1. Summum ius, summa iniuria – z łac Najwyższe prawo najwyższym bezprawiem;
- Twórcą powyższej paremi łacińskiej jest Cyceron (właśc. Marcus Tullius Cicero; 106–43 p.n.e.) – mówca, filozof i polityk rzymski; Sama sekwencja pochodzi z I poł. II w. przed Chrystusem
- Popularna zasada oparta na wypowiedziach pisarzy rzymskich, np. Terencjusza ( Terentius Heautontimorumenos 796: ,,ius summum saepe summa Est malitia’’ - ,,często najwyższe prawo jest największym złem”)
- Cyceron podkreślał, że częstokroć ludzie doznają krzywdy wynikających z nadmiernie wyrafinowanej interpretacji prawa, co dało początek powyższej sentencji
- Cic. Off. 1.33, Krzywdy wynikają też często z jakiegoś przekręcenia czy nazbyt wnikliwego, lecz złośliwego tłumaczenia prawa. Stąd też słowa ‘najwyższe prawo najwyższym bezprawiem’, stały się
powszechnie używanym w rozmowie przysłowiem.
Słowa ‘’najwyższe prawo najwyższym bezprawiem” stały się powszechnie używanym w rozmowie przysłowiem z tego powodu, że krzywdy wynikają bardzo często z jakiegoś przekręcenia czy niezbyt wnikliwego, lecz złośliwego tłumaczenia prawa. Wiele tego typu grzechów popełnia się także w życiu publicznym.
- Starożytni uważali, iż nie powinniśmy przypisywać sobie, że wszystko wolno, bowiem ,,najwyższe prawo jest najwyższym bezprawiem”. Jednakże nie powinniśmy ze wszystkiego rezygnować.
- Zbyt szczegółowe (bezwzględne) przestrzeganie prawa staje się przyczyną największej krzywdy
- Zbyt ściśle, formalnie wymierzona sprawiedliwość staje się krańcową niesprawiedliwością, krzywdą-Cyceron O powinnościach, 1, 10, 33 cytuje to jako ‘’oklepane przysłowie’’
- OGÓLNIE: zasada weszła do argumentacji prawniczej za sprawą Cycerona, który zawarł ją w dziele filozoficznym „O powinnościach” z I w.p.n.e. (była wtedy powszechnie używanym przysłowiem); nawiązuje do filozofii stoickiej- dążenie do zachowania/ przywrócenia ładu; dosłowne tłumaczenie przepisów prawnych może doprowadzić do absurdalnych skutków; w I w.n.e. Kolumela (tekst o rolnictwie)- nieracjonalne jest bezwzględne wykonywanie prawa, powinna zostać zachowana pewna elastyczność; reguła wykorzystywana także współcześnie np.: Rzecznik Generalny („przyjaciel” Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości): „Nie można zbyt formalistycznie podchodzić do wykonywania prawa, należy uwzględnić specyfikę konkretnej sytuacji.”, Sąd Najwyższy: „Rola zasad współżycia społecznego polega na synchronizowaniu prawa z nakazami moralności i dobrych obyczajów.”, w sprawach cywilnych istnieje termin składania dowodów, po którym sąd może tych dowodów nie uwzględnić- wg SN może to doprowadzić do niesprawiedliwości; także w sprawie przedawnienia; przy interpretacji art. 5 k.c.
2. Male iure nostro uti non debemus – z łac. Nie powinniśmy robić złego użytku z przysługującego nam prawa;
- Twórcą powyższej paremi jest Gajusz, Gaius (II w. n.e.) - jurysta rzymski, znany głównie jako autor Instytucji Gajusza
- Jest to paremia łacińska z zakresu prawa prywatnego. Stwierdzenie to, po raz pierwszy zostało użyte w podręczniku Gajusza ,,Instytucje” w 160 r. n.e.
