skrypt II rok, HK najnowsza - rok II sem II


Treść:

Papież Pius XII

Wczorajsze fakty

1917-1929

Pacelli (późniejszy Pius XII) zostaje nuncjuszem apostolskim w Niemczech - będzie nim przez 12 lat (do 1929). Z 44 przemówień, jakie wygłosi w Niemczech w tym czasie, 40 będzie potępiać jakiś aspekt rodzącej się ideologii nazistowskiej.
Zresztą później, w latach 30-tych (sprawując funkcję watykańskiego sekretarza stanu) będzie kontynuować tę linię, wysyłając Niemcom 55 protestów (za co Niemiecka prasa nazwie go pogardliwie
"kochającym Żydów kardynałem").

1928

Pierwsze ostrzeżenie przez faszyzmem - papież Pius XI. Niestety tylko tyle - planowana encyklika n/t stosunków katolicko - żydowskich nie ukazała się.

1931

W lutym i marcu kard. Faulhaber i biskupi bawarscy, biskupi metropolii kolońskiej i fryburskiej oraz kard. Bertram z Wrocławia ogłaszają trzy listy pasterskie potępiające narodowy socjalizm za podejście do spraw rasowych i państwowych.
W
"Non abbiamo bisogno" papież potępia tezy włoskiego faszyzmu związane z korporacjonizmem państwowym, zwłaszcza w dziedzinie wychowania.

Lata 30-ste

W niemal wszystkich "katolickich" okręgach wyborczych - w wyniku ostrzeżeń przed zagrożeniem hitlerowskim płynących z ambon - partia nazistowska otrzymuje wyniki dużo gorsze od przeciętnych w Niemczech.
Bardzo wymowne są poniższe mapki - górna pokazuje rozkład wyznaniowy przedwojennych Niemiec (im ciemniejsza czerwień, tym więcej katolików), dolna - głosowanie w 1933 roku (im ciemniejszy kolor, tym więcej głosów na Hitlera)

1933

Stolica Apostolska wzywa wszystkich duchownych i biskupów niemieckich do przeciwdziałania nienawiści rasowej. Kardynał Faulhaber wygłasza głośne "kazania adwentowe" w których odrzuca propagandę antysemicką. Następuje podpisanie (przygotowanego już w latach 20-tych) konkordatu pomiędzy Niemcami a Watykanem. Hitler zagroził - w wypadku niepodpisania - zamknięciem wszystkich szkół katolickich. Papież miał tez nadzieję iż konkordat przyczyni się do zapobieżenia utworzenia aryjskiego "Niemieckiego Kościoła Narodowego". Niestety, choć szkół nie zamknięto, jednak tak dalece zastraszono rodziców, iż bali się wysyłac do nich dzieci. W rezultacie np. w Bawarii (land katolicki) w 1937 roku będzie objętych szkolnictwem katolickim tylko 3% dzieci (wcześniej było 65%). Dzień po Kristallnacht (Nocy Kryształowej) Bernard Lichtenberg (proboszcz katedry berlińskiej) modli się za Żydów - zginie za to w Dachau. L'Osservatore Romano publikuje obszerne sprawozdanie z "nocy kryształowej".

1934

Młodzież zrzeszona w Hitlerjugend podczas zlotu norymberskiego śpiewa: "Żaden podły ksiądz nie wydrze z nas uczucia, że jesteśmy dziećmi Hitlera. Czcimy nie Chrystusa, lecz Horsta Wesela. Precz z kadzidłami i wodą święconą. Kościół nie rozumie, co jest naprawdę cenne. Ta swastyka przynosi zbawienie światu. Chce podążać za nią krok w krok. Papież w Przemówieniu wigilijnym potępia faszyzm

1935

Radio Watykańskie - w reakcji na Ustawę Norymberską - emituje prośbę o modlitwę za prześladowanych Żydów w Niemczech. W marcu Pacelli pisze list otwarty do biskupa Kolonii, nazywając nazistów fałszywymi prorokami o pysze Lucyfera. Tego samego roku atakuje ideologie opętane przesądem rasy i krwi wobec olbrzymiego tłumu pielgrzymów w Lourdes. Likwidacja modlitwy w szkołach. Rozpoczęcie usuwania księży ze szkół. W samym 1935 roku pozbawiono 700 duchownych prawa nauczania religii. Rozpoczęto nagonkę stawiając przed sądem - pod sfałszowanymi zarzutami - tysiące katolików świeckich i księży (ślady tej nagonki można znaleźć nawet w literaturze pięknej - i to u autorów niechętnych Kościołowi. Przykładem jest tu wzmianka o człowieku katowanym przez hitlerowskie władze za przekonania katolickie w "Łuku Triumfalnym" Remarque). Rozpoczęto także usuwanie krzyży ze szkół i zakazano bicia w dzwony kościelne.

1936

Walka o krzyż w Oldenburger Land ( 4000 mężczyzn przeciwstawiło się usunięciu krzyża z sal szkolnych).

1937

Potępienie nazizmu w encyklice "Mit brennender sorge" ("z palącą troską"). Encyklika ta, ogłoszona w 11500 katolickich parafiach na terenie całej III Rzeszy, sprowokowała Goebbelsa do zapisania w dzienniku: "Teraz księża będą musieli poznać nasz porządek i nasza nieustępliwość". W kościele Noter Dame w Paryżu Pacelli określa Niemcy jako "szlachetny i potężny naród, który źli pasterze sprowadzili na manowce ku ideologii rasy". Pius XI mówi delegacji niemieckiego episkopatu : "Celami i metodami narodowi-socjaliści niczym nie różnią się od bolszewików. Powiedziałbym to nawet panu Hitlerowi". Rozpoczyna się nagonka na kapłanów ( zwłaszcza, ale nie tylko katolickich - przed wybuchem wojny w Dachau więziono 447 kapłanów, z czego 411 katolickich (mimo faktu, że katolicy stanowili jedynie 1/3 ludności Niemiec). W refrenie piosenki hitlerowskich oddziałów szturmowych SA zawarte były m.in. słowa: "Towarzysze z oddziałów szturmowych, wieszajcie Żydów, stawiajcie księży pod ścianę".

1938

Pius XI wypowiada słynne zdanie wobec grupy belgijskich pielgrzymów: "Antysemityzm jest niedopuszczalny; duchowo wszyscy jesteśmy Semitami".
Kardynał Innitzer z Wiednia wypowiada się pozytywnie o Hitlerze. Natychmiast zostaje wezwany do papieża i zostaje zmuszony do podpisania publicznego sprostowania.

1939

Encyklika "Summi Pontificatus" będąca wołaniem o pokój. Mimo deklaracji iż - posłuszny swojej roli - zwraca się do obu stron, Pius XII jednoznacznie cytuje "nie ma Greka ani Żyda" używając słowa "Żyd" w kontekście odrzucenia ideologii rasistowskiej. Papież przestrzega przed teoriami negującymi jedność rodzaju ludzkiego widząc w nich zapowiedź prawdziwej "godziny ciemności" .New Yor Times w numerze z 28.X.1939 tak na pierwszej stronie komentuje tę encyklikę : "Papież potępia dyktatorów, gwałcicieli traktatów, rasizm" . Była ona na tyle jednoznaczna, że alianckie samoloty zrzucały ją na Niemcy w celu wzniecenia nastrojów antynazistowskich.

1940

W styczniu papież wydał instrukcje dla Radia Watykańskiego, aby ukazano straszliwe okrucieństwa niecywilizowanej tyranii wobec Żydów i Polaków. "Jewish Advocate" z Bostonu pisał o tej audycji iż była otwartym potępieniem niemieckich zbrodni dokonanych przez nazistów w Polsce, stwierdzając, że znieważają one moralne sumienie ludzkości. "New York Times" napisał: Oto Watykan przemówił, z autorytetem, którego nie można zakwestionować, i potwierdził najgorsze wieści o terrorze, które napłynęły z polskiej ciemności. "Manchester Guardian" obwołał Radio Watykańskie najpotężniejszym stronnikiem umęczonej Polski. Papież udziela audiencji Joachimowi von Ribbentropowi, niemieckiemu ministrowi spraw zagranicznych (był to jedyny wysoki funkcjonariusz hitlerowski na audiencji u papieża). Ribbentrop atakuje papieża za opowiedzenie się po stronie antyhitlerowskiej. Pius XII w odpowiedzi odczytuje listę faszystowskich zbrodni. New York Times komentuje to wystąpienie "W żarliwych słowach przemawiał do Ribbentropa, bronił Żydów w Niemczech i Polsce." Papież pośredniczy w tajnych rozmowach pomiędzy spiskowcami antyhitlerowskimi a Brytyjczykami. Ostrzega aliantów przed inwazją niemiecką na Holandię, Francję i Belgię.

1941

W dniach 22-23.09.1941 odbywa się konferencja "specjalistów" od spraw kościelnych. W materiałach z Tej konferencji używane jest wyrażenie "końcowy obrachunek z Kościołem". Gestapo planowało - po zwycięstwie III Rzeszy - oskarżyć Kościół o zdradę stanu. Reichsleiter Martin Bormann w piśmie okólnym do gauleiterów z 09.06.1941 pisał :

"Wszelkie wpływy przeszkadzające w prowadzeniu narodu przez fuhrera z pomocą NSDAP lub mające temu zaszkodzić, muszą być udaremnione. Coraz bardziej należy odwracać naród od Kościołów i ich organów, proboszczów. Nigdzie nie należy pozwalać Kościołom na zyskanie ponownego wpływu na kierowanie narodem. Musi on być bez reszty i ostatecznie złamany"

1942

Pius XII wysyła nuncjusza do Vichy, by zaprotestował przeciw "nieludzkim aresztowaniom i deportacjom Żydów z zarządzanej przez Francuzów strefy na Śląsk i do Rosji". Francuscy biskupi wydają list pasterski przeciw deportacjom, szeroko omawiany przez Radio Watykańskie. New York Times pisze "papież wstawiał się za Żydami przeznaczonymi do wywiezienia z Francji" . Ta interwencja bardzo rozsierdza Niemców. Kierowana przez Goebbelsa propaganda niemiecka rozpowszechniła w odwecie 10 mln egzemplarzy broszury cytującej - w formie zarzutu - interwencje papieża i nazywającej go na tej podstawie prożydowskim papieżem. W lipcu zostaje opublikowany - inspirowany przez papieża - list pasterski biskupów holenderskich z potępieniem "niemiłosiernego i niesprawiedliwego traktowania Żydów" . Niestety, skutki sa odwrotne do zamierzonych - hitlerowcy aresztują i wywożą do Oświęcimia kilkuset żydowskich konwertytów na katolicyzm ( w tym późniejszą świętą Edytę Stein) - w ogóle naziści wywożą z Holandii na śmierć więcej Żydów niż z krajów ościennych (79%). Tego błędu papież już nie powtórzy - narażając się na zarzuty iż "nie ekskomunikował nazistów" i że "papież milczał". Główny rabin Danii (Marcus Melchior) stwierdzi po latach :

"gdyby papież się wypowiedział, Hitler prawdopodobnie dokonałby masakry ponad sześciu milionów Żydów i pewnie dziesięć razy po dziesięć milionów katolików, gdyby tylko był w mocy tego dokonać"

Papież wygłasza przemówienie wyrażając troskę "o te setki tysięcy, które bez jakiejkolwiek winy, czasem jedynie ze względu na swoją narodowość czy rasę, przeznaczone są na śmierć albo powolną zagładę" .
Wewnętrzna analiza hitlerowska tak je ocenia : "Jego przemówienie było jednym długim atakiem na wszystko to, za czym się opowiadamy (ź ) Wyraźnie opowiada się on po stronie Żydów. (ź ) Rzeczywiście oskarża on lud niemiecki o niesprawiedliwość względem Żydów i czyni się rzecznikiem żydowskich przestępców wojennych"

Gen. Carlo Wolff otrzymuje od Hitlera sugestie, by "zająć jak najszybciej Watykan i Państwo Watykańskie, zabezpieczyć archiwa i dzieła sztuki, które mają unikalną wartość, i przenieść papieża wraz z Kurią pod ich opiekę, tak aby nie mogli wpaść w ręce aliantów i wywierać politycznego wpływu" . Na początku grudnia 1943 r. Wolff odwodzi Hitlera od tego planu. Biskupi niemieccy wydają list pasterski Fulda (przedrukowany w krajach alianckich jako przykład oporu wewnętrznego wobec nazizmu). Pius XII prosi kościoły i klasztory we Włoszech, by dawały schronienie Żydom. Papież oświadcza jednemu ze swych gości: "Zagrożenie komunistyczne rzeczywiście istnieje, ale w tej chwili zagrożenie nazistowskie jest bardziej poważne." Bp Jean Bernard z Luksemburga, więzień Dachau (1941--1942), zawiadamia Watykan, że "kiedy tylko pojawiają się protesty, natychmiast pogarsza się traktowanie więźniów" . Pod koniec tego roku abp Sapieha i dwóch innych polskich biskupów piszą do papieża "Nie jesteśmy w stanie publicznie przekazywać treści listów Waszej Świątobliwości naszym wiernym, gdyż to by tylko zwiększyło prześladowania. W każdym razie, już cierpimy z powodu tajnych kontaktów ze Stolicą Apostolską".

1943

16 marca generał Francisco Franko (dyktator Hiszpanii) proponuje Papieżowi pośrednictwo w negocjacjach z Hitlerem. Za pośrednictwem hiszpańskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej Domingo de las Barcenasa przedstawia plan mający na celu zawarcie pokoju na Zachodzie i użycie nazizmu w obronie cywilizacji przed komunizmem. Pius XII odpowiada iż zarówno nazizm jak i komunizm są ateistycznymi naturalizmami wrogimi duchowości chrześcijańskiej. Dodaje iż Trzecia Rzesza może ustąpić jedynie przed siłą i wyraża nadzieję że stanie się to pod presją koalicji angloamerykańskiej. Dodaje też "Nazistowskie prześladowania są bardziej niebezpieczne niż którekolwiek z poprzednich"[i]
2 czerwca papież wygłasza przemówienie, w którym stwierdza : "Chciałbym zwrócić waszą szczególną uwagę na obecne tragiczne położenie Polaków (...) Błagamy Królową Niebios, aby tym ludziom wystawionym na tak straszną próbę, jak i wszystkim innym, którym dane było spożywać ten kielich goryczy wojny, zechciała zapewnić przyszłość harmonizującą z prawowitością ich pragnień i wielkością ich ofiary, w Europie odnowionej na podstawach chrześcijańskich, w jedności państw wolnych od błędów i wypaczeń przeszłości". Niemcy wkraczają do Rzymu. 28 września Kappler żąda od Żydów w mieście okupu w wysokości miliona lirów i pewnej ilości złota pod groźbą wywozu do obozu zagłady. Pieniądze zostają zebrane, jednak Żydzi nie mając tyle złota (brakuje 15 kg). Rabin Rzymu zwrócił się do papieża, który nie wahał się : okup zostaje zapłacony. Nie ujawniono źródła pochodzenia złota, jednak twierdzi się iż papież nakazał stopienie konsekrowanych naczyń.(Niektórzy twierdzą iż papież wydał stosowne polecenie, ale między 27 a 29 września Żydzi otrzymali złoto od bliżej nie ustalonych wspólnot katolickich). W listopadzie Pius XII nakazuje niemieckiemu nuncjuszowi przekazanie Hitlerowi kategorycznego potępienia masowych mordów na Żydach. Nuncjusz tak opisał spotkanie z władzami : "Reichfűhrer przyjął mnie, ale gdy tylko zacząłem mówić o Żydach, o współczuciu i miłosierdziu, stanął przy oknie i walił o nie palcami. (...) Można sobie wyobrazić, jak trudno jest rozmawiać z kimś, kto stoi do Ciebie tyłem. Ale nadal mówiłem. W pewnym momencie Hitler szybko odwrócił się, podbiegł do stołu, chwycił dzbanek z wodą i z gniewem rzucił nim o podłogę".

1944

Po wyzwoleniu Rzymu grupa Żydów przybywa do papieża, by mu podziękować. Nic dziwnego - dzięki jego staraniom, we Włoszech ocalało 80% Żydów (w Europie ocalało ok. 20%). Pius XII mówi do nich "Przez stulecia Żydzi byli traktowani niesprawiedliwie i pogardzani. Czas, by traktowano ich w sposób sprawiedliwy i ludzki; pragnie tego Bóg i pragnie tego Kościół. Św. Paweł mówi nam, że Żydzi są naszymi braćmi. Powinni być również przyjmowani jako przyjaciele."

Ogólnie Wojna

Zlikwidowano całą prasę katolicką w Niemczech. Minister spraw zagranicznych Mussoliniego mówi o Piusie XII "gotów raczej pozwolić się deportować do obozu koncentracyjnego, niż uczynić coś wbrew swemu sumieniu" . W wyniku apelu papieża, instytucje kościelne we Włoszech (klasztory, rezydencja papieska w Castel Gandolfo, Uniwersytet Gregoriański, piwnice Papieskiego Instytutu Biblijnego itd.) chronią i ukrywają Żydów. Kardynał Pietro Palazzini (przyjmując w 1985 roku od Yad Vashem tytuł sprawiedliwego) powiedział : "zasługa leży całkowicie po stronie Piusa XII, który nakazał nam, żebyśmy robili co tylko możliwe, aby ocalić Żydów od prześladowania" .

Konflikt mistyczny

Pius XII stwierdził w rozmowie z antynazistą, Dietrichem von Hildebrandtem: "Nie może być żadnego możliwego pojednania pomiędzy chrześcijaństwem i nazistowskim rasizmem; są one jak ogień i woda."

Nic dziwnego, bowiem wrogość hitleryzmu w stosunku do chrześcijaństwa w ogóle, a katolicyzmu w szczególności miała swoje uzasadnienie także w koncepcjach mistycznych narodowego socjalizmu. W przeciwieństwie do marksizmu którego "religią" był państwowy ateizm, ideologia nazistowska zamierzała wskrzesić pogańskie wierzenia (które uważała za religię starogermańską - niezależnie od tego czy chodziło o mit o królu Arturze, czy o... kulturę grecką). Przewodził w tych działaniach Reichsfuhrer SS Heinrich Himmler.
Zastępca Hitlera był gorliwym okultystą i zwolennikiem reinkarnacji. Wierzył np. że w poprzednim wcieleniu był Henrykiem I Ptasznikiem. Postawił sobie za zadanie obmyślenie "religii SS" z czymś w rodzaju sanktuarium w Westfalii w zamku Wewelsburg. Miał on być powtórzeniem zamku króla Artura z dwunastoma Obergrupenfuhrerami jako rycerzami Okrągłego Stołu (kazał taki wykonać). Królem Arturem miał być oczywiście sam Himmler. W zamku przygotowano marmurowe miejsce spoczynku dla wybitnych członków SS, w specjalnym miejscu miał płonąć "wieczny ogień". Nie był to zresztą jedyny "zamek zakonny" SS - tzw. Ordernsburgen miały na stałe wpisać się w krajobraz Tysiącletniej Rzeszy. Posuwano się do obmyślania nowych świąt - np. święto Julfest miało zastąpić Boże Narodzenie. Sam Hitler znany był z wiary w astrologię - i to do tego stopnia iż brytyjskie Ministerstwo Wojny zatrudniło astrologa do sporządzania horoskopów Hitlera (nie po to by poznać jego przyszłość - ale by przewidywać ruchy jakie wykona kierowany horoskopami Fűhrer).

Wczorajsze świadectwa

Dziś, ponad pół wieku po wojnie podnosi się wiele głosów krytykujących postawę Kościoła Katolickiego w ogóle a papieża Piusa XII w szczególe podczas tamtych straszliwych czasów. Izraelski Jedijot Achronot posunął się nawet do stwierdzenia : "[...] kanonizacja Piusa XII jest policzkiem dla wszystkich Żydów". Jest zastanawiające, iż głosy te w sposób istotny różnią się od opinii wypowiadanych bezpośrednio po wojnie. Poniżej umieściłem garść świadectw i opinii o przed- i wojennym Kościele. Są one o tyle cenne, ze pochodzą z kompetentnych ust osób, które posiadały wiedzę na ten temat.

1940

Albert Einstein

Przypominając w Time jak szybko udało się nazistom zmusić do milczenia uniwersytety i wielkich wydawców gazet, napisał : "Jedynie Kościół zagrodził drogę hitlerowskim kampaniom zdławienia prawdy. Nigdy przedtem nie interesowałem się Kościołem, lecz dziś budzi on we mnie zachwyt i uczucie przyjaźni. Jedynie Kościół bowiem miał odwagę i upór, by bronić prawdy i wolności moralnej. Musze wyznać, ze to, czym kiedyś pogardzałem, dziś wychwalam bezwarunkowo".

1943

Chaim Weizmann, późniejszy prezydent Izraela

Stolica Święta użycza swej potężnej pomocy gdzie tylko może, by złagodzić los moich prześladowanych współwyznawców.

1944

Isaak Herzog, główny rabin Izraela

Lud Izraela nigdy nie zapomni, co Jego Świątobliwość i jego znakomici przedstawiciele, pobudzeni wiecznymi zasadami religii, która kształtuje sam fundament prawdziwej cywilizacji, czynią dla naszych nieszczęśliwych braci i sióstr w tej najtragiczniejszej godzinie naszej historii, co jest żywym dowodem Boskiej Opatrzności na tym świecie.

Pod koniec wojny

Mosce Sharett, późniejszy premier Izraela

Oświadczył o Piusie XII : "Powiedziałem, że moim pierwszym obowiązkiem będzie podziękowanie mu, a przez niego Kościołowi katolickiemu, w imieniu społeczności żydowskiej, za wszystko, co uczynili w różnych krajach, by ratować Żydów."

1945

Leon Kubowitzky, sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów

Osobiście dziękował Piusowi XII za interwencje

1945

Światowy Kongres Żydów

"W uznaniu tego, co Stolica Święta uczyniła dla ratowania Żydów przed faszystowskimi i nazistowskimi prześladowaniami." Ofiarował pieniądze na watykańskie dzieła charytatywne

1945

dr Josepha Natana w imieniu Italian Hebre Commision

"Nade wszystko wyrażamy nasze uznanie dla Papieża, zakonników i zakonnic wykonujących jego polecenia, zwłaszcza uznania przez Papieża wszystkich prześladowanych jako braci i spieszenie nam z pomocą, wszelkimi siłami bez oglądania się na grożące im niebezpieczeństwo."

1955

Unia Włoskich Wspólnot Żydowskich

ogłosiła 17 maja "Dniem Wdzięczności" za działania papieża w czasie wojny.

1955

26 maja 1955 r. Izraelska Orkiestra Filharmoniczna

Izraelska Orkiestra Filharmoniczna leci do Rzymu by koncertem dać wyraz wdzięczności dla papieża

1958

Przedstawicielka Izraela Golda Meir na forum ONZ

O Piusie XII: "Kiedy straszliwe męczeństwo stało się udziałem naszego narodu, Papież wznosił glos w obronie ofiar. Głęboko bolejemy nad strata, jaka stanowi śmierć tego wielkiego Sługi pokoju".

Elio Toaff, późniejszy główny rabin Rzymu, który przeżył Holocaust : "Bardziej niż wszyscy inni mieliśmy sposobność doświadczyć wielkiej współczującej dobroci i wielkoduszności papieża podczas tych nieszczęśliwych lat prześladowania i terroru, kiedy wydawało się, że nie ma już dla nas ucieczki." Historyk niemieckiego pochodzenia Rudolf Fisher-Wollpert w opracowaniu pt. Lexikon der Papste na bazie dokumentów watykańskich ocenił liczbę uratowanych na ~5 000 osób z 1985 roku. Jest to jednak szacunek bardzo ostrożny, gdyż historyk Żydowskiego pochodzenia Pinchas Lapide (pracował jako izraelski konsul w Mediolanie i przesłuchiwał tych, którzy przeżyli włoski Holocaust), w swojej książce Three Popes and the Jews stwierdza, na podstawie archiwów Yad Vashem, ze Pius XII i Kościół Katolicki, poprzez swoje działanie w czasie II Wojny światowej uratował - poprzez Kościół - życie 860 tysięcy Żydów, czyli w więcej niz. wszyscy inni razem wzięci. Papieża Piusa XII uczczono za to specjalna tablica pamiątkowa w Muzeum Wyzwolenia w Rzymie, na której umieszczono słowa podziękowania skierowanie do tego papieża przez Żydów. Stwierdzili oni m.in.: "Zjazd delegatów włoskich wspólnot żydowskich, który odbył się w Rzymie po raz pierwszy od zakończenia wojny, czuje głęboki obowiązek oddać hołd Jego świątobliwości i wyrazić uczucia wdzięczności wszystkich Żydów za okazane ze strony Kościoła dowody ludzkiego braterstwa w czasie lat prześladowań, gdy ich życie było zagrożone przez nazistowskie i hitlerowskie barbarzyństwo. Wielu księży cierpiało w więzieniach i w obozach koncentracyjnych za to, ze udzielali pomocy Żydom....Żydzi będą zawsze pamiętać to, co w owych strasznych latach Kościół pod przewodnictwem Papieży uczynił dla nich".

Oszczerstwo

Choć dziś oszczerstwa na temat postawy Kościoła w czasie wojny stały się niemal normą (i to niekiedy ze strony takich organizacji jak Świadkowie Jehowy, która to organizacja wystosowała 25.06.1944 popierającą Hitlera „Deklarację Faktów”1, to sam ruch zaczął się już w latach 60-tych (choć propaganda komunistyczna rozsiewała różne plotki jeszcze w końcu lat pięćdziesiątych). Niesamowite, ale bezpośrednią przyczyną tego była... sztuka niemieckiego dramaturga (zresztą byłego członka Hitlerjugen) Rolfa Hochhutha (podkreślić należy, iż była to sztuka fabularna, nie historyczna i jej treść - choć sugestywnie podana - była całkowicie fikcyjna). Hierarchowie Kurii Rzymskiej zostali w niej przedstawieni w niekorzystnym świetle, w sposób sugerujący iż próbowali oni dopasować się najpierw do faszystów, a następnie do aliantów (krótko mówiąc - do zwycięzców). "Namiestnik" (taki tytuł miał dramat) został po raz pierwszy wystawiony w 1963 roku w Berlinie, a następnie przetłumaczono scenariusz i wystawiono sztukę w przeszło 20 innych krajach.
Oczywiście wiele osób dementowało przesłanie sztuki Hochhutha (m.in.Robert M. Kempner, były szef Amerykańskiej Delegacji Oskarżycieli w Norymberdze), ale teza była nośna i… chyba wygodna.

Zagłuszanie wyrzutów sumienia ?

Trudno się oprzeć wrażeniu, że - histeryczne niekiedy - oskarżenia wobec Kościoła Katolickiego w ogóle, a papieża Piusa XII w szczególności mają na celu odwrócenie uwagi od skandalicznej postawy całego świata Zachodu wobec Hitlera i wobec Żydów w latach 30-tych oraz w czasie II Wojny Światowej. Kto czytał Ericha Marii Remarque wie o czym piszę. Późne lata 30-te pełne są relacji o uciekinierach z hitlerowskich Niemiec, tułających się od kraju do kraju , w ciągłej obawie przed złapaniem przez policję i deportacją do Fatherlandu. Słynna jest także historia statku pełnego żydowskich uchodźców, którym nie pozwalano wysiąść na ląd w żadnym europejskim porcie. Francja i Anglia prześcigały się w ustępstwach wobec Hitlera, a po zaatakowaniu Polski nie spełniły swoich zobowiązań sojuszniczych faktycznie nie wszczynając działań wojennych. Podobnie w czasie wojny - kraje Zachodu długo nie chciały słyszeć (mimo raportów wysyłanych przez polską podziemną Armię Krajową) o Holocauście. Tak było po prostu prościej. Francja utworzyła kolaborancki rząd Vichy - coś nie do pomyślenia w okupowanej Polsce - który w pełni współdziałał w wywózce Żydów. W tym samym czasie hierarchowie Kościoła usiłowali zwrócić uwagę świata na to, co działo się w państwach zajętych przez nazistów. Pewne światło na poczynania Kościoła w czasie II Wojny światowej rzuca książka Dawida S. Wymana Pozostawieni swemu losowi. Ameryka wobec Holocaustu 1941-1945 (jej tłumaczenie ukazało się w Polsce w roku 1994). Oto fragmenty: "Dyplomaci krajów neutralnych oraz nuncjusz papieski wynajdywali sposoby zapewnienia bezpieczeństwa przed nazistami i faszystami węgierskimi dziesiątkom tysięcy Żydów. Pewne zabezpieczenie dawała wiza do Palestyny. Wiele osób uzyskało takie wizy za pośrednictwem katolickich kurierów dyplomatycznych i nuncjatury. Wydawano nawet świadectwa chrztu!". [...]"76 letni arcybiskup Westminsteru, najwyższy hierarcha rzymskokatolicki w Wielkiej Brytanii, Artur kardynał Hinsley, na specjalnej konferencji prasowej stwierdził (1942 r.), ze w samej tylko Polsce naziści dokonali masakry 700 000 Żydów (...). Nieustępliwy Hinsley nie przestał wypominać zachodniemu światu zaniechanie pomocy mordowanym Żydom do końca swego życia". "W styczniu 1943 roku arcybiskup Canterbury, Yorku i Walii wezwał rząd w imieniu całego episkopatu do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz ratowania Żydów i przygotowania miejsc schronienia dla wszystkich, którym uda się wyrwać z podbitej przez nazistów Europy. Analogiczny apel ogłosili: kardynał Hinsley w Anglii i dr J.H.Hertz, główny rabin kraju oraz John Whale, przewodniczący Free Federal Council".

Kościół katolicki na świecie w XX wieku

Kościół katolicki w XX w. stał się prawdziwie powszechny i dotarł z Dobrą Nowiną do Eskimosów w rejonach polarnych, a także do centrum Azji, na wyspy Oceanii i w głąb Afryki. Na skutek I wojny światowej powstały w centralnej Europie nowe państwa, a w Rosji Włodzimierz Lenin zaczął budować pierwsze państwo realnego socjalizmu, któremu nadał charakter wojującego ateizmu. Próby przeniesienia podobnego ustroju do Hiszpanii okazały się bezskuteczne. Obok totalitarnego systemu komunistycznego w Rosji Sowieckiej antykościelny i prześladowczy był totalitaryzm narodowo-socjalistyczny w Niemczech i nieco łagodniejszy w praktyce wobec chrześcijaństwa totalitaryzm faszystowski we Włoszech.

Wielkie postępy terytorialne i liczbowe Kościoła katolickiego zaznaczyły się w Ameryce Północnej i Południowej, w czarnej Afryce, a także w Azji dalekowschodniej, Oceanii i Australii. Jedynie akcja misyjna wśród narodów muzułmańskich nie przyniosła prawie żadnych owoców. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak na kontynencie afrykańskim, jak i azjatyckim postępy chrześcijaństwa dokonywały się „w cieniu kolonializmu”.

Druga wojna światowa zmieniła „oblicze ziemi”. W Europie, Azji i Afryce nastąpił zwycięski pochód realnego socjalizmu i na wielką skalę walka z chrześcijaństwem, w którą zaangażowały się z całym arsenałem propagandowo-administracyjnym poszczególne państwa komunistyczne. Ich ofiarą były nade wszystko Kościoły unickie, które na rozkaz komunistycznych wodzów musiały umrzeć; zeszły więc do katakumb, podobnie jak Kościół łaciński. Szczytem tych absurdów wojującego ateizmu była proklamacja Albanii jako pierwszego państwa ateistycznego na świecie (1973). W Afryce i Azji Południowo-Wschodniej nastąpiła na wielką skalę dekolonizacja i proklamowanie licznych niepodległych państw. Wzmogło to znacznie akcję chrystianizacyjną tych kontynentów, którą dotąd w różnoraki sposób ograniczały władze kolonialne. W ślad za tymi procesami następowała stabilizacja organizacji kościelnej, rozbudowa ośrodków kultury i caritas chrześcijańskiej. Nie obeszło się bez krwawych prześladowań (m.in. Zair) i narastającej konkurencji islamu. Przed tymi narodami i państwami stanął problem autentycznej inkulturacji i przełamania bariery nietolerancji ze strony islamu. W Oceanii i Australii misje katolickie objęły wszystkie tereny. Wiek XX stał się okresem wielkiego postępu dogłębnej chrystianizacji i rozbudowy struktur Kościoła katolickiego.

W Ameryce Północnej po okresie niebywałych osiągnięć Kościoła katolickiego w zakresie jakościowym czas po Soborze Watykańskim II przyniósł kryzys kontestacji, często konfrontacji i konfliktów w walce o „lżejsze chrześcijaństwo” w wymogach moralnych. Na tym tle staje przed Kościołem katolickim USA i Kanady problem wierności autentycznym wymaganiom moralnym Kościoła, która w licznych wypadkach prowadzi do krawędzi jedności z Kościołem powszechnym. W Ameryce Łacińskiej po próbach ateizacji i walki z Kościołem, podjętej z inspiracji masonerii (Meksyk, Gwatemala) czy też wprowadzenia totalitaryzmu komunistycznego (Kuba, Nikaragua), nastąpił okres względnej stabilizacji, częstych kryzysów gospodarczych, rozwoju wewnętrznego Kościołów krajowych i niezwykle wzmożonej aktywności protestanckich sekt amerykańskich. Toteż na tle walki z nędzą i dyktaturą zrodziła się „teologia wyzwolenia” o silnych akcentach marksistowskich.

Zmiany te objęły także Europę po Soborze Watykańskim II. I tak we Włoszech po roku 1960 społeczeństwo i katolicyzm włoski przeszły wielkie zmiany na skutek gwałtownej industrializacji i reform posoborowych w Kościele. Uzewnętrzniły się one w wielkiej licznie sekularyzowanych księży, zakonników i zakonnic oraz gwałtownym spadkiem powołań kapłańskich i zakonnych.

Podobna sytuacja miała miejsce w Hiszpanii. Po roku 1955 zaczęło się formować pokolenie krytyczne w stosunku do autorytarnych rządów w państwie i formie życia inspirowanego wyłącznie przez katolicyzm. Ruch ten, czerpiący wskazania z politycznej filozofii J. Maritaina, zaczął się przeciwstawiać sojuszowi państwa z Kościołem i szerzyć w Hiszpanii obce obyczaje, w następstwie czego chrześcijańska forma życia zaczęła tracić na żywotności. Polemika na ten temat rozwinęła się publicznie z otwarciem Sob. Wat. II. Doprowadziło ona do głębokiego kryzysu w katolicyzmie hiszpańskim, trwającego do dziś. W Portugalii zaś, po Soborze Wat. II episkopat tamtejszy utworzył w Lizbonie Katolicki Uniwersytet (1967) i 2 dalsze wyższe szkoły. Nastąpił spadek powołań kapłańskich. Dnia 10 V 1967 r. pap. Paweł VI odwiedził Portugalię i Fatimę w celu potwierdzenia kultu maryjnego w Kościele katolickim. W roku 1971 szereg księży wzięło udział w akcji subwersyjnjej w kraju i Anglii, a rewolucja wojskowa (IV 1974) wprowadziła chaos i doprowadziła kraj na krawędź rządów komunistycznych. Zwyciężyły jednak siły demokratyczne nie bez poparcia Kościoła.

W konsekwencji II wojny światowej Niemcy zostały na długie lata podzielone na dwie republiki powstałe w 1949 r., tj. Federalną Republikę Niemiec z terenów okupacji amerykańskiej, angielskiej i francuskiej oraz Niemiecką Republikę Demokratyczną z terenów okupacji sowieckiej. Sytuacja Kościoła w tych republikach diametralnie się różniła. W RFN rozwinęły się na wielką skalę organizacje katolików świeckich. Ożywiło się ponownie życie zakonne. Całością życia kościelnego kierowała Konferencja Episkopatu Niemieckiego dla całych Niemiec i regionalne konferencje: bawarska i zachodnioniemiecka. Znaczną rolę odegrał Kościół niemiecki na Soborze Watykańskim II, skupiony wokół kard. J. Fringsa z Kolonii i kard. J. Dőpfnera z Monachium. Szczególne wpływy biskupów i teologów niemieckich dały się zauważyć w dyskusji nad konstytucją o liturgii i Kościele, mariologią, tolerancją religijną i o Kościele w świecie współczesnym. Jednak realizacja Wat. II w Niemczech przyniosła nowe problemy na tle powstałych radykalnych ruchów emancypacyjnych i reformistycznych, odwołujących się do „ducha Soboru”. Prowadziło to do wielu radykalnych i samowolnych reform, które nie miały nic wspólnego z soborem. Niepokojące były liczne wystąpienia z Kościoła, porzucanie kapłaństwa i życia zakonnego, a także gwałtowny spadek powołań kapłańskich. To wszystko świadczyło o wielkim kryzysie Kościoła niemieckiego. Spadła dość gwałtownie liczba wiernych uczestniczących na niedzielną mszę św. i przyjmujących sakramenty św. Szerzący się tu dziwny ekumenizm protestancko-katolicki prowadził do powstania anonimowego chrześcijaństwa. Jego trudniejsza pod względem kościelnym była sytuacja w NRD, która od początku miała charakter komunistyczny i ateistyczny. Zacieśniano zatem do minimum wpływy Kościoła na życie publiczne i kulturę. Od 1958 r. działało tu 1 seminarium duchowne w Erfurcie dla całego państwa. Szczególnej indoktrynacji została poddana młodzież. W miejsce obrzędu chrztu wprowadzono ateistyczną inicjację, a w miejsce sakramentu bierzmowania - świecko-ateistyczną konfirmację.

Kryzys posoborowy dotknął także Austrię. Przez długie lata Kościołowi w Austrii przewodził kard. Franz Kőnig. Wyrazem tego kryzysu był m.in. spadek liczby kapłanów i zakonników, a także powołań. Wielki wpływ masonerii i różnych prądów antykościelnych prowokowały nadal wystąpienia z Kościoła. W latach 1982 i 1983 z Kościoła wypisało się 65 tys. osób. W 1983 i 1988 r. pap. Jan Paweł II odwiedził Austrię. Mówił o potrzebie postępu moralnego i odnowy, o odrzuceniu przez wielu praktycznie Boga itp. Na gruncie zmaterializowania i obojętności zaczął narastać antysemityzm, o czym z zaniepokojeniem mówili biskupi w liście pasterskim (1987).

Kościół w Szwajcarii stanowi 5 diecezji bez prowincji kościelnej podległych wprost Stolicy Apostolskiej. W 1920 r. powstała tu stała nuncjatura apostolska. Wielo wyznaniowe społeczeństwo szwajcarskie, w którym katolicy stanowią mniejszość, straciło wiele z antykatolickiej postawy, chociaż jezuitom zezwolono na powrót dopiero w 1973 r. Stosunkowo był duży udział Kościoła katolickiego w misjach zamorskich. Episkopat powołał do życia Misje Wewnętrzne, które zajęły się nade wszystko duszpasterstwem narastającej diaspory katolickiej. Działała też w kraju Akcja Katolicka i szereg innych organizacji kościelnych. Jednak wzrost nastrojów antykościelnych na tle głębokiego i skrajnego progresizmu (H. Kűng) i integryzmu (abp M. Lefebvre), wyraził się zorganizowaniem referendum narodowego w dniach 1-2 III 1980 r. na temat całkowitego rozdziału Kościoła od państwa, co jednak odrzucono.

Sytuacja prawna i organizacyjna Kościoła katolickiego w Wielkiej Brytanii stale się poprawiała. W roku 1926 parlament angielski zniósł resztki dawnych praw dyskryminujących katolików i zezwolił duchownym katolickim na publiczne noszenie stroju duchownego, urządzanie publicznych procesji. W roku 1937 z przysięgi królewskiej wyłączono zdanie, że „król jest obrońcą wiary protestanckiej”. Wzrost populacji katolików w Anglii towarzyszył ożywieniu zakonów i liczebności duchowieństwa. W roku 1961 liczbę zakonników szacowano na 3897 kapłanów i 823 braci zakonnych. Szczególnie rozwijało się katolickie szkolnictwo, utrzymywane z ofiar wiernych, a prowadzone przez zakony, ale kontrolowane przez władze państwowe. W roku 1961 w Anglii i Walii działało 1556 szkół katolickich podstawowych, 309 szkół „nowoczesnych”, 53 szkół gimnazjalnych, 5 techników, 52 szkoły średnie, 591 szkół normalnych i 39 szkół specjalnych. Na terenie Wielkiej Brytanii rozwinął się również katolicki ruch społeczny. Na uwagę zasługuje Catholic Social Guild, założona w 1909 r. i grupująca księży i świeckich, a stawiająca sobie za cel dialog między katolikami studentami i robotnikami, współpracę we wprowadzaniu katolickich zasad w sprawy społeczne i popieranie katolickich reform społecznych. Cóż, nie ominął jednak Kościół katolicki w Anglii kryzys posoborowy. Wyraziły się one w spadku liczby powołań kapłańskich i zakonnych. Poważne kontestacje w Anglii wzbudziła także enc. Humanae vitae Pawła VI. Kryzys dotknął także rodzinę katolicką.

Zawarty w 1921 r. traktat z Wielką Brytanią tworzył niepodległe państwo irlandzkie. 29 XII 1937 r. proklamowano pełną niepodległość, a w1948 r. Irlandia ogłosiła się republiką. W roku 1929 Irlandia nawiązała stosunki dyplomatyczne z Watykanem. Kościół katolicki zaczął się prężnie rozwijać. W roku 1921 powstał w Dublinie Legion Maryi dla wszystkich praktykujących katolików, którzy ukończyli 18 rok życia. Organizacja ta odegrała ważną rolę. Powstawały także inne organizacje jak: Bractwo Świętej Rodziny, Brygady św. Józefa Katolickich Chłopców, Katolickie Harcerstwo w Irlandii. Wiązało się to także z zastępami kandydatów do kapłaństwa. Ta żywotność powołań kapłańskich gwałtownie spadła po 1965 r. Co więcej od roku 1952 IRA rozpoczęła akcję terrorystyczną, która nasilała się po 1968 r. Walka ta trwa po dzień dzisiejszy.

Na początku XX w. odżył katolicyzm w Belgii. Szczególnie żywotne okazały się katolickie związki młodzieżowe. Rozwinęło się także szkolnictwo katolickie wszystkich szczebli. W latach 1950-58 doszło jednak do konfliktu między państwem a Kościołem na tle finansowej pomocy dla szkół katolickich. Rozwiązano go w 1959 r. specjalną ustawą parlamentarną. Innym poważnym osiągnięciem Kościoła belgijskiego był udział w misjach zamorskich, głównie na terenie Konga Belgijskiego (Zair). Belgia nawet zajęła drugie miejsce w Kościele katolickim pod względem liczby misjonarzy zamorskich. Rozbudowa struktur kościelnych i wzrostowi ludności towarzyszył przez długie lata wzrost powołań kapłańskich i zakonnych. Aczkolwiek kryzysy posoborowe objęły także Belgię. Tu również spadła liczba powołań kapłańskich i zanotowanie liczne odejścia ze stanu kapłańskiego. Na dodatek w ostatnich latach wzrasta także liczba rozwodów oraz dokonano legalizacji eutanazji.

Kościół katolicki w Luksemburgu, choć nieliczny rozwija się prężnie. Katolicy tutaj, mimo że żyli w nowoczesnym, pluralistycznym społeczeństwie, stworzyli wokół siebie izolację społeczno-kulturalno-religijną. Posiadali własną opiekę społeczną, szkolnictwo i prasę. Posiadali też własną partię polityczną, utworzoną w 1896 r. Od 1926 r. działa tu Katolicka Rozgłośnia Radiowa.

