Definicje psychologii społecznej:
- każda mówi o sytuacji społecznej;
- wpływ (oddziaływanie) sytuacji społecznej na jednostkę.
Różnice w definicjach wypływają z różnego rozumienia sytuacji społecznej.
G. Allport - Psychologia społeczna bada wpływ obecności ludzi na procesy psychiczne i zachowanie się jednostki. Psychologia społeczna stara się wyjaśnić, przewidzieć (zrozumieć) w jaki sposób procesy psychiczne (spostrzeganie, uczucia..) zmieniają się w procesach społecznych.
Sytuacja społeczna: to jest obecność innych ludzi, ich bezpośrednie ale i symboliczne interakcje. Sam fakt wyobrażenia sobie przez jednostkę pojawienia się innych ludzi powstaje w sensie psychologicznym sytuacja społeczna.
Leonard Berkowitz - ujmuje definicję psychologii społecznej w koncepcji behawiorystycznej. Psychologia społeczna to koncentracja się na poznaniu reakcji na bodźce o charakterze społecznym.
Sytuacja społeczna: to:
aktywność innych ludzi;
wytwory pracy ludzi;
symbole o charakterze społecznym;
obecność innych ludzi.
Stanisław Mika - Psychologia społeczna zajmuje się badaniem procesów psychicznych i zachowaniem się ludzi znajdujących się w sytuacji społecznej. (Jest to odniesienie do psychologii poznawczej).
Sytuacja społeczna:
mówi o bezpośrednim i pośrednim interakcji ludzi (patrz - tak jak Allport);
dokonuje klasyfikacji w której występują ludzie (bezpośrednie);
występowanie jednostek jako konkretnych indywiduum (np. stosunek nauczyciela do konkretnego ucznia);
inni ludzie jako członkowie grupy;
inni ludzie jako członkowie dużej zbiorowości;
inni ludzie jako elementy instytucji;
inni ludzie jako członkowie większej społeczności
pośrednie interakcje: - materialne i niematerialne produkty działania (mowa, obyczaje)
Eliot Aronson - Przedmiotem psychologii społecznej jest wpływ społeczny zachodzący w sytuacjach socjopsychologicznych. Psychologia społeczna interesuje się tym jak jedni ludzie wpływają na innych ludzi.
Sytuacja społeczna: to każda interakcja ludzi. Autor kładzie nacisk na sam fakt wpływu 1 osoby na 2 (wpływ między żyjącymi osobami).
Psychologia społeczna wywodzi się z :
- psychologii ogólnej;
- socjologii.
Psychologia społeczna a psychologia ogólna - Krech {Krecz}i Krutchfield {Kreczfild} twierdzą, że psychologia ogólna jest tożsama z psychologią społeczną. Skoro psychologia. społ. bada wszelkie aspekty ludzkiego zachowania w społeczności, a człowiek nie istnieje poza społecznością, to możemy przyjąć, że prawa psychologii. społ. są takie same jak psychologii. ogólnej.
Jest to jednak pogląd skrajny. Słuszność tego wywodu jest tylko pozorna. Nie ma bowiem ludzi żyjących poza społecznością, ale też jest prawdą, że człowiek jest istotą społeczną ale również jest prawdą, że jest istotą biologiczną (stąd wynikają pewne zachowania). Mamy więc prawo zakładać, że zachowanie i procesy psychiczne wyznaczane są procesami biologicznymi. Zatem psychologia. ogólna badając zachowanie osób powinna abstrahować (o ile jest to możliwe) od społecznego kontekstu, a powinna koncentrować się na biologicznym funkcjonowaniu człowieka. Psychologia ogólna bada mechanizmy intrapersonalne a psychologia. społeczna interpersonalne. Psychologia społeczna przyjmuje z psychologii. ogólnej koncepcje człowieka, bierze również niektóre techniki badawcze.
Problemy psychologii społecznej i psychologii. ogólnej są rozdzielne, a w pewnych aspektach teren badawczy krzyżuje się .
Psychologia społeczna a socjologia - Socjologia zainteresowana jest w badaniu struktur i grup, a psychologia. społeczna koncentruje się na jednostce. Celem jest to co myśli jednostka? Jakie są relacje względem jednostki?
Analizowanie postaw uprzedzeń rasowych:
Socjologia - różnica między klasami społecznymi;
Psychologia. społeczna - jak postawa uprzedzenia rozwijała się u jednostki, jakie cechy osobowe mogą decydować o uprzedzeniu, jaka hierarchia wartości wpływa na uprzedzenia.
Socjologia żeby zrozumieć grupę, musi zrozumieć jednostkę.
Stephan {Stiwen} mówi o 2 rodzajach psychologii społecznej:
socjologiczna psychologia społeczna - kładzie nacisk na grupę i zachowanie grupowe;
psychologiczna psychologia społeczna - koncentruje się na jednostce i zachowaniach indywidualnych.
Psychologia społeczna a antropologia kulturowa - związek jest bardzo bliski. Antropologia kulturowa zajmuje się tym samym co psychologia. społeczna, ale różni się poszukiwaniem rozwiązań w czynnikach pierwotnych.
HISTORIA I ROZWÓJ PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ
Psychologia. społeczna jest dyscypliną młodą, jej początków można się doszukiwać na przełomie XIX/XX w. Różni autorowie różne daty jej przypisują.
Okres przednaukowy - trwałby do końca XIX w.
Okres naukowy:
- wczesnonaukowy - do końca I wojny światowej;
- właściwy - okres miedzywojenny.
OKRES PRZEDNAUKOWY - główna cechą był fakt, że była uprawiana na terenie innych dyscyplin (np. filozofii). Pojawiły się tam pewne sądy, które dziś można ocenić jako teren zainteresowań psychologii. społecznej.
Od czasów Platona do Comte wszystkie teorie dotyczące społeczeństwa były związane z państwem (teoria państwa).
Platon (427 - 347)- w pracy „Republika” - państwo wzięło się stąd, że jednostka nie jest samowystarczalna. Jednostka potrzebuje pomocy innych osób. Polityka społeczna zależna jest od tego, jaki jest psychologiczny charakter jednostek żyjących w danej społeczności. Państwa są takie jacy są żyjący w tych państwach ludzie. Wg Platona istnieje ścisła współpraca pomiędzy państwem a jednostką.
Wyróżnia 5 typów władzy w państwie:
władza arystokratyczna - umiłowanie prawdy, sprawiedliwości;
tymokracja - motywowani przez próżność, umiłowanie potęgi;
oligarchia - narzucanie własnych wartości;
demokracja - bunt przeciwko chciwej oligarchii;
tyrania - dojście do władzy ignorantów i durni.
Arystoteles (384 - 322) - cała filozofia jest zorientowana społecznie. „Człowiek jest z natury istota społeczną; jednostka, która z natury, a nie przez przypadek żyje poza społecznością, jest albo kimś niegodnym naszej uwagi, albo istota nadludzką. Społeczność jest w naturze czymś, co ma pierwszeństwo przed jednostką. Każdy, kto albo nie potrafi żyć w wspólnocie, albo jest tak samowystarczalny, że jej nie potrzebuje, i dlatego nie uczestniczy w życiu społeczności, jest albo zwierzęciem albo bogiem” (Polityka - około 328 r przed Chrystusem). Dążenie człowieka do tworzenia grup - motywował motywem instynktem (stadnym). Różnicuje instynkt społeczny i uważał, ze istnieje instynkt w kierunku rodziny, który jest silniejszy od instynktu w stronę państwa. Jest to konieczne w spełnianiu się człowieka. Społeczeństwo jest czymś komplementarnym do ludzkiej natury.
Św. Augustyn - natura człowieka jest pokojowa. Życie mądrego człowieka musi być społeczne. Społeczna egzystencja człowieka na początek w rodzinie, a następnie rozwija się w kategoria miasta, kraju..
Św. Tomasz - głosił socjopsychologiczną teorię człowieka. Wyodrębnił władzę w państwie:
monarchię;
demokrację;
anarchię.
Przywódcy są przywódcami ponieważ, posiadają odpowiednie cechy.
Nicollo Makiavelli - pogląd na człowieka jest bardzo pesymistyczny. Utrzymywał, że człowiek nie jest w stanie uciec od wrodzonych tendencji do zła.
Makiawelizm - cel usprawiedliwia środki. Wartości cenione w demokracji: oszustwo i zdrada.... („Książę” książka o manipulacji ludźmi).
Tomas Hobbes - poglądy na człowieka pesymistyczne; człowiek zdesperowany. Człowiek boi się, ma lęk przed niewidoczną siłą. Ma lęk śmierci i dlatego angażuje się w społeczność, aby osiągnąć pokój. Człowiek może podźwignąć się ze swojego ciężkiego położenia. Źródłem organizacji życia społecznego jest uczucie sympatii, które tkwi w naturze ludzkiej jako potrzeba, jest fundamentem natury ludzkiej człowieka.
August Comte - psychologia społeczna uprawiana jest na terenie socjologii (socjologia jako druga nauka po biologii). Człowiek jest istotą społeczną i to ujawnia się we wszystkich jego poczynaniach. Rozważa czy są takie zachowania, które są tylko biologiczne i dochodzi do wniosku, że chyba takich nie ma.
OKRES WCZESNONAUKOWY - gromadzona wiedza nie była dobrze usystematyzowana, brak krytycyzmu, problematyka nie była zakreślona.
Le Bonn (1841 - 1931) znany z pracy „Psychologia tłumu”.
Dusza narodu - to zbiór cech grupy, państwa. Ten zbiór cech był częściowo dziedziczony, a częściowo nabyty. Dusza narodu to nowa jakość. W normalnych warunkach te cechy nie muszą być zauważane, dopiero są zauważone gdy ludzie utworzą tłum. Tłum to zbiór jednostek. W tłumie brak jest odrębności jednostek, istnieje poczucie więzi grupowej i brak poczucia odpowiedzialności, zmniejszenie inteligencji ogólnej (poziom najgłupszego członka tłumu). Przywódca tłumu jest hipnotyzerem. Tłum wiedziony jest przez tajemnicze siły, jest nieświadomy. Człowiek zaczyna myśleć, czuć, działać w sposób różny niż jako jednostka mogłaby postępować. W tłumie znika świadome funkcjonowanie, a przewagę bierze nieświadome postępowanie. Zamiana pomysłu na działanie - sprowokowany tłum hasło przemienia w działanie.
Tarde (1843 - 1904) kryminolog, statystyk, znany z „Prawa imitacji”; inspirowany był myślą Comte. Społeczne zachowania biorą się z obserwacji, naśladowania innych. Tłumaczył ludzi zasadą naśladownictwa, skłonnościami do ulegania sugestywnym wpływom innych.
W 1908 r pojawiają się pierwsze prace z tytułem „psychologia społeczna”:
W. Mc Dougall - „Wprowadzenie do psychologii społecznej” (praca doczekała się 23 wydań).
E. A. Rossa - „Psychologia społeczna”.
W. Mc Dougall - nadał kierunek biologiczny. Zdecydowaną rolę odgrywała dziedziczna i wrodzona sprawność ludzi; definicję instynktu - jako wrodzona wewnętrzna psycho-fizyczna dyspozycja, która determinuje obserwatora, że spostrzega w taki a nie inny sposób dane obiekty, przeżywa tę a nie inną sytuację.
Znany jest jako twórca teorii hornistycznej.
Rok 1908 - dla niektórych autorów jest początkiem nauki psychologii społecznej. Część autorów twierdzi, iż psych. społeczna wyłaniała się przez dłuższy okres czasu. Jako końcową datę wymienia się rok 1924. W tym roku pojawiły się znaczące publikacje Floyda Allporta, który dowodził, że na zachowanie społeczne ma wpływ wiele ważnych czynników: obecność innych ludzi, ich specyficzne zachowanie.. Podejmował tematy: rozpoznawanie emocji innych z ich twarzy. Zajmował się konformizmem społecznym jako wpływem obserwacji na wykonywanie zadań.
Fakt badań empirycznych - pojawiło się najwięcej w okresie międzywojennym. To wymuszało inne podejście do nauki, do dodatkowej refleksji nad metodologią. Wzrosło krytyczne podejście do badań (spowodowało to większą precyzję badań).
Jednym z pierwszych, który podjął badania nad zjawiskiem społecznym był Wilhelm Moede. Rozpoczął monumentalny program badań nad współdziałaniem grup. Zdecydował, że należy podejmować systematyczne próby wprowadzania zmiennej społecznej. Nie można obserwować, badać zjawiska bez kontekstu społecznego. W ramach tego programu zbadał wpływy grup: reakcje impulsywne, zmiany progów akustycznych i bólowych, wysiłek krótkotrwały, praca grup współzawodniczących, pojemnością uwagi itp.. Po nim wielu innych badaczy podjęło ten model, gdzie jest zawarta zmienna wpływu społecznego.
Kurt Lewin - przybył do USA z Berlina. założył w USA „Centrum badawcze do badania dynamiki społecznej”. Pod koniec lat 30 tych wraz ze swoimi współpracownikami (Libid, Whait) przeprowadził eksperymenty dotyczące stylu kierowania grupą. Te eksperymenty weszły do historii psychologii społecznej.
HISTORIA PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ W POLSCE
Rozwinęła się stosunkowo późno. W okresie międzywojennym nie było żadnego psychologa, którego można było nazwać psychologiem społecznym. To nie oznacza jednak, że w tym okresie nie było wybitnych psychologów. Psychologowie Polscy zajmowali się problematyką psychologiczno - społeczną na marginesie działalności (Witwicki, Baler, Ochorowicz).
Julian Ochorowicz (1850 - 1917) - wykładowca psychofizyki, psychofizjologii - uchodził za pioniera psychologii doświadczalnej. Jego praca „Pierwiastki charakteru narodowego - Szkice z psychologii i kultury pierwotnej Słowian Centralnych” Warszawa 1907 r.; „Psychologia, pedagogika, etyka - przyczynki do odrodzenia narodowego”. W tych pracach, które są przykładem rozważań z zakresu genezy plemion centralnych, snuje rozważania na temat kontynuowania nawyków dziejowych (dziś - cechy narodowe). W tych pracach są ciekawe rozważania na temat, stosunku Polaków do władzy. Analizując cechy charakteryzujące naród polski, podkreśla brak głębszej łączności duchowej zespalającej naród. Brak wiązadła, które łączyłoby cały naród.
W 1878 r w czasopiśmie „Wszechświat” - Okorowicz opublikował prace dotyczące telewizji: „Pomysł przyrządu do przesyłania obrazu na odległość”. To był znaczący wpływ na narodziny telewizji.
Władysław Witwicki - w jego pracach można znaleźć rozważania psychologiczno - społeczne. W II tomie „Psychologii” - jest rozdział poświęcony relacjom między ludzkim, bardziej spekulatywny charakter niż empiryczny.
Stefan Baley - znany jest jako psycholog wychowawczy. W jego pracach nie trudno znaleźć elementy psychologii społecznej. Po zakończeniu II wojny światowej zaczyna prowadzić wykłady na temat psychologii społecznej, które ukazują się w 1959 r pt.: „Wprowadzenie do psychologii społecznej” i St. Mika uznaje ten rok za początek polskiej psychologii społecznej.
Florian Znaniecki - był socjologiem Uniwersytetu Poznańskiego. Próbował przerzucić pomost pomiędzy socjologią a psychologią. Uchodził obok Thomasa za twórcę pojęcia postawy. Opublikował: „Prawa psychologii społecznej”; „Działania społeczne”; „Polski chłop w Europie i Ameryce”.
Malewski - zaliczany jest do socjologów. Przybliżył prace z zakresu psychologii społecznej z USA. Skrytykował koncepcję rezonansu poznawczego Festingera. Dzięki niemu utworzono „Pracownie przy PAN”.
METODY STOSOWANE W PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ
Rozróżniamy metody i techniki, pomiędzy którymi istnieje różnica:
Metody - są to najogólniejsze sposoby postępowania w badaniu określonych zjawisk.
Techniki - są to bardziej szczegółowe, specyficzne sposoby, za pomocą których możemy badać określone zjawiska.
Metodę stosuje się w celu obiektywizacji nauki, po to żeby nauka była intersubiektywnie sprawdzalna. Metodę stosuje się również, żeby ująć zjawiska w pewne prawidłowości, regularności. W psychologii rzadziej mówimy o prawach a częściej o prawidłowościach.
Wyodrębnia się pewne kryterium, stopień kontroli badacza nad zjawiskiem (wg Miki):
1) sondaż ankietowy (lustracja) - Badacz nie wywołuje badanego zjawiska, nie wpływa na jego kierunek i przebieg. Stara się podpatrzeć, opisać interesujące zjawisko. Może posługiwać się takimi technikami jak: obserwacja, wywiad, rozmową bądź różnego rodzaju danymi archiwalnymi szeroko rozumianymi dokumentami. Jedną z form jest ankieta, dlatego wśród socjologów utarła się nazwa - sondaż ankietowy. Dla psychologa nazwa ta jest myląca, gdyż w sondażu można stosować inne metody niż ankieta. Jest to metoda ważna, często stosowana. Podstawową wadą jest trudność ustalania przyczynowego charakteru badanych zależności. Zaleca się również, aby badana próba była reprezentatywna dla całej populacji, z której została ona wybrana, tylko bowiem w wypadku spełnienie tego warunku możemy to co wykryliśmy w badaniu uogólniać na całą populację.
(np. a) ilu kierowców zatrzymywało się, ilu zwalniało szybkość i jechało na czerwonym świetle przez skrzyżowanie;
b) ile osób przychodziło do kościoła tak żeby zdążyć na rozpoczęcie Mszy św., a ilu spóźniało się w pewnych okresach określonych przedziałach czasowych;
c) rozmiar spożycia alkoholu;
d) badanie zainteresowania dzieci określonymi eksponatami w muzeum).
2) studium w terenie - Swój początek wywodzi z antropologii kulturowej. Cechą charakterystyczną jest to, że:
a) badacz udaje się w teren, tam gdzie zjawisko się pojawia i bierze w nim udział (obserwacja uczestnicząca);
b) przestrzenne ograniczenie badanego zjawiska;
c) określony czas - ani nie za krótki, ani za długi.
Ze względu na przestrzenne ograniczenie badanego zjawiska, a także ze względu na możliwość badania go w ciągu dłuższego okresu, stopień kontroli, jaką ma badacz jest większy niż w lustracji. Również bezpośrednie uczestnictwo w życiu danej społeczności pozwala badaczowi, przynajmniej niekiedy, wpływać na badane procesy. (np. obserwacja B. Bettelheima w obozie koncentracyjnym;)
Zalety studium w terenie:
realizm - badacz koncentruje się na wydarzeniu, które dokonuje się w życiu codziennym;
ponieważ odbywa się przez dłuższy czas możliwe jest zaobserwowanie sekwencji zachowań.
Wady studium w terenie:
brak większej kontroli;
brak kontroli nad zmiennymi niezależnymi.
3) eksperyment naturalny:
Eksperyment - polega na wywołaniu przez badanego określonego zjawiska w warunkach ściśle określonych z możliwością obserwacji i rejestracji.
Eksperyment naturalny zaliczany jest do quasi eksperymentów. Badacz nie ma wpływu na kształtowanie zmiennej niezależnej. Jeśli zjawisko ma wpływ na interesująca nas zmienną to może tylko czekać i obserwować. Stopień kontroli w eksp. naturalnych jest wyjątkowo niski (np. eksp. L. Festingera - próbował stwierdzić jak zachowają się ludzie, gdy nie sprawdza się to, w co głęboko wierzą).
Zalety:
możliwość badania, pomiaru bardzo silnych zmiennych, których nie można wywołać w laboratorium;
Wady:
mniejsza kontrola niż w eksperymencie laboratoryjnym;
nie mamy pewności do końca co wpłynęło na takie zachowanie ludzi;
katastrofy nie dzieją się z dnia na dzień i wtedy kiedy je chcemy zbadać;
wnioski muszą być formułowane ostrożnie.
4) eksperyment w terenie - różni się od eksperymentu naturalnego, tym że badacz w pewnym stopniu kontroluje czynniki, które będą zmieniane (zmienne niezależne), a które jego zdaniem wpłyną na badane zjawisko (zmienną zależną). Eksperyment odbywa się w środowisku, w którym zwykle przebywają osoby badane. Stopień kontroli badanego procesu nie jest znacznie większy niż w eksperymencie naturalnym, a sam eksperymentator może go względnie dokładnie zaplanować.
Badania w których wykorzystuje się eksperyment w terenie, mają te zaletę, że podobnie jak w eksperymencie naturalnym osoby badane, przynajmniej do pewnego momentu, nie wiedzą, że są badane.
Zalety:
dążenie do realizmu, studiowanie zachowań społecznych w warunkach najbardziej naturalnych;
w jednym czasie można obserwować wielu ludzi;
ludzie nie wiedzą że są obserwowani.
Wady:
niższy stopień kontroli niż w eksperymencie laboratoryjnym;
zmienne niezależne muszą być bardzo wyraźne, oczywiste;
osoby badane nie wiedzą, że uczestniczą w eksperymencie - problem natury etycznej;
badacz w terenie nie ma kontroli nad wydarzeniem w danym środowisku.
5) eksperyment laboratoryjny - jest najściślej kontrolowaną formą eksperymentu stosowanego w psychologii społecznej. Polega on na tym, że badanych zaprasza się zwykle do jakieś pracowni, gdzie eksperymentator poddaje ich pewnym zabiegom, dzięki którym wywołuje on interesujące go zjawisko, jak również wywołuje te zjawiska które jego zdaniem wpływają na owe zjawisko. Niejednokrotnie cel eksperymentu jest ukryty przed badanymi, a sama sytuacja eksperymentalna służy jako swego rodzaju pretekst do zbadania zupełnie innego zjawiska.
W takim eksperymencie może badacz dobierać do badania ludzi o określonych, a ważnych dla niego cechach, takich jak: wiek, płeć, poziom wykształcenia, poziom lęku itp.
Podobnego podziału dokonali: K. Deaux, Wrightsman:
kwestionariusz, wywiad, badania archiwalne
studium w terenie
quasi eksperyment
eksperyment w terenie
eksperyment laboratoryjny.
Brzeziński - wymienia 4 warunki, które powinny być spełnione w procedurze eksperymentalnej:
możliwość manipulowania co najmniej 1 zmienną niezależną główną;
kontrolowanie zmiennych niezależnych ubocznych;
manipulowanie wpływów zmiennych niezależnych zakłócających;
dokonanie pomiaru zmienności zmiennej zależnej, spowodowanej przez zmienną niezależną.
Jeżeli zastosowana procedura, która nie spełnia 1 z 4 powyższych warunków to jest to procedura quasi eksperymentalna.
KONCEPCJE TEORETYCZNE W PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ
Teoria i koncepcja - traktowane są zamiennie.
Poziomy rozwiązań teoretycznych (wg Kozieleckiego):
teoria jako system ogólnych i dobrze uzasadnionych twierdzeń, pozwalają wyjaśnić zdarzenie;
koncepcja - system hipotez i przypuszczeń, które nie zawsze są uzasadnione;
refleksja teoretyczna - luźne przypuszczenia i idee.
Prowadzący badania empiryczne czują potrzebę oparcia na rozważaniach teoretycznych. Koncepcje teoretyczne pozwalają uporządkować wyniki badań empirycznych, przekształcić je w spójną wiedzę na dany temat.
Mówi się o kilku teoriach:
teoria uczenia się (koncepcja behawioralna);
teoria psychoanalityczna;
teoria pola Kurta Lewina;
teoria poznawcza;
teoria ról społecznych;
teoria socjo - biologiczna.
TEORIA BEHAWIORALNA - (teorie uczenia się). Kluczowe terminy: nagroda i kara. Nagroda - warunkowanie instrumentalne i klasyczne; Kara - wygaszanie. Trwałość przyjaźni i małżeństwa tłumaczy się nagroda i karą - poczucie stabilności nagród i kar. Często tylko taka motywacja łączy ludzi. Odmianą teorii uczenia się jest teoria sprawiedliwości społecznej: Homansa, Adams, Hultner - oparta jest na zasadzie wymiany dóbr między partnerami, albo miedzy grupami społecznymi. Wzmacnianie i nagradzanie zachowań dobrych oraz wygaszanie złych. Społeczne zachowanie ludzi wobec siebie da się opisać jako dążenie do maksymalizacji nagród i minimalizacji kar. Relacje między partnerami mogą być nagradzające (wiązane z niskimi kosztami) i są podtrzymywane. Relacje między ludźmi będą trwały tak długo jak długo obie strony będą ponosiły korzyści.
Model ten gubi osobowościowe determinanty. Jest on uproszczony. Model ten ujmuje człowieka, jego interakcje w sposób statyczny i mechaniczny. Człowiek subiektywnie koduje i przetwarza informacje - nadaje bodźcom znaczenie.
Tibbolt, Kelley - wprowadzili poziomy porównawcze (CL). Mówią oni o 2 poziomach:
- poziom zero (modalny);
- poziom dla alternatyw.
Różnica pomiędzy poziomami:
Człowiek poprzez swoje doświadczenie jako kryterium obecnych relacji przyjmuje swoje wcześniejsze doświadczenia. Na tym tle ocenia czy relacja jest nagradzająca czy karząca.
Nie zawsze to porównanie tak się dokonuje. Porównanie zero wypada niekorzystnie a mimo to relacja jest podtrzymana. Punkt odniesienia jest możliwy i przyszła relacja, jaka go czeka. Jeśli jest widziana jako gorsza relacja przyszła, to człowiek niekorzystnej obecnej nie zerwie.
Musi być zbieżność czasowa. W relacjach ten, który ma być nagradzany nie może zbyt długo oczekiwać na nagrodę, gdyż może ją odebrać jako karę.
Homans - to co jemu się zarzuca to, że bardzo szeroko pojmuje nagrodę. Nagrodą może być wszystko. Dla metodologów traci wartość to co ma wartość eksploracyjną.
TEORIA PSYCHOANALITYCZNA - Obejmuje punkt wyjścia biologiczny i sferę nieświadomości. Funkcjonowanie i realizacja tej potrzeby jest uwikłane w sposoby nieświadome. Próbuje wyjaśnić zachowanie społeczne człowieka koncentrując uwagę na czynnikach emocji i motywacji.
Najważniejsze są tutaj pojęcia:
a) identyfikacja - potrzeba identyfikacji jest w człowieku, co przejawia się w kształtowaniu się identyfikacji. Jest to mechanizm bardzo głęboko osadzony w naturze człowieka, jedna z podstawowych potrzeb. Mechanizm ten nie sprowadza się do obszaru osobowości, ale też do relacji z otoczeniem.
W opinii badaczy psychoanalitycznych - to właśnie identyfikacja jest najważniejszym mechanizmem pozwalającym zidentyfikować wzory, normy społeczne. Jeśli osoby znaczące przyjmą określone normy zachowania społecznego - to należy się spodziewać, iż dzieci przyjmą je również jako swoje. Jeśli osoba będzie postępowała niezgodnie to odezwie się super ego, które ukaże osobnika (wstyd, wyrzuty sumienia).
b) transferencja - W punkcie wyjścia są pewne doświadczenia, które sięgają aż do uwarunkowań psychobiologicznych. Dziecko rozwijając się identyfikuje się z matką potem z ojcem - jeśli relacja między matką a ojcem jest właściwa to dziecko potrafi przenieść identyfikację z matki na ojca. Pierwotną prawidłowością jest identyfikacja z rodzicem, który to mechanizm może być przeniesiony na lidera jakieś grupy. Identyfikacja z grupą następuje poprzez lidera, który daje poczucie bezpieczeństwa, komfortu psychicznego. Jest to nieuświadomione, osoba identyfikująca się z liderem jest do tego przekonana.
Ograniczenia pochodzą stąd, iż autorzy przedmiotem opisu i analizy uczynili zachowanie z pogranicza normy i patologii. Klasycy uważają, iż natura ludzka jest zła, dopiero w procesie socjalizacji osoba zauważa, że zachowania egocentryczne nie są dobrze widziane i należy je zmienić. Kształtuje się super ego.
OCENA KONCEPCJI BEHAWIORALNEJ I PSYCHOANALITYCZNEJ
Mimo rozbieżności między nimi, charakteryzują podobny (analityczny) stosunek do człowieka. Pozbawiają go obiektywnej aktywności, decydowania o sobie. Pojęcie silnej woli traktują jako semantyczną fikcję. Oba kierunki kreską obraz człowieka jako bardzo prymitywnego, prosty i nieskomplikowany, o przewidywalnym działaniu; zdeterminowany przez bodźce (behawioryzm) lub przez naturę, biologię (psychoanaliza). Wolność, godność, odpowiedzialność - nie mieszczą się w obrazie człowieka.
Model behawioralny (SE) - jest dużym uproszczeniem jeśli nie weźmiemy pod uwagę czynników osobowościowych. Nie da się wszystkiego wyjaśnić przez mechanizmy obronne.
Nauki behawiorystyczne - wyrywają aspekt zachowania człowieka. Ten aspekt rozpatrują w układzie zewnętrznym. Nie rozpatrują człowieka jako całości w systemie osobistym. Stworzyły psychologie pustego organizmu - popychanego przez popędy, modelowanego przez czynniki zewnętrzne. Nauka o człowieku jaką jest psychologia musi wyjść od człowieka zdrowego (altruistycznego lub egoistycznego).
KONCEPCJA TEORII POLA KURTA LEWINA - Podstawowe założenie - zachowanie się jednostki w układach interpersonalnych i zarazem życie grupowe, nie można tylko interpretować strukturalnie (opisać elementy strukturalne życia społecznego), ale dynamiczne i całościowo.
Teoria pola Lewina jest wzięta z fizyki i odnoszona do problemów społecznych. Zauważył, że można teorie z fizyki przenieść na grunt psychologii społecznej. Zaaplikował metodę analizowania reakcji przyczynowych oraz sposób badania naukowych konstruktów. Skoncentrował się na metodzie. Ta metoda w sposób analogiczny zakłada, że właściwości jakiegokolwiek zachowania, czy zjawiska (spostrzeganie, myśl) są zdeterminowane przez reakcjami. Jego zdaniem każda grupa jest pewna dynamiczna całością. Każdą grupę można badać jako jawiącą się całość jako pole w fizyce. Skoro każda grupa jest polem, to zmiana w jakieś części powoduje zmianę w innej części - ponieważ te części są powiązane ze sobą. Takie pole, którego człowiek jest częścią składa się z właściwości psychicznych, fizycznych i społecznych. Zatem ocena zachowania człowieka musi uwzględnić również fizyczny i społeczny kontekst.
Najczęściej analizuje swoją teorię na przykładzie rodziny. Zmiany, które wywołują się u jednego członka, wywołują zmiany u innych członków. Ta grupa wchodzi w skład starej rodziny (dziadkowie).
Wszystkie zachowania mają charakterystykę kierunkową. Konflikt jest to rozbieżność w działaniu męża i żony. W życiu musimy dokonywać wyboru pomiędzy różnymi celami. Ta realizacja celów wynika z różnych potrzeb, zainteresowań. Sytuacja, gdy jeden człowiek akcentuje wspólne spędzanie czasu - te kierunki się rozmijają lub są sprzeczne.
