Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu


Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu (BN 249) oprac. Janina Kulczycka-Saloni, red. J. Pisowiczowa, Wrocław 1985

MŁODOŚĆ POZYTYWIZMU

Piotr Chmielowski, Młode siły

Piotr Chmielowski (1848-1904) - krytyk literacki, publicysta, historyk literatury i kultury, współpracownik wielu czasopism warszawskich jako recenzent i sprawozdawca ruchu wydawniczego, jeden z najbardziej konsekwentnych i świadomych bojowników pozytywistycznego programu literackiego i kulturalnego, wreszcie pracowity obserwator i rejestrator współczesnego ruchu literackiego.

Dawna krytyka, wydająca wyroki, co jest dobre, a co złe, była jak meteorologia - jak mówiła, że będzie słońce, to padał deszcz, jak mówiła, że coś jest super, to szybko o tym zapominano. Teraz krytyka usiłuje zrozumieć i wyjaśniać pisarza i dzieło - jej nowy cel. Może więc spokojnie mówić o nowościach, nie bojąc się kompromitacji. Dawna literatura miała bohaterów jednoznacznie pozytywnych i jednoznacznie negatywnych, musiała więc w pewnym momencie stać się nudna lub zmieniać ideały. Balzak pierwszy w Komedii ludzkiej (taki cykl Honoriusza) zaczął patrzeć na ludzi obiektywnie.

Piotr Chmielowski, Niemoralność w literaturze

Literatura jest dobrem powszechnym i powinna podlegać ocenie ogółu. W Polsce brak jednak dojrzałości umysłowej. Ogół ocenia literaturę jedynie pod względem moralności. Panuje zakłamanie moralne - oficjalne stanowisko nie pokrywa się z rzeczywistością. Bezrefleksyjnie nazywa się autorów „skandalicznych” powieści - niemoralnymi.

Niemoralność to: zdzieranie ludziom iluzji z duszy, doszukiwanie się w ich czynach nie pobudek wielkich, ale prostego, egoistycznego interesu; wprowadzanie zmysłowości do miłości, bo to zezwierzęca człowieka; rozbieranie instytucji społecznych, gł. rodzinnych i kościelnych (choćby było w nich dużo błędów, bo po co zniechęcać ludzi do tego, co istnieje, karząc myśleć o lepszej przyszłości); wleczenie czytelników po błotach (choćby miało to prowadzić do wydźwignięcia kogoś z tego błota) - ale przecież czytelnik ma prawo wiedzieć jaki jest świat, jacy są ludzie,

Estetycy wyganiają niemoralność z literatury za pomocą haseł sztuki dla sztuki, piękna (które nienawidzi brzydoty fizycznej i moralnej) oraz ideału.

Jesteśmy obecnie dużo „moralniejsi” niż dawniej. Przykłady utworów uważanych za moralne:

Literatura upada, gdy społeczeństwo karleje, gdy opiera się na dewocji, konwenansie i sentymentalizmie, pomijając główne zasady moralności. Najrealniejsze prawdy życia i stawianie sobie za cel niedoścignionych ideałów mogą zniszczyć wiele jednostek, ale taka jest cena postępu - słabi giną.

Nie chodzi o epatowanie niemoralnością i samą zmysłowością. Wystarczy oprzeć się na prawdzie. Propagują nie moralność, ale prawdę. Prawdziwa niemoralność w literaturze to sprzeczność przekonania wewnętrznego z wypowiedzeniem zewn.:

Literatura powinna być obrazem, a nie parawanem życia. Nie może zapatrzeć się w przyszłość i nie dostrzegać blasków teraźniejszości, ale nie może jej też gloryfikować, by „nie mącić spokoju”.

Piotr Chmielowski, Utylitaryzm w literaturze

Dotąd artyści wyróżniali się ze społeczeństwa - roztargnieniem, melancholią lub bachusową wesołością, brakiem pojęcia o praktycznej stronie życia, lekkością usposobienia. Mieli swój kręg, język nawet, uważali się za innych, lepszych - co było nawet śmieszne. Teraz każdy człowiek ma być użyteczny. A artysta - nauczyciel społeczeństwa, przede wszystkim.

Dewiza św. Pawła jest bardzo aktualna: Kto nie pracuje, nie powinien jeść. Autor ma być przede wszystkim obywatelem, nie skupiać się na frazesach, ale na użytecznej treści. Dzieła będą jednolite, bo będą dążyć do rozwoju i udoskonalenia społeczeństwa. Użyteczność staje się najważniejszą kwestią.

Piotr Chmielowski, Czy nauka może szkodzić twórczości?

Nie, nie może. Ma tylko rozjaśniać pewne kwestie, tak, aby czytelnik nie był czasem wprowadzany przez poetę/pisarza w błąd. Pisarze powinni zapoznać się z nowościami z dziedziny nauki i pamiętać o nich pisząc. Nie mają oczywiście wkładać jakiś specjalistycznych słów do poezji, nie o to chodzi. Chodzi (znowu) o wykształcenie artystów, muszą być świadomi. To tak jakby ktoś napisał w pięknym wierszu, że słońce kręci się wkoło ziemi… bezsensu. Nauka jest potrzebna właśnie po to, ale ze sztuką nie może kolidować. Poeci byli zawsze - aojda Homer i inni w starożytności, potem trubadurzy itd. To się nie zmienia, poezja jest potrzebna, ale ta zaangażowana i świadoma. 1) fantazja, imaginacja, wyobraźnia, 2) rozum, rozwaga, inteligencja - co ważniejsze? Oczywiście to drugie, a poeci i ludzi ogólnie bardziej używają tego pierwszego, stąd powolny rozwój społeczeństw, to także widać w poezji. Najlepiej jak te dwie kwestie są połączone i tak w życiu rzeczywiście jest, trudno je rozgraniczyć. Romantyzm - jakaś chora fascynacja fantastycznymi rzeczami typu duchy, wiedźmy, zjawy, ale wiadomo czemu - oni byli przeciwni nie nauce w ogóle, ale tej, która nie porywała serc i umysłów, tej zmurszałej, nudnej nauce. Jednak poezja musi z nauką żyć w zgodzie. Dziś już nie ma miejsca na duchy, inny świat.

Feliks Bogacki, Tło powieści wobec tła życia (nadobowiązkowe)

Feliks Bogacki (1847-1916) - krytyk literacki i publicysta. Studiował prawo w Odessie. Pracował w sądownictwie i adwokaturze, był radcą prawnym zarządu miejskiego Odessy i prezesem Rady Adwokackiej.