Siłą Kościoła w Holandii było szkolnictwo. Holandia także intensywnie angażowała w działalność misyjną. Miała ona największą liczbę biskupów na misjach. Akcję apostolską katolików świeckich prowadziła i koordynowała Akcja Katolicka i stosunkowo liczne organizacje kościelne. Jednak ten kwitnący katolicyzm holenderski zniszczył i zdezintegrował kryzys w Kościele po 1960 r. Po Wat. II krzykliwe grupy, a także żonaci księża zaczęli wprowadzać skrajne i samowolne reformy liturgiczne, zwalczać gwałtownie celibat. Wiele zamętu wprowadzili także teologowie. Zamęt ten uformował opozycyjny ruch wobec Kościoła katolickiego, zwany „otwartym Kościołem”, rekrutującym się ze zwolenników „nowego kapłaństwa”. Wyludniły się szeregi kapłańskie i zakonne, spadła także liczba powołań. Katolicyzm w Holandii znalazł się w bardzo trudnej sytuacji.

W roku 1920 Kościół katolicki w Danii, zorganizowany w wikariat apostolski liczył 20 tys. katolików. Wśród zakonów żywą działalnością wyróżniali się redemptoryści, franciszkanie, niemieccy i siostry św. Józefa. W roku 1920 pap. Benedykt XV przyjął króla Chrystiana X. Rozwijało się prężnie duszpasterstwo parafialne i młodzieżowe, prasa katolicka. Kościół prowadził 7 szkół i 9 szpitali. Wzrastała liczba katolików. W roku 1935 odchodzono w Danii Rok św. Króla Kanuta. Natomiast w roku 1938 pap. Pius XI zamianował rodowitego Duńczyka, benedyktyna Theodora Suhra wikariuszem apostolskim, któremu osobiście udzielił święceń biskupich w Rzymie. Był to pierwszy biskup Duńczyk od czasów reformacji. W okresie II wojny światowej Kościół duński popadł w niedostatek materialny, co jednak nie zahamowało jego rozwoju. W roku 1967 odbył się tam pierwszy od czasów reformacji synod katolicki.

W roku 1905 Norwegia zerwała unię ze Szwecją i proklamowała niepodległe królestwo, a na tron powołano księcia duńskiego Hakona VII. Pius XII w 1953 r. utworzył na miejsce wikariatu apostolskiego diecezję w Oslo, bezpośrednio zależno od St. Apostolskiej. W roku 1955 parlament norweski zezwolił jezuitom na działalność w Norwegii. W roku 1989 Norwegię odwiedził pap. Jan Paweł II. W roku 1990 Kościół katolicki w Norwegii liczył 1 diecezję, 2 wikariaty apostolskie, 30 parafii oraz 28 tys. wiernych.

W Królestwie Szwecji katolicyzm po I wojnie światowej był bardzo słaby w tym typowo luterańskim kraju. W roku 1923 pracowało tu zaledwie 11 kapłanów przy 5 kościołach. Na liczebny wzrost liczby katolików w tym kraju wpłynęła II wojna światowa i lata późniejsze. Na skutek licznej emigracji do Szwecji po wojnie w 1951 r. parlament szwedzki ogłosił pełną tolerancję religijną, a Pius XII utworzył w Sztokholmie diecezję dla całej Szwecji (1953), podporządkowanej bezpośrednio St. Apostolskiej. Systematycznie zaczęła wzrastać liczba katolików, która w latach 70-tych wynosiła ok. 63 tys., a w latach 90-tych już 136 tys.

Dnia 6 XII 1917 r. Finlandia proklamowała niepodległość, w następstwie czego Benedykt XV utworzył dla całego kraju wikariat apostolski (1920) i powierzył go sercanom holenderskim. Tegoż, 1920 r. parlament fiński proklamował tolerancję religijną dla wszystkich wyznań, ale utrzymano zakaz zakładania katolickich klasztorów. W roku 1955 pap. Pius XII utworzył w Helsinkach diecezję, podporządkowaną wprost St. Apostolskiej. W roku 1990 Kościół fiński miał 1 diecezję, 6 parafii oraz 4 tys. katolików (0,08%).

W roku 1923 pap. Pius XI utworzył także prefekturę apostolską dla Islandii, przemianowaną w 1929 r. na wikariat. Islandia proklamowała niepodległość dopiero w 1944 r. W 1968 r. pap. Paweł VI utworzył diecezję w Reykjaviku dla całego kraju. Po roku 1970 osiedlili się tu polskie karmelitanki bose. Tolerancja religijna i pobyt katolickich żołnierzy amerykańskich, a także działalność Legionu Maryi i prasy katolickiej sprzyjają rozwojowi katolicyzmu na wyspie.

  1. Męczeńskie dzieje Kościoła unickiego w państwach komunistycznych

A. Administracyjna kasata i prześladowanie Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie Sowieckiej. Kościół katakumbowy.

Po 17 IX 1939 r. Związek Sowiecki - zgodnie z tajnym układem z III Rzeszą z 23 VIII t. r. - zajął ziemie byłej Małopolski Wschodniej, zwanej odtąd Ukrainą Zachodnią, aż do Sanu i Bugu. Tereny te zostały niebawem włączone do Ukrainy Sowieckiej (1 XI), co zostało potwierdzone traktatem sowiecko-polskim z 1945 r. z małymi poprawkami na korzyść Polski. Fakty te przesądziły na długie lata o losie Kościoła greckokatolickiego w metropolii lwowskiej. Przewodził jej metropolita Andrzej Szeptycki (1900-1944). W odpowiedzi na konfiskatę dóbr i instytucji kościelnych episkopat ukraiński z metropolitą Szeptyckim na czele zaprotestował, powołując się na istnienie legalnego rządu polskiego na emigracji. Sam metropolita nawiązał poufne kontakty ze Stolicą Apostolską. Już wówczas metropolita Szeptycki pomyślał o ewentualnym zejściu Cerkwi greckokatolickiej do katakumb.

W pierwszym okresie okupacji sowieckiej (IX 1939-VI 1941) upaństwowiono wszystkie szkoły i szpitale kościelne i inne instytucje oświatowo-kulturalne i charytatywne, usunięto religię ze szkół, prawie wszystkie klasztory zajęto, a zakonników rozproszono. Zakonnice musiały przybrać strój świecki i pracować w różnych zakładach na utrzymanie. Wulgarną propagandę ateizmu szerzyły wszystkie środki społecznego przekazu. Akademia Teologiczna, seminaria wyższe i małe zostały zamknięte, tak we Lwowie, jak i w Stanisławowie i Przemyślu. NKWD siało terror i przeprowadzało liczne aresztowania, a także deportacje księży. Do roku 1941 władze sowieckie zamordowały 34 księży, a deportowały 41 oraz przeszło 200 tys. Ukraińców.

Już w czasie pierwszej okupacji sowieckiej władze komunistyczne podjęły plan likwidacji Kościoła greckokatolickiego. Rosyjski Kościół Prawosławny z inspiracji władz ateistycznych podjął propagandę wśród księży na rzecz przechodzenia na prawosławie. Biskup Grzegorz Chomyszyn ze Stanisławowa donosił do Rzymu (6 VII 1941), że 3 księży przeszło na prawosławie. Zapewne podobnie było w archidiecezji lwowskiej i diecezji przemyskiej. W marcu 1941 r prawosławny metropolita Sergiusz wyświęcił w Moskwie na prawosławnego arcybiskupa Lwowa i Stanisławowa dawnego proboszcza prawosławnego we Lwowie i namiestnika Ławry Poczajowskiej Piotra Rudyka w przewidywaniu likwidacji Kościoła greckokatolickiego. Na skutek wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 r. plany te nie zostały zrealizowane.

W latach 1941-1944 cała metropolia znalazła się pod okupacją niemiecką Metropolita poparł utworzenie rządu Ukrainy Zachodniej, w gmachu Proświty, ogłoszono w lipcu 1941 r. utworzenie władzy krajowej. Rządy jej niestety rozpoczęły się od pogromu Żydów i Polaków. Dnia 1 VII w archikatedrze lwowskiej św. Jura odbyło się dziękczynne nabożeństwo za wyzwolenie Lwowa. Metropolita poparł oddawanie kontyngentów zbożowych przez chłopów dla Niemców. Działał na rzecz zjednoczenia politycznych ruchów i partii ukraińskich.

Niemcy aresztowali szereg księży ukraińskich pod zarzutem współpracy z ruchem banderowskim, a gestapo siało terror, stąd metropolita Szeptycki w liście do Hitlera (28 III 1942) przestrzegał władze niemieckie przed stosowaniem gwałtownych metod. Wobec tworzenia dywizji ukraińskiej SS Galizien przy boku hitlerowskich Niemiec metropolita zajął stanowisko bliskie neutralnemu. W okresie mordowania na wielką skalę Polaków przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu, a następnie w metropolii lwowskiej, metropolita Andrzej wraz z abpem Slipyjem był przeciwne mordom. Pod jego to wpływem metropolita wydał list pasterski, Nie zabijaj w którym potępił mordy na ludności cywilnej i wezwał do ich zaniechania. Ale apele metropolity były raczej bezowocne.

Dnia 27 VII 1944 r. wojska sowieckie ponownie wkroczyły do Lwowa, a 1 Xl t.r. zmarł metropolita Andrzej. Pogrzeb odbył się z udziałem władz sowieckich. Rządy w metropolii przejął abp Józef Slipyj - który 12 XI t. r. odbył uroczysty ingres do katedry. Nowy metropolita w liście do władz sowieckich zaproponował utrzymanie konkordatu polskiego w Ukrainie Zachodniej, nauki religii w szkołach, dalsze istnienie i działalność Akademii Teologicznej we Lwowie i seminariów duchownych we Lwowie i Stanisławowie. Na przełomie listopada i grudnia 1944 r. metropolita Slipyj wysłał specjalną delegację do Moskwy, na czele której stanął brat zmarłego metropolity, o. Klemens Szeptycki. Podjęła ona rozmowy w moskiewskim patriarchacie i w Urzędzie do Spraw Kultu Religijnego; tu zażądano potępienia przez Kościół ukraiński podziemia ukraińskiego.

Po sporadycznych aresztowaniach duchownych ukraińskich, 8 IV 1945 r. rozpoczęła się zmasowana propaganda prasowa przeciwko Kościołowi greckokatolickiemu i jego hierarchii. Episkopat został oskarżony o zdradę kraju i czynną współpracę z hitlerowskimi Niemcami, a także o współpracę z UPA (Ukraińską Powstańczą Armią) przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Dnia 11 IV t. r. wszyscy biskupi zostali aresztowani, a kurie diecezjalne we Lwowie i Stanisławowie zajęło NKWD. Zamknięto seminaria duchowne, a kleryków wcielono do armii sowieckiej. Proces kijowski, prowadzony według modelu sowieckiego, skazał biskupów na lata łagrów. Aresztowano obydwie kapituły katedralne, a także wielu kapłanów obu diecezji. NKWD narzuciło ks. Gabriela Kostelnyka na administratora archidiecezji lwowskiej, a ks. M. Melnyka dla diecezji samborsko-drohobyckiej. Archiwa kościelne przejęło państwo.

W maju 1945 r. patriarcha moskiewski Aleksy I skierował list do duchowieństwa i wiernych Kościoła greckokatolickiego, w którym potępił metropolitę Szeptyckiego, Stolicę Apostolską i zapraszał ich do powrotu do prawosławia. Dnia 22 IV patriarcha wyświęcił Makarego Oksijuka na biskupa lwowskiego i tarnopolskiego, oraz administratora diecezji stanisławowskiej, chociaż te były katolickie. Osiadł on we Lwowie, gdzie stał się jednym z głównych organizatorów likwidacji Cerkwi greckokatolickiej. Dnia 28 V t. r. ujawniła się we Lwowie - powstała z inspiracji NKWD i bpa Oksijuka - grupa inicjatywna, której celem było zerwanie unii ze Stolicą Apostolską i zjednoczenie Kościoła greckokatolickiego z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym.

8 III 1946 r. grupa inicjatywna zwołała synod reunijny do katedry św. Jura we Lwowie. Zaproszono nań wszystkich dziekanów, po 1 kapłanie z każdego dekanatu i 22 świeckich. Synod od początku nie był synodem, lecz prostym zjazdem, od początku nieważnym. Synod bowiem Kościoła greckokatolickiego mogli zwołać tylko biskupi greckokatoliccy, a ci byli uwięzieni. Zwołali go apostaci prawosławni. Cały zjazd odbywał się pod przemożnym terrorem NKWD. W zjeździe lwowskim wzięli nadto udział przedstawiciele patriarchatu moskiewskiego, biskupi Makary i Nestoriusz oraz przedstawiciel prawosławnego metropolity kijowskiego, ks. Konstantyn Różycka. Obradom przewodniczył ks. G. Kostelnyk. Jak było do przewidzenia, już w pierwszym dniu obrad zjazd uchwalił zerwanie łączności ze Stolicą Apostolską i nieprawne przyłączenie Kościoła greckokatolickiego w metropolii lwowskiej do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. W drugim dniu zjazdu prawosławny metropolita kijowski odczytał pismo patr. Aleksego I, przyjmujące Cerkiew greckokatolicką do prawosławia rosyjskiego.

Olbrzymia większość księży, mimo grożących więzień i deportacji, nie podpisała reunii. Tylko zdecydowana mniejszość (1 101 - 29%) podpisała uchwałę zjazdu lwowskiego. W tym wielu żonatych i dzieciatych księży w obawie deportacji do sowieckich łagrów. W parafiach, które nie przyjęły prawosławnego kapłana, zamykano cerkiew, a księży, którzy nie przeszli na prawosławie, deportowano najczęściej do łagrów. Wierni katolicyzmowi księża i świeccy zaczęli prowadzić katakumbowe życie religijne i duszpasterstwo. Wielu z nich uciekło do Polski, Rzymu lub Ameryki. Inteligencja ukraińska w ogromnej większości solidaryzowała się z Kościołem katakumbowym lub uczęszczała na nabożeństwa do nielicznych kościołów polskich.

Wszyscy biskupi, wierni Stolicy Apostolskiej, przeszli przez więzienia, sądy i obozy. Np. biskup stanisławowski Grzegorz Chomyszyn (79 lat), skazany na 10 lat łagru, zmarł w Kijowie w więzieniu (25 XII 1945). Metropolita lwowski Józef Slipyj przeżył 8-letnią katorgę na Syberii. W roku 1952 zaproponowano mu wolność i powrót do Lwowa za cenę przejścia na prawosławie, oferty tej jednak nie przyjął. Skazano go wówczas na dalszy pobyt w łagrach sowieckich. Na interwencję pap. Jana XXIII został zwolniony i deportowany do Rzymu (2 II 1963). To on w czasie Soboru Watykańskiego II powiadomił świat, że Cerkiew greckokatolicka żyje i działa na Ukrainie.

W przededniu zniszczenia Kościoła greckokatolickiego w metropolii lwowskiej pap. Pius XII w encyklice Orientales omnes (23 XII 1945), ogłoszonej z okazji 350-lecia unii brzeskiej, wspomniał chwalebne i bolesne dzieje tego Kościoła oraz wyraził duże zaniepokojenie jego sytuacją w ZSRR. Stan taki nie zmieniała się przez lata.

W listopadzie 1980 r. biskupi greckokatoliccy świata zebrani na synodzie w Rzymie pod przewodnictwem kard. J. Slipyja, uznali uchwały ,,synodu" lwowskiego za nieważne. Wypowiedzieli się też za utworzeniem patriarchatu greckokatolickiego w Kijowie i wybrali metropolitę filadelfijskiego M. I. Lubaczywskiego na koadiutora z prawem następstwa kard. J. Slipyja. W następstwie postawy pap. Jan Pawła II i episkopatu ukraińskiego władze sowieckie wzmogły na Ukrainie Zachodniej akcję antykatolicką i ateistyczną. W roku 1981 tylko w obwodzie lwowskim działało 587 komisji do walki z życiem religijnym Ukraińców. W celu propagandy materializmu ateistycznego zatrudniono np. 3 tys. lektorów. Liczne cerkwie zamknięto lub zamieniono na muzea ateizmu. Telewizja, radio i prasa zohydzały Kościół katolicki i Stolicę Apostolską, potępiały współpracę metropolity Szeptyckiego z Niemcami hitlerowskimi, księży greckokatolickich nazywano ,,kolaborantami".

Dnia 3 III 1984 r. na Ukrainie powstał Komitet Obrony Wiary Katolickiej w celu przywrócenia legalnej działalności Kościoła greckokatolickiego. Komitet ten napisał list otwarty do pap. Jana Pawła II o wstawienie się za Cerkwią unicką u władz radzieckich. Dopiero jednak z chwilą rozpoczęcia w 1985 r. pierestrojki przez M. Gorbaczowa historia Kościoła greckokatolickiego zaczęła biec szybciej. W styczniu 1988 r. dwóch tajnych biskupów ukraińskich wzięło udział w rozmowach z władzami w Kijowie, ale odrzuciły prośbę o legalizację Kościoła greckokatolickiego. Rozmowy podjęto również w roku następnym jednak także bez rezultatu. Dopiero w roku 1990 ponownie podjęte rozmowy między Stolicą Apostolską a władzami sowieckimi i patriarchatem moskiewskim przyniosły efekty. Dnia 15 III t.r. Stolica Apostolska i Związek Sowiecki nawiązały stosunki dyplomatyczne, do Moskwy przybył nuncjusz apostolski Francesco Colasuonno. Mimo protestów patr. Aleksego II akcja przejmowania cerkwi przez katolickich Ukraińców postępowała ustawicznie, a 21 VIII t.r. ok. 300 tys. Ukraińców odebrało przemocą katedrę św. Jura we Lwowie z rąk prawosławnych. Do sierpnia tego roku ok. 1,4 tys. cerkwi powróciło do Kościoła greckokatolickiego. Nie obeszło się przy tej okazji bez nadużyć i gwałtów z obu stron. Dnia 1 XII 1989 r. otwarto seminarium duchowne greckokatolickie we Lwowie (300 kandydatów), a w 1990 r. w Stanisławowie (300 kandydatów).

Dnia 26 IX 1990 r. Najwyższy Sowiet przyjął nowe prawo o religii, a rok później do Lwowa powrócił metropolita greckokatolicki z Rzymu, kard. M. I. Lubaczywski. W dniach 3-10 II 1991 r. w Rzymie odbył się synod Kościoła greckokatolickiego przy udziale pap. Jana Pawła II i ok. 30 biskupów ukraińskich z całego świata. Przedmiotem obrad była sytuacja Kościoła na Ukrainie, problem kształcenia młodego duchowieństwa, odzyskanie cerkwi zagarniętych przez prawosławie i sprawa utworzenia patriarchatu ukraińskiego. Synod podał do wiadomości, że na Ukrainie pracuje 10 biskupów, 954 kapłanów, 244 zakonników, 706 zakonnic, 946 alumnów w 1 737 parafiach.

2. Administracyjna likwidacja i odrodzenie Kościoła greckokatolickiego w Czechosłowacji.

W granicach Czechosłowacji po 1945 r. pozostała - założona w 1816 r. - unicka diecezja w Preszowie, która w 1948 r. liczyła 241 parafii, 301 kapłanów i 306 tys. wiernych. Do roku 1949 Kościół greckokatolicki na Słowacji działał normalnie. Od tego roku - po przewrocie komunistycznym w Pradze - zaczęły się aresztowania zakonników, zamykano klasztory i prowadzono silną kampanię antykatolicką. W kwietniu 1950 r. władze komunistyczne zadecydowały o likwidacji Kościoła greckokatolickiego, ale do prawosławia zgłosiło się zaledwie 26 księży (na 267). Aresztowano więc obu biskupów, diecezjalnego Pawła Gojdica i pomocniczego Wasyla Hopko, i skazano na dożywotnie więzienie. Dwa dni po aresztowaniu urządzono na wzór sowiecki ,,synod" - zjazd w Preszowie, w którym wzięło udział ok. 25 księży i ok. 30 członków partii komunistycznej. Zjazd ogłosił rozwiązanie unii ze Stolicą Apostolską i przyłączenie się do rodzimej Cerkwi prawosławnej patriarchatu moskiewskiego. I tu swoją rolę odegrali wysłańcy patriarchatu moskiewskiego.

Oficjalnie likwidację Kościoła greckokatolickiego władze ogłosiły miesiąc później. Wprowadzenie prawosławia odbywało się stopniowo do końca 1950 r. Spośród 250 kapłanów (1950) 27 uciekło z parafii, 107 odmówiło przejścia na prawosławie, 65 uwięziono, a 101 pozostawało na wolności i pracowało na dawnych parafiach. Nieco później aresztowano ich i stopniowo usuwano z parafii. Ci, którzy uniknęli więzienia, zaczęli działać w katakumbach. Świeccy w dużej mierze korzystali z kościołów rzymskokatolickich. W roku 1960 zmarł w więzieniu bp Gojdic. Biskup Hopko przeżył więzienie. Został zwolniony w czasie Praskiej Wiosny i podjął zarząd nad przywróconą diecezją (t 1976). Tymczasem po likwidacji unii większość proboszczów razem z rodzinami została deportowana do Czech, a milicja i tajna policja terrorem zmuszała wiernych do przejęcia na prawosławie.

Prawosławie, które przy pomocy ateistów i komunistów przejęło władzę pasterską nad wiernymi, utworzyło 2 diecezje w Preszowie i Michałowcach, ale nie na długo. W czasie Praskiej Wiosny (1968) władze czeskie pod wpływem emigracji słowackiej zalegalizowały ponownie Kościół greckokatolicki (13 VI). Z więzienia wyszedł bp Hopko i liczni kapłani, a także wierni, przywrócono do życia diecezję w Preszowie. Z 241 parafii do unii powróciło 206, 5 rozwiązano, 20 przeszło na obrządek łaciński, a 10 pozostało przy prawosławiu. Powoli powracały do rąk Kościoła przejęte bezprawnie przez prawosławie cerkwie, seminarium duchowne i rezydencja biskupa. Dopiero 8 IX 1990 r. władze państwowe zarządziły przywrócenie całego majątku i budynków sakralnych Kościołowi greckokatolickiemu. W roku 1989 diecezja otrzymała bpa Jana Hirka. W roku 1990 Kościół greckokatolicki na Słowacji obejmował 1 diecezję, 201 parafii, 193 kapłanów i 361 060 wiernych.

3. Męczeńskie dzieje Kościoła rumuńsko-katolickiego w Rumunii

W granicach wielkiej Rumunii po 1920 r. znalazła się metropolia unicka Fagaras i 3 diecezje w Gherla, Lugoj i Oradea Mare. Konstytucja państwowa z 1923 r. obok Kościoła prawosławnego uznała również Kościół unicki za religię państwową, a zawarty ze Stolicą Apostolską konkordat (1927) gwarantował Kościołowi różnych obrządków stosunkowo duże wolności. Papież Pius XI na mocy bulli Solemni conventione (5 VII 1930) przeprowadził reorganizację Kościoła unickiego w Siedmiogrodzie. Utworzył 2 nowe diecezje unickie, a jurysdykcję metropolity rozciągnął na cały kraj.

Przejęcie władzy w Rumunii przez komunistów rozpoczęło niezwykle brutalne niszczenie Kościoła katolickiego obu obrządków. Pierwsze aresztowania księży były już w 1947 r. W tym roku zlikwidowano prasę katolicką i przystąpiono do formalnej likwidacji Kościoła unickiego. Od wiosny 1948 r. do walki z tym Kościołem włączył się gorliwie Rumuński Kościół Prawosławny. W marcu tegoż roku wezwano greko-katolików rumuńskich do zerwania z Rzymem, a w maju wezwanie to powtórzył patr. rumuński Justynian. W czerwcu zapowiedział przyłączenie Kościoła greckokatolickiego w Rumunii do prawosławia. W odpowiedzi na to episkopat greckokatolicki wydal list pasterski (25 VI), w którym wezwał wiernych do wytrwania w wierze katolickiej i do odrzucenia zdrady Kościoła. Po zerwaniu konkordatu ze Stolicą Apostolską (1948) władze komunistyczne upaństwowiły kościelne szkoły, zażądały potwierdzenia rządowego dla poszczególnych wyznań religijnych i rozciągnęły ścisłą kontrolę nad działalnością Kościoła. Tegoż roku zredukowały liczbę diecezji Kościoła greckokatolickiego z 5 do 2 i odizolowały go od łączności ze Stolicą Apostolską. We wrześniu władze komunistyczne usunęły z urzędu 4 biskupów unickich, na skutek czego na urzędzie pozostał tylko jeden biskup - I. Hossu z Cluj. W dniach 27-29 IX 1948 r. wszyscy księża greckokatoliccy w Rumunii mieli podpisać akt powrotu do Cerkwi prawosławnej oraz wysłać delegatów na ,,synod" - zjazd reunijny do Cluj. Stosując terror, władze uzyskały podpisy 423 księży (22%), a ci wybrali 38 przedstawicieli. Biskup I. Hossu, jedyny dotąd na wolności, został aresztowany. Oczywiście zjazd w Cluj nie był synodem i jego uchwały nie miały żadnej mocy prawa. Synod diecezji greckokatolickiej mógł zwołać tylko biskup greckokatolicki. Na zjazd przyjechało 37 księży i wielu prawosławnych. Dnia 1 X t.r. zjazd zerwał unię kościelną ze Stolicą Apostolską i uchwalił powrót do prawosławia. Uroczystego przyjęcia dokonał 3 X patr. Justynian. Na skutek panującego terroru władze zdołały nakłonić do przyjęcia prawosławia ok. 500 księży. W nocy z 27 na 28 X aresztowano złożonych z urzędu 6 biskup6w unickich i licznych księży, a także świeckich działaczy, łącznie przeszło 1 tys. osób. Dla biskup6w patr. Justynian wyznaczył klasztor Dragosalvele. Dekretem z dnia 1 XII władze komunistyczne zdelegalizowały Kościół greckokatolicki w Rumunii, a jego świątynie i budynki przekazały Kościołowi prawosławnemu. Rodziny księży greckokatolickich wyrzucono z plebani, a zwalnianych z więzieni pozbawiano możliwości pracy. Dnia 3 XII t.r. patr. Justynian odwiedził uwięzionych biskupów, aby nakłonić ich do przyjęcia prawosławia. Ponieważ odmówili, przeniesiono ich do więzienia w Sighet. Ostatni z więźniów biskupów I. Hossu zmarł w więzieniu 28 V 1970 r. Papież Paweł VI mianował go kardynałem w 1969 r., co ogłosił publicznie dopiero po jego śmierci.

By przeciwdziałać katakumbowemu duszpasterstwu, władze komunistyczne zakazały celebracji nabożeństw w domach prywatnych (20 VIII 1949), przestrzegały wiernych przed ,,byłymi kapłanami greckokatolickimi", a samych księży ponownie aresztowano i skazywano na 8 lat więzienia. Kościół greckokatolicki na 41 lat zszedł do katakumb, a rola patriarchatu rumuńskiego w prześladowaniu i dręczeniu duchownych i wiernych tego Kościoła była wprost odrażająca. Podobnie jak w Związku Sowieckim, tak i patriarchat rumuński był zdecydowanie przeciwny wolności sumienia dla grekokatolików Rumunów. Ateistyczne państwo zaangażowało się niezwykle mocno w proces niszczenia tego Kościoła. Setki księży zostało aresztowanych, a 2734 świątynie zabrał Kościół prawosławny. Do roku 1953 zamordowano w więzieniach 53 księży, 250 zmarto na skutek przejść więziennych, 200 skazano na przymusowe roboty, a 200 pozostało w więzieniach. Z dniem 1 VIII t. r. rozwiązano również zakony. Wszystkie diecezje unickie zostały zniesione.

Pewne nadzieje na ponowną legalizację Kościoła greckokatolickiego wiązano z wizytą na Watykanie prez. Rumunii N. Ceausescu (1973), ale ten zaproponował włączenie wiernych Kościoła greckokatolickiego do Kościoła rzymskokatolickiego, co odrzucił pap. Paweł VI. Rozmowy z Bukaresztem zostały zerwane. W podziemiu pracowało ok. 500 księży unickich.

Dnia 21 XII 1989 r. upadła dyktatura i rządy komunistyczne w Rumunii. Nowe prawo z 2 I 1990 r. uchyliło dekret z 1948 r. o likwidacji Kościoła greckokatolickiego. Rozbudowany i działający dotąd w podziemiu episkopat unicki ujawnił się i pod przewodnictwem niezwykle ciężko prześladowanego dotąd metropolity z Fagaras (Alba Julia) już 8 I t.r. odbył wspólne posiedzenie w Reghin w celu omówienia najważniejszych problemów odradzającego się Kościoła. Zażądali więc przywrócenia do życia 5 diecezji i metropolii oraz wikariatu w Bukareszcie, zwrotu zagrabionego majątku kościelnego, a zwłaszcza cerkwi. Oświadczyli też, że sprawę zwrotu cerkwi i kościołów chcą przedyskutować w braterskiej rozmowie z Kościołem prawosławnym. Postulowali, by wierni, którzy tego będą pragnąć, mogli swobodnie powrócić do Kościoła greckokatolickiego. Dnia 11 I metropolita Todea przeprowadził rozmowy na ten temat z pierwszym wiceprzewodniczącym Frontu Ocalenia Narodowego, Dimitru Mazitu, który okazał dużo zrozumienia dla omawianych spraw.

Tymczasem patr. Teoktyst ze względu na kompromitującą, ścisłą współpracę z ateistycznym reżymem, po czasowej rezygnacji, oświadczył, że Kościół prawosławny jest gotów zwrócić cerkwie Kościołowi unickiemu. Nowy minister wyznań religijnych Mihai Sora zmodyfikował wypowiedź patriarchy na korzyść Kościoła prawosławnego (24 I), że tylko tam będzie zwrot cerkwi, gdzie unici będą stanowili większość. To stanowisko, jakoby uzgodnione z episkopatem unickim, poparł również Kościół prawosławny. Na skutek tej dezinformacji episkopat unicki zaprotestował. Podjęte między Kościołem prawosławnym a rządem i Kościołem unickim rozmowy (III 1990) nie przyniosły rozwiązania. W tym miesiącu pap. Jan Paweł II przywrócił całą hierarchię unicką i obsadził wszystkie 5 stolic biskupich. Ze względu na usztywnienie stanowiska Kościoła prawosławnego i przewlekanie procesu oddawania zagrabionych cerkwi, Kościół unicki zagroził odwołaniem się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, a nabożeństwa celebrowano w domach prywatnych.

Patriarcha Teoktyst oskarżył tymczasem pap. Jana Pawła II o antyekumeniczne stanowisko, odzyskanie zaś zamkniętej dotąd katedry w Blaj przez unitów nazwał gwałtem i zerwał dialog z Kościołem katolickim na czas pontyfikatu pap. Jana Pawła II. Niewiele pomogły wyjaśnienia prawdy ze strony metropolity Todea i Kościoła rzymskokatolickiego w Rumunii. Prokomunistyczny rząd poparł faktycznie stanowisko Kościoła prawosławnego, który pozostał nadal w zrabowanych cerkwiach. W celu zaakcentowania męczeńskiego życia metropolity Todea papież wyniósł go 29 V 1991 r. do godności kardynalskiej. Do końca tego roku sytuacja nie uległa zmianie, Kościół greckokatolicki w Rumunii był nadal bez świątyń. Dnia 22 XII bp Petru Gherghel zaapelował o nową konstytucję kraju, która by uregulowała zwrot zagrabionych cerkwi. Do tego Kościoła należy również unicka diecezja rumuńska w Canton w Stanach Zjednoczonych, obejmująca 16 parafii i ok. 5 tys. wiernych.

4. Kościoły unickie w pozostałych państwach komunistycznych

Kościoły unickie na Węgrzech, w Jugosławii i Bułgarii przetrwały okres rządów komunistycznych. Stanowiły one w tych krajach niewielką mniejszość, ale nie uniknęły prześladowań, udręk i ograniczeń. Kościół greckokatolicki na Węgrzech z węgierskim językiem liturgicznym jest stosunkowo młody. Ze względu na madziaryzację pewnej części diecezji munkaczewskiej bp Stefan Pankovic utworzył w 1873 r. konsystorz generalny w Hajdudorog dla wiernych mówiących po węgiersku. W związku z tym niektórzy księża zaczęli wprowadzać język węgierski do liturgii. W roku 1900 w czasie pielgrzymki do Rzymu grekokatolicy Węgrzy przedstawili pap. Leonowi XIII prośbę o zezwolenie na wprowadzenie języka węgierskiego do liturgii i utworzenie osobnej diecezji. Prośbę poparł ces. Franciszek Józef I, w następstwie czego pap. Pius X mocą bulli Christifideles z 8 VI 1912 r. utworzył diecezję Hajdudorog. Diecezja została włączona do metropolii ostrzyhomskiej. Po roku 1920 w całej diecezji wprowadzono do liturgii język węgierski. W roku 1923 Stolica Apostolska utworzyła egzarchat apostolski w Miszkolcu dla unickich parafii diecezji munkaczewskiej i preszowskiej, które znalazły się w granicach Węgier (21 parafii), w 1940 r. podporządkowane biskupowi w Haidudorog. W roku 1990 diecezja ta obejmowała jurysdykcją cale Węgry, liczyła 129 parafii, 182 kapłanów, 48 alumnów i 272 tys. wiernych.

Kościół unicki w byłej Jugosławii, zorganizowany w diecezję Krizevici (1777), obejmuje społeczność wielonarodową. Należą do niej Chorwaci (11,5 tys. wiernych), Rusini zakarpaccy, którzy tu przybyli na początku XVIII w. (29 tys. wiernych), Ukraińcy, zamieszkujący Bośnię i Slawonię (12,5 tys. wiernych) oraz Macedończycy (5 tys. wiernych) i Rumuni (500 wiernych).

Bułgarski Kościół greckokatolicki, złączony w 1861 r. unią ze Stolicą Apostolską, przetrwał rządy komunistyczne. Papież Pius XI w 1926 r. utworzył egzarchat apostolski dla unitów bułgarskich z rezydencją w Sofii. W Europie istnieje nadto Grecki Kościół Katolicki. W roku 1911 pap. Pius X utworzył osobną diecezję dla katolików obrządku wschodniego w Turcji, zamieszkujących głównie Konstantynopol i tereny obecnej Grecji.

10. Kościół katolicki w Europie Środkowowschodniej - „za żelazną kurtyną”

  1. Męczeństwo i eksterminacja Kościoła katolickiego w Związku Sowieckim

Pod koniec I wojny światowej w wyniku zbrojnego powstania o charakterze rewolucyjnym pod dowództwem Włodzimierza Lenina 24/25 X (nowy styl - 6/7 XI) 1917 r. bolszewicka partia komunistyczna obaliła demokratyczną Republikę Rosyjską, przechwyciła rządy i po podboju dawnego imperium carskiego (z wyjątkiem Polski, Finlandii i państw bałtyckich) proklamowała w 1922 r. utworzenie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Nowe państwo od początku było państwem wojującego ateizmu i od początku przystąpiło do brutalnego niszczenia każdej religii, a zwłaszcza chrześcijaństwa.

Poza nowymi granicami Polski, ustalonymi pokojem ryskim (1921), w Rosji Sowieckiej znalazła się cała archidiecezja mohylowska z rezydencją w Petersburgu. Obejmowała ona również Syberię i wszystkie posiadłości rosyjskie w Azji. Po roku 1921 poza granicami Rosji Sowieckiej znalazły się Helsinki i Wyborg w Finlandii. W całości zatem na terenie Rosji Sowieckiej była 1 metropolia, 4 diecezje, 532 parafie i filie, 835 kapłanów i ok. 1 780 000 wiernych. Ogromna większość katolików (ok. 1,1 mm) to Polacy, w diecezji tyraspolskiej zaś Niemcy. W Petersburgu od 1849 r. istniała Akademia Duchowna, a na terenie imperium rosyjskiego 4 seminaria duchowne.

Rząd Tymczasowy dekretem z 7 II 1917 r nadał Kościołowi katolickiemu w Rosji takie same prawa, jakie dotąd posiadał tylko Kościół prawosławny. Zniesiono więc wszystkie ograniczenia w działalności duszpasterskiej i misyjnej Kościoła. Niedługo jednak cieszył się on tą wolnością. Po przechwyceniu władzy w Rosji Lenin podpisał 23 I 1918 r. dekret o rozdziale Kościoła od państwa, ale oznaczał on przejęcie przez państwo całej własności Kościoła katolickiego - łącznie z budynkami sakralnymi, a także szkół, seminariów duchownych i instytucji charytatywnych, sam Kościół katolicki zaś został pozbawiony osobowości prawnej. Na tej podstawie zamknięto Akademię Duchowną w Petersburgu, seminaria duchowne i nieliczne szkoły katolickie. Usunięto także naukę religii ze szkół. Kult religijny ograniczał ,,porządek publiczny". Równocześnie zakazano katechizacji w kościołach do 18 roku życia (IV 1918). Dnia 24 VIII t. r. upaństwowiono kościoły, szaty i naczynia liturgiczne, prasa katolicka została zniesiona. Kościoły mogli dzierżawić wierni (przynajmniej 20 osób) od miejscowego Sowietu. Działalność duszpasterska Kościoła faktycznie została zakazana.

W tej sytuacji metropolita E. Ropp w 1919 r. powołał do życia Centralny Komitet Archidiecezji Mohylowskiej, a 2 IV t.r. wydał okólnik do parafialnych komitetów, by zgodnie z prawodawstwem komunistycznym wydzierżawiały od państwa świątynie. W następstwie tego okólnika metropolita Ropp został 29 IV aresztowany, a następnie wymieniony za komunistę Karola Radka i deportowany do Polski. Na skutek masowych aresztowań kapłanów tymczasowy administrator archidiecezji bp Jan Cieplak zdążył uruchomić tajne seminarium duchowne, ale już w kwietniu 1920 r. został ponownie aresztowany z grupą 14 kapłanów. Od tego roku władze sowieckie przystąpiły do brutalnego likwidowania wszelkich struktur kościelnych. Pierwsze aresztowania księży katolickich i proces ,,pokazowy" na tle konfiskaty liturgicznych naczyń kościelnych miał miejsce w 1922 r. w Mińsku na Białorusi, gdzie aresztowano ks. A. Lisowskiego innych księży parafii mińskich. Zostali oni skazani na długoletnie więzienie. Od tego czasu procesy ,,pokazowe" przeciwko księżom katolickim powtarzały się systematycznie. Rozgłosu światowego nabrał proces abpa Jana Cieplaka (21-25 III 1923), administratora apostolskiego archidiecezji mohylowskiej, z grupą 15 księży; został on skazany na śmierć wraz z ks. prałatem K. Budkiewiczem. Ten ostatni został zamordowany, a księża otrzymali od 2 do 10 lat więzienia na Wyspach Sołowieckich. Administrator abp Jan Cieplak na skutek protestów świata cywilizowanego i dzięki staraniom rządu polskiego został deportowany do Polski. Na początku 1922 r. wszyscy biskupi katoliccy w Rosji zostali aresztowani. W następstwie aresztowań i deportacji Kościół katolicki w Związku Sowieckim został całkowicie pozbawiony biskupów. Szeregi kapłanów poprzez aresztowania, morderstwa, deportacje do obozów pracy zostały zdziesiątkowane, a liczne kościoły zamknięte, zdesakralizowane lub zburzone jeszcze przed 1925 r.

Prócz absurdalnych oskarżeń o szpiegostwo na rzecz Polski i antyradziecką propagandę księży katolickich oskarżano o gwałty, przywłaszczanie pieniędzy kościelnych, złodziejstwo i łapówki. Podobne powody w procesach ,,pokazowych" księży zastosował reżym hitlerowski w Niemczech po 1936 r., a także rządy demokracji ludowych po 1945 r. Mimo całego aparatu nacisków, terroru i gróźb wielu księży nie dało się złamać. Najbardziej odrażającą formą represji wobec duchowieństwa było zmuszanie kapłanów do porzucenia kapłaństwa poprzez groźby więzienia, deportacji czy nawet śmierci. (Tragicznym przykładem był ks. Andrzej Fedukowicz, wikariusz przy katedrze w Żytomierzu. Po ogłoszeniu GPU jego listu - wzywającego księży do apostazji i włączenie się w ateizację społeczeństwa - i po zwolnieniu go z więzienia 4 III 1925 r. oblał się benzyną i publicznie spalił). Proces apostazji kapłanów przybrał nieco większe rozmiary na Białorusi. Na Ukrainie pod presją cierpienia apostazowało nieco więcej niż 3 księży.

Różnorodne prześladowania zastosowano wobec nielicznych zakonników i zakonnic oraz organizacji religijnych. Później nieco rozwiązano je formalnie wszystkie, na skutek czego prowadziły one życie katakumbowe. W latach 1923-1927 zniszczono całkowicie ośrodek sióstr Rodziny Maryi w Petersburgu, opiekujący się sierotami polskimi. W roku 1929 Stowarzyszenie Wojujących Bezbożników postulowało zamknięcie wszystkich kościołów, by w następnych 3 latach dokonać ich rozbiórki na cegłę budowlaną. Na Ukrainie po aresztowaniu ks. Skalskiego wśród księży katolickich nastąpiło chwilowe załamanie. W diecezji kamienieckiej powstała ,,grupa inicjatywna" duchownych polskich, zorganizowana przez 6 księży w celu podjęcia dialogu z władzami komunistycznymi. Została ona wykorzystana przez nie do nowych kampanii antykościelnych. Na Białorusi takiej grupy nie udało się zorganizować.

Na miejsce represjonowanych księży polskich wprowadzano początkowo księży narodowości niemieckiej i francuskiej, a deportowani do Polski biskupi z terenów Rosji już w 1923 r. zostali pozbawieni jurysdykcji w dawnych swoich diecezjach przez nuncjusza apostolskiego w Polsce W. Lauriego na polecenie Stolicy Apostolskiej. Wierzono naiwnie, że komunizm sowiecki nie walczy z Kościołem katolickim, tylko z księżmi i biskupami polskimi.

Na skutek tego narastał konflikt między Polską a Stolicą Apostolską. Tymczasem po 1920 r. w Związku Sowieckim, zwłaszcza w jego części europejskiej, głód pochłonął przeszło 2 mln ofiar. W dniu 10 VII 1922 r. pap. Pius XI zaapelował do biskupów katolickich na świecie o pomoc dla głodujących. Sam ofiarował na ten cel 125 tys. dolarów. Amerykańska akcja charytatywna dala nadto 66 mm dolarów. W Rosji za zgodą władz sowieckich działała Papieska Misja na Krymie, w Krasnodarze, Orenburgu i Moskwie. Kierował nią Amerykanin, jezuita A. B. Walsh. Tylko w Moskwie wydawano dziennie 40 tys. gorących obiadów dla dzieci, inwalidów i studentów. W skali całego kraju żywiono 120 tys. osób, a ok. 1,7 tys. zatrudniono przy rozdawaniu żywności. Pracami tymi kierowała Papieska Komisja pro Russia.

W latach 1925-1926 ks. d'Herbigny - wyświęcony tajnie na biskupa i mianowany tajnym delegatem apostolskim - zaproszony do Rosji przez prawosławny ,,Kościół żywy" na podstawie bulli pap. Piusa XI De plenitudine potestatis (10 III 1926) dokonał nowego podziału organizacyjnego Kościoła katolickiego w Związku Sowieckim na 9 administracji apostolskich (Moskwa, Leningrad, Mohylów - Mińsk, Charków, Kazań - Samara, Symbirsk, Odessa, Saratów, Kaukaz i Gruzja) i wyświęcił 5 księży na tajnych biskupów i mianował ich administratorami apostolskimi dla poszczególnych, nowych okręgów kościelnych. Wśród nowych biskupów był tylko 1 Polak, chociaż ogromna większość katolików w Związku Sowieckim była Polakami. Naiwnie sądził bp d'Herbigny, że w ten sposób rozwiąże konflikt Związek Sowiecki - Kościół katolicki.

