ks. Wojciech Pikor

PYTANIE O AUTORA BIBLII W KONTEKŚCIE NATCHNIENIA BIBLIJNEGO

1. Natchnienie biblijne

Termin „natchnienie” odniesiony do procesu powstania Pisma Świętego oznacza współdziałanie Boga

i człowieka w tym procesie. Na przestrzeni wieków pojawiły się różne koncepcje natchnienia biblijnego.

W Kościele starożytnym, ale i później ‒ aż do czasów św. Tomasza († 1224), eksponowano w procesie

natchnienia przede wszystkim działanie Boga, który ‒ będąc autorem Pisma Świętego ‒ posługuje się

ludzką osobą (nazywaną hagiografem) w spisywaniu tekstu biblijnego jako swym narzędziem. Rola

człowieka jest ograniczona, gdyż sprowadza się do funkcji narzędzia, które oddaje się we władanie Boga.

Stąd już krok do postrzegania tego współdziałania jako dyktanda, w którym Bóg dosłownie przekazuje

tekst Pisma, zaś autor ludzki go spisuje. Taki obraz natchnienia biblijnego można znaleźć u św.

Hieronima († 420), św. Augustyna († 430) czy u św. Grzegorza Wielkiego († 604).

Powyższe ujęcie zostało zdynamizowane, a tym samym skorygowane przez św. Tomasza.

Zaakceptował on wypracowane już wcześniej rozróżnienie między Bogiem jako autorem nadrzędnym i

człowiekiem jako autorem narzędnym (jako narzędzie) Pisma Świętego, jednakże odszedł od statycznego

ujęcia roli hagiografa w procesie powstania tekstu świętego. Według Tomasza Bóg jest autorem

nadrzędnym (głównym) w dziele powstawania Biblii, ponieważ działa sam z siebie. Natomiast działanie

człowieka w tym procesie jest wynikiem oddziaływania Boga na człowieka, którego skłania ‒ jako swoje

narzędzie ‒ do napisania ksiąg świętych. Nie chodzi tylko o wpływ Boga na ludzką wolę, ale również na

zdolności intelektualne i literackie autora ludzkiego, by ten w sposób wolny od błędu przekazał poznaną

od Boga prawdę. Forma jednak tekstu pozostaje zależna od człowieka ‒ od jego umiejętności literackich,

od zdolności ujęcia w szatę słowną prawdy objawionej mu przez Boga, od jakości jego języka.

W czasach nowożytnych rozwój studiów nad Pismem Świętym jako dziełem literackim przyniósł

dalsze poszukiwanie znaczenia natchnienia biblijnego. Chodziło głównie o rolę autora ludzkiego w tym

procesie. Nie brak koncepcji powracających do rozumienia natchnienia jako „dyktanda” ze strony Ducha

Świętego (tak dominikanin Domingo Banez [† 1604]). Reakcją na to było rozwiązanie sprowadzające

działanie Boga tylko do „aprobaty” jako bezbłędnego tego, co napisał autor ludzki (tak jezuita Leonard

Lessius [† 1623]). Powyższe koncepcje, w jakiś sposób jednostronnie akcentujące działanie Boga lub

człowieka w procesie powstania Pisma Świętego, zostały zarzucone. Z prób ich pogodzenia wspomnieć

należy przede wszystkim rozwiązanie jezuity Johanna Baptisty Franzelina († 1886), który wychodzi od

stwierdzenia, że Bóg jest autorem ksiąg biblijnych. Autor to ktoś, kto dokonuje refleksji nad jakimś

problemem i doprowadza do jej spisania. W przypadku Pisma Świętego Bóg jest autorem poprzez

oddziaływanie na umysł i wolę człowieka. To działanie Boga odnosi się tylko do strony materialnej

Biblii, czyli do jej treści. Natomiast element formalny, czyli słowa i sposób wypowiedzi, są pochodną

ludzkich umiejętności. Rozwiązanie proponowane przez Franzelina nie było do końca satysfakcjonujące,

chociażby z tego powodu, że nie sposób rozdzielić słowa od myśli, które są nimi wyrażone.

