Wpływ hormonów na skórę, szkoła, anatomia


Twój wygląd może zdradzić, czy masz problemy z hormonami

Zaczęłaś systematycznie przybierać na wadze, choć jesz tyle samo, co kiedyś? Albo wręcz przeciwnie: chudniesz, chociaż niczego sobie nie odmawiasz? A może cera, do tej pory idealna, zaczęła sprawiać kłopoty lub nad górną wargą pojawił się wąsik? Warto sprawdzić, czy poziom niektórych twoich hormonów nie jest za niski, a innych - zbyt wysoki.

Do tej pory naukowcom udało się rozszyfrować budowę i poznać funkcje ponad stu hormonów. Produkowane są one w gruczołach dokrewnych, z których przenikają do krwi. Wraz z nią docierają do wszystkich zakamarków naszego ciała, by pobudzać komórki do intensywnej pracy. Stąd właśnie pochodzi ich nazwa. Po grecku bowiem "hormao" oznacza "napędzać", "pobudzać". Jeżeli nic nie zakłóca wydzielania hormonów, organizm funkcjonuje bez zarzutu. Gdy jednak niektórych z nich jest za dużo lub zbyt mało, zaczynają się kłopoty ze zdrowiem. A wszystko dlatego, że zaburzona została hormonalna równowaga organizmu.

Na wahania poziomu hormonów zwykle pierwsza reaguje skóra. Zaczynają się wtedy problemy z cerą i włosami. Zmieniają się też sylwetka i waga ciała. Często te objawy występują równocześnie, np. kłopotom z cerą lub nadmiernym owłosieniem towarzyszy nadwaga lub chudnięcie.
Zdarza się jednak, że zmiany są nieznaczne, np. na twarzy pojawiają się krostki lub szybciej przetłuszczają włosy. Wtedy zazwyczaj sięgamy po kosmetyki i nawet nie myślimy, by iść z tym do lekarza. Tymczasem mogą to być oznaki, że nasz organizm nie funkcjonuje prawidłowo.
Dlatego warto bacznie obserwować swoje ciało. Tylko wtedy będziemy mogły szybko zareagować na pozornie błahe sygnały. Jeśli rozpoznamy któryś z nich, nie zwlekajmy z wizytą u internisty, ginekologa lub endokrynologa. Jedynie lekarz może ocenić, czy rzeczywiście wymagamy pomocy, i skierować na odpowiednie badania.

Gdy skóra woła o pomoc

To właśnie na skórze najszybciej dostrzesz, że hormony nie "pracują" tak, jak powinny.

Trądzik i łojotok. Są to znane większości z nas problemy okresu dojrzewania. Z reguły mijają, gdy burzę hormonalną mamy już za sobą. Bywa jednak, że u kobiet po 30. czy 40. roku życia cera zaczyna się przetłuszczać, a na twarzy pojawiają się wypryski. To pierwszy sygnał, że w organizmie dzieje się coś niedobrego. Już wtedy powinnyśmy wybrać się do lekarza, bo gdy zmiany rozszerzą się na plecy lub klatkę piersiową, trudniej będzie się z nimi uporać. Za "późny" trądzik i łojotok odpowiada zwykle nadmiar testosteronu (to męski hormon, ale w niewielkich ilościach jest niezbędny też kobietom). Zdarza się, że testosteron jest w normie. Wtedy przyczyna problemów ze skórą tkwi w niedoborze estrogenów.

Przesuszona skóra. Może to być sygnał, że w organizmie jest za mało progesteronu (estrogeny są w normie) lub estrogeny są w nadmiarze, progesteron zaś w normie. Skóra na całym ciele staje się wtedy cienka i wysuszona. Wokół ust i nosa pojawiają się zaczerwienienia z wypryskami, tzw. trądzik różowaty.

Przebarwienia i plamy na skórze. Jeśli na twarzy i ciele występują białe plamy, które nie znikają nawet po opalaniu, to informacja, że jajniki lub przysadka mózgowa przestały funkcjonować prawidłowo. Z kolei, gdy karnacja ulega zmianie na ciemniejszą, a w zgięciach łokci i nadgarstków pojawiają się wyraźne brązowe przebarwienia, możemy podejrzewać niedoczynność kory nadnerczy.