Wszyscy tajni biskupi ujawnili się w 1926 r. Podobno jeszcze w tym roku 126 księży pełniło funkcje sakralne w całym Związku Sowieckim. Ale już w tym roku bp d'Herbigny, nazwany przez prasę sowiecką ,,szarlatanem", musiał opuścić Związek Sowiecki, a nowa hierarchia katolicka została w ciągu 2 następnych lat aresztowana, podobnie jak prawie wszyscy księża. Po latach więzień, tortur i cierpień biskupi zostali rozstrzelani lub zginęli w niewolniczych obozach pracy. W więzieniach i obozach pracy znaleźli się również pozostali administratorzy apostolscy. Spośród pozostałych księży na terenie Związku Sowieckiego 80% zostało wymordowanych lub zginęło w niewolniczych obozach pracy, ok. 10% otrzymało zezwolenie na wyjazd do Polski. Tylko w 1930 r. jeszcze 113 księży żyło w obozach niewolniczej pracy.

Całkowitą likwidację Kościoła katolickiego i księży rozpoczęto w 1930 r. w autonomicznym obwodzie na Marchlewszczyźnie sowieckiej. Już w 1931 r. nie było tu ani jednego kapłana katolickiego, choć nadal były otwarte jeszcze 3 kościoły. Kampanie antyreligijne po 1930 r. zmierzały do całkowitej eksterminacji Kościoła. Zmniejszała się drastycznie liczba wiernych na skutek terroru lub naiwnej wiary w ideały komunistyczne, a nieco później na skutek masowych deportacji ludności polskiej. Na Białorusi, gdzie katolicyzm był silniejszy niż na Ukrainie, jeszcze w 1936 r. było tu 20 kościołów otwartych i pracowało 8 kapłanów. Według relacji z 1937 r. ,,ludność polska była przesiedlana masowo na Sybir, do Turkiestanu i do Gruzji", a liczbę przesiedlonych szacowano ,,na kilkaset tysięcy". W tym też roku na terenie całego Związku Sowieckiego było otwartych jeszcze 11 kościołów, a 9 kapłanów duszpasterzowało.

Po ogłoszeniu przez pap. Piusa XI encykliki Divini Redemptoris (1937) na terenie całego Związku Sowieckiego pozostały otwarte tylko 4 kościoły (Leningrad, Moskwa, Odessa i Tbilisi); kilku księży działało jeszcze w katakumbach. Kościół katolicki w swoich strukturach został całkowicie zniszczony, katedry biskupie zostały zamienione na muzea ateizmu (Kamieniec Podolski), hale sportowe (Mińsk), składy (Żytomierz, Petersburg, Saratów) lub przeznaczone na całkowitą dewastację (Mohylów). Katolicyzm miał przetrwać tylko dzięki tradycji rodzinnej.

Na mocy układów w Jałcie i Poczdamie Związek Sowiecki wszedł w posiadanie wschodniej części Polski. Na terenach tych znalazła się cała diecezja łucka oraz prawie cała archidiecezja wileńska, diecezja pińska, archidiecezja lwowska ob. łac., 1 dekanat z diecezji łomżyńskiej i ok. 7 dekanatów z diecezji przemyskiej. I ten Kościół został skazany na śmierć i całkowite zniszczenie przez wojujący ateizm. Po przymusowym przesiedleniu większości ludności polskiej już w 1945 r. przystąpiono do masowego zamykania kościołów, zamiany ich na sale koncertowe, muzea ateistyczne, składy lub przeznaczano do całkowitego zniszczenia. Proces ten przebiegał w 2 fazach. W pierwszej fazie na skutek wysiedlania ludności polskiej już w 1944 r. zamknięto najwięcej kościołów, a ponad 100 księży aresztowano i skazano na wieloletnie wiezienie i łagry, głównie w rejonach arktycznych Związku Sowieckiego. W latach 1954-1957 wielu księży zwolniono z więzień i łagrów i to oni po powrocie na byłe polskie ziemie zaczęli odnawiać duszpasterstwo katolickie. Po roku 1945 wszystkich biskupów zmuszono do wyjazdu do Polski. Jako ostatni wyjechał pod koniec kwietnia metropolita lwowski ob. łac. Eugeniusz Baziak. Wszystkie kurie biskupie zostały zamknięte, a zakony i zgromadzenia zakonne zniesione. Zakonnicy, którzy mimo terroru zdecydowali się na pozostanie w Związku Sowieckim, zaczęli obejmować opuszczone kościoły. W głębokiej konspiracji pracowały nadal zgromadzenia honorackie i siostry Rodziny Maryi we Lwowie. Całkowitej likwidacji uległy kościelne ochronki, szkoły, organizacje i wydawnictwa. We Lwowie z przeszło 30 świątyń pozostawiono początkowo 5 otwartych.

W okresie rządów Nikity Chruszczowa we Lwowie zamknięto 3 dalsze kościoły, a także w Stanisławowie, Włodzimierzu, Łucku, Ostrogu i Zdołbunowie. Nastąpiły ponownie aresztowania księży i zsyłki do łagrów, w wypadku gdy nie chcieli powracać do Polski. Podobna akcja odpolszczenia i eksterminacja Kościoła katolickiego przebiegała na Białorusi. Próba mianowania biskupa dla katolików na Ukrainie w osobie ks. Wojciecha Olszowskiego (1958) nie powiodła się, a sam nominat został deportowany do Polski. Od roku 1960 Kościół katolicki w Związku Sowieckim stał się na przeszło 20 lat Kościołem cierpienia i milczenia. (np. w roku 1980 w całej diecezji łuckiej na Wołyniu był czynny tylko 1 kościół w Krzemieńcu). Prawie wszyscy pozostali w ZSRR księża przeszli przez sądowe i obozowe represje oraz lata niewolniczej pracy.

Zmiany na wielką skalę dokonały się dopiero w ostatnich latach, zwłaszcza po wizycie sowieckiego prez. M. Gorbaczowa u pap. Jana Pawła II (1 XII 1989), nowej ustawie sowieckiej o wyznaniach religijnych (1990), rozpadzie Związku Sowieckiego (31 XII 1991). W roku 1990 przybył do Moskwy stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej abp Francesco Colasuonno, a przy Watykanie zamieszkał ambasador sowiecki J. Karlow. Wielkie znaczenie w tym zakresie miały milenijne obchody Chrztu Rusi w 1988 r., celebrowane przez Kościoły wschodnie i Kościół katolicki. Jeszcze w grudniu 1988 r. Matka Teresa z Kalkuty mogła założyć klasztor w Moskwie, a 15 III 1990 r. Stolica Apostolska i Związek Sowiecki nawiązały stosunki dyplomatyczne. Przełomowe znaczenie miała nominacja ks. Tadeusza Kondrusiewicza na biskupa i administratora apostolskiego diecezji mińskiej i ordynariusza dla katolików na Białorusi (25 VIII 1989). Była to pierwsza publiczna nominacja katolickiego biskupa w Związku Sowieckim po 1925 r.

Państwa bałtyckie. Eksterminacja Kościoła przez Związek Sowiecki

Litwa:

Dnia 10 X 1939 r. Związek Sowiecki przekazał Litwie zabrane Polsce Wilno wraz z obwodem, ale już 15 VI 1940 r. wojska sowieckie wkroczyły na Litwę, a 21 VII została ona wcielona do Związku Radzieckiego jako jedna z republik sowieckich; rządy w kraju przejęli komuniści Już 26 VI wypowiedziano konkordat ze Stolicą Apostolską i wprowadzono sowiecki model rozdziału Kościoła i państwa, 28 VI przeprowadzono upaństwowienie szkół, 1 VII wypędzono nuncjusza apostolskiego z Kowna L. Centozę, 22 VII upaństwowiono dobra kościelne, parafiom pozostawiono 3 ha, a Kościołowi cofnięto całkowicie pomoc materialną. Dnia 6 VIII zlikwidowano prasę kościelną, 31 X odebrano parafiom ziemię, a wiele parafii skasowano, 1 XI zamknięto 3 seminaria duchowne, pozostawiono tylko jedno w Kownie, które na Boże Narodzenie 1940 r. zajęły wojska sowieckie, alumnów zaś wypędzono. W dniach 14-22 VI 1941 r. nastąpiły masowe aresztowania ,,agentów antysowieckich", księży i członków Akcji Katolickiej i deportacje w głąb Związku Sowieckiego.

Po nowym podboju Litwy przez wojska sowieckie (1944) deportowano 1/3 ludności w głąb Rosji. W latach 1946-1947 skazano na śmierć 2 biskupów a 2 dalszych deportowano w głąb Rosji, gdzie zmarli. W całym kraju został tylko 1 biskup - Paltarokas z Poniewieża. Przeszło 200 księży i alumnów aresztowano i deportowano. Z około 700 księży w 1948 r. pozostało w 1954 r. tylko 400. Zezwolono na otwarcie tylko jednego seminarium duchownego w Kownie (75 alumnów). Duszpasterstwo zacieśniono do murów kościelnych i podano kontroli policyjnej.

Po roku 1963 sytuacja zaczęła powoli się zmieniać. W latach 1968-1969 Litwa otrzymała 3 nowych biskupów, a w 1967 r. 2 biskupów mogło się udać do Rzymu. Po roku 1975 sytuacja Kościoła znowu się pogorszyła na skutek wzmożonych represji i aresztowań. W tym roku powstał Komitet Obrony Praw Wierzących. Przewodniczący Komitetu ks. K. Pugevicius został aresztowany, a ,,przypadkowe" napady na księży zaczęły się mnożyć W roku 1982 pap. Jan Paweł II zamianował 2 dalszych nowych biskupów, w tym późniejszego kard. V. Sladkieviciusa. Nominacje te wzmogły nagonkę prasową na gorliwych księży. Szczególne znaczenie dla ateizowanego i rusyfikowanego narodu litewskiego miały obchody 500-lecia śmierci św. Kazimierza, patrona Litwy. Zorganizował je na skalę międzynarodową w Rzymie pap. Jan Paweł II. Uroczystości ku czci św. Kazimierza odbyły się prawie na wszystkich kontynentach i zwróciły uwagę świata na ciężką dolę katolików na Litwie. Jednak plan pielgrzymki papieża w Roku Kazimierzowskim na Litwę przekreśliły władze sowieckie.

W roku 1987 przypadło 600-lecie chrztu Litwy. Władze sowieckie zgodziły się na celebrację lokalnych uroczystości. Papież Jan Paweł II urządził międzynarodowe uroczystości jubileuszowe w Bazylice św. Piotra, wydał także specjalny list apostolski do Litwinów i beatyfikował abpa Jerzego Matulewicza (28 VII). W liście apostolskim podkreślił, że ,,Litwa jest częścią rodziny chrześcijańskiej narodów Europy". W następnym roku pap. Jan Paweł II kreował kardynałem bpa W. Sladkieviciusa i mianował go metropolitą kowieńskim. W roku 1989 obsadził wszystkie biskupstwa litewskie, łącznie z Wilnem (abp J. Steponavicius). W roku 1990 Litwa ogłosiła niepodległość i recesję ze Związku Sowieckiego, a w roku następnym uzyskała międzynarodowe uznanie. W październiku tegoż roku przywrócono święta katolickie na Litwie, a w czerwcu 1991 r. pap. Jan Paweł II spotkał się w Łomży w Polsce z episkopatem litewskim i rządem oraz tysiącami pielgrzymów z Litwy.

Łotwa:

Ucisk i prześladowanie Kościoła rozpoczęły na wielka skalę władze sowieckie, które 21 VI 1940 r. włączyły militarnie Łotwę do Związku Sowieckiego. Tegoż roku nastąpiło wypowiedzenie konkordatu, przejęcie na własność państwa dóbr kościelnych, zacieśnienie kultu religijnego wyłącznie do świątyń, kasaty prasy katolickiej i książek o tematyce religijnej w bibliotekach, zniesienie świąt katolickich i organizacji, kasata szkół katolickich i wydziału teologicznego w Rydze. Aresztowano wielu księży ,,jako wrogów ludu" i urządzono szereg pokazowych procesów. Tylko w latach 1940-1941 zamordowano ok. 30 tys. katolików i luteran.

Dnia 15 X 1944 r. wojska sowieckie powtórnie okupowały Łotwę. Pozostali biskupi zostali aresztowani, niektórzy deportowani na Syberię, przeszło 50 księży zamordowano, 42 uciekło na Zachód. Władze sowieckie rozpoczęły na wielką skalę administracyjną ateizację kraju. W latach 1946-1 działało seminarium duchowne w Rydze, które w tym czasie wykształciło 60 księży. Po 5 latach zamknięcia zostało ponownie otwarte w 1963 r. i odegrało kolosalną rolę dla Kościoła katolickiego w całym Związku Sowieckim przez kształcenie księży pochodzenia polskiego, niemieckiego, ukraińskiego, łotewskiego itp. Po roku 1958 na Łotwie nie było biskupa katolickiego.

Rok 1963 przyniósł pewne złagodzenie terroru antyreligijnego. W roku 1964 przybył na sobór do Rzymu wikariusz kapitulny obydwóch diecezji łotewskich J. Vaivods i tu otrzymał święcenia biskupie (18 XI). W roku 1972 Łotwa otrzymała drugiego biskupa (W. Zondaks), a w 1983 r. - z okazji 700-lecia chrztu Łotwy - pap. Jan Paweł II kreował kardynałem bpa Vaivodsa (+1990). W roku 1991 Łotwa odzyskała niepodległość.

Estonia:

Po militarnym włączeniu Estonii do Związku Sowieckiego (1940) i ponownej okupacji kraju przez wojska sowieckie (1944), bp Profittlich został zmuszony do opuszczenia kraju (1948), gdzie pozostało tylko 2 kapłanów katolickich. W roku 1990 Estonia proklamowała swoją niepodległość.

3. Czechosłowacja. Dramatyczna sytuacja Kościoła w latach 1948-1989

Po roku 1945 Kościół katolicki w Czechosłowacji - po bolesnych doświadczeniach okupacji niemieckiej - cieszył się większym uznaniem społeczeństwa czeskiego. Pozytywnie oceniano również politykę wojenną pap. Piusa XII. Toteż 13 V 1946 r nawiązano stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską, a w latach 1946-1947 papież obsadził wszystkie wakujące stolice biskupie. Metropolitą Pragi został ks. Josef Beran znany ze śmiałej postawy patriotycznej, więziony przez Niemców w obozie koncentracyjnym w Dachau. Wznowiono i rozbudowano Akcję Katolicką i liczne organizacje kościelne. W roku 1947 Kościół czeski obchodził bardzo uroczyście 950-lecie śmierci św. Wojciecha i 1000-lecie śmierci św. Wacława.

Pod wpływem narastającej roli partii komunistycznej już w 1946 r. uderzono w pozycję Kościoła. W tym roku upaństwowiono w Czechach i Morawach prawie wszystkie przedszkola, szkoły podstawowe i zawodowe, a także średnie - łącznie 793 szkoły. W roku 1947 zmniejszono liczbę godzin nauki religii w szkole. W roku 1946 mimo protestu episkopatu zniesiono 7 świąt katolickich i wprowadzono cenzurę państwową, a jej szefem został komunista V. Kopecky. W roku 1947 na podstawie fałszywych oskarżeń aresztowano wielu księży i działaczy katolickich. Na Słowacji, gdzie dążono do natychmiastowego przerwania wpływu Kościoła na ludność, dekret z 1945 r. upaństwowił szkoły i własność przynależną do szkół, a także rozwiązywał organizacje katolickie, usunięto zakonników ze szkół i internatów. Na nic się zdały protesty abpa Kmetko z Nitry, a także zbiorowe protesty ludności do Słowackiej Rady Narodowej. Wzmagały tylko terror i aresztowania. W roku 1947 ks. J. Tiso został stracony, co spowodowało głęboki odzew i oburzenie wśród Słowaków.

Przygotowywany od kilku lat przez komunistów zamach stanu został dokonany pod koniec lutego 1948 r., a brutalną walkę z Kościołem katolickim rozpoczęto natychmiast po przejęciu władzy przez komunistów. Kościół katolicki mimo ogromnej presji nie udzielił poparcia zamachowi. Akcja niszczenia i prześladowania Kościoła i chrześcijaństwa rozwijała się z każdym dniem. Zlikwidowano więc prasę katolicką (26 II), w ramach nowej reformy rolnej zabrano większą część posiadłości ziemskich Kościoła (20 III), upaństwowiono resztę szkół katolickich (11 VI) i szpitali (1 VII), upaństwowiono wszystkie przedszkola i ogródki dziecięce (XI 1948), rozwiązano Akcję Katolicka, a na Słowacji włączono Akcję Katolicka do komunistycznej organizacji Unia Kobiet Słowackich. W Czechach Akcję Katolickiej Młodzieży Męskiej włączono do komunistycznej organizacji młodzieżowej (XII 1948). Na początku 1949 r. skasowano resztę prasy katolickiej i wprowadzono obowiązkowo marksizm do seminariów duchownych i na Praski Wydział Teologiczny.

Na ten pierwszy, zmasowany atak na Kościół biskupi nie odpowiedzieli. Postanowili nie brać udziału w życiu politycznym kraju i zakazali takiej działalności księżom. Podjęli natomiast w lutym 1949 r. rozmowy z rządem na temat modus vivendi i złożyli odpowiedni memoriał na ręce prez. Klementa Gottwalda, protestując przeciwko kampanii antykościelnej (22 IV). Odmówili też kościelnego uznania komunistycznej Akcji Katolickiej i gazecie ,,Katolickie Noviny" (13 VI); te ostatnie w 1955 r. znalazły się na rzymskim indeksie kościelnym.

Już 19 VI 1949 r. władze komunistyczne aresztowały przemocą metropolitę praskiego J. Berana, a nieco wcześniej - wzorem metod carskich - zawładnęły Kurią Arcybiskupią i osadziły w niej komisarza komunistycznego, co uczyniono następnie we wszystkich diecezjach całej Czechosłowacji. Dnia 13 VII t.r. władze wypędziły z Pragi nuncjusza apostolskiego, na skutek czego Stolica Apostolska potępiła komunistyczna Akcją Katolicką i liczne antykościelne dekrety rządowe (20 VI). Dnia 1 VI t.r. pap. Pius XII obłożył ekskomuniką kościelną tych katolik6w, którzy dobrowolnie współpracowali z komunistami w prześladowaniu Kościoła. Niebawem rozpoczęły się masowe represje księży i zakonników za odczytanie listu pasterskiego biskupów (26 VI). Mimo terroru i gróźb list ten odczytano w 90% parafii czeskich i słowackich.

W dniu 15 X 1949 r. władze komunistyczne ogłosiły nowe prawo wyznaniowe i wprowadziły urząd do spraw kościelnych. Urzędy te we wszystkich państwach komunistycznych miały na celu głównie udręczenie i niszczenie Kościoła katolickiego. Nowa ustawa niosła Kościołowi katolickiemu całkowitą niewolę i oddawała go w ręce ateistyczno-komunistyczne. Miały więc władze ateistyczne obsadzać wszystkie urzędy kościelne, a księży zobowiązano do specjalnej przysięgi na wierność ateistycznym rządom. Te urzędy miały odtąd wydawać zezwolenia na pełnienie funkcji kapłańskich, a także przejąć pieczę nad całością działalności duszpasterskiej Kościoła. Z okazji proklamowania tej ustawy zwolniono z więzień 127 księży. Ustawa, będąca faktycznie całkowitym bezprawiem, miała przyczynić się do gwałtownego i systematycznego niszczenia Kościoła. Protest biskupów przeciwko bezprawiu i prośba o rewizję ustawy okazały się bezskuteczne.

Od stycznia 1950 r. władze komunistyczne zaczęły brutalnie realizować ustawę wyznaniową. Dnia 13 II t.r. władze narzuciły własnego rządcę w diecezji Bańska Bystrzyca na Słowacji (ks. J. Dechet), którego Stolica Apostolska ekskomunikowała. Na skutek tego diecezja faktycznie przestała funkcjonować. W marcu tego roku aresztowano wielu księży zakonnych na Słowacji, urządzono szereg procesów pokazowych (30 VII) ,,za działalność antypaństwową i szpiegowską”, by zdyskredytować w opinii publicznej klasztory i życie zakonne. Wszyscy zostali skazani, ale już w nocy 13 IV t.r. policja wkroczyła do wszystkich klasztorów w kraju, wojsko zajęło budynki, zakonników aresztowano, a większość z nich skierowano do obozów pracy. W nocy 21 IV w podobny sposób zlikwidowano klasztory żeńskie (11 tys. zakonnic). Młodszych zakonników wcielono do jednostek wojskowych. Cały majątek klasztorów zrabowało państwo. Oficjalnie życie zakonne w Czechosłowacji przestało istnieć. Dnia 27 IV 1950 r. przemocą zlikwidowano Kościół greckokatolicki na Słowacji, a współpracująca z reżimem Cerkiew prawosławna ,,przyjęła" wyznawców tego Kościoła na swoje łono, chociaż tylko 10% księży podpisało pod przymusem odpowiednią ,,prośbę". Działalność Kościoła została zacieśniona wyłącznie do zakrystii i poddana wielostronnej inwigilacji policyjnej.

Dnia 14 VII 1950 r. zamknięto seminaria duchowne w kraju, a w ich miejsce utworzono 2 samoistne wydziały teologiczne w Litomierzycach dla Czech i w Bratysławie dla Słowacji. Działały one pod pełną kontrolą państwową. Dla całego kraju można było przyjąć rocznie tylko 20 kandydatów na te studia. W ten sposób podcięto jeden z najważniejszych filarów żywotności Kościoła. Od lipca tego roku rozpoczęły się masowe aresztowania biskupów, urządzanie procesów pokazowych, skazywanie na długie lata więzień i obozów pracy przymusowej. Tak w latach 1950-54 aresztowano 8 biskupów. W roku 1957 ok. 500 księży siedziało w więzieniach i obozach pracy, a w 1958 r. urzędował tylko 1 biskup w całym kraju (A. Eltschkner). W tej dramatycznej sytuacji Kościoła, kiedy zamierzano aresztować wszystkich księży, bardzo wielu odmówiono prawa pełnienia funkcji kapłańskich. Nieliczni, sterroryzowani księża podjęli współpracę z komunistami. Był to Ruch Duchowieństwa Katolickiego (1951), przemianowany później na Pacem in Terris (1971). W celu zabezpieczenia sukcesji apostolskiej jeszcze w 1949 r. wyświęcono tajnie 7 biskupów, ale prawie wszyscy przypłacili to torturami i więzieniem. Po wznowieniu w latach 1959-1960 procesów pokazowych przeciwko biskupom, księżom i zakonnikom, w 1960 r. zwolniono 2 biskupów z wiezienia, w latach 1962-1965 zezwolono 3 biskupom na wyjazd na sobór powszechny do Rzymu, a w 1965 r. kard. J. Beran został wypędzony za granicę. Zezwolono na otwarcie 2 dalszych seminariów duchownych, a niektórzy biskupi i księża zostali zrehabilitowani.

Ten zmieniający się powoli klimat, powiązany z Praską Wiosną (1968), został zduszony przez najazd wojsk sowieckich i ich sprzymierzeńców (21 VIII). W następstwie ,,odwilży" pap. Paweł VI w 1973 r. zamianował 4 biskupów, a w 1969 r. kreował kardynałem wielokrotnie więzionego i dręczonego bpa Litomierzyc S. Trochtę. Po jego śmierci godność tą otrzymał administrator apostolski Pragi, bp Frantisek Tomaszek (1976). Na skutek tak wyrafinowanej polityki prześladowczej Kościoła liczba kapłanów w całym kraju drastycznie spadła z 7 330 w 1948 r. do 4 098 w 1971 r., z czego ok. 1,5 tys. nie miało zezwolenia władz ateistycznych na pełnienie funkcji kapłańskich. Na skutek dalszych pertraktacji z rządem czeskim pap. Paweł VI utworzył odrębną metropolię dla Słowacji w Tyrnawie (1978), której podporządkował wszystkie diecezje słowackie. Władze zezwoliły na przyjęcie większej liczby alumnów do 3 seminariów duchownych (Litomierzyce, Ołomuniec, Bratysława: 1978 r. - 277 alumnów).

W roku 1977 powstała w Czechosłowacji Karta 77, występująca w obronie praw człowieka. w tym prawa do wolności religijnej. Na zwolenników Karty - katolików świeckich, księży i innych - posypały się areszty, wyroki, inwigilacje i udręki, ale tym razem reżym nie zdołał wyniszczyć powiększających się szeregów Karty. Klimat się zmieniał, a sam komunizm nieludzki chylił się ku upadkowi. W roku 1983 po raz pierwszy od 1948 r. minister spraw zagranicznych Czechosłowacji złożył wizytę papieżowi (Janowi Pawłowi II), a w roku następnym 2 dyplomatów watykańskich przybyło z wizytą do Czechosłowacji. Świadectwem przełamywania strachu i terroru przez katolików i duchowieństwo czeskie i słowackie była pielgrzymka Czechów na Welehrad (1985) i Słowaków do Lewoczy (1987), dokąd przybyło dziesiątki tysięcy pielgrzymów i księży, nie bacząc na zakazy ateistów i komunistów. W roku 1988 rząd zgodził się na nominację i święcenia biskupów. Jesienią 1989 r. nastąpiła ,,aksamitna rewolucja" w Pradze i obalenie totalitarnych rządów komunistycznych i ogłoszenie tłumionej od tylu lat wolności religijnej (13 XII). Papież mógł teraz obsadzić wszystkie wakujące diecezje w kraju, a rząd nawiązał ponownie stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską (10 X). W następstwie tych zmian na zaproszenie nowego prez. republiki V. Havla pap. Jan Paweł II w dniach 21-22 IV 1990 r. złożył wizytę apostolską w Czechach i na Słowacji (Praga, Welehrad, Bratysława).

  1. Udręki i prześladowania Kościoła przez totalitaryzm komunistyczny na Węgrzech

Dnia 4 IV 1945 r. Armia Czerwona zajęła Węgry i przyniosła na bagnetach dla tego kraju ustrój komunistyczny, utwierdzony w 1949 r. jako Węgierska Republika Ludowa. Pod rządami komunistów zaczęła się prawdziwa ,,droga Krzyżowa" Kościoła katolickiego. Około 600 tys. Węgrów deportowano do Związku Sowieckiego, bp V. Apora z Gyor został zamordowany przez żołnierzy sowieckich (1945). Jeszcze w 1945 r. Stolica Apostolska mianowała nowego prymasa Węgier. Został nim bp Jozef Mindszenty, gorliwy patriota węgierski, człowiek węgierskiej prawicy. Dzięki niemu Węgry otrzymały 80% pomocy charytatywnej od Zachodu. Kościół wzmacniało potężne ożywienie życia religijnego w okresie powojennym, zdwojona troska pastoralna biskupów i księży, a także Węgierski Rok Maryjny (1947-1948).

Opanowanie najpierw przez komunistów ministerstwa spraw wewnętrznych (L. Rajk), a następnie uchwycenie przez nich rządów rozpoczęło okres udręk, upokorzeń, prześladowań i niszczenia Kościoła katolickiego. Już w 1945 r. w ramach reformy rolnej Kościół na Węgrzech utracił większą część posiadłości ziemskich, w kwietniu tegoż roku zlikwidowano prawie całą prasę katolicką, a sowieckie władze okupacyjne wypędziły z szeregu klasztorów siostry zakonne (4 IV). W miejsce katolickiej opinii od lipca zaczęły działać kółka antyreligijne. Mimo protestów prymasa Mindszentyego wprowadzono nadzór policyjny nad działalnością księży, śluby cywilne i rozwody.

W styczniu I946 r. rozpoczęto propagandową nagonkę na szkoły katolickie, władze rozwiązały Akcję Katolicką i aresztowały jej działaczy. Rozpoczęta w 1947 r. propaganda przeciwko działalności Caritas doprowadziła w 1948 r. do przejęcia jej przez państwo. W roku 1947, począwszy od 29 IV, rozpętano akcie przeciwko szkołom katolickim, częściowo je upaństwowiono, a biblioteki oczyszczono z książek ,,antydemokratycznych . Dnia 19 V 1948 r. mimo protestów Kościoła komuniści upaństwowili 3163 szkoły i 117 kolegiów katolickich (ok. 500 tys. uczniów), szkoła bowiem stanowiła zbyt ważną instytucję, by totalitarne i ateistyczne państwo tolerowało jej katolicki charakter. I tym razem protesty były bezowocne. Szkoły i ich uposażenie przeszły na własność państwa.

Wraz z eliminacją Kościoła z życia publicznego władze komunistyczne podjęły akcję zakłócenia pracy duszpasterskiej i kasatę manifestacji życia religijnego. Stąd w związku z Węgierskim Rokiem Maryjnym zakazano pielgrzymek i procesji publicznych (V 1947) oraz zniesiono 3 święta maryjne (2 II, 25 III, 8 IX), a nieco później narodowe święto św. Stefana (20 VIII). W roku 1947 komuniści podjęli próbę rozbicia jedności episkopatu i zdyskredytowania w opinii publicznej prymasa Mindszentyego. Niewiele w tym względzie pomógł solidarny, zbiorowy list pasterski episkopatu z 3 XI 1948 r. Dnia 26 XII t.r. prymas został aresztowany i poddany torturom, nieludzkiemu śledztwu, które doprowadziło do destrukcji psychicznej jego osobowości. Aresztowano również setki księży, zlikwidowano przemocą małe partie katolickie, a 4 dalszych biskupów zmuszono do zrzeczenia się swych urzędów. Na domiar złego ks. F. Varga na polecenie władz zaczął organizować Ruch Księży Katolickich na Rzecz Pokoju z organem prasowym ,,Kereszt" (,,Krzyż").

Po proklamacji 20 VIII 1949 r. Węgierskiej Republiki Ludowej i rozdziale Kościoła od państwa według modelu sowieckiego rozpoczęły się procesy pokazowe, a wśród nich proces prymasa Mindszentyego. Dnia 3 II t.r. prymas został skazany na obóz pracy za ,,zbrodnie przeciwko państwu" i ,,nadużycia finansowe". Ten wspólny mianownik powtarzał się prawie we wszystkich procesach pokazowych księży. W tym samym roku (5 IX) dekret państwowy uzależniał nauczanie religii w szkole od zgody rodziców, a zgoda ta była kontrolowana przez ateistyczne państwo. W roku 1952 ok. 52% dzieci katolickich pobierało naukę religii w szkole.

Frontalne i brutalne uderzenie w zakony podjęli komuniści węgierscy pod koniec 1949 r. Od 20 XII t. r. rozpoczęły się nocne rewizje w klasztorach deportacje zakonników i zakonnic do obozów internowania, innym zaś odbierano domy, ogrody, kaplice itp. W obronie niszczonych zakonów wystąpili z Memorandum wyżsi przełożeni zakonni (15 IV 1951) i biskupi (V 1950), w następstwie czego skasowano kilkanaście klasztorów, a ok. 1 tys. zakonników i sióstr deportowano do obozów pracy. W czerwcu i w lipcu 1950 r. zlikwidowano resztę klasztorów, całe ich mienie zabrało państwo, a zakonników umieszczono w obozach pracy; 400 kapłanów zakonnych przeszło w szeregi duchowieństwa diecezjalnego, tylko 3 zakonników wybrało życie świeckie (7 IX). Pozostało tylko 8 historycznych klasztorów wraz ze szkołami. Tak w latach 1945-1951 komuniści zamordowali 1 biskupa 121 księży, uwięzili 6 biskupów i 1150 księży, a przejściowo aresztowano ok. 300 księży, pod nadzorem policji było 50, 8 deportowano do Związku Sowieckiego; w obozach pracy było ok. 1 tys. zakonników 12,5 tys. zakonnic.

W roku deportacji zakonników i niszczenia życia zakonnego episkopat węgierski przystąpił do rozmów z władzami komunistycznymi na temat układu między państwem a Kościołem. Układ taki podpisano 31 VIII 1950 r. Było to po Polsce drugie z kolei porozumienie w takim zakresie. Episkopat węgierski ,,wyraził poparcie dla ustroju i konstytucji Węgierskiej Republiki”. W roku deportacji zakonników i niszczenia życia zakonnego episkopat węgierski przystąpił do rozmów z władzami komunistycznymi na temat układu między państwem a Kościołem. Układ taki podpisano 31 VIII 1950 r. Rząd komunistyczny zezwolił na działanie 6 szkół katolickich i nauczanie w nich przez personel duchowny, zobowiązał się też do zaspokojenia potrzeb finansowych Kościoła przez okres lat 18.

Dokument był sprzeczny z zasadą rozdziału Kościoła od państwa i na wzór józefiński podporządkowywał całkowicie Kościół katolicki ateistycznemu państwu. Tydzień później rząd rozwiązał 55 zgromadzeń zakonnych. Protest biskupów przeciwko brutalnemu niszczeniu życia zakonnego był bezskuteczny. Jedynie 400 kapłanom z 1,5 tys. kapłanów zakonnych zezwolono na przejście w szeregi duchowieństwa diecezjalnego. Obiecane w porozumieniu subwencje państwowe otrzymali księża, ale nie za pośrednictwem biskupów, tylko poprzez Ruch Księży Katolickich na Rzecz Pokoju.

Od roku 1951 na tle Apelu sztokholmskiego o pokój władze zaczęły ponownie łamać postanowienia. Pozostałych na wolności zmuszano do podpisywania lojalności i popierania księży patriotów (3 VII). Tegoż dnia władze wydały dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych z mocą wsteczną od 1946 r. Wyłącznie za zgodą władz ateistyczno-komunistycznych urzędy te mogły być obsadzane. Wbrew prawu kanonicznemu obsadzono ,,wakujące" diecezje księżmi patriotami, a urzędującym jeszcze biskupom narzucono podobnych wikariuszy generalnych. Tak Kościół katolicki na Węgrzech został niewolnikiem ateistycznego państwa.

Wyrazem zakończenia brutalnej walki z Kościołem był układ ze Stolicą Apostolską w dniu 15 IX 1964 r. poprzedzony udziałem niektórych biskupów węgierskich w Soborze Watykańskim II. Wspomniany układ był pierwszym, jaki Stolica Apostolska zawarła z państwem komunistycznym. Dotyczył on obsady biskupstw i wyższych przełożonych zakonnych, przy czym rząd otrzymał prawo weta. Biskupi mieli składać przysięgę wierności państwu, Collegium Hungaricum w Rzymie zostało oddane w gestię episkopatu węgierskiego. Dzięki układowi Stolica Apostolska obsadziła prawie wszystkie stolice biskupie (8 biskupów). Nominacje te powtórzyły się czterokrotnie w latach 1969-1975. W roku 1974 pap. Paweł VI ogłosił przejście w stan spoczynku kard. Mindszentyego, który od 1971 r. znajdował się poza granicami Węgier.

W latach 1980-1981 pap. Jan Paweł II dwukrotnie zwracał się do episkopatu węgierskiego o podjęcie szerszej katechizacji i katechizacji w rodzinach. Gdy w roku 1986 rząd komunistyczny wyraźnie złagodził ostrze polityki antykościelnej. Zezwolił na powstanie nowego zgromadzenia zakonnego (Siostry Pani Węgier). Dnia 20 VIII t.r. zaproszono papieża na Węgry, a władze komunistyczne poparły dialog państwo - Kościół (20 VII 1989). Po obaleniu rządów komunistycznych w 1989 r. parlament węgierski zniósł 24 I 1990 r. szereg praw antykościelnych i gwarantował wolność sumienia obywateli. Dnia 9 II t.r. Węgry nawiązały ponownie stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską.

  1. Kościół katolicki w Rumunii i na Bałkanach 1945-90

Rumunia:

Decydujące znaczenie dla dziejów Kościoła katolickiego w Rumunii miało wkroczenie 23 VIII 1944 r. wojsk sowieckich. Niebawem rozpoczęła się na wielką skalę propaganda antypapieska i antykatolicka w prasie. W listopadzie 1944 r. komuniści stali się jednowładcami, 30 XII 1947 r. króla Michała zmuszono do abdykacji i tegoż dnia proklamowano Rumuńską Republikę Ludową, w której absolutną władzę przejął totalitarny ateizm wojujący. Tylko w 1948 r. zniesiono całkowicie katolicką prasę (maj), wypowiedziano konkordat ze Stolicą Apostolską i upaństwowiono wszystkie szkoły kościelne (17 VI), zamknięto wszystkie seminaria duchowne z wyjątkiem jednego, skasowano naukę religii w szkołach; kasacie uległy katolickie szpitale (4 VIII). Setki kapłanów, zakonników i zakonnic aresztowano i deportowano do obozów pracy. W Siedmiogrodzie zlikwidowano przemocą Kościół rumuńsko-katolicki i podjęto daremne wysiłki stworzenia niezależnego od Rzymu Kościoła narodowego. Pozostałych na wolności księży zobowiązano do przysięgi na wierność ateistycznemu państwu, wszelkie kontakty ze Stolicą Apostolską zostały zakazane (4 VIII). Jeszcze w listopadzie 1948 r. zdziesiątkowano klasztory katolickie, a 1 VIII 1949 r. rozwiązano wszystkie, instytucje zaś od nich zależne upaństwowiono. W ten sposób zakony i 11 kongregacji zakonnych przestało istnieć. Zakonników zagranicznych wypędzono, a rumuńskich umieszczono w obozach pracy przymusowej lub w 3 klasztorach, gdzie mieli powoli wymierać.

Jeszcze 4 VIII 1948 r. władze komunistyczne zniosły przemocą 4 biskupstwa ob.łac., pozostały więc tylko 2. Dnia 27 IV 1950 r. ks. Andrei Agothia zaczął organizować prorządową Akcję Katolicką i ,,grupę postępowych księży", którą następnie prowadził ks. A. Despin. Obu Stolica Apostolska wyłączyła ze wspólnoty kościelnej. Dnia 5 VII 1949 r. wypędzono z Rumunii nuncjusza apostolskiego G. P. O'Hara. Przed opuszczeniem Rumunii nuncjusz wyświęcił tajnie 4 biskupów ob. łac. i rumuńskiego. W roku 1950 wszyscy biskupi zostali aresztowani, a na ich miejsce władze komunistyczne narzuciły własnych wikariuszy kapitulnych, których pap. Pius XII ekskomunikował Kościół katolicki w Rumunii w obydwóch obrządkach zszedł do katakumb. W roku 1957 w więzieniach przebywało 13 biskupów obu obrządków, a 7 dalszych zmarto. Działało jeszcze ok. 700 kapłanów ob. łac., pozostali przebywali w więzieniach i obozach pracy.

Pierwsze oznaki liberalizacji w Rumunii pojawiły się w 1959 r. w stosunku do katolickiej mniejszości niemieckiej. W roku 1968 premier I. G. Maurer wizytował pap. Pawła VI w Rzymie, a więziony bp A. Marton z Siedmiogrodu został zwolniony. W roku 1972 rząd zgodził się po raz pierwszy na obsadzenie biskupstwa w Alba Julia, które otrzymał ks. P. Piesca, więziony uprzednio przez 7 lat i wyświęcony w Rzymie (1965). Również tajnie wyświęcony bp A. Boros został dopuszczony do rządów kościelnych w Timisoarze. Dnia 26 V 1973 r. dyktator Rumunii Nicolae Ceausescu został przyjęty w Rzymie przez pap. Pawła VI, na skutek czego przybył do Rumunii delegat papieski L. Poggi (1975), zwolniono z więzień wielu kapłanów, a Stolica Apostolska przestała być ,,ośrodkiem szpiegostwa". W roku 1981 pap. Jan Paweł II zamianował 2 nowych biskupów dla Rumunii. Odwilż zbliżała się niezwykle małymi krokami, władze komunistyczne wciąż trwały na wrogim stanowisku względem chrześcijaństwa i jego wartości, a fakt, że katolicy rumuńscy wywodzili się w dużej mierze spośród Niemców i Węgrów stanowił dodatkową przeszkodę. Nie bez znaczenia była zdecydowanie wroga postawa patriarchatu rumuńskiego i patr. Justyniana oraz całej hierarchii prawosławnej wobec Kościoła katolickiego, zwłaszcza od czasu administracyjnej kasaty Kościoła ob. rum. przy czynnym udziale prawosławia. Dnia 28 X 1984 r. pap. Jan Paweł II zamianował administratora apostolskiego z sakrą biskupią dla Bukaresztu, który wakował od 1954 r. Nominacja ta wzmocniła ,,dynamiczne życie" Kościoła ,,rozproszonego w diasporze".

W grudniu 1990 r. za cenę rozlewu krwi obalono dyktaturę komunistyczną Nicolae Ceausescu, dla Rumunii zawitała jutrzenka wolności i wielkich zmian.

Jugosławia:

Wkroczenie armii sowieckiej do Jugosławii, podobnie jak do innych państw Europy Środkowej i Wschodniej, zadecydowało o proklamowaniu republiki (19 V 1945), przejęciu rządów przez komunistów z Josipem Broz Tito na czele, ogłoszeniu nowej konstytucji (30 I 1946), wprowadzającej sowiecki model rozdziału Kościoła od państwa. Już przy wkraczaniu serbskich komunistów do Bośni i Chorwacji w 1945 r. zamordowano wiele tysięcy Chorwatów. W tym samym roku rozpoczęły się aresztowania księży, których sądzono w trybie doraźnym. Systematycznie zaciskano pętlę na szyi Kościoła. „Nieznani sprawcy” napadli na 8 biskupów, których znieważono i pobito, a dalszych dwóch otrzymało wezwanie do odbycia służby wojskowej, gdzie zlecono im funkcje stajennych. Fakty te spowodowały nieprzewidziane przez reżim poruszenie społeczeństwa; oto społeczeństwo w 81,6% zgłosiło swoją przynależność religijną. Toteż od 7 IX 1953 r. ustały napady na biskupów. Od jesieni 1955 r. rozpoczęła się powolna zmiana w polityce antykościelnej. Dalsze zmiany przyszły w latach 1956-59, kiedy to władze zezwoliły biskupom na wyjazd do Rzymu. Był to znaczny krok naprzód. Dnia 25 VI 1966 r. Jugosławia podpisała porozumienie ze Stolicą Apostolską. W jego wyniku rząd uznał kompetencje Stolicy Apostolskiej w zakresie sprawowania jurysdykcji nad Kościołem w Jugosławii. Stolica Apostolska potwierdziła zasadę, że działalność księży katolickich w zakresie pastoralnym „powinna się mieścić w ramach religijnych i kościelnych”. Nawiązano też stosunki dyplomatyczne, które 14 VIII 1970 r. zostały podniesione do rzędu nuncjatury i ambasady. Dnia 29 III 1971 r. prez. Broz Tito złożył wizytę w Watykanie. W następstwie porozumienia pap. Paweł VI przeprowadził w latach 1968-69 reorganizację Kościoła w całej Jugosławii. Utworzył lub rozgraniczył 6 metropolii. Ze względu jednak na dalszą ateizację szkoły i wojska episkopat zaprotestował publicznie (6 IV 1980), w następstwie czego 5 III 1981 r. podjęto ponownie dialog państwo - Kościół. W dniu 24 VI 1981 r. nastąpił niewątpliwy zwrot w życiu religijnym Jugosławii. Tegoż dnia miała się objawić NMP 6 młodym ludziom w wieku 10-17 lat w kościele św. Jakuba w Medjugorje w diecezji Mostar w Bośni. Mimo oficjalnego sprzeciwu komisji biskupów, rozpoczął się wielki ruch religijny w kierunku Medjugorje. Tylko w latach 1981-89 przybyło tu 9 mln. ludzi.

