JEDYNA DIETA JAKA JEST


SONDRA RAY

JEDYNA DIETA JAKA JEST


O istocie prawdziwej diety



SPIS TREŚCI

Pokarm dla myśli: myśl dla pokarmu- Fred Lehrman …….2

Pozdrawiam cię, Sondro... — Linda Thistle 3

Do moich przyjaciół 3

Prolog 5

Wprowadzenie 6

CZĘŚĆ PIERWSZA

O jedynej prawdziwej diecie 8

Podstawowe zasady 9

Podstawowe kroki w diecie 10

CZĘŚĆ DRUGA

Przygotowanie 21

Zasługuję na moją idealną wagę 21

Wstrzymywana nienawiść jest otyłością 22

Bezpiecznie jest być szczęśliwym 24

Zadowalaj siebie, aby schudnąć 25

Jedz bez towarzystwa 26

Jeżeli nadal się opychasz 27

Zabawy jedzeniem 28

Dieta wybaczania 29

Afirmacje do 'Jedynej diety jaka jest" - Phila Lauta 32

Jaki związek z otyłością ma trauma rodzin 34

Gimnastyka oddechowa 35

Jak syndrom dezaprobaty rodzicielskiej
wpływa na twoje myślenie o jedzeniu 36

Ulecz śmierć i strać wagę 37

CZĘŚĆ TRZECIA

Ujawnianie prawdy 39

Końcowe oczyszczenie 39

Poszczenie 41

Więcej pokarmu dla myśli 42

Jedzenie i duchowość 42

Pokuta 44

Afirmacje wagi 46

Afirmacje wybaczania 47

Afirmacje jedzenia 47

Afirmacje końcowe 48

CZĘŚĆ CZWARTA

Poza odżywianiem

- jedzenie jako medytacja - Fred Lehrman 49

Ostatnie słowo o jedzeniu i posiłkach

- Robert Rosellini 50

Myśli na zakończenie 51

Ostateczny nektar 51

Zegnajcie 52


Moją największą przyjemnością jest teraz zadedykowanie tej książki Tobie, Robercie Rosellini, Królu mojej kuchni.

Wydajesz dla mnie wspaniałe uczty, godne świętej,

I Jestem duchowo nakarmiona. Wynosisz mnie ponad moje ograniczenia

I jestem zachwycona. Napełniasz mnie nektarem ognia

1 staję się oddechem w oddechu.

Kocham clę. Widzę twoje piękno,

Czuję twoje serce, Kosztuję twojej esencji,

Chłonę zapach twego bukietu, Dotykam twojej duszy.

Słyszę twoją melodię.

Piję cię w każdym oddechu. Piję Boskość.



POKARM DLA MYŚLI: MYŚL DLA POKARMU


Wstęp Freda Lehrmana


Odżywianie się jest na pewno jednym z najmniej znanych codzien­nych cudów osobistych. Alchemia trawienia i tworzenia się nowej komórki jest u źródła samego procesu powstawania życia. "Cudowny chleb pomaga budować silne ciało na dwadzieścia sposobów" - to jest naprawdę cud.

Mam przyjaciela, który zakończył długotrwały eksperyment doty­czący dietetyki. Po osiągnięciu dojrzałości - student na przeciętnym wikcie Uniwersytetu Kolumbijskiego, przeniósł się do Idaho, gdzie przez rok "wziął tak wiele leków psychotropowych, jak tylko jest to możliwe". Doprowadził się tym do krańcowego wycieńczenia. Wów­czas pojechał do klasztoru Zen w Kalifornii, gdzie został mnichem i służył jako szef kuchni i ogrodnik. W początkowym okresie dwóch lat stosował ściśle makrobiotyczny system odżywiania się, unikając wszelkich słodyczy i krwistego mięsa, stopniowo ograniczając się do brązowego ryżu, solonych śliwek i niedogotowanych jarzyn.

Po prawie trzech latach nieoczekiwanie przerzucił się na dietę składającą się w całości z surowych owoców i soku. Z makrobiotycznego punktu widzenia powinno było to wywołać drastyczne i nie­przyjemne skutki zarówno w ciele, jak i w umyśle. Przyjaciel mój czuł się wspaniale. Faktem jest, ze im mniej jadł, tym czuł się lepiej. Doszedł do tego, ze przez kilka miesięcy codziennie dokładnie prze­żuwał 1-2 jabłka, łykając tylko ich sok, a wypluwając miąższ. Było to jego całe pożywienie. Podczas tej diety przekonał się, ze mógł przy pomocy umysłu precyzyjnie kierować swoją wagą, przybierając lub tracąc na wadze 2,5 kg w ciągu jednego dnia. Kontynuował tę dietę w zimie, dodawał wówczas kilka jarzyn dla utrzymania stałej ciepłoty ciała.

Pewnego dnia, gdy siedział z innymi mnichami podczas ich po­siłku, nagle uświadomił sobie, ze przeciwstawił się swojej praktyce Zen, "dyskryminując" w swoim pożywieniu az tyle rodzajów potraw. Z tą myślą odwrócił swoją poprzednio juz odwróconą miskę ryżu do góry i przyjął tak długo odrzucane przez siebie normalne pożywienie

klasztorne. Po tym zdarzeniu uznał za słuszne, ze każde jedzenie, które mu ofiarowano, jest dla niego dobre. Następnie opuścił kla­sztor i kupił w Północnej Kalifornii farmę, na której hodował warzy­wa i żywy inwentarz. Na jego stole można było znaleźć wszystko to, co zostało zebrane w danym dniu z pola.

Po jakimś czasie zapytałem go, czego nauczył się o tzw. "prawi­dłowej" diecie. Zastanawiał się chwilę i odpowiedział: "Wszystko to jest stanem umysłu". Jego teoria brzmiała, ze kiedy na przykład jemy marchewkę, to nasze ciało nie przyswaja bezpośrednio jej komórek. Opierając się na swoim doświadczeniu z jabłkami, uważał, ze zjedzo­ne pożywienie nastraja nasze organizmy na odpowiedni kod wibra­cyjny. Wówczas przez oddychanie absorbujemy czystą energię życia i tworzymy nowe komórki jako bezpośredni wynik procesu myślo­wego. Marchewka czy jabłko służą tu tylko jako katalizator wspoma­gający ten proces. Przyjaciel nadmienił, ze jest wiele potwierdzonych przypadków ludzi podobnych Teresie Neuman, którzy żyli przez dwa lata w stanie religijnej ekstazy, nie jedząc w ogóle. Również odkrycia medycyny homeopatycznej wskazują na to, ze bardzo rozcieńczony lek może mieć większą moc działania niż skondensowana dawka tej samej substancji. Być może, wystarczyłoby tylko we właściwy sposób pomyśleć "marchewka", aby uruchomić w organizmie te same czyn­ności, które są aktywizowane wówczas, gdy ją naprawdę jemy.

Książka ta - 'Jedyna dieta jaka jest" - opiera się na tej właśnie przesłance i proponuje ci praktyczną metodę, którą możesz bez­pośrednio wypróbować na sobie. To, w co wierzymy, jest tym, czego doświadczamy; gdy odmienimy nasze nastawienie, oczekiwania, na­sze ciała będą odmiennie również używać naszego pożywienia. Mo­żesz to sobie sam udowodnić, wypróbowująć dietę Sondry, Przekonaj się na sobie, co się stanie.


POZDRAWIAM CIĘ, SONDRO...


Przedmowa Lindy Thistle

- psychoterapeuty i rebirthera


Gdy przejeżdżałam pewnego pięknego, zimowego dnia wybrzeżem Kalifornii - Sondra Ray przeczytała mi tekst tej książki. Było to pierwszorzędne. Tak proste, tak prawdziwe - byłam zdumiona, że nie zostało napisane wcześniej. Zgłosiłam się na ochotnika, aby być "obiektem" pierwszego próbnego eksperymentu. Czyżby to miało na­prawdę skutkować? Następnego dnia rozpoczęłam tę niezwykłą die­tę. Życie nie było już takie samo. Pod koniec tygodnia straciłam kilka funtów, lecz - co najważniejsze - byłam niejako w miłości z życiem i sobą. Miałam poczucie własnej wartości, wystarczające do wykreo­wania pięknego ciała. W ciągu miesiąca pozbyłam się 7,5 kg, osią­gając moją idealną wagę. Od tamtego czasu jestem silniejsza, gdy jestem szczupła. Istnieją też inne skutki i ważnym efektem było to, że wyzdrowiałam, stałam się "przebojową kobietą" - pomagającą innym kobietom w dokonaniu personalnego i globalnego przeobra­żenia. Od tamtego czasu polecam tę dietę przyjaciołom i klientom. Wielu próbowało jej z fantastycznymi wręcz rezultatami.

Nie jest to oczywiście zwykła "dietetyczna" książka. Przedmiotem jej nie jest także żywność ani żywienie się. Prezentuje niezwykłe podejście do problemu odchudzania się - skoro w następstwie "od­chudzania się przez wybaczanie" i "postu od negatywnych myśli" można osiągnąć cielesną doskonałość.

Koncepcja jest prosta. Choć - być może - mylimy się, że to nasz niewłaściwy sposób odżywiania się powoduje, że jesteśmy nieatra­kcyjni i niezdrowi, tak naprawdę powodują to nasze negatywne myśli i uczucia. Tb właśnie je musimy zmienić, ponieważ one są przyczyną naszego starzenia się i umierania. Jeżeli zrobimy to - wybaczymy przeszłość, porzucimy negatywne myśli, urazy, przestaniemy być ofia­rami samych siebie - to równocześnie porzucimy tłuszcz, ponieważ ten sam mechanizm, który trzymał nas przy negatywnych myślach i uczuciach, trzymał nas również przy tłuszczu. Uwalniając nadmier­ny ciężar z naszych umysłów i serc, uwalniamy nadmierny ciężar z naszych ciał. Ponadto energia, cała zużyta na "urażanie" naszych myśli i uczuć poprzez skierowanie uwagi na nie najistotniejsze spra­wy z przeszłości, jest energią marnowaną. Kiedy porzucamy urazę, uwalniamy energię potrzebną dla teraźniejszości. Od momentu, w którym energia jest już faktycznie czymś płynącym przez nasze ciała, spalającym kalorie i rozkładającym tłuszcz, możemy rozpocząć wibracje odpowiednie dla osiągnięcia doskonałej wagi naszego ciała. Uwolniwszy się od negatywów, tym samym uwolnimy się od przeja­dania się, które było nam potrzebne po to, aby stłumić poczucie winy, żalu i troski o naszą złość i nienawiść. Uwolniwszy się od samoponiżania, samoodrazy i poczucia winy, uwolnimy się od poczucia bezradności, które przeszkadzało nam w osiągnięciu mistrzostwa naszych ciał. Uwolnimy się od masy i okrągłości, które stanowią dla nas podściółkę i ochronę przed dawnym i - być może - również teraźniejszym cierpieniem, uwolnimy się od ciągłego zagryzania gło­du, które podtrzymywało nasze objadanie się i opychanie. Uwolnimy się od nigdy nie zaspokojonego apetytu na potrawy, które nie sycą i nie mogą nasycić, bo nasz opór, lęk i uraza zablokowały doświad­czenie miłości. Staniemy się w końcu pełni i wolni, wypełnieni i usatysfakcjonowani.

Posłannictwem tej książki jest przeobrażenie się nie tylko fizyczne i osobowe, lecz także duchowe i społeczne. Nasze czasy są krytyczne w historii humanizmu. Nagromadziliśmy wystarczająco dużo fizycz­nych i metafizycznych informacji i sygnałów, aby przełamać ograni­czenia naszej przeszłości. Możemy, jeżeli chcemy, stworzyć nowego człowieka, nowy wiek i nowy świat. Możemy stworzyć niebo na ziemi. Aby to zrobić, musimy pozbyć się przeszłości, osłabiając jej wpływ na teraźniejszość przez wybaczenie. Nie możemy już dłużej używać naszych związków do trzymania się przeszłości. Nie możemy już dłużej pozwalać sobie na obwinianie się za przeszłe wydarzenia, przeszłe niepowodzenia, zaniedbania, za naszych rodziców, siebie, za naszą obecną kondycję. Proces ten - wybaczenie i rezygnacja z nega­tywnych myśli - uwalnia nas od naszej przeszłości, uwalnia nas od naszych lęków, uwalnia nas od naszego tłuszczu.

Jakim wyobrażamy sobie nasz wymarzony raj? Na pewno nie z zaniedbanymi, przysadzistymi ludźmi, lamentującymi nad swoim sadłem i stękającymi bezradnie z powodu swoich złych nawyków odżywiania się. Och nie! Wyobrażamy sobie raj zaludniony pierwo­wzorami fizycznej doskonałości. Zostanie jedną z tych fizycznie doskonałych jednostek jest możliwe, jeżeli zapanujemy nad naszą obecną rzeczywistością, poprzez silę i spokój teraźniejszości uwolnimy naszą przeszłość, nasz doskonały potencjał. Wybaczanie uwalnia energię na Teraz, pozwala nam już teraz czynić cuda, łącznie z prze­kształceniem naszych ciał dla osiągnięcia zdrowia, idealnej urody i idealnej wagi.

Sondra Ray jest kobietą przyszłości. Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, wykrzyknęłam: "Och, ona jest boginią!" Jest ucieleśnieniem posłania tej książki - wysoka, szczupła, promieniejąca miłością i witalnością. Nie tylko wygląda wspaniale, ale sprawia również wrażenie posiadającej rodzaj geniuszu, zdolności wymyślania mądrych i pro­stych technik, które pomagają nam uwolnić się od ograniczeń.

Jeżeli chodzi o mnie, to używając jej technik i narzędzi, wyzwo­liłam swoje uprzednio ukryte zdolności muzyczne i kwitną one do tej pory; pieniądze - uprzednio będące przyczyną lęku i poczucia dyskomfortu - stały się dla mnie radością i przychodzą do mnie w znacznie większej obfitości; niepokój, cierpienie i ból, które zbyt często tłumiły moje siły życiowe i szczęście, dosłownie zniknęły. Oto tylko parę z moich korzyści z poznania Sondry. I rzeczywiście po­słanie i techniki tej książki nadal uczą mnie mistrzostwa mojego ciała. Sondro, pozdrawiam cię, kocham cię, to ty sprawiłaś. Polecam wszystkim bez zastrzeżeń tę książkę oraz Sondrę.

Niewątpliwie treść tej książki wzbudzi szerokie zainteresowanie. Wygląda na to, że na każdej liście bestsellerów można znaleźć przy­najmniej jedną pozycję dotyczącą diety. Jednakże ta książka jest nie tylko dla tych, którzy pretendują do idealnej wagi ciała. Jest dla każdego. Gdyż każdy z nas pragnie pozbyć się psychicznej, emocjo­nalnej i duchowej "wagi", która obciąża naszego ducha, serce i umysł.

Tak więc książka ta jest bestsellerem nr 1 (a tak powinno być). Mogłaby przekształcić nie tylko nasze ciało, ale naród i świat. Wyba­czanie przywraca warunki do bezwarunkowej miłości, przywraca nam naszą prawdziwą naturę. Obudzimy się jako bogowie, którymi naprawdę jesteśmy, piękni fizycznie i duchowo, pełni wigoru i nie­ograniczonej miłości.






DO MOICH PRZYJACIÓŁ


Ta książka jest sposobem na wszystko!

Ta książka dotyczy nie tylko odchudzania. Każda prawda, którą ona zawiera, może być użyta do uzdrowienia problemów związanych z innymi obszarami twego życia.

Polubisz tę książkę, nawet jeżeli nie próbujesz schudnąć.

Polubisz tę książkę, nawet jeżeli nie masz teraz poważnego proble­mu.

Polubisz swój związek ze mną podczas czytania tej książki. Duchowa dieta jest zawsze radosna.

Kocham, Sondra Ray!



PROLOG


Zaczęłam pisać tę książkę w zacisznej, uroczej posiadłości, w do­mu Lucy McRowell na starym Cape Cod. Poprzednią noc spędziłam, siedząc w kuchni z mymi przyjaciółmi - Bobbym B. i Philem Lautem. Dzieliliśmy się uwagami na temat tego, czego nauczyliśmy się o wadze ciała w trakcie konsultacji z klientami.

Phil mówił o wpływie mody na nasze wyobrażenie urody kobiecej. Kształty ciała pierwszych modelek prezentujących ubiory były za­okrąglone i zmysłowe. Kobiety te miały ciała, które bardziej zwracały uwagę niż ich ubiór! Aby z tym skończyć, zaczęto jako modelki dobierać kobiety bardzo szczupłe, a nawet chude. Modelki te skła­niały ludzi do patrzenia bardziej na ubiór niz na ich ciało. W rezul­tacie wczorajszy model ciała kobiecego, wybrany jedynie po to, aby mógł być ignorowany - stał się dzisiejszym ideałem!

"Oto tu jesteśmy - roześmiałam się - podążając z fałszywych powo­dów za czymś, co jest śmieszne"!

Wtedy przypomniałam sobie swoje spostrzeżenie, ze jest o wiele przyjemniej obejmować kobietę miękką i mającą trochę ciała. Istot­nie, niezbyt lubię przytulanie się do kobiet szczupłych i kościstych. Więc dlaczego staram się być szczupła i koścista? Czy pragnę być nieco mniej zmysłowa, może nawet niezdrowa ze względu na posłania środków masowego przekazu?

Phil mówił także o czymś, co zauważył podczas, obserwacji nie­mowląt. Niemowlęta są zwykle pieszczone i trzymane na rękach po jedzeniu, wówczas gdy mają pełny żołądek. Dlatego już w najwcześ­niejszym okresie życia przyzwyczailiśmy się do otrzymywania miłości wtedy, kiedy mamy pełny żołądek. I do tej pory w naszym życiu utrzymuje się ta więź pomiędzy miłością i pożywieniem. Myślę, ze była to bardzo wnikliwa obserwacja.

Mówiliśmy także o związku, który zauważył Phil pomiędzy kobie­tami, które są otyłe, a kobietami, które mają trudności w mówieniu "nie" mężczyznom. Jest obecnie dość powszechnie wiadomo, ze lu­dzie przybierają na wadze, aby unikać seksu lub innego rodzaju poufałości. Phil zaobserwował, ze większość otyłych kobiet, którym sprawia trudność mówienie "nie" mężczyznom, nie mogłoby również powiedzieć "nie" swoim ojcom. Większość z tych kobiet boi się, że jeżeli staną się zbyt atrakcyjne, wówczas otrzymają zbyt wiele pro­pozycji seksualnych od mężczyzn i nie zdołają im odmówić. Phil zaleca więc tym kobietom praktykę częstego mówienia NIE męż­czyznom - nawet w drobnych sprawach. Proponowałabym także afirmację: "Mogą mówić ludziom NIE bez utraty ich miłości".

Oto te kilka spostrzeżeń, nad którymi dyskutowaliśmy w dniu, w którym zaczęłam tę książkę. Ta i inne rozmowy, które prowadziłam z przyjaciółmi i klientami, pomogły mi rozeznać się w poglądach wielu ludzi na temat wagi i diety.

Wielu ludzi jest nieszczęśliwych z powodu swojej wagi. Wolą być szczuplejsi, niż są, nawet jeżeli nie są zbyt otyli. Przez karanie siebie na kilka sposobów dążą do tego, aby ich ciała osiągnęły idealną wagę lub upragniony kształt. Odmawiają swojemu ciału pożywienia, są skrępowani rozmaitymi ograniczającymi dietami i postami, narzu­cają sobie wykonywanie nielubianych ćwiczeń. Kontynuują je, ponie­waż wierzą w to, że może wtedy, gdy zmienią swoje ciała, swój wygląd zewnętrzny, będą szczęśliwsi z samym sobą. Mogą schudnąć i czuć się zadowoleni przez jakiś czas lecz ostatecznie większość z tych ludzi spotyka zawód. Wówczas stają się jeszcze bardziej nieustępliwi.

Ludzie ci próbowali zaczynać od końca, usiłując zmienić najpierw swoje fizyczne ciała. Twoje ciało nie może być oddzielone od twojego wyobrażenia o sobie. Aby w ogóle zacząć, musisz najpierw rozwinąć pełne i pozytywne wyobrażenie siebie. Musisz być w zgodzie z sobą, polubić siebie i innych, nie karać się, lecz traktować się z miłością. Twoja istota fizyczna nie bierze swego kształtu bezpośrednio z tego, co ty z nią robisz, tzn. co jesz i jakie wykonujesz ćwiczenia. Twoje fizyczne JA odpowiada poniekąd stosunkowi, jaki masz do niego. Gdy tylko twój obraz własny polepsza się, możesz zmniejszyć na­pięcie wewnętrzne i wyzwolić swoje ciało z nadmiernego tłuszczu. Twoje ciało jest wytworem twojego umysłu, lub inaczej mówiąc, twój umysł zawsze rządzi twoim ciałem.

Ta książka ukaże ci, w jaki sposób zmieniając swoje myślenie i nastawienia, możesz zmieniać swoją wagę i wygląd. Możesz nauczyć się kochać siebie takim, jakim jesteś, i w tym stanie miłości do siebie stać się sobą takim, jakim chcesz być!



WPROWADZENIE


Można chcieć schudnąć z kilku względów. Możesz chcieć być szczuplejszym dla zwrócenia na siebie uwagi lub przypodobania się partnerowi lub dlatego że wierzysz, że mógłbyś wyglądać lepiej. Być może, dodawałaś sobie kilka cali tak samo, jak dodawałaś kilka lat. Nic dziwnego, łączysz przecież przybieranie na wadze z nabywaniem lat. Nie możesz zatrzymać kalendarza, lecz możesz zatrzymać wagę!

Możesz mieć poczucie, że nadwaga jest dowodem braku dyscypliny i oświecenia. Uważa się często, że ludzie otyli są niezdolni do kon­trolowania swoich pragnień i ich obwisłe ciała są rzekomym dowo­dem tego. Z pewnością, mówisz sobie, ale nie dotyczy to mnie.!

Otyłość stanowi tylko ryzyko dla zdrowia. Podobno siedem kilo­gramów nadwagi skraca przeciętnie przewidywany czas życia o 4 la­ta. Inne naukowe autorytety twierdzą, że pięć kilogramów nadwagi jest większym ryzykiem dla zdrowia niż palenie 20 papierosów dziennie.

Ponieważ w naszym społeczeństwie posiadanie nadwagi lub tylko myślenie, że się jest otyłym, jest bardzo rozpowszechnione bardzo wiele mówi się i pisze o tym. Według psychologa dra Ham­burgera większość zaburzeń odżywiania się jest symptomem depre­sji, samotności, nudy, smutku, bezradności, winy i nienawiści do siebie. Jedno uczucie pociąga za sobą drugie, i tak w kółko - nie możesz się z tego uwolnić. 'Jem, ponieważ jestem przygnębiony. Przygnębienie ogarnia mnie wtedy, gdy jestem samotny. Nudno jest być samemu ..." Czy te uczucia są ci znane?

Ludzie otyli mają często poczucie przegranej, jeżeli chodzi o zmia­nę tego stanu. Mogą stać się niewolnikami kolejnych diet odchu­dzających. Jest to spisek przeciwko samemu sobie!

Równocześnie ze stosowaniem diety ludzie zadręczają się na różne sposoby ćwiczeniami fizycznymi. Psycholog Jim Fadiman powiedział, że żadna gimanstyka robiona jedynie dla utraty wagi nie dawała pozytywnych efektów na dłuższą metę. Jeżeli nie ćwiczysz dla przy­jemności, jest autotorturą i wykonywanie tych ćwiczeń przypomina ci jedynie, że jesteś gruby.

Nasze doświadczenia, które poprzez Rebirthing doprowadziły do Treningu Związków Miłości, wykazały, że nadwaga ściśle wiąże się z traumą narodzin, syndromem dezaprobaty rodzicielskiej, nieświado­mym pragnieniem śmierci i negatywnymi wzorcami myślowymi. Te cztery pojęcia są ważne dla zrozumienia problemu wagi.

Trauma narodzin jest twoim wprowadzeniem w świat, życie poza łonem matki. Przed narodzinami znajdowałeś się w idealnym środo­wisku, gdzie wszystkie twoje potrzeby były zaspokajane - miłość, ciepło, schronienie, pożywienie. Dla większości ludzi rodzenie się jest gwałtownym przeżyciem przynoszącym sporo bólu i poczucie zagu­bienia. W rezultacie tego wielu ludzi odbiera świat jako wrogie, nieprzyjemne miejsce z ludźmi, którym nie można ufać. Mogą oni iść przez życie, usprawiedliwiając się za to, że się urodzili i usiłując powrócić do łona matki. Książka ta pomoże ci zobaczyć zależność pomiędzy traumą narodzin i przejadaniem się.

Następnie również syndrom dezaprobaty rodzicielskiej kształtuje twoje negatywne myślenie o tobie i życiu. Twoi rodzice doznali dez­aprobaty, kiedy byli mali, potem dorośli i przenieśli tę dezaprobatę na ciebie. Syndrom dezaprobaty jest rezultatem tego, że twoi rodzice nie zaspokajali oczekiwań swoich rodziców w zakresie miłości i do­skonałości. Twoi rodzice stale nie mogli zadowolić swoich rodziców, którzy byli wymagający i którzy skąpili im miłości i uczuć. W rezul­tacie tego twoi rodzice poświęcili mnóstwo czasu, próbując odegrać się na rodzicach za dezaprobatę lub zdobyć ich miłość. Gdy te wysiłki zawiodły, tłumili swą gorycz (rozczarowanie z tym związane) lub przenieśli urazę na inne ważne osoby, takie jak nauczyciele, koledzy pracodawcy.

Po twoich narodzinach rodzice mogli przekazać ci wrogość, którą sami odziedziczyli i z którą żyli tak długo. Ta książka ukazuje, jaka relacja istnieje między syndromem dezaprobaty rodzicielskiej a nad­wagą.

