37 Przedmieście


Zespół literacki Przedmieście : program i przedstawiciele.

Przedmieście, zespół literacki prozaików działający w Warszawie i Lwowie 1933-1937, założony przez H. Boguszewską (przewodnicząca), J. Kornackiego, W. Kowalskiego, G. Morcinka, K. Muszałównę, do których przyłączyli się m.in.: Z. Nałkowska, B. Schulz, A. Rudnicki, J. Łobodowski, H. Górska, J.Kowalski i A. Kowalska, H. Krahelska, J. Brzoza.

Program grupy został sformułowany przez Boguszewską i Kornackiego w Deklaracji 7 punktów, zapowiadającej kolektywną pracę literatów i naukowców, zainteresowanie życiem proletariatu i mniejszości narodowych oraz metodę zbierania materiału do pracy literackiej, nawiązującą do twórczości faktograficznej, naturalizmu E. Zoli i francuskiego populizmu.

Niektórzy pisarze tego kręgu dbali o autentyzm opisywanych zjawisk i zdarzeń, nadając im humanitarną wymowę.

Publikacje zbiorowe, opatrzone nadrukiem Zespół Literacki Prozaików: Przedmieście (1934), Pierwszy maja (1934), oraz indywidualne: H. Boguszewskiej Za zielonym wałem (1934), J. Kornackiego Oczy i ręce (1934), H. Boguszewskiej i J. Kornackiego Jadą wozy z cegłą (1935) i Wisła, W. Kowalskiego W Grzmiącej (1936), S. Reya Kropiwniki (1937), B. Piacha Nas jest więcej (1937).

Zespół literacki Przedmieście to grupa prozików działających w Warszawie i Lwowie w latach 1933-1937, założony przez H. Boguszewską (przewodnicząca), J. Kornackiego, W. Kowalskiego, G. Morcinka, K. Muszałównę, do których przyłączyli się m.in.: Z. Nałkowska, B. Schulz, A. Rudnicki, J. Łobodowski, H. Górska, J. Kowalski, A. Kowalska, H. Krahelska, J. Brzoza.

Program grupy został sformułowany przez H. Boguszewską i J. Kornackiego w Deklaracji 7 punktów, zapowiadającej kolektywną pracę literatów i naukowców, zainteresowanie życiem proletariatu i mniejszości narodowych oraz metodę zbierania materiału do pracy literackiej, nawiązującą do twórczości faktograficznej, naturalizmu E. Zoli i francuskiego populizmu. Niektórzy pisarze tego kręgu dbali o autentyzm opisywanych zjawisk i zdarzeń, nadając im humanitarną wymowę.

Publikacje zbiorowe, opatrzone nadrukiem Zespół Literacki Prozaików: Przedmieście (1934), Pierwszy maja (1934), oraz indywidualne: H. Boguszewskiej Za zielonym wałem (1934), J. Kornackiego Oczy i ręce (1934), Boguszewskiej i Kornackiego Jadą wozy z cegłą (1935) i Wisła, W. Kowalskiego W Grzmiącej (1936), S. Reya Kropiwnicki (1937), B. Piacha Nas jest więcej (1937).

0x08 graphic
Zespół został powołany do życia 18 czerwca 1933 roku w Warszawie, z inicjatywy Haliny Boguszewskiej i Jerzego Kornackiego.

Powstał również oddział lwowski Przedmieścia: Halina Górska, Anna Kowalska, Jerzy Kowalski, Jan Brzoza, Włodzimierz Jampolski.

Wyraźnie programowy charakter grupy określony już został przez jej nazwę, zapowiadającą poetykę wynikłą z pracy zespołowej oraz społeczne nacechowanie wyborów literackich. Samo słowo Przedmieście było manifestem, pseudonimem nie tylko nowego, zapoznanego dotąd obszaru artystycznego poznania, sygnałem przemian urbanistycznej cywilizacji. To również rzeczywiste i symboliczne miejsce zamieszkania żywiołu, który spowoduje „jutrzejszy zalew śródmieścia przez przedmieście”.

Zespół ten powstał w istocie z przyczyn pozaartystycznych. Zrodził się raczej z procesów radykalizacji inteligencji twórczej, popychanej potrzebą bezpośredniej interwencji w sytuację społeczną i polityczną Polski lat trzydziestych, którą nękały konflikty, skutki kryzysu ekonomicznego, bezrobocie, nędza i ucisk mas, zagrożenie faszyzmem i wojną. Praca literacka dla tej grupy stała się częścią szerszej aktywności ideowej.