Powieściopisarze nie zwracają uwagi na to, z czego człowiek żyje. Dla estetyków wystarczy, że w ogóle żyje… Nie są ważne brednie o szlachetności, sentymentalne uczucia, a praca, która ma na celu coś naprawdę ważnego - daje człowiekowi w końcu dobrobyt i niezależność. Praca daje dostatnie życie, ale czasem jest na odwrót. Lenie są bogaci, ale nieestetyczna jest taka zbyt mocna estetyka - cielesność niewiadomo czemu uważana jest za nieestetyczną. Dziś pisarstwem rządzi mamona lub uniżanie się przed Bogiem. Pisarze opisują szlachtę, nigdy niżej - ale czemu szlachta i jej herby są lepsze? Powieści muszą być pożyteczne i umoralniać. „Wstydzimy się przyznać do rzeczywistości”, że pracujemy. Kobiety w powieściach nic nie robią, tylko wzdychają, grają. Postaci z powieści poginęły by z głodu bez gminu. Romantyzm miał dać naturalność i prostotę, klasycyzmowi brakowało swobody - on jej nadużył - stąd chrześcijański spirytualizm, dualizm duszy i ciała, w którym ciało wygrało. Chwali Chatę za wsią Kraszewskiego - tendencyjna powieść, choć nieco sentymentalna też. Koniec z fantastycznością - ważne jest to co dzieje się na co dzień, dzieje się ciągle, a nie to co zdarza się tak rzadko. W życiu człowieka wszystko jest zwyczajne. Małe rzeczy mogą cieszyć jak te ważne i ogromne. Siła szczegółu. Dumas, Poe, Dickens - nieprawdopodobni są, jeden wojownik pokonuje 100. Bez sensu. Powieściopisarze stworzyli sobie sytuację trafu i cudu. Powieść kpi ze zwykłych okoliczności życia, a zajmuje się tym co niepodobne.

Aleksander Świętochowski, My i wy

(1848-1938) - najwybitniejszy publicysta okresu pozytywizmu, zwany często papieżem warszawskiego postępu. Wychowanek Szkoły Głównej. Od roku 1870 współpracownik „Przeglądu Tygodniowego”. Najbardziej konsekwentny, utalentowany, pełen erudycji i stylistycznych uzdolnień uczestnik jego kampanii światopoglądowych.

Autor występuje w obronie młodych pisarzy, skupionych wokół „Przeglądu Tygodniowego”. Przystępuje do krytyki `starych'. Starzy posądzają ich, że `energia skandalu robi coraz śmielsze wyłomy w literaturze', że młodzi `nie umieją gramatyki' - zarzut niedouczenia. Między ich obozami popalone mosty. Kto kryje się za określeniem „my”?

Kto kryje się za określeniem „wy”?

Starzy zarzucają młodym, że:

Młodzi natomiast:

Aleksander Świętochowski, Pleśń społeczna i literacka

Między literaturą i społeczeństwem istnieje ścisły związek.

U nas jest odwrotnie (literatura powinna iść o krok przed społeczeństwem):

Podsumowanie:

Nikomu nie wolno zostawać w tyle! Literatura powinna zrzucić z siebie pleśń!

Antoni Pilecki, Społeczne znaczenie poezji i współczesne jej stanowisko (nadobowiązkowe)

Prawnik z wykształcenia, publicysta i krytyk literacki. Od roku 1873 stały współpracownik „Przeglądu Tygodniowego”, w roku 1875 był redaktorem „Opiekuna Domowego”. Prowadził także żywą działalność odczytową. Był znanym w Warszawie adwokatem.

Trzech wieszczy - Mickiewicz - geniusz, skupiony w sobie i ogarniający cały obszar narodowego ducha. W Słowackim drży jakaś kapryśna nuta (niżej go stawia). Krasiński - szczupły zakres pisarstwa, ale widać w nim talent. Nie potrafił jednak tak jak Adam oddać głosu społeczeństwa. Ich pieśni były jednak wiernym dziecięciem swego wieku. Słowacki np. oddawał bajroniczny nastrój społeczeństwa. Po nich dosyć pusto, ucichła dziś pieśń, lira. Społeczeństwo wchodzi na nowe drogi i dopiero wyleje w pieśni nowe skarby. Każda epoka ma główną cechę. Wzór współczesnego człowieka - mężny i pracowity, który wszystko co robi, robi dla innych ludzi. Poezja i pozytywizm to dwa wrogie sobie żywioły - to ogień i woda - wołają ich przeciwnicy. Pozytywizm - kierunek naukowo-społeczny wskazujący człowiekowi drogę praktycznego życia, myśl i uczucia odrywa od rzeczy nadziemnych, od ideałów, każe pełzać po ziemi - bzdury. U przeciwników do tej pory nie znaleźli nic co mogłoby obalić zasady kierunku, którego oni bronią. Pozytywizm wpływa na rozwój ludzkości poprzez rozwój ekonomiczny, a przez dobrobyt na moralność i oświatę.

Pozytywizm chce myśli jasnej i trzeźwej, która objęłaby świat cały: człowieka, naturę, ducha i ciało, by odkryła prawa rządzące bytem. Pozytywizm pragnie również uczucia, które objęłoby świat cały, społeczeństwo - zgoda i miłość by ocierać łzy bólu i niedoli. Pozytywizm zawiera w sobie czynnik poetyczny - uczucie. Fantazja winna opierać się na rzeczywistości. Pozytywizm nie jest bynajmniej wrogim dla poezji kierunkiem, nie rujnuje bowiem dwóch zasadniczych jej warunków: uczucia i fantazji. Myśl i uczucie - oto dwa nierozerwalne działacze ducha ludzkiego. Dusza ludzka= myśl + uczucie. Pierwsza objawia się w wiedzy, druga w poezji. Źródłem obu jest duch ludzki, celem: rozwój ludzkości. Walka tych dwóch żywiołów nie jest dobra dla społeczeństwa. Poezja winna więc zawsze zgadzać się z duchem wieku. Poezja winna stać się dzielną dźwignia społecznego rozwoju. Antoniego Czajkowskiego Dwa obrazy na temat prostytucji kobiet - nawet w tym temacie może powstać piękna poezja (to nie wina tylko kobiet). Dusza zbrodniarza nie zawsze jest stekiem tylko ludzkiego kału i nicości.

Młode pokolenie pod względem moralnym jest lepsze od starego - społeczeństwo zatem idzie ku dobremu. Arystokracja rodowa (tu lekki podział na klasy) - odmienny niestety i smutny przedstawia widok - zapleśniałość pojęć, fałszywa pruderia obyczajów, nieszczerość i chłód uczucia, sztywność towarzyskiego życia i obojętność na sprawy ogółu. Klasa niższa - życie zgniłe, prawie zwierzęce, ale nie zawsze. Wszędzie są jednostki umoralnione.

