Tancerze złotego cielca cz 4
Nie dla rewolucji liturgicznej
No to the Liturgical Revolution
Kathleen Willet Redle, M.F.A.
Ms Kathyrn Mihelick, autorka "
O stosowności świętych tańców w liturgii" i tancerka litur-
giczna, ogłosiła, że jej zespół taneczny "Leaven" wykona międzyreligijną ekstrawagancję
taneczną różnych religii w Sanktuarium Kościoła Świętej Rodziny (Stow, 20.03.1999).
Występ zatytułowano "Nie do wiary" / Beyond Belief. To naprawdę było nie do wiary,
obejrzałam.
Wielu parafian takich jak Eleanor Willett,
ja i inni (rdzenni członkowie Stowarzysze-
nia św. Katarzyny Sieneńskiej) napisało i
dzwoniło do kancelarii. Mimo wszystko ks.
Zsabo, proboszcz, i jego asystent ks.
Joseph Leiberth
dalej stosowali tańce w
kościele. Więc ludzie zaczęli wysyłać
faksy z protestami do Watykanu…
Zasypany faksami i telefonami
świeckich
o tej aberracji planowanej przez Mihelick,
kard. Jorge Medina Estevez, wtedy pre-
fekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dys-
cypliny Sakramentów, powiedział bp Pilla,
że wydawało się iż "uczucia" parafian
zraniono i będzie lepiej przenieść imprezę
do sali szkolnej. (O tym powiedział mi ks.
J. Glen Murray
, z którym "dialogowałam"
przez telefon o tej sprawie.
Ale patrząc na większy obraz, było to tylko małe zwycięstwo, biorąc pod uwagę to, że papież
Jan Paweł II sam pozwolił na coś podobnego w Asyżu w 1986 i 2002 z liturgicznymi tance-
rzami pogańskimi. Pozwalał tez na podobne inicjatywy na różnych Światowych Dniach
Młodzieży i różnych Mszach beatyfikacyjnych, tzn. rytmiczny ruch kobiet na Mszy Matki
Teresy z Kalkuty pokazanej przez EWTN.
"Taniec w liturgii" ustanawia normy
Można argumentować, że takie tańce nie naruszają myślenia ustanowionego przez Kongre-
gację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, co wskazało na artykuł "Taniec w Liturgii" /
jaki opublikowano w Notitiae (listopad 1975, s. 202-205) jako
"autorytatywny punkt odniesienia dla każdej dyskusji na ten temat".
The Leaven Dance Company
założona przez
Kathryn Mihelick
występuje na "nabożeństwie"
(portal Leaven Dance Company)
Ms. Mihelick chce by Rzym
wyjaśnił swoje stanowisko,
bo mimo że artykuł ten wyraźnie potwierdza w niektórych
fragmentach, że taniec trzeba wykonywać "na miejscach
ściśle poza liturgicznymi", w innych akapitach sugeruje,
że taniec jest czymś pozytywnym, na co powinno się
pozwalać we wschodnich liturgiach pod pewnymi
warunkami.
W każdej kuloturze taniec powszechnie wykorzystuje się
w zalotnych obrzędach i zmysłowej rozrywce, więc dla-
czego afrykańskie czy azjatyckie stosowanie tańców ma
być bardziej religijne niż amerykańskie czy europejskie?
Ten precedens otwiera puszkę Pandory dla kato-ików na
każdym obszarze geograficznym dla wprowadzenia
"zmysłowości" w liturgie. W rzeczywistości stosuje się to
w wielu parafiach Novus Ordo na świecie. Charyzma-
tycki ruch "czuj się dobrze" też to promuje. Współcześni
Aaronowie, jak dawni Izraelici, wołają o sprowadzanie
"tancerzy złotego cielca!"
Artykuł w Notitiae mówi, że "rytmiczne ruchy" wyrażają
uczucia religijne
u "prymitywnych ludzi". Później potwier-
dza, że "teoretycznie można wydedukować… że pewne
formy tańca i pewne wzorce tańca można wprowadzić do
kultu katolickiego"…
Jest to sprytny spisek postępowców który wykorzystuje
się do zdetonowania "liturgicznych bomb zegarowych"
później, dokładnie jak wykazał Michael Davis w najnow-
szej książce "Liturgiczne bomby zegarowe na II SW" /
Liturgical Time Bombs in Vatican II.