Wszyscy członkowie reprezentowali poglądy demokratyczne. Założeniem scalającym grupę stał się opozycyjny stosunek wobec polityki sanacyjnej i postępowe stanowisko w sprawach społecznych.

Program 7 punktów:

  1. stworzenie nowych metod obserwacji artystycznej, stworzenie nowych form tworzenia,

  2. skierowanie uwagi na elementy życia proletariackiego w Polsce,

  3. szczególne uwzględnienie tragicznej postawy bezrobotnego proletariatu,

  4. nawiązanie kontaktu z literatami mniejszości narodowych w Polsce,

  5. zapoznanie się z prądami literackimi i metodami współpracy zbiorowej literatów w innych krajach,

  6. zgrupowanie młodych pisarzy ze środowisk proletariackich,

  7. stworzenie „Studium przy Zespole” celem zapoczątkowania współpracy zbiorowej literatów i naukowców (biologia, psychologia, socjologia).

Pierwszy punkt programu Przedmieścia jest właściwie jedynym postulatem naprawdę estetycznym, inne dotyczą tematów pisarskich, spraw organizacyjnych oraz ideowych. Nie znajdziemy nigdzie objaśnień, na czym miały polegać te metody i ich nowości. Drugi i trzeci punkt deklaracji konkretyzuje bohatera - proletariusza oraz obszar penetracji artystycznej. Zawarta jest w tym sugestia zadań i powinności postulowanej literatury oraz jej doraźna interwencyjność. Wizerunek bohatera zbiorowego, gromady, masy, środowiska, klasy - to nie jest dające się przemilczeć osiągnięcie Przedmieścia. W rezultacie postulat nowych metod obserwacji artystycznej nie ustanowił z pewnością żadnej poetyki normatywnej i pozwalał na różnorodne realizacje literackie.

Ze względu na rodzaj użytych środków literackich w utworach Przedmieścia ścierają się jakby dwie tendencje: konstruowanie materiału obserwacyjnego zgodnie z przyjętą tezą ideową i dążność do wysnucia konkluzji ideowej z możliwie najlepiej rozpoznanego materiału, z głębin rzeczywistości złożonej, oglądanej z wielu stron i jakby od wewnątrz.

Przedmieście zarówno poprzez swój dorobek literacki oglądany z perspektywy rozwoju prozy, jak i poprzez ruch intelektualny, który dał mocny wyraz szerszym tendencjom autentystycznym w literaturze lat trzydziestych i nasycił go ideową i moralną treścią zajmuje godne uwagi miejsce w dziejach literatury międzywojennej. Pisarze Przedmieścia podjęli najlepszą tradycję Orzeszkowej, Konopnickiej, Żeromskiego, Dąbrowskiej, tradycję wrażliwości moralnej i solidarności z upośledzonymi, objawiając ich godność ludzką i klasową w nowej sytuacji historycznej.

Przedmieście miało swoją rubrykę w „Epoce” i „Kobiecie Współczesnej”.

W 1937 r. zespół Przedmieście przestał faktycznie istnieć: pogłębiały się różnice w ocenie aktualnych wydarzeń politycznych, społecznych, trudny okazał się postulat pracy zespołowej.

  1. A. Kowalczykowa „Programy i spory literackie 1918-1939

2) K. Ptak „Twórcy `Przedmieścia' - Helena Boguszewska, Jerzy Kornacki” W: Prozaicy dwudziestolecia, pod red. B. Farona

„Jadą wozy z cegłą” - powieść Boguszewskiej i Kornackiego

- przyrost akcentów krytycznych

- wędrówka pisarzy przez podwarszawskie uliczki

- powieść o realizowaniu się konkretnych procesów społecznych i historycznych, ukazująca przez losy ludzkie aktualny i wielostronnie uwarunkowany stan sił ideowych i ich rozwojowe perspektywy.

- penetrują tu proces kształtowania się ideologii robotniczej, ówczesną świadomość narodową, konfrontują je z możliwościami i potrzebami klas społecznie marginesowych

- w świecie proletariatu widzą skupienie energii życiowej, impuls, który ożywia ludzi, podpowiada decyzje, wyzwala pragnienia.

- strajk robotników cegielnianych został ukazany nie jako działanie czysto ekonomiczne, mające na celu doraźne potrzeba materialne. Wnoszą go pisarze do rzędu ruchów ideowych, umoralniają go, odgradzają od działań materialnych

- autorzy zachowują stanowisko bezstronne, niczego nie narzucają nie wyrażają expressis verbis żadnych mniemań.