- Gaius 1.53, Uważano, iż ani obywatelom rzymskim, ani jakimkolwiek osobom, które znajdują się pod panowaniem ludu rzymskiego, ponad miarę i bez powodu nie wolno znęcać się nad swoim niewolnikiem. Bowiem zgodnie z nakazem konstytucji Antoninusa, ten kto bez powodu zabił swojego niewolnika, odpowiadać winien nie w mniejszym stopniu niż ten, kto zabił cudzego niewolnika.
- Nakazano również by właściciele, których okrucieństwo wydawało się nie do zniesienia, zmuszani byli do sprzedawania swoich niewolników.
- Z powodu tego, że rzymianie robili zły użytek z przysługującego im prawa, odsunięto też marnotrawców od zarządzania swym własnym majątkiem.
- Ulpianus 50 ad ed. D. 29.4.1.5; Paremia ta odnosi się również do spraw spadkowo-majątkowych, dziedziczenia.
- Ulpianus, 57 ad ed. D. 47.10.13.1; ,, … wykonywanie prawa [podmiotowego] nie stanowi bezprawia”
- Gaius 2 de test. ad ed. urb. D. 50,17,55: ,, […] wydaje się, że nie postępuje nieuczciwie ten, kto korzysta ze swego prawa.’’
- Constantinus ,,Leży bowiem w interesie publicznym, aby nikt nie używał źle swojego prawa…’’
- Podobnie w polskim prawie: ten kto czyni ze swojego prawa użytek sprzeczny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego nie jest uważany za wykonującego prawo (art. 5 k.c.)
- Powyższe stwierdzenie zostało zawarte przez Gajusza w ,,Instytucjach” i związane jest z postępowaniem właścicieli do niewolników. Sentencja ta ma jednak znaczenie ogólne i może dotyczyć innych sytuacji. W art. 5 k.c. użyto określeń ,,zasady współżycia społecznego’’ i ,, społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa” . Są to określenia ogólne zwane klauzulami generalnymi. Stosuje się je przy ocenie sytuacji faktycznej, przy czym zawsze musi szczegółowo uzasadnić, na czym polega naruszenie klauzuli generalnych.
- OGÓLNIE: Po raz pierwszy w „Instytucjach” Gaiusa (G.1,53), podręczniku prawa z połowy II w.- dotyczyła sytuacji niewolników [w Europie niewolnictwo zniesiono w XVI w.], informacje o konstytucjach cesarskich- zbiegli niewolnicy szukający azylu, których można było przymusowo wykupić; sentencja wyraża myśl, iż w prawie są granice, których nie należy przekraczać, stanowi też jedną z inspiracji dogmatycznego ujęcia nadużycia prawa; zawarta w Kodeksie justyniańskim (C.9,14,1,1; kodeks ten zawierał fragmenty konstytucji wydanych przez cesarzy)- odpowiedź kancelarii cesarskiej odnośnie problemów występujących w praktyce, tzn. czy pan zabijający niewolnika pałką lub pancerzem(?) powinien być traktowany jako przestępca; występuje także w Instytucjach justyniańskich (I.1,8,2;), które zawierały ujęte lapidarnie pewne zasady prawa; istotne zastosowanie w XIX w. np. art. 544 francuskiego Code civil (tzw. Kodeks Napoleona), który definiuje własność jako absolutną; obecna także we współczesnych komentarzach (np. do art. 5 k.c.), zachowanie niezgodne z zasadami współżycia społecznego, dotyczy problemu wykonywania uprawnień; w powiązaniu z tą regułą: neque malitiis indulgentum est- nie ma uzasadnienia dla nikogo, kto działa podstępnie.
3. Publicum ius – privatum ius - publiczne prawo – prywatne prawo;
- Ius publicum privatorum pactis mutari non potest (D. 2.14.38) – prawo publiczne nie może być zmieniane umowami [osób] prywatnych
- Ulpianus (ur. II wiek n.e. w okolicach Tyru, zm. 223 n.e ) 1 inst. D. 1,1,1,2 (księga pierwsza ,,Instytucji”): prawem publicznym jest to, które dotyczy ustroju państwa rzymskiego, prywatnym zaś to, które dotyczy korzyści jednostek: są bowiem pewne rzeczy użyteczne dla ogółu, inne zaś dla osób prywatnych. Prawo publiczne reguluje sprawy kultu, kapłanów i urzędów; prawo prywatne składa się z trzech elementów: zasad prawa naturalnego, prawa narodów i prawa cywilnego.