Wzmożone pocenie się. Z reguły świadczy o nadmiarze hormonów tarczycy - jest jednym z pierwszych objawów jej nadczynności (częściej dotyka ona kobiet niż mężczyzn). Skóra jest wtedy nie tylko stale wilgotna, ale także zaczerwieniona i gorąca, zwłaszcza na twarzy i szyi.

Chłodna i blada skóra. Gdy "ospała" tarczyca produkuje zbyt mało hormonów, mówimy o jej niedoczynności. Skóra jest wtedy chłodna i blada, staje się też coraz cieńsza i pojawiają się na niej rozstępy. Na łokciach zaś wygląda, jak pomarszczona i zabarwiona na ciemno (to tzw. efekt brudnych łokci). Twarz zaś jest nabrzmiała i opuchnięta, a paznokcie łamią się oraz tracą naturalny kolor i połysk.

Nadmierne owłosienie. Przed  tym problemem stają przede wszystkim te panie, u których nadnercza i jajniki produkują zbyt dużo testosteronu. Włosów przybywa wówczas na nogach i rękach, więc często trudno nadążyć z ich depilowaniem. Czasami zaczynają one rosnąć również na brodzie, klatce piersiowej, a nawet brzuchu czy piersiach, czyli w tych miejscach, w których zazwyczaj owłosieni są mężczyźni.

Wypadanie włosów. Łysienie może mieć związek z hormonami produkowanymi przez tarczycę. Przy jej niedoczynności włosy nie tylko stają się kruche, łatwo się łamią i rozdwajają na końcach, ale też wypadają garściami. Jeśli zaś winne są hormony wytwarzane przez jajniki i nadnercza, dochodzi do łysienia typu męskiego - czupryna w okolicy ciemieniowej się przerzedza, a nad czołem tworzą się zakola. Zwykle też włosy nadmiernie się przetłuszczają.

Figura prawdę ci powie

Czasami bywa tak, że choć odżywiamy się normalnie i nie stosujemy żadnych diet odchudzających, zaczynamy tracić na wadze. Zdarza się też, że choć nasza dieta nie uległa zmianie, szybko przybywa nam kilogramów. Pamiętajmy jednak, że każda nieuzasadniona zmiana ciężaru ciała powinna zwiększyć naszą czujność. Może oznaczać bowiem, że funkcjonowanie tarczycy, jajników lub nadnerczy zostało zakłócone.

Szybkie przybieranie na wadze. To jeden z objawów niedoczynności tarczycy. Kiedy zaczyna brakować wytwarzanych przez nią hormonów, nie tylko tyjemy (zwalnia się tempo przemiany materii), lecz także stale jest nam zimno, mamy obniżony nastrój i łatwo się męczymy.
Niekiedy za skłonność do tycia odpowiada nadmiar hormonów produkowanych przez nadnercza. Wtedy tkanka tłuszczowa nie przyrasta równomiernie na całym ciele, tylko odkłada się na karku i tułowiu - głównie brzuchu, biodrach i pośladkach. Nasza sylwetka zaczyna przypominać piłkę osadzoną na cienkich nóżkach.
Przybieranie na wadze jest także problemem pań, które cierpią na zespół policystycznych jajników ("usiane" są one mikrotorbielami). Wtedy występuje też przewlekły brak jajeczkowania. Może się również utrzymywać podwyższony poziom glukozy we krwi. To wszystko powoduje zakłócenia wydzielania hormonów przez jajniki. W efekcie "zyskujemy" dodatkowe kilogramy.

Gwałtowne chudnięcie. Duży spadek wagi w krótkim czasie może świadczyć o nadczynności tarczycy. Gdy jej hormonów mamy w nadmiarze, tempo przemiany materii ulega bowiem przyspieszeniu. Ponadto trudno nam zapanować nad emocjami, pojawia się drżenie rąk i mamy kłopoty ze snem oraz problemy z sercem. Często też podwyższona jest temperatura ciała.

