„Przemiany w zakresie działalności społeczno opiekuńczej nad dzieckiem i młodzieżą w XIX i XX wieku ”2


Historia wychowania

Temat: „Przemiany w zakresie działalności społeczno-opiekuńczej nad dzieckiem i młodzieżą w XIX i XX wieku.”

„Dzieci myślą sercem- nie rozumem

Dlatego nieraz jest nam tak trudno

Odnaleźć wspólny język z nimi”

(Iwan Dracz)

Przełom XIX i XX wieku w dorobku myśli i praktyki opiekuńczo-wychowawczej był okresem poszukiwania skutecznych metod w wychowaniu "dzieci niczyich", jak wówczas określano opuszczone, osierocone i zaniedbane moralnie jednostki. Można tutaj się rozpisywać, ale ja chciałabym zwrócić szczególną uwagę na działalność dwóch pedagogów, którzy walczyli o dobro dzieci „niechcianych”.

Jednym z nich jest Kazimierz Jeżewski (1880-1948,- pedagog, działacz społ.; reformator wychowania sierot, twórca koncepcji „gniazd sierocych”, założyciel (1908) i prezes Tow. Gniazd Sierocych; projektodawca i organizator (po I i II wojnie świat.) tzw. wiosek kościuszkowskich (osad-skupisk gniazd sierocych). Tow. Gniazd Sierocych, przekształcone 1947 w Tow. Gniazd Sierocych i Wiosek Kościuszkowskich, działało do 1949, jego tradycje kontynuuje powstałe 1957 Koło Przyjaciół Dzieci im. K. Jeżewskiego).

Drugim z działaczy był ksiądz Bronisław Markiewicz (1842-1912,- ksiądz katolicki, pedagog; jeden z pionierów oświaty ludowej w Galicji; 1887-98 salezjanin, następnie założyciel odrębnego zgromadzenia michalitów oraz zakładu wychowawczego w Miejscu Piastowym k. Krosna, kształcącego zawodowo młodzież męską; założyciel i od 1898 red. czasopisma „Powściągliwość i Praca”). Poglądy oraz osiągnięcia obu działaczy zapisały się trwale w historii polskiej pedagogiki.

Wiek XIX był okresem, w którym umacnianiu się więzi społecznych w wielu krajach Europy sprzyjało działanie licznych towarzystw, stowarzyszeń, związków itp. Tendencja ta była także żywa na ziemiach polskich; w specyficznych warunkach życia zaborowego dodatkowo dostrzegano w tym szansę obrony interesów narodowych przez rozwój w społeczeństwie szeroko pojętej kultury. Liczne organizacje, towarzystwa i związki integrowały działania grup, zapewniały wewnętrzną spójność "narodu bez państwa". Wśród działających wówczas rozmaitych stowarzyszeń najważniejsze znaczenie miały właśnie te, które łączyły elementy wychowawcze, kulturalne i socjalne z patriotycznymi. Stowarzyszenia te działały najczęściej na rzecz określonych warstw czy kategorii ludzi, np. sierot, ubogich panien - zapewniając im opiekę socjalną wraz z jak byśmy to dzisiaj powiedzieli, programem przygotowania do samodzielnego życia zawodowego i rodzinnego.

Takim właśnie działaczem społecznym i oświatowym był Bronisław Markiewicz, kapłan, wychowawca i opiekun młodzieży zaniedbanej, osieroconej i opuszczonej, wywodzącej się z najbardziej upośledzonych warstw społecznych Galicji. W historii pedagogiki można bez trudu wskazać wielu wybitnych działaczy, którzy, nie będąc z zawodu nauczycielami, swą działalnością wychowawczą przyczynili się do wzbogacenia praktyki oświatowej. Do nich należy zaliczyć dwudziestoletnią działalność księdza Markiewicza w Miejscu Piastowym, gdzie założył zakłady wychowawcze dla sierot, które zapewniły opiekę i wykształciły łącznie 1514 chłopców.