Franciszek Krupiński, Romantyzm i jego skutki

Franciszek Krupiński (1836-1898) - publicysta i filozof. W 1858 roku wstąpił do zgromadzenia ojców pijarów w Opolu i kształcił się w kolegium pijarskim, a w latach 1853-58 w Akademii Duchowej w Warszawie. Uczęszczał tez na wykłady przyrodnicze i filozoficzne. W roku 1859 otrzymał święcenia kapłańskie, później uczył religii. Pisywał artykuły i rozprawy do: „Ateneum”, „Biblioteki Warszawskiej”, „Opiekuna Domowego”, „Tygodnika Ilustrowanego”.

W romantyzmie piękno było celem samym w sobie, sztuka nie miała uszlachetniać społeczeństwa, lecz przyczyniać się do rozwoju idei bezwzględnej - sztuka dla sztuki. Jeśli oddziaływała na społ., to tylko pośrednio. Dziś celem sztuki jest rozwój ludzkości. Nie wypływa ona z jakiejś odosobnionej idei, ale jej źródłem jest uczucie piękna, potrzeby społeczeństwa, okoliczności rozwoju. Oceniając sztukę nową, nie pytamy tylko, czy jest dobra czy zła, ale też, jakie idee kierowały poetą i jakie miał cele, jak oddziałał na współczesnych. Jak romantyzm przyczynił się do postępu ludzkości?

Cechy poezji romantycznej i jej skutki:

Typ, ideał romantyzmu to:

Oto ja sam, jak drzewo zwarzone od kiści!

Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści. (Słowacki, Kordian)

Klasycy zarzucali romantykom prowincjonalizmy i niegramatyczne zwroty, ale akurat język oni zepsuli najmniej.

Gorsze skutki odbiły się na pokoleniu doby romantyzmu:

Dzisiejsze prace o dawnych epokach poniewierają klasykami i bezkrytycznie wielbią romantyków. A klasycy byli ogniwem rozwoju myśli i poezji, bez których romantyzm by się nie pojawił. Z czasem zmieniają się estetyczne wyobrażenia i to w stosunku do nich powinny być oceniane dorobki epok. I klasycy, i romantycy byli koniecznymi przejawami myśli polskiej oraz dążeń i ogólnoeuropejskich wyobrażeń.

Julian Ochorowicz, O twórczości poetyckiej (nadobowiązkowe)

(1850-1917) - pisarz, filozof, psycholog, uczony i publicysta. Ponoć pierwowzór Juliana Ochockiego w Lalce Prusa, z którym się przyjaźnił. Studia odbył w Warszawie i Lipsku. W roku 1869 uzyskał I nagrodę wydziału filozoficzno-historycznego Szkoły Głównej za rozprawę Psychologiczne pytania XIX wieku Cz. I: Jak należy badać duszę? Jako psycholog wiele miejsca poświęcił psychologii twórczości. Popularyzował filozofię pozytywistyczną. W latach 1874-75 był redaktorem odpowiedzialnym „Niwy”.

Mówi o wpływie jaki na poetów miały ich matki - wymienia Byrona, Waltera Scotta - ich matki wesołe, lubiły bajać, oni to odziedziczyli. Każdy poeta coś lub kogoś naśladuje. Wybitni poeci powtarzają z innych zazwyczaj tylko rytm, mniej wybitni czasem wyrażenia, poeci tez czasem powtarzają sami siebie, gdy coś bardziej im się spodobało. Szekspir zapożyczał mnóstwo słów itd., należy więc do tradycji i z niej czerpał. Talent mierny pożycza tylko, wielki przeobraża i przetwarza - fantazja nie tworzy od nowa, wszystko jest forma zapożyczenia, dokładniejszego lub nie. Nikt nie stwarza. Dzieło wielkiego artysty jest dziełem epoki - wypadkową wpływów. Tłem oczywiście jest dla nich - własne życie. Poeta potrzebuje uczoności i erudycji. Poezja - nie, jest to sztuczne. Potrzeba: prostoty kompozycji, żywości zmysłowego kolorytu, uczuć ogólnoludzkich, pierwiastków żywcem branych z otoczenia. Tylko geniusz Mickiewicza łączy prostotę z wzniosłością i za to go podziwiamy, czytamy. Zawsze będzie bardziej rozumiany i znany jako autor Pana Tadeusza niż Dziadów. Poczytność poety polega nie na odmienności od mas, ale na tym co mają wspólnego. Romantyzm był jednak w dużej mierze niedorzecznością, Romantyczność - propaganda choroby psychicznej. „Pozytywizm w poezji byłby równą niedorzecznością jak romantyzm w polityce”. Romantyzm rozbudził serca, dał wiarę w ideały - dobrze, jednak więcej zaszkodził.

Eliza Orzeszkowa Kilka uwag nad powieścią

To jej pierwszy artykuł, wypowiedź na temat postulatów „młodych” formułowanych pod adresem nowej literatury. Wypracowywała ona program ogólnospołeczny i kulturalny warszawskiego pozytywizmu.

Dowiedziono, że to społeczność kształtuje piśmiennictwo, a nie odwrotnie.

I. Powieściopisarz powinien najbardziej wsłuchiwać się w ducha czasu. Musi posiadać natchnienie, wiedzę, ale i żyć z ludźmi. Powieść wnika w najtajniejsze zakątki serc ludzkich. Powieść powinna być lustrem, czyli odbiciem, naśladownictwem społeczeństwa. Ludzi trzeba pierwsze poznać, odczuwać jakieś emocje do nich, potem pisać.

Dlaczego powieść rozwinęła się dopiero w XIX wieku?

Powieść jest idealna, bo lekka, ale skłonna do poważnych przemyśleń i uczonej treści.

II. Fantazja w powieści wpływa na formę, wiedza zaś na wewnętrzną myśl.

Charakterystyka powieści tendencyjnej.

III. W Polsce powieść była przed XIX wiekiem jeszcze słabiej rozwinięta niż w Europie.

Nie jest prawdą, że powieść tendencyjna nie może być piękna. Prawda i piękno współgrają ze sobą.

Autor powieści tendencyjnej depcze zło, wydobywa prawdę i dobro z ciemności.