- Co najmniej od czasow cesarza Hadriana (pan. 117-132) ius publicum wiązano je z pojęciem dobra wspolnego lub interesu publicznego - utilitas publica
- Błędne jest przywiązywanie nadmiernej wagi, za średniowiecznymi jurystami do podziału na rzymskie prawo prywatne i publiczne i płynącego stąd uznania, że tylko prawo prywatne jest możliwe do recepcji
- Wykształcone w całym prawie rzymskim koncepcje poddane zostały ponownemu odczytaniu i reinterpretacji w średniowiecznej Europie.
- Nastąpiła wówczas romanizacja terminologii prawniczej, tak w zakresie prawa prywatnego, jak i pojęć związanych ze sferą publicznoprawną.
- Prawo publiczne nie może być zmieniane umowami osób prywatnych (na podstawie D. 35.2.15.1 Papinianus libro 13 responsorum; zm. 212 r. n. e.)
- Privatorum conventio iuri publico non derogat - umowa prywatna nie uchyla prawa publicznego
4. Lex retro non agit – ustawa nie działa wstecz;
- Sentencja porzymska, sformułowana jednak na podstawie źródeł prawa rzymskiego. Poruszała w szczególności konstytucję cesarzy Teodozjusza i Walentyniana: (,, jest oczywiste, że ustawy i konstytucje mają zastosowanie tylko do działań przyszłych; nie odnoszą się do przeszłych, chyba że wyraźnie zastrzeżono również, [że dotyczą] czynności zawisłych jeszcze z okresu przeszłego’’).
- Znaczenie paremii: Ustawodawca nie może ustanawiać przepisów prawa, które wiązałyby skutki prawne ze zdarzeniami prawnymi mającymi miejsce w przeszłości. Prawo musi być przewidywalne i budzić zaufanie, a podmiot prawa musi mieć pewność, że w danej sytuacji postępuje zgodnie lub niezgodnie z obowiązującym prawem
- Jest to zasada prawa określająca zakaz retroaktywności prawa.
- Inna wersja tej zasady brzmi: lex prospicit non respicit – ustawa (prawo) patrzy naprzód, a nie wstecz. Ta wywodząca się z prawa rzymskiego topika stała się jedną z fundamentalnych zasad współczesnego państwa prawnego. Mimo, że jest w praktyce prawodawczej powszechnie akceptowaną, to jednak zdarzają się regulacje prawne, które jej świadomie nie respektują.
- W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego niedziałanie prawa wstecz wskazuję się jako jedną z podstawowych zasad państwa prawa. Co do prawa karnego wyraża zasadę tej expressis verbis art. 42
ust. 1 Konstytucji RP. Według Kodeksu Cywilnego ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że wynika to z jej brzmienia lub celu (art. 3 k.c.).