Wkład Lewina do wyjaśniania zachowania społecznego polega na tym, że zwrócił uwagę na jednostkę i jej otoczenie. Od jego czasu, pojawiło się myślenie - zrozumienie zachowania jednostki - wymaga wtedy nie tylko o nim samym, ale o całym kontekście (nastroju, obecnej sytuacji). Wprowadził nową metodę badań w psychologii społecznej. Pokazanie, że zachowanie człowieka jest wielowymiarowe. wprowadził do psychologii takie terminy jak: „otoczenie”, „konflikt sił”, „siłą w polu”.
TEORIA RÓL SPOŁECZNYCH - Rozwinęła się jako rezultat pracy niezależnych badaczy, którzy odkryli potrzebę pojęć: self, rola, interakcja.
J. Baldwin, S. Hall, W. James, J. Dewey - autorzy ci stworzyli punkt oparcia dla empirycznych badań nad selfem. Rozwój pojęcia self i rozpoczęcia analizy nad procesem podejmowania ról przypisywane jest G. Mead.
Twórcy tej teorii przyjmują, że tym co określa zachowanie jednostki są pełnione przez nią role społeczne. Role te są ważniejsze niż cechy osobowości, niż inteligencja. Rola społeczna - jest to pewien zespół zachowań właściwy dla osoby zajmującej określoną pozycję w grupie. Jest to zbiór przepisów określających, jak powinien zachować się człowiek zajmujący określona pozycję w grupie. Jest to zbiór obowiązków i przywilejów związanych z określoną pozycją. Rola społeczna to zespół oczekiwań jakie mają inni ludzie wobec kogoś, kto daną rolę pełni. Każda rola łączy się z pewnymi obowiązkami i przywilejami. Ludzie często zmieniają role. Obserwujemy, że zmiana roli może wiązać się ze zmianą stylu zachowań, a nawet osobowości.
Role wpływają na zachowanie i procesy psychiczne osób pełniących te role. Osoba na wyższym stanowisku ogranicza kontakty z kolegami. Pojawia się dystans społeczny, określany jako wywyższanie się. Przyczynami tego rodzaju zachowań mogą być:
wyzwolone subiektywnym uczuciem własnej ważności (to nas najbardziej denerwuje);
związane z wymogami pełnionej roli przez tę osobę, mogą być niezbędne w pełnionej roli. Zmiana pewnych zachowań jest niezbędna. Pełniona rola i oczekiwania są pewną bardzo ważną funkcją.;
osoba przyjmująca daną rolę musi poświęcić więcej czasu na czynności związane z pełnieniem roli, ograniczenie kontaktu z dotychczasowymi znajomymi. Spełnianie funkcji wiąże się z obowiązkami, czasem kosztem dotychczasowych kontaktów. Przynajmniej w pracy hierarchia musi być zachowana;
może być zaznaczone w pewnych przepisach związanych z rolą jak dana osoba musi się zachować, dystans wobec podwładnych, osób stojących niżej z hierarchii społecznej;
zerwanie kontaktu idzie z drugiej strony od dołu, zaczyna brakować tematów rozmów. Nie mogą się przy nim swobodnie zachować, o wszystkim przy nim mówić.
Badanie Liberman - umożliwiono awans na wyższe stanowisko, co spowodowało u badanych wyższą ocenę kierownictwa. Po utracie tej funkcji wrócono do wcześniejszych postaw.
Wpływ roli na zachowanie człowieka jest najlepiej pokazany w eksperymencie Zimbardo z więźniami - pozorowane więzienie. Stworzył namiastkę więzienia w podziemiach Uniwersytetu Standford. W tym więzieniu umieścił grupę (ochotników) normalnych, dojrzałych zdrowych ludzi (badania psychologiczne wyłączały ludzi z podejrzeniem o jakiekolwiek odchylenia). Rzucając monetą podzielił ich na więźniów i strażników. Czas eksperymentu - 2 tygodnie. Wyniki były szokujące. Po 6 dniach musiał przerwać eksperyment i zlikwidować sztuczne więzienie. Nie było już bowiem jasne, gdzie jeszcze są sobą, a gdzie zaczynają swoje role. Większość z badanych bardzo utożsamiało się z rolą, poprzez myślenie i działanie. Wartości ludzkie uległy zawieszeniu. Ujawniła się patologiczna cześć natury ludzkiej: traktowanie okrutne więźniów, służalczość niektórych więźniów wobec strażników. Wraz z przybraniem określonej roli pojawiły się określone zachowania strażników oraz wzajemne negatywne postawy, bezosobowe odnoszenie się do więźniów. Wywołał on ogromną dyskusję. Pojawiły się wątpliwości co do etycznej oceny eksperymentu. Jak dalece można wejść w swoja rolę?
W odpowiedzi na nurtujące pytania stwierdzono, że role społeczne biorą się z:
uczenia celowego - wypracowany, celowy program uczenia roli. Niektóre społeczności akcentują w nim bardziej nagrody, dla innych większą wagę ma karanie. Np. - we wczesnym dzieciństwie uczy się dzieci pewnych zachowań wynikających z różnicy płci. Te zabawy są brzemienne w rolach spełnianych przez osoby dorosłe. Dziecko uczy się nie tylko motorycznych działań sprawnościowych, ale też tego, że inne osoby mają określone oczekiwania, że będą się zachowywało stosownie do przyporządkowanych mu ról.
uczenia przypadkowego - przyjmowane przez dziecko zachowań przez dziecko. Tu nie ma programu w przyjmowaniu ról. Wg Comerona i Morgout - jest to przyjmowanie tych wzorów, które przeważają w otoczeniu dziecka. Dużą wagę przypisuje się zabawie. Na duże znaczenie zabawy zwraca uwagę Mead. Dwie konsekwencje wynikają z zabawy:
nabywanie - uczenie się roli;
nabywanie sprawności w zmienianiu roli, w przechodzeniu od jednej do drugiej roli, co umożliwia podejmowanie swojej własnej roli oraz roli innych osób. Brak wzorów, brak sprawności w podejmowaniu roli innych ogranicza lub wręcz hamuje socjalizację. Prowadzi do powstawania ujemnych, chorych ról, które nie odpowiadają na oczekiwania innych osób. W niektórych kulturach wychowuje się człowieka do pełnienia różnych, określonych ról, a odstępstwo od pełnienia tej roli może być uważane za poważne nadużycie.
Obie formy wykorzystuje się przy nabywaniu roli, uczenie się może odbywać się wg tych dwóch reguł jednocześnie. Każda rola społeczna jest mieszaniną uczenia celowego i przypadkowego.
TEORIE POZNAWCZE - Konsekwencją nieufności psychologów do różnych koncepcji człowieka było pojawienie się próby naszkicowania nowego obszaru psychologicznego człowieka. Badania na temat człowieka domagały się stworzenia takiej koncepcji psychologicznej, która bardziej odpowiadałaby faktom empirycznym. Należy stworzyć obraz człowieka nie tak kliniczny i nie tak mechaniczny. Na tym gruncie powstała teoria kognitywna.
Teoria kognitywna przyjmuje założenie, że człowiek pojawia tendencje do likwidowania różnych zbieżności informacyjnych np. chce mieć spójne poglądy, postawy, opinie, samoocenę. Człowiek wg koncepcji poznawczych jest istotą racjonalną, to jest punkt wyjścia. Jako istota racjonalna obserwuje świat, przewiduje, formuje hipotezy, planuje, eksperymentuje, wysuwa wnioski. Informacje które jednostka gromadzi w tym aktywnym podejściu do rzeczywistości, pozwalają wpływać jednostce na otoczenie, na świat zewnętrzny. Podstawowym pojęciem teoriach poznawczych jest struktura poznawcza. W literaturze psychologicznej ta struktura poznawcza nazywana jest wg Tomaszewskiego schematami dynamicznymi, zaś wg Kelleya i Thibaulta - konstruktami osobistymi.
Struktury poznawcze to system informacji o otaczającej rzeczywistości i o własnej osobie. Ten system informacji zakodowany jest w pamięci człowieka i ma wpływa na zachowanie człowieka, reguluje zachowanie człowieka. Dla psychologów kognitywnych czynnik psychiczny to zorganizowane doświadczenie jednostki, jej wiedza.
W różnych sytuacjach społecznych jak rodzina, szkoła, praca - człowiek uczy się jaki jest świat i jak w nim funkcjonować. To doświadczenie, które zdobywa w środowisku jest nie tylko przyjmowane przez jednostkę, ale jest przez jednostkę przekształcane. I to jest struktura subiektywna na temat szkoły, pracy. Autorzy kognitywni przyjmują, że informacje, które docierają do człowieka jeszcze nie mają określonych struktur, to jednostka je strukturyzuje, nadaje im strukturę poznawczą. Jednym z założeń koncepcji poznawczych było to, że jednostka nie znosi sprzecznych postaw czy opinii. Zatem człowiek w czasie strukturalizacji informacji będzie dążył do spójności, do równoważenia doświadczeń.
Dopiero ta równowaga poznawcza umożliwia jednostce przystosowanie się do otoczenia, lepszego funkcjonowania w środowisku. Osoba, która zdaje sobie sprawę ze sprzeczności swoich przekonań będzie odczuwać nieprzyjemny stan ducha. Będzie wtedy dążyła do przywrócenia równowagi swojemu systemowi przekonań. Równowaga poznawcza gwarantuje, że człowiek będzie lepiej funkcjonował w środowisku.
Do klasyków nurtu poznawczego zalicza się Leon Festinger (dysonans poznawczy) oraz F. Heiner (Neisser?). Inna znaczącą postacią jest H. Kelley. To co wspólne dla teorii Heidera i Festingera to potraktowanie jednostki jako podmiotu aktywnego przetwarzającego docierające do jednostki informacje. Jednostka selekcjonuje i modyfikuje mnogość elementów poznawczych, aby uzyskać spójność poznawczą.
KRYTYKA TEORII POZNAWCZYCH
Na ich podstawie nie zawsze potrafimy przewidzieć i wyjaśnić ludzkie zachowanie. Zwrócono uwagę, że człowiek unika dysonansu. Wielu ludzi poszukuje informacji, które są sprzeczną sprawą. Potrzeba dodatniej samooceny wpływa na zgodność postaw i opinii. Wpływ ma również potrzeba afiliacji. Osoby o niskiej samoocenie bardziej pozytywnie reagują niż osoby o wysokiej samo ocenie.
Zdaniem niektórych autorów te teorie bardziej są trafne w procesach poznawczo percepcyjnych. Koncepcje te nie uwzględniają faktu, iż informacje docierające do człowieka są stopniowalne, nigdy nie wiadomo jak zostaną odebrane.
TEORIA DYSONANSU POZNAWCZEGO FESTINGERA - Punkt wyjścia to założenie, że ludzie ujmują rzeczywistość w przekonaniach, to przekonanie jest pożyteczne. Człowiek odczuwa wewnętrzna potrzebę harmonii przekonań, unikania stanu wątpliwości. Nie toleruje dystansu przekonań, bo wywołuje to w nim nieprzyjemne uczucie. Stan wątpienia uważał za nieprzyjemny, irytujący. Jeśli mamy pewne przekonania, to na ich podstawie formują się nawyki, postawy. Autor uważał, że jeśli ktoś znajduje się w stanie wątpienia, to brak mu podstawy do działania. Idea ta znalazła odbicie w wielu teoriach społecznych - Haidera, Festingera.
Dysonans - jest reakcją na zachodzące między przekonaniami niezgodność. Do świadomości docierają jednocześnie 2 sprzeczne ze sobą informacje.
Teoria dysonansu powstała w 2 połowie lat 50 - tych. Praca Festingera pojawiła się w 1957 roku. Festinger mówi, iż możemy mówić o dysonansie wtedy, gdy między dwoma elementami poznania istnieje sprzeczność. Aronson - dysonans poznawczy to popęd spowodowany poczuciem dyskomfortu.
Największe prawdopodobieństwo wystąpienia dysonansu jest wtedy, gdy docierające informacje zagrażają naszej samoocenie (czy ja jestem uczciwy, moralny?). Od chwili gdy dysonans został zauważony przez osobę, to jego obecność jest szkodliwa dla jednostki. Wywołuje napięcie. Jednostka będzie robiła wszystko, aby zredukować ten dysonans. Będzie dążyć do wewnętrznej harmonii.
Dysonans pojawia się w 3 sytuacjach:
po podjęciu ważnej decyzji;
kiedy wkładamy duży wysiłek, by uzyskać coś niepotrzebnego;
zachowania nieracjonalne, niemoralne, którym brak uzasadnienia.
I Eksperyment Festingera: - obserwacja zachowania osób, kiedy nie spełni się dane proroctwo.
Zauważył 2 typy reakcji:
a) jedni będący poza grupą, stracili wiarę;
b) grupa właściwa, była bliska utraty wiary, jednak jej nie utracili, gdyż wystąpiła reinterpretacja wydarzeń. Koniec świata nie nastąpił dzięki nim, ich wierze. Starali się nadać większy rozgłos swojej wierze, zwiększając działalność.
II Eksperyment Festingera: - Osoby musiały spędzić 1 godz. na nudnej pracy. Po tym zaproponowano im za 1$ a drugim za 20$ - aby przekonali innych, iż bawili się świetnie w tym czasie. Po zakończeniu eksp. :
osoby, które otrzymały 1$ uważały, iż faktycznie to zajęcie było interesujące;
osoby, które otrzymały 20$ uważały to zajęcie za nudne.
Było to niezgodne z prawem efektu (psychologią uczenia się). Odwrotna zależność zinterpretowali w koncepcji dysonansu poznawczego. Osoba sama siebie przekonuje, aby zredukować dysonans.
Dysonans to:
uznawanie przekonań między którymi zachodzi sprzężenie jest psychologicznie nieprzyjemne;
jednostka reaguje spontanicznie, chce zredukować albo zwiększyć dysonans;
im silniejsze napięcie osiągnięte przez dysonans, tym większa potrzeba jego unikania;
jeżeli docierające informacje obejmują dużo przekonań;
napięcie wywołane przez dysonans wzrasta:
- im bardziej doniosłe są przekonania;
- im większy obszar obejmują;
napięcie może być uniknięte przez:
- przyjęcie dodatkowych informacji bagatelizujących dysonans, jest to mechanizm obronny;
- zmianę jednego przekonania.
Poszczególne przekonania dysonansu dotyczące pewnych obszarów łatwiej lub trudniej zmienić. Dysonans dotyczący bardzo realistycznych sytuacji łatwiej jest uniknąć, trudniej zaś zmienić to co dotyczy życia społecznego.
Dysonans może wystąpić jako nie tylko skutek docierania sprzecznych informacji, może wystąpić również po podjęciu ważnej decyzji (podecyzyjny) trudnej do zmiany, po sytuacji która wymaga odpowiednio dużego wysiłku.
U osób, które dokonują określonej decyzji możemy zaobserwować, że istnieje potrzeba uzasadnienia tej decyzji. Poszukuje on informacji które potwierdzą jej słuszny wybór. Wyszukanie jednak argumentu nie zawsze pomaga. Czasami pomaga, gdy ktoś o takim samym statusie, w taki sam sposób postąpił - podjął taką samą decyzję.
W dążeniu do zredukowania dysonansu wcale nie posługujemy się argumentami logicznymi, a posługujemy się argumentami które nam pomagają.
Zmniejszyć dysonans jeszcze możemy poprzez:
- zmianę naszego zachowania (w wyborze polityka, doznajemy dyskomfortu bowiem dowiedziałem się, że on współpracował z UB - wtedy czujemy się niemądrzy, w konsekwencji przestajemy popierać danego polityka);
- zbagatelizowanie przekonań pozostających w dystansie albo zmiana jednego z elementów poznawczych (moja wiedza na temat współpracy polityka z UB jest niejasna, nieprecyzyjna - czyli go nie obciążam);
- poprzez zrezygnowanie z jednego z przekonań (rezygnuje z przekonania, że palenie papierosów powoduje raka);
Wielkość napięcia w dysonansie zależy od:
a) tego jak ważne dla jednostki jest dane zachowanie, może być mierzone również w kategoriach nieodwołalności (np. „technika niskiej piłki” - świadomość tego mechanizmu może nas obronić przed manipulacją u dealera:
- wciągnięcie klienta w pewien proces,
- w sposób przemyślany.
b) im mniej oczekiwana jest nagroda za dane zachowanie tym napięcie będzie większe;
c) od tego im mniej groźnie wyglądają konsekwencje za dane zachowanie;
d) innych rzeczy: napięcie jest tym większe im więcej racji przemawia przeciwko naszemu poglądowi a my się kurczowo tego trzymamy.
Gdy rozważamy rację przeciw naszym poglądom - bierzemy pod uwagę:
1) ilość osób - im więcej osób przeciwko nam tym większe napięcie;
2) kompensacja osób - jeżeli dyskusje w gronie osób kompetencje, to napięcie będzie wzrastała im więcej będzie ich przeciwko mnie;
3) atrakcyjność osób z którymi dyskutujemy - jeżeli są one dla nas atrakcyjne (miłe, bogate..) to mimo, że spostrzegamy je jako niekompetentne to ....
4) kompetencja nas samych - samo ocena, napięcie tym większe im my sami jesteśmy przekonani o naszych kompetencjach.
Osoby z dużym dysonansem - chętnie podejmują dyskusję z ludźmi mającymi podobne poglądy. W miarę słabnięcia dysonansu wzrasta gotowość spotkania z ludźmi posiadającymi odmienne poglądy. Osoby o zintegrowanych poglądach (utwierdzonych) bardzo chętnie podejmują decyzję o podjęciu konfrontacji z innymi mającymi odmienne zdania, poglądy.
Jednostka przyjmuje informacje, które są niezgodne z oczekiwaniami - formą obrony jest:
a) podświadome zniekształcania informacji docierających;
b) kwestionuje się informacje docierające;
c) zapominanie o informacjach niezgodnych z własnymi poglądami.
Każda nowa informacja poprzedzona jest metryką:
- albo po linii oczekiwań - umacnia jednostkę;
- albo gdy jest przeciwna - mówi wyłącz się, ustosunkój się przeciwnie.
Ocena teorii:
Autor za punkt wyjścia bierze pewien stan hemeostazy w człowieku. Dziś coraz częściej mówi się o heterostazie (raz człowiek kieruje się stanem równowagi, ale nie zawsze jest tak - bowiem poszukuje elementów przekraczających go).
Teoria dysonansu inspirowała bardzo dużo badań. Przyczyniła się do poznania zachowań społęcznych człowieka.
Główna słabość teorii (wg. Aronsona) wynika z faktu, że jej zastosowanie nie ogranicza się do sytuacji, gdzie jej zastosowanie ma charakter logiczny. Niezgodności są bowiem niezgodnościami psychologicznymi. Niezgodność psychologiczna sprawia to, że teoria nie jest ścisła w sposób doskonały.
Czasami nie możemy przewidzieć co dla danej osoby wywoła dysonans. Uważa się, że przewidywanie teorii dysonansu są najwyraźniejsze w tych sytuacjach w których dysonans jest wynikiem danej osoby nie zgodnym z jej pojęciem o sobie samej np. gdy uważasz się za moralnego a postąpisz niemoralnie - to są to sytuacje w których człowiek przeżywa dysonans i będzie się starał zredukować ten dysonans.
Teoria dysonansu najwięcej krytyki doczekała się z powodu, iż zauważono, że wcale nie jest tak, że jednostka zawsze próbuje zredukować przykre napięcie. Spora część ludzi zdaje się tolerować niezgodności logiczne w swoim postępowaniu. Gdyby tak było to każdy z nas musiał by mieć opracowany spójny światopogląd - a wcale tak nie jest.
My wcale nie unikamy informacji nasilających napięcie (nie wszyscy). Bardzo często stawiamy się w sytuacjach dysonansu, bo to nas rozwija.
TEORIA RÓWNOWAGI W JEDNOSTKACH POZNAWCZYCH (TEORIA HAJDERA) - Jest teorią o mniejszym zasięgu niż Festingera.
Jednostka poznawcza - to układ dwóch elementów, które powstają do siebie w jakieś relacji np. sprawstwa (Stwórca i stworzone przez niego dzieło), własności (Kowalski i jego samochód)..
Spostrzegamy 2 osobę i przedmiot X (obraz, psa) jako jednostkę poznawczą. Elementy jednostki poznawczej są wartościowane, mogą mieć wartość „+” lub „-”. Jednostki poznawcze mogą pozostawać ze sobą w równowadze bądź tej równowagi może brakować. W równowadze pozostaną wówczas, gdy obydwa człony układu, obie jednostki A i B będą w równowadze (przyjaciel - przysługa; nieprzyjaciel - szkoda).
Gdy nastąpi brak równowagi poznawczej to człowiek będzie miał tendencje do przywrócenia równowagi w jednostkach poznawczych.
Możliwości przywrócenia równowagi:
1) równowaga - pan A nie spostrzega relacji pana B do psa;
2) pan A może spostrzegać relację pana B do psa, ale pan A przestaje lubić pana B.
3) pan A spostrzega pana B i jego psa jako jednostkę poznawczą, ale mimo niechęci do psa dalej lubi psa i także pana B;
4) pan A lubi pana B, spostrzegając, że pan B i jego pies tworzą całość. Zaczyna różnicować dlaczego lubi pana B - za jedne rzeczy (cechy) jego lubi za inne nie lubi go.
Ta koncepcja przypomina pogląd, zgodnie z którym układ poznawczy dąży do osiągnięcia dobrej formy (związek z psychologią postaci).
TEORIA SOCJOBIOLOGICZNA - (nazywana jest rzadziej Biologią zachowania lub Psychobiologią).
Rys historyczny:
Koncepcja ta jest młoda pojawiła się w latach 70 -tych. Terminem socjobiologia określano nową dyscyplinę zajmującą się badaniem biologicznych podstaw zachowania społecznego wszystkich organizmów żywych, w tym też człowieka.
Socjobiologia ma swój wyraźny rodowód na gruncie etologii (etologia -nauka o zachowaniu się zwierząt; entomologia - nauka o zachowaniu się społecznym owadów). Socjobiologowie identyfikują się z endomologami, ale endomologowie nie identyfikują się z socjobiologami. Tym bardziej, że niektóre hipotezy wyjaśniane są w sprzeczności z wyjaśnieniami tradycyjnej etologii. Socjobiologowie próbowali nawet zmienić koncepcje etologa K. Lorenza. Obie te nauki tkwią swoimi korzeniami w teorii ewolucji Darwina, mówiącej o naturalnej selekcji i genetycznym wyjaśnianiu zachowań społecznych. Drogę rozwoju socjobiologii torowały takie publikacje jak: „Naga małpa” oraz „Ludzkie ZOO” - D. Morisa.
Za ojca socjobiologii uważa się E. Wilsona. Ogłosił swoje poglądy w 3 pracach:
1) „Społeczeństwo owadów” - omawia społeczne zachowanie się owadów;
2) „Socjobiologia - nowa synteza” - tworzy teorię genetycznych podstaw społecznego zachowania się;
3) „O naturze człowieka” - to popularno - naukowe eseje o socjobiologii, dla niektórych wprowadzenie do socjobiologii.
Dwie ostatnie prace zajmują się ludzką psychiką społeczną, jest tutaj ekstrapolowanie danych zaczerpniętych ze świata owadów i zastosowanie ich do świata ludzi. Odwołuje się w nich do założeń Darwinizmu oraz filozofii ewolucji Spencera (przetrwanie przystosowawcze). Wilson gdy mówi o przetrwaniu nie ma na myśli jednostki, grupy ale przetwarzanie genów. Ma nastąpić genetyczna ewolucja poprzez selekcję naturalną. Selekcja naturalna ma wybrać najlepsze geny.
Zachowanie interpersonalne wg socjobiologów jest zachowaniem interakcji pomiędzy ludzkimi genami a środowiskiem. Nasze zachowanie społeczne (altruizm, etyka, religia, egocentryzm, agresja) służą do unieśmiertelnienia genów. Jednostka służy genom a nie geny jednostce. Czyli zachowanie społeczne jest wysoko zdeterminowane przez nasze geny, a więc jest to teoria deterministyczna. Człowiek istnieje po to żeby unieśmiertelnić nasze DNA. Jednostka jest po to aby żyć i umrzeć dla genetycznego przetrwania. Społeczne zachowanie człowieka jest kontrolowane przez biologicznie transmitowane elementy. Geny trzymają kulturę na długie smyczy (twierdzi Wilson) - smycz jest dlatego długa, żeby wiele zachowań jest zdeterminowanych kulturowo ale zasadniczo są zdeterminowane biologicznie, genetycznie. R. Dawkins - mówi, że „jesteśmy maszynami ułatwiającymi przetrwanie genów”.
Wilson stwarzając teorie socjobiologiczną był przekonany że dokonuje epokowego odkrycia, ponieważ kończy nie dokończoną teorię ewolucji Darwina mówiąc, że zachowanie ludzkie (moralne, altruistyczne, religijne) wyewoluowały dlatego, że są przystosowane dla człowieka (pomagają przetrwać genom). Wilson ostrzega przed poprawianiem natury ludzkiej, bo wyższe uczucia zakodowane są w genach - likwidując diabła można zlikwidować anioła w człowieku.
Zachowanie altruistyczne a socjobiologia:
Czy altruizm jest przystosowawczy, adaptacyjny? -Geny które skłaniają do współdziałania nie mają prawa, aby przetrwać. Samo poświęcenie nie ma z punktu biologii formy przystosowawczej. Bardziej zadbanie o własne bezpieczeństwo wydaje się być adaptacyjne.
1) Są pewne okoliczności w których zachowanie altruistyczne jest bardziej przystosowawcze niż egoistyczne. Logika - jeżeli altruizm zachowania 1 osoby zwiększa szanse przeżycia jego bliskich, krewnych - to oni poprzez swój rozwój będą przekazywali swoje geny (czyli zachowanie jego genów wzrasta). Rodzice - wg Wilsona - przedkładają dobro dzieci nad własne, gdyż chcą przekazać własne geny. Zachowanie to nazwano - doborem krewniaczym. Altruizm tylko w obrębie najbliższych osób, a socjobiologowie nazwali go altruizmem samopoświecającym.
2) W procesie ewolucji drogą doboru naturalnego doszło do tego, że każdy gatunek ma nie tylko charakterystyczne sobie właściwe cechy morfologiczne, ale także zestaw specyficznych zachowań. Zakodowane są w dziedziczonym materiale genetycznym. Oznacza to, że Wilson uznaje że obserwowalne sposoby zachowania się (altruizm, religia, miłość) mają wartość przystosowawczą - adaptacyjną. I tylko dlatego zostały wyselekcjonowane, bo mają wartość przystosowawczą, a nie dlatego, że są dobre same w sobie ale pomagają przetrwać gatunkowi.
Wprowadza 2 typ altruistycznego zaangażowania - gdy zwierze daje pomoc innemu zwierzęciu, z myślą że otrzyma podobną pomoc on lub ktoś z jego najbliższych. Altruizm odwzajemniony - przejawia się gdy dobrodziejstwa otrzymane przez obydwa osobniki są większe niż poniesione środki. Za altruizmem kryje się pewien interes. Donald Cambel - próbował wykorzystać teorie ewolucji biologicznej Wilsona, żeby mówić o ewolucji kulturowej - Kultura ewoluuje i pozwala osobom lepiej się przystosować.
Wyodrębnia 3 elementy w doborze kulturowym:
- różnicowanie się cech zachowania (zmienności);
- selekcja najkorzystniejszych cech (selekcji);
- retencja - zachowanie cech najkorzystniejszych dla osobników (zatrzymania).
(Matka Teresa - czyni to wszystko dla Boga i On jej to później wynagrodzi.)
Podsumowanie:
Wilson nie poddaje w wątpliwość czynników społecznych, z całą mocą podkreśla, że wzorce zachowania społecznego nie wynikają tylko ze znaczenia. Wzorce są również dziedziczone, zdeterminowane przez dobór naturalny.
Ta teoria robi błąd stawiając znak „=„ pomiędzy altruizmem ptaków, zwierząt (biologiczna) a altruizmem człowieka, który jest altruizmem uświadomionym (racjonalnym).
W każdym społeczeństwie następują jakieś zmiany celowe lub przypadkowe. Te zmiany to tzw. kulturowa dyfuzja. Ten proces wyjaśnia rozprzestrzenianie się nowoczesnej technologii, ale tylko niektóre z tych zmian są selekcjonowane. Podstawowe kryterium selekcji - czy dla społeczności, gatunki te zmiany wyselekcjonowały które pozwalają lepiej przetrwać. Jeżeli zmiany są dobrze wyselekcjonowane pozwalają dobrze przetrwać społeczeństwu (Dekalog - zapewnia przetrwanie społeczności). Podstawowym mechanizmem w którym społeczeństwo zatrzymuje zmiany to socjalizacji młodego pokolenia.
PERCEPCJE SPOŁECZNE
(poznanie siebie, poznanie innych, atrybucja, komunikacja niewerbalna)
Gdybyśmy się odwołali do doświadczenia, gdy chcemy zrozumieć innego człowieka, to musimy z pokorą przyznać, że człowiek jest tajemnicą. Ludzie robią rzeczy które mogą nas zaskakiwać - jaki są ich motywy, intencje postępowania. Inni ludzie spostrzegają świat w sposób różny inny niż my sami. Te zachowania innych ludzi odgrywają dla nas dużą rolę - angażujemy się w poznanie, rozumienie, jakie cechy stają za takim, czy innym zachowaniem.
Chcemy zrozumieć cechy innych ludzi, ich motywacje, chcemy zrozumieć dlaczego inni ludzie działają tak jak działają, postępują tak jak postępują. Zastanawiamy się, czy jest to spowodowane wewnętrznymi czynnikami np. ich własnymi intencjami, czy są to raczej zewnętrzne czynniki - związane z istniejącą sytuacją, w której człowiek aktualnie stanął. Zastanawiamy się, czy takie zachowanie spowodowane jest względnie stałymi cechami człowieka, czy raczej jest to uzależnione od bieżącego, obecnego nastroju. Czy jest to spowodowane niestałymi, przelotnymi, krótkotrwałymi motywami? To tylko kilka kluczowych pytań, które należy postawić przy okazji tematu percepcji społecznej - poznaniu siebie i innych. Próba odpowiedzi na powyższe pytania nazywa się społeczną percepcją.
Zagadnienia te są istotne z punktu widzenia psychologii społecznej z następujących powodów:
1) specyficzny sposób, w jaki my percepujemy i rozumiemy innych mają duży wpływ na ocenę innych ludzi, wpływają na nasze relacje;
2) wiedza o innych jest, jak się wydaje, zasadnicza w trafnym przewidywaniu przyszłych zachowań innych osób.
Funkcja nauki jest trojaka:
I) opis
II) wyjaśnianie
III) przewidywanie.