Gdzie ci saperzy rozbroją te bomby zegarowe w razie
potrzeby?...
Tymczasem establishment Novus Ordo
wykorzystuje heglowską dialektykę w swoich
"autorytatywnych komentarzach" o tańcu liturgicznym. Na przykład wykorzystuje pewne
tradycyjne wyrażenia, jakieś liberalno-postępowe, a potem dodaje końcowe opinie próbując
syntetyzować dwa przeciwne poglądy.
New Delhi, Indie (7.11.1999)
Młode tańczące kobiety
przynoszą dary na papieskiej
Mszy
- Pope John Paul II,
America Media, Inc., 2002
Decydujący argument w zamazanym
artykule o tańcach liturgicznych w
Notitiae
znajduje się jako odniesienie w
ostatnich dwóch sprzecznych przypi-
sach w Gaudium et spes. Pierwszy, jest
tam opinia "przychylna wprowadzeniu
tańca artystycznego w liturgię", nastę-
pny, inna opinia: "Ale można powie-
dzieć, że ojcowie soboru mieli też na
uwadze realia tańca"… Ten artykuł jest
przykładem tego co papież św. Pius X
nazwał "przymierzem i kompromisem
między tymi dwiema [przeciwnymi]
siłami zachowania i postępu…"
(Pascendi Dominici gregis, n. 27).
Dr James Hitchcock
niedawno napisał o
tych problemach w artykule zatytuło-
wanym "Koniec Gaudium et Spes?" /
The End of Gaudium et spes? W nim dr
Hitchcock krytykuje zarówno sobór jak i
sposób w jaki papież zajął się apostazją
w
Kościele. Bardzo dobrymi pracami
które pokazują te problemy w szcze-
gółach to Ren wpada do Tybru / The
Rhine Flows into the Tiber ks. Ralpha
Wiltgen
a i szereg książek Atila Sinke
Guimarães o II SW:
Mętne wody II SW
The Murky Waters of Vatican II
, i
. …. Ale
dla wielu postępowców II SW nie
poszedł wystarczająco daleko. Teraz
rewolucjoniści jak np. Hans Kung chcą
III SW. Ks. Paul Trinchard, SJ, sugeruje,
że czego potrzebuja katolicy to Sobór Trydencki II. Amen na to!
Artykuł w Notitiae potwierdza tez, że nadmiernie pobłażliwe "Normy adaptacji liturgii do
temperamentu i tradycji narodów"
mogą łatwo opierac się na fragmencie Sacrosanctum
Concilium (§ 37) o inkultura
cji. Te normy II SW wydają się być zbieżne z poniższą opinią
modernistyczną, potępioną przez św. Piusa X:
"Główny bodziec ewolucji kultu polega na przystosowaniu się do zachowania i obyczajów
narodów, a także potrzebie skorzystania z wartości, jaką niektóre akty nabyły przez ich
stosowanie. W końcu ewolucja w Kościele napędzana jest potrzebą dostosowania się do
warunków historycznych i
harmonizowania się z istniejącymi formami społeczeństwa" ("On
Modernism," n. 26).
Warto przypomnieć słowa kard. Johna Henry'ego Newmana do konserwatywnych i
liberalnych katolików, że "rozwinięta doktryna która odwraca bieg rozwoju który ja poprzedził
to nie prawdziwy rozwój, a korupcja".
Ponadto I SW wyraźnie stwierdził:
"Duch Święty został bowiem obiecany następcom św. Piotra nie dlatego, aby z pomocą
Jego objawienia ogłaszali nową naukę, ale by z Jego pomocą święcie strzegli i wiernie
Powyżej: tańczące na ołtarzu dziewczyny w Kościele
św. Sebastiana w Akron, Ohio. Poniżej: liturgiczna
grupa rockowa w Kościele św. Alfonsa Liguori w Liguori
w St. Louis, Missouri.
wyjaśniali Objawienie przekazane przez apostołów, czyli depozyt wiary". (sesja 4, rozdz. 4).