Nieświadome pragnienie śmierci jest akceptacją nieuchronności śmierci spowodowanej przez "siły zewnętrzne". Ludzie na ogół akcep­tują siłę śmierci, nie podając jej w wątpliwość. Wielu naukowców donosi o spontanicznych remisjach i nawet wyleczeniach ze śmier­telnych schorzeń (zwłaszcza raka) przez pacjentów, którzy odmówili powiedzenia "tak" śmierci. Być może, nigdy nie dowiemy się, ile tzw. cudownych uzdrowień doświadczyli w ciągu stuleci ludzie, którzy odmówili powiedzenia "tak" śmierci. Obecnie wielu naukowców do­puszcza hipotezę, że rola umysłu i jego władzy nad śmiercią są z pewnością nie doceniane. Niektórzy naukowcy zajmują się zgłębia­niem duchowego mistrzostwa i afirmowaniem tego, co było głoszone przez stulecia. Istnieje alternatywa fizycznej śmierci i jest nią życie przedłużone - nieśmiertelność, a nawet zdolność do dematerializacji i powtórnej materializacji! W dalszych rozdziałach tej książki ukaza­ny zostanie związek pomiędzy nadwagą a nieświadomym pragnie­niem śmierci.

Jezus Chrystus, uznawany za wielkiego duchowego nauczyciela zarówno przez chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich myślicieli, powiedział: "Ten kto spożywa moje ciało, będzie zył wiecznie". Chrześcijaństwo, podobnie jak i inne religie, uważa dzielenie się pożywieniem za symbol głębszego, bardziej duchowego braterstwa. Łamanie się chlebem z innymi jest prawdziwym sakramentem. Lecz nadużywanie jedzenia przez przejadanie się jest formą samobójstwa, niewypowiedzianym pragnieniem śmierci.

Negatywne wzorce myślowe są to wszystkie negatywne myśli, którymi systematycznie bijesz siebie. Mogą one zawierać takie stwier­dzenia jak: "Nigdy nie wyglądam dobrze", "Nie mogę zawsze mieć dobrego ciała", "Nikt nie może nawet kochać mnie, ponieważ jestem gruby". Aby zacząć zmieniać swój wzorzec tyranii wagi, musisz zacząć zmieniać swoje myślenie. Musisz nauczyć się przekształcać swoje negatywne myśli na pozytywne, aby zastąpić niepowodzenie sukce­sem. Masz przestać trzymać się daremności i beznadziejności. Bycie otyłym nie jest stanem naturalnym - chyba ze wierzysz, ze tak jest. Wszystko co stworzyłeś swoim umysłem, możesz również prze­kształcić. Nie wolno ci tworzyć "ciężkich myśli", które czynią cię ciężkim.

Większość ludzi otyłych ma za sobą całą historię bycia otyłym. Są otyli z rozmaitych względów, a zwykle co najmniej z jednego powodu. Od czasu do czasu odczuwają do siebie ostrą odrazę lub wstyd i decydują się COŚ Z TYM ZROBIĆ. Tak więc odchudzają się, gimna­stykują i są podatni na rady różnych rzekomych autorytetów diete­tycznych. Przez pewien czas tracą kilka kilogramów i czują się wtedy zadowoleni. Lubią siebie i swoje otoczenie. Następnie kilogramy i da­wna otyła sylwetka powracają. Ten wzorzec powtarza się znowu co jakiś czas. Jeżeli jesteś jednym z tych ludzi, to czy dziwi Cię to, ze twoje wysiłki są daremne, a twoja sprawa beznadziejna?

Przyczyną tego, ze dieta i inne formy samoumartwiania nie są dla ciebie i wielu innych ludzi skuteczne, jest fakt, ze nie dowiadujesz się z nich, jaka jest przyczyna twojej nadwagi. Jeżeli używałeś otyłości jako ochrony siebie albo jako broni przeciwko komuś innemu, twoja waga po zakończeniu będzie miała znowu tendencję do powro­tu do poprzedniej. Bierze się to z jakiegoś lęku, który najpierw musisz odkryć i zająć się nim. Gdy pozbędziesz się lęku, używając afirmacji, Rebirthingu, rolfingu, seminariów lub jakiejkolwiek innej metody, wówczas będziesz w sposób naturalny zdolny pozbyć się nadwagi.

Zacznij od popatrzenia inaczej na problem wagi. Proponuję ci rozważenie kilku ogólnych kwestii dotyczących tego problemu (w oparciu o książkę dra L.Pearsona "Psychologiczna dieta -jedz wszystko.)

- Trwała utrata wagi ma miejsce w atmosferze wolności.

- Chroniczni dietetycy są skrępowani rygorami diety i wskazania­mi dyktatorów diety.

- Liczenie kalorii podtrzymuje stan beznadziejności wojny z sobą samym.

- Powszechną przyczyną otyłości jest niejedzenie (w wystarczają­cych ilościach) tego co lubisz i pragniesz jeść.

- Czy straciłeś jakieś 10 kg w ciągu 20 dni? Jeżeli masz syndrom odchudzania się, tracenia trochę na wadze, wpadania w panikę, tycia z powrotem, użalania się nad sobą, odchudzania się znowu itd., to pokazujesz, jak jesteś nieadekwatny i niekompetentny, a wówczas twoje poczucie winy spowoduje przyrost wagi.

- Czy masz syndrom "człowiek a jedzenie"?

- Czy jesz z poczuciem winy?

Bardzo polecam książkę Pearsona. Mówi ona, jak możesz pozbyć się tyranii, którą sam sobie narzuciłeś. Może ci to pomóc przemyśleć twoje podejście do tego całego problemu.

A teraz kilka pozytywnych, nie wymagających karania się sposo­bów podejścia do pokarmów i jedzenia:

- Jedz potrawy, które współbrzmią z tobą. Są nimi te, które zaspokajają określony głód w określonym czasie.

- Wina i przyjemność są kiepskimi kochankami.

- Jedzenie musi dawać satysfakcję i przyjemność, bo inaczej jest bezskuteczne.

- Wolność jedzenia warunkuje wolność niejedzenia.

"Jedyna dieta jaka jest" jest szczególnym rodzajem diety, dietą, która może być wypełniona w łóżku. Faktycznie, zdecydowanie polecam ci robienie tego w łóżku. Dieta ta NIE wymaga rezygnacji z po­żywienia lub wykonywania ćwiczeń fizycznych. WYMAGA natomiast rezygnacji z negatywnego myślenia i robienia ćwiczeń umysłowych. Dieta ta może pomóc ci w zmianie twojego sposobu myślenia, uczuć i powierzchowności. Może poprawić twoją samoocenę i twoje życie. A czyż nie jest to tym wszystkim, czego pragniesz?



CZĘŚĆ PIERWSZA


O JEDYNEJ PRAWDZIWEJ DIECIE


Jedyna dieta jaka jest polega na pozbywaniu się negatywnych wzorców myślenia. Jest odchudzaniem się przez wybaczanie i mi­łość!

Będzie ona zawsze skuteczna, jeżeli będziesz kochać siebie, swoje ciało i jedzenie. Jest bardzo niedroga i bardzo łatwa, ponieważ kolejne jej kroki możesz realizować nawet leząc w łóżku.

Jest to ostatnie słowo w dziedzinie diety, ponieważ miłość jest najważniejszą rzeczą, jaka jest, i Bóg jest miłością, a Bóg jest najważ­niejszą rzeczą, jaka jest.


PODSTAWOWE ZASADY


1. Myśl jest twórcza i myśli produkują rezultaty. Pozytywne myśli produkują dla ciebie pozytywne rezultaty. Negatywne myśli pro­dukują dla ciebie negatywne rezultaty. Jakie to proste.

2. To co jesz, nie jest szkodliwe samo w sobie. To twoja WIARA, ze jest szkodliwe, czyni je takim.

3. Jedzenie nie jest "tuczące" samo w sobie, tylko twoje myśli o nim, takim go czynią.

a) Badania robione wśród ludzi, którzy ważyli dokładnie tyle, ile chcieli, wykazały, że wszyscy oni mogli jeść wszystko, co tylko chcieli, bez jakiegoś niepokoju lub zadręczania się.

b) Być może, było tak dlatego, ze wszyscy oni mieli jedną wspólną myśl. Byli przekonani, ze mogą jeść, kiedy i co zechcą, bez przy­bierania na wadze. Po prostu wystarczyła postawa typu "Nigdy nie tyję".

4. Prawdziwym pokarmem jest dla nas Światło Boga, a nie to co jemy.

5. Wszystkie tradycyjne techniki pozbycia się otyłości, takie jak post lub specjalna dieta skutkują, ponieważ wierzysz, ze będą skutko­wać. Niestety dopóki działasz poza PRZYCZYNĄ otyłości, najpra­wdopodobniej przytyjesz z powrotem.

6. Twoje ciało jest zawsze posłuszne instrukcjom umysłu. To ty wydajesz ciału instrukcje dotyczące jedzenia.

7. Nastawienie i wiara wspólnie determinują wszystkie przypadki otyłości.

a) To, w co wierzysz, jest tym co spowodowało twoją nadwagę.

b) Myśl jest przyczyną, która nigdy nie zaprzestaje produkować skutków.

8. Musisz pozbyć się negatywnych myśli o twoim ciele, jedzeniu i sobie samym. Jest to jedyna droga, aby otrzymać stałe rezultaty. Aby osiągnąć pozytywny rezultat, musisz użyć pozytywnych myśli.


Oto trzy ważne afirmacje do wypróbowania:

- Ja, _______, kocham siebie.

- Moje ciało automatycznie przetwarza wszystkie pokarmy, które jem, aby utrzymać moją idealną wagę ______ kg.

- Wszystko, co jem, przyczynia się do mojego zdrowia i urody.

Jeżeli nie zetknąłeś się z afirmacjami lub dawno ich nie używałeś, przeczytaj uważnie ten fragment:

Kluczem do wytworzenia pozytywnego myślenia jest stosowanie afirmacji. Stosując afirmację, możesz odpowiednio zaprogramować swoje ciało i umysł tak, aby odnieść sukces. Afirmacja jest pozytywną myślą, którą świadomie wprowadzasz do swojej podświadomości, aby wytworzyła dla ciebie pozytywne rezultaty. To, co robisz, jest rozmyślnym dawaniem twojemu umysłowi idei, nad którymi on póź­niej pracuje. Twój umysł stworzy dla ciebie to, czego pragniesz, dasz mu ku temu sposobność. Kreujesz to, o czym jesteś przekonany, ze jest prawdą. Przez powtarzanie afirmacji możesz zaprogramować swój umysł na pozytywne myśli i w ten sposób osiągnąć upragniony cel.

Możesz używać afirmacji na kilka sposobów. Z początku pisz każdą afirmację 10-20 razy dziennie, zostawiając po prawej stronie kartki miejsce na negatywne odpowiedzi. Po napisaniu afirmacji po lewej stronie, po prawej napisz swoją negatywną myśl lub zaprzecze­nie afirmacji. Gdy piszesz afirmację, obserwuj zmiany, jakie zachodzą

w treści twoich negatywnych odpowiedzi. Silniejszą lub kluczową afirmacją będzie ta, która wyciągnie z twojej podświadomości bar­dziej negatywne odpowiedzi, dając ci tym samym sposobność uświa­domienia sobie, co przeszkadza w osiągnięciu celu.

Kiedy podczas pisania będą pojawiać się już tylko neutralne od­powiedzi, wówczas i tylko wówczas twoja podświadomość będzie gotowa, aby pójść dalej. Te ćwiczenia pomogą ci uświadomić sobie, co już jest w twojej podświadomości i czy jesteś gotowy pójść dalej.

Po około tygodniu pisania afirmacji, a zawsze wtedy, gdy wygasną negatywne odpowiedzi, możesz przestać używać kolumny odpowiedzi i pisać samą afirmację. Możesz także, jeżeli chcesz, słuchać afirmacji nagranych na taśmę lub pisać je na maszynie. Jest to tak samo efektywne. Przekonałam się, ze napisanie na maszynie 10 afirmacji zajmuje mi tyle samo czasu co jednej odręcznie.

Może masz ochotę mówić do siebie afirmację. Sposób ten po­chłania wprawdzie mniej czasu, ale ma tez mniejszą siłę oddzia­ływania.

Pisanie afirmacji jest ważnym warunkiem powodzenia w realizacji tego programu. Spróbuj cieszyć się dowiadywaniem czegoś o sobie, kiedy je stosujesz.

Przykłady:

Odpowiedzi:

Ja, _____, zasługuję na moją idealną wagę 63 kg.

Nie wierzę w to.

Ja, _____, zasługuję na moją idealną wagę 63 kg niezależnie od tego co jem.

To byłoby zbyt piękne, aby

mogło być prawdziwe,

Ja,_____ , zasługuję na moją idealną wagę 63 kg niezależnie od tego co jem.

Mogłabym nie wiadomo co robić, zęby być idealną. O co bym się wówczas złościła?

Ja, _____, zasługuję na moją idealną wagę 63 kg niezależnie od tego co jem.

Tak, jest to dobry pomysł, ale jak to zrobić?

Ja, _____, zasługuję na moją idealną wagę 63 kg niezależnie od tego co jem.

Tak!




PODSTAWOWE KROKI W DIECIE


Zanim zaczniesz dietę, stań się chętnym do "wyjścia z tego". Ro­zumiem przez to, ze powinieneś już teraz chcieć pozbyć się przyczyny twojej nadwagi. Czy masz chęć zrezygnować ze wszystkich korzyści, rzeczywistych i ukrytych nagród płynących z bycia otyłym? Czy masz chęć zrezygnować ze zwracania na siebie uwagi lub unikania jej? Czy chcesz pozbyć się lęku, który ukrywa się pod twoim tłuszczem? Czy chcesz pozbyć się swego nieszczęścia? Czy chcesz pozbyć się teraz tego wszystkiego i być wolnym?

Jeżeli zadałeś sobie pytanie: "Czy chcę z tego wyjść?" i odpo­wiedziałeś "Nie", wówczas mimo wszystko ta podstawowa dieta może nie skutkować. Nie jesteś jeszcze przygotowany do tego. Być może, nie chcesz zrezygnować z czegoś, do czego jesteś przywiązany, zwłasz­cza jeśli jest to proces neurotyczny!

Pierwszym krokiem jest zawsze powiedzenie prawdy. Można za­cząć od zadania sobie pytania, jakie czerpiesz teraz korzyści z nad­wagi, co ci to daje, ze jesteś gruby? Poniżej podane są przykłady, które pomogą ci to sprawdzić. Możesz tez zrobić własną listę.

Jakie mam korzyści z otyłości? Przykłady:


1. Zwykłem udowadniać sobie, ze nie jestem doskonały.

2. Zwykłem udowadniać, ze moja matka się myli.

3. Złoszczę się na siebie.

4. Karzę się.

5. Pozostaję poza Wszechświatem.

6. Zniechęcam zbyt wielu mężczyzn (kobiet) do kochania mnie.

7. Zwracam na siebie uwagę.

8. Mogę czuć się nieszczęśliwy z tego powodu.

9. Mam powody, aby czuć się przegrany.

10. Narzekam.


Następnie chciej zrezygnować z tych korzyści. Każda z nich może być przekształcona w afirmację.

1. Jest OK dla mnie,_____ , być doskonałym.

2. Ja, _____, nie potrzebuję już dłużej mścić się na mojej matce i udowadniać jej błędy.

3. Ja,_____ , wybaczam sobie i dlatego nigdy nie złoszczę się na siebie.

4. Ja,_____, zawsze odrzucam karanie się.

5. Ja,_____ , już teraz mam chęć przebywać we Wszechświecie.

6. Jest dla mnie OK mieć wielu mężczyzn (kobiet) pragnących mnie kochać. Mogę mówić "nie", jeżeli tak zechcę.

7. Otyłość nie jest mi,_____ , potrzebna do zwracania na siebie uwagi.

8. Ja,_____ , nie czuję się już dłużej nieszczęśliwy(a) z powodu otyłości.

9. Ja, _____ , jestem szczęśliwy(a) i nie potrzebuję już dłużej usprawiedliwiać się swoimi wadami.

10. Ja,_____, zrezygnowałem już z narzekania.


Jeżeli w dalszym ciągu nie chcesz pozbyć się negatywnych myśli, spróbuj stać się chętnym do bycia chętnym. Myślę, że stanie się tak niedługo po tym, jak zrealizujesz afirmację dotyczące korzyści płyną­cych z otyłości.


Moje korzyści z bycia otyłym są następujące:

______________________________________________________________________________________________________________________________________________________



Moje nowe afirmację brzmią:

______________________________________________________________________________________________________________________________________________________



Krok pierwszy: Pozbądź się negatywnych myśli


Niżej jest kilka przykładów negatywnego myślenia. Wypisz wszy­stkie swoje myśli w kolumnie po prawej stronie.


Wszystkie moje negatywne myśli dotyczące mojego ciała i wagi:

1. Nie mogę schudnąć właśnie 1.________________________

dlatego, że o tym myślę. ________________________

2. Trudno jest schudnąć. 2.________________________

3. Jeżeli pozbędę się tłuszczu, 3.________________________

spotka mnie coś strasznego. ________________________

4. Kontroluj to, co jesz, ponieważ 4.________________________

będziesz tyć. ________________________

5. Moje wysiłki nie zostaną 5.________________________

nagrodzone. Nie schudnę. ________________________

6. Nie mam wpływu na swoje 6._______________________

ciało. (Moje ciało nie jest ________________________

zależne ode mnie) ________________________

7. Odchudzanie się trwa 7.________________________

zbyt długo. __________________ ______

8. To jest beznadziejne. 8.________________________

9. Nie ma sposobu na schudnięcie. 9.________________________

10. Coś jest ze mną nie w porządku 10.­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­________________________

jeżeli nie mogę schudnąć. ________________________

Nie jestem oświecony. ________________________


Wszystkie moje negatywne myśli dotyczące jedzenia:

1. Nie umiem powstrzymać się 1.________________________

od jedzenia. ________________________

2. Chleb jest tuczący, 2.________________________

3. Lody są tuczące. 3.________________________

4. Najsmaczniejsze jedzenie 4.________________________

jest niebezpieczne. ________________________

5. Jeżeli nie będę jeść w odpowiednich 5.________________________

nich ilościach - mogę umrzeć. ________________________

6. Poważanie jest w życiu sprawą 6.________________________

najistotniejszą. _____________________

7.Kobieta powinna przygotowywać 7. ______________________

jedzenie i podawać je mężczyźnie. _____________________

8. Jedzenie jest niebezpieczne. 8._____________________

9. Rezygnuję z jedzenia, 9._____________________

ponieważ nienawidzę go. _____________________

10. Jedzenie jest ważniejsze 10._____________________

od miłości. _____________________


Krok drugi: Ucztuj w afirmacjach


Zadaniem drugiego kroku jest przekształcenie twoich negatyw­nych myśli w afirmacje. Pozbądź się negatywnych myśli, a na ich miejsce wstaw pozytywne. Pamiętaj, ze to jest wszystko, co musisz zrobić. Poniżej jest kilka próbnych afirmacji. Po prawej stronie wy­pisz swoje reakcje.


Wszystkie moje afirmacje dotyczące mojego ciała i wagi:

1. Ja,____ , mogę schudnąć 1._____________________

dzięki sile mojego umysłu. _____________________

2. Ja,____ , łatwo chudnę. 2. _____________________

3. Niezależnie od tego ile ważę, nie 3._____________________

zdarzy mi się nic strasznego. _____________________

4. Ja,____ , jem teraz, 4._____________________

aby schudnąć. _____________________

5. Ta dieta stale skutkuje. 5._____________________

6. Ja,____, mogę teraz kierować 6._____________________

swoim ciałem dokładnie tak, _____________________

jak chcę. Moje ciało jest mi posłuszne. _____________________

7. Moje odchudzanie przebiega 7. _____________________

prawidłowo. _____________________

8. Ta dieta skutkuje już teraz. 8._____________________

9. Ja,____ , jestem w porządku 9._____________________

niezależnie od tego, co się dzieje. _____________________

10. Ja,____jestem w stanie ostatecznie 10._____________________

rozwiązać mój problem otyłości _____________________



Wszystkie moje afirmacje dotyczące jedzenia:


1. Ja,____ , zawsze wygrywam 1._____________________

z jedzeniem. _____________________

2. Chleb jest nietuczący. Ja,____, 2._____________________

mogę go jeść i być szczupły. _____________________

3. Ja,____, mogę być i pozostać 3._____________________

szczupły, jedząc lody. _____________________

4. Najsmaczniejsze potrawy nie tylko 4._____________________

nie są dla mnie,____, tuczące, _____________________

lecz nawet wyszczuplają mnie. _____________________

5. Ja,____ , żyję niezależnie 5._____________________

od tego, czy jem. _____________________

6. Jedzenie jest w moim,____, 6._____________________

życiu sprawą drugorzędną. _____________________

7. Ja,____, nie muszę przygotowywać 7._____________________

i podawać posiłków tylko dlatego, _____________________

że jestem kobietą. _____________________

8. Wszelkie pokarmy są dla mnie, ____, 8._____________________

bezpieczne. _____________________

9. Ja,____, kocham jedzenie, lecz 9._____________________

mogę brać je lub odłożyć, kiedy zechcę. _____________________

10. Miłość jest zawsze dla mnie,___, 10._____________________

najważniejsza i zawsze, kiedy nie _____________________

potrzebuję jedzenia, dostaje miłość _____________________


Te afirmacje, z którymi poczujesz się bardziej komfortowo, pracują dla ciebie najlepiej. Oto najlepsze ogólne afirmacje dotyczące diety:


1. Moje ciało przetwarza wszystko co ja, ____ , jem utrzymując samorzutnie moją idealną wagę ..... kg.

2. Wszystko, co ja, _____ , jem, dodaje mi zdrowia i urody.

3. Ja, ____, zasługuję na przyjemność jedzenia.

4. Ja,____, tracę teraz wagę, a zyskuję urodę.

5. Ja,____, jestem miły dla siebie niezależnie od tego, czy jem, czy nie jem.

6. Nieskończona Inteligencja opiekuje się mną,____, zapewniając utrzymanie mojej idealnej wagi ..... kg.

7. To co jest dla mnie, ____ , przyjemne, nie produkuje dla mnie przykrych konsekwencji.

8. Im bardziej ja,____ , zaspokajam swoje pragnienie, tym mniej doznaję wewnętrznej pustki.

9. Moje życie i zdrowie są faktycznie podtrzymywane przez Światło Boga.

10. Wszystkie potrawy, które ja,____ , lubię są bezpieczne i mogę jeść je z przyjemnością. Nie lubię potraw, które mogłyby mi za­szkodzić.

11. Moja przemiana materii realizuje teraz posłusznie polecenia, które ja,____ , jej daję.

12. Ja,____, mam prawo zmienić moje rodzinne nawyki dotyczące jedzenia.

13. Ja,, chcę teraz poznać prawdę o przyczynach mojego problemu nadwagi.

14. Ja,____, jestem OK niezależnie od tego, czy jestem szczupły czy gruby.

15. Ja, ____ , mogę dostawać miłość niezależnie od tego, czy jem, czy nie.

16. Ja,____ , mogę mówić "nie" bez utraty miłości innych.

17. Ja,____ , pozbywam się całkowicie problemu otyłości.

18. Kalorie mają tylko tę moc, którą ja,____, im dałem.

19. Mój umysł kształtuje moje ciało.


Czyń regularnie te ogólne ąfirmacje


1. W wolnych chwilach pisz najważniejsze z nich.

2. Przyklej je w widocznym miejscu na ścianie lub lustrze.

3. Powtarzaj w myślach podczas medytacji.

4. Mów je przyjacielowi siedzącemu naprzeciw ciebie - powinien on mówić "dziękuję" po każdej.

5. Nagraj na taśmę w pierwszej i trzeciej osobie i słuchaj ich przed zaśnięciem.


Wszystkie moje negatywne myśli o moim ciele:

______________________________________________________________________________________________________________________________________________________


Wszystkie moje negatywne myśli o mojej wadze:

___________________________________________________________________________

___________________________________________________________________________


Wszystkie moje negatywne myśli o jedzeniu:

___________________________________________________________________________

___________________________________________________________________________


Moje nowe afirmacje dotyczące mojego ciała:

___________________________________________________________________________

___________________________________________________________________________


Moje nowe afirmacje dotyczące mojej wagi: Moje nowe afirmacje dotyczące jedzenia:

____________________________________________________________________________________________________________________________________________________


Krok trzeci: Oddawaj się jasnym wyobrażeniom


Jeżeli jesteś zdolny do jasnych wyobrażeń z zamkniętymi oczami, pozwól sobie na to i spróbuj zobaczyć siebie w swoim idealnym kształcie i wielkości oraz wadze. Wyobrażaj sobie w ten sposób swoje ciało, leząc lub siedząc w codziennej medytacji, a możesz to osiągnąć. Jest takie prawo, że to, o czym myślisz, rozrasta się. Jeśli myślisz o sobie, że jesteś gruby, ta myśl będzie się rozprzestrzeniać i sprawi, ze staniesz się jeszcze grubszy. Jeżeli wyobrażasz sobie, że masz szczupłe ciało, idealnie takie, jakie chcesz mieć, rozprzestrzeniać się będzie twoje wyobrażenie szczupłości i wtedy rzeczywiście możesz stać się taki!

Jeżeli masz trudności z oddawaniem się wyobraźni, połóż przed sobą swoją fotografię, ale taką, na której jesteś szczupły i bardzo szczęśliwy. Patrz na nią spokojnie przez chwilę kilka razy dziennie, jeżeli nie masz takiej fotografii, wytnij z magazynu zdjęcie kogoś, czyje ciało najbardziej ci się podoba. Możesz tej osobie dokleić twarz ze swojej fotografii. Patrz na tę postać codziennie.

Spotykając kogoś, kto wygląda dokładnie tak, jak ty chciałbyś wyglądać, nie zazdrość mu tego. Zamiast czuć urazę do tej osoby, powiedz sobie: "To jest dla mnie"!