Bułgaria:

Wkroczenie wojsk sowieckich do Bułgarii (9 IX 1944), która w czasie II wojny światowej wzięła udział po stronie III Rzeszy, ułatwiło obalenie 15 IX 1945 r. monarchii i ogłoszenie 15 X 1946 r. totalitarnych rządów republiki ludowej. Od 1948 r. rozpoczęto brutalne prześladowanie Kościoła. Wypędzono więc duchownych cudzoziemców, zamknięto wszystkie szkoły katolickie, zerwano stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską , zabroniono wszelkiej działalności religijnej w szkołach i szpitalach, przejęto na skarb państwa dobra kościelne, zakazano kontaktów ze Stolicą Apostolską, zlikwidowano prasę katolicką i zaaresztowano wielu księży. Dnia 14 I 1952 r. urządzono im spektakularny proces pokazowy. W roku 1953 rozwiązano zakony i małe seminaria. W roku 1990 obalono w Bułgarii rządy komunistyczne, a dla wierzących nadeszła upragniona wolność.

Albania:

W listopadzie 1944 r. władzę w Albanii przejęli komuniści, którzy 11 II 1946 r. ogłosili Albanię republiką ludową i wprowadzili totalitarny system komunistyczny. System ten jeszcze w 1944 r. podjął brutalną walką i prześladowanie Kościoła katolickiego. W tym roku skasowano prasę katolicką i rozpoczęto gwałtowną propagandę przeciwko katolickim organizacjom młodzieżowym. Dnia 13 XII nastąpiły policyjne rewizje w klasztorach i seminariach duchownych. W marcu 1945 r. przyszły pierwsze egzekucje księży i zakonników. W tym także roku wypędzono delegata apostolskiego, upaństwowiono szkoły kościelne, obsadzono je personelem komunistycznym i rozpoczęto na wielką skalę ateizację narodu. W lutym i marcu 1948 r. nastąpiły masowe aresztowania wszystkich biskupów, księży i zakonników, z których wielu pomordowano. Nieliczni kapłani dotąd na wolności rozpoczęli działać w katakumbach. Po roku 1967 zamknięto administracyjnie 2 tys. meczetów, cerkwi i kościołów, a wierzących postawiono poza prawem. Ostatni kościół został zamknięty w 1973 r., a Albania została ogłoszona pierwszym ateistycznym krajem świata, gdzie religię całkowicie wyniszczono. Wszelkie przejawy kultu religijnego były surowo karane. Przełom tutaj nastąpił dopiero w 1990 r. Dnia 8 V parlament przywrócił kontakty z Zachodem i rozpoczęto reformę w kierunku pełnej wolności religijnej. Na Boże Narodzenie 1990 r. celebrowano tu po raz pierwszy publiczną mszę św.

  1. Kościół katolicki w Polsce 1945-89. Era Prymasa Tysiąclecia

Dnia 28 VI 1945 r. powstał - na zasadach moskiewskich - Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej większości komunistycznej. W wyniku postanowień Konferencji Poczdamskiej (17 VII - 2 VIII) Polska znalazła się w strefie wpływów ZSRR. Społeczeństwo polskie w tym czasie było zdziesiątkowane w skutek wojny, migrujące, wyczerpane przejściami wojennymi i przerażone narastającym terrorem. W wyniku sfałszowanego referendum (30 VI 1946) komuniści przejęli monopol władzy w Polsce i rozpoczęli pośpieszną realizację sowieckiego modelu społeczeństwa i państwa komunistycznego poprzez totalitarne rządy partii komunistycznej.

W granicach kraju pozostała tylko jedna siła, która miała się przeciwstawić totalitarnemu komunizmowi - tą siłą był Kościół katolicki. Nie był on bezpośrednio zaangażowany w politykę, ale bezwzględnie bronił katolickich zasad życia społecznego. Przed wyborami w 1947 r. komuniści nie podjęli ofensywy przeciw niemu, Kościół zaś doświadczony cierpieniem i eksterminacją w latach wojny był mocno zakorzeniony w narodzie. Do 1948 r. polityka władz kościelnych dążyła do zapewnienia Kościołowi nieskrępowanego pola działania. Kierował nią od 1946 r. nieustraszony kard. A. S. Sapieha z Krakowa. To z jego inicjatywy zaczął się ukazywać w Krakowie od 24 III 1945 r. „Tygodnik Powszechny”. Dnia 20 VII powrócił do kraju prymas kard. August Hlond z pełnomocnictwami legata papieskiego i już 15 VIII zorganizował 6 nowych okręgów kościelnych na Ziemiach Odzyskanych. Niebawem zaczął działać KUL. Przy pomocy instytucji dobroczynnej UNRRA Kościół rozpoczął na wielką skalę ratowanie narodu od głodu i opiekę nad sierotami. Poza tym w celu zorganizowania pomocy potrzebującym utworzono Krajową Centralę Caritas. 8 września odbyła się narodowa pielgrzymka Polaków na Jasną Górę i poświęcenie narodu polskiego przez kard. A. Hlonda Niepokalanemu Sercu Maryi.

Negatywnym zjawiskiem w Polsce w tym czasie był wzrost antysemityzmu. W pierwszym kwartale 1945 r. zginęło z rąk polskich 150 Żydów. Do próby pogromu doszło w Rzeszowie, w Krakowie i w lipcu 1946 r. w Kielcach (26 zabitych). Polacy czuli się zagrożeni przez Żydów. Zdecydowanie taką postawę potępił Kościół.

Walka z Kościołem rozpoczęła się już w roku 1945 - poprzez jednostronne zerwanie konkordatu ze Stolicą Apostolską, wprowadzenie cywilnych małżeństw i rozwodów. Natomiast od 1947 r. władze komunistyczne zaczęły ograniczać formy kultu religijnego i działalność duszpasterską Kościoła. W związku z tym episkopat wydał list pasterski 8 IX, w którym potępił administracyjne szerzenie ateizmu. W odpowiedzi rządowe środki społecznego przekazu rozpoczęły gwałtowny i brutalny atak na episkopat i duchowieństwo. Zarzucono biskupom i księżom współpracę z Niemcami, popieranie zbrojnego powstania i podziemia, a także nadużycia seksualne. Zakazano także działalności w szkołach Krucjaty Eucharystycznej i Sodalicji Mariańskiej. Brutalna agresja wzrastała z każdym dniem. Rok 1948 przyniósł lawinę antykościelnych działań. W tym roku rozpoczęto tworzenie szkół Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, opartych na zasadach laickich i ateistycznych. Dnia 14 II Ministerstwo Oświaty ogłosiło deklarację o laicyzacji szkół., w maju wzmogły się masowe aresztowania księży i zakonników. Od wiosny rozpoczęto zmasowaną propagandę antypapieską w związku z listem Piusa XII do episkopatu niemieckiego, w którym papież wspomniał o wysiedleniu po wojnie 12 mln Niemców. Oczywiście list zabolał Polaków, jednak był przede wszystkim okazją dla władzy komunistycznej do podjęcia zdecydowanych kroków przeciw Kościołowi.

W celu umocnienia wpływów wśród młodzieży komuniści powołali do życia ZMP (1948), będący ekspozyturą partii komunistycznej. Władze podjęły plan przekształcenia szkolnictwa na model sowiecki. Rozpoczęły się także procesy pokazowe. Uruchomiono także machinę walki z instytucjami kościelnymi (KUL, szpitale, ochronki itp.). Dnia 5 VIII 1948 r. ukazuje się dekret o wolności sumienia, który ma być zamaskowaną odpowiedzią na dekret pap. Piusa XII, grożący ekskomuniką tym, którzy dobrowolnie wstępują w szeregi komunistów. Uaktywnia się również prorządowe Stowarzyszenie „PAX”. Zaczęto także organizować koła „księży patriotów” poprzez powołanie przy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację Komisję Księży, a dzięki terrorowi UB wzrastały ich szeregi. W tym trudnym dla Kościoła okresie umiera kard A. Hlond - prymas Polski, a na jego miejsce zostaje wybrany dotychczasowy biskup lubelski (najmłodszy biskup w episkopacie polskim) - Stefan Wyszyński, który miał stać się „interrexem Polski”.

Rok 1950 przynosi zmasowany atak na Caritas i ostateczne jego rozwiązanie. W tym okresie furii niszczenia Kościoła prymas Wyszyński, jako pierwszy w świecie komunistycznym, zdecydował się na podpisanie Porozumienia między Rządem a Episkopatem Polski (14 IV 1950). Stępiło ono na pewien czas ataki na Kościół, ale ich nie powstrzymało. Od X 1950 r. propaganda katolików postępowych, na usługach reżimu, rozpoczęła gwałtowny atak na prowizoryczną regulację kościelną na Ziemiach Odzyskanych. W następstwie tej nagonki władze aresztowały 26 I 1951 r. administratorów apostolskich na tych terenach i wywiozły ich do Polski centralnej oraz narzuciły wybory wikariuszów kapitulnych w Opolu, Wrocławiu, Gorzowie, Gdańsku i Olsztynie. Rozbicie jedności Kościoła było bliskie realizacji. Zapobiegła temu roztropna postawa Prymasa, który zatwierdził narzuconych kandydatów.

W latach 1951-53 nastąpiły aresztowania księży i biskupów, masowe aresztowania oficerów i żołnierzy AK. Aresztowano także bp kieleckiego Kaczmarka. Natomiast 25 wrześniu 1953 r. został aresztowany sam Prymas na okres 3 lat (więziony w: Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy). Trwała furia niszczenia życia kościelnego w Polsce. Rok 1955 okazał się przełomowym pod wieloma względami, m.in. kończyła się powoli era wulgarnej ateizacji kraju i terroru organów bezpieczeństwa, a także okres nadrządów doradców sowieckich w Polsce.

Jednak prawdziwy przełomem był rok 1956. Władze zaprzestały szykanowania Kościoła. Tłem tej sytuacji były rozłamy w samej partii oraz wystąpienia robotników w Poznaniu. Dnia 26 VIII odbyła się narodowa manifestacja wiary katolickiej w Częstochowie w czasie ślubów jasnogórskich, których autorem był - nadal jeszcze przebywający na internowaniu w Komańczy - prymas Wyszyński. Władze w państwie przejął W. Gomułka, który chcąc umocnić swoją władzę szukał porozumienia z Kościołem, w tym też celu uwolniono Prymasa z więzienia, który powrócił do Warszawy 26 X 1956 r. Obsadzono także wakujące stolice biskupie. Zawarto także nowe porozumienie między państwem a Kościołem, odwołując ustawodawstwo antykościelne m.in. nauka religii powróciła do szkół. Była to jednak sytuacja przejściowa. Na zapleczu władze tworzył nowe organizacje antykościelne i to już w roku 1957 (Stowarzyszenia Ateistów i wolnomyślicieli, Towarzystwo Szkół Świeckich). Nowy zdecydowany kurs antykościelny przyniósł rok 1961 - systematycznie zamykano małe seminaria, prywatne szkoły, przedszkola kościelne oraz instytucje dobroczynne. Od maja 1962 r. nasiliły się masowe zwalnianie sióstr ze szpitali. Nową okazją do wystąpień antykościelnych przyniósł list episkopatu polskiego do biskupów niemieckich (XI 1965) ze słowami: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Kampania antykościelna była wymierzona w program Sacrum Poloniae Millenium, którą jednak rząd przegrał, a autorytet Prymasa wzrósł niepomiernie. Odmowa zgody na przyjazd pap. Pawła VI na Sacrum Poloniae Millenium ponownie zaostrzył sytuację. W grudniu 1966 r. władze zażądały usunięcia 6 rektorów WSD oraz domagał się prawa nadzoru nad seminariami duchownymi. W lutym 1967 r. przybyła do Polski misja Stolicy Apostolskiej i zapoczątkowała nowy dialog z władzami. Misja odbyła podróż po wszystkich ważniejszych ośrodkach życia religijnego w Polsce. Wynikiem misji watykańskiej była papieska nominacja administratorów apostolskich na Ziemiach Odzyskanych i kreowanie kardynałem metropolity krakowskiego Karola Wojtyłę. Ale szykany wobec Kościoła nie ustawały. Prymasowi ponownie odmówiono paszportu do Rzymu, wznowiono aktywność „księży patriotów” i inwigilację punktów katechetycznych. Wypadki marcowe 1968 r. o charakterze antysemickim i obrona młodzieży przed zaprogramowaną ateizacją znalazły u episkopatu potępienie i przestrogę. W odpowiedzi na zaprogramowaną nienawiść biskupi ogłosili Społeczną Krucjatę Miłości (1968). Pod koniec tego roku powoli rodziła się odwilż, którą przyspieszyły wypadki na Wybrzeżu (1970), a także zmiana ekipy partyjnej. W. Gomułkę zastąpił E. Gierek. Nowy premier P. Jaroszewicz oświadczył 23 XII 1970 r., że będzie dążył do pełnej normalizacji stosunków między państwem a Kościołem.

Pozytywnym krokiem był udział delegacji rządowej w uroczystości beatyfikacyjnej o. M. Kolbego 16 X 1971 r., a w dniach 10-18 XI przedstawiciele Stolicy Apostolskiej prowadzili w Warszawie rozmowy z polskimi władzami komunistycznymi. W następstwie ratyfikacji przez Bundestag umowy między Polską a RFN, pap. Paweł VI utworzył na Ziemiach Odzyskanych normalną hierarchię kościelną. W roku 1975 do Polski przybył stały przedstawiciel Watykanu do rozmów z rządem. Był nim abp L. Poggi, a jego misja polegała na podjęciu dialogu z władzami przy ścisłym kontakcie z episkopatem. Decydujące jednak znaczenie miał wybór Karola Wojtyłę na papieża 16 X 1978 r., od tego momentu oczy całego świata były skierowane na Polskę. Rozpoczął się proces demontowania komunizmu zwłaszcza poprzez kolejne pielgrzymki papieskie do Polski (pierwsza - 2-10 VI 1979 r.). Słowa papieskie obudziły wiarę w narodzie polskim, przede wszystkim w miarę w możliwość zmiany znienawidzonego systemu komunistycznego. W lipcu i sierpniu 1980 r. przez Polskę przeszła fala strajków, które zakończyły się 31 VIII podpisaniem Umów Społecznych ze światem robotniczym w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu. Umowy te przewidywały m.in. utworzenie wolnych związków zawodowych, prawo do strajków, wolność Kościoła. Odtąd wypadki w Polsce nastąpiły z zawrotną szybkością. Narodziła się „Solidarność”. Pod presją nowej fali strajków (styczeń 1981) władze zdecydowały się zarejestrować związki zawodowe „Solidarność”. W tym też roku 13 maja ma miejsce zamach na Jana Pawła II i śmierć kard. S. Wyszyńskiego. 13 XII 1981 r. władze ratując status quo komunizmu w Polsce ogłaszają stan wojenny. Nastąpiły masowe aresztowania działaczy opozycyjnych. Nowa papieska pielgrzymka do Ojczyzny (VI 1983) przynosi amnestię dla więźniów politycznych i złagodzenie przepisów stanu wojennego. Dnia 22 VII 1983 r. zniesiono stan wojenny, ale kraj nadal żył jak na wulkanie. Upadający system podjął nie przebierającą w środkach walkę z krzyżami w szkole, a oficerowie SB dokonują uprowadzenia i zamordowania duszpasterza „Solidarności” ks. J. Popiełuszkę. Gwoździem do trumny komunizmu była trzecia pielgrzymka J.P.II w roku 1987. Wydarzenia po niej biegły szybko. Narastał kryzys gospodarczy, rosła inflacja. W dniach 6 II - 5 IV 1989 r. doszło do „okrągłego stołu”, w czerwcu odbyły się wybory , w wyniku których do senatu wybrano 100% przedstawicieli opozycji. Uchwalono także w parlamencie przywrócenie Kościołowi katolickiemu osobowości prawnej. W grudniu 1990 r. nowym prezydentem zostaje Lech Wałęsa. Komunizm ponosi całkowitą klęskę, czego symbolem jest rozwiązanie PZPR.

11. Sytuacja Kościoła we Francji po II wojnie światowej. „Księża robotnicy”

W roku l944 po wyzwoleniu Francji rządy przejął gen. Ch. de Gaulle, który podjął akcję oczyszczania szeregów episkopatu francuskiego z kolaborantów z rządem gen. Petaina. Na jego żądanie pap. Pius XII odwołał z Paryża nuncjusza Valerio Valeriego, a dzięki pośrednictwu nowego nuncjusza A. G. Roncallego z zajmowanych stolic biskupich ustąpiło tylko 3 biskupów. W roku 1951 zebrała się pierwsza Konferencja Episkopatu Francuskiego i odtąd konferencje te odbywały się systematycznie, kierowane przez stały sekretariat. W życiu publicznym dało się zauważyć nowe zjawisko, że członkowie rządu prowizorycznego i IV Republiki (od 1946) w ślad za gen. de Gaulle opowiadali się za katolicyzmem, w następstwie czego tylko kilkoma głosami przyjęto ustawę (13 X 1946), że republika jest państwem laickim i nie zezwolono na wolność religijnego wychowania. Mimo takiej postawy parlament francuski podjął walkę a szkołę wyznaniową. Dnia 13 II 1946 r. oświadczył, że jest zdecydowany zapewnić wszelkimi środkami istnienie szkoły wyznaniowej. W następstwie akcji episkopatu w 1948 r. 2 dekrety państwowe gwarantowały lokalną pomoc finansową dla szkół wyznaniowych i mimo protestów lewicy - po ponownym wystąpieniu publicznym episkopatu w 1949 r. w tej sprawie - rozporządzenie państwowe z 28 IX 1951 r. przyznało pomoc finansową elementarnym szkołom wyznaniowym.

Po powrocie do rządów gen. de Gaulle'a państwo stworzyło dla szkół wyznaniowych możliwość wyboru: pełną integrację ze szkołami państwowymi, pełną wolność w dotychczasowym zakresie, podpisanie umowy z państwem, mocą której państwo będzie mianowała nauczycieli szkół katolickich i je finansowała, szkoły zaś przejdą pod państwowy plan nauczania lub też podpiszą umowę partykularną, mocą której państwo będzie płaciło pensje nauczycielom, a oni będą poddani kontroli państwowej w następstwie ustawy omawianej; do 1966 r. umowy z państwem podpisało 11,7 tys. szkół katolickich, a 54 tys. nauczycieli gimnazjalnych w tychże szkołach otrzymało pensje państwowe.

Praca nad rechrystianizacją środowiska robotniczego podjęta przez ks. H. Godina w 1941 r. została wznowiona po II wojnie światowej. Jego dzieło Francja krajem misyjnym (1950)postulowała do zmodernizowania Misji Francuskiej, założonej w 1943 r. Otrzymała ona prowizoryczny statut, zatwierdzony przez Stolicę Apostolską (1949), a konstytucja apostolska pap. Piusa XII z 15 VIII 1954 r. nadała jej statut niezależnej prałatury. W roku 1955 prałaturze tej podlegało 181 księży. Z inicjatywy kard. Siharda powstała specjalną grupę ,,księży robotników", którzy mieli apostołować przez pracę w środowiskach robotniczych; w 1946 było ich 6, a w 1951 r.-90. Papież Pius XII zabronił dalszej rekrutacji tego typu księży (1951), a w 1953 r. polecił wycofać ich z pracy. Do 1956 r. poleceniu papieskiemu poddało się 40 księży, większość odmówiła posłuszeństwa. Ostatecznie 3 VII 1959 r na polecenie pap. Jana XXIII kard. Feltin z Paryża nakazał zakończyć eksperyment z ,,księżmi robotnikami". Nie brakowało też innych prób rozwiązania problemu zdechrystianizowanych mas robotniczych. Między innymi w Lyonie ks. Ancel zorganizował Fratres du Prado, który podjęli fizyczną pracę żyjąc we wspólnocie (1955 r. - 514 księży). Od okresu międzywojennego rozwijała się we Francji Akcja Katolicka i chrześcijańskie związki zawodowe. 0 żywotności Kościoła we Francji po II wojnie światowej świadczą liczne powołania kapłańskie i zakonne. W roku 1946 pracowało w duszpasterstwie 28777 księży, a w szkolnictwie 7106. Wzrosła liczba wiernych uczęszczających na niedzielną mszę św. i przystępujących do sakramentów wielkanocnych (45%).

Ożywieniu duszpasterstwa sprzyjały nowe formy życia zakonnego, dostosowane do potrzeb chwili. Były to instytuty świeckie Małych Braci Jezusa założonych przez Karola de Foucaulda; on też był inspiratorem powstania Małych Sióstr Jezusa. W celu pogłębienia apostolstwa życia religijnego powstało cały szereg zespołów nieformalnych, a wśród nich Ekipy Najśw. Maryi Panny, Ekipy św. Dominika, neokatechumenat itp.

Episkopat i teologowie francuscy wzięli poważny udział w obradach i pracach Soboru Watykańskiego II. Już w 1959 r. Yves Congar, dominikanin, powiedział, że przyszły sobór obok jego zadań ekumenicznych winien się zająć przywróceniem jedności w chrześcijaństwie, podjął dialog ze światem i kulturą współczesną, przeprowadził odnowę duszpasterstwa, zajął się nauką o Kościele w świecie nowych osiągnięć teologicznych. Ojciec Ch. J. Dumont, dominikanin, uważał, że jednym z głównych zadań soboru będzie doktryna o kolegialności episkopatu z papieżem. Inspiracje teologów francuskich w działalność soboru były bardzo poważne, a poparł je episkopat francuski. Monitum Świętego Oficjum (30 VI 1962), które się ukazało w przeddzień otwarcia soboru, przestrzegało przed błędami filozoficznymi i teologicznymi teologa francuskiego, jezuity Teilharda de Chardina. Wśród 16 moderatorów soboru był kard. Lienart z Lille i kard. B. Tisserant.

Recepcja soboru spowodowała we Francji bardzo poważne wstrząsy. Zbytni pośpiech, przesadny horyzontalizm, brak pogłębienia, samowolne inicjatywy reformistyczne kryzys ten pogłębiały. Rozpoczęta w 1970 r. akcja abpa M. Lefebvre'a przeciwstawiała się reformom i uchwałom soborowym. Akcja ta rozszerzyła się poza granice Francji. Stąd też wyszedł ,,brutalny i haniebny" atak na etykę chrześcijańską i osobę pap. Pawła VI pióra Rogera Peyrefitta. Kryzys ten pogłębiały liczne sekularyzacje księży, zakonników i zakonnic, a także gwałtowny spadek powołań kapłańskich, Statystyki w tym zakresie są aż nadto wymowne. W roku 1966 Francja liczyła 41076 kapłanów oraz 100005 sióstr zakonnych, a w 1980 r. było tylko 33442 kapłanów diecezjalnych, 7 238 zakonnych, 1320 alumnów i 87 891 sióstr zakonnych. Seminaria duchowne wyludniały się do tego stopnia, że większość z nich zamknięto, a stworzono między diecezjalne ośrodki formowania i kształcenia kapłanów.

W rozwijającej się dyskusji o Kościele rolę katalizatora odegrała książka Jacques'a Maritaina pt. La paysan de la Garonne. Poważny problem zaistniał w katechizacji dzieci i młodzieży. We wrześniu 1977 r. grupa 30 księży i 60 katolików świeckich, wśród nich jezuita H. de Lubac, zwróciła uwagę pap. Pawła VI ,,na opłakany stan katechizacji we Francji" i wyraziła poważne zastrzeżenia w stosunku do katechizmu, opublikowanego w 1967 r. pod auspicjami Narodowego Centrum dla Wychowania Religijnego. W dniach 30 V-2 VI 1980 r. Jan Paweł II odbył podróż apostolską do Francji, w czasie której odwiedził Paryż i Lisieux (W sumie odbył trzy wizyty apostolskie do Francji). W lutym 1981 r. papież zamianował metropolitą Paryża bpa J. M. Lustigera, syna polskich Żydów emigrantów, który w 14 roku życia przyjął chrzest. Jego działalność doktrynalna i pastoralna wpłynęła dodatnio na stabilizację Kościoła we Francji. Nadal jednak pogłębia się sekularyzacja tego Kościoła.

Pontyfikat bł. Jana XX III (1958 - 1963 r.) Po śmierci Piusa XII zaczęło się 25 października 1958 r. 29 października po długich wyborach wyłoniony został Angelo Giuseppe Roncalli który przybrał imię Jana XXIII. Przybrał to imię choć w XV wieku żył papież o tym samym imieniu i liczbie. Ówcześnie Sobór w Konstancji zarządził jego depozycję. Ponieważ nie figuruje w niektórych katalogach papieskich, wybrany Angelo Giuseppe Roncalli nazwał się Janem XXIII.

Urodził się 25 listopada 1881 r. w Sotto il Monte w biednej i wielodzietnej rodzinie, zdobył sobie prawo do studiów dzięki swym uzdolnieniom. Ukończył je w Rzymie w 1904 r. z tytułem doktora teologii. Tego samego roku 10 sierpnia został w Rzymie wyświęcony na kapłana. Biskup jego rodzimej diecezji w Bergamo powołał go na swego sekretarza i zlecił mu wykłady w seminarium duchownym z zakresu historii Kościoła, patrologii i apologetyki. Podczas I wojny światowej był początkowo sanitariuszem, potem kapelanem wojskowym. W 1921 r. został powołany do pracy w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w Rzymie. W 1925 r. Pius XI mianował go wizytatorem apostolskim w Bułgarii, konsekrując go jednocześnie na biskupa. Po 9 latach został delegatem na Grecję i Turcję, najpierw w Stambule a od 1937 r. w Atenach. 23.XII.1944 Pius XII mianował go nuncjuszem we Francji. Ponieważ wielu biskupów francuskich kolaborowało z Petainem, nowy rząd francuski domagał się dymisji 33 biskupów francuskich. Biskupowi Roncallemu udało się temu zapobiec i złagodzić napięcia we Francji. Poza tym udało mu się uzyskać zgodę władz francuskich na to aby wszyscy jeńcy niemieccy który pragnęli studiować teologię, zgromadzeni zostali w Chertres, co umożliwiło im studiowanie. 28.X.1958 r. był mało znany światu. Tak naprawdę został wybrany jako "papież przejściowy". Na samym początku pontyfikatu wyznaczył sobie trzy główne zadania. - Pierwszym było odbycie synodu dla miasta Rzymu (pierwszego w ogóle dla tego miasta), za którego pomocą pragnął nadać nowe impulsy duszpasterstwu i życiu w wierze Rzymian. Ten synod trwał od 24 do 31 stycznia 1960 r. - Jego drugim zadaniem było stworzenie nowego kodeksu prawa kościelnego (Codex Iurid Canonici). Prace nad nim zakończyły się podpisaniem Kodeksu Prawa Kanonicznego w 1983 r. - Trzecim zadaniem było zwołanie II Powszechnego Soboru Watykańskiego, pod wpływem spontanicznego natchnienia (jak sam mówił) kiedy 25 stycznia 1959 r. przedstawił swój plan kardynałom i wyjaśnił cel tego zgromadzenia: Kościół winien się dostosować do wymogów epoki; 14 czerwca użył z kolei, po raz pierwszy, słowa "aggiornamento" tzn. otwarcie Kościoła. Zapowiadając ten sobór, nie miał jeszcze żadnego dokładnego programu jego obrad. Nie zdawał sobie sprawy z jego doniosłości, liczył, iż potrwa on około 3 miesięcy.

W Zielone Świątki 1959 zaczęła pracować pierwsza komisja przygotowująca sobór. Za rok w Zielone Świątki rozpoczął się drugi rozdział przygotowań: papież utworzył 10 komisji soborowych, komisję główną i Sekretariat dla spraw Jedności Chrześcijan.

25 grudnia 1961 r. papież zwołał sobór i wyznaczył jego rozpoczęcie na 11 października 1962. Na tydzień przed otwarciem soboru papież udał się z pielgrzymką do Loreto i Asyżu, aby modlić się w intencji soboru - nadmienić tu wypada że była to pierwsza podróż, jaką podjął papież po 100 letniej "niewoli Watykańskiej". Na otwarciu soboru udział wzięło 2500 ojców soborowych oraz na zaproszenie papieża swoich obserwatorów wysłało 18 niekatolickich Kościołów. Pierwsza sesja trwała do 8 grudnia 1962 r. Na koniec pierwszej sesji papież zachorował; zmarł przed otwarciem drugiej sesji. Pobożność i religijność Jana XXIII charakteryzowały się tradycjonalizmem, tak jak świadczą o tym jego "Dziennik duchowy", jak i jego "Testament duchowy". Z tym nastawieniem żył ostatnie miesiące, kiedy już zdawał sobie sprawę z nieuleczalnej choroby, na którą cierpiał. Na początku 1963 r. pogorszył się jego stan zdrowia. W drugi dzień Zielonych Świątek, 3 czerwca 1963, papież zmarł.

Określenia : "Jan Dobry, Dobry Papież Jan" wyrażają istotę jego charakteru, ale i sympatię, jaką się cieszył ze strony wszystkich. Jako "papież soborowy" rozpoczął swym pontyfikatem nowy rozdział w dziejach papiestwa-tak przeszedł do historii.

Sługa Boży Paweł VI, właśc. Giovanni Battista Montini (ur. 26 września 1897 w Concesio, diecezja Brescia - zm. 6 sierpnia 1978 w Castel Gandolfo), włoski duchowny katolicki, od 21 czerwca 1963 papież.

Giovanni Battista Enrico Antonio Maria Montini należał do starego rodu osiadłego we wczesnym średniowieczu w Brescii. Był synem katolickiego adwokata i dziennikarza Giorgio, deputowanego z ramienia Włoskiej Partii Ludowej. Jego ojciec był głęboko religijny i zawsze wierny katolickim zasadom życia. Matka Giudita Algisi pochodziła ze zubożałego rodu szlacheckiego. Wyróżniał się zdolnościami i zamiłowaniem do nauki, miał natomiast tak słabe zdrowie, że lekarze zabronili mu nawet uprawiać sport. Chciał zostać pisarzem lub dziennikarzem

Urodził się 26 września 1897 roku Concesio, małym miasteczku koło Brescii. Uczył się w Collegio Cesare Artici (w 1913 przerwał naukę z powodów zdrowotnych). W 1916 zdał maturę w gimnazjum Arnoldo di Brescia. Przez następne cztery lata studiował w seminarium w Brescii. 20 maja 1920 w Brescii przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz po święceniach przeniósł się do Kolegium Lombardzkiego w Rzymie. Studiował również filozofię i prawo kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, oraz literaturę na Uniwersytecie Rzymskim. W czasie studiów opanował francuski, hiszpański, niemiecki i angielski. Doskonale znał grekę. Dostał się na Accademia dei Nobili Ecclesiastici.

W czasie dalszych studiów pracował jako duszpasterz w Rzymie (1920-1923). W 1923 podjął pracę w dyplomacji watykańskiej, był m.in. sekretarzem nuncjusza apostolskiego w Polsce (maj-listopad 1923). Po powrocie do Watykanu był urzędnikiem Sekretariatu Stanu, jednocześnie w latach 1925-1933 sprawował funkcję narodowego asystenta kościelnego sekcji uniwersyteckiej włoskiej Akcji Katolickiej. Otrzymał tytuły tajnego szambelana papieskiego (1925), prałata domowego (1931), protonotariusza apostolskiego (1938). 16 grudnia 1937 został mianowany substytutem w Sekretariacie Stanu; był jednym z najbliższych współpracowników sekretarza stanu, kardynała Eugenio Pacelliego (późniejszy papież Pius XII). 19 listopada 1952 papież mianował go prosekretarzem stanu do bieżących spraw kościelnych. 1 listopada 1954 został wyznaczony na arcybiskupa Mediolanu; przyjął sakrę biskupią 12 grudnia 1954 w Rzymie z rąk kardynała Eugene Tisseranta (dziekana Kolegium Kardynalskiego). Cieszył się opinią "arcybiskupa robotników"; wielokrotnie w swoich wystąpieniach podkreślał znaczenie sprawiedliwości społecznej. Odwiedzał zakłady pracy, powoływał do życia i często wizytował nowe parafie, był inicjatorem budowy nowych kościołów. 15 grudnia 1958, na pierwszym konsystorzu papieża Jana XXIII, został mianowany kardynałem, z tytułem prezbitera SS. Silvestro e Martino ai Monti. Blisko współpracował z papieżem w okresie przygotowań do Soboru Watykańskiego II oraz podczas pierwszej sesji Soboru. W 1963, w 3 dniu konklawe po śmierci Jana XXIII, został wybrany na papieża i przyjął imię Pawła VI. 30 czerwca kardynał Alfredo Ottaviani dokonał koronacji papieskiej.

Jako papież Paweł VI kontynuował prace nad reformą Kościoła katolickiego. Kierował trzema kolejnymi sesjami Soboru (29 września-4 grudnia 1963, 14 września-21 listopada 1964 i 14 września-8 grudnia 1965). Z inicjatywy papieża obradował także w Watykanie Światowy Synod Biskupów (ustanowiony dokumentem Apostolica sollicitudo z 15 września 1965); w okresie pontyfikatu Pawła VI miało miejsce pięć sesji Synodu:

Paweł VI dokonał reorganizacji Kurii Rzymskiej (konstytucja apostolska Regimini Ecclesiae Universae, 15 sierpnia 1967), zniósł lub ograniczył znaczenie części urzędów; jednocześnie powołał do życia nowe urzędy, uwzględniając wymogi współczesnego świata (m.in. Papieską Komisję ds. Środków Społecznego Przekazu). Zreformował również Kolegium Kardynalskie; jego nominacje znacznie poszerzyły grono kardynałów zarówno liczebnie, jak i narodowo; przywrócił wysokie znaczenie kardynałom-patriarchom Kościołów Wschodnich, a także wprowadził ograniczenie wiekowe prawa udziału w konklawe (80 lat). Wprowadził też postanowienia II Soboru Watykańskiego do całości liturgii. W encyklice Humanae Vitae odrzucał stosowanie środków antykoncepcyjnych i aborcję. Tym samym uznał za niezgodne z nauką katolicką związki pozamałżeńskie i homoseksualizm; masturbację uważał za ciężki grzech. W deklaracji Persona Humana za dopuszczalne uznał jedynie współżycie w małżeństwie. Kategorycznie odrzucił postulaty żądające zniesienia celibatu i wprowadzenia kapłaństwa kobiet.

Paweł VI jako pierwszy papież od stuleci odbył kilka podróży zagranicznych; w styczniu 1964 był w Ziemi Świętej (m.in. 5 stycznia 1964 odwiedził Knesset), w grudniu t.r. w Indiach. W październiku 1965 wystąpił na forum ONZ w Nowym Jorku. Był także w sanktuarium maryjnym w Fátimie (Portugalia), w Turcji, w Kolumbii (na Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym) i w Genewie; w 1969 odwiedził Afrykę (Uganda), w 1970 Azję, Australię i Oceanię. Do działalności ekumenicznej Pawła VI należy zaliczyć m.in. serię spotkań z prawosławnym patriarchą Konstantynopola Atenagorasem, których owocem było odwołanie wzajemnych ekskomunik obu kościołów w grudniu 1965. Przed wyborem na papieża Paweł VI był kilkakrotnie w Polsce. Od maja do listopada 1923 był sekretarzem nuncjusza apostolskiego w Polsce.

W 1966 chciał udać się z podróżą apostolską do Polski z okazji roku milenijnego, jednak władze komunistyczne nie wyraziły zgody na jego przyjazd. Podczas tej pielgrzymki miał ofiarować złotą różę Matce Boskiej Częstochowskiej jako wotum, uczynił to dopiero papież Benedykt XVI 26 maja 2006. Po zawarciu przez Polskę i RFN w roku 1970 układu pokojowego Papież Paweł VI wydał w 1972 bullę Episcoporum Poloniae coetus, porządkującą strukturę polskiego Kościoła katolickiego po II wojnie światowej (na ziemiach zachodnich i północnych). 17 października 1971 dokonał beatyfikacji Maksymiliana Kolbego. W roku 1977 papież Paweł VI przyjął na audiencji I sekretarza PZPR - Edwarda Gierka, co poczytywało się jako próbę poprawy stosunków PRL z Watykanem.

Papież 14 lipca 1978 roku, udaje się do swojej letniej papieskiej rezydencji nad jeziorem Albano, niepewna była sprawa jego powrotu do Watykanu ponieważ był on już dość chory. 6 sierpnia stan papieża bardzo się pogorszył, przyjął namaszczenie chorych i mimo ciężkiego stanu jakim były bardzo silne drgawki zdołał przyjąć ostatnią Komunię Świętą około południa. Przez 4 godziny był nieprzytomny i niedługo potem zmarł. Wszystko wydarzyło się w Castel Gandolfo, w niedzielę 6 sierpnia 1978 roku o godzinie 21:40. Oficjalną przyczyną śmierci był bardzo rozległy zawał serca jaki przeszedł papież. Jan Paweł II otworzył proces beatyfikacyjny Pawła VI 11 maja 1993.

12. Sobór Watykański II. Synod biskupów

Kiedy Jan XXIII 25 stycznia 1959 roku zapowiedział zwołanie soboru, zapanowało powszechne zdziwienie. Był on pierwszym papieżem, który po Soborze Watykańskim I odważył się na taki krok ale nie był pierwszym, który o tym myślał. Wkrótce po Soborze Watykańskim II stało się wiadome, że plany zwołania soboru istniały już za Piusa XI i Piusa XII, ale oczywiście nigdy nie przedostały się do opinii publicznej.

Już Pius XI (1922-1939) na początku swego pontyfikatu nosił się z myślą zwołania soboru, który miał stanowić kontynuację nie zakończonego Soboru Watykańskiego I. W 1923 roku radził się on w tej sprawie wszystkich biskupów. Mimo ogromnej przewagi odpowiedzi pozytywnych nie kontynuował prac nad tym projektem. Przyczyną mógł być rozwiązany dopiero przez traktaty laterańskie (1929) ,,problem rzymski". Sobór odbywający się pod ochroną włoskiego rządu, szczególnie, jeżeliby mógł obradować w sposób wolny i niezakłócony, mógłby stanowić dla światowej opinii publicznej sygnał, że nie istnieje już nierozwiązany ,”problem rzymski", a przez to zdezawuował stanowisko Stolicy Świętej.

W latach 1948-1951 Pius XII zlecił przeprowadzenie bardziej intensywnych analiz. Inicjatywa wyszła od kardynała Ruffimego i kardynała (od 1953 roku) Ottavianiego, późniejszych przywódców opozycji konserwatywnej na Soborze Watykańskim II. Pius XII zlecił prowadzenie prac przygotowawczych, a w końcu powołał komisję centralną. Obok aspektu negatywnego zmierzającego do osądzenia różnych zjawisk współczesności zaczynają się teraz pojawiać idee skierowane ku przyszłości, dotyczące problemów społecznych, pokoju, apostolstwa świeckich, wreszcie modernizacji kurii i struktur kościelnych (internacjonalizacja kurii, podział diecezji bardziej dostosowany do potrzeb itd.).

Po śmierci Piusa XII 9 października 1958 roku nic początkowo nie wskazywało na to, że dokonał się głęboki, historyczny przełom. Gdy 28 października jego następcą został wybrany patriarcha Wenecji Angelo Roncalli, który przyjął imię Jana XXIII (1958-1963), większość uważała go za ,,papieża przejściowego", gdyż liczył już sobie 77 lat i nie spodziewano się po nim żadnych zasadniczych przemian. Szybko dała się zauważyć różnica między jego komunikatywnym, niewymuszonym osobistym stylem bycia, a hieratycznym, pełnym dystansu stylem jego poprzednika. Był to typ włoskiego, wiejskiego proboszcza: chłopski, związany z ziemią, o naiwnej pobożności, pozbawiony wielkich perspektyw.

Dlatego też było wielkim zaskoczeniem, kiedy 25 stycznia 1959 roku Jan XXIII w przemówieniu do kardynałów w bazylice św. Pawła za Murami zapowiedział trzy rzeczy: zwołanie rzymskiego synodu diecezjalnego, zwołanie soboru ekumenicznego oraz przepracowanie prawa kościelnego. Zamiar zwołania soboru od początku wzbudził najwyższe zainteresowanie.

W każdym razie nie tylko konserwatywne kręgi podnosiły wątpliwości i wyrażały wielki sceptycyzm wobec planów soborowych. Niemało było takich, którzy mając nadzieję na głęboką odnowę Kościoła, oceniali jednak bardzo realistycznie związane z nią trudności i uważali sobór za przedwczesny. Jeżeli ówczesny episkopat był wystarczająco świadom problemu, to czyż nie byłoby rzeczą lepszą odczekać 20 lat, aż wyrośnie nowa generacja biskupów, która byłaby uformowana przez teologię biblijną i patrystyczną oraz bardziej wyczulona na problemy ekumeniczne? Trzeba było niefrasobliwości i charyzmatycznej odwagi Jana XXIII, by wejść w to ,,gniazdo os" soboru ekumenicznego (tak wyraził się Montini w rozmowie telefonicznej wieczorem 25 stycznia).

Jeżeli chodzi o program i cel soboru, to były one niejasne i mało konkretne pod względem merytorycznym. Jednak jego generalną linię Jan XXIII ukazywał w wielu przemówieniach. Nie miał to być sobór wyznaczający granice doktrynalne i potępiający błędy, ale sobór aggiornamento, czyli odnowy i rozróżnienia tego, co jest uwarunkowane epoką, od tego, co trwale obowiązujące, sobór, który wprowadzi Kościół w nową epokę. Przy tym od początku na pierwszym planie znalazł się ekumeniczny punkt widzenia: praca nad przygotowaniem jedności chrześcijan. Już w oficjalnym komunikacie na temat przemówienia wygłoszonego 25 stycznia sobór został określony jako ,,zaproszenie oddzielonych wspólnot do szukania jedności". To zaproszenie, podobnie jak nie będące już w codziennym użytku określenie ,,sobór ekumeniczny", które kojarzono bezpośrednio z ,,ruchem ekumenicznym", przyczyniło się, szczególnie w pierwszych tygodniach, do powstania nieporozumienia, nagłaśnianego przez prasę, iż właściwie chodzi o sobór unijny. Owe utopijne nadzieje zostały szybko rozwiane. Cel soboru został sformułowany w encyklice Ad Petri Cathedram z 29 czerwca 1959 roku.

Przygotowania do Soboru Watykańskiego II pod względem czasowym i merytorycznym dzielą się na dwie fazy: fazę przygotowania dalszego (faza ,,przed-przygotowawcza") oraz przygotowania bliższego i bezpośredniego (faza ,,przygotowawcza"). Pierwsza trwała od maja 1959 roku do połowy roku 1960. Zaczęła się wraz z utworzeniem 17 maja 1959 roku Commissio Ante-praeparatoria. Jej najważniejsza praca polegała na zbieraniu, a następnie na przeglądaniu i streszczaniu postulatów skierowanych pod adresem przyszłego soboru.

Przed Soborem Watykańskim I o propozycje tematów soborowych i życzenia zapytano tylko 47 wybranych biskupów, teraz pytanie te skierowano do wszystkich biskupów, przełożonych zakonnych oraz uczelni kościelnych. Z 2800 zapytanych osób odpowiedzi udzieliło 2150. Tematy, które nieustannie powracają, to wzmocnienie pozycji biskupa diecezjalnego (w szczególności wobec proboszczów i zakonów wyjętych), reformy liturgiczne (przynajmniej w sensie uproszczenia) i wreszcie odnowa stałego diakonatu, który wówczas wielu zarówno ze względu na brak kapłanów, jak i w celu przezwyciężenia podziału między Kościołem a świeckim ,,światem" wydawał się sposobem na rozwiązanie licznych problemów. Poza tym życzenia na ogół były bardzo rozbieżne.