Zmiany w proporcjach ciała. Gdy nasza sylwetka z kobiecej staje się coraz bardziej męska, możemy podejrzewać, że jajniki lub nadnercza (albo oba te gruczoły jednocześnie) produkują nadmierne ilości testosteronu. Barki są wtedy szersze niż biodra, mięśnie zaś nabierają masy i stają się bardziej wytrzymałe. I chociaż nie gimnastykujemy się intensywnie ani nie wyciskamy siódmych potów w siłowni, zaczynamy wyglądać jak prawdziwe kulturystki. 

Hormony pod lupą

Aby oznaczyć poziom hormonów, najczęściej bada się krew. Z reguły nie trzeba się do tego specjalnie przygotowywać. Czasami wystarczy przyjść na jej pobranie na czczo i o określonej porze dnia. Decyzję o tym, jakie badania musimy wykonać, podejmuje lekarz i to on powinien ocenić wyniki (laboratoria podają je w różnych jednostkach). Zwykle jednocześnie określa się poziom kilku, zależnych od siebie, hormonów (zmiana poziomu jednego może powodować wahania poziomu innego). Najczęściej bada się hormony wydzielane przez:

- przysadkę mózgową - są to: folitropina (FSH) i lutropina (LH), które sterują pracą jajników; tyreotropina (TSH), wpływająca na tarczycę; kortykotropina (ACTH), działająca na nadnercza; prolaktyna (PRL), pobudzająca m.in. jajniki i nadnercza
- tarczycę - trójjodotyronina (T3) i tyroksyna (T4)
- nadnercza - kortyzol, testosteron i dehydroepiandrosteron (DHEA)
- jajniki - estrogeny (głównie jest to estradiol E2), progesteron i testosteron.

Warto wiedzieć, że gruczołem "zarządzającym" układem hormonalnym jest przysadka mózgowa. To ona wydziela hormony tropowe, które pobudzają do działania jajniki, tarczycę czy nadnercza. Często to właśnie nadmiar lub niedobór jakiegoś hormonu tropowego sprawia, że gruczoły te nie funkcjonują prawidłowo. Przykładowo: by rozpoznać nadczynność lub nie-doczynność tarczycy, musimy określić nie tylko poziom hormonów tyroksyny i trójjodotyroniny (wytwarzanych przez tarczycę), ale także zawartość tyreotropiny we krwi. W ten sposób możemy sprawdzić, czy przysadka mózgowa dostatecznie zaopatruje  tarczycę w TSH. Trudniej jest ocenić poziom estrogenów czy progesteronu - ich stężenie zmienia się w cyklu. Krew do analizy pobiera się wtedy w wyznaczonym przez ginekologa terminie. Czasami wystarczy tylko jedno badanie przed miesiączką, ale bywa, że konieczne jest też określenie hormonów w każdej fazie cyklu - zwykle w 7., 14. oraz 21. dniu.

Nasz ekspert radzi

dr n. med. Krzysztof Dynowski, ginekolog endokrynolog, Centrum Medyczne LIM

Układ hormonalny przypomina sieć naczyń połączonych, w której nieprawidłowe funkcjonowanie jednego gruczołu prędzej czy później będzie rzutowało na pracę innych. Przykładem takich powiązań jest tarczyca. Jej nieleczona niedoczynność może zaburzać pracę jajników. Dlatego, widząc pacjentkę po raz pierwszy, przeprowadzam z nią dokładny wywiad. Pytam również o to, czy przez ostatnie pół roku coś zmieniło się w jej wyglądzie. Jeżeli miała kłopoty z utrzymaniem wagi, wypadają jej włosy lub pojawiły się zmiany na skórze, co zazwyczaj sygnalizuje hormonalne rozchwianie, odpowiednio do sytuacji dobieram strategię leczenia. Ważne jest także to, że każda hormonalna antykoncepcja - zarówno pigułki, jak i plastry czy wkładka wewnątrzmaciczna - może zakłócać sygnały wysyłane przez jajniki (inne gruczoły dokrewne funkcjonują wtedy bez zmian). Nazwa się to maskowaniem zaburzeń. Trzeba o tym pamiętać, badając poziom hormonów.

