wiedza o rodzinie


WYCHOWANIE RODZINNE

  1. Kto? Aspekt osobowy. Asymetrycznie usytuowani wychowawcy i wychowankowie egzystujący we wspólnej przestrzeni międzypodmiotowej.

  2. Co? Aspekt przedmiotowy. Np. wnętrze psychiczne człowieka i jego osobowość bądź zewnętrzne uwarunkowania autokracji lub możliwości doświadczania siebie i świata.

  3. Po co? Aspekt teologiczno-etyczny. Np. dla dobra jednostki czy dla dobra społeczeństwa albo dla dobra wspólnego.

  4. W imię czego? Aspekt aksjologiczny. Np. wartości uniwersalnych bądź wartości chrześcijańskich, wartości narzuconych (indoktrynacja), wartości subiektywnych (osobistych) czy wartości podzielanych intersubiektywnie (społecznych).

  5. Jak? Jakimi sposobami? Aspekt prakseologiczno-pedagogiczny. Np. adaptacyjnie, urabiająco, stymulujaco, przymuszająco, swobodnie, wspierająco, z przyzwoleniem, poprzez budowanie wspónoty, bezpośrednio czy pośrednio.

  6. Dzięki czemu? Przez co? Poprzez jakie mechanizmy? Aspekt psychospołeczny. Np. głównie dzięki warunkowaniu, kanalizacji, identyfikacji, internalizacji, czy dzięki samorealizacji, samorozwojowi, samoakceptacji, czy dzięki działaniu i oddziaływaniu.

  7. Jak długo? Aspekt teologiczno-finalny. Np. do momentu zaistnienia dyspozycji osobowościowej, zmiany postępowania, osiągnięcia poziomu dojrzałości w różnych zakresach, czy też do chwili uzyskania zdolności samowychowawczych bądź ustawicznie przez całe życie.

Wychowanie rodzinne kojarzy w sobie:

  1. Wpływy oparte na refleksji i bezrefleksyjne

  2. Działania o charakterze oddziaływania i współdziałania.

  3. Naturalność więzi rodzinnej

  4. Swoistość, niepowtarzalność i intymność życia rodzinnego ze społeczną otwartością i konsekwencjami instytucjonalnego charakteru rodziny

  5. Poczucie wspólnotowej jedni z indywidualnością interesów poszczególnych członków

Pedagog rodziny musi postrzegać rodzinę w kontekście nauk humanistycznych i społecznych uwarunkowań. Prowadzi to do wyeksponowania trzech przystających do siebie, zespalających się (kompatybilnych), a zarazem oddzielnych płaszczyzn wychowania rodzinnego:

  1. Wychowania w rodzinie

  2. Wychowania dla rodziny

  3. Wychowania przez rodzinę

Proces kształtowania się człowieka jako jednostki ludzkiej rozpatrywanej w aspekcie pedagogicznym, jest bardzo złożony. Wyznaczają go cztery podstawowe wymiary:

  1. Autokreacja. Jednostka bierze aktywny udział we współtworzeniu własnej drogi życiowej i własnym rozwoju

  2. Socjokreacja. Wpływ skomplikowanych poza jednostkowych różnych środowisk społecznych na kształtowanie się drogi życiowej i rozwoju jednostki jak i zbiorowości ludzi.

  3. Enkulturacja. Proces wzrastania jednostki w kulturę społeczeństwa i nabywanie kompetencji kulturowej, czyli umiejętności zachowania się zgodnie z kulturowo ukształtowanymi wzorami oraz stawanie się nosicielem kultury.

  4. Wpływy przyrody. Dotyczą zależności człowieka i zbiorowości, w których egzystuje od zjawisk towarzyszących istnieniu tworów przyrody ożywionej i nieożywionej oraz warunków kreowanych przez przyrodę w toku jej odwiecznego rozwoju, prowadzących do zmian w człowieku i zbiorowościach ludzkich stanowiących efekty wpływów przyrodniczych.

Zrozumienie istoty człowieka, psychiki ludzkiej, warunkowane jest przez stopień zrozumienia świata, w jakim żyje. Z drugiej strony, zrozumienie dzisiejszego świata byłoby niemożliwe, gdyby zignorować obecność w nim człowieka”.

Rola macierzyńska

Matka - słowo, którego samo brzmienie budzi respekt, tkliwość, wzruszenie.

Według Słownika języka polskiego „matka” to „kobieta mająca własne dziecko lub dzieci”. Macierzyństwo oznacza tyle samo, ile bycie matką, której przynależy zespół cech właściwych tylko jej.

Moment poczęcia dziecka rozpoczyna szczególny etap w życiu każdej kobiety, w którym zostaje ona matką, jednak do roli macierzyńskiej musi stopniowo dorastać. Cały organizm kobiety przestawia się na rozwijające się w niej dziecko. Treść jej macierzyńskich przeżyć, doświadczeń, umiejętności i obowiązków będzie się stale zmieniać i wzbogacać.

Pojęcie roli matki wyprowadza się najczęściej z definicji roli społecznej, przez którą rozumie się względnie stały i wewnętrznie spójny system zachowań, będących reakcją na zachowania innych osób, przebiegający według mniej lub bardziej ustalonego wzoru, zależny od wielu czynników, między innymi takich, jak:

Rola matki w rodzinie i jej stosunek do dziecka są szczególnie doniosłe z wychowawczego punktu widzenia. Jej nieodzowność wynika nie tylko z tego, że wypełnia podstawowe obowiązki związane z pielęgnacją dziecka, ale przede wszystkim z tego, że jest przy nim.

Związek matki z dzieckiem jest wielostronny i bogaty w treść, znamienny w swych skutkach.

Matka jest najważniejszą osobą, zwłaszcza dla małego dziecka.

Jej ważność jest wprost proporcjonalna do bezradności dziecka, im bardziej bezradne jest dziecko, tym donioślejsza jest rola matki.

J. Rembowski odnosi macierzyństwo do wielu aktywnych i praktycznych zachowań (zabiegów, działań, postaw) związanych z prowadzeniem dziecka do pełnego rozwoju i kierowania jego wychowaniem.

Zdaniem autora „uczucie macierzyńskie” dostarcza kobiecie emocjonalnej energii, niezbędnej do wypełniania zadań. W macierzyństwie, oprócz przekazania ogromnego ładunku miłości dziecku, ważny jest wpływ na jego rozwój

Na bazie matczynej miłości układają się sto­sunki dziecka z matką, a później z innymi członkami rodziny. Przywiązanie do matki, a następnie do pozostałych członków rodziny, jest niezniszczalne, daje motywację do stawania się coraz lepszym i szlachetniejszym [Pospiszyl].