Faza właściwego przygotowania soboru rozpoczęła się motu proprio Superno Dei nutu z 5 VI 1960 r. Najpierw utworzono 10 komisji przygotowawczych, które w oparciu o postulaty ankietowanych bądź ich streszczenia dokonane przez Comissio, miały za zadanie przedstawić soborowi szkice dekretów. Były to: komisja teologiczna, komisja do spraw biskupów i zarządzania diecezjami, komisja do spraw dyscypliny kleru i ludu, komisja do spraw sakramentów, komisja do spraw studiów kościelnych, komisja do spraw zakonnych, komisja do spraw liturgii, komisja do spraw Kościołów Wschodnich, komisja do spraw misji, a w końcu komisja do spraw apostolatu świeckich. Pojawiła się nadto całkiem nowa instytucja, utworzona tym samym motu propria, mianowicie Sekretariat do spraw Jedności Chrześcijan pod kierownictwem jezuity A. Bea, który w poprzednim roku otrzymał godność kardynalską. Idea powstania tego rodzaju rzymskiego centrum ekumenicznego wyrażona była w wielu propozycjach. Miarodajną okazała się jednak inicjatywa przodującego w pracy ekumenicznej arcybiskupa Lorenza Jaegera z Paderborn. Było to centralne miejsce kontaktów ekumenicznych. Ponieważ od końca 1959 roku było rzeczą, jasną, że ,,obserwatorzy" Kościołów niekatolickich powinni być zaproszeni na sobór, wobec tego, do Sekretariatu do spraw Jedności Chrześcijan należało prowadzenie rokowań i nawiązywanie kontaktów. Równocześnie został on zrównany w prawach z dziesięcioma komisjami przygotowawczymi i mógł przedstawiać szkice dekretów - w co oczywiście wliczono ryzyko konfliktów z komisją teologiczną.

Została również ustanowiona Komisja Główna. Składała się ona nie tylko z kardynałów, którzy byli przewodniczącymi komisji przygotowawczych, ale również z przewodniczących konferencji episkopatów w liczbie 85 w sumie liczyła ona 102 członków. Jej zadaniem było badanie propozycji poszczególnych komisji i korygowanie ich w zależności od sytuacji. Wnoszenie poprawek udawało się jej tylko w niewielkim stopniu, ale przypadła jej rola o tyle znacząca, że skupiając w sobie najbardziej znamienitych późniejszych ojców soborowych, stanowiła już ,,sobór w miniaturze". Otwarte i bardzo kontrowersyjne debaty, jakie prowadzono w latach 1961-1962 na jej forum, uprzedzały w dużej mierze argumenty przedkładane w auli soborowej i ujawniały istnienie tych samych frontów.

W dniu 25 XII 1961 r. pap. Jan XXIII konstytucją apostolską Humanae salutis zwołał XXI Sobór Powszechny Vaticanum II do Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Uroczyste otwarcie najbardziej licznego soboru w historii w obecności 2540 ojców 11 X 1962 r. było transmitowane przez telewizję i dzięki temu przeżywane na całym świecie.

Od początku obrad soboru ojcowie podzielili się na ,,większość” i „mniejszość". „Większość” reprezentowana głównie przez episkopaty europejskie północnoamerykańskie, trzymały się linii pap. Jana XXIII była wyczulona na realia świata współczesnego, dostosowania się do niego i otwarta na dialog ekumeniczny, sterowała głównie ku problemom pastoralnym i praktycznej działalności oraz wypowiadała się przeciwko centralizacji władzy w Kościele. ,,Mniejszość” prezentowała Kurię Rzymską oraz episkopaty Włoch, Ameryki Łacińskiej i Hiszpanii; przywiązana do stabilności i tradycji opowiadała się za integralnym depozytem wiary i skupiała się wokół Coetus Internationalis Patrum. Przypominała ona podstawowe prawdy wiary, czuwała nad dojrzałością tekstów soborowych.

Dnia 22 X 1962 r. ojcowie soboru rozpoczęli dyskusję nad Schematem o liturgii. Dyskusja ta trwała do 14 XI, kiedy to schemat został przyjęty. Przyjęty schemat zalecał dopasowanie modłów brewiarzowych do duchowości kleru diecezjalnego i bogatszy wybór czytań z Pisma św., reformę kalendarza liturgicznego z podkreśleniem jego chrystocentryzmu, a także zalecał reformę muzyki i sztuki sakralnej.

Dnia 14 XI 1962 r. ojcowie rozpoczęli debatę nad schematem o źródłach objawienia. Po tygodniowej dyskusji 1368 ojców wypowiedziało się za, a 822 przeciwko ponownemu opracowaniu schematu. Na jego tle rozgorzała polemika między Instytutem Biblijnym a Uniwersytetem Laterańskim. W dalszej kolejności (21-26 XI) przedyskutowano schemat masowego przekazu, opracowany przez Sekretariat Społecznych Środków Przekazu. Postulował on pozytywne ustosunkowanie się Kościoła do nich, wskazywał na duże możliwości wykorzystywania ich do apostolatu, ale i na niebezpieczeństwa, które niosły. W dyskusji postulowano pogłębienie teologiczne i socjologiczne schematu.

W dniu 8 XII 1962 r. pap. Jan XXIII uroczyście zamknął pierwszy okres soboru, a 3 VI 1963 r. zmarł. Jeszcze 11 IV t. r. zdążył ogłosić głośną encyklikę Pacem in terris.

W dniu 22 VI 1963 r. na Stolicy Apostolskiej zasiadł pap. Paweł VI, który już w dniu swego wyboru ogłosił kontynuowanie soboru od 29 IX. Przez cały czas działały komisje i podkomisje soborowe. Sesja druga (29 IX-4 XII 1963) była nietypowa i zdominowana przez dyskusję nad schematem „O Kościele”, przepracowanym przez wybitnych teologów. Kontrowersje ześrodkowały się wokół kolegialności episkopatu, wprowadzeniu stałego diakonatu i kwestii włączenia mariologii do tego schematu. W czasie debaty nad tym schematem znaczący głos zabrał patr. melchicki Antiochii i Aleksandrii, Maximos IV Saigh. W dniach 18 XI-2 XII ojcowie przedyskutowali schemat o ekumenizmie i odesłali go do nowego przepracowania, zwłaszcza w kwestii stosunku do Żydów i wolności sumienia. Dnia 21 XI pap. Paweł VI poszerzył komisje soborowe z 25 do 30 członków, a dzień później (22 XI) sobór przyjął konstytucję o liturgii, dekret o społecznych środkach przekazywania myśli. Dnia 4 XII pap. Paweł VI promulgował obydwa dokumenty soborowe.

Zanim zebrała się trzecia sesja soboru (14 IX-21 XI 1964) pap. Paweł VI odbył pielgrzymkę do Ziemi świętej w celu zaakcentowania otwartego i lojalnego dialogu ekumenicznego i zaangażowania się Stolicy Apostolskiej na rzecz pokoju. W dniu 6 VIII t.r. ogłosił encyklikę Ecciesiam suam, której pap. Paweł dał tytuł: „O drogach, którymi Kościół katolicki powinien kroczyć w dobie obecnej przy pełnieniu swojej misji”. Encyklika promowała realizację głównych założeń aggiornamente pap. Jana XXIII i przestrzegała przed „nowościami”, które zrywały radykalnie z tradycją Kościoła i narzucały mu nowe niechrześcijańskie formy życia, a także podkreślała dialog ,,jako pewien sposób pełnienia - obowiązków apostolskich i za narzędzie zjednoczenia". W dniu 14 IX w otoczeniu 2,5 tys. ojców pap. Paweł VI otworzył trzecią sesję soboru. Była to szczególnie owocna sesja; przedyskutowano 16 schematów i aneksów, do których wprowadzono liczne poprawki. Nie brakło dramatycznych momentów odwoływania się do decyzji papieskich. Dotyczyły one dyskusji nad kolegialnością, ekumenizmem oraz obecnością Kościoła w świecie współczesnym. Przy burzliwej dyskusji omówiono schemat o Kościołach wschodnich, apostolstwie świeckich, kapłanach i zakonnikach, a także o seminariach duchownych i rodzinie chrześcijańskiej. Na zakończenie tej sesji ojcowie przyjęli, a pap. Paweł VI promulgował, konstytucję dogmatyczną o Kościele (Lumen gentium - 21 XI 1964), dekret o ekumenizmie i Kościołach wschodnich katolickich.

Na początku grudnia 1964 r. papież udał się w podróż apostolską na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny do Bombaju, a 24 I 1965 r. dokonał promocji 27 nowych kardynałów, reprezentujących 4 kontynenty i 20 narodów świata, podnosząc ich liczbę do 103 osób. Dnia 8 IV papież utworzył Sekretariat dla Spraw Niewierzących, a jego kierownictwo zlecił kard. F. Königowi z Wiednia. Problemowi pokoju światowego poświęcił encyklikę Mense Majo (29 IV), a 3 IX wydał encyklikę Mysterium fidei, poświęconą doktrynie i kultowi Najśw. Sakramentu. Wreszcie, już po otwarciu 4 sesji soboru ukazało się 15 IX motu proprio Apostolica sollicitudo, powołujące do życia stały synod biskupów przy Stolicy Apostolskiej.

Ostatnia sesja soboru (14 IX-8 XII 1965) miała charakter spokojny i wykończający dotychczasowe schematy. Kontrowersyjna uprzednio deklaracja O wolności religijnej oceniona została teraz przez ojców jako bardzo dojrzała, otwarta i nowatorska. Nowy projekt konstytucji duszpasterskiej 0 Kościele w świecie współczesnym, w którego treść poważny wkład wnieśli m.in. polscy arcybiskupi K. Wojtyła z Krakowa i B. Kominek z Wrocławia, został dopracowany i stanowił znakomitą podstawę do refleksji soboru nad problemami współczesnymi świata. Dyskusją objęto i pozostałe schematy, które były przepracowane. W dniu 28 X ojcowie soboru przegłosowali, a pap. Paweł VI promulgował dekret 0 pasterskich obowiązkach biskupów w Kościele, 0 przystosowanej odnowie jycia zakonnego (Perfectae caritatis), O formacji kapłańskiej (Optatam totius) oraz dekaracje: 0 wychowaniu chrześcijańskim (Gravissimum educationis), 0 stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich (Nostra aetate). W dniu 18 XI przyjęto i promulgowano konstytucję dogmatyczną 0 Objawieniu Bożym (Dei Verbum) i dekret O apostolstwie świeckich (Apostolicam actuositatem). Wreszcie 7 XII ojcowie przyjęli konstytucję duszpasterską 0 Kościele w świecie współczesnym (Gaudium et spes), dekrety: 0 posłudze i życiu kapłańskim (Presbyterorum ordinis) i 0 działalności misyjnej Kościoła (Ad gentes) oraz deklarację O wolności religijnej (Dignitatis humanae).

W dniu 4 XII w Bazylice św. Pawła za Murami odbyło się uroczyste pożegnanie obserwatorów soboru, a 6 XII pap. Paweł VI ogłosił reformę Świętego Oficjum, któremu nadał nową nazwę Kongregacja Doktryny Wiary. W dniu 7 XII Rzym i Konstantynopol ogłosili zniesienie wzajemnych ekskomunik z 1054 r., a 8 XII w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP nastąpiło uroczyste zamknięcie XXI Soboru Powszechnego. W uroczystości tej wzięło udział 81 delegacji rządowych i 9 międzynarodowych. W czasie tej uroczystości ojcowie soboru skierowali orędzia do polityków, uczonych i twórców kultury, do kobiet, ubogich i cierpiących oraz do młodzieży. Przy tej okazji pap. Paweł VI poświęcił kamień węgielny pod nowy kościół w Rzymie p.w. NMP Matki Kościoła.

13. Polityka konkordatowa Stolicy Apostolskiej. 1914-1990

Po I wojnie światowej wiele państw europejskich przyjęło ustrój parlamentarnej demokracji, który w niektórych wypadkach szybko się przerodził w rządy autorytarne. Kościół katolicki z reguły znalazł się w słabszej pozycji i często byt wystawiony na dobrą wolę partnera państwowego. Wprawdzie konstytucje państwowe, nawet w państwie wojującego ateizmu w Związku Sowieckim, gwarantowały wolność sumienia i praktyk religijnych, ale rzeczywistość często była diametralnie różna. Część państw przyjęła zasadę rozdziału Kościoła od państwa, ale zasadę tę różnie interpretowały, nawet jako całkowite podporządkowanie Kościoła państwu. Szereg państw przyjęło zasadę konkordatu, umowy dwustronnej państwo - Kościół, ale i ten model przynosił i korzyści, i szkody dla życia religijnego. Dla wielu państw Europy uporządkowanie spraw państwo - Kościół dwustronną umową prawną było koniecznością. Dotyczyło to nade wszystko nowo powstałych państw w Europie. Już pap. Benedykt XV zauważył, że wiele dawnych konkordatów i umów dwustronnych straciło moc prawną ze względu na wielkie zmiany polityczne w Europie (21 XI 1921). Stolica Apostolska wyrażała często gotowość do przedyskutowania nowych konkordatów i je zawierała, na skutek czego można mówić o erze pijańskiej konkordatów za pontyfikatu pap. Piusa XI (1922-1939) i pap. Piusa XII (1939-1958).

Przedmiotem dyskusji państwa i Kościoła oraz treścią konkordatów było zapewnienie Kościołowi realizacji Kodeksu prawa kanonicznego, uzgodnienie spraw kościelno-państwowych w zakresie szkoły, nauki religii, zawierania i trwałości małżeństw, istnienia i działalności zakonów i organizacji katolików świeckich, gwarancji dla dóbr i uposażenia instytucji i osób kościelnych, istnienia i działalności szkolnictwa katolickiego, obsady urzędów kościelnych, reorganizacji terytorialnych struktur kościelnych itp. W umowach takich państwo zabiegało o zagwarantowanie mu wpływu na obsadę urzędów kościelnych i używanie języka narodowego w kościołach, przejęcia części dóbr kościelnych pod reformę rolną, dostosowanie granic administracji kościelnej do granic państwowych itp. Nowością w dyskusji nad konkordatami był fakt, że Stolica Apostolska kontaktowała się z episkopatem krajowym a przedstawicie tego episkopatu brali nawet bezpośredni udział w rozmowach państwo-Kościół. Konkordaty wzmacniały jedność Kościołów lokalnych ze Stolicą Apostolską, a wśród wiernych rodziły świadomość, że papież troszczy się o nich i opiekuje się nimi.

Chronologicznie umowy państwo-Kościół rozpoczęło porozumie z Francją na temat obsady biskupstw z uwzględnieniem weta rządowego (1921). Porozumienie to zostało uzupełnione umową w sprawie zarządu majątkiem kościelnym. Władze francuskie zgodziły się, by na czele ,,stowarzyszenia diecezjalnego" stał biskup ordynariusz i jemu państwo przekazało zarząd majątkiem kościelnym (1923-1924). Pierwszy konkordat po I wojnie światowej zawarła Stolica Apostolska z nowo powstałą Łotwą (30 V 1922). Wprawdzie Łotwa wprowadziła konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa (1922), a katolicy stanowili tu mniejszość, ale podjęła rozmowy i podpisała konkordat. W konkordacie zaplanowano utworzenie arcybiskupstwa w Rydze, co faktycznie się stało (23 IX 1923), a Kościół katolicki otrzymał osobowość prawną.

Kilka konkordatów zawarła Stolica Apostolska z państwami niemieckimi. Dnia 29 III 1224 r. podpisano konkordat z Bawarią, w którym Kościół uzyskał koncesje w szkolnictwie i prawo wydawania ,,zarządzeń i dekretów w ramach jego kompetencji". Konkordat z Prusami (14 IV 1929) miał na celu dostosowanie położenia Kościoła katolickiego w Prusach do zmienionych okoliczności. Układ z państwem Anhalt (4 I 1932) i konkordat z Badenią (12 X 1932) miały na celu ,,dostosowanie stosunków z Kościołem katolickim do zmienionych okoliczności". Dnia 29 VII 1933 r. Stolica Apostolska zawarła konkordat z Rzeszą Niemiecką. Był to pierwszy konkordat zawarty przez Adolfa Hitlera. Uznawał on istniejące konkordaty krajowe i uzupełniał je.

Kolejny konkordat zawarto z Polską (10 II 1925). Konkordat z Litwą (27 VIII 1927) został poprzedzony bullą „Lituanorum gente” (4 IV), która tworzyła litewską prowincję kościelną w Kownie. Konkordat litewski był wzorowany na konkordacie polskim. Konkordat z Rumunią (10 V) uznawał Kościół unicki w Rumunii na równi z Kościołem prawosławnym za Kościół narodowy, a religia katolicka ,,wszystkich obrządków miała być praktykowana i wyznawana swobodnie publicznie w całym Królestwie Rumunii". Mimo silnych tendencji oderwania katolików czeskich od jedności ze Stolicą Apostolską państwo to zawarło najpierw 17 XII 1927 i 2 II 1928 r. modus vivendi. Dotyczył on cyrkumskrypcji metropolii i diecezji i obsady stolic biskupich. Specjalne znaczenie dla Stolicy Apostolskiej miały układy laterańskie, tworzące suwerenne Państwo Watykańskie i konkordat z Królestwem Włoch (11 II 1929). Jednym z ważniejszych konkordatów okresu międzywojennego był konkordat z Austria (5 VI 1933). W założeniach był on zbliżony do konkordatu z Rzeszą Niemiecką, a według kanclerza austriackiego E. Dolifussa - który dążył do przekształcenia Austrii w państwo chrześcijańskie - miał on pomóc zorganizować państwo to w myśli społecznej doktryny Kościoła. Długotrwale pertraktacje w sprawie konkordatu z Jugosławią doprowadziły wprawdzie do jego zawarcia (25 VII 1935), ale nie został on ratyfikowany przez parlament ze względu na sprzeciw Serbskiego Kościoła Prawosławnego.

Szczególną troską pap Piusa XI była Ameryka Łacińska, gdzie ludność katolicka w poszczególnych państwach była rządzona przez oligarchie masońskie. Tymczasem mimo wysiłków Stolicy Apostolskiej nie doszło do zawarcia konkordatów czy liczniejszych porozumień dwustronnych, chociaż wymagała tego sytuacja ograniczonego, a często prześladowanego Kościoła. Wyjątkiem była Kolumbia, z którą zawarto porozumienie w sprawie misji wśród Indian (5 V 1928), i Gwatemala, gdzie porozumienie z 1928 r. przyniosło czasowe przerwanie walki z Kościołem. Porozumienie z Peru (1928) dotyczyło obsady biskupstw, a zawarty z Ekwadorem modus vivendi (24 VII 1937) położył kres wrogiej polityce rządu wobec Kościoła katolickiego.

Te osiągnięcia polityki konkordatowej dopełnił pap. Pius XII (1939- 1958), chociaż coraz bardziej stawało się zrozumiałe, że modelem przyszłych stosunków państwo-Kościół będą Stany Zjednoczone i Francja, gdzie nie ma konkordatu, Kościół cieszy się wolnością a problemy między obydwoma instytucjami układały się na zasadzie rozdziału. Stad też0 liczba nowych konkordatów za Piusa XII gwałtownie spadla. Pierwszy konkordat za tego papieża zawarła Portugalia (7 V 1940). Regulował on stosunki między państwem a Kościołem w Portugalii i ustalał normy dotyczące misji w koloniach portugalskich.

W roku 1950 doszło dodatkowe porozumienie w sprawie obsady biskupstw w Indiach portugalskich. W latach 1941-1955 Stolica Apostolska zawarła układy i konkordat z Hiszpanią (27 VIII 1953). Układy te dotyczyły obsady biskupstw, beneficjów, seminariów, katolickich uniwersytetów i duszpasterstwa wojskowego. Konkordat, który mówił, że „religia katolicka, apostolska, rzymska jest jedyną religią narodu hiszpańskiego i korzysta z praw i przywilejów, jakie jej przysługują zgodnie z prawem Bożym i prawem kanonicznym", dawał Kościołowi szerokie wolności, ale równocześnie stawiał go pod kuratelą autorytarnego państwa.

Większe osiągnięcia w tym zakresie miał pap. Pius XII w Ameryce Łacińskiej. Układ z Haiti (28 III 1946) dotyczył ,,dóbr Kościoła katolickie go", a układ z Kolumbią (1942, 1953) zmieniał częściowo konkordat 1887 r. i protokół uzupełniający z 1892 r. Zajął się także kształceniem miejscowego duchowieństwa. Konkordaty zawarły również Dominikana (16 VI 1954), porozumienie - Boliwia (1957) i Argentyna. (1952) oraz Peru (1940). Układy uzupełniające zawarł pap. Pius XI1 Austrią (1945-1949), z Republiką Federalną Niemiec (1956). Za pontyfikatu pap. Piusa XII szereg państw komunistycznych anulowało zawarte uprzednio konkordaty i podjęło na wielką skalę politykę antykościelną i administracyjne narzucanie ateizmu swoim obywatelom. Konkordaty te padały jak liście z drzew na jesieni pod pręgierzem stalinowskiej polityki antyreligijnej. Dnia 1 VII 1940 r. wypowiedziała konkordat Litwa, 12 IX 1945 r. Polska, 17 VII 1948 r. Rumunia, w 1950 r. Czechosłowacja (modus vivendi), a w 1952 r. Jugosławia zerwała stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską. Konstytucyjnemu rozdziałowi Kościoła i państwa narzucono tu całkowite podporządkowanie Kościoła i życia religijnego ateistycznemu państwu.

Zawierane od 1950 r. konkordaty przez Stolicą Apostolską i umowy dwustronne dotyczyły poszczególnych problemów, nowelizacji prawa konkordatowego tub też dopasowania pozycji Kościoła do posoborowego okresu. Takie układy w latach 1960-1962 zawarto z Austrią na temat uposażenia instytucji i osób kościelnych, organizacji kościelnych, nauki religii i szkół katolickich. W latach 1965-1969 Stolica Apostolska zawarła konkordat z Dolną Saksonią (1965) oraz układy z Bawarią (1966), Nadrenia, Palatynatem (1969) i Saarą (1968). Umowy te dotyczyły organizacji kościelnej, nauki religii, szkół katolickich, wydziałów teologicznych, kształcenia nauczycieli, obsady urzędów kościelnych, tworzenia nowych parafii, uposażenia osób i instytucji kościelnych itp. W epoce posoborowej w Europie nastąpiła rewizja konkordatu z Hiszpanią (1976) i Włochami (nowy konkordat - 1985), a także z Portugalią (1975).

Dnia 8 III 1964 r. Stolica Święta podpisała konkordat z Wenezuelą; konkordat ten mieścił się jeszcze w tradycyjnych formach. Modus vivendi zawarto z Tunezją (27 VI) jako z pierwszym państwem, gdzie religią panującą jest islam. Trzeba stwierdzić, że układ zapewniał katolikom publiczne praktykowanie ich wiary w ramach przepisów policyjnych, ale za cenę wielu upokarzających warunków (m.in. zniesienie metropolii w Kartaginie, oddanie ,,ostateczne i bezpłatne" licznych kościołów na użytek islamu). Protokoły i modyfikacje konkordatów i umów podpisano nadto z Haiti (1966), Argentyną (1966), a 12 VII 1973 r. nowy konkordat z Kolumbią. Jest to konkordat modelowy o charakterze posoborowym, w którym podkreślono humanitarną i społeczną działalność Kościoła. Katolicka religia została uznana za „fundamentalny element i ogólnie postulowany dla niezamąconego rozwoju narodu”. W podobnym duchu sformułowano konkordat z Haiti (1984) i układ z Maltą (1985).

Skomplikowana sytuacja Kościoła miała miejsce w krajach demokracji ludowej. Kościół był tu pozbawiony osobowości prawnej i pozostawiony poza prawem, wystawiony na zaskakujące decyzje ze strony komunistów w celu jego ograniczenia, podporządkowania i wprzęgnięcia w machinę totalitarną, szukał obrony w jakiejś podstawie prawnej, uznawanej przez komunistów. Tak zrodziło się pierwsze w dziejach porozumienie między episkopatem krajowym a rządem komunistycznym. Takie porozumienie zawarł episkopat Polski (15 IV 1950), episkopat Węgier (30 VIII) i Rumunii (15 III 1951) oraz częściowo duchowieństwo Czechosłowacji (14 I 1949). To prawda, że władze komunistyczne nie myślały dotrzymywać ,,porozumień", niemniej stępiły one nieco ostrze polityki antykościelnej, a Kościołowi dały podstawę prawną do własnej obrony.

Pontyfikat Jana XXIII (1958-1963) rozpoczął ,,politykę wschodnią", którą miała kontynuować Stolica Święta w latach późniejszych. W rezultacie tej polityki podpisano 15 IX 1964 r. protokół z Węgierską Republiką Ludową. Był to pierwszy w historii układ podpisany przez Stolicę Apostolską z państwem komunistycznym. Protokół dotyczył nominacji biskupów i wyższych przełożonych zakonnych i Collegium Hungaricum w Rzymie, które przekazano duchowieństwu węgierskiemu. Dnia 25 VI 1966 r. podobny „protokół” podpisano z Socjalistyczną Federacyjną Republiką Jugosłowiańską. W ,,protokole” zagwarantowano Kościołowi katolickiemu ,swobodę w dziedzinie praw religijnych i praktyk religijnych", równocześnie ,,uznano kompetencje Stolicy Apostolskiej w zakresie jurysdykcji nad Kościołem katolickim w Jugosławii'. W roku 1970 Jugosławia podjęła normalne stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską. W Polsce od 1974 r. episkopat podjął wysiłki unormowania stosunków między państwem a Kościołem, które z biegiem czasu doprowadziły do nadania Kościołowi katolickiemu osobowości prawnej i wznowienia pełnych stosunków dyplomatycznych (1989). Koniec rządów komunistycznych w Europie Środkowej i Wschodniej w latach 1989-1990 przyniósł nawiązanie stosunków dyplomatycznych ze wszystkimi państwami postkomunistycznymi, łącznie ze Związkiem Sowieckim.

14. Misje katolickie w XX wieku

Od pontyfikatu Benedykta XV rozpoczęła się wyraźna reorientacja misji, której podstawą było kształcenie księży wywodzących się z ewangelizowanych ludów i rola, jaką wśród nich odegrali. Dziś uważamy za zupełnie normalne to, że misje zagraniczne powinny się jak najszybciej przekształcić w Kościoły lokalne, zasilane przez miejscowych księży i rządzone przez wywodzących się z ich szeregów biskupów. Nie było to jednak tak oczywiste dla misjonarzy XIX wiecznych i początku XX wieku.

Przybywali oni z Europy, gdzie panująca w okresie ekspansji kolonialnej mentalność zachęcała ich do przyjęcia odpowiedzialności za duchowe przeznaczenie ludów niechrześcijańskich. Ze względu na chroniczny brak personelu misyjnego niewątpliwie odczuwali potrzebę wykształcenia kleru miejscowego, ale wydawało się im niebezpieczne powierzać wykonywanie posługi kapłańskiej ludziom wywodzącym się ze środowisk, które tak niedawno przyjęły chrześcijaństwo.

Inny powód, zupełnie odmiennej natury, wiąże się z postawą wielu misjonarzy z początku XX wieku wobec miejscowego kleru. Przyczyn należy szukać w tradycji teologicznej i duchowej, w której misjonarze wzrastali wraz z całym swym pokoleniem. Na skutek nadmiernie indywidualistycznej koncepcji zbawienia i ideału duchowości nacechowanej pobożnością, a także z powodu niedoceniania wspólnoty jako koniecznego wymiaru życia chrześcijańskiego - misjonarze nie dostrzegali potrzeby włączenia swych konwertytów w ramy wspólnoty Kościoła. Uważali, że wystarczy, jeśli każdy może uzyskać łaskę przez sakramenty, innymi słowy, kiedy jest wystarczająca liczba księży. Dlatego też było czymś naturalnym, że traktowali kler miejscowy jako pożyteczny, ale nie niezbędny czynnik wzmacniający personel misyjny, nie dostrzegając, iż powołanie go wynika z samej natury Kościoła.

Taka koncepcja była wyraźnie sprzeczna ze wskazówkami Rzymu, formułowanymi od stuleci i często przypominanymi. 30 XI 1919 r. Benedykt XV podpisał enc. Maximum illud, najbardziej wymowny i autorytatywny apel na rzecz tworzenia całkowicie autochtonicznego kleru, włącznie z episkopatem. Natomiast ażeby uzdrowić ten stan rzeczy, Benedykt XV polecił Kongregacji Rozkrzewiania Wiary zakładanie i należyte prowadzenie seminariów regionalnych. Oczywiście byłoby utopią wyobrażać sobie, że w każdej diecezji czy wikariacie apostolskim powstanie seminarium na wysokim poziomie, ale wspólne działanie na danym terytorium mogło doprowadzić do zgromadzenia w jednym miejscu wysoko kwalifikowanego personelu nauczającego i zapewnienie odpowiedniej liczby kleryków. Głos papieża został wysłuchany, ale rezultaty w dalszym ciągu były nie zadawalające, skoro w roku 1926 w enc. Rerum Ecclesiae Pius XI powtórzył napomnienia swego poprzednika.

Wśród instytucji zajmujących się przygotowaniem kadr kleru misyjnego Rzym wyznaczył specjalną rolę Collegium Urbanum Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Przyjeżdżają tam na studia kandydaci ze wszystkich terenów podległych Kongregacji i przebywając w Rzymie przez kilka lat przesiąkają tutejszą atmosferą. Wraz ze wzrostem liczby kleru misyjnego ta licząca sobie trzy wieki instytucja wyraźnie zyskała na znaczeniu. W roku 1933 utworzono także Naukowy Instytut Misyjny, który dzieli się na dwie sekcje: misjologiczną i prawa kanonicznego i nadaje stopnie naukowe łącznie z doktoratem. Wreszcie 29 czerwca 1948 r. Pius XII dokonał uroczystego otwarcia nowej fundacji - Kolegium św. Piotra, przeznaczonego dla księży z krajów misyjnych, którzy przyjeżdżają do Rzymu na studia specjalistyczne. Dzięki tym działaniom, jak też dzięki jasno sformułowanym wskazówką, Stolica Apostolska zapewniła księżom miejscowym z terenów misyjnych formację, dzięki której mogą być na całej kuli ziemskiej roztaczającym blask świadectwem jednego i powszechnego Kościoła.

Podniesienie poziomu wykształcenia kleru misyjnego, choć niezbędne jako pierwszy krok, nie było jedynym warunkiem powstawania Kościołów prowadzonych wyłącznie przez księży miejscowych. Konieczna była zmiana postawy części misjonarzy europejskich, którzy ze znanych już nam powodów byli psychologicznie niezdolni, by wyobrazić sobie kler miejscowy inaczej niż jako podległy i spełniający funkcje pomocnicze.

Punktem zwrotnym na drodze do ustalenia hierarchii narodowej było wyświęcenie przez Piusa XI w dniu 28 X 1926 r. pierwszych sześciu biskupów chińskich. Dzięki niezwykle uroczystej oprawie, jaką nadano temu historycznemu wydarzeniu, uwaga całego chrześcijańskiego świata została skierowana na ów początek nowej epoki, która właściwie została zainicjowana kilka lat wcześniej.

W XX wieku Indie były pierwszym krajem misyjnym, który dostąpił zaszczytu nadania jednemu z jego synów godności biskupa Kościoła rzymskokatolickiego. Był nim jezuita hinduski Fancis T. Roche, którego mianowano biskupem Tuticorin dnia 12 VI 1923 r., erygując jednocześnie diecezję i przekazując ją miejscowemu klerowi diecezjalnemu.

W Chinach ruch na rzecz promowania miejscowego kleru nabrał rozmachu dzięki działalności Delegatury Apostolskiej, którą Rzym utworzył w tym kraju w dniu 9 VIII 1922 r. Wybór pierwszego delegata w osobie abp Celso Costantiniego był wręcz opatrznościowy. Jednym z pierwszych aktów wydanych przez niego było mianowanie 12 XII 1923 r. i 15 IV 1924 r. dwóch księży chińskich prefektami apostolskimi. Dzięki tym nominacjom na synodzie narodowym w Szanghaju w dniach 15 maja - 12 VI 1924 r., brało udział wśród innych kierowników terytoriów kościelnych również dwóch Chińczyków. Otworzyło to drogę do kolejnych nominacji.

Rok 1930 upamiętnił się dwoma wydarzeniami o wielkiej doniosłości w Kościele wschodnim: mianowaniem biskupa etiopskiego, pierwszego biskupa katolickiego z pochodzenia Afrykańczyka oraz przyłączeniem się do Kościoła katolickiego hinduskiego biskupa jakobickiego wraz z licznym duchowieństwem i wiernymi, dzięki czemu stało się możliwe utworzenie prowincji kościelnej rytu syromalambarskiego.

W chwili śmierci Piusa XI, w lutym 1939 roku, 48 terytoriów misyjnych obsadzonych było przez miejscowych biskupów. Proces tej kontynuował także Pius XII.

Istotą kwestią na polu misyjnym była także apolityczność misjonarzy. Po Benedykcie XV również Pius XI kilka razy z naciskiem wypowiadali się na ten temat. Żaden misjonarz godny tej nazwy nie ma prawa działać dla korzyści materialnej kraju z którego pochodzi, a nawet propagować jego kulturę. Pośrednio takie napomnienia przygotowały grunt do oderwania się misji od powiązań politycznych, czyli kolonializmu. W okresie 20-lecia po II wojnie światowej zostały zakwestionowane i poddane gwałtownemu procesowi dekolonializacji ogromne obszary, jakie Zachód zdobył na całym świecie. Proces ten rozpoczął się w Azji w roku 1945 wraz z uzyskaniem niepodległości przez Filipiny i Indonezję, a nieco później przez Indie, w Afryce zaś wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Ghanę w roku 1957, przy czym tempo było takie, że rok 1960 można nazwać „rokiem Afryki”, ponieważ wtedy bardzo wiele nowych państw uzyskało tam międzynarodowy status suwerenności. Zjawiska te przyspieszyły zaś proces powstawania Kościołów lokalnych.

15. Era gierkowska - złudne bezpieczeństwo Kościoła

Tragedia grudniowa 1970 r. na Wybrzeżu była w pewnym sensie powtórzeniem się poznańskiego Czerwca. Nie była zaskoczeniem decyzja VII Plenum KC PZPR z 20 XII 1970 r. usuwająca Gomułkę i jego najbliższych współpracowników od steru, za którym, jako I sekretarz KC PZPR stanął Edward Gierek, a stanowisko premiera objął po J. Cyrankiewiczu Piotr Jaroszewicz. Wybór Gierka był konsekwencją nowej opcji w polityce gospodarczej i społecznej. Świadczył o tym m.in. dobór kadry partyjno-administracyjnej wywodzącej się z szeregów ludzi młodych, wychowanych już w PRL, z nikłym sentymentem do dawnych metod walki komunizmu, która po 1944 r. przerodziła się w dyktaturę proletariatu. Gierek usiłował zatem mobilizować całe społeczeństwo w celu umocnienia dominacji komunistów, oferując w zamian małą stabilizację w każdej dziedzinie życia, nie wyłączając względnego dobrobytu, przynajmniej w pierwszym okresie swych rządów, kiedy trwał boom inwestycyjny w oparciu o pożyczki uzyskane z Zachodu.

Pozorne zmiany objęły także sferę stosunków państwo-Kościół. Pomijając bowiem nieustanne szykany stosowane przez Urząd ds. Wyznań, praktycznie jedyną władzę w PRL mającą kompetencję podejmowania decyzji w sprawach kościelnych, bez względu na resort, którego by one dotyczyły, Kościół miał na swoim koncie kilka znaczących sukcesów. Przede wszystkim regulację sytuacji kościelnej na tzw. Ziemiach Odzyskanych. O wiele ważniejsze było utrzymanie, a nawet powiększenie autorytetu Prymasa, który wygrał batalię o Millenium obchodzone jako data chrztu Polski, a „Orędziem” do biskupów niemieckich udowodnił, iż zawsze jest gotów działać niezależnie od wymogów stawianych przez partię.

Ważne w tym czasie były także wzajemne relacje między Gierkiem i Prymasem. Sam Gierek wspominał często spotkania z kard. Wyszyńskim jako owocne zarówno dla państwa jak i Kościoła. Była to okazja do wymiany poglądów i załatwienia pilnych dla Kościoła spraw, m.in. wymienił decyzję o zaprzestaniu powoływania kleryków do służby wojskowej. Pewne jednak posunięcia miały jednak nadal swój utarty tryb. Nie zrezygnowano z celowej akcji wychowawczo-indoktrynacyjnej w wojsku, mającej na celu nie tylko odwiedzenie alumnów od realizacji ich powołania, ale wpojenie tym, którzy powrócą do seminariów, sposobu myślenia obcego Kościołowi, uczynienia z nich swoiste „bomby z opóźnionym zapłonem”.

Dokonała się jednak pewna „odwilż”. W czasach Gierka zmieniło się bardzo wiele w stosunkach między rządem i partią a Kościołem. Przede wszystkim ustały gomułkowskie tyrady antykościelne, będące niegdyś żelaznym punktem wystąpień szefa partii. Gierek unikał w ogóle informowania opinii publicznej o problemach w kwestii kościelnej. Było w tym jednak wiele pozoranctwa. Antykościelna działalność władz była na zewnątrz mało dostrzegalna, natomiast dynamizm Kościoła doskonale widoczny. Doświadczenia czasów gomułkowskich wyraźnie kazały zaniechać myśli o skuteczności zastosowania wobec Kościoła siły. Także całkowite wyparcie go z życia publicznego nie wchodziło w rachubę. Partia i rząd nie ograniczały się jednak do prób neutralizowania aktywności kościelnej w zakresie polityki wewnętrznej. Idealnym rozwiązaniem - wg nich - była regulacja spraw Kościoła w Polsce na drodze bezpośrednich kontaktów z Watykanem, co pozbawiłoby Episkopat głosu w decydujących sprawach.

W 1974 roku rozmowy z Watykanem doprowadziły do konsensu na stałe kontakty robocze między St. Apostolską a PRL. Do Rzymu przybył wtedy Kazimierz Szablewski, jako minister pełnomocny w randze radcy, przewodniczący Zespołu do Spraw Stałych Kontaktów Roboczych ze Stolicą Apostolską. Negocjacje wstępne toczyły się w Rzymie z udziałem abpa Luigi Poggi, który sprawy polskie przejął od abpa Casaroli. Sprawa przybycia do Warszawy stałego przedstawiciela St. Apostolskiej odwlekała się jeszcze z górą przez dwa lata, bowiem należało najpierw wysondować konkretne możliwości negocjowania z rządem spraw kościelnych. Należało brać pod uwagę także udział w tych rozmowach Episkopatu a zwłaszcza Prymasa. Nie były to sprawy łatwe, bowiem w koncepcji rządowej przedstawiciel St. Apostolskiej miał właśnie ułatwić izolację Wyszyńskiego. Rzecz jasna zatem, że decyzje wiążące musiały zapaść najpierw w Rzymie, gdzie w tym czasie bywał zarówno Prymas, jak i najwyższe władze państwowe i partyjne, nie wyłączając Gierka. Rząd polski w Rzymie odnosił wrażenie sukcesy, bowiem zarówno Paweł VI, jak i sekretarz stanu kard. Jean Villot skłaniali się do możliwie szybkiej wymiany przedstawicieli z PRL, co byłoby równoznaczne z bezpośrednim przejęciem przez St. Apostolską odpowiedzialności za agendy kościelne w Polsce. Delegat papieski faktycznie sprawowałby zatem funkcję nuncjusza. Z braku konkordatu byłby to jednak dostojnik posłany do Kościoła w Polsce, a nie do rządu, więc bez uprawnień politycznych nuncjusza. Wyznaczony na delegata apostolskiego abp Luigi Poggi zdradzał dużą niecierpliwość z powodu propozycji Prymasa Wyszyńskiego, by rozmowy w Warszawie przesunąć z lutego na maj 1977 r. Jeszcze bardziej wytrąciła go z równowagi uwaga Prymasa, iż rola Poggi'ego będzie polegać na zwizytowaniu diecezji, a nie na rozmowach z rządem. Był to wyraz niezadowolenia jakie Wyszyński okazywał wobec prób mieszania się urzędników Watykanu w sprawy z zakresu stosunków państwo-Kościół w Polsce, które Prymas uważał za swój priorytet. Mimo oporów ze strony Wyszyńskiego w początkach 1977 r. dojrzewała w Rzymie misja Poggi'ego jako stałego delegata St. Apostolskiej. Wyłącznie perswazjom Prymasa przypisać należy rezygnację z tego planu na przeciąg 2 lat. Casaroli wyraźnie jednak dał bpowi Dąbrowskiemu do zrozumienia, że przedstawiciel Watykanu w Warszawie miałby za zadanie troskę o sprawy Kościoła w całym bloku sowieckim.

Kontakty rządu PRL ze St. Apostolską nie miały odpowiednika w innych krajach demokracji ludowej. Nie ulega zatem wątpliwości, iż Polska mogła być poletkiem doświadczalnym w sytuacji politycznej, kiedy doktryna Breżniewa twardo cementowała blok sowiecki, a jednocześnie zelżał kaganiec ideologiczny na tyle, iż do pomyślenia był jakiś rodzaj pluralizmu w tej dziedzinie. Zimna wojna coraz bardziej dawała się we znaki ZSRR. Natomiast rządu SPD/FDP w RFN stanowiły swego rodzaju śluzę wyrównującą dotychczasowe przeciwieństwa między światem komunistycznym z demokracjami zachodnimi. Gdyby zatem przyjąć w odniesieniu do innych krajów bloku sowieckiego model autorytetu kościelnego wypracowany w PRL i ucieleśniony w Prymasie, to trudno byłoby nawiązać choć nić porozumienia. Casus polski musiał być traktowany jako odosobniony. Oznaczało to uznanie nadzwyczajnych prerogatyw kard. Wyszyńskiego, co dla Rzymu było zawsze trudne. Fakt ten z całą pewnością udaremnił za rządów Pawła VI mianowanie stałego delegata w Polsce, co wcale nie znaczy, iż nie nastąpiłoby to w innym czasie.

W ocenie zewnętrznej era gierkowska była dla Kościoła w Polsce krokiem w kierunku normalizacji stosunków Kościół-państwo. Z drugiej jednak strony nie ustawał ani na moment proces ideologicznej izolacji Kościoła, zwłaszcza od kręgów społeczeństwa zależnych bezpośrednio od partii, zatem głównie młodszej generacji. Względnie poprawne na zewnątrz relacje między Kościołem a władzą stwarzały mylne przekonanie o poparciu Kościoła dla jej inicjatyw. Od drugiej połowy lat 70-tych pojawił się też problem znalezienia drogi pośredniej między poparciem dla jawnej już teraz i zorganizowanej opozycji a władzami PRL. Przy tym identyfikowanie się Kościoła z tą opozycją było nad wyraz niebezpieczne, bowiem ogromna większość dysydentów stała ideologicznie wobec katolicyzmu na tej samej platformie co PZPR. W tak skomplikowanej sytuacji dostojnik rzymski stojący de facto ponad Episkopatem, a zwłaszcza Prymasem, znalazłby się w sytuacji niezwykle trudnej, kto wie czy nie przekraczającej jego możliwości. Wszystko wskazuje na to, że Paweł VI rzecz tę rozumiał, czym należy tłumaczyć jego ostateczną decyzję, tak ostentacyjnie uzależnioną od votum Episkopatu Polski.

