tezy 09


SPIS TREŚCI

I. Metaetyka
1 Co to jest etyka?
2. Jaki jest stosunek etyki do etologii?
3. Jaka jest różnica pomiędzy etyką a metaetyką?
4. Jaki jest stosunek etyki do teologii moralnej
5. Jaki jest stosunek etyki do filozofii i nauk szczegółowych?
6. Co to jest etyka prawnicza i jej stosunek do etyki ogólnej?

II. Czyn jako przedmiot materialny etyki.
1. Co to jest czyn?
2. Co to są uczucia?
3. Jakie jest miejsce uczuć w życiu moralnym?.
4. Jakie są przeszkody dobrowolności czynu?

III. Spór o normę moralności.
1. Co to jest eudajmonizm etyczny i za co należy go krytykować?
2. Co to jest utylitaryzm w etyce i za co go krytykujemy?
3. Deontonomizm etyczny i jego krytyka.
4. Co jest personalizm etyczny i jakie są argumenty za tym stanowiskiem?

IV. Wyznaczniki moralności czynu.
1. Jakie są wyznaczniki moralnej wartości czynu?
2. Jakie są relacje pomiędzy rozmaitymi wyznacznikami moralnej wartości?
3. Na czym polega spór teleologizmu z deontologizmem?
4. Co to jest zasada podwójnego skutku.?
5. Jak rozumieć i czy należy przyjąć zasadę „cel uświęca środki”?

V. Prawo moralne
1. Co to jest prawo?
2. Co to jest prawo naturalne?
3. Jakie jest stosunek prawa stanowionego do prawa naturalnego?
4. Jak rozwiązać spór na temat moralnego znaczenia prawa stanowionego?

VI. Sumienie jako norma moralności
1. Co to jest sumienie?
2. Dlaczego sumienie określamy jako akt rozumu?
3. Jakie są rodzaje sumienia?
4. Jak rozwiązać konflikty sumienia i prawa stanowionego?

VII. Aretologia etyczna.
1. Czym si
ę różnią sprawności moralne od sprawności pozamoralnych?
2. Dlaczego wyr
óżniamy cztery cnoty kardynalne?
3. Co to jest roztropno
ść?
4. Co to jest sprawiedliwo
ść?
5. Co to jest m
ęstwo?
6. Co to jest umiarkowanie?
7. Co to s
ą wady moralne i jak je dzielimy?

VIII. Ocena moralna aborcji (eugenicznej, w przypadku gwałtu, w przypadku zagrożenia życia matki) i właściwe rozwiązanie prawne.

IX. Ocena moralna i prawna eutanazji


X. Ocena moralna homoseksualizmu i instytucji „małżeństw homoseksualnych”

XI. Ocena moralna antykoncepcji i ocena prowadzonej przez państwo ingerencji w decyzje prokreacyjne obywateli

XII. Ocena moralna i prawna zapłodnienia in vitro

XIII. Ocena moralna rozwodów i problem stosunku prawa stanowionego do nierozerwalności małżeństwa.

* pogrubione - brak tego w tezach w 2009r.

Przykładowe pytania na egzaminie:

- teolologizm

- Inkantacja natury ludzkiej

Sumienie utylitaryzm aborcja eutanazja sumienie etyke a cos…

I. Metaetyka.

1. Co to jest etyka?


Etyka jest to dyscyplina filozoficzna, obejmująca zespół zagadnień związanych z określeniem istoty powinności moralnej (dobra lub zła moralnego), z determinacją jej szczegółowej treści (słuszności), ostatecznym wyjaśnieniem faktu powinności moralnej działania oraz genezą zła (upadku) moralnego i sposobami jego przezwyciężania.

Potocznie nazwą etyka (od gr. ethos - stałe miejsce zamieszkania, obyczaj) oznacza się:

  1. teorię powinności moralnej lub moralnej wartości postępowania

  1. teorię faktycznie uznawanych w określonym środowisku społecznym (etos) a często także praktykowanych w nim norm moralnych postępowania (moralność)

  1. same przeświadczenia (oceny) i praktyki moralne danej społeczności lub nawet poszczególnych jej przedstawicieli.

2. Jaki jest stosunek etyki do etologii?

Etologia jest to nauka obejmująca zespół dyscyplin naukowych: psychologię moralności, socjologię moralności, filozofię języka moralnego itp., które opisują zjawiska związane z moralnością (np. opisuje poglądy jednostek na temat dobra i zła moralnego oraz związane z nim przeżycia i zachowania). Nie może jednak dokonywać ich ocen; nie może mówić, która z grup społecznych odznacza się wyższą, która zaś niższą moralnością. Gdy to czyni - wchodzi na teren etyki, która w tym sensie posiada charakter normatywny.

Etolog rozumie przez moralność określony zespół przekonań i postaw człowieka w społeczeństwie.

Dla etyka moralność to relacja pomiędzy czynem ludzkim a tym kryterium, w świetle którego określa się wartość czynu.

Etyk sięga głębiej niż etolog, bada podstawy poglądów i postaw moralnych - to, czym je próbujemy uzasadnić. Etyka interesuje działanie człowieka, a także kształtowana tym działaniem jego postawa oraz sam człowiek jako podmiot swego działania i postawy - pod kątem jego wartości moralnej.

3. Jaka jest różnica pomiędzy etyką a metaetyką?

Z inspiracji angielskiej filozofii analitycznej, a szczególnie G.E. Moore'a, zrodził się

nurt filozoficznych dociekań nad zagadnieniami etycznymi, który ogólnie znany jest pod nazwą m e t a e t y k i.

Metaetyka - zwana także etyką krytyczną - stawia sobie za zadanie powstrzymanie się od głoszenia programów etycznych i norm moralnych; za cel stawia sobie precyzyjne określanie poprawnych metod uzasadniania wypowiedzi lub poglądów

normatywnych oraz wykazywanie, że dana metoda jest metodą poprawną; [metaetyka] będzie

więc służyć jako nazwa oznaczająca uzasadnienie metody uzasadniania wypowiedzi

normatywnych...16.

Ogólnie metaetyka zajmuje się zagadnieniami poznawczymi i

logiczno-metodologicznymi, które znajdują się u podłoża każdej etyki normatywnej.

Stąd metaetycy koncentrują się na analizach podstawowych pojęć etycznych i teorii etycznych. Starają się ustalić warunki prawdziwości twierdzeń etycznych, szczególnie zaś ocen i norm moralnych.

W przeciwieństwie do etyki nie chodzi im o treści norm i o treści ocen, ale o warunki ich uznawania za słuszne i racjonalnie uzasadnione.

Śledzą sposoby dochodzenia do uznania norm w poszczególnych systemach etycznych i próbują ustalić idealne warunki uznawania za obiektywnie słuszne naczelnych norm moralnych i sądów etycznych. Wszyscy metaetycy wiele uwagi poświęcają analizie samych ocen, ich pozycji epistemologicznej. Przy tym punkcie należy się zatrzymać dłużej, chodzi bowiem o to, aby pokazać różne dogmatyczne założenia i arbitralne rozstrzygnięcia obecne w tym nurcie badań etycznych. Te założenia i rozstrzygnięcia są o tyle ważne, że albo uniemożliwiają właściwe rozwiązanie problemów etycznych, albo zniekształcają widzenie bezpośrednich danych doświadczenia moralnego.


4. Jaki jest stosunek etyki do teologii moralnej?

Etyka różni się od teologii moralnej ograniczając się do naturalnych źródeł poznania powinności moralnej i do naturalnych podstaw (kryteriów) ich prawomocności (ważności).

Teologia moralna zaś, jakkolwiek nie rezygnuje z naturalnych źródeł poznania, to jednak odwołuje się również do źródła nadnaturalnego, czyli do Objawienia, w świetle którego interpretuje naturalną wiedzę o powinności moralnej.

5. Jaki jest stosunek etyki do filozofii i nauk szczegółowych?

Etyka jest dyscypliną filozofii, choć znany prof. Tadeusz Kotarbiński słusznie stwierdził, że w wielu kwestiach moralnych jesteśmy zgodni i nie potrzebujemy filozoficznych uzasadnień. Etyka nie może uniknąć problemów filozoficznych, ale z drugiej strony punktem wyjścia dla niej są doświadczenia moralne (wiąże się ono z całym kompleksem czynników wpływających na osobowość człowieka; na jego podstawie wiemy, co w danej sytuacji powinniśmy robić).

6. Co to jest etyka prawnicza i jej stosunek do etyki ogólnej?


Nazwa etyka prawnicza została wprowadzona przez amerykańskiego teoretyka Henry'ego Drinkera tytułem jego książki: Legal Ethics, opublikowanej w 1953 roku. Od tego czasu do chwili obecnej nabrała wiele znaczeń (…):

1) etyka prawnicza jako odrębna dyscyplina naukowa,

2) etyka prawnicza jako zespół norm regulujących etyki zawodowe prawników,

3) etyka prawnicza jako odrębny przedmiot akademickiej edukacji prawniczej.

Szczególna rola etyki wynika ze szczególnej pozycji prawa, które jest bliskie moralności. Specyficzność wykonywania zawodu prawnika wymaga wręcz, aby byli oni związani normami etyki zawodowej - gdyż tworząc i stosując prawo decydują o cudzej czci wolności, uprawnieniach czy majątku.

Etyka prawnicza należy do etyki klasycznych zawodów oraz najstarszych etyk zawodowych. W zależności od kultury prawnej zasady etyki prawniczej zmierzają do szczegółowego określenia poszczególnych jej norm, inne poprzestają na określeniu ogólnych zasad. (najbardziej szczegółową etykę rozwinęła kultura prawna hinduizmu).

Etyka prawnicza jako zespół norm regulujących etyki zawodowe prawników, zależnie od kultury pranej, opiera się na różnych normach w określonych ich połączeniach. Są to normy religijne i obyczajowe, moralne i prawne. Wszystkie one muszą zawierać jakieś moralne obowiązki prawników wobec samych siebie, wobec klientów, wobec społeczeństwa, wobec władz państwowych.

Normy etyki prawniczej mogą mieć charakter samoregulacyjny, gdy są ustanowione przez stowarzyszenia zawodowe prawników, albo regulacyjny, gdy tworzą je dla prawników inne władze.

II. Czyn jako przedmiot materialny etyki.


1. Co to jest czyn?

Czyn (działanie człowieka) - akt pochodzący sprawczo od człowieka przy pełnym udziale jego świadomości i woli. Owocem sprzężenia rozumu i woli jest sprawczość. Sprawczość jest tym elementem, który potwierdza pochodzenie czynu od podmiotu.

