background image

 

CENTRUM STOSUNKÓW MI

ĘDZYNARODOWYCH 

ul. Emilii Plater 25, 00-688 Warszawa 

TEL.: (22) 646 52 67, FAX: (22) 646 52 58 

www.csm.org.pl

info@csm.org.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Maria W

ągrowska, Bartosz Wiśniewski (red.)  

 

 

 

„USA wobec globalnych zagro

żeń dla 

bezpiecze

ństwa międzynarodowego” 

6 listopada 2006 roku, Warszawa

 

 

 

 

 

 

 

 

 
 
 

 

 

Centrum Stosunków Mi

ędzynarodowych 

Center for International Relations 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

1

„USA wobec globalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa 

międzynarodowego” 

6 listopada 2006 roku, Warszawa 

 

(Tekst nieautoryzowany)  

 
 
Interwencja wojskowa w Iraku i próba ustabilizowania sytuacji w tym kraju były 

głównym tematem spotkania z 

PETEREM BROOKESEM

, ekspertem waszyngtońskiej 

Heritage Foundation ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i b. zastępcą 
sekretarza obrony w administracji George’a W. Busha. Spotkanie „USA wobec 
globalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego”
 zostało 
zorganizowane przez Centrum Stosunków Międzynarodowych i Ambasadę USA. 
Dyskusję prowadził prezes CSM, 

EUGENIUSZ SMOLAR.

 

 

PETER BROOKES 

uważał, iż największym problemem w obecnej fazie 

konfliktu irackiego jest ruch partyzancki (insurgency). O jego sile stanowi nie tylko Al-
Kaida, lecz także bojówki sunnickie i szyickie, korzystające m.in. ze wsparcia Iranu, 
co dodatkowo rozognia konflikt między szyitami a sunnitami.  

Rozwiązanie wielu problemów w Iraku zależy od zwiększonej aktywności 

tamtejszego rządu – ocenił Brookes. Tymczasem władze nie zdobyły się, jak dotąd, 
na zdecydowane kroki, np. na rozbrojenie bojówek szyickich. Brookes podkreślił, że 
Irakijczycy sami będą musieli poradzić sobie z większością problemów, np. z 
korupcją w armii i policji, która osłabia skuteczność działania władz.  

P. Brookes zauważył,  że Stany Zjednoczone nie powinny w obecnej fazie 

konfliktu irackiego wycofywać stamtąd swoich wojsk. Pozostanie Amerykanów w 
Iraku miałoby przede wszystkim gwarantować,  że nie powstanie tam baza (safe 
haven

) dla operacji terrorystycznych o zasięgu globalnym, ani że nie wytworzy się 

polityczna próżnia (political vacuum), w którą mógłby wkroczyć Iran. Wyjście z Iraku 
zaszkodziłoby ponadto wizerunkowi Stanów Zjednoczonych jako mocarstwa i 
utrudniło skuteczne przeciwstawienie się zagrożeniom w innych częściach świata. 

Inny zasadniczy problem dla polityki amerykańskiej stanowi sytuacja w 

Afganistanie. Poważnym wyzwaniem jest, obok wzrostu wojskowej aktywności 
talibów, udaremnienie zawarcia jakiegokolwiek porozumienia między talibami a 
Pakistanem. Pakistan powinien pozostać istotnym sojusznikiem Stanów 
Zjednoczonych. Dla ustabilizowania sytuacji w Afganistanie duże znaczenie ma 
zapewnienie rozwoju gospodarczego, począwszy od stworzenia sieci dróg. 
Rosnącym problemem staje się ponadto produkcja opium – pochodzi stamtąd aż 
80% łącznej światowej produkcji tego narkotyku. 

W opinii P. Brookesa obecność NATO w Afganistanie ma znaczenie kluczowe 

z punktu widzenia powodzenia „wojny z terrorem”. Misja ta będzie ważnym 
elementem dyskusji o przyszłości Sojuszu Północnoatlantyckiego. 