- Boguszewska i Kornacki należą do rzędu pisarzy autentycznych, ujawniając w powieści perspektywy nowej świadomości, odsłonili jednocześnie załamywanie się indywidualizmu mieszczańskiego.

Szkieletem fabularnym jest świadomość człowieka, który oczekuje na własną śmierć. Sabina po raz ostatni przeżywa swoją przeszłość ze zwielokrotnioną intensywnością, zmaga się ze wspomnieniami, torturowana przez świadomość nieuchronnego końca chce po raz ostatni dokonać bilansu swego życia. Obecny jest tu model bohatera, którego wartością najistotniejszą jest sfera uczuć, emocjonalnej wrażliwości, który swoją niezależność w świecie upadających wartości pragnie ocalić przez zwrócenie się do własnych wspomnień i niezrealizowanych namiętności. Sabina umiera samotna, zawiodło ją wszystko i wszyscy - opuścił ją mąż, syn, kochankowie, umiera nie we własnym domu, a w mieszkaniu siostry. Powieść ta miesza ze sobą różne fragmenty rzeczywistości na zasadzie luźnego potoku skojarzeń i doznań bohaterki, unika chronologicznego następstwa czasu i kronikarskiej kolejności wypadków, łączy wspomnienia z aktualną rzeczywistością, sen i marzenie senne z aktualnymi wrażeniami.

  1. Słownik literatury polskiej XX wieku

Praca literacka stała się dla tej grupy pisarzy częścią szerszej aktywności ideowej: działalności publicystycznej, w której podejmowali krytykę władzy, potępiali antysemityzm i prześladowanie mniejszości narodowych, brali w obronę uciskany proletariat miast i wsi oraz kulturę poddaną cenzurze i represjom.

Akcentowana „zespołowość” miała znaczenie światopoglądowe i dydaktyczne, służyła stworzeniu i integracji środowiska bliskich ideowo ludzi mogących w większym gronie sprawdzać, kształtować i umacniać swoje postawy oraz oddziaływać na zewnątrz, jak też zdobyć miejsce na rynku literackim. Umożliwiała samokształcenie intelektualne i literackie tym członkom zespołu, którzy dopiero aspirowali do literatury (Kowalski, Rey, Zandberg). Zbiorowo również kształtowano zasady poetyki wywiedzionej z nakazuobserwacji artystycznej.

Pokrewieństwa „Przedmieścia” z populizmem dostrzegane przez krytykę lat 30-tych zasadzały się na wspólnej tendencji do ukazywania szarego człowieka, różnego rodzaju warstw plebejskich, stosowania metody obserwacji i wreszcie przeciwstawiania prawdy życia sztuczności i fałszowi literatury mieszczańskiej + manifestacyjne zaangażowanie społeczne.

Zawarta w hasłach Przedmieścia wiara w możliwości estetyczne metody obserwacyjnej i wybranych obszarów tej obserwacji łączyła się z przekonaniem, że pewien typ poetycki odpowiada niejako organicznie obserwowanej rzeczywistości, że mówi się o niej to, czego nie pokażą metody konwencjonalne. Pisarze przedmieścia zdołali uchwycić i zobrazować egzystencję tłumu, mas, zbiorowości jako wyróżnika cywilizacji, pokazać odpersonalizowanie gromad ludzkich, anonimowość zbiorowisk i grup klasyfikowanych szyldem zbiorowej przynależności socjalnej.

Pisarze skupiają swą uwagę nieustannie na rozpaczliwych wysiłkach wyrwania się z anonimowości, determinacji socjalnej. Stąd w tych utworach dialektyka statyczności i dynamizmu.

W działaniach artystycznych obecny naturalistyczny dokumentalizm, migawki, fotomontaż, środki ekspresjonistycznego skrótu, natężenie emocjonalne, ruch obrazów, dynamizacja powtórzeń, rytmizacja, animizowanie pejzażu wokół ludzi.

Zdobyczą Przedmieścia jest ostrzejsza niż u innych świadomość XX-wiecznej roli tłumu, ale także ukazywanie go w nowej jakości, ukazanie go z bliska. Ekspresję podmiotową odtwarzają poprzez autotematyczność, wyjawienie metody, obnażenie stosunku: obserwujący - obserwowany. Wykorzystują do tego narratora-świadka lub narratora-uczestnika, obserwatora, który nie kryje swej roli i przeżyć, jakie mu ona niesie. Druga najistotniejsza metodą personalizacji zbiorowości jest kształtowanie obrazu zdarzeń z punktu widzenia postaci oraz narracja w mowie pozornie zależnej.