W ten sposób możesz zmienić nie tylko swoją wagę, ale możesz też zmienić rysy twarzy, sylwetkę i całą ogólną powierzchowność.


Krok czwarty: Porzuć gniew


Przed pozbyciem się gniewu, co jest następnym krokiem, zadaj sobie następujące pytanie: "Kogo oskarżam moją otyłością?" Imię tej osoby już pojawiło się w twojej świadomości. MUSISZ jej wybaczyć.

Trening "Kurs Cudów" wyjaśnia, że wszystkie nieszczęścia są za­płatą za niewybaczenie i że wybaczenie jest naszą podstawową funk­cją. Wybaczanie jest Mistrzem Oczyszczenia. Wybaczanie innym - pośrednio - wybacza tobie tak samo dobrze jak innym. Pośrednio oczyszcza ciebie ze zła. Wybaczanie jest selektywnym pamiętaniem. Jest to pamiętanie tylko kochających myśli, które otrzymałeś lub dałeś. Wszystko inne musi być zapomniane. Wybacz, a zobaczysz rzeczy odmiennie. Wybacz, a problem zniknie.

Możesz zacząć wyzbywać się złości, zadając sobie pytanie. Odpo­wiedz sobie na nie szczerze.


Kto mnie złości?


1. Jestem zły na mojego ojca za __________________________

2. Jestem zły na moją matkę za __________________________

3. Jestem zły na siebie za to, że jestem taki_________________

4. Jestem zły(a) na siebie za to, że jestem taki ______________

5. Jestem zły (a) na mężczyzn za__________________________

6. Jestem zły(a) na siebie za wplątanie się w________________


Teraz popracuj z następującymi stwierdzeniami o sobie. Niektóre odpowiedzi mogą być podobne.


Czego jeszcze nie wybaczyłem sobie?

1. Nie wybaczyłem sobie tego, że _________________________

2. Inną rzeczą, której nie wybaczyłem sobie, jest _____________

3. Nie wybaczyłem sobie jedzenia_________________________

4. Nie wybaczyłem sobie bycia____________________________

5. Nie wybaczyłem sobie myślenia ________________________

6. Nie wybaczyłem sobie mówienia ________________________

7. Nie wybaczyłem sobie robienia_________________________

8. Nie wybaczyłem sobie obwiniania innych o _______________

9. Nie wybaczyłem sobie ranienia _________________________

10. Nie wybaczyłem sobie niedawania _______________________


Czego jeszcze nie wybaczyłeś innym?

1. Nie wybaczyłem mojemu ojcu___________________________

2. Nie wybaczyłem mojej matce___________________________

3. Nie wybaczyłem mojemu bratu/siostrze __________________

4. Nie wybaczyłem mojej partnerce ________________________

5. Nie wybaczyłem nierozmawiania ze mną__________________

6. Nie wybaczyłem ranienia mnie _________________________

7. Nie wybaczyłem ________odmówienia pożyczki.

8. Nie wybaczyłem _______ oszukiwania mnie.

9. Nie wybaczyłem _______obmawiania mnie.

10. Nie wybaczyłem _______ zostawienia mnie.


Wszystkim tym ludziom zostanie wybaczone niezależnie od tego, czy ty chciałeś tego czy nie.

Zacznij teraz wyzbywać się złości przez wybaczanie sobie i innym. Przepisz każde zdanie i dokończ je:

1. Wybaczam sobie, że______________________________________

2. Inną rzeczą, którą sobie wybaczam, jest _____________________

3. Wybaczam sobie jedzenie_________________________________

4. Wybaczam sobie bycie ___________________________________

5. Wybaczam sobie myślenie ________________________________

6. Wybaczam sobie mówienie _______________________________

7. Wybaczam sobie robienie ________________________________

8. Wybaczam sobie obwinianie innych o ________________________

9. Wybaczam sobie ranienie ________________________________

10. Wybaczam sobie niedawanie _____________________________

1. Wybaczam mojemu ojcu, to że _____________________________

2. Wybaczam mojej matce to, że _____________________________

3. Wybaczam mojemu bratu/siostrze to, że ____________________

4. Wybaczam mojemu partnerowi to, że_______________________

5. Wybaczam ______ranienie mnie.

6. Wybaczam ______nierozmawianie ze mną.

7. Wybaczam ______odmówienie mi pożyczenia pieniędzy.

8. Wybaczam ______okłamywanie mnie.

9. Wybaczam ______obmawianie mnie.

10. Wybaczam ______opuszczenie mnie.


W imię Jezusa, wszystko jest wybaczone! Proszę teraz Ducha Świętego o korektę wszystkich moich złych myśli.


Oto pięć kolejnych kroków całkowitego wybaczenia, które do­stałam od Catherine Ponder. Dziękuję jej!

1. Ty wybaczysz innym.

2. Oni wybaczą tobie.

3. Ty wybaczasz sobie.

4. Odrzucasz wszystkie żądania kary.

5. Przywracasz stan harmonii sprzed wydarzenia.


Większość ludzi rozładowuje swoją złość do innych w sposób gwałtowny i szkodliwy. Istnieją inne, bardziej zadowalające społecz­nie, a nawet lubiane sposoby, za pomocą których możesz oczyścić się ze złości. Możesz samotnie pojechać samochodem do lasu, na plażę lub jakiegoś innego miejsca, i krzyczeć. Jeżeli wolisz pozostać w domu, możesz walić w poduszki. Możesz też leżąc w łóżku (mó­wiłam już, że cały ten proces może być wykonany w łóżku!), zacząć kopać nogami wyżej i wyżej, utrzymując je proste w kolanach tak długo, aż wyrzucisz z siebie to wszystko. Możesz także używając walki uwolnić się od złości w pozorowanej walce z kimś innym.

Wszystkie te sposoby oczyszczania się ze złości skutkują cudow­nie. Stosuj codziennie którykolwiek - najskuteczniejszy dla ciebie. Pewne jest, że podczas każdej z tych czynności - oddychasz. Nie bądź zaskoczony, jeżeli zechcesz potem rozpłakać się. To bardzo dobrze! Krzycz też wówczas swoje afirmacje!

Wyrażasz swoją złość, aby ją osłabić. Nie trzymaj się jej kurczowo. Możesz zrobić to w ciągu pięciu minut lub ciągnąć przez pięć godzin. Zdrowiej jest pozbyć się tego!


Krok piąty: Zapisuj swoje uczucia


Podczas realizowania tego procesu dobrze jest notować sobie wszystkie uczucia - szczególnie te, które pojawiają się, gdy jesteś przygnębiony. Dowiesz się w ten sposób dużo o sobie samym. Za­czniesz dostrzegać wzorce (schematy), według których działasz i przeżywasz. Zaczniesz rozumieć siebie i wybierać inne sposoby rozwiązywania swoich problemów.

Najlepiej pisz to wtedy, kiedy odczuwasz potrzebę jedzenia. Wyob­rażaj sobie równocześnie, że nie jesteś naprawdę głodny. Zamiast zabierać się do jedzenia, weź notatnik i zacznij zapisywać swoje uczucia. Pisz tak, jak rzeczywiście czujesz. Pamiętaj, piszesz tylko dla siebie i o sobie.

Przeczytaj później swoje zapiski. Potem napisz afirmacje dotyczące wagi i inne, te, które już pisałeś. Jedz wtedy i tylko wtedy, gdy wciąż jeszcze odczuwasz głód. Są szansę, że nie będziesz już chciał jeść.

Próbka zapisu w notatniku:

Wtorek wieczorem. Chcę jeść chleb! Dużo, dużo chleba! Chcę jeść chleb, ponieważ jestem zła. Moja babcia była bardzo zła i wypiekała dużo chleba. Czy jestem moją babcią??? Tak! Troszczę się o wszy­stkich i wszystko podobnie jak ona. Czy kiedykolwiek uwolnię się od tego?

Jestem zła na siebie za brak dyscypliny. To nieprawda. Chcę być zła. Wcześniej byłam zdyscyplinowana. Teraz nie jestem, bo chcę być zła. Porażka w dochowaniu postu jest świetnym sposobem złoszcze­nia się na siebie. Być może, że ja nawet kontynuuję posty po to, aby łamać je! Nie, to rzeczywiście jest śmieszne. Czy tak jest? Co mogę zrobić? Mogę wybrać:

1. Pościć i być zdyscyplinowaną (To nie działa.)

2. Pościć, łamać post i wybaczać sobie. (Tego nie zrobiłam.)

3. Wybaczyć sobie najpierw i wtedy jeść. (Nie chcę tego zrobić.)

4. Wybaczyć sobie najpierw i wówczas pościć. (Nie wiem.)

Czego NAPRAWDĘ chcę? Jeść lub nie jeść i czuć się dobrze w obu przypadkach. Teraz jem rzeczy najbardziej dla mnie zakazane (chleb, masło, lody), w ten sposób mogę być bardziej zła na siebie.

Tym, na kogo jestem naprawdę zła, to mężczyźni! (Bóg jest męż­czyzną!) Właśnie zadałam sobie ból. To wszystko wygląda beznadziej­nie. Mam skłonność do alkoholu. Nie chcę zrezygnować, ale mam tego dość. Czy uda mi się kiedykolwiek "wyjść z tego"?

Czasami po pierwszej "pisanej sesji" możesz kontynuować analizę swojej złości.

Dalsze zapiski.

Nie jestem moją babcią. Nie muszę być zła tylko dlatego, że ona jest zła. Nie muszę, lecz mogę jeść chleb i masło, jeżeli mam na to ochotę. Mogę stworzyć swój własny obraz siebie jako osoby bez skłonności do tycia. Każdy sposób jest OK.


Nie jestem bezradna. Jestem zdyscyplinowana. Narzucam sobie teraz dyscyplinę wystarczającą do tego, aby to zmienić. Nie muszę po to pościć. Zmieniłam to wystarczająco już teraz. Nie muszę dłużej kontynuować postów tylko dla łamania ich i bycia złą na siebie. Nie jestem dłużej na siebie zła. Odrzucam karanie siebie. Jestem w po­rządku niezależnie od tego, czy jem czy nie. Aprobuję siebie teraz i zawsze.

Wybaczam wszystkim mężczyznom. Wybaczam sobie, że myślałam, że Bóg ma mi coś do zarzucenia. Bóg chce mi pomóc i teraz mogę Mu na to pozwolić.


Możesz też wysłać do siebie list, w którym opisujesz swoje uczucia. Któż wie lepiej od ciebie, jak bardzo zasługujesz na odrobinę uzna­nia, pochwały? Opowiadaj sobie na papierze o tym, jakie zauważyłeś postępy w swoim rozwoju, a potem wyślij list.


Kochana Sondro!

Cieszę się, widząc, że naprawdę wyszłaś z tego. Zauważyłam, że wyglądasz młodziej, ładniej i straciłaś na wadze. Wyglądasz wspania­le! Myślę, że na pewno mogłabyś już powiedzieć sobie, że kontrolu­jesz swoje myśli i "przerobiłaś" obawy przed przytyciem. Nie będziesz już nigdy przechodzić przez to ponownie, ponieważ dotarłaś do PRZYCZYNY. Naprawdę jestem z ciebie dumna! Zasługujesz na na­grodę, więc zabiorę cię na masaż! Zasługujesz na swoją idealną wagę -62 kg.

Kocham, przyjaciółka


Krok szósty: Błogosław swoje potrawy


Podczas jedzenia kochaj swoje jedzenie, a ono również będzie cię kochać. Zacznij je błogosławić. Jedzenie jest taką formą energii, która nie może szkodzić lub uczynić ci coś złego, jeżeli ty tego nie chcesz. Powiedz sobie: "Wszystko co jem, służy tylko mojemu zdro­wiu i urodzie".

Ciesz się pięknem tego, co jesz. Zdejmij ze stołu rzeczy niezwiązane zjedzeniem, takie jak: lekcje, gazety. Kiedy podajesz do stołu, nie rób tego byle jak. Używaj wystarczająco bogatej zastawy stołowej, plate­rowanych naczyń, pucharów, tak aby każda potrawa zyskała na atrakcyjności przez odpowiednie wyeksponowanie jej.

Dzięki temu możesz lepiej zobaczyć zdrowie i piękno, które bę­dziesz wchłaniał.

Uczyń swoje posiłki bardziej uduchowionymi. Ciesz się tym, co jesz, niezależnie od tego, czy jesz sam czy w towarzystwie innych. W trakcie posiłku rozmawiaj z innymi lub myśl na temat miłych wyda­rzeń bieżącego dnia. Nie jedz wtedy, gdy czytasz lub oglądasz tele­wizję. Ignorujesz wtedy jedzenie. Patrz na potrawę w trakcie jedzenia,

doświadczaj jej zapachu i smaku, myśl o tym, co robisz. Zrelaksuj się w czasie jedzenia i smakuj każdy kęs. Bierz głęboki oddech za każdym razem, gdy wkładasz coś do ust.


Krok siódmy: Kochaj swoje ciało


Jeżeli kochasz swoje ciało, będzie ono współpracowało z twoim umysłem. Rozwijaj kochający związek z twoim ciałem. Traktuj je tak, jakbyś traktował swojego najbliższego przyjaciela. Jeżeli nadal jesteś przekonany, ze twoje ciało nie współpracuje z tobą, to nigdy nie osiągniesz swojej idealnej wagi. Jesteś w ciągłym braku współpracy ze swoim ciałem. Jeżeli twierdzisz: "Nie lubię swego ciała", wtedy ciało musi robić to wszystko, czego NIE CHCESZ, aby ono robiło, aby ciebie zadowolić! (ZROZUM TO!) W rezultacie tego twoje ciało będzie stawać się coraz cięższe.


Powinieneś kochać swoje ciało, nawet jeżeli jest otyłe, ponieważ zrobiło właśnie to, czego nie chciałeś od niego. Jeśli ty chcesz mieć nadwagę, twoje ciało zapewni ci to, o czym dyskretnie myślisz. Twoje ciało jest zawsze posłuszne twojemu umysłowi. Jeżeli mówisz mu, aby straciło na wadze, a to nie skutkuje, to znaczy, ze musi istnieć jakaś głębsza INTENCJA PRZECIWNA, która eliminuje świadomą kontrolę twojego umysłu. Skonfrontuj się z nią.

Jeżeli sądzisz, ze nie potrafisz współpracować z sobą, przeanalizuj pod kątem wykrycia intencji przeciwstawnej myśli, które pojawiają się przy poniższej afirmacji.

Afirmacja:

Odpowiedzi:

Ja,_____, mam teraz chęć stracić na wadze.

Jeszcze nie, ponieważ nie jestem doskonały.

Ja,_____, mam teraz chęć stracić na wadze.

Nie jest bezpiecznie być szczupłym



Krok ósmy: Pozwól sobie na przyjemność


Jest to bardzo ważne, abyś podczas tej diety był dla siebie miły. Jest to dieta miłości. Musisz kochać swoje ciało i jedzenie, nawet w chwili złości. Ale najmocniej kochaj siebie Zatem ważne jest, żebyś pozwolił sobie na trochę zmysłowych przyjemności. Idealnie - na przykład - nadaje się do tego częsty, codzienny masaż.

Nie mów nigdy, że nie możesz sobie pozwolić na taką specyficzną przyjemność, jaką jest masaż. Jeżeli nauczysz się przyjmować pły­nącą z niego przyjemność, zobaczysz, że staniesz się coraz bardziej otwarty na przyjmowanie wszystkiego innego, w tym również pienię­dzy. Poprawi się wtedy twoja sytuacja finansowa. O ile wcześniej uznasz ją za wystarczającą, to otworzysz się na przyjmowanie coraz większej ilości pieniędzy. W ten sposób masaże mogą radykalnie zmienić twoją ogólną prosperitę! Właśnie na stole do masażu mogą przyjść ci do głowy pomysły warte milionów. Najważniejsze jednak, że masaż jest dobrym środkiem do pokochania swojego ciała.

Inną drogą dawania sobie przyjemności jest kąpiel w luksusowych warunkach. Polecam kąpiel dwa razy dziennie. Woda powinna mieć dokładnie taką temperaturę, jaka ci odpowiada. Przygotuj do tego trochę dobrej lektury lub muzyki i jeżeli chcesz - obfitą pianę. Jest to wspaniały sposób kochania siebie i medytacji.

W trakcie realizacji tej diety powinieneś przyjmować wszystko to, co sprawia ci przyjemność. Najczęściej ludzie, którzy odchudzają się, są dla siebie twardzi. Pamiętaj - nie jest to dieta wyrzeczeń. Nawet nie powinieneś wyrzekać się jedzenia. Jest to dieta miłości. Jej kolejne kroki mogą być równie dobrze skuteczne w nauce dawania sobie jakiejkolwiek przyjemności, a także wtedy kiedy chcesz być kochany. Możesz zacząć od zrobienia swojej listy przyjemności.

Masz pięć zmysłów - pięć kluczowych dróg otrzymywania przyjem­ności: przez widzenie, wąchanie, smakowanie, dotykanie, słyszenie. Spróbuj każdorazowo włączyć coś z tego do swojej listy. Możesz także zrobić przyjemność w inny sposób, na przykład przez przypominanie lub wyobrażenia.


Moje największe przyjemności:


1. Lubię moczyć się godzinami w uspokajającej ciepłej wodzie.

2. __________________________________________________

3. __________________________________________________

.

.

10. __________________________________________________


Po zrobieniu listy przyjemności pomyśl o tym, w jakiej są one relacji do twoich sposobów przyjmowania miłości od siebie i innych. Teraz przekształć swoje przyjemności na specyficzne drogi kochania i bycia kochanym.


Dziesięć sposobów, które umożliwiają mi kochanie siebie:


1. Zacznę brać ciepłą kąpiel co najmniej raz w tygodniu.

2. _________________________________________________

3. _________________________________________________

.

.

10. ________________________________________________



Dziesięć sposobów, za pomocą których mógłbym dopuścić miłość innych do siebie:


1. Nakłonię mojego bliskiego przyjaciela do brania gorącej kąpieli.

2. _________________________________________________

3. _________________________________________________

.

.

10. ________________________________________________


Im więcej dajesz i bierzesz miłości, tym więcej energii zostanie odblokowane w twoim ciele(uwolnione).



Krok dziewiąty: Powierz to wszystko Bogu


Poproś Boga o korektę twoich myłsi8 dotyczących tych spraw. Poproś o pomoc w uwolnieniu się od negatywnych myśli na temat jedzenia i wagi. Otwórz się na przyjęcie tej pomocy. Wychwytuj swoją skłonność do takich negatywnych myśli, jak: „To jest beznadziejne”, „To nie skutkuje”, „Nie mogę nigdy schudnąć”, i przekształcaj je w afirmacje. Jeżeli nie umiesz tego zrobić, to powiedz po prostu: „Powierzam to Bogu”, lub „Zwracam się z tym do Ducha Świętego” lub „Pozwalam Duchowi Świętemu zniszczyć wszystkie moje złe myśli na temat mojego ciała, jedzenia i wagi”.

Możesz także używać mantry OM NAMAHA SHIVAYA, będącej uniwer­salną mantrą. Znaczy ona: "O Panie Shiva, kłaniam się przed Tobą z czcią". Można przetłumaczyć ją inaczej jako: "Oddaję tę sprawę Bogu, aby zniszczył moją ignorancję". Shiva jest niszczycielem igno­rancji. W ten sposób możesz zniszczyć te ignoranckie myśli, które powodują, że przybierasz na wadze. Oznacza ona także: "Nieskoń­czony Duch, Nieskończona Istota i Nieskończone Ujawnienie".


Ernest Holmes jest twórcą metody, którą nazwał "Złoty Klucz". Oto co proponuje: Kiedy grzęźniesz, przestań myśleć o problemie i za­cznij myśleć o Bogu. Jeżeli nie wiesz, w jaki sposób myśleć o Bogu, myśl o wywołaniu w sobie uczucia pokoju i harmonii, rozkoszy, radości, a wszystko to przyniesie ci pożądane rezultaty! Bóg jest...

Módl się o zlikwidowanie lęku dotyczącego rezygnacji z problemów nadwagi. Gdybyś nie miał tego lęku, to prawdopodobnie dawno już byś pozbył się problemu.


Uświadom sobie dynamikę cudów z materiału dziecięcego zawar­tego w "Kursie Cudów".

1. Uznaj konieczność uzdrowienia (schudnięcie jest uzdrowieniem, jeżeli jest twoim upragnionym celem).

2. Wówczas poproś Ducha Świętego o przewodnictwo.

3. Wysłuchaj odpowiedzi, którą otrzymasz.

4. Z pełnym oddaniem zaufaj przewodnictwu Ducha Świętego.



Krok dziesiąty: Podziękuj Bogu


Podziękuj Bogu, że problem jest rozwiązany. Podejdź do niego z wiarą i pewnością. Miłość i odprężenie dają ci siłę. Masz teraz siłę do rozwiązania tego i innych twoich problemów. Teraz twoje wyższe ja potwierdza, że jest do tego zdolne i chce złożyć za to podzię­kowanie. Dziękowanie Bogu zawsze daje trwałe rezultaty! Zawsze!




napisz swoją idealną wagę na kawałku papieru i przyklej go do lustra



nie jedz, kiedy jesteś zmartwiony (a)



myśl, że jesteś szczupła(y) przez 24 godziny dziennie!






CZĘŚĆ DRUGA


PRZYGOTOWANIE


Przypominam kolejne kroki Jedynej Diety Jaka jest:

1. Pozbądź się negatywnych myśli.

2. Ucztuj afirmacjami.

3. Oddawaj się jasnym wyobrażeniom.

4. Porzuć gniew.

5. Zapisuj swoje uczucia.

6. Błogosław swoje potrawy.

7. Kochaj swoje ciało.

8. Sprawiaj sobie przyjemność.

9. Powierz wszystko Bogu.

10. Podziękuj Bogu.


Nie mogę określić, jak długo będziesz musiał realizować te kroki. Tylko twoje ciało wie, jak długo zabierze ci to czasu w kontekście psychicznej i fizycznej kondycji, jaką masz teraz. Musisz zapoznać się ze swoim ciałem i wspólnie z nim pracować nad swoimi planami.

Opracowanie drugiej części tej książki zajęło mi sześć-osiem mie­sięcy. Jest ona rezultatem modlenia się o mistrzostwo oraz badań, które robiłam na sobie, moich klientach i uczniach. Ta część książki pomoże ci usunąć specyficzne bloki psychiczne, które możesz mieć podczas realizacji kolejnych kroków diety.

Ponieważ większość twoich problemów z ciałem bierze początek w twoich myślach, umysł jest miejscem, gdzie dieta zaczyna się i dokąd powraca. Aby pomóc twemu ciału w dokonaniu zmiany, musisz naj­pierw zmienić swoje myślenie. Najłatwiej możesz to zrobić, używając afirmacji. Dlatego też na końcu każdego rozdziału tej części książki umieściłam afirmacje, które pomogą ci pokonać specyficzne bloki myślowe. Pracuj z odpowiadającymi ci afirmacjami, stosując się do zasad podanych na początku poprzedniej części książki. Zawsze, gdy piszesz lub mówisz afirmacje, używaj swojego imienia. Zwracaj się do siebie w pierwszej, drugiej lub trzeciej osobie w ten sposób:

- Ja, Sondra, mogę z powodzeniem zrealizować Jedyną Dietę Jaka Jest.

- Ty, Sondro, możesz z powodzeniem zrealizować Jedyną Dietę Jaka Jest.

- Ona, Sondra, może z powodzeniem zrealizować Jedyną Dietę Jaka "Jest.


Używaj wszystkich trzech form, ponieważ twoje rozumowanie jest uwarunkowane przez doświadczenie i wiedzę otrzymaną od innych. Pamiętaj, aby pisać, mówić i słuchać afirmacji z jak największym rozumieniem ich treści - to najbardziej może ci pomóc.



ZASŁUGUJĘ NA MOJĄ IDEALNĄ WAGĘ


Ja,______, zasługuję na moją idealną wagę.

Kiedy próbowałam innych afirmacji, takich jak: "Teraz tracę na wadze" lub "Mogę utrzymać dietę", one nigdy nie skutkowały, gdyż słowa "tracę" i "dieta" zawierały zbyt duży zarzut wobec mnie. Nato­miast słowa "idealna waga" były dla mnie wystarczająco przyjemne i ta afirmacja skutkowała wspaniale.

Umieściłam w afirmacji słowo "zasługuję", ponieważ w efekcie chciałam przekonać siebie, że byłam wystarczająco dobra do posia­dania tego, co chciałam. Byłam wystarczająco dobra, aby wspaniale wyglądać i otrzymywać komplementy dotyczące mojego ciała. Byłam wystarczająco dobra, aby czerpać przyjemność z noszenia ślicznych sukienek. Byłam wystarczająco dobra, aby być ponad moje nerwico­we martwienie się wagą.

Innymi słowy przekonałam siebie, że zasługuję, ażeby być szczę­śliwą. Stałam się dzieckiem Boga i pokochałam siebie. Jezus powie­dział: Kochaj bliźniego jak SIEBIE SAMEGO. Ażeby kochać twojego bliźniego, musisz najpierw doświadczyć, co to jest miłość - przez kochanie samego siebie.

Stopień, w jakim myślisz, że nie zasługujesz na swoją idealną wagę, jest stopniem, w jakim wciąż jeszcze nienawidzisz siebie. Jed­nym powodem, dla którego ludzie nienawidzą siebie, jest to, że uważają się za oddzielonych od Boga. Widzenie siebie poza Bogiem wywołuje w tobie poczucie izolacji i totalnej beznadziejności, aż w końcu zaczynasz mówić takie rzeczy, jak: "Nie mogę schudnąć", "Nie mogę stracić na wadze bez poszczenia". Każda wypowiedź zawierają­ca "nie mogę" natychmiast wpędza cię w totalną beznadziejność. Tym co faktycznie skutkuje, jest stwierdzenie: "Z Bożą pomocą mogę łatwo osiągnąć moją idealną wagę".