Eliza Orzeszkowa Listy o literaturze, list 1: Wiek XIX i tegocześni poeci

Współcześni poeci wypowiedzieli wojnę XIX wiekowi.

wiek XIX jest potęgą, bo stanowi konieczność dziejową,

poezja jest potęgą, bo stanowi dobroczynny i niezbędny żywioł cywilizacji, ale która potęga jest silniejsza?

wiek XIX nie zginie, bo jest skutkiem poprzedzających go przyczyn, musi najpierw zmienić się w przyczynę, by dać początek nowym skutkom, poeci zaczęli wojnę z XIX wiekiem - niech się tłumaczą,

poezja wobec tego musi zostać unicestwiona, wygląda na to, że to nieuchronna konieczność. Trzeba ten spór rozpatrzyć bez bałwochwalstwa dla epoki, ale i bez wstrętu, jaki okazują jej poeci,

Epoce nie brakuje wybitnych jednostek, idei i dążeń ku nim. Nie brakuje też talentów poetyckich, np. Leonarda Sowińskiego (tłumacz ukraińskich pieśni, w opozycji do pozytywizmu), Miron (Aleksander Michaux) i Wiktor Gomulicki (jej zdaniem najwybitniejszy), Asnyk - doskonale władają słowem. Są dobrzy bo potrafią władać słowem.

Jak współcześni poeci określają stanowisko w świecie poezji i poetów?

Zjawiska, którym wciąż hołduje poezja:

Poezja jest komunałem (coś oczywistego, banalnego, ogólnie znana prawda) przyodzianym w piękne słowa. Zaczął Kornel Ujejski Skargami Jeremiasza (1847; gł. Skarga X: Chorał - Z dymem pożarów), a potem już poszło: zepsuty wiek XIX, tłusty bankier, sprzedajna niewiasta, niestała kochanka, prozaiczna chemia, bluźniercza ekonomia. Poeci nie widzą ani ideałów postępu i rozwoju, ani krzywdy ludzkiej (prawdziwego krzyża). Poeci muszą poznać i pokochać nowożytną ludzkość. Musza zrozumieć, że poeta nie ma być wciąż wpółsenny lub nieprzytomny szałem i rozczochrany, ale ma być wielki, mądry i twórczy, lecz zarazem ma być dla ludzi nauczycielem i uczniem, wieszczem i towarzyszem, wychowawcą i wychowankiem, a nawet gł. wychowankiem, sercem serc. Co nie znaczy, że nie mogą krytykować. To nie pozytywizm i racjonalizm zabijają w ludziach potrzebę poezji, ale sami poeci. Poezja stałą się bezsilna i obojętna, a powinna zapobiegać szerzeniu się materializmu życiowego, przewagi zmysłów nad umysłem, powinna dawać etyczną siłę światu.

Stanisław Tarnowski, Z najnowszych powieści polskich (nadobowiązkowe)

(1837-1917) - polityk uczony i krytyk literacki, związany z grupą polityków konserwatywnych, współautor pamfletu politycznego Teka Stańczyka, od roku 1872 profesor UJ-otu, od 1873 roku członek Akademii Umiejętności, w roku 1891 prezes tej instytucji. Punkt widzenia polityka i moralisty w zakresie literatury.

Powieść przestała sypać „cudy” - coś złego tutaj - na świat. Poezja jednak nie przemija - to co napisane jest i zawsze będzie istniało. Powieści o życiu, bez cudów tych są dla nas niczym odbicie gwiazdy (poezji) - nie oślepiają blaskiem, więc wolimy w nie patrzeć. Poezję czytamy w niedzielę, to język bogów, a my jesteśmy ludźmi - trochę to ironiczne jest. Wielbimy arcydzieła np. Rafaela i jego freski, ale wolimy np. kolorowe obrazki. Powieść mówi o szarych ludziach i dla nich jest. Coraz mniej podobna jest do poezji. Wypiera się tego pokrewieństwa. Powieść zniża się czasem do plotki, obmowy - a czytelnik cieszy się, iż udało mu się odgadnąć o kim autor piszę, kogo oczernia pod przeźroczystą płachtą. Podobają się społeczeństwu takie pikantne rzeczy, to jest złe, dawne romanse choć za dużo w nich było miłości, mniej były szkodliwe, niż te, które promują zwierzęcość i upadek moralności.

I - upadek powieści francuskiej i angielskiej. A co z polską? Moralne rozprzężenie i artystyczne obłąkanie? Wielu czyta powieści, wielu pisze. Czy są jednak gdzieś pomysły młode i świeże, uczucia i pomysły oryginalne? Co nam młodzi nowego przyniosą? Jakie są ich aspiracje i ideały? Orzeszkowa (s. 229) - ma talent, odwagę i zapał do rozwiązywania trudnych problemów. Nowa jej powieść Widma chwyta na gorącym uczynku wielkie niebezpieczeństwo - wyzwalanie się spod przesądów. Szlachcic, pan Otocki przyjmuje służbę u Żyda, bo ma wnuczkę, sierotę po synu. Mieszka ona przy uczciwej, biednej rodzinie, która na syna oszczędza co może. On jest upokorzony ubóstwem i zazdrosny. Gdy wraca ze studiów nie szanuje nikogo, uważa się za apostoła nowych idei, chce wyzwolić człowieka spod wszystkich przesądów - pojęcie swoje zasiewa w słabej i egzaltowanej dziewczynie. Para młodych nihilistów pędzi za swymi Widmami, a biedny dziadek zapewnie umiera. To dobre jest. Kwestia żydowska natomiast (230 s.) - pisał o niej już Niemcewicz - chodziło o to by Żydzi zachowując swoją odrębność i zupełną wolność religii, przestali być odrębnym społeczeństwem w społeczeństwie polskim. „Powieść była napisana z naiwną, może zbyteczną prostotą, z dziecinną nieznajomością sekretów rzemiosła, ale była sympatyczna przez tę dobrą chęć, przez tę myśl zawsze u niego pierwszą (…).” Mowa o Leibe i Siorze. Nasza autorka ma tę samą myśl, ale zrozumienie jej jest inne. (s. 231) - „Autorka widocznie wiadomości swoje ma z pierwszej ręki, sama zapuszczała się w te tajemnice, a rezultatem jej badań jest, że jedni z Żydów, jak Meir Ezofowicz, bohater powieści, pragną światła i postępu, a drudzy, skostniali w swoich formułach, zagrzęźli w swoich przesądach, prześladują ich i wyklinają.” On do Żydów odnosi się niechętnie raczej. Uważa, że różne niebezpieczeństwa wyniknąć mogą, gdy umysł młody czyta tę jej książkę, gdyż zrozumieć może ją tak, że my chrześcijanie przecież nie różnimy się zachowanie od Żydów i nie jeden z nas robi tak samo. Też bywamy fanatyczni. Trzeba być sprawiedliwym. Niech nienawiść zastąpi miłość, a słowo wróg - bliźni -to niebezpieczne jest. Te myśli mogą źle działać. Powieści - talentów jest niewiele. Czy na polu powieści nie ma już nic więcej? Nic z uczuciem i fantazją? Nic oryginalnego i nowego?