Postulat nowych metod obserwacji artystycznej nie ustanowił z pewnością żadnej poetyki normatywnej i pozwalał na różnorodne realizacje literackie. Można je uszeregować w dwie zasadnicze grupy:

1) teksty reprezentowane w tomach zbiorowych: reportaże, relacje i świadectwa socjologiczne, spojone publicystyczną retoryką narratora.

2) opowiadania, proza narracyjna, powieści. - tradycyjna narracja realistyczna (Nałkowska Macierzyństwo), narracja ekspresjonistyczna nasycona efektami scenicznymi i groteską, wizyjna, balladowa lub ironiczna (opowiadania Kornackiego), 3) narracja w mowie pozornie zależnej, która w szczególny sposób organizuje utwór i emocjonalnie utożsamia autora z postacią (utwory Boguszewskiej).

2 tendencje ścierają się w utworach (ze względu na rodzaj użytych środków literackich) - konstruowania materiału obserwacyjnego zgodnie z przyjętą tezą ideową i dążność do wysnucia konkluzji ideowej z możliwie najlepiej rozpoznanego materiału. Ta druga właściwość określa przede wszystkim utworu Boguszewskiej i Kornackiego. Artystycznie płodniejsza ta postawa wiąże się ze sposobem rozumienia zaangażowania ideowego twórcy, które różni się zasadniczo od tendencyjności.

Zespół Przedmieście dał wyraz szerszym tendencjom autentystycznym w literaturze lat 30-tych i nasycił go ideową i moralną treścią.

Praktyka literacka Przedmieścia odrodziła się w nowych zjawiskach w prozie tworzonej po 1956 r., we właściwym jej głodzie rzeczywistości „nieoficjalnej” (Hłasko, Nowakowski, rozkwit reportażu literackiego, młoda proza lat 70-tych). Dawni patroni tych tendencji próbowali restytuować Zespół deklaracją z 28 V 1958. Prócz Boguszewskiej i Kornackiego podpisali ją Lipski, Miller, Narbutt, J.Wyka - po kilku wieczorach aktywności grupa wygasła.

18 czerwca 1933-1937 (rozwiązanie) - Grupa literacka Przedmieście powstaje z inicjatywy Heleny Boguszewskiej i Jerzego Kornackiego. O powstaniu zespołu informowała nota redakcji „Epoki” (z którą zespół wkrótce zerwał współpracę, publikując później również w kobiecie współczesnej), dodając, że tematem pracy literackiej zespołu będą przedmieścia, a jej wynikiem wydawnictwo „Przedmieście Polski”, publikujące reportaże, opisy, utwory nowelistyczne odtwarzające wszystkie dziedziny ludzkiego życia na przedmieściu. Przedmieście zakładało odarcie literatury z wszelkiej fantazji i kłamstwa, usytuowanie „bliżej życia”, bezwzględną uczciwość pisarza, wyzyskanie artystycznej obserwacji zdarzeń i środowisk dzisiejszej rzeczywistości, zmniejszenie dystansu między twórczością a nauką.

Wyraźnie programowy charakter grupy został już określony przez jej nazwę, zapowiadającą poetykę wynikłą z pracy zespołowej oraz społeczne nacechowanie utworów literackich. Samo słowo „Przedmieście” było manifestem, pseudonimem nie tylko nowego obszaru artystycznego poznania, sygnałem przemian urbanistycznej cywilizacji, przesuwających środek ciężkości z przestrzeni zarezerwowanej dla elity na strefy społeczne i kulturowo niższe. To również rzeczywiste i symboliczne miejsce zamieszkania żywiołu, dom awangardy rewolucyjno-literackiej usytuowany na peryferiach społeczeństwa. Właściwie zespół powstał wyłącznie z przyczyn pozaartystycznych. Zrodził się raczej z procesów radykalizacji inteligencji twórczej, popychanej potrzebą bezpośredniej interwencji w sytuację społeczną i polityczną Polski lat trzydziestych, którą nękały konflikty, skutki kryzysu ekonomicznego, bezrobocie, nędza, ucisk mas, zagrożenie faszyzmem i wojną. Praca literacka była dla tej grupy częścią szerszej aktywności ideowej: działalności publicystycznej, w której podejmowali krytykę władzy, potępiali antysemityzm i prześladowanie mniejszości narodowych, brali w obronę uciskany proletariat miast i wsi oraz kulturę poddawaną cenzurze i represjom. Współpracowali min. z Ligą Obrony Praw Człowieka i Teatrem Robotniczym. Organizowali protesty przeciwko sądom doraźnym, pacyfikacji ukraińskich i białoruskich wsi, przyjazdowi Goebbelsa, represjom antyrobotniczym po rozruchach w 1936 roku, brali udział w Zjeździe Pracowników Kultury we Lwowie. Ich działalność zresztą wiązała się też z wizytami w rozlicznych zakładach pracy, aby mogli poobserwować ludzi przy pracy, oraz zebraniami teoretycznymi.

Członkowie to: Helena Boguszewska, Jerzy Kornacki, Władysław Kowalski, Bruno Schulz (przynależność raczej tylko teoretyczna), Zofia Nałkowska, Kazimiera Muszakówna, Gustaw Morcinek [grupa założycielska], później dołączyli min. Halina Krahelska i Sydor Rey. Brzoza, Górska, Kowalscy i Jampolski utworzyli lwowski oddział „Przedmieścia”. Dołączyła również Pola Gojawiczyńska. Wkrótce zresztą skład się zmienił - odeszli Rudnicki, Morcinek, Schulz, Krahelska, Muszałówna i Nałkowska.

Deklaracja programowa znalazła się w pierwszym tomie zbiorowym grupy (1934) w przedmowie autorstwa Haliny Krahelskiej Założenia programowe:

a) jedyny postulat ściśle estetyczny: stworzenie nowych metod obserwacji artystycznej (wzorowanych na Zoli, francuskim populizmie, kulcie faktu i oparciu pracy literackiej na badaniach społecznych. Wzorzec naturalistyczny służy tutaj nowym celom). Chodzi generalnie o zgodną z socjologią obserwację, o świadome studiowanie pewnych grup społecznych, aby później móc te obserwacje przekazać w autentycznej formie. Te powieści mają też coś wspólnego z ekspresjonizmem - ruch obrazów, ciągłość dramatycznych scen-epizodów, natężenie emocjonalne, choreografia tłumu, animizacja pejzażu. Często wykorzystują narratora-świadka lub narratora-uczestnika, co podkreśla kontrast zbiorowość-jednostka. Drugą metodą personalizacji zbiorowości jest kształtowanie obrazu zdarzeń z punktu widzenia postaci i używanie mowy pozornie zależnej.

b) skierowanie uwagi na elementy życia proletariackiego ze szczególnym uwzględnieniem tragicznej postawy bezrobotnego proletariatu - to konkretyzuje bohatera (zbiorowego) i obszar penetracji artystycznej. Proletariat = lud. Starali się pokazać egzystencję tłumu jako wyznacznik cywilizacji, jego anonimowość, odpersonalizowanie.

c) obserwacja środowisk mniejszości narodowych i nawiązanie kontaktu z tamtejszymi literatami

d) zapoznanie się z prądami literackimi i metodami współpracy zbiorowej literatów w innych krajach

e) zgrupowanie zastępu młodych pisarzy ze środowisk proletariackich oraz stworzenie „Studium przy zespole” celem zapoczątkowania współpracy literatów i naukowców (biologia psychologia, socjologia) - takie studium rzeczywiście utworzono.

Jednak Przedmieście skupiało o wiele więcej ludzi, choć skupiało się przede wszystkim na tych zaangażowanych w reformy społeczne. Na ich spotkania przychodzili tacy ludzie jak: Szenwald, Wyka, Zegadłowicz, Kuncewiczowa, Szelburg-Zarembina, Rudnicki. Wynika to z faktu, że „Przedmieście” łączyło się również z pisarzami innych światopoglądów, ale którym nieobce były krzywdy społeczne. Dlatego była to grupa w gruncie rzeczy niezmiernie różnorodna.

To wyjątkowy przykład grupy programowej. Zespołowość „Przedmieścia” miała znaczenie światopoglądowe i dydaktyczne, służyła stworzeniu i integracji środowiska bliskich ideowo ludzi, mogących w większym gronie sprawdzać, kształtować i umacniać swoje postawy, oraz oddziaływać na zewnątrz i zdobyć miejsce na rynku literackim. Umożliwiała też kształcenie literackie i intelektualne. Pozwalała też na kształtowanie zasad poetyki wywiedzionej z nakazu obserwacji artystycznej.

