background image

wyrok SN z dnia 1974.01.21 I CR 762/73 
OSNC 1975/4/61 

Drukuj

  

Szkoda powstała wskutek wytrucia pszczół środkami ochrony roślin, rozpylanymi przez państwowy 
ośrodek maszynowy, jest wyrządzona ruchem tego przedsiębiorstwa i uzasadnia jego 
odpowiedzialność na podstawie art. 435 § 1 k.c. 

 

 

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Wojciecha M. i Feliksa M. przeciwko 
Państwowemu Ośrodkowi Maszynowemu w W. o odszkodowanie na skutek rewizji strony pozwanej 
od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie z dnia 10 września 1973 r., 
 
oddalił rewizję. 
 
  
 
W pozwie wniesionym przeciwko Państwowemu Ośrodkowi Maszynowemu w W. powód Wojciech M. 
domagał się zasądzenia 115.556 zł, a powód Feliks M. 112.233 zł tytułem odszkodowania za wytrucie 
pszczół w związku z dokonanym przez stronę pozwaną w dniu 16 września 1972 r. zabiegiem 
opylania plantacji brukwi za pomocą środka chemicznego o nazwie "Karbatox". Powodowie twierdzą, 
że strona pozwana nie zawiadomiła pszczelarzy prowadzących pasieki o zamiarze opylania brukwi ani 
nie przedsięwzięła żadnych środków ostrożności i bezpieczeństwa, mogących uchronić pszczoły od 
zatrucia. 
 
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa. 
 
Sąd Wojewódzki w Koszalinie wyrokiem wstępnym uznał "roszczenie powodów Wojciecha M. i Feliksa 
M. przeciwko pozwanemu Państwowemu Ośrodkowi Maszynowemu w W., zgłoszone z powodu 
wytrucia pszczół powodów w dniu 16 września 1972 r., za usprawiedliwione w zasadzie". W 
uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd Wojewódzki przytoczył, co następuje: 
 
Pracownicy pozwanego dokonali w dniach 13, 16 i 18 września 1972 r. opylania plantacji brukwi 
należących do Państwowego Ośrodka Hodowli Zarodowej w K. Do opylania użyto preparatu 
chemicznego o nazwie "Karbatox zawiesinowy 75". W odległości 500 m od tych plantacji znajdowała 
się pasieka powoda Wojciecha M., a pasieka powoda Feliksa M. oddalona była od plantacji o 1500 m. 
W dniach 19 i 20 września zauważono masowe wytrucie pszczół w okolicznych pasiekach, m.in. w 
pasiekach powodów. Badania próbek roślin, ziemi i padłych pszczół, przeprowadzone przez Zakład 
Higieny Weterynaryjnej w K., wykazały, że w próbkach pochodzących z pasiek powodów występują 
ślady związków fosforoorganicznych. Ponadto Instytut Nauk Fizjologicznych Wyższej Szkoły Rolniczej 
w W. stwierdził w pszczołach pochodzących z pasieki powoda Feliksa M. obecność azotu i chloru 
związanych organicznie. Wyniki tych badań nasuwały wątpliwość, czy przyczyną wytrucia pszczół 
mog

ło być opylanie karbatoxem. Jednakże wątpliwości te zostały wyjaśnione przez opinie biegłych. 

 
Z opinii Instytutu Ochrony Roślin w P. wynika, że brak w badanych próbkach obecności karbarylu 
można wytłumaczyć rozpadem preparatu w pobranych próbkach do chwili przeprowadzenia badania. 
Stwierdzony w niektórych próbkach azot związany organicznie może być również produktem rozpadu 
karbarylu, natomiast obecność chloru można wytłumaczyć zanieczyszczeniami preparatu użytego do 
opylania. Obecność związków fosforoorganicznych można wytłumaczyć niespecyficzną metodą 
analityczną zastosowaną przy badaniu, wskutek której wyniki tego badania, stwierdzające obecność 
wspomnianych związków nasuwają poważne wątpliwości. W ostatecznym wyniku badanie próbek nie 
wyklucza przyjęcia, że zatrucie pszczół nastąpiło w następstwie użycia przez stronę pozwaną 
karbatoxu przy opylaniu plantacji brukwi. Opylanie to zostało przeprowadzone bez zachowania 
środków ostrożności i bezpieczeństwa, albowiem nie usunięto rosnącej wśród brukwi ognichy, 
stanowiącej pożywienie dla pszczół. Opylanie miało miejsce w porze południowej, co było 
nieprawidłowe, a poza tym strona pozwana nie zawiadomiła miejscowego Prezydium GRN o 

background image

przeprowadzanych zabiegach. 
 