OKRES DOJRZAŁOŚCI

Nowa sytuacja ogólna i nowa problematyka społeczna i artystyczna

Henryk Sienkiewicz, Szkice literackie „Zarys literatury polskiej z ostatnich lat szesnastu” przez doktora Piotra Chmielowskiego

(1846-1916) - rola literatury w życiu społeczeństwa, w życiu narodu polskiego. Julian Krzyżanowski w tomach XLV i XLVI zebrał starannie jego publicystykę ogólną.

To rozprawa poświęcona książce Chmielowskiego, która dzieli się na dwie części: Przekonania i dążności oraz Osoby i dzieła. W I cz. podał dwa odmienne obozy literackie, a w II cz. już tego nie kontynuuje. W ostatnim 16-nastoleciu Chmielowski widzi przełom w literaturze i wielką walkę, podobną do tej romantyków z klasykami. Opisywanie najpierw bitwy a potem wojsk, które się biły jest bez sensu…

Po 63 roku zapanowała w kraju martwota, brak chęci do życia, jednak apatia nie zmieniła się w śmierć. Istniało już gdzieś wcześniej hasło pracy organicznej, jednak teraz pojawiło się z wielką siłą. Rozpoczęła się praca. Istnienie i działalność Szkoły Głównej spotęgowały ten ruch umysłowy. Umysły się przebudziły. Zaczęto patrzeć krytycznie na wady przeszłości. Rozbudziło się życie umysłowe. Chmielowski widzi tego objawu w sporze młodych i starych pokoleń. „Młodzi” znaleźli przytułek w „Przeglądzie Tygodniowym”, „Opiekunie Domowym”, który dziś jest „Tygodnikiem Powszechnym” i „Niwie”. „Starzy” w opozycyjnych pismach: „Kurier Warszawski”, „Kronika Rodzinna”, „Kłosy”. Cała I cz. poświęcona jest tej walce. Jednak co to za walka? Ideałów nowych nie przeciwstawiono starym. W walce romantyków z klasykami chodziło o nową treść i formę, o to do czego serca mają bić. Tu brak form nowych i treści również. Ideał główny pozostał ten sam. Niby stanęliśmy po stronie realizmu przeciw idealizmowi, tendencyjności przeciw teorii. Jednak już Kraszewski, Korzeniowski pisali powieści metodą realną, nie tylko zanim nazwa „młodzi” była wynaleziona, ale zanim oni się urodzili. „My” przyłączyliśmy się tylko do istniejącego kierunku. Sienkiewicz jest w swoich artykułach bardzo surowy. Nie chodziło im o żadne estetyczne ideały, o żadne nowe drogi. Z walki młodych ze starymi nie urodziło się nic. Walka była bardziej wpływem nieporozumienia się, z którego z kolei rzeczy zrodził się brak wzajemnej ufności, podejrzliwość, posądzenia wzajemne i zaciekłość. Młoda prasa stanęła po stronie pracy u podstaw, podnoszenia dobrobytu materialnego, udziału kobiet w pracy społecznej, równości wszystkich wobec pracy i głównych celów: po stronie wszystkich najpiękniejszych i najszlachetniejszych idei. Ale - czy choć jeden człowiek lub jedno pismo „starych” było temu przeciwne? Chodziło co najwyżej o zakres tej pracy. Cała prasa u nas jest i była demokratyczna. Kwestia arystokracji i demokracji jest kwestią przebrzmiałą, mającą swoje znaczenie bardziej towarzyskie niż społeczne.

Kwestia klerykalizmu i antyklerykalizmu - były dwie drogi - katolicyzm lub absolutna wolność myśli. Partia klerykalna była uważana za konserwatystów, a druga swoje hasła znalazła w pozytywizmie. Kłótnie były o wszystko i nic - odebrały one wszelką ważność literacką sporom i zmieniły je na czysto dziennikarskie bezowocne spory. Rezultatem tej walki było tylko znużenie i zmarnowanie sił. Kiedy ktoś wspomniał z uznaniem o Auguście Comte, Millu, Spencerze - zaraz zaliczani byli do nieprzyjaciół kościoła. Gdy ktoś krytykował coś w prasie „młodych” zaraz obwoływano go konserwatystą. Ta walka nie miała realnego gruntu, więc rozdrażnienie i zaciekłość walczących zwróciły się przeciw nim. Wątpili oni we wszystko tylko nie we własny umysł. Dziwne, że Chmielowski mógł tę czysto dziennikarska walkę przyjąć za podstawę do kreślenia Zarysu literatury. Nawet gdyby te partie zaatakowały się z 10 razy większą siłą, jakie ma to znaczenie dla literatury? Pisał, że zaczęła się między nimi walka o ZASADY. Tak? A jakie? Nic podobnego nam później nie podaje (ale mu jedzie). Walczącym brakło znajomości języków, geografii, tego o czym się rozprawiało i słusznie zarzut ten stawiają „starzy”. Na starcie ściśle naukowe, ze spokojem prowadzone, nie przyszła u nas jeszcze pora. Chmielowski nie umiał wznieść się powyżej stanowiska warszawskiego dziennikarza. Zapominał, że za Warszawą jest jeszcze cały kraj, który w walce udziału nie brał, a przecież tworzył i pracował na inny ład. W żadnej części książki nie ma obiektywności, bezstronności i prawdziwie głębokiej krytyki. Zasługa pism wyżej wspomnianych polega nie na ich ujemnym działaniu i sporach, ale na dodatniej żywotności, na poruszaniu kwestii istotnie ważnych: obudź się i pracuj. O ile zaś polemika osłabiła jej wpływ, znaczenie i społeczny pożytek. Zarys literatury nie tylko nie odpowiada wymaganiom, jakie krytyka ma prawo bezwzględnie stawiać, ale nie stoi również na wysokości dotychczasowej działalności Chmielowskiego. Krytyk w ocenie poetów i ich dzieł kieruje się tym, czy w pisarzu widoczna jest tendencja społeczna i o ile tendencja ta jest zgodna z jego przekonaniami. W dziele pięknym natomiast, nie tendencja sama, ale również sposób artystyczny (kompozycja) stanowi o wartości dzieła. Chodzi o to w jaki sposób umiał ktoś tezę swoją zakląć w artystyczne ciało, tak by dusza z ciałem stanowiła jedność. Kraszewski np. został jego zdaniem oceniony za nisko.

Sprawa dojrzałego realizmu

Eliza Orzeszkowa, O powieściach T.T. Jeża z rzutem oka na powieść w ogóle

Czym jest powieść?