Zawsze próbuję zobaczyć siebie jako cząstkę Boga, jako komórkę w Boskim ciele. Dlatego mam całą siłę od Boga. Źródło pomaga mi w oczyszczeniu wszystkiego. Prawdą jest, że ja już jestem doskonała, czysta i cała w Bogu, a zawsze gdy zdarza mi się myśleć, że tak nie jest, jest to moim złudzeniem, zmyśleniem. Dlatego kiedy byłam otyła, to było to coś wymyślonego przeze mnie pod wpływem lęku.


Afirmacje dotyczące mojej idealnej wagi:


l. Ja,____, zasługuję na fantastycznie piękne ciało.

2.Ja, ____ , zasługuję na dobry wygląd we wszystkim, co mam ochotę ubrać.

3.Ja, ____ , zasługuję na komplementy o moim wspaniałym wy­glądzie.

4.Ja,____, zasługuję na to, by być szczęśliwym.

5.Ponieważ ja,____, jestem dzieckiem Boga, kocham siebie.

6.Ja,____ , jestem doskonały i pełny już teraz, ponieważ jestem cząstką Boga.

7. Jako cząstka Boga, ja,____, jestem też cząstką Boskiego Źródła siły.

8. Ja,____, mam wystarczającą siłę, aby osiągnąć powodzenie we wszystkim, co wybieram.

9. Z pomocą Boga ja, ____ , mogę łatwo osiągnąć moją idealną wagę.

10. Ja,____ , zasługuję na moją idealną wagę.


WSTRZYMYWANA NIENAWIŚĆ JEST OTYŁOŚCIĄ


Miłość jest płynna ruchliwa i lekka. Nienawiść jest ciężka, gęsta i ciemna. Bardzo prawdopodobne, że twoja nadwaga, będąca właśnie zatrzymaną energią, jest specyficzną formą nienawiści, którą nosisz w sobie. Wszelkie warunki, stany które nie mają idealnej formy, biorą się z niewybaczania. Możesz o tym przeczytać w "Kursie Cudów". Otyłość jest stanem dyskomfortu, o ile jest czymś, co chcesz zmienić.

Dlatego musisz zapytać siebie: "Kogo obwiniam przez trzymanie się otyłości?" Ujawnij prawdę. "Kogo nienawidzę?" Tej osobie powinno być wybaczone.

Nadwaga jest też odbiciem samonienawiści. Za co nienawidzisz siebie? Możesz zrobić sobie listę tych momentów, w których wsty­dziłeś się lub byłeś na siebie zły. Wówczas musisz zacząć zapominać te sprawy i wybaczać je sobie. Zamień swój krytycyzm na pochwały i afirmacje. Jeżeli przyzwyczaiłeś się do nienawidzenia siebie lub kogokolwiek innego, powiedzenie "Wybaczam jej/jemu" lub "wyba­czam sobie" może nie wystarczyć. Musisz stale używać afirmacji, powtarzając je aż do całkowitego wybaczenia.

Kiedy całkowicie wybaczysz, poznasz to po otrzymanych rezulta­tach. Rezultaty są twoim guru. Kiedy osiągnąłeś swoją idealną wagę - przebaczyłeś. Dobrze jest to powiedzieć w modlitwie: "Jestem teraz gotowy wybaczyć - pomóż mi". Jest to sposób pozbycia się wszy­stkich urazów i zarzutów wobec siebie i innych.

Przekonałam się, że ludzie chcą wybaczyć nienawiść i złość ze swej przeszłości, wszystko to, o czym myśleli, że było "im zrobione", lecz nie mogą. Albo nie wiedzą, jak wybaczyć, albo boją się to zrobić. Te ich uczucia stały się tak bardzo częścią ich życia, że są rodzajem pewnego nawyku.

Ci ludzie mają zwyczaj obwiniania innych. Tak długo jak obwiniasz innych o cokolwiek z tego, co cię spotkało, nie będziesz zdolny do oczyszczenia się z tego lub zrozumienia, że wszechświat usiłuje na­uczyć cię czegoś. Twój problem powróci wówczas z większą jeszcze intensywnością. Wówczas możesz nawet stawać się coraz grubszy, tak że będziesz miał tego dosyć i ostatecznie WYMUSISZ na sobie zobaczenie prawdy.

Jeżeli prosiłeś Boga o pomoc i efekty wybaczania, a nie dostałeś tego, nie obwiniaj o to Boga. Znaczy to bowiem, ze nie jesteś jeszcze naprawdę przygotowany do tego wszystkiego. Prawdopodobnie masz w sobie zbyt dużo lęku. Duch Święty nigdy nie będzie dodawać ci lęku. W tej sytuacji powinieneś modlić się o uwolnienie od LĘKU przed pozbyciem się otyłości zamiast bezpośrednio o schudnięcie. Twoje pragnienie utraty wagi może być blokowane przez rozmaite lęki.

Możesz bać się jej pozbyć, gdyż stanowi ona twoją ochronę. Gdybyś jej nie miał, mógłbyś czuć się "zbyt dobrze" i to "zbyt dobrze" może w jakiś sposób być dla ciebie niebezpieczne. Ludzie często mają "zakodowane", że jest czymś złym czuć się zbyt dobrze. Oni rzeczy-

wiście boją się być szczęśliwi. Nieszczęście jest dla nich bardziej naturalnym stanem.

Możesz tez obawiać się schudnięcia, gdyż uważasz, ze mógłbyś wtedy wzbudzić zbyt duże zainteresowanie seksualne u płci przeciw­nej. Mógłbyś mieć wtedy dużo propozycji seksualnych, a jest to dla ciebie w jakiś sposób niewłaściwe lub "przerażające". Możesz bać się pozbyć otyłości, ponieważ bez tych twoich dodatkowych kilogramów mógłbyś czuć się za lekki i za wysoki. W rzeczywistości nie wierzysz, że to dobre samopoczucie będzie trwałe, obawiasz się bowiem, ze ktoś lub coś sprowadzi cię "w dół". Myślisz więc, ze bezpieczniej jest najpierw siebie samego ściągnąć w dół. Posiadanie powodu do mar­twienia się wydaje ci się bezpieczniejsze. Jeżeli stanę się zbyt korzy­stny lub zbyt doskonały, coś Złego może mnie spotkać, ego będzie się temu opierać.

Jest BEZPIECZNIE zrezygnować z nienawiści, jest bezpiecznie powstrzymać się od obwiniania innych, jest bezpiecznie zahamować lęk przed swoimi dobrymi uczuciami. Ludzie intuicyjnie wiedzą, ze jeżeli pozbyliby się nienawiści i wybaczyli wszystkim, wtedy mogliby mieć o wiele więcej energii. O wiele więcej. Mogliby mieć o wiele więcej Boga. Jeżeli ktoś obawia się energii, którą jest Bóg, wtedy nie będzie chciał jej brać i będzie próbował unikać brania więcej, przez pozostanie w nienawiści. Ważne jest, aby to zrozumieć.

Ważne jest także, aby uświadomić sobie, ze więcej energii nie jest niebezpieczne i ze Bóg nie jest niebezpieczny, gdyż Bóg nie zabija ludzi. Ludzie zabijają się sami i dlatego każda śmierć jest samobój­stwem. Mówiąc jeszcze raz, kiedy zrozumiesz, czym jest Bóg, nie będziesz bał się brać Go więcej. Ponieważ Bóg jest energią dodaną do naszych myśli, wszystkie nasze myśli stają się tym potężniejsze, im dłużej żyjemy. W ten sposób tłumione myśli nienawiści również otrzymują więcej energii i kiedy otyłość wzrośnie, także cierpienie stanie się większe.


Afirmacje dotyczące nienawiści i wybaczania:


1. Ja,____ , jestem gotowy przestać się bać mojego zbyt dobrego samopoczucia.

2. Ja, ____, jestem gotowy pozbyć się lęku, ze inni ludzie mogą być dla mnie atrakcyjni seksualnie.

3. Ja,____, jestem gotowy zaakceptować to, ze uczucia lekkości i szczęścia są moim naturalnym stanem.

4. Jest bezpiecznie dla mnie,____ , czuć się dobrze z sobą przez cały czas.

5. Jest bezpiecznie dla mnie,____, całkowicie wybaczyć wszystkim z mojej przeszłości i teraźniejszości.

6. Jest bezpiecznie dla mnie, ____, wyzbyć się całego lęku i nie­nawiści.

7. Ja jestem gotowy wybaczyć sobie moją otyłość.

8. Ja,____, jestem gotowy wybaczyć innym i powstrzymać się od obwiniania ich, a szczególnie za moją otyłość.

9. Ja, ____ , jestem gotowy pozbyć się urazy i obwiniania siebie za moją otyłość.

10. Ja, ____ , jestem teraz gotowy wybaczyć to wszystko. Boże, proszę, pomóż mi.


BEZPIECZNIE JEST BYĆ SZCZĘŚLIWYM


Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że byłam bardzo nieszczęśliwa z powodu ciągłego martwienia się jedzeniem i nadwagą, dwoma rzeczami, które w moich oczach stanowiły ciągłe plagi. Myśląc tak często o jedzeniu w ciągu dnia, miałam wiele okazji do bycia nie­szczęśliwą. Dziwiłam się, dlaczego wielokrotnie wybierałam bycie nieszczęśliwą przez ciągłe martwienie się jedzeniem i moim ciałem. Dlaczego nie wybierałam akurat powstrzymywania się od martwienia i bycia szczęśliwą? Wówczas uświadomiłam sobie, że bałam się być całkowicie szczęśliwą, ponieważ czasami odnosiłam wrażenie, że kiedy byłam najszczęśliwsza, później następowało coś strasznego. Jakoś najlepiej było pozostać raczej w stanie niewielkiego nieszczę­ścia, aniżeli wznieść się wysoko i potem "roztrzaskać się" przy gwał­townym spadku.

Tylko ego mogło wymyślić coś tak szalonego i obłąkanego! Wtedy zrozumiałam, że oszukiwałam siebie dla pozostania nieszczęśliwą, używając do tego celu zmartwień dotyczących jedzenia i mojego ciała. Uświadomiłam sobie, że robiłam tak z lęku. Ale lęk jest funkcją ego, tak jest, lęk też jest czymś, co wymyśliłam sobie i dawałam sobie. Zrozumiałam wówczas, że aby stać się mniej nieszczęśliwą, powin­nam przestać trzymać się lęku lub martwić się o to, że zdarzy mi się coś okropnego, jeżeli będę zbyt szczęśliwa. Wszystko, co mi potrzeb­ne, to uświadomić sobie, że jestem bezpieczna i Nieśmiertelna już

teraz, gdy tak mówię. Jest więc bezpiecznie dla mnie być szczęśliwą. "Kurs Cudów" mówi: "Wolą Boga jest dla mnie doskonałe szczęście".

Jednakże zanim zaakceptujesz swoje elementarne prawo do szczę­ścia, musisz wyzbyć się WINY. Poczucie winy także czyniło cię cię­żkim. Wina podobnie jak nienawiść jest okryciem dla lęku. Jak wyjaśnia "Kurs Cudów", zarówno nienawiść, jak i wina są postaciami lęku. Albo jesteś w ego, które jest lękiem, albo w Bogu, który jest miłością. Dlatego jesteś w ego zawsze, gdy czujesz się winny, że coś jesz. Jeśli mówisz sobie: "Chciałbym nie jeść tego", jesteś wewnątrz winy i lęku i karzesz siebie. Oczywiście będziesz przybierać na wadze i prawdopodobnie także jeść!

Jeżeli mówisz "Kocham siebie za jedzenie tego", wtedy energia będzie płynąć i będziesz przetwarzać jedzenie w miłość, nie stając się grubszym. Jednakże gdy używasz otyłości jako pretekstu do trzyma­nia się z daleka od seksu lub czegokolwiek innego, możesz nie pozwolić sobie na skończenie z mówieniem: "Nie powinnam tego jeść", gdyż twój zysk jest zbyt duży.

Opracowałeś sobie kompletną metodę "dobijania się" przez tycie, dietę wyrzeczeń, zamartwianie się, że to wszystko wraca z powrotem i nienawidzenia siebie przy każdorazowym posiłku. Dla pozbycia się tego patentu musisz stać się całkowicie chętny do zrezygnowania z CAŁEGO syndromu łącznie z korzyściami, jakie z tego miałeś. Dla­tego proponuję ci, abyś wykonał mały proces prawdy z samym sobą. Wymaga on trzech kawałków papieru, pióra lub ołówka oraz chęci do całkowitej uczciwości wobec siebie.

U góry pierwszej kartki napisz poniższe zdanie, a pod nim podaj własne powody tego stanu.

Ważę zbyt dużo z następujących powodów:

  1. Nie lubię siebie.

2-5. _________________________________________________


Na drugiej kartce umieść rzeczywiste zyski, które czerpiesz z two­jego problemu nadwagi.

Zyski, które mam z nadwagi.

1. Udowadniam sobie, że nie jestem wystarczająco dobry.

2. __________________________________________________

.

5.


Jeżeli powiedziałeś CAŁKOWITĄ prawdę, na tych trzech kartkach zawarta jest garść negatywnych myśli. Przekształć je w swoje osobiste afirmacje. Z pierwszej listy, na przykład:


Moją największą korzyścią z bycia grubym jest udowadnianie, że jestem brzydki i że nikt mnie nie lubi.

Zmień w taką afirmację:

Ja,____ , mam teraz chęć ukazać swoją urodę i być kochanym

przez wszystkich.


Ta afirmacja jest prawdopodobnie najlepsza:

Ponieważ ja,____, jestem w Bogu, bezpiecznie jest dla mnie ważyć idealnie tyle, ile chcę.


Pamiętaj zawsze, że Bóg jest miłością, a miłość to tylko bezpie­czeństwo.


Afirmację dotyczące bezpieczeństwa i szczęścia:

1. Ja, ____ , mogę jeść wszystko, co chcę, bez poczucia winy i własnego nieszczęścia.

2. Ja, ____, czuję się bezpieczny i szczęśliwy, kiedy jem.

3. Ja, ____, kocham siebie za jedzenie tego wszystkiego, co czyni mnie szczęśliwym.

4. Ja, ____, czuję się bezpieczny i nie boję się jeść czegokolwiek.

5. Ja, ____, czuję się bezpieczny i nie boję się porzucić problemu mojej nadwagi.

6. Ja, ____, mam chęć polubić siebie i być szczęśliwym.

7. Jest bezpiecznie dla mnie, ____, dopuścić bliskość i sympatię innych.

8. Ja, ____, mam teraz chęć pokazać swój naturalny dobry wygląd.

9. Ja, ____, mam teraz chęć, aby inni zobaczyli, jak bardzo jestem atrakcyjny.

10. Ponieważ ja, ____ , jestem w Bogu, bezpiecznie jest dla mnie ważyć tyle, ile chcę.


ZADOWALAJ SIEBIE, ABY SCHUDNĄĆ


Jeżeli zeszczuplenie jest twoim celem, wtedy im więcej sprawisz sobie przyjemności, tym szybciej schudniesz. Lecz to co większość ludzi robi, to unikanie przyjemności i karanie siebie za otyłość, co właśnie dokłada im kilogramów. (Ciężkie myśli mogą uczynić cię "ciężkim"). Co więcej, ludzie ci biją się takimi myślami, jak: "Nie powinieneś!", 'Jesteś głupi, jedząc to!", "Czyż nie wyglądasz okro­pnie!" i jeszcze bardziej nienawidzą siebie, robią się bardziej nerwowi i więcej jedzą. Jeżeli na dodatek wierzysz, że jedzenie jest tuczące, to oczywiście będziesz tyć.

Czy jesteś jednym z tych ludzi? Czy mówisz do siebie: "Nie ma końca temu nieszczęściu"?

Spróbuj teraz całkowicie nowej metody!

Skoncentruj się na przyjemności. Rób wszystko, co wiesz, że sprawia ci przyjemność i czyni cię szczęśliwym. Wtedy będziesz bardziej kochać siebie. Pamiętaj, że miłość jest czymś płynnym i ruchomym. Jeżeli jesteś szczęśliwy, cząsteczki twojego ciała zaczną poruszać się i twoja nadwaga lub uwięzione cząsteczki też zaczną się poruszać. Bierz masaż, miej w sobie więcej seksu, korzystaj z sauny, a wyle­czysz się. Sam zresztą wiesz, co jest dla ciebie najlepsze!

Gdy nienawidzisz swojego ciała za to, że nie jest takie, jakie uważasz, ze powinno być, będziesz miał skłonność do NIEROBIENIA tych rzeczy, które sprawiają ci przyjemność. Jeżeli nie przerwiesz tego łańcucha i nie zaczniesz sprawiać dobra swemu ciału będziesz pogrążał się w coraz większej nienawiści, aż ugrzęźniesz. Wtedy ta dieta nie będzie dla ciebie skuteczna. Wkrótce z powrotem przybie­rzesz na wadze, ponieważ nigdy całkowicie nie powstrzymałeś niena­wiści do siebie.

Lekarstwem na to jest wówczas dawanie sobie więcej przyjem­ności, więcej miłości. Dlatego jedzenie ulubionych potraw jest mądrzejsze niż odchudzanie się drogą wyrzeczenia się ich. Jeżeli odmawiasz sobie jedzenia pokarmów, które lubisz - nienawidzisz

siebie przez odmawianie sobie tego, co chcesz. To odmawianie jest bardzo subtelne, ale twój umysł wie, kiedy jesteś wewnętrznie roz­darty. Czujesz się wtedy oszukany i zły. Złość, która stała się przy­czyną twojej otyłości, jest ciężka i jeżeli będzie wzrastać, spowoduje, ze jeszcze bardziej ugrzęźniesz w otyłości.


Afirmacje dotyczące przyjemności.

1. Ja,____, kocham siebie i chcę dawać sobie miłość i przyjem­ność.

2. Ja,____, zasługuję na całą miłość i przyjemność, którą chcę sobie dać.

3. Ponieważ ja,____, jem dla przyjemności, nie tyję od jedzenia.

4. Ponieważ ja,____, kocham siebie, czuję się szczęśliwy i lekki.

5. Im więcej ja, ____ , codziennie otrzymuję przyjemności, tym jestem szczuplejszy.

6. Ja, ___, zasługuję na więcej przyjemności, ponieważ jestem coraz szczuplejszy.

7. Moje ciało wie, jakie pokarmy sprawiają mi największą przyjem­ność.

8. Moje ciało chce jeść tylko te pokarmy, które są bezpieczne i przy­jemne dla mnie.

9. Ja, ____, kocham moje ciało takie, jakie jest teraz.

10. Ponieważ ja, ____, kocham moje ciało, chcę dawać mu codzien­nie coraz więcej przyjemności.


JEDZ BEZ TOWARZYSTWA


Podczas przepracowania tego procesu dobrze jest, abyś dla uzy­skania pełnej gamy doznań jadł jeden posiłek dziennie sam, w ciszy i spokoju. Mój przyjaciel, Jim Morningstar, zasugerował mi coś, co okazało się bardzo pomocne.

Jeżeli w dzieciństwie, w twoim domu podczas posiłków panowała atmosfera napięcia, presji, nienawiści, lęku lub niesłusznej dezapro­baty, jedzenie w towarzystwie innych osób może być dla ciebie niezbyt przyjemne. Być może, nie mógłbyś doczekać się odejścia od stołu, zwłaszcza, jeśli w twojej rodzinie był zwyczaj wygłaszania w czasie posiłków wszystkich złych wiadomości. Dlatego prawdopodobnie nie odczuwałeś w pełni całej przyjemności płynącej z jedzenia. Lub - być może - byłeś tak zajęty rozmową lub okazywaniem sympatii innym, że nigdy nie poświęcałeś wystarczająco dużo uwagi na to, co bierzesz do ust.

Teraz jako osoba dorosła mogłeś nigdy nie mieć poczucia prawdzi­wej sytości lub też nie pozwoliłeś sobie na całkowite zadowolenie z jedzenia. Ciągle czujesz się oszukany, odchodząc od stołu.

Samotne jedzenie pozwoli ci znaleźć trochę czasu tylko dla siebie, nie będąc niepokojonym przez coś lub kogoś, pozwoli ci faktycznie przeżywać radość jedzenia. Jeśli w pełni doświadczysz przyjemności jedzenia, nie będziesz zbyt wiele jadł (uwaga dla tych, którzy mimo wszystko wierzą, że jedzenie jest tuczące) lub - inaczej - pozwolisz sobie na jedzenie w dużych ilościach (dla tych, którzy już zintegrowali myśl, że jedzenie samo w sobie nie jest tuczące, lecz jedynie posłu­szne instrukcjom zmysłowym).

Barry Rolfer, którego kiedyś poznałam, zazwyczaj jadał posiłki w samotności. Do każdego posiłku zastawiał stół wspaniałą porce­laną chińską i jadł przy świecach. Jego miłość do siebie wywarła na mnie silne wrażenie. On oczywiście znał różnicę pomiędzy byciem samotnym a byciem samemu. Czujesz się samotny wtedy, gdy odczu­wasz brak towarzystwa innych osób lub gdy jesteś odrzucony przez nich. Lecz kiedy świadomie wybierasz bycie samemu, stwarzasz so­bie okazję, aby cieszyć się swoim towarzystwem i docenić swoją wartość. Naucz się czerpać radość z samotności.

Ludzie, którzy spożywają posiłki w pojedynkę, wolą raczej wstać od stołu niż dzielić z kimś stół przy jedzeniu. To są ci ludzie, którzy mówią: "Och, to dla mnie zbyt duży kłopot, żeby robić jedzenie tylko dla siebie". Mówię im: "Ależ któż bardziej zasługuje na to i kto doceni to bardziej?". Jedzenie w pojedynkę nie jest czymś, czego należałoby się wstydzić lub unikać jak jakiegoś wstydliwego sekretu. Ty chcesz czerpać CHLUBĘ i luksus jedzenia w pojedynkę.

Wielu ludzi mogłoby ci pozazdrościć przyjemności płynącej z wła­snego towarzystwa i wolnego wyboru, co i kiedy chcesz jeść!


Afirmacje do jedzenia w pojedynkę:

1. Ja, ____, jestem ważną i godną szacunku osobą, obojętnie czy jestem sam, czy z innymi.

2. Kiedy jestem sam, ja, ____, jestem z moim najlepszym przyja­cielem, który najbardziej mnie kocha i troszczy się o mnie.

3. Ja,____, zasługuję na tak wyborne jedzenie, jakie przygotuję i podam sobie.

4. Kiedy ja, ____, jem sam, jestem honorowym i cenionym gościem przy stole.

5. Ja, ____ , wybieram jedzenie w samotności, aby jak najlepiej docenić smak potraw.

6. Ja, ____ , z radością poświęcam czas na przygotowywanie po­siłków, które jem sam.

7. Jedzenie, które przygotowuję, jem samotnie, jest dla mnie, ____, bardzo pożywne.

8. Kiedy jem sam, ja,____, mogę wybrać ciszę i medytację.

9. Moje samotne posiłki dają mi tak dużo przyjemności, że ja, ____, jem teraz dużo mniej i chudnę.

10. Ja, ____ , oczekuję z przyjemnością na luksus samotnego posiłku.


JEŻELI NADAL SIĘ OPYCHASZ


Kiedy (i jeżeli) wybaczyłeś już wszystko, a nadal przyłapujesz się na obżarstwie, jedzeniu w chwilach, gdy tego nie potrzebujesz, bez­namiętnym opychaniu i nienawidzeniu siebie za to wszystko - po­wiedz sobie STOP! Wyraź sobie uznanie za to, ze przyłapałeś się na chęci zjedzenia trzech bombonierek. Powstrzymaj się od obwiniania się i zamiast tego pomyśl o Bogu. Powiedz: "Och, dzięki Bogu, że teraz powstrzymałem się i wybaczam sobie". Wybacz sobie zamiast myśleć o tym, jaki niedobry byłeś dla siebie.

Spróbuj myśleć podobnie:

- Wybaczam sobie, że jadłem bez uczucia głodu.

- Wybaczam sobie szarpanie się i moją ignorancję w tym co robiłem.

- Wybaczam sobie nerwowość.

- Wybaczam sobie karanie się.

- Wybaczam sobie powracanie do ego.

- Wybaczam sobie, że myślałem, że jedzenie tych potraw jest złe.

- Wybaczam sobie, że myślałem, że mógłbym nie jeść tych potraw.

- Wybaczam sobie jedzenie bez przyjemności.

- wybaczam sobie, że używałem syndromu otyłości do ochrony.


A teraz usiądź spokojnie i zobacz co naprawdę ukrywałeś. Czy zacząłeś opychać się z powodu jakiegoś lęku? A może objadając się chciałeś udowodnić sobie jakąś negatywną myśl? Pamiętaj, że umysł myśli i udowadnia to, co myśli. Cokolwiek pomyślisz, twój umysł usiłuje udowodnić SŁUSZNOŚĆ tego. To wszystko, w co wierzysz, że jest prawdziwe, sam dla siebie stworzyłeś. Przypuszczalnie masz taką myśl: 'Ta dieta nigdy w moim przypadku nie będzie skuteczna". Aby tego dowieść, będziesz ciągle sięgał do lodówki po jedzenie i wtedy rzeczywiście możesz nigdy nie odzwyczaić się od tego. Dopóty nie będziesz chciał zmiany, dopóki nie zmienisz myśli negatywnej na pozytywną. Już teraz możesz zacząć myśleć i integrować w sobie tę myśl:

Wszystko dla mnie działa, jeśli ja, ____, tego chcę.


Afirmacje po obżarstwie.

1. Ja, ____, nie muszę jeść, aby przestać martwić się lub dener­wować.

2. Ja, ____, mogę wybrać chwile, w których będę lub nie będę jeść.

3. Mój umysł tworzy dla mnie ,____, tylko pomocne mi i pozytywne

myśli.

4. Ja, ____, jestem miły dla siebie i po obżarstwie, i po głodówce.

5. Ja, _____ , zasługuję najedzenie tego, co chcę.

6. Ja, ____ , mogę zrezygnować z jedzenia jakiejś potrawy, którą

chcę jeść, nawet jeżeli została zjedzona tylko częściowo.