Każdy psycholog dąży do tego, żeby rzeczywistość opisać, ale na tym nie może poprzestać. Musi odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak jest. To jest właśnie funkcja wyjaśniająca. A oprócz tego są oczekiwania, żeby również przewidywać przyszłe zachowania człowieka. Błędne rozpoznanie, błędne odczytanie zachowań partnera, innych ludzi - czasami może prowadzić do kłopotliwych sytuacji, może być związane z ponoszeniem pewnych kosztów np. jeżeli ktoś myśli, że inna osoba płacze ze szczęścia, a ona jest wściekła na niego i płacze ze złości, - to jest przykład złego odczytania zachowania. Z tych powodów wielu psychologów społecznych widzi w problematyce percepcji społecznej bardzo centralne zagadnienie. Podczas gdy nasze wysiłki, żeby zrozumieć zachowanie ludzi w koło nas, również nasze własne zachowanie koncentruje się na wielu różnych kwestiach. Można by tutaj wyodrębnić 2 z nich jako szczególnie ważne:
chcemy rozpoznać, chwilowe, a więc tylko krótkotrwałe przyczyny zachowania się innych osób, a więc ich bieżący nastrój, emocje i uczucia. Informacje te są dostarczane przez tzw. niewerbalne wskaźniki ludzkiego zachowania taki jak np. ekspresja twarzy, kontakt wzrokowy, postawa ciała, ruchy ciała, dystans fizyczny między osobami, jakości głosowe.
próbujemy zrozumieć bardziej trwale przyczyny ludzkich zachowań, ich stałe cechy, motywy i intencje. Informacje te uzyskujemy poprzez bardziej kompleksowy proces zwany atrybucją. Atrybucja to proces przypisywania jakiś znaczeń. Psychologia atrybucji nazywana jest też naiwną psychologią (naiw sajkolodży).
KOMUNIKACJA NIEWERBALNA - diagnozowanie mniej trwałych zachowań, czasami mówi się o tzw. języku ciała - czyli to, co można odczytać o człowieku z ekspresji twarzy, kontaktu wzrokowego, gestykulacji.
Ks. prof. Józef Pastuszka w książce „Charakter człowieka” (1959) pisze o mimice, śmiechu, płaczu, pantomimie, mowie i innych aspektach komunikacji niewerbalnej.
Jeżeli chodzi o problematykę komunikacji niewerbalnej, to można by sprowadzić problem do pytania - Jak uzyskać wiedzę na temat drugiego człowieka, która byłaby w miarę precyzyjna i wiarygodna? Jak zdiagnozować to czy ktoś ma dobry czy zły nastrój?
Można by najprościej zapytać daną osobę o nastrój, ale są takie sytuacje społeczne, z którymi spotyka się psycholog, w których nie bardzo można o to pytać, albo jest obawa, że nie uzyska się prawdziwych odpowiedzi. Możemy dowiedzieć się bardzo dużo o obecnym nastroju, o uczuciach, o stanie fizycznym osób koło nas studiując np. ekspresję twarzy. Zwracając uwagę na kontakt wzrokowy, na gestykulację, na ruchy ciała, na charakterystyczne cechy głosu (podniesiony głos, zawieszanie głosu, jąkanie się). Psychologowie stwierdzają, że wszystkie informacje o osobie można uzyskać nawet w tym przypadku, gdy osoba ta nie chce odsłonić tych informacji.
Już 2000 lat temu słynny rzymski orator Cicero zauważył, że twarz jest odbiciem duszy. I niewątpliwie w tym stwierdzeniu jest pewna prawda. Uczucia i emocje często znajdują odbicie na twarzy jednostki i mogą być odczytywane na podstawie różnych rozpoznawanych czy rozpoznawalnych wskaźników. Szereg wyrazów mimicznych, szereg wyrazów pantomimicznych niewątpliwie zastępuje komunikację niewerbalną (np. teatry pantonimy - dobry aktor potrafi grać nie tylko na poziomie werbalnym, ale na poziomie całego ciała, mimiki, gestów). Komunikacja niewerbalna oznaczałaby wszelkie porozumiewanie się, które nie opiera się wyłącznie na słowach lub symbolach słownych. Aczkolwiek ten rodzaj komunikacji może być stosowany łącznie z wypowiedziami słownymi np. ktoś mówi i gestykuluje, uśmiecha się czy złości. Wtedy występuje- komunikacja łączna - przekazywane są z jednej strony treści werbalne a z drugiej strony treści niewerbalne.
Zainteresowanie badaczy, psychologów koncentruje się na tym - jak za pomocą mimiki twarzy, ruchów przekazujemy nasze myśli, uczucia, a także jak wnioskujemy o myślach uczuciach innych osób. Wiele badań wskazuje na to, że zdecydowana część informacji przekazywanej środkami pozawerbalnymi nie jest zamierzona, ani też uświadomiona i to prawdopodobnie jest przyczyną dużych możliwości diagnozowania. Zatem komunikacja niewerbalna to wymiana pewnego rodzaju informacji między ludźmi, ale ta wymiana nie ma postaci kodu, jak to jest w komunikacji werbalnej (język jako kod).
Prof. Domachowski (Poznań), mówi że wszystkie formy komunikacji niewerbalnej można by podzielić na dwie grupy:
1) komunikaty niewerbalne pojawiające się wówczas, gdy jednostka jest sama, w samotności wykonuje jakieś zadanie - wtedy komunikaty (mimika, wokalizacja) nie znajdują swego odbiorcy.
2) komunikaty, które pojawiają się jedynie wtedy, gdy zaistnieje szeroko rozumiana relacja interpersonalna np. kontakt wzrokowy, przestrzeń interpersonalna.
Badania psychologów koncentrują się głównie na 4 głównych typach ekspresji, na czterech typach komunikacji niewerbalnej:
1] mimika twarzy;
2] kinestezja - pozycje ciała, gesty, ruchy, postawa ciała.
3] proksemika - przestrzenna odległość między ludźmi, którzy wchodzą w interakcje: kontakt wzrokowy, dotykowy.
4] parajęzyk - głosowe aspekty porozumiewania się: cechy głosu, wysokość, natężenie, tempo mówienia, wahania, błędy i inne zakłócenia płynności mowy.
Mimika (ekspresja) twarzy
Zdaniem psychologów eksperymentalnych Woodwortha i Schlosberga problemy badawcze z zakresu mimiki twarzy można sprowadzić do dwóch podstawowych:
jak dalece zróżnicowane są schematy mimiczne u poszczególnych ludzi, czy w poszczególnych kulturach?
czy schematy mimiczne mają wrodzony czy nabyty charakter?
Floyd Allport w swoim podręczniku „Psychologia społeczna” (1924) wyróżnia 7 regionów twarzy „zawiadywanych” określonymi grupami mięśniowymi, które kształtują wyrazy mimiczne. Są to:
brwi i czoło;
oczy;
nos;
górna warga;
dolna warga i broda;
szczelina ust;
dolna szczęka.
Inaczej mówiąc, kiedy my wykazujemy jakąś ekspresję twarzy, albo staramy się odczytać u kogoś nastrój, obecny stan ducha, to zwracamy uwagę na wymienione części twarzy.
Większość badań nad mimiką była prowadzona w tym celu, aby przy pomocy mimiki różnicować emocje. Dzisiaj większość badaczy zgodna jest co do tego, że w ekspresji twarzy można wyodrębnić, wyczytać 6 różnych emocji:
szczęście;
smutek;
zdziwienie;
lęk (strach);
złość;
niesmak (wstręt, lekceważenie, pogarda).
Należy jednak dodać to, że jesteśmy w stanie pokazać dużo więcej emocji poprzez naszą mimikę, niż wymienione powyżej 6. Spowodowane jest to tym, że emocje występują w różnych kombinacjach np. złość z lękiem (niepokojem); zdziwienie ze szczęściem. Każda z tych reakcji może różnić się pod względem intensywności. Liczba ekspresji twarzy jest zatem, jak się wydaje bardzo bogata.
Przechodząc do kwestii - czy schematy mimiczne mają wrodzony czy nabyty charakter? - to trzeba powiedzieć, że do tej pory w literaturze psychologicznej jest to kwestia kontrowersyjna. Najwięcej zdają się tutaj wnosić badania - Ekman'a i Friesen'a. Badacze ci pokusili się, aby dotrzeć do najbardziej odizolowanych terenów na ziemi - Nowej Gwinei - i poprosili osoby tam żyjące, by wczuły się w różne wydarzenia. Badanym mówiono: „Twój przyjaciel przyjechał do ciebie z wizytą i jesteś zadowolony” i proszono, aby wyrazili to swoją ekspresją twarzy. Albo mówiono: „Znalazłeś nieżywe zwierzę, które leżało na gorącym słońcu”. Poprzez dokumentację fotograficzną, wnioskowali, że ekspresja twarzy tych ludzi była bardzo podobna do tej, jaką my byśmy mogli wykazać w podobnych sytuacjach. Wyciągnęli zatem wniosek, że kiedy doświadczamy pewnych emocji, to ludzie na całym świecie wykazują podobna ekspresja twarzy.
Sugerowałoby, to że ekspresja twarzy jest czymś wrodzonym. Musimy sobie też uświadomić, że ekspresja twarzy w różnych regionach świata będzie różna jednak w zależności od kultury. Niektóre ekspresje twarzy są bowiem w różnych sytuacjach w zależności od obowiązujących norm kulturowych zakazane lub nakazane. Wielu psychologów uważa, że to kultura sprawiała, iż człowiek musi nakładać „maskę” w różnych okolicznościach i kontrolować się. Sprawia to, ze w niektórych sytuacjach możemy się zachowywać trochę inaczej niż ludy Pacyfiku, czy Azjaci.
Kępiński pisze, że za pomocą kontroli wolicjonalnej człowiek posługując się językiem mimicznym może w swoich kontaktach społecznych wyrażać uczucia zawsze zgodnie ze swoim stanem faktycznym. Twierdzi, że na tym polega tzw. „maska społeczna”. Zauważą, że człowiek pod wpływem silnych doświadczeń, gdy obniża się poziom świadomości, gdy czasami zanika ta kontrola wolicjonalna zanika również „maska” - odsłania się wtedy „naga twarz”. Niektórzy ludzie zdejmują „maskę” w domu, gdy nie są poddani kontroli społecznej. Często są przypadki u ludzi, którzy maja jedną twarz dla szefa w pracy, dla znajomych na ulicy i drugą twarz w domu: dla żony, dzieci, siebie samego. Są to jakby zupełnie inne twarze. Za pomocą „maski” człowiek oszukuje drugiego człowieka, oszukuje partnera kontaktu społecznego. Powodem tego jest chęć wywołania u partnera reakcje emocjonalne korzystne dla siebie. Kępiński zauważa jednak, że nawet najlepsza „maska”, a więc ktoś, kto dobrze opanował sztukę zakładania „Maski” nie jest doskonały. Wprawny obserwator, dobry psycholog, psychiatra zauważy przez maskę prawdziwe emocje. Tym co najczęściej zdradza „maskę” - są oczy. W kontroli wolicjonalnej można wiele się nauczyć, wyćwiczyć (prawdopodobnie taka umiejętność musi posiadać agent wywiadu, szpieg), ale bardzo trudne, czy tez wręcz niemożliwe jest opanowanie pewnych odruchów źrenicznych. Im większy jest dystans pomiędzy nałożoną „maską” a prawdziwą twarzą („nagą twarzą”), tym większy jest u człowieka niepokój. Ten niepokój wzrasta również u partnera interakcji, dlatego, że każdy człowiek podejmuje próby zrozumienia drugiego człowieka i jeżeli on nie może przypisać pewnych atrybutów, w pewnych cech, to wzrasta u niego niepokój. Paradoks „maski” polega na tym, że za jej pomocą osiąga się efekt wręcz odwrotny od zamierzonego. Zakłada się maskę, by samemu być spokojniejszym i by uspokoić otoczenie, a osiąga się zwiększony niepokój własny i otoczenia. W badaniach eksperymentalnych udowodniono, że gdy patrzymy na rzeczy pożądane, atrakcyjne, to poszerzają się nam źrenice. Inne są również np. odruchy mężczyzn homo - i heteroseksualnych, gdy patrzą na fotografię mężczyzny. Zauważono również, iż osoby zajmujące niższą pozycję częściej kontaktują się wzrokowo z osobą o wyższej pozycji, natomiast unikają kontaktu wzrokowego, gdy osoba o wyższej pozycji np. słucha. Kiedy przełożony mówi do podwładnego zauważono, że podwładny zawsze kontaktuje się wzrokowo. Natomiast kiedy przełożony słucha a podwładny mówi - to podwładny ma tendencje do uciekania wzrokiem. Osoba o wyższej pozycji częściej spogląda, gdy mówi, niż gdy słucha (wtedy nie kontaktuje się wzrokowo).
Kinezjetyka
Kinezjetyka (ruchy ciała i gesty) ma znacznie uboższą literaturę i badania aniżeli wyrazy mimiczne. Niemniej jednak uwagi na temat ruchów ciała zwracali w trakcie swej pracy diagnostycznej i terapeutycznej psychologowie kliniczni. Mówiąc o ruchach ciała mamy na myśli pozycję tułowia, gestykulację rąk, ruchy nóg, pozycje i ruchy głowy, ruchy palców, dłoni, oddychanie (głębokie, płytkie, szybkie, krótkie, urywane). Po sylwetce człowieka, nie widząc jego twarzy, można z pewnym prawdopodobieństwem określić, przynajmniej wstępnie, jego stan emocjonalny. Sylwetka człowieka na pewno ma jakieś określone znaczenie i może nam dostarczyć informacji o jego chwilowym stanie. Co innego mówi nam sylwetka , postawa ciała wyprostowana (zadowolony, pewny siebie), a co innego mówi nam sylwetka wysunięta w przód (zmęczenie, zalęknienie).
Ważne jest również zwrócenie uwagi na dystans społeczny, istniejący pomiędzy osobami. Ręka jest jednym ze środków porozumiewania się. Istnieje mowa ręki. Za pomocą rąk człowiek pomaga sobie w mówieniu. Wyrażanie prawdziwych, a czasami udawanych stanów emocjonalnych jest skuteczniejsze przy pomocy gestykulacji. Pastuszka i Kępiński - zauważają, że już w uścisku dłoni zdradza się charakter osoby, albo stosunek do partnera kontaktu społecznego. Zauważono, że cyklotymik, który charakteryzuje się określoną zmiennością nastrojów (nieznacznie wzmożone i obniżone nastroje) i dobrym kontaktem uczuciowym z otoczeniem, ma dużą syntomię, jest ekstrawertykiem. Jego uścisk dłoni jest zwykle miękki i ciepły. W przeciwieństwie do schizotymika, który charakteryzuje się raczej trudnymi kontaktami z otoczeniem, skłonnością do samoanalizy, do introwersji. Jego uścisk dłoni jest zwykle twardy, zimny i kanciasty. Psychopaci (Stalin, Hitler) mieli prawdopodobnie (na podstawie zeznań osób, które ich znały) uścisk chłodny, chropowaty i sztywny. Zauważono również, że bawienie się przedmiotami, poruszanie nimi (pierścionkiem, długopisem, ołówkiem) u osób występujących publicznie świadczy o niepokoju.
Parajęzyk - Pozawerbalne aspekty komunikowania się:
Nawet najbardziej potoczne informacje wskazują, że przekaz słowny poza informacją zawartą w słowach niesie ze sobą pewien ładunek informacji dodatkowych. Przedmiotem analizy stały się więc tzw. jakości głosowe tzn. chodzi o cechy głosu (sposoby wypowiadania słów, poziom natężenia głosu, tempo mowy, charakterystyczne przerwy, powtarzanie słów, zaburzenia mowy itp.). Na podstawie tych wskaźników można odczytać, kiedy dana wypowiedź jest przyjazna, złośliwa czy moralizatorska (mając duże doświadczenie). Pastuszka twierdzi, że poprzez mowę człowieka wyraża się jego dusza, skłonności popędy, dążenia człowieka (chwilowe i stałe). Psychologowie zwrócili uwagę, że uszkadzająco na normalny tok mowy wpływa lęk. Jeżeli ktoś jest zaniepokojony, wydobywa pewne lęki, to „uszkadza” jego mowę, zaburza jego mowę. G. Mahl wyróżnia 5 zaburzeń mowy:
powtórzenia - jedno bądź więcej słów jest częściej, nadmiernie powtarzane, bez względu na to czy ono pasuje, czy nie pasuje do danego zdania - jako przecinek, jako kropka; oznaczałoby, że ci ludzie przeżywają pewne lęki, pewne niepokoje.
zadania niekompletne lub zdania rekonstruowane - mówiący pozostawia zdanie niedokończone, albo zaczyna je od nowa.
ominięcia - całego słowa, bądź jego części.
pomyłki językowe.
zająknięcia, wtręty dźwiękowe.
Zauważono również, że sytuacja społeczna znajduje swoje odzwierciedlenie w wokalizacji. Jeżeli np. podejmujemy dyskusję i dyskusja nie jest zagrażająca, to obecność drugiej osoby nie wpływa zaburzająco na wypowiedzi. Natomiast, gdy temat stanowi jakieś zagrożenie np. jest sprzeczny z moimi wartościami, to hamuje sprawność wypowiedzi.
Freedman, Sears i Carlsmith zauważyli, że wyższy ton głosu jest charakterystyczny dla osób kłamiących. Wiarygodność osoby (skuteczność nadawania) potwierdza niższy ton głosu, spokojny i zrównoważony.
Zauważono również, że wypowiedzi kobiet są zwykle szybsze niż mężczyzn. Osoby mówiące do innych o wyższym statusie prezentują wypowiedzi ostrożniejsze, z większą dozą niezdecydowania, z większą liczbą pauz.
Komunikacja niewerbalna pomimo, że dostarcza wielu cennych informacji jest komunikacją wieloznaczną. Oznacza to, że informacje, o których my wnioskujemy z mimiki, gestów, zachowania muszą być poddane weryfikacji, muszą zostać sprawdzone.
Proksemika
Literatura odnośnie proksemiki jest bardzo uboga. Wiadomości czerpiemy z grup terapeutycznych. Każdy ma pewną przestrzeń intymności, przekroczenie jej wywołuje niepewność. Ta przestrzeń personalna odgrywa dużą rolę. Osoby bliskie gdy się spotykają, ich przestrzeń jest mała, niekiedy nawet bardzo mała (poklepywanie..). Osoby obce posiadają większą przestrzeń intymności wobec siebie.
Podsumowanie:
Wyciąganie informacji ze wskaźników niewerbalnych - prawdą jest to, że na podstawie cech fizycznych (mimika, sposoby mówienia, styl chodzenia itp.) możemy wyciągnąć sądy o innych. Komunikaty słowne nie wyczerpują wszystkich informacji. Zadaniem psychologa jest poszukiwanie pełniejszej prawdy o człowieku, ale z pewnym wyważeniem.
Niespójność komunikatów - co innego mówią słowa, a co innego możemy wyczytać z komunikacji niewerbalnej. Zwracali na to uwagę szczególnie psychologowie rodziny - gdzie ta niespójność jest najbardziej widoczna (dzieci informuje się, ze są kochane - ale rodzice nie mają dla nich czasu). Niespójny sposób komunikacji zauważono w rodzinach dzieci cierpiących na schizofrenię.
W teorii schizofrenii - blokada - podwójnego wiązania. Teoria blokady zawiera 2 lub więcej niezgodności informacji. Teoria komunikacji wymaga od osoby niemożliwych do pogodzenia relacji. Komunikaty niewerbalne - nie są komunikatami jednoznacznymi.
TEORIE ATRYBUCJI
Wiedza na temat innych osób, ich obecnego nastroju, uczuć, które człowiek w danym momencie przeżywa może być bardzo użyteczna. Wiedza ta może się w niektórych sytuacjach okazać zasadnicza we współdziałaniu z innymi ludźmi. Jednakże musimy pamiętać, że wiedza o obecnym stanie człowieka, o jego uczuciach, o tym co kryje się w człowieku tu i teraz może okazać się mało przydatna, gdy będziemy chcieli powiedzieć, jak dany człowiek zachowa się jutro, lub w najbliższej przyszłości.
Informacje płynące z komunikacji niewerbalnej dotyczą sytuacji tu i teraz. Emocje i nastroje zmieniają się szybko, nie są stałą bazą do diagnozy. Dlatego potrzebujemy wiedzy bardziej trwałej. Proces poszukiwania to proces atrybucji.
Atrybucja to jedno z ważniejszych odpowiedzi na pytanie - dlaczego? Dlaczego inny, dlaczego my sami działamy, zachowujemy się w taki sposób? Atrybucja to próba zrozumienia, jak ludzie spostrzegają, co ludzie myślą o przyczynach, tego co dotyczy ich samych, bądź też innych ludzi. Rozważając proces atrybucji musimy poznać podstawową naturę procesu atrybucji. Jak ten proces się rozwija? Na ile dokładne są rezultaty, wyniki tego procesu? Czy w ogóle warto podejmować ten proces?
We współczesnej literaturze odpowiadają na te powyższe pytania różne teorie atrybucji. Od 1958 r kiedy ukazała się pierwsza praca Heidera - „The psychology of interpersonal relations” - zaproponowano kilka teorii atrybucji. Nasze rozważania skupimy na 4 klasycznych teoriach atrybucji:
teoria Fritza Heider'a
teoria E. James'a i K. Davis'a
teoria Harolda Kelley'a
Definicja atrybucji w potocznym rozumieniu - to przypisywanie czegoś komuś lub czemuś. To „przypisywanie” niesie w sobie założenie, ze to jak spostrzegamy innych i siebie, a w konsekwencji, jak funkcjonujemy w relacjach interpersonalnych, jest efektem tego, jakie cechy, właściwości czy stany innym osobom czy nam samym ostatecznie przypiszemy. Inaczej mówiąc atrybucja to wyjaśnianie ludzkich zachowań. W podejściu atrybucyjnym możemy powiedzieć, że społeczne funkcjonowanie jednostki jest odzwierciedleniem subiektywnego procesu strukturyzowania społecznego świata. Atrybucja to byłoby wnioskowanie obserwatora o stałych przyczynach stanu wewnętrznego innej osoby lub siebie samego na podstawie wewnętrznego zachowania.
Teoria atrybucji zakłada, że zrozumienie i naukowe wyjaśnienie społecznych zachowań człowieka jest możliwe wtedy, gdy wnikniemy w reguły psychologii przeciętnego człowieka (człowieka z ulicy, ze sklepu). Jest to tzw. Psychologia naiwna i jest ona związana z procesem atrybucji. Teoria atrybucji chce wniknąć w reguły psychologii przeciętnego człowieka, w reguły psychologii naiwnej. Teoria ta zakłada, że każdy człowiek stosuje na co dzień i na swój użytek własną psychologię. Psychologia ta polega na tym, że wnioskując z zachowania innych o ich intencji, cechach charakteru, postawach moralnych - obarczamy ludzi i instytucje społeczne odpowiedzialnością za pewne następstwa ich działania.
Zastanawiamy się co było przyczyną (np. przyczyna sukcesu lub niepowodzenie danej osoby) - to pytanie stawiamy w stosunku do siebie jak i do innych ludzi - do tych osób, którymi się interesujemy (naszych przyjaciół, sąsiadów). Postępując w ten sposób dokonujemy procesu atrybucji - tzn. wnioskujemy o pewnych właściwościach ludzi, właściwościach świata. O tych właściwościach, które nie podlegają bezpośredniej obserwacji. Poprzez proces atrybucji (poprzez przypisywanie czy wnioskowanie), próbujemy wyjaśnić, skąd się jakieś zdarzenie (sukces, klęska) wzięła. Próbujemy to zdarzenie powiązać z innymi elementami otoczenia, w którym my czy dana osoba, o której wnioskujemy żyje, a następnie próbujmy skonstruować pewną sensowna całość (tak, aby pasowało to do naszego subiektywnego obrazu świata).
Można tutaj zauważyć typowe elementy dla podejścia poznawczego, do którego należy teoria atrybucji - chodzi tu o pojęcie homeostazy (stworzenia sobie czy zbudowania subiektywnej całości, w której wszystkie elementy są wyjaśnione i pasują do siebie). Jeśli nie wyjaśniamy, to może powstać pewien dyskomfort (dyskomfort poznawczy) spowodowany tym, że nie mogę sobie pewnych rzeczy wyjaśnić. Jeżeli np. widzimy pracownika z jego nadzorcą, przełożonym który jest w pobliżu tego pracownika - to jesteśmy skłonni myśleć, że pracownik jest motywowany zewnętrznie do pracy (tym, że ktoś patrzy, mu na ręce; że, ktoś go obserwuje). Zachodzi tutaj proces wyjaśniania: - ktoś pracuje tak, bo ... patrzy mu na ręce. Wyjaśniono w ten sposób wzrost produktywności i przypisano mu pewne cechy. Sposób interpretacji i wyjaśniania zdarzeń ma decydujący wpływ wg teorii atrybucji na nasze emocje, na nasze postawy, na nasze zachowania w stosunku do innych ludzi. W takim pojęciu głównym zadaniem atrybucji jest sformułowanie reguł, jakimi posługuje się jednostka, znalezienie prawidłowości w tym procesie wnioskowania na podstawie zewnętrznych zachowań innych ludzi.
W psychologii atrybucji można zauważyć dwa obszary zainteresowania psychologów:
1) poszukiwanie i opis reguł psychologii naiwnej;
2) próba odpowiedzi na pytania: - jakie funkcje regulacyjne pełnią procesy atrybucji w stosunku do działania i życia emocjonalnego jednostki?
Teoria atrybucji pojawiła się na gruncie badań nad spostrzeganiem społecznym, tak zresztą jak zachowanie niewerbalne. W chwili obecnej trudno byłoby mówić o jednolitej teorii atrybucji, raczej mówi się o atrybucyjnym podejściu do spostrzegania społecznego, czy społecznych zachowań jednostki.
TEORIA F. HEIDERA
Teorie tę należałoby uznać za punkt wyjścia w rozważaniach nad atrybucją. Jest to najstarsza teoria i wszystkie następne jakoś do niej nawiązują albo też na niej bazują. W 1958 roku ukazała się praca Heidera „Psychologia relacji interpersonalnych”, która daje początek badaniom i rozważaniom nad atrybucją. W pracy tej Heider prezentuje w jaki sposób ludzie wyjaśniają przyczynę pewnych zdarzeń przy pomocy psychologii zdrowego rozsądku, czy też inaczej psychologii naiwnej. Jest to próba naukowej analizy logiki procesu przyczynowo - skutkowego stosowanej przez przeciętnego człowieka. Dlatego też kierunek badań nazywany jest psychologią naiwną, albo psychologią zdrowego rozsądku. Heider mówi, że do czego człowiek dąży to jest określenie względnie stałych cech, cech świata, innych ludzi, samego siebie - które ukrywają się pod powierzchnią zwykłych codziennych zdarzeń. Człowiek obserwując zdarzenia nie zadawala się stwierdzeniem, że coś jest właśnie tak i tak np. że osoba A pomogła osobie B - a obserwator tego zdarzenia pragnie wyjaśnić dlaczego to tak się stało, jaka jest tego przyczyna.
Rozpoznanie przyczyn zdarzenia, w dodatku trafne rozpoznanie pełni jak się wydaje bardzo ważną funkcję dla podmiotu posługującego się procesem atrybucji.
Dlatego że:
1) rozpoznanie trafne przyczyn porządkuje i stabilizuje obraz świata tej osoby. Jeżeli potrafi uporządkować sobie i ustabilizować obraz świata, to człowiek czuje, że rozumie otaczającą go rzeczywistość.
2) rozpoznając przyczynę, może formułować przewidywania odnośnie najbliższej przyszłości, odnośnie tego, jak ktoś, czy sam zachowa się w przyszłości.
Z punktu widzenia psychologicznego jest to bardzo istotne, bo osoba ta zyskuje pewność siebie, gdyż rozpoznanie przyczyn to możliwość opanowania przyszłości i z tego wynika:
funkcja atrybucji - osoba może podejmować skuteczne i sensowne działania wobec świata. Może skutecznie realizować swoje cele społeczne.
Trafne rozpoznanie przyczyn zdarzeń pełni dla podmiotu ważną funkcję:
porządkuje i stabilizuje obraz świata;
może formułować przewidywania i czuć się pewnie, że panuje nad światem;
może podejmować sensowne działania, może planować przyszłość.
Wg Heidera osoba będąca uczestnikiem jakiegoś zdarzenia czy jakiegoś zachowania się osób, może poszukiwać przyczyn danego zachowania albo wśród czynników wewnętrznych, osobowościowych, tkwiących w osobie np. dyspozycji osobowościowych, albo może próbować wyjaśnić naturę danego zjawiska czy zachowania odwołując się do przyczyn tkwiących w środowisku, do przyczyn tkwiących w otoczeniu.
Np. (przykład ilustrujący poszukiwanie przyczyn w czynnikach zewnętrznych bądź wewnętrznych):
Rozważmy sytuację Jasia, który ma niepowodzenie w szkole. Nauczyciel, zastanawia się dlaczego Jaś ma trudności w szkole. Nauczyciel może, uznać, że Jasiowi brak motywacji i zdolności. A więc przypisuje mu przyczyny wewnętrzne. Ale może dojść do wniosku, że źródło kłopotów Jasia tkwi np. w ciężkich warunkach materialnych rodziny, albo, że ma trudną sytuację społeczną, ciężką atmosferę w domu, złe odżywianie, trudności rodzinne, jest dzieckiem zalęknionym. To gdzie ulokuje nauczyciel przyczyny wydaje się, że ma kolosalne znaczenie dla tego ucznia. Dlatego, że rodzaj rozpoznanych przyczyn wpływa na ocenę ucznia, wpływa na ocenę jego szans w przyszłości np. na jego szanse poprawienia wyników. Będzie to miało kolosalny wpływ na to, jak nauczyciel będzie postępował w stosunku do tego ucznia.
Tak więc atrybucja, której dokonuje obserwator polega zdaniem Heidera na oszacowaniu udziału sił personalnych tkwiących w osobie oraz oszacowaniu sił środowiskowych - tkwiących poza osobą w otoczeniu, w środowisku, w sytuacji. Aby prawidłowo przewidzieć i wyjaśniać czyjeś zachowania musimy wg Heidera znaleźć nie tylko przyczyny zewnętrzne (wewnętrzne - na wymiarze zewnętrzne - wewnętrzne), ale musimy również wiedzieć, czy owe czynniki są elementami stabilnymi czy też niestabilnymi. Ustalenie czy przypisywany powód działania jest elementem stabilnym czy niestabilnym - jest szczególnie ważne w przypadku przewidywania czyjegoś zachowania. Elementy stałe odgrywają niewątpliwie poważniejszą rolę w przewidywaniu w procesie atrybucji. W przypisywaniu przyczynowości w procesie atrybucji ludzie posługują się zasadą niezmienności. Zasada ta oznacza, że dana przyczyna zostaje przypisana danemu zachowaniu wówczas, kiedy w szeregu różnorodnych sytuacji wywołuje ono owe zachowanie i jeśli w przypadku jej braku zachowanie to nie występuje. Wtedy wnioskujemy, że to jest właśnie powód takiego a nie innego zachowania. Np. jeżeli pracownik w obecności swojego szefa jest zdenerwowany, a gdy szefa nie ma jest spokojny, rozluźniony - to znaczy, że zdenerwowanie u tej osoby wywołuje obecność szefa. Tak więc w myśl teorii Heidera ludzie spostrzegają innych przede wszystkim do ustalenia jakie są powody takiego a nie innego funkcjonowania opierając się na wytworzonej na własny użytek naiwnej teorii funkcjonowania ludzi, przypisując tym zachowaniom rozmaite uzasadnienia na wymiarze wewnętrzny - zewnętrzny tzn. przyczyna w osobie, przyczyna w sytuacji albo na zewnątrz oraz na wymiarze stabilny i niestabilny biorąc pod uwagę zasadę niezmienności.
