Inzynieria genetyczna

Inzynieria genetyczna: za czy przeciw?

Człowiek od niepamiętnych czasów otaczał się zwierzętami, które bywały pomocne w polowaniach lub jako stróże obejścia. Młode, których matki ginęły podczas polowań, mogły być zatrzymywane jako źródło mięsa na zimę. Początków regularnej hodowli dopatrujemy się dopiero w epoce neolitycznej, wraz z pojawieniem się pierwszych osiedli i miast. Skupiały one głównie rolników, jak miasta istniejące przed 10 tys. lat w dzisiejszych Indiach i Turcji, hodowano też liczne zwierzęta, służące jako siła pociągowa i źródło najrozmaitszych surowców. Rolnictwo zapewne zrodziło się z obserwacji, że porzucone w pobliżu domostwa nasiona i owoce wydają młode rośliny, które można troskliwie pielęgnować, otrzymując w zamian zwielokrotniony plon. Być może w podobny sposób człowiek odkrył możliwości kryjące się w stadach zwierząt. Osobniki bardziej płodne, lepiej znoszące rozród w niewoli wydawały więcej potomstwa. Następnie człowiek dłużej pozostawiał przy życiu sztuki mleczne i obfitujące w wełnę, inne poświęcając na mięso. Tym samym nieświadomie wprowadził sztuczną selekcję; fenotypy o pożądanych cechach dopuszczane były częściej do rozrodu. "Jakub nazbierał sobie świeżych gałązek (…) i pozdzierał z nich korę w taki sposób, że ukazały się na nich białe prążki. Tak ostrugane patyki umocował przy korytach z wodą (…), aby je widziały trzody, które przychodziły pić wodę. Gdy bowiem zwierzęta przychodziły pić wodę, parzyły się. I tak parzyły się zwierzęta z trzód przed tymi patykami i wskutek tego dawały przychówek o sierści prążkowanej, pstrej i cętkowanej". Tymi słowy Księga Rodzaju daje świadectwo archaicznych tradycji pasterskich, i, pomimo ich nieskuteczności, dowodzi istnienia prawiecznych wysiłków, aby przyrodę "nakłonić" do współpracy, a zachodzącym naturalnie zmianom nadać pożądane cechy. Jednak zwierzęta nie powstały w toku miliony lat trwającej ewolucji po to, by przydać się w końcu na coś człowiekowi. Krowy dają dokładnie tyle mleka, ile potrzeba na wyżywienie młodych jałówek. Konie są szybkie na tyle, by umknąć wilkom. Człowiek spogląda na zwierzęta ze swojej pozycji i jawią mu się one jako "mieszanka" cech przydatnych (mleczność, masa wełny, wytrzymałość) z mniej korzystnymi lub kłopotliwymi (duża agresja, znaczne potrzeby żywieniowe, potrzeba ruchu). Cechy te zostały rozdzielone w drodze krzyżówek genetycznych, które, jak to matematycznie wykazał Grzegorz Mendel, pozwalają na przejawianie się poszczególnych genów w potomstwie niezależnie od siebie.

Co możemy podać za… początki biotechnologii w świecie roślin? Wypiek chleba, produkcja serów, warzenie piwa - żaden z tych pradawnych przemysłów nie obejdzie się bez małych, bo małych, ale żywych organizmów. Dziś, oddziałując mutagenami, zyskuje się na przykład odmiany zbóż o korzystnych cechach. Mutacja polegająca na zwielokrotnieniu "garniturów chromosomowych" sprawia, że DNA jest więcej, a tym samym większy przyrost i ostateczna wielkość kłosów, ziaren, owoców czy kwiatów.

Co z tymi, którzy sądzą, że żywność zmodyfikowana genetycznie jest niezdrowa? Z pewnością przed tysiącami lat ludzie rozrzucający po ziemi dojrzałe ziarno też spotykali się z niezrozumieniem. A przecież zastosowanie odmian odpornych na herbicydy chroni gleby i wody przed skażeniem. Rośliny o mniejszych wymaganiach życiowych przynoszą kolosalne oszczędności i mogą być uprawiane tam, gdzie dotąd susza sprowadzała głód. Opowieści o "opanowaniu planety przez zmodyfikowane kartofle" należy uznać za science fiction. Nowe odmiany zbóż wyprą co prawda stare, ale tylko z pól uprawnych, tak samo jak odmiany tradycyjne wyeliminowały kiedyś odmiany dzikie… wystarczy porównać cierpki smak dzikich jabłuszek z tym, co oferują dzisiejsze markety, albo poziomkę z truskawką. Odmiany tradycyjne znajdą miejsce jako osobliwości na stołach koneserów oraz specjalną grządkę w ogrodach botanicznych.

