wypadek. Nad ranem zaczął majaczyć. Bazarow przyszedł się pożegnać z Mikołajem Pietrowiczem, bo wyjeżdża. Paweł chciał się z nim pożegnać i uścisnąc mu dłoń, z Fieniczką nie miał jak. Paweł poczuł się lepiej, ale jeszcze przez tydzień musiał leżeć. Fieniczka szczupła z niepokoju o prawdziwy powód pojedynku. Pewnego dnia Paweł zapytał Fieniczkę, czy ona się go boi. Fieniczka wyznała, że kocha tylko Mikołaja Pietrowicza i nie jest winna pocałunku z Bazarowem. Nagle nadszedł Mikołaj Pietrowicz z Mitią. Mikołaj prosi brata, aby ożenił się z Fieniczką. Mikołaj nie ożenił się z Fieniczką wcześniej ze względu na brata, który myślał, że jest przeciwny małżeństwom. Teraz jednak postanowił to uczynić. Zostawił brata samego, gdyż nie mógł się jeszcze denerwować.

XXV

Katia i Arkadiusz siedzieli w ogrodzie. Dziewczyna uważa, że Anna Siergiejewna i Arkadiusz byli pod wpływem Bazarowa. Anna bardzo ceni swoją niezależność. Arkadiusz przywiózł Annie i Katii listy od ich matki. Dziewczyna wyznaje, że nie wyszłaby za mąż za zamożnego człowieka nawet gdyby go kochała. Arkadiusz wyznał Katii, że nie zamieniłby jej na jej siostrę ani na nikogo innego. Niedługo potem do ogrodu przyszła Anna, która spodziewała się tam zastać Arkadiusza, lecz on już poszedł. Chciał iść z nim na spacer. Poleciła Katii, aby poszła przymierzyć nowe buty, gdyż stare ma już bardzo zniszczone i w ogóle o to nie dba. Niedługo potem ochmistrz poinformował Arkadiusza o przyjeździe Eugeniusza, ale on nie kazał informować o tym Anny Siergiejewny. Bazarow opowiedział Arkadiuszowi o swoim pojedynku z Paweł Pietrowiczem. Jedzie do rodziców, lecz po drodze chciał wstąpić i opowiedzieć o tym. Uważa, że Arkadiusz przyjechał tutaj dlatego, że kocha Annę Siergiejewnę, jednak mężczyzna zaprzeczył. Anna Siergiejewna posłała po niego ochmistrza, zaproponowała, aby zapomnieli o dawnych swadach i nadal byli przyjaciółmi. Nie opowiedział jej o swoim pojedynku. Anna chciała wyjechać za granicę, lecz gdy przyjechał Arkadiusz zrezygnowała ze swoich planów. Eugeniusz wyznaje kobiecie, że i Arkadiusz był w niej zakochany. Kobieta zmieniła zdanie o Arkadiuszu, teraz lepiej go poznała.

XXVI

Nieboszczyk Odińcow wybudował budynek z rosyjskiej cegły w kształcie greckiego portyku. Miało tam znajdować się 6 posągów, wyobrażających Samotność, Milczenie, Rozmyślanie, Melancholię, Wstydliwość i Czułość. Anna Siergiejewna nie lubiła tego miejsca od czasu, gdy zobaczyła tam węża, jednak Katia lubiła tam przesiadywać. Anna przestrzegła siostrę, aby zachowywała się ostrożniej w stosunkach z Arkadiuszem. Mężczyzna wyznaje, że to pod wpływem Katii się zmienił. Nagle pojawili się Anna i Bazarow, którzy słyszeli całą ich rozmowę. Kobieta uważa, że Bazarow jest dla niej nudny, od zawsze wydawało jej się, że podoba się Arkadiuszowi . Zauważyła zażyłość, jaka łączy Katię z Arkadiuszem. Mężczyzna chce prosić o rękę Katii. Kobieta odpowiedziała twierdząco. Następnego dnia Anna pokazała Eugeniuszowi list, w którym Arkadiusz prosił o rękę jej siostry. Bazarow uważa, że należy ich pobłogosławić. Mężczyzna znowu chce odjechać. Arkadiusz jest pewien, że przyjaciel żegna się z nim na zawsze. Bazarow radzi Arkadiuszowi, aby się ożenił i miał, jak najwięcej dzieci. Mężczyzna wyjechał. Anna Siergiejewna nie chciała krępować młodych i była z nimi tylko z przyzwoitości. Księżniczka, gdy dowiedziała się o ślubie wpadła w płaczliwą wściekłość.