Opanowanie sytuacji w Afganistanie ma olbrzymie znaczenie w kontekście 

„wojny z terrorem”. Zdaniem Brookesa, przez minione pięć lat natura terroryzmu 
międzynarodowego uległa zmianie. Al-Kaida stała się z rozproszonej, 
zorganizowanej sieciowo organizacji terrorystycznej swoistym „medium” inspirującym 
terrorystów na całym  świecie, tzn. jej rola polega na „dawaniu przykładu”, a nie 
koordynacji operacji terrorystycznych. Co więcej, decentralizacja procesu kierowania 
Al-Kaidą pogłębiła się, w rezultacie czego organizacja ta stała się jeszcze 
trudniejszym przeciwnikiem. P. Brookes uważa, że nie zmienił się strategiczny cel Al-

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

2

Kaidy, jakim jest dążenie do zmiany istniejącego politycznego ładu w wymiarze 
międzynarodowym.  Irak jest w tym kontekście traktowany przez terrorystów jako 
główny front w walce, która polega na „rozprzestrzenianiu globalnego dżihadu” 
(spread of global jihad). Sposobem na zwycięstwo w walce z międzynarodowymi 
organizacjami terrorystycznymi byłoby, w opinii Brookesa, znalezienie sposobu na 
rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego oraz zapewnienie większego wsparcia 
umiarkowanym rządom a także społecznościom muzułmańskim na całym świecie.  

Rosnącym zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego jest Iran. 

Teheran dostarcza największej pomocy organizacjom terrorystycznych. Wraz z Syrią 
dąży do destabilizacji sytuacji w Libanie, a z czasem doprowadzenia do obalenia 
tamtejszego rządu. Wyjściem z tej sytuacji mogłoby być przyznanie przedstawicielom 
Hezbollahu większej liczby miejsc w rządzie, co w konsekwencji zwiększyłoby 
wpływy tego ugrupowania na sytuację w Libanie. W trakcie prac specjalnej komisji 
badającej przyczyny zamachów z 11 września 2001 roku nie stwierdzono, by Iran 
współpracował z Al-Kaidą przy ich przygotowaniu, jednak obecnie w Iranie przebywa 
wielu członków tej organizacji, a Teheran udziela im schronienia i wsparcia.  

W przekonaniu P. Brookesa,  Iran rozwija swój program nuklearny w celu 

pozyskania broni jądrowej. Iran nie potrzebuje cywilnego programu nuklearnego ze 
względu na koszty związane z jego realizacją i posiadanie własnych źródeł energii. 
Dzięki obecnemu wydobyciu z bogatych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, Iran 
może wyprodukować wystarczającą ilość energii, by pokryć  własne roczne 
zapotrzebowanie czterokrotnie. Iran nie zgodził się na objęcie swojego programu 
nuklearnego systemem zabezpieczeń Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej 
(MAEA), co dodatkowo zwiększa wątpliwości co do motywów rozwoju tego 
programu. Byłby on nieopłacalny, gdyby głowice tych rakiet nie zostały uzbrojone w 
broń masowego rażenia. Jeśli Iran zdoła stworzyć arsenał nuklearny, w ślady tego 
państwa mogą pójść Egipt oraz Arabia Saudyjska. Niewykluczone, że „nuklearny 
Iran” udzieliłby swojej technologii także najbliższemu sojusznikowi w regionie 
Bliskiego Wschodu, czyli Syrii.  

Kolejnym kluczowym zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego 

staje się, według P. Brookesa, kwestia zapobieżenia proliferacji technologii oraz 
know-how

 północnokoreańskiego do innych państw  świata, przede wszystkim do 

Iranu, a także powstrzymanie tego państwa przed przekazaniem broni jądrowej 
organizacji terrorystycznej. Zdaniem P. Brookesa, broń jądrowa pozostanie jedynym 
argumentem Korei Północnej, dzięki któremu państwo to będzie mogło pozyskiwać 
pomoc zewnętrzną. 