Od tego wyroku strona pozwana wniosła rewizję, domagając się jego zmiany i oddalenia powództwa 
albo uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania. 
Rewizja oparta jest na podstawach wymienionych w art. 368 pkt 3-5 k.p.c. 
 
  
 
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: 
 
Rozważenia wymaga przede wszystkim podstawa prawna rozstrzygnięcia, w zależności bowiem od 
niej inaczej kształtuje się rozkład ciężaru dowodu, co w konsekwencji wpływa bezpośrednio na ocenę 
przytoczonych w rewizji podstaw, które dotyczą zarzutu naruszenia przez Sąd Wojewódzki art. 415 
k.c. 
 
Sąd Wojewódzki w uzasadnieniu swojego wyroku nie wymienił bezpośrednio żadnych przepisów 
prawa materialnego, ale najwidoczniej oparł swoje orzeczenie na przepisie art. 415 k.c., gdyż na ten 
przepis powołali się powodowie w pozwie, a Sąd Wojewódzki odwołał się do "poglądu powodów co do 
podstaw prawnych odpowiedzialności strony pozwanej, wyrażonego w uzasadnieniu pozwu". 
 
Otóż właśnie ten pogląd jest błędny. Państwowe ośrodki maszynowe są przedsiębiorstwami, których 
zadaniem jest wyk

onywanie usług w zakresie mechanizacji rolnictwa za pomocą maszyn i innych 

urządzeń mechanicznych. Zadanie to wykonują, używając sił przyrody - bez użycia tych sił nie 
osiągnęłyby swojego podstawowego celu gospodarczego, do którego zostały powołane. Jako 
p

rzedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, państwowe ośrodki maszynowe 

odpowiadają za szkodę wyrządzoną komukolwiek na osobie lub mieniu przez ruch przedsiębiorstwa. 
Szkoda powstała wskutek wytrucia pszczół środkami ochrony roślin, rozpylanymi przez państwowy 
ośrodek maszynowy, jest wyrządzona ruchem tego przedsiębiorstwa i uzasadnia jego 
odpowiedzialność na podstawie art. 435 § 1 k.c. Oznacza to, że na poszkodowanym powodzie 
spoczywa tylko ciężar dowodu szkody i związku przyczynowego między ruchem przedsiębiorstwa 
prowadzonego za pomocą sił przyrody a szkodą. 
 
Szkoda powodów jest między stronami niesporna, sporną zaś kwestią jest tylko związek przyczynowy 
między ruchem pozwanego Ośrodka Maszynowego a szkodą. 
 
Wbrew zarzutom rewizji, prawidłowe jest ustalenie Sądu Wojewódzkiego co do istnienia związku 
przyczynowego między opylaniem przez stronę pozwaną upraw brukwi środkiem owadobójczym a 
wytruciem pszczół w pasiekach powodów. 
 
Wydana przez Instytut Ochrony Roślin w P. opinia jest zgodna z poprzedzającą ją opinią prof. dra 
Michała B. z Instytutu Nauk Fizjologicznych Wydziału Weterynarii Wyższej Szkoły Rolniczej w W. 
Różni się od niej tylko tym, że jest bardziej szczegółowa i daje odpowiedź na wszystkie pytania, na 
które poprzedni biegły nie udzielił odpowiedzi albo które nasunęły się po złożeniu przez niego opinii. 
Żadnej z tych opinii nie dyskwalifikuje okoliczność, że biegli oparli swoje wnioski częściowo na 
podstawie określonych hipotez, w szczególności co do stwierdzenia przez Zakład Higieny 
W