2. Co to są uczucia?

Uczucia (łac. pasiones) - przeżycie zadowolenia lub przykrości doznane w zmysłowych władzach człowieka i wywołane dążeniem tego człowieka do przedmiotu, który mu odpowiada (jest dla niego dobry) lub odwrócenie się człowieka od przedmiotu, który jest dla niego zły. Uczucia towarzyszą każdemu działaniu człowieka, a jako przeszkoda występują te uczucia, których człowiek doznaje w zmysłowej sferze przeżyć.

3. Jakie jest miejsce uczuć w życiu moralnym?

Wyróżniamy dwie sfery popędowe:

  1. sfera popędliwa - za przedmiot przyjmuje dobro i zło, czegoś pożądamy lub od czegoś się odwracamy

  1. sfera pożądliwa - - zwraca się ku dobru lub złu, które jest trudne do osiągnięcia

W sferze dążeniowej podstawowe uczucia to zadowolenie lub przykrość.

W sferze pożądliwej:

a) pragnienie i obawa

b) radość i smutek

W sferze popędliwej: otucha, zwątpienie, odwaga, strach, gniew.

Uczucia sfery popędliwej i pożądliwej mają wymiar moralny, mogą wpływać na jakość naszego czynu. Uczucia pełnią rolę tzw. charakteru przypoznawczego, tzn. mogą pomóc rozpoznać i wybrać dobro lub przeszkodzić w poznaniu lub wyborze dobra (wygrałem w totka - wszystko mogę, pokłóciłam się - nic mi się nie chce). Dlatego ważne jest panowanie nad swoimi uczuciami.

Są dwa rodzaje uczuć: przed działaniem i po działaniu. Uczucia występujące przed działaniem są ważniejsze dla życia moralnego. Wpływ uczuć może zmniejszyć lub całkowicie znieść odpowiedzialność za popełniony czyn, np. zbrodnia w afekcie, kłótnia małżeńska, żona uderza męża, mąż umiera).

4. Jakie są przeszkody dobrowolności czynu?

Rodzaje przeszkód:

  1. aktualne - pozostają jakiś czas w podmiocie, mają wpływ na jego działanie, ale przemijają

  1. habitualne - przeszkody, które trwają w człowieku dłuższy czas, są to stany świadomościowe, których człowiek nie może wyeliminować. Są to:

- błędne opinie i uprzedzenia - silne przekonania umysłowe niezgodne z obiektywną

prawdą; powstają w człowieku w wyniku wychowania,

wpływu kultury. Nawet całkowicie zmniejszają

odpowiedzialność za popełnione czyny

- wrodzone skłonności - wyrażają wynikające z fizycznej konstytucji człowieka

pewną skłonność do wykonywania czynności, wrodzoną

predyspozycję woli w określonym kierunku. Są tym, co my

przynosimy na świat po rodzicach; nie jesteśmy odpowiedzialni

za to, co mamy w genach, ale możemy nad tym pracować

i opanować

- nałogi - stany, które zrodziły się w wyniku używania używek i spowodowały

ograniczone uzależnienie. Człowiek staje się niewolnikiem używek.

Jest uzależniony - nie panuje nad swoim działaniem. Człowiek żyjący w nałogu

nie może być osobą, bo nie jest wolny. Samo wprowadzenie się w nałóg jest

moralnym złem. Wszystkie czyny popełnione w nałogu pociągają za sobą

odpowiedzialność za zło.

- choroby psychiczne - stan psychopatologiczny - stan, który ze względu na

niezdolność poznawczą, emocjonalną nie może spełniać

fundamentalnych zadań życiowych. Moralnym obowiązkiem

w tym przypadku jest leczenie się.

III. Spór o normę moralności.

1. Co to jest eudajmonizm etyczny

i za co należy go krytykować?

Eudajmonizm, gr. eudaimon (szczęśliwy) - pogląd etyczny podkreślający, że osiągniecie szczęścia jest najwyższym dobrem moralnym oraz ostatecznym ideałem i celem życia człowieka. Jego ojcem był Arystoteles.

Rodzaje eudajmonizmu:

  1. hedonistyczny (Arystyp z Cyreny - szkoła cyrenaików) - upatrywanie istoty szczęścia w doznawaniu przyjemności zmysłowej

  1. aretyczny (Antystenes - szkoła cyników) - szczęście polega na niezależności jednostki od uwarunkowań wewnętrznych (dążenie do przyjemności) i zewnętrznych (konwenans, nacisk opinii)

  1. agatyczny (Platon) - widzi istotę szczęścia w intelektualnym kontakcie człowieka z transcendentną ideą dobra i piękna (,,Uczta”), dzięki czemu mędrzec, który byłby jednocześnie władcą (,,Państwo”, ,,Prawa”), mógłby prowadzić całe społeczeństwo do szczęścia (powszechnej pomyślności)

  1. perfekcjonistyczny - moralną powinność postępowania wyznacza jego stosunek do najwyższego dobra. Samą ideę dobra najwyższego A. określa na drodze analizy faktu działania ludzkiego, która ujawnia dobro najwyższe jako rację uniesprzeczniającą podjęcie działania, czyli jako jego cel ostateczny. Celem tym jest samourzeczywistnienie się człowieka jako człowieka, czyli ziszczenie się szczytowych możliwości ludzkiej natury: najdoskonalszej władzy (intelektu) najdoskonalszy akt (poznanie) w stosunku do najdoskonalszego przedmiotu (Aktu Czystego), zaś działanie moralnie powinne to działanie służące samourzeczywistnieniu (e. perfekcjonistyczny). Ponieważ człowiek jest istotą z natury społeczną, stąd jego samourzeczywistnienie jest możliwe tylko w powiązaniu z urzeczywistnieniem dobra wspólnego całego społeczeństwa. Dlatego dobry człowiek to (także) dobry członek rodziny (społeczności domowej) i dobry obywatel. ,,Ekonomika” i ,,Polityka” stanowią część składową etyki.

Podstawy krytyki eudajmonizmu:

  1. pojawia się ryzyko traktowania drugiego człowieka w sposób instrumentalny - jako ,,przedmiot” do osiągnięcia własnego szczęścia

  1. ryzyko dążenia do szczęścia kosztem innych osób

  1. brak bezinteresowności

  1. hipotetyzm - jeśli chcę być szczęśliwy to muszę zrobić określoną rzecz

Człowiek powinien darzyć siebie i innych bezinteresowną miłością i życzliwością; powinien mieć na uwadze nie tylko dobro i szczęście własne, ale także i drugiego człowieka.

2. Co to jest w etyce i za co go krytykujemy?

Utylitaryzm jest teoretyczną koncepcją w etyce, ale także praktycznym programem postępowania. Akcentuje w całym działaniu człowieka użyteczność. Użyteczne jest to, co przynosi przyjemność, a wyklucza przykrość. Przyjemność jest symptomem szczęścia człowieka. Utylitarysta nie dostrzega w człowieku jego złożoności materii i ducha. Człowiek jest dla niego podmiotem obdarzonym zdolnością myślenia oraz wrażliwością. Wrażliwość czyni go żądnym przyjemności i każe mu unikać przykrości. Zdolność myślenia dana jest człowiekowi, aby mógł kierować swoje działania ku maksimum przyjemności przy minimum przykrości. Zasada ta jest naczelna w u. i powinna obejmować nie tylko jednostki, ale wielu.

Podstawy krytyki eudajmonizmu:

  1. zasada użyteczności - jak najwięcej przyjemności dla jak największej liczby ludności, przy jednoczesnym minimum przykrości. Błąd tej zasady leży w uznaniu samej przyjemności za jedyne i największe dobro, któremu wszystko w działaniu człowieka powinno być podporządkowane. Tymczasem przyjemność jest czymś ubocznym, przypadłościowym. Przyjemności nie wolno traktować przez kontrast do przykrości jako jedynej normy działania ani jako zasady, na podstawie której orzeka się i wyrokuje o dobru i złu moralnym własnych i cudzych czynów.

  1. Sprowadzenie człowieka do środka do celu jak zresztą wszystkiego innego - jest to najsłabsza strona u.. Środkiem do celu staje się także własna osoba. Człowiek na samego siebie patrzy jako na podmiot, który chce mieć jak najwięcej doznań i przeżyć o pozytywnym ładunku emocjonalno-afektywnym, ale także jako na przedmiot, którym można się dla tych doznań i przeżyć posłużyć.

Taka postawa u. ciąży na różnych dziedzinach życia i współżycia ludzkiego, zagraża

także dziedzinie seksualnej.

  1. Utylitaryzm jest programem konsekwentnego egoizmu bez żadnych możliwości przejścia do autentycznego altruizmu.

  1. Zasada maksimum przyjemności dla jak największej liczby osób - zawiera ona w sobie sprzeczność. Przyjemność jest bowiem dobrem tylko aktualnym i tylko dla danego przedmiotu, nie jest natomiast dobrem ponad-podmiotowym. Jeżeli więc to dobro uznawane jest za całkowitą postawę normy moralnej, nie ma możliwości wyjścia poza to, co jest dobre dla danej jednostki. Jeżeli człowiek stara się o przyjemność również dla kogoś innego, to ocenia ją jedynie poprzez własną przyjemność - przynosi mu przyjemność to, że ktoś drugi doznaje przyjemności. Jeżeli to jednak przestanie przynosić człowiekowi przyjemność lub nie wynika z rachunku szczęścia, to przyjemność drugiej osoby przestaje być czymś wiążącym, dobrym a może stać się wręcz czymś złym, ewentualnie obojętnym. Utylitarne rozumienie dobra zawsze prowadzi do egoizmu.

3. Deontonomizm etyczny i jego krytyka.

Deontonomizm prezentuje stanowisko, że źródłem i kryterium moralnej powinności czynu jest nakaz odpowiedniego autorytetu, nakaz, który nie wymaga dalszego uzasadniania. Stanowisko to w odróżnieniu od eudajmonizmu wyjątkowo podkreśla bezinteresowność i kategoryczność.

Rodzaje deontonomizmu zależą, kogo uzna się za autorytet. Jeżeli jest to Bóg - teonomizm lub woluntaryzm. Człowiek może uznać za autorytet drugiego człowieka lub grupę ludzi, może także uznać samego siebie - deontonomizm, autonomizm. Ludzie wykonujący swoje zadania sumiennie i rzetelnie, nie oglądajaąc się na własny zysk lub dzieci posłuszne rodzicom zazwyczaj są cenieni. O racjonalnym charakterze ich zachowania stanowi fakt domyślania się podstaw nakazu. D. twierdzi, że za nakazem nie stoi żadna racja, nie ma nic do rozumienia. Rozkaz to rozkaz. D. podważając racjonalne podstawy moralności, odbiera człowiekowi podmiotowość (autonomię), sprowadza go do roli pionka, wykonującego cudze nakazy, na cudza odpowiedzialność.

