-Jeśli chodzi o dzieci to ja pracowałam nieco z dziećmi. Ale to co zawsze mi się nasuwa, że praca z dzieckiem to jest przede wszystkim praca z rodzicem - jego stresem, oczekiwaniami, emocjami, im rodzice lepiej się czują tym lepiej działa to na dzieci. Dodatkowo można robić EFT zastępcze na dziecku, lub opukiwać się z nim (lub jego) powtarzając poszczególne afirmacje (tylko w wersji ekspres np. jedno okrążenie rundy negatywnej a z pozytywną można poszaleć jak dziecku się podoba) w ustawieniu na końcu można zamienić zamiast kocham i akceptuję siebie np. mama i tata i tak mnie kochają, i tak jestem wspaniałym dzieciakiem, i tak jestem fajnym i lubianym kolegą, innymi słowy dostroić się do tego co w jego wieku jest dla niego ważne bo standardowe zdania mogą być zbyt abstrakcyjne.
Zresztą u dzieci to układ energetyczny jest "bardziej chłonny" innymi słowy szybciej wszystko puszcza. Jedyny problem jaki może być, to dowiedzieć się od dziecka co takiego się z nim dzieje, co myśli o sobie, o sytuacji, itp.
Jeśli podejrzewacie, że to wy jesteście źródłem stresów waszych dzieci to można iść dwutorowo:
1. praca własna - czemu i czym stresuje się moje dziecko (czyli moje własne wzorce z dzieciństwa, przekonania itp, które teraz przerzucam na własne dziecko. np. jeśli ja nie mogłam się swobodnie bawić i śmiać, bo musiałam być cicho a w domu musiał być porządek, więc nie mogłam porozrzucać zabawek po pokoju i bawić się w najlepsze, to na to samo mogę nie pozwalać mojemu dziecku, ograniczając jego swobodę i radość z zabawy, w taki sam lub w inny sposób uzyskując ten sam efekt.
2. EFT zastępcze, na sobie opukujecie się na dziecko, ale też ze świadomością, że to ma być EFT dla niego a nie dla Was, czyli "jestem grzeczny" jest dla Was;) "a mama i tata mnie kochają" "zawsze mogę liczyć na moich rodziców" jest dla nich
mam nadzieję, że to trochę rozjaśniło oba tematy?
-Ja mam trójkę dzieci i często z nimi pracuję i rzeczywiście najczęściej jest tak że to ja się pukam na to co się u nich dzieje, bo one są tylko echem tego co we mnie zgrzyta.
Kiedy mój syn nie może spać tylko rzuca się po łóżku zauważam że mnie to denerwuje i patrząc na niego stukam się i najczęściej zaraz zasypia
Moje dzieci są jeszcze za małe na pracę własną, chociaż czasem zdarza mi się któreś "przyłapać" na tym że się puka.
Ostatnio "starszaki" syn i córka pukali się razem na to że najmłodszy syn ich denerwuje, uśmiali się przy tym i chyba coś poszło, bo polecieli się potem bawić.
Pracuję głównie z córką, bo ma już prawie 8 lat i swoje problemy. Czasami jak ona nie chce się pukać to puka misia i to jej daje ulgę.
Najmłodszy syn (3 lata) to nie zaśnie dopóki go nie popukam
Pozdrawiam Kamila Jakimowicz
-W kwestii dzieci - mam dwójkę - 13 lat i 6, i u obydwojga EFT działa
Młodszą córcię opukuję sama, szczególnie, gdy wieczorem nie może zasnąć, boli ją nóżka , lub obudzi się z powodu strasznego snu - działa bardzo dobrze, koszmarki nocne właściwie minęły jej zupełnie i budzi się z lepszym humorem niż dawniej bywało.
Starszy syn opukuje się sam, choć woli to robić w mojej obecności, bo podoba mu się moje prowadzenie, ustawienia itp
Kiedyś miał w sobie sporo nieświadomej autoagresji , wpadał przypadkiem na różne przedmioty niechcący się ranił , mylił itp. - czyli dokładnie objawy odwrócenia psychologicznego.