7. Ja, ____, jem tylko wtedy, gdy moje ciało potrzebuje pożywienia.

8. Moje ciało pragnie tego, co dla mnie, ____ , jest najlepsze i nie

zdradzi mnie, przyjmując szkodliwe pożywienie.

9. Moje ciało współpracuje ze mną, ____, w rozwiązywaniu mojego

problemu otyłości.

10. Ta dieta jest skuteczna dla mnie, ja, ____, tego chcę.


ZABAWY Z JEDZENIEM


Będąc w Milwaukee ostatecznie przyznałam się Jimowi i Joan Morningstarom do nerwicy związanej z problemem jedzenia. Zdecy­dowali się pomóc mi, kładąc przede mną moją ulubioną potrawę - kiełbaski. Joan ukroiła sześć porcji dla mnie, stwierdzając, iż chętnie

ze względu na mój lęk - posiedzi ze mną podczas jedzenia, przypil­nuje i pomoże mi. Powiedziałam jej, że nie mogę jeść, bo za bardzo się boję. Mogłam jeść dopiero wtedy, gdy wymyśliłyśmy konkretną zabawę z kiełbaskami. Wywołała ona u nas wesołość. Najpierw wy­myśliłyśmy kilka propozycji tego, co mogłabym zrobić z kiełbaską. Ponieważ tak bardzo bałam się siły przyciągającej kiełbaski, potra­ktowaliśmy ją jako istotę żywą i samodzielną. Kilka poleceń doty­czyło kiełbaski jako rzeczy, a kilka jako istoty żywej. Następnie wypisałyśmy te polecenia na papierze. Pocięłyśmy papier na kawałki tak, aby na każdym było jedno polecenie. Ustaliłyśmy, że będziemy losować te karteczki i posłusznie wykonamy każde polecenie na niej zawarte. A oto one:

- zjedz dwa kawałki kiełbasy,

- wyrzuć jeden,

- kochaj jeden,

- mów do niego przez 5 minut,

- zjedz jeden,

- poturlaj jeden swoim nosem w poprzek podłogi,

- nakarm jednym kogoś innego,

- pofantazjuj z jednym.

Nie trzeba dodawać, że po tej grze pozbyłam się lęku przed kieł­basą. Bo jak możesz się bać czegoś, z czego się śmiejesz? Śmiałam się tak bardzo, że na miejscu pozbyłam się paru funtów wagi. Na­stępnego dnia zjadłam sporo kiełbasy, nie odczuwając lęku. Zarówno do kiełbasy, jak i do "gry kiełbaskowej".

Ty możesz wymyślić inną grę związaną z potrawami, z tymi, przed którymi odczuwasz lęk. Być może, rozum mówi ci, że "najgorsze" są potrawy zawierające najwięcej kalorii, dlatego boisz się ich. Bądź gotowy śmiechem zniszczyć siłę tych straszących potraw, z których sam zrobiłeś straszydła!

Pewnego dnia wymyśliłam zabawę, którą nazwałam "zmienianie znaczenia kalorii". Wcześniej byłam przyzwyczajona do kontrolowa­nia zjadanych kalorii. Nienawidziłam je i bałam się ich. Wyobrażałam sobie kalorie jako smaczne, niewidoczne bryłki tłuszczu ukryte w potrawach, które lubiłam najbardziej. Kiedy spożywałam te potrawy odbierałam ciężar kalorii i uwidaczniały się one w fałdach i wypu­kłościach mojego ciała. Ponieważ było to efektem przekonania, które sama stworzyłam sobie w umyśle, zdecydowałam się to zmienić. Postanowiłam zobaczyć kalorie jako cząstki energii całego mojego

ciała, powołane do spalania pożywienia i innych czynności. W ten sposób kalorie przestały być czymś, co dostawałam z zewnątrz. Były czymś, co moje ciało przy całej swojej mądrości postanowiło wypro­dukować i zużyć z jak największą dla siebie korzyścią. Kiedy zdecy­dowałam się myśleć o kaloriach jako o energii mojego ciała, zrobiło mi się ciepło, skóra i włosy stały się świeże, zaczęły prawidłowo funkcjonować te wszystkie organy mojego ciała, które dotąd były niezdrowe i uzyskałam większą swobodę wyboru w pracy, zabawie i miłości.

Tego popołudnia miałam uporządkować trochę poczty, napisać kilka listów, zrobić jakieś pranie - nic z czynności, do zrobienia których czułabym silną motywację. Kiedy potem usiadłam do obiadu, postanowiłam popatrzeć na potrawy już w ten nowy sposób - zoba­czenie jedzenia jako cząstek energii, których siłę mogłabym wykorzy­stać! Teraz jedzenie nie jest kaloriami przeznaczonymi do straszenia mnie, lecz paliwem i energią. Nadwaga jest uwięzioną energią w two­im ciele.


Afirmacje dotyczące jedzenia i kalorii:

1. Ja, ____, decyduję o tym, które pokarmy są dla mnie bezpieczne lub tuczące.

2. Ja, ____, mogę się śmiać z każdej potrawy bez lęku, że przytyję.

3. Każde jedzenie jest dla mnie bezpieczne, jeżeli ja,____ , mogę śmiać się z tego.

4. Potrawy sprzyjają mi, jeżeli ja,____, odprężę się i pozwolę im na to.

5. Ja, ____, mogę wybrać patrzenie na potrawy i żartowanie z nich bez konieczności jedzenia ich.

6. Ja, ____, lubię kalorie, ponieważ nie są dla mnie tuczące.

7. Ja, ____ , nie kosztowałem, nie czułem, nie wąchałem i nie widziałem kalorii.

8. Moje, ____ , ciało mądrze wytwarza kalorie, zgodnie z moimi potrzebami.

9. Kalorie nigdy mnie nie krzywdzą, jeżeli ja,____ , im na to nie pozwalam.

10. Kalorie dają mi tylko siłę i energię - nigdy tłuszcz.


DIETA WYBACZANIA


Twój umysł może mimo to być nadal skłonny do myślenia, że powinieneś zrezygnować z tego lub innego. Tak trudno jest podjąć decyzję o zastosowaniu diety działającej na zupełnie innych zasa­dach. Wszystkie diety przeważnie opierają się na rezygnowaniu z je­dzenia lub kalorii.

Pewnego dnia, będąc na plaży, próbowałam pomóc przyjaciółce mającej naprawdę poważny problem z nadwagą. Było to akurat w tych czasach, kiedy i ja potrzebowałam dużo więcej oświecenia na ten temat. Pomodliłam się o nie dla nas obu i wówczas wzięłam do ręki książkę, którą przyniosłam na plażę. Było to streszczenie "Kursu Cudów".

Zrobiłam przyjaciółce sesję rebirthingu. Wystarczyło to, abym zorientowała się, że jedną z przyczyn jej problemu nadwagi było trzymanie się urazów. Czytając jej dowiedziałam się, że Jezus powiedział: Wybaczaj siedemdziesiąt razy siedem”. Byłam zdziwiona dlaczego właśnie tak powiedział i co to naprawdę miało znaczyć. Zastanawiałam się nad tym sporo czasu, szukając odpowiedzi na te pytania. Doszłam do wniosku, że wybaczenie 70 x 7, dające w rezul­tacie 490, jest w jakiś sposób bardzo skutecznym afirmowaniem wybaczania i że tyle czasu może naprawdę zabrać wyzwolenie się od stłumionego gniewu, który ktoś nosił w sobie przez jakieś 20-30 lat! Mówienie podobnej afirmacji 2-3 razy może oczywiście nie wystar­czyć! Prawdopodobnie wybaczanie 70 razy 7 będzie wystarczające.

Później mój przyjaciel, Jim z Seattle powiedział mi, że 70 x 7 jest sposobem na wypełnienie. Polubiłam ten pomysł i to wyrażenie. Wyrażenie "wypełnienie" nie jest równoznaczne z określeniem skoń­czenie, zrobienie. Oznacza zapełnienie tak, aby niczego nie brako­wało lub doskonałe wyposażenie, uzdolnienie. Zrozumiałam wtedy, że potrzebowałam wypełnienia. Chciałam pomóc moim przyjaciołom i klientom, ażeby oni też to osiągnęli. Chciałam, ażeby oni wszyscy poczuli się pełni, wolni od lęku i poczucia winy.

Zapragnęłam zrobić coś, co zapewniłoby mi poczucie bycia pełną i uchroniło od martwienia się. Zdecydowałam wtedy, że zrealizuję ten zamiar. Siadłam więc i opracowałam nową dietę. Zauważ, że metoda odchudzania się, którą ci proponuję (nawet jeżeli jej nie akceptujesz) jest o wiele zabawniejsza od diety wyrzeczeń.

Myślę, że jeżeli pisałeś afirmację 70 x 7, to już samo to może świadczyć o twojej wysokiej motywacji i faktycznych zamiarach. Dla Boga będzie to zupełnie wystarczającym dowodem, że teraz rzeczy­wiście naprawdę zamierzasz to zrobić i że rzeczywiście i naprawdę jesteś gotowy do zrobienia tego. Wówczas otrzymasz całą energię potrzebną ci do osiągnięcia trwałego rezultatu.

Oczywiście, tam gdzie wybaczanie jest pełne, tam jest również wolny przepływ energii, która jest niczym innym jak tylko miłością. Będzie ci wtedy łatwo kierować cząsteczki twojego cała tak, aby osiągnęło ono upragnioną wagę. Cząsteczki twojego ciała, będą naty­chmiast odpowiadać, wprost na polecenie twego umysłu. Lecz kiedy tkwisz w złości i nienawiści, twoje ciało - podobnie jak niegrzeczne dziecko - nie będzie posłuszne twoim poleceniom.

Tak więc regularnie, codziennie, ilekroć tego potrzebowałam, sie­działam i pisałam afirmację: 'Ja, Sondra, całkowicie wybaczam mo­jemu ojcu".

Pisałam to 70 razy dziennie przez 7 dni. Używałam maszyny do pisania, ponieważ mogłam wtedy pisać bardzo szybko. Równie chętnie pisałabym odręcznie, gdybym nie mogła z jakiegoś powodu robić tego na maszynie. Byłam zupełnie, całkowicie chętna do pozbycia się tego.

Kiedy zaczynałam tę dietę, postanowiłam eksperymentalnie jeść wszystko, na co miałam ochotę. Pomysł ten przestraszył mnie trochę za bardzo, tak że postanowiłam w ogóle nie myśleć o jedzeniu. Jadłam tylko wtedy, gdy naprawdę odczuwałam głód. Usiłowałam w myślach oddzielić jedzenie od odchudzania - przestać kojarzyć te dwie sprawy ze sobą. Teraz odchudzałam się słowami, karmiłam się słowami - afirmacjami, a także zabawami jedzeniem. Ten podstęp okazał się rzeczywiście skuteczny!

Po wykonaniu kompletu 70x7 afirmacji poczułam się tak wspa­niale, że położyłam się i oddychałam w ekstazie! Przez kilka chwil byłam trochę przestraszona, gdyż nowa energia - energia Boga i mi­łości - przepływała przeze mnie bardzo wyraźnie. Nie zrobiłam użyt­ku z tej tak wielkiej energii, lecz zrelaksowałam się w tym stanie, powtarzając: 'Jestem bezpieczna". Chwilami medytowałam z afirmacją: "To jest teraz bezpieczne całkowicie wybaczyć mojemu ojcu".

Później pewnej nocy zjadłam pieczone ziemniaki z kwaśnym kre­mem i... Nie przytyłam! Teraz mogłam swobodnie jeść wtedy, kiedy moje ciało zasygnalizowało mi, że potrzebuje jedzenia. Całkowicie wybaczyłam mojemu ojcu, dlatego mój umysł i ciało czuły się pełne bez jedzenia.


Użycie Wybaczającej Diety


Pierwszy tydzień

W tym tygodniu pisz jedną afirmację 70 razy dziennie przez 7 dni. Możesz pisać 35 afirmacji rano i 35 wieczorem. Używając takiej, która dotyczy ciebie. Ja używałam na przykład tej:

Ja, ____ , wybaczam mojemu ojcu całkowicie.


Drugi tydzień.

W następnym tygodniu pisz inną afirmację codziennie 70 razy przez 7 dni. Oto afirmacja, której ja używałam:

Ja, ____, wybaczam mojej matce całkowicie.


Trzeci tydzień.

Przez kolejny tydzień pisz afirmację dotyczącą ciebie, w ten sam sposób - 70 razy przez 7 dni:

Ja, ____ , wybaczam sobie całkowicie.


Czwarty tydzień.

Teraz pisz 70 razy dziennie przez 7 dni afirmację, która uwolni Cię od złości spowodowanej traumą narodzin:

Ja, ____wybaczam mojemu położnikowi całkowicie.

Tą drogą uwolniona energia będzie wytwarzać cuda w twoim umy­śle, ciele i życiu. Wszyscy moi przyjaciele i studenci, którzy próbowali tej metody, potwierdzili to.


Afirmację wybaczające:

1. Ja, ____, jestem gotowy wybaczyć sobie.

2. Ja, ____ , jestem gotowy wybaczyć tym, których obwiniałem o krzywdzenie mnie z jakichś powodów.

3. Bezpiecznie jest dla mnie,____, wybaczyć sobie teraz.

4. Bezpiecznie jest dla mnie,____, wybaczyć tym, których niegdyś obwiniałam o krzywdzenie mnie.

5. Ja, ____, chcę teraz wypełnienia i zasługuję na nie.

6. Ja, ____, mam teraz chęć wykonywać afirmację tak długo, jak jest to potrzebne dla uzyskania wypełnienia.

7. Ja, ____, nie muszę już teraz jeść cały czas, ponieważ żywię się tylko słowami.

8. Ja, ____, jestem gotowy, aby porzucić cały mój gniew i urazę.

9. Ja, ____, jestem gotowy zrelaksować się i zaakceptować energię, która jest totalną miłością.

10. Ja, ____ , mogę bezpiecznie akceptować miłość do siebie i ofiarować wybaczenie sobie i innym.

11. Ja, ____, odżywiam się teraz duchowo.

12. Ja, ____, pozwalam teraz Duchowi Świętemu rozwiązać wszy­stkie moje złe myśli, które były przyczyną mojej otyłości.





AFIRMACJE DO "JEDYNEJ DIETY JAKA JEST"

Uwagi Phila Lauta


1. Wybaczam sobie, że przyjmowałem jedzenie wtedy, gdy pragnąłem miłości.

2. Jestem pewny, że istnieje dla mnie wystarczająco dużo pożywienia i miłości.


Dla większości ludzi jednym z najskuteczniejszych sposobów za­pewniających aprobatę rodzicielską w dzieciństwie było wyjadanie wszystkiego z talerzy podczas posiłków. Zjadanie wszystkiego pod przymusem zapewniało ci pochwały ze strony dorosłych i było przez nich dobrze widziane. Dlatego jedzenie może być rodzajem reakcji emocjonalnej, którą wyniosłeś z sobą z dzieciństwa. Dlatego też w wieku dojrzałym, w przypadku wystąpienia uczucia samotności lub odrzucenia, natychmiast kierujesz się do lodówki, automatu ze sło­dyczami lub najbliższego baru szybkiej obsługi. Jedząc, masz na­dzieję, że przywrócisz uczucie ciepła i miłości, które było dla ciebie rezultatem zjedzenia wszystkiego wtedy, gdy byłeś dzieckiem.

3. Wybaczam mojej matce niechęć do karmienia mnie bezpośrednio po moich narodzinach i jej późniejsze próby przekarmiania mnie.

Wszyscy zostaliśmy uwarunkowani jedzeniem. Uwarunkowanie to zaczęło się bardzo wcześnie, dla niektórych z nas już w pierwszych minutach życia i było wzmacniane kilka razy dziennie przez wiele lat. W wielu domach pora posiłku jest wydarzeniem mającym jakiś ładunek emocjonalny. Rodzina zasiadała wspólnie, aby jeść wspólnie potrawy będące wyrazem miłości osoby przygotowującej je dla pozos­tałych członków rodziny. Nie przyjąć potrawy znaczyło nie przyjąć miłości od tego, kto ją przygotował. Zwykle była to jedna stała osoba. Nakłanianiu do jedzenia towarzyszyły zwykle ostrzeżenia o poważ­nych konsekwencjach w razie nieposłuszeństwa. W ten sposób po­trawy i spożywanie ich są wskaźnikami ładunku emocjonalnego.

4. Moje ciało zawsze jest bezpieczne, niezależnie od tego czy jem, czy nie.

5. Moje ciało w naturalny sposób dąży do mojego zdrowia i szczęścia, niezależnie od tego czy jem, czy nie.

Człowiek, który wyznaje zasadę jedzenia trzech posiłków dziennie, na pewno nie ma wypracowanego jakiegoś innego sposobu jedze­nia. Brak jest naukowych dowodów, że jedzenie trzech posiłków dziennie umożliwiło komuś pozostawanie w ciągłym zdrowiu. Lubię powiedzenie, że lekarze żyją na 75% z tego, co jedzą, a ich pacjenci żyją na pozostałych 25%.

6. Ponieważ jestem tym, kto najlepiej zna moje ciało, łatwo mi jest leczyć je lub zmieniać.

Pożywienie nie ma nic wspólnego z naszą wagą. Gdyby przejadanie się było prawdziwą przyczyną otyłości, wszyscy ci, którzy jedzą za dużo, musieliby być otyli. Tb twoje postawy i myśli o pożywieniu, twoim ciele i tobie samym są przyczyną nadwagi. Tylko przez zmianę myśli i poglądów dotyczących ciebie, jedzenia i twojego ciała uwol­nisz się od tyranii niekończącego się martwienia i odchudzania.

7. Lubię moje ciało i im bardziej je lubię, tym sympatyczniejsze się staje.

8. Łatwo mi jest kochać moje ciało, ponieważ to ja je stworzyłem.

Pierwszym ważnym krokiem w osiąganiu mistrzostwa ciała jest kochanie go, kochanie go takim, jakie jest teraz. Myśląc z dezapro­batą o swoim ciele sygnalizujesz mu, że nie jest OK. Będzie ono wtedy unikać współpracy z tobą, nie realizując twoich nakazów i działając poza kontrolą twoich myśli. Zdolność do akceptowania swojego ciała dokładnie takiego, jakim jest teraz, to pierwszy krok do jego mistrzo­stwa (osiągnięcia doskonałości w kierowaniu nim).

9. Wszystko, co jem, zmienia się w moje zdrowie i piękno.

Popularność wiary w to, że przejadanie się jest przyczyną nadwagi, może w jakichś przypadkach stać się samosprawdzającą się przepo­wiednią. Jeżeli masz taki pogląd, proponuję, abyś rozpoczął od jakiejkolwiek dobrej diety i połączył ją z technikami, opisanymi w tej książce. Połączenie to uwolni twój umysł od myśli, że jedzenie i waga mają cokolwiek wspólnego z sobą, i tym samym da sposobność doświadczenia prawdy. Nawet wierząc, że jedzenie i waga pozostają z sobą w jakiejś relacji, związek między nimi nigdy nie był jasno sformułowany.

Pozwalamy sobie przypuszczać, że przeciętnie konsumujesz np. 2 funty jedzenia i płynów dziennie. Daje to 730 funtów pokarmu przepuszczanego rocznie przez twój żołądek lub wyraziściej - ponad 7 ton w okresie 20 lat. Nauki medyczne nigdy nie określały jasno, jak bardzo twoja konsumpcja powinna zostać ograniczona (np. do 5 lub 3 ton), abyś stracił na wadze 5 kg, których chciałbyś się pozbyć.

Inną naukową anomalią jest to, że tuczące właściwości jedzenia mierzone są w kaloriach, będących -jak wiadomo - cząstkami ciepła. Zawsze było to dla mnie niejasne, w jaki sposób kalorie produkują tłuszcz. Wydawałoby się, że jeżeli ktoś spożył więcej kalorii, niż było mu to potrzebne do życia, to w konsekwencji nadmiernego ich spo­życia powinien raczej stać się cieplejszy niż grubszy!

10. Mam prawo mówić NIE, nie tracąc miłości innych.

Lęk seksualny jest powszechną przyczyną otyłości, załóżmy przy­kładowo, że jesteś kobietą, która uważa, że ma 10 kg nadwagi i która otrzymuje trzy propozycje kontaktów seksualnych w miesiącu. Mo­żesz wtedy obawiać się, że jeżeli stracisz swoją nadwagę, będziesz otrzymywać 10-20 razy więcej propozycji seksualnych. Jest to prze­rażająca perspektywa, jeżeli nie jesteś pewna, czy masz prawo mówić "nie".

11. Nie muszę już dłużej porównywać się z innymi, żeby wiedzieć, że jestem wystarczająco dobry.

Niektóre kobiety nigdy nie są zadowolone ze swego wyglądu, po­nieważ ciągle porównują go z wyglądem modelek z ilustrowanych magazynów mody. Moja wersja historii żurnalowej fotografii może uspokoić twoje obawy.

W początkach żurnali mód, które weszły w życie w ostatnim stu­leciu, ideałem piękna była kobieta hoża i biodrzasta. Kobiety oglą­dając modne suknie sporo czasu poświęcały również na przy­patrywanie się modelkom. Aczkolwiek żurnale mody były oglądane bardzo chętnie, nie zapewniało to sprzedaży sukien. Wówczas proje­ktanci mody wpadli na pomysł użycia modelek, które były tak bez­kształtne, że mogły zmusić do oglądania stroju, który nosiły, zamiast ich ciał. Być może, to małe opowiadanie sprawi, że przestaniesz porównywać się z modelkami z żurnali.

12. Moje ciało jest odbiciem mojej indywidualności. Nie muszę dhizej powtarzać w nim moich rodzinnych wzorców.

Dla wielu ludzi bycie lekko otyłym jest po prostu częścią rodzinnej tradycji. Jeżeli rodzina mówiła ci, że jesteś bardzo podobna do matki i jeżeli twoja matka była trochę otyła, tym samym dostałaś od rodziny

instrukcje, aby wyglądać tak samo. Możesz ciągle się odchudzać, ale nie będzie to skutkować, dopóki nie przestaniesz wierzyć w to, że powinnaś być podobna do swojej matki.


Afirmacje Jedynej Diety Jaka Jest:

1. Ja, ____ , wybaczam sobie przyjmowanie jedzenia wtedy gdy potrzebowałam miłości.

2. Ja,____, jestem pewny, że istnieje dla mnie wystarczająco dużo jedzenia i miłości.

3. Ja,____, wybaczam mojej matce jej niechęć do karmienia mnie po urodzeniu i jej późniejsze przekarmianie mnie.

4. Moje ciało jest bezpieczne zawsze, niezależnie od tego czy ja, ____, jem, czy nie.

5. Moje ciało w sposób naturalny zdrowieje i pięknieje niezależnie od tego czy ja,____, jem czy nie.

6. Ponieważ to ja,____, najlepiej znam swoje ciało, dlatego łatwo jest mi leczyć je lub zmieniać.

7. Ja,____, lubię moje ciało i im bardziej je lubię, tym milsze się staje.

8. Ponieważ to ja, ____ , stworzyłam swoje ciało, łatwo jest mi je kochać.

9. Wszystko, co ja,____ , jem, przyczynia się do rozwoju mojego zdrowia i szczęścia.

10. Ja,____, mam prawo mówić "nie", nie tracąc przy tym miłości innych ludzi.

11. Ja,____, nie porównuję się dłużej z innymi, ażeby być pewnym, że jestem wystarczająco dobry.

12. Moje ciało jest odbiciem mojej indywidualności. Ja, ____, nie powtarzam już dłużej rodzinnych wzorców w moim ciele.


JAKI ZWIĄZEK Z OTYŁOŚCIĄ MA TRAUMA NARODZIN


Po wielu sesjach rebirthingowych i konsultacjach udzielanych lu­dziom z problemem otyłości zaczęłam dostrzegać następujący zwią­zek. Ludzie, którzy przeszli raczej ciężkie traumatyczne narodziny, są bardziej lękliwi we wszystkich sytuacjach swego życia. Boją się oni, że będą powieszeni do góry nogami, uderzani lub nawet zabici, ponieważ takich doświadczeń doznali w trakcie narodzin. Byli oni potraktowani brutalnie, uderzeni w pośladki dla wzięcia pierwszego oddechu i doznali szoku w momencie, w którym wydawało im się, że umierają. Pamięć tych wydarzeń jest całkowicie zachowana w pod­świadomości i to wystarczy, aby nie dać im spokoju przez całe życie.

Często ludzie, którzy mieli tak traumatyczne narodziny, mieszają dotyk i miłość z bólem. W późniejszym życiu nakładają na siebie warstwę tłuszczu, aby uchronić się od ponownego zranienia, uderze­nia. Wierzą, że ta warstwa ochronna będzie w jakiś sposób zabezpie­czać ich przed niebezpieczeństwem. Te dodatkowe warstwy chronią również ludzi przed byciem kochanym, co także wydaje się im być realnym zagrożeniem.

U wielu ludzi powstają jakieś napięcia na myśl o dopuszczeniu do siebie miłości. Miłość może być dla nich równoznaczna z cierpieniem, śmiercią i ranieniem. Osoby te mogą nawet być w dobrym nastroju wystarczająco długo, aby stworzyć układ partnerski, lecz mają wów­czas tendencję do powstrzymywania się od kontaktów seksualnych lub próbują nawet pozbyć się partnera, dając tym samym pierw­szeństwo poczuciu bezpieczeństwa. W początkowej fazie związku lęk może być tłumiony, gdyż miłość otrzymywana bardzo intensywnie zatrzymuje coś, co nią nie jest. Pomimo to po pewnym czasie lęki powstałe przy narodzinach zaczynają wypływać na powierzchnię. Jeżeli dana osoba nie znajdzie się w sytuacji typu reberthingu lub innej integrującej traumę narodzin, to te lęki z narodzin mogą do­chodzić pod powierzchnię świadomości tak mocno, że jedynym roz­wiązaniem wydaje się być opuszczenie przez nią związku, który w jakiś sposób uświadamia jej te lęki. Miłość podobno jest taka, że wydobywa na powierzchnię wszystko, co nią nie jest.