Jednym z przykładów d. praktycznego jest nazizm, gdy żołnierze wykonywali rozkazy Fuhrera i na niego zrzucano po wojnie odpowiedzialność za działania. J.P. Sartre twierdził, że nie jest ważne, co człowiek wybiera, ale jak to czyni. Jeżeli wybiera w sposób wolny, własny, to postępuje autentycznie, jeśli kieruje się normą zewnętrzną wobec siebie, to działa w złej wierze. Jeżeli czyn jest aktem niczym nie krępowanego, nie wymagającym dalszego uzasadniania, wolnego wyboru podmiotu, jest wtedy czynem moralnie wartościowym, przykładem d. autonomicznego. Człowiek cieszy się wolnością. Nie jest ona jednak bezmyślną nieobliczalnością. Wolność sama w sobie jest ślepa i potrzebuje przewodnika. Jeżeli nie znajdzie go w ukazanej rozumem prawdzie, to podporządkuje się woli innych ludzi albo mocy popędów w człowieku. Człowiek może być autonomicznym podmiotem swoich czynów, jeżeli kieruje się prawdą o swej własnej naturze, o tym, co go rzeczywiście a co tylko pozornie uszczęśliwia. Rodzi się tu problem autorytetu, nie może być on jednak ślepy, ale musi pozostawać w służbie prawdy. Człowiek powinien sobie zdawać sprawę z wspólnego dobra i wspólnego celu. Stanowi ona rdzeń wszelkiej miłości. Świadome wspólne wybieranie celu przez różne osoby sprawia, że stają się one względem siebie równe, co wyklucza, aby któraś z nich podporządkowała sobie drugą osobę. Wszystkie te osoby będą podporządkowane wspólnemu dobru. W ramach współżycia i współistnienia wszyscy musza stale i sumiennie, poczuciem odpowiedzialności zabiegać o podstawowe dobro każdego i wszystkich zarazem, jakim jest człowieczeństwo, czyli wartość osoby ludzkiej.

4. Co to jest personalizm etyczny i jakie są argumenty za tym stanowiskiem?

Personalizm chrześcijański/etyczny (m.in. Karol Wojtyła) - powinność moralna działania okazuje się powinnością afirmowania osoby lub rzeczy dla ich wsobnej wartości. Etyka zaś okazuje się teorią powinności działania ze względu na wsobną wartość osoby (godność) lub rzeczy jako normę moralności tegoż działania.”

Dla personalistów najważniejsza jest więc osoba, a ściślej mówiąc jej godność. To centralne pojęcie jest w zasadzie wyznacznikiem moralnego działania. Jeśli jakiekolwiek działanie uderza w godność drugiego człowieka jest one niemoralne i godne potępienia. Oczywiście już na pierwszy rzut oka widzimy kilka problemów, z którymi musi borykać się tak koncepcja. Wystarczy choćby wspomnieć o relatywizmie pojęcia „godność”, które przecież każdy z nas trochę inaczej rozumie. Wydaje się, że jest to synonimiczny problem do wcześniej wspomnianej niemożności zdefiniowania „dobra” w teorii Moora.

Niezależnie jednak od tych problemów nie można odmówić personalizmowi pewnego sukcesu. Mianowicie teoria ta znosi opozycję pomiędzy etyką osobistą a etyką społeczną (zasadniczy problem m.in. utylitaryzmu). W świetle personalizmu afirmacja drugiej osoby w społeczności jest aktem wspólnototwórczym i niesie jednocześnie samospełnienie jednostki. W zasadzie czy etyka personalistyczna zostanie przyjęta czy nie zależy w dużej mierze od nastawienia społeczności, która musi być uwarunkowana antyegoistycznie. To z kolei według wielu teorii jest niemożliwe z przyczyn psychologicznych. 

IV. Wyznaczniki moralności czynu.

1. Wyznaczniki moralnej wartości czynu.

Przy moralnej ocenie czynu bierze się pod uwagę:
a) Cel przedmiotowy - to co podmiot czyni, istota czynu
b) Cel podmiotowy - w uproszczeniu intencja
c) Okoliczności - szeroko to, jak realizowane jest działanie

2. Jakie są relacje pomiędzy rozmaitymi wyznacznikami

moralnej wartości?

Dobroć czynu odnosi się do intencji, słuszność - do celu przedmiotowego (nazywanego niekiedy przedmiotem czynu) i okoliczności. Czyn wtedy dopiero jest w pełni godziwy, bez zarzutu, gdy jest zarówno słuszny, a więc gdy podmiot pragnie dobra osoby, której jego czyn dotyczy i gdy działanie jego obiektywne (czyli pod kątem przedmiotu, a także okoliczności) odpowiada osobie, przynosi należne jej w danej sytuacji dobro.

3. Na czym polega spór teleologizmu z deontologizmem?

Spór teleologizmu z deontologizmem: Ogólnie rzecz ujmując, są to dwie przeciwstawne teorie. Teleologizm głosi, że o moralnej słuszności działania mogą decydować jedynie konsekwencje danego czynu - zaprzecza się istnieniu norm ogólnie ważnych. W wypadku deontologizmu zaś zakłada się, że przynajmniej w stosunku do pewnych kategorii czynów można określić czy są one słuszne, czy nie, odnosząc się jedynie do ich treści, przedmiotu

4. Co to jest zasada podwójnego skutku?


Konflikt pomiędzy dobrami, które dla dwu osób stanowią konieczny warunek ich istnienia bądź tożsamości, ewentualne naruszenie tego rodzaju dobra może być moralnie usprawiedliwione jedynie jako bezpośrednio nie zamierzony skutek czynu moralnie dobrego, np. obrona życia własnego przed napastnikiem- następstwem działania moralnie godziwego (obrony) może być uśmiercenia napastnika. Przykładami zasady podwójnego skutku mogą być również abortus indirectus i terapie paliatywne.


5. Zasada cel uświęca środki.

Chodzi tu o ocenę działania złożonego, w ramach którego podmiot dokonuje określonego „ prostego” czynu (lub ciągu takich czynów), aby osiągnąć dalszy dobry cel. Sam ten „ prosty” czyn ( środek) uznawany jest za „ zasadniczo zły”. Chodzi tu o ocenę, czy wartość celu nie przeważa zła tak dalece, że wolno się go dopuścić. Kryterium oceny każdego czynu a więc i prostego i złożonego powinno być dobro osoby do której czyn ów się odnosi. Istnieją akty, które głębiej uderzają w człowieka i w tym sensie mają moralny charakter. Nie da się tu zastosować „ prostego rachunku dóbr”.

V. Prawo moralne.

1. Istota prawa.

Istota prawa tkwi w 4 elementach wskazanych przez św. Tomasza:
rozumny charakter ( w sensie rozumu praktycznego, który wskazuje jak należy żyć)
odniesienie do dobra wspólnego
pochodzenie od kompetentnej władzy
og
łoszenie (dzięki czemu jest znane wszystkim)


2. Prawo naturalne.

Prawo to jest prawem wiecznym zapisanym w ludzkiej naturze. Człowiek je rozumnie odczytuje. Jest to zbiór zawsze obowiązujących norm moralnych. Normy te strzegą ludzkiej natury.


3. Prawo naturalne a prawo stanowione.

Prawo naturalne jest zapisane w naturze ludzkiej, prawo stanowione człowiek tworzy. Ma być ono dodatkową informacją o tym co dobre i złe. Jego zadaniem jest wychowywanie, zachęta do czynienia dobra, zniechęcanie do zła. Prawo stanowione musi być rozumne i oczywiście nie może być sprzeczne z prawem naturalnym.

VI. Sumienie jako norma moralności.

1. Co to jest sumienie?

Jest to subiektywna norma moralności. To własny osąd co w danej chwili powinienem czynić, co jest zgodne z prawdą o dobru i moralnym prawem. Sumienie dotyczy osądu konkretnego czynu.

2. Rodzaje sumienia:

· sumienie szerokie

· sumienie przytępione

· sumienie faryzejskie

· sumienie skrupulanckie

· sumienie prawdziwe

· sumienie fałszywe

· sumienie pewne

Sumienie przed- i po-uczynkowe (prospektywne i retrospektywne).

Podstawą tego rozróżnienia jest to, czy czyn podlegający ocenie sumienia ma dopiero być spełniony, czy też już został dokonany.

Sumienie przeduczynkowe pełni istotną rolę rozstrzygającą o tym, czy podjąć, czy też zaniechać czynu.

Sumienie pouczynkowe jest reakcją sumienia na czyn już spełniony. Dokonuje ono jakby wtórnej oceny czynu (pierwotną dokonało sumienie przeduczynkowe). Wyraża aprobatę lub dezaprobatę dla spełnionego czynu.

Sumienie prawdziwe i sumienie błędne

Podstawą tego podziału jest stosunek sądu sumienia do norm obiektywnego porządku moralnego. Jeżeli subiektywny osąd sumienia jest zgodny z obiektywną prawdą moralną - wtedy sumienie jest prawdziwe.

Sumienie błędne występuje w różnych postaciach. Do najczęściej spotykanych należą:

Sumienie szerokie - przejawiające skłonność do zupełnie nieuzasadnionego pomniejszania własnych win
i wykroczeń.

Sumienie ciasne - jest z kolei przeciwieństwem szerokiego i charakteryzuje się skłonnością do nieuzasadnionego powiększania win.

Swoistą kombinacją sumienia szerokiego i ciasnego - ale w odwrotnych jakby proporcjach - jest tzw. faryzejskie sumienie. Wyolbrzymia się tu drobne sprawy i obowiązki, a lekceważy istotne.

Jeszcze inną odmianą sumienia błędnego jest sumienie skrupulanckie. Skrupulat to człowiek przesadnie lękliwy, przeżywający mocne - a nieuzasadnione - wyrzuty sumienia, trwający niemal permanentnie w stanie lęku i niepewności o czystość swego sumienia.

Sumienie zawikłane (conscientia perplexa) - zachodzi wówczas, kiedy człowiek nie jest zdolny do przezwyciężenia trudności sądząc, że jakkolwiek postąpi - postąpi źle.

