Nie da się ukryć, iż to zwiększenie efektywności pracy jest główną (jeśli nie jedyną) przyczyną organizowania szkoleń oraz uzasadnieniem sensu ich istnienia. Żadna firma nie planuje i nie powinna planować szkoleń bez przeprowadzenia dogłębnej analizy potrzeb i spodziewanych korzyści. Korzyści te, jakkolwiek nie określane, czy to mianem wzrostu kompetencji, umiejętności, motywacji itp. w gruncie rzeczy sprowadzają się do poprawy wyniku finansowego firmy i na tej płaszczyźnie właśnie powinny być mierzone. Wzrost dochodu firmy, osiągany często w długim okresie czasu, udowadnia wartość szkoleńa
"Jako oceniają Państwo przydatność szkolenia?", "Czy kurs spełnił Pani/Pana oczekiwania?".
Takimi pytaniami kończą się przeważnie szkolenia pracowników organizowane przez różnego rodzaju przedsiębiorstwa. Odpowiedź jest zazwyczaj pozytywna, pracownicy są bowiem przeważnie zadowoleni. Szkolenie stanowi pewną odmianę, oderwanie od codziennego rytmu pracy, jest okazją do towarzyskiego spotkania, a w przypadku szkoleń połączonych z wyjazdem bywa traktowane jako namiastka urlopu. Rzecz jasna sam fakt dowiedzenia się o nowych tendencjach, zapoznanie się z nowymi koncepcjami, teoriami, praktykami itp. jest dla uczestników atrakcją, poniekąd powrotem w ławy szkolne. I tej funkcji szkoleń nie należy nie doceniać, jak i faktu, iż przynoszą one uczestnikom często wiele zadowolenia, co niewątpliwie wpływa na ich późniejszą efektywność pracy. Myśl ta pokrywa się z koncepcją Dawida Kirkpatricka, według którego powody oceniania efektywności szkoleń są następujące:
Koncepcja Dawida Kirkpatricka
1. Udowodnienie faktu, iż szkolenia przyczyniają się do osiągania przez organizację jej celów, stanowi uzasadnienie ich prowadzenia
2. Podjęcie decyzji, czy kontynuowanie szkoleń jest zasadne, czy też raczej powinno ono zostać przerwane
3. Pozyskanie informacji, w jaki sposób można udoskonalić programy szkoleniowe w przyszłości.
Jakkolwiek Kirkpatrick nie wspomina wprost o konieczności przekładania się wysiłków szkoleniowych na wynik finansowy, to sformułowanie "osiąganie przez organizację jej celów" w istocie właśnie się do niego sprowadza. Ocena efektów dokonywana jest na różnych poziomach. Im głębszy poziom, tym ocena wymaga większego nakładu czasu i wysiłku, ale i stanowi ona wartościowsze źródło informacji. Poziomy te to:
Poziomy oceny efektów
1. reakcja uczestników szkolenia, pomiar poziomu ich zadowolenia
2. uczenie - zmiana w postawach uczestników, poziomu wiedzy, umiejętności (zgodnie z celami szkolenia!)
3. zachowanie - praktyczne zastosowanie zdobytej wiedzy oraz umiejętności
4. rezultaty - namacalne rezultaty w działalności przedsiębiorstwa (wskaźniki).
Integracja- to zespolenie się scalenie, tworzenie całości z części, wytwarzanie całości z drobnych odpowiednio części. W przypadku edukacji- to sposób nauczania mający na celu pokazywanie związków między wszystkimi przedmiotami oraz ukazywanie nauki jako całości.
Reforma systemu edukacji narodowej została podyktowana „duchem czasów” w których edukacja się odbywa. Wiek XXI przynosi ze sobą ogrom informacji i ich błyskawiczne docieranie do odbiorcy. W tej sytuacji nie jest możliwe ani pożądane by jednostka zgromadziła w swym początkowym okresie życia zapas wiedzy z którego mogłaby czerpać nieskończoność. Powinna natomiast nabyc fundamentalne podstawy wiedzy o sobie i o świecie oraz pakiet metod umożliwiających jej w przyszłości rozwijanie własnego poczucia odpowiedzialności.
Kształcenie na tym etapie jest łagodnym przejściem od wychowania przedszkolnego do edukacji prowadzonej w systemie szkolnym. Ma ono charakter zintegrowany. Współczesna teoria pedagogiczna postulująca integrację wiedzy poprzez łączenie treści kształcenia nawiązuje do tzw. nauki całościowej. Jedną z koncepcji w ramach nowego wychowania była idea Owidiusza Decroly’ego. Jego metoda ośrodków zainteresowań polegała na tym, że nauka zorganizowana była według ośrodków tematycznych dostosowanych do faz tematycznych, do rozwijających się potrzeb, czynności umysłowych i ruchowych dziecka. Tak więc nie było podziału na odrębne przedmioty nauczania. Dzieci zdobywał określone wiadomości i umiejętności w środowisku naturalnym jakim była szkoła, środowisko społeczne i życie rodzinne. Poznawanie rzeczy polegało na obserwowaniu, kojarzeniu oraz wyrażaniu poprzez opowiadanie, pisanie i działalność plastyczno techniczną. Liczba uczniów w klasie była niewielka, po kilkanaście osób w różnym wieku. Podstawowym zadaniem szkoły było aby dziecko rozumiało to co wykonuje.
Jedną z odmian nauki całościowej było także nauczanie łączne. Koncepcja nauczania łącznego zrodziła się w 1919 roku na terenie Austrii w związku z podejmowaną reformą systemu szkolnego. Inicjatorem wprowadzenia nauczania łącznego był Karol Linke. Nauczanie łączne według koncepcji Karola Linkego stało się formą określonego układu treści kształcenia. Zamiast przedmiotów wprowadzono całościowe jednostki życia jako jednostki nauczania. W najniższych klasach ośrodkami nauczania miało by najbliższe otoczenie dziecka, następnie - życie i krajobraz miejsca rodzinnego, w dalszych klasach - szerszy krąg zagadnień. Według Linkego uważał on że dzieci powinny pobierać nauki w postaci odrębnych przedmiotów aż do czternastego roku życia. Wyróżnił tzw. kręgi rzeczy, które przeciwstawił kręgom życia, a z tych z kolei wyłonił odrębne przedmioty i działy nauki.