16. Bulla papieska z roku 1972 i jej znaczenie

Prowizoryczna organizacja kościelna na tzw. Ziemiach Odzyskanych była dla władz państwowych niezwykle wygodna, gdyż można było nią usprawiedliwić uwłaszczenie Kościoła na tych terenach, a ponadto wykorzystywać tę sytuację propagandową, wytykając zarówno hierarchii polskiej, jak i Stolicy Apostolskiej proniemieckie nastawienie. Po Orędziu do biskupów niemieckich oskarżenia te chwilowo przybrały na sile. Jednocześnie w REN brak było głosów pojednawczych pod adresem Polski, co zresztą polityka Gomułki odpłacała z nawiązką. Twarde stanowisko zachodnioniemieckie w sprawie granicy na Odrze i Nysie, aktywność ziomkostw domagających się jej rewizji i próby zrównania zbrodni hitlerowskich z cierpieniami wypędzonych Niemców nadają ton historiografii niemieckiej. Do wiążących rozmów politycznych mogło zatem dojść dopiero z chwilą objęcia władzy w REN przez socjaldemokratów i liberałów w październiku 1969 r. Oczywiście chodziło głównie o układ polityczny z ZSRR, który doszedł do skutku w sierpniu 1970 r. Otwierał on jednak drogę do rozwiązania politycznego, zastępującego w pewnym sensie stale nie zawarty układ pokojowy z innymi państwami ościennymi bloku sowieckiego. Z Polską podpisano układ uznający granicę na Odrze i Nysie 7 XII 1970 r. To, co nastąpiło w Warszawie w czasie wizyty kanclerza Brandta, było już tylko oprawą dla tego zasadniczego aktu.

W rzeczywistości zawarte z RFN porozumienie było tylko częściowo osiągnięciem politycznym ekipy Gomułki, który akcentowaniem zagrożenia niemieckiego łatał niepowodzenia w polityce wewnętrznej, coraz bardziej dające się we znaki społeczeństwu od połowy lat sześćdziesiątych. Ostra kampania antykościelna rozpętana na kanwie Orędzia miała być może z powodu spadku popularności Gomułki sposobem na odzyskanie posłuchu społecznego. Jednak era wieców potępiających już minęła, zaś prasa w PRL zdecydowanie traciła w tym czasie na wiarygodności. Mimo to kurs wobec Kościoła coraz bardziej się zaostrzał. Władze nie miały skutecznych, a przede wszystkim wystarczająco spektakularnych środków dla zneutralizowania efektów kościelnych obchodów milenijnych, więc podjęły akcję propagandową w celu przedstawienia tych uroczystości jako awanturnictwa politycznego.

W czasie, gdy były tak zaognione stosunki między państwem a Kościołem Paweł VI dokonał 23 III 1967 r. nominacji czterech administratorów apostolskich: dla Wrocławia, Gorzowa, Opola i Olsztyna. Było to rozwiązanie, którego rząd się nie spodziewał i którego sobie nie życzył. Niwelowało ono w znacznej mierze pogląd reprezentowany nie tylko przez niechętne Stolicy Apostolskiej koła, ale nawet przez niektórych polskich hierarchów, o nieprzychylnym Polsce nastawieniu Pawła VI.

Rozwiązanie problemu administracji kościelnej na ,,czterech wielkich obszarach kościelnych" zachodniej i północnej Polski nie mogło być rozumiane jako gest papieża w kierunku uznania polskiej granicy zachodniej, zatem dla rządu nie miało żadnej wartości. Doniosłości kościelno-kanonicznej tego kroku władze nie chciały zauważać, bowiem rozwój Kościoła i życia religijnego na tych terenach był raczej solą w oku władzy komunistycznej.

Pod względem kościelno-organizacyjnym decyzja papieska stanowiła moment przełomowy w dziejach tamtejszego Kościoła. Przede wszystkim rządcy owych ,,czterech obszarów kościelnych" przestawali być wikariuszami generalnymi prymasa Polski, a stawali się bezpośrednio od papieża zależnymi administratorami z uprawnieniami biskupów rezydencjalnych, zatem na czas sprawowania obowiązków. Nadto, co wydaje się jeszcze ważniejsze, owe ,,cztery obszary" zostały przez Stolicę Apostolską wyjęte z dawnych więzi diecezjalnych, zatem stawały się samoistnymi jednostkami kościelnymi, które w odpowiedniej sytuacji politycznej, tzn. po ostatecznym ustaleniu się granic państwowych, automatycznie zyskają miano diecezji.

Decyzja Pawła VI uprzedziła zatem dokonania polityczne z grudnia 1970 r. i mogła uchodzić jedynie jako gest dobrej woli papieża a także Prymasa, na którego prośbę Paweł VI dokonał tego kanonicznie dość niezwykłego posunięcia. Nie wpłynęło to wszakże bynajmniej na zmianę postępowania rządu, który nękał księży nakazami prowadzenia ksiąg inwentarzowych i zgłaszania punktów katechetycznych, nakładając wysokie kary na odmawiających zastosowania się do tych wymogów.

Ustabilizowanie organizacji kościelnej na ziemiach zachodnich i północnych było przede wszystkim pilną potrzebą Kościoła. Zmiana w stosunkach miedzy REN a blokiem sowieckim po zwycięstwie lewicy w wyborach wrześniowych w RFN pozwalała przypuszczać iż dojdzie do regulacji granicznych. Prymas Wyszyński jeszcze w grudniu 1969 r. udał się z kilkoma biskupami do Rzymu, gdzie przedłożył Pawłowi VI memorandum podpisane przez 56 biskupów w sprawie regulacji kościelnych na ziemiach zachodnich i północnych. Papież, czego można było się spodziewać, obiecał działać w tej sprawie z rozwagą. W przeszłości ciągle obwiniano Episkopat o brak patriotyzmu i ślepe oddanie Rzymowi, który sympatyzując z Niemcami, nie chciał stworzyć stałej organizacji kościelnej na tych terenach. Episkopat jako pierwszy wystąpił w tej sprawie, w dodatku wyprzedzając traktat polityczny. Dawało mu to przewagę nad władzą PRL; do niej musiał należeć następny ruch. Nowy I sekretarz Edward Gierek i premier Piotr Jaroszewicz zainicjowali w styczniu 1971 r. rozmowy, które z ramienia Kościoła prowadził bp Bronisław Dąbrowski, od 1969 sekretarz Episkopatu Polski. Już w marcu kontynuował je z premierem osobiście ksiądz prymas Wyszyński. Sprawa nie była jednak prosta, bowiem Stolica Apostolska musiała erygować nowe diecezje w miejsce istniejących diecezji niemieckich objętych nadal obowiązującym konkordatem z 1933 r. Tak poważny problem podejmowano w pewnej próżni prawnej. Episkopat zwracał na to uwagę jeszcze premierowi Cyrankiewiczowi w kwietniu 1970 r., wykazując bezsensowny upór, z jakim rząd odmawiał Kościołowi uznania go za osobę prawa publicznego. Prawem takim cieszyła się sekta baptystów, a pozbawiony był Kościół katolicki wszechobecny w życiu społecznym i kulturalnym, a także w innych dziedzinach życia ok. 90% populacji Polski.

Ekipa Gomułki nie była jednak w stanie dokonać regulacji spraw kościelnych. Zresztą wkrótce po układzie z RFN doszło do starć na Wybrzeżu i odejścia tej ekipy.

W dwa tygodnie po ustaleniach Stanisława Kani z bpem Bronisławem Dąbrowskim, 11 I 1971 r. doszło do rozmów biskupów ziem zachodnich i północnych w Urzędzie do Spraw Wyznań na temat unormowania stanu prawnego własności kościelnej na tych terenach. W czerwcu 1971 r. trafił do sejmu projekt ustawy o przejęciu niektórych nieruchomości na osoby prawne Kościoła rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych. Sprawa nie dotyczyła jedynie budynków i gruntów należących do posiadłości kościelnych np. cmentarze), ale także ogromnych sum (ok. 111 milionów zł), jakie Kościół winien zapłacić m.in. tytułem dotychczasowego korzystania bez umowy z przejmowanych nieruchomości. Nie było też mowy o natychmiastowym przejęciu przez Kościół rzeczonych obiektów. Sama ustawa ustalała termin na koniec 1973 r. Załatwienie tej sprawy, jakkolwiek nie bez pewnych punktów dyskusyjnych, otwierało pole dla rozmów między rządem i Stolicą Apostolską, których owocem miało być już nie tylko ustanowienie stałej organizacji kościelnej na ziemiach zachodnich i północnych.

Wszystko zależało od ratyfikacji przez Bundestag układu polsko-niemieckiego, co nastąpiło 17 V 1972 r. Bezpośrednio po tym Prymas wystosował list do Pawła VI datowany 31 V 1972 r., w którym prosił o:

1. Nową cyrkumskrypcję archidiecezji wrocławskiej,

2. Erekcję diecezji lubuskiej ze stolicą w Gorzowie,

3. Erekcję diecezji kamienieckiej ze stolicą w Szczecinie,

4. Erekcję diecezji kołobrzeskiej ze stolicą w Koszalinie.

Te trzy diecezje miały obejmować części diecezji berlińskiej znajdujące się w granicach Polski oraz teren prałatury pilskiej i północną część archidiecezji wrocławskiej.

5. Erekcję diecezji opolskiej wydzielonej z terytorium

archidiecezji wrocławskiej,

6. Nominację na rezydencjalnego bpa warmińskiego dotychczasowego administratora apostolskiego w Olsztynie, bpa tytularnego Józefa Drzazgę,

7. Nominację abpa Bolesława Kominka na archidiecezję wrocławską,

8. Mianowanie Franciszka Jopa biskupem rezydencjalnym w Opolu,

9. Nominację Wilhelma Pluty na biskupa lubuskiego,

10. Nominację Jerzego Stroby na diecezję kołobrzeską.

Paweł VI przychylił się do propozycji prymasa Wyszyńskiego i 26 VI 1972 r. dokonał nowego podziału terytorialnego Kościoła na ziemiach zachodnich i północnych Polski, łącznie z proponowanymi nominacjami biskupimi. Obawiano się trudności ze strony biskupów niemieckich, gdyż konieczna była konsultacja z racji włączenia do polskiej organizacji kościelnej terenów dotąd formalnie należących do diecezji niemieckich. Prośba odsunięcia w czasie promulgacji decyzji papieskiej (ogłoszenie planowano na 28 VI) przez episkopat niemiecki została udaremniona bez większego wysiłku. Natomiast niespodziewanie zastrzeżenia zgłosił rząd PRI, nie wyrażając zgody na podział diecezji gorzowskiej (de facto obszaru gorzowskiej administracji apostolskiej) oraz na nominacje biskupie. Chodziło też o formułę, jakiej użył papież w akcie cyrkumskrypcyjnym. To oraz wątpliwości co do zsynchronizowania granic kościelnych z państwowymi, można uznać jako pretekst do ingerencji w sprawy personalne. Trudności czynione w czasie finalizowania zalegającej od 20 lat sprawy dla polskiej racji stanu niezwykle ważnej, świadczyły tylko o braku dojrzałości politycznej i dobrej woli ówczesnej administracji państwowej. Wiele wyjaśnia fakt, że główną rolę grał tu dyrektor Urzędu do Spraw Wyznań Aleksander Skarżyński.

Nie można było cofnąć ustaleń, nie burząc z trudem osiągniętego dialogu między rządem i Rzymem. Prymasowi zresztą zależało na niezwłocznym sfinalizowaniu sprawy, będącej owocem jego zabiegów i dowodem, iż ma on prawo głosu w kwestiach żywotnych dla Kościoła w Polsce. Na Konferencji Plenarnej Episkopatu w dniach 27-28 VI 1972 r. decyzje Pawła VI zostały ogłoszone, a Prymas w osobnym piśmie do premiera Jaroszewicza wyłożył racje tego kroku.

Właściwie sfinalizowanie kwestii cyrkumskrypcji diecezji na byłych terenach niemieckich należy do epoki gomułkowskiej. Nie tylko dlatego, że w końcu wynegocjowany przez Gomułkę traktat polsko-niemiecki stworzył dla takiego rozwiązania realną podstawę. Decyzja papieska z 26 VI 1972 r. kończyła również pewien etap relacji państwowo-kościelnych w Polsce, w których rząd i partia miały zawsze argument dla usprawiedliwienia restrykcji wobec Kościoła, że jakoby idąc na pasku Rzymu, działał w sprzeczności z polską racją stanu. Ten argument upadł, a rząd podkreślał zasługi Prymasa dla Kościoła i dla kraju. W porównaniu z retoryką gumułkowską, piętnującą szkodliwą działalność prymasa Wyszyńskiego, było to wprost zdumiewające. Jeszcze jedno zjawisko świadczy o początku nowej epoki w relacjach państwo-Kościół. Rozpoczęły się tzw. robocze kontakty rządu z Watykanem. Okazywano wzajemną wdzięczność za regulację kościelną na politycznie zapalnym terenie. Jest to całkowicie zrozumiale, bo tak Kościół jak i państwo wiele na niej skorzystały. Na tym jednak kończy się to ,,pojednanie" państwa z Kościołem w PRI. Przeciwieństwa zasadnicze pozostały; zmieniły się sposoby ich dyskontowania.

17. Kościół a „Solidarność”

Do momentu ogłoszenia stanu wojennego Kościół miał po swojej stronie „Solidarność”. Był także jej potrzebny, bowiem ruch odwoływał się do zasad chrześcijańskich, a ponadto akceptacja przez Kościół dawała mu spore uwiarygodnienie na zewnątrz. Rząd w tym czasie nieufnie patrzył na symbiozę Kościoła z „Solidarnością”. Prymas Wyszyński oceniał nowy ruch związkowy pozytywnie, ale zarazem obawiał się o jego przetrwanie, uważając je za zjawisko pilotujące stopniowe powstanie innych organizacji niezależnych. Nie trzeba także dodawać, że oznaczało to osłabienie samodzierżawia partyjnego, a z czasem jego likwidację, innymi słowy koniec systemu. Zamysł Prymasa polegał zatem na dążeniu do uzyskania przez „Solidarność” legalności zabezpieczającej jej działania.

Najistotniejsze więc dla Prymasa było utrzymanie związku. Był zwolennikiem porozumienia się „Solidarności” poza plecami PZPR z Moskwą, bowiem w ostatecznym rozliczeniu od niej zależy, czy związek się ostoi.

Konflikt bydgoski z marca 1981 r., wiążący się z bliską sercu Wyszyńskiego „Solidarnością” wiejską, zmobilizował go w szczególny sposób do działania w celu zażegnania niebezpiecznego starcia. Przebieg zajść w lokalu WRN w Bydgoszczy, następnie strajk rolników w siedzibie tamtejszej „Solidarności” wskazywały jawnie na prowokację, mającą na celu konfrontację z nowym ruchem związkowym w znacznie szerszym wymiarze. Specjalną niechęć władz w stosunku do „Solidarności” wiejskiej była o tyle zrozumiała, iż wobec indywidualnych rolników trudno było stosować sankcje, możliwe w przypadku robotników fabrycznych. Rolnicy byli też o wiele bardziej niezależni ideologicznie niż inne warstwy. Prymas swą rezerwę wobec pewnych kół opozycyjnych opierał na założeniu, iż mogą one być manipulowane z zewnątrz. Ponadto Wyszyński liczył się z istniejącym porządkiem, gotowym bronić swego istnienia, dlatego podejmował działania aby wyeliminować konfrontację siły. W przypadku konfliktu bydgoskiego wyraźnie widać, jak ważne jest ustalenie, kto wtedy zabiegał o rozmowę: Prymas czy ówczesny premier W. Jaruzelski. Ten ostatni twierdzi, iż z ramienia Prymasa zwrócił się doń z prośbą o spotkanie Romuald Kukołowicz. Z kolei doradca Prymasa, dr Kukołowicz twierdzi, że spotkanie Jaruzelskiego z Prymasem zaproponował mu Stanisław Ciosek. W Bydgoszczy odbyło się coś w rodzaju próby generalnej konfrontacji. Obserwowano, jaki będzie jej odbiór społeczny. Dla władz nie było obojętne wysondowanie opinii Kościoła na ten temat.

Od września 1980 r. istniała platforma dialogu rządowo-kościelnego w postaci Komisji Wspólnej przedstawicieli Rządu PRL i Episkopatu Polski pracującej w 5 zespołach, które miały charakter roboczy. Inny zespół został utworzony na mocy dekretu prymasowskiego z 9 XII 1980 r. przez sekretarza Episkopatu Polski bp. Bronisława Dąbrowskiego. Nosił nazwę „Zespół do Opracowania Problemów Zakresu Katolickiej Nauki Społecznej dla Ruchu Związkowego przy Sekretariacie Episkopatu Polski. Gremium to złożone z 11 osób z profesorem Andrzejem Święcickim na czele miało wypracować program solidarnościowy w oparciu o katolicką naukę społeczną z uwzględnieniem, jak na to wskazuje skład zespołu, różnych opcji w łonie ruchu solidarnościowego.

Jasne określenie stanowiska Kościoła wobec stanu wojennego miało niewątpliwie jeden skutek: wykluczało jakiekolwiek jego uczestnictwo w programie pacyfikowania społeczeństwa oraz pozorowania naprawy funkcjonowania państwa. W tym drugim przypadku istniały dwie atrapy inicjatywne: WRON i PRON. Pierwsza dysponowała siłą do zwalczania opozycji, natomiast w dziedzinie sanacji państwa okazała się raczej szkodliwa. Druga miała za zadanie stwarzać wrażenie, iż posunięcia stanu wojennego mają społeczne poparcie. Pozyskano to tzw. „katolików postępowych” z PAX-u, ChSS-u i wolontariuszy. Kościół byłby tu sojusznikiem pożądanym, ale nawet księża patrioci, nie licząc „służbowych” - kapelanów wojskowych, nie kwapili się z akcesem do imprez organizowanych przez PRON. Era aktywności tych duchownych już zdecydowanie mijała, a poza tym PRON był instytucją w opinii publicznej niepoważną.

Stan wojenny położył kres działalności wszelkich struktur społecznych, z wyjątkiem państwowych, więc Kościół stał się rzeczywistym i de facto uznawanym partnerem państwa w wymiarze społecznym. Nastąpiło upublicznienie roli Kościoła, o co zabiegał on od 1944 r. Czynniki kościelne starały się przy pomocy swej pozycji przywrócić ład społeczny. Oczywiście nie szczędzono im kuszących propozycji w postaci dopuszczenia ich do spółki z partią w zagospodarowaniu Polski. Zakładano bowiem, że „Solidarność”, nawet przywrócona nie będzie już ruchem społecznym, milcząco jak przedtem przez partię tolerowanym, ale zwyczajnym związkiem zawodowym. Podjęto zatem szeroko zakrojone działania, aby Kościół przystał na unicestwienie „Solidarności” za cenę poprawy sytuacji Kościoła w Polsce.

Konferencje Komisji Wspólnej nie publikowały przebiegu swych obrad, natomiast krótkie komunikaty na ich temat zupełnie nie oddawały ani atmosfery, a tym bardziej przedmiotu rozmów. Fakt, iż Kościół nie poszedł na współdziałanie z państwem w taki sposób jak to uczynił PRON, dawał znać o sobie w całej jego działalności. Koncentrowała się ona głównie wokół problemów duszpasterskich i charytatywnych. W ramach takiej działalności powstał w styczniu 1982 r. Prymasowski Komitet Pomocy Internowanym, uwięzionym oraz ich rodzinom, składający się z sekcji duszpasterskiej, sekcji pomocy internowanym, sekcji pomocy ich rodzinom, sekcji prawników oraz sekcji informacji. Specjalną instrukcję na ten temat otrzymali księża parafialni, którzy zostali zobowiązani wejść w kontakt z prawnikami gotowymi udzielać porad, ewentualnie reprezentować w sądach represjonowanych. W 1981 r. powstała też Prymasowska Rada Społeczna, której pierwsza kadencja kończyła się w 1984 r. Jej celem było rozwinięcie działalności normatywnej i doradczej w dialogu, jakiego spodziewano się między „Solidarnością” a rządem. Stan wojenny sprawił jednak, że Rada tworzyła dokumenty do „szuflady”.

Porównując przebieg rozmów Komisji Wspólnej z deklaracjami, czy interwencjami podejmowanymi przez różne instancje kościelne, zwłaszcza w czasie stanu wojennego i następnie w końcowej fazie PRL-u, dochodzi się do wniosku, iż Kościół po prostu występował we własnych sprawach lub w interesie innych, bez względu na osiągane rezultaty. Swoje możliwości mógł sprawdzić właśnie w czasie debat Komisji, gdzie nie istniały tematy tabu, żadne względy taktyczne, nie wykluczały pewnych tematów. Ujawnienie stanowisk obu stron wskazywało jak daleko można pójść, a gdzie jest nieprzekraczalna granica koncesji. Kościół pełnił zatem rolę mediatora. Jego rola polegała na uświadomieniu stronie rządowej konsekwencji wynikających ze stanu wojennego. Wydaje się, że nieznaczne, choć stałe cofanie się restrykcji wobec jawnej czy ukrytej opozycji ma także swe źródło w tak pojętym pośrednictwie Kościoła. O osiągnięciu pełnego powodzenie w tym przedmiocie nie można było myśleć, bowiem spełnienie głównych propozycji kościelnych, tzn. przywrócenie „Solidarności” i dialogu z nią na bazie ustaleń roku 1980 musiałoby oznaczać oddanie władzy przez PZPR. Nastąpiło wprawdzie, ale nie w wyniku interwencji Kościoła.

18. Kościół w obliczu pluralizmu politycznego i ideologicznego III Rzeczypospolitej

Już Okrągły Stół ujawnił fakt przez wielu przeoczony lub niedoceniony, że opozycja wobec systemu komunistycznego nie stanowi monolitu. Co więcej, samo pojęcie opozycji zmieniło znaczenie. W społeczeństwie demokratycznym opozycja polityczna polega na odmiennym od grupy rządowej rozumieniu kierowania życiem publicznym, a zarazem na aktywnym promowaniu własnych koncepcji, co niejednokrotnie prowadzi do twórczej współpracy na forum parlamentarnym.

Do takiego modelu życia politycznego nie były przygotowane ani gremia zabiegające o władzę, czy ją sprawujące, ani Kościół, który po ostatnim akordzie swego uczestnictwa w wielkiej polityce przy Okrągłym Stole nie był parlamentem mile widzianym na scenie politycznej. Na tej scenie sam zresztą nie widział dla siebie miejsca. Już w styczniu 1990 r., kiedy rozpadła się PZPR, jasne było, że chwilowo powstałe frakcje lewicowe znajdą wspólny język i stanowić będą poważną siłę polityczną kraju. Nie potrafił się natomiast skonsolidować ruch ludowy, który jako PSL znalazł się w nurcie dawnego SL, stanowił zatem potencjalnego sojusznika lewicy. „Solidarność” utraciła spoistość z okresu walki, ujawniły się w niej również opcje polityczne, które uniemożliwiły ruchowi pozostanie na pozycjach związkowych. Jeszcze w początkach 1990 r. „Solidarność” w sejmie występowała pod mianem Obywatelskiego Komitetów Porozumiewawczych. Okazało się jednak, że nie wszyscy członkowie OKP gotowi byli poprzeć żądania społeczeństwa pod adresem rządu, którego solidarnościowa etykietka (Mazowiecki) zrażała coraz bardziej ogół do „Solidarności”. Z kolei dla ludzi poważnie traktujących zmiany ustrojowe „gruba kreska” Mazowieckiego była niczym innym jak uspokojeniem odpowiedzialnych za PRL, łącznie ze stanem wojennym, komunistów i zagwarantowaniem im bezkarności.

Scena polityczna zaczęła się już w 1990 r. porządkować także wg kryterium ideologicznego. „Solidarność” skupiona w ruchu zawodowym i mająca zaplecze w masach pracowniczych, pielęgnowała wartości narodowe i chrześcijańskie. To oraz konkurencję personalną, głównie miedzy Wałęsą i Mazowieckim, należy uznać za moment decydujący o odejściu z looby solidarnościowego liberałów i zarazem zwolenników kandydatury Mazowieckiego w wyborach prezydenckich. Oni to w czerwcu 1990 r. utworzyli w Krakowie Sojusz na Rzecz Demokracji. Już w lipcu powstało nowe ugrupowanie tego samego charakteru, tj. Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna. Późniejsza fuzja wspomnianych ugrupowań dała Unię Wolności, oscylującą między lewicą a prawicą o różnych odcieniach liberalnych. W obozie katolickim z kolei powstała już w październiku 1989 r. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe z Wiesławem Chrzanowskim na czele.

Powstała prawdziwa mozaiką ideologiczna. W tym czasie groźną dla Kościoła okazała się pułapka w postaci nagłych „nawróceń” oraz idących w ślad za nim manifestacji przywiązania do Kościoła ze strony ludzi „dawnego porządku”, szukających drogi do stanowisk poza układami lewicy. Nieraz zyskiwali oni uwiarygodnienie ze strony ludzi Kościoła.

Dążenie do wymanewrowania Kościoła z obszaru życia publicznego uzyskało posłuch dużej części społeczeństwa głównie dlatego, iż przy nagłaśnianiu udziału Kościoła w obaleniu ustroju komunistycznego jednocześnie ostrzegano przed państwem wyznaniowym i klerokracją. Rzecz jasna, że stale pogarszająca się sytuacja bytowa społeczeństwa sprzyjała kształtowaniu negatywnych stanowisk wobec Kościoła oraz szerzeniu antyklerykalizmu, zbudowanego na micie jakiejś tajemnej wszechwładzy Kościoła. W takiej atmosferze rekomendowanie kandydatów w czasie wyborów przez Kościół stawiano na równi z upolitycznieniem religii. Tymczasem zbitkę Kościół-polityka systematycznie przedstawiano w mediach jako dewiację sprzeczną z misją profetyczną Kościoła. W tej sytuacji zdaniem mediów Kościół pozwala się instrumentować bądź dąży do osiągnięcia własnych celów przy pomocy wybranych ugrupowań politycznych.

Spór toczył się o miejsce Kościoła, a właściwie głoszonych przezeń zasad, w rzeczywistości ziemskiej, inaczej chodziło o zamknięcie Kościoła w sferze prywatności, a „oliwą do ognia” stała się sprawa ustawy aborcyjnej z 1956 r., którą Kościół próbował zablokować.

Pierwszym poważnym sprawdzianem gotowości pluralistycznej sceny politycznej do określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie był konkordat. Zapowiedź jego stanowił układ między PRL a Kościołem z maja 1989 r. Kosztowało to wprawdzie wiele lat negocjacji, ale oznaczało stopniową zmianę w funkcjonowaniu reżimu, gotowego w końcu na pół demokratyczne reformy. Konkordat z 1993 r. napotkał natomiast na zdecydowany sprzeciw lewicy, a także części Unii Demokratycznej, choć pod jej aspiracjami do układu doszło.

19. Nowy Konkordat z Polską

Po nawiązaniu 17 lipca 1989 r. stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i PRL przeniesienie konwencji z maja tegoż roku na płaszczyznę układu o charakterze międzynarodowym było o tyle łatwiejsze, iż między negocjatorami rządem i St. Apostolską nie stał już Episkopat Polski. Projekt konkordatu złożyła zarówno strona kościelna w październiku 1991 r., jak i w marcu 1993 r. rząd Hanny Suchockiej, przy czym negocjatorem był ówczesny minister spraw zagranicznych - Krzysztof Skubiszewski.

Zarówno lewica postkomunistyczna, jak i znaczna część liberałów, podejmowała walkę z konkordatem w imię sprzeciwu wobec doktryny wyłożonej przez Jana Pawła II, której istotę stanowi wskazanie na nierozdzielną symbiozę narodu i Kościoła. Nie chciano przede wszystkim dopuścić do obalenia zasady rozdziału państwa od Kościoła, funkcjonującej w rozumieniu władz PRL. Zwłaszcza, że konkordat zawierano w warunkach obowiązywania jeszcze Konstytucji PRL. Jednak konkordat z 1993 r. mówi o niezależności i autonomii państwa i Kościoła, które „zobowiązują się do poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego” (art. 1).

Do ratyfikacji konkordatu doszło jednak w wyniku wygranych wyborów przez AWS w 1997 r. Nastąpiło to 23 II 1998 r. z inicjatywy rządy Jerzego Buzka. Sejm wyraził zgodę na ratyfikację przez prezydenta RP konkordatem z dnia 8 I 1998 r. Sama wymiana dokumentów ratyfikacyjnych dokonała się 25 marca 1998 r.

Konkordat składa się z 29 artykułów, które określają stosunek między państwem a Kościołem, polegający na uznaniu wzajemnej autonomii i współdziałaniu na rzecz dobra człowieka oraz dobra wspólnego (art. 1). Obie strony ustanawiają wzajemne przedstawicielstwa dyplomatyczne (art. 2), swobodę kontaktów Kościoła ze St. Apostolską oraz innymi instytucjami w kraju i za granicą (art. 3), nadto uznają osobowość prawną Kościoła i jego instytucji zgodnie z przepisami prawa kanonicznego (art. 4), prawo do wolności religijnej i zarządzania przez Kościół jego sprawami wg prawa kanonicznego (art. 5). Kolejne artykuły 6 i 7 dotyczą tworzenia struktur kościelnych i obsadzania urzędów kościelnych, przy czym przed nominacją biskupa diecezjalnego St. Apostolska zobowiązuje się podać jego nazwisko rządowi do poufnej wiadomości. Artykuły 8 i 9 określają warunki sprawowania kultu, wymagające jedynie uzgodnień z władzami w przypadku bezpieczeństwa publicznego oraz dni świątecznych wolnych od pracy. Artykuły 10 i 11 wskazują zasady zawarcia i ważności małżeństwa kanonicznego. W artykułach od 12 do 15 konkordat określał warunki wychowania religijnego i nauczania religii, jak również regulacje dotyczące szkolnictwa prowadzonego przez Kościół. Artykuły 16 i 17 mówią o duszpasterstwie w wojsku, zakładach karnych i wychowawczych. Z kolei art. 18 dopuszcza organizowanie duszpasterstwa mniejszości narodowych. Następnie zawiera konkordat ustalenia dotyczące zrzeszania się, swobody słowa, publikacji oraz dostępu do mediów (art. 19-20). Treść jego traktuje także o akcji charytatywnej i specjalnej misji Kościoła, pełnionej m.in. poprzez zakony (art. 21-22). Artykuły 23-26 mówią o stanie posiadania Kościoła, akcji budowlanej, kościelnych dobrach kultury i fundacji kościelnych.

W porównaniu z ustawą z 17 V 1989 r., liczącą 77 rozbudowanych artykułów, konkordat ujęto lapidarnie. A w ślad za jego ratyfikacją sformułowano ustawy wykonawcze oraz lakoniczne postanowienia, precyzujące problemy ujęte w tekście konkordatu.

W dniu 26 VI 1997 r. Sejm ustawowo przyznał dotację państwową Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, wyłączając z tego finansowanie inwestycji budowlanych. Znowelizowano również ustawę o cmentarzach i grzebaniu zmarłych. W dniu 24 VII 1998 r. Sejm wydał ustawę o zmianach następujących ustaw: „Kodeks rodzinny i opiekuńczy”, „Kodeks postępowania cywilnego”, „Prawo o aktach stanu cywilnego”, „Ustawa o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w RP”. Istotnym elementem wprowadzonych zmian było przyznanie małżeństwu wyznaniowemu takich samych praw, jakie posiada małżeństwo cywilne; z zastosowaniem tego także do prawodawstwa rodzinnego. Do podstawowych przepisów prawnych nadających konkordatowi konkretny wymiar należy też „Ustawa z dnia 20 XI 1998 r.” o zryczałtowanym podatku duchownych od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Prawo to nowelizuje liczne w tym względzie wydane w przeszłości przepisy. Teraz przyjęto za podstawę opodatkowania dochody, osiągane z pracy duszpasterskiej w wymiarze zależnym od wielkości parafii.

Konkordat jest niewątpliwie potrzebny Kościołowi po to, by zabezpieczyć agendy kościelne przed perturbacjami, powodowanymi przez kolejne ekipy rządzącej, kierujące się motywacją ideologiczną i światopoglądową. Z drugiej strony daje on pole do popisu dla demagogii, której negatywne skutki Kościół musi także wliczyć w rachunek strat i zysków.

20. Nowa cyrkumskrypcja

Po ustaleniu granic diecezjalnych na mocy bulli Vixdum Poloniae Unitas z 1925 r. zmiany terytorialne dokonały się w wyniku przesunięcia granic Polski na zachód, co było skutkiem układu jałtańskiego i konferencji poczdamskiej. Do 1972 r. cyrkumskrypcje miały wszakże charakter prowizoryczny. W 1971 r. schematyzm oprócz dawnych diecezji z 1925 r. wymieniał: Białystok, Drohiczyn, Gorzów, Lubaczów, Olsztyn, Opole i Wrocław jako administracje apostolskie. W 1972 r. do dawnych polskich doszły nowe diecezji: gorzowska, koszalińsko-kołobrzeska, olsztyńska, opolska, szczecińsko-kamieńska, wrocławska. Zamiast dotychczasowych czterech znalazło się na ziemiach zachodnich i północnych sześć diecezji. Jako administracje apostolskie pozostały nadal terytoria szczątkowe archidiecezji wileńskiej w Białymstoku, diecezji pińskiej w Drohiczynie i archidiecezji lwowskiej w Lubaczowie.

Taki stan rzeczy przetrwał do 1992 r., kiedy to St. Apostolska postanowiła dokonać nowego podziału terytorialnego Kościoła w Polsce. Miało to przede wszystkim względy duszpasterskie. Nowa cyrkumskrypcja stwarza podstawy nie tylko dla struktur organizacyjnych, ale i dla wspólnotowych, zwłaszcza że wszystkie nowo utworzone diecezje przyjęły jako zasadę tworzenie własnych seminariów duchowych. Mimo trudności kadrowych i dużych nakładów materialnych jest to jeden z najważniejszych elementów budowy społeczności kapłańskiej, decydującej o obliczu diecezji, o jej dynamice.

Zarówno metropolie, zwiększone liczbowo z pięciu o dalsze osiem, jak i diecezje, których przybyło trzynaście, otrzymały strukturę terytorialną. Rozwiązanie znalazła kumulacja w ręku jednego arcybiskupa i metropolity dwóch stolic arcybiskupich i metropolitalnych: Gniezno i Poznań, następnie Gniezna i Warszawy. Pierwsza funkcja trwała od bulli De salute animarum z 16 VII 1821 r. i została utrzymana w 1925 r. w bulli Vixdum Poloniae Unitas. W przypadku archidiecezji występowała unia „aeque principaliter”, oznaczająca połącznie dwóch równorzędnych stolic osobą jednego arcybiskupa-metropolity, stąd przy dwóch odrębnych archidiecezjach istniała jedna metropolia gnieźnieńsko-poznańska. Ten stan rzeczy ustał de facto w 1945 r., z chwilą przeniesienia przez kard. A. Hlonda swej siedziby do Warszawy, kiedy to powstała unia „ad personam” Gniezna z Warszawą. Obie unie ustały na mocy bulli Jana Pawła II TOTUS TUUS Poloniae Populus z 25 marca 1992 r. Sprawę prymasostwa rozwiązano w ten sposób, że pozostający na stolicy arcybiskupiej i metropolitalnej warszawskiej kard. J. Glemp jako Kustosz relikwii Św. Wojciecha w Gnieźnie będzie nadal nosił tytuł Prymasa Polski. Rację tego stanowiło związanie w dokumencie papieskim tytułu prymasowskiego z historycznym dziedzictwem i relikwiami św. Wojciecha w archikatedrze gnieźnieńskiej. Rozwiązanie to wskazuje na rozdzielenie tytułu prymasowskiego i godności arcybiskupa gnieźnieńskiego, przynajmniej na czas trwania obecnej sytuacji personalnej.

Do metropolii gnieźnieńskiej w myśl bulli należy obok archidiecezji gnieźnieńskiej diecezja włocławska. Metropolia krakowska oprócz archidiecezji krakowskiej obejmuje: diecezję kielecką, diecezję tarnowską i diecezję bielsko-bialską. Do metropolii poznańskiej należy prócz archidiecezji poznańskiej diecezja kaliska. Metropolia warszawska posiada cztery sufraganie: diecezję warszawsko-praską, diecezję łowicką, diecezję płocką oraz diecezję przemyską obrządku bizantyjsko-ukraińskiego. Organizacyjnego usamodzielnienia obrządku bizantyjsko-ukraińskiego dokonał Jan Paweł II w 1996 r. Wrocławska Prowincja Kościelna obejmuje archidiecezję wrocławską i diecezję legnicką. Do metropolii przemyskiej włączono oprócz archidiecezji przemyskiej diecezję zamojsko-lubaczowską i rzeszowską. Szczecińsko-Kamieńska Prowincja Kościelna składa się z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, diecezji zielonogórsko-gorzowskiej oraz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Do metropolii warmińskiej należą: archidiecezja warmińska, diecezja elbląska oraz diecezja ełcka. Metropolia białostocka obejmuje archidiecezję białostocką oraz diecezję łomżyńska i diecezję drohiczyńską. Do metropolii częstochowskiej weszły oprócz archidiecezji częstochowskiej, diecezja sosnowiecka i radomska. Katowicka („Górnośląska”) Prowincja Kościelna obejmuje archidiecezję katowicką, diecezję opolską i diecezję gliwicką. Metropolia lubelska liczy prócz archidiecezji lubelskiej dwie sufraganie: diecezję siedlecką i sandomierską. Bezpośrednio od Stolicy Apostolskiej uzależniono archidiecezję łódzką. Poza organizacją metropolitalną pozostał także Ordynariat Polowy z siedzibą w Warszawie.

Nowe podziały parcelowały nie tylko obszar diecezji, ale prawie we wszystkich przypadkach dotyczyło to także dekanatów. Dlatego w powstałych diecezjach i w większości już istniejących należało dokonać nowej cyrkumskrypcji dekanatów. Mapa kościelna Polski zmieniła się przeto radykalnie. Dość równomiernie w nowym podziale administracyjnym rozkładała się liczba, wówczas 61, biskupów pomocniczych, co przy 15 biskupach emerytach, często bardzo aktywnych duszpastersko, stwarzało w mniejszych teraz diecezjach szansę znaczniejszego udziału Episkopatu w bezpośrednich kontaktach pasterskich. Taki był zamysł reformy administracyjnej Kościoła w 1992 roku.

21. Pontyfikat Jana Pawła II

Po krótkim pontyfikacie Jana Pawła I na Stolicy Apostolskiej zasiadł jeden z hierarchów polskich, wówczas coraz więcej troski przysparzający władzom PRL.

Konklawe, które 16 X 1978 r. wyniosło na St. Apostolską Karola kardynała Wojtyłę, arcybiskupa metropolitę krakowskiego było niewątpliwie zaskoczeniem i wywołało liczne komentarze na temat motywów, jakimi kierowali się kardynałowie. Pomijając spekulacje dziennikarskie, zawierające zresztą niekiedy ziarnko prawdy, trzeba jednak zwrócić uwagę na polityczny obraz świata i położenie w nim Kościoła jako na czynniki bez wątpienia brane pod uwagę w czasie konklawe.

Można w tym czasie mówić o zarysowującym się kryzysie bloku, który od 1945 roku nie tylko militarnie, lecz także ideologicznie dominował w znacznej części świata. Wprawdzie już od czasów Chruszczowa St. Apostolska była przez ZSRR poważnie traktowana jako partner polityczny. Z przyzwolenia Moskwy pozwalały sobie na kontakty z Watykanem niektóre kraje satelickie. Jednak, nie licząc wątłych koncesji dla katolików w krajach bałtyckich, niepodważalnym aksjomatem w polityce wewnętrznej i zagranicznej bloku komunistycznego był wojujący ateizm.

Kościół w tym czasie nie mógł jednak liczyć na oparcie w społeczeństwach i rządach zachodnich, których ideologię można określić jako liberalno-konserwatywną. Nie trzeba dziś tłumaczyć tej pozornej tylko antynomii. Kościół mógł liczyć na uznanie, nie wszystkich zresztą kręgów, jako jeden z czynników stabilizujących mieszczański porządek publiczny. Warunkiem była rezygnacja z ingerencji w dziedzinę moralności naruszającej obszar prywatności i stawiającej postulat przestrzegania Dekalogu w życiu społecznym. Akceptacja chrześcijaństwa pod warunkiem selektywnego traktowania jego norm moralnych, to wszakże jedna z lepszych opcji w społeczeństwach zachodnich zaliczających się do światach chrześcijańskiego. To mniej więcej ci wszyscy, którzy zdecydowaną kontestacją odpowiedzieli na enc. Humanae vitae z lipca 1968 roku, a jednocześnie nadal uważali się za katolików. Jedynie problem aborcji pozostał ostrą granicą, której nawet liberalni katolicy na ogół nie przekraczają w kierunku akceptacji tych praktyk godzących wprost w VI Przykazanie. Pod tym względem zresztą nic się nie zmieniło, bowiem nie można poważnie traktować opcji na rzecz aborcji jako możliwej dla katolików.

Pozostawały także inne kwestie, jak: celibat księży, większy udział laikatu, zwłaszcza kobiet w posługiwaniu Kościoła i chyba najmniej precyzyjne postulaty na rzecz stałego poszerzania praktyki aggiornamento, co w dalszej perspektywie prowadzić musiało do coraz większej laicyzacji życia kościelnego. Proces ten przybierał na sile i w zachodnich społeczeństwach upodabniał niekiedy nawet służbę Bożą do imprez świeckich.

Zderzenie się Jana Pawła II z nurtującymi świat zachodni, zwłaszcza od Soboru Watykańskiego II, problemami, w istotny sposób zdeterminowało jego misję. "Utwierdzaniu braci w wierze" i głoszeniu światu i narodom "Chrystusa Syna Bożego" służyły nade wszystko papieskie pielgrzymki po Włoszech i do rozlicznych Kościołów lokalnych na całym świecie. We Włoszech były one tak liczne i tak częste, że żaden z dotychczasowych papieży nie odwiedził tylu diecezji i miast, i sanktuariów włoskich, jak to zrobił pap. Jan Paweł II. Żaden też z papieży od czasów św. Piusa V (+ 1572) nie zwizytował osobiś­cie tylu parafii rzymskich. Ten nowy model papieskiego posługiwania we Włoszech oparł Jan Paweł II na fakcie, że był prymasem Włoch.

Już pierwszy rok pontyfikatu zaznaczył się wielkimi pielgrzymkami pa­pieża do ludu Bożego w Dominikanie i Meksyku (25 I-5 II 1979), do Polski (2-10 VI), Irlandii i Stanów Zjednoczonych (29 IX-7 X), do Konstantynopo­la w Turcji, do patr. ekum. Dimitriosa I (28-30 X). Pielgrzymki te były niezwykle liczne. Objęły prawie cały świat, przez długi czas z wyjątkiem bloku państw komunistycznych. Ale i tu trzy poważne pielgrzymki do Polski przełamały "żelazną kurtynę". Po obaleniu ustrojów komunistycznych przy­był papież do Czechosłowacji, Polski i na Węgry. Do końca września 1990 r. odbył papież poza granice Włoch 49 pielgrzymek do 95 państw na świecie. Służyły one nawiązaniu kontaktów osobistych (Konstantynopol - 1979) i bezpośrednich kontaktów z Kościołem pozostawionym poza prawem (Mek­syk - 1979), inkulturacji i afrykanizacji Kościoła (Afryka -1980), podkreśle­niu praw człowieka i jego godności (Ameryka Południowa), utwierdzaniu pokoju między narodami (Anglia, Argentyna - 1982), "odwiedzeniu tych, co byli w więzieniu" (Polska - 1983), umocnieniu sił misyjnego Kościoła (Azja - 1984, 1986), wsparciu miejscowej hierarchii w świadczeniu prawdy i miłości (Belgia, Holandia - 1985) podkreśleniu wielkich rocznic ekumenicz­nych (Niemcy - 1987), niesieniu najuboższym i zapomnianym słów prawdy i godności człowieka, zdyskredytowaniu wszelkich typów rasizmu, a także przestrzeżeniu przed fałszywym wyzwoleniem i marksizującą teologią wy­zwolenia (Ameryka Południowa -1988). Wygłoszone w czasie tych pielgrzy­mek liczne homilie i przemówienia, podobnie jak celebracje Eucharystii i spotkania z episkopatami różnych krajów, uczonymi, młodzieżą i prostymi wiernymi dawały mu okazję głoszenia "Chrystusa Syna Boża żywego". Nikt za naszych dni nie "głosi Ewangelii ubogich" z taką mocą, tak często i tak uniwersalnie, jak to czynił Jan Paweł II. W kwietniu 1986 r. jako pierwszy w historii zwierzchnik Kościoła rzymskokatolickiego odwiedza synagogę w Rzymie. Z jego inicjatywy w Asyżu odbywa się w 1986 r. Światowy Dzień Modlitw o Pokój, w którym uczestniczą przedstawiciele niemal wszystkich religii świata.