Trudno ją więc tworzyć, ale za to zaspokaja największe władze umysłu: wyobraźnię i rozum. Powieść nie jest zwierciadłem społeczeństw, bo one odbijają tylko powierzchnię rzeczy. To raczej jakieś „szkło magiczne”, które oddaje też głębie - przyczyny i następstwa oraz wzajemne powiązania tego co obserwowane. Powieść nie tylko odtwarza, ale i tworzy także. Odtwarza, ale tworzy pomiędzy zjawiskami ład i związek, dopóki nie podniesie ich do estetycznej i filozoficznej harmonii. Najważniejsze momenty tworzenia dzieła to pomysł i kompozycja. Cechy charakterystyczne pomysłu:

jedni zaczynają od idei, a potem sytuację tworzą, nie odtwarzają; powstają powieści dydaktyczne, sentymentalne,

inni widzą sytuacje, ale nie mogą znaleźć ich filozoficznego sensu; powstają dzieła wstrząsające wyobraźnią i przyjemne dla widza, ale bez głębszej treści (mowa o błędach),

Cechy kompozycji:

Powieściopisarz powinien posiadać talent - nie da się go zdefiniować, można go tylko dostrzegać i oceniać po objawach: bystrości spostrzegania, siły intuicji, lotności myśli, mocy słowa,

Należy talent pielęgnować i rozwijać.

O ważności estetyki świadczy fakt, iż do oceny powieści używa się terminologii z malarstwa i rzeźby, tj. kolor, plastyka, rysunek (np. postaci). Syntetyczna wiedza naukowa pomaga rozumieć świat i jego zjawiska. Jest podstawą filozofii. Im więcej zjawisk świata czy ludzkości w utworze, tym większa jego wartość. Pisarz powinien być encyklopedystą - znaczy to, by nic, co ludzkie nie było mu obojętnym i niezrozumiałym, inne tłumaczenie: nie powinien zajmować się tylko jedną dziedziną, ale wieloma, specjalistą od fizyki, czy astronomii pewnie nie będzie, ale coś o tym wiedzieć też powinien (jak Chmielowski piszę o wiedzy). Etyczne pojęcia pomagają pisać o starciu myśli i mniemań, bo powieść to nie tylko uczucia.

Eliza Orzeszkowa, Powieść a nowela

Początki powieści to czasy Satyrikona Titusa Petroniusza i Osła złotego Lucjusza Apulejusza, a jej źródła tkwią w bajkach ludowych. Nowela jest młodsza, bo zaczęła się w XIV wieku Decameronem Boccaccia. Jej cechy to wykwintność, lekkość i dorywczość (takie były wtedy Włochy - lekkość życia mieszała się z zagrożeniem). Nowela miała bawić i pocieszać, odwracać uwagę od możliwej strasznej przyszłości, a nie uczyć.

Cechy powieści:

Cechy noweli:

Powieść to słońce, którego blask pada na całą ziemię. Nowela to błyskawica, która przelotnie rzecz oświetla. Powieść to zwierciadło, w którym ludzkość może przejrzeć swoje wnętrze i zewnętrze. Nowela to ułamek zwierciadła, w którym odbija się tylko część ciała (społeczeństwa np.).

Bolesław Prus, „Ogniem i mieczem” - powieść z lat dawnych Henryka Sienkiewicza

Właściwie Aleksander Głowacki (1847-1912) - działalność krytyczna i teoretyczno-literacka. Ten esej to jego sukces krytyczny. Zaproponowano mu wtedy stałą współpracę jako krytykowi literackiemu. Pisze on łagodniej i przyjemniej niż Sienkiewicz. Krytykuje z większą klasą. Odmówił tej propozycji, ale nie przestał interesować się literaturą. Badacz: Zygmunt Szweykowski - oprac. w latach 1948-52 tom XXIX - zbiorowe wydanie pism Prusa.

Ogniem i mieczem, drukowane w „Słowie” i „Czasie”, wzbudziło ogromne zainteresowanie. Różnica w sądach polegała na tym, że jedni uważali je za arcydzieło chwili, inni - wszechczasów.

Dzieło ma wiele niedociągnięć, ale świadczy o ogromnym talencie autora.

I. Znakomity pomysł to połączenie tematu społecznego (wojna) z ludzkim (porwanie Heleny).

Bardzo silnie zaakcentowane jest tu prawo przyczynowości.

II. Cechą sztuki wielkiej jest ukazanie ogólnych praw i cech zjawisk w sposób zrozumiały dla ogółu. Nie można oceniać powieści Sienkiewicza miarą wrażenia, ale miarą historii i artyzmu. Jeżeli chodzi o historię - cieniutko, ale artyzm!

III. Grupy ludzi w powieści Sienkiewicza.

Wizerunki bohaterów i kipiące życiem obrazy to najlepsze cechy twórczości Sienkiewicza.

Autor przebrał miarę w odmalowaniu wizerunku trzech postaci.

Czterej przyjaciele to: śmiertelnie kąsająca osa (Wołodyjowski), sfinks ze łbem wieprza (Zagłoba), gilotyna w ludzkiej postaci (Podbipięta), i - Jezus Chrustus w roli oficera jazdy (Skrzetuski).

IV. O sprawie kozackiej według Dwu lat dziejów naszych Szajnochy.

Sienkiewicz pominął te fakty, a masę kozacką przedstawił jak najgorzej. Zamiast duszy mają oni parę z wódki.

Bitwy są źle opisane - widzimy szańce, harcowników, ale nie same walki. Do tego myli fakty. Wszystko jest barwne, żywe, ale nie ma przełożenia na fakty. Czytając listy z wojen lepiej to widać.

Autor postawił kreślenie pięknych charakterów nad prawdę historyczną.

V. Autor zafałszował niektóre cechy i postępowanie postaci historycznych.

VI. Treść powieści nie wnosi nic nowego, więcej - fałszuje wiele spraw. Ale forma jest doskonała.

Bolesław Prus, „Farys”

Na czym polegają istotne cechy poezji? Wziął do reki poemat, odczytał kilka wersów i przeniósł się w barwny, inny świat. Nigdy nie widział tego człowieka ani konia, ale może ich sobie wyobrazić dokładnie. Poprzez małą kartkę poznał nowego człowieka i nowa okolicę. Czar poezji to - to co się w niej odczuwa. Mowa - z niej wyrabia się poematy. Mowa składa się z wyrazów, a większa ich część ma moc budzenia naszych zasobów pamięciowych. Np. wyraz czarny wskrzesza wyobrażenie o czymś tego koloru. Pobudzenie umysłu do ruchu jest główną cechą mowy. Mowa jednak jest też pełna balastu. 40 % słów ma treść realną, a 60 % jest tym balastem, który trzeba omijać. Mickiewicz np. - jego się nie czyta, jego się słyszy, widzi, czuje i właśnie dlatego, że mało w nim balastu. Słowa nie potrzebują żadnych objaśnień, są to głównie rzeczowniki i przymiotniki. Prawie każdy jego wyraz posiada treść realną. Na 100 słów: rzeczowników do 39, przymiotników do 12, słów (inne) do 21. 62% wyrazów znaczących, 38% nieznaczących (zaimki, liczebniki i części mowy nieodmienne). Oto i złota proporcja znana z architektury i sztuki. Mickiewicz pisze tak, że czyta się go z łatwością i to go cechuje.