Ks. Bronisław Markiewicz stworzył własny system opiekuńczo-wychowawczy oparty na dwóch cnotach chrześcijańskich: powściągliwości i pracy. Pierwsza wyraża podstawowy obowiązek człowieka: oddawanie czci Panu Bogu i wierność Jego przykazaniom. Druga jest praktycznym sposobem realizowania zasady pierwszej. Uczy głoszenia chwały Bożej pracą i ograniczeniem potrzeb własnych dla dobra drugich, włącza w pokutę Chrystusa, usuwa przeszkody i wzajemnie zbliża ludzi do siebie. „Powściągliwość i praca” stanowi charakterystyczne znamię formacji i życia członków wspólnoty zakonnej oraz posłannictwa zewnętrznego. Konstytucje, wskazując na dzisiejszy kryzys słowa, na nieufność wobec mnóstwa przepowiadających, przypominają, że przezwyciężyć ten kryzys mogą ludzie, którzy czynią to, co głoszą. Powściągliwy i pracowity uczy panowania nad popędami, zaleca postawę twórczą, zachęca do podjętej pokuty i opromienia ją pokojem wewnętrznym.

Najważniejszym zadaniem, jakie ks. Markiewicz postawił przed sobą, było kompensowanie sierotom w warunkach zakładu wychowawczego braku naturalnej rodziny; otaczał, więc opieką swych wychowanków aż do ich całkowitego zawodowego i życiowego usamodzielnienia się.

Stowarzyszenie Opieki nad Dziećmi "Oratorium" im. ks. Bronisława Markiewicza w Stalowej Woli zostało powołane do realizacji trzech podstawowych celów.

1. Cel nadrzędny - organizowanie wszelkich działań ukierunkowanych na indywidualny rozwój człowieka w ciągu całego życia, a w szczególny sposób promowanie i rozwijanie metod zapobiegającym zaburzeniom, zahamowaniom i regresowi jednostki ludzkiej na płaszczyźnie kontaktu z samym sobą, innymi ludźmi, Bogiem.

2. Podejmowanie działań profilaktycznych i korekcyjnych w zakresie zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego.

3. Inicjowanie i wspieranie oratoriów w duchu powściągliwości i pracy oraz realizowanie innych form opieki nad dziećmi i młodzieżą z rodzin ubogich, rozbitych, wielodzietnych i zagrożonych, w tym pomocy psychologicznej do rodzin.

Do najważniejszych aktualnie realizowanych przez Stowarzyszenie zadań należy:

1. Prowadzenie Zespołu Placówek Katolickiego ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego "Oratorium", a w nim:

- Świetlicy Socjoterapeutycznej - podopiecznymi są dzieci i młodzież ze Stalowej Woli pochodzące z rodzin ubogich, rozbitych, dysfunkcyjnych oraz zagrożonych niekorzystnymi zjawiskami społecznymi,

- Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej - wychowankowie to niepełnoletni mieszkańcy Charzewic (peryferyjnej dzielnicy miasta) z rodzin będących w trudnej sytuacji życiowej,

- Powiatowy Ośrodek Interwencji Kryzysowej z hostelem - z pomocy korzystają mieszkańcy Hostelu oraz ambulatoryjnie wychowankowie obu świetlic i mieszkańcy miasta i powiatu (matki lub ojcowie z dziećmi oraz samotne kobiety - w sytuacji kryzysowej, najczęściej w związku z przemocą domową),

- Placówka Interwencyjna dla dzieci i Młodzieży w wieku od 4 do 17 lat skierowane decyzją sądu np. w sytuacji poważnych zaniedbań w rodzinie, przemocy itp. lub na prośbę jedynego opiekuna np. w sytuacji konieczności leczenia szpitalnego.

2. Prowadzenie szkoleń dla profesjonalistów, tj. pracowników Ośrodka, pedagogów, psychologów, terapeutów, kuratorów sądowych i innych: interwencja Kryzysowa w obszarach: przemoc domowa, katastrofy naturalne, budowlane, suicydologia, utraty, profilaktyka wypalenia zawodowego.

3. Realizacja projektów i programów - w okresie ostatnich 5 lat było to około 10 zrealizowanych projektów - ostatnio:

- Urząd Marszałkowski - "Nie jesteś sam masz nas"

- Ministerstwo Polityki Społecznej - Pomoc dziecku i Rodzinie.

Podobną działalność podejmował Kazimierz Jeżewski, pedagog o wielkim sercu, wrażliwy na krzywdę ludzką, a szczególnie dzieci dotkniętych przez los; cały wysiłek skupiał na przygotowaniu wychowanków do samodzielnego życia. Z aktualnymi wówczas koncepcjami opieki nad sierotami zapoznał się w Szwajcarii, gdzie zwiedzał Rodzinne Grupy Dziecięce Lidii von Wolfiing (powołała towarzystwo, które dostarczało mieszkania i fundusze bezdzietnym małżonkom pragnącym zaopiekować się 10 - 12 osobową grupą dzieci w wieku do 14 lat. Znana na całym świecie stała się wioska utworzona w 1947r przez szwajcarskiego filozofa Roberta Corti zwana " wioską Pestalloziego"), oraz obserwował pracę Stowarzyszenia im. Pestalozziego, zajmującego się opieką nad dziećmi i młodzieżą.