XXVII

Bazarowowie bardzo się ucieszyli z niespodziewanego przyjazdu syna. Okazało się, że będzie u nich 6 tygodni. Chciał pracować i nie chciał, żeby rodzice mu przeszkadzali. Z czasem przestał tyle pracować i nie zamykał się stale w pokoju. Pytał o ojca Aleksego. Bazarow uważał, że potrafi rozmawiać z chłopami, lecz oni mieli go za błazna. Zaczął pomagać ojcu w opatrywaniu chorych. Ojciec był zadowolony, że syn mu cały czas dogaduje. Oznaczało to, że mu się polepszyło, był z niego dumny. Pewnego razu chłop z sąsiedniej wsi przywiózł do Wasilija Iwanowicza swojego chorego brata, który chorował na tyfus. Nie było dla niego ratunku i chłop zmarł na wozie w drodze do domu. Po 3 dniach Bazarow poprosił ojca o lapis , gdyż się skaleczył. Uważa, że zaraził się od tyfusu, ojciec uważa, że teraz i tak już jest za późno. Powiatowy lekarz nie miał lapisu. Ojciec przyglądał się synowi, aż w końcu on się zdenerwował i stwierdził, że w takim wypadku wyjedzie. Stracił apetyt, miał gorączkę, dreszcze i kaszel. W nocy cały czas patrzyli na syna. Rano chciał wstać, lecz dostał zawrotu głowy i krwotok z nosa. Rano ojciec posłał po lekarza. Bazarow zdawał sobie sprawę, że jest chory i za kilka dni umrze. Chce , aby posłali po Annę Siergiejewnę. Mają przekazać, że Bazarow przesyła ukłony i zawiadamia, że umiera. Wie, że za kilka dni już straci świadomość. Przyjechał lekarz, który dawał szanse na wyzdrowienie, lecz Bazarow mu nie wierzył. Jego stan się pogarszał. Noc była strasznie ciężka. Uważają jednak, że kryzys minął. Wkrótce jednak wróciły ataki choroby. Przyjechała Odińcowa z lekarzem. Stwierdził, że nie ma szans, aby Bazarow wyzdrowiał. Bazarow cieszy się, że zobaczył się jeszcze z Anną. Mężczyzna zasnął podczas rozmowy z kobietą, już się nie obudził. Następnego dnia umarł.

XXVIII

Minęło sześć miesięcy. Tydzień wcześniej odbyły się 2 śluby – Arkadiusza z Katią i Mikołaja Pietrowicza z Fieniczką. Tego dnia Mikołaj Pietrowicz wydawał pożegnalny obiad na cześć swojego brata, który wyjeżdżał do Moskwy. Anna Siergiejewna pojechała tam zaraz po ślubie. Przy stole był również Mitia. Mikołaj Pietrowicz wygłosił pożegnalną mowę z okazji wyjazdu brata. Katia wzniosła z Arkadiuszem toast za Bazarowa, lecz ten nie odważył się wznieść go głośno. Anna Siergiejewna wyszła niedawno za mąż z rozsądku, za prawnika. Księżniczka Ch… umarła, Kirsanowowie – ojciec i syn osiedli w Mariinie. Arkadiusz stał się zawodowym gospodarzem, ferma przynosi dochód. Mikołaj Pietrowicz został wybrany na pełnomocnika ziemstwa. Katarzyna Siergiejewna urodziła syna, Kolę. Fieniczka bardzo lubi, gdy Katia gra na fortepianie. Piotr także się ożenił z córką miejskiego ogrodnika. Paweł Pietrowicz na stałe został z Dreźnie, gdzie utrzymuje stosunki towarzyskie, przeważnie z Anglikami i przejezdnymi Rosjanami. Matwiej Ilicz Kolazin znajdujący się w chwilowej opozycji, gdy jechał do czeskich wód złożył mu wizytę. Miejscowi go uwielbiają. Pani Kukszin jest w Heidelbergu , studiuje architekturę . Sitnikow kontynuuje ,,dzieło Bazarowa” . Ojciec i matka często odwiedzają Bazarowa na cmentarzu.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Turgieniew Ojcowie i dzieci streszczenie
TURGIENIEW - OJCOWIE I DZIECI, Polonistyka
Turgieniew Ojcowie i dzieci, Polonistyka
Ojcowie i dzieci, Streszczenia lektur
Turgieniev - Ojcowie i dzieci, Opracowania lektur po rosyjsku
Ojcowie i dzieci-oprac, Iwan Turgieniew, Ojcowie i dzieci
Turgieniew Ojcowie i dzieci
Iwan Turgieniew Ojcowie i dzieci
Turgieniew Ojcowie i dzieci
Iwan Turgieniew Ojcowie i dzieci
Iwan Turgieniew Ojcowie i dzieci
Turgieniew I , Ojcowie i dzieci
Iwan Turgieniew Ojcowie i dzieci
Turgieniew Iwan Ojcowie i dzieci
Turgieniew Iwan Ojcowie i dzieci
Turgieniew Iwan Ojcowie i dziecin(1868)
OJCOWIE I DZIECI
Turgieniew Szlacheckie gniazdo streszczenie
odruchy u dzieci streszczenie

więcej podobnych podstron