Leczenie zaburzeń hormonalnych powinno odbywać się pod opieką doświadczonego endokrynologa lub ginekologa endokrynologa. Aby poziom hormonów wrócił do normy, czasem wystarczy krótka kuracja, bywa jednak, że na efekty trzeba poczekać nawet kilka lat.
Terapia najczęściej polega na podawaniu hormonów (zawsze zaczyna się od najmniejszych, ale już skutecznych dawek) lub innych leków.  W wielu przypadkach dobre wyniki daje też odpowiednio dobrana pigułka antykoncepcyjna, która szybko poprawia stan skóry i samopoczucie. Pamiętajmy jednak, że lekarz nie musi od razu zlecać przyjmowania hormonów. Czasami wystarczy tylko niewielka zmiana diety czy stylu życia, by układ hormonalny zaczął prawidłowo funkcjonować.

Skóra żywo reaguje na hormony płciowe. Widać to zwłaszcza u kobiet w okresie postmenopauzalnym, kiedy ustaje wydzielanie żeńskich hormonów, których obecność warunkuje ładny wygląd skóry. Deficyt estrogenów i progesteronu we krwi powoduje gwałtowne pogorszenie się właściwości skóry doprowadzając w ciągu kilku lat do nadmiernej suchości, wiotkości, zmarszczek, itp. 

Jakie hormony oddziaływują na skórę?

Najważniejszy jest wpływ żeńskich hormonów estrogenów, progesteronu, a ponadto męskich androgenów. Poza hormonami płciowymi pewien wpływ na skórę ma także hormon wzrostu, melatonina i dehydroepiandrosteron.

Estrogeny i skóra

Wpływ estrogenów na skórę jest wieloraki. Nadzorują odżywienie i nawodnienie skóry, poprzez receptory estrogenowe zlokalizowane w jej tkankach, stymulują odporność na zarazki. Estrogeny są m.in. zaangażowane w proces tworzenia nowych naczyń włosowatych zaopatrujących skórę w substancje odżywcze, energetyczne, budulcowe i tlen.


Gdy wystąpi niedobór estrogenów

Niedobór estrogenów prowadzi do zmniejszenia grubości warstw skóry, utraty jej elastyczności. Estrogeny, mają bowiem wpływ na elastyczność i charakterystyczną dla kobiet strukturę tkanki łącznej. Deficyt estrogenów powoduje również wysychanie innych ważnych wytworów skórnych - śluzówki jamy ustnej, powiek i gałki ocznej. Szczególnie dotkliwe są zmiany degeneracyjne błony śluzowej układu moczowo-płciowego. Następuje zanik tkanki podskórnej warg sromowych, co jest spowodowane zmniejszeniem zawartości kolagenu. Ponadto powstawanie szczelin w błonie śluzowej pochwy, zmniejszenie produkcji śluzu, utrata wilgotności pochwy, co ma swoje konsekwencje w występujących często bólach w trakcie stosunku płciowego (dyspareunii). Na objaw ten skarży się około 25% kobiet po menopauzie, które są aktywne seksualnie. Innymi następstwem zaburzeń w wydzielaniu śluzu jest podwyższenie pH pochwy, co obniża jej ochronę przed zarazkami i powoduje zwiększoną częstość występowania stanów zapalnych. Bardzo często z wymienionymi zmianami współistnieją również stany zapalne cewki moczowej i pęcherza moczowego.

Zaburzenia hormonalne osłabiają skórę - okresowy nadmiar estrogenów

Cellulit, czyli tzw. pomarańczowa skórka - najczęściej atakuje kobiety w czasie dojrzewania, w ciąży i przed menopauzą. A to dlatego, że do jej powstawania najbardziej przyczyniają się żeńskie hormony - estrogeny, a ściśle mówiąc ich zbyt wysoki poziom w stosunku do progesteronu (drugiego ważnego hormonu żeńskiego wydzielanego przez jajniki). Od tej dysproporcji zaczyna się sekwencja reakcji, której skutkiem jest degeneracja elastycznych włókien kolagenu - „rusztowania” tkanki łącznej skóry - a w konsekwencji grudki i nierówności na udach, pośladkach, brzuchu, a czasem nawet na piersiach i wewnętrznej stronie ramion.