Po powrocie do kraju rozpoczął pracę nad przebudową systemu opieki nad sierotami według własnej koncepcji. Był zdecydowanym przeciwnikiem wychowania masowego w dużych zakładach, w których zatraca się osobowość dziecka; stawiał na wychowanie zindywidualizowane, prowadzone w małych grupkach, przypominających naturalną rodzinę. Proponował oprzeć system wychowania sierot na działalności zastępczych domów rodzinnych, zwanych "gniazdami sierocymi".

Ważną stroną gniazd sierocych, a potem tzw. wiosek kościuszkowskich był rozwój kultury gospodarowania na wsi opartej na zasadach spółdzielczości oraz samowystarczalności. Według projektu K. Jeżewskiego rodzina zastępcza, gospodarująca na 20-30 morgach ziemi, mogła wychowywać oprócz własnych dzieci do l0 sierot. Wychowanie w gniazdach sierocych na wzór funkcjonowania rodziny było koedukacyjne; w wychowaniu koedukacyjnym dopatrywał się on prawidłowych stosunków interpersonalnych, co miało wpływać na powstanie atmosfery współpracy.

Taki dom był pod stałą opieką instruktorską: odpowiednio przeszkoleni pedagodzy dwa razy do roku, przez dwa tygodnie, przebywali w każdym sierocym gnieździe, służąc gospodarzom pomocą i wiedzą. W tym celu Jeżewski zorganizował specjalne kursy dla nauczycieli chętnych do pracy w gniazdach. Instruktorki i oczywiście przybrani rodzice mieli otrzymywać pensje z funduszy społecznych.

Jeżewski objął opieką w gniazdach sierocych i wioskach kościuszkowskich 1054 dzieci i młodzieży. W gniazdach sierocych dominowały podobnie jak w systemie markiewiczowskim elementy pracy, a szczególnie pracy fizycznej. Praca wyrabiała u wychowanka poczucie własnej godności oraz przekonanie, że własną pracą należy zarabiać na swoje utrzymanie, by nie być ciężarem dla współbraci. Każdy z wychowanków miał wydzieloną pracę dostosowaną do możliwości fizycznych i psychicznych; w ten sposób dziecko widziało owoce swej pracy. Kształtowało to u wychowanków takie cechy, jak: obowiązkowość, odpowiedzialność i wytrwałość w prowadzeniu pracy do końca.

Dalszy etap wychowania przez pracę odbywał się w procesie kształcenia zawodowego, co oznaczało przygotowanie wychowanka do samodzielnego życia; wybór zawodu był zależny od jego zainteresowań i zdolności. Przed podjęciem decyzji wychowankowie gniazd sierocych byli poddawani odpowiednim badaniom psychotechnicznym. Przed opuszczeniem gniazda wychowankowie otrzymywali wiele różnorodnych zapomóg, datków, stypendiów, posagów bezzwrotnych itp.

Tak naprawdę jako pierwszy powinien zostać wymieniony Janusz Korczak, który oddał swoje życie za dzieci, który całe swoje życie poświęcił sierotom, który kochał każde dziecko bez wyjątku.

Janusz Korczak znany również jako "Stary Doktor". Był lekarzem i pedagogiem, jego prawdziwe nazwisko brzmiało Henryk Goldszmit. Urodził się 22 lipca 1878r. albo 1879r. w Warszawie. Roku urodzenia nie można już teraz ustalić. Pochodził z rodziny zamożnego adwokata pochodzenia żydowskiego, która od dawna wrosła w polską kulturę i tradycję. Całe życie Korczaka związane było z Warszawą.