Kontynuując "politykę wschodnią" poprzednich papieży, ogłosił Cyryla i Metodego współpatronami Europy obok św. Benedykta z Nursji (30 XII 1980) i ich protekcji oddał narody "za żelazną kurtyną". Doczekał się kompletne­go upadku systemów komunistycznych, wznowienie stosunków dyplomatycznych z Polską (1989) i pozostałymi państwami postkomunistycznymi, a także oficjalnego przywrócenia ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego na zachodniej Ukrainie (1989) i rumuńskiego Kościoła greckokatolickiego w Siedmiogrodzie (1990). W 1991 r. Papież apeluje o pokój w Zatoce Perskiej, a potem na Bałkanach. Przemawiając w 1995 r. w siedzibie ONZ, broni uniwersalności praw człowieka i wzywa Narody Zjednoczone, by podjęły „ryzyko solidarności, a tym samym ryzyko pokoju”. W latach 1997-99 Papież odbywa kolejne historyczne pielgrzymki do Sarajewa, na Kubę i do Rumunii, gdzie spotyka się z patriarchą Teoktystem. Podczas Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 Papież dokonuje rachunku sumienia Kościoła i prosi Boga o wybaczenie jego win; odbywa też podróż do Ziemi Świętej - Jordania, Betlejem, Jerozolimy. Rok 2001 przynosi kolejną ważną wizytę - do Grecji i Syrii, a także na Ukrainę. Rok później odwiedza z ekumeniczną wizytą Azerbejdżan i Bułgarię, podróżuje do Kanady, Gwatemali i Meksyku. W sierpniu w sanktuarium w Łagiewnikach zawierza świat Bożemu Miłosierdziu. W 2003 r. przypada 100-na pielgrzymka papieska tym razem do Chorwacji. Jan Paweł II nadał kolegium kardynalskiemu charakter wybitnie międzynarodowy, wynosząc do tej godności m.in. Łotysza (1983), Ukraińca (1985), Litwina (1988), Słowaka (1985), Chorwata (1985), Niemca z byłej NRD (1983), Wietnamczyka (1979), Rumuna (1991), Chińczyka (1991) oraz 6 Polaków. Podobny charakter międzynarodowy miały kanonizacje i beatyfikacje. Specjalny charakter papieskiego nauczania miały encykliki, adhortacje i listy apostolskie.

Kardynał krakowski jako papież przyniósł polskiemu katolicyzmowi przede wszystkim hasło wewnętrznej odnowy, bynajmniej nie w sensie akomodacji do gasnącego stale przywiązania do Kościoła, tak mocno dającego znać o sobie na Zachodzie, lecz w sensie ożywienia więzi między wiarą i życiem, czego polskiej religijności zawsze brakowało.

Takiego programu pontyfikatu nie mogły przeoczyć koła rządzące w Polsce, a co więcej, nie mogły mu przeszkodzić. W kraju musiały one teraz całkowicie przeorientować swe cele w polityce wobec Kościoła, wykluczając z nich taki rodzaj „normalizacji”, jaki zakładał w przypadku zawarcia układu z Watykanem przed październikiem 1978 r.

Wybór papieża miał przede wszystkim wymiar i znaczenie religijne, stał się jednak także wydarzeniem politycznym. W atmosferze radości i dumy narodowej, jaka zapanowała po 16 X, zrozumiałe było powszechne oczekiwanie radykalnych zmian w polityce państwa wobec Kościoła w Polsce.

Zmartwieniem całego świata komunistycznego, a zwłaszcza ZSRR i skupionego wokół niego bloku, było realne niebezpieczeństwo utraty zwartości tego obszaru. Okazało się bowiem, iż hierarcha zeń się wywodzący zasłużył sobie na zaufanie całego świata katolickiego. Nadto sądzono, iż na Watykanie zasiada człowiek, któremu sowieckie metody akcji są na tyle znane, iż dotąd dość skutecznie prowadzona polityka grania z Kościołem fałszywymi kartami, nie ma szans powodzenia. Kościół w Polsce raz wymanewrowany przez reżim komunistyczny porozumieniem z 14 kwietnia 1950 r., zdołał jednak kosztem ciężkich strat odzyskać swobodę ruchów i stopniowo zdobyć sobie moralną, społecznie uznaną przewagę nad dysponującym wszelkimi środkami aparatem partyjno-rządowym. Skuteczność komunistycznych metod walki ideologicznej stawała więc pod znakiem zapytania, a Karol Wojtyła okazał się nieprzejednanym przeciwnikiem systemu, który metody te stosował. Papież wyłożył swój program już w czasie I pielgrzymki do Polski. Jawna stała się wówczas również skala nastrojów społecznych, bynajmniej nie agresywnych wobec reżimu, choć niemniej dlań groźnych. Po raz pierwszy bowiem masowe manifestacje publiczne na skalę kraju odbyły się w znacznym stopniu bez sterowania ze strony władz. Niemożliwe było też ocenzurowanie przemówień papieskich, a zawierały one treści o odniesieniu społecznym, dotąd bezwzględnie krytykowane przez aparat państwowy, niezależnie od tego, kto je wypowiadał. Władze PRL nie tolerowały wydarzeń wymykających się spod kontroli.

W powojennej historii Polski pojawił się problem przyjazdu pap. Pawła VI w roku 1966. Nie dopuścił to tego Gomułka, bowiem jak twierdził Leonid Breżniew, był lepszym komunistą niż Gierek. Dlatego też waga przyjazdu Jana Pawła II do Polski jest niezaprzeczalna. Prymas Wyszyński wiedział doskonale, czego należało po nim oczekiwać. Wydaje się, że sprawę z tego zdawały sobie również władze. Gierek nie miał praktycznie alternatywy, skoro Episkopat zaprosił Jana Pawła II do Ojczyzny, nie pytając go o zdanie w tej materii. Tutaj jednak pokazuje się, jak zręcznie postąpił Prymas, wysyłając Romualda Kukołowicza do ambasady polskiej w Rzymie na rozmowę z Kąkolem, ówczesnym dyrektorem Urzędu ds. Wyznań. Rząd w ten sposób nie został zaskoczony zaproszeniem, a jednocześnie Prymas dał do zrozumienia, iż działając po myśli większości Polaków, nie musi uzależniać swego gestu od władzy. W sumie zwiastowało to zupełnie nową erę w dziedzinie kontaktów Kościoła z władzami, czego te, jak na to wskazują wytycznie St. Kani dla SB, bynajmniej nie zamierzały tolerować.

Znaczenie pielgrzymki leży nie tyle w uczuciowym jej przeżyciu, co oczywiście było udziałem olbrzymiej większości, lecz uświadomienie sobie, iż można w PRL publicznie głosić wartości, z którymi komunizm konsekwentnie walczył w ciągu dziesięcioleci. Jan Paweł II unikał jakiejkolwiek krytyki reżimu, zastępując ją niejako pozytywną wykładnią pedagogii narodowej osadzonej na wartościach wręcz przeciwnych tym, które lansowało państwo socjalistyczne. Takie treści wymykały się interwencji cenzury, nie tylko w późniejszej publikacji tekstów papieskich wystąpień, ale nawet w czasie samego ich trwania. Dla wielu Polska Ludowa jak gdyby się w tym momencie kończyła, co dalekie było od prawdy, mimo kryzysu partii i państwa widocznego gołym okiem. Dla władz zaś manifestacje papieskie były przede wszystkim próbą generalną czekających je masowych demonstracji. Wprawdzie usiłowano nie dopuścić uczestnictwa w spotkaniach z papieżem, ale rezultaty były nikłe.

To co Papież zapoczątkował w czasie I pielgrzymki było kontynuowane w czasie kolejnych wizyt, a zwłaszcza w okresie stanu wojennego. Przy czym szczególnie II pielgrzymka Jana Pawła II miała bodaj pośród wszystkich jego peregrynacji po Polsce największe znaczenie. Była ona próba sił między powoli bankrutującym reżimem komunistycznym a ogółem społeczeństwa, ale zarazem zapowiedzią, iż lepsza przyszłość może być tylko dziełem powszechnej odnowy, w której Kościół widzi dla siebie konkretne miejsce. Władze PRL nie potrafiły skupić uwagi na niczym innym, jak tylko na poszukiwaniu dróg ratowania reżimu z opresji. Wolały dialog z Kościołem niż z opozycją, nie przyjmowały jednak do wiadomości, że Kościół nie może porzucić wielu haseł opozycyjnych, co niekoniecznie oznacza czynne poparcie dla struktur oporu wobec władzy. Dialog rządu PRL z Kościołem nie dotyczył zatem, zasad, lecz konkretnych i nie najważniejszych spraw.

Również lata 90-te, aż po 2 kwietnia 2005 r., moment śmierci, Jan Paweł II umacniał w wierze swoich rodaków poprzez w sumie osiem pielgrzymek apostolskich do Ojczyzny, przypominając im o wierności Bożym Przykazaniom i o stałej formacji ludzkiego sumienia.

Jan Paweł II był papieżem o trzecim pod względem długości pontyfikacie. Na Stolicy Piotrowej zasiadał przez 9665 dni. Był przede wszystkim duszpasterzem, który pragnął, aby do każdego człowieka dotarło orędzie Ewangelii. Jego program chyba najlepiej wyraziły słowa wypowiedziane podczas inauguracji pontyfikatu: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”. Do historii Kościoła przeszedł on jako papież-pielgrzym i sumienie świata (104 zagraniczne podróże apostolskie, 14 encyklik).

Księża patrioci - „księża postępowi”

Władze starannie unikały wszystkiego, co mogłoby zwiększyć świadomość społeczną, dotyczącą walki toczonej z Kościołem. Liczne aresztowania księży, wytaczane im procesy oraz wyroki skazujące ukazywano jako konieczną obronę przed podziemiem, z którym duchowieństwo współpracuje. Wiele sposobności do gromadzenia materiałów przeciwko księżom dostarczyła ustawa o amnestii z 25 II 1947 r. Instrukcja wydana w związku z nią 3 marca 1947 r. przez naczelnika Wydziału V MBP Jankowskiego nakazywała operacyjne wykorzystanie ustawy w celu uzyskania jak najwięcej wiadomości o powiązaniach księży z podziemiem. Uzyskanie tych danych od ujawniających się miało podwójny cel. Najpierw chodziło o stworzenie dossier kapłanów do dalszej inwigilacji, ewentualnie do ich osądzenia i osadzenia w więzieniach. Dalej myślano o wywieraniu drogą szantażu nacisku na księży, zmuszaniu ich do poparcia władzy w nadchodzących wyborach lub do rekomendowania akcji organizowania tzw. „księży patriotów”.

Ostatnim bastionem obecności Kościoła w życiu społecznym była dobroczynność zorganizowana w „Caritas”, dzięki pomocy zagranicznej dysponująca poważnymi środkami materialnymi, co w sytuacji powszechnej niemal biedy powojennej dawało Kościołowi możliwość oddziaływania na nastroje społeczne. Rząd i urzędy wojewódzkie tolerowały „Caritas” ze względu na jego udział w dziele pomocy społecznej. Jednak już w początkach 1948 r. zaczęto kwestionować legalność istnienia tej organizacji, następnie zażądano przedłożenia do końca roku sprawozdań, równocześnie odbierając kolejne agendy. Akcję likwidacji „Caritas” w całej Polsce rozpoczęto w styczniu 1950 r.. Władze powołały też w miejsce kościelnego „Caritasu” Zrzeszenie Katolików „Caritas”, którego pierwsza narada z udziałem ponad 1200 księży i 75 sióstr zakonnych odbyła się w Warszawie 30 stycznia 1950 r. Wielu zjawiło się tam pod przymusem. Wciągnięcie księży do aktywności w Zrzeszeniu Katolików „Caritas” było pierwszym krokiem w kierunku tworzenia ruchu księży patriotów.

Opiekę nad „księżmi postępowymi” sprawowało oczywiście Min. Bezp. Pub. Zrzeszając ich początkowo od 1949 r. w ramach Głównej Komisji Księży (GKK) przy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, a następnie w okręgowych komisjach księży we wszystkich województwach. Organami prasowymi tej organizacji były kolejno dwutygodniki: „Głos Kapłana”, „Ksiądz Obywatel” i „Kuźnica Kapłańska”. Do inicjatorów ruchu należeli kapelani wojskowi, księża - byli więźniowie obozów koncentracyjnych oraz duchowni pozostający w konflikcie z biskupami lub w karach kościelnych.

Ich zadaniem był udział i popieranie represji wobec Kościoła katolickiego, krytyka i potępianie Stolicy Apostolskiej, Episkopatu Polski. Innymi słowy chodziło reżimowi o sformowanie Kościoła państwowego, który byłby klinem w strukturach Kościoła katolickiego.

Już w 1950 r. prymas St. Wyszyński wydał zakaz czytania „Głosu Kapłana”, grożąc ekskomuniką członkom GKK za kontynuowanie działań rozbijających jedność Kościoła. W 1952 r. ruch skupiał ok. 10% duchowieństwa polskiego.

W 1947 r. powstało także Stowarzyszenie PAX, które założył Bolesław Piasecki (1915-79), były przywódca faszystów, którego NKWD oszczędziło pod warunkiem uzyskania zgody na przyszłą kolaborację na szkodę Kościoła. Celem PAX (i innych jak: Veritas, Caritas po 1950 r.) podważanie reputacji hierarchii kościelnej oraz tworzenie środowiska katolików gotowych na współpracę z reżimem. W 1950 r. Piasecki założył także Komisję Intelektualistów i Działaczy Katolickich przy Polskim Komitecie Obrońców Pokoju, a w 1953 r. powołano Komisję Duchownych i Świeckich Działaczy Katolickich przy Ogólnopolskim Komitecie Frontu Narodowego, którą rozwiązano w październiku 1956 r. Była ona zdominowana przez sympatyków i członków PAX. Jej podporządkowaniu ulegli również księża patrioci (GKK rozwiązano w 1955 r.).

W 1959 r. w ramach powrotu do represyjnego kursu polityki wyznaniowej, została też wznowiona działalność ruchu księży „postępowych”. Wydarzeniem, które zapoczątkowało odrodzenie się zlikwidowanego po przełomie październikowym ruchu, było zebranie 49 księży odbyte 30 VI 1959 r. Na spotkaniu tym postanowiono zorganizować Koło Księży przy Zarządzie Głównym i przy Zarządach Okręgowych „Caritasu”, który - pozostając pod całkowitą kontrolą państwa - stanowił schronienie dla najbardziej niepokornych księży „patriotów”. Ukonstytuowano też wówczas tzw. Centralne Koło Księży „Caritas”, którego działacze przystąpili następnie do tworzenia kół wojewódzkich. Przy wydatnej pomocy finansowej i organizacyjnej aparatu wyznaniowego oraz SB do końca września 1959 r. utworzono 15 kół wojewódzkich, w których znalazło się 150 księży. Czołowi działacze odradzającego się ruchu, ks. Stanisław Huet, ks. Stanisław Owczarek i Roman Szemraj, zostali jesienią wysłani do Czechosłowacji, gdzie zapoznali się z metodami pracy organizacyjnej tamtejszych księży „postępowych”.

Pierwszą fazą tworzenia nowej formacji, której utrzymanie tylko w 1959 r. kosztowało władze ponad 1 mln złotych, zakończyła Konferencja Krajowa Przedstawicieli Kół Księży „Caritas”, którą w dniach 9-10 grudnia 1959 r. zorganizowano w Warszawie. Systematycznie rosły kwoty wypłacane duchownym zaangażowanym w działalność KK „Caritas”.

Pozyskiwanie kleru nie odbywało się jedynie drogą zachęt finansowych czy politycznych nacisków. Aparat wyznaniowy stworzył rozbudowany system przywilejów, który ułatwiać miał życie „postępowych” księży.

Podstawową przeszkodą, jaką napotykały władze w organizowaniu KK „Caritas”, był silny opór hierarchii kościelnej, która starała się wszelkimi dostępnymi metodami zapobiec przekształceniu tego ruchu z kadrowego w masowy. Biskupi wielokrotnie ostrzegali księży przed udziałem w KK „Caritas” i bliźniaczym ruchom tworzonym przez PAX. Jako pierwszy list w tej sprawie wystosował do księży w swojej diecezji bp siedlecki Ig. Świrski; w ślad za nim poszli inni. Były także rozmowy ostrzegawcze i kary.

Do końca 1961 r. liczba członków KK „Caritas” rosła powoli, ale dość systematycznie. W poł. 1960 r. było już 330, w marcu 1961 - 485. Trzeba też pamiętać, że pewna, trudna do oszacowania, liczba księży znalazła się w ruchu z inspiracji biskupów - jako informatorzy hierarchii, czy pośrednicy w załatwianiu trudnych spraw diecezji.

Pocieszające jest jednak to, że większość księży postępowych nie cieszyło się autorytetem i poważaniem wśród wiernych, co osłabiało ich przydatność dla reżimu.

Jan Paweł II. Pielgrzymki do Ojczyzny

Przygotowanie duchowo-pastoralne do wizyty Jana Pawła II w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej

Wizyta Ojca Św. Jana Pawła II była dla Kościoła gorzowskiego wielkim wydarzeniem historycznym, do którego diecezja starała się jak najlepiej przygotować, przede wszystkim pod względem duchowym. O nawiedzenia diecezji gorzowskiej prosił Ojca Św. jej ordynariusz, bp. Józef Michalik, jeszcze w latach 80-tych i na początku lat 90-tych, jednak bez rezultatu.

W dniu 8 stycznia 1997 roku Stolica Apostolska ogłosiła oficjalnie program VI pielgrzymki apostolskiej Jana Pawła II do Ojczyzny. Przewidywała ona w swym programie stację w Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Miejscem wizyty miał być Gorzów Wlkp., na placu przy budującym się kościele p.w. Pięciu Braci Męczenników. Przybycie Jana Pawła II zaplanowano na 2 czerwca 1997 roku.

VI pielgrzymka Jana Pawła II do Polski trwała aż 11 dni. Od 31 maja do 10 czerwca 1997 r. odwiedził Papież 13 miejscowości, odprawił 9 uroczystych Mszy św., wziął udział w kilkudziesięciu spotkaniach. Pielgrzymka ta wiązała się bezpośrednio z obchodami 1000 rocznicy śmierci św. Wojciecha, 600-leciem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz 46. Międzynarodowym Kongresem Eucharystycznym we Wrocławiu. Ważnymi wydarzeniami podróży były także dwie beatyfikacje i dwie kanonizacje, których Papież dokonał w Zakopanem, Krakowie i Krośnie.

Hasłem głównym pielgrzymki były słowa: „Z wiarą ojców w nowe tysiąclecie”, które zostało uzupełnione zawołaniem: „Święty Wojciech - Patron nowej ewangelizacji”. Było to nawiązanie do słów papieskich z 12.01.1993 r.: Zmienia się oblicze Polski, Europy i świata, ale nie zmienia się i nie traci na aktualności Chrystusowe wezwanie: << idźcie i głoście Ewangelię>>. Kościół dzisiaj czuje się przynaglony przez Mistrza do wznowienia wysiłku ewangelicznego wszerz i w głąb, ad extra i ad intra.

Natomiast „Świadkowie wiary” to temat papieskiej wizyty w Gorzowie Wlkp. wpisany w ogólne hasło VI pielgrzymki do Polski. Chodziło o świadectwo świętych Męczenników Międzyrzeckich i świadectwa dawane przez wierzących w okresie powojennym.

Lata oczekiwania Kościoła gorzowskiego na swoją kolej, aby przyjąć Wielkiego Polaka, zmobilizowało wszystkich mieszkańców Ziemi Lubuskiej do przygotowania się na tą niezapomnianą chwilę. Nieoficjalne informacje o papieskiej wizycie, które docierały do diecezji zielonogórsko-gorzowskiej sprawiły, że już 3 kwietnia 1996 roku bp A. Dyczkowski, ordynariusz diecezji, powołał Diecezjalny Komitet ds. Wizyty Ojca Św. Jana Pawła II. Natomiast w listopadzie tego roku utworzono Komitet Wykonawczy przy parafii Pięciu Braci Męczenników w Gorzowie Wlkp., którego zarząd zbierał się raz w tygodniu na obrady.

Niezmiernie ważne było przygotowanie duchowe diecezji do przeżycia tak ważnego wydarzenia w jej historii. W pierwszej kolejności do wizyty musiało się przygotować diecezjalne duchowieństwo. W tym celu już od września 1996 r. wprowadzono w życie nowy, 9-letni program formacji ciągłej wszystkich kapłanów. Chodziło o nową ewangelizację i odkrycie na nowo tajemnicy kapłaństwa hierarchicznego. Odpowiednio dobrany zespół zajął się także opracowaniem konspektów kazań i katechez na wszystkie poziomy, których podstawą było nauczanie Ojca Świętego Jana Pawła II, z uwzględnieniem przesłania przekazanego w ramach poprzednich wizyt papieskich w Polsce. Udostępniono księżom szkice kazań o Pięciu Braciach Męczennikach, które należało wygłosić w okresie zwykłym między Bożym Narodzeniem a Wielkim Postem 1997 r. Należało również ofiarowywać w intencji owoców papieskiej pielgrzymki codzienną modlitwę kapłańską.

Formacją do dojrzałej i odważnej wiary objęto również świeckich. W pierwszej kolejności chodziło o przygotowanie poprzez rekolekcje, dni skupienia liderów grup oraz osób zaangażowanych w życiu Kościoła diecezjalnego, czyli przede wszystkich: katechetów świeckich, członków m.in.: Akcji Katolickiej, Klubów Inteligencji Katolickiej, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Parafialnych Grup Synodalnych, nowo powołanego Eucharystycznego Ruchu Młodych. Natomiast dla włączenia w dzieło przygotowania wizyty papieskiej jak najszerszego grona wiernych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej księża proboszczowie mieli obowiązek powołać u siebie Komitet Parafialny ds. Wizyty Ojca Świętego. W ich skład mieli wchodzić wszyscy katecheci, animatorzy i liderzy grup i organizacji działających na terenie parafii, a także osoby odpowiedzialne za życie społeczne danej miejscowości, a więc: wójtowie, sołtysi, radni, nauczyciele i inni. Komitety miały spotykać się na sesjach plenarnych przynajmniej raz w miesiącu, a zarząd i odpowiedzialni za Komisje Robocze - w miarę możliwości co dwa tygodnie.

Przy okazji podjętych przygotowań do wizyty papieskiej bp. A. Dyczkowski wprowadził na terenie diecezji począwszy od 1996 roku także nowy, eksperymentalny sposób przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania. Wg tego projektu formacja młodzieży do tego sakramentu miała się rozpoczynać w drugiej połowie ósmej klasy i trwać dalej w pierwszej i drugiej klasie szkoły ponadpodstawowej. Natomiast sakrament bierzmowania udzielano w klasie trzeciej szkoły ponadpodstawowej, we własnej parafii.

Duszpasterze mieli obowiązek przeprowadzać przynajmniej raz w miesiącu dla wszystkich wiernych katechezy i kazania o roli papieża w Kościele oraz działalności Jana Pawła II. Czytanki na październik 1996 roku były osnute na nauczaniu Jana Pawła II w czasie I pielgrzymki do Polski. Biskup diecezjalny wystosował List pasterski o Pięciu Braciach Męczennikach na niedzielę Adwentu 1996 r. Rozpisano konkurs wśród dzieci i młodzieży na temat osoby i działalności Ojca Świętego. W „Aspektach” - dodatku do tygodnika katolickiego „Niedziela” od połowy listopada 1996 r. publikowano artykuły na temat nauczania Jana Pawła II. Natomiast wizyty kolędowej duszpasterze 1996/1997 mieli rozdawać obrazki Pięciu Braci Męczenników z życzeniami świątecznymi i zaproszeniem rodzin na spotkanie z Ojcem Św. w Gorzowie Wlkp. Wszystkie zaś podejmowanie działania duszpasterskie miały skłonić wiernych do gorącej modlitwy w intencji pielgrzymki oraz do składania darów duchowych, które odnotowywano w Księdze darów duchowych, a samą Księgę ofiarowano Papieżowi w czasie jego wizyty w Gorzowie Wlkp..

W ramach przygotowań do papieskiej pielgrzymki, dnia 13 listopada 1996 roku odbyła się w Gorzowie Wlkp. wizyta przedstawicieli Watykanu na czele z O. Tucci, przedstawicieli władz państwowych, wojewódzkich i miejskich dla ustalenia miejsca spotkania Rodziny Diecezjalnej i gości z innych diecezji z Ojcem Św., miejsca pobyty oraz plac na lądowanie i start helikopterów. Nastąpił także podział obowiązków i odpowiedzialnych za poszczególne odcinki prowadzonych przygotowań.

Biskup Adam Dyczkowski prowadził zatem rozmowy z kompetentnymi władzami w sprawach wymagających uzgodnień oraz w kwestii pomocy finansowej. Księża dziekani na sesji w dniu 4 grudnia 1996 r. podjęli uchwałę dotyczącą systematycznej pomocy finansowej ze strony parafii. W uchwale określono, że każdego miesiąca od stycznia do maja 1997 roku parafie miały przesyłać do Kurii 10 gr. „od duszy” na potrzeby związane z przygotowaniem wizyty Ojca Św..

Dwa dni wcześniej, 2 grudnia 1996 r. odbyła się III sesja Diecezjalnego Komitetu ds. wizyty Ojca Św. w Gorzowie Wlkp. Jego członkowie zapoznali się wówczas z projektem ołtarza i dekoracji, dokonując korekt w treści tematycznej bocznych skrzydeł nastawy ołtarzowej, które miały ukazywać postaci Pięciu Braci Męczenników, a na lewym skrzydle ich imiona. W ramach obrad bp. A. Dyczkowski podał informacje dotyczące wizyty przedstawiciela Watykany - o. Tucci TJ. Następnie omówiono program prac przygotowawczych ołtarza, sektorów i parkingów. Znaczna część dyskusji obracała się wokół relacji Diecezjalnej Komisji do Gorzowskiego Komitetu Wykonawczego. Ustalono, że za sprawy materialne odpowiada ks. dyr. Gosp. J. Romaniuk, za dekoracje miasta ks. kan. S. Garncarz, za Papieską Służbę Kościelną odpowiada ks. prał. W. Andrzejewski i ks. kan. J. Pikuła itp. Omówiono też problemy nagłośnienia, oprawy liturgicznej, szczególnie śpiewów, chórów i orkiestr, udział grup i organizacji katolickich. Zagadnienia te konstruktywnie podejmowano w czasie kolejnych posiedzeń Komitetu. Ostatnia sesja (XI) Diecezjalnej Komisji ds. Wizyty Ojca Św. odbyła się w Gorzowie Wlkp. w dniu 30 maja 1997 r., na trzy dni przed przybyciem Papieża do diecezji. Omówiono wówczas szczegóły dotyczące ustanowienia mebli liturgicznych, przewiezienia Obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej i pozostałych problemów związanych z pracami wykończeniowymi oznakowania sektorów, funkcjonowania Papieskiej Służby Porządkowej, rozdziału biletów wstępu do strefy zerowej, gdyż BOR wydał znaczną część kart z błędnie napisanymi nazwiskami i imionami.

W przygotowaniach do wizyty papieskiej zaangażowały się również instytucje i organizacje publiczne.

Dla przykładu - w związku z jubileuszem 1300-lecia powstania Grodu Santok obchodzonym w 1997 r. oraz przyjazdem Ojca Św. Jana Pawła II do diecezji, Rada Gminy Santok w dniu 19 grudnia 1996 r. jednomyślnie nadała Janowi Pawłowi II godność Honorowego Obywatela Santoka. Warto zauważyć, że Santok jest jedną z najstarszych miejscowości rdzennie polskich i katolickich na Ziemiach Zachodnich. Świadczy o tym dobitnie obecność w santockim grodzie relikwii Św. Ottona.

W poniedziałek wieczór 20 stycznia 1997 r. w parafii p.w. św. Józefa Oblubieńca NMP w Zielonej Górze odbył się Koncert Noworoczny dedykowany Janowi Pawłowi II przed wizytą w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Organizatorami koncertu byli profesorowie i studenci powstałego przed kilku laty w Zielonej Górze Studium Organistki Kościelnej Instytutu Wychowania Muzycznego na Wyższej Szkole Pedagogicznej.

Dnia 7 kwietnia 1997 r., na 50 dni przed oczekiwaną wizytą Jana Pawła II w Gorzowie Wlkp., odbyła się kolejna konferencja prasowa, której celem było zapoznanie dziennikarzy z podejmowanymi z tej okazji inicjatywami różnych środowisk, a także z aktualnym stanem przygotowań do wizyty. Konferencję, która odbywała się w urzędzie miejskim, rozpoczął prezydent miasta H. M. Woźniak, a poprowadził diecezjalny koordynator obsługi prasowej ks. H. Wojnar. Natomiast ze szczegółami pielgrzymki kombatantów zapoznał J. Korzeniowski. Na spotkanie do Gorzowa miało przybyć ok. 6-8 tys. kombatantów różnych formacji z Polski i z zagranicy.

Natomiast 29 kwietnia 1997 r. w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Norwida została uroczyście otwarta wystawa „Pielgrzym świata Jan Paweł II”. Inauguracji wystawy dokonał bp A. Dyczkowski. W czasie wystawy podsumowano konkurs na plakat o Ojcu Św. zorganizowany przez Katolickie Liceum Ogólnokształcące św. S. Kostki w Zielonej Górze.

Dnia 9 maja 1997 r. miało miejsce sympozjum naukowe w Paradyżu na temat: „Czyn i osoba Papieża Jana Pawła II”. W sympozjum wzięli udział i wygłosili referaty: ks. prof. Dr hab. S. Nagy SCI, ks. prof. Dr hab. P. Bortkiewicz TChr, ks. prof. Dr hab. T. Styczeń SDS. Sympozjum to było częścią sympozjum naukowego, które odbyło się 8 i 9 maja 1997 r. w auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. T. Kotarbińskiego w Zielonej Górze. Organizatorami zielonogórskiego sympozjum Pt. „Jan Paweł II - Nauczyciel” były Rektoraty: WSP w Zielonej Górze i Z-GWSD w Paradyżu.

11 maja 1997 r. w Lubsku została otwarta wystawa Pt. „Papież wśród nas”. Wystawę tę zorganizowała parafia p.w. NSPJ przy współpracy z Lubskim Domem Kultury, a jej głównym inicjatorem był ks. S. Czerwiński. Patronat nad wystawą objęła młodzież z lubskiego oddziału KSM.

Pracownicy i kombatanci leśnictwa z województwa gorzowskiego, szczecińskiego i zielonogórskiego - z okazji przyjazdu Jana Pawła II do diecezji - ofiarowali następcy św. Piotra obelisk z pamiątkową płytą. Znajduje się on na terenie sanktuarium Matki Bożej Rokitniańskiej, na symbolicznym poletku, na którym leśnicy zasadzili drzewa i bratki. Poletko to ma następujące wymiary: 10 m x 9 m. Te dwie liczby dodane do siebie miały oznaczać 19 rocznicę pontyfikatu Jana Pawła II. Natomiast białe i żółte bratki miały imitować flagę papieską.

Dnia 23 maja 1997 r. została uroczyście otwarta przez I. Peryt-Gierasimczuk, wojewódzkiego konserwatora zabytków, wystawa „Totus Tubus - Cały Maryi” w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Wystawa przedstawiała obrazy i rzeźby maryjne z XV-XVII w. Pochodziły one ze zbiorów Muzeum, jak także z kościołów województwa zielonogórskiego. W uroczystości uczestniczył ks. bp P. Socha.

Bezpośrednim przygotowanie do wizyty Jana Pawła II było czuwanie modlitewne młodzieży diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Spotkanie rozpoczęło się w gorzowskim amfiteatrze kilkugodzinnym koncertem, a właściwie pełnym radości i entuzjazmu zawierzeniem modlitewnym swego życia Jezusowi. Modlitwę animowały zespoły muzyczne „Deus meus” i „Owey'a”. Koncert, połączony ze świadectwem, zgromadził ponad 2 tys. osób, nie tylko młodych. Wieczorny wieczór przed spotkaniem z Janem Paweł II miał swój ciąg dalszy w kościele p.w. św. Maksymiliana, który był wypełniony po brzegi (mógł pomieścić 6 tys. osób). Antonina Krzysztoń ubogaciła zgromadzoną tam młodzież świadectwem wiary oraz w modlitewnym nastroju utrzymanym recitalem swoich piosenek. Centralnym wydarzeniem wieczoru była Eucharystia celebrowana przez Ks. bp. E. Dajczaka. Od strony liturgicznej i muzycznej przygotowali ją animatorzy Ruchy Światło- Życie. Po północy czuwanie kontynuowali klerycy i młodzież z Odnowy w Duchu Św. modlitwą Akatystu do Ducha Św. Wszystko miało przygotować na przybycie Ojca Św. Jana Pawła II.

Przebieg pielgrzymki Jana Pawła II do Gorzowa Wlkp.

Przybycie Ojca Św. do diecezji zielonogórsko-gorzowskiej poprzedziły dwuletnie przygotowania. Miały one charakter duszpasterski i administracyjny.

Od wczesnego rana ciągi komunikacyjne w kierunku Gorzowa Wlkp. były przepełnione licznymi autobusami, autokarami, wynajętymi specjalnie pociągami i innymi środkami. Wierni mogli wchodzić do sektorów już od godz. 11.00, chociaż program przewidywał Mszę św. o godz. 15.00, a samo spotkanie z Ojcem Św. w ramach liturgii Słowa Bożego było przewidziane dopiero na godz. 17.15.

Biskupi, goście zagraniczni oraz księża, którzy przybyli spoza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej gromadzili się przy kościele OO Kapucynów. Stamtąd udali się autokarami na plac, gdzie znajdował się ołtarz polowy.

Najwcześniej do Gorzowa Wlkp. dodarły autokary wiozące Papieską Służbę Kościelną. Ks. prał. W. Andrzejewski i ks. kan. J. Pikuła zdołali przygotować z pomocą Policji, ponad pięć tys. mężczyzn, którzy, oprócz BOR i Policji, mieli strzec porządku i bezpieczeństwa na trasach przejazdu Ojca Św. oraz na terenie świątyni polowej. Już o godz. 7.00 i 8.00 rano uczestniczyli oni we Mszy św. w kościele p.w. św. Maksymiliana Kolbe, a potem udawali się na swoje stanowiska.

Od godz. 12.00 zaczęło się przygotowanie duchowe. Księża: J. Pawlak, R. Kolano i J. Stoś prowadzili modlitwy, śpiewy, a młodzieżowy zespół teatralny „De integro” z Gorzowa Wlkp. o godz. 12.30 wykonał montaż słowno-muzyczny: „Świadkowie wiary” o Pięciu Braciach Męczennikach Międzyrzeckich. Był to czas na podanie informacji o zgłoszonych na spotkanie gościach, a także o samej diecezji, seminarium duchownym, sanktuariach itp..

Gośćmi honorowymi spotkania z Janem Paweł II w Gorzowie byli kombatanci, którzy przybyli z delegacjami z całej Polski (ponad 2 tys. osób), na czele ze swoim duszpasterzem krajowym bp. Z. Kraszewskim. Przybyli także parlamentarzyści i przedstawiciele rządu, władze wojewódzkie Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i Głogowa, komendanci policji z Frankfurtu n/O i z Gorzowa, rektorzy wyższych uczelni Szczecina, Zielonej Góry, Gorzowa, delegacje stowarzyszeń katolickich, ruchów, związków zawodowych, zakładów pracy, organizacji społecznych i ugrupowań politycznych.

W ramach prowadzonych przygotowań do wizyty Jana Pawła II w Gorzowie o godz. 15.00 została odprawiona uroczysta Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abpa M. Przykuckiego, z homilią abpa J. Michalika. Koncelebransi ubierali się do Mszy św. w kościele p.w. Pięciu Braci Męczenników, a następnie w procesji udali się do ołtarza przygotowanego specjalnie na tę uroczystość. Ołtarz zbudowany był w formie namiotu na nasypie ziemnym. Po przyjściu do ołtarza, bp A. Dyczkowski, jako gospodarz powitał gości i zgromadzonych na placu pielgrzymów (ok. 400 tys.). Abp M. Przykucki - przewodnicząc Mszy św. - dokonał obszernego wprowadzenia do uroczystości, nawiązując do życia i męczeńskiej śmierci świętych Braci Międzyrzeckich Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna. Nakreślił ich życie i zadania, jakie mieli pełnić na tych ziemiach. Po modlitwie wiernych nastąpiła długa procesja z darami. W tym czasie bowiem można było składać dary, które potem zostały przekazane pap. Janowi Pawłowi II. Zaraz po przyjęciu Komunii św. delegacja kościelna w składzie: bp A. Dyczkowski, bp P. Socha, bp E. Dajczak, ks. inf. M. Marszalik, ks. kan. J. Romaniuk, ks. kan. prob. W. Pawlik oraz świeccy: J. Korolewicz, T. Horbacz, S. Rzeźniczak i Cz. Pasiut udała się na lotnisko helikopterowe, by razem z delegacjami władz wojewódzkich i miejskich Gorzowa, Zielonej Góry i Głogowa oraz parlamentarzystów powitać Ojca Św..

Już o godz. 17.05 zaczęły lądować obok centralnego lądowiska przy Szpitalu Wojewódzkim helikoptery BOR-u, osób towarzyszących, a punktualnie o godz. 17.10 wylądował helikopter z Ojcem Św. na lądowisku w Gorzowie Wlkp. Powitanie z delegacjami trwało ok. 10 minut. Jan Paweł II w czasie powitania gratulował tak licznie zgromadzonych wiernych, których już oglądał z helikoptera. Podziwiał też doskonale dobrane miejsce na taką uroczystość.

O godz. 17.20 rozpoczął się przejazd samochodem panoramicznym od lądowiska do ołtarza polowego, trasa liczył ok. 2 km. Chociaż trasa wiodła w dużej części przez tereny nie zabudowane to jednak na całej długości papieskiej drogi do ołtarza polowego stali wierni, owacyjnie witający Ojca Św..

Na wielkim placu przy budującym się kościele p.w. Pierwszych Męczenników Polskich powitało Jana Pawła II kilkaset tysięcy ludzi, którzy skandowali: „Obrońco człowieka, Kościoła, rodziny, dziecka, wolności wiary - kochamy Ciebie, dziękujemy”. Delegacje i osoby towarzyszące udały się następnie na podium, by uczestniczyć w powitaniu Ojca Św. i Liturgii Słowa Bożego. Natomiast papamobile z Janem Pawłem II i bp. A. Dyczkowskim przejeżdżał wśród sektorów przy wielkiej radości zebranych, zdążając powoli do miejsca, gdzie miała zostać odprawiona liturgia Słowa Bożego. W czasie przejazdu i przygotowania do liturgii komentatorzy: ks. prał. J. Pawlak, ks. kan. R. Kolano i ks. J. Stoś prowadzili z ludem pełen entuzjazmu dialog w formie powitania.

Kierowca podjechał samochodem papieskim pod sam ołtarz. Ojciec Św. wszedł do małej zakrystii, by się przygotować do liturgii Słowa. Bezpośrednio przed wyjściem Jana Pawła II do ołtarza polowego: chóry z orkiestrą Filharmonii Zielonogórskiej wykonały utwór skomponowany specjalnie dla Ojca Św. przez Cz. Grabowskiego - dyrektora Filharmonii Pt. „Totus tubus”.

Przemówieniem bp. A. Dyczkowskiego rozpoczęła się Liturgia Słowa. Po czytaniach biblijnych ze wspomnienia liturgicznego Pierwszych Męczenników Polskich Ojciec Św. wygłosił homilię poświęconą wyznawaniu wiary. „O Bogu - powiedział - winno się świadczyć słowem i czynem, wszędzie, w każdym środowisku: w rodzinie, w zakładach pracy, w urzędach, w szkołach, biurach. W miejscach, gdzie człowiek się trudzi i gdzie odpoczywa”. Przywołał także przykład świadectwa w postawie życia i męczeństwa Braci Międzyrzeckich oraz biskupa Kościoła gorzowskiego - W. Pluty.

Po homilii nastąpił pełen duchowej swobody i ojcowskiej życzliwości dialog Jana Pawła II z wiernymi, w czasie którego wyraził pragnienie wprowadzenie Kościoła Powszechnego w III tysiąclecie chrześcijaństwa i prosząc zgromadzonych wiernych o pamięć i modlitwę. Na zakończenie liturgii Słowa Bożego bp A. Dyczkowski - jako gospodarz poprosił Ojca Św. o przyjęcie od zgromadzonych odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Po czym Papież pokropił wiernych wodą święconą.

W procesji z darami przyniesiono Janowi Pawłowi II m.in. kopię obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej, figurę Matki Bożej Grodowskiej, Księgę dzieł charytatywnych i dobroczynnych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, chorągiew rycerstwa polskiego symbolizującą walkę Polaków o niepodległość i pełną suwerenność Rzeczypospolitej (dar kombatantów). Przedstawiciele dzieci i młodzieży złożyli w darze księgę konkursową z wypowiedziami na temat: „Przyjmujemy świadectwo wiary Męczenników Międzyrzeckich i Ojca Św. Jana Pawła II”.

W czasie błogosławieństwa, oprócz przedmiotów kultu, jakie wierni mieli ze sobą, Ojciec Św. poświęcił w Gorzowie Wlkp. 9 dzwonów, tablicę Gorzowskiego Centrum Pomocy, kamień węgielny pod budowę kościoła w Zielonej Górze, sztandar ZZ ZM „Ursus” oraz tablicę pamiątkową dla szkoły w parafii Pław.

Na zakończenie liturgii Słowa odśpiewano hymn: „Nie rzucim Chryste świątyń Twych”, a następnie orkiestra symfoniczna Filharmonii Zielonogórskiej wykonała motyw instrumentalny z „Totus tuus”. Była godz. 19.25.

W drodze na lądowisko Jan Paweł II nawiedził katedrę, gdzie modlił się przy grobach biskupów: Teodora Benscha i Wilhelma Pluty. Modlitwę zakończył odśpiewaniem z osobami towarzyszącymi antyfony: „Salve Regina”. Następnie Papież zatrzymał się w domu biskupim, gdzie chwilę odpoczął i spożył posiłek. Ok. godz. 20.30 wyruszył Ojciec Św. na lądowisko. Na trasie przejazdu zgromadziły się ogromne tłumy wiernych, którzy wracali ze świątyni polowej do autobusów i pociągów.