Ten wzorzec zachowania stał się dla mnie oczywisty, kiedy w trakcie sesji rebirthingu wypróbowałam wiele "procesów prawdy" dotyczących problemów otyłości. Ludzie, których odradzałam, docie­rali poprzez zręcznie formułowane pytania do podstawowej prawdy, która brzmi: "lęk przed byciem uszkodzonym". Lęk ten występował

wtedy, gdy mieli pozbyć się nadwagi stanowiącej warstwę ochronną zarówno przed urazem fizycznym, jak i potencjalnym zagrożeniem głębokiej miłości.

Jestem głęboko przekonana (po pięciu latach prowadzenia sesji rebirthingu), że trauma narodzin JEST istotnym czynnikiem w po­wstawaniu otyłości. Widziałam, jak ludzie często właśnie podczas oddychania, dosłownie na moich oczach, tracili dwa i więcej kilogra­mów. Pozbywali się oni nie tylko "ciężkich myśli", wyoddychiwali także lęk, co powodowało przede wszystkim odrzucenie warstwy ochronnej, którą wcześniej wokół siebie stworzyli.

Kiedy ludzie zaczynają studiować swoje narodziny, są czasem nie­zmiernie zaskoczeni odkryciem, że towarzyszące im okoliczności były tak brutalne i że same narodziny miały tak głęboki i wszechogar­niający wpływ na całe życie. Często są przez dłuższy czas oburzeni sposobem, w jaki zostali przyjęci (lub raczej źle przyjęci) przy naro­dzinach. Mogą chcieć obwiniać położnika lub swoją matkę o to, że byli oni przyczyną ich cierpienia przy narodzinach. Wybaczające afirmacje i modlitwy bardzo pomagają w opanowaniu tej urazy.

Jednakże do realnego uzdrowienia traumy narodzin dochodzi do­piero wtedy, kiedy weźmiesz TOTALNĄ odpowiedzialność za wykreo­wanie wszystkiego w twoim życiu, wraz z rodzajem narodzin, który stworzyłeś sam dla siebie. Oczyszczenie całej przeszłej karmy (np. z okresu płodowego i porodu) uświadamia ci, że jesteś odpowiedzialny za wybór swoich rodziców, poczęcie, okres życia płodowego i moment przyjścia na świat. Jeżeli przychodzisz z pełną świadomością - tak jak widzimy teraz, że czynią to dzieci - to dążysz do wykreowania swoich narodzin, tak jak tego oczekujesz. Dlatego też rodzice, zespół położniczy i inni ludzie obecni przy twoich narodzinach reagowali wtedy na jakość twojej energii i na twoje myśli. To że byłeś małym noworodkiem o małym ciałku, nie ma żadnego znaczenia. Umiałeś myśleć w bardzo dojrzały sposób i podejmowałeś bardzo dojrzałe decyzje. To doświadczenie nabyłeś już w łonie matki, a nawet wcześniej.

Wszystkie nasze badania potwierdzają, że jest to prawdą. Możesz się o tym przekonać, czytając książkę "Rebirthing w Nowym Wieku".

Jest istotne, aby nie koncentrować się zbytnio na swojej prze­szłości. Ważne jest też dojście do przekonania, że nie możesz za swoją otyłość obwiniać osoby "zamieszanej" w twoją traumę narodzin, gdyż była ona w jakiś sposób od ciebie zależna. Zrozumienie tego oraz chęć wyciągnięcia z tego wniosków dla samego siebie uczyni lżejszym

oczyszczenie twojego problemu otyłości. Bardzo trudno jest oczyścić jakiekolwiek twoje problemy, jeżeli tkwisz głęboko w winie.

Najlepszym rozwiązaniem jest - według mnie - rebirthing. Uwolnie­nie się od traumy narodzin usuwa tak wiele z powstałego wtedy i później lęku, że będziesz mógł bezpiecznie zmieniać siebie. Ja zawsze odradzam się poprzez seks lub masaże. Pozwolenie sobie na przeży­wanie lęku przed śmiercią w trakcie przyjemności jest bardzo za­awansowaną duchową praktyką. Jest tak, ponieważ kochanie jest łączeniem się z Bogiem i jest zupełnym przeciwieństwem wszystkie­go, co grzeszne.


Afirmacje dotyczące traumy narodzin:

1. Ja, ____, wybaczam wszystkim sposób, w jaki obeszli się ze mną przy moich narodzinach.

2. Ja,____, jestem gotowy zaakceptować miłość wolną od myśli o bólu, ranieniu lub śmierci.

3. Z pomocą Boga, ja,____, wiem, że jestem bezpieczny w świecie, który pragnie dla mnie tylko tego co dobre.

4. Bezpiecznie jest teraz dla mnie,____, pozbyć się mojej nadwagi.

5. Ja,____ , jestem teraz gotowy czuć się bezpiecznie, akceptując miłość.

6. Ja, ____ , jestem gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność za wybór moich rodziców i mojej rodziny.

7. Ja, ____ , jestem gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność za jakość moich narodzin.

8. Ja,____ , jestem gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność za mój problem otyłości.

9. Ponieważ to ja,____, stworzyłem moje życie i moją otyłość, ja również mogę je zmienić.

10. Ja,____, jestem teraz gotowy nauczyć się, jak tworzyć w moim życiu takie zmiany, których naprawdę pragnę.


GIMNASTYKA ODDECHOWA


Kiedyś mój umysł był bardzo uzależniony od mojej wiary w to, że powinnam gimnastykować się, aby schudnąć. Wierzyłam w to aż do chwili, gdy udało mi się zintegrować myśl, że mogę schudnąć bez ćwiczeń fizycznych. Postanowiłam zrobić najłatwiejsze, jakie mogłam wymyślić, ćwiczenie. Najłatwiejszym ćwiczeniem, jakie znałam, było: położyć się do łóżka i głęboko oddychać.

Zawsze, kiedy po posiłku poczujesz się przepełniony, połóż się i oddychaj głęboko. Później będziesz umiał odrodzić sam siebie w każdej wynikłej sytuacji. Do tego czasu możesz po prostu położyć się i oddychać delikatnie i głęboko. Wdychasz Boga i miłość, wydy­chasz lęk i złe samopoczucie. Oddychając głęboko, będziesz pomagać sobie w szybszym przetwarzaniu jedzenia w energię zamiast w sadło. Jeżeli twój żołądek jest przepełniony, oddychając poczujesz się lepiej, gdyż jest bardzo prawdopodobne, że uczucie mdłości mogło być spowodowane bardziej uczuciem winy, negatywnymi myślami, które miałaś podczas jedzenia niż samym jedzeniem znajdującym się w twoim żołądku. Jeżeli jedzenie było dla ciebie sposobem likwidowa­nia gniewu, może to być przyczyną uczucia przepełnienia i nudności w żołądku. Głębokie oddychanie pomoże ci w likwidacji gniewu, ponieważ możesz uwalniać go w każdym wydechu. Po najbardziej przystępne instrukcje oddychania sięgnij do książki "Rebirthing w Nowym Wieku".

Zawsze, gdy oddychasz głęboko, nabierasz większej żywotności i w związku z tym większej szczupłości. Mam wielu pacjentów, którzy pozbywali się1 więcej niż dwa kilogramy podczas sesji odradzania. Pewna kobieta ustaliła w tym względzie rekord podczas jednego z prowadzonych przeze mnie treningów Związków Miłości w Nowym Jorku. Podczas 2,5-dniowego treningu wywrzaskiwała wszystkie swoje uczucia, oddychała i krzyczała na zmianę. Za jednym zama­chem wyrzuciła z siebie 16,5 kg negatywnej masy myślowej!

Jest też inne łatwe ćwiczenie na schudnięcie. Jedź samochodem do lasu i wrzeszcz tam. Wywrzeszczanie gniewu w terenie zazwyczaj spowoduje samorzutne pełne głębokie oddychanie. To trzymanie gniewu czyni cię ciężkim.

Głębokie oddychanie jest podstawowym ćwiczeniem, do którego zachęcam podczas diety i we wszystkich innych sytuacjach streso­wych. Zrozumienie, że nie powinieneś ładować w siebie jedzenia wtedy, gdy jesteś zdenerwowany, zły lub smutny, dokona w twoim

życiu zdumiewającej zmiany. Zamiast jeść, możesz położyć się i od­dychać głęboko, pozbywając się w ten sposób tych ciężkich emocji. Mówiąc z głębokim przekonaniem i z głębi serca, wiem, że NIE ISTNIEJE problem, którego nie można by oczyścić przez zmianę myśli, wybaczenie, miłość, oddychanie, Rebirthing i modlitwę. Głębokie oddychanie jest czymś w rodzaju głębokiego oczyszczania twego ciała z negatywów i poczucia zagrożenia, jako że odżywiasz się Bogiem i miłością. Afirmacje do ćwiczeń oddechowych:

1. Ja, ____ , jestem gotowy uznać, że w ogóle nie potrzebuję gimnastyki, aby schudnąć.

2. Ja,____, z każdym wdechem żywię się Bogiem i miłością.

3. Ja,____, z każdym wydechem wyrzucam lęk, niepewność i złe samopoczucie.

4. Ja,____, mogę świadomością i głębokim oddychaniem kontro­lować uczucia rozstroju żołądka.

5. Ja,____ , mogę wybrać patrzenie na jedzenie i śmiać się bez jedzenia.

6. Moje ciało jest teraz posłuszne poleceniom wydawanym przeze mnie,____ .

7. Ja,____, zasługuję na to, aby uwolnić się od złości i żywić się miłością.

8. Kiedy odczuwam emocjonalny niepokój, ja,____, mogę rozwią­zać mój problem bez jedzenia.

9. Moje ciało rozluźnia się i emocje cichną, kiedy ja,____ , oddy­cham głęboko i mówię im to.

10. Ja, ____ , mogę z pomocą Boga poprzez głębokie oddychanie i modlitwę rozwiązać każdy problem.


JAK SYNDROM DEZAPROBATY RODZICIELSKIEJ WPŁYWA NA TWOJE MYŚLENIE O JEDZENIU.


Stół obiadowy mógł być kiedyś dla ciebie jednym z najłatwiejszych sposobów przypodobania się rodzicom i zacieśniania więzi rodzin­nych. Przypomnij sobie twoje wczesne i prawdopodobnie nieudane wysiłki, aby się najeść, siedzieć prosto przy stole, a szczególnie jeść wszystko, cokolwiek ktoś położył na twoim talerzu. Wspólne posiłki były tez okazją do komunikowania o nieprzyjemnych wydarzeniach danego dnia. W ten więc sposób jedzenie skojarzone jest z negatywizmem i dezaprobatą. Kiedykolwiek jesz, jest z tym związana jakaś forma dezaprobaty rodzicielskiej. Możesz także podtrzymywać swój syndrom dezaprobaty rodzicielskiej (będący nawykiem), jedząc wte­dy, kiedy nie powinieneś i to, czego nie powinieneś jeść, i dezaprobując wtedy samego siebie, jakbyś był swoim własnym gniewnym rodzicem.


Afirmacje dotyczące syndromu dezaprobaty rodzicielskiej:

1. Moi rodzice kochają mnie niezależnie od tego czyja,____, jem.

2. Moi rodzice kochają mnie tak samo za to, ze ja,____, jem i za to, ze nie jem.

3. Ja,____, jestem zadowolony z tego co jem.

4. Ja,____, nie odczuwam już dłużej niechęci do mojego pożywie­nia.

5. Spożywanie posiłków jest dla mnie źródłem miłości, towarzystwa i harmonii.



ULECZ ŚMIERĆ I STRAĆ WAGĘ


Rebirthing nauczył nas, ze otyłość jest właściwie energią zabloko­waną lękiem. Lęk pochodzi z wiary, ze mogłoby się stać coś złego, ze istnieje jakaś siła zewnętrzna mocniejsza od ciebie, siła, której mu­sisz się wystrzegać. Lęk ten pochodzi z niezrozumienia prawdy i zwątpienia w Boga. Podstawą lęku jest myśl, ze mogłoby spotkać cię coś strasznego i ze mógłbyś wtedy umrzeć. Śmierć jest więc ostoją wszystkich lęków.

Przypuśćmy, ze ktoś idąc śladem każdego twojego lęku zadawałby ci pytania: "I co wówczas mogłoby cię spotkać? I co potem mogłoby

ci się przydarzyć? Ostatnim lękiem, który pojawiłby się, byłaby myśl: "Mogę umrzeć". Oto jaki jest prawdziwy związek otyłości z wiarą w śmierć. Teraz możesz zrozumieć, dlaczego jedyna prawdziwa dieta, pracując w kierunku uwolnienia Ciebie od martwienia się, że jesz, i pilnowania, co jesz, jest dietą omijającą ten lęk.

Świadomość fizycznej nieśmiertelności zapewnia przede wszy­stkim poczucie posiadania kontroli nad sobą i całym swoim ciałem. Jeżeli wybrałeś nieumieranie, stopniowo, w miarę, jak dowiadujesz się, że jesteś bezpieczny we wszechświecie - lęk słabnie. "Kurs Cu­dów" mówi: Śmierć jest rezultatem myśli Ego, która brzmi: "Śmierć jest nieunikniona". Myśli produkują rezultaty, więc wiara w taką myśl jest powodem śmierci. W miarę, jak coraz bardziej przekonujesz się do tego poglądu, możesz w sposób dowolny pozbyć się każdej nad­wyżki wagi (będącej dotychczas twoją pozorną ochroną przed śmier­cią). Spróbuj teraz, jak skutecznym sposobem utraty wagi bez konieczności odchudzania się będzie następna technika.

Usiądź naprzeciw przyjaciela, który zapoznał się już z afirmacjami lub jeszcze lepiej takiego, który zna Rebirthing. Może to też być ktoś, z kim czujesz się bezpieczniejszy. Patrz tej osobie w oczy i mów: 'Jestem już teraz bezpieczny i nieśmiertelny". Zwróć uwagę na nie­codzienne uczucia i wrażenia pojawiające się w twoim ciele podczas mówienia i oddychaj głęboko. Ja straciłam na wadze właśnie siedząc i stosując tę technikę!

Innym krokiem w pozbywaniu się wagi jest totalne kochanie swo­jego ciała. Kochaj swoje ciało nieskończenie tak bardzo, jak Bóg kocha ziemię. Możesz odkryć, że będzie ciężko ci to uczynić, jeżeli czujesz, że twoje ciało nie jest takie, jakie powinno być. Możesz protestować: "Jak mogę kochać swoje ciało, jeżeli nie jest ono takie, jakie chciałbym? "Jak mogę kochać swoje ciało, jeżeli nie jest ono w takim stanie, w jakim chcę? Fakt, że możesz być bardzo zły na swoje ciało i swój wygląd. Może wydawać ci się niemożliwe, abyś kiedykol­wiek pokochał swoje ciało.

W tym rozumowaniu brakuje jednak jednego ogniwa. Twoje ciało ROBI to, co ty chcesz, żeby ono robiło. Jest takie, jakie chcesz, aby było. Z kilku głębokich powodów chciałeś mieć ten właśnie kształt i wielkość. Dlatego kochaj swoje ciało za to, że jest posłuszne. Możesz wiele się nauczyć ze swej otyłości.

Doszłam do tego poprzez uświadomienie sobie w czasach, gdy byłam otyła, że moje dodatkowe kilogramy ochraniały i wyścielały mnie, abym czuła się bezpieczniejsza. Uświadomiłam sobie także, że

działając bez lęku, łatwiej wyrzucam go ze swego ciała razem ze zbędnymi kilogramami, które nabyłam w czasie częstych w tym czasie wypadków samochodowych.

Było to w Dzień Dziękczynienia, gdy podczas odradzania się w wannie zdecydowałam się powierzyć Bogu całe moje ciało, ufając, że może to być wspaniałe przeżycie. Nigdy wcześniej nie chciałam tego zrobić, ponieważ bałam się, że Bóg wziąłby je natychmiast i uma­rłabym. Wierzyłam, że to Bóg spowodował wszystkie zgony. (Jak powiedział kiedyś Leonard Orr: "Człowiek ciągle nienawidził Boga za umieszczenie go w zamkniętym wszechświecie, z którego nie było ucieczki przed śmiercią".) W tym czasie ostatecznie przekonałam się, że całe moje życie obciążone było lękiem przed śmiercią. Wystarczyło zaufać sobie, aby bezpieczne było powierzenie mojego ciała sobie i Bogu. Było to dla mnie punktem zwrotnym na drodze do mistrzo­stwa ciała.

Ostatnim ważnym elementem kochania swojego ciała jest sprawia­nie mu przyjemności. Dawaj mu więcej przyjemności, niż wcześniej wyobrażałeś sobie, że na to zasługuje. Dawaj mu sporo masaży, seksu i czułą opiekę. Wszystkie te przyjemności mogły kiedyś wzbudzać sporo lęku przede wszystkim dlatego, że w rezultacie traumy naro­dzin większość ludzi sądzi, iż po przyjemności przychodzi cierpienie. Kiedy pozwalają sobie na trochę przyjemności, ciągle gdzieś blisko w podświadomości tkwi lęk, że zdarzy się coś złego. Ten lęk po­wstrzymuje ich od poddania się przyjemności. Aby pozbyć się tego ograniczenia, dobrze jest przeoddychać lęk podczas doświadczania przyjemności. Można wtedy pracować z taką myślą, że przyjemność prowadzi do większej przyjemności oraz przyjemność potęguje mo­je bezpieczeństwo i żywotność.


Końcowa myśl brzmi: Pozwól, aby twoja otyłość nauczyła cię wszy­stkiego! Niech ukaże ci to, czego się boisz. Niech nauczy cię mistrzo­stwa swego ciała i fizycznej nieśmiertelności. Niech nauczy cię, jak zostać Duchowym Mistrzem! Jesteś jednością, jak powiedział Jezus. Czyż nie jest to czas, abyś stał się w pełni oświecony?


Afirmacje uzdrawiające śmierć:

1. Ja,____ , jestem bezpieczny we wszechświecie, ponieważ opie­kuje się mną nieskończona miłość Boga.

2. Ja,____, jestem bezpieczny we wszechświecie, ponieważ wybie­ram nieśmiertelność.

3. Śmierć nie może mnie pokonać, ponieważ ja, ____ , jestem nieśmiertelny, jeżeli taki jest mój wybór.

4. Ja, ______, mogę teraz pozbyć się nadwagi, ponieważ nie jest mi ona potrzebna do ochrony przed śmiercią.

5. Ja,____, kocham i podziwiani moje ciało takie, jakie jest.

6. Moje ciało zasługuje na całą przyjemność, której ja,____, chcę mu dostarczyć.

7. Moje ciało jest miłe dla mnie,____, i atrakcyjne dla innych.

8. Ja,____, jestem odpowiedzialny za całe moje życie i za śmierć.

9. Ja,____, ufam sobie i Bogu w miłości i opiece nad moim ciałem.

10. Ja,____, powierzam moje ciało i wszystkie inne moje problemy Bogu.

11. Ja,____, jestem bezpieczny i nieśmiertelny tu i teraz.

12. Im bardziej ja,____, czuję się bezpieczny i żywotny tym mniej mam nadwagi.






CZĘŚĆ TRZECIA


UJAWNIANIE PRAWDY


Czy jesteś naprawdę gotowy pozbyć się tego problemu? Czy jesteś gotowy teraz pozbyć się tego problemu?

Jeżeli twoja odpowiedź brzmi "nie " - masz tym samym obraz swojej obecnej sytuacji. W tym przypadku proponowana przeze mnie dieta nie będzie dla ciebie skuteczna. Odłóż tę książkę i przeczytaj ją później, gdy już będziesz gotowy.

Jeżeli doszedłeś do wniosku, że jesteś gotowy, wówczas musisz stawić czoło prawdzie o sobie. Może to być nieprzyjemne. Możesz czasami płakać lub złościć się z tego powodu. Możesz nie lubić słuchania prawdy o sobie. Niewielu to potrafi. Rozumiem to, bo sama taka byłam.

Na kolejnych stronach umieściłam kilka ćwiczeń wykorzystujących doświadczenia innych. Są to typowe przypadki, których należy się wystrzegać podczas stosowania diety. To czego inni nauczyli się już o sobie, może pomóc ci dowiedzieć się więcej o sobie. Jeżeli nie chcesz poznać prawdy o sobie czytanie następnych kilku rozdziałów może być dla ciebie niezbyt przyjemne. Równie dobrze możesz po­wrócić do oporu.

Proponuję, abyś czytając następne rozdziały przypatrzył się sobie jeszcze raz tak naprawdę. Ten proces nazywany jest końcowym oczy­szczeniem. Przerabiając go, będziesz miał ostatnią i ostateczną moż­liwość zobaczenia przyczyn tego problemu, wzorów myślenia, które sprawiły, że trzymałeś się go kurczowo i głębokich lęków ukrytych pod nim.


KOŃCOWE OCZYSZCZENIE


Zacznijmy od kilku podstawowych rad. Mogą być one pomocne w pracy nad otyłością lub jakimkolwiek innym problemem. Ułożone są w trzy-cześciowy proces. Z pierwszej części dowiesz się co inni ludzie mają do powiedzenia o swoich problemach, niektóre z nich mogą dotyczyć również ciebie. Przypatrz się wówczas sobie i spisz przyczyny twego zachowania.

Część pierwsza. Przeczytaj niżej umieszczone zdania, dające obra­zy przyczyn, dla których ludzie trzymają się swoich problemów, jakiekolwiek by one nie były. Czytając, zatrzymuj się po każdym zdaniu i zadawaj sobie pytanie, czy dotyczy ono również siebie.




Moje przyczyny trzymania się problemu:


1. Nie kocham wystarczająco Boga. Bardziej kocham moje proble­my.

2. Nie wierzę w to, że mogę zmienić swoją wagę przy pomocy umysłu.

3. Myślę, że niemożliwe jest schudnięcie bez poszczenia.

4. Nie chcę poradzić sobie z tym problemem, ponieważ kocham narzekanie.

5. Problem ten zapewni mi sympatię i uwagę ze strony innych ludzi.

6. Problem ten może być dla mnie pretekstem do złoszczenia się na siebie.

7. Uważam, że kochanie mojego ciała jest grzechem, dlatego też muszę je nienawidzieć.

8. Schudnąć tylko dzięki myśli byłoby to zbyt piękne, aby było prawdziwe.

9. Ten proces unieważnia cały mój poprzedni system wierzeń.

10. Gdyby ten proces działał, błędne byłoby to, co powiedziała moja matka a ja nie mogę posądzić jej o pomyłkę.

11. Kim jestem, aby myśleć, że jestem tak silny?

12. Nie umiem pozbyć się uczucia beznadziejności.

13. Gdybym był zbyt przystojny, ktoś mogły mieć ochotę na seks ze mną.

14. Gdybym ważył dokładnie tyle, ile chcę, mógłbym mieć wszystko i to mogłoby być dla mnie bardzo niebezpieczne.

15. Gdybym ważył dokładnie tyle ile chcę, mógłbym być doskonały, a jest to niewłaściwe.

16. Trzymam się tego problemu, ponieważ nie chcę stać się lepszy.

17. Nie chcę stać się lepszy, bo wówczas mógłbym być doskonały i ludzie mogliby mi zazdrościć.

18. Nie chcę osiągnąć mojej pożądanej wagi, ponieważ wówczas mógłbym mieć wszystko.

19. Nie chcę osiągnąć wszystkiego, ponieważ nie wiedziałbym co robić, gdybym nie miał problemów.

20. Nie chcę być doskonały, ponieważ w ten sposób mogę nienawidzieć Boga i udowadniać sobie, że życie nie ma sensu.


Przypatrz się teraz wszystkim motywom twojego trzymania się problemu. Wypełnij szczerze listę, która jest poniżej. Możesz używać wyżej wymienionych motywów, jeżeli ci odpowiadają, lecz dodaj do nich te, które odkryłeś u siebie.


Korzyści, dla których trzymam się problemu:

1. __________________________________________________

2. __________________________________________________

.

.

10. _________________________________________________


Każdy problem może więc, jak widzisz, mieć jakieś korzyści, a innymi słowami: co mam z tego, że utrzymuję ten problem. Poniżej podaję przykładowo kilka korzyści, dla których inni trzymali się problemu otyłości. Zatrzymaj się po przeczytaniu każdej i zastanów się, czy dotyczy ciebie.


Korzyści, jakie mam z trzymania się tego problemu:


1. Zwykłem narzekać.

2. Potrzebuję problemów, nad którymi trzeba pracować.

3. Zwykłem myśleć, że nie jestem wystarczająco dobry.

4. Zwykłem znajdować wymówkę dla mojej przegranej.

5. Zwykłem trzymać mężczyzn (kobiety) z dala od siebie.

6. Mogę stwarzać konflikty aby unikać radości.

7. Mogę aprobować mój system wierzeń.

8. Czynię na przekór mojej matce, ponieważ ona powtarzała mi, że mogę być chudy.

9. Unikam seksu, ponieważ nikt nie chciałby tego ciała.

10. Wypełniam sobie czas martwieniem się.

11. Zwykłem udowadniać sobie, że jestem niedoskonały.

12. Prowokuję innych do martwienia się o mnie.

13. Zwykłem wątpić we wszystko.

14. Udowadniam, że nikt mnie nie chce.

15. Mam powód, aby zrezygnować i umrzeć.

16. Mam wymówkę, aby nienawidzieć Boga.

17. Zwykłem okłamywać się.

18. Mogę unikać myśli o tym, jaki mógłbym naprawdę być.

19. Chcę otrzymać od ludzi pomoc i uwagę.

20. Zwykłem gniewać się na siebie.


Jakie lęki wstrzymują mnie przed pozbyciem się problemu oty­łości:

1. Boję się, że bez tego problemu nie miałbym o czym rozmawiać.

2. Boję się, że bez niego mógłbym być piękny, a to musi być w jakiś sposób niebezpieczne.

3. Boję się tej potężnej siły, którą mógłbym mieć, jeżeli osiągnę szczupłą sylwetkę przy pomocy umysłu.

4. Boję się, pozbyć tego problemu, ponieważ wówczas mógłbym mieć wszystko.

5. Boję się posiadać wszystko, ponieważ wówczas nikt nie będzie mnie lubić.

6. Boję się pozbyć tego problemu, ponieważ mógłbym być bez niego czysty.

7. Boję się być czysty, ponieważ mógłbym być podobny do Boga.

8. Boję się być podobny do Boga, ponieważ mógłbym być ukarany. Założyłem, że jestem grzeszny i niepodobny Bogu.

9. Boję się pozbyć tego problemu, ponieważ mógłbym umrzeć bez niego.

10. Boję się, że mógłbym umrzeć, jeżeli nie miałbym żadnych proble­mów.

11. Boję się, nie mieć tego problemu, ponieważ wiem, że bez niego byłbym już pełny, skończony, i jako skończony mógłbym umrzeć.