- Sentencja ta w szczególności ( w 100%) ma swoje zastosowanie w prawie karnym
- OGÓLNIE: prawo/ustawa nie działa wstecz; w tej postaci występuje właściwie tylko w Polsce, zasada wprowadzona do dyskursu prawniczego przez prof. Stanisława Wróblewskiego w 1916 r.; sens sentencji (zakaz retroaktywności) obecny już w Republice Rzymskiej np. u Cycerona; w „Komentarzu do edyktu” na zasadę tą, choć nie tak stanowczo (prawo działa na przyszłość, nie musi działać na przeszłość) powołał się Ulpian (II/III w.); w Kodeksie justyniańskim (Konstytucja Teodozjusza z V w.) zakaz retroaktywności nie ma charakteru bezwzględnego; w Kodeksie prawa kanonicznego z 1917r.: Leges respicunt futura, non praeterita, nisi nominatim in eius de praeteritis cavetur- ustawy odnoszą się do przyszłości, nie do przeszłości, chyba że zastrzega się w nich wyraźnie o rzeczach przeszłych;
współcześnie:
art. 1. § 1. k.k., art. 3. k.c.- na obszarze prawa prywatnego są wyjątki od tej zasady, w prawie karnym są one niedopuszczalne; statystycznie najczęściej występująca łacińska sentencja w polskich sądach, szczególnie przez Trybunał Konstytucyjny- konstytucyjność przepisów; w prawie wspólnotowym częściej występują: nullum crimen sine lege, nulla poena sine lege czy ius prospicit, non respicit
5. Nosciturus pro iam nato habetur quitiens de commodis eius agitur commodis eius agitur – dziecko poczęte uważa się za już narodzone, o ile chodzi o jego korzyści;
- W ścisłym nawiązaniu do źródeł rzymskich – sformułowana w okresie średniowiecza – wpływ prawa kanonicznego
- Tytuł 1,5 o statusie człowieka; D. 1,5,7 Paulus: ,, Dziecko w brzuchu matki jest chronione tak, jakby już było na świecie, gdy chodzi o jego korzyści, choćby z jego urodzenia nikt inny nie miał korzyści.”
- Nasciturus - (łac. „mający się urodzić”) – termin pochodzący z prawa rzymskiego oznaczający dziecko poczęte, ale jeszcze nie urodzone.
- W prawie rzymskim w jego przypadku stosowano fikcję prawną, według której miał warunkową zdolność prawną, tzn. mógł być podmiotem praw i obowiązków, jednocześnie sam nie mogąc dokonywać czynności prawnych. To wszystko jednakże pod warunkiem, że urodził się żywy. Ochrona dziecka poczętego a nienarodzonego miała i ma zastosowanie głównie w prawie spadkowym, gdzie dziecko takie może dziedziczyć.
- Dla prawa rzymskiego nieistotny dylemat momentu wcielenia duszy – rozważana od czasów starożytnych; najsilniejszy impuls – chrześcijaństwo – brak dogmatycznego uściślenia (moment poczęcia - stanowisko Kościoła katolickiego ustalone dopiero XIX w. a współczesna medycyna).
- W prawie polskim instytucję nasciturusa przewiduje w szczególności prawo spadkowe, art. 927. § 2. k.c.: (...) dziecko w chwili otwarcia spadku już poczęte może być spadkobiercą, jeżeli urodzi się żywe – jest to instytucja nasciturusa funkcjonująca tak samo jak w prawie rzymskim.
- Kwestia tego, czy nasciturus jest wyjątkiem od ogólnie przyjętej zasady, że każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną (art. 8 § 1 k.c.), czy nie, jest dyskusyjna: niektórzy przedstawiciele doktryny twierdzą, że nie jest to wyjątek z uwagi na fakt, że nasciturus musi urodzić się żywy, aby można było zastosować skuteczną fikcję prawną.
(Art. 8. § 1. Każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną.)
6. Quia semper certa est, etiam si volgo conceperit: pater vero is est, quem nuptiae demonstrant - ponieważ ta zawsze jest pewna, nawet jeśli pocznie nie z prawego łoża, ojciec jest zaś to ten, na którego wskazuje małżeństwo;
- Paremia odnosząca się do domniemania, ustalenia ojcostwa; Wywodzi się od Hipokratesa ( ok. 460 – 370 r. p. n. e.), lekarza greckiego, jednego z najwybitniejszych prekursorów współczesnej medycyny, obdarzonego przydomkiem ,,ojca medycyny”; i opiera się o naturalne doświadczenie.
- Ojcostwo obejmowało okres narodzin tych dzieci, które urodziły się nie wcześniej niż w 182 dniu od dnia początku małżeństwa i nie poźniej niż w 300 dniu od jego zakończenia.
- Powyższa sekwencja znalazła swoje odpowiedniki w późniejszym prawie – cel ustalenia ojcostwa (niepewność ojcostwa mężczyzny – potwierdzona przez współczesną biologię).
7. Volenti non fit iniuria – Chcącemu nie dzieje się krzywda;
- Jest to skrócona wersja wypowiedzi Ulpiana (libro quinquagensimo sexto ad edictum) w D.47,10,1,5: ,,Nulla iniuria Est, quae In volentem fiat”.