Sumienie pewne i sumienie wątpliwe

Ten podział odgrywa szczególnie ważną rolę w etyce sumienia, bowiem z sumieniem wątpliwym działać nie wolno. Dla moralnie dozwolonego działania wymagany jest stan sumienia pewnego.

Sumienie pewne oznacza taki stan sumienia, który (przy formułowaniu sądów) wyklucza wszelkie uzasadnione obawy błądzenia. Tu człowiek, przy pomocy dostępnej mu wiedzy, dochodzi do wewnętrznego przeświadczenia, że należy postąpić tak - a nie inaczej. Sumienie wątpliwe jest przeciwieństwem pewnego i oznacza taki stan sumienia, w którym człowiek nie jest zdolny do uformowania sądu o moralnej wartości konkretnego czynu (posiada jakby równe racje „za” i „przeciw”) i w związku z tym nie jest też zdolny do podjęcia konkretnej decyzji.

3 .Dlaczego sumienie określamy jako akt rozumu?

Moralna powinność działania wiąże podmiot przez jej poznanie, czyli moralną samoświadomość. Ujmuje ona czyn, zarówno na tle godności osoby( powinność, dobroć moralna) jak i na tle przedmiotowej struktury osoby(treść powinności, słuszność moralna). Ta dwuwymiarowa świadomość podmiotowa moralnej powinności działania jest sumieniem w szerokim znaczeniu. Świadomość ta wyraża się własnym sądem podmiotu, czyli sumieniem. Człowiek jest istotą rozumną i wolną, ma zdolność poznania prawdy o świecie, o sobie, o Bogu. Ta wiedza stanowi podstawę wolnych wyborów. Człowiek dopiero, gdy usiłuje zrozumieć kim jest, co stanowi o wielkości jego oraz innych ludzi, poznaje dobro, jakim jest świat ogólnie, a szczególności osoby i tą prawdą o dobru w życiu się kieruje, działa na miarę tego kim jest, na miarę swojej rozumnej wolności. Nie traci swej osobowej postawy i godności nawet, gdy zdarza mu się błądzić. Sumienie jest głosem tego rozumu. Tylko na gruncie rzetelnego poszukiwania prawdy możliwa jest wierność sumieniu, prawdy o dobru, jakim jest druga osoba i to, co w danej sytuacji służy jej życiu i rozwojowi. Człowieka wiąże moralnie to co uznał za słuszne. Rezygnacja z posłuszeństwa sumieniu oznacza rezygnację ze swej podmiotowości, sprzeniewierzenie się własnej naturze. Dlatego sumienie jest ostateczną normą moralności. Sumienie jest też ostateczną normą moralności subiektywnie, ma moc normować postępowanie człowieka wtedy, kiedy samo jest normowane obiektywną prawdą o dobru. Tylko ten kto kieruje się prawdą, kto uzasadnia swoje decyzje jakimiś racjami, postępuje zgodnie ze swymi przekonaniami i zgodnie ze swym sumieniem. Człowiek popełnia w swoich czynach błędy. Błąd człowieka może wynikać z braku wiedzy, którą człowiek powinien posiadać, aby błędów uniknąć. Niewiedza może być także zawiniona, kiedy człowiek nie nauczył się tego co powinien, a mimo to ośmiela się podejmować jakichś czynności bez przygotowania. Niewiedza może być również niezawiniona. Najlepsze przygotowanie nie usunie bez reszty ryzyka popełnienia błędu. Wyrzuty sumienia, jego oceny, nakazy i zakazy odnoszą się do czynów konkretnego człowieka i przez te czyny sumienie osądza go.

4. Jak rozwiązać konflikty sumienia i prawa stanowionego?

Prawo to pewien nakaz rozumu mający na celu dobro wspólne, ustanowiony i ogłoszony przez tego, który ma powierzoną władzę nad wspólnotą. U podstaw wszelkiego prawa leży prawo wieczne, ustanowione przez Boga przy tworzeniu świata. Jest to rozumny ład ustanowiony przez Boga, ogłoszony w naturze bytów, porządkujący rzeczywistość, pozwalający istnieć i rozwijać się poszczególnym bytom, stosownie do ich natury. Prawo naturalne, zapisane w naturze człowieka, wiąże go poprzez jego własny rozum, człowiek wraz z innymi stworzeniami podlega Bogu, ale posłuszeństwo Jemu wymaga posłuszeństwa temu, co człowiek sam w swoim sumieniu uznaje za uczciwe i dobre. Prawo stanowione pochodzi od odpowiednich organów władzy. Stosunek prawa stanowionego do prawa naturalnego wyraża się w 2 kwestiach: respektowaniu norm prawa naturalnego przez prawo stanowione oraz w kwestii moralnego obowiązku posłuszeństwa prawa stanowionemu. Prawo stanowione w swoim podstawowym założeniu ma służyć dobru wspólnemu. Państwo jako wspólnota zabezpiecza byt obywateli i wspomaga ich rozwój poprzez umożliwianie budowania więzi społecznych. Prawo stanowione wyrasta z prawa naturalnego. Człowiek odrzuca prawo, które nie respektuje jego podstawowych uprawnień wynikających z jego natury, jak prawo do życia, do wolności sumienia, wyznania, do dobrego imienia, do pracy, do zakładania rodziny, do zrzeszania się. Człowiek oczekuje, że państwo respektować będzie te uprawnienia, w odpowiedniej hierarchii, gdy jednak tego nie czyni, gdy nie dba o potrzebujących, gdy narusza wolność słowa, sumienia, człowiek buntuje się przeciw temu prawu, uważa je za niesprawiedliwe, naruszające moralny fundament jego obowiązywalności. Przekonanie o prawach człowieka wynika z godności człowieka i konieczności afirmacji osoby. Prawo pozytywne, stanowione obowiązuje człowieka o tyle o ile stanowi wyraz prawa naturalnego. Państwo służy dobru wspólnemu. Poszczególni członkowie powinni służyć swojej społeczności, ale ich przyporządkowywanie społeczności ma charakter drugorzędny, wymaga od nich służby na rzecz rozwoju dobra wspólnego, lub nawet ofiar, nie może ona jednak uniemożliwiać człowiekowi jego osobowego rozwoju.

VII. Aretologia etyczna.

1. Czym się różnią sprawności moralne od pozamoralnych?

Cnota moralna to skłonność i sprawność ludzkiej woli w czynieniu dobra. Jest ona efektem wysiłku.


Sprawności pozamoralne:
a) Cnoty intelektualne
b) Naturalne uzdolnienia i kształtowane sprawności ( np. talent wokalny, umiejętność pływania)

2. Dlaczego wyróżniamy 4 cnoty kardynalne?

Za cnoty kardynalne pojmuje się te, które pełnią ważną rolę w życiu człowieka. Obejmują one dziedzinę relacji między rozumem a sferą pożądania i popędową.

3. Co to jest roztropność?

I tak roztropność usprawnia rozum i wolę podmiotu do trafnego rozpoznania powinności moralnej (miary miłości) w konkretnej sytuacji do trafnego wyboru środków prowadzących do realizacji tej powinności. Nie bez powodu bywa nazywana kierowniczką cnót lub też słusznego osądu.

Roztropność-pomaga ona nam trafnie rozpoznać dobro, ku któremu należy dążyć oraz obrać właściwy sposób jego osiągnięcia. W tym sensie jest ona cnotą intelektualną i moralną zarazem: usprawnia zarówno rozum, jak i wolę w ich współdziałaniu, którego efektem jest moralnie prawidłowa(czyli właśnie roztropna)decyzja.

W klasycznej etyce(arystotelesowsko- tomistycznej) wymieniano aż 8 umiejętności wchodzących w skład cnoty roztropności. Są to:

- pamięć(pozwala korzystać z nabytego już doświadczenia)

- zdolność trafnego ujęcia danej sytuacji (wyzwalająca nas ze zbyt schematycznego działania)

- domyślność (chroniąca nas przed zbytnią naiwnością w interpretowaniu zjawisk, a także działań innych ludzi)

- zdrowy sąd (czyli umiejętność zastosowania logiki do praktycznego działania)

- zdolność przewidywania (angażująca zarówno naszą wiedzę, jak i wyobraźnię, ujęte w karby logiki)

- ostrożność (nakazująca wzięcie poprawki na to, czego przewidzieć się nie da)

- zapobiegliwość (przygotowanie się na ewentualne trudności)

-Elementy te pomagają uniknąć decyzji nieprzemyślanych, pochopnych, czyli po prostu nieroztropnych.

Nie należy mylić roztropności ze sprytem, z jakim zabiegamy o swe korzyści!!

Istotą roztropności jest prawy rozum: zdolność dostrzeżenia właściwej miary dobra(zwłaszcza dobra godziwego) i realizacji go przez odpowiadające mu działanie. W tym sensie jest to cnota dobrze uformowanego sumienia

I tak roztropność usprawnia rozum i wolę podmiotu do trafnego rozpoznania powinności moralnej (miary miłości") w konkretnej sytuacji i do trafnego wyboru środków prowadzących do realizacji tej powinności. Nie bez powodu zatem nazywana bywa niekiedy kierowniczką cnót" (auriga virtutum) lub też cnotą słusznego osądu" (recta ratio).(abc etyki)

Roztropność- Cnota intelektualna i moralna zarazem. Usprawnia zarówno rozum jak i wolę we współdziałaniu, którego efektem jest roztropna (moralnie prawidłowa) decyzja. Wg klasycznej etyki arystotelesowsko - tomistycznej w jej skład wchodzą umiejętności takie jak: pamięć, zdolność trafnego ujęcia sytuacji, otwartość na opinie innych, domyślność, zdrowy sąd (zastosowanie logiki w praktyce), zdolność przewidywania, ostrożność, zapobiegliwość. Jest nazywana woźnicą cnót.

4. Co to jest męstwo?

- Cnota, która pomaga osiągnąć szczególnie trudne dobro. Postaciami męstwa są odwaga i cierpliwość. Jest ono wspierane przez śmiałość i pragnienie osiągnięcia dobra.

Męstwo to cnota pomagająca osiągnąć dobro trudne. Żadne dobro nie jest „łatwe” i każde wymaga wysiłku (dlatego każdy akt cnoty zawiera w sobie element męstwa),ale bywają sytuacje gdzie „zwykły” wysiłek nie wystarcza.

Męstwo okazuje ten kto np. staje w obronie pokrzywdzonego z narażeniem własnego życia.