Istotny krok naprzód w dyskusji nad natchnieniem biblijnym przyniósł XX wiek. Rozumienie

natchnienia biblijnego jako Bożego wpływu na umysł, wolę i władze wykonawcze autora ludzkiego było

poprawne, jakkolwiek nie uwzględniało faktu, że powstanie danej księgi biblijnej nie było wydarzeniem

punktowym w czasie, ani też zwykle nie ograniczało się do aktywności jednej tylko osoby jako pisarza.

Badania literackie nad Pismem Świętym pokazały, że wiele ksiąg biblijnych ma charakter redakcyjny.

Samo spisanie tekstu było poprzedzone nierzadko długim okresem jego przekazu w formie ustnej.

Spisany już tekst był niejednokrotnie odczytywany na nowo, poszerzany i pogłębiany w kontekście

nowych wydarzeń historycznych. Tak złożony proces powstania Pisma Świętego wymagał ponownego

przemyślenia zakresu i dynamiki natchnienia biblijnego.

2. Definicji natchnienia biblijnego

Prawdę o natchnieniu biblijnym podaje w syntetyczny sposób Sobór Watykański II w Konstytucji

dogmatycznej o Objawieniu Bożym. Z jednej strony zostaje wyraźnie podkreślone, iż to Bóg jest autorem

Pisma Świętego zarówno w jego całości, jak i w każdej jego części. Z drugiej strony zostaje nakreślona

dynamika natchnienia Bożego, która w proces powstania tekstu biblijnego włącza człowieka jako autora

w całej pełni znaczenia tego słowa. Zatem dla wyrażenia słowa Bożego ludzki autor wykorzystuje swoje

umiejętności literackie, sięga po swoje doświadczenia kulturowe, odwołuje się do wiedzy o świecie, jaką

posiada. To ludzkie słowo pozostaje usytuowane w konkretnym czasie i przestrzeni, stanowiąc w jakiś

sposób ich odbicie. Jednakże ten ludzki wymiar Pisma Świętego pozostaje podporządkowany woli Bożej.

To Pan Bóg wybiera odpowiednich ludzi, by uczynić ich nośnikami swojego orędzia, które w kwestiach

dotyczących zbawienia wolne jest od jakiegokolwiek błędu.

Naukę Kościoła o natchnieniu biblijnym przedstawia w sposób syntetyczny Sobór Watykański II,

który odbywał się w latach 1962-1965. Celem tego soboru powszechnego było przemyślenie na nowo

obecności i roli Kościoła w świecie współczesnym. Sobór miał charakter wyraźnie duszpasterski,

jakkolwiek w Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym ( Dei Verbum z 18.11.1965) podjął się

kwestii dotyczących bezpośrednio prawd wiary, w tym również natchnienia biblijnego. Kluczowe

sformułowania soborowe znajdują się w nr. 11:

„ Prawdy przez Boga objawione, które są zawarte i wyrażone w Piśmie Świętym, spisane zostały pod

natchnieniem Ducha Świętego. Albowiem święta Matka-Kościół uważa na podstawie wiary apostolskiej

księgi tak Starego, jak i Nowego Testamentu w całości, ze wszystkimi ich częściami, za święte i

kanoniczne dlatego, że, spisane pod natchnieniem Ducha Świętego (zob. J 20,31; 2 Tm 3,16; 2 P 1,19-21;

3,15-16), Boga mają za autora i jako takie zostały Kościołowi przekazane. Do sporządzenia Ksiąg

świętych wybrał Bóg ludzi, którymi jako używającymi własnych zdolności i sił posłużył się, aby przy Jego

działaniu w nich i przez nich, jako prawdziwi autorzy, przekazali na piśmie to wszystko i tylko to, co On

chciał”.

Powyższe zdania nie tyle definiują natchnienie biblijne, co raczej stanowią jego opis. Ojcowie

soborowi pragną podsumować dotychczasową naukę Kościoła o natchnieniu, o czym świadczy odwołanie

się do czterech fragmentów Pisma Świętego, uważanych za klasyczne teksty mówiące o natchnionym

charakterze Biblii, następnie do Augustyna i Tomasza z Akwinu, jak również do orzeczeń soborów

Trydenckiego (1545-1563) i Watykańskiego I (1869-1870) oraz dwóch encyklik papieskich

poświęconych Pismu Świętemu ( Providentissimus Deus Leona XII z 1893 roku i Divino afflante Spiritu