Skuteczność zastosowanych wobec Korei Północnej sankcji zależy w dużej 

mierze od postawy Chińskiej Republiki Ludowej, głównego dostawcy energii 
elektrycznej i pomocy żywnościowej dla Phenianu. Także Korea Południowa musi 
zdecydować o przyszłości swojej polityki wobec Korei Północnej.  

Siłowe rozwiązanie problemów, jakie stwarza Korea Północna, jest jednak 

mało prawdopodobne. Północnokoreański potencjał militarny stwarza dla 
mieszkańców Korei Południowej zbyt wielkie zagrożenie.  

P. Brookes wyraził opinię,  że „żadne państwo i żaden problem” nie wywrą 

takiego wpływu na stosunki międzynarodowe w XXI wieku jak ChRL. Jego zdaniem, 
Chiny nie są już „wschodzącą potęgą” (a rising power), ale „potęgą, która już 
wzeszła” (a risen power). Otwartą kwestią pozostaje, czy Chiny będą siłą 
stabilizującą czy destabilizującą ład międzynarodowy. 

 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

3

Eugeniusz Smolar zauważył,  że P. Brookes precyzyjnie wskazał istniejące 

problemy, nie przedstawił jednak, jaką politykę powinny prowadzić Stany 
Zjednoczone, aby te problemy skutecznie zneutralizować.  

 
Gen. 

STANISŁAW KOZIEJ

 przedstawił, jak sam zapowiedział, ogólną refleksję 

o stanie bezpieczeństwa międzynarodowego, zbudowaną na trzech hipotezach. 
Wedle pierwszej z nich, rodzi się jakościowo inne mocarstwo globalne: globalna sieć 
terrorystyczna. Terroryzm nie jest zjawiskiem nowym, ale na początku tego stulecia 
zyskał nową jakość – zyskał zasięg globalny w wymiarze transnarodowym. Rozpad 
systemu dwubiegunowego, rewolucja informacyjna, procesy globalizacyjne ułatwiają 
poszczególnym organizacjom terrorystycznym stawanie się samodzielnymi aktorami 
o globalnych możliwościach oddziaływania na arenie międzynarodowej. Niezwiązane 
ze sobą grupy i organizacje terrorystyczne, różniące się np. motywacją, tworzą 
niejako automatycznie wspólnotę celów; toteż ich odrębne działania, mimo że 
nieplanowane jako wspólne, nabierają takiego znaczenia i kształtu. Rezultatem jest 
kampania terrorystyczna o zasięgu światowym. Szczególne niebezpieczeństwo może 
wynikać z ewentualności wejścia terrorystów w posiadanie broni masowego rażenia. 
W opinii S. Kozieja, można sobie obecnie zadawać pytanie, nie „czy”, ale „kiedy” 
terroryści zdobędą taką broń i kiedy użyją jej w zamachu.  

Globalna sieć terrorystyczna jest mocarstwem przede wszystkim w wymiarze 

informacyjnym – to zupełnie nowy, jakościowo odmienny podmiot od dotychczas 
znanych aktorów rzeczywistości międzynarodowej. Jest to struktura pozbawiona 
centralnej władzy, terytorium, nieposiadająca ludności a nawet przestrzennie 
zlokalizowanych zasobów, funkcjonująca w wirtualnej czasoprzestrzeni. W tym 
sensie jest to podmiot stosunków międzynarodowych typowy dla ery informacyjnej. 
Jednym z najskuteczniejszych narzędzi oddziaływania owego nowego „mocarstwa” 
na  środowisko międzynarodowe, jest ostentacyjny, masowy terror. Globalna sieć 
terrorystyczna może wpływać na decyzje władz państwowych jak w Hiszpanii w 2004 
roku. Dezorganizuje pracę organizacji międzynarodowych. Rozbija tradycyjny ład 
międzynarodowy.  