Dorota Kornas-Biela:

Związek matki z dzieckiem i jej rolę w jego rozwoju potwierdzają obserwacje skutków spowodowanych naturalną lub eksperymentalną rozłąką [Pielkowa]. Głównymi następstwami zerwania relacji matki z dzieckiem w wieku około czterech lat są:

Na wczesnym etapie macierzyństwa dla matek nie ma znaczenia, czy wychowują syna, czy córkę. Dopiero w momencie, kiedy dziecko wchodzi w pierwszą fazę dojrzewania płciowego, stosunek matki do dziecka ulega zmianie, ze względu na jego zróżnicowanie płciowe.

Dorośli synowie twierdzą, że do momentu rozpoczęcia dojrzewania fizjologicznego matka wykazywała wobec nich wiele czułości i miłości, natomiast w chwili dorastania zaczęli odczuwać większy dystans emocjonalny ze strony matek. Zdaniem synów matki stawały się bardziej kontrolujące i wymagające wobec nich. Próby udowodnienia tej obiegowej opinii podjęła się M. Sitarczyk. Z jej badań wynika, że we współczesnych rodzinach obserwuje się niższe nasilenie dystansu odczuwanego przez synów ze strony matek, a także niższe nasilenie kontroli w relacjach matka-syn.

Relacje pomiędzy matką a córką podjęła się natomiast zbadać J.A. Pielkowa. Autorka pytała obecne matki o ich relacje ze swoimi matkami. Wyniki potwierdziły, że istotny wpływ na aktualne kontakty matek z córkami wywierają stosunki panujące w ich rodzinach pochodzenia. Czynnikami dezorganizującymi życie w rodzinach pochodzenia, na które wskazywały badane, były: alkoholizm (38,6%) i najczęściej z nim związane: agresywność ojca (26,4%) oraz zaniedbywanie obowiązków wobec rodziny (32,2%). Stosunki prawidłowe w rodzinach pochodzenia badane matki charakteryzowały jako zgodne, przepełnione wzajemnym szacunkiem (32,0%); 42,0% podkreślało, że panował klimat obojętności; 21,3% mówiło o wrogich, pełnych lęku relacjach rodzinnych. Matki pochodzące z rodzin prawidłowo funkcjonujących - w przeciwieństwie do matek pochodzących z rodzin zaburzonych czy patologicznych - miały zdecydowanie lepsze relacje z własnymi córkami.

Według badań CBOS z 1998 roku matki zdecydowanie częściej niż ojcowie rozmawiają z dziećmi o ich problemach (84,0%), są głównymi powierniczkami ich kłopotów. Kobiety, mimo wielu obowiązków, nie rezygnują z wiodącej roli matki. Aż 77,0% badanych matek wyznaje zasadę, że rodzice powinni w swoim życiu zrobić dla dzieci wszystko, co możliwe, nawet, gdy dzieje się to kosztem ich własnego dobra. Z tym poglądem zgadza się większość mężczyzn (75,0%), jednak w sferze realizacyjnej kobiety angażują się zdecydowanie intensywniej.

Poczucie własnej wartości jest głównym wyznacznikiem realizowania siebie w podejmowanych rolach życiowych. A. Kwak badała, jaki wpływ na kształtowanie samooceny dziecka ma jego matka. Autorka wykazała, że zarówno córki, jak i synowie, którzy siebie samych wartościują w stopniu niskim, swoje matki oceniają, jako osoby izolujące się uczuciowo, dystansujące się wobec nich. Określają je jako osoby egocentryczne, władcze, autokratyczne. Zupełnie odmienne opinie wyrażają córki i synowie reprezentujący wysoki poziom samoakceptacji. Oni swoje matki oceniają, jako osoby, które ich akceptują, kochają, darzą zaufaniem, nie dostrzegają zupełnie z ich strony dystansu uczuciowego. Podobnie przedstawia się ocena dzieci przez matki. Matki z niskim poziomem samoakceptacji oceniają swoje córki i swoich synów jako tych, którzy zachowują wobec nich dystans uczuciowy, te zaś, które czują się dowartościowane, uważane są za osoby wrażliwe, łatwo nawiązujące z nimi pozytywny kontakt.

Z badań S. Kowalskiego wynika, że matki ogólnie postrzegane są jako mniej rygorystyczne, niekiedy nawet sprzyjające rozluźnionej dyscyplinie. Jednocześnie jednak nadmiernie ingerują w życie swoich dzieci, stosując specyficzną kontrolę w formie ukrytej psychicznej presji, która wysoce frustrująco wpływa na dzieci.

Rozważania te potwierdzają dotychczasowe wyniki badań nad wagą roli matki w całokształcie życia i rozwoju człowieka. Postawy rodzicielskie nie mogą ukształtować się prawidłowo, jeśli dziecko nie ma naturalnego wzorca, jakim jest matka. Dziewczynka, obserwując zachowania matki, uczy się macierzyństwa, towarzysząc jej w codziennym życiu; chłopiec poznaje kobiecość. W ten sposób przygotowują się do wypełniania w przyszłości swoich rodzicielskich powołań.

Prawdą jest to, że nawet najlepsza matka nie jest w stanie zastąpić dziecku drugiej najważniejszej osoby w jego życiu, którą jest ojciec. To właśnie ojciec wypełnia w życiu dziecka wszystkie to, czego matka - z racji braku naturalnych predyspozycji - nie może mu dać. Jak i w czym przejawia się swoistość roli ojcowskiej, przedstawione zostanie w kolejnym punkcie niniejszej dysertacji.

TEMAT

Swoistość roli ojcowskiej

Ojciec - słowo, które nie budzi powszechnie takiego entuzjazmu, jak matka, jednak jest tak samo ważne.

Podejmowane są starania, aby odbudować ojcowską godność i przywrócić mu należne miejsce w rodzinie i w wychowaniu dzieci.

Słownik języka polskiego ojcem nazywa „mężczyznę mającego własne dziecko lub dzieci”, ojcostwem zaś „fakt, że ktoś jest ojcem dziecka lub dzieci.

