W pierwszej połowie XVIII w

W pierwszej połowie XVIII w. stan filozofii w Polsce nie uległ zmianie w stosunku do XVII w. była nadal uprawiana w klasztornych kolegiach, pojmowana w scholastyczny sposób. Nastała doba największego upadku umysłowego w Polsce przed połową stulecia rozpoczął się przewrót umysłowy w Polsce idee nowożytne zaczęły znajdować dostęp do umysłów polskich. Ośrodkiem ruchu stała się Warszawa Zasługi szczególne położył tu ks. Stanisław Konarski. Przykład jego podziałał i na inne zgromadzenia; ks. Hiacynt Śliwicki, wizytator misjonarzy, również sku-tecznie pracował nad reformą nauczania. Dostojnik kościelny, Andrzej Stanisław Załuski, biskup chełmski, potem krakowski, patronował nowym ideom. Nowe idee, przystępniejsze i żywsze, a wyrażone w polskiej mowie, pociągnęły zastępy ludzi, Koło połowy stulecia organizowano dysputy publiczne i pokazywano eksperymenty fizykalne, w Polsce Oświecenie. Na razie miało charakter umiarkowany Głównym mistrzem filozoficznych tych początków Oświecenia polskiego w epoce saskiej był „najsławniejszy" Christian Wolff. 3. Ruch oświeceniowy wzmógł się i zradykalizował za Stanisława Augusta. sensualizm Condillaca. Duchem tym przejęta była Komisja Edukacyjna, która doprowadziła do końca reformę zapoczątkowaną przez Konarskiego Komisja zniosła w szkołach kursy teologiczne, a nawet filozoficzne. Staszic występował przeciw uczeniu metafizyki i logiki: empirystyczna i pozytywistyczna filozofia Oświecenia wydała kilku wybitnych myślicieli. Działali oni za Stanisława Augusta, wszakże dopiero po utracie niepodległości głosili główne swe dzieła. Byli to przede wszystkim: Jan Śniadecki, Staszic i Kołłątaj.

Jan Śniadecki (1756 - 1830), profesor w Krakowie, a od 1802 w Wilnie, wszechstronny uczony, przede wszystkim matematyk i przyrodnik, ale czynny też w zakresie pedagogiki, językoznawstwa i filozofii, był, Był wrogiem metafizyki i romantyzmu, spekulacji i apriorycznych dociekań; „metafizyka Uznawał jedynie empiryczną postawę wiedzy, jedynie indukcyjną metodę. Filozofię pojmował psychologicznie, jako badanie umysłu Na polu filozofii moralnej analogiczne, empirystyczne stanowisko zajmowali dwaj wielcy mężowie Stanisławowskiej epoki: Stanisław Staszic (1755-1826) i Hugon Kołłątaj (1750-1812). obaj ześrodkowali swe zainteresowania filozoficzne w zagadnieniach społecznych i historycznych, chcąc wytworzyć prawidłową koncepcję ludzkości i jej dziejów. Staszic usiłował wykazać, iż dzieje ludzkości są wytworem warunków naturalnych i podlegają prawom niezmiennym. Koncepcja Kołłątaja była podobna, ale wyprowadzona bardziej analitycznie, staranniej unikająca motywów metafizycznych. Wszyscy ci filozofowie stanisławowskiego Oświecenia byli w zasadniczych sprawach uderzająco zgodni: wszyscy byli przeciwnikami metafizyki, uznawali jedynie empiryczną wiedzę o faktach, inną mieli za niemożliwą i niepotrzebną Podobnie jak empiryczna filozofia Oświecenia, tak i kantyzm dostał się do Polski z pewnym opóźnieniem: znalazł liczniejszych zwolenników już nie w XVIII, lecz w XIX wieku kantyzm natrafił w Polsce na grunt niepodatny: zanim poznano go, z góry stawiano mu opór. Zwalczano go w imię haseł Oświecenia, obawiano się recydywy metafizyki, z której niedawno Polska się otrząsnęła. działacze Oświecenia widzieli w jego filozofii „marzenia metafizyczne", „wprowadzenie na nowo perypatetyki", dogmatyzm i mistycyzm. Kampanię na rzecz kantyzmu prowadził kto inny: Józef Kalasanty Szaniawski (1764- 1843). Studiował on w Królewcu, gdzie był słuchaczem Kanta. Za czasów pruskich osiadł w Warszawie, został sekretarzem Towarzystwa Przyjaciół Nauk i poświęcił się pracy naukowej. Od 1802 do 1808 wydawał w szybkim tempie swe prace filozoficzne: Potem wszedł na drogę urzędniczą i zamilkł. Był prokuratorem generalnym za Księstwa Warszawskiego, sekretarzem Rządu Tymczasowego i referendarzem stanu za Królestwa Kongresowego. Dokonała się w nim wówczas dziwna ideowa przemiana: uwierzył w posłannictwo Rosji, i ten dawny patriota i żołnierz stał się narzędziem represji wobec Polaków. Działał hamująco nawet na rozwój nauk filozoficznych. Zmienił zresztą poglądy filozoficzne: gdy w 1842 r., u schyłku życia, zabrał jeszcze głos, to na to, by przedstawić wszystkie systemy filozoficzne jako zbiór błędów. Szaniawski propagował filozofię Kanta Celem było mu przede wszystkim zwrócenie ku nauce umysłów Stał się apostołem filozofii niemieckiej. Trafnie rolę jego ocenił Mickiewicz, pisząc, iż „pierwszy wprowadził filozofię niemiecką do Polski". Szaniawski nie stworzył samodzielnej teorii, ale był pośrednikiem na wielką skalę. Nie był nauczycielem akademickim, natomiast był wpływowym członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk i przez nie oddziałał. kantystami byli dwaj Niemcy, którzy w początkach XIX w. piastowali katedry filozoficzne w Polsce; Michał Wacław Voigt (1765 - 1830), profesor w latach 1804 - 1809 w Krakowie (potem w Pradze), i Jan Henryk Abicht (1762- 1816), profesor od 1805 r. w Wilnie (przedtem w Erlandze). Abicht pisał był nawet w r. 1789 do Kanta, że „zwycięstwu jego filozofii poświęci wszystkie swoje siły", jednakże poszedł później innymi nieco drogami. FILOZOFIA ZDROWEGO ROZSĄDKU. 1. Nie kantyzm, lecz filozofia szkocka pociągnęła najwięcej polskich filozofów i przez jedno pokolenie, między erą francuskiego Oświecenia a narodowej metafizyki, stała się poglądem panującym w Polsce. Powodzenie filozofii szkockiej w Polsce nie było zjawiskiem wyjątkowym: w początku XIX w. miała ona przewagę w większości krajów europejskich, panowała w Anglii do połowy stulecia i niewiele krócej we Francji. Polscy filozofowie ówcześni jeździli na studia do Szkocji, np. Jędrzej Śniadecki i Lach Szyrma, awybieiał się tam też Zabellewicz.

Filozofia mesjaniztyczna

Po pokoleniu ludzi przejętych ideami Oświecenia przeszła od razu do maksymalnego programu, do absolutnej metafizyki, do syntezy, do wielkich systemów, do reformowania świata przez filozofię, zerwała zaś z pozytywizmem, z doktrynami Oświecenia, z pouczeniami zdrowego rozsądku. rozkwit metafizyki przypadł na czas między powstaniem 1830 r. a powstaniem 1863 r. metafizycy polscy słuchali Kanta, Schellinga, Hegla metafizyka polskich filozofów różniła się znacznie od idealizmu niemieckiego; była raczej spirytualistyczna niż idealistyczna. Powołanie filozofii widziała nie tylko w poznaniu prawdy, ale także w przeprowadzeniu reformy życia i wybawieniu ludzkości. Wreszcie przejęta była wiarą w metafizyczne znaczenie narodu i przekonana, że człowiek powołanie swe spełnić może tylko w tym obcowaniu duchów, jakim jest naród, że narody stanowią o rozwoju ludzkości, a szczególniej naród polski ma zadanie Mesjasza wśród narodów. W pierwszej połowie XIX w. wystąpił w Polsce cały zastęp metafizyków Jedynym ośrodkiem ich był Paryż. Byli między nimi filozofowie zawodowi, ale w dziejach mesjanizmu odegrali ważną rolę również i poeci: Mickiewicz, Słowacki i Krasiński, oraz działacze religijni, jak Towiański

JÓZEF MARIA HOENE-WROŃSKI (1778-1853) pochodził z rodziny czeskiej, w Wielkopolsce osiadłej. Służył w 1794 r. pod Kościuszką jako podporucznik artylerii, dostawszy się zaś do niewoli, pozostał do 1797 w armii rosyjskie. Pracował twórczo w wielu jednocześnie dziedzinach wiedzy, nie tylko jako filozof, ale także jako matematyk, fizyk, technik-wynalazca, prawnik, ekonomista. Jednakże, poza niewielkim gronem zwolenników, nie znalazł oddźwięku. Na próżno też zwracał się do monarchów i wodzów narodów z przestrogami i radami politycznymi. Był umysłem konstrukcyjnym. Uważał, że wszelkie dziedziny twórczości ludzkiej mogą i powinny być opanowane przez rozum; że prawdy religijne i metafizyczne, które on oznajmia, będą „całkiem dowiedzionymi przez rozum ludzki" i staną się „wszędzie na ziemi tak samo jedynymi i tak samo powszechnymi, jak prawdy dziś matematyczne". Opracował nie tylko system filozofii, ale i zastosowania do polityki, historii, ekonomii, prawodawstwa, psychologii, muzyki, pedagogiki Punktem wyjścia jego filozofii był Kant poglądy jego uważał za najważniejszą zdobycz dotychczasowej filozofii. Absolutu nie określił i dał przez to powód do różnorodnych interpretacji, pojmujących go bądź jako Boga, bądź jako ducha, jako rozum, jako rzecz samą w sobie. Można wprawdzie orzec o absolucie, iż ma największą rzeczywistość, największą pewność, największą trwałość, iż jest w nim prawda nieskończona, dobro nieskończone. Poziom przygotowania naukowego i szerokość zamierzeń stawiały Wrońskiego w pierwszym szeregu metafizyków europejskich w początku XIX wieku.

II. JÓZEF GOŁUCHOWSKI (1797-1858) był drugim obok Wrońskiego metafizykiem polskim w okresie przed 1830 r., a jedynym, który wówczas działał w samym kraju. Reprezentował typ romantyczny metafizyki i przypisywał intuicji to znaczenie, które Wroński przypisywał rozumowi. W 1823 roku powołany został na katedrę do Wilna i tam podniosłymi i płomiennymi wykładami porwał słuchaczów. Rząd rosyjski, zaalarmowany wznieconym przezeń poruszeniem umysłów, zmusił go do opuszczenia katedry. Był pierwszym w Polsce XIX wieku myślicielem, który wynosił uczucie i intuicję i występował przeciw wszechwładzy rozumu. „Zadanie filozofii" - pisał - „jest wytworzyć wzniosłą intuicję świata". Zamierzenia jego sięgały daleko chciał uzasadnić naczelne tezy metafizyki: istnienie Boga osobowego i nieśmiertelność duszy. Poczucie i pragnienie niezniszczalności duszy było żywym źródłem jego metafizyki: Brak oryginalności Gołuchowski zastępował inteligencją i przede wszystkim głębokim przejęciem się głoszonymi ideami.

BRONISŁAW TRENTOWSKI (1808-1869) Pochodził z Podlasia. Za młodu uczył literatury w czteroklasowej szkole na prowincji. Gdy wybuchło powstanie, rzucił szkołę i służył jako ułan. Po upadku powstania przeszedł granicę z korpusem Rybickiego, tułał się czas jakiś po Niemczech, wreszcie osiadł we Fryburgu w Badenii, a tam - ledwie dotąd obyty z filozofią - w przeciągu kilku lat uzyskał doktorat i docenturę w uniwersytecie i ogłosił oryginalną rozprawę filozoficzną Głównym dążeniem jego filozofii była uniwersalność, wyjście poza rozwiązania jednostronne. Jednostronny był dlań realizm i idealizm, przedmiotowy i podmiotowy punkt widzenia, doświadczenie i umysł, wiedza empiryczna i metafizyka. Uważając, że narody romańskie mają jednostronną skłonność do realizmu i empirii, a germańskie do idealizmu i metafizyki, usiłował torować drogę do syntezy słowiańskiej.

KAROL LIBELT (1807-1875) Wielkopolaninem, zasłużonym działaczem oświatowym i społecznym Wielkopolski, uczestnikiem powstania 1830 r., skazańcem politycznym z 1847 rOd studiów w Berlinie przejął się metodą dialektyczną Hegla nie rozum jest najwyższym szczeblem umysłu władzą jest „urn", władza praktyczna, czynna. Jak wszystkie metafizyki polskie XIX w., tak i metafizyka Libelta kładła nacisk na historiozofię i na posłannictwo narodów, zwłaszcza polskiego

JÓZEF KREMER (1806- 1875), krakowianin, przez lat blisko trzydzieści (od 1847) zajmował katedrę filozofii w Krakowie, Głównym jego dziełem filozoficznym był dwutomowy Wykład systematyczny filozofii, 1849-1852 Jak Libelt, był pod urokiem Hegla; ale i u niego była Heglowska raczej metoda niż treść. Jego pogląd na świat miał osnowę nie w oderwanej idei, lecz w osobowym Bogu. W późniejszym wieku usiłował też uzupełnić Hegla w duchu realistycznym i wejść w bliższy kontakt z naukami empirycznym.

AUGUST HR CIESZKOWSKI (1814-1894). Wielkopolanin, myśliciel i działacz społeczny, Studiował w Niemczech i słuchaj uczniów Hegla. Jednak poszedł on dalej niż inni myśliciele. W woli i czynie dopatrywał się się istoty bytu, a w czynnikach irracjonalnych widział źródło wiedzy. Jego pogląd na świat był skoncentrowany w rzeczach boskich i bardziej zdany na objawienie

ANDRZEJ TOWIAŃSKI z Wileńszczyzny przybywszy do Paryża, wystąpił tam w 1841 r. jako prorok który nawoływał do przemiany duchowej i zwiastował przemianę w dziejach ludzkości. Pojmował świat jako zespół duchów nieśmiertelnych, które rozwijają się w stałej łączności wzajemnej poprzez szeregi żywotów cielesnych i bezcielesnych. „Zarówno żywoty minione, jak i obecny żywot stanowią o naturze ducha, o jego przynależności do takiej czy też innej społeczności duchów i o miejscu w hierarchii duchów. Przynależność zaś ducha do społeczności jest przez to tak doniosła, że żaden duch nie działa sam, lecz tylko wespół z duchami innymi. Duchy ulegają rozwojowi, który jest przede wszystkim rozwojem moralnym. Na rozwój ten wpływa sam Bóg: ingerencję.”

ADAM MICKIEWICZ cenił nad wszystko uczucie i „prawdy żywe", tj. te, które urzeczywistniają się w czynie, a których źródłem jest uczucie, tak jak źródłem prawd naukowych jest rozum. Rozum osłabia tylko uczucie i utrudnia przez to urzeczywistnienie prawd żywych. wierzył, iż w ewolucji ludzkości czynnikiem zasadniczym jest podniesienie moralne. Źródło zaś podniesienia moralnego widział w narodzie; widział w tym powołanie narodu polskiego, że choć poniżony politycznie, duchowo podniesie ludzkość.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Historia OPERON Sprawdzian Europa i Polska w XVII i pierwszej połowie XVIII wieku Klasa 2
98 polityka traktatowa PL wobec Niemiec w pierwszej połowie lat? tych
Walka opór przetrwanie czy współpraca społeczeństwa polskiego wobec zaborców w pierwszej połowie
Konwersje Żydów w północno wschodnich rejonach Królestwa Polskiego w pierwszej połowie XIX wieku
Dramaturgia roysjka w połowie XVIII wieku
Jakie rodzaje i gatunki literackie występowały w II połowie XVIII wieku Jakie były ich źródła i cze
Krawawienia w pierwszej połowie ciąży
Uswiadomienie w pierwszej połowie wieku przedszkolnego, Psychologia rozwojowa (psychologia rozwoju)
hist-Wojny polskie w XVIIw., Temat: Reczpospolita szlachecka w pierwszej połowie XVII w
Transfer mimo woli Polskie i niemieckie nauki o człowieku w pierwszej połowie XX wieku
REFORMY PIJARSKIEGO I JEZUICKIEGO SZKOLNICTWA W II POŁOWIE XVIII WIEKU
Konflikty Rzeczypospolitej z sąsiadami w pierwszej połowie XIX wieku
Michał Staniszewski Taktyka wojskowa w pierwszej połowie XV wieku 2
Michalski Maciej O kilku sposobach przywoływania słowiańskiej przeszłości Polaków w pierwszej połow
Teresa Orłoś Ze stosunków polsko czeskich w pierwszej połowie XIX w
M Broda LEKARZE POCHODZĄCY SPOZA PAŃSTWA ZAKONNEGO W PRUSACH W OTOCZENIU WIELKICH MISTRZÓW KRZYŻACK

więcej podobnych podstron