Druga hipoteza głosi,  że  świat na początku XXI wieku wkroczył w nową, 

postklasyczną erę nuklearną, wymagającą zupełnie nowych mechanizmów i 
procedur bezpieczeństwa nuklearnego w porównaniu z erą nuklearną  właściwą 
czasom zimnej wojny. Miniona era charakteryzowała się względną stabilnością, 
wynikającą z równowagi arsenałów nuklearnych największych mocarstw. Po zimnej 
wojnie potencjał nuklearny nie uległ redukcji, liczba państw dysponujących bronią 
jądrową zwiększyła się i prawdopodobnie będzie się powiększać w dalszym ciągu. 
Zdaniem S. Kozieja, nawet ok. 40 państw mogłoby podjąć próbę stworzenia arsenału 
nuklearnego. Szczególnym wyzwaniem dla polityki bezpieczeństwa jest, więc kwestia 
zabezpieczenia dostępu do broni nuklearnej, tj. zapobieżenie jej proliferacji m.in. z 
zasobów poradzieckich, zwłaszcza na rzecz organizacji terrorystycznych i innych 
podmiotów niepaństwowych. Użycie broni nuklearnej stało się o wiele bardziej 
prawdopodobne niż w latach zimnej wojny. To główna cecha współczesnego 
środowiska bezpieczeństwa.  

Zgodnie z trzecią hipotezą S. Kozieja, globalny charakter współczesnych 

wyzwań i zagrożeń wymaga przyjęcia globalnej strategii bezpieczeństwa 
międzynarodowego. Taka strategia obecnie nie istnieje. Trudności napotyka 
formułowanie strategii nawet na takim forum jako NATO. Bez wspólnego działania w 
wymiarze globalnym głównych państw  świata poradzenie sobie z głównymi 
zagrożeniami dla bezpieczeństwa jest mało prawdopodobne. Zdaniem S. Kozieja 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

4

społeczność międzynarodowa nieefektywnie wykorzystała czas po 11 września 2001 
roku. Działania prewencyjne USA były przesycone akcentami wojskowymi. Europa 
natomiast stosowała strategię wyczekiwania. Chiny obrały postawę nieangażowania 
się w problemy bezpieczeństwa globalnego.  

Społeczność międzynarodowa musi wypracować i skutecznie wdrożyć 

strategię bezpieczeństwa międzynarodowego, która byłaby strategią prewencyjną, tj. 
strategią zapobiegania i wyprzedzania. Chodzi zatem o strategię wykorzystującą 
filozofię obecnie obowiązującej strategii bezpieczeństwa narodowego USA, ale 
zweryfikowaną i zmodyfikowaną na bazie dotychczasowych doświadczeń afgańskich 
oraz irackich. W przeciwnym razie konieczne będzie reagowanie na zarysowane 
przez Petera Brookesa problemy post factum.  

Zdaniem 

MARII WĄGROWSKIEJ 

scharakteryzowany przez P. Brookesa obraz 

współczesnych zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego można by określić 
pojęciem „zglobalizowanej niepewności” („globalisierte Unsicherheit”), pochodzącym 
od Christopha Bertrama. To z kolei na porządku dziennym stawia potrzebę 
sformułowania „zglobalizowanej odpowiedzi”. Będzie ona wymagała odejścia od 
dotychczasowej praktyki amerykańskiej, która np. w Iraku polegała jedynie na 
opanowaniu terenu bez dostatecznego zastanowienia się nad implikacjami 
politycznymi interwencji. Należy zatem dysponować nie tylko koncepcją uderzenia 
wojskowego w odpowiedzi na zagrożenie czy niebezpieczeństwo, lecz także planem 
sprostania politycznym wyzwaniom, jakich wymaga sytuacja w konkretnym państwie 
czy regionie świata. Pierwszym testem zdolności do wdrożenia koncepcji całościowej 
będzie misja NATO w Afganistanie.  

M. Wągrowska stwierdziła,  że rolę wiodącą w procesie formułowania 

„zglobalizowanej odpowiedzi” powinny przejąć USA. Nawet mimo istniejącego na 
świecie antyamerykanizmu, który w niektórych wypadkach zostaje sprowokowany 
postępowaniem samych Stanów Zjednoczonych, to USA są, z racji posiadania 
zdolności koncypowania wielu rozwiązań w skali globalnej oraz potencjału 
technologicznego, predestynowane do odgrywania takiej roli, ale we współpracy z 
innymi. 