W związku z tym sporo sesji zrobiliśmy w czasie wakacji , żeby bezpiecznie wrócił z wakacyjnych obozów i nie wpakował się w jakieś kłopoty , używaliśmy zarówno opukiwania, jak i oddychania obojczykowego, zarówno rundek negatywnych, jak i sporo pozytywnych.
Oczywiście wrócił cało i zdrowo, a teraz nawet rodzina zauważyła, że nie obija się już tak o meble, świetnie sobie radzi w różnych sytuacjach i jest precyzyjniejszy
Teraz co kilka dni przychodzi do mnie z jakimś problemem, na który chce się opukać. Mamy przy tym okazję do porozmawiania
Opukiwanie zastępcze również stosowałam, szczególnie, gdy np. byłam w pracy, a dzieci mi złapał jakiś wirus - wyzdrowiały bardzo szybko (oczywiście normalne leczenie też stosowałam, to było jako wspomagacz).
Jednym słowem zachęcam do stosowania EFT u dzieci
-Świetny temat.
Ja mam dwoje dzieci chłopców 8 i 6 lat powiem szczerze że młodszy chętniej się opukuje, a ogólnie to ja to robię.
Z dziećmi jest tak, że one nas obserwują i przez to się uczą życia. Wszystkie sprawy do załatwienia które dotyczą naszych dzieci są gdzieś głęboko w nas i to jest dobry powód byśmy jako rodzice opukiwali się na to to się dzieje z nimi. Mamy też swoje "wewnętrzne dziecko", które często jest zostawione samemu sobie i dzieciństwo naszych pociech to świetny czas na uzdrowienie swojego, więc jest obopólna korzyść. Jednakże co się tyczy samych dzieci to jest świetna zabawa zrobić czas do pukania wspólnie w formie "gry zabawy" one bardzo lubią bawić się z nami, więc w ten sposób nasze relacje z nimi się zmieniają i poprawiają się. Dla mnie najważniejsze to umieć zrozumieć swoje dziecko, umieć postawić się w jego sytuacji i wspierać je. Wtedy łatwiej się je opukuje lub siebie na ich sprawy. Przede wszystkim ja zaczęłam od zmian, że jeśli moje dziecko będzie miało większą pewność siebie i uwierzy w siebie, to zmieni się też moja sytuacja, a podświadomość niekoniecznie może tego chcieć.
Możemy mieć intencje by chorowało, by miało dużo innych spraw ściśle związanych z nami.
Pamiętajmy, że szczęśliwy rodzic ma szczęśliwe dzieci, więc drodzy rodzice opukujcie siebie, bo dzieciaki się uczą nie tego co do nich mówicie, tylko tego jak żyjecie, jak się zachowujecie. One mają swoją drogę i znajdą do opukiwania to co im przeszkadza, a teraz kochajcie je mocno wspierajcie i podchodźcie z szacunkiem i ze zrozumieniem. Potraktujcie swoje dziecko jak siebie samego w takim wieku.....Jak Ty byś chciał być potraktowany....
Dużo by o tym pisać.
-WITAM
dodam od siebie parę groszy, :
dzieci najlepiej uczą się wówczas, gdy pomoże im się samodzielnie odkrywać świat... rodzic powinien podążać za dzieckiem, wspierać a nie wyręczać je.
I może coś nie na głowę lecz do serca....Dzieci uczą się tego czego doświadczają:
Dziecko krytykowane uczy się potępiać.
Dziecko otoczone wrogością uczy się agresji.
Dziecko żyjące w strachu uczy się lękliwości.
Dziecko doświadczające litości uczy się rozczulać nad sobą.
Dziecko wyśmiewane uczy się nieśmiałości.
Dziecko otoczone zazdrością uczy się zawiści.
Dziecko zawstydzane uczy się poczucia winy.
Dziecko zachęcane uczy się wiary w siebie.
Dziecko otoczone wyrozumiałością uczy się cierpliwości.
Dziecko chwalone uczy się wdzięczności.
Dziecko akceptowane uczy się kochać.