-Dobro trudne wymaga szczególnej mobilizacji sił emocjonalnych. Poprzez podkreślanie wagi rozumu i woli jako podstawowych duchowych władz osoby ludzkiej nie można lekceważyć uczuć. Uczucia pobudzają rozum i wolę do działania i je wspomagają. Czasami na przeszkodzie staje strach lub zniechęcenie(czasami te uczucia są przydatne) ale w aktach męstwa trzeba je opanować(dzięki np. śmiałości i pragnieniu dobra).

Męstwo jest cnotą usprawniającą wolę człowieka do przezwyciężania trudności na drodze do realizacji dobra powinnego. Uzdalnia człowieka do panowania nad uczuciami (lęku, strachu), np. w obliczu groźby pozbawienia człowieka ważnych dla niego dóbr lub obietnicy ich uzyskania za cenę działania moralnie niegodziwego.

-Męstwo jest więc cnotą porządkującą nasze życie uczuciowe-ale też dzięki uczuciom stać nas na akty męstwa.

5. Co to jest sprawiedliwość?

Cnota nakazująca oddać każdemu to, co mu należne.

a) Sprawiedliwość zamienna - w stosunkach między pojedynczymi ludźmi
b) Sprawiedliwość rozdzielcza - wskazuje na zobowiązania władzy i społeczeństwa wobec pojedynczego człowieka
c) Sprawiedliwość legalna - dotyczy zobowiązań obywateli względem społeczeństwa jako całości. Co to jest sprawiedliwość?

Sprawiedliwość jest cnotą usprawniającą jej podmiot do oddania każdemu tego, co mu się należy w obszarze tzw. dóbr dla osoby ze względu na powinności afirmacji, jakim jest sama osoba, czyli w imię miłości. Sprawiedliwość dzieli się na sprawiedliwość zamienną (sprawiedliwość w wymianie świadczeń pomiędzy jednostkami), rozdzielczą (sprawiedliwość odnosząca się do działań legalnej władzy w stosunku do obywateli) i legalną (sprawiedliwość w relacji obywatela do legalnej władzy). Należy przy tym pamiętać, iż podstawową miarą sprawiedliwości jest to, co należne osobie z racji tego, że jest osobą (dlatego chociaż przestępcy jako przestępcy należna jest kara, to przestępcy jako osobie należna jest afirmacja).

Sprawiedliwość- Jest to cnota nakazująca oddać każdemu to, co mu należne.

Definicja ta sugeruje Relację powinnościową” pomiędzy tym , komu coś się należy, tym który jest zobowiązany tę należność uiścić.

Relacja ta zasadza się na godności, która przysługuje każdej osobie, z racji bycia osobą. Oddaje zaś ludzkiej osobie to, co należne temu, kto respektuje jej prawa; do życia, do rozwoju w zdrowiu i bezpieczeństwie, do pracy itd. Są one zakorzenione w ludzkiej naturze i nakładają obowiązek i poszanowania.

Pojęcia związane ze sprawiedliwością: uprawnienie i zobowiązanie, które w zorganizowanym społeczeństwie przybiera postać prawa stanowionego. To zaś prawo jest sprawiedliwe, gdy możliwie najlepiej strzeże naturalnych uprawnień człowieka.

6. Co to jest umiarkowanie?

Cnota umiarkowania wspomaga nas w opanowaniu dwóch popędów: popędu do zachowania życia oraz do jego przekazywania. Mają oczywiste znaczenie: pierwszy z nich chroni dobro podstawowe człowieka: życie, na którym może on budować swą osobową pełnię. Drugi- popęd seksualny- stanowi podłoże dynamizmu miłości, a więc tego wymiaru, w którym człowiek spełnia się jako osoba.

-opanowanie uczuć pożądliwych(pożądanie, wstręt, pragnienie i odraza) jest szczególnym „zadaniem” cnoty umiarkowania.

-Umiarkowanie jest cnotą umiaru, nie pozwala nam wpadać w skrajności.

-umiarkowanie wprowadza ład w sposób realizacji potrzeb związanych z dwoma podstawowymi popędami człowieka: popędem samozachowawczym i seksualnym. Dzięki cnocie umiarkowania popędy te realizowane są zgo­dnie z rozumną naturą osoby ludzkiej jako podmiotu rozumnie wolnego.

Umiarkowanie - cnota moralna, która polega na używaniu rozumu dla panowania nad własnymi instynktami i potrzebami. Oznacza umiejętność korzystania z dóbr materialnych zgodnie z ich celem. Zapewnia panowanie woli nad popędami. Stawia pragnieniom pewne granice. Wszelka cnota stanowi złoty środek pomiędzy dwiema skrajnościami: niedomiaru i nadmiaru.

7. .Co to są wady moralne i jak je dzielimy?

WADY MORALNE

Pojęcie wady moralnej. Zarys systematycznego wykładu o wadach moralnych rozpocząć należy od pytania, co w etyce chrześcijańskiej rozumie się przez wadę moralną.

Podobnie, jak to miało miejsce w teorii cnót, również przy wadach moralnych należy przeprowadzić wyraźną granicę między ich biopsychicznym podłożem a sferą świadomego działania człowieka. Nie ulega wątpliwości, że w psychofizycznej konstytucji człowieka tkwią pewne predyspozycje w kierunku wad moralnych, czasami wrodzone, częściej wytworzone przez otoczenie. Zazwyczaj też stanowią one źródło, z którego wady te biorą początek. Ich siła i zdolność wpływania na świadome życie człowieka bywa rozmaita. W pewnych przypadkach przybiera postać psychicznego żywiołu (ludzie o wielkich namiętnościach). Mimo to, dopóki nie przekroczą progu świadomości - same w sobie rozpatrywane - nie są wadami we właściwym etycznym znaczeniu. Wada moralna rodzi się zawsze w wyniku spełniania przez człowieka określonych aktów w pełni, a przynajmniej częściowo świadomych. Z tego powodu jej bezpośrednim podmiotem, siedliskiem, w którym się gnieździ, jest wola człowieka.

Wada moralna jest to nabyte przez człowieka stałe nastawienie, czyli podatność jego woli do spełniania określonych aktów moralnie złych.

Formowanie się wad moralnych. Przede wszystkim należy zauważyć, że procesu, w następstwie którego człowiek zaciąga jakąś wadę moralną, nie można nazywać jej nabywaniem. Brak tu bowiem uporządkowanego zespołu działań skierowanych ku jasno określonemu celowi w postaci odpowiedniego ideału moralnego. Wadę moralną przyswaja sobie człowiek pod wpływem tkwiących w nim skłonności lub bodźców otoczenia. Zawsze jednak dzieje się to na skutek ulegania siłom, które w stosunku do dobra moralnego mają charakter zewnętrzny i odśrodkowy. Jest zawsze efektem jakiejś słabości, duchowego załamania i moralnej klęski. Wada moralna nie pełni nigdy twórczej roli w kształtowaniu charakteru człowieka, ponieważ jest przejawem braku elementów, które się na ten charakter składają. Z pewnością stan ten przybiera najróżnorodniejsze formy. Wady moralne względnie rzadko osiągają krańcowe formy swego rozwoju, choć i takie przypadki nie są wykluczone. Doświadczenie pokazuje, że najczęściej mieszczą się one w pewnych granicach przeciętności i dotykają tylko pewnych stron moralnej osobowości człowieka.

Błędem byłoby też mniemać, że wady moralne są w człowieku czymś nieodwracalnym. W tym jednak stopniu, w jakim ich obecność zaznacza się rzeczywiście w moralnej fizjonomii człowieka, są elementem jego duchowego rozstroju i utrudnieniem na drodze do moralnego postępu.

Anarchistyczny charakter wad. Moralnie negatywny charakter wad moralnych sprawia też, że w ich strukturze nie ma miejsca na elementy racjonalne. Wadom moralnym brak więc tej wewnętrznej harmonii i proporcji, jakie wnosi w cnoty właściwy im umiar. Wady znajdują się bowiem zawsze poza granicami tego, co jest odpowiednie i właściwe, są przejawem tego, co jest właśnie nieodpowiednie i niewłaściwe. Z tego powodu wady moralne charakteryzuje pewien anarchizm, dążenie do coraz dalej posuniętej hipertrofii.

Dezintegracyjna rola wad moralnych. Wady moralne nie tworzą wreszcie żadnego wewnętrznie uporządkowanego systemu. Jak słusznie podkreśla WORONIECKI, "wady... mają wybitnie charakter odśrodkowy, łamiący jedność życia moralnego i rozpraszający je w rozmaitych kierunkach”. Nie mają też własnej wewnętrznej określoności; swą treść czerpią z cnoty, której są zaprzeczeniem. Nawet wtedy, kiedy określone wady sprzeciwiają się tej samej cnocie, nie stwarzają harmonijnej całości. Ich wzajemny stosunek jest stosunkiem wykluczania się na skutek tego, że zazwyczaj są zaprzeczeniem danej cnoty realizującym się w dwu przeciwstawnych sobie kierunkach.

Pycha chce człowiekiem rządzić i zmierza w dwóch kierunkach:

-Chce doprowadzić do skoncentrowania wszystkiego w sobie samym

-Zmierza do rządzenia innymi, chce wywrzeć presję, ale jeśli nie zwycięży to źle wykształcona ambicja cierpi. Niezrealizowana pycha wprowadza człowieka w stan smutku.

Pycha jest każdym z nas, kontrolowana nie jest groźna, ale lekceważenie jej objawów jest niebezpieczne. Pycha wykorzystuje na swoje potrzeby większość cnót np. ktoś chcąc być pokornym twierdzi, że to osiągnął. Pycha polega na opanowaniu podobnej sztuki jak pływanie na desce surfingowej, wymaga wyuczenia. Pycha może być kompleksem wyższości lub niższości. Niezdrowa ambicja jest trudna do ujawnienia.

Skutki pychy:

-potrafi być matką wszystkich grzechów

-człowiek pyszny jest ciągle niezadowolony i jest podatny na stresy, każdą klęskę przeżywa jako osobistą porażkę

-pycha odcina człowieka od ludzi

-człowiek pyszny pozostaje w potrzebie sam

-pycha przekreśla zdolność rozwoju miłości, człowiek, który sam siebie nie kocha, nie może kochać innych.

Jak uleczyć się z pychy?

-umiłowanie prawdy czyli dążenie do tego, aby w działaniu kierować się prawdą o sobie

-zaakceptowanie siebie ze swoimi wadami, ale także z chęcią służenia innym i dzielenia się dobrem zewnętrznym z innymi.