Zwrócił więc uwagę Heider, że ludzie najczęściej dokonują atrybucji wewnętrznej (najpierw szukamy przyczyn zachowania w osobie), pomijamy sytuację.
TEORIA E. JONES'A i K. DAVIS
Teoria ta nazwana jest teorią odpowiedniego wnioskowania. Została po raz pierwszy przedstawiona po raz pierwszy w 1965 r, następnie rozwinięta przez Jonesa i [MacDżilsa] w 1976 r. Przedmiotem rozważań tej teorii jest proces wnioskowania, ale tym razem proces wnioskowania na podstawie działania (działania osoby). Na podstawie tych działań osoby wnioskujemy o intencjach, o właściwościach, o dyspozycjach (cechach charakteru, postawach, wartościach).
Autorzy tej teorii twierdzą, że w naszym wnioskowaniu zwracamy szczególną uwagę na pewne typy działań. Koncentrujemy się na tych typach działań, gdzie prawdopodobieństwo dostarczenia nam potrzebnych informacji do tego procesu atrybucji jest większe. Jeżeli mamy do czynienia z działaniami, gdzie prawdopodobieństwo dostarczenia tych informacji jest mniejsze, to po prostu się nimi nie zajmujemy.
Autorzy ci mówią, że po pierwsze koncentrujemy się w naszych rozważaniach na tych zachowaniach, które wynikają z działań podjętych w warunkach wolnego wyboru. Koncentrujemy się na tych działaniach, które są wolne w swoim wyborze. Np. obserwujemy dwie osoby A i B, które pracują nad jakimś wspólnym zadaniem, ale osoba A wydaje polecenia osobie B. Osoba A instruuje osobę B, chwali ją, gani. Jeżeli skądinąd wiemy, że osoba A jest kierownikiem osoby B, to zachowanie osoby A niewiele powie nam o nim jako o człowieku, ponieważ zakres swobody w postępowaniu jest niewielki. Pewne polecenia, zachowania - wynikają jak gdyby z pełnionej roli i przez to są one dla nas mniej informujące. Jeżeli jednak dokładnie taka sama interakcja zachodzi poza układem przełożony - podwładny i nie jest regulowana zależnością służbową, możemy wtedy z dużym prawdopodobieństwem wnioskować o tym, że osoba A jest osobą dominującą, pewną siebie, arogancką.
Pierwsza reguła: wnioskujemy w warunkach wolnego wyboru.
Po drugie: zwracamy uwagę na te zachowania, których skutkiem jest jedyny, niepowtarzalny, niepospolity efekt.
Np. możemy sobie wyobrazić jednego z naszych kolegów, który w ostatnim czasie się ożenił. Dalej wyobraźmy sobie, że jego współmałżonka jest po pierwsze: atrakcyjna oraz ma przyjemna powierzchowność i ciekawą osobowość, po trzecie odziedziczyła wielką fortunę. Czy te trzy informacje powiedzą nam coś nadzwyczajnego, coś konkretnego o danej osobie? Prawdopodobnie nie, a jeżeli już to niewiele. Jest tak wiele potencjalnych przyczyn dla których to małżeństwo mogło być zawarte. W zasadzie nie możliwe jest określenie, który z tych trzech czynników miał decyduje znaczenie w zawarciu małżeństwa. Dla kontrastu możemy wyobrazić sobie inną sytuację. Ten nasz kolega ożenił się z osobą, która jest po pierwsze: nieatrakcyjna, znana jako zrzędliwa (więc z nieprzyjemną powierzchownością i osobowością), ale ta osoba ostatnio odziedziczyła bardzo pokaźna fortunę. Teraz z pozoru ta sama sytuacja jest zasadniczo różna - dlatego, że w tych trzech czynnikach widzimy tak naprawdę tylko jedną oczywista przyczynę małżeństwa. Jest nią oczywiście fortuna, bo uważamy, że dwa wcześniejsze czynniki nie odgrywały tu większego znaczenia. Oczywiście na tej podstawie od razu będziemy wnioskowali o człowieku, że ponieważ skłonił go do tego fortuna jest człowiekiem mało wartościowym. To jest klasyczny proces atrybucji - próba wyjaśniania dlaczego właśnie ta osoba ożeniła się z drugą. Porównanie tych dwóch sytuacji daje nam możliwość zauważenia, że możemy dowiedzieć się o innych znacznie więcej:
1) zwracamy uwagę na te działania, które są dokonane sytuacji wolnego wyboru;
2) zwracamy uwagę na te działania, które są jedyne, niepowtarzalne, niepospolite;
3) na powodzenie naszych wnioskowań wpływa czynnik aprobaty społecznej.
Ogólnie rzecz biorąc zwracamy większą uwagę na zachowania społeczne, które cechują się niską aprobatą społeczną. Te, które są nacechowane wysoką aprobata społeczną są dla nas mniej informujące, dlatego, że na takie zachowanie jesteśmy nastawieni. Dostrzegamy zachowania nie aprobowane społeczni, które są dla nas zawsze zastanawiające i dokonujemy atrybucji. Można więc powiedzieć, że pewność wnioskowania rośnie w miarę jak działanie obserwowalne odchyla się od zachowania typowego, oczekiwanego, aprobowanego, wynikającego z norm. Jeżeli ktoś w pewnej sytuacji postępuje w sposób, jakiego należy oczekiwać od danej osoby, biorąc pod uwagę jej płeć, wiek, przynależność społeczną, zawód, stanowisko - wówczas jego zachowanie jest nieinformatywne. Nieinformatywne w tym znaczeniu, że mało mówi nam o nim jako o człowieku. Np. jeżeli polityk (wojewoda, poseł), idzie do domu i serdecznie się wita z dziećmi, to te zachowanie niewiele mówi nam o nim jako o sobie, bo my tych zachowań od niego oczekujemy. To wszystko jest wymagane z racji pełnionej przez niego roli, albo pretendowania do tej roli. Znacznie łatwiej byłoby nam wnioskować o nim jako o osobie, o jego charakterze, gdyby nie chciał podawać ręki, gdyby odmówił brania na ręce dzieci. Takie zachowanie nie aprobowane społecznie byłoby podstawą do wnioskowania o jego osobowości.
Podsumowując: w proponowanej teorii Jones'a i Dawis sugeruje się, że stałe cechy osobowości obserwowanych osób wyrażają się w takich zachowaniach, które spostrzegane są jako podejmowane:
w wolnym wyborze;
gdy zachowanie jest niepospolite, wyróżniające się;
gdy widziane są jako nieakceptowane społecznie.
Jest to bardzo proste przedstawienie procesu atrybucji. Może być on bardziej złożony, gdy uwzględnimy znaczenie emocjonalne działań dla obserwatora.
Bliskość emocjonalna - deformuje spostrzeganie. Pewność wniosków obserwatora na temat intencji i cech dyspozycji wykonawcy rośnie w miarę jak wzrasta znaczenie emocjonalne danego zachowania dla obserwatora. Może on posługiwać się wtedy bardzo prostym kryterium: dobre dla mnie - nie dobre dla mnie. I to rzutuje na spostrzeganie, na jego proces atrybucji. W tej sytuacji emocjonalnej następuje znaczne uproszczenie rodzaju danych, jakimi dysponujemy. Następuje wtedy zniekształcenie w spostrzeganiu społecznym, bo eliminuje się wtedy inne emocjonalnie neutralne elementy i tym samym znacznie upraszcza się rodzaj danych, jakimi się dysponuje. Np. zaangażowany kibic w zależności od tego, czy faul popełnił jego zawodnik, czy zawodnik drużyny przeciwnej - będzie spostrzegał decyzję sędziego jako sprawiedliwą bądź niesprawiedliwą. W obu tych przypadkach obserwator formułuje swoje sądy z dużą pewnością. Inny przykład jaki zachodzi u matki, która chce rozstrzygnąć konflikt między swoim i nieswoim dzieckiem.
Inna forma zaangażowania osobistego obserwatora polega na tym, że spostrzega on działanie wykonawcy, jako świadome zaadresowane do niego. Jest to tzw. efekt personalizmu. Są to czynniki, które komplikują nasz proces atrybucji. Jones i Davis twierdzą, że nastawienie personalne zwiększa pewność sądów obserwatora co do intencji wykonawcy. Mamy większą pewność o intencjach czyjegoś zachowania, gdy to dotyczy mnie osobiście. „Szybciej” i „pewniej” będę wnioskował o nieprzychylnym ustosunkowaniu się do ludzi tego polityka, które np. nie uścisnął mojej ręki, albo który nie wziął na rękę mojego dziecka. To jest efekt personalizmu.
Biorąc pod uwagę model atrybucji Jones'a i Davis z jego trzema czynnikami (wolność wyboru; zachowanie nietypowe; niska aprobata społeczna), należy mieć również w polu widzenia to, że ten proces atrybucji może się bardziej skomplikować, jeżeli bierzemy pod uwagę jeszcze efekt emocjonalny i efekt personalizmu.
TEORIA H. KELLEY'A
Kelley był kontynuatorem teorii Heidera. Wg niego w naszych próbach znalezienia odpowiedzi na pytanie dlaczego? - jest to podstawowe pytanie atrybucji (np. dlaczego inni ludzie zachowują się tak, a nie inaczej - osoba obserwująca postępuje analogicznie do naukowca). Jeżeli naukowiec po sformułowaniu hipotezy weryfikuje te hipotezę, to wg Kelley'a, podobnie robi przeciętny człowiek. Przeciętny człowiek też stawia hipotezy i je weryfikuje, manipuluje poszczególnymi zmiennymi (zmiennymi niezależnymi), czyli poszczególnymi przyczynami i sprawdza, czy one oddziaływają na zmienną zależną, na skutki. Przy wnioskowaniu o przyczynach naukowiec kieruje się kanonem jedynej różnicy Millera - tzn. kieruje się regułą współzależności. Jakiś stan rzeczy przez nas uznawany za przyczynę innego stanu rzeczy uznawany jest wtedy jedynie, gdy zmiana pierwszego pociąga za sobą zmianę drugiego.
Kelley dość szybko zauważył, że tak sformułowana koncepcja jest nazbyt naukowa, jak na przeciętnego zjadacza chleba, przestał więc odchodzić od tego czysto logicznego modelu. Zauważył, że pełna analiza oraz opracowanie prawdopodobnych związków przyczynowo - skutkowych jest niemożliwe choćby z uwagi na brak odpowiedniej ilości czasu. Otóż w warunkach naturalnych interakcji społecznych człowiek nie ma czasu na to, żeby takich logicznych operacji dokonywał. Stąd też w pewnym okresie rozwoju tej teorii dla Kelley'a podstawowym zadaniem okazało się dostarczenie wyjaśnień, dlaczego ludzie upatrują przyczyn określonego zachowania raz w sytuacji (w przyczynach zewnętrznych), a raz we właściwościach osób działających (w przyczynach wewnętrznych - nawiązanie do Heidera). Podstawowym pytaniem jaki stawia sobie tym razem naukowiec, czyli jednostka dokonująca atrybucji - jest:
- czy przyczyny działania człowieka tkwią w jego wnętrzu (przyczyny personalne, osobowościowe);
- czy też przyczyny działania człowieka tkwią na zewnątrz (sytuacja, środowisko).
Istotą teorii Kelley'a jest wskazanie, jakie informacje, na podstawie których podmiot dochodzi do określenia źródeł własnego zachowania. Można to zilustrować następującym przykładem: oglądaliśmy film i ten film bardzo nam się podobał. W tym momencie mówi Kelley, można by postawić pytanie kluczowe do atrybucji: - dlaczego ten film się komuś podobał? Odpowiedź nie jest tak jednoznaczna. Bo można odpowiedzieć, że ten film się podobała, bo naprawdę był dobry, albo też dlatego, że pop prostu tej osobie podobają się w ogóle wszystkie filmy (nie różnicuje pomiędzy filmami dobrymi a złymi). Czy za te reakcje odpowiedzialne są dyspozycje osoby, bo dla niej wszystko jest dobre?
To jest właśnie kluczowe pytanie w teorii atrybucji Kelley'a, - żeby odpowiedzieć na pytanie dlaczego, to poszukuję odpowiedzi albo w dyspozycjach bodźca, albo w dyspozycjach osoby. Próbując znaleźć odpowiedź na te pytania jednostka posługuje się Kelley'a trzema kryteriami (wymiarami) - które tworzą coś w rodzaju sześciennego modelu atrybucji.
Te trzy wymiary to:
wymiar zgodności (konsensusu, powszechności) - chodzi o to, na ile coś jest powszechne w populacji, w jakim stopniu inne osoby reagują tak jak jednostka;
wymiar stałości (konsekwencji zachowań) - gdzie oceniany jest stopień, w jakim osoba reaguje tak samo na bodźce w różnych sytuacjach. Chodzi tu o powtarzalność reakcji bez względu na sytuację, kontekst i czas.
wymiar wyróżnialności (dystynktywność) - chodzi o to, czy jednostka reaguje w ten sam sposób na ten sam bodziec i właśnie ten sam bodziec a nie na inny.
W zależności od tego czy owe 3 wymiary charakteryzują się wysokim czy niskim stopniem, można Kelleya określić przyczyny, czyli wskazać, że przyczyna jest wewnętrzna lub zewnętrzna. Kelley w swej teorii atrybucji sugeruje, iż bardziej prawdopodobne jest to, że danemu zachowaniu przypiszemy przyczyny wewnętrzne w warunkach: niskiej zgodności, wysokiej stałości i niskiej wyróżnialności (wysoka 2 i niska 1,3). Dla odmiany przyczyny zewnętrzne przypiszemy zachowaniu, które charakteryzuje się: wysoką zgodnością, wysoką stałością i wysoką wyróżnialnością (wysoka 1,2,3).
Spróbujmy prześledzić to na konkretnym przykładzie i spróbujmy sprawdzić na ile to jest zgodne z naszym zdrowym rozsądkiem (zdrową logiką). Przypuśćmy, że jemy obiad w restauracji w gronie osób. Jeden z naszych znajomych zachowuje się w następujący sposób: próbuje trochę jedzenia, a następnie woła kelnera i gdy ten się zjawia każe mu zabrać ten obiad i żeby mu przyniósł inny. I teraz pojawia się pytanie podstawowe w teorii Kelley'a - gdzie były przyczyny takiego zachowania? Czy przyczyna takiego zachowania jest wewnętrzna czy zewnętrzna? Inaczej - czy nasz znajomy lubi jeść pokazowo, trudno jest zaspokoić smaki i gusty i to byłaby przyczyna wewnętrzna (jest jakimś smakoszem), czy po prostu to jedzenie jest tak okropne, że nie mógł się inaczej zachować, tylko poprosić o zmianę tego dania (przyczyna zewnętrzna).
Wg teorii Kelley'a odpowiedź na to pytanie zależy od trzech faktów (zgodności, stałości, wyróżnialności). Możemy założyć, że w opisanej sytuacji przeważyły następujące warunki: nikt więcej przy stoliku nie narzekał (czyli zgodność niska). Widzieliśmy, że nasz znajomy oddawał już takie samo jedzenie przy innej okazji (stałość wysoka, już to się kiedyś zdarzyło). Trzecie założenie: widzieliśmy już naszego znajomego głośno narzekającego w podobny sposób w wielu innych restauracjach (wyróżnialność jest niska, nie ma nic specyficznego, już się tak zachowywał). Przy takich trzech założeniach teoria Kelleya sugeruje, że będziemy przypisywali temu zachowaniu przyczyny wewnętrzne. Dojdziemy do wniosku, że nasz znajomy jest osobą, którą bardzo trudno jest zadowolić, lubi sobie ponarzekać. Teraz dla kontrastu możemy przyjąć inne warunki dla tej sytuacji: po pierwsze kilka innych osób przy tym stole narzekało na jedzenie (czyli zgodność wysoka). Drugie założenie jest podobne jak pierwsze: widzieliśmy, że nasz kolega oddawał już jedzenie w podobnej sytuacji (czyli stałość, konsekwencja zachowania jest wysoka). Po trzecie: nie widzieliśmy, żeby nasz kolega głośno narzekał w innych sytuacjach (czyli jest to sytuacja specyficzna, coś się stało; wyróżnialność jest wysoka). W takich warunkach uważamy, że jego zachowanie spowodowane jest czynnikiem zewnętrznym. Prawdopodobieństwo, że jedzenie nie było odpowiednie jest duże.
Podsumowując teorię Kelleya - zauważamy iż przechodziła ona dwie fazy. W pierwszej fazie - Kelley jak gdyby przeintelektualizował tę teorię, przypisując chyba zbyt wiele przeciętnemu człowiekowi. Sam Kelley szybko się zorientował i zaczął poszukiwać odpowiedzi na pytanie - czy przyczyna jest zewnętrzna czy wewnętrzna? Wyodrębnił tutaj aż trzy wymiary:
zgodność;
stałość;
wyrozumiałość.
Twierdził ponadto, że zachowanie ma przyczyny wewnętrzne, wówczas gdy jest niska zgodność, wysoka stałość i niska wyróżnialność. Natomiast gdy wszystkie trzy czynniki są wysokie, to wtedy przyczyn należałoby się upatrywać w zaistniałej sytuacji na zewnątrz.
Spójrzmy krytycznie na klasyczne teorie atrybucji. Każda teoria, czy koncepcja (w psychologii bezpieczniej jest mówić o koncepcjach niż teoriach) ma to do siebie, że po okresie pewnego zachwytu, po przeżyciu pewnej mody na tę teorię, rozpoczyna się krytyka i zmierzch klasycznego paradygmatu. Tak było z teorią humanistyczną, poznawczą. Badacze po przyjrzeniu się modelowi atrybucji, po przeprowadzeniu serii badań eksperymentów zaczęli podnosić pewną wątpliwości, zaczęli kwestionować założenia teoretycznej tej koncepcji. najlepiej skrytykowano te trzy klasyczne teorie atrybucji, ze względu na to że można było im najlepiej się przyjrzeć.
Zarzuca się klasycznym ujęciom to, że:
traktowały człowieka w sposób jednowymiarowy - krytyce tej teorii nie mogli się zgodzić, iż w umyśle człowieka istnieje tylko jeden ważny wymiar, jakim jest przyczynowość => a do tego sprowadzały teorie atrybucji. Najważniejszym było odpowiedzenie na pytanie: jakim był udział czynników osobowościowych i środowiskowych w jakimś rozpatrywanym zdarzeniu. To było najważniejsze - jaka jest przyczyna? Tak jakby człowiek tylko tym się zajmował. I to odniesiono jako zarzut pod adresem teorii atrybucji.
utożsamiały atrybucję obserwatora i wykonawcy - tzn. zastosowano te same reguły, gdy próbuje wyjaśnić swoje zachowanie i gdy ktoś próbuje wyjaśnić moje zachowanie. Późniejsze badania wykazują, że to są trochę inne procesy atrybucji. Gdy stosujemy tzw. self - atribution (samoatrybucję) i atrybucję w stosunku do innej obserwowanej osoby. Tutaj nie zostało to wyraźnie wyróżnione, czy nawet zostało pomieszane.
nie były życiowo realne - Nie bardzo widziano związek tej koncepcji z realnym życiem. Dostrzegano bardziej pewien idealny model, ale który niewiele miał wspólnego z realizmem życiowym. Był bardziej modelem normatywnym. Oznacza to, że proces atrybucji mówił raczej, co człowiek robić powinien z punktu widzenia logiki niż to, co robi rzeczywiście. Klasyczne teorie atrybucji zakładają, że procesy przebiegają zgodnie z zasadami racjonalnego myślenia. A to okazuje się, że nie zawsze jest prawdziwe, nie zawsze postępujemy zgodnie z logiką, z racjonalnym myśleniem. I koncepcje te zamiast opisywać człowieka z ulicy, jak mówi naiwna psychologia, psychologia zdrowego rozsądku przyjęły koncepcje człowieka a priori. To sprawiło, że koncepcje te nie były przystające, adekwatne do rzeczywistości.
przeintelektualizowanie samego procesu atrybucji: człowiek - naukowiec - wykonanie operacji umysłowych, porównanie, formułowanie hipotez itd. Psycholodzy uważają, że wiele atrybucji dokonujemy tak naprawdę bez udziału świadomości.
Były to klasyczne teorie atrybucji. Są też inne teorie np. Jonesa i Nisbetta. Odpowiada ona krytykę teorii atrybucji i rozróżnia atrybucję siebie samego (autora) i innego człowieka (obserwatora). Autorzy ci zauważyli, że jeżeli osoba stosująca atrybucję jest jej autorem tzn. stosuje ja na sobie samej, to jest skłonna przypisywać swoje niepowodzenia czynnikom, okolicznościom zewnętrznym. Podczas gdy osoba z zewnątrz stosująca na nas atrybucję, a więc ten obserwator, będzie skłonny przypisywać to czynnikom wewnętrznym. Np. jeżeli student nie zdaje egzaminów, to prawdopodobnie przypisze to procesowi zewnętrznemu (egzamin nie sprawdzał jego wiadomości). Natomiast ktoś, kto stosuje atrybucję od zewnątrz będzie szukał odpowiedzi na pytanie dlaczego ktoś nie zdał egzaminu w czynnikach wewnętrznych np. braku wysiłku w lepszym przygotowaniu się do egzaminu.
POZNANIE SAMEGO SIEBIE (samoatrybucja)
Warto wspomnieć też o zarzucie, iż teorie klasyczne mieszają atrybucję w stosunku do innego człowieka z samoatrybucją. Dzisiaj w podręcznikach psychologii społecznej możemy już spotkać to zagadnienie i zobaczyć, że osobno omawiana jest samoatrybucja czyli poznanie i rozumienie siebie samego (samopoznanie). Można by w tym związku postawić kolejne pytanie - jak dochodzimy do wiedzy na nasz własny temat? Jak rozumiemy siebie? Już starożytni filozofowie nawoływali do poznania samego siebie. W pierwszej chwili mogłoby by nam się wydać, że zrozumienie siebie samego jest bardzo prostym zadaniem. Ostatecznie to nasze uczucia, motywy - a więc są one nam dostępne dla nas i dla naszych obserwacji. Otrzymanie informacji o naszym stanie powinno być zatem bardzo proste, bardzo łatwe. Wystarczyłoby skierować naszą uwagę tylko na nasze wnętrze, na nasze przeżycia wewnętrzne, żeby wszystko wiedzieć. W psychologii nazywa się to samoświadomością. I do pewnego stopnia jest to wątpliwe, prawdziwe, że ta świadomość jest źródłem wiedzy, przynajmniej częściowej na nasz własny temat. Ale można by zauważyć, że mogą istnieć przeszkody w procesie samoświadomości. Po pierwsze często nie jesteśmy świadomi przynajmniej kilku wymiarów, kilku czynników, które zdają się wpływać na nasze zachowanie. Możemy wiedzieć, że działamy w określony sposób, ale gdy nas nagle ktoś zapyta o powody dlaczego, my tak postępujemy, to nie zawsze byśmy mogli odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Po drugie trudno jest o ile w ogóle możliwe ocenić nasze własne cechy, zdolności, postawy bez odnoszenia ich do osób w naszym otoczeniu. Np. skąd wiemy, czy ktoś atrakcyjny, czy nieatrakcyjny, czarujący czy nudny, inteligentny czy nieinteligentny. W dużym stopniu są to informacje, które pochodzą od innych. Inni daj nam sygnały, przekazują takie informacje po których wnioskujemy, że jesteśmy spostrzegani jako inteligentni, czarujący itd. Widać z tego, że wpatrzenie tylko we własne wnętrze, czy w lustro nie jest jeszcze wystarczającym źródłem informacji. Także wydaje się, iż w naszych próbach zrozumienia samego siebie powinniśmy czy wręcz musimy zwracać uwagę na informację pochodzące od innych ludzi, dostarczane przez inne osoby otaczające nas, z którymi wchodzimy w interakcje. Informacje pochodzące z interakcji z otaczającym nas światem uzupełniają również informacje na nasz własny temat. Przedmiotem naszych zainteresowań byłoby więc poznanie i spostrzeganie samego siebie oraz próba zrozumienia siebie. Przedtem próbowaliśmy zrozumieć innego człowieka, teraz próbujemy zrozumieć samego siebie. W psychologii wskazuje się na dużą użyteczność, sens wiedzy o samym sobie. Mówi się, że dobra wiedza trafna wiedza na swój własny temat jest podstawą efektywnego funkcjonowania. Niedostatek wiedzy o sobie, o świecie uniemożliwia sensowne działanie, uniemożliwia efektywne funkcjonowanie w społeczeństwie. W wielu psychoterapiach, dynamikach grupowych zauważa się, że już sam proces uświadamiania prowadzi do zmiany zachowań, do zmiany postępowania, do obniżania napięć i lęków. Bardzo często zajęcia z dynamiki grupowej psychoterapii polegają jak gdyby na ponownym uświadomieniu czegoś, co zostało zrutynizowane, włączone w pewien schemat, stereotyp. Człowiek uświadamiając to sobie zmienia swoje zachowanie. Obniżają się wtedy napięcia czy lęki. U podstaw samopoznania, leży zdolność umysłu do obserwowania samego siebie, do autoanalizy. Czynności te uważane są za właściwości specyficznie ludzkie. Dzięki tym zdolnościom do samoobserwacji (autoanalizy) aparat psychiczny człowieka organizuje odbierane informacje o sobie samym. jest to tzw. podstawowa wiedza o „ja”, „ja - przedmiotowym” - zorganizowana wiedza na mój własny temat. Treści tej gromadzonej wiedzy stają się dostępne świadomości podmiotu. W momentach, gdy osoba koncentruje uwagę na sobie samym, to ma dostęp do zgromadzonej wiedzy na swój własny temat. Samoświadomość moglibyśmy nazwać specyficznie ludzką formą kontaktu człowieka z samym sobą - byłaby wiec narzędziem samopoznania. Treść samoświadomości wyznaczona jest przez ciągle napływające informacje, jak również przez zgromadzoną wcześniej przez człowieka wiedzę, wcześniejsze doświadczenia.
Dążenie do poznania przyczyn własnych zachowań sprawia, że opierając się na dostępnych sygnałach wnioskujemy o naszych dyspozycjach, wnioskujemy o tych brakujących informacjach - wytwarzamy te brakujące informacje o sobie samym. Wnioskowanie ma charakter hipotetyczny, ale w postaci określonych sądów jest włączone w system wiedzy o nas samych. Możemy zadać sobie pytanie - od czego zależy efektywność odbioru i przetwarzania informacji np. na nasz własny temat o nas samych? Chodzi tu o dwie rzeczy, że efektywność odbioru i przetwarzania informacji zależy po pierwsze od czynników o charakterze instrumentalnym, czyli od właściwości narzędzi poznania (wykształcenia receptorów, inteligencji osoby, jakie ma kategorie pojęciowe). Chodzi tu o to, że w człowieku wykształcają się receptory, kategorie pojęciowe, wzrasta inteligencja - i samopoznanie jest od tych czynników uzależnione. Drugim ważnym czynnikiem, jest to, że ta wiedza na nasz własny temat zależy od informacji o charakterze ewaluatywnym czyli wartościującym. Chodzi tu sposób wartościowania informacji z punktu widzenia ich znaczenia podmiotu.
Mając na uwadze te dwa czynniki należy podkreślić, że treść sądów o sobie samym zmienia się. Po pierwsze zmienia się wraz z rozwojem poznawczym. Po drugie zmienia się wraz z systemem wartości. Zmiana systemu wartościowania rzutuje na zespół cech, postępowanie.
Jaremowicz - Korzystanie z informacji wymaga aktywności podmiotu, ukierunkowanej na porządkowanie informacji płynącej z otoczenia. W przypadku dziecka - przyjmuje informacje z otoczenia, włącza je w sposób i na zasadach mu nie znanych. Zależność od otoczenia nie znika wraz z osobistym rozwojem asymilowania informacji.
POSTAWY
Kategoria opisuje pewien aspekt - nie opisuje wszystkich aspektów zachowania. Są koncepcje, które koncentruja się wokół kategorii wiodących np. instynktu, przekonania, wartości. Spośród takich kategorii większość autorów wyodrębnia kategorie postawy, jako bardzo wydajną heurystycznie w opisie rzeczywistości. Termin postawa - jest najbardziej typowy dla psychologii społecznej, choć stosują ja inne dyscypliny np. socjologia, pedagogika, filozofia. Nieraz kategorie pojawiają się w kontekście określonej teorii. Nieraz jest to pojęcie przyjęte z zewnątrz. Tak było z postawą. Po raz pierwszy pojęcie postawy pojawiło się u Spencera i Baina. Postawa - jest to stan gotowości do uczenia się czegoś.
Są trzy konteksty, w których kształtowało się to pojęcie:
Psychofizyka, psychofizjologia (XIX w) - Procesy spostrzegania zależą od zestawień stanów psychicznych. To zestawienie pojawiło się w szkole Würzburskiej (Miller), będącej w opozycji do szkoły asocjacjacyjnej. Podmiot jest aktywny. Poszukując podmiotowych czynników determinujących podnieśli kwestię nastawienia. Nastawień poszukiwali w obrębie sfery psychoneurologicznej. Pojawiła się myśl, że naszym procesom psychologicznym towarzyszą określone dyspozycje psychiczne tu i teraz. Różni się ono od postawy, która jest bardziej złożoną, autonomiczną, trwałą strukturą;
Problematyka osobowości człowieka (we Francji, Anglii) - pojawił się termin „sentiment”. Shenow - zwrócił uwagę na poczucie jako pewien stereotyp - zorganizowany system analiz funkcjonujkących w obszarze emocjonalno - dążeniowym. Przyjął to Allport;
Badania socjologiczne - Thomas i Znaniecki wyodrębnili w pojęciu postawy element poznawczy - opinia, pogląd, przekonanie. Sa to autorzy, którzy przez postawę rozumienja komponentę intelektualna.
Specyfikowały one rozumienie postawy. Potem połączono je i utworzono całość.
Pojęcie postawy jest wieloznaczne. Źródeł tej wieloznaczności można poszukiwać:
Występuje w różnych dziedzinach nauki, które obciążają je swoistym rozumieniem;
Pojęcia wchodzą do nauki wraz z pewną szkołą, pod kątem tych kierunków są rozumiane (kontekst fizjologiczny, socjologiczny);
Pojęcie to używane jest bardzo często w języku potocznym: ludzie podkładają różne treści pod to samo pojęcie.
Definicje postaw:
Scotland - postawa to tendencja do oceniania przedmiotu lub jego symbolu.
Morgan, Murray - rozumieli emocjonalnie postawę. Postawa jest bardziej lub mniej trwałą dyspozycją osoby do pozytywnych lub negatywnych emocji wobec pewnej całości.
Cattell - postawę traktuje bardziej behawioralnie. Postawa to prawdopodobieństwo wystąpienia określonego zachowania w określonej sytuacji.
W psychologii osobowości pojawił się termin „sentiment”. Shenow - zwrócił uwagę na poczucie jako pewien stereotyp - zorganizowany system analiz funkcjonalnych w obszarze emocjonalno - dążeniowym. Przejął to również Allport.
