background image

 

 

 

 

PROLOG 

 

Amelie 

 

 

 

 

background image

 

 

 

- Mam dla ciebie niespodziankę. – Powiedział 
Oliver.  

Ja – nie bez powodu – spodziewałam się, że to 
może być prezent w aksamitnym pudełko 
kołyszące nowe klejnoty a może nawet 
nowego zwierzaka…, ale zamiast tego on 
wyciągnął kawałek, drogiego papieru 
oznaczonego ciężką pieczęcią Morganville w 
rogu, był jeszcze gruby ciepły wosk.  

- Przeczytaj to.  

Upadł na jedno z moich brokatowych foteli, 
naprzeciwko mojego biurka, przełożył jedna 
nogę na druga i dał mi długi powolny uśmiech, 
który przyprawił mnie o dreszcze.  Nie strachu 
– o nie. O wiele bardziej złożone i bardziej 
przerażające. Byliśmy wrogami, długo, 
niewygodnymi sojusznikami w ciągu ostatni 

background image

 

 

lat, a teraz.. teraz wahałam się nadać temu 
nazwę.  

W dniach bardziej starożytnych nazwałaby to 
bliskimi intymnie, co oznacza wszystko albo 
nic, ponieważ to była sytuacja wymagana.  

Spuściłam wzrok od tego wyrazu twarzy i 
przeczytałam słowa napisane w przepięknie, 
płynącym skrypcie – ręka urzędnika 
oczywiście, który otrzymał odpowiednie 
wykształcenie w chwili, gdy to miało 
znaczenie.  

DECYZJE Rady Mędrców z Morganville do 
celów związanych z bezpieczeństwem i 
ochrona wszystkich w jej granicach wpływów, 
postanawia uchwalić ustawę nakazująca 
identyfikację wszystkich osób, czy 
śmiertelnych czy nieśmiertelnych. Takie 
oznaczenie musi być ponadto 
przeprowadzone na osobach mieszkających 
cały czas. Podczas gdy taki dowód jest 

background image

 

 

niezbędny dla zdrowia naszego 
społeczeństwa, również jest związane z 
naruszeniem tych wymogów, jest to wtedy tr 

aktowane jako przestępstwo bezpośrednio do 
Rady, i jako takie może być karane w 
Pierwszym, Drugim i Ostatecznym napisanym 
kodem sformułowanym przez Fundatora od 
najwcześniejszego założenia tej wielkiej 
wspólnoty. Przy zatwierdzeniu tych 
wymogów, tych kar, założyciel Morganvillle 
ustawia swój podpis tutaj poniżej.   

Zamarłam z piórem w gotowości. 

- Co to jest?  

- Jak mówiliśmy. – powiedział. – Wymagania 
dla obywateli Morganville prowadzące 
właściwa identyfikację. Dla wampirów 
oczywiście, wymagania są nieco inne, ale oni 
wciąż posiadają karty. Nie mogliśmy zrobić by 
poczuły się dyskryminowane.  

background image

 

 

- Oczywiście, że nie. – powiedziałam, 
marszczenie irytacji przebiegło przez mój ton. 
– Myślałam, że omówiliśmy odczekanie roku 
od podjęcia takich środków identyfikacyjnych, 
dopóki będą one dokładnie wyjaśnione.  

- Uwierzyłbym, że możliwe jest czekać tak 
długo gdyby nieusłyszana plotka, że Capitan 
Obvious jest znowu wśród nas, mieszając 
przeciwko nam.  – Głos Olivera niósł teraz 
gorzko mroczny wydźwięk, a jego niechęć, do 
nazwania wojny jednego z najbardziej 
uciążliwego ludzkiego wroga na jego 
wyróżniającej się ostrej twarzy. Wiek nie miał 
znaczenia dla wampirów, oczywiście, z 
wyjątkiem tego, jaką władze on ze sobą niesie, 
ale Oliver był rarytas-wampirem który został 
przekształcony w późniejszych latach, i 
pojawienie i zatrzymanie się nieśmiertelności, 
z jego brązowo szarymi gwintowanymi 
włosami, liniami ściskającymi mu skórę oczu i 

background image

 

 

ust. Mógł pojawić się ciepły i przyjazny kiedy 
chciał, ale ja już dawno temu dowiedziałam 
się, że Oliver był pierwszym i ostatnim, zawsze 
wojownikiem.  