Dziecko otoczone aprobatą uczy się lubić siebie.
Dziecko darzone uznaniem uczy się, że dobrze mieć cel.
Dziecko żyjące w otoczeniu, które potrafi się dzielić, uczy się hojności.
Dziko traktowane uczciwie uczy się prawdy i sprawiedliwości.
Dziecko żyjące w poczuciu bezpieczeństwa uczy się ufności.
Dziecko otoczone przyjaźnią uczy się radości życia.
Nie jestem trenerem EFT (na razie tylko samoukiem) ale może z powyższego tekstu można coś wykorzystać w pracy nad sobą...
ciepło wszystkich pozdrawiam Iwona
-Kamila a możesz napisać jak to technicznie robisz? Tzn. jak opukujesz się na problemy dziecka? Moje dziecko nie da się opukać bo ma nadwrażliwość dotykową w obrębie głowy i dłoni. Czy zatem mogę stukać siebie jako jego? Typu "mimo, że ja Maciuś mam taki to a taki problem to.... itd?" czy stukam siebie "mimo, że moje dziecko ma taki to a taki problem to ..."
Po ostatniej diagnozie psycho/neuro /autyzm/ jestem lekko załamana i wiem, że dobrze utrafioną stukanką mogę dziecku pomóc tylko technicznie jak to rozwiązać. Help please :-)
-Dagmaro
Ja to robię na sobie dokładnie tak jak napisałaś
Ale też robię dodatkowo i to zawsze działa bardzo dobrze (jeśli nie lepiej) jak sobie puknę temat pod tytułem moje emocje w związku ze sprawą
U Ciebie polecam zrobić ustawienie : pomimo że czuję się załamana...." To ci przyniesie spokój i pozwoli spojrzeć na sprawę z innego poziomu. A tak osobiście uważam, że może i dziecku wyjść "na dobre" bo często one tylko reagują na nasze emocje chorobą lub zachowaniem.
Mój synek jak był malutki miał napady podobne w objawach do krztuśca. Czyli puchła mu krtań w mgnieniu oka i zaczynał się dusić. To było okropne. Na skali od 1 do 10 osiągałam 100 punktów paniki.
Kiedy się urodził też miałam niezłe przejścia w szpitalu. Rozpoczęłam pukanie na wszystkie swoje lęki, że on umrze, że się udusi i wiele wiele innych. Doszłam do bardzo zaskakujących wniosków. Efekt jest taki, że lekarze powiedzieli, że do 5 roku życia powinno przejść, a synek ma 3 latka i od prawie roku nie miał ani jednego napadu.(wcześniej działo się to co dwa tygodnie)
Także opukiwanie się na to co ty czujesz w związku z tym bardzo pomaga, wiem to z autopsji.
Gdzieś w innym wątku pisałam o drugim dziecku rzucającym się po łóżku przed spaniem. jak się opukałam na moje emocje że mnie to wkurza- nie uwierzysz- zasnął w ciągu pól minuty może szybciej
pozdrawiam wszystkiego dobrego
-Co do robienia ustawień dla dzieci to chyba lepiej zamiast mówić „to szczerze i głęboko akceptuję siebie” powiedzieć to jestem fajnym chłopakiem/ dziewczynką albo to mama i tata i tak mnie kochają To bardziej trafia do główek maluchów. Bo co to znaczy dla 6 latka szczerze i głęboko kocham się i akceptuję...niewiele jak sądzę, chociaż....
Z dziećmi to ma być forma zabawy, żeby je nie zniechęcać. Potem fajnie działają rundki pozytywne. Wczoraj tak robiłam z synkiem zrobiliśmy rundkę na problem, a potem poszło:
bo mam w swoim serduszku dużo miłości
i kocham mamę/ tatę
lubię siostrę / kolegę z przedszkola (imię)
a potem to już syn sam improwizował, było super
A jakie ustawienie zastosowałyście na to obijanie się o różne sprzęty?