Ważne jest przy tym zachowanie przez Stany Zjednoczone konsekwencji w 

ich polityce dotyczącej nieproliferacji broni masowego rażenia. Zdaniem M. 
Wągrowskiej, można zauważyć pewien brak spójności między działaniami podjętymi 
w czasie najnowszych kryzysów odnoszących się do programów nuklearnych 
różnych państw. I tak w wypadku Korei Północnej USA podjęły współpracę z innymi 
państwami i otworzyły możliwość powrotu do rozmów sześciostronnych. Pozytywnie 
należy ocenić kurs, którym podążała sekretarz stanu, Condoleeza Rice podczas swej 
podróży dalekowschodniej, zwłaszcza podczas rozmów z Chinami. Waszyngton 
starał się o klarowność polityki w trakcie kryzysu. Ale już w okresie napięć 
spowodowanych rozwijaniem programu nuklearnego przez Iran, USA podpisały w 
marcu bieżącego roku porozumienie z Indiami dotyczące programu nuklearnego tego 
kraju. W rezultacie, Iran będący stroną Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni 
Jądrowej (NPT), został potraktowany w istocie gorzej niż państwo, które do NPT 
nigdy nie przystąpiło, czyli Indie. Zdaniem M. Wągrowskiej wspólnota 
międzynarodowa powinna obecnie skupić się na wzmocnieniu reżimu kontrolnego, 
którego główny filar stanowi Układ, eliminując jego istniejące niedoskonałości. W tym 
kontekście największe znaczenie należałoby przykładać do kwestii niepaństwowych 
aktorów, którzy wchodzą w posiadanie broni nuklearnej. 

M. Wągrowska odniosła się następnie do tzw. globalizacji NATO. Wyraziła 

opinię,  że działając globalnie, Sojusz powinien pozostać przede wszystkim 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

5

organizacją euroatlantycką. Budowa partnerstw globalnych nie powinna prowadzić 
do powstania globalnego członkostwa. Zmieniłoby to bowiem nie tylko polityczną 
formułę Sojuszu, ale i postawiłoby funkcję zbiorowej obrony pod znakiem zapytania. 
M. Wągrowska zwróciła jednocześnie uwagę na istnienie w Stanach Zjednoczonych 
kierunku myślenia, dopuszczającego wytracenie przez NATO – jako organizacji 
globalnej – swojego ściśle transatlantyckiego charakteru. Przywołała ponadto 
następujące zdanie obecnego amerykańskiego podsekretarza stanu, Nicholasa 
Burnsa: „stosunki amerykańsko-europejskie są w coraz większym stopniu funkcją 
wydarzeń na Bliskim Wschodzie, w Azji i w Afryce”. Stwierdziła, iż tendencja taka jest 
zrozumiała, ale pod jej wpływem nie powinno dochodzić do erozji stosunków 
transatlantyckich, lecz do umocnienia NATO jako forum konsultacji i planowania 
działań partnerów z obu stron Atlantyku.  

Eugeniusz Smolar zwrócił się następnie do Petera Brookesa z prośbą o 

odniesienie się do problematyki rosyjskiej. P. Brookes wyraził przekonanie, że 
priorytety rosyjskiej polityki zagranicznej uległy zasadniczej zmianie w porównaniu z 
okresem bezpośrednio po zakończeniu zimnej wojny, kiedy Rosja orientowała się 
silnie na współpracę z Zachodem. Obecnie Rosjanie są już dużo bardziej „niezależni” 
(Russians are quite independent in their foreign policy thinking); w Rosji zaczyna 
dominować podejście nacjonalistyczne (Russia is increasingly nationalistic). 
Gospodarka rosyjska funkcjonuje coraz sprawniej i Rosja ponownie zaczyna 
sygnalizować aspiracje typowe dla wielkich mocarstw (great-power aspirations). P. 
Brookes przyznał,  że z jego punktu widzenia najbardziej niepokojąca jest postawa 
Rosji wobec irańskiego programu nuklearnego. Rosja podpisała z Iranem 
porozumienie o dostarczaniu paliwa dla reaktora jądrowego w Buszehr. Jest także 
największym obecnie eksporterem broni na świecie, sprzedaje broń m.in. Iranowi, 
Syrii i Wenezueli, od wielu lat jest także największym dostawcą broni dla Chin. 
Brookes uważa,  że z racji rosnących wpływów politycznych i gospodarczych oraz 
utrzymującej się potęgi wojskowej Rosja może w niektórych przypadkach działać 
wbrew interesom Stanów Zjednoczonych.  