W socjologii Thomas i Znaniecki - wyodrębnili w pojęciu postawy element poznawczy - opinia, pogląd, przekonanie. Są to autorzy, którzy przez postawę rozumieją komponentę intelektualną.
Obecnie łączy się trzy komponenty, aby całościowo traktować postawę - Holgard, Krech, Crutchfield.
POSTAWA - to trwały system 3 komponentów skupiających się wokół przedmiotu: wyjaśnienie przekonania o przedmiocie (komponeta poznawcza), uczucia związane z przedmiotem (komponenta emocjonalna), dyspozycje do działań wobec przedmiotu (komponenta behawioralna- motywaacyjna).
Postawa jest traktowana jako struktura:
Złożona
Dynamiczna
Względnie trwała - charakterystyczna dla człowieka.
Przedmiotem postawy może być to wszystko co znajduje się w psychologicznym świecie człowieka. Przedmiotem postawy może być on sam, drugi człowiek, inni ludzie, organizacje społeczne, ideologia, Bóg, postawy religijne. Przedmiot stanowi względnie autonomiczną całość, o treści zaś postawy decyduje przedmiot. Tyle jest postaw ile jest autonomicznych przedmiotów.
Cechy postawy:
Relacyjność;
Dynamiczność;
Trwałość;
Dwubiegunowość;
Wiedza o przedmiocie.
Postawa jest czymś nabytym, związanym z doświadczeniem. Może więc ulegać zmianie. Dzięki trwałości możemy przewidzieć zachowanie człowieka w określonych sytuacjach. Postawy ważne dla człowieka trudno zmienić.
CECHY STRUKTURALNE POSTAWY
Wartość - w postawie wyodrębnia się wartość, uczucia przyjemne i nieprzyjemne, przychylne i nieprzychylne. Wartość postawy może być stopniowalna w obu kierunkach. Takie ustopniowane ustosunkowanie się wyznacza kierunek postawy. Wyznaczając kierunek czy wrtość można pytać z jaką siłą, pewnością wyznacza kierunek.
Złożoność - może wyróżniać elementy konstytuujące daną postawę. Poszczególne komponenty poznawcze mogą różnić się ilością wiedzy o przedmiocie postawy. Potrzebna jest optymalna ilość wiedzy, aby postawa była rozwinięta strukturalnie i była względnie stała. W komponencie emocjonalnej - sprowadza się do prostego uczucia lub całej gamy przeżyć związanych z przedmiotem. W komponencie behawioralnym - charakter zachowania, pojedynczego gestu lub zespołu zorganizowanych, wielopoziomowych działań ukierunkowanych na dany przedmiot.
Zwartość - analiza zwartości - między trzema komponentami. Postawa zwarta jest wtedy gdy psychika jest zharmonizowana w stosunku do przedmiotu. Jest psychologicznym źródłem trwałości w kontaktach interpersonalnych, jest czytelna, klarowna. Zwartość z uwagi na złożoność: 3 komponenty są wyrównane w zakresie złożoności, proporcjonalnie rozbudowane.
Intensywność - jest to stopień trwałości, emocjonalnego zaangażowania się w relacji do przedmiotu, odnoszenie do wszystkich trzech komponent. Intensywność wzrasta w kierunku największego nagromadzenia uczuć pozytywnych lub negatywnych. Najniższa intensywność jest lekko dodatnia, a nie w punkcie 0.
Dojrzałość - problem ten jest zagadnieniem trudnym w psychologii. Stosuj się opis tego, co jest niedojrzałe. Stosując opis Rokeacha mamy otwartą i zamkniętą. Dojrzała to właśnie otwarta w znaczeniu nie sztywna. Otwarta zapewnia człowiekowi jakiś stopień integracji, możliwość przystosowania się do otoczenia.
Czynniki o charakterze osobowościowym:
postawa o której nie wiemy ma wpływ na zachowanie;
mogą istnieć motywy sprzeczne z daną postawą (motyw silniejszy);
jeżeli obserwuje się rozbieżność, to może to być spowodowane nieumiejętnością werbalną.
Czynniki o charakterze sytuacyjnym:
obecność innych osób (np. dotyczące ról- nauczyciel w szkole - nie może mieć swoich, ale szkoły);
przewidywanie konsekwencji (np. człowiek tak nie postępuje, bo wie że za dany czym grozi taka kara).
Ogólnie rzecz biorąc, większość autorów opowiada się za zgodnością postawy z zachowaniem. Znajomość postawy może mówić o przewidywaniu czyjegoś zachowania. Patrz => Zgodność postaw z zachowanie (St. Mika).
Problem współzależności postaw w osobowości człowieka
Postawy mogą być wzajemnie uwarunkowane albo pozostawione w izolacji. Rzadko się zdarza, że wszystkie są powiązane z jedną na czele. Im bardziej się do tego zbliża to mówimy, że człowiek ma zwartą strukturę postaw. Osobowość rozpatrywana jest z punktu widzenia ilości, jakości postaw. Mówi, jak człowiek funkcjonuje w układzie społecznym w odniesieniu do przedmiotu postawy. Psychologie społeczną interesuje jaka jest spójność postaw w populacjach. Ferguson zbadał postawy studentów wobec wojny, Boga, patriotyzmu, przestępstwa, kary śmierci, cenzury, kontroli urodzin, pracy, prawa, ewolucji. Poddał to analizie czynnikowej. Wyniki ułożyły się w trzy konstelacje (meta czynniki):
Religijność - (ewolucji, Boga, kontrola urodzin);
Humanizm - (kara śmierci, przestępstwa);
Nacjonalizm (cenzura).
Te meta czynniki były od siebie niezależne.
Nasza osobowość wyraża się w wielu relacjach, poglądach. Obserwując wiązkę relacji nie trudno dostrzec ich zgodność, spójność. Postawa jest to coś głębszego, jest to wymiar podmiotu. Jest to wymiar osobowości człowieka. Postawa nie jest czymś zewnętrznym. Pojęcie postawy jest zmienną teoretyczna (ukrytą). Nasze zachowania są objawami, wskaźnikami postawy, to z nich wnosimy o istnieniu lub nie istnieniu postawy. Postawa nie jest pojęciem empirycznym. Pojawia się problem trafności, które zachowania są dobre do konstruowania metody pozwalającej na trafne diagnozowanie postawy. Wskaźniki są werbalne i niewerbalne. Zachowania są wskaźnikiem zbyt szerokim, aby odnieść je do danej postawy. Postawy badane wskaźnikami werbalnymi są bardziej trafne i wartościowe.
GENEZA POSTAW
Postawa jest mechanizmem wrodzonym. Postawę nabywa się w rozwoju człowieka. Postawy różnicowane są w jednostkach przez kontakt z otoczeniem. Osoba poznaje rzeczy, ludzi, wartości. Kontakt z nimi jest dla osoby źródłem informacji i doświadczeń. Te zaś są konfrontowane przez z posiadanymi przez jednostkę pragnieniami. Konfrontacja sprawia, że formują się przekonania jednostki i od tego formują się określone postawy jednostki. Kształtowanie się postaw w większości przypadków to proces powolny, długotrwały. Zdarza się i tak, że postawy pod wpływem szybkich emocjonalnych przeżyć kształtują się szybko. Nowe postawy, są owocem samodzielnej naszej pracy (naszych opinii) budowania całości z której wyłaniają się postawy. Ale bywa też i tak, że jednostka przyjmuje w całości gotowe modele postaw (przynależność do grupy). Gordon Allport wyróżnia 4 drogi wyodrębniania (kształtowania) się postaw:
1) Integracja - gromadzenie się doświadczenia, z czego rodzi się postawa. Jest to zbieranie nowych opinii, z których wyjawia się postawa ogólna;
2) Dyferencjacja - z ogólnej postawy wyodrębnia się szczegółowa postawa.;
3) Wstrząs - polega na niezwykle silnym doświadczeniu czegoś. Gwałtowne odkrycie powodujące zmianę postawy;
4) Adopcja - naśladowanie przykładów innych ludzi
Tadeusz Mądrzycki wymienia 3 drogi kształtowania się postaw:
1) Naśladownictwo -
2) Doświadczenie emocji.
3) Przeżycia intelektualne
Nawiązuje w ten sposób do 3 komponentów postawy. To jak kształtują się te elementy obrazuje kształtowanie się postaw.
UWARUNKOWANIA ROZWOJU POSTAW
Osobowość człowieka - Potrzeba jest to dynamizm uaktywniający zachowanie człowieka. Obuchowski - potrzeba to właściwość sprawiająca, ze osoba X bez przedmiotu Y nie może normalnie funkcjonować. Właściwością potrzeb jest homeostaza. Powstaje stan napięcia i rodzi się potrzeba uzupełnienia czegoś co tę równowagę przywraca. W teologii istnieje też potrzeba uzupełnienia czegoś ale zwana tropizmem, połączenie potrzeby i przedmiotu. Im człowiek bardziej się rozwija to następuje rozdzielenie między potrzebą a przedmiotem, który będzie ją gratyfikował. Człowiek uczy się jakie przedmioty będą gratyfikować jego potrzebę. Potrzeba bezpieczeństwa może być gratyfikowana w różny sposób. U człowieka występuje interpretacja przedmiotu pod względem gratyfikacji potrzeby, czy ten przedmiot jest dla mnie dobry czy nie. U człowieka występuje element wartościowania. Przedmiot jest oceniany w perspektywie potrzeby. Wynik oceny zależy od naszego doświadczenia. Nasz stosunek do otoczenia jest wyznaczony przez wiele potrzeb, przez układ wszystkich potrzeb. Hierarchia potrzeb w osobowości wyznacza tendencje do wartościowania przedmiotów.
Informacje o przedmiocie postawy, wiedza jednostki o przedmiocie - Informacje o przedmiocie postawy pozwalają adekwatnie odczytać dany przedmiot, ocenić jego wartość. Im lepsze informacje tym przedmiot może być rzetelniej oceniany i pośrednio formują się postawy. Wartościowanie warunkuje, uzupełnia się o to, jak ja odczytuję dany przedmiot. Informacje wyznaczają kierunek postawy, ważny jest rodzaj źródła informacji: od innych osób i z autopsji. Im większe autorytety, tym informacje są głębiej kodowane. Przedmiot jest elementem postawy. Jest to pojęcie wielowymiarowe. To jest ważne przy spostrzeganiu i wartościowaniu przedmiotu, który ma znaczenie przy tworzeniu się postawy. W przedmiocie spotykamy jedną z cech - centralność. Centralność przedmiotu - przedmioty odnoszą się jakoś do naszej osobowości. Pewne przedmioty nabierają znaczenia w pewnym momencie. Okoliczności czynią przedmioty centralnymi. Centralność - jest to wartość dla danego człowieka, coś co jest stale dla nas ważne. Zależy ona od:
Rodzaju motywacji, hierarchii potrzeb;
Dotychczasowych doświadczeń;
Filozofii życia;
Hierarchii wartości.
Badania pokazują, że łatwiej i głębiej kształtują się w nas postawy wobec przedmiotów mających centralne znaczenie. Wolniej i trudniej wobec przedmiotów psychologicznie marginesowych. Nowe informacje wzmacniają centralność przedmiotu. Postawy wobec przedmiotu centralnego są bardzo stabilne.
Oddziaływania środowiska społecznego - Jednostka patrzy na świat przez system wartości głoszonych w środowisku i akceptowanych w nim. To środowisko może mieć charakter szerszy lub węższy. Jednostka angażuje się w życie społeczne. Rezultatem tego zaangażowania jest przyjmowanie podobnych wartości i zachowań typowych dla społeczności, w którą się zaangażował. Duży wpływ na formowanie się postaw mają grupy pierwotne (rodzina, grupy koleżeńskie - można się spierać o wielkość roli w porównaniu z poprzednimi; środowisko pracy). Rodzina - jej wpływ jest duży w kształtowaniu się postaw moralnych i religijnych.
Potrzeby jednostki - Im dany przedmiot skuteczniej zaspokaja potrzeby tym ustosunkowanie się jednostki do danego przedmiotu będzie przychylniejsze. Jednostka będzie nieprzychylnie ustosunkowana do tego, co przeszkadza w zaspokojeniu potrzeb. Potrzeba i jej zaspokojenie może mieć kluczowe znaczenie.
Postaw ma kierunek (pro, kontra) cecha zaś jest bezkierunkowa.
Nadawca Przekaz Kanał Odbiorca NOWA POSTAWA
Jest to model uproszczony, bo każdy nadawca (nauczyciel, przełożony, rodzic) jest elementem większego systemu (szkoła - społeczeństwo), zauważymy, że postawy kształtowane przez nauczyciela zależą nie tylko od niego. Są to często wartości przyjmowane przez większe systemy - szkołę, społeczeństwo . Zależnie od ustroju społecznego zmieniają się ideały wychowawcze. Podobnie jest z odbiorcą - jest osadzony w jakiejś grupie - społeczności o określonych wartościach.
Jaki będzie ostateczny wynik oddziaływania mającego na celu zmianę postawy? O zmianie postawy decyduje kilka elementów schematu:
Cechy nadawcy
Cechy przekazu
Cechy odbiorcy
Rodzaj wykorzystywanego kanału (słuchowy, wzrokowy)
Sztuka zmiany postaw jest dość trudna. Kiedy próbujemy zmienić postawę, trzeba pamiętać, że na odbiorcę działa wielu innych nadawców, którzy czasami podają krańcowo różne informacje, np. sprawy polityczne - na każdego działają różne źródła informacji całkiem sprzecznych (radio, TV, koledzy). Nie tylko rodzice oddziałują na dzieci, ale też szkoła rówieśnicy, katecheza, podobnie w psychoterapii alkoholików, gdy wracają do środowiska otrzymują nowe informacje, sprzeczne z informacjami psychoterapeuty.
NADAWCA - rodzic, nauczyciel, wychowawca, przełożony, każdy, kto przekazuje informacje, źródło przekazu.
. Hovland twierdził, że postawy jest zmieniać bardzo trudno. Gdyby psychologowie zainteresowali się ludźmi, u których zmieniali postawy po 2 - 3 tygodniach, to przekonaliby się, że ludzie ci wrócili do starych postaw.
Exp. 1: przygotowano wywiad radiowy o treści: apel o łagodniejsze traktowanie nieletnich przestępców. Prezentowano go trzem różnym grupom badanych. Każdej grupie inaczej przedstawiono osobę, z którą prowadzono wywiad. W gr.: I - sędzia dla nieletnich; II - przechodzień z ulicy; III - nieletni przestępca. Po wysłuchaniu tych samych treści oceniano jasność wypowiedzi. Za jasną wypowiedź 75 % uznało wypowiedź sędziego, 65 % - przechodnia, 29 % - wypowiedź nieletniego przestępcy.
Exp. 2: przedstawiono osobom badanym, że wybudowanie łodzi podwodnej o napędzie atomowym jest możliwe (lata 50 -te). Podzielono osoby badane na dwie grupy. W I gr. Powiedziano, że argumenty o pochodzą od R. Operheimera (fizyk atomowy), w II gr., że informacje pochodzą od radzieckiego dziennika „Prawda”. Osoby z grupy I zmienili opinię i nabrali przekonania o możliwości skonstruowania łodzi podwodnej, osoby z gr. II nie zmienili.
Experymenty wykazują, że sędzia ma większy wpływ na opinie dotyczące przestępczości nieletnich. Fizyk atomowy skuteczniej przekonuje ludzi o możliwości realizacji celów. Lekarz może skuteczniej wpływać na decyzję o ubezpieczeniu chorego. Zasadnicza cecha nadawcy: WIARYGODNOŚĆ. Nadawca musi być wiarygodny, by być skuteczny. Nadawca mało wiarygodny może wywoływać zmiany odwrotne do zamierzonych. Elementem wiarygodności jest kompetencja.
Exp. 3: W grupie terapeutycznej, którą chciano oduczyć palenia papierosów. Podzielono ją na dwie grupy i w każdej stworzono możliwości podsłuchiwania dyskusji expertów. Członkowie I gr. Po kilkunastu minutach orientowali się, że to wszystko jest zaaranżowane, a członkowie II gr. Do końca byli przekonani, że podsłuchują niezależnej dyskusji na temat szkodliwości palenia papierosów.
Exp. 4: O konieczności kary śmierci przekonywało 3 nadawców: prokurator, polityk, nieletni przestępca.
W experymencie 3, w I gr. Gdy zorientowano się, że dyskusja toczyła się pod nich, nie miała ona wpływu na postawy, lub miała mały wpływ. W gr. II duża część skłonna była zmienić postawę co do palenia. W exp. 4 najbardziej skuteczny w przekazie był nieletni przestępca. W exp. 3, 4 kompetencje były podobne. Odbiorcy rozważają jeszcze intencje. Wiarygodność to kompetencje i intencje. Jeśli intencje są spostrzegane jako nieczyste to zmniejsza się skuteczność perswazji. Wielu nadawców jeśli chcą być skuteczni muszą być wiarygodni - kompetentni + spostrzegani jako mający dobre intencje.
Rola nauczyciela jawi się dziś jako nowa. Wiedza nauczyciela jest wystawiona na duży wysiłek. Uczeń zdobywa wiedzę z różnych źródeł. Gdy nauczyciel odpowiada często: „nie wiem” - na ile może być skuteczny w przekazie? Gdy ktoś przyjmuje postawę - tylko ja mam rację (intencja), to też będzie mało skuteczny w przekazie. Na wiarygodność wpływa również: język przekazu. Powinien być wyważony, ani zbyt prosty, ani zbyt techniczny. Jeżeli jest zbyt prosty to odbiorcy spostrzegą nadawcę jako niewykształconego. Jeśli język jest techniczny to włącza się blokada językowa i odbiorcy przestają słuchać takiego nadawcy. Na wiarygodność nadawcy ma również wpływ kolor skóry (badania amerykańskie) oraz atrakcyjność nadawcy, to, czy on nam się podoba. Nadawca ma wpływ na odbiorcę, gdy jest wiarygodny, tzn. kompetentny, ma intencje sprzeczne z własnym interesem, nie stara się nahalnie wpływać, ma wyważony język, gdy się nam podoba, gdy się z nim identyfikujemy.
PRZEKAZ
Na jego skuteczność wpływa sposób przekazywania. Przekazy różnią się pod względem cech.
Emocjonalny - racjonalny.
Każdy przekaz jest skierowany bardziej do intelektu lub emocji. W argumentacji emocjonalnej oddziałujemy bardziej na komponent emocjonalny postawy i chcemy wpłynąć na całą postawę, podobnie przy argumentacji racjonalnej. Są zwolennicy pierwszej i drugiej metody. Nie możemy mówić o czystym przekazie emocjonalnym lub racjonalnym. Każdy przekaz nie jest pozbawiony emocji i argumentacji racjonalnej, ale chodzi o rozłożenie akcentów.
Liczba przekazów z przewagą elementów emocjonalnych jest większa, gdy chce się zmienić postawę, np. w propagandzie antynikotynowej mówi się, że ktoś umarł na raka płuc. Co jest bardziej skuteczne - wzbudzanie niewielkiego strachu czy wstrząsu emocjonalnego? Exp. nie są jednoznaczne. Zauważa się pewne prawidłowości. Jeżeli wzbudzamy silne emocje u odbiorcy, przestraszymy, to kolejnym krokiem powinno być podanie informacji, co dalej robić, gdzie działać, by zmienić dotychczasowe zachowanie. Wzbudziwszy silny strach u palaczy, część chce zaprzestać palenia, ale jeśli nie podano, co dalej robić to wracała do dawnego nałogu. Gdy nie zamierzamy podać, co dalej robić to słabsze oddziaływanie na emocje jest bardziej skuteczne.
Jednostronny - dwustronny.
Należy zastanowić się, czy przekaz powinien być jednostronny (argumentacja jednej strony) czy dwustronny (uwzględnia się również argumenty adwersarza). Np. naszym zadaniem jest przekonać grupę ludzi, że nie powinno być kary śmierci. Kiedy bylibyśmy bardziej skuteczni? Gdy podajemy nasze argumenty, czy też gdy omówimy również (odeprzemy) argumenty strony przeciwnej? Dobrze gdy nadawca przytacza argumenty oponentów. Jeśli zaś używa wielu argumentów strony przeciwnej to jest podejrzenie, czy sprawa nie jest aż tak kontrowersyjna.
Uchwycono prawidłowość, im bardziej inteligentni słuchacze, tum większe prawdopodobieństwo, że przekonają ich argumenty zaczerpnięte od przeciwnika. Muszą być argumenty za i przeciw, a ludzie ci sami podejmą decyzję. Materiał dwustronny lepiej uodparnia na przyszłą możliwość kontrargumentacji. Materiał jednostronny jest bardziej skuteczny gdy ludzie mają pozytywną postawę i chcą ją wzmocnić oraz dla ludzi z niższym wykształceniem.
Kolejność przekazu.
Jeśli są dwa odmienne stanowiska zastanowić się, czy ważna jest kolejność przekazu. Problem uczenia się i przechowywania w pamięci. Mamy do czynienia z dwoma efektami: efektem pierwszeństwa i efektem świeżości. Efekt pierwszeństwa powoduje duże hamowanie zapamiętywania, gdy odstęp między przekazami jest mały. Wskazuje na to, że efektywne jest pierwsze przemówienie. Efekt świeżości, że przemówienie najbliższe podjęcia decyzji jest skuteczniejsze. Ważna jest ilość czasu między pierwszym a drugim przemówieniem; końcem drugiego, a podjęciem decyzji. Jeżeli przemówienie jest jedno po drugim to bardziej skuteczne jest pierwsze, bo może być hamownie. Jeżeli jest przerwa między pierwszym a drugim - należałoby wykorzystać efekt świeżości. Jeżeli są zaplanowane na styk, to osoba druga powinna domagać się krótkiej przerwy przed wykładem.
Exp. Levin i Murphy
Przygotowano dwa przekazy: radziecki i antyradziecki. Badano 10 osób: 5 - z postawami komunistycznymi i 5 - z postawami antykomunistycznymi. Badani mieli się nauczy tekstów pro - radzieckich i anty - radzieckich, a po 5 tygodniach odtwarzali z pamięci. Komuniści lepiej uczyli się tekstu proradzieckiego, anty - komuniści - anty - komunistycznego. Zapominanie: komuniści więcej zapomnieli z materiału anty - radzieckiego i vice versa. Postawa wpływa na to jak są przyswajane nowe treści. To, co do nas dochodzi, dochodzi przez filtr postaw. Jeśli treść dochodząca jest podobna to treści, które mamy w postawie to łatwiej ją przyswajamy. Jeśli przekaz jest niezgodny z naszą postawą to utrudni to przyswajanie treści.
Wiliam Mc Guive /wym: Mc Giv/ mówił, że można ludzi „zaszczepić” przed zmianą postaw. Można osobę przygotować, by nie zmieniała tak szybko postawy. Przed podjęciem decyzji przez 5 - 10 minut porozmawiać i dać jej możliwość kontrargumentacji, składnego logicznego kontrargumentowania. Będzie ona przez jakiś czas nastawiona nie tylko na bierne przyjmowanie informacji, ale na pewien poziom zdrowego krytycyzmu.
Aronson - audytorium można uczynić podatnym na wpływ komunikatu. Jeśli audytorium się nakarmi, zrelaksuje, to ci ludzie są bardziej podatni na perswazję, na zmianę postaw.
Istnieją pewne osoby, które charakteryzują się większą podatnością na perswazję, jest to też cecha młodzieży w fazie kształtowania postaw, osobowości. Badania pokazują, że kobiety są bardziej podatne na perswazję. Tłumaczy to się faktem wpływu skutków socjalizacji, w której nagradza się je za to, że są stroną bardziej uległą. Jest związek między poziomem samooceny, samoakceptacji. Osoby z wysoką samooceną trudniej ulegają wpływowi. Genezę podatności na perswazję łączy się z postawami rodzicielskimi. Typ wychowania z dominacją rodziców prowadzi do obniżenia samooceny dziecka (dyskusja toczy się na poziomie roli rodzica, a nie na poziomie argumentów).
PODSUMOWANIE: Wszystkie elementy są istotne. Każde źródło informacji rządzi się własnymi prawami.
POSTAWY WARTOŚCIUJĄCE
Ekonomiści analizują wartości w kategoriach zysków i strat, estetycy oceniają walory artystyczne, moraliści w kategoriach dobra. Psycholog mówi o wartościach, jako czynnikach, które ukierunkowują nasze zachowanie w sytuacjach społecznych. Tak więc w życiu społecznym wartości to kryterium lub zasady wyboru dążeń jednostki.
Stefan Nowak (socjolog): wartość - norma określająca to, jak ludzie powinni się zachowywać, jakie działania powinni aprobować, jakie odrzucić, jakie wzory relacji powinny przeważać w grupie. Przez wartości jednostka określa jaką osobą chce być, w jakiej grupie chce żyć.
Leonard Gordon: życie społeczne, funkcjonowanie systemów społecznych, osiąganie celów grupowych nie byłoby możliwe bez wartości. Sferę motywacyjną można dobrze poznać i opisać posługując się kategorią wartości. Wartości wyznaczają postawy ludzi wobec różnych obiektów, decydują, czy określone przedmioty staną się w ogóle przedmiotem zainteresowania. Jeśli system wartości jest niespójny to odbija się to na osobowości.
Maslow - wartości wyznaczają działanie i rozwój człowieka. Istnieje hierarchia potrzeb i wartości.
Z koncepcją wartości można spotkać się w pracach Reykowskiego - regulacyjna teoria osobowości mówi o sieci poznawczej. Reykowski mówi, że rzeczywistość, z którą się spotykamy jest uporządkowana na dwa sposoby:
Wg kryterium sieci operacyjnej - odzwierciedlenie obiektywnego uporządkowania rzeczy z jakim się spotykamy;
Wg ich subiektywnego znaczenia dla jednostki - sieć wartości, umożliwia porządkowanie wartości wg ich znaczenia dla podmiotu.
Koncepcja wartości M. Rokeacha wiąże się z przekonaniami. Rokeach wyróżnia trzy typy:
przekonania deskryptywne,
b) przekonania ewaluatywne (dobry - zły),
c) przekonania nakazujące - zakazujące (oceniają: pożądane - niepożądane).
Wartość jest przekonaniem trzeciego typu.
Komponenty są jak w postawie:
poznawczy - osoba wie, który cel życiowy jest godny zmagań;
emocjonalny - wartość może być afektywna, gdyż osoba odczuwa emocje;
behawioralny - prowadzi do działań.
JAKA JEST RÓŻNICA MIĘDZY POSTAWĄ A WARTOŚCIĄ?
Rokeach dokonuje rozróżnienia, chociaż sam zauważa, że od czasów Znanieckiego i Thomasa (wprowadzono pojęcie postawy) nikt nie dokonał zróżnicowania między wartością a postawą. Rokeach przestrzega, że w literaturze psychologicznej jest bałagan metodologiczny i pojęcia te są stosowane zamiennie.
Pojęcie wartości jest ważniejsze od pojęcia postawy. Rokicz definiuje postawę: trwała organizacja przekonań skoncentrowanych na przedmiocie. Ta organizacja przekonań predysponuje jednostkę do reagowania w określony sposób. Wartość - trwałe przekonanie, że określony cel egzystencjalny lub sposób postępowania jest bardziej preferowany niż inne alternatywne sposoby postępowania. Wartość jest normą - kryterium, do którego człowiek się odnosi, gdy realizuje różne cele życiowe. Wartość mówi, jakie postawy przyjmować i jest kryterium dokonywania sądów moralnych.
Różnice:
POSTAWA - WARTOŚĆ
Wartość wychodzi poza granice określonych przedmiotów i sytuacji, a postawa koncentruje się na przedmiotach i sytuacjach;
Wartość jest normą - miarą dla działań, punktem odniesienia porównań, które człowiek dokonuje. Postawa nie jest normą.
Wartość dotyczy pożądanego sposobu zachowania, celu egzystencjalnego. Postawa - coś, co istnieje, a nie pożądany sposób zachowań.
Jan Kościuch zauważa jeszcze inne różnice między wartością a postawą. Wartość jest bardziej dynamiczna, komponenty są bardziej rozbudowane w wartościach, pomimo, że wartości i postawy są uważane za determinanty zachowań społecznych. Wartości determinują postawy i zachowania. Wartości są bardziej uniwersalne niż postawy.
Rokeach wprowadza nowy element: system wartości - hierarchiczna organizacja wartości. Każdy z nas ma uporządkowane wartości wg pewnej hierarchii w zależności od ich ważności. Wartości są stałe, ale to jest względna stałość - ludzkie wartości się zmieniają.
Typologia wartości E. Sprangera:
Wyróżnił 6 podstawowych grup wartości:
Wartości teoretyczne - (T) - człowiek dąży do wykrywania prawdy, intelektualizmu, charakterystyczne są analizy, syntezy, rozumowania;
Wartości ekonomiczne - (E) - na pierwszym miejscu pożytek, nastawienie utylitarystyczne, kieruje się użytecznością rzeczy, zjawiska, ludzie skłonni bardziej do egoizmu.
Wartości estetyczne - (A) - docenianie piękna, harmonii, koncentracja na wartościach artystycznych.
Wartości społeczne - (S) - preferencja wartości społecznych wiąże się z potrzebą zauważania drugiego człowieka, byciem altruistą.
Wartości polityczne - (P) - władczość, dążenie do mocy, przewagi nad drugim.
Wartości religijne - (R) - stawia miłość Boga ponad miłość człowieka.
W życiu nie występują w formie czystej. One zbliżają się do ideału, ale go nie osiągają. Mogą się mieszać ze sobą. Trudno o dobrą diagnozę psychologiczną bez odpowiedzi na pytanie: Jakie wartości preferują ludzie?
ZACHOWANIA ASERTYWNE
def.
Są to zachowania w których w kontaktach z innymi ludźmi nie pozwalamy naruszać swoich praw, nie pozwalamy sobą manipulować. Jest to umiejętność mówienia NIE, ale w sposób, który nie narusza dobra innych ludzi.
Def. Stowarzyszenia Terapii Behawioralnej
Jest to zespół zachowań interpersonalnych wyrażających uczucia, postawy, życzenia lub prawa innej osobie w sposób bezpośredni, życzliwy i jednocześnie respektujący godność i prawa innych osób.
Def. Wolpe
Jest to właściwa ekspresja jakichkolwiek uczuć wobec innych osób, ale odmiennych od lęku.
Jeśli zachowanie może komuś zaszkodzić to mówimy wówczas o zachowaniach nieasertywnych.
submisyjność asertywność wrogość
Czy tak jest - pytanie otwarte?
Np. *sytuacja nieuczciwego sprzedawcy, który nie chce przyjąć wadliwego towaru
*pracodawca wykorzystujący pracowników
Dla w/w sytuacji charakterystyczne jest, że owe naruszenie praw osoby odbywa się w misterny sposób. Wywołujemy w osobie poczucie winy. Jedna osoba manipuluje tu inną. W przypadku zachowań asertywnych manipulacja zmierza tu do tego, by druga strona nie umiała powiedzieć NIE np. odwołując się do przekonań religijnych, potrzeb czy emocji.
