Nałkowska otrzymała za tę powieść państwową nagrodę literacką w 1936 roku. Do 1939 ukazały się 4 wydania powieści, a do dziś ponad 30. Powieść dwukrotnie ekranizowano w 1938 i 1977 rok, oraz przetłumaczono na wiele języków obcych. O "Granicy" pisali najwybitniejsi krytycy: Jan Kott, Karol Irzykowski, Kazimierz Wyka i wielu innych. W utworze doszukiwano się licznych kontekstów, roztrzygano niedomówienia, rozważano środki artystyczne. Powieść weszła do klasyki literatury i ... do spisu lektur szkolnych. Nie straciły na aktualności dylematy moralne i problemy filozoficzne. Problemy egzystencjalne i pytania o sens życia człowieka trapić będą chyba wszystkie pokolenia czytelników "Granicy".
Według "Słownika języka polskiego" granica to: "linia oddzielająca terytorium państwa od drugiego" lub "pewien ograniczony zasięg, miara, kres czegoś dozwolonego i przyjętego, koniec, kres możliwości". Nałkowska ukazuje w powieści wiele symbolicznych granic. Granica społeczna - różnica pomiędzy członkami różnych warstw społecznych praktycznie nie pozwalająca im na zmianę swego statusu. Nierówne szanse w uzyskaniu wykształcenia, ogłady towarzyskiej uniemożliwiały biednym awans społeczny. Symboliczną granicą są sufity i podłogi kamienicy Kolichowskiej. Również ewentualne małżeństwo Zenona z Justyną było by mezaliansem, czyli granicą kariery Ziembiewicza. Granica moralna - przekroczenie tej granicy owocuje nieszczęściem innych ludzi. Romans Zenona spowodował rozpacz Justyny i Elżbiety, a ostatecznie tragedię całej trójki.
Granica wytrzymałości psychicznej - tę granicę przekracza się przyjmując na siebię zbyt wielkie obciążenie, np. w postaci wyrzutów sumienia lub w wyniku dużego napięcia emocjonalnego. Justyna popada w obłęd po utracie dziecka, natomiast Zenon pod wpływem nacisków osób, od których zależy jego kariera, zatraca swą osobowość.
Granica filozoficzna - uniemożliwia poznanie całej prawdy. Zenon oceniał swoje postępowanie tylko ze swojego punktu widzenia. Uważał się za uczciwego w stosunku do Justyny. Dla otoczenia jednak romans żonatego mężczyzny w żadnym perzypadku nie może zostać usprawiedliwiony. Zatem istnieje granica między subiektywną, a obiektywną oceną jednostki. Nałkowska próbuje odkryć jaka jest prawda o ludzkich czynach. Co popycha człowieka do czynów sprzecznych z jego zasadami? Czy chodzi o ludzkie potrzeby pierwotne, czy też o wpływ społeczeństwa na jednostkę. Autorka dowodzi, że: