KATECHEZA (Boże Narodzenie)
Temat: „SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM” - BOŻE NARODZENIE
Cel d: Pogłębienie prawdy, że Syn Boży stał się Człowiekiem.
Cel w: Radość i wdzięczność za dar wcielenia Syna Bożego.
Wprowadzenie
Wprowadzamy uczniów do nowego tematu opowiadaniem „Dlaczego dzwony dzwoniły”
„W pewnym mieście był wspaniały, ogromny kościół. Stojąc przy głównym wejściu z trudem dostrzegało się kamienny ołtarz. Tuż przy kościele wznosiła się dzwonnica podobna do wieży, tak wysoka, że czubek można było dostrzec jedynie przy pięknej pogodzie. Tam w górze na wieży znajdowały się dzwony, o których mówiono, że mają najpiękniejsze i najwspanialsze brzmienie na świecie, ale nikt z żyjących ludzi ich nie słyszał. Były to wspaniałe dzwony bożonarodzeniowe: można je było usłyszeć jedynie w noc Bożego Narodzenia, gdy na ołtarzu składano Dzieciątku Jezus największy i najpiękniejszy dar.
Niestety, od wielu lat nie znaleziono widocznie tak wspaniałego daru, by zasłużyć na rozkołysanie tak wielkich dzwonów.
We wsi położonej daleko od miasta mieszkał chłopiec o imieniu Pedro razem ze swym braciszkiem. Słyszeli oni o słynnych darach, składanych w Wigilię Bożego Narodzenia i przez cały rok już szykowali się by uczestniczyć we wielkiej i okazałej ceremonii, w czasie „pasterki”.
W dzień poprzedzający Boże Narodzenie już o świcie, gdy zaczynały padać pierwsze płatki śniegu, Pedro i jego brat wybrali się w drogę. O zmierzchu dotarli do bram miasta i wtedy ujrzeli leżącą na ziemi biedną kobietę. Upadła na śnieg, była zbyt zmęczona i chora by poszukać sobie schronienia. Pedro ukląkł i starał się ją podnieść, ale nie udało mu się.
Nie dam rady, braciszku - powiedział Pedro. - Jest zbyt ciężka. Musisz iść dalej sam.
Ja sam? - Zawołał braciszek. - A więc ty nie będziesz na „pasterce”?
Nie mogę postąpić inaczej - powiedział Pedro. - Spójrz na tę biedną kobietę. Jej twarz podobna jest do twarzy Madonny w oknie kaplicy. Umrze tutaj z zimna, jeśli ją opuścimy. Wszyscy poszli do kościoła, ale ja zostanę i zaopiekuję się nią aż do końca Mszy św. Wówczas ty będziesz mógł przyprowadzić tu kogoś, kto jej pomoże. Braciszku, weź ten srebrny pieniążek i połóż go na ołtarzu: to jest moja ofiara dla Dzieciątka Jezus. A teraz biegnij!
W ogromnym kościele uroczystości z okazji wigilii Bożego Narodzenia były w tym roku jeszcze wspanialsze niż zazwyczaj. Organy grały wspaniale, wierni śpiewali, a na koniec biedni i bogaci przystępowali z godnością do ołtarza, aby złożyć swoje dary. Na ołtarzu znalazły się również wspaniałe wyroby ze złota i srebra, z kości słoniowej, słodycze wykonane w najrozmaitszy sposób, malowane tkaniny i brokaty. Jako ostatni, szeleszczący jedwabiem i brzękający mieczem, kroczył główną nawą król tego kraju. Niósł w ręku królewską koronę, wysadzaną kamieniami, które rzucały wokoło oślepiające błyski.
Przez tłum przebiegł dreszcz podniecenia.
Bez wątpliwości tym razem usłyszymy bicie dzwonów! - szeptali wszyscy. Procesja skończyła się i chór zaczynał śpiewać końcowy hymn, gdy nagle organista przestał grać, jakby sparaliżowany. Oto z wierzchołka wieży rozległ się wspaniały dźwięk dzwonów. Dźwięk raz wysoki, raz niski, który jak gdyby falował w powietrzu, napełniając go świąteczną radością.
Był to dźwięk najbardziej anielski i miły, jaki można było kiedykolwiek usłyszeć.
Tłum przez chwilę stał oszołomiony, milczący. Potem wszyscy wstali, kierując się ku ołtarzowi, aby zobaczyć jaki wspaniały dar obudził wreszcie dzwony z ich długiego milczenia. Ale nie zobaczyli nic poza małym chłopcem, który cichutko przemykał się przez nawę główną, aby złożyć na ołtarzu srebrny pieniążek swojego brata - Pedra”.
Stawiamy pytania:
Co obudziło dzwony bożonarodzeniowe?
Jak nazwiemy uczynek Pedra?
Z kim można porównać biedną kobietę?
O czym chciał nas pouczyć autor?
Podsumowanie.
Przez 4 tygodnie Adwentu przygotowywaliśmy się do spotkania z Jezusem. Aby pełniej przeżyć święta Bożego Narodzenia, postaramy się dzisiaj lepiej zrozumieć tajemnicę Wcielenia i wyrazić Bogu wdzięczność za najwspanialszy dar - Jego Syna.
Podanie Prawdy
Na tablicy piszemy słowa z Ewangelii Jana J 1,14:
„Słowo stało się Ciałem
i zamieszkało wśród nas
i oglądaliśmy Jego chwałę”
Stawiamy pytania:
Kogo św. Jan nazywa Słowem? (Słowo - Pan Jezus)
Dlaczego Jezusa nazywamy Słowem?
Co znaczy „stało się Ciałem”?
Podsumowanie.
Jest to wielka tajemnica Wcielenia. Syn Boży był we wszystkim podobny do ludzi, oprócz grzechu. Poprzez Wcielenie stał się naszym bratem - jednym z nas. Tajemnicę Wcielenia Syna Bożego czcimy w szczególny sposób w uroczystość Bożego Narodzenia i w święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Wtedy to podczas Mszy św. przyklękamy gdy wypowiadamy słowa wyznania wiary:
„On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.
Pogłębienie
Dlaczego „Słowo stało się Ciałem”?
Analizujemy teksty Pisma Św.
1 J 4,10.14; 1 J 3,5 (aby nas wybawić i pojednać z Bogiem)
1 J 4,9; J 3,16 (abyśmy poznali miłość Bożą)
Mt 11,29; J 14,6; Mk 9,7 (by być dla nas wzorem świętości)
Jak na ten temat wypowiada się KKK 460
„Taka jest racja, dla której Słowo stało się człowiekiem, Syn Boży Synem Człowieczym: aby człowiek jednoczył się ze Słowem i przyjmując w ten sposób synostwo Boże, stał się Synem Bożym”.
„Słowo stało się ciałem” by uczynić nas dziećmi Bożymi.
Stawiamy pytania:
Jak możemy wyrazić wdzięczność Bogu za narodzenie Chrystusa?
Co możemy dziś ofiarować Chrystusowi?
Zastosowanie
Zachęta do spontanicznej modlitwy dziękczynnej za dar Wcielenia Słowa Bożego.
1
2