Definicja ta ma charakter ogólnikowy, niepełny, niewystarczający dla refleksji naukowej, gdyż nie oddaje w pełni podstawowej rzeczywistości tej sfery życia mężczyzny, którą wyznacza powołanie do ojcostwa.

Ojcostwo realizuje się w wyniku procesu, który rozpoczyna się od zajęcia przez niego właściwego mu miejsca w rodzinie, poprzez zrodzenie dziecka (dzieci), objęcie ich troskliwą miłością, zapewnieniem warunków do życia i rozwoju dziecka, aż po aktywne uczestniczenie w dziele wychowania dzieci.

Mężczyzna w sferze ojcostwa opiera się przede wszystkim na psychicznej więzi z dzieckiem, którą nawiązuje poprzez przyjęcie do własnej świadomości faktu, że będzie ojcem.

A. Stępniak-Łuczywek, przywołując Gulitona, stwierdza, że „ojcostwo jest stosunkiem do dziecka, odbieranym przez intelekt, stosunkiem, którego nie postrzegają zmysły.

Biologiczny aspekt ojcostwa wyraża się wyłącznie poprzez przekazanie komórki zdolnej do zapłodnienia, co nie narusza w niczym równowagi biologicznej organizmu mężczyzny.

W potocznym mniemaniu przyzwyczailiśmy się przypisywać kobietom potrzebę macierzyństwa, jeśli nie aktualną, to na pewno potencjalną. Tymczasem posiadanie dziecka jest również pragnieniem większości dorosłych mężczyzn.

J. Witczak stawia ciekawą, choć dyskusyjną hipotezę, która zakłada, że: „Współczesny mężczyzna bardzo pragnie dziecka, bardziej nawet niż kobieta”. Badania naukowe, jego zdaniem, potwierdzają w dużym stopniu tę założoną przez niego hipotezę. Wynika z nich, iż 10,0% więcej mężczyzn niż kobiet (szczególnie młodych) pragnie mieć w przyszłości dziecko i tyle samo wykazuje mniejszą obojętność wobec tego faktu.

Również inne badania potwierdzają, że coraz więcej mężczyzn wyraźnie deklaruje, że rodzicielstwo jest dla nich jedną z najważniejszych ról. Oprócz tego nie opuszcza ich przekonanie, że są oni przede wszystkim odpowiedzialni za bycie podstawowym „żywicielem” rodziny.

Znany filozof francuski, G. Marcel widzi istotę ojcostwa w „pragnieniu twórczym”. Według niego pierwszym aktem ojcowskiego bytowania jest fakt, że może on się stać źródłem nowego życia. Mężczyzna pragnie tworzyć nowe życie, kształtować nowego człowieka, przekazywać dziecku wartości, o których słuszności, jest głęboko przekonany i które sam realizuje w swoim życiu. Pragnie też „coś” pozostawić po sobie - najtrwalsze dzieło: dorosłego syna, córkę, tak by mógł powiedzieć: non omnis moriar.

Obecnie zauważa się zmianę poglądów mężczyzn na życie małżeńskie i rodzicielskie. Mężczyźni częściej angażują się w życie rodzinne na wielu jego płaszczyznach. Muszą jednak pamiętać, że rola ojca nie polega na utożsamianiu się z matką, ani na zastępowaniu jej w rodzinie, ale na udzielaniu moralnego wsparcia i wzmacnianiu autorytetu u dzieci. Ojciec nie musi być stale przy matce, powinien natomiast w miarę często obcować z dzieckiem, aby czuło jego miłość i liczyło się z jego autorytetem.

Do pełnienia roli ojcowskiej mężczyzna musi się przygotować, gdyż ojcostwo nie przychodzi automatycznie samo z siebie, ale musi być specjalnie przygotowane, niejako wychowane.

Dojrzałe ojcostwo wyraża się w postawie ojca wobec dziecka, którą wyznacza połączenie mądrości, doświadczenia i troski, właściwie rozumiany i przejawiany autorytet, poczucie odpowiedzialności, stabilność uczuciowa i emocjonalna, otwartość na obcowanie z dzieckiem i świadomość, że „to właśnie ojciec wprowadza dziecko w całą nową sferę spraw, informuje dziecko, że świat to nie tylko «ono» i zwrócona ku niemu matka, ale grupa osób wzajemnie sobie życzliwych”.

Wpływ ojca na rozwój dziecka dokonuje się dwiema drogami.

Pierwsza z nich to droga pośrednia przez matkę, a dokładniej poprzez budowanie prawidłowych relacji z nią oraz poprzez uzgadnianie z matką oczekiwań związanych z wychowaniem dziecka. Ojcostwo tworzy się niejako „wewnętrznie”, dzięki macierzyństwu kobiety.

Wychodząc z tego założenia, uzasadnione zdaje się być twierdzenie, że mężczyzna, „chcąc być dobrym ojcem, powinien najpierw być dobrym mężem; chcąc być dobrym mężem i ojcem, powinien najpierw stać się mężczyzną w pełnym tego słowa znaczeniu: dojrzałym nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie i duchowo, mężczyzną w pełni odpowiedzialnym za swoje postępowanie i za los najbliższych osób - żony i dzieci”

Bardzo ważne są relacje między mężczyzną a jego partnerką. Głębokie ojcostwo istnieje tam, gdzie jest pełna afirmacja miłości partnerskiej. Tam, gdzie nie ma miłości między rodzicami, ojcostwo ma charakter przypadkowy, niekiedy niechciany, bez głębszego i trwałego zaangażowania, co niekorzystnie wpływa na spoistość i trwałość rodziny.

Potwierdza to również M. Lamb, wskazując, że ojcowie oddziałują na dzieci nie tylko poprzez sposób zachowania się wobec nich, ale i poprzez sposoby wchodzenia w interakcje z żonami.

Podobnie inni badacze udowadniają, że zarówno satysfakcjonujące stosunki małżeńskie, jak i wsparcie społeczne zwiększają u ojców wrażliwość na potrzeby ich dzieci oraz wzmagają odpowiedzialność wobec nich.

Druga droga wypełniania funkcji ojcowskiej to bezpo­średni udział ojca w codziennych zabiegach opiekuńczych wobec dziecka oraz osobiste kontakty z dzieckiem.

To, że obecność ojca w procesie wychowania jest nie do zastąpienia nie budzi żadnych wątpliwości, ani badaczy, ani też samych rodziców i dzieci. Ojciec dostarcza dziecku tych bodźców i wzorów w jego rozwoju, których matka nie może w ogóle lub w tak szerokim jak ojciec zakresie mu ofiarować.