Jeśli uświadamiamy sobie, że nie potrafimy przeciwstawić się manipulacjom to mamy do czynienia z zachowaniami nieasertywnymi:
U osoby manipulowanej może powstać uczucie dyssatysfakcji, że ktoś mną manipuluje, a ja nie potrafię się przeciwstawić. Wtedy źle się czuję i próbuję się tłumaczyć.
Obok tego utrwala się nieumiejętność wyrażania własnych przekonań.
Utrwalanie się patologicznego poczucia winy.
Pod wpływem kumulowania się zachowań nieasertywnych może dojść do wybuchu agresji.
Zerwanie stosunków interpersonalnych albo ich pogorszenie.
Obniżenie samooceny.
Powstanie kompleksu niższości.
Zerwanie kontaktów towarzyskich.
Depresja.
Geneza zachowań nieasertywnych
Główną rolę odgrywa tu błędna socjalizacja. Będąc w obecności nauczycieli czy rodziców jesteśmy skłaniani do ich żądań i wymagań. Ale może być tu też początek patologii - wtedy gdy nauczymy dziecko tylko ulegania. Może nastąpić generalizacja ulegania wszystkim i zawsze. Świat dorosły zaczyna manipulować dzieckiem.
Sposoby zachowań nieasertwnych
Zauważono, że ludzie nieasertywni:
odwołują się do kłamstwa
podają różne preteksty
człowiek nerwowo zaczyna się usprawiedliwiać
zaczynamy pouczać partnera interakcji, zaczynamy moralizować
odwołujemy się do aluzji
uleganie
Cechy zachowań asertywnych:
muszą być akceptowane społecznie
nie mogą naruszać praw innych osób
otwarte wyrażanie swoich przekonań, umiejętność otwartego mówienia NIE, gdy osoba narusza moje prawa
nieumiejętność okazywania uczuć i lęk prowadzą do zachowań konformistycznych, zaczynamy się bać
nie powinno nam towarzyszyć poczucie winy
ważne jest by odkryć mechanizmy manipulacji, często odwołują się one do ważnych potrzeb czy litości.
Jakie są warunki mówienia NIE?
aby było przekonywujące musi być kontakt wzrokowy
zdecydowana odpowiedź, bez wahania i wątpliwości
konsekwentna wypowiedź
Jakie założenia kryją się za koncepcją zachowań asertywnych?
Człowiek ma swoje prawa i powinien je bronić, tylko jakie ja mam prawa? Czy one nie zachodzą na prawa innej osoby? Jakie są prawa drugiej osoby? Broniąc swoich praw możemy okazać się egocentrykami. Często pomija się:
problem hierarchii wartości, bo możemy na siłę uczyć kogoś zachowań sprzecznych z jego hierarchią wartości
sytuację np. napad, relacje z przełożonymi
niejednoznaczność definiowania pojęcia asertywności
Należy pamiętać, że trening asertywności powstał dla leczenia pacjentów o zaburzonej osobowości - zapoczątkował go A. Salter. Dopiero potem zaczęto stosować go dla ludzi zdrowych. Pytanie czy dla wszystkich ludzi techniki asertywne są potrzebne? Czy człowiek może sam siebie do końca realizować? Krańcowa forma asertywności może być zwykłą manipulacją. Będzie to wtedy, gdy przesunie się akcent z etyki na pragmatykę.
Ingracjacja /manipulacja/
Mamy do czynienia z procesem zachowania się partnera interakcji i oceniamy informacje o zachowaniu się partnera.
Ingracjacja /wg Jonesa/ - manipulowanie innymi ludźmi poprzez wkradanie się w cudze łaski.
Odnosi się do takiej klasy zachowań, które w sposób nieuprawniony zmierzają do zwiększenia mojej atrakcyjności wobec innej osoby. Mają te działania wytworzyć pozytywne postawy wobec ingracjatora, by w sposób nieuprawniony nabyć pewne dobra. Ingracjację stosuję się tu w sposób świadomy. W tym zachowaniu działanie jest środkiem do osiągnięcia jakiegoś celu. Dowodem, że jest to świadome działanie jest dążenie do posiadania dóbr należących do innej osoby np. studentka idąca na egzamin ubiera się pod gust egzaminatora. Istotnym w ingracjacji jest coś w rodzaju oszustwa, a partner w ingracjacji jest tylko środkiem do osiągnięcia celu (zwykle cel jest ukryty).
Ingracjator to osoba, która w punkcie wyjścia obejmuje szerszą perspektywę czasową. Nie poprzestaje na tu i teraz, ale myśli o przyszłych korzyściach i osiągnięciu celu. Ma wytyczony plan i działa w/g tego planu, chce aby interakcja przyniosła lepszą korzyść. Chce uzyskać nagrody możliwie tanio.
Np. * mamy osobę A, która lubi i podziwia osobę B, i chce mu to zakomunikować - zachowanie nieingracjacyjne
* osoba A ma stosunek ambiwalentny do osoby B, ale mówi jej, że jest ona OK - zachowanie ingracjacyjne, bo B jest celem do osiągnięcia powodzenia
* osoba A chce wykorzystać B do zjednania jej sobie - zachowanie ingracjacyjne
W zachowaniach ingracjacyjnych obecne są 3 mechanizmy /techniki ingracjacyjne/:
1) konformizm - Może być w zakresie opinii, zachowań. Konformizm = oportunizm. Konformizm to zmiana własnych poglądów, dlatego, że poprzez to zachowanie chce się osiągnąć osobiste korzyści. Stosowanie konformizmu zależne od tego, jakie są pozycje społeczne obu uczestników interakcji. Manipulowanie drugą osobą poprzez konformizm ma sens tylko wówczas, gdy pozycje obu partnerów są do siebie podobne. Konformizm musi spełniać 2 warunki:
a) nie występować zbyt szybko w interakcji
b) dotyczyć spraw ważnych - pożądane jest, by w sprawach mniej ważnych ingracjator był na NIE.
2) podnoszenie wartości partnera - Przekazywanie partnerowi informacji, że spostrzegam go w sposób pozytywny. Dodać można, że inni spostrzegają go także w sposób pozytywny. Wyrażenie pochlebnych opinii o partnerze może spowodować zmianę przekonań rozmówcy w stosunku do mnie. Zauważono jednak, że osoby są podatne bardziej na jedne pochlebstwa, a nie podatne na inne tj. odnoszenie się do cech, o których człowiek wie jest nieskuteczne; i odnoszenie się do cech z których brakiem człowiek się pogodził też jest nieskuteczne. Skuteczne za to jest pochwalenie co do cech, których nie jest on pewny!
Podnoszenie wartości partnera:
a) „inni też tak sądzą”
b) odnoszenie się di cech, których człowiek nie jest pewien, ale do nich aspiruje
c) rozłożenie pochwał w czasie
d) można przedstawić negatywne opinie co do tych cech na których osobie nie zależy.
3) autoprezentacja - Polega na wywoływaniu pozytywnych reakcji partnera poprzez pokazywanie odpowiednich informacji o sobie. Ingracjator wyczuwa jakie swoje cechy może przedstawić:
a) jeśli osoba jest dominująca -> autoprezentacja negatywna (wywoływanie litości);
b) jeśli osoba jest uległa -> autoprezentacja pozytywna (pokazuję swój pozytywny obraz, pełen superlatyw)
Manipulacja jest patologiczną formą kontaktowania się z innym człowiekiem. Na dłuższą metę wychodzi to na jaw.
Wyżej wymienione techniki stosowane są zależnie od kontekstu społecznego.
Co decyduje o tym, że zachowanie ingracjacyjne może wystąpić?
Pobudzająca wartość celu - cel jest atrakcyjny dla mnie. Czasami uwarunkowane jest to sytuacyjnie.
Subiektywna ocena prawdopodobieństwa sukcesu - oceniam czy moje zachowanie będzie atrakcyjne.
Subiektywna ocena czy zamierzona ingracjacja jest zgodna z normami - jeśli jest niezgodna, to może zablokować ingracjację.
Osobowościowe korelaty technik manipulacyjnych
Osoby o wysokiej i średniej samoocenie stosują inne techniki niż osoby o niskiej samoocenie:
osoby o wysokiej samoocenie stosują -> autoprezentacja pozytywna
osoby o niskiej samoocenie -> autodeprecjację
kobiety z niską samooceną stosują częściej autodeprecjację, a kobiety z wysoką samooceną konformizm
mężczyźni z niską samooceną stosują konformizm
Różne techniki ingracjacyjne często występują razem, natomiast sposób stosowania technik ingracjacyjnych zależy od:
kontekstu społecznego
cech osobowości
ATRAKCYJNOŚĆ INTERPERSONALNA.
Pojęcie atrakcyjności stosuje się do opisu relacji pozytywnych interakcji międzyludzkich tj. miłość, przyjaźń. Niektórzy, np. Nęcki uważają, że wrogość i przyjaźń są krańcami kontinuum, które dotyczy każdego układu interpersonalnego. Każdy taki układ można by ustawić na takim kontinuum, którego krańcami jest przyjaźń i wrogość.
ATRAKCYJNOŚĆ to postawa jednej osoby wobec drugiej, charakteryzująca się przypisywaniem osobie wartości pozytywnej.
Berscheid pisze, że problemy atrakcyjności interpersonalnej są zagadnieniem "życia i śmierci", a dla całej ludzkości wg niej są bardzo ważne. Uważa, że gatunkowi ludzkiemu udało się przetrwać, gdyż człowiek nabył zdolność oceniania: dobry - zły.
D. Carnegie w książce „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” udziela prostych rad jak szybko i skutecznie nawiązywać kontakty międzyludzkie. Popularność tej pracy jest dowodem tego, że ludziom zależy na tym, aby być atrakcyjnym, zdobyć przyjaciół...itd. Na bazie tej książki można by postawić pytanie: czy istnieją reguły opisujące moje postępowanie w stosunku do drugiego człowieka, jak również jak postępować by atrakcyjność była wysoka i trwała? Przy okazji atrakcyjności można stawiać pytania: czy wygląd wpływa na atrakcyjność, czy podobieństwa się przyciągają, czy odpychają, co w ogóle wiemy o czynnikach decydujących o tym, że jedna osoba lubi drugą?
E. Aronson pytał znajomych, studentów: dlaczego lubią jednych, a innych mniej? Otrzymał odpowiedzi:
lubimy tych ludzi, których przekonania i zainteresowania są podobne do naszych;
bardziej atrakcyjne są osoby posiadające pewne zdolności, umiejętności; są kompetentne;
lubimy ludzi, którzy posiadają miłe i pożądane cechy; tj. lojalność, rozsądek, uczciwość, uprzejmość;
lubimy tych, którzy nas lubią.
Te informacje zebrane niejako „z biegu” uzyskały potwierdzenie w badaniach eksperymentalnych. Np. podobieństwo innych osób do nas, ich cechy i stosunek do nas bądź wpływają, bądź mogą wpływać na to, że lubimy te osoby.
DETERMINANTY ATRAKCYJNOŚCI INTERPERSONALNEJ
EFEKT CZĘSTOŚCI KONTAKTU (bliskości): im częściej kontaktujemy się z osobą drugą, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie naszym kolegą, koleżanką, przyjacielem.
M. Segal (czyt. Sigel) przeprowadziła eksperyment z nie znającymi się studentami. Wskazała miejsca w klasie i pokoje w akademiku zgodnie z alfabetem. Po jakimś czasie poprosiła o podanie trzech najlepszych przyjaciół w grupie. Wybory poszły po linii bliskości.
L. Festinger, s. Schaachter, k. Back przeprowadzili badania na studentach w osiedlu mieszkaniowym. Interesowało ich jak powstają więzi przyjacielskie. Studenci zostali przydzieleni w sposób losowy do mieszkań. Gdy się wprowadzali nikt nikogo nie znał. Po jakimś czasie poproszono ich by wskazali trzech najlepszych przyjaciół na terenie osiedla. 65% wskazanych mieszkało w tym samym budynku, co wskazujący.
Obydwa powyższe eksperymenty wykazały, że w wyborze przyjaciół decyduje częstość kontaktu. W obu eksperymentach nie ma jednak podanej zmiennej czasu. Powstaje pytanie, czy po określonym czasie te preferencje się zmieniają? Potocznie mówi się, że przyjaźnie im dalej, tym są bardziej trwałe; miły gość - rzadki gość.
Wskazuje się, że nawet w takiej decyzji jaką jest wybór współmałżonka często efekt bliskości odgrywa dużą rolę: np. chodzili do jednej klasy, szkoły, studiowali, znali się z sąsiedztwa, po prostu - większa dostępność do tych osób.
R. Zajonc wykazał, że gdy bodźcem jest rysunek - fotografia nieznanej osoby, to im częstsze były kontakty z nim, tym bardziej osoba była lubiana. Pokazywał fotografie A i B, ale tak szybko wyświetlane, że badani nie mogli ich widzieć. Później następowała krótka rozmowa z osobą A i B. Po czym badani mieli ocenić osobę A i B. Studenci, którym eksponowano fotografię osoby A lepiej oceniali tę osobę od osoby B. I dokładnie odwrotnie u studentów, którym eksponowano fotografię osoby B. Tu potwierdza się efekt częstości kontaktu.
Kolejny eksperyment: badanym pokazywano dwie prawie identyczne fotografie. Różnica polegała na tym, iż jedna fotografia była zrobiona tak, że osoba widziała się jakby w lustrze. Badani wybierali tę właśnie fotografię. I znów potwierdza się efekt częstości kontaktu, który w tym przypadku polega na częstym widzeniu swojej twarzy w lustrze.
2) WPŁYW ATRAKCYJNOŚCI FIZYCZNEJ (determinanta atrakcyjności: wygląd osoby)
Potoczne doświadczenie podpowiada, że człowiek po wyglądzie ocenia innych, np. wchodząc do dziekanatu po twarzach siedzących tam pań zaraz ocenia, że z tą osobą można się dogadać, a z tą nie.
Badania psychologiczne wykazują, że wygląd zewnętrzny osoby może odgrywać dużą rolę. Badanym jest się trudno przyznać, iż kierują się tak prostym czynnikiem: ładny, przystojny..
E. Walster przeprowadziła następujący eksperyment: coś w rodzaju randki w ciemno, brali w niej udział studenci na początku I roku studiów. Utworzone z nich pary miały spotkać się na zabawie tanecznej. Tak dobrane losowo pary spędzały ze sobą kilka godzin. Następnie poproszono uczestników, aby ocenili jak bardzo chcieliby się spotkać z tą drugą osobą. Z wielu cech, zdecydowanie dominującą była atrakcyjność fizyczna. Zauważa ponadto autorka eksperymentu, że nie ma w tym względzie różnic pomiędzy opiniami kobiet i mężczyzn.
Psycholodzy uważają, że można tu mówić o pewnej prawidłowości. Atrakcyjność fizyczną wiąże się z innymi pożądanymi cechami. Osobie atrakcyjnej fizycznie przypisujemy więcej cech pozytywnych, stawiamy lepsze prognozy dla nich, jesteśmy przekonani, że osoby te odnoszą więcej sukcesów, są niezależne, bardziej inteligentne, bardziej przystosowane, zrównoważone i fascynujące w porównaniu z osobami mniej atrakcyjnymi fizycznie. Uruchamia się stereotyp: PIĘKNE JEST DOBRE. Czyli: pozytywne cechy idą w parze z urodą. Na podstawie jednej cechy, jaką jest uroda, dokonujemy uogólnienia nawet na takie cechy, które nie są powiązane ze sobą jak: wrażliwość, inteligencja, niezależność. Trzeba również zauważyć, iż wprawdzie ludziom urodziwym przypisuje się pozytywne cechy, ale nie patrzy się pozytywnie (np. piękne kobiety uważa się za próżne i zarozumiałe). Często boimy się atrakcyjnych ludzi, gdyż uważamy, że mają oni władzę i mogą użyć swoich sił i wpływów, aby nami manipulować.
3) PODOBIEŃSTWO PARTNERÓW
Opisane powyżej dwie pierwsze determinanty wydają się być istotnymi na początku znajomości. Im bardziej kogoś poznajemy, tym więcej czynników wchodzi w grę. Po etapie oceny fizycznego wyglądu ludzie zaczynają dostrzegać inne cechy, tj. uprzejmość, otwartość, preferencje polityczne, upodobania, itd. Dokonuje się to w celu bilansowania na ile ta druga osoba jest do mnie podobna. Np. w sytuacji gdy rozmowa z kimś się nie klei, męczy nas, mamy odmienne punkty patrzenia na różne sprawy, to im ważniejsze w tej rozmowie będą poruszane tematy, a my różnimy się zdaniem z naszym rozmówcą, tym większe prawdopodobieństwo, że z rozmówcą tym się nie zaprzyjaźnimy.
Podobieństwo rozumie się tu jako dzielenie postaw i wartości.
T. Newkomb prowadził badania nad atrakcyjnością i podobieństwem. Losowo przydzielał studentów do akademików. Postawił sobie pytanie, czy na zasadzie podobieństwa postaw można przewidzieć nawiązanie przyjaźni? Doszedł do dwóch wniosków: przyjaźnie zawierane były przez ludzi podobnych do siebie pod względem demograficznym (np. pochodzenie), jak również utrzymujących podobne poglądy (zainteresowania, itp.).
Podobne postawy i podobne wartości dostarczają nam wszystkim wsparcia naszych postaw i wartości, działają uspokajająco i dają poczucie pewności.
Myślimy negatywnie o osobach, które z nami się nie zgadzają w różnych kwestiach (np. wiary, religii). Cudze postawy odbieramy jako jedną z przesłanek typu: Ty nie masz norm! Dla Ciebie nie ma świętości! i w ten sposób uzupełniamy informacje negatywne o danej osobie.
DOPEŁNIANIE : PRZYCIĄGANIE SIĘ PRZECIWIEŃSTW
Potocznie mówimy, że bieguny przeciwne się przyciągają. Osoby uległe są atrakcyjne dla dominujących, dużo mówiące atrakcyjne dla milczących itd. Ten pomysł wydaje się komplementarny do zasady podobieństw.
Badania psychologiczne nad tym zagadnieniem koncentrują się na badaniu osobowości, np. kiedy osoba nieśmiała wchodzi w kontakt z typowym ekstrawertykiem?
Uzyskiwane wyniki są różne. Jedni uważają, że przyciągają się podobieństwa, inni zaś przeciwieństwa. Ostatnie artykuły ks. prof. Prężyny zwracają uwagę na atrakcyjność podobieństw.
Niektórzy uważają, że podobieństwo jest ważne na początku znajomości, w pierwszym etapie zaprzyjaźniania się, później zaś w grę według nich wchodzi czynnik dopełniania się.
E. Aronson twierdzi, że jeśli uwzględni się jedną i drugą hipotezę, to są dowody, że koncepcja podobieństwa jest ważniejsza niż przeciwieństwa.
5. OBSYPYWANIE POCHWAŁAMI
Badania potwierdzają, że jeśli chcemy, aby nas ktoś lubił, to go chwalimy. D. CARNEGIE daje też w książce o której mowa była powyżej, taką radę: „Nie żałuj pochwał”. Czy można jednak zgeneralizować i stwierdzić, że lubimy te osoby, które krążą wokół nas i mówią nam miłe rzeczy. Przecież ludzie chcą mieć pewność, że otrzymane pochwały są szczere i rozumne. Chociaż ludzie lubią być chwaleni, jednak nie lubią być manipulowanymi. Wówczas chwalenie może dać przeciwny skutek. Zatem zasada : jeśli chcesz być atrakcyjnym obsypuj pochwałami, musi być rozpatrywana w sposób względny i krytyczny.
6. ŻEBY BYĆ LUBIANYM TRZEBA LUBIĆ INNYCH
Według ARONSONA jest to podstawowa determinanta atrakcyjności interpersonalnej. Bez względu na to czy mają charakter werbalny czy niewerbalny (jak gesty, poufałe poklepywanie). TRUDNO JEST POLUBIĆ KOGOŚ, KTO NAS NIELUBI.
Liczne eksperymenty wykazały, że początkowa wiara w to, że jesteśmy lubiani popycha nas do bliższych kontaktów z innymi ludźmi.
Czy ze wzrostem sympatii innych do nas i okazywania tej sympatii nam, wzrasta nasze do nich uczucie?
Badania ukazują efekt: ZYSK - STRATA. To nie pozytywne oceny wpływają na naszą ocenę, ale ocena tego co osoba zyskuje w kontakcie. Początkowo osoba jest bardziej negatywnie oceniana, a dopiero później stopniowo oceny są pozytywne i znacznie cenniejsze oraz trwalsze.
E. Walster przeanalizowała swój eksperyment („randka”) i doszła do wniosku:
Partner trudny do zdobycia nie jest atrakcyjny dla innych, wywołuje duży lęk przed odrzuceniem.
Partner selektywnie trudny do zdobycia - wyraża zainteresowanie nami, mimo iż „zerka” na inne osoby, tu wyraźnie widać wpływ bilansowania, czyli działanie efektu zysk strata.
AGRESJA
Odpowiedź na proste pytanie: Co to jest agresja ? nie jest prosta. Język potoczny wprowadził zamieszanie. Na przykład agresywnym bywa nazywany piłkarz, który odważnie posuwa się do przodu; agresywny tenisista, choć od przeciwnika oddziela go siatka; agresywny dealer, który pragnie pozyskać klienta; agresywny przestępca, który grabi i morduje. Człowiek, który przynosi szkodę innemu również bywa agresywnym. Ale, czy te określenia rozwiązują problem? Chyba nie do końca. Powyższe rozróżnienie bierze pod uwagę jedynie wyniki czynów, nie bierze zaś pod uwagę intencji czynu.
ZACHOWANIE AGRESYWNE TO TAKIE, KTÓRE MA NA CELU WYRZĄDZENIE SZKODY LUB PRZYKROŚCI .
Jeżeli człowiek nie ma intencji szkodzenia, wyrządzania krzywdy - nie może być nazwany agresorem.
W literaturze spotykamy rozróżnienie agresji, która stanowi cel sam w sobie (jak zrobienie krzywdy, zadanie bólu samego w sobie) i agresji instrumentalnej ( zachowanie agresywne stanowi dojście do innego celu, pomaga w jego osiągnięciu, np. w czasie działań wojennych zbombardowanie fabryki produkującej militaria).
Tomaszewski dzieli agresję ze względu na jej kierunek na zwróconą na zewnątrz (na inne osoby, przedmioty itd.) i zwróconą do wewnątrz ( w stosunku do samego siebie ).
Cechą istotną agresji jest MOTYWACJA (chęć, zamiar niszczenia, krzywdzenia, spowodowania krzywdy i zadania bólu ).
JAKA JEST GENEZA ZACHOWAŃ AGRESYWNYCH?
ŹRÓDŁA AGRESJI
Odpowiedź na powyższe pytanie jest uwarunkowana odpowiedzią na pytanie: jaka jest ludzka natura?
Macchiavelli, Hobbs, Schopenchauer, Freud, uważają, że zła. Sokrates, Arystoteles, Maslow zaś że dobra. Epikur, Platon, Wotson, Marks, że jest ona „tabula rasa”. Inni zaś reprezentują pogląd, że trochę dobra trochę zła. Są to tylko założenia o naturze ludzkiej. Przyjęcie jednakże któregoś z założeń decyduje o konkretnych odpowiedziach na pytania szczegółowe (jak powyższe dotyczące źródeł agresji ).
W literaturze psychologicznej spotykamy trzy odpowiedzi:
Agresja jest instynktem wrodzonym (opiera się na założeniu natury złej ).
Agresja jest instynktem nabytym.
Agresja jest zachowaniem wyuczonym społecznie.
Odpowiedź b i c opiera się na założeniu natury dobrej lub „tabula rasa”.
AGRESJA JEST INSTYNKTEM WRODZONYM
Hobbs w dziale Lewiatan pisze: homo homini lupus est. Ludzie są brutalni dla innych ludzi. Z. Freud stworzył teorię popędu agresywnego. Również Mc Dougall głosił, że zachowanie społeczne jest instynktowne. C. Lorenc uważa, iż człowiek dziedziczy instynkt agresji. Człowiek wyposażony jest w coś, co nazwać by można naturalną energią agresywną. Ona zaś się zwiększa. Co pewien czas musi być rozładowana w jakiejś formie. Nie ma żadnych dowodów, które potwierdzałyby powyższe stwierdzenie.
Według Freuda człowiek rodzi się z instynktem thanatos (karanie siebie, instynkt zwrócony do wewnątrz - śmierć, gdy zaś zwrócony jest na zewnątrz wówczas powoduje niszczenie, burzenie, mordowanie). Ta energia jest ciągle magazynowana. Jeśli nie może być rozładowana w małych dawkach i w sposób akceptowany społecznie będzie się gromadziła i w końcu rozładuje się w sposób nieakceptowany społecznie. Można to obrazowo porównać do wody gromadzącej się w zbiorniku. Freud uważał, że tę energię można rozładować przez płacz czy poklnięcie sobie. Agresja w tym ujęciu jest raczej reaktywnym objawem instynktów w powstawaniu których szczególną rolę pełni doświadczenie dziecka.
Lorenc twierdzi, że agresja nie jest zachowaniem destrukcyjnym lecz adaptacyjnym, służącym w zachowaniu gatunku (także ludzkiego). Są to jednak wnioski etologa. Wnioski z zachowania zwierząt Lorenc jako etolog ekstrapoluje na wszystkie gatunki, także ludzki. Czy ta ekstrapolacja jest uzasadniona? Wszak między człowiekiem a zwierzęciem istnieją nie tylko zasadnicze różnice w ogóle, ale także w zachowaniach agresywnych. Zachowania agresywne człowieka, dzięki zdolności zapamiętywania są reakcją na wspomnienie. Człowiek jest dużo bardziej rozmyślny w sposobie wyrażenia agresji w porównaniu ze zwierzętami. Może wyrządzić nieopisane szkody nie wchodząc w interakcje z ofiarą (np. przyciśnięcie guzika bomby).
Brak jest rozstrzygających dowodów, które pozwoliłyby ustalić czy agresja u człowieka ma charakter instynktowny czy nie. Zajmujemy się tu agresją rozumianą psychologicznie, nie rozważamy jej aspektu fizjologicznego.
AGRESJA - POPĘD NABYTY
W 1939 r., w 20 lat po hipotezie instynktu śmierci Freuda, amerykańscy psycholodzy przedstawili model: frustracja - agresja. Nie instynkt wrodzony, ale frustracja jest źródłem agresji. Przedstawicielami tego kierunku są: Dollart, Miller, Mowrer, Sears.
Człowiek nabywa instynkt agresji a uruchamia ją frustracja. Wg tej koncepcji każda frustracja (cierpienie, nuda, itp.) może wywoływać agresję. Jednak autorzy zauważyli, że nie każda frustracja wywołuje agresję, nie jest jej przyczyną. Może przecież prowadzić do osiągnięć np. sportowych, albo do ucieczki np. w samotność, alkoholizm, narkomanię. Stąd dostrzegli potrzebę przeformułowania koncepcji. Stwierdzono, że czasem frustracja jest zbyt słaba, aby wywołać agresję. Popęd agresji będzie wzrastał jeśli nie będzie rozładowany. Nie rozładowana agresja będzie się kumulować (nie jest to jednak instynkt wewnętrzny jak u Freuda, lecz czynnik wewnętrzny).
W latach 50-tych jeszcze jedna modyfikacja tej koncepcji. Przeprowadził ją Berkowitz. W powstaniu agresji biorą udział nie tylko czynniki zewnętrzne, ale także wewnętrzne, które dotąd w tej koncepcji były niedostrzegane. Dopiero gdy ta wewnętrzna gotowość nałoży się na zewnętrzne znaki może wyzwolić agresję. Zdarza się tak, że jeden element jest słaby, drugi zaś silny (np. duża gotowość i mały bodziec mogą dać wybuch agresji, albo silna i powtarzająca się frustracja i spokojne usposobienie również mogą spowodować agresję).
Doniosłą rolę w powstawaniu agresji odgrywają bodźce wyzwalające, tzw. wyzwalacze. Są nimi zwykle nie lubiane obiekty, osoby lub osoby i obiekty kojarzące się z agresją. Berkowitz i Le Page przeprowadzili eksperyment co do wyzwalacza agresji. Badani siedzieli przed stołem na którym leżała broń i neutralne przedmioty. Cześć osób badanych w polu widzenia miała broń, pozostali - przedmioty neutralne. Prowadzona była z badanymi rozmowa bardzo emocjonalna. Obserwujący eksperyment zauważyli, że bardziej agresywni byli ludzie, którzy mieli w polu widzenia broń i przedmioty z nią związane. Kierując się tą obserwacją zauważono, że Cyganie (i inne podobne grupy) są także takimi wyzwalaczami agresji.
Eksperyment: badani oglądali film bokserski, w którym jeden bokser mocno okładał ciosami drugiego. W drugiej fazie eksperymentu badani mieli możliwość wymierzania wstrząsu elektrycznego różnym osobom, wśród których byli obaj bokserzy. Najwięcej wstrząsów otrzymał bokser pobity (teoria chłopca do bicia).
KONCEPCJA PRZEMIESZCZENIA AGRESJI. Gdy wystąpi frustracja, to wybuch agresji jest skierowany na źródło frustracji. Ale nie zawsze jest ono zbyt dobrym obiektem, bo może pogłębiać frustrację. Agresja zostaje w pewnym momencie wyhamowana ze względu na groźbę większej kary. Wg tej teorii najlepszym obiektem do przeniesienia agresji są obiekty jak najbardziej podobne do źródła frustracji (podobnie z osobami).
Ta koncepcja dobrze tłumaczyłaby uprzedzenia. Np. gdy społeczeństwo jest sfrustrowane sytuacją gospodarczą, to najlepiej jest skanalizować poprzez znalezienie kozła ofiarnego, którym może być opozycja, grupy mniejszościowe (są one bardzo wdzięcznym obiektem do bicia, bo z natury są mniejszościowe, nie mogą odpłacić: por. sytuację chrześcijan w starożytnym Rzymie, Murzynów w Afryce, Żydów).
Teoria agresji jako instynktu nabytego miała swój rozwój, fazy i gruntownie przeprowadzone badania. W wielu przypadkach nieźle tłumaczy zachowania agresywne.
AGRESJA JAKO ZACHOWANIE WYUCZONE SPOŁECZNIE
Bandura: jeśli chodzę po świecie, żyję i zauważam, że zachowania agresywne są skutecznymi, to często będę się do nich odwoływał. Uczę się nie tylko na doświadczeniu własnym, ale też innych ludzi. Tym bardziej, jeśli nie widzę kary czy dezaprobaty zachowań agresywnych. Takie doświadczenia kumulują się.
Bandura przeprowadził eksperyment: dzieci obserwowały jak dorosła osoba zadawała cios plastikowej lalce, która zawsze wracała do pionu. Osoba dorosła pomagała sobie także słowami. Po tym seansie pozwolono dzieciom bawić się tą lalką. Dzieci naśladowały dorosłego modela, ale były także bardziej przemyślne, wychodziły poza pomysły dorosłego, nie tylko biły lalkę, ale zaczęły także bić się między sobą. Bandura wykazał, że jeśli ten dorosły model - agresywny jest nagradzany, to dzieci, które oglądały tę wersję seansu były bardziej agresywne niż te, które nie widziały nagradzania agresywnych zachowań.