- OGÓLNIE: Paremia prawnicza sformułowana przez Ulpiana Domicjusza, która mówi, że jeśli ktoś dobrowolnie naraża się na szkodę, wiedząc że ta szkoda może nastąpić, to nie będzie mógł wnieść skargi przeciwko innym stronom. Zasada ta dotyczy tylko ryzyka, które osoba mogłaby uznać za wynikające ze swojego działania, np. pięściarz przyzwala na uderzenia pięścią i liczy się z ewentualnymi urazami, ale nie przyzwala na uderzenia niezgodne z zasadami boksu.
- W prawie karnym jest to działanie za zgodą pokrzywdzonego – okoliczności wyłączonej bezprawności (XIX w. – najpierw obrona konieczna) – ‘Kontratyp’ (W. Wolter) – zachowanie wypełniające znamiona czynu zabronionego, nadal jest czynem zabronionym, ale nie jest przestępstwem. Innymi słowy uchyla on karną bezprawność czynu. Kontratyp uchylony w przepisach prawa karnego nie musi uchylać bezprawności czynu w innych gałęziach prawa.
8. Audiatur et altera pars – należy również wysłuchać strony przeciwnej;
- Sentencja porzymska, oparta jednak na źródłach prawa rzymskiego.
- Chodzi zarówno o węziej rozumiane prawo do obrony, gwarantujące bezstronny proces sądowy, jak i szerzej rozumianą zasadę równości stron (uczestników)dyskursu prawniczego.
- OGÓLNE: myśl pojawiła się w dyskursie prawniczym na początku pryncypatu- np. Seneka: „Kto wydaje wyrok bez wysłuchania drugiej strony, jest niesprawiedliwy choćby nawet wydał wyrok słuszny”; w Dziejach Apostolskich występuje opis wysłuchiwania obu stron; w Digestach justyniańskich Marcjan (prawnik z II w.)- „Co do zasady nie jest możliwe skazanie osoby nieobecnej.”
- W prawie polskim podobnie: Sąd obowiązany jest dążyć do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy (art. 4 k. p. k.)
9. Pacta sunt servanda – umów należy dotrzymywać;
- Sentencja nawiązująca do wypowiedzi Ulpiana (libro quarto ad dictum) w D.2,14,1 pr.; Zasada sformułowana w średniowiecznym prawie kanonicznym, w oparcie o interpretacje Ulpiana D.2,14,7,7.
- Zasada ta odnosi się do wszelkich umów, może więc znaleźć zastosowanie w innych niż prawniczych rodzajach dyskursu.
- OGÓLNIE: powstała w średniowieczu; sens sentencji obecny w prawie rzymskim np. w Digestach justyniańskich (Ulpian)- pretor strzegł nieformalnych porozumień, które nie są podstępne ani sprzeczne z prawem; wykorzystywana współcześnie przez organy prawa wspólnotowego; podobnie w prawie kanonicznym: pacta quantumcunque nuda servanda sunt- umowy choćby gołe powinny być przestrzegane.
10. Clara non sunt interpretanda –to, co jasne, nie wymaga interpretacji;
- Akceptowana w doktrynie porzymska zasada, w myśl której przedmiotem wykładni powinny być tylko te teksty, któe budzą wątpliwości. Kwestie jasne i oczywiste nie powinny być przedmiotem interpretacji i argumentacyjnego sporu.
- OGÓLNE: – rzymska paremiaw myśl której jasne przepisy prawa nie wymagają interpretacji. Reguła ta jest współcześnie stosowana w procesie wykładni prawa, a także przywoływana przez zwolenników jej klaryfikacyjnej koncepcji. Wyrażają oni stanowisko, że dokonywać interpretacji prawa należy tylko wtedy gdy w tekście prawnym występują niejasności, które należy usunąć. Przeciwne stanowisko (omnia sunt interpretanda - łac. wszystko podlega interpretacji) zajmują zwolennicy koncepcji derywacyjnej. Twierdzą oni, że każde odczytanie przepisów prawa nieuchronnie pociąga za sobą jednoczesną ich interpretację[3], nawet pozornie proste przepisy wymagają bowiem dokonywania pewnych założeń i przyjmowania pewnych definicji oraz konkretnego rozumienia słów i kontekstów, a te są nieuchronnie uwarunkowane kulturowo, językowo, klasowo, cywilizacyjnie, itd.