J. Rembowski, powołując się na H. Billera i D. Mereditha, stwierdza, że psychologiczna ważność i fizyczna obecność ojca w rodzinie są niedoceniane i to nie tylko przez społeczeństwo, ale do niedawna także przez wiele dyscyplin naukowych, w tym również przez psychologię, która zajmowała się w mniejszym stopniu ojcem niż matką.

Opieka nad dzieckiem i relacje z nim odgrywają bardzo dużą rolę w kształtowaniu poczucia wartości u dzieci. Zarówno córki, jak i synowie, którzy siebie samych wartościują w stopniu niskim - swoich ojców oceniają jako osoby izolujące się uczuciowo, dystansujące się wobec nich. Zupełnie odmienne opinie wyrażają córki i synowie reprezentujący wysoki poziom samoakceptacji. Oni swoich ojców oceniają jako osoby akceptujące, kochające, darzące dzieci zaufaniem; nie dostrzegają zupełnie z ich strony dystansu uczuciowego.

Ojciec odgrywa też pierwszoplanową rolę w procesie socjalizacji dziecka. Jest pośrednikiem między ogniskiem domowym a światem zewnętrznym, który otacza rodzinę, a jego ojcowski autorytet jest niekwestionowanym elementem w kształtowaniu postaw moralnych dzieci.

Ojciec bardziej systematycznie niż matka wpaja swym dzieciom różnice pomiędzy rolą mężczyzny a kobiety, częściej niż matka zwraca uwagę na cechy zachowania właściwe poszczególnym płciom i w związku z tym wywiera nacisk na dziecko, aby postępowało od najmłodszych lat w sposób zgodny ze swoja płcią.

Sprawa męskich wzorców związanych z płcią nabiera szczególnego znaczenia w czasach współczesnych, w których następuje zdecydowana feminizacja zawodów związanych z opieką, kształceniem i wychowaniem, służbą zdrowia, handlem i usługami. Dziecko, korzystając z tych usług, napotyka wzory kobiece, jednocześnie mając niedostatek wzorów związanych z czynną egzystencją dojrzałego mężczyzny.

Ojciec, który oprócz cech typowo męskich, przejawia w swym zachowaniu również czułość w stosunku do dziecka, efektywnie wpływa na jego właściwe postępowanie i pozwala mu przyswajać cechy adekwatne do płci.

Ojciec odgrywa wprost niezastąpioną rolę w kształtowaniu osobowości dzieci, szczególnie osobowości córki.

W okresie dorastania córki, kiedy coraz bardziej formuje się jej kobiecość, zadaniem ojca jest pomoc w przezwyciężeniu kryzysu wieku dorastania i przygotowanie jej do wypełniania przyszłych zadań, jako dojrzałej kobiety, żony i matki”.

Obojętność ojca w stosunku do córki powoduje, że jako osoba dorosła, pozbawiona właściwego obrazu mężczyzny, wychodzi poza swą rolę kobiecą i zaczyna pełnić męsko-ojcowskie funkcje. Stawiając sobie kolejne życiowe cele i walcząc o nie, buduje w sobie silną, typowo męską osobowość. „Objawia przy tym klasyczne cechy ojcowskiej dominacji: podporządkowuje sobie ludzi, «ustanawia nowe prawa», pracuje jak maszyna, a rodziną zarządza jak przedsiębiorstwem”.

Im bardziej ojciec angażuje się w wychowanie córki, im bliższe są ich relacje uczuciowe, tym bardziej cechuje ją większa stałość emocjonalna, zrównoważenie, opanowane, wytrwałość w wysiłku, cierpliwość. Dziewczęta kochane przez ojców są pewniejsze siebie, samowystarczalne, ufające. Kochający stosunek ojca jest niezbędny do prawidłowego rozwoju córki.

Ojcowie, którzy są świadomi swojej obecności i zaangażowania w proces rozwoju i wychowania dziecka, swoje role wypełniają bardzo dobrze. Najnowsze badania pokazują, że mężczyźni poniżej trzydziestego roku życia, którzy mają dzieci w wieku przedszkolnym, w coraz większym stopniu angażują się w opiekę nad dziećmi, niż miało to miejsce w latach siedemdziesiątych czy wcześniej.

Uporządkowania obserwacji badawczych w dziesięciu łódzkich przedszkolach na temat sytuacji wychowawczej w rodzinach ojców, którzy samotnie wychowują dzieci, podjęła się B. Nogaj.

Wyniki uzyskane przez autorkę wskazują, że relacje samotnych ojców ze swoimi dziećmi są przepełnione miłością, akceptacją, ojcowie często rozmawiają ze swoimi dziećmi. Ojcowie dobrze znają potrzeby swoich dzieci i starają się je w pełni zaspokajać. Dbają o ich zdrowie, o profilaktykę, a w razie choroby dobrze pielęgnują. Znają też marzenia dzieci, świetnie potrafią się z dziećmi bawić. Intuicyjnie inaczej traktują swoje córki, a inaczej synów, których potrzeby rozwojowe znają bardzo dobrze. Wychowywane przez nich dzieci osiągają wysoki poziom rozwoju poznawczego, emocjonalnego, społecznego oraz ruchowego.

Natomiast z badań przeprowadzonych przez S. Kowalskiego wynika, że ojcowie są bardziej liberalni niż matki, prawie zupełnie nie stosują przymusu psychicznego. Mimo to oceniani są jako bardziej wymagający, w sposób bardziej stanowczy egzekwujący przyjęte w domu zobowiązania i ustalenia. Preferują formy kontroli bezpośredniej, jawnej. Chętnie też formułują nakazy i zakazy oraz wymagają posłuszeństwa. Tacy ojcowie też mają autorytet u swoich dzieci.

Aby mężczyzna mógł jak najlepiej wypełniać swoje rodzicielskie powinności wobec dziecka, powinien on w miarę często obcować z dzieckiem. Godziny spędzone na wspólnej zabawie wiążą ojca i dziecko, tworząc fundament ich późniejszych stosunków. Brak codziennych kontaktów ojca z dzieckiem wpływa na niższą samoocenę dziecka.