Zespół „Przedmieście” zarówno poprzez swój dorobek literacki, jak i ruch intelektualny, który dał mocny wyraz szerszym tendencjom autentystycznym w literaturze lat trzydziestych, nasycił go ideową i moralną treścią, zajmuje godne uwagi miejsce w dziejach literatury międzywojennej. Pisarze ci wprowadzili do niej i nobilitowali artystycznie regiony peryferyjne oraz rzucili nowe światło na tradycyjne rejony literackiego opisu wsi i małych miasteczek (dlatego są to głównie reportaże, które potem na stałe weszły do kanonu polskiej literatury). Przedmieście stanowi wyjątkowe zjawisko w polskiej literaturze. Po pierwsze było grupą nie - jak zwykle - poetów, lecz prozaików. Poza tym miało charakter instytucjonalny ze sformułowanym w postulatach programem, który przyjęli wszyscy członkowie zespołu.

Helena Boguszewska - autorka kilku podręczników szkolnych do nauczania przyrody oraz broszur pedagogicznych, parę reportaży z dziecięcych zakładów leczniczo-wychowawczych, książkę dla młodzieży i debiut powieściowy Ci ludzie (1933). Najważniejsze książki to „Całe życie Sabiny”, a ze względu na Przedmieście „Jadą wozy z cegłą” (napisana wspólnie z mężem Jerzym Kornackim, który sam debiutuje w 1931, ale pełnię swoich zdolności prozatorskich ukazuje dopiero w zbiorku „Przedmieście”). Krajobraz Boguszewskiej jest pełen wierności co do opisywanego świata, jak i człowieka, który nie wchodzi w skład pejzażu, ale jest w nim obecny przez swoje przeżycia. Człowiek u Boguszewskiej to nie istota zagubiona w krajobrazie przedmiejskim, ale istota do tego krajobrazu i środowiska przynależna. Często w narracji stosuje opisy „półobiektywne”, które mówią same za siebie. Bohaterami opowiadań z Przedmieścia czynią Boguszewska i Kornacki ludzi z lumpenproletariatu, Odtwarzali życie na przedmieściu, gdyż to tam zbiegały się wszystkie problemy społeczne: nędza, bezrobocie, Pokazują życie na płaszczyźnie socjologicznej w postaciach coraz bardziej staczających się na dno - przy rozbudowanej sieci uwarunkowań socjalnych i ekonomicznych. Osią konstrukcyjną staje się nie indywidualny los, ale ilustracja ważnego problemu społecznego, autentyczny przekaz źródłowy o doli szarych ludzi. W tych reportażach historia zatrzymuje się w swoim biegu: ludzie są wyzyskiwani, przepędzani z jednego miejsca pracy do drugiego, zawsze niepewni jutra. Nie ma poczucia bezpieczeństwa, rozsypuje się porządek społeczny i jedność środowiskowa. Tu kończą się złudzenia niepodległościowych sentymentów. Nie ma heroizmu - nad ludźmi ciąży system polityczny i ekonomiczny. Bohaterowie opowiadań z „Przedmieścia” błąkają się, ciągle poszukując pracy i chleba. Nie ma tu wielkiej namiętności, bo wszystko determinuje głód - jest za to zło, samotność i śmierć. Opowiadania Boguszewskiej oskarżają organizację fabryk, potępiają metody postępowania policji wobec strajkujących robotników. Przykładowe opowiadania z antologii:

"Tramwajem 24" - Tramwaj jest pełen milczących, zmartwionych ludzi, zarówno robotników jak i inteligentów z tekami. Siedzi tam również Grochowa ze swoją starą matką. Kiedy mijają milczącą i ponurą fabrykę mówi do matki, że w tym miejscu właśnie strajkuje się i odejmuje się robotnikom racje żywnościowe. Wspomina też strajk w zakładzie "Neptun" i bardzo brutalne traktowanie kobiet donoszących jedzenie, czemu się otwarcie sprzeciwiła. Wszystko rozgrywa się w świecie, w którym "człowiek człowiekiem poniewiera", w którym istnieje ogromna bieda klasy robotniczej (ale ta klasa cieszy się z tego co ma). Inteligencja milczy na ten apel. Kobieta wysiada, fabryka zostaje opróżniona z protestujących, a tramwaj jeździ dalej, wożąc ze sobą kolejnych milczących ludzi