Obijanie się o wszystko co jest po drodze to, według teorii EFT efekt odwrócenia psychicznego i tu trzeba popracować nad tym dłużej, nawet bez tematu samo oddychanie obojczykowe może już zniwelować ten efekt. Specem w kwestii obijania się jest Ania Uchniewska bo zna to z autopsji :
Myślę że ustawienie „pomimo że się ciągle obijam o ....+ emocja np. zła jestem na siebie albo wkurza mnie to... I zrobić ustawienie z 10 razy a nie trzy jak zwykle
Pozdrowienia
- Zarówno mylenie się, przypadkowe wpadanie na coś/na kogoś, trafianie niechcący w coś, co można popsuć, autoagresja - to rzeczy charakterystyczne dla ogólnego odwrócenia psychologicznego.
W tych kwestiach robiliśmy najpierw oddychanie obojczykowe na ogólne odwrócenie, a potem ustawienia na konkretne rzeczy, które zaistniały, np. "mimo że zbiłem tą szybę" lub "mimo że trafiłem babcię w oko" lub "mimo, że palnąłem coś głupiego", a w rundzie pozytywnej sformułowania typu:
- kontroluję swoje ruchy
- jestem precyzyjny
- wyrażam dokładnie to, co chcę powiedzieć
- osiągam dobre efekty (np. rozmowy)
- osiągam cel, który zaplanowałem
Używaliśmy również obrazowych metafor typu
" jestem pilotem swojego samolotu i kieruję nim dokładnie tak, jak chcę , trafiam do celu"
( gdzie obraz samolotu może być porównywany do własnego ciała, zalecam jednak rozwagę przy doborze porównań - jeśli np. dziecko często ogląda rozbijające się samochody, czy samoloty w internecie, lub np. grze, proponuję użyć innego obrazu )
Jeśli chodzi o wypowiadanie tego samego zdania przy każdym punkcie, to jest to najprostsza podstawowa forma EFT. I czasami dobrze jest trzymać się tego jednego zdania, aby nie wprowadzać zbyt wielu informacji do sekwencji i skupić się dobrze na problemie. Czasami jednak, można sobie urozmaicić sekwencję poprzez wprowadzenie różnych zdań, ale CIĄGLE OPISUJĄCYCH TEN SAM PROBLEM !!!
- z iloma problemami na raz można pracować, mam rozpisanych kilka problemów i one rozrosły mi się na wiele aspektów i zaczynam się już gubić, a na dodatek pojawiają się kolejne sprawy do załatwienia i aspekty się powtarzają (uczucia są takie same w różnych problemach)
ale wychodzi, jak myślisz o tym na co masz robić EFT?, czy wychodzi podczas EFT? jeśli to pierwsze to zacznij się opukiwać zamiast pisać, bo umysł i ciało mogą zaprowadzić Cię zupełnie gdzie indziej.
a jeśli to drugie to proponuję zeszyt i spisywać, aby nie zapomnieć, móc do tego wrócić, i kiedyś przeczytać i poczuć, że już masz to z głowy:)
jeśli chodzi o ilość, to zależy co komu odpowiada: są osoby co wolą zająć się jednym tematem i dopiero jak go przepracują to biorą się za następny a są osoby, które zajmują się tym co akurat im się pojawia.
osobiście preferuję drugi sposób, gdyż jednocześnie skoro jest to na powierzchni, to jest idealna okazja żeby to zneutralizować i puścić.
Jeśli jest wiele aspektów, to polecam wybrać najbardziej wyraźnie i emocjonalnie obciążone, licząc trochę na to, że część aspektów zneutralizuje się pod wpływem efektu generalizacji, a potem obserwowałabym w życiu, co się zmieniło a co jeszcze nie. Pozostałe aspekty prześledziłabym w myślach lub podczas opowiadania sprawdzając czy pojawia mi się na nie jakieś napięcie lub emocje, czy też są mi całkowicie obojętne.
Jeśli aspekty i emocje są wspólne, to połączyłabym to w ustawieniu i zrobiłabym bardziej ogólne ustawienie, bo taka sytuacja może sugerować, że powtarzasz jakiś schemat a z drugiej strony skupiłabym się na konkretnych sytuacjach w jakich to się pojawia, będąc czujna na skojarzenia i wspomnienia z przeszłości i przekonania, które w trakcie mogą pojawić się w głowie i pokazać Ci sytuacje źródłowe i przekonania podtrzymujące taki schemat.