Janusz Korczak był prekursorem walki o prawa dziecka, zwracał szczególną uwagę na nierównoprawną pozycję dzieci w społeczeństwie, ich zależność od dorosłych. Domagał się, by uznano, że dziecko jest pełnowartościowym człowiekiem od chwili narodzin, na każdym etapie swego istnienia i ma prawo być sobą, takim, jakim jest. Idee te znalazły odbicie i rozwinięcie w stworzonym przez Korczaka nowatorskim- jak na tamte czasy- podejściu do wychowania, które respektowało potrzeby i dążenia dziecka do własnej aktywności i samodzielności, a zarazem realistycznie uwzględniało jego słabości. Szczególnie dotyczyło to niemożności przejęcia przez dzieci pełnej odpowiedzialności za świat i trudności pracy nad sobą. Integralnym elementem jego koncepcji wychowawczej były różne formy uspołecznienia i samorządności instytucji czy środowisk edukacyjnych, opiekuńczych lub wychowawczych.

Najczęściej wydobywanymi w dyskursie pedagogicznym poglądami Korczaka są te, które eksponują swoistego rodzaju imperatyw pedagogiczny, jakim jest w jego dziełach indywidualne podejście wychowawców do każdego dziecka, jego wyjątkowa rola w życiu społecznym, w tym szczególnie mocno akcentowana kategoria praw dziecka, które w perspektywie ontologicznej są tożsame z prawami osób dorosłych. Dziecko, bowiem nie może być dodatkiem do życia dorosłych ani tym bardziej przedmiotem ich manipulacji, ale samoistna siłą i wartością, z którą należy liczyć. Korczak przeciwny jest generalizowaniu, absolutyzowaniu dzieci w ogóle, gdyż tak naprawdę w procesie wychowania zawsze mamy do czynienia tylko z konkretnymi indywiduum.

Był kreatorem takich wartości jak: miłość do bliźnich, sprawiedliwość, godność, szacunek, piękno i prawda. Twierdził, że dorośli często nie dopuszczają dzieci do ich spraw codziennych, uznając je za małe i niedoświadczone.

Studiując jego pisma pedagogiczne, odnajdziemy w nich apel do wychowawców, by zatroszczyli się o takie prawa dziecka, jak:

· prawo do szacunku (dla niewiedzy, dla smutku, niepowodzeń i łez; dla misterium poprawy, dla młodego wysiłku i ufności, dla pracy poznania, dla tajemnic i wahań ciężkiej pracy wzrostu, dla własnych słabości)

· prawo do miłości (do piersi matki, atmosfery ciepła i troskliwości) i przyjaźni

· prawo do tajemnicy (tajemnicy osoby, jak i własnych spraw, przeżyć i doznań)

· prawo do samostanowienia (prawo antytezy, prawo do oporu, do protestu, do upominania się i do żądania, do wypowiadania własnych myśli, do życia własnym wysiłkiem i własną aktywnością)

· prawo do własności (siebie- do samoposiadania i do swoich rzeczy)

· prawo do własnego rozwoju i dojrzewania

· prawo do ruchu, d zabawy, do pracy i badania

· prawo do sprawiedliwości w życiu

Jakże aktualna ideą pedagogiczną Korczaka jest partnerstwo w relacji wychowawca-wychowanek, które powinno wyrażać się w odrzucaniu przez pedagogów despotycznego rygoru, na rzecz wzajemnego porozumiewania się, współdziałania, wspólnego uzgadniania żywotnych dla obu stron spraw, zaufania do dziecka, do jego rozsądku i umiejętności w stosunkach interpersonalnych między dzieckiem a wychowawcą.

Korczak w swoich pismach demaskuje faryzeuszy wychowania- wszystkich tych, którzy pozorując swoją szczerość, zgodę na poszanowanie praw czy też wolę partnerskiego bycia z dzieckiem, czynią wszystko, by tak naprawdę do tego nie doszło lub by zdeprecjonować znaczenie tego procesu i odmienna jakość wynikających z tych przesłanek wzajemnych relacji. Korczak upomina się o przestrzeganie w szkole zasady solidarności w toku szkolnej edukacji. Z uczniem solidaryzuje się jedynie jako najbliższy przyjaciel lub kolega podobnej niedoli, znacznie rzadziej własny rodzic (pouczany i straszony sankcjami wobec jego dziecka w czasie wywiadówek przez wychowawcę klasy), a już najmniej nauczyciel. Solidarność wymaga bezinteresownej więzi i gotowości do wyrzeczeń w noszeniu ciężaru drugiego człowieka.

Dobrzy wychowawca różni się od złego tylko liczbą popełnianych błędów, wyrządzanych krzywd. „Są błędy, które dobry wychowawca popełnia tylko raz, a oceniwszy krytycznie nie ponawia ich. Zły wychowawca winę własnych pomyłek przypisuje dzieciom”.

Janusz Korczak zginął w getcie wraz ze swymi wychowankami w 1942, dobrowolnie towarzysząc im w drodze na śmierć w komorze gazowej, pomimo możliwości ucieczki z getta. Do końca swych dni był z dziećmi. Do końca wypełniał swój plan. Nie zawahał się, nie uciekł. Odwaga i miłość do dzieci zwyciężyła, pomimo śmierci.

Wraz z rozwojem nauk społecznych oraz instrumentów manipulacji narasta w wielu

wybitnych jednostkach pokusa tworzenia idealnego systemu społecznego, narasta pokusa stworzenia raju na Ziemi. Lecz, jak zwykle to bywa, tworząc "Wieże Babel" nowych czasów rezultaty bardziej przypominają piekło. Krótkowzroczni myśliciele, inżynierowie społeczni i inni "marzyciele" tworzą swoje utopie od stworzenia planu, schematu, na który z czasem

nanoszą coraz więcej szczegółów. Gdy dzieło jest gotowe wychodzi z tego zwykle hybryda istniejących rozwiązań z kilkoma oryginalnymi pomysłami. I to nie byłoby jeszcze takie przerażające, gdyby nie to, że każda część układanki jest zwykle nieruchoma. Nie ma tam miejsca na dyskusje, wszystko jest "idealistycznie" zaplanowane i przewidziane. Tak powstaje maszyna. Trybiki są na miejscu. Maszyna pracuje tym lepiej im mniej ma luzów miedzy częściami, im mniej możliwości poruszania się części, im dokładniejsze szlify tym lepiej - oczywiście tylko dla maszyny. Problem pojawia się, gdy zdamy sobie sprawę, że trybikami są żywi ludzie. Niepasujący idealnie są wygładzani, nie wymiarowi przycinani, nieprzydatni do niczego przerabiani na półprodukty. Jednak są ludzie, którzy walczą o samą istotę bycia człowiekiem, dorosłym czy też dzieckiem. Pomimo wielu przeszkód na ich drodze, dochodzą do celu, odnajdują to, czego szukali. Stają się wtedy innymi ludźmi, oczyszczonymi, miłosiernymi. Po prostu stają się ludzcy.

M. Łopatkowa Samotność dziecka. Warszawa 1983, WSiP, s. 1.

M. Stachura Wszedł między lud. Warszawa 1995, Michalineum.

M. Falkowska Kalendarium życia i twórczości Janusza Korczaka. Warszawa 1989.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przemiany w zakresie działalności społeczno – opiekuńczej nad dzieckiem i młodzieżą w XIX i XX wieku
Przykłady inicjatyw opiekuńczych nad dzieckiem w Polsce w XVII i XVIII wieku, resocjalizacja
Przykłady inicjatyw opiekuńczych nad dzieckiem w Polsce, INNE PLIKI, Dla rodziców o DZIECIACH, Psych
Panorama społeczeństwa polskiego w literaturze przełomu XIX i XX wieku
1. Warunki polityczne i społeczne na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku
Marta Mackiewicz Uwagi nad ideą jagiellońską w historiografii polskiej przełomu XIX i XX wieku
Sytuacja społeczna, polityczna i gospodarcza Polaków na przełomie XIX i XX wieku
Skrzypek Andrzej Historia społeczna Europy XIX i XX wieku
Skrzypek Andrzej Historia społeczna Europy XIX i XX wieku
Grzegorz Onichimowski Wolnomularstwo jako jeden z czynników przemian polityczno społecznych w Imper
RODZAJE OPIEKI NAD DZIECKIEM ZE WZGLĘDU NA TREŚĆ DZIAŁANIA, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza
27. Działania Państw Unii Europejskiej w zakresie opieki nad dzieckiem, Pytania do licencjata kolegi
Sosnowska, Joanna Koncepcja opieki nad dzieckiem w działalności społecznej Kościoła rzymsko katolic
ogniwa-systemu-opieki-nad-dzieckiem--wykres, Pedagogika Specjalna, opiekuńczo-wychowawcza
system opieki nad dzieckiem, pedagogika opiekuńczo-wychowawcza
Przemiany w opiece nad dzieckiem -w-, College, Pedagogika, rok II, Pedagogika opiekuńcza
Osoby i instytucje lokalnego systemu opieki nad dzieckiem, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza

więcej podobnych podstron