-wypracowanie postawy dziękczynienia(wdzięczność za to co mam)

Chciwość - pragnienie posiadania jest czymś naturalnym, dobrym. Człowiek chce mieć, być kimś. Kiedy jednak to dążenie do posiadania stanie się cechą człowieka niedojrzałego może stać się czymś niebezpiecznym. Doczesność ma tendencję do zniewolenia człowieka. Koncentruje go na rzeczach materialnych, a nie na człowieku. Chciwość jest źródłem innych wad. Człowiek chce podporządkować wszystko chęci zdobywania. Niewłaściwe podejście do tej cechy polega albo na gromadzeniu dóbr albo na niewłaściwym wykorzystaniu tego co się ma. Gromadzenie to chciwość, skąpstwo. Chciwy jest ten, któremu ciągle mało. Człowiek skąpy posiada wiele, ale w odróżnieniu od chciwego nie zabiega o to by się bogacić, lecz nie chce tracić tego co ma. Niewłaściwe korzystanie z tego co mam przejawia się w nieoszczędnym wydawaniu lub marnotrawstwie, niszczeniu tego co posiadam i w braku odpowiedzialności za rzeczy.

VIII. Ocena moralna aborcji (eugenicznej,

w przypadku gwałtu, w przypadku

zagrożenia życia matki)

i właściwe rozwiązanie prawne.

Aborcja jest dobrowolnym i bezpośrednim zabójstwem człowieka na etapie jego życia przed urodzeniem. Jest odebraniem życia niewinnej i bezbronnej osobie ludzkiej, zawsze jest zatem niesłuszna, nie respektuje adresata działania. Życie jest dobrem fundamentalnym dla człowieka, warunkuje wszelkie inne dobra; pozbawienie kogoś życia oznacza nierespektowanie ontycznej i aksjologicznej rangi osoby ludzkiej. Wszelkie ewentualne wątpliwości odnośnie człowieczeństwa płodu nie zmieniają moralnej kwalifikacji aborcji, ponieważ podjęcie działania, które może być zabójstwem człowieka, oznacza faktycznie zgodę na możliwe zabójstwo. Usprawiedliwienie aborcji oczekiwaniem odniesienia jakichkolwiek dóbr (uratowanie życia, czy zdrowia matki, uwolnienie się od cierpień psychicznych spowodowanych gwałtem, czy trudne warunki materialne) oznacza niedopuszczalne potraktowanie osoby dziecka jako środka do celu innej osoby. Osoba ludzka, bez względu na sposób poczęcia, czy warunków życiowych nigdy nie powinna być traktowana jako środek do celu. Osoba jest dobrem samym w sobie. Zabójstwo dziecka dla ratowania życia lub zdrowia matki nasuwa rozumowanie, że jeśli można zabić dziecko przed narodzeniem, można je również zabić po urodzeniu. Zabójstwo dziecka upośledzonego fizycznie lub psychicznie jest również moralnie nieusprawiedliwione, wartość osoby nie jest zależna od stanu zdrowia, człowiek chory nie przestaje być osobą ludzką, równą w swej godności z innymi. Usprawiedliwianie zabójstwa dziecka poczętego gwałtem, w celu uwolnienia od cierpień psychicznych nasuwa rozumowanie, że można zabić każde inne poczęte dziecko, jeżeli przysporzy to psychicznej ulgi. Wyjątkowej wagi moralnej nadaje aborcji fakt, że jest to zabójstwo w obrębie rodziny. Niszczy ono najbliższe więzy międzyludzkie, na których oparte są wszelkie inne relacje społeczne.

Gdybyśmy nawet zgodzili się, że nie wiemy, kiedy zaczyna się nasze życie nie znaczy to, że aborcja jest czymś dobrym. Brak pewności co do tego czy płód jest człowiekiem wystarcza, by traktować go jak człowieka. Samo człowieczeństwo jest niestopniowane. Tak samo człowiekiem jest starzec i dziecko w łonie matki.

a) W przypadku gwałtu - aborcja jest traktowana jako środek uwolnienia kobiety od cierpienia. Przyjmując to stanowisko trzeba by przyjąć (redukcja do absurdu), że każdego człowieka, który przysparza nam cierpienia należy zabić. Kobieta dokonując aborcji dokłada sobie cierpienia bycia sprawcą zabójstwa.

b) Aborcja eugeniczna - gdy dziecko jest silnie chore. Jeżeli przyjąć, że taka aborcja jest uzasadniona to prowadzi to do stwierdzenia, że wartość życia zależy od stanu zdrowia. Chorzy są gorsi od zdrowych. Jest to oczywiste pogwałcenie podstawowej godności człowieka.

c) W przypadku zagrożenia życia matki - abortius in directus - działanie lekarza podjęte w stanie zagrożenia życia matki jedynie dopuszcza śmierć dziecka ale jej bezpośrednio nie powoduje ( zasada podwójnego skutku ). Dziecko umiera samo lekarz go nie zabija ratując matkę. Gdyby jednak dopuścić, że matka może zgodzić się na zabójstwo dziecka to należy dopuścić, że można zabić każdego ratując siebie. Matka powinna być gotowa umrzeć za swoje dziecko.

Nie wszystkie dobra obywateli powinny być chronione przez prawo stanowione w państwie ale z pewnością powinno ono chronić fundamentalne prawo do życia każdego obywatela tym bardziej tego najbardziej bezbronnego.

IX. Ocena moralna i prawna eutanazji.

Eutanazja to zabójstwo drugiego człowieka (eutanazja zabójcza), lub samego siebie (eutanazja samobójcza) przez czyn (eutanazja czynna) lub przez jego zaniechanie (eutanazja bierna) w sytuacji nieuleczalnej choroby i związanego z nią cierpienia, albo w sytuacji uciążliwości chorego dla społeczeństwa. Wyróżnia się eutanazję dobrowolną (za zgodą pacjenta), eutanazję niedobrowolną (bez zgody pacjenta - nie może on wyrazić zgody), eutanazję wbrew woli pacjenta, samobójstwo wspomagane (pacjent dokonuje zabójstwa siebie, ale pracownik medyczny uczestniczy w tym samobójstwie, np.: dostarczając odpowiednich środków), zabijanie dzieci przed narodzeniem z racji eugenicznych (eutanazja prenatalna) a także zabijanie wszystkich osób z poważnymi upośledzeniami, niepełnosprawnych starców. Do eutanazji zalicza się także pobieranie organów do przeszczepów przed zaistnieniem śmierci dawcy, czyli przed zaistnieniem nieodwracalnego obumarcia całego mózgu. Zabójstwo człowieka poprzez eutanazję usprawiedliwia się dobrem samego zabijanego, przez uwolnienie go od cierpienia. Miarą dobra i zła staje się w takim wypadku hedonistyczny rachunek przyjemności. Unicestwia się w ten sposób cierpienie człowieka, a wartością , w imię której usprawiedliwia się zabójstwo jest stan niecierpienia, uwolnienie od bezsensownego cierpienia. Jest to wyrazem materialistycznego rozumienia człowieka, gdzie cierpienie jest fenomenem z poziomu przyrody, jest sygnałem nieprawidłowo działającego organizmu. Ciało nie jest jednak sferą zewnętrzną, przyrodniczą ale rzeczywistością współtworzącą osobę ludzką, każde cierpienie ma więc wymiar ponadprzyrodniczy, nie może istnieć cierpienie bezsensowne, nawet, gdy nie ma możliwości wyleczenia organizmu. Eutanazja nie zachowuje szacunku dla godności osoby, nie respektuje godności osoby zabijanej. Każde zabójstwo uderza w fundament tej godności, w życie. Za moralnie dopuszczalne uważa się terapie paliatywne, mające na celu złagodzenie cierpienia chorego pacjenta, pomimo, że mogą przyspieszyć śmierć; tłumaczy się je zasadą podwójnego skutku. Rezygnacja ze środków uśmierzających ból ze względów religijnych (uczestniczenie w męce Chrystusa) jest czynem heroicznym, nie wszyscy są jednak do tego zobowiązani.

Legalna jest obecnie w Belgii i Holandii. Różni się ona od zaprzestania uporczywej terapii, która polega na sztucznym utrzymywaniu życia. Zazwyczaj przez eutanazję rozumiemy spowodowanie czyjejś śmierci w sytuacji nieuleczalnej choroby.

Eutanazja prenatalna = aborcja eugeniczna

Eutanazja czynna (bezpośrednia) - bezpośrednie spowodowanie śmierci chorego( np. podanie zastrzyku)

Eutanazja bierna(pośrednia) - zaprzestanie określonych czynności prowadzące do śmierci pacjenta. Argumenty za i krytyka :

a) Jest słuszna bo pozwala się pozbyć bezsensownego cierpienia, cierpienie jest uznawane za bezsensowne z 2 odmiennych punktów widzenia :

1. ma sens tylko biologiczny - konsekwencją takiego założenia jest przyjęcie niewłaściwej koncepcji człowieka jako bytu tylko i wyłącznie cielesnego, materialnego

2. Cierpienie jest bezsensowne, ponieważ ciało jest tylko narzędziem. Wynika z tego również niewłaściwa koncepcja człowieka jako bytu tylko i wyłącznie duchowego.

Człowieka należy traktować jako jedność cielesno- duchową. Cierpienie również ma wymiar cielesno- duchowy. Jest zmaganiem istoty rozumnej i wolnej. Cierpiący człowiek powinien widzieć zbawczy sens cierpienia.

b) Odwołanie do idei wolności człowieka

Istota wolności nie polega na robieniu tego, co się chce. Jest to wolność związana z poznaną prawdą o dobru. Ludzkie życie jest zasadniczym elementem ludzkiej natury. Zamach na nie jest zamachem wobec człowieczeństwa, sedna osoby ludzkiej. Nie uszanowuje więc adresata działania.

X. Ocena moralna homoseksualizmu

i instytucji małżeństw homoseksualnych.

Homoseksualizm jest zaburzeniem pociągu płciowego, polegającym ma skłonności seksualnej do osób tej samej płci (sama skłonność nie podlega ocenie moralnej), oznacza także współżycie seksualne z osobą tej samej płci. W terminologii medycznej określane jest jako zboczenie, odstępstwo od zachowań właściwych. Aktywność homoseksualna jest działaniem moralnie złym, wyraża brak szacunku dla godności osoby ludzkiej, Szereg przeprowadzonych badań wskazuje, że praktyki homoseksualne mają negatywny wpływ na zdrowie człowieka, jak np. zapalenia wątroby A, B, C, choroby przenoszone drogą płciową, AIDS, HIV. Homoseksualiści często zażywają narkotyki, są bardziej narażeni na morderstwa i samobójstwa. Wynikiem niehigienicznych praktyk i chorób jest niska średnia długość życia homoseksualistów. Homoseksualizm ma także wpływ na psychikę człowieka. Bezpośrednio zamierzone szkodzenie sobie i innym na zdrowiu ma negatywną wartość moralną. Homoseksualną obyczajność można uznać za seksualną obsesję. Nawet monogamiczne związki różnią się od heteroseksualnych. Większość badanych przyznała się do uprawiania homoseksualnych praktyk z prawie 100 partnerami rocznie. Usprawiedliwieniem i wytłumaczeniem praktyk homoseksualnych nie może być satysfakcja seksualna z realizacji homoseksualnej skłonności. Nie wszystko, co daje satysfakcję seksualną, czy inną, można uznać za godne wyboru, (także gwałciciel ma satysfakcję). S. Freud przyznał, odnosząc się do własnego przypadku, że jest możliwe przezwyciężenie skłonności homoseksualnych poprzez samoanalizę.

Homoseksualiści mają zdolność do walki o własną wolność wobec swojej skłonności. W związkach homoseksualnych nie może być mowy o miłości, praktyki homoseksualne zamknięte są na prawdę o obiektywnym sensie ludzkiej płciowości.

Do tej płciowości należy możliwość prokreacji, czyli poczęcia osoby ludzkiej. Aktywność homoseksualna jest zafałszowaniem obrazu osoby ludzkiej jako istoty rozumnej, otwartej na obiektywną prawdę i istoty płciowej. Nie powinno mieć miejsca tworzenie instytucji małżeństwa homoseksualnego i dopuszczanie do adopcji przez te małżeństwa dzieci. W ten sposób zrównuje się związek małżeński ze związkiem patologicznym i gwałci się prawo wszystkich do prawdy. Nadanie sankcji prawnej praktyce homoseksualnej jest moralnie niedopuszczalne. Wyrozumiałość wobec ludzi grzeszących i nie podejmujących próby uwolnienia się od swoich skłonności nie powinna być jednoznaczna ze złagodzeniem wymogów normy moralnej. W KKK akty homoseksualne określa się jako moralnie złe, sprzeczne z prawem natury, wykluczają one bowiem z aktu płciowego dar życia i nie wynikają z komplementarności uczuciowej i płciowej

Argument Sokratesa: Kontakty międzyludzkie są dobre, gdy są na poziomie przyjaźni, czyli trzeba pragnąć obiektywnego dobra adresata działania a nie własnego interesu.

Homoseksualizm nie respektuje obiektywnej natury człowieka, jego rozumności (bo zakłada, że człowiek jest zdeterminowany przez sferę płciową) i płciowości (nie uszanowuje możliwości prokreacyjnej). Jest więc czynem wbrew naturze. Prawo nie może ingerować w pewne sfery prywatnego życia obywateli, ale nie należy w prawie stanowionym zacierać obiektywnej różnicy między małżeństwem a związkiem jednopłciowym.

XI. Ocena moralna antykoncepcji

i ocena prowadzonej przez państwo

ingerencji w decyzje prokreacyjne obywateli.

Antykoncepcja to wszelkie działanie, które ma na celu uniemożliwienie poczęcia lub do tego celu prowadzi. Antykoncepcją nie jest naturalne planowanie ciąży, czyli niepodejmowanie współżycia w okresie płodności kobiety. Nie jest nią także stosowanie środków działających abortywnie, powodujących śmierć człowieka. Podstawą oceny moralnej antykoncepcji jest przyjęta koncepcja osoby ludzkiej, sposób rozumienia miłości w kontekście seksualnym. Rozumienie antykoncepcji jako sposobu osiągania przyjemnych doznań seksualnych jest wynikiem redukcji człowieka i jego wartości do podmiotu doznającego przeżycia, wrażliwego na doznania przyjemne i przykre ale niezdolnego do wolnego działania i posługującego się rozumem wyłącznie w funkcji wskazywania środków prowadzących do przyjemności (hedonizm etyczny). Hedonizm etyczny podporządkowuje wartość człowieka wartości przyjemnych przeżyć, których człowiek może dostarczyć. Antykoncepcja jest w tym przypadku skutecznym środkiem używania drugiej osoby w celu doznania własnych przyjemnych przeżyć. Koncepcja osoby ludzkiej jako istoty rozumnej i wolnej wyklucza nieinstrumentalny sposób odnoszenia się do niej. Przeciwstawny sposób odnoszenia się osoby do osoby w przypadku stosowania antykoncepcji wyznaczony jest przez nierespektowanie możliwości bycia ojcem i matką, która jest obiektywnym elementem osoby ludzkiej, wymaga więc tak samo godnego odnoszenia się do niej jak samej osoby ludzkiej. Płciowość ludzka, możliwość rodzicielstwa wyrasta ponad porządek przyrody, jest możliwością powołania do istnienia jedynej i niepowtarzalnej istoty ludzkiej, daje także możliwość współuczestniczenia w obdarzaniu istnieniem bytu wraz z osobowym Absolutem.

Nieuszanowanie osoby ludzkiej w przypadku stosowania antykoncepcji wyznaczone jest poprzez nieuszanowanie rozumności osoby, nieuszanowanie wolności osoby (antykoncepcja oznacza rezygnację z istotnego dla wolności samoposiadania i samoopanowania na rzecz próby panowania nad sobą za pomocą środków technicznych).

Antykoncepcyjne postępowanie, nierespektując prawdy o godności osoby ludzkiej, jest sprzeczne z elementarnymi wymaganiami miłości małżeńskiej, pojmowanej jako bezinteresowny, całkowity, rozumny i wolny dar osoby dla osoby.

Traktowana jest jako zagadnienie pozamoralne, bywa sprowadzana do 3 rodzajów ocen:

prakseologicznej - z punktu widzenia skuteczności z perspektywy postawionego celu.

Należy jednak także pytać, czy prowadzi do tego celu w sposób godziwy.

etologicznej - porównanie do panujących w tej sprawie przekonań, obyczaju

ocena z perspektywy zdrowia - w rzeczywistości nie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Antykoncepcja przeszkadza w rozwoju relacji erotycznej. Przyjemność jest niewłaściwym kryterium oceny moralnej. Antykoncepcja nie służy obiektywnej miłości osoby. W działaniu antykoncepcyjnym jest manipulacja możliwością prokreacyjną. Jest to niedopuszczalne w miłości pojmowanej obiektywnie.

Wg Karola Wojtyły miłość małżeńska(erotyczna) polega na darze osoby dla osoby. Antykoncepcja wyklucza całkowitość i wolność tego daru. Nie dba o ćwiczenie się w samostanowieniu o sobie. Wyklucza też szacunek dla Boga jako dawcy istnienia.

XII. Ocena moralna i prawna zapłodnienia

in vitro.

Oznacza powołanie do życia osoby nie przez akt małżeński, ale w drodze sztucznego połączenia gamet męskiej i żeńskiej.

zapłodnienie homologiczne - gdy sztucznie zostają połączone gamety małżonków.

zapłodnienie heterologiczne - gdy co najmniej jedna z gamet pochodzi od innego dawcy.

Dziecko jest owocem nie małżeństwa jako instytucji ale aktu małżeńskiego, w którym małżonkowie łączą się ściśle cieleśnie i duchowo nie tylko ze sobą ale także z Bogiem. Sztuczne środki regulacji poczęć rozrywają” miłość małżonków i otwarcie na przyjęcie daru Boga - dziecka. Rozerwana zostaje także wieź miłości i płodności.

Niewątpliwie niepłodność i bezdzietność to jedne z najtrudniejszych problemów małżeńskich. Nie bez przyczyny mówi się, że zrodzenie dziecka czyni z małżeństwa prawdziwą rodzinę. Tymczasem statystki mówią o tym, że coraz więcej małżeństw nie może doczeka się dziecka z powodu zmian chorobowych powodujących niepłodność. Zastanawiające jest w tym kontekście to, że kobiety afrykańskie są wedle tych statystyk zdrowsze niż np. Europejki mające dostęp do najnowszych zdobyczy techniki. Może wydawać się zaskakujące stanowisko Kościoła Katolickiego, który z jednej strony wzywa małżonków do hojności w dziele przekazywania życia i jak twierdzą niektórzy, przez odrzucanie praktyk antykoncepcyjnych przyczynia się do przeludnienia świata, a który z drugiej strony bardzo krytycznie odnosi się do praktyk sztucznego zapłodnienia oraz zapłodnienia pozaustrojowego. Już w 1956 r. papież Pius XII jednoznacznie stwierdził w Przemówieniu do II Światowego Kongresu Studiów nad płodnością i niepłodnością: "zapłodnienie pozaustrojowe trzeba uznać za zło moralne i bezwzględnie odrzucić". Kolejne wypowiedzi Stolicy Apostolskiej precyzowały i rozbudowywały argumentację Piusa XII zachowując negatywną ocenę moralną zapłodnienia in vitro.

Wśród dokumentów kościelnych dotyczących zapłodnienia pozaustrojowego szczególne miejsce zajmuje Instrukcja Kongregacji Doktryny Wiary pt. »Donum vitae « (1988 r.). Kościelne dokumenty wskazują na niezbywalną godność osobową życia ludzkiego od momentu zapłodnienia i wskazują, że jest ono darem i zarówno małżonkowie jak i naukowcy powinni uważać się za sługi życia, a nie za jego autonomicznych władców. Podkreśla się, że zapłodnienie pozaustrojowe oddziela proces przekazywania życia od aktu małżeńskiego. Oddzielenie zjednoczenia małżeńskiego będącego wyrazem wzajemnej miłości małżonków od aktu poczęcia jest jednocześnie związane z procedurami technologicznymi mającymi znamiona produkcji i manipulacji jednocześnie. Proces zapłodnienia in vitro prowadzi do przedmiotowego traktowania życia powstałych embrionów: aby zwiększyć szansę zaistnienia ciąży i narodzenia dziecka zapładnia się większą liczbę komórek jajowych, selekcjonując te, które rokują najlepsze nadzieje. Ta technicznie nieodzowna "kontrola jakości" i selekcja związana jest nierozdzielnie z masowym uśmiercaniem »embrionów nadliczbowych« (por. proceder przeprowadzony w 1996 r. w Anglii). Etycy, nie tylko katoliccy, wskazują, że w wyniku stosowania technik zapłodnienia pozaustrojowego medycyna wkracza na równię pochyłą: od pragnienia posiadania własnego dziecka stosunkowo łatwo przejść do pragnienia posiadania dziecka o określonej płci (badania preimplantacyjne umożliwiają taki wybór), dążenie do perfekcji wiąże stosunkowo często zapłodnienie in vitro z przerwaniem nieudanej ciąży. Zlekceważenie bariery etycznych reguł może bardzo szybko doprowadzić do klonowania człowieka.