Problem mediów: w większości programów, filmów, najbardziej agresywni są bohaterowie pozytywni (raz strzela i nie trzeba go poprawiać - jest przedstawicielem prawa). Stosowana przez nich agresja staje się cnotą.
Wniosek wydaje się prosty. Wbrew opinii przeciętnych ludzi i chyba mediów oglądanie agresji nie daje efektu oczyszczającego. nie daje ujścia energii. Stwierdza się raczej jednoznacznie, że agresja rodzi agresję. Obserwując dzisiejsze życia trudno się zgodzić z tym, że oglądanie agresywnych scen daje efekt kataraktyczny np. kibice wychodzący z meczów bardziej kumulują agresję i wyładowują ją w niszczeniu pociągów.
Exp. Kahana
Przeprowadzono eksperyment, w którym laborant obrażał osoby znajdujące się w laboratorium. Potem jednej grupie badanych pozwolono upust swojej wrogości i mogli wyrazić swe uczucia wobec tego laboranta mogli rozładować agresję w sposób słowny. drugą grupę powstrzymano w wyrażaniu agresji. Można by zdroworozsądkowo przewidzieć, że grupa zahamowana powinna odczuwać napięcie, silny gniew, wrogość wobec laboranta. Natomiast grupa niezahamowana powinna być odprężona Wyniki były jednak zupełnie inne i zaskoczyły samych eksperymentatorów. Okazało się. że badani, którym pozwolono wyrazić swoją agresję odczuwali później jeszcze większą antypatię, jeszcze większą wrogość w stosunku do laboranta niż ci których powstrzymano. Znaczy to, że wyrażenie agresji nie zmniejszyło skłonności do agresywnego zachowania, ale zwiększyło ją. Czy jest to sprzeczne logiką i zdrowym rozsądkiem? Okazuje się. że jest to zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem byłoby zachowanie przeciwne. Jeżeli ktoś strzela do ludzi, to musi być przekonany, że ten drugi człowiek jest gorszy., np. amerykańscy żołnierze. którzy strzelali do „żółtka”, czyli kogoś gorszego. Używali oni odpowiedniego słownika, który by . usprawiedliwiał to zachowanie.
Jak redukować przemoc? Jak zaradzić agresji?
Do agresji potrzebne są 2 osoby. W przypadku agresji interpersonalnej rzadko zdarza się, aby tylko jedna osoba była całkowicie winna. Raczej występuje tu zjawisko eskalacji agresji.
Exp. Tocha
Postanowił przebadać sytuację kierowca - policjant. Stwierdzono, iż agresja zaczynała się od niewinnej rzeczy. W 60% przypadków osoba legitymowana reagowała negatywnie na osobę policjanta. Toch wyodrębnił tu 2 etapy:
prowokacja - działanie innej osoby, które uważane jest za prowokację
eskalacja - następuje eskalacja i dochodzi do agresji
Pojawia się więc pytanie: Jak zredukować przemoc?
Uświadomić sobie tę spiralę agresji i w odpowiednim momencie się wycofać
Argumentacja rozumowa - np. stwierdzenie, że wojna czy agresja jest czymś złym
Stosowanie kar - gdy wychowuje się człowieka poprzez stosowanie kar to jest to często nieskuteczne. Surowa kara skutkuje, ale tylko na krótki czas. Musi być to połączone ze ściśle określonymi warunkami:
kara nie może być aktem zemsty i agresji - tylko wówczas, gdy osoba karząca spostrzegana jest jako osoba opiekuńcza, kara ma charakter leczniczy
karany nie może być poniżany
problem surowości kary - kara musi być proporcjonalna do popełnionego czynu
kara będzie skuteczna, gdy osoba ukarana będzie świadoma za co jest ukarana.
Uczenie ludzi innych sposobów radzenia sobie z problemami - ludzie, którzy stosują agresję często nie umieją rozwiązać konfliktów na poziomie werbalnym.
Odwoływanie się do poczucia humoru.
UPRZEDZENIA
Def. Jest to zespół wyuczonych przekonań, wartości i postaw danej osoby wobec innych. Jest ukształtowany na podstawie niekompletnych informacji, jest mało wrażliwy na niezgodne z nim informacje.
Łatwo przypisuje osoby do danych grup. Jest to pewien wewnętrzny stan, gotowość do reagowania w tendencyjny sposób w stosunku do innej grupy.Osoby mające władzę decydują, że dana grupa jest gorsza np. Niemcy zadecydowali, że Żydzi są gorsi nazizm. Następstwa uprzedzeń przyjmują różną formę. W naszej kulturze uprzedzenie ma konotację pejoratywną.
Jak kształtują się uprzedzenia?
Exp. I faza - nauczycielka w klasie oznajmiła, że dzieci z brązowymi oczyma są inteligentniejsze niż dzieci z niebieskimi oczyma. Miały one zajmować ostatnie miejsca na stołówce, szatni itp. Normę ustanowiła nauczycielka. Po jakimś czasie dzieci z niebieskimi oczyma stały się przygnębione, smutne, gorsze itd.
II faza - nauczycielka przyszła do klasy i powiedziała, że się pomyliła i że jest na odwrót - to dzieci z niebieskimi oczyma są inteligentniejsze od dzieci z brązowymi oczyma. I dzieci z niebieskimi oczyma stały się lepsze i odważniejsze. Rezultaty eksperymentu powtarzano wielokrotnie i wyniki były takie same.
Każdy system totalitarny może posługiwać się takimi normami. Także massmedia mogą stanowić podobną siłę.
Przyczyny uprzedzeń:
Potrzeba uzasadniania własnego postępowania - aby uniknąć dysonansu,
Potrzeba władzy i odczuwania pozycji społecznej - np. niektórzy tak tłumaczą potrzebę pomocy,
Rywalizacja ekonomiczna i polityczna - gdy nasilają się konflikty to potrzebny jest „kozioł ofiarny”,
Osobowość autorytarna - ludzie z wysokim stopniem autorytaryzmu wykazują uprzedzenia do mniejszości,
Identyfikacja - uczymy się uprzedzeń do osób znaczących tj. rodziców, autorytetów,
Konformizm -ludzie dostosowują się do norm istniejących w grupach.
Uprzedzenia a rasizm
Uprzedzenie dotyczy jednostki, a rasizm jest skutkiem władzy i jej sprawowania. Usankcjonowany jest niekiedy przez prawo. Rasizm jest upowszechniony w podręcznikach - znaczy to, że uważa się go wtedy za tak oczywistą prawdę.
Jak przezwyciężyć uprzedzenia?
Uprzedzenia są odporne na inne informacje, mogą bowiem zaspokajać różne potrzeby jednostki, daje to poczucie bezpieczeństwa. Ale traktując uprzedzenia jako postawy wiemy, że można je zmienić.
Sposoby zmiany uprzedzeń:
Poznanie drugiej strony - w uprzedzeniu istnieją pewne stereotypy, i wówczas możemy je przełamać poprzez poznanie. Można dostrzec, iż niewiele jest w uprzedzeniu, prawdziwego obrazu - może to zmniejszyć uprzedzenia.
Exp. Na uniwersytecie zapowiedziano, że na wykład przyjdzie nowy wykładowca. Jednej grupie powiedziano, że przyjdzie wykładowca ciepły, postępowy; druga grupa sądziła, że przyjdzie osoba zimna, konserwatywna. Po pary tygodniach poproszono, by scharakteryzowały wykładowcę nawet nie widząc go - i osoby opisały go wg wyżej przedstawionych im wcześniej zasad. Przypisano mu więc etykietkę, która zaczęła funkcjonować. Później wykładowca przyszedł na wykład i studenci zadawali mu pytania wg swych nastawień, pozytywnych lub negatywnych.
Przestrzeganie norm i praw przysługującym wszystkim ludziom.
Zmiana praw i zarządzeń, tak aby nie były uprzedzające.
Zmiana sposobu w jaki spostrzegają się ofiary uprzedzeń.
Napotykamy w tym kontekście niebezpieczeństwo przejścia w drugą stronę tzw. political corectness. Walka o równouprawnienie posunięta jest aż do absurdu.
GRUPY ODNIESIENIA
Hyman po raz pierwszy użył terminu grupa odniesienia w swoich badaniach nad samooceną. Badał jak jednostka postrzega własną pozycję w relacji do pozycji innych osób w grupie. Ocena własnej pozycji zależy wówczas od tzw. długości subiektywnej skali, na której szereguje się postrzegane pozycje innych osób. Długość subiektywnej skali, jej krańce wyznaczone są poprzez pozycje najniższe i najwyższe w grupie. Natomiast własne miejsce oceniane jest w zależności od oddalenia się od tych krańców skal. Oceniamy własną pozycję w grupie w zależności od tego. na jakim tle się spostrzegamy (do jakiej grupy się odnosimy lub w jakiej grupie jesteśmy). Nie musi to być nasza własna grupa. To tło Hyman nazwał odniesieniem. Allport ujmuje trochę inaczej: definiuje on grupę odniesienia jako grupę, która dostarcza jednostce najwięcej nagród. Grupa taka stanowi, wg Allporta. źródło wartości, przekonań, a normy, które obowiązują w takiej grupie odniesienia znajdują odbicie w postawach, standardach zachowania się osoby. która odnosi się do tej grupy. Interakcje istniejące w takiej grupie tworzą pewną strukturę grupową. Struktura ta umożliwia jednostce optymalne zaspokajanie jej potrzeb. Normy wypracowane w grupie stanowią coś w rodzaju układu odniesienia dla jednostki. Normy, które wytworzyła grupa stanowią podstawę odniesienia jednostki.
Kretch, Krutchvield uważają, że grupą odniesienia jest każda grupa, z którą jednostka się identyfikuje. Od takiej grupy jednostka czerpie dla siebie wartości i cele.
Newcomb, Turner, Convers: Grupa jest grupą odniesienia dla jednostki wówczas, gdy odniesienie jednostki wobec (np. Kościoła) stanowi część systemu postaw jednostki. W tym sformułowaniu znajdują się następujące założenia:
grupa odniesienia stanowi źródło ocen dla jednostki w stosunku do określonych przedmiotów (inne przedmioty niekoniecznie będą oceniane, nie będzie tym źródłem dla innych przedmiotów)
jednostka spostrzega, ocenia grupę względem danego obiektu jako ważną, znaczącą.
R. Hartly określa grupę odniesienia jako grupę, z którą jednostka identyfikuje się emocjonalnie oraz do której, w swoim mniemaniu. należy, bądź chciałaby należeć. Zakłada on, że identyfikacja z jakąś grupą pociąga za sobą przyjmowanie postaw, wartości, celów, wzorów zachowań tej grupy. Grupa taka stanowi dla jednostki jakby model odwzorowania zachowań. Grupą odniesienia dla jednostki może być tylko ta grupa, z którą jednostka się identyfikuje. Jednostka nie musi należeć formalnie do grupy, ważna jest bowiem nie przynależność formalna, tylko przynależność psychologiczna, tzn. że jednostka odwołuje się do tej grupy, odnosi się do niej.
grupa A grupa B
osoba X
Osoba X może należeć do grupy A formalnie, jak i w sensie psychologicznym, tzn. należy do grupy A i akceptuje, identyfikuje się z grupą A (jej postawami, wartościami, przekonaniami). Może być też inna sytuacja: osoba X przynależy formalnie do grupy A, a identyfikuje się z grupą B, czyli w sensie psychologicznym (subiektywnym) przynależy do grupy B i odwołuje się do wartości, postaw i przekonań grupy B. Gdy mówimy o grupie odniesienia należy mieć na uwadze, że mamy również do czynienia z podmiotowym aspektem przynależności - przynależnością subiektywną.
W psychologii mówi się o dwóch rodzajach grup odniesienia:
grupa odniesienia normatywnego
grupa odniesienia porównawczego.
ad.1) grupa odniesienia normatywnego jest to grupa. za której członka jednostka się uważa lub chciałaby być członkiem tej grupy, identyfikuje się z tą grupą przede wszystkim ze względu na posiadany przez grupę zespół norm i wartości.
H. Kelley utożsamia grupę odniesienia normatywnego, z grupą, w której jednostka dąży do zdobycia lub utrzymania akceptacji. Grupa odniesienia normatywnego nie zawsze oznacza realnie istniejącą grupę. Jednostka może się identyfikować z zespołem norm przypisywanych hipotetycznej grupie. Do takiego wniosku doszedł Eisenstat. Badał on emigrantów izraelskich i zauważył. że normy i wartości służyły za pewien układ odniesienia dla jednostek, ale nie wiązały się z żadną konkretną grupą - jakby były przeniesione z wcześniejszych doświadczeń jednostki. Układy odniesienia mogą więc poglądy i przekonania; które ludzie przyswoili sobie w trakcie procesu socjalizacji. Przez normatywne odniesienie osoby można rozumieć pozytywne nastawienie do określonych norm i wartości (jakieś grupy). To jest właśnie specyfiką tej grupy. Można też mówić o nastawieniu negatywnym względem norm czy wartości. Newcomb określa taką grupę jako grupę negatywnego odniesienia normatywnego. Taką grupą byłaby każda grupa, z której normami jednostka byłaby zaznajomiona, lecz do której nie chce należeć. Wg Newcomba grupą odniesienia negatywnego może być też własna grupa, jeśli stan tej grupy, członkostwo w niej pozostaje w sprzeczności z osobistymi dążeniami jednostki. To rozróżnienie Newcomba na grupę pozytywnego i negatywnego odniesienia normatywnego dotyczy dwóch elementów:
satysfakcja z przynależności do grupy aktualnej lub spodziewanej
akceptacja jej wartości i standardów ocen.
W przypadku grup pozytywnego odniesienia normatywnego chęć przynależenia do grupy oraz akceptacja standardów grupy nie wykluczają się. W przypadku zaś grup negatywnego odniesienia chęć przynależenia do grupy oraz akceptacja standardów grupy są lub mogą być rozbieżne. Newcomb wyróżnia dwie konsekwencje negatywnego odniesienia się do grup:
negatywne nastawienie do przynależności grupowych bez odrzucania ich standardów (normy mi odpowiadają, ale nie chcę do tej grupy należeć, np. przynależność do mniejszości etnicznych)
nastawienie do przynależności grupowej jest pozytywne, mimo negatywnych nastawień do jej norm (np. grupa jest źródłem znaczących nagród dla osoby, albo grozi poważnymi karami w przypadku jej opuszczenia)
ad 2) grupa odniesienia porównawczego stanowi ona pewne tło. Na tym tle chcę dokonać jakichś porównań, oceny. Jeżeli chcemy coś porównać, to musi się to dokonać w świetle jakiegoś kryterium. Tym kryterium staje się grupa. Stawiamy sobie zatem pytanie: Jakiej grupy dotyczy wybór jednostki w celu oceny siebie, z kim chce się porównywać.
Ocena statusu społecznego nie dokonuje się poprzez odniesienie całościowe do społeczeństwa, ale do pewnych jego wymiarów. W każdej sytuacji może to być inne odniesienie. Gdy np. chcę ocenić swój status materialny to nie porównuję się z całym społeczeństwem, ale z grupą zawodową, ludźmi z podobnym wykształceniem (zawsze aspektowo i wybiórczo).
Przy ocenie prestiżu społecznego jednostka bardzo często odnosi się do najbliższych przyjaciół.
Kiedy jednostka spostrzega swój status jako wysoki lub niski
Jeżeli oceniamy siebie jako będących powyżej kolegów, przyjaciół, to status jest zadowalający. Jeżeli zaś poniżej, to spostrzegamy siebie jako osoby o niskim statusie społecznym. To, co nazywamy statusem społecznym zmienia się w czasie: raz jest wysoki, raz niski. Ocena mojego statusu społecznego zależy w dużej mierze od mojej hierarchii wartości, przyjmowanych norm, wartości. Decydowanie o tym co jest ważne zależy od tego, jak to jest oceniane w środowisku. Z punktu widzenia psychologii społecznej, człowiek, który ocenia sam siebie nisko z dużym prawdopodobieństwem nie będzie lubił innych ludzi. Ci z kolei pokażą wobec niego to samo. I krąg się zamyka. Człowiek, który nie lubi siebie, zwykle nie lubi innych ludzi.
Istnienie wielu grup odniesienia nie jest dobre, bo jednostka nie ma spójnego obrazu samej siebie.
Są trzy konsekwencje zmiany grup odniesienia:
Zmiana grupy odniesienia jest źródłem zmian osobowościowych w zakresie postaw i wartości.
Zmiana grupy odniesienia jest źródłem kształtowania się nowych postaw.
Zmiana grupy odniesienia jest źródłem integracji, ale i dezintegracji życia społecznego.
Co decyduje o szukaniu grup odniesienia
Poszukiwanie nowych grup odniesienia jest spowodowane:
Zmieniającą się strukturą społeczną
Poszukiwaniem nowych informacji
Psychologicznymi czynnikami: możliwością zaspokojenia potrzeb w innej grupie, spełnianą rolą, możliwością gratyfikacji potrzeb.
Jednostka porównuje się po to, aby ustalić swój status w grupie (rozumiany jako względna pozycja w grupie, bo zależy od tego z kim się porównuje). Ta pozycja może być dwojaka: rozumiana subiektywnie i obiektywnie (zwykle się nie pokrywają). Tu rodzi się pytanie, która z tych ocen jest ważniejsza psychologicznie. Odpowiedź nie jest taka prosta. Jednostka może być wysoko oceniana przez grupę a sama uważa, że niewiele osiągnęła. Jeżeli zatem chodzi o funkcjonowanie jednostki to kryterium subiektywne wydaje się ważniejsze.
oceniamy siebie powyżej swoich znajomych to uważamy, że nasz status jest zadawalający,
oceniamy siebie poniżej naszych znajomych to uważamy, że nasz status jest obniżony.
Ta ocena zależy od mojej hierarchii wartości, od tego jak to jest oceniane w środowisku. Człowiek, który ocenia siebie nisko nie będzie lubił siebie, a przez to i innych ludzi - prowadzi to do reakcji zwrotnej. „Człowiek, który nie lubi siebie, nie lubi innych ludzi”. Ważnym jest przy tym, iż istnienie zbyt wielu grup porównawczych utrudnia ocenianie, brak jest wówczas spójnego obrazu siebie.
Konsekwencje zmian grupy odniesienia:
jest źródłem zmian osobowościowych
jest kształtowanie się nowych postaw
jest źródłem integracji i dezintegracji źródeł życia społecznego.
Przyczyny poszukiwania nowych grup odniesienia:
zmiana struktur społecznych
przenikanie się informacji
czynniki psychologiczne (potrzeby, cele, gratyfikacja potrzeb) - jednostka porównuje się, by ustalić swój status w grupie. Ta pozycja społeczna może być dwojaka:
ocena od wewnątrz (ja sam) - to kryterium wydaje się ważniejsze
ocena od zewnątrz (inni ludzie).
Mechanizmy powstawania grup odniesienia
Uwarunkowanie te tkwią w strukturach grupy - proces komunikacji w grupie umożliwia dowiedzenie się, że istnieją też inne grupy. Następuje konfrontacja mojej grupy z innymi, która jest lepsza? Duży wpływ mają tu docierające informacje.
Jak kształtuje się przynależność grupowa? Na początku gotowość przynależności staje się coraz intensywniejsza, ale różna u innych osób np. u osób z wysoką samooceną jest mniejsza, bo spostrzegają one siebie jako wartościowszych. Np. mamy 3 grupy:
o wysokim statusie
o średnim statusie
o niskim statusie
najwyższy konformizm jest w grupie o średnim statusie, a najniższy w grupie o niskim. Osoby z grupy o wysokim statusie mają na celu umocnienie swojej pozycji, więc zachowują się ostrożnie.
Mechanizm zmian grup odniesienia
Pan A należy do grupy X, ale ma też związek z grupą Y. W przypadku dojścia do optimum to przejdzie do grupy Y. Częstotliwość zmian układu odniesienia traktuje się jako wskaźnik dynamiki społecznej. Okres antycypacji społecznej - A należy do X, ale ma też związek z Y. gdy posunie się krok dalej to rezygnuje z X, ale jeszcze nie należy w pełni do Y. jeśli dużo osób odchodzi od grupy, to następuje dezintegracja grupy jako całości.
Przywództwo grupowe
Problem ten związany jest ściśle z tematem struktury grupowej.
W grupie występują 4 struktury:
struktura komunikacji
struktura socjometryczna
struktura awansu
struktura władzy
Pozycja kierownika jest tożsama z najwyższą pozycją w strukturze władzy danej grupy. Teoria organizacji będzie zajmować się badaniem różnych modeli organizacyjnych. W Polsce termin „przywództwo” stosowany jest bardzo szeroko. Przywódca - to człowiek, który oddziaływuje w sposób celowy i świadomy na każdego członka grupy, aby on realizował cel przed którym stoi grupa.
Na czym polegają zdolności przywódcze i jaka jest geneza pojawiania się kierownika w grupie?
Istnieją 2 koncepcje:
Poszukiwanie cech osobowości przywódcy
Specyfika procesów interakcji
Ad. 1
Czy przywództwo jest charyzmatem? Czy jest zespół cech osobowości predysponujących do osiągania sukcesów?
Eksperyment Bavelasa. Stworzył on grupę obcych ludzi i chciał zobaczyć, kto zostanie przywódcą grupy. I na przywódcę wybierano osoby:
o dużej aktywności werbalnej
o umiejętności pokazywania, że bardzo ważne jest dla nas dobro całej grupy.
Najważniejsze cechy osobowości dla przywództwa:
zdolność: inteligencja, szybki refleks, oryginalność
osiągnięcia: erudycja, duża wiedza, kompetencje
odpowiedzialność: za ludzi i firmę
uczestnictwo: bycie aktywnym, towarzyskim
status: wysoki status społeczny i ekonomiczny.
Ad. 2
Ale przywództwo nie zależy tylko od cech osobowości, ale i od sytuacji. Teorie osobowości przywódców nie uwzględniały, że przywództwo zmienia się w czasie w zależności od zasad. Błędy:
potraktowanie roli przywódcy jako jednorodnej
pomijanie relacji przywódca - podwładny
Zatem należy do tego problemu podejść systemowo i wymienić 4 elementy przywództwa:
przywódca - jego cechy osobowości
zadanie grupy
członkowie grupy
relacja między nimi
W latach 50-tych Lewin, Lipit, White zwrócili uwagę na klimaty przywództwa. Podkreślały znaczenie procesu sytuacyjnego w przywództwie - akcent na szerszym kontekście sytuacji z uwzględnieniem też cech osobowości. Efektywne przywództwo jest też kombinacją przywódcy, zadań i sytuacji społecznych. Ostatnio zwraca się uwagę na rolę przywódcy w określaniu rzeczywistości, przywódca to ten, który stwarza optymalne warunki dla pracy.
E. Holander stawia pytanie: w jaki sposób przywódcy podtrzymują swój status? Jak osiągają lojalność swoich zwolenników? A także jak zwolennicy osiągają lojalność przywódców grupy? Przywódcy i ich podwładni wywierają na siebie obopólny wpływ! Hoomans mówi, że zależy to od tego, czy obie strony godzą się, by wywierać na siebie wpływ. Wywieranie przez przywódcę wpływu na podwładnych jest za cenę, by członkowie grupy wywierali wpływ na przywódcę, musi on niejako iść grupie na rękę. Efektywność przywódcy zależy od tego, czy ten dwustronny proces jest nagradzający dla obu stron. Holander podkreśla, że przywódca daje stabilność w grupie poprzez wyznaczanie celów grupy. Bardzo ważna jest także percepcja przywódcy przez członków grupy. Hunt, Bachman wykazali, iż osoby spostrzegane są w zależności od kontekstu, co przywódca powinien robić tu i teraz w konkretnej pracy.
Najczęściej powtarzające się oczekiwania od przywódcy:
interpretowanie niejednoznacznych sytuacji - chroni to zespół przed rozbiciem i podziałem
wprowadzanie ograniczeń w zachowania się członków grup - kierownik korzysta z atrybutów autorytetu
rozdzielanie kar i nagród - ważne są tu czytelne kryteria karania i nagradzania
reprezentowanie interesów grupy na zewnątrz.
Reasume:
Klucz do zrozumienia przywództwa leży w tym, aby widzieć przywództwo jako proces. Należy podejść do analizy przywództwa systemowo. Wymienia się tutaj 4 elementy przywództwa:
przywództwo
członkowie
sytuacja społeczna
zadania grupy
Ważne jest także to czy przywództwo już istnieje czy dopiero się pojawia? A także czy wszystkie 4 elementy są jednakowo ważne? Najważniejszy jest element 1 tj. przywództwo - cechy przywódcy, albowiem dojrzała osobowość potrafi się odnaleźć we wszystkich sytuacjach. Z tym związane są style kierowania grupą.
Style kierowania grupą
Badania nad tym prowadzili Lewin, Lipid, White. Przeprowadzili eksperyment dotyczący społecznych klimatów w grupie. Interpretowano w świetle teorii pola Lewina. W trakcie badań wyodrębniono:
styl demokratyczny
styl autokratyczny
W dalszych badaniach White wprowadził dodatkowo jeszcze 3 styl:
styl wolnej ręki czyli liberalny
Eksp. Lewin, Lipid, White. tworzyli kluby chłopców wykonujących różne zadania. Manipulowali stylami kierowania w tych grupach. Osoby pomagające eksperymentatorom dokonywały obserwacji chłopców wytwarzających maski i modele.
Wyodrębniono więc 3 style:
styl demokratyczny
styl autokratyczny
styl wolnej ręki czyli liberalny
styl autokratyczny
Kierownik sam ustala cele grupowe i nie dopuszcza uczestników do decydowania. Decyduje o środkach użytych w działaniu. Nie informuje w ogóle o celu, nie uzasadnia swoich decyzji, nie ma dyskusji z jego postanowieniami. Członkowie nie mają wpływu na przydzielone im zadania. Kierownik często i szczegółowo kontroluje podwładnych. Występuje tu przewaga krytyki w ocenie podwładnych. Motywacja jest poprzez kary. Przepływ informacji jest jednokierunkowy (od kierownika do grupy).
styl demokratyczny
Kierownik konsultuje wszystko z członkami grupy, kontroluje się wspólnie sytuację. Uzgadnia się razem cele i użyte środki. Podział zadań jest w porozumieniu z grupą. W razie trudności kierownik pokazuje różne alternatywne wyjścia. Krytyka jest obiektywna i nie poniżająca człowieka. Kierownik angażuje się w pracę grupy, oczywiście do pewnego stopnia, gdyż spoczywa na nim obowiązek kierowania. Charakterystyczne jest współdziałanie, mądrość i doświadczenie kierownika wspierane jest mądrością i doświadczeniem pracowników. Motywacja oparta jest o nagrody. Przepływ informacji jest dwukierunkowy.
Styl liberalny
Jest to zaprzeczenie tego, co kojarzy się nam z kierowaniem grupą. Kierownik zostawia zupełną swobodę członkom grupy. Polega to na unikaniu podejmowania decyzji. Nie ingeruje również w pracę grupy, nie pytany nie angażuje się i wstrzymuje się od wydawania ocen. Przepływ informacji następuje w sposób nieuporządkowany i chaotyczny. Łatwo jest pomylić styl demokratyczny z liberalnym, ale jest to błąd. W stylu liberalnym kierownik jest całkiem bierny, unika wszelkich propozycji członków.
Konsekwencje psychospołeczne stylów
Styl autokratyczny
kryterium ilościowe - efekty są tutaj największe ze wszystkich stylów
kryterium jakościowe i oryginalność pomysłów - jest tutaj bardzo słabe
motywacja - jest bardzo niska. Pracownicy, gdy nie widzi kierownik nie pracują.
Relacje międzygrupowe - prowadzi do apatii, bierności i agresji. Agresja może być dwojakiego rodzaju: poszukiwanie kozła ofiarnego lub niszczenie przedmiotów. Zaczynają się zacierać różnice między jednostkami - unifikacja osób. Wiele osób rezygnuje z takich grup.
Obecnie tą typologię próbuje się poszerzyć, mamy więc autokratę:
surowego
życzliwego
nieudolnego.
Styl demokratyczny
kryterium ilościowe - wyniki są mniejsze
kryterium jakościowe i oryginalność pomysłów - wzrasta za to jakość i oryginalność
motywacja - jest większa niż poprzednio
relacje międzygrupowe - osoby czują się lepiej, większa jest życzliwość i przyjaźń. Znacznie częściej posługuje się zaimkiem „my” niż „ ja”. Świadczy to o większej atrakcyjności grupy.
Próbuje się poszerzyć tą typologię o demokratę:
prawdziwego
pseudodemokratę.
Styl liberalny
Mamy tutaj niską wydajność. A najważniejsze dla psychologa jest to, iż kiedy brak jest kierownika to tworzą się zwykle struktury nieformalne i przywódca staje się wówczas autokratą. Członkowie są niezadowoleni.
Trudno jest znaleźć czyste typy w/w stylów. W stylu kierowania jest ważna wypadkowa:
cech osobowości
wartości uznawanych
celów
potrzeb, które mają być zaspokojone
Przyjęcie danego stylu może też być uwarunkowane sytuacyjnie. Jednak powiedzieć trzeba, iż styl demokratyczny jest najlepszy (choć niedoskonały). Coraz częściej dokonuje się badań nad tzw. stylami mieszanymi np. demokratyczno - autokratycznym (początek działania jest demokratyczny, a następnie autokratyczny).
Inną typologią jest podział na:
kierownik zorientowany na zadanie - wszystko podporządkowane jest zadaniu, nie oszczędza się ani siebie ani innych ludzi. Nie dostrzega się problemów innych, brak tu empatii. Traktuje się ludzi instrumentalnie, liczy się tylko sukces.
kierownik zorientowany na osobę - oparty na podmiotowym traktowaniu człowieka, liczy się z odczuciami innych. Uwzględnia nawet odroczenie zadania ze względu na dobro człowieka. Ważna jest dobra atmosfera w grupie.
GRUPA
Narodowości. Jest też około 4 mln lokalnej społeczności. Jest ok. 20 mln. Organizacji o charakterze ekonomicznym. Podobno jest ok. 200 mln. Rodzin, a o wiele więcej jest innych formalnych i nieformalnych grup. Tymi grupami zajmuje się psychologia społeczna. Przy czym interesuje nas, jak takie grupy wpływają na jednostkę. Nie interesuje nas grupa jako grupa, bo tym zajmuje się socjologia.
M. Show twierdzi, że wszystkie grupy mają jedną rzecz wspólną. Mianowicie fakt, że wszystkie osoby, wszyscy członkowie w danej grupie pozostają ze sobą w interakcji. Interakcja między członkami grupy byłaby cechą charakterystyczną dla wszystkich grup. Wg Show'a grupę można zdefiniować jako dwie lub więcej osoby, które są w interakcji i które wpływają na siebie. Grupą byłyby więc zbiór jednostek, najmniej (minimum) dwie osoby pozostające ze sobą w pewnych stosunkach. Jednostki te, osoby są od siebie nawzajem zależne.