Zaburzenia mikrokrążenia wskutek nadmiaru estrogenów - degenerują skórę

Pod wpływem okołomiesiączkowego nadmiaru estrogenów płyny fizjologiczne przenikają z krwi do okolicznych tkanek i gromadzą się w przestrzeniach międzykomórkowych, powodując wodniste obrzęki, znane wielu kobietom i częste podczas menstruacji. Jeśli taki stan utrzymuje sie kilka dni - nie jest patologią, lecz normalnym stanem fizjologicznym. Jednak przedłużanie sie tej sytuacji i długotrwałe utrzymywanie się nadmiaru estrogenów w stosunku do progesteronu jest już patologią.

Powstanie miejscowego obrzęku powoduje ucisk na otaczające komórki skóry, szczególnie tłuszczowe, które są w tym momencie gorzej odżywione i zaczynają nieprawidłowo funkcjonować. Skutkiem jest nadmierne powiększenie się tych komórek i gromadzenie substancji tłuszczowych. Kolejną zmianą są miejscowe stany zapalne, które powodują liczne zwłóknienia i degenerację tkanki łącznej.
 

Hormony a obrzęk tkankowy i celullitis u młodych kobiet?

Powyższy mechanizm wodnistych obrzęków podskórnych wywołanych nadmiarem poziomu estrogenów we krwi występuje u kobiet, w tym niekiedy u osób młodych - w okresie pokwitania. Estrogeny są bowiem żeńskimi hormonami płciowymi odpowiedzialnymi za rozwój kobiecych cech płciowych, w tym za rozmieszczenie tkanki łącznej i tłuszczowej. Kiedy obrzęknięte tkanki długotrwale uciskają na naczynia krwionośne, powodując zaburzenie mikrokrążenia w skórze i tkance podskórnej - powodują niedokrwienie komórek tłuszczowych. Z braku tlenu i składników odżywczych komórki tłuszczowe wytwarzają i gromadzą w swym wnętrzu substancje toksyczne. Tak więc adypocyty mogą zwiększać wielokrotnie swe rozmiary nie tylko gromadząc tłuszcz, ale również toksyczne odpady metaboliczne. Pod wpływem tego patologicznego mechanizmu początki "skórki pomarańczowej" mogą pojawiać się już u młodych, szczupłych dziewcząt.
 

Wspólnik hormonów -  kolagen

Dlaczego głównie u kobiet zaburzenie proporcji hormonów niszczy kolagenowy kord skóry? Bowiem u mężczyzn włókna kolagenu i elastyny są silniejsze - układają się jak siateczka (kord) i mocno podtrzymują komórki tłuszczowe oraz naczynia krwionośne. Ponadto nie występują, ze zrozumiałych względów analogiczne zaburzenia hormonalne. Natomiast u kobiet włókna kolagenu i elastyny nie tworzą silnej plecionki (kordu) a układają się równolegle. Dzięki temu tkanka łączna skóry kobiet jest bardziej elastyczna i rozciągliwa i jest w stanie pomieścić dziecko w czasie ciąży. Z jednej strony to wielka ewolucyjna zaleta, ale z drugiej po porodzie może inicjować „psucie się „ tkanki łącznej skóry. Pozbijane w twarde grudki komórki tłuszczowe mogą łatwo przesuwać się między ułożonymi równolegle włóknami kolagenu i elastyny, deformując tym tkankę łączną skóry właściwej, która stopniowo twardnieje i traci elastyczność.
 

Zmiany skórne związane z menopauzą

Okołomenopauzalny niedobór estrogenów - kontrolujących i regulujących wiele procesów fizjologicznych hamuje m. in. regenerację warstwy rogowej skóry. Brak estrogenów powoduje osłabienie aktywności komórek budowniczych naskórka - keratynocytów. W skórze zaczynają dominować procesy zaniku tkanek strukturalnych nad ich regeneracją oraz ma miejsce nasilenie się zmian zwyrodnieniowych. Szczególnie podatne na niekorzystne zmiany związane z niedoborem estrogenów są tkanki bogate w receptory dla tych hormonów, tj. nabłonek narządów moczowo-płciowych (sromu, pochwy i dróg moczowych), oraz skóra, przede wszystkim prestiżowa dla każdego skóra twarzy. Utkanie receptorów estrogenowych w skórze twarzy należy do najliczniejszych w organizmie kobiety.
 