Niemniej jednak niektórzy badacze stwierdzają, że większość ojców na ogół spędza o wiele mniej czasu ze swoimi dziećmi niż matki, nawet wtedy, gdy oboje są w domu. Chociaż wielu mężów popiera sprawiedliwy podział obowiązków domowych, w praktyce stanowi to raczej wyjątek niż zasadę. Ojcowskie zaangażowanie ogranicza się głównie do zabawy, podczas gdy kobiety przejawiają różne formy aktywności opiekuńczej, jak karmienie, przewijanie dziecka czy kąpiel .

Rzeczywistość przedstawia się jednak inaczej. Współcześni ojcowie coraz bardziej czują się przytłoczeni wymogami kariery zawodowej, swą nieumiejętnością postępowania z dziećmi, konfliktami z żonami i problemami, jakie mają sami ze sobą. W związku z tym duża ich liczba ucieka od wypełniania roli ojcowskiej. Mało bywają w domu lub zupełnie nie angażują się w codzienny trud wychowania dziecka. Jest to prawdziwą tragedią dla wielu współczesnych rodzin.

Z badań M. Janukowicz wynika, że 80,0% badanych ojców to pracoholicy; 65,0% jest uzależnionych od własnego samochodu, któremu poświęcają dużo więcej czasu, aniżeli na obowiązki domowe i rodzicielskie; 48,0% to ojcowie uzależnieni od telewizji (pilot telewizyjny to główny rekwizyt, którym posługują się po przyjściu do domu).

Tak zapracowany, zestresowany codziennymi obowiązkami zawodowymi, uzależniony od pracy lub innych środków mężczyzna, często bywa rozdrażniony lub agresywny, przenosi swoje negatywne emocje na życie rodzinne, a tym samym próba przekazania dziecku cech właściwego za­chowania staje się bardzo trudna.

Podsumowując rozważania na temat ojcostwa, należałoby powiedzieć, że: „Być ojcem to stawiać wymagania zarówno synom, jak i córkom, podprowadzać ich pod zadania coraz trudniejsze, ale jednocześnie umożliwiać ich realizację przez stałą życzliwą bliskość”. Gdy ojciec wypełnia dobrze swoją funkcję w rodzinie, to jego obecność w życiu dziecka daje mu oparcie i poczucie stabilności, czyni je bardziej szczęśliwym i bezpiecznym.

W wyniku dokonanej analizy można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że dziecko, które podczas swojego rozwoju doświadcza mądrej, pełnej miłości opieki obojga rodziców, może nazywać siebie „dzieckiem szczęścia”. Po osiągnięciu dorosłości będzie człowiekiem o adekwatnym poczuciu własnej wartości, wykazującym dojrzałe podejście zarówno wobec siebie, jak i wobec innych ludzi, a także wobec wszelkich spraw, z którymi zetknie się w dorosłym życiu.

Właściwie wypełniana rola ojcowska ma swoje przełożenie na kształtowanie się postaw wobec przyszłego rodzicielstwa. Należy uczynić wszystko, aby przywrócić mężczyźnie godność bycia ojcem. Tylko wtedy, gdy jest on świadomy swojego ogromnego wpływu na całokształt życia i rozwoju dziecka, będzie dumny ze swojego ojcowskiego daru, którego nie może zastąpić nawet najlepsza matka.

TEMAT

WYCHOWANIE DZIECKA

Dla dziecka rodzice są naturalnym źródłem wiedzy, nieprzebranym w swoich zasobach i bezdyskusyjnie autorytatywnym”.

Dla dziecka dorosły jest jak drzewo. Mocne, żywe, zazielenione, dające oparcie. Tak wielkie, że gałęziami sięga nieba. I tak silnie zakorzenione, że nic nie jest w stanie go naruszyć.

Rodzic wie i obejmuje swoją wiedzą wszystko”.

Wychowanie polega na pozwoleniu człowiekowi,

na pokazaniu mu jak «być», a nie tylko jak «mieć».

Aby poprzez wszystko, czym jest i wszystko, co ma,

stawał się coraz bardziej człowiekiem”.

Rodzice, obserwując rozwój dziecka, bogacą swoją osobowość. Razem z dzieckiem wchodzą w nowe kręgi społeczne, zyskują wiedzę o różnych dziedzinach życia. Odpowiedzialność za dziecko i rozwiązywanie wielorakich problemów życiowych sprzyja osiąganiu przez nich coraz pełniejszej dojrzałości.

Wyznacznikiem podmiotowego traktowania dziecka przez rodziców jest też naturalna potrzeba wolności, którą obdarowany jest każdy człowiek. Wychowanie do wolności łączy się nierozerwalnie z wychowaniem do odpowiedzialności. Rodzice, stawiając sobie za cel rozwijanie u swych dzieci postawy odpowiedzialności, muszą umożliwić im inicjowanie działań, w których będą mogli poczuć się ich autorami, twórcami, odpowiedzialnymi za wszystko, co się z nimi wiąże.

Wzajemne przenikanie się miłości, dobroci i rozumu, który sprawia, że miłość staje się bardziej rozumna, dobroć bardziej szlachetna, a rozum bardziej czuły. W wychowaniu należy wykorzystać wszystkie szanse wzajemnego bogacenia się - rozumu i uczuć. Siła miłości oddziaływująca na sferę umysłową daje niekiedy rezultaty zaskakujące naukowców. Przewidziane przez nich możliwości rozwojowe, dziecko dzięki stymulacji uczuciowej przekracza niekiedy ponad miarę”.

TEMAT

Uwarunkowania procesu wychowania w rodzinie

KULTURA PEDAGOGICZNA RODZICÓW

Kultura ogólna wyraża się głównie we wzajemnym odnoszeniu się małżonków do siebie oraz do innych członków rodziny, w ich zainteresowaniach, sposobie urządzania mieszkania, spędzania czasu wolnego.

Kultura pedagogiczna to „rodzaj zachowania, przejawiający się w uświadomieniu przyjętych celów wychowania, w zdobywaniu wiedzy o wychowaniu, wrażliwości na sprawy dotyczące dzieci i młodzieży, w poczuciu odpowiedzialności za młode pokolenie i znajdujący swój wyraz w prawidłowym oddziaływaniu wychowawczym na dzieci, młodzież i dorosłych”. Definicja ta akcentuje aspekt normatywny.

Na kulturę pedagogiczną rodziców składa się całokształt postępowania z dzieckiem, organizacja życia w rodzinie, atmosfera wewnątrzrodzinna i przyjęty styl wychowania.