Profesor 

ZBIGNIEW LEWICKI

, amerykanista z Uniwersytetu Warszawskiego, 

zapytał o możliwe scenariusze działania Stanów Zjednoczonych w Iraku w sytuacji, 
gdy nie ukonstytuował się tam silny rząd. Wyraził jednocześnie przekonanie, że USA 
z racji zaangażowania w Iraku poświęcają za mało uwagi innym kwestiom – 
rozwiązanie problemu północnokoreańskiego, aczkolwiek przy udziale 
amerykańskim, było jego zdaniem przede wszystkim zasługą Chin.  

Profesor 

ANTONI KUKLIŃSKI

 z Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem 

Rzymskim podzielił się z uczestnikami panelu refleksjami na temat prognozy 
dotyczących sytuacji bezpieczeństwa międzynarodowego za 20 lat. A. Kukliński 
wyraził opinię, że prawdziwa stanie się wówczas teza, wedle której zaangażowanie 
się Stanów Zjednoczonych w Iraku stanowiło początek schyłku ich pozycji jako 
mocarstwa globalnego. Jednocześnie przyłącza się on do tych, którzy twierdzą, iż 
USA znajdują się w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o opcje swojej polityki wobec Iraku: 
zarówno przedłużenie obecności, jak i jej zakończenie okażą się rozwiązaniami 
nietrafionymi. Ostatecznym wynikiem interwencji będzie poniżenie (humiliation
Stanów Zjednoczonych. Iluzją nazwał A. Kukliński oczekiwanie, że w Iraku powstanie 
silny, demokratyczny ośrodek władzy. Pod adresem P. Brookesa sformułował pytanie 
o to, co planują zrobić Stany Zjednoczone, aby utrzymać swoją pozycję jako 
najpotężniejszego państwa świata i nie utracić jej na rzecz ChRL. 

ANDRZEJ JAROSZYŃSKI

, dyrektor Departamentu Ameryki w MSZ, podjął 

częściową polemikę z opiniami wyrażonymi przez gen. S. Kozieja. O ile zgodził się, 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

6

że terroryzm jest zjawiskiem globalnym, to zauważył,  że nie jest on skierowany w 
równym stopniu przeciw wszystkim państwom i społeczeństwom. Odpowiedź na 
zagrożenie ze strony terroryzmu musi być w rezultacie zróżnicowana, tak jak 
występują różnice między sytuacją krajów zagrożonych i niezagrożonych zamachami 
terrorystycznymi. Rozbieżności te widoczne są w najjaskrawszym świetle wśród 
członków wspólnoty transatlantyckiej (czy szerzej: państw Zachodu), gdy porównuje 
się ich podejście do problemu terroryzmu. W USA mówi się o „wojnie z terrorem”, co 
wymusza dominację  środków wojskowych. W Europie w walce z terroryzmem 
dominuje podejście bardziej zniuansowane, z użyciem instrumentów gospodarczych 
dla eliminacji zjawiska. Apel, aby stworzyć „globalną filozofię” wobec terroryzmu jest 
nierealny – terroryści nie prowadzą wojny z całym  światem, lecz z pewną jego 
częścią, reprezentującą określony światopogląd. A. Jaroszyński zapytał, jakich zmian 
w polityce zagranicznej, zdaniem Petera Brookesa, można oczekiwać po 
Demokratach, którzy zdobyli większość w obu izbach Kongresu. 