W takiej grupie oprócz interakcji możemy dostrzec jeszcze jeden element, mianowicie element wzajemnego komunikowania się. Homans definiuje grupę jako pewną liczbę osób, które komunikują się ze sobą w jakimś okresie czasu. Zaznacza, że ta komunikacja powinna być bezpośrednia, a nie za pośrednictwem innych osób. Zauważa również, że długotrwałe interakcje, czy wzajemna komunikacja sprzyja wytwarzaniu się u członków grupy czegoś, co również jest charakterystyczne dla grupy, mianowicie sprzyja kształtowaniu się odrębności w stosunku do innych grup. Ponadto w toku tej interakcji i komunikacji dochodzi do ukształtowania się poczucia przynależności do własnej grupy. Hare podaje definicję, która wydaje się integrować różne podejścia. Mówi on, że aby o dwóch osobach lub więcej można było powiedzieć, iż stanowią grupę muszą być spełnione przynajmniej 4 warunki:
musi istnieć między osobami bezpośrednia interakcja. W małych grupach interakcje między członkami mają charakter każdego z każdym np. klasa szkolna.
członkowie grupy musza posiadać wspólny cel;
istnieją normy w grupie;
w grupie istnieje struktura grupowa.
Autor uważa, że poszczególne cechy mogą być stopniowalne tzn. struktura może być bardziej lub mniej rozwinięta, cel może być mniej lub bardziej jasny, podobnie jest z normami, które mogą być dobrze lub gorzej sformułowane.
Zbiór ludzi spełniający powyższe wskazówki potocznie nazywany jest grupą, ale w psychologii proponuje się też określenie takie jak zespoły ludzi, które nie mają wszystkich elementów konstytuujących grupę nazywać będziemy zespołami bądź kolektywami. Niektórzy psychologowie podkreślają cechę odrębności. Mówią oni, że odrębność ta zaznacza się zarówno w świadomości samych członków grupy, jak i w świadomości członków innych grup. To poczucie odrębności prowadzi często do zachowań rywalizacyjnych między różnymi grupami. Jest to jednak również czynnik, który sprawia, że my utożsamiamy się z jakąś grupą np. grupą narodową, z mieszkańcami danego miasta, regionu, przynależnością do grupy zawodowej.
Założenia teoretyczne nauki o małych grupach sformułowali Catwigh i Zanbder:
grupy są zjawiskiem powszechnym, istnieją zawsze i wszędzie. Twierdzą oni, że grupa jest wszechobecna i zawsze należymy do jakieś grupy np. rodziny, klasy szkolnej, grupy rówieśniczej;
grupy wywierają bardzo silny wpływ na swoich członków;
wpływ grupy na jednostkę (osobę) może być zarówno pozytywny, jak i negatywny;
poznanie i zrozumienie procesów grupowych może prowadzić do zwiększenia pozytywnych wpływów na osobę. Powinniśmy dążyć do zrozumienia istoty grupy, funkcjonowania grupy, bo wtedy lepiej zrozumiemy, jak ona wpływa na jednostkę.
INTERAKCJA
System analiz interakcji w grupie opracował Bales. Zaproponował on, żeby w procesie analizowania interakcji w grupie posługiwać się systemem pewnych kategorii interakcji. Zauważył, że to, co dzieje się w grupie, to są częściowo problemy orientacji, problemy dotyczące oceny, problemy dotyczące kontroli, problemy dotyczące reakcji negatywnych emocjonalnie i reakcji pozytywnych emocjonalnie. Przedstawione powyżej kategorie podzielił jeszcze inaczej. Mianowicie, mówi, że są tam pewne relacje społeczno - emocjonalne, dziedzina związana z zadaniem (próby rozwiązywania problemów), dziedzina związana z zadawaniem pytań i dziedzina związana z reakcjami negatywnymi.
CEL GRUPOWY
Cel grupowy jest zjawiskiem bardzo ważnym w każdej grupie. Cel grupowy definiuje się jako pewien punkt hipotetycznej przestrzeni. Ten punkt w tej przestrzeni bądź to dla całej grupy, bądź przynajmniej dala większości jej członków ma wartość dodatnią., jest czymś pozytywnym , jest pożądanym przez grupę. Grupa chce, postanawia dojść do tego teoretycznego punktu, czyli osiągnąć cel. Wartość pozytywna ma charakter zrelatywizowany do grupy tzn. wartość ta jest pozytywna dla danej grupy i niekoniecznie może być pozytywna dla innych np. cele w grupach subkulturowych: napad, rozbój - może mieć tam wartość pozytywną z wielu względów. Jeżeli nie potrafimy skazać pozytywnego punktu, do którego dana grupa zmierza, to możemy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, ze dana grupa nie ma celu. Jeżeli stwierdzimy, ze dana grupa posiada jakiś cel, to pojawia się pytanie: czy cel, który sobie postawiła jest celem jasnym czy niejasnym? Czy cel jest wystarczająco jasny, by grupa mogła podjąć starania, by zmierzać w tym kierunku? Pytanie o istnienie i jasność celu ma wpływ na zachowanie się jej członków. Inaczej zachowuje się jednostka, dla której cel jest jasny a inaczej dla której cel jest nie jasny.
Cel uznawany jest za jasny, gdy potrafimy wskazać w miarę precyzyjnie działania, operacje, gdy potrafimy wskazać podstawowe podcele, które doprowadzą do osiągnięcia poprzez grupę określonego punktu o wartości dodatniej. Cel, który potrafimy precyzyjnie określić nazywa się celem operacyjnym. Cel jasny jest zwykle celem operacyjnym.
Cel jest niejasny albo cel nieoperacyjny to taki, który formułowany jest w postaci jakiegoś hasła. Nie podaje się etapów w realizacji tego celu. Jeżeli takie hasło nie zostanie przełożone na cele cząstkowe, podcele - to trudno będzie zrealizować cel. Psychologiczną konsekwencją niejasności celu jest to, że celowi brakuje wartości przyciągającej dla członków grupy, brak jest motywacji.
Psychologowie społeczni przeprowadzili pewien prosty eksperyment, który obrazuje, jak zachowanie grupy wpływa cel jasny i niejasny. W eksperymencie wyodrębniono dwie grupy badanych osób. Pierwsza grupa realizowała zadania, polegające na wykonaniu prostych prac. Osoby należące do tej grupy nie wiedziały, czemu te prace służą, nie wiedziały jakim elementem większej całości jest ich praca. Druga grupa biorąca udział w tym eksperymencie realizowała te same zadania, ale członkowie tej grupy byli bardzo dokładnie poinformowani, o tym, do czego prowadzi ich praca tzn. jaki element większej całości stanowi ich konkretna praca. W wynikach eksperymentu dochodzimy do psychospołecznych skutków stopnia jasności celu. Okazało się bowiem, że im jaśniejszy jest cel grupowy, tym mniej napięć przeżywały osoby w związku z wykonywanym zadaniem, tym chętniej wykonywały przydzielone zadania. Jeżeli osoby jasno wiedziały do czego służy ich zadanie, to (bardzo) lubiły wykonywać te zadania, bardziej czuły się związane z grupą, grupa była dla nich bardziej atrakcyjna, chętniej poddawali się naciskom grupy w wykonywaniu danego zadania.
Na podstawie powyższego eksp. można wyciągnąć wnioski dotyczące postaw bierności ludzi:
może ona być spowodowana nieakceptowaniem celu;
niejasnością celu, nawet mimo jego atrakcyjności;
może być spowodowana ogólnym brakiem celu.
Jeżeli cel jest niejasny, to poszczególne osoby nie wiedzą, czy same przyczyniają się do osiągnięcia celu. Wpływa to na samoocenę osoby w grupie, czy jest ona przydatna, czy jej praca ma sens.
GENEZA CELÓW GRUPOWYCH
Na ogół mówi się o dwóch źródłach celów grupowych. Po pierwsze cele zostają narzucone odgórnie. Wcale nie musi mieć to znaczenia negatywnego, bo wynika to ze struktury grupy. Z reguły mówi się, że cel narzucony jest niedobry. Nie będzie to miało jednak znaczenia, gdy te instytucje nadrzędne uzgodnią cel z instytucjami podrzędnymi, chodzi o to, by członkowie grupy podrzędnej też zaakceptowali ten cel, że to oni też akceptują ten cel , żeby mogli się identyfikować z danym celem. Nie jest dobrze, gdy cele narzuca się bezdyskusyjnie w stosunku do grupy podrzędnej. Gdy większość grupy akceptuje dany cel, traktuje go za swój własny, to gwarantuje to odpowiedzialność za realizację tego celu. Zawsze cel można poddać dyskusji.
Druga geneza celu wynika z tego, że członkowie grupy są w interakcji i wypracowują cel. A więc cele zostają wypracowane na terenie grupy, ustalają je sami zainteresowani. Taki cel ma dużo większe prawdopodobieństwo dobrej realizacji. Będzie on dla mnie jasny i precyzyjny, ja wiem, jak dojść do tego hipotetycznego punktu przestrzeni. Cel nie powinien pojawiać się na zasadzie przydziału, polecenia, gdyż jako taki jest trudny do zaakceptowania i realizacji.
OSIĄGANIE CELU:
Osiąganie celu zależy od jasności celu, od wartości tego celu oraz od prawdopodobieństwa jego osiągnięcia.
Decyzja o realizacji celu (D)= wartość celu (V) x prawdopodobieństwo jego osiągnięcia (P).
Czyli decyzja o realizacji celu jest funkcją wartości celu i prawdopodobieństwa osiągnięcia tego celu. Jeżeli jeden z tych składników (V lub P) jest bliska zeru, to decyzja o realizacji celu jest równa zeru. A więc nie podejmuje się decyzji o działaniu. Przy decyzji o podejmowaniu celu zawsze trzeba rozważać te dwa elementy (V i P). Należy wybierać tylko te cele, gdzie wartość D jest największa.
Psychologowie zauważają jeszcze jedną rzecz. Mianowicie mówią, że przy realizacji celu na kolejnych etapach jego osiąganie bardzo ważne jest nagradzanie członków, którzy ten cel realizują, a wiec motywowanie. Wtedy mogą mieć głębsze poczucie, że to oni realizują ten cel.
NORMY GRUPOWE
Normę grupową można by zdefiniować jako przepis określający, w jaki sposób powinien lub nie powinien zachowywać się członek grupy.
W psychologii mówi się też o normie kulturowej i byłby to przepis określający zachowanie się ludzi będących uczestnikami danej kultury. W różnych kulturach te przepisy są różne. Normy dotyczące grupy, przynajmniej w teorii, obowiązują wszystkich członków grupy. Bez względu na pozycję w grupie każdy tych norm powinien przestrzegać.
Funkcje norm grupowych w grupie:
normy przyczyniają się do osiągnięcia przez grupę celu. Bez norm niemożliwe byłoby osiągnięcie celu.
normy pozwalają na utrzymanie grupy przy życiu. Jeżeli nie ma norm, to grupa się rozpada.
Istnienie norm oraz ich przestrzeganie przez większość członków grupy prowadzi do zjawiska uniformizacji, ujednolicenia. Normy sprawiają, że członkowie grupy upodobniają się w swoich zachowaniach np. harcerze chodzą w podobnych mundurach; członkowie partii.
Geneza norm grupowych jest podobna jak w przypadku celów grupowych. Mówi się, że normy mogą pochodzić z zewnątrz, a więc być narzucone i normy mogą być wypracowane przez samą grupę.
Normy zewnętrzne - są nie tylko narzucane, ale mogą być również przynoszone przez różnych członków grupy.
Normy wewnętrzne - są wypracowane przez członków grupy. Prawdopodobnie były znane one wcześniej członkom grupy i na tej bazie kształtują się nowe normy grupowe.
Normy mogą charakter formalny i nieformalny.
Formalne - to takie, które są spisane w jakiś dokumentach.
Nieformalne - to prawa niepisane, jak np. w grupach subkulturowych.
Normy grupowe powstają na bazie interakcji, które dzieją się w grupach. Bardzo często normy obowiązujące w danej grupie odzwierciedlają normy w danym społeczeństwie, w którym osadzona jest ta grupa.
Normy określają co wolno, a czego nie wolno. Normy utrzymują grupę przy życiu. Normy grupowe przyswajane są w wyniku obserwowania zachowań innych ludzi, innych grup, a więc na zasadzie modelowania. Normy przyswajane są również na zasadzie kierowania przez grupę komunikowania do tej osoby, u której chce się wyodrębnić przestrzeganie pewnych norm. Innym sposobem przyswajania norm jest nagradzanie bądź karanie. Przyswajanie norm następuje również przez mechanizmy wewnętrzne, a wiec gdy dany członek spostrzega rozbieżność między zachowaniami innych członków grupy a swoim własnym. Wówczas powstaje u niego napięcie i pojawia się tendencja redukowania tej rozbieżności. Ostatnim sposobem jest nacisk grupy. Grupa wymusza konformizm na członkach grupy, żeby dana osoba przystosowała się do obowiązujących norm. Kelley zauważa, że im wyżej członek grupy ocenia swoją grupę, tym łatwiej będzie ulegał temu naciskowi. U członków grupy, którzy wysoko oceniają swoją grupę normy grupowe stają się bardziej zinternalizowane. Jeżeli grupa jest zinternalizowana, bardziej atrakcyjna dla członków grupy, to obserwujemy, że również normy stają się bardziej uwewnętrznione. Osoby, które nisko oceniają swoją grupę łatwo zmieniają swoje postawy. Nacisk grupowy na członka grupy w przypadku, gdy grupa jest atrakcyjna powoduje u niego zachowania konformistyczne. Nacisk grupowy zwiększa się w wypadku fizycznej obecności innych członków grupy. Również nacisk występuje wówczas, gdy osoby obecne są tylko psychicznie np. przywódca zostanie powiadomiony o tym, co się dzieje w grupie. Można więc mówić o nacisku grupy (nacisk psychiczny). Nacisk grupy jest proporcjonalny do wielkości grupy wywierającej nacisk. W miarę jak zwiększa się liczba członków grupy, to ten nacisk jest większy. Zależność ta nie jest wprost proporcjonalna ponieważ zwiększa się ona tylko do pewnego stopnia, później nie odgrywa już roli, czy w grupie jest 10, 20 czy 30 osób. Po drugie na wielkość nacisku ma również wpływ jednomyślność grupy. Jeżeli grupa wywierająca nacisk jest jednomyślna, to nacisk taki będzie znacznie bardziej skuteczny. Skuteczny w tym sensie, ze mniej osób może się takiemu naciskowi oprzeć. Poza tymi dwoma czynnikami (wielkość grupy i jednomyślność grupy) inną ważną cechą jeżeli chodzi o stopień ulegania w grupie jest skład grupy (czy osoby reprezentujące daną grupę są dla mnie ważne, znaczące, atrakcyjne). Czwartym czynnikiem wpływającym na stopień ulegania grupie jest kompetencja grupy. Im wyższa jest kompetencja, wiarygodność pozycja społeczna osób wywierających nacisk, tym bardziej ten nacisk jest skuteczny. Ostatnim czynnikiem, który odgrywa rolę w nacisku grupowy, jest spoistość grupy (jak osoba spostrzega tę spoistość). Im grupa jest bardziej zwarta, spójna, tym ma większe możliwości wpływu na poszczególnych członków grupy.
CECHY ZADANIA
Okazuje się, że im mniej jasne jest zadanie tym bardziej człowiek jest skłonny ulegać naciskowi grupy np. jeżeli nauczyciel mnie pyta, a ja nie znam odpowiedzi i kolega podpowiada mi, to ja jestem skłonny przyjąć jego każdą informację.
Druga cecha zadania - im trudniejsze zadanie, tym bardziej skuteczny jest nacisk grupy na osobę. Jeżeli nacisk odnosi się do norm, które dotychczas zaakceptowaliśmy, które uznaliśmy za swoje, to akceptacja nowych norm będzie zwykle znacznie trudniejsza. Gdy dla osoby są to rzeczy nowe, gdy ona nie ma w danym aspekcie określonej postawy, czy normy i to co podaje grupa bardziej traktowane jest jako nowa informacja niż zmiana już istniejących - znacznie łatwiej wywierać nacisk i jest zaakceptować normy.
Gdy mówimy o wielkości nacisku i uleganiu grupie należy oprócz dwóch aspektów (cechy grupy i cechy zadania) należy wziąć pod uwagę trzeci aspekt, mianowicie cechy osób poddanych naciskowi. Rozpatruje się tu przede wszystkim płeć osoby poddawanej naciskowi. Kobiety ulegają częściej naciskowi niż mężczyźni. Następnie należy wziąć pod uwagę rodzaj inteligencji (sposób, typ myślenia). Zauważono, że osoby charakteryzujące się myśleniem twórczym nie są skłonne akceptować rozwiązań sugerowanych tym osobom przez innych, nawet przez własną grupę. Jeżeli ktoś posiada zdolność abstrakcyjnego myślenia, to nie potrzebuje odwoływać się do zachowań i rozwiązań sugerowanych, proponowanych mu przez grupę.
Osoby łatwiej ulegające naciskowi grupy to osoby które:
mające niską samoakceptację;
nie mające wiary we własne siły;
czują się mało kompetentne;
mają rozwiniętą motywację konformistyczną;
mają wysoka potrzebę afilliacji.
Do potrzeb utrudniających pojawienie się zachowań konformistycznych należy potrzeba dominacji, potrzeba niezależności. Psychologowie zauważają, że nacisk grupy czasami ma znaczenie negatywne, ale też, że nacisk grupowy można wykorzystać w pozytywnym kierunku w różnych sytuacjach wychowawczych.
Grupa pozytywna charakteryzuje się:
dużą spójnością;
jednorodnością;
atrakcyjnością.
Psychologowie zaznaczają, że można ludzi trochę uodpornić na nacisk grupy, zastosować coś w rodzaju szczepionki, która polega na tym, że człowieka np. przed jakąś dyskusją w grupie przygotowuje się w ten sposób, iż prowadzi się wstępną dyskusję i pozwala się tej osobie, prowokując ją do tego, aby nie zgadzała się z pewnymi zdaniami. W ten sposób osoba ta uodparnia się na nacisk grupy i będzie miła skłonność do głębszej refleksji, co się dzieje w grupie. Osoba ta została nauczona, żeby być osobą nonkonformistyczną
STRUKTURY GRUPOWE
W każdej grupie istnieją zróżnicowane ze względu na pozycję, stosunki panujące w grupie. W grupie istnieje układ pozycji powiązanych ze sobą za pomocą specyficznych stosunków. I ten właśnie układ specyficznych stosunków nazywany jest strukturą grupową. W psychologii wyodrębnia się 4 struktury grupowe:
strukturę władzy;
struktury socjometryczne;
struktury komunikowania się ;
struktury awansu.
Struktury grupowe mogą być grupie nadane przez organizację nadrzędną, grupę założycielską. Istnieją jednak grupy nieformalne, gdzie nie da się narzucić z góry. Ten który ma większy stopień kontroli nad daną osobą decyduje o strukturze władzy. Ta struktura władzy powinna wynikać z takich rzeczy jak: kompetencja (znawstwa), bycie ekspertem. Struktura władzy opiera się na prawomocności władzy.
ALTRUIZM - ZACHOWANIA PROSPOŁECZNE
Już w starożytności filozofowie koncentrowali swoją uwagę na rozwiązywaniu pytania: czy człowiek ze swojej natury jest dobry, czy ze swojej natury jest zły? Pytanie to jest aktualne do dziś, i do dziś poszukuje się na nie odpowiedzi. Analizując podejście filozofów i ludzi zajmujących się tym tematem począwszy od starożytności po współczesnych badaczy można by wyodrębnić co najmniej trzy główne nurty:
sofiści: Machiavelli, Hobbes, Freud, Lorenz - twierdzą, że człowiek z natury swej jest zły. Po to by stał się istotą uspołecznioną konieczna jest jego socjalizacja;
Arystoteles, Maslow, Rogers - zajmują krańcowo przeciwne stanowisko i mówią, że człowiek z natury jest dobry. Występowanie zła, agresji w człowieku tłumaczą tym, że zło w człowieku pojawia się jako skutek niekorzystnych warunków środowiska.
Epikur, Platon, Locke, Marx, Watson, Skiner - stwierdzają , że natura człowieka jest neutralna: ani dobra ani zła. W zasadzie natura człowieka jest jak tabula rasa, którą trzeba dopiero zapisywać. To środowisko, społeczeństwo, doświadczenie zapisuje naturę człowieka.
We współczesnej psychologii społecznej zachowania powyższe omawiane są pod takimi hasłami jak: zachowania prospołeczne, zachowania pomocne, altruizm. Pojęcie altruizmu często traktuje się zamiennie z zachowaniem prospołecznym. Na terenie psychologii zagadnienie altruizmu jest stosunkowo nowym. Psychologia społeczna wprawdzie już od początku wykazywała zainteresowanie tą problematyką np. McDougall w swym podręczniku psychologii społecznej, przedstawił hipotezę, że człowiek przejawia altruistyczną aktywność ponieważ takie są jego wrodzone instynkty. Altruizm przypisywał wrodzonemu instynktowi. Zauważył nawet, że instynkty te są silniejsze u kobiet niż u mężczyzn.
Bardziej systematyczne zainteresowanie psychologów tą problematyką następuje w początku lat 60 tych. Niektórzy z psychologów mówią o złotym wieku w badaniach nad zachowaniami pomocnymi. Panuje dość powszechny pogląd, że znaczącym bodźcem skłaniającym psychologów społecznych do podjęcia intensywnych badań nad altruizmem było brutalne morderstwo młodej kobiety. Przypadek ten podawany jest prawie w każdej książce zajmującej się problematyką altruizmu (np. u Aronsona). Morderstwo to zaszokowało opinię amerykanów. Miało ono miejsce w 1964 r w jednej z nowojorskich dzielnic. Interesującym jest fakt, że 38 osób obserwowało przez okna swoich domów, przez pół godziny jak napastnik dręczy kobietę, by w końcu zadać jej śmierć. Nikt z obserwatorów nie przyszedł kobiecie z pomocą, nikt też nie wezwał pomocy telefonicznie. Zadawano sobie pytanie: dlaczego tak się stało, jakie są tego przyczyny? I w zasadzie od tego okresu obserwuje się gwałtownie wzrastającą liczbę badań i publikacji związanych z szeroko rozumianymi zachowaniami prospołecznymi.
Zachowania prospołeczne - to działania, które mają na celu dobro otoczenia.
Pojęcie altruizmu (zachowania altruistyczne) pochodzi od francuskiego socjologa Augusta Comte'a. Użył tego pojęcia na oznaczenie bezinteresownego dążenia woli skierowanej na dobro innych osób.
Zachowanie altruistyczne - to zachowanie, które ma na celu troskę o los innych i gotowość poświęcenia interesów osobistych dla dobra społecznego.
Comte pisał wiele na temat altruizmu, miłości, instynktu życzliwości - który uważał za przeciwstawny instynktowi egoizmu. Był przekonany, że celem wyżej rozwiniętych społeczności jest pielęgnowanie miłości, humanitaryzmu, życzliwości i utrwalania tych wartości w społeczeństwie. Był przekonany, że miłość prowadzi do ulepszenia życia ludzkości, przezwycięża egoizm i rozwija popędy altruistyczne. Od czasów Comte'a intensywne studia nad zachowaniami altruistycznymi podjeli również antropolodzy, etolodzy, ekonomiści, badacze zajmujący się naukami politycznymi, psycholodzy.
Termin „prospołeczny”(„profesional”) pojawił się w literaturze psychologicznej w 1951 r, i związany jest z nazwiskiem Elisabeth Jonson. W swej nieopublikowanej pracy doktorskiej dokonała rozróżnienia między agresją prospołeczną a agresją niespołeczną. Autorka odnosi termin agresja prospołeczna do tych form zachowań, które mimo że przynoszą szkodę i cierpienie innym ludziom, to jednak realizują cele, które w danej kulturze są wartościowe i pożądane. Są one do zaakceptowania ze względu na obowiązujące w danej grupie normy moralne np. zabijanie w wojnie obronnej. Konieczna obrona byłaby agresją prospołeczną. Później w latach 60 - tych, termin „prospołeczny” zaczął obejmować tylko pozytywne formy zachowania, takie jak: dzielenie się, pomaganie ofiarom nagłego wypadku, zachowanie pomocne.
Różne definicje pojęcia altruizmu:
Midlarsky - altruizm to działanie, w którym jednostka czyniąc coś dla dobra innych ponosi nieproporcjonalne wysokie koszty, natomiast zysk jest prawie żaden albo bardzo mały, w stosunku do miary jego zaangażowania.
Walster, Piliavin - altruizm to zachowanie podejmowane z oczywistym zamiarem przyniesienia korzyści bardziej innym niż sobie. Argumentują, że wyjaśnianie zachowań altruistycznych poprzez przyjmowanie nagrody wewnętrznej nazywa się tautologią.
Krebs - altruizm to chęć poświęcenia własnego dobra dla sprawy innych.
Mussen, Eisenberg - Berg - zachowanie prospołeczne odnosi się do takich działań, których zamiarem jest udzielenie pomocy lub przyniesienie korzyści innej osobie lub grupie osób, ale bez antycypacji zewnętrznych nagród (bez oczekiwania, że zostanę za to nagrodzony). Zwykle działanie takie związane jest z dużymi kosztami, poświęceniem., czy ryzykiem ze strony osoby udzielającej pomocy.
Bar - Tal - zachowanie prospołeczne to dobrowolne wykonane zachowanie po to, aby przynieść korzyść komuś innemu bez oczekiwania zewnętrznych nagród. Jest ono podejmowane w dwojakich okolicznościach, może mieć dwojaki cel:
jako cel sam w sobie, (pomoc ludziom, żeby im pomóc; akt altruizmu);
jako akt restytucji - pojawia się w tedy, gdy osoba pragnie się odwdzięczyć za wcześniej doznane dobro bądź pojawia się wtedy, gdy osoba chce zadość uczynić za popełnione zło, wyrządzoną szkodę.
Kiciński - zachowanie prospołeczne są kategorią szerszą w stosunku do zachowań altruistycznych. Uważa, że zachowania prospołeczne i egoistyczne znajdują się na jednym kontinuum, na przeciwstawnych końcach.
Prezentowane definicje ukazują brak zgodności do jednoznacznego określenia altruizmu. Można jednak pokusić się znaleźć pewne wspólne elementy. Obok różnic można znaleźć w tych definicjach punkty wspólne. Większość psychologów jest zgodna co do tego, że zachowanie altruistyczne musi spełniać następujące warunki:
powinno być podjęte dobrowolnie;
powinno przynosić korzyść drugiej osobie;
musi być podjęte bez oczekiwania nagród;
należy je traktować jako cel sam w sobie;
zachowanie świadome (dadanie przez J. Śliwaka).
Dzisiaj mówi się również o tzw. Altruizmie zwierzęcym, wśród owadów, zwierząt, zajmuje się tym koncepcja socjobiologiczna. Altruizm jest tu rozumiany bardzo szeroko jako - akt przynoszący straty danemu osobnikowi, ale który jest korzystny dla grupy. Etolodzy próbują ekstrapolować to zachowanie i prawidłowości w zachowaniu zwierząt na zachowanie człowieka. Wydaje się jednak, ze nie można stawiać znaku równości między altruizmem zwierzęcym (altruizmem nieuświadomionym) i altruizmem ludzkim (altruizmem uświadomionym - typowym dla ludzi). W altruizmie ludzkim zaangażowany jest bowiem jeszcze czynnik świadomości.
Def. Zachowanie altruistyczne (wg Śliwaka): - jest działaniem świadomym i dobrowolnym na rzecz innych ludzi. Działanie takie przynosi korzyści innym osobom, a osoba działająca nie oczekuje w zamian na zewnętrzne nagrody, gdyż działanie pomocne jest dla niej wartością samą w sobie.
O ile wszyscy autorzy zgodni są co do tego, że zachowanie prospołeczne to taki, w którym osoba nie oczekuje na nagrody zewnętrzne tzw. samonagradzanie np. poczucie satysfakcji z dokonanego czynu, poczucie dumy, zadowolenie z własnego zachowania. Bandura i Rozenzweig próbują wyjaśnić zachowanie altruistyczne odwołując się właśnie do istnienia wewnętrznych nagród. Twierdzą, że człowiek dostarcza sam sobie wewnętrznych nagród. Przyjęcie tego rodzaju założeń może jednak prowadzić, jak zauważa Karyłowski, do wyjaśnień na zasadzie błędnego koła. Każde zachowanie prospołeczne, jeżeli nie wiąże się ze wzmocnieniami zewnętrznymi jest wzmacniane wewnętrznie, bo nie ma innych wzmocnień. Zawsze jeżeli dochodzi do bezinteresownych działań, to zawsze są one wzmacniane wewnętrznie.
Najbardziej rozpowszechnioną definicję altruizmu przedstawiają Macauly i Berkowitz. Ujmują oni krótko definicję altruizmu mówiąc, że jest to działanie na rzecz innych ludzi bez oczekiwania nagród zewnętrznych. Zachowania altruistyczne byłyby więc to wszystkie zachowania, w których nie da się stwierdzić nagród zewnętrznych.
Karyłowski mówi, że w zachowaniu altruistycznym należy rozróżnić dwie motywacje i związane z tym dwa typy altruizmu:
Altruizm endocentryczny - aby być usatysfakcjonowany z działania altruistycznego dana osoba sama musi udzielić pomocy, a nie ktoś inny. Jeżeli pomocy udzieliłaby trzecia osoba, to nie miałaby ona satysfakcji.
Altruizm egzocentryczny - nie ważne jest tu, kto udzieli pomocy, czy to zrobi Bóg, kosmita czy jeszcze ktoś inny. Najważniejszy jest człowiek, który uzyskuje pomoc. Akcent jest tu przeniesiony bardziej na człowieka potrzebującego. Dana osoba może mieć tę samą satysfakcję z zachowania pomocnego, gdy zrobi to ktoś inny - bo ważny jest wtedy przede wszystkim drugi człowiek potrzebujący pomocy.
Podejście do altruizmu jako jednego spójnego zagadnienia budzi bardzo poważne zastrzeżenia, ponieważ dziś już jest raczej oczywiste, że nawet pojedyncze akty zachowań prospołecznych mogą mieć różne podłoże motywacyjne.
Dla Reykowskiego czynności prospołeczne zorganizowane są tak, by podtrzymywać chronić lub rozwijać interesy innych osób, innych grup, społeczności, instytucji. Wyodrębnia on zachowania prospołeczne różnego rodzaju:
zachowania allocentryczne - zachowanie prospołeczne w stosunku do drugiego człowieka;
zachowania socjocentryczne - zachowanie prospołeczne w stosunku do grupy;
czynności pomocne - zachowania prospołeczne nie wymagającego dużego kosztu, wysiłku.
Zachowania allo- i socjocentryczne są zorganizowane tak, aby inna osoba albo zbiorowość osiągnęły korzyść. Podczas gdy sama osoba poświęca dla innej osoby, dla grupy dobro osobiste np. majątek, życie. Ale zachowanie prospołeczne to również czynność zorganizowana tak, aby inny odniósł korzyść podczas, gdy podmiot ponosi jedynie naturalne koszty czynności np. poświęca czas, wysiłek, ale nie angażuje zdrowia, życia i te czynności Reykowski nazywa czynnościami pomocnymi. Wg Reykowskiego w pojęciu altruizm jest założenie o motywacji, natomiast on traktuje zachowanie prospołeczne czysto opisowo.
- 47 -
Psychologia społeczna (dr J. Śliwak)