11. Ignoranta Iuris nocet – nieznajomość prawa szkodzi;
- Jest to skrócona wersja wypowiedzi Paulusa (Liber singularis de Iris et facti ignorantia) w D.22,6,9. (,,Regułą jest, że nieznajomość prawa szkodzi każdemu, nie szkodzi jednak nieznajomość faktu… ‘’)
- Jeśli posiadamy możliwość zapoznania się z treścią ustaw (są one publikowane i dostępne), wówczas oczywiście nie możemy zasłaniać się ich nieznajomością. W grę może wchodzić wymóg elementarnej znajomości (wszyscy obywatele powinni w podstawowym zakresie znać swoje prawa, ale zgoła muszą
znać swoje obowiązki np. podatkowe – powoływanie się na nieznajomość przepisów nie ma z formalnego punktu widzenia żadnego znaczenia) lub niezbędnego minimum kompetencji, umożliwiającej udział w dyskursie prawniczym.
- OGÓLNE: jedna z podstawowych zasad prawa, wywodząca się z prawa rzymskiego, pokrewna do Ignorantia legis non excusat.
Zgodnie z nią, nie można zasłaniać się nieznajomością normy prawnej. W praktyce wyraża się ona tym, że nikt nie może podnosić, iż zachował się niezgodnie z normą dlatego, że nie wiedział o jej istnieniu. Dla poprawnego stosowania tej zasady konieczne jest, aby wszystkie akty prawne były publikowane w sposób umożliwiający każdemu zapoznanie się z nimi (w Polsce jest to realizowane poprzez obowiązek publikacji powszechnie obowiązujących źródeł prawa w Dzienniku Ustaw, a pozostałych aktów w Monitorze Polskim).
Uzupełnieniem tej zasady jest Ignorantia facti non nocet. Oba zdania następują po sobie w Digesta Iustiniani (D.22.6.9 pr.) i w tej właśnie formie zostały umieszczone na jednym z filarów gmachuSądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej.
12. Nemo plus iris ad alium transferre potest, quam ipse haberet – nikt nie może przenieść na drugiego więcej prawa, niż sam ma;
- Pomponius : ,, To, co jest nasze bez naszego działania nie może zostać przeniesione na innego”
- W prawie polskim co do zasady podobnie. Jednak nabywający w dobrej wierze od osoby nieuprawnionej rzecz ruchomą uzyskuje jej własność z chwilą objęcia rzeczy w posiadanie. Gdy jednak rzecz została zagubiona, skradziona lub w inny sposób utracona przez właściciela, nabywca w dobrej wierze może uzyskać jej własność z upływem trzyletniego terminu od chwili zagubienia, skradzenia lub utraty. (art. 169 k.c.)
- sentencja powstała w antycznym prawie rzymskim, nie wiemy, w jakim kontekście pojawiła się po raz pierwszy, ale możemy przypuszczać, że sprawa dotyczyła spadku (konkretnie zbycia spadku); autorem jest Ulpian; w Digestach justyniańskich występowała jako reguła ogólna; współcześnie np.: wyrok SN z 1992 r. dotyczący art. 169 k.c.- osoba obejmująca w dobrej wierze rzecz ruchomą od nieuprawnionego nabywa jej własność; uznawana za zasadę prawną, art. 169. k.c. postrzegany jest jako wyjątek od tej zasady;
w powiązaniu z tą paremią:
id quod nostrum est sine facto nostro ad alium transferri non potest- to, co jest nasze, bez naszego działania nie może być przeniesione na inną osobę (Pomponiusz)
nemo dat qui non habet- ten, który nie posiada, nie może nic dać