W czytanie przeszkadzają realne fałsze. Są i u niego. Co zdanie to fałsz, bo jest to fantastyka, jednak usprawiedliwiona bo odpowiada duchowi Wschodu. Poetyckie przenośnie to prawdy jednak! Porównania też, gdyż to skróty myślowe, które mają oddawać złożoność obrazów i zjawisk. Poeci bowiem mierzą świat nie tylko myślą, ale i uczuciem. Utwór jego jest również „organiczną całością” - to ważne. Chodzi o to by przedmiot lub wyrób przypominał układem swoim najogólniejsze cechy żyjących organizmów. Estetyczny termin „harmonia” dobrze tu pasuje. Na obfitości szczegółów polega rozmaitość a na wielości ich cech wspólnych - jedność. Tu widać mnóstwo wspólnych cech i zahaczeń. W jego poemacie jest natura i jest człowiek - są jak drzewa obok siebie rosnące - oba wyrosły z ducha powszechnego i oba wierzchołki jednoczą się znowu w duchu powszechnym. Powie czytelnik - dobrze, poznałem machinę lecz w jakim celu jest ona zbudowana? Jest ona natury duchowej. Poemat pamiętajmy napisany był dla/o Wacławie Rzewuskim. Mickiewicz to genialny twórca. Poemat wstrząsa ducha we wszystkich kierunkach budzi wzniosłe poglądy na naturę. Poemat jest przyczynkiem do historii społeczeństwa, jednak jako wzór człowieka to arab, Farys jest niedobry, szkodliwy niemalże.

Bolesław Prus, Kronika Tygodniowa

Głównymi przedstawicielami konserwatyzmu w prasie są: „Niwa” i „Słowo”. Przeciwnym biegunem do „Słowa” jest demokratyczny „Głos”. „Głos” wystąpił z programem chłopomańskim, więc „Słowo” wystąpiło zaraz przeciwko. Konserwatyści itd. uważają, że to tylko chwilowa moda (literatura ludowa). Sądzą, ze krytyka powinna temu stawiać zaporę. Uważają, że autorzy pod pozorem zbliżania się do ludu zmuszają czytelników do kontaktów z brudasami, z którymi ludzie dobrego smaku nie chcą obcować. W czym polskie brudasy są gorsze od zagranicznych, których w książkach nawet Hugo polubili czytelnicy? To walka między konserwatyzmem a demokracją. Konserwatyzm „Słowo” traci, a w następnej potyczce może stracić i majtki…

Bolesław Prus, Słówko o krytyce pozytywnej

Artykuł jest odpowiedzią na zarzuty Świętochowskiego, który nazywany jest tu „p. Ś.” (potraktował go ostro),

II. Humor jest wywoływany przez niespodzianki „niewinne”, czyli takie, które nas nie bolą.

Rzeczy zabawne można podzielić na:

dowcip - jest wytworem fantazji humor - wynika z obserwacji

Cechy dowcipu:

Cechy humoru:

V. Zaczynając pisać, autor kierował się instynktem, trochę naśladownictwem.

Cechy tematu dzieła:

Cechy planu dzieła:

Zarzuca się mu, że jego charaktery są zlepkiem kilku charakterów, nieraz wykluczających się.

Henryk Sienkiewicz, O naturalizmie w powieści. Dwa odczyty

Odczyt I

Naturalizm opisuje brudy życia i obrzydliwości, ale musi mieć też cechy, dzięki którym zajmuje wysoką pozycję wśród literatur. W 1820 r. miało miejsce apogeum walki klasyków z romantykami. Katedrę literatury francuskiej w College de France zajmowali Andrieux i Ampere. Ruch objął wszystkie dziedziny życia kulturalnego i zakończył się zwycięstwem nowego. Romantyzm nie spełnił oczekiwań we Francji i doczekał się, gł. w powieści, reakcji, czyli realizmu.

Realizm nie jest najdoskonalszym i ostatecznym tworem powieściopisarstwa, bo:

Jest on jedynie najodpowiedniejszym do danego czasu. Realiści koncentrują się na: świecie dzisiejszym, kwestiach społecznych, rozwoju charakterów, głównie kobiecych, zagadnieniach psychicznych.

Realizm we Francji obejmuje całą społeczną literaturę powieściową.

Naturalizm to odłam realizmu. Nie jest to nowy kierunek, a przesada. Cechuje go między innymi tzw. niemoralność.

Naturalizm Zoli to objaw psucia się smaku, nadużycia. Czyta się go tylko tam, gdzie umysły są w wewnętrznej rozterce, w uporządkowanej Anglii nikt go nie ubóstwia. Zola naturalizm uważa za jedyny słuszny kierunek i to jest część jego sukcesu - ten fanatyzm. Uważa się za wybitnego i szanuje tylko tych, którzy są do niego podobni.

Odczyt II

Balzak kieruje się psychologiczną obserwacją, Zola zamiast charakterów kreśli temperamenty, zamiast psychologii wprowadza fizjologię.

Fizjologię stosowano też w dawnych powieściach (np. bohater miał iskrzące oczy, jakąś rodzinę...), ale była objaśnieniem, Zola podniósł ją do rangi zasady. Według niego to charakter i objawy duchowe wynikają z czynników organicznych, a nie odwrotnie. Powieść Zoli objaśnia naukę, a nauka wspiera powieść. Ale nie wystarcza to, by uznać naturalizm za nową szkołę.

Nie można go też uznać za naukowy.

Poza tym Zola ma talent i wszystkie idee i stosunki ujmuje w plastyczne obrazy, do tego bardzo dokładne, żywe i działające za zmysły, więc swoją teorię musi wyłuszczać w przedmowach. Jest to więc realista. Mimo swego talentu, Zola jest zbyt pesymistyczny, by być wzorem. Powieść powinna dawać zdrowie, a nie rozszerzać zgniliznę, szczególnie w Polsce. Jedynym smutkiem, na jaki ją stać, jest smutek z tęsknoty za ideałem.

Henryk Sienkiewicz, O powieści historycznej

Brandes (krytyk duński) mówił, że powieść jest z natury utworem fantazji, więc nie może być historyczna (jak kawa figowa, przez samo to, że jest figowa, nie może być kawą…).