Inkulturacja i ceremonie wielowyznaniowe w dzisiejszym soborowym Kościele są wyrazem
synkretystycznego naturalizmu, i jawnym odrzuceniem powyższych opinii. Takie akty
zakazane są też przez Piusa XI w O sprzyjaniu prawdziwej jedności religijnej / On Fostering
True Religious Unity, w
którym mówi: "Ta Stolica Apostolska nigdy nie pozwalała swoim
podwładnym na uczestnictwo w zgromadzeniach nie-katolików". (n. 15)
Żaden papież w historii Kościoła Katolickiego nigdy nie przewodniczył nabożeństwom
wielowyznaniowym do II SW.
A zatem nie można wychodzić z argumentem, że "duch
Asyżu" jest organicznym wydarzeniem zgodnym z Pismem i Tradycją, bo oba tego zakazują.
Pismo jest wyraźne w tej sprawie. Kult
pogański jest demoniczny, jak zauważył
apostoł Paweł bardzo jasno w 1 Kor 10:20 i
Rzym 1:19:29. W Psalmie 96 Dawid powie-
dział: "Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda
[ang. to
diabły]". W Psalmie 74:3 powie-
dział: "nieprzyjaciel wszystko spustoszył w
świątyni".
Należy też zdać sobie sprawę z tego, że
synkretyzm religijny potępiono w 1 Król 1-
14, w odniesieniu do króla Salomona, który
kochał poganki praktykujące bałwochwal-
stwo. To potępienie widzimy też w Wyj 32,
Izaj 1, Jer 11:13, Mach 1: 11-19, 21-24, 36-
64 i Ezech 3: 17-21. Daniel
przyznał to w
rozdz. 9 a szczególnie w 12:11 o
"ohydztwie spustoszenia", co Pan
potwierdził u Mat 24: 15. W Apok 21: 8,
"guślarze i bałwochwalcy wysyłani są do jeziora gorejącego ogniem i siarką…"
Inna bomba zegarowa
Miastem które jest ciągle nienawidzone za bycie klamrą pasa rozpadającego się przemysłu
(Pen i Ohio) jest stare dobre Cleveland
– moja Diecezja. Jest wiele dobrych rzeczy o tym
mieście nad Jeziorem Eire, ale często jest ono szyderczo i fałszywie określane przez prze-
ciwników jako "błąd nad jeziorem". Niestety, prawdziwy błąd pojawi się z tego terenu, bo bp
Pilla i Ms Mihelick próbują podpalić lont jedną z tych bomb zegarowych, żeby zalegalizować
tańce w "nowym rycie" próbując przekonać do tego, żeby liberalna USCCB oficjalnie upra-
womocniła taniec liturgiczny jako odpowiednią formę kultu.
Zmysłowe ubrania i pozy przy ołtarzu są
wyraźnie zakazane w piśmie i tradycji –
portal
Arizona Liturgical Dance company
Czy Rzym zawali się z powodu tych przeraża-
jących petard, jak zrobił kiedy poniósł klęskę w
sprawie komunii na rękę i dziewczyn-mini-
strantek? Św. Pius X mówi, że "żeby świeckich (i
ich pojedyncze sumienia) uczynić czynnikiem
postępu w Kościele" to "doktryna zgubna". Jeśli
Rzym i konferencje biskupów na
świecie lega-
lizuje taniec liturgiczny, to wszędzie zobaczymy
neopogańskie ceremonie odprawiane w kościo-
łach. Czy można wyobrazić sobie św. Piusa X
pozwalającego na "indult" tańców na Mszy? On
ekskomunikowałby każdego za takie coś!
Ze swoim typowym liberalizmem Ms. Mihelick
pyta: "Czy odmawia się jakiejkolwiek możliwości innej drogi połączenia z naszym Ojcem /
Stwórcą? Nie odmawiano tego żadnym innym formom sztuki w liturgii, więc dlaczego znosi
się to tylko dla tańca i ruchu?"