Piusa XII z 1943 roku). Tradycyjne stwierdzenia zostały zachowane: natchnienie Ducha Świętego

sprawia, że księgi biblijne w swej całości mają Boże autorstwo i z tego tytułu są kanoniczne

(normatywne). Wiara w natchnienie jest częścią depozytu (nauczania) apostolskiego. Dokument unika

jednak mówienia o Bogu jako „głównym autorze”, co dominowało we wcześniejszej tradycji idącej za

Tomaszem z Akwinu. Gdy chodzi o ludzką aktywność w procesie powstawania Pisma Świętego, Sobór

unika nazwy „narzędzie”, nawet jeśli idea „narzędzia” jest obecna w sformułowaniu o Bogu

„posługującym się” ludźmi. Tekst soborowy podkreśla rolę pisarzy ksiąg świętych, którzy są

„prawdziwymi autorami”, używającymi własnych uzdolnień. Odchodzi się zatem od koncepcji

„dyktowania” człowiekowi przez Boga. Konsekwencją tej aktywności autorów ludzkich jest konieczność

interpretacji Pisma Świętego, o czym mówi Konstytucja soborowa dalej w tym samym nr. 11:

„ Ponieważ więc wszystko, co twierdzą autorzy natchnieni, czyli hagiografowie, winno być uważane za

stwierdzone przez Ducha Świętego, należy zatem uznawać, że księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i

bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo Święte utrwalona dla naszego

zbawienia”.

Przywołane zdania przynoszą klucz interpretacyjny do Pisma Świętego. W lekturze tekstów biblijnych

należy respektować bosko-ludzką naturę Biblii, będącą rezultatem współdziałania Boga i człowieka w jej

powstawaniu. Cechą Pisma Świętego ‒ pochodzącą od Boga jako jego autora ‒ jest prawda. Sobór

doprecyzowuje jej przedmiot: chodzi o prawdę zbawczą, prawdę religijną. Nie należy zatem traktować

Biblii jak podręcznika nauk przyrodniczych, gdyż prawda przekazywana przez nią jest „zbawcza” ‒

odsłaniająca perspektywy zbawczego działania Boga wobec człowieka i świata. Jeśli w Piśmie Świętym

pojawiają się informacje z zakresu nauk kosmologicznych, geograficznych, biologicznych czy

historycznych, to trzeba pamiętać, że sposób ich zapisania (przekazania) przez tekst biblijny jest

uwarunkowany historycznie faktem, iż były one komunikowane przez autora ludzkiego, którego stan

wiedzy i obraz świata był właściwy epoce, w której żył. Uwzględnienie tego „bagażu” kulturowego słów

Pisma Świętego jest niezbędne dla właściwego odczytania zawartej w nich prawdy Bożej, która odnosi

się do zbawienia ludzi.

3. Dynamika natchnienia biblijnego

Jak doszło do spisania tekstu Biblii? By przybliżyć ten proces, posłużmy się obrazem wspomnień z

wakacji. Spędziliśmy je w gronie przyjaciół w jakimś niezwykłym miejscu, gdzie spotkaliśmy ciekawych

ludzi, przeżyliśmy różne wydarzenia. Przywieźliśmy do domu wiele wspomnień i setki zdjęć. Jak o tym

wszystkim opowiedzieć? Wszystko jest ważne, ale trzeba to jakoś uporządkować, dokonać selekcji, na

nowo ożywić komentarzem. Spotykamy się w tym samym gronie wakacyjnym, by powspominać

wspólnie spędzony czas. Każdy przyniósł ze sobą zrobione wówczas zdjęcia, ma w pamięci wspomnienia

z owych wakacji. To samo zdarzenie jest nagle widziane z odmiennych perspektyw, jest opowiadane

różnymi słowami, inny szczegół odgrywa kluczową rolę. Ma miejsce wielogłos, który stopniowo układa

się w uporządkowane opowiadanie o wakacjach.

