http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:4/art706.html
Chrapanie w czasie snu
Inną metodę rozwiązania problemu opracowali naukowcy z Melbourne, kierowani przez dr Maree Barnes. Australijscy eksperci wynaleźli proste urządzenie składające się z szelek i piłki tenisowej umieszczanej na plecach chrapiącego. Uniemożliwia ono spanie na wznak. Nie tylko likwiduje przykre odgłosy, ale też zabezpiecza przed bezdechem, który często towarzyszy chrapaniu. Te kilkusekundowe przerwy w oddychaniu są niezwykle groźne dla życia osoby chrapiącej.
“Przeciwchrapalne”
szelki są zrobione z materiału opasującego talię i ramiona, zaś
piłeczka znajduje się w woreczku umieszczonym w okolicach talii.
Można spróbować wykonać wersję amatorską australijskiego
urządzenia, np. wszyć piłkę w materiał podkoszulka, jednak
jeżeli nie będzie to bardzo obcisły podkoszulek, to piłeczka
wyślizgnie się spod pleców.
Do
walki z chrapaniem stanęli też Norwedzy. Lekarze ze szpitala
Świętego Olafa w Trondheim opracowali technikę usztywniania
podniebienia, co uniemożliwia wytwarzanie w ustach wibracji
skutkujących chrapaniem. Jest to metoda operacyjna, polegająca na
włożeniu w tkankę miękką podniebienia trzech cienkich włókien
dacronu, twardego polimeru, używanego w przemyśle tekstylnym.
Zabieg trwa 2 minuty i jest przeprowadzany pod znieczuleniem
miejscowym.
Jeśli
jest się chrapaczem warto sięgnąć po którąś z tych metod. Bo
pewnego dnia partnerka lub partner może oświadczyć: chrapiesz,
więc nie licz na seks.