Inne zarzuty:

Każdy kierunek jest uważany za postępowy i słuszny, póki nie pojawi się nowy.

Pokolenia ludzkie zmieniają się tak bardzo, że nie są do siebie prawie w ogóle podobne. Żeby poznać człowieka z XVII wieku, trzeba by z nim żyć, bo zapiski historyczne dają za mało danych.

Powieść historyczna wywołuje zniechęcenie teraźniejszością, bo:

Tworzy ona sennych marzycieli w czasach, kiedy trzeba ludzi do walki.

Odpowiedź na zarzuty:

Powieść historyczna nie musi przekręcać zdarzeń, jest ona zabarwiona pewną tendencją, ale:

Nie ma sensu mówienie, że jest albo powieść, albo historia:

Powieść historyczna nie odurza bardziej niż sztuka w ogóle. Więcej - przynosi pożytek:

Gdyby krytykę wziąć na poważnie, to trzeba by potępić Homera, Wergiliusza, Ariosta, Tassa, Szekspira i wielu innych.

Duch ludzki jest twórczy, nie można zamykać mu dróg rozwoju.

Bolesław Prus, Młoda literatura polska

Tak ma się nazywać nowa grupa. Siedziba jest Kraków. Wodzem i arcykapłanem jest Przybyszewski, pisarz bardzo zdolny. Występowanie nowych pokoleń to coś całkowicie naturalnego. Utwór Przybyszewskiego Z cyklu wigilii - odzwierciedla stan duszy człowieka, którego opuściła żona lub kochanka. Nie wiemy kim są bohaterowie, nie znamy czasu i miejsca. Bolesny łańcuch doznań trwa tylko tyle, ile czasu potrzebuje dziecko bawiące się białym królikiem aby się znudzić zabawą. Czas miejsce i charaktery nie są ważne - nowy rys. Dlatego, że to odbywa się w duszy ludzkiej, a ona nie zna czasu itd. Ona i on. On ją chce zostawić, ona go kocha, wychodzi, on wpada w apatię i zasypia. Zarzuca Przybyszewskiemu, że niektóre jego frazesy nie mają znaczenia… Zdradziła go z poetą. Jemu został synek. P. pisywał dotychczas tylko po niemiecku, trzeba wic przyznać, że pięknie i po polsku pisze.

Poglądy na temat nowej szkoły dał P. w artykule Na drogach duszy - są dwie drogi by sztuką życie ogarnąć - droga smutna, nudna, prosta - mózgu i droga duszy. Dusza wszystko przekształcać potrafi, a mózg nie. Artyści dzisiejsi tworzą głównie przez.. brak pieniędzy. Wszystko inne nieważne. Sądzi, że nowa szkoła to przewaga uczuć i fantazji nad obserwacją i rozsądkiem. Lubią zagłębiać się w zjawiska własnej duszy. Tematem jest zazwyczaj jakieś drobne zjawisko w niej zachodzące. Rozpacz, pociągi samobójcze, szaleństwo, ekstazy. I tu echo pozytywizmu - ok., ale czemu oni lekceważą problemy całych społeczności? Strasznie go wkurzyło to „purpurowe przeczucie brzasku”. Przybyszewski uważał, że tylko nauka i sztuka mogą odrodzić społeczeństwo, Prus - a filozofia, religia, potrzeby społeczne gdzie? Wita nową szkołę jednak i bije brawo za zwrot do psychologii.

Bolesław Prus, Poezja i poeci

Jak powstaje utwór poetycki? Przykład Dziadów - to najpierw ogarnięcie wolą, myślą i uczuciem czegoś, potem uzupełnienie, przerobienie, potem wypowiedzenie idei w sposób zmysłowy.

Aleksander Świętochowski, Młoda Starość

Pierwsze trzeba się wykazać, potem mieć żale i się odzywać. Śmieszy go, gdy ktoś mając lat 17 pisze, iż przeżył już w życiu wszystko co mógł, wszelkie żale i rozczarowania.

WSTĘP

  1. Stan badań. Poprzednicy

Podział stulecia na dwa okresy: lata 1881-1939 i 1939-1980 (co do stanu badań). Okres pierwszy to oczywiście ludzie tej epoki. Rozpoczyna go Piotr Chmielowski, autor książki Literatura polska ostatnich lat szesnastu - przedmiot burzliwej polemiki. Pozycja przełomowa to natomiast niewielka książeczka Kazimierza Wóycickiego Walka na Parnasie i o Parnas poświęcona pamięci Piotra Chmielowskiego - nie tylko wskazywała prasę jako bezcenne źródło poznania aktywności pisarskiej generacji postyczniowej, ale także przynosiła jej problematyzacją, której zasadnicze linie funkcjonują dotychczas w badaniach nad okresem. W Młodej Polsce i dwudziestoleciu niezbyt interesowano się pozytywizmem. Okres pozytywizmu nie miał wybitnych krytyków. Jednak to tylko pozory. Młodzi chcieli stworzyć literaturę dla ciężkiej pracy, chcieli im wskazywać drogę. Najważniejsi pisarze debiutowali w formach typowo dziennikarskich, potem próbowali sił w małych formach fabularnych, dopiero później ambitniej. Na twórczość literacką, ich powołanie, zarabiali twórczością „parobczą”.

  1. Założenia ogólne, Galicyjscy poprzednicy pozytywizmu

Zabór austriacki. Już tu istniało pojęcie pracy organicznej jako alternatywy zbrojnej walki o niepodległość i uznanie zatem materialnego bytu narodu, niezwykle ważnym. Nowa koncepcja literatury, cel: propagowanie programu politycznego i społecznego. Krytyczny stosunek do romantyzmu jako nośnika nieaktualnych i niebezpiecznych ideologii politycznych. Powieść jako gatunek odpowiadający duchowi epoki. Pisarz ma być przygotowany do pracy, ma być wykształcony.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PROGRAMY I DYSKUSJE LITERACKIE OKRESU POZYTYWIZMU
BN OK Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu
Publicystyka pozytywizmu (dwa teksty do wyboru) Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu
Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu
PROGRAMY I DYSKUSJE LITERACKIE OKRESU POZYTYWIZMU
Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu,
Programy i dyskusje lit okresu pozytywizmu treści
PROGRAMY I DYSKUSJE LITERACKIE OKRESU MŁODEJ POLSKI
PROGRAMY I DYSKUSJE LITERACKIE OKRESU MłODEJ POLSKI
Programy i dyskusje literackie okresu MĹ‚odej Polski
Programy i dyskusje literackie okresu mlodej polski oprac M Podraza Kwiatkowska
Programy i dyskusje lit okresu pozytywizmu treści

więcej podobnych podstron