W pożegnaniu Jana Pawła II na lądowisku przy Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. ze strony Kościoła udział brali: bp A. Dyczkowski, bp P. Socha, bp E. Dajczak, ks. kan. J. Płóciennik, ks. prał. R. Tomczak, a także świeccy przedstawiciele wierzących: E. Bandurska, dr F. Werner, inż. W. Drozd i dwie inne osoby.

Owoce pielgrzymki papieskiej do Gorzowa Wlkp.

Trwały śladem pielgrzymki Jana Pawła II do Gorzowa Wlkp. stał się pomnik papieski, którzy stanął w 2002 roku przy kościele p.w. Męczenników Polskich w Gorzowie na miejscu, gdzie miało miejsce spotkanie Kościoła diecezji zielonogórsko-gorzowskiej z Papieżem.

Jeszcze w 1997 r., kilka tygodni po wizycie Jana Pawła II, wierni otrzymał szansę sprawdzenie się na ile zrozumieli przesłanie papieskie z 2 czerwca, była nią klęska powodzi, która dotknęła także tereny diecezji. Na apel bp. A. Dyczkowskiego mieszkańcy województwa odpowiedzieli konkretną pomocą materialnych dla poszkodowanych w wyniku powodzi. W dniu 22 lipca odbyła się Nadzwyczajna Sesja Księży Dziekanów terenów dotkniętych klęską powodzi. Księża przedstawili aktualny stan poszczególnych parafii i wiosek zalanych lub ewakuowanych.

W dniach 6 do 16 listopada 1997 r. miała miejsce pielgrzymka dziękczynna z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej do Rzymu na czele z bp. A. Dyczkowskim, która była namacalnym znakiem pamięci modlitewnej Kościoła gorzowskiego o Ojcu Św.

W 1997 r. powołano do życia „Wspólnotę Tymoteusza” w Gubinie jako Prywatnego Katolickiego Stowarzyszenia w Służbie Nowej Ewangelizacji, która miała podjąć dzieło ewangelizacji wśród młodego pokolenia mieszkańców Ziemie Zachodnich najbardziej zagrożonego utratą wiary.

Trwały owocem papieskiej pielgrzymki do Gorzowa było wprowadzenie i realizacja w diecezji stałej formacji kapłańskiej, jako sposób walki z zagrożeniami dla stanu kapłańskiego, zwłaszcza młodszych roczników diecezjalnego duchowieństwa.

Ponadto odpowiadając na prośbę Jana Pawła II o modlitwę skierowaną do wiernych w Gorzowie Wlkp. ustalono program takiej pamięci modlitewnej w diecezji do zakończenia 2000-lecia chrześcijaństwa. Jej wyrazem stały się m.in. comiesięczne pielgrzymki poszczególnych dekanatów do Rokitna w każdą 2 sobotę miesiąca. Apostolat Maryjny podjął modlitwy w intencji Ojca Św. w dniach 11-13 każdego miesiąca w godzinach od 20.30 do 21.00 zakończone Apelem Jasnogórskim. W parafii p.w. Polskich Męczenników modlitwy za Ojca Św. odbywały się w każdy poniedziałek i połączone były z Apelem Jasnogórskim. Odbywała się też wędrówka różańca po rodzinach.

Miejsce spotkania z Janem Pawłem II w Gorzowie Wlkp. i stojący tam od 2002 r. jego pomnik nabrało szczególnego wyrazu po 2 kwietnia 2005 roku - dniu śmierci Ojca Św.

Wielka Nowenna i list do biskupów niemieckich

Wielka Nowenna przed Milenium Chrztu Polski była inicjatywą kard. S. Wyszyńskiego wyrosłą z przemyśleń czasu odosobnienia. Pierwszym jej aktem były tzw. „Śluby Jasnogórskie” w 1956 r. Miały one nie tylko znaczenie symbolu, niewątpliwie bardzo czytelnego, bowiem król Jan Kazimierz składał swe śluby w katedrze lwowskiej jeszcze w czasie trwania potopu szwedzkiego. Przyrzekał poprawę moralną, której owocem miała być sprawiedliwość dla wszystkich i naprawa krzywd. Można powiedzieć, iż w ślubach Jana Kazimierza pojawiło się wówczas zupełnie nieznane pojęcie Narodu w znaczeniu współczesnym. Fizyczne urzeczywistnieniu tego symbolu przeszkodził reżim, przetrzymując w odosobnieniu inicjatora Ślubowań na Jasnej Górze. Prymas niejednokrotnie odwoływał się do pojęcia „interrexa”, przypisanego do jego godności w dawnej Rzeczypospolitej.

Ślubowanie nie mogło pozostać bez następstw. Owocem była Nowenna jako 9-letni okres utrwalania postanowień, rachunku sumienia i rozliczeń ze zdobyczy i klęsk. Śluby i Nowenna oznaczały pewien program, który z kolei miał w naturalny sposób wprowadzić naród w obchody Milenium Chrztu Polski, a nie jak chcieli komuniści państwowości polskiej. Chrzest w wykładni prymasa oznaczał narodziny narodu. Było wyzwanie rzucone ideologii ateistycznej.

O Wielkiej Nowennie pisze się głównie, analizując jej treści doktrynalne i pastoralne; nie są one jednak w pełni zrozumiałe w oderwaniu od całokształtu dziejów Kościoła w PRL. Była ona pomyślana jako przygotowanie do przeżywania Milenium Chrztu Polski, ale miała też cel długofalowy. Intensywna katechizacja całego społeczeństwa miała położyć tamę ateizacji nie tylko tej formalnej (partyjnej), ale także tej ugruntowanej na jakimś przekonaniu.

Uzasadniony był w tej sytuacji niepokój władz państwowych i partyjnych z Gomułką na czele, powodowany dynamiczną ekspansją aktywności kościelnej, która zdawała się przygłuszać w świadomości ludzi tzw. „zdobyć socjalizmu”. Gomułka, który korzystał z każdej okazji, aby piętnować inicjatywę Prymasa, przypisując jej ukryte i jawne cele polityczne.

Gomułka w przeciwieństwie do wielu innych przywódców partyjnych poważnie traktował tzw. „polską drogę do socjalizmu”. Bał się zatem konkurencji dla swego samowładztwa. Sam budował na ideologii, więc nie znosił współzawodnictwa na tej płaszczyźnie. System komunistyczny w Polsce po Październiku 1956 zmienił metody działania, nie odchodząc ani na krok od założeń ustrojowych i totalitarnego sposobu sprawowania władzy. Od 1958 r. zaczął się na nowo popierany przez władzę ruch organizacji ateistycznych, próbujących indoktrynować i wprowadzać nową socjalistyczną obyczajność. W życie weszła ustawa aborcyjna. Wielu z młodej inteligencji związanej, niekiedy z konieczności, z istniejącym w latach 1948-56 ZMP miało poważne trudności w powrocie do Kościoła. Byli zależni w dalszym ciągu od partii, bez której nawet kariera zawodowa stała pod znakiem zapytania.

Kościół mógł sobie jednak pozwolić na tak potężną akcję duszpasterską, wyraźnie adresowaną do narodu, a nie tylko do katolików. Wynikało to z potrzeby chwili. Moralna degradacja społeczeństwa i jego zobojętnienie na tradycyjne wartości obyczajowe i kulturowe wskutek lansowania wzorców radzieckich - szła w parze z relatywizacją moralnych norm współżycia społecznego i indywidualnego. Przejawiała się ona w nieuczciwości wszelkiego rodzaju, pijaństwie, słabości więzi rodzinnych. Zatem ideą wiodącą w zamyśle rekolekcji narodowych przed Milenium Chrztu Polski było duszpasterskie objęcie wszystkich, którzy poczuwali się do wspólnoty z tym narodem ochrzczonym przed 1000 lat. Kościół posiadał też konkretnie miejsce, gdzie jak w soczewce schodziły się historyczne tradycje zarówno narodowe jak i religijne. Była nim Częstochowa, a ściśle mówiąc Obraz MB. Koncepcja Nowenny oparta była na skierowaniu w pierwszym rzędzie ludzi do MB Częstochowskiej. Treścią Nowenny była jednak nie magiczna ufność w orędownictwo MB, co Prymasowi nieraz zarzucano, ale oddanie się Jej poprzez pracę nad sobą. W Nowennie dostrzegano szanse odrodzenia się świadomości narodowej. Była to zatem katecheza ilustrowana historią narodową, która w stosunku do światopoglądowej indoktrynacji komunistycznej przewyższała ją wielokrotnie. Kościół bowiem stwarzał godne zaufania oparcie dla wszystkich psychicznie wyobcowanych z rzeczywistości, w której żyli. Przyciągała nawet ludzi z aparatu władzy, którym umożliwiała swoiste podwójne życie. Nowenna przywiązała wielu szczerze do Kościoła. Zarazem jednak ludzie ci nie chcieli się wyrzec pewnych korzyści, jakie dawał ateistyczny reżim.

Wielka Nowenna wycisnęła swe piętno społeczne, obejmując wpływem daleko szersze kręgi, aniżeli tylko świadomie i konsekwentnie katolicką część narodu. Był to swoisty prozelityzm, który owocował potem sympatią dla Kościoła wielu, nie mających z nim czynnego związku. Nowenna pokazała bowiem, że Kościół ma do zaoferowania wartości, których brak w życiu publicznym dotkliwie odczuwano. W tym sensie była Nowenna swoistą misją, która choć w nierównym stopniu, objęła jednak przeważającą część społeczeństwa.

Spektakularnym przejawem Nowenny i kończącego się Soboru Watykańskiego II oraz wysiłków podejmowanych przez Episkopat Polski w dążeniu do ustanowienia stałej administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich był list biskupów polskich do Episkopatu niemieckiego.

Znalazł się on wśród 56 listów, które biskupi polscy wystosowali do konferencji episkopatów różnych krajów, zawiadamiając o Milenium Chrztu Polski i prosząc o modlitwę w intencji powodzenia przygotowywanych z tej okazji uroczystości. List do Episkopatu niemieckiego datowany na 18 listopada 1965 roku pt. „Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim”. Głównym autorem listu był abp wrocławski Bolesław Kominek, a w ostatecznych pracach redakcyjnych uczestniczył też kard. Wyszyński, abp Wojtyła i bp Kazimierz Kowalki. Przygotowany tekst, w którym znalazły się słynne słowa: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, a co stało się później przedmiotem ostrych ataków propagandowych, arcybiskupi Kominek i Wojtyła przedstawili przed oficjalnym wysłaniem trzem niemieckim biskupom: Franzowi Hengsbachowi, Ottonowi Spűlbeckowi i Josefowi Schrőferowi. O ile sam fakt przeprowadzenia konsultacji wydawał się racjonalny, o tyle zadziwiające jest, że strona polska nie przeprowadziła sondażu co do tego, jako będzie treść odpowiedzi biskupów niemieckich. Był to błąd. Błędem pewnie okazało się również brak formalnego powiadomienia władz PRL o treści przygotowywanego listu do biskupów niemieckich. Abp Kominek przekazał co prawda - za pośrednictwem swego sekretarza, ks. Zyg. Seremaka - tekst listu korespondentowi „Trybuny Ludu” w Rzymie Ig. Krasickiemu i uzyskał od niego zapewnienie, że władze PRL nie zgłaszają zastrzeżeń, ale istnieje przypuszczenie, że Krasicki przekazał projekt listu „jako pochodzący ze źródeł agenturalnych”. Przypuszczalnie Krasicki zamierzał spowodować konflikt Gomułki z Wyszyńskim i osłabić pozycję przywódcy PZPR.

Dwa dni później ukazało się „Pozdrowienie biskupów niemieckich dla polskich braci w biskupim posłannictwie i odpowiedź na list z 18 XI 1965 r., w którym mimo formalnych podziękowań i prośby o przebaczenie zabrakło jednak wyraźnego opowiedzenia się Episkopatu niemieckiego za nienaruszalnym i ostatecznym charakterem polskiej granicy zachodniej. Co więcej, sformułowanie o „prawie do rodzinnych stron” i nadziei na przezwyciężenie skutków wojny „w rozwiązaniu wszechstronnie zadawalającym i sprawiedliwym” zostały następnie zinterpretowane przez prasę PRL jako przejaw podtrzymywania przez biskupów niemieckich postulatów rewizjonistycznych.

Polscy biskupi odpowiedzieli na list strony niemieckiej komunikatem z 7 grudnia, w którym dyskretnie, ale zarazem czytelnie zaznaczyli swoje rozczarowanie niemiecką odpowiedzią.

Orędzie biskupów polskich, oceniane z obecnej perspektywy, stanowiło ważny krok w dziele osłabienia antagonizmu między narodami polskim i niemieckim. Był to jednak krok bardzo dla polskiego Kościoła kosztowny. Gdy 3 grudnia 1965 r. w UdSW zjawił się bp. Bronisław Dąbrowski, który wystąpił z prośbą o umożliwienie wyjazdu do Rzymu bp. W. Plucie mającemu uczestniczyć w przewidzianej na 5 grudnia audiencji u papieża. W odpowiedzi dyr. Aleksander Skarżyński przedstawił żądanie jak najszybszego przedstawienia oficjalnego tekstu „Orędzia”, odmawiając zgody na wyjazd dla bp. Pluty. Rozpoczęła się także zmasowana fala propagandy przeciwko Kościołowi i Episkopatowi za Orędzie i to nie tylko w środkach przekazu, ale także w publicznych wiecach. Rozpoczęła się także akcja wzywania księży na rozmowę do urzędów wyznań. Społeczeństwo polskie pamiętające czasy wojenne było znaczenie podzielone.

Encyklika „Humanae vitae” i jej następstwa

Po II wojnie światowej następuje wręcz zawrotny wzrost liczby ludności na kuli ziemskiej. W krajach słabo rozwiniętych poprawa stanu higieny i opieki medycznej doprowadza do obniżenia śmiertelności niemowląt, ale niekiedy pojawiają się trudności z wyżywieniem tak wielkiej liczby ludzi. W krajach uprzemysłowionych spektakularny wzrost poziomu życia narzucił nowy styl: zbyt wielka liczba dzieci zaczęła stanowić przeszkodę w dążeniu do dobrobytu i „wyzwolenia” kobiety. Klimatem był także fakt pojawienia się na rynku zachodnim w latach 1962-63 pigułki antykoncepcyjnej i związana z tym akcja medialna.

W tych okolicznościach pap. Pawła VI ogłosił encyklikę o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego, wydaną 25 VII 1968 r. W okresie wzmożonych polemik na temat aspektu moralnego ograniczania poczęć encyklika przypomniała naukę Kościoła o absolutnej niegodziwości moralnej takiego działania małżonków, które odrywa moc rodzicielską od podjętego przez nich aktu prokreacji. Encyklika potępia pornografię, wyuzdanie moralne i antykoncepcję w formie „pigułki” jako sprzeczne z prawem Bożym.

Po wydaniu zaś encykliki pod koniec 1968 roku we Francji zalegalizowano antykoncepcję we Francji. Natomiast w latach 1972-73 trwała dyskusja na temat aborcji, czego wyrazem był artykuł w czasopiśmie jezuickim „Etudes”. W 1975 r. we Francji wprowadzono prawo zezwalające pod pewnymi warunkami na „dobrowolne przerwanie ciąży”. Również w pewnych środowiskach katolickich oraz pośród niewierzących encyklika wywołała niezwykle gwałtowne reakcje. Zdaniem przeciwników „pigułka” pozwoliła uwolnić miłość ludzką od „zwierzęcej” przypadłości, kiedy to seksualność związana jest z przedłużeniem gatunku. Ponadto zwolennicy równości płci dostrzegali w zapobieganiu ciąży sposób na uwolnienie kobiety od biologicznego przymusu, któremu nie są poddani mężczyźni. Co więcej, niektóre środowiska zarzucały papieżowi, iż wnika zbyt głęboko w sferę życia intymnego, do czego nie ma prawa.

Z perspektywy czasu dostrzegamy słuszność decyzji Pawła VI, który w tej sytuacji nie mógł nie zwrócić uwagi na to, że takie postawy są niemożliwe do pogodzenia z wiarą chrześcijańską i z prawami natury. A już pod koniec 1978 r. kraje uprzemysłowione zaczęły odczuwać skutki antykoncepcji; ich mieszkańcy zaczynają sobie uświadamiać, że zmniejsza się ich liczba, a społeczeństwa się starzeją. Podzielona została na trzy części:

Bardzo ważna jest druga część, w której papież powtórzył naukę Soboru Watykańskiego II na temat miłości małżonków i odpowiedzialnej prokreacji, nierozerwalności małżeństwa oraz jednoczącej i prokreacyjnej rangi aktu małżeńskiego. Dokument stwierdza zdecydowanie, że "każdy akt małżeński musi być otwarty na przekazywanie życia" (nr 11), choć dopuszcza naturalną regulację poczęć (nr 16), podczas gdy zabronione zostało jakiekolwiek działanie o charakterze antykoncepcyjnym i wczesnoporonnym (tak więc każda ze sztucznych metod zapobiegania ciąży - nr 14).

Bardzo ważną rolę w powstaniu encykliki odegrał ówczesny biskup Krakowa kardynał Karol Wojtyła, który tę tematykę poruszył wcześniej w swojej książce pt. Miłość i odpowiedzialność. Kardynał Wojtyła na prośbę Pawła VI utworzył w Krakowie specjalną komisję, która miała przygotować materiały do encykliki. Członek tej komisji ksiądz Andrzej Bardecki wspominał później: Wspólnie w szeregu spotkań, przygotowaliśmy materiały, które kardynał Wojtyła przekazał Pawłowi VI. Kiedy porównywałem potem encyklikę "Humanae vitae" z naszymi materiałami, stwierdziłem, że co najmniej 60 procent materiałów krakowskich weszło do encykliki.

Encyklika wywołała falę głosów krytycznych, które do dziś nie milkną. Skłoniło to wiele episkopatów do szerszego i głębszego upowszechnienia idei Humanae vitae wśród wiernych. Jednym z teologów moralnych sprzeciwiających się ideom zawartym w encyklice jest Charles Curran.

Kościół katolicki w stanie wojennym

W pierwszych dniach stanu wojennego bp Bronisław Dąbrowski i ks. A. Orszulik złożyli w siedzibie UdSW protest wobec decyzji władz. Rozpoczęto też - w wielu przypadkach skuteczne - interwencje w celu zwolnienia z internowania osób chorych. W wilii MSW w Skolimowie, pierwszym miejscu odosobnienia Lecha Wałęsy, odbyło się spotkanie obu przedstawicieli Episkopatu z przewodniczącym NSZZ Solidarność. Do rozmowy doszło na wyraźne żądanie strony kościelnej. Kościół bronił każdego życia ludzkiego, a więc w stanie wojennym będzie wołał, gdzie tylko można, o spokój, o zaniechanie gwałtów, o zażegnanie bratobójczych walk.

Zdecydowanie ostrzejsze stanowisko przyjęła Rada Główna Episkopatu. Biskupi dokonali analizy wydarzeń.

Pierwsze dni stanu wojennego były wyzwaniem dla tych księży, którzy stali się świadkami brutalnych pacyfikacji kilkudziesięciu zakładów objętych strajkami okupacyjnymi oraz protestami ulicznymi.

Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego rozpoczęło się też zdejmowanie krzyży ze ścian w instytucjach publicznych, zwłaszcza szkołach, gdzie zawieszono je w okresie legalnej działalności NSZZ Solidarność (1980-1981). Brak jednolitej reakcji biskupów na polityczne wydarzenia pierwszych tygodni stanu wojennego starano się znowelizować poprzez wydanie wytycznych opracowanych przez Episkopat, a zwłaszcza w dokumencie z 8 stycznia 1982 r. pt. „Ocena sytuacji”.

Po wprowadzeniu stanu wojennego biskupi wielokrotnie apelowali do władz o wznowienie rozmów ze zorganizowanymi grupami społeczeństwa, mogących zapobiec rozwiązaniom siłowym.

W całym kraju prowadzono szeroką akcję charytatywną. Pod protektoratem

Dzieje stosunków państwo-Kościół

Europa (chrześcijańska)

Monizm < 313 r. < Dualizm

Państwa wyznaniowe (konfesyjne)

Cezaro-papizm

313 - Edykt mediolański

380 - Edykt Teodozjusza Wlk.

476-1453 - cezaropapizm bizantyjski

754/756-1870 - Państwo Kościelne

800 - koronacja Karola Wielkiego

862 - koronacja Ottona I

325 - Synod niceiski I

392/435 - edykty nietolerancyjne

496 - chrzest Franków (Chlodwig)

988 - chrzest Rusi

1054 - Wielka Schizma Wschodnia

1415 - proces Jana Husa

1439 - Unia florencka

1534 - I akt o supremacji (Anglia)

1558 - II akt o supremacji

1699/1721 - reformy cara Piotra I

1906 - Rosja (Duma)

966 - chrzest Polski

ok. 990-992 - „Dagome iudex

1000 - Zjazd gnieźnieński (metropolia; diecezja w: Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu)

1138-1320 - rozbicie dzielnicowe

1180 - zjazd Łęczycki (Kazimierz Sprawiedliwy)

1210-1215 - Przywilej w Borzykowie i Wolborzu

poł. XIII - proces kanonizacyjny św. Bp Stanisława

1258 - Przywilej (statut) kaliski Bolesław Pobożnego (dla Żydów)

1381 - Przywilej dla duchowieństwa (Koszycki Ludwika Węgierskiego z 1374)

1424 - Edykt wieluński (Władysław Jagiełło), przeciwko husytom

1519, 1525, 1736 - Konkordaty z Polską

1570 - Ugoda sandomierska

1573 - Konfederacja warszawska

1596 - Unia brzeska

1658 - wypędzenie arian z Polski

1791 - Konstytucja 3-Maja

1795 - III rozbiór Polski

Papocezaryzm

1059 - kanoniczny wybór Papieża

1075 - „Dictatus Papae” (spór Grzegorz VII - cesarz Henryk IV), teokracja

1122 - tzw. Konkordat wormacki (symonia, nepotyzm, nikolaizm, inwestytura)

1215 - Sobór laterański IV (papież Innocenty III)

1309-1377 - Niewola Awiniońska Papieży (Klemens V)

1414-1418 - Sobór w Konstancji

1417 - 4 artykuły praskie

1517 - 95 tez Marcina Lutra

1555 - pokój w Augsburgu

1545-1563 - sobór trydencki

1563 - dekret „Tametsi

1598 - tzw. edykt nanteiski

1618-1648 - wojna 30-letnia

1648 - Traktat westfalski

1685 - odwołanie edyktu nanteiskiego (Ludwik XIV)

Państwa świeckie

Separacja przyjazna, obojętna

1789 - Wielka Rewolucja

Francuska

1790 - Konstytucja Cywilna Kleru

1791 - Konstytucja Francuska

1801 - Konkordat Pius VII - I konsul Napoleon Bonaparte

Niemcy - terytorializm

Austria: terezjanizm (Maria Teresa 1740-1780) i józefinizm (Józef II 1765/80-1790);

1781 - patent tolerancyjny Józefa II

1891 - „Rerum novarum” (encyklika Leona XIII)

1921 - Konstytucja z 17 marca 1921 (Polska)

1925 - Konkordat RP ze Stol. Apost.

1929 - Traktaty laterańskie (Watykan)

1933 - konkordat z III Rzeszą

Separacja wroga

1871 - Komuna Paryska

1905 - Ustawa o stosunku Państwa do Kościołów

od 1923 Mongolia

od 1945 - kraje tzw. „demokracji ludowej”: Polska (12.09.1945 - zerwanie konkordatu, 1952), Węgry (1947), Czechosłowacja (1948), Rumunia (1948), Bułgaria (1947), Jugosławia, NRD, Albania (1950; od 1967 - ateizm)

od 1949 - ChRL; od 1960 - Kuba; od 1978 Wietnam

1847-1848 - Kapitał (K. Marks), „Religia to opium dla ludu”

1917 (25 X) - Wielka Rewolucja Bolszewicka w Rosji

1918 - dekret o rozdziale Kościoła od Państwa

1936 - konstytucja ZSRR

1977 - konstytucja ZSRR

Separacja czysta

1787 (17 IX) - Konstytucja USA

1791 - I Poprawka

1630 - deklaracja prawno naturalne

1632 - R. Williams (Rhode Island)

1776 - Konstytucja Wirginii

Separacja skoordynowana

1919 - Republika Weimarska (Niemcy)

20-lecie XX w. - Austria

1949 - Republika Federalna Niemiec

1991 - Zjednoczone Niemcy

od 1976/78 Hiszpania; od 1978 Włochy;

po 1989 r. - Polska, Węgry; Słowacja, Rosja?

Stosunki Państwo-Kościół w II Rzeczypospolitej

1) Konstytucja z 17 marca 1921 r.

0x08 graphic
0x08 graphic

0x08 graphic
Gwarancje w wymiarze indywidualnym

Gwarancje w wymiarze instytucjonalnym

0x08 graphic

0x08 graphic
Art. 110: „Obywatele polscy, należący do mniejszości narodowościowych, wyznaniowych lub językowych, mają równe z innymi obywatelami prawo zakładania, nadzoru i zawiadywania swoim własnym kosztem zakładów dobroczynnych, religijnych i społecznych, szkół i innych zakładów wychowawczych, oraz używania w nich swobodnie swej mowy i wykonywania przepisów swej religji”.

Art. 111: „Wszystkim obywatelom poręcza się wolność sumienia i wyznania. Żaden obywatel nie może być z powodu swego wyznania i przekonań religijnych ograniczony w prawach, przysługujących innym obywatelom.

Wszyscy mieszkańcy Państwa Polskiego mają prawo wolnego wyznawania zarówno publicznie jak prywatnie swej wiary i wykonywania przepisów swej religji lub obrządku, o ile to nie sprzeciwia się porządkowi publicznemu ani obyczajności publicznej”.

Art. 112: „Wolności wyznania nie wolno używać w sposób, przeciwny ustawom. Nikt nie może uchylać się od spełnienia obowiązków publicznych z powodu swoich wierzeń religijnych. Nikt nie może być zmuszony do udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych, o ile nie podlega władzy rodzicielskiej lub opiekuńczej”.

Art. 113: „Każdy związek religijny, uznany przez Państwo, ma prawo urządzać zbiorowe i publiczne nabożeństwa, może samodzielnie prowadzić swe sprawy wewnętrzne, może posiadać i nabywać majątek ruchomy i nieruchomy, zarządzać nim i rozporządzać, pozostaje w posiadaniu i używaniu swoich fundacji i funduszów, tudzież zakładów dla celów wyznaniowych, naukowych i dobroczynnych. Żaden związek religijny jednak nie może stawać w sprzeczności z ustawami państwa”.

Art. 114: „Wyznanie rzymsko-katolickie, będące religją przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwa naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań.

Kościół Rzymsko-Katolicki rządzi się własnemi prawami. Stosunek Państwa do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm”.

Konkordat Stolica Apostolska-Polska, podpisany w Rzymie dnia 10 lutego 1925 r. (Dz.U. Nr 72, poz. 501) - (27 art.)

0x08 graphic
Konstytucja z 23 kwietnia 1935 r.

Art. 2. (1) Na czele Państwa stoi Prezydent Rzeczypospolitej.

(2) Na Nim spoczywa odpowiedzialność wobec Boga i historji za losy Państwa.

0x08 graphic
0x08 graphic
Kościoły i związki wyznaniowe w II RP

Art. 115: „Kościoły mniejszości religijnych i inne prawnie uznane związki religijne rządzą się same własnemi ustawami, których uznania Państwo nie odmówi, o ile nie zawierają postanowień, sprzecznych z prawem.

Stosunek Państwa do tych Kościołów i wyznań będzie ustalany w drodze ustawowej po porozumieniu się z ich prawnemi reprezentacjami”.

Art. 116: „Uznanie nowego lub dotąd prawnie nieuznanego wyznania nie będzie odmówione związkom religijnym, których urządzenia, nauka i ustrój nie są przeciwne porządkowi publicznemu ani obyczajności publicznej”.

Prawnie uznane (ok. 42)

Prawnie nieuznane

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Ustawy indywidualne (polskie)

Przepisy zaborcze

Tolerowane

Nie-tolerowane

1) Gminy wyznaniowe żydowskie (1927)

2) Wschodni Kościół Staroobrzędowy w RP, nie posiadający hierarchii duchownej - Bezpopowcy (1928)

3) Muzułmański Związek Religijny w RP (1936)

4) Karaimski Związek Religijny w RP (1936)

5) Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP (1936)

6) Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny (1938)

Np.: Kościół Ewangelicko-Reformowany w RP (Jednota Wileńska i Warszawska);

Kościół Mariawicki;

Kościoły Ewangelicko-Unijne (Poznań, Górny Śląsk);

Kościół Ewangelicko-Luterski (Staroluterski); Bracia Morawscy (hernhuci);

Kościół Starokatolicki; Mennonici, Baptyści, itd.

Np.: Kościół Polskokatolicki w RP;

Kościół Ewangeliczno-Baptystyczny w RP;

Kościół Adwentystów Dnia Siódmego w RP;

Kościół Anglikański;

Podstawa prawna:

1) specjalne przepisy zaborcze,

2) prawo o stowarzyszeniach,

3) art. 111 i 112 Konstytucji z 1921 r.

Np.: Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w RP;

Badaczy Pisma Świętego;

Liberalny Kościół Katolicki

Ochrona karna wolności sumienia i wyznania: Kodeks karny z 11 lipca 1932 r.

Art. 132. § 2. Tym samym karom podlega (karze więzienia do lat 2 lub aresztu do lat 2), kto znieważa duchownego uznanego prawnie wyznania lub związku religijnego - podczas pełnienia przez nich obowiązków służby lub powołania.

Art. 133. § karze więzienia do lat 5 podlega, kto dopuszcza się czynnej napaści na duchownego uznanego prawnie wyznania lub związku religijnego - podczas lub z powodu pełnienia przez nich obowiązków służby lub powołania.

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciw uczuciom religijnym.

Art. 172. Kto publicznie Bogu bluźni, podlega karze więzienia do lat 5.

Art. 173. Kto publicznie lży lub wyszydza uznane prawnie wyznanie lub związek religijny, jego dogmaty, wierzenia lub obrzędy, albo znieważa przedmiot jego czci religijnej lub miejsce przeznaczone do wykonywania jego obrzędów religijnych, podlega karze więzienia do lat 3.

Art. 174. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu zbiorowemu wykonywaniu aktu religijnego uznanego prawnie wyznania lub związku religijnego, podlega karze aresztu do lat 2.

„SEPARACJA WROGA” W POLSCE LUDOWEJ

I). Źródła prawa:

22 VII 1944 - Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego

22 VII 1952 - Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, art. 70 ust. 2 zd. 1 „Kościół jest oddzielony od państwa”.

- brak zapowiadanej (art. 70 ust. 2 zd. 2) ustawy ramowej o określeniu stosunków Państwo-Kościół.

II). Przejawy dyskryminacji (przykłady):

  1. 12 IX 1945 - uchwała Rady Ministrów TRzJN o zerwaniu Konkordatu z 1925 r.

  2. Usuwanie religii z życia publicznego:

  1. Wprowadzenie obligatoryjnych ślubów cywilnych:

- dekret Rady Ministrów z 25 IX 1945 z mocą od 1 I 1946

  1. Nowe prawo rodzinne bez elementów wyznaniowych z 22 I 1946 r.

  2. Nowe prawo o aktach stanu cywilnego z 25 IX 1945 z mocą od 1 I 1946, duchowni przestali pełnić funkcje urzędników stanu cywilnego

  3. Zmiana przepisów dotyczących ochrony karnej ochrony wolności sumienia i wyznania:

  1. Pozbawienie Kościoła praw majątkowych:

  1. Represje wobec zakonów i likwidacja stowarzyszeń kościelnych:

  1. Upaństwowienie szpitali i organizacji „Caritas”:

  1. Znoszenie świat kościelnych:

  1. Likwidacja prasy i wydawnictw kościelnych:

  1. Usuwanie religii ze szkół publicznych, likwidacja szkół katolickich:

- 13 IX 1945 okólnik ministra oświaty pozostawia naukę religii tylko wyznań uznanych, chyba że rodzice sobie nie życzą nauczania religii, szykana rodziców

  1. Ingerencja w sprawy obsady urzędów kościelnych:

  1. Organy wyspecjalizowane z walki z Kościołem:

  1. Legalizacja Kościołów i związków wyznaniowych:

  1. Podmiotowość publicznoprawna i cywilnoprawna Kościoła katolickiego i innych:

  1. Brak: ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Rzymskokatolickiego w PRL, Konkordatu, ustawy ramowej.

  2. Dyskryminacja ubezpieczeniowa osób duchownych: ubezp. społeczne, zdrowotne, inne.

  3. IV Wydział UB do walki z Kościołem Katolickim i innymi związkami wyznaniowymi.

  4. Służba wojskowa alumnów, diakonów, prezbiterów i zakonników.

„księża robotnicy” - idea przygotowania kadr księży, którzy tkwiliby całkowicie w środowisku robotniczym, pracowali w fabrykach, a ich sytuacja życiowa i mieszkaniowa byłaby taka sama jak ich towarzyszy pracy; byliby też zwolnieni całkowicie od obowiązków parafialnych. Wkrótce jednak solidarność skłoniła ich, zwłaszcza w regionie paryskim, do angażowania się, początkowo moralnego, później coraz bardziej realnego, w działalność związkową i polityczną po stronie komunistycznych związków zawodowych i partii komunistycznej. Przynależność do organizacji robotniczych stawała się dla nich ważniejsza niż przynależność do Kościoła.

Urządzenia techniczne, jak mikrofony przy każdym rzędzie ław oraz system kart do głosowania, ułatwiły i przyspieszyły wiele spraw, które na Sob. Wat I sprawiły wiele kłopotów i pochłaniały mnóstwo czasu. Podobnie jak to było poprzednio językiem obrad była wyłącznie łacina. Tylko patriarcha Maximos Saigh z Antiochii przemawiał po francusku, aby zaznaczyć, że Kościół kat. nie utożsamia się z łaciną. Istniała także tajemnica soborowa i dotyczyła prac komisji przygotowawczych.

Synod ma podtrzymywać ścisłą więź i żywą współpracę między episkopatem świata a papieżem, ma też informować papieża o wewnętrznym życiu Kościoła, jego działalności we współczesnym świecie. Do zadań specjalnych synodu należało zgłaszanie specjalnych problemów pod jego obrady. W synodzie biskupów z urzędu biorą udział patriarchowie i więksi arcybiskupi Kościołów wschodnich, biskupi wybrani przez krajowe konferencje biskupów, zakonnicy wybrani przez Rzymską Unię Przełożonych Generalnych, przewodniczący konferencji episkopatów krajowych i kardynałowie prefekci kongregacji rzymskich. Synod posiada stałego sekretarza generalnego, który kieruje jego pracami.

Do spraw legislacyjnych, do spraw wydawnictw i czasopism, do spraw wychowania, do spraw seminariów duchownych, do spraw walki z alkoholizmem i wychowania do trzeźwości.

Po św. Piotrze oraz Piusie IX, którego pontyfikat trwał od 16 VI 1846 r. do 7 lutego 1878 r., czyli 31 lat, 7 miesięcy i 22 dni

Zob. Ks. D. Zamiatała CMF, Caritas. Działalność i likwidacja organizacji 1945-1950, KUL Lublin 2000.

Bp. P. S o c h a, Pierwsza instrukcja duszpasterska w sprawie przygotowania do wizyty Ojca Świętego w Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, „Ecclesiastica” nr 1, (styczeń-marzec) 1997, s. 176.

Jan Paweł II odwiedził dziewięć archidiecezji i diecezji: wrocławską, legnicką, zielonogórsko-gorzowską, gnieźnieńską, poznańską, kaliską, częstochowską, krakowską i przemyską; a w tym: Zakopane, Wrocław, Kraków, Krosno, Legnicę, Gorzów Wlkp., Poznań, Kalisz, Częstochowę, Ludźmierz i Dukle. K s. C z. D r ą ż e k S J, Na szlaku papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny, w: WWW. Opoka. Org. Pl.

„L'Osservatore Romano” nr 7, 1997.

Fragment przemówienie J a n a P a w ł a I I z dnia 12 stycznia 1993 r. do I grupy biskupów Kościół wspólnotą ewangelizującą, przy okazji wizyty „Ad limina apostolorum” biskupów polskich w Watykanie.

„…tak bardzo odmieniłeś oblicze polskiej ziemi”, pod red. E. Grudzińskiej, L. Wojtkiewicz, D. Świdkiewicza, G. Nowaka, S. Rzeźniczka, ks. E. Jankiewicza, ks. A. Lubańskiego, Gorzów Wlkp. 1997.

Bp. P. S o c h a, Pierwsza instrukcja…, s. 177.

Tamże, s. 178.

Komitety miały włączać się w takie inicjatywy parafialne jak: uroczyste obchodzenie każdego miesiąca Dnia Wyboru Kard. Karola Wojtyły do pełnienia posługi Następcy Św. Piotra, Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego, konkurs z wiedzy na temat nauczania Jana Pawła II, projekcji filmów o papieżu, akademii itp. Tamże, s. 182.

Bp. A. D y c z k o w s k i, Komunikat do wiernych w sprawie wprowadzenia w życie nowego sposobu przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania, „Ecclesiastica” nr 1, (styczeń-marzec) 1997, s. 189.

Świadectwa darów duchowych i materialnych, spisane na kartkach A4 i w porozumieniu z duszpasterzem przekazywano do Diecezjalnego Komitetu ds. Wizyty Ojca Św. do końca kwietnia 1997 r.

Bp. P. S o c h a, Pierwsza instrukcja, s. 178.

Tamże.

Bp. P. S o c h a, Prace wydziałów kurii biskupiej, „Ecclesiastica” nr 1, (styczeń-marzec) 1997, s. 369-370.

Bp. P. S o c h a, Prace wydziału kurii biskupiej, „Ecclesiastica” nr 2, (kwiecień-czerwiec) 1997, s. 191-192.

H. W i k o w s k a, Działalność apostolska w diecezji, „Ecclesiastica” nr 1, (styczeń-marzec) 1997, s. 385.

Tamże, s. 387-388.

A. D r a g u ł a, Działalność apostolska w diecezji, „Ecclesiastica” nr 2, (kwiecień-czerwiec) 1997, s. 200.

B. D z i a d u r a, Inne informacje, „Ecclesiastica” nr 2, (kwiecień-czerwiec) 1997, s. 204-205.

Z. K o b u s, Z życia seminarium duchownego, „Ecclesiastica” nr 2, (kwiecień- czerwiec) 1997, s. 198.

D. Ś w i d k i e w i c z, Inne informacje, „Ecclesiastica” nr 2, (kwiecień-czerwiec) 1997, s. 206.

Tamże, s. 206-207.

E. G a r l i k o w s k i, Działalność duszpasterska biskupa diecezjalnego i biskupów pomocniczych, „Ecclesiastica” nr 3 (lipiec-wrzesień) 1997, s. 91.

R. L i t w i ń c z u k, duszpasterstwo młodzieżowe, „Ecclesiastica” nr 3, (lipiec-wrzesień) 1997, s. 103-104.

Bp. P. S o c h a, Przebieg wizyty Ojca Św. w Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, „Ecclesiastica” nr 3, (lipiec-wrzesień) 1997, s. 78.

Tamże, s. 79.

Na spotkanie z Janem Paweł II przybyli m.in.: bp A. Kaszkiewicz z Grodna, bp pomocniczy W. Weider z Berlina, ks. inf. B. Kresing z Paderborn, ks. prał. B. Richter z Gaerlitz, ks. prob. H. Polloc z Cottbus, abp M. Przykucki ze Szczecina, abp J. Michalik z Przemyśla, bp M. Gołębiewski z Koszalina, bp A. Dydycz z Drohiczyna, bp. I. Jeż z Koszalina, bp T. Werno z Koszalina, bp P. Cieślik z Koszalina, bp E. Frankowski z Sandomierza, bp J. Zawitkowski z Łowicza, bp J. Wojtkowski z Olsztyna, bp Z. Kraszewski z Warszawy-Pragi, bp J. Gałecki ze Szczecina, bp E. Samsel z Ełku, abp J. Paetz z Poznania, abp J. Stroba z Poznania, bp S. Stefanek z Łomży, bp M. Kruszyłowicz z ze Szczecina, bp A. Małysiak z Krakowa oraz przedstawiciele kapituły Szczecińsko-Kamieńskiej, Koszalińsko-Kołobrzeskiej, Poznańskiej i Zielonogórsko-Gorzowskiej. Tamże, s. 80.

Tamże.

Kronika Parafii p.w. Męczenników Polskich w Gorzowie Wlkp., s. 45.

Tamże, s. 46-49

Bp P. S o c h a, Przebieg wizyty Ojca Świętego…, s. 84.

Ks. C z. D r ą ż e k S J, Na szlaku papieskiej pielgrzymki…; Kronika Parafii…

Bp. P. S o c h a, Przebieg wizyty…, s. 85-86.

Również wizerunek MB Rokitniańskiej przybył do Gorzowa Wlkp., drugi raz od 1946 r., na czas wizyty Jana Pawła II.

Ks. C z. D r ą ż e k S J, Na szlaku…

Kronika Parafii…

Bp. P. S o c h a, Przebieg wizyty…, s. 88-89.

Inne informacje, „Ecclesiastica” nr 3, (lipiec-wrzesień) 1997, s. 109-111.

Bp. P. S o c h a, Nadzwyczajna Sesja Księży Dziekanów terenów dotkniętych klęską powodzi, „Ecclesiastica” nr 3, (lipiec-wrzesień) 1997, s. 100.

Bp. A. D y c z k o w s k i, Dekret w sprawie zatwierdzenia statutu „Wspólnoty św. Tymoteusza”, „Ecclesiastica” nr 10/12, (październik-grudzień)1997, s. 48-49.

Prace wydziałów Kurii Biskupiej, „Ecclesiastica” nr 10/12, (październik-grudzień) 1997, s. 86.

Administrator RP w czasie wakansu na tronie królewskim.

76



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tabelka do sprawozdań, far, II rok III sem, analiza instrumentalna
Skrypt(2), II ROK, SEMESTR II, psychologia różnic indywidualnych, opracowania
zaliczenie farmacja 2010, far, II rok III sem, psychologia
Psychologia, far, II rok III sem, psychologia, psychologia
IMMUNOPROFILAKTYKA CHOR B ZAKA NYCH ZWIERZ T, far, II rok III sem, zwierzęta laboratoryjne, z poprze
EGZAMIN, far, II rok III sem, biochemia, egzamin
Zaliczenie 2014, far, II rok III sem, zwierzęta laboratoryjne
Farmacja zagadnienia do kolokwium Psychologia i socjologia 2014, far, II rok III sem, psychologia, p
EGZAMIN patofizjologia, far, II rok III sem, patofizjologia, wykłady egzamin
spr bioch ćw 2, far, II rok III sem, biochemia, lab
9 Wykład Patofizjologia 1, far, II rok III sem, patofizjologia, wykłady egzamin
ĆWICZENIE II biol mol, far, III rok IV sem, biologia molekularna, II
Kolokwium zaliczeniowe patofizjologia 2014 2015, far, II rok III sem, patofizjologia, ćw sem
zaliczenie ze zwierząt(1), far, II rok III sem, zwierzęta laboratoryjne, z poprzednich lat
10 Wykład Patofizjologia, far, II rok III sem, patofizjologia, wykłady egzamin
2 Wykład Patofizjologia, far, II rok III sem, patofizjologia, wykłady egzamin
Egzamin z biochemii-, far, II rok III sem, biochemia, egzamin
12-Wykład-Patofizjologia, far, II rok III sem, patofizjologia, wykłady egzamin

więcej podobnych podstron