eterynaryjnej w K. śladów związków fosforoorganicznych w próbkach pobranych z pasiek powodów i 

obecności azotu w próbkach pochodzących z pasieki powoda Feliksa M. Hipotezy te opierają się na 
przekonywających przesłankach naukowych, których skarżący niczym nie podważył. Wprawdzie biegli 
brali pod uwagę pewne założenia faktyczne, a mianowicie dotyczące niepewnej co do wyników 
metody badań, zastosowanej przez Zakład Higieny Weterynaryjnej, i prawdopodobieństwo 
zanieczyszczenia preparatu użytego do opylania, jednakże w niczym nie umniejsza to wartości ich 
opinii. Przede wszystkim bowiem celem tego dowodu było stwierdzenie pewnych danych 
wymagających wiadomości specjalnych. Gdy więc biegli dysponujący takimi wiadomościami 
stwierdzili, że zastosowana przez Zakład Higieny Weterynaryjnej metoda, polegająca na blokowaniu 
esterazy cholinowej krwi, nie daje wystarczająco pewnych naukowo wyników, to opinia taka stanowiła 
dla Sądu podstawę do oparcia na niej ustaleń faktycznych, ponieważ wyniki zebranego w sprawie 
materia

łu w niczym nie podważyły stwierdzenia biegłych (art. 233 § 1 k.p.c.). 

 
Brak również podstaw do kwestionowania tej opinii tylko dlatego, że biegli przyjęli założenie, iż 
obecność azotu w próbkach mogła być związana z zanieczyszczeniami albo samego preparatu, albo 

background image

urządzeń, za pomocą których dokonano opylenia plantacji. Skarżący przeoczył najwidoczniej, że 
wniosek ten oparty jest nie na dowolnym przypuszczeniu, ale na całokształcie okoliczności sprawy, a 
mianowicie na tym, że nie stwierdzono innych źródeł wytrucia pszczół i że sposób, w jaki wytrucie 
nastąpiło, towarzyszące mu objawy, a zwłaszcza stwierdzony z całą pewnością na podstawie zeznań 
licznych świadków fakt kwitnięcia, pośród opylanej brukwi, ognichy, stanowiącej jedyne wówczas 
pożywienie pszczół - przemawiają za tak wysokim stopniem prawdopodobieństwa hipotezy biegłych, 
iż oparcie się na niej może być uznane nie za naruszenie przez Sąd Wojewódzki granic swobodnej 
oceny dowodów, ale za jedyne logiczne wytłumaczenie przyczyn wytrucia pszczół w takich 
okolicznościach i przy takich objawach, jakie Sąd Wojewódzki prawidłowo ustalił. 
 
W tym stanie rzeczy Sąd Wojewódzki nie dopuścił się uchybień procesowych, odmawiając 
przeprowadzenia dowodu z opinii trzeciego biegłego, którym miał być Instytut Przemysłu 
Or

ganicznego w P. Jeżeli bowiem w sprawie wypowiedziały się dwa instytuty naukowe, których opinie 

wzajemnie się uzupełniały, to wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii trzeciego instytutu mógłby 
być rozważany tylko wtedy, gdyby strona pozwana wskazała konkretne fakty lub przytoczyła określone 
twierdzenia, podważające prawidłowość wydanych opinii. Tego jednak strona pozwana nie uczyniła. 
 
Nieuzasadnione są także pozostałe zarzuty rewizji, zmierzające do wykazania, że Sąd Wojewódzki 
nie miał podstaw do przypisania stronie pozwanej winy w rozumieniu art. 415 k.c. Skoro bowiem 
odpowiedzialność strony pozwanej oparta jest na podstawie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.), to okoliczność, 
czy i jakich zaniedbań dopuścił się pozwany Ośrodek w zakresie zawiadomienia miejscowej rady 
narodowej i okolicznych pszczelarzy, nie ma żadnego znaczenia dla uznania roszczenia 
odszkodowawczego powodów za usprawiedliwione w zasadzie.