12. Boję się, że umrę, jeżeli jem. Odczuwam również lęk, że umrę, jeżeli nie jem.

13. Boję się, że bez tego problemu będę się czuł zbyt cudownie.

14. Boję się, że ludzie nie chcieliby się ze mną przyjaźnić, jeżeli czułbym się zbyt wspaniale, ponieważ ludzie kochają nieszczęście i mogliby odsunąć się ode mnie.

15. Boję się pozbyć mojego problemu, ponieważ kocham cierpienie, jakie ono przynosi.

Zrób teraz swoją listę lęków przeszkadzających ci w pozbyciu się problemu otyłości.


Jakie lęki powstrzymują mnie przed pozbyciem się problemu otyłości.

1. __________________________________________________

2. __________________________________________________

.

.

10. __________________________________________________




POSZCZENIE


W każdym momencie diety cenne są wszelkie eksperymenty z po­szczeniem. Mogą one przyczynić się do mistrzostwa ciała i umysłu. To czy twoje ciało potrzebuje regularnych (trzech lub czterech) po­siłków dziennie, zależne jest od twoich poglądów na ten temat. Pomyśl - jak długo byłeś wplątany w jakieś pobożne życzenia, plany odchudzania się, "zapominanie" o jedzeniu. Nie zapomniałeś o jedze­niu, lecz nie potrzebowałeś jeść. Twoje ciało, przy całej swojej mądrości, było tak poplątane, że nie dostrzegało tej prawdy, być może, przykrytej jakimś innym doświadczeniem, na przykład rygo­rem pór posiłków. Słuchaj mądrości płynącej z twojego ciała.

Jako dzieci chcieliśmy jeść naturalnie tylko wtedy, gdy nasze ciała potrzebowały jedzenia. Lecz dorośli przyzwyczaili nas do tego, aby­śmy jedli wtedy gdy im było wygodnie przygotować i podać nam jedzenie. Jako dorośli możemy znowu w sposób dowolny zmieniać pory posiłków lub też w ogóle powstrzymywać się od jedzenia. Dzieje się tak też, że sięgasz po jedzenie, gdy spojrzawszy wcześniej na zegarek, stwierdziłeś, że nadeszła już pora posiłku. Podzielam pogląd odrodzicieli, którzy twierdzą, że jedzenie jest wymyślonym systemem wierzeń. Nie "kupują" oni tego systemu i żyją w świetle Boga jako jego cząstka.

Poszcząc nauczysz się wiele o swojej nerwicy związanej z jedze­niem. Poprzez nawyk lub warunkowe unikanie mamy tendencję do jedzenia częściej pewnych potraw, ignorując prawie zupełnie inne. W rzeczywistości nasz wybór jedzenia jest bardzo ograniczony. Po­wstrzymywanie się od jedzenia wszystkich lubianych, nielubianych i obojętnych dla ciebie potraw może pomóc ci oczyścić się z tych starych nawyków. Możesz wtedy ponownie zacząć selekcjonować po­trawy mając już wolniejszy, nieobciążony przeszłymi doświadczenia­mi i nerwicą wybór.

Post pozwoli ci na nową ocenę wyglądu, koloru, zapachu i dźwięku potraw. Dla wielu ludzi jedzenie jest czynnością drugorzędną. Jest to dla nich właściwie sprawa nałożenia na talerz, włożenia do ust, napełnienia żołądka, podczas gdy mówią, dyskutują, słuchają i oglą­dają telewizję. Wszystkie te czynności absorbują ich o wiele bardziej niż jedzenie. Post pozwala ci na swoistą ucztę we wspomnieniach. Jak np. opisałbyś pomarańczę komuś, kto nigdy jej nie widział, tak aby ją zobaczył, poczuł zapach, gdy ją obierasz, i smak, gdy ją jesz. Podczas postu wrażenia te stają się nowe i nabierają świeżości jak wtedy, gdy w dzieciństwie doznawałeś ich po raz pierwszy.

Niewielkie posty są łatwe dla każdego. Jedne z nich zaczyna się całkowitym ograniczeniem jedzenia i picia, inne polegają na stopnio­wym codziennym ograniczaniu pokarmów. Szczególnie polecam post, którego podstawą są soki owocowe. Dobrym poradnikiem na ten temat jest książka Paavo Airola "Czy jesteś zakłopotany?"



WIĘCEJ POKARMU DLA MYŚLI


Zamiast modlić się o pozbycie się otyłości, pomódl się raczej o uwolnienie od lęku przed zrezygnowaniem z niej! Jeżeli jeszcze trzymasz się kurczowo otyłości, znaczy to, ze nadal istnieje w tobie lęk przed rezygnacją z niej. Bez niego mógłbyś zrezygnować i pójść do przodu dużo dalej. Tak więc nie patrz tylko na ten problem, zobacz czasami swój cel ostateczny. Przypatrz się, jak lęk funkcjonuje w twoim ego i twoim życiu.

Zobaczenie prawdy o czymś leczy to. Zmartwienie i lęk o coś mogą wypełnić cię negatywnymi uczuciami tak bardzo, ze nie pozostawią miejsca na radość życia, radość z planowania i działania nawet w zakresie twoich najsilniejszych zainteresowań. Skonfrontuj się z tym, co nieznane w tobie - z twoimi najgorszymi lękami i zmartwie­niami. Popatrz na nie wówczas z boku i wybacz sobie smutek, który sobie sam przyczyniłeś.

Jeżeli kochasz Boga bardziej niż swój problem, będziesz uzdro­wiony. Wybacz sobie, a nakłoni to innych do zrobienia tego samego. Jest to jak niekończący chór śpiewający mi, mi, mi. Myśląc za dużo o sobie i swoim problemie, masz mało czasu na medytację i myślenie o Bogu. Aby zostać wyleczonym musisz nienawiść do siebie prze­kształcić w miłość do siebie i poddać się miłości Boga. Jak powie­dział św. Franciszek z Asyżu: "Przed znalezieniem siebie musisz najpierw siebie zgubić".

Kiedy zorientujesz się, ze zaczynasz myśleć o swoim tłuszczu lub innych problemach, ZATRZYMAJ SIĘ! Pomyśl o Bogu. To jest wła­śnie rezygnacja z negatywnych myśli o tobie i o problemie. Wyłącz ego. Medytuj, pisz afirmacje, zwracaj twoje myśli do Boga, będącego źródłem wszelkiej pomocy i uzdrowienia.



JEDZENIE I DUCHOWOŚĆ


Widziałam ludzi, którzy próbowali już w ogóle wszelkich sposo­bów, aby schudnąć. Widziałam, że próbowali wszystkiego, co tylko istnieje - oprócz modlitwy. Poprzez modlitwę możliwe jest osiągnięcie wagi, która pozostaje w doskonałej harmonii z boskim wzorcem przeznaczonym dla twego ciała. Inne systemy odchudzania są tylko środkiem doraźnym, ponieważ mają jedną główną wadę. Po zastoso­waniu ich zagraża wciąż możliwość ponownego przytycia, gdyż nie została uzdrowiona PRZYCZYNA otyłości.

Proponuję, abyś zaczął realizację tego programu od poproszenia o duchowe przewodnictwo. Oddawanie czci Bogu jest duchowym odżywianiem się, a skoro masz pokarm duchowy, będziesz czuł się ciągle zaspokojony. W sposób naturalny będziesz mniej jadł, nawet możesz osiągnąć taki punkt, w którym będziesz jadł tak, jak to robią mistrzowie duchowi. Jedzą oni dla czystej przyjemności jedzenia -tylko wtedy gdy mają na tę przyjemność ochotę.

Jeżeli duchowo kochasz i szanujesz swoje ciało, będziesz w sposób naturalny stronić od nadmiernego jedzenia i picia. Lecz dopóki nie doprowadzisz mistrzostwa swego ciała do punktu, w którym możesz w sposób dowolny przekształcać każdy pokarm w energię światła, radzę ci zachować wstrzemięźliwość. Jeżeli naprawdę jesteś mądry, będziesz wybierał tylko to jedzenie i picie, o którym wiesz że jest dla ciebie odpowiednie.

Twoje ciało życzy sobie jedzenia wtedy, gdy potrzebuje pożywienia duchowego. Zaręczam ci, że apetyt i możliwości przyswajania poży­wienia podlegają doskonałym boskim prawom, lecz twoja otyłość może być spowodowana zaburzeniem równowagi w swobodnym przepływie i odpływie energii. Gdzieś w tobie istnieje blok powodują­cy niedokładne zrównoważenie tych procesów.

Twoje ciało jest w sposób inteligentny wyposażone w zdolność wyboru, degustacji i asymilacji jak najlepszego (dla jego całkowitego odżywiania) pożywienia, poproś więc w modlitwie Boga o rozjaśnie­nie umysłu w tej kwestii. Prawdopodobnie celem doskonałego wzorca odżywiania się jest pełna ekspresja twego ciała. Każdy gruczoł, organ i komórka ciała, współdziałać będzie z twoimi prawdziwymi myśla­mi. Bóg pomoże ci we właściwym wyborze jedzenia i przyjaciół, co z kolei przyczyni się do uwolnienia od destrukcji i do wyzdrowienia.

Ciało twoje karmione jest substancją myśli tak samo jak jedzeniem i światłem Boga. Ponieważ twoje myśli determinują twoje życzenia, będziesz lubił te pokarmy, które będą zgodne z twoimi myślami. Jeżeli jedzenie kojarzy ci się z nabywaniem tłuszczu, wówczas będziesz jadł potrawy łatwiej zmieniane w tłuszcz. Ludzie wysmukli lub nawet zbyt szczupli mają zintegrowaną myśl: "Niezależnie od tego, jak dużo jem, nie mogę przytyć". Ciała ich realizują ten wzorzec myślowy i pozostają szczupli.

Wielu otyłych ludzi usiłuje kontrolować swoje ciała przez różnego rodzaju diety i systematyczne ćwiczenia. Ale kontrola nie jest tu najwłaściwszą odpowiedzią, jest nią natomiast pozostawanie w Bogu. Bądź gotowy zaufać Bogu w stopniu wystarczającym, aby przestać kontrolować swoje ciało. Bądź pewien, że zaplanował on dla ciebie doskonały byt. Jeżeli chcesz przekształcić ciało, musisz najpierw uwolnić się od tych innych ograniczających cię nastawień z prze­szłości. Wszystko to, co jest w twoim ciele nieprawidłowe, jest skut­kiem jakiejś twojej fałszywej, negatywnej myśli.

Poproś o uwolnienie od wszystkich negatywnych myśli i destru­ktywnych spraw. Nigdy nie ulegaj uczuciom niepokoju, nienawiści, lęku lub winy podczas jedzenia. Za każdym razem, kiedy to robiłam, zaczynałam tyć, niezależnie od tego, ile kalorii było w moim pożywie­niu. Afirmowanie obecności Boga podczas jedzenia i dedykowanie jedzenia Bogu zmienia wszystko. Błogosław potrawę i doświadczaj jej podczas jedzenia, raczej nie rozmawiaj, nie martw się i nie obwi­niaj, afirmuj obecność Boga przy posiłku.

Powiedz sobie po prostu: "Błogosławię to pożywienie za budowanie mojego ciała i błogosławię przyjemność płynącą z tego pożywienia w imię _____". (Imię twojego duchowego przywódcy).

Najlepszą i najbardziej permanentną dietą, jaką znam, jest dieta duchowa. Wierzę, że powoduje zaspokojenie najważniejszej i wszy­stkich potrzeb. Zamiast liczenia kalorii co powoduje, że nadal tkwisz w starych nawykach myślenia, wypełnij czas poszukiwaniem prawdy duchowej. Proponuję ci połączenie duchowej diety z codzienną mod­litwą.





Użyj duchowej diety


Proponuję abyś przez tydzień spróbował bliżej opisanej duchowej diety. Składa się ona z afirmacji i modlitwy dziękczynnej na każdy dzień.


Dzień pierwszy

Ja, ____, proszę o rozjaśnienie myśli na temat mojego sposobu

odżywiania się.

Składam podziękowania za boską pomoc i duchową poradę, którą otrzymałem.


Dzień drugi

Ja, ____ , zmieniam całe moje ciało dla uzyskania przez nie

większej siły i proszę o boskie błogosławieństwo w realizacji tego.

Składam podziękowanie za duchową opiekę i ochronę. Dzień trzeci


Dzień trzeci

Ja, ____, wybieram teraz tylko korzystne dla mojego ciała potra­wy i napoje.

Składam podziękowania za duchowe kierownictwo w poprawnym wyborze potraw.


Dzień czwarty

Ja, ____ , pragnę być wolnym od zmartwień, napięcia i lęku

podczas jedzenia.

Składam podziękowania za przyjemność i odprężenie, które czerpię z potraw i ich jedzenia.


Dzień piąty

Ja, ____ , wiem, ze mój apetyt i przyswajanie pożywienia pozo­stają w harmonii z boskim porządkiem Wszechświata.

Składam podziękowania za to, iż doświadczam teraz większego zrównoważenia przypływu i odpływu energii.


Dzień szósty

Ja, ____, mogę teraz ograniczyć jedzenie, ponieważ odżywiam się

światłem Boga.

Składam podziękowania za to, iz otrzymuję teraz utrzymujący moją kondycję pokarm duchowy.


Dzień siódmy

Ja, _____, integruję teraz doskonały, pozwalający na pełną eks­presję i zgodny z boskimi zamierzeniami wzorzec mojego ciała.

Składam podziękowania za uwolnienie mnie od negatywnych myśli z przeszłości i przeobrażenie mojego ciała.



POKUTA


Skoro kupiłeś tę książkę, musisz mieć w sobie wiele odwagi. Dopóki czytałeś, była to sprawa odległa, musisz teraz mieć odwagę ZREALIZOWAĆ TO! Musisz mieć odwagę, aby pomyśleć o pozbyciu się przyczyny. Powinieneś pochwalić się za swoją dzielność. Przestań obwiniać się o doprowadzenie się do nerwicy i zacznij chwalić się za myślenie o tym, jak pozbyć się jej.

Być może, otyłość nie jest twoim problemem i kupiłeś tę książkę z innego powodu. Być może intuicyjnie wyczułeś, że metodę propono­waną w tej książce równie dobrze można stosować do rozwiązywania innych problemów. Być może, na jakimś poziomie świadomości byłeś przekonany, że Dieta Wybaczania, opisana w tej książce, mogłaby być w jakiś sposób użyteczna dla ciebie. W tym przypadku pochwalam cię za odwagę kupienia książki, zobaczenia problemu i chęć zrobie­nia czegoś z nim.

Przeczytanie tej książki jest jednym, a zastosowanie jej czymś innym. Możesz przeczytać i zaraz zapomnieć lub też możesz przeczy­tać i od razu użyć do pracy z sobą. Tylko ty decydujesz, czy będziesz realizować Dietę Wybaczania.

Możesz powiedzieć "nie" i zapomnieć o tym.

Możesz powiedzieć: 'Jest to dobry pomysł", lecz nigdy go nie realizować.

Możesz powiedzieć: 'Jest to dobry pomysł na tyle, że zabieram się do realizowania go" i nadal nic nie robić.

Lub też możesz powiedzieć: "Pomysł jest dobry, jeżeli będzie sku­teczny, zabieram się więc do realizowania go". I rzeczywiście ROBISZ to.

Do której z wymienionych kategorii ludzi należysz? Zależy to od tego, jak bardzo pragniesz wyzdrowieć. Jeżeli naprawdę nosiłeś się z zamiarem poprawy stanu zdrowia, wówczas prawdopodobnie będziesz próbował wszystkiego, co było skuteczne dla innych.

Będziesz próbował, dopóki nie przekonasz się, co jest skuteczne dla ciebie. Jeżeli nieodwołalnie nastawiłeś się na całkowite pozbycie się problemu, wówczas znajdziesz sposób na wyzdrowienie i będzie on dla ciebie skuteczny. Gdy jesteś całkowicie zdecydowany wyzdrowieć - zostaniesz wyleczony w ten czy inny sposób. Czasami możesz mieć w sobie zbyt wiele lęku przed takim całkowitym (czyli jakby cudow­nym) wyleczeniem. Ponieważ myślisz, że twoje mechanizmy obronne ochraniają cię, trzymasz się ich kurczowo. Praktycznie powodują one tylko - podobnie jak nadwaga czy palenie - nasilenie się lęku. W re­zultacie tego nastawiasz się coraz bardziej obronnie i coraz bardziej grzęźniesz w problemie.

Jedyną rzeczą, która zawsze dawała upartym dobre rezultaty, trwałym warunkiem, którego zawsze ja się trzymam, był Bóg. Pod­czas pracy nad usuwaniem przyczyny mojego obżarstwa, oprócz stosowania innych metod, modliłam się i myślałam o Bogu. Miałam chęć zrobić wszystko, aby całkowicie wyzdrowieć, nawet "zaryzyko­wać" całkowite zaufanie Bogu. Proces mojego zdrowienia trwał dłu­żej, ponieważ moje ego było przekonane, że jest to trochę ryzykowne. W momentach nawrotu frustracji korzystałam z rad zawartych w "Kursie Cudów" i to skutkowało. Poddawałam się tak bardzo, jak potrafiłam. Wkrótce po Święcie Dziękczynienia 1980 roku przeszłam przez taką afirmację (lub powinnam raczej powiedzieć, ostatecznie pozwoliłam przejść przeze mnie tej afirmacji):

Pozwalam Duchowi Świętemu usunąć wszystkie moje złe myśli.

To jest właśnie Pokuta. Pokuta jest korektą twoich ograniczonych, błędnych myśli i korektą ego. Ta korekta jest tym, czego musisz chcieć. Objadanie się lub jakikolwiek inny problem są rezultatem twoich błędnych myśli. Jest to funkcja ego, które działa na podo­bieństwo szatana. Gdy mówisz nie, nie, nie wszystkim swoim proble­mom, negatywnym myślom, złym nawykom, ograniczeniom i zahamowaniom rozwoju, mówisz "nie" swojemu ego. Tym samym mówisz "tak" Bogu. Mówisz: wolę raczej zająć się Bogiem niż moim ego. Wówczas wyzdrowiejesz.

Ego będzie ci w tym przeszkadzać, ponieważ mogłoby to oznaczać jego zagładę. Ego spróbuje podnieść swą brzydką głowę i mówić ci, ze powinieneś powrócić do martwienia sie jedzeniem lub jakimkol­wiek innym problemem, spróbuje zniszczyć twój spokój. Wiele razy będziesz kuszony przez tego szatana do pobłażliwości dla negatyw­nych myśli i poczucia beznadziejności.

Jaka jest twoja wiara? Czy możesz osiągnąć spokój? Czy wierzysz, że możesz osiągnąć spokój umysłu w kwestii jedzenia lub jakiejś innej? Jak możesz wyzdrowieć, jeżeli odpowiadasz "nie" na te pyta­nia? Musisz zaczynać z wiarą.

Nadwaga i niedowaga są podobne innym dolegliwościom. Ważne jest, że Duch nie może cię uzdrowić wtedy, gdy ty stawiasz swój lęk o wyzdrowienie. Nie martw się, jeżeli tego w pełni nie rozumiesz. Istotne jest, abyś wybaczył sobie wytworzenie nieładu w myślach i pozbył się lęku, że jest to czymś poniżającym.


Tak więc polecam ci zaufać Bogu i ofiarować swój przypadek Duchowi Świętemu oraz wykonać następujące afirmacje:

- Jest całkowicie bezpieczne dla mnie, _____, zrezygnować z oty­łości, poczucia winy i każdego cierpienia. Jest całkowicie bezpieczne całkowicie oddać się Bogu, ponieważ Bóg jest miłością i życiem.

- Ponieważ sądziłam, że Bóg jest przyczyną lęku i śmierci, ja, ____, mogę teraz uważać, że Bóg jest pokojem, miłością, bezpieczeństwem i twórcą życia.

- Ponieważ ja,____, nie boję się już Boga i wiem, że Bóg nie zabija ludzi bezpieczne jest dla mnie modlić się do Boga i dopuścić jego pomoc w rozwiązywaniu mojego problemu.

- Ja, ____, pozwalam Duchowi Świętemu usunąć wszystkie moje złe myśli.


AFIRMACJE WAGI


Cały czas podkreślałam w tej książce, jak ważne jest, abyś zmienił swoje rozumowanie, zanim możesz spodziewać się zmiany ciała. Twoja waga nie jest zależna od tego, ile jesz. To co jesz, nie jest dla ciebie szkodliwe - szkodliwe są twoje poglądy na temat jedzenia.

Jedzenie oddziałuje na twoje ciało zgodnie z twoją wolą. Kilka ogólnych afirmacji dotyczących wagi pomoże ci zintegrować tę myśl i - co za tym idzie - zmienić ciało.

1. Moje ciało automatycznie przetwarza wszystko, co ja,____, jem, utrzymując mnie w doskonałej wadze i zdrowiu.

2. Moje ciało jest wówczas doskonałe, gdy ja, ____, ważę ____kg i używam rozmiaru____ .

3. Moja pożądana waga wynosi ____kg i nie zależy od tego, czy ja, ____, jem czy nie.

4. Ja, _____ , lubię moje ciało i im bardziej je lubię, tym staje się sympatyczniejsze.

5. Ponieważ ja,____, kocham swoje ciało, współpracuje ono teraz

z moim umysłem dla utrzymania mojej pożądanej wagi.

6. Moje ciało posiada zdolność automatycznego przekształcania pożywienia w światło i miłość.

7. Wszystko, co ja,____, jem, dodaje mi zdrowia i urody, a moja waga pozostaje niezmieniona.

8. Wszystko co ja, ____, jem, wychodzi mi na zdrowie i poprawia proporcje mojego ciała w granicach mojej upragnionej wagi.

9. Kalorie nie są odpowiedzialne za moją wagę i moje ciało.

10. Jest OK dla mnie, ____ , schudnę niezależnie od tego, czy podoba się to moim rodzicom.

11. Tak długo jak ja, ____ , utrzymuję moją doskonałą wagę to co jem jest wystarczające.

12. Ja, ____, mam chęć być zdrowym, niezależnie od tego, co jem i ile wazę.

13. Wszystko co ja, ____ , jem jest dobre dla mnie lub nie jest przyswajane przez moje ciało.

14. Jest OK dla mnie, ____, spożywać posiłki na oczach wszystkich.

15. Nie istnieje już żaden związek pomiędzy tym co ja, ____ , jem a tym ile wazę.

16.Ja, ____, czuję się teraz zawsze dobrze, niezależnie od tego czy jem czy nie.

17. Ja, ____, nie martwię się nigdy tym, ze tyję.

18. Ja, ____, nie boję się już dłużej otyłości.

19. Jest bezpieczne dla mnie, ____, posiadać idealną wagę.

20. Ja, ____, zasługuję już teraz na moją idealną wagę.





AFIRMACJE WYBACZANIA


Jeżeli trzymasz się urazy, umysł twój opanowany jest przez stare nawyki nienawiści i złości. Ta zawziętość w stosunku do siebie i innych utrzymuje brzemię nienawiści i złości w twoim ciele. Musisz uwolnić swój umysł od urazy, jeżeli chcesz uwolnić ciało od wagi. Tylko wówczas możesz doświadczyć uwolnienia energii, która przy­chodzi z totalnej miłości, i zeszczupleć. Niżej umieszczone afirmacje pomogą ci tego dokonać.

1. Ja, ____, wybaczam całkowicie mojej matce za to, co mówiła mi o jedzeniu.

2. Ja, ____, wybaczam moim rodzicom napięcie, które przekazali mi podczas posiłków i jedzenia.

3. Ja, ____ , wybaczam tym, którzy utrudniali mi rozwiązanie mojego problemu nadwagi.

4. Ja,____ , nie jestem już dłużej obrażony na,____, wybaczam jej / jemu całkowicie.

5. Ja, _____, wybaczam sobie teraz całkowicie.

6. Ja, ____, mam teraz chęć zrezygnować z obwiniania innych za mój problem.

7. Ja, ____, wybaczam sobie, że tak długo nienawidziłem siebie.

8. Ja, ____ , będę kontynuować wybaczanie, .... razy dziennie, dopóki nie osiągnę dokładnie takiej wagi, jakiej pragnę.

9. Ja, ____ , nie zrzucam już dłużej odpowiedzialności za mój

problem nadwagi na jedzenie. Biorę odpowiedzialność za wyba­czenie.

10. Ja, ____, składam podziękowanie za to, że zniknęły niekorzy­stne złudzenia dotyczące mojej wagi i jedzenia.

11. Jest bezpieczne dla mnie, ____ , wyrzucić syndrom nadwagi z mojego umysłu.

12. Ja, ____, nie potrzebuję już więcej karać się za ten problem.

13. Ja, ____ , mam teraz chęć doświadczyć radości płynącej z po­zbycia się tego problemu.

14. Ja, ____, mam teraz totalny spokój umysłu na ten temat.

15. Całkowite przebywanie w moim ciele jest teraz dla mnie, ____, bezpieczne i przyjemne.

16. Ja, ____ , nie używam już dłużej jedzenia i mojego ciała do karania siebie, ponieważ jedzenie i moje ciało służą mi teraz do dawania sobie przyjemności.