A co do pracy nad fobią społeczną zacznij może pracować ze szczegółami. Przypomnij sobie sytuację (konkretną), w której wystąpiły u Ciebie objawy somatyczne czy inne, charakterystyczne dla Ciebie. Zrób do niej ustawienie i opukaj ją. Wcześniej oceń (wyskaluj) na ile silnie działa na Ciebie wspomnienie tej sytuacji. Po wykonaniu rundki opukiwania przywołaj ponownie to samo wspomnienie i oceń jego siłę działania na Ciebie. I tak dalej aż do "0".
Kiedy osiągniesz "0" idź do następnej konkretnej sytuacji, itd...
Uwaga!
Gdybyś po kilku rundkach nie doszła do "0" to przyjrzyj się tej sytuacji, może coś pominęłaś np. czyjeś zachowania, które u Ciebie mogą działać fobiotwórczo, albo jakiś jeszcze inny istotny szczegół.
Trudno jest tak radzić przy tak małej ilości informacji jakie podałaś na ten temat, ale może chociaż trochę Ci pomogłam.
Życzę powodzenia w "opukiwaniu". Warto być cierpliwym :)
Pozdrawiam ciepło..Aleksandra
można w duchu :)
kiedy mówimy na głos, dodatkowo pobudzamy energię ale również koncentrujemy się na problemie i myśli nam "nie uciekają"
Czasami łatwiej skupić się i dostroić do problemu, kiedy powtarzamy w myślach a mówienie tylko nas rozprasza. Kwestia indywidualna
Kamila J.:
Zastanawiają mnie ostatnio dwie sprawy jeśli chodzi o EFT.
Pierwsza dotyczy pozbywania się dolegliwości typowo fizycznych. Nie do końca rozumiem, czy jeśli jest problem np. z nerką/żołądkiem/kręgosłupem, np. bóle/zapalenie itp. to opukuje się te dolegliwości, należy opukiwać się na ból/zapalenie/przewlekły problem z xy i to powinno zlikwidować ten problem?
Można opukiwać problem fizyczny i może on zaniknąć tylko od tego. Jeśli jest to chroniczne, to nie obędzie się bez opukania emocji i konkretnych wydarzeń kiedy one pojawiły się.
Czy pozbycie się dolegliwości fizycznych jest następstwem wyczyszczenia obciążeń emocjonalnych i nie ma sensu opukiwać się na daną fizyczną dolegliwość?
Dolegliwości fizyczne mogą zaniknąć po opukaniu emocji, jeśli to emocje wywołały blokady energetyczne w jakimś narządzie. Opukanie dolegliwości może być potrzebne, ale zwykle już nie trzeba. A czasem trzeba coś zrobić dodatkowego na poziomie fizycznym, aby wyleczyć chore miejsce.
Druga kwestia to, "od czego są" te konkretne punkty opukiwane w EFT? Tzn, których, za co odpowiadających meridianów są zakończeniami? Zaciekawiło mnie to, bo natknęłam się kilka razy czytając różnej maści artykuły o EFT na takie informacje że np. punkty na obojczyku związane są z lękiem, punkty bok oka to zakończenie meridianu mającego związek z woreczkiem żółciowym. Poszukałam sama trochę o meridianach ale nie znalazłam nigdzie opisu bezpośrednio w odniesieniu do EFT. Może ktoś coś o tym wie?
W niektórych książkach jest podane w jakich meridianach "odkładają" się poszczególne emocje. Na tej wiedzy powstały skróty opukiwania na konkretne emocje. Czasem lepiej i szybciej jest opukać tylko takie wybrane punkty, ale zwykle lepiej działa opukanie wszystkich punktów, gdyż przy danym wydarzeniu czuje się zwykle całą gamę emocji i opukiwanie wszystkich punktów porusza te pozostałe i wiadomo co jest do opukania w następnym ustawieniu.