"Pozbierane dzieci" - To reportaż o otwockim zakładzie "Centos" - ośrodku dla żydowskich sierot, dzieci psychopatycznych i opóźnionych w rozwoju. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda zwyczajnie dla Boguszewskiej podczas ośrodkowego obiadu. Jednak dzieci są zamknięte w swoich światach (mała głupia Sura, roznoszący krupnik dyżurny Lejzor, zwariowana Ryfka), są opóźnione (mały Abramek, pięciolatek o umyśle dwulatka, który uwielbia wypowiadać nazwy dni tygodnia zapytany "Jaki to był dzień"), są patologiczne (mały chuligan Mosiek, który tłucze szyby, wyrywa kwiatki i wyzywa opiekunów). Jednak ośrodek kocha te dzieci, stara się jakoś umiejętnie je wykształcić i wyłuskać zalety - np. Boruch, przywódca osiedlowych chuliganów ma świetne zdolności organizacyjne, a w dodatku kocha stolarkę. Dzieci przy pracy są prawie normalne, co stwierdza Boguszewska podczas współobeności na warsztatach. Drugi raz odwiedza ośrodek po czterech latach. Nie ma już starych podopiecznych: Lejzor, Mosiek i Sura mają już swoje domy i są dobrymi ludźmi, a nawet Abramek podciągnął się w nauce. Tymczasem zwariowana Ryfka staje się odpowiedzialną opiekunką dzieci z ośrodka. Przybywają za to nowe dzieci (np. mały włamywacz Szmulek), życie toczy sie dalej, ale na horyzoncie widać już niedobre zmiany (w ostatnim zdaniu reportażu ktoś pyta Boguszewską, czy to prawda, że Hitler bije Żydów).

Z kolei opowiadania Jerzego Kornackiego idą bardziej w stronę ekspresjonizmu, nie oskarżają jawnie ustroju. To nie jest oddanie realistyczne, a wyraz ideologii autora. Jest to proza bardzo pretensjonalna - przez nieokreślone lęki i bunty ludzi, nieprawdopodobieństwo. zaprzecza relacji obiektywnej. Hiperbolizm zaprzecza dokumentalno-realistycznemu programowi Przedmieścia (którego nota bene sam Kornacki był autorem). Kiedy w późniejszych latach Boguszewska i Kornacki pisali wspólnie, jego partie tekstu były słabsze, a jej bardziej literacko wyrafinowane. Przykładowe opowiadania:

"Noc z policjantem na gałęzi" - opowiadanie bardziej ekspresjonistyczne niż realistyczne. To podwójna historia - policjanta, który ma czatować na jakiegoś przestępcę na drzewie i w razie czego strzelać oraz tapicera (z domu naprzeciwko), który położywszy dzieci

spać wspomina ukochaną, ale już nieobecną żonę Helenę. Policjant obserwuje nocne środowisko - koty, szczury, włóczące się kobiety, wspomina przyjemne chwile ze swojego życia. Tymczasem tapicer wspominając żonę, siada na framudze okna i gwiżdże. Obaj słyszą kroki - tapicer myśli, że to żona, policjant, że to przestępca. Rozwścieczony policjant dochodzi do wniosku, że gwizdaniem tapicer chce ostrzec wspólnika i na wpół świadomie strzela do niego. Tapicer wypada z okna i umiera - noc się kończy.

Latający Holender - Mikołaj Wańgoł, tytułowy Holender taksówkarz zwolniony z pracy po likwidacji firmy, idzie do inżyniera Marczaka, aby ten załatwił mu posadę kierowcy autobusu nowo otwartej linii. Panowie mówią o kryzysie w państwie. Wańgoł dostaje zaliczkowe pieniądze od inżyniera, ale wszystko traci - najpierw idąc z kolegą szoferem na wódkę, a potem wsiadając do jego samochodu (rzekomo chcąc odwieźć kolegę) i ruszając w siną dal, za który to kurs płaci resztą pieniędzy. Przynajmniej jest przez chwilę szczęśliwy, jazda sprawia mu satysfakcję, przywołuje wspomnienia. Jednakże w głupi sposób stracił te 15 zł zaliczki, zamiast iść na kolejne umówione spotkania w sprawie o pracę.

Przykładowe opowiadania innych twórców zawarte w antologii (przywołuję po jednym opowiadaniu każdego twórcy - Boguszewska i Kornacki i tak są najważniejsi).

Władysław Kowalski "Dom na Ochocie" - autor zwiedza tytułowy dom razem z dozorcą Adamem Kopciem, który mieszka w małej przybudówce z żoną i dziećmi. Podczas posiłku i zamiatania rynsztoka opowiada mu o trudach pracy dozorcy, o niepewności utrzymania stanowiska, ogólnej biedzie. Oprowadza go też po domu na Ochocie, który jest istną ruderą z

wtłoczonymi do środka biedującymi, bezrobotnymi ludźmi.

Gustaw Morcinek "Kati" - tytułowa Kati to piękna dziewczyna, pragnąca osiągnąć status wielkiej damy z powieści Galsworthy'ego, oddaje się marzeniom o bogactwie. Tymczasem sama jest na zasiłku i utrzymaniu zrzędzącej matki. Była kasjerką w banku, ale umizgiwał się do niej żonaty szef. Zresztą nie on pierwszy - wszyscy szefowie pragną jej ciała, a nie jej umiejętności pracowniczych. Mówi autorowi o nudzie, bezrobociu i bezsilności. Brak pracy to brak perspektyw na cokolwiek (na przykład upragnione dziecko). Mówi o bezrobotnej koleżance i drugiej, która poza pracą jest jeszcze utrzymanką szefa. Sama Katy choć jest piękna nie chce prostytucji. Na końcu zwierza się ze swoich myśli samobójczych.

Sydor Rey "Królestwo Boże” - to relacja z Otoczna, które wygląda pozornie jak szczęśliwe miasteczko, dla przypadkowego człowieka czy artysty. Jednak tak naprawdę jest to mikroświat z biedą, kradzieżą, wyzyskiem robotników, porażającym bezrobociem. Są to krótkie obrazki-migawki. Ludzie mówią jak im źle, biadają nad kolejnym urodzonym dzieckiem, kradną węgiel, męczą zwierzęta, dyrektor fabryki faworyzuje prostą pracownicę od kiedy z nią sypia, właściciel fabryki jet bezduszny, traktuje robotników jak robaki, usuwa tych, którzy są niewygodni. W ostatniej scenie ukazany jest fabrykant z żoną i przyjaciółmi jak podczas wspólnej herbatki jedzą kruche ciasteczka, podczas gdy inni przymierają głodem.

Kazimiera Muszałówna „Klimontów” - To opowieść o strajku mężczyzn w związku z planowanym zatopieniem kopalni. W proteście zjeżdżają pod ziemię, gdzie wzrasta wola wyrzeczeń i natężenie cierpień, w końcu zaczyna się nawet (ale na krótko)protest głodowy. Tymczasem grupa kobiet - żony, matki i siostry - rozpaczają tłumnie pod kopalnią, same muszą dźwigać swe cierpienie. Wkrótce słabną pierwsi strajkujący, coraz więcej ich wywozi się na powierzchnię do lecznicy. Za górników zostaje odprawiona msza udziałem bezsilnych kobiet. W końcu górnicy wygrywają sprawę. Jednak reportaż niesie z sobą pytanie w jaki sposób można przeżyć tyle cierpienia i niepokoju.

Zofia Nałkowska Macierzyństwo - To fragment powieści "Granica" dotyczący Władziowej - służącej, która dorobiła się nieślubnego dziecka Zbysiunia z przygodnie poznanym budowlańcem, który więcej się nie pojawił. Ten przyrostek „owa” to tylko złudzenie, jest panną o imieniu Władzia. Służąca z dzieckiem to kłopot, dlatego nie jest przyjmowana do pracy. Są lepsi ludzie, którzy każą umieścić dziecko w ochronce, jednak po kilku tygodniach matka zabiera dziecko, chcąc je mieć przy sobie. Poza tym czasem łapie pracę w ten sposób, że udaje iż nie ma dziecka, a przyprowadza je po paru tygodniach, co rodzi kolejne problemy. Tak wygląda jej marna egzystencja. Jednak Władziowej nie chodzi wcale o mężczyznę, tylko właśnie o dziecko. Według niej życie bez dziecka to żadne życie.

12



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
D19210236 Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 30 marca 1921 r w przedmiocie zmiany postanowień art
Przedmiot PRI i jego diagnoza przegląd koncepcji temperamentu
zjazd 1 Przedmiot badań PRI(2)
Zaoenia przedmiotu
PIERWSZA POMOC PRZEDMEDYCZNA
Przedmiot i zadania dydaktyki 4
Przedmiot 18 1
Struktura podmiotowa i przedmiotowa gospodarki
Przedmiot dzialy i zadania kryminologii oraz metody badan kr
Pierwsza pomoc przedmedyczna 2
Język haseł przedmiotowych2
Pojęcie i przedmiot międzynarodowych stosunków gospodarczych
Przedmiot i zadania dydaktyki 2
Podmiotowe i przedmiotowe badanie lekarskie w wykrywaniu nowotworów
37 Generatory Energii Płynu ppt
98 37 WE id 48795 Nieznany (2)

więcej podobnych podstron