17. Ja, ____, mam teraz chęć całkowicie zaniechać urazy i martwie­nia się.

18. Ja, ____ , mogę opanować tę całą energię, którą uwolnię przez pozbycie się moich żywieniowych i cielesnych problemów.

19. Za każdym razem gdy ja, ____, cofam się w rozwoju i robię się nerwowy, zatrzymuję się i zamiast tego myślę o Bogu.

20. Ja, ____, żywię się tak bardzo Bogiem, że nie myślę o jedzeniu.


AFIRMACJE JEDZENIA


Jedzenie może i powinno być traktowane jako coś dającego wiele przyjemności i dostępnych ci zmysłowych wrażeń. Może sprawić ci przyjemność jedzenie w pojedynkę, wspólnie z innymi, w miejscu prywatnym lub publicznym i o najróżniejszych wybranych przez ciebie porach! Myślę, że jesteś w stanie pozbyć się napięcia i urazy związanej z jedzeniem, które to uczucia mogły pozostać ci z dzie­ciństwa. Dzięki samotnemu jedzeniu nauczyłeś się w pełni doświad­czać pełnej radości z jedzenia, doświadczać struktury zapachu, koloru, a szczególnie różnorodności smaku potraw. Wiesz już, że jedzenie jest dla ciebie pożyteczne i przyjemne. Jedzenie nie jest dla ciebie tuczące, jeżeli tak nakażesz swojemu ciału.


Aby pomóc ci polubić jedzenie, proponuję następujące afirmacje:

1. Ja,____, mogę jeść i być szczupły.

2. Ja,____, mogę dowolnie wybierać czy mam jeść, czy nie.

3. Ja,____, jem małymi kęsami i jest to dla mnie bardzo przyjem­ne.

4. Ja, ____, jem tylko dla czystej celebracji, ceremonii i przyjem­ności jedzenia.

5. Jedzenie przyczynia się do mojej żywotności, radości i zdrowia.

6. Ja,____, kocham siebie w obecności jedzenia.

7. Ja , ____, mogę jeść wszystko, co chcę bez jakichś niepożąda­nych skutków.

8. Jedzenie jest dla mnie szkodliwe, jeżeli ja,____ , jestem o tym przekonany.

9. Ja,____, odczuwam podczas jedzenia dużą sympatię dla moich dziadków i rodziców.

10. Pożywienie istnieje dla czerpania przyjemności jedzenia i ja, ____, zasługuję na to aby cieszyć się nim.

11. Ja,____, nie muszę jeść tylko dlatego, że ktoś inny je.

12. Ja, ____, jem tylko wtedy, gdy jestem odprężony.

13. Ja, ____, lubię jeść na siedząco i nie będąc rozpraszanym przez innych ludzi i zdarzenia.

14. Ja, ____, jem uważnie.

15. Ja,____, jem tylko wtedy gdy chcę jeść.

16. Ja, ____ , nie oceniam, czy powinienem jeść w odpowiednim czasie lub w zgodzie z jakimś nawykiem - jem tylko dla zabawy.

17. Ja,____, świadomie wybieram co i kiedy jem.

18. Ja, ____, jestem w stanie jeść cokolwiek chcę i kiedykolwiek chcę.

19. Po jedzeniu ja, ____ , jestem szczęśliwy, rozluźniony i mam uwolnioną energię.

20. Wszystko co ja,____, jem, odżywia moje ciało, duszę i nigdy mi nie szkodzi.


AFIRMACJE KOŃCOWE


Niżej umieszczone afirmacje dotyczą tematów i problemów z któ­rymi pracowałeś podczas tego procesu: wagi, pożywienia, jedzenia, postu, miłości, seksu, narodzin, śmierci, wybaczania i duchowości. Po jakimś czasie możesz chcieć pokusić się o powrót do depresji, zmartwień i nadmiernego jedzenia. Zamiast ponownie obarczyć się którąś z tych spraw, zastosuj kilka z tych afirmacji. Są ostatnimi jakie mogę ci ofiarować.

1. Ja,____, mogę ważyć tyle ile pragnę.

2. Ja, ____ , mam prawo czuć się dobrze bez względu na to, jak wyglądam i ile ważę.

3. Mój brzuch jest rozluźniony, spokojny i szczupły przez cały czas.

4. Ja,____, czuję się dobrze w moim ciele.

5. Moje ciało jest teraz wolne od wszelkich napięć i ja,____, czuję się cały dobrze.

6. Moje ciało nie sprawia mi,____, już dłużej żadnych kłopotów.

7. Ja,____, ważę ..... kg niezależnie od tego co jem.

8. Moja przemiana materii jest posłuszna poleceniom, które ja, ____, wydaję jej.

9. Ja, ____, jestem teraz dzięki jedzeniu zrelaksowany i szczęśliwy.

10. Ja,____, kocham jedzenie i wiem, że nie może mi ono zaszko­dzić.

11. Jedzenie nie jest już dla mnie,____, problemem.

12. Mam teraz tylko dobre myśli o jedzeniu.

13. Wszystko, co ja,____, jem, syci moje ciało i ducha i nigdy mi nie szkodzi.

14. Ja,____, czuję się bezpiecznie, gdy jem, czuję się również bez­piecznie gdy nie jem.

15. Potrawy, które ja,____, jem, są dla mnie bardzo smaczne i lubię je jeść.

16. To co jest dla mnie,____, przyjemne, nie powoduje już dłużej żadnych przykrych konsekwencji.

17. Im więcej ja, ____, doświadczam przyjemności tym atrakcyjniej­szy się staję.

18. Ja, ____, akceptuję siebie za to, że jem, jeśli nie akceptuję jedzenia, to nie jem.

19. Ja,____, jestem szczupłym mężczyzną/kobietą, który może jeść powoli i przestać jeść w każdym momencie.

20. Ja, ____, czuję się dobrze niezależnie od tego, czy jem, czy nie.

21. Nie jest ważne dla mnie lub dla innych, czy ja, ____ , jem czy nie.

22. Stopniowo, samorzutnie, bez udręki i wysiłku porzucam jedzenie.

23. Ja, ____, jestem w pełni świadomy, co i kiedy jem, tak że nie muszę już dłużej jeść z nawyku lub dla tłumienia uczuć.

24. Ja, ____ , mogę pościć ta długo, jak chcę, bez żadnych niepo­żądanych rezultatów.

25. Ja, ____, porzuciłem pragnienie jedzenia.

26. Ja, ____ , nie potrzebuję grać, aby zasługiwać na całą uwagę i miłość.

27. Ja,____, cieszę się tym, że jestem atrakcyjny.

28. Ja,____, jestem męskim, seksownym mężczyzną.

29. Bóg stworzył moje ciało dla mnie, ____, abym używał go do zdobycia dobrego i kochającego partnera.

30. Mam prawo użyć swego ciała do zdobycia sympatii partnera, którego ja,____, pragnę.

31. Ja,____, rezygnuję ze wszystkich urazów i lęków łączących się z moimi przeżyciami z narodzin.

32. Ja,____, nie obwiniam już dłużej matki i personelu szpitala o traumę, której doświadczyłem w trakcie narodzin.

33. Ja,____, mam teraz chęć wziąć na siebie odpowiedzialność za wykreowanie swoich narodzin.

34. Ja, ____, mam chęć zaakceptować radości miłości wolnej od lęku przed cierpieniem i śmiercią.

35. Ja, ____ , nie potrzebuję dłużej chronić się przed śmiercią poprzez nadwagę.

36. Im więcej ja,____ , przyjmuję cudownej energii, tym atrakcyj­niejszy się staję i pozostaję młody.

37. Ja, ____, mam chęć zaprzestać obwiniać siebie i innych o moje problemy.

38. Ja, ____, zasługuję na to, abym był bezpieczny i szczęśliwy i nie martwił się moim problemem.

39. Jest bezpiecznie dla mnie,____, zrezygnować z nienawiści, lęku 1 zaakceptować pozytywne uczucia.

40. Ja, ____ , nie myślę już dłużej o jedzeniu i moim problemie, ponieważ myślę o Bogu.

41. Ja, ____, mogę rozwiązać każdy swój problem przy pomocy Boga, głębokiego oddychania i modlitwy.



CZĘŚĆ CZWARTA


POZA ODŻYWIANIEM - JEDZENIE JAKO MEDYTACJA

- opracowanie Freda Lehrmana


W roku 1973 Wielki Mistrz Cheng Man-ch'ing, czcigodny Chińczyk, nauczyciel Pięciu znakomitości: Malarstwa, Kaligrafii, Medycyny, Kla­sycznej Literatury i Sztuki Wojennej, opowiedział mi o Mistrzu Zao, u którego studiował jako młody chłopiec. Mnich ten rozwinął w sobie jakąś wyjątkową siłę. O każdej porze roku chodził ubrany w cienką bawełnianą szatę, ciało jego było chłodne w lecie i ciepłe w zimie. Nigdy nie chorował, jego włosy były zawsze błyszczące, czyste i przy­jemnie pachniały. Pił tylko wodę, nie jadł w ogóle i nikt nigdy nie widział, aby spał. Był uważany za Nieśmiertelnego przez tych, którzy przychodzili aby go poznać.

Jednego roku, podczas specjalnego święta mnich ten zapragnął spotkać się z grupą podobnych mu ludzi, aby wspólnie z nimi odbyć całodzienną biesiadę. Od rana do wieczora ludzie ci mogli siedzieć i pochłaniać danie po daniu - dobre jedzenie i wino. Ich apetyt i możliwości wydawały się nieskończone. Młody Cheng Man-ch'ing obserwował to ze zdumieniem.

Następnego dnia zwrócił się do swego nauczyciela z pytaniem: "Mistrzu - powiedział - jak to jest możliwe, abyś skonsumował tak dużo po tak długim poście?"

Mnich odpowiedział: "Ja nie jadłem tych potraw. Gdybym je zjadł, umarłbym".


Użyłem tej historii jako sposobu wprowadzenia mojego przyjaciela Roberta Roselliniego do jego rozdziału. Robert jest mistrzem w kreo­waniu przemian poprzez przeżycia związane z jedzeniem. Studiował najlepsze europejskie restauracje i dobrał subtelny balans czasu podejścia tonu i dekoracji wnętrza, tak aby posiłek był jak najdosko­nalszy w swoim wizualnym i kulinarnym wyrazie. W jego restauracji w Seattle obsługa przygotowuje posiłki w zrelaksowanym i doskonale skoordynowanym balecie bezwysiłkowej uwagi - aż do najdrobniejszych szczegółów. Jego kuchnia - oryginalna i zdumiewająca - jest ekspresją filozofii bazującej na naturalnej hodowli i regionalnych sezonowych surowcach.

Przy stole Robert Rosellini jest samurajem. Lata koncentracji na każdym elemencie posiłku pozostawiły mu - na podobieństwo pereł - ogładę w każdym ruchu i geście. Jako częsty jego partner przy posiłkach, czułem się dziwnie niezręcznie i niepewnie, widząc, jak doskonale potrafi skoordynować serwowanie kolejnych potraw. Nie mogłem oprzeć się zapachowi trunków, opróżniając szybko talerze i szkło. W obecności mistrza stajemy się bardziej świadomi naszego barku uwagi.

Nie miałem wrażenia, że jedzenie z Robertem jest prośbą. Odwrot­nie. Jest ekscytujące, jak wiele można się nauczyć. Nigdy nie wymagał on niczego od swoich gości, a jego rutyna jest niewidoczna, jeżeli nie zwrócisz na nią uwagi. Najsilniejsze nigdy nie potrzebuje demonstrować się.


OSTATNIE SŁOWO O JEDZENIU I POSIŁKACH

Robert Rosellini


Jako wstępny krok porządkujący związek diety z jedzeniem powi­nieneś opanować swoje ciało. Nie jestem zainteresowany jakimkol­wiek tyciem lub traceniem na wadze, ani też osłabieniem zmartwień związanych z którymkolwiek z nich. Dlatego też pozwoliłem sobie na przypuszczenie, jak każde z was może osiągnąć mistrzostwo ciała. Doszedłem do wniosku, że odżywianie się może być bardzo przyje­mnym, nieproduktywnym działaniem.

"Jedyna dieta jaka jest" jest koncentracją. Koncentracja nie wyma­gająca niczego. Polega jedynie na tym, że zwracasz uwagę, jaką potra­wę masz przed sobą, i cieszysz się nią. Większość jedzących ma trudności w koncentracji uwagi na posiłkach. Ich myśli i wyobraże­nia już wcześniej zapełniają całą przestrzeń aktywności, w rezultacie czego tracą okazję bycia tu i teraz. "Tutaj" są tylko ich wyobrażenia. Ponieważ próby odkrycia i oczyszczenia źródła wszystkich poglądów dotyczących jedzenia mogłyby zabrać całe życie, sam się przekonasz, że najszybszą metodą jest po prostu, abyś skoncentrował się na tym, co jest na talerzu. Odkryjesz wtedy, że nie masz powodu, aby bać się jedzenia i że to ty jesteś twórcą swego ciała, niezależnie od tego, czym się odżywiasz. Niemniej jednak spostrzeżesz coś, co będzie na po­czątku pomocne - smak.

Sprawa ze smakiem ma się w ten sposób, iż błędem byłoby wa­runkowanie go od tego co jesz. Smak potraw może być wytworzony jedynie przez miłość. Nie można wytworzyć smaku potraw przez jakieś wyszukane eksperymenty z przygotowaniem ich lub specyfi­czne rodzaje diety. Najlepszym środkiem wytworzenia smaku jest miłość twojego kucharza lub innej osoby przygotowującej twoje po­siłki.

Razem z tym, jak wykształcasz w sobie umiejętność koncentracji i - co za tym idzie - spostrzeganie smaku, spostrzegasz również, że wystarcza ci mniejsza ilość pożywienia. Odżywianie ma więcej wspól­nego z miłością kucharza i twoją zdolnością do stworzenia konte­kstu, w którym odbierasz tę miłość.

Być może, że coś z tego, co mówię, wydaje ci się zagmatwane, niejasne. Jeżeli tak jest, następna myśl również nie wyjaśni ci tego -niemniej jednak ukaże interesującą możliwość, z której możesz skorzystać. Jeżeli skoncentrujesz się na tym, co jesz, spostrzeżesz, że w ogóle nie potrzebne ci jest, abyś jadł w dużych ilościach. Po co zawracać sobie głowę jedzeniem? Oczywiście dlatego że jest to taka wspaniała zabawa! Jedyną dietą jaka jest, jest miłość.



MYŚLI NA ZAKOŃCZENIE


Tym czego nauczyłem się po latach obserwacji siebie, jest przeko­nanie, że wtedy nie lubię jakiejś części mojego ciała za to, że nie jest taka, jakiej pragnę, kiedy nie dopuszczam Boga. Bierze się to stąd, że przeciwstawiam się Bogu. Bierze się to stąd, że grzęznę w ego.


Myśl o tym!


A co, jeżeli zarówno niedowaga, jak i nadwaga są spowodowane identyczną przyczyną - są one skutkiem karmienia bardziej śmierci niż życia?


Karm twoją chęć życia!



OSTATECZNY NEKTAR


Na tydzień przed skończeniem tej książki zdarzyło mi się, iż stałam w kuchni Jody w Seattle, opisując Robertowi najbardziej boski smak na świecie. Przeżyłam to kiedyś w Paryżu i pragnęłam móc przekazać to jemu. Moja dobra przyjaciółka, Michele, nadeszła właśnie w tej chwili i usłyszała rozmowę. Powiedziała, że ma go trochę i czy pra­gnęlibyśmy go od niej dostać? Nie mogłam nie wierzyć własnym uszom! To był cud!

On był tutaj znowu. Sai Baba. Eliksir nieśmiertelności zmateriali­zowany poza jego ciałem. Niczego słodszego nie miałam nigdy w ustach! Esencja Boskości - czyż mogłabym mieć WIĘCEJ? Myślałam, że ten moment w Paryżu był dla mnie przeżyciem niepowtarzalnym. Lecz jakże mogłam o Boskości myśleć w tak ograniczony sposób. Tutaj przychodziła ona do mnie znowu i to natychmiast na moją prośbę! Czułam się bardzo zmieszana. Czyżby to rzeczywiście było to samo.

Zdecydowałam się na ceremonię. Obudziłam wszystkich w domu. Jack zgodził się śpiewać i grać. Wyciągnęłam Jody z łóżka. Kiedy Michele wróciła, zaczęła śpiewać psalm Sai Baby. Oczekiwaliśmy na najważniejszą chwilę. To było bardzo święte, bardzo święte rzeczy­wiście. Michele wylała kroplę na moją dłoń. Powiedziałam, iż mam nadzieję, że tego wystarczy dla wszystkich. Teraz myślę, jakie to było śmieszne mówić tak o Boskości. Moja kropla zaczęła się powiększać. Wyglądało to jakby była żywa. Michele powiedziała, że Eliksir Nieśmiertelności zebrała w świątyni w Indiach, gdzie ściekał on z wize­runku Sai Baby. Choćbym nigdy wcześniej nie słyszała o tej świątyni, wiedziałabym, że ona powiedziała prawdę.

Liznęłam Eliksir z dłoni. Nie mogło być wątpliwości. To było to samo! Czyż można by kiedykolwiek zapomnieć ten smak i tę chwilę. Liznęłam znowu. To rosło nadal, aż zaniepokoiłam się tym. Byliśmy głęboko wzruszeni. Wszyscy oniemieliśmy. Niektórzy sprawiali wra­żenie pogrążających się w głębokie osłupienie. Michele, będąc moim fizykoterapeutą, zaczęła masować moje ciało. Nie czułam tego. Mia­łam wrażenie, że reorganizuje się moje DNA. Czułam, że moje ciało przechodzi całkowitą wielką przemianę. Czułam, że jestem w totalnej wspólnocie, na zawsze błogosławiona.

Najlepiej mogę opisać ten moment, dzieląc się z Tobą tym, co napisałam do Sai Baby po tym przeżyciu.


O, Sai Babo,

Jadłam wszystko, lecz mimo to łaknęłam Boga,

Piłam wszystko, lecz mimo to byłam spragniona Boga,

Dotykałam wszystkiego, lecz mimo to pragnęłam czuć Bo­ga,

Słyszałam wszystko, lecz mimo to chciałam słyszeć Boga,

I wtedy____

Przyszedłeś do mnie w Paryżu - przed trzema laty,

Przyszedłeś znowu do mnie - w wulkanie,

Ostatnio przychodzisz do mnie najczęściej - w kuchni

I w wielu Innych chwilach o których nie wiem.

Kosztowałam twego popiołu,

Piłam twój nektar,

I w końcu stałam się nakarmiona

I w końcu stałam się zaspokojona.



ŻEGNAJCIE


Jeżeli jesteś rzeczywiście zainteresowany rozwiązaniem, swojego problemu, rozumiem, że chcesz zrobić wszystko, co może ci w tym pomóc. Musisz być zdecydowany zobaczyć prawdę o nim. Zobaczenie prawdy o czymś uzdrawia to. Musisz być chętny do konfrontacji z przyczyną swego stanu i z tymi negatywnymi myślami, które się za nim kryją. Masz być chętny do pozbycia się ich. To tak jakbyś mówił: "Idź precz ode mnie, Szatanie!" To tak jakby Jezus obejmował dowó­dztwo. Ty także musisz objąć dowództwo nad swoim umysłem.

Modlitwa jest najpotężniejszą bronią, którą miałam, ucząc się tego, zrezygnowałam z samokontroli i powierzyłam Bogu kontrolę mojego umysłu. Stwierdziłam, że prosta, rytualna modlitwa jest dobra na wszystko. Jeśli brakuje ci skutecznej dla siebie metody, spróbuj tego. Nie znalazłam niczego równie silnego, co powodowałoby tak ciągle i trwałe rezultaty w dochodzeniu do zdrowia jak następujący ry­tuał:


1. Zamień wszystkie swoje myśli na najbardziej uduchowione.

2. Odradzaj się, pozbądź się poprzez oddychanie traumy narodzin i innych negatywnych mas myślowych.

3. Zrezygnuj z pragnienia śmierci.

4. Módl się i zrób pokutę.

5. Kochaj siebie.

6. Użyj Ostatecznej Afirmacji Pokuty.


- Powierzam Duchowi Świętemu rozwiązać całe moje złe rozumo­wanie, które spowodowało mój problem i które utrzymuje mnie w tym problemie.

- Powierzam Duchowi Świętemu wszystkie problemy związane z moim ciałem.

- Powierzam Duchowi Świętemu przykre "zyski", które otrzymuję z mojego problemu.

- Powierzam Duchowi Świętemu moje przywiązanie do problemu.

- Powierzam Duchowi Świętemu dane mi odejście od problemu.

- Powierzam Duchowi Świętemu karanie się za to, iż myślałem, że potrzebuję czegoś co otrzymuję z mojego problemu.

- Powierzam Duchowi Świętemu moje zaangażowanie w mój prob­lem.

- Powierzam Duchowi Świętemu sposób używania tego problemu.

- Powierzam Duchowi Świętemu to, że potrzebowałem używać tego problemu do obrony.

- Powierzam Duchowi Świętemu wszystko to, co wstrzymuje mnie od całkowitego uwolnienia się od tego problemu.

- Oddaję moją potrzebę myślenia, że Bóg jest moim nieprzyjacie­lem.

- Powierzam Duchowi Świętemu mój lęk o wyzdrowienie.





OM NAMAHA SHIVA

(Panie Shiva, kłaniam się przed tobą z rewerencją. Proszę, zniszcz moją ignorancję).

Nie wyobrażam sobie takiego stanu, który nie zostałby uzdrowiony tym aktem oddania. Uwierz, proszę, że kocham cię i modlę się za twoje całkowite wyzdrowienie w tej sprawie. W imię Jezusa, Babaji'ego, Sai Baby, Muktananda i wszystkich Wcieleń i Mistrzów oraz moich przyjaciół, którzy osiągnęli już mistrzostwo. Proszę, aby Bóg uwolnił nas wszystkich od lęku i ego.

Kocham, Sondra Ray.



OM NAMAHA SHIVA

(Lord Shiva, I bow before thee In Reverence. Please destroy my Ignorance).

I cannot imagine any conditton that could not be healed by this act. Please healed that I love you and I pray for your complete healing on this matter. In the name of Jesus, Babaji, Saibaba, Muktananda, and all the Avatars and Masters and my friends who have already mastered their lives. I ask that God release all of us from fear and the ego.

Love,





­­­­­

Tytuł oryginału: THE ONLY DIET THERE IS

© Copyright by Sondra Ray

© Copyrihgt for the Polish edition by Jerzy Sikora

Przedruk całości lub fragmentu za zgodą Wydawnictwa „REBIRTHING"

Tłumaczenie: Stanisława Zaparcińska Projekt okładki - Jerzy Sikora Opracowanie graficzne - Piotr Kawecki

ISBN - 83-85494-02-2

Wydawnictwo „REBIRTHING" - Opole, ul. Koszyka 42/8 tel. 74-34-15

Skład komputerowy - „VOGAR" Opole ul. Małopolska 18

Dystrybucja: Janina Bartuzl - Ostrów Wlkp. ul. Komuny Paryskiej 6A/4 tel. 69-712; 620-88

Wrocławska Drukarnia Naukowa Zam. 2051/91

Okładka:

Dlaczego siebie nie lubimy? Po co tyle jemy? Jakie emocje „zajadamy".

To tylko niektóre z pytań na jakie odpowiada Sondra Ray. Jej wieloletnie doświadczenie z pracy z ludźmi prawie wszyst­kich kontynentów pozwala jej rzeczywiście kompetentnie mó­wić o „istocie diety".

Jak znaleźć „zrozumienie siebie" to myśl przewodnia więk­szości praktycznych procesów zamieszczonych w książce. Ta książka dotyczy nie tylko odchudzania- Każda prawda, którą ona zawiera, może być użyta do uzdrowienia problemów związanych z innymi obszarami twego życia.

Ta książka ukaże ci, w jaki sposób zmieniając swoje myślenie i nastawienia, możesz zmieniać swoją wagę i wygląd. Możesz nauczyć się kochać siebie takim, jakim jesteś, i w tym stanie miłości do siebie stać się takim, jakim chcesz być!

SONDRA RAY jest jednym z liderów Rebirthingu, terapeutą, duchowym uzdrowicielem, założycielem Treningu Związków Miłości (LRT), ekspertem od wpływu traumy narodzeniowej na ciało i psychikę człowieka. Jest autorką między innymi takich bestsellerów jak: „Związki miłości", „Jedyna dieta jaka jest", „Zasługuję na miłość", „Idealne narodziny". Świętowanie Oddechu", „Rebirthing w Nowej Erze".


koniec

60




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sondra Ray Jedyna dieta jaka jest
Ray Sondra Jedyna dieta jaka jest
Jedyna dieta jaka jest Sondra Ray
Sondra Ray Jedyna dieta jaka jest
Ray Sondra Jedyna dieta jaka jest 3
Ray Sondra Jedyna dieta jaka jest
Sondra Ray Jedyna dieta jaka jest
Sondra Ray Jedyna dieta jaka jest
Jedyna dieta, jaka jest Ray
Jedyna dieta taka jest Sondra Ray(1)
Prasa polska Jaka jest przyszłość jabłek Apple
Jaka jest rola rodzicĂłw, Rozwój dziecka
Jaka jest procedura zwrotu grzywny
test gr[1][1].1, 1)Jaka jest najczęstsza przyczyna nabytej pierwotnej niedoczynności tarczycy-Hashim
jaka jest różnica w powiększaniu obrazka
Jaka jest dziś sytuacja(1)
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Bhagavad gita taka jaką jest