Selekcję jako metodę hodowli zwierząt stosuje się od tysiącleci. Jej to zawdzięczamy smakowity boczek zamiast łykowatego mięsa dzika, soczystą wołowinę w miejsce pieczeni z tura albo żubra. Gdy karmimy cukierkami uroczego pieska - miniaturkę, pomyślmy, że jego rodzice musieli zasadzać się na swe ofiary w ciemnościach lasu, by nie zginąć. Jak to dobrze, że bokserka, z którą tak pewnie czujemy się wieczorem, gdy trzeba kogoś odprowadzić do pociągu i wrócić do domu wąską, zarośniętą ścieżką, gotowa jest rzucić się na napastnika, a u naszych stóp pozostanie bezbronna i poddana pieszczotom. Właściwie rozwinięty instynkt stadny, pozwalający ujawniać się agresji zwierzęcia tylko pod pewnymi warunkami, został tu przez setki lat trwającą selekcję odpowiednio wzmocniony i ukierunkowany, a następnie poddany tresurze.

Poznanie genomu, czyli kompletu genów danego gatunku, pozwala na precyzyjną regulację cech fenotypu jeszcze w laboratoriach, niemal "projektowanie" mającej przyjść na świat istoty. W odniesieniu do zwierząt czy roślin jest to niezwykle pomyślny krok w przyszłość, skracający drogę do pożądanych odmian i ras o setki pokoleń. Niepokój budzą próby stosowania tego samego do płodów ludzkich. Każda poczęta istota ludzka jest nienaruszalna w swojej godności i nikt nie ma prawa odbierać jej życia, niezależnie od tego jak jest chora czy upośledzona.

Radykalnie czym innym niż inżynieria genetyczna jest terapia genowa. Dzięki znajomości kompletnych sekwencji nukleotydowych genów powodujących choroby u człowieka możemy specjalnymi metodami wprowadzać do ustroju liczne kopie prawidłowych genów. Eksperymenty tego typu są na razie w stadium początkowym, jednak już udało się uwolnić "dzieci z bańki" ze sterylnych plastikowych namiotów, pod którymi w innym wypadku musiałyby spędzić resztę życia. Prawidłowe geny wprowadza się zwykle do konkretnych tkanek (tam, gdzie są potrzebne) za pomocą wirusów, z których usunięto ich własne geny, pozostawiając zdolność wnikania do komórek i integracji DNA z materiałem genetycznym gospodarza. Terapia genowa polega na podtrzymywaniu optymalnej ekspresji tych genów.

Podsumowując, uważam, że inżynieria genetyczna jest bardzo fascynującą dziedziną, pokłada się w niej największe nadzieje medycyny i przemysłu. Inżynieria genetyczna może być zarówno dobroczynna, jak i zgubna, jeżeli trafi w niepowołane ręce.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
inżynieria genetyczna
Inzynieria genetyczna roslin i jej wykorzystanie w rolnictwie
bioetyka inzynieria genetyczna
Obliczenia cw 2, studia, materiały od roku wyżej, Inżynieria genetyczna, inżynieria
rozwi-zania, inżynieria genetyczna, inż genetyczna, Inzynieria genetyczna - zagadnienia
ZAGADNIENIA DO KOLOKWIUM 2, Genetyka, Inżynieria genetyczna
SPRAWOZDANIE Z BIOLOGII KOMÓRKI I INŻYNIERII GENETYCZNEJ I
Inżynieria genetyczna
egzamin z Genetyki i Inzynierii genetycznej
ożyhar, inżynieria genetyczna, wykład 5
Inzynieria genetyczna Sprawpzdanie VI i VII NAAASZEE
egzamin (11), pwr biotechnologia(I stopień), VI semestr, Inżynieria genetyczna - wykład, Egzamin
IG.7 - Detekcja zakażeń w hodowlach komórkowych techniką PCR, Genetyka, Inżynieria genetyczna
wykłady mówione kumulacja inzynieria-genetyczna, Biol UMCS, V semestr, Inżynieria genetyczna
Zadanie - trawienie, inżynieria genetyczna, laboratorium, [3]
Metody inzynierii genetycznej w hodowli zwierzat wyklady(calosc1)
INZYNIERIA GENETYCZNA 09

więcej podobnych podstron