102. STRASZNY POJEDYNEK
18.5.1977 r.
Ojciec L.: Pisz synu. Ojciec L. chce rozmawiać z tobą. Całe dobro, jakie spełnia dusza w łasce, jak też całe zło spełnione przez grzesznika, jest materią do sądu szczegółowego, jak również powszechnego. Jeśli potem grzesznik nawróci się szczerze, Bóg - Sędzia Sprawiedliwy - spali w swym nieskończonym miłosierdziu zło popełnione przed nawróceniem. Wiesz o tym i pytasz się, po co ja ci o tym mówię. Mówię dlatego, iż jest to wstępem do tego, co pragnę ci przekazać.
Ten, kto kocha Boga w pokorze ducha i z radością wierzy, pragnie, coraz lepiej znad Go i służyć Mu, staje się obiektem nienawiści niecnych mocy piekielnych.
Ludzie tego wieku materialistycznego, poganie tego pokolenia, nie mają i nie mogą mieć najmniejszego wyobrażenia o tym, jaka toczy się walka między duszą wierną Bogu, a zastępami piekielnymi.
Świat, czyli ci którzy są ze świata, a nie od Boga, nie wierzą i nie mogą uwierzyć w ten tajemniczy, a jednak rzeczywisty pojedynek, zawsze trwający między duszami dobrymi, a piekłem.