Ona ignoruje to, że w 2000 latach historii Kośicoła ani Wschód anni Zachód nie wykorzy-
stywał tańców na Mszy, z wyjątkiem ceremonii ślubnych na Wschodzie kiedy para młodych
z kapłanem krążyła wokół pulpitu. To jest wyjątkiem a nie zasadą w Rycie Wschodnim, i
bardzo ceremonialne i święte… Każdy taniec w ceremoniach religijnych zawsze odprawiany
był przez pogan, nie Żydów czy katolików, i często taniec przeradzał się w orgie seksualne
jako kulty mitraickie. Czy tancerze byli u stóp krzyża na Golgocie? Po co wykorzystywać
tych "naturalistycznych" tancerzy na Mszy?
Potrzebny jest podwójny front: modlitwa i działanie
Ten temat przypomina mi wielkiego św. Jana Chrzciciela, który "stracił głowę z powodu
tańca". Nie straćmy naszych ignorując sprawę tańca liturgicznego czy problemów które
dręczą Kościół. Bądźmy tym głosem wołającym na pustyni do władz posoborowych.
Modlitwa to konieczność, ale musi jej towarzyszyć działanie. Dzwoń albo pisz do swojej
diecezji i Watykanu i powiedz im, że nie chcesz pogańskich praktyk na Mszy Świętej.
Powiedz im
, że nie podoba ci się to co wydarzyło się w Fatimskim Sanktuarium Między-
wyznaniowym 10 i 12 października 2003. Nie wahaj się wysłać emaila do Msgr Luciano
Guerra w Portugalii:
Rozmawiaj z konserwatywnymi przyjaciółmi i zachęcaj ich do działania. Możesz zapytac jak
to wpłynie na Tradycyjną Mszę Łacińską na którą chodzimy? Wszystko co dotyczy wiernych
w jednym rycie Kościoła musi dotykać tradycyjny ryt. Przede wszystkim chwała Boga wyma-
ga byśmy zakończyli wszelkich nadużyć w liturgii. Po drugie, trudniej jest mieć pokój, nor-
malność i dobrą teologię złe rzeczy trwają w parafiach Novus Ordo i szkodzą duszom.
Mujsimy
prosić władze by położyły kres "szaleństwu Mszy", jak nazywa to ks. Trinchard, i
przestać dusić Starą Mszę Łacińską.
Występ akrobatów przy ołtarzu w
Menzingen, Szwajcaria
Do czego to się zasadniczo
sprowadza, drodzy przyja-
ciele,
jest to, że musimy z
szacunkiem mówić naszym
Pasterzom: "Nie" na rewo-
lucję liturgiczną i doktry-
nalną! Pan Jezus jest jedyną
drogą do Ojca i Kościół
Katolicki jest jedynym
srodkiem zbawienia. Czy
zapomnieliście dogmat
Kościoła extra Ecclesiam
nulla salus?
[poza Kościo-
łem nie ma zbawienia] ….
My świeccy musimy z
szacunkiem prosić naszych
zwierzchników by
zatrzymać
taneczne błazenady "złotego
cielca".
Musimy mówić
Watykanowi, że nie będzie-
my chodzić na te złe msze, i
jeśli nasi biskupi nie naprawią tych problemów, będziemy szukać ważnej katolickiej
łacińskiej albo bizantyjskiej Mszy, która pomoże nam ratować nasze dusze. Po II SW
widzieliśmy pokazy skandali seksualnych księży, złą katechezę, modernizm i "diaboliczną
dezorientację" wspomniana przez s. Łucję; mamy nową Mszę i każdą nowinkę żeby
zadowolić "dialog międzykulturowy" ze światem…
Wszystkmo stare jest tłumione i zastąpione nową i skorygowaną religią żeby spodobać się
wrogom, teraz uważanym za przyjaciół. Kiedy ogłupieni wierni w ławach kościoła zrozu-
mieją, że w sanktuarium są fałszywi prorocy, wilki w owczej skórze, mydlący nam oczy?
Adora
cja złotego cielca - Nicolas Poussin, 1634
National Gallery, London
http://www.traditioninaction.org/HotTopics/a021htGoldenCalf4.htm