W wychowaniu każdy krok ma znaczenie, do każdego działania, każdego składnika życia rodzinnego i każdej w nim sytuacji trzeba przywiązywać dużą wagę, gdyż stanowią one dla dzieci wzór życia, składają się na zasób ich doświadczeń, umożliwiając im ocenę i świadomy wybór własnych zachowań, związanych z procesem samookreślenia się, z procesem wyboru i rozumienia przez wychowanka własnej roli społecznej.

Ważność kultury pedagogicznej rodziców w wychowaniu dzieci podkreśla S. Kawula. Według niego doskonalenie rodziny jako środowiska wychowawczego powinno skupić się przede wszystkim na czynnikach psychopedagogicznych, tkwiących w każdej rodzinie.

Z kolei zdaniem J. Maciaszkowej kultura pedagogiczna wyraża się „zdolnością do reagowania w sytuacjach wychowawczych zgodnego z potrzebami dziecka, określona przez wiedzę, system wartości, norm i sposobów zachowania jednostki, świadomość celów wychowania i umiejętność działania wychowawczego”.

Według niej na kulturę pedagogiczną rodziców składają się trzy główne elementy:

B. Bieszczad badał „świadomość pedagogiczną” młodych rodziców, wychodząc z założenia, że stanowi ona jeden z najbardziej czytelnych wskaźników kultury pedagogicznej. Szczegółowa diagnoza świadomości pedagogicznej wskazuje na jej niski wśród badanych. Wiedza młodych małżonków z zakresu problematyki wychowawczej najczęściej jest kompilacją elementów wiedzy potocznej, tradycyjnych wzorów wychowawczych, rzadziej elementów wiedzy popularnonaukowej oraz znacznie rzadziej elementów dorobku współczesnej wiedzy naukowej z zakresu pedagogiki, psychologii i socjologii.

Jako poprawną należy ocenić jedynie wiedzę młodych współmałżonków na temat prawideł i właściwości psychofizycznego rozwoju dzieci.

Znacznie niżej należy ocenić elementy świadomości pedagogicznej rodziców, nawiązujące do specyfiki funkcjonowania rodzinnego środowiska wychowawczego oraz znajomości stylów, sposobów, środków, form i metod postępowania wychowawczego.

W znacznej mierze deklarowane sposoby postępowania wychowawczego nie tworzą spójnego konsekwentnego systemu wychowawczego.

Badania wskazują główne, negatywne cechy, określające charakter świadomości pedagogicznej młodych rodziców, takie jak restrykcyjność, potoczność i zachowawczość. Restrykcyjność to jawny bądź ukryty stereotyp dominacji lub karania. Potoczność to wiedza o wychowaniu pozbawiona naukowego potwierdzenia. Zachowawczość zaś obejmuje źródła wiedzy o wychowaniu, które dotyczą głównie rodzin pochodzenia i przekazywanych przez nie „prawd życiowych”.

Z kolei S. Gawlik w 2001 roku przeprowadził badania na grupie 340 nauczycieli pracujących w szkołach wiejskich na obszarze dawnych województw: łódzkiego, kieleckiego i opolskiego. Z badań wynika, że pozytywne postawy pedagogiczne reprezentuje 33,3% rodziców, postawy negatywne 20,0%, zachowania obojętne wychowawczo aż 40,0%, natomiast szkodliwą nadopiekuńczość okazuje 6,7%. Zbliżone wyniki uzyskał H. Cudak, prowadząc badania na próbie losowej 1800 rodziców. Z jego badań wynika, że tylko 10,3% badanych zna metody wychowania dzieci. Większość ojców (69,8%) oraz matek (57,6%) ujawnia, że nie zna bądź zdecydowanie nie zna żadnych metod wychowawczych. Aż 12,6% stara się spełniać bezwarunkowo wszystkie potrzeby dzieci, uznając to za przejaw głębokiej miłości do dziecka.

Przytoczone badania prezentują zróżnicowany wizerunek rodziców, jako tych, których zadaniem jest kształtowanie zdrowych i szczęśliwych jednostek. W sytuacji narastających zagrożeń i coraz większych wymagań społecznych rodzice dysponujący takim poziomem wiedzy nie mają zbyt dużych szans, aby sprostać obowiązkom rodzicielskim i odnieść wychowawczy sukces. Nie od dziś wiadomo, że posiadana przez rodziców wiedza na temat organizacji wychowania i metod wychowawczych, a szczególnie wiedza o psychice dziecięcej i warunkach jej rozwoju, pozwala na trafniejsze rozwiązywanie problemów wychowawczych, a więc na skuteczniejsze oddziaływanie w kierunku prawidłowego kształtowania się osobowości dziecka.

TEMAT

Uwarunkowania procesu wychowania w rodzinie

RODZICIELSKI AUTORYTET

TEMAT

Uwarunkowania procesu wychowania w rodzinie

Człowiek, wchodząc w relacje z drugim człowiekiem lub z grupą ludzi, tworząc grupy społeczne, przyjmuje określone postawy wobec.

W zależności od tego, jak ukształtowane są postawy danej jednostki, taki będzie jej stosunek wobec wszystkich podmiotów i przedmiotów, z którymi będzie się spotykać na przestrzeni swojego życia i jakie wobec nich będzie zajmować stanowisko.

Rodzicielstwo to taki obszar życia ludzkiego, który wymaga szczególnego traktowania. Człowiek pojmuje rodzicielstwo zgodnie z tym, jak ukształtowany jest jego pogląd na ten problem.

Poglądy wyrażają się w postawach, które kształtują się w okresie dzieciństwa i dorastania, a ugruntowują w dorosłym życiu.

Postawy wobec rodzicielstwa prezentowane przez jednostkę mogą wykazywać dojrzałą, niedojrzałą lub nieokreśloną formę.

Prawidłowo ukształtowane postawy gwarantują w najwyższym stopniu dojrzały stosunek do rodzicielstwa i wynikających z niego obowiązków.

Postawy niedojrzałe przyczyniają się zaś do powstawania różnorodnych zakłóceń w funkcjonowaniu jednostki oraz w wypełnianych przez nią funkcjach rodzicielskich. Zakłócenia te mogą przybierać różne formy, również patologiczne.

Nieokreślone postawy oznaczają brak wiedzy lub własnego zdania w kwestii zadań wynikających z rodzicielstwa.