Podobnie jest z tekstem Pisma Świętego. Zostało w nim zapisane już nie wspomnienie z wakacji, ale

pamięć o konkretnych wydarzeniach w historii, w której działa Pan Bóg. Jak do tej spisanej historii

odnieść dar natchnienia? Opowiedziane w Piśmie Świętym zdarzenia dokonywały się przy aktywnym

działaniu Boga, którego Duch był obecny już w samym wydarzeniu. Pan Bóg tworzył ludzką historię,

udzielając ludziom swego Ducha, dzięki któremu czynili oni osobę Boga punktem odniesienia dla swoich

ocen, wyborów, czynów. Pamięć o konkretnych przejawach obecności i działania Boga w historii była

przekazywana dalej. Ludzie opowiadali o tym, jak Bóg kształtuje ich życie, wspiera ich swoim

błogosławieństwem, reaguje, gdy jest czynione zło. Temu przekazowi ustnemu towarzyszy również Duch

Święty, który uwrażliwia człowieka na rzeczy istotne dotyczące zbawienia, naprowadza go na właściwe –

teologiczne – odniesie ich do swojego życia, uzdalnia go do przekazywania dalej relacji o tych

wydarzeniach zbawczych. Ten proces jest rozciągnięty w czasie. Tworzy się łańcuch świadków, którzy

operują nie tylko słowem mówionym, ale też pisanym. Mówią już nie tylko bezpośredni uczestnicy tych

wydarzeń, ale świadkowie ich relacji. Mówi już nie tylko żywe słowo tych, którzy brali udział w

zdarzeniach, ale przyjmuje ono kształt słowa spisanego, niezależnego od swego autora ludzkiego. W tym

słowie działa ten sam Duch Boga, który sprawia, że wydarzenia przeszłości aktualizują się wciąż na nowo

w życiu kolejnych słuchaczy tego słowa.

Zaprezentowana dynamika natchnienia biblijnego odwołuje się do modelu natchnienia

wypracowanego przez dominikanina Pierre’a Benoit († 1987). Próbuje on zrozumieć fenomen

natchnienia biblijnego jako dar Boży ‒ charyzmat, który jest działaniem Boga skłaniającym człowieka do

określonej czynności.

Wśród tych charyzmatycznych darów P. Benoit wyróżnia najpierw natchnienie do działania na rzecz

wspólnoty ludu Bożego. Tym darem Pan Bóg powołuje i uzdalnia człowieka do konkretnych zadań,

poprzez które urzeczywistnia swój plan zbawienia w świecie. Z tego też powodu historia zawarta w Biblii

jest „historią zbawienia”. Wydarzenia, które mogą być rozpatrywane tylko na płaszczyźnie historycznej,

są w istocie przestrzenią działania Boga.

Drugi rodzaj natchnienia to dar Bożego Ducha, który skłania człowieka do mówienia. Pozostaje on w

ścisłym związku z natchnieniem do działania, gdyż pozwala poznać i zrozumieć działanie Boga w

ludzkiej historii, a zarazem poprzez konkretne słowo komunikowane przez Boga staje się siłą sprawczą

tej historii. Ten rodzaj natchnienia dotyczy szczególnie proroków Starego Testamentu, ale jest też obecny

w Nowym Testamencie: to dzięki niemu apostołowie mogli zrozumieć i wyjaśniać dalej znaczenie słów,

czynów i życia Jezusa Chrystusa (por. 2 P 1,21).

Wreszcie trzeci rodzaj natchnienia to dar do pisania, który ma na celu spisanie wielkich dzieł Boga

dokonanych w historii zbawienia. Natchnienie do pisania jest konsekwencją i zwieńczeniem dwóch

poprzednich darów. Najpierw muszą zaistnieć czyny, wydarzenia zbawcze (natchnienie do działania), a

następnie natchnione słowa, które te czyny interpretują i przekazują dalej. Dopiero na końcu pisarz

natchniony Duchem Świętym utrwala w piśmie doświadczenia zbawcze zapośredniczone przez czyny i

słowa Boga w historii.

W takiej perspektywie działania Ducha Świętego w historii zbawienia zjawisko natchnienia biblijnego

nie ogranicza się tylko do przeszłości rozumianej punktowo jako moment spisania tekstu świętego. W

istocie Pismo Święte jest zapisem wydarzeń zbawczych, w których działa sam Bóg. To On udziela swego

Ducha konkretnym ludziom, którzy poprzez słowo nie tylko „mówili” o zbawieniu, ale je „czynili” (jeśli

uwzględnić dynamiczną strukturę hebrajskiego terminu dabar, który oznacza „słowo”, ale też

„wydarzenie”). Spisanie tego słowa w Piśmie Świętym pod natchnieniem Ducha Świętego czyni z tekstu

biblijnego narzędzie zbawienia, gdyż w tym słowie działa wciąż ten sam Duch Boga.