Jeżeli narodzone dziecko okazuje się zdrowe, jest najczęściej wszystko w porządku, natomiast rozliczne problemy pojawiają się, gdy jego kondycja zdrowotna odbiega od normy. Z całą ostrością stawiane są czasami pytania na temat ojcostwa i macierzyństwa oraz odpowiedzialności za powstałe życie. Kto powinien ponosić konsekwencje ewentualnego upośledzenia dziecka z probówki: jego rodzice, dawcy gamet, lekarze przeprowadzający zapłodnienie, czy może ci, którzy dokonywali badań prenatalnych? Wydaje się, niestety, że argumentacja etyczna przeciw takiemu zapłodnieniu przeważnie nie odgrywa istotnej roli w podejmowaniu konkretnych decyzji. Na pierwsze miejsce wysuwa się raczej pragnienie urodzenia dziecka, strach przed pobieraniem komórek jajowych, badaniami, obawa, czy się to wszystko uda itd. Myśl, czy wszystko będzie dobrze, czy nie będzie powikłań, poronienia, czy nie zostanie wykryta żadna wada genetyczna, czy uszkodzenie wydaje się w tych wypadkach tak dominująca, że brakuje czasem śmiałości, by skonfrontować te marzenia i życzenia z rzeczywistością. Przyczyny niepłodności są różnorodne i bardzo często niezawinione. Nie jest jednak odosobnionym przypadek, że jej przyczyną jest przebyta kiedyś aborcja, że niepłodność ta jest skutkiem używania środków antykoncepcyjnych, czy też wczesnoporonnych. Jakże ważna okazuje się w tym wypadku odpowiedzialność za zdrowie i płodność swojego organizmu i jak nieubłagane są prawa natury. Pragnienie posiadania dziecka nie może stać w sprzeczności z zasadami moralnymi, gdyż cel nie uświęca środków. "Jeśli prawa rządzące procesami naturalnej prokreacji są poznawalne i dają się przedstawić poprzez odnośny porządek etyczny, czyli, że etyka wspólnoty świata medycznego nie powinna nigdy od tego porządku odstawać. To znaczy powinna ona korygować naturę ale nigdy nie manipulować nią lub jej zastępować, dlatego choćby, że jakkolwiek wspólnota świata medycznego łudzi się iż zna naturalny porządek prokreacji i procesów ontogenezy, lecz w istocie zna go tylko po części. [...] Kończy się to propozycją sztucznej prokreacji w zastępstwie naturalnej, niekiedy poprzez gwałt na naturze (zapłodnienie po menopauzie), a niekiedy przez jej zastąpienie (zapłodnienie z użyciem FIVET)".

XIII. Ocena moralna rozwodów

i problem stosunku prawa stanowionego

do nierozerwalności małżeństwa.

Odrzucenie nierozerwalności uderza nie tylko w prawo nadprzyrodzone, co zaznaczono w kampanii referendalnej we Włoszech, ale również w prawo naturalne. W pozycji nr 67 Syllabusa Pius IX potępił naukę o rozerwalności małżeństwa jako zgodnej z moralnością prawa naturalnego. Dlatego nie można zaakceptować argumentu, że skoro nierozerwalność wywodzi się prosto z obowiązku religijnego, zatem państwu wolno rozwiązywać więź tych, którzy nie uważają się za związanych obowiązkiem tego rodzaju.

Jako sakrament małżeństwo jest figurą i wypełnieniem nierozerwalnego zjednoczenia Chrystusa z Jego Kościołem. Jest to owo mistyczne znaczenie, które daje małżeństwu chrześcijańskiemu jego nierozerwalność i trwałą jakość. Lecz także bez swego sakramentalnego charakteru małżeństwo, jako istniejące w czystym stanie natury, jest wciąż co do istoty nierozerwalne i zredukowanie go do czasowego tylko połączenia osób jest skutkiem nowoczesnej mentalności, która stawia człowieka ponad prawem i czyni go niezależnym auto-legislatorem. Widziany w tym świetle rozwód można przedefiniować jako wolność małżeństwa. Małżeństwa przestają być czymś wspomaganym przez swą własną stosowną strukturę, której ktoś zechciał się poddać, zamiast tego stają się czymś zbudowanym całkowicie wedle subiektywnej woli. W ten sposób małżeństwo staje w linii wszystkich innych swobód, których domaga się nowoczesny człowiek. Jeśli podstawa zobowiązania moralnego tkwi w podmiocie raczej niż w przedmiocie, to w tej sytuacji nie mamy do czynienia z nakazem, a tylko z niewiążącym zobowiązaniem samego siebie.

Utrzymuje się, że kontrakt, który wiąże na zawsze, jest niemożliwy, jako że człowiek nie jest w stanie wiedzieć, czy wciąż będzie chciał i pragnął jutro tego, czego chce i pragnie dzisiaj, zaś jego obecna prawdziwa wola nie może być ograniczona dawną wolą, obecnie już nieaktualną. Jest to sofizmat Hume'a, który odmawiając jakichkolwiek związków przyczynowych pomiędzy kolejnymi, następującymi po sobie stanami świadomości, traktuje ludzkie wolne życie jako serię niezależnych i nie powiązanych punktów. Jest to także równoznaczne z wyparciem się wolności. Wolność jest to zdolność do wyboru czegoś, jest to także zdolność do wyboru jednego ze swych własnych wolnych czynów, przylgnięcia do nich i przyjęcia ich na stałe.

Według św. Tomasza, charakterystyczne dla woli jest ustalenie jednego z kilku możliwych sądów. Dlaczego wola nie jest stała? Ustalenie woli w kierunku jednego przedmiotu i osiągnięcie całości przeznaczenia natychmiast jest według Akwinaty doskonałością charakterystyczną dla natury anielskiej. Dla ludzkiej woli wyznaczenie i skupienie się - trwale i nieodwołalnie - na danym układzie może zatem być postrzegane jako naśladowanie anielskiej stałości przez stale zmienną naturę ludzką, zatem jako zwycięstwo nad zmiennością i czasem.

Katolicka nauka o nierozerwalności małżeństwa jest wielkim świętowaniem wolności, a co więcej, wolność ta dotyczy każdego. Oznacza to, że każda próba osłabienia tej nauki - „mówienie po ludzku” - jest równoznaczne z pomniejszaniem ludzkiej godności.

Przez swoją nieprzejednaną trwałość i nierozerwalność małżeństwo wznosi się nawet ponad uroczyste przysięgi religijne. Te ostatnie mają tę samą istotę - wola „czyni siebie ofiarą... i [czyni] to własnym czynem”, lecz są mniej doskonałe niż przysięgi małżeńskie, ponieważ można z nich zostać zwolnionym.

Szczególnie w Kościele posoborowym łatwo można z nich zostać zwolnionym, co obniża ich rangę do poziomu niższego w stosunku do tego, na którym stoi trwała komunia życia w małżeństwie.

Stosowność nierozerwalności małżeństwa, jako blisko związanej z monogamią, może być wskazywana na gruncie społecznym i psychologicznym, uzasadniana eudemonologicznie, jak również deontologicznie. Podstawowe argumenty to m.in. zbliżona liczba kobiet i mężczyzn mogących zakładać rodziny, potrzeby społeczeństwa w zakresie nowych pokoleń, potrzeba kontroli zmian ludzkich namiętności i potrzeba zapewnienia wychowania dzieci. Nawet pozostawiając na marginesie kwestie sakramentalności i prawa Bożego, istotna przyczyna dla nierozerwalności małżeństwa jest głęboko duchowa. Małżeństwo jest całkowitym darem z siebie, jaki jedna osoba daje drugiej, przez który dwoje ludzi różnych płci jednoczy się tak całkowicie, jak to - zgodnie z prawami rozsądku - możliwe. Jest to zjednoczenie, które zakłada miłość, którą wszyscy ludzie winni są sobie wzajemnie, niezależnie od płci, i do tego dodaje naturalną atrakcyjność pomiędzy kobietą i mężczyzną. O małżeństwie i jego prokreacyjnym celu będzie mowa w kolejnych paragrafach pracy.

Na razie nasuwają się dwie konkluzje. Po pierwsze nierozerwalność jest konsekwencją monogamii, a monogamia jest konsekwencją całkowitości wzajemnego daru dwóch osób, solus ad solam. Ta zupełność jest ostatecznie wyrazem pełni Bożej miłości. Po drugie, jak rozwód jest poddaniem się namiętnościom i - jak możemy dodać - spowodowanej upadłością ludzkiej natury, tak kościelny zakaz rozwodów jest argumentem wykazującym jego boski charakter i jego przywiązanie do prawdy. Kościół zachowuje nauczanie moralne, które jest wyższe i bardziej doskonałe niż w innych religiach i systemach filozoficznych. Wszystkie one postrzegają wysokie normy Kościoła jako niewykonalne w praktyce. Kościół zaś jest zdolny ustanowić taki standard, gdyż ma bardziej szlachetną i honorową ideę człowieczeństwa, które jest zdolne do najwyższej moralnej doskonałości. Ta idea opiera się na świadomości posiadania większej siły moralnej, która zarówno narzuca wysoki standard, jak i daje zdolność i odwagę do jego wypełnienia.






Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
09 tezy
Tezy do egzaminu z nauki o komunikowaniu DIKS 09
Tezy egzaminacyjne, wains knsia 07-09, Prawo Cywilne
download Zarządzanie Produkcja Archiwum w 09 pomiar pracy [ www potrzebujegotowki pl ]
09 AIDSid 7746 ppt
09 Architektura systemow rozproszonychid 8084 ppt
TOiZ 09
Wyklad 2 TM 07 03 09
09 Podstawy chirurgii onkologicznejid 7979 ppt
Wyklad 4 HP 2008 09
09 TERMOIZOLACJA SPOSOBY DOCIEPLEŃ
09 Nadciśnienie tętnicze
wyk1 09 materiał
Niewydolność krążenia 09
09 Tydzień zwykły, 09 środa
09 Choroba niedokrwienna sercaid 7754 ppt
E Tezy pedagogiki Marii Montessori Ped przedszk wykład IV
TD 09

więcej podobnych podstron