Dalej 3


Łał trzecie część!!!! Nawet fajnie się to pisze.

"Dalej" część trzecia

"Zagadka"

Usłyszeli krzyk, a chwilę po tym zobaczyli jak Lina zbiega ze schodów.

-KTO MNIE PRZEBRAŁ?!?!?!?!

-ja- do pokoju weszła Sylphiel

-Sylphiel? Jak miło cię widzieć tyle czasu minęło

-mnie też panno Lino

-panienko Lino martwiliśmy się o panienkę- Amelia rzuciła się jej na szyję i rozpłakała się

-już dobrze nic mi nie jest, ale zaraz to się może zmienić jak mnie nie puścisz

-czemu

-d.....du......duszę się

-Ach, przepraszam

Rozmawiali sobie trochę. Lina postanowiła nie wspominać o swoich oczach. Na razie były normalne

-Sylphiel nie wiedziałam że znasz Filię

-nie znam jej dobrze, od czasu do czasu zapraszała mnie na herbatę, nie miałam pojęcia że jest smokiem ani że panienkę zna. Wprowadziła się tu bardzo niedawno, nie było czasu żeby się poznać bliżej. A teraz....- umilkła

-no właśnie, trzeba to wyjaśnić, ale są rzeczy ważniejsze

-na przykład

-ŚNIADANIE!!!!!!!!!!

-ale się najadłem- wszedł Gourry, jak zobaczył że Lina schodzi i na dodatek jest zła, to zabrał jedzenie i poszedł kończyć posiłek w kuchni (ale się wpakował!)

-Już jadłeś? I NIE podzieliłeś się- złowrogi błysk w oku- FIR....- nie zdążyła bo Syl złapała ją za rękę

-po pierwsze niech panienka zostawi kochanego Gourryego w spokoju, a po drugie nie w moim ślicznym domku

-hyh.....no dobra, ale jestem GŁODNA!!!!!

%%%%

Po zjedzonym śniadaniu.

-może poszlibyśmy do Seyruun, mamy bardzo dużą bibliotekę coś by się chyba znalazło

-wiesz Amelio może masz rację, w świątyni i tak niczego pewnie nie znajdziemy, a poza tym nie mam zamiaru tam wracać

-no to postanowione idziemy do Seyruun- powiedział Zelgadis

-yhu!!!!!!!!!!!!!!! zobaczę się z tatą!!!!!!!!!!!!

Zaczęli się zbierać.

-Sylphiel mówiłaś ze idziesz z nami

-tak idę, tylko zabiorę parę rzeczy

%%%%

Noc. Gdzieś w lesie.

-nie ma sensu iść dalej, rozbijmy tu obóz

-a...a...ale......panienko.....Lino....ten las.....wygląda STRASZNIE!

-nie ma się czego bać prawda- spojrzała wymownie na resztę

-ależ skąd Amelio, to najzwyklejszy Las- uspokajał ją Zel

-to prawda..... panienko Lino niestety wydaje mi się, że nie tylko panna Amelia boi się tego lasu- zerknęła za siebie, a tam Gourry schował się za jej peleryną i trząsł się jak galaretka.

- -_-'

-no dobra śpijmy już- powiedział Zel oparł się o drzewo i już spał.

Reszta zrobiła to samo.

%%%%

Późna noc.

Lina usłyszała szelest i obudziła się. Zelgadis, Amelia i Sylphiel już nie spali. Byli okrążeni przez kilkudziesięciu łotrów.

-dawać pieniądze

-i wszystkie kosztowności

Sekundę później po Ameli nie było ani śladu.

-TO JEST NIEGODZIWE, ŻEBY NAPADAĆ LUDZI W ŚRODKU LASU JA KSIĘŻNICZKA I ORĘDOWNIK SPRAWIEDLIWOŚCI AMELIA WILL TESLA SEYRUUN NIE WYBACZĘ WAM TEGO. POCZUJECIE SMAK RĘKI SPRAWIEDLIWOŚĆI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- a teraz popisowe dwa salta, o dziwo udane (Amelio trenowałaś?!?!) zrobiła jeszcze krok w stronę łotrów i.....potknęła się o wystający korzeń

Połowa łotrów zbierała szczęki z ziemi, a druga połowa- hahahahahhahahaha!!!!!

-dobra koniec tej zabawy- Linie chciało się spać- czy WY wiecie kogo napadacie!!

-nie

-a co ty płaski rudzielcu sobie myślisz że my znamy wszystkie dane o naszych ofiarach!?!??!

Gdzieś w środku bandytów było słychać szept

-ruda, płaska, chuda dziewczyna coś mi to mówi- olśnienie- przecież to jest.....L.....Lina Inwerse......WNOGI

-uciekajcie i tak wam to nic nie pomorze, zobaczycie co to znaczy budzić PIĘKNĄ czarodziejkę...FIREBALL!!!!- krzyknęła raz i miała powtórzyć to jeszcze kilka razy ale jeden zmiótł wszystkich- O_O (był pięć, razy mocniejszy, albo i więcej)

All- 0_0

-Nieźle, ale jak to możliwe???- spytała Lina

***

W tym samym czasie. Pewna Księga rozjarzyła się oślepiającym blaskiem, by po chwili cała zrobić się czarna.

***

Nagle zobaczyli dwa światła, które zaczęły uformowywać się w ludzkie kształty.

Można było już rozpoznać te osoby.

-Filia

-Xellos

Ocucili ich i opowiedzieli wszystko. Filia i Xell byli skrajnie wyczerpani, lecz nie to było teraz najważniejsze.

-jeżeli dobrze kombinuję, to ta księga przeniosła nas do jakiegoś nieznanego mi wymiaru i zabierała nam energię- zerknął na Filię, a potem dokończył- ty Lino, dotknęłaś jej, wzmocniła twoją magię. I niewiadomo dlaczego gdy użyłaś pierwszy raz zaklęcia od momętu dotknięcia jej, uwolniłaś nas...........nam nadzieję że tylko nas- wypowiadając ostatnie słowa otworzył oczy

-co chcesz przez to powiedzieć?

-to tajemnica- na jego twarzy pojawił się zwykły uśmieszek i teleportował się

-niech ja cię dorwę!!!!- Lina miała w oczach ogień.

No to już koniec części trzeciej, ale nie ostatniej. Zadam tylko jedno pytanie

O co w tym wszystkim chodzi?

Kai_san@interia.pl

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Co dalej z BSE, Patologia i choroby
kupilem i co dalej
Deklaracja bolońska i co dalej
Dalej 1
Dalej
co by było dalej, Co by było dalej 2
aukcje internetowe i co dalej
Karawana jedzie dalej, czyli kolejna wersja projektu z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych
Zmierzch żarówek i co dalej
Ja w niewoli, Miesiąc bez picia i co dalej, Miesiąc bez picia i co dalej / 14 kwiecień 2008
16 Szalone krowy, ptaki, świnie co dalej
Org.bud. -cz.4, Dom wybudowany i co dalej
Coraz dalej od domu, Chesterton Gilbert Keith, Chesterton G.K
Zeznania, Pikuś i co dalej
PI 14 Co dalej po uruchomieniu
Studia II stopnia- kierunkiWERSJA2, STUDIA, ;), CO DALEJ plany, pomysły

więcej podobnych podstron