Mamy tu do czynienia z dwoma osobnymi (aczkolwiek połączonymi) sprawami. Jedna to sprawa typowo fizyczna, np. skręcenie kostki, a druga to przepływ energetyczny.
Fizyczna dolegliwość może powstać w wyniku zwykłego urazu, wirusa, bakterii, zanieczyszczenia itp. I tu raczej nie musimy uciekać się do "głębokiej psychoanalizy" :), bo nie wszystkie fizyczne dolegliwości mają źródło w emocjach. Mogą jednak wystąpić emocje towarzyszące, np. 'skręciłam sobie kostkę stąpając źle na schodach i jestem na siebie zła, że tak się stało, bo jutro mam randkę i planowałam założyć buty na szpilkach, a teraz nie mogę'. Taka wynikająca z sytuacji negatywna emocja może spowolnić gojenie się stawu. Sam uraz fizyczny powoduje lokalne zaburzenie w przepływie energii, a taka dodatkowa złość, czy inna emocja, zaburza tą energię jeszcze bardziej. Dlatego opukujemy zarówno sam uraz (ostry ból po lewej stronie, ból gdy ruszę stopą w lewo, itd.), ale też szukamy towarzyszących emocji i również je opukujemy (złość na siebie, że źle stanęłam, złość na los, że akurat teraz to musiało się stać, strach że sobie uszkodziłam staw na dobre itd).
Jednak istnieją też dolegliwości fizyczne wynikające z zaburzenia energii (emocji). Dotyczy to szczególnie dolegliwości chronicznych. Najłatwiej zorientować się, czy dana przypadłość ma podłoże emocjonalne, gdy po opukaniu wszystkich wariantów bólu oraz towarzyszących emocji dolegliwość nie ustępuje, lub po krótkiej poprawie powraca i powraca i powraca. Wtedy dobrze jest zacząć "kopać" :)
Oczywiście należy zaznaczyć, że są wyjątki od powyższych przykładów, np. sprawy zakodowane genetycznie, toksyny energetyczne, ale to już inna para kaloszy i występuje dużo rzadziej.
Czy pozbycie się dolegliwości fizycznych jest następstwem wyczyszczenia obciążeń emocjonalnych i nie ma sensu opukiwać się na daną fizyczną dolegliwość?
Jeśli przyczyna dolegliwości jest oparta na zaburzeniu energetycznym i owo zaburzenie jest sprostowane, a objawy fizyczne zniknęły, to raczej nie ma powodu do powracania do bólu, który już nie istnieje. Jeśli natomiast dolegliwość jest zaawansowana i dokonała już pewnych zaburzeń, czy wręcz zniszczeń fizycznych w tkance, to nawet jeśli emocje zostały już zneutralizowane, dobrze jest oczywiście zrobić EFT również na objaw fizyczny, aby pomóc organizmowi się zregenerować.
Druga kwestia to, "od czego są" te konkretne punkty opukiwane w EFT? Tzn, których, za co odpowiadających meridianów są zakończeniami? Zaciekawiło mnie to, bo natknęłam się kilka razy czytając różnej maści artykuły o EFT na takie informacje że np. punkty na obojczyku związane są z lękiem, punkty bok oka to zakończenie meridianu mającego związek z woreczkiem żółciowym. Poszukałam sama trochę o meridianach ale nie znalazłam nigdzie opisu bezpośrednio w odniesieniu do EFT. Może ktoś coś o tym wie?
Matka EFT, czyli TFT ma zasadę przypisywania poszczególnych punktów i ich grup do danych emocji, czy dolegliwości. Może niektórzy korzystają z tamtej wiedzy. Samo oryginalne EFT jednak nie wyznaje zasady "dany punkt - dana emocja", bo z punktu widzenia rezultatów nie ma to znaczenia.