Słowo „postawa” jest słowem wieloznacznym

Wybrane klasyfikacje postaw rodzicielskich

Klasyfikacja według Marii Ziemskiej

Maria Ziemska określa postawę rodzicielską jako macierzyńską lub ojcowską tendencję do zachowania się w pewien specyficzny sposób w stosunku do dziecka. Wyraża się ona w wypowiadanych opiniach, przekonaniu o tym, jakie jest dziecko, a także w uczuciach wobec niego i stosowanych metodach wychowawczych.

Maria Ziemska na podstawie zachowania się rodziców i prezentowanych przez nich poglądów wyodrębniła dwie grupy postaw rodzicielskich:

Postawy rodzicielskie właściwe

Postawa akceptacji

Postawa współdziałania

Postawa rozumniej swobody

Uznanie praw dziecka

Postawy rodzicielskie niewłaściwe

Postawa odtrącająca

Postawa unikająca

Postawa nadmiernie wymagająca

Postawa nadmiernie ochraniająca

Klasyfikacja według Mieczysława Plopy.

POSTAWA AKCEPTACJI

AKCEPTACJA

BRAK PEŁNEJ AKCEPTACJI

POSTAWA NADMIERNIE WYMAGAJACA

POSTAWA AUTONOMII

POSTAWA NIEKONSEKWENTNA

POSTAWA NADMIERNIE OCHRANIAJĄCA

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

F.W. Łukaszewski., Szanse rozwoju osobowości. Warszawa 1984, s. 17.

Słownik Języka Polskiego. Warszawa 1979, s. 85.

S. Ehrlich., Dynamika norm. Warszawa 1994, s. 223-240. Por. J. Szczepański., Elementarne pojęcia socjologii. Warszawa 1967, s. 80-82.

J. Rembowski., Więzi uczuciowe w rodzinie. Warszawa 1972.

J. Rembowski., op.cit.

K. Pospiszyl., O chronieniu więzi rodzinnych, które są siłą niezwykłą, Małżeństwo i Rodzina, 2002 nr 2.

D. Kornas-Biela., op.cit., s. 191.

J. Pielkowa., Stosunki interpersonalne w rodzinie w relacji matka-syn, „Problemy Rodziny”, 1993 nr 6.

K. Pospiszyl., Ojciec a rozwój dziecka. Przesłanki i wyniki prognoz ludności do 2050 roku. Biblioteka Wiadomości Statystycznych GUS. Warszawa 1980, s. 138).

M. Sitarczyk., Postawy rodzicielskie w percepcji dwóch pokoleń - podobieństwa i różnice. „Problemy Rodziny”, 1994 nr 6.

J. Pielkowa., op.cit.

A. Kotlarska-Michalska., Przemiany rodzinnych ról kobiecych w okresie transformacji ustrojowej. [W]: Z. Tyszka., (red.), Współczesne rodziny polskie - ich stan i kierunek przemian. Poznań 2001.

A. Kwak., Stosunki międzyosobowe w rodzinach młodzieży z wysoką i niską samoakceptacją. Warszawa 1983, s. 28.

S. Kowalski., Socjologia wychowania w zarysie. Warszawa 1986.

Słownik języka polskiego, op.cit.

A. Stępniak-Łuczywek., Rodzina jako system interakcji. [W]: „Małżeństwo i rodzina”, nr 1/2004, s. 11.

J. Witczak ., op.cit., s. 19.

M. Plopa., op.cit., s, 252-262.

G. Marcel., Homo viator. Warszawa, 1959, s. 169.

D. W. Winnicott., Dzieci i ich matki. Warszawa 1994.

M. Braun-Gałkowska., Psychologia domowa. Olsztyn 1990.

B. Mierzwiński., op.cit., s. 259

M. Braun-Gałkowska, op.cit.

B. Mierzwiński., op.cit., s. 177.

J. Brągiel., op.cit., s. 109.

M. Marczewski., op.cit, s. 299.

M. E. Lamb., The changing role of fathers. In M. E. Lamb (Ed.), The father's role: Applied perspectives. New York: Wiley 1986.

J. Belsky., The determinants of parenting: A process model. Child development, 1984 nr 55 s. 83-96.

J. Brągiel., op.cit., s. 109.

J. Witczak., op.cit., s. 16.

J. Rembowski., op.cit., s. 174.

A. Kwak.,op.cit., s. 28.

B. Mierzwiński., Mężczyzna istota nieznana. Warszawa 1999, s. 77.

K. Pospiszyl., op.cit., s. 138.

Z. Tyszka., Rodziny współczesne w Polsce. Warszawa 1982.

K. Pospiszyl., op.cit., s. 142n.

H. N. Wright., Tatusiowa córeczka. Warszawa 1993.

B. Mierzwiński., op.cit., s. 261.

H. N. Wirght., op.cit., s. 24.

Z. Tyszka., op.cit.

M. Plopa., op.cit, s, 252-262.

B. Nogaj., Problemy samotnych ojców wychowujących dzieci w wieku przedszkolnym. [W]: „Problemy Rodziny”, 3/2001, s. 52.

S. Kowalski., op.cit.

J. McDowell., N. Wakefield., Zadziwiający wpływ tatusia. Warszawa 1994.

J. Witczak., op.cit.

J. Belsky., B. Gilstrap.. M. & Rovine., The Pennsylvania Infant and Family Development Project, I: Stability and change in mother-infant and father-infant interaction in a family setting at one, three, and nine months. Child Development, 1984. nr 55 s. 692-705. Lamb, M. E., The emergent American father. In M. E. Lamb (Ed.), The father's role: Cross-cultural perspectives. Hillsdale, NJ: Erlbaum 1987. LaRossa, R., Fatherhood and social change. Family Relations, 1988 nr 37, s. 451-457. A. Ninio., N. & Rinott., Fathers' involvment in the care of their infants and their attributions of cognitive competence in infants. Child development, 1988 nr 59, s. 652-663.

J. Izdebska., op.cit.

M. Janukowicz., Czy współczesne ojcostwo, to ojcostwo nieobecne? „Małżeństwo i Rodzina, 1/2002, s. 43]

K. Pospiszyl., op.cit., s. 142n.

M. Braun-Gałkowska., op.cit..

T. Kukołowicz.T., Rodzina w procesie wychowania. [w]: Pedagogika rodziny na progu XXI wieku. (red). A. W. Janke, s. 45.

M. Beisert., Seks twojego dziecka. Poznań 1991.

Ibidem.