P. Brookes podkreślił, że w amerykańskich realiach politycznych to prezydent 

jest głównym architektem polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Kongres, z racji 
swoich uprawnień budżetowych, może wpływać na jego decyzje tylko w 
ograniczonym stopniu. Partia Demokratyczna będzie musiała wypracować  własne 
odpowiedzi na szereg wyzwań. Podczas kampanii przedwyborczej nie przedstawiła 
ona, jego zdaniem, propozycji rozwiązania problemów bezpieczeństwa narodowego, 
ograniczając się do krytyki polityki administracji prezydenta George’a W. Busha.  

Brookes przyznał następnie,  że pytanie, jak zachować dominację USA w 

stosunkach międzynarodowych, słyszy się ostatnio coraz częściej. Sytuacja w Azji 
Wschodniej dowodzi, że amerykańska obecność ma kluczowe znaczenie dla 
bezpieczeństwa regionalnego. W Pentagonie, gdzie powstaje Czteroletni Przegląd 
Obronny (Quadrennial Defence Review, QDR), daje się zaobserwować wolę 
zachowania zdolności militarnych, które gwarantują supremację USA w świecie.  

Zdaniem P. Brookesa, trudno będzie znaleźć wojskowe rozwiązanie dla 

problemów w Iraku. Stany Zjednoczone powinny dążyć do postępów w sferze 
politycznej i kontynuować wspieranie odbudowy gospodarczej kraju. Kluczowe 
znaczenie będzie miało ustabilizowanie sytuacji w Bagdadzie, powstrzymanie 
sunnitów oraz szyitów przed bezpośrednimi starciami, zapewnienie większego 
udziału sunnitów w procedurach podejmowania kluczowych decyzji oraz 
skuteczniejsze zwalczanie korupcji na wszystkich szczeblach władzy.  

W ocenie gen. 

GRZEGORZA WIŚNIEWSKIEGO

 z MON ze strategicznego punktu 

widzenia istnieje obawa, że USA utraciły swobodę działania (freedom of action). Z 
utratą swobody działania wiąże się z kolei zmniejszenie zdolności do odstraszania 
konwencjonalnego. Ośmiela to wielu przeciwników gotowych do zakwestionowania 
dominacji amerykańskiej. Priorytetowym pytaniem jest, według G. Wiśniewskiego, to, 
jak USA będą starały się odbudować, odtworzyć swoją zdolność do swobodnego 
działania. 

MAREK GARZTECKI

, pracownik Instytutu Studiów Politycznych PAN uznał, że 

Al-Kaidy nie powinno się traktować jako trzonu globalnej sieci terrorystycznej, 
ponieważ dla wielu grup terrorystycznych związki z tą organizacją mają znaczenie 
drugorzędne. M. Garztecki przypomniał ponadto, że nie ma w istocie dowodów na to, 
że władze Korei Północnej kontaktowały się, lub że współpracują z podmiotami 
pozapaństwowymi (grupami terrorystycznymi). M. Garztecki poprosił Petera 
Brookesa, aby ten, oprócz nakreślenia „mapy” zagrożeń dla bezpieczeństwa 
międzynarodowego, podał kilka przykładów, jak Stany Zjednoczone powinny 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

 

7

zareagować na owe zagrożenia. Za niesatysfakcjonujące uznał propozycje 
rozwiązania problemów w Iraku.  

Profesor 

HUBERT KRÓLIKOWSKI 

z Akademii Podlaskiej zapytał, czy P. 

Brookes zgodziłby się z tezą,  że przyczyną utrzymującego się wysokiego stopnia 
przemocy w Iraku jest poczucie tymczasowego charakteru obecności Stanów 
Zjednoczonych i wojsk innych państw. Zadał w związku z tym pytanie, czy nie lepiej 
byłoby z góry założyć, że USA pozostaną w Iraku na stałe?  