Jeśli chodzi o meridiany, to każdy meridian ma swoją nazwę, np. jak piszesz, meridian pęcherzyka żółciowego. Sama nazwa jednak nie wskazuje na to, że dany meridian to meridian pęcherzyka żółciowego (czy inny), nazwa nam mówi, że dany meridian przechodzi przez konkretny organ i dla lepszej orientacji tak jest nazwany. Mieridian natomiast przechodzi przez wiele struktur i ma na nie wpływ. Kasia Dodd :)
Może chodzi ci o to : www.art-natura.pl/index.php?chm=7 ?
Nie popadajmy w przesadę przypisując wszystkie przypadłości zaburzeniom emocjonalnym, bo jest wiele innych czynników wpływających na nasze zdrowie. Ciało to nie tylko energia, ale również chemia i czasami czynnikiem wyzwalającym chorobę może być typowy czynnik chemiczny, nie mający nic wspólnego z emocjami. Np jest wiele nowotworów wynikających zarówno z zablokowanego przepływu energii spowodowanego stłumionymi emocjami, jak również wiele nowotworów wynikających z zanieczyszczenia chemicznego. "Dzięki" owemu zanieczyszczeniu powietrza, wody itd, nawet biedne wieloryby i orki zaczynają chorować na nowotwory, co wcześniej nie występowało. Tak więc do zaburzenia energii może dojść zarówno przez zaburzone emocje jak i przez czynniki zewnętrzne-szkodliwe.
Osobiście byłabym ostrożna w szukaniu przyczyny skręcenia kostki w dalekim dzieciństwie i lęku przed figurą matki (na przykład), no chyba że to skręcenie pojawia się notorycznie, wtedy sprawa może być złożona. Jednakże od jednorazowego urazu do tendencji do urazów jest daleka droga.
Wiadomo, że specjalista interpretuje świat przez pryzmat swej specjalności, ale to przecież tylko wycinek całego obrazu....Katarzyna D.
w pozytywie przypominaczy, np: "Uwalniam się od ...(emocja)", "Mogę uwolnić się od ... (problem), "Jestem w porządku, gdy uwalniam się od ... (problem)", "Zasługuję na ... (pozytyw)", "Otwieram się na ... (pozytyw)". "Zasługuję na...", "Jestem w porządku, gdy mam...", "Jestem bezpieczny z/gdy...", "Otwieram się na...".
Uwalnianie od nerwicy w EFT:
1) Wypisz wszystkie wydarzenia, które jesteś wstanie sobie przypomnieć, a które podejrzewasz że doprowadziły Cię do nerwicy, wraz z emocjami, które wtedy czułeś, nawet jeśli to byłby cały twój życiorys...
Opukuj je uwzględniając każdą emocję przy danym wydarzeniu. Do kolejnego wydarzenia (aspektu) przechodź dopiero gdy wszystkie emocje z danego zejdą do poziomu zero.
Opukanie ich wszystkich może zająć wiele godzin sesji.
2) Wypisz sprzeczne ze sobą myśli/ przekonania i związane z nimi emocje.
np. "Chcę..., bo... i jednocześnie nie chcę, bo...", "Chcę..., ale nie wolno mi, bo..."
Następnie opukuj te konflikty według procedury podanej w podręczniku Joanny Chełmickiej.
Jeśli podczas opukiwania danego konfliktu pojawią się inne emocje, przypomną wydarzenia, to opukaj to do końca zanim przejdziesz do następnego konfliktu.
To też może zająć dużo czasu, bo te konflikty są często zamaskowane i odkrywa się je w miarę układania sobie w głowie.
3) Odpukaj symptomy w ciele, które są zawsze lub przez większość czasu używając ustawień ogólnych "Pomimo, że zawsze mam ..." oraz symptomy, które pojawiają się w określonych sytuacjach "Pomimo, że ... (symptom), gdy ... (sytuacja)"
Może być konieczność wielokrotnego opukiwania każdego symptomu w jednej sesji jak i przez wiele dni.
To tak w skrócie i ogólnie. Gdybyś nie dawał sobie z czymś rady, to warto pójść wtedy do trenera EFT z doświadczeniem w nerwicach. Nerwica jest jednym z najtrudniejszych do uzdrowienia zaburzeń, więc potrzeba duuużo cierpliwości i determinacji.
8