Por. np. A. Przecławska., Wychowanie jako spotkanie - kilka pytań zamiast wstępu. [W]: Relacje między ludźmi jako przedmiot badań pedagogicznych. Warszawa 1993. A. Tchorzewski., Funkcje edukacyjne rodziny. Bydgoszcz 1990. J. Izdebska., op.cit.

Por. np. A. Przecławska., Wychowanie jako spotkanie - kilka pytań zamiast wstępu. [W]: Relacje między ludźmi jako przedmiot badań pedagogicznych. Warszawa 1993. A. Tchorzewski., Funkcje edukacyjne rodziny. Bydgoszcz 1990. J. Izdebska., op.cit.

Por. np., A. Gurycka , (red.), Podmiotowość w doświadczeniach wychowawczych dzieci i młodzieży. Warszawa 1989. M. Sawicki., Dziecko jest osobą. Szkice z teorii kształcenia i wychowania. Warszawa 1995. W. Bołoz., Promocja osoby w rodzinie. Warszawa 1998.

Por. np., A. Przecławska., ibidem. W. Bołoz., ibidem. Warszawa 1998. J. Izdebska., ibidem.

Jan Paweł II., Przemówienie. Watykan 1979.

G. Kowalczyk., op.cit, s. 18.

M. Bula., Rodzina środowiskiem pełnego rozwoju człowieka. [w]: Adamski F. (red.), Wychowanie w rodzinie. Kraków 1982, s. 75.

M. Ziemska., op.cit.

por. K. Wrońska. Karola Wojtyły Filozofia Rodziny: Centrum Wychowania Człowieka.

M. Łopatkowa., Pedagogika serca. Warszawa 1992, s. 40.

J. Majka., Wychowanie chrześcijańskie - wychowaniem personalistycznym. [W]: Adamski F., (red.), Wychowanie w rodzinie. Kraków 1982, s. 43.

M. B. Pecyna., Rodzinne uwarunkowania zachowania dziecka - w świetle psychologii klinicznej. Warszawa 1998, s. 66 .

Ibidem., s. 267 .

J. Jundziłł., Środowiskowy system wychowawczy w mieście. Warszawa 1983, s. 149in.

A. Pietrzyk., Style wychowywania dzieci w polskich rodzinach ubogich i zamożnych - podobieństwa i różnice. „Problemy Rodziny”, 2001 nr 2.

M. Grochociński., Kultura pedagogiczna rodziców. [W]: Ziemska M., (red.) Rodzina i dziecko. Warszawa 1986.

S. Kawula., J. Brągiel., A. Janke., op.cit.

J. Maciaszkowa., Kultura pedagogiczna rodziców. [W:] „Pedagogika Opiekuńcza”. Materiały z Krajowej Konferencji Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, Warszawa 1977, s. 164.

B. Bieszczad., Młoda rodzina w perspektywie zadań wychowawczych. [W]: Współczesne rodziny polskie - ich stan i kierunek przemian. (Red.) Z. Tyszka, Poznań 2001, s. 266-267.

S. Gawlik., Kultura pedagogiczna rodziców w środowisku wiejskim. [W]: Współczesna Rodzina Polska. Jej wymiar aksjologiczny i funkcjonowanie. (red.) H. Cudak, H. Marzec, Piotrków Trybunalski 2001, s. 266-269.

H. Cudak., Edukacja pedagogiczna rodziców - ważny element systemu polityki prorodzinnej. [w:] Edukacja prorodzinna. (red.) M. Chymuk i D. Topa., Kraków 2000, s. 60.

M. Grochociński., op.cit.

M. Łobocki., Autorytet w wychowaniu. Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze, 1994, nr 9.

Z. Zaborowski., Z pogranicza psychologii społecznej i psychologii osobowości. Warszawa 1980, s. 41.

K. Wrońska., Kondycja współczesnej rodziny w kontekście przemian (kryzysu) autorytetu. [W]: „Rocznik Pedagogiki Rodziny”. T VI/2003. Piotrków Trybunalski 2003, s. 128-129.

K. Wolski., Potrzeba autorytetu. [W]: M. Wójcik (red.), Człowiek, osoba, płeć. Łomianki 1998.

J. Kowalczewska., J. Siemaszko., Dalecy i bliscy w przestrzeni społecznej. [W]: B. Fatyga., A. Tyszkiewicz., (red.), Dzisiejsza młodzież. Stereotypy i rzeczywistość po 1989 roku. Warszawa 1997, s. 117-142.

K. Pawlina., Polska młodzież przełomu wieków. Warszawa, 1998.

M. Jarosz., Psychologia i psychopatologia życia codziennego. Warszawa 1975, s. 221.

J. Bielecki., Psychologia nie tylko dla psychologów. Warszawa 2002, s. 139.

T. Mądrzycki., op.cit., s. 20.

T. M. Newcomb., R. H. Turner., P. E. Converse., Psychologia społeczna. Studium interakcji ludzkich. Wrocław 1970.

S. Mika., Psychologia społeczna dla nauczycieli, Warszawa 1987, s. 108.

Ibidem, s. 20n.

M. Ziemska., op.cit.

W. Prężyna., op.cit., s. 88.

S. L. Rubinsztejn., Podstawy psychologii ogólnej. Warszawa 1964, s. 826.

J. Bielecki., op.cit.

Ibidem

Mądrzycki T., Psychologiczne prawidłowości kształtowania się postaw. Warszawa 1977, s. 24n.

W. Prężyna., Intensywność postawy religijnej a osobowość. Lublin 1973.

M. Ziemska., Postawy rodzicielskie, Warszawa 1973.

Mieczysław Plopa, Psychologia rodziny, Kraków 2007.

20



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wiedza o rodzinie 2011-2012 materiały (1), Uczelnia
Wiedza o rodzinie notatki
Problemy polskich rodzin zastępczych osobiste doświadczenia i wiedza z forum dla rodziców zastępczyc
Królik, Wiedza jako potencjał strategiczny przedsiębiorstwa rodzinnego
rysunek rodziny ppt
prezentacja soc rodziny
Vol 14 Podst wiedza na temat przeg okr 1
30 Wydatki rodziny
wiedza umijętności motywacja
01 Pomoc i wsparcie rodziny patologicznej polski system pomocy ofiarom przemocy w rodzinieid 2637 p
Pedagogika rodziny
Przemoc w rodzinie
Pomoc rodzinie dziecka niepełnosprawnego
Wpływ choroby na funkcjonowanie rodziny
Etapy cyklu zycia rodzinnego, ciaza

więcej podobnych podstron