Doktor 

JAN BURY

, pracownik Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, 

zastanawiał się, czy administracja amerykańska rozważa jako scenariusz 
rozwiązania problemów w Iraku, podział tego państwa na trzy prowincje: północną, 
kontrolowaną przez Kurdów, centralną – sunnicką, w której znalazłaby się stolica 
państwa, Bagdad oraz południową część szyicką. Scenariusz ten miałby przebiegać 
równolegle do procesu stopniowego wycofywania wojsk amerykańskich.  

 
Odpowiadając, P. Brookes za najistotniejsze obecnie wyzwanie w Iraku uznał 

kwestię  włączenia sunnitów w ogólnopaństwowe procesy decyzyjne. To, czy stanie 
się tak w ramach utworzenia odrębnych prowincji (kurdyjskiej, sunnickiej i szyickiej), 
jest sprawą drugorzędną. Zwrócił jednak uwagę, że cieszące się pewnym stopniem 
autonomiczności terytorium sunnickie nie będzie w dłuższym okresie samodzielne z 
gospodarczego punktu widzenia. Jego zdaniem, rozdział władzy politycznej (political 
power-sharing

) będzie funkcjonował wtedy, gdy zostanie zachowana gospodarcza 

jedność Iraku. 
 

background image

Centrum Stosunków Międzynarodowych

©

 

 

8

Czym jest Centrum Stosunków Międzynarodowych? 

 

CENTRUM STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH (CSM) jest niezależnym, 

pozarządowym ośrodkiem analitycznym zajmującym się stosunkami międzynarodowymi i 
najważniejszymi dla Polski problemami polityki zagranicznej. Podstawowym zadaniem 
Centrum jest stałe monitorowanie aktualnej sytuacji międzynarodowej ze szczególnym 
uwzględnieniem polityki zagranicznej Polski oraz innych państw mających bezpośredni 
wpływ na pozycję międzynarodową Polski. Szczególny nacisk CSM kładzie na problematykę 
integracji europejskiej, relacji transatlantyckich oraz stosunków z Niemcami z jednej strony, a 
z drugiej – z Rosją, Ukrainą i z innymi państwami położonymi na wschód od Polski. 

Działalność CSM ma charakter analityczno-edukacyjny. W ciągu 10-letniej działalności 
zbudowaliśmy skuteczne forum dla debaty nad polityką zagraniczną. W ten sposób 
przyczyniamy się do upowszechniania nowoczesnego myślenia o stosunkach 
międzynarodowych. W tym celu CSM prowadzi projekty badawcze, organizuje konferencje i 
seminaria, przygotowuje raporty i analizy, publikuje artykuły i książki. Centrum utrzymuje 
kontakty merytoryczne z czołowymi ośrodkami badawczymi w dziedzinie stosunków 
międzynarodowych na świecie.  

Prezesem Centrum Stosunków Międzynarodowych jest Eugeniusz Smolar. 
 
NASZ ADRES:
 

UL 

.

 

E

MILII 

P

LATER 

25,

 

00-688

 

W

ARSZAWA

 

tel. (0048-22) 646 52 67, 646 52 68, 629 38 98, 629 48 69 
fax.(0048-22) 646 52 58 
e-mail: info@csm.org.pl 
Zachęcamy do korzystania z naszej strony internetowej 
www.csm.org.pl 

SPONSORZY 
 
• Fundacja 

Forda 

•  Fundacja im. Stefana Batorego 

•  Fundacja Konrada Adenauera w Polsce 

•  Fundacja im. Roberta Boscha 

•  German Marshall Fund of the United States 

• Fundacja 

Współpracy Polsko-Niemieckiej 

• Urząd Komitetu Integracji Europejskiej 

• Komisja 

Europejska 

•  Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 

•  Ministerstwo Obrony RP 
 
Wszystkie „Raporty i Analizy” dostępne są w wersji on-line na stronie internetowej Centrum 
Stosunków Międzynarodowych www.csm.org.pl. 
 
Osoby zainteresowane regularnym otrzymywaniem „Raportów i Analiz” pocztą elektroniczną 
prosimy o przesłanie swoich danych na adres info@csm.org.pl lub faks +48 22 646 52 58. 
„Raporty i Analizy” są dostępne bezpłatnie.