4. Zakres natchnienia biblijnego

W jakiej relacji pozostaje natchnienie biblijne do procesu redakcji Pisma Świętego? Pytanie jest

niezwykle ważne. Biblia to nie jedna księga, ale zbiór 73 ksiąg, z których każda ma swoją własną historię

powstania. Sam czas, w jakim dochodzi do spisania Pisma Świętego w jego obecnym kształcie,

przekracza dziesięć wieków, o czym będzie mowa dalej. Jak odnieść do tego procesu oddziaływanie

Boga poprzez swego Ducha na autora ludzkiego?

Nakreślona wcześniej dynamika natchnienia biblijnego pozwala na przyrównanie powstania Pisma

Świętego do procesu budowania bazyliki La Sagrada Familia w Barcelonie, secesyjnego kościoła

zaprojektowane przez Antonio Gaudiego. Można zadać pytanie: kto zbudował La Sagrada Familia?

Stwierdzenie, że Antonio Gaudi, nie będzie do końca prawdziwe. Kamień węgielny został położony pod

kościół w 1882 roku. W 1920 roku ukończono wieże kościoła. Gdy w 1926 roku Gaudi zginął w

wypadku samochodowym, była ukończona tylko jedna z trzech zaprojektowanych fasad bazyliki. Dzieło

Gaudiego zostało podjęte przez następców, ale budowa kościoła trwa do dnia dzisiejszego. Wznoszenie

ścian naw rozpoczęto dopiero w 1978 roku, a nawę środkową ukończono dwadzieścia lat później.

Transept zamknięto sklepieniem w 2000 roku. Obecnie trwają prace nad zasklepieniem absydy.

Budowa La Sagrada Familia trwa zatem już blisko 130 lat. Była ona zagrożona wielokrotnie. Wojna

domowa w Hiszpanii w 1936 roku zniszczyła w znacznym stopniu wzniesioną wcześniej budowlę. Prace

były wielokrotnie przerywane z powodu braku funduszy. Trzeba pamiętać, że budowa bazyliki ma

charakter pokutny, na co wskazuje jej pełna nazwa: Kościół Pokutny Świętej Rodziny. Dlatego też

świątynia jest wznoszona wyłącznie z prywatnych datków.

Świątynia rośnie powoli. Jej autorem jest Antonio Gaudi, gdyż to jego pomysł architektoniczny, jego

koncepcja całości, również jego materialny udział w budowie. Ale nawet gdy budowę prowadził sam

Gaudi, było w nią zaangażowanych wiele osób, od inżynierów po zwykłych robotników. Oni wszyscy

realizowali architektoniczną wizję Gaudiego. Tak też jest po jego śmierci. Można wymienić wielu

rzeźbiarzy pracujących przy bazylice w ostatnich kilkudziesięciu latach, którzy wnieśli swój oryginalny

wkład w jej kształt (chociażby J.M. Subirachs, który wykonał fasadę Męki Pańskiej). A jednak jest to

wciąż dzieło Antonio Gaudiego.

W podobny sposób można spojrzeć na powstanie Pisma Świętego. Oczywiście, jest ono już księgą

„ukończoną”, ale pytając o jego autora, należy wskazać osobę Boga, mimo że Pan Bóg nie napisał w nim

ani jednego słowa. To jednak Bóg jest podmiotem sprawczym historii zbawienia, to Bóg powołuje ludzi

do realizacji swojego zamysłu zbawienia, to Bóg udziela swego Ducha, by świadkowie tych wydarzeń

zbawczych przekazywali je dalej, najpierw ustnie, a później też w formie pisemnej. W urzeczywistnianiu

tej dynamiki zbawienia uczestniczy człowiek ‒ niezliczona liczba osób, którą poznajemy na kartach

Pisma Świętego. To jest historia konkretnych ludzi, w których życiu działał Pan Bóg: królów, sędziów,

proroków, apostołów, wreszcie zwykłych ludzi wierzących w Boga. Większość z nich pozostaje dla nas

anonimowa, a jednak współuczestniczą oni w powstaniu Pisma Świętego, stosownie do daru Bożego ‒

charyzmatu, jaki otrzymali od Pana Boga.