A to… Capitan Obvious, jak nazywają go teraz 
ludzie, z Morganville, został wycięty z tej 
samej gliny. Wojownik postanowił przynieść 
nam szkody.  Zabiliśmy go kilkanaście razy w 
ciągu ostatnich stu lat, i, śmiertelne życie, 
którymi jest, nigdy nie oczekiwaliśmy, że 
problem wskrzesi się znowu i znowu i znowu a 
jednak Capitan Obvious spadł, kolejny krok do 
przodu, zamaskowany i ukryty, by zając jego 
miejsce.  

A teraz jak się zdawało, byliśmy zmuszeni 
znosić kolejnego niedoszłego mściciela.  

Czułam na sobie wzrok Olivera, ciepły i 
wyzywający, dla wszystkich barier które padły 
pomiędzy nami, jego ambicja nie był jeden z 
nich.  

background image

 

 

Domagał się więcej od siebie, a co dopiero 
ode mnie. To było niebezpieczny taniec – i to 
część – bardziej atrakcyjna.  

- Tak. – powiedziałam. – Jeśli czują się 
wystarczająco pewni swojej mocy, aby 
otwarcie śledzić kolejną hołotę to chyba 
musimy mieć własne odpowiedzi. – Napisałam 
swój wyszukany podpis, wszystkie pętle i wiry 
i ukośniki do końca formalnego dokumentu. 
W prawdziwym nowoczesnym stylu, będzie to 
sfotografowane, zdigitalizowane i 
przeniesione do mdłych prostych słów na 
ekranie… ale efekty były akie same. Słowo 
władcy to prawo.  

A ja byłam niekwestionowanym władcą 
Morganville. Wszyscy moi wrogowie upadli; 
Choroba która okaleczała wampiry przez tak 
długi czas została w końcu pobita, dzięki 
interwencji ludzi, zwłaszcza młodych i 
kłopotliwych, Claire, uczennicy mojego  

background image

 

 

najstarszego przyjaciela Myrnina. Mieliśmy 
również wysyłkę od mojego ostatniego ojca 
Bishop’a, krwiożerczo oszalałą bestię. A w 
ciągu ostatnich miesięcy, chłodny, okrutny 
Draug, który polował na nas, na krawędzi 
zagłady został zniszczony i nic więcej.  

Teraz nic nie stoi między moimi ludźmi – 
ostatnimi wampirami – ludźmi, których 
wybrałam, są ze sobą mogą się rozwijać i 
prosperować we współpracy na ściśle 
określonych warunkach, ludzie, którzy mnie 
spłacą w dużej części, strachem, złością i 
oporem, który wzmaga się każdego roku.  

Nigdy więcej.  

- Nigdy więcej. – Oliver powiedział głośno i 
wstał aby wyjąć dekret z mojej ręki. – Nigdy 
więcej ci wasale nie będą myśleć, że moją w 
tajemnicy uciekać do swoich boni. To nasz 
czas moja królowo. Nasz czas by zapewnić 
nasze finałowe przetrwanie. – Chwycił moja 

background image

 

 

dłoń w jego i pochylił się, dotknął chłodnymi 
ustami moją skórę. 

Zadrżałam. 

- Tak. – powiedziałam. – Wierze, że tak jest.  

Jego usta wjechały na moją rękę, w 
powolnych i delikatnych pocałunkach, i 
znalazły moją szyję, rozpiął moje włosy z 
ciężkiej korony by opadły swobodnie. Jego 
silne ręce okręciły się wokół mnie i 
przyciągnęły moje ciało do niego. Był równie 
nieodparty ja grawitacja Newtona, odłożyłam 
na bok politykę i dumę i status dla czystej 
radości, upragnionej powieści.   

I jeśli była część mnie, mały i ukryty element, 
który kwestionował to wszystko to zrozumiał, 
że więcej mocy wzięłam od wampira, że ludzie 
mogą się bardzie buntować… cóż, 
pochowałam go z bezwzględną skutecznością. 
Byłam zmęczona byciem samą, a Oliver 

background image

 

10 

 

wyciągnął ode mnie przyjemność, w jakiejś 
mierze konieczną. 

Stare sposoby Morganville… Były moja 
przeszłością. 

Oliver był moja przyszłością.