Skóra po menopauzie

Po menopauzie jajniki zaprzestają wytwarzanie żeńskich hormonów, a ich niedobór tylko częściowo wyrównuje tkanka tłuszczowa u tych kobiet, które mają jej dużo. Tylko hormonalna terapia zastępcza w istotny sposób poprawia stan skóry i jej przydatków w okresie menopauzy.

Zasady hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) po menopauzie

Współczesne kobiety żyją przeciętnie jeszcze ponad 30 lat po menopauzie, dlatego jeśli występują u nich dokuczliwe objawy, w tym skórne mogą podjąć kurację hormonalną. Jej istotą jest zastąpienie nieczynnych czynności hormonalnych jajników poprzez podawanie estrogenów i progesteronu lub jego pochodnych (progestagenów) w minimalnych skutecznych dawkach. Obowiązuje obecnie generalna zasada bardzo indywidualnego doboru dawki i rodzaju leków hormonalnych, tak aby nowoczesna HTZ była terapią na miarę potrzeb i wieku pacjentki.

Hormonalna terapia zastępczej i skóra

Terapia zastępcza eliminuje objawy niedoboru żeńskich hormonów. Ustępują zaburzenia nastroju, zanik tkanek i funkcji narządów moczowo-płciowych, zmniejsza się zagrożenie osteoporozą i choroba niedokrwiennej serca. Nas interesuje jednak widoczny korzystny wpływ estrogenów na skórę, w której zahamowany jest zanik i procesy degeneracyjne kolagenu.


Dlaczego kolagen jest tak ważny dla skóry?

W skórze ludzkiej znajduje się aż kilkanaście typów kolagenu. Najważniejsze to kolagen typu I (80%), i kolagen typu III (15%), które warunkują sprężystość i siłę skóry. Już na początku lat 40. ubiegłego wieku zauważono, że kobiety, u których po menopauzie rozwija się osteoporoza, mają bladą, cienką, transparentną skórę. Stwierdzono współzależność obu tych cech i skojarzono je ze spadkiem zawartości kolagenu typu I po okresie klimakterium. Szacuje się obecnie, że w ciągu 15-18 lat po menopauzie średni spadek zawartości kolagenu w skórze wynosi 2,1% na rok, a ubytek grubości skóry wynosi ok. 1,13% na rok.
 

Preparaty estrogenowe zwiększają grubość skóry

W licznych badaniach wykazano korzystny wpływ preparatów estrogenowych na hamowanie ubytku kolagenu. Odnosi się to zarówno do ogólnego jak i miejscowego stosowania preparatów estrogenowych. Przykładowo udokumentowano, że stosowanie tzw. implantów estrogenowych lub estrogenów w żelu zwiększa znacząco grubość skóry właściwej. Roczna doustna lub przezskórna HTZ powoduje wzrost zawartości kolagenu od 1,8 do 5,1%. Chociaż nie brak wśród lekarzy głosów sceptycznych w tej kwestii.


HTZ wpływa na grubość naskórka

W badaniach udokumentowano, że doustna terapia estrogenowa oprócz pozytywnego wpływu na jakość i grubość skóry właściwej powoduje także wzrost grubości naskórka. Stwierdzono, że już po 3 mies. jej stosowania efekt działania estrogenu utrzymuje się jeszcze przez pół roku od zakończenia leczenia. Wynika to z faktu, że estrogeny mogą hamować śmierć komórkową (apoptozę) komórek budowniczych naskórka - keratynocytów, a jednocześnie mobilizować je do większej aktywności. Pod wpływem pregestagenów poprawie może ulec też jakość włosów, gdyż receptory progesteronowi są w keratynocytach, sebocytach gruczołach łojowych, mieszkach włosowych, ekrynowych gruczołach potowych i melanocytach.
 

Likwidacja zmarszczek

Preparaty miejscowe progesteronu w okresie menopauzy mogą usuwać zmarszczki. Wykazano np. w badaniach, że nakładanie na skórę kremu z 2% progesteronem raz dziennie przez 6 miesięcy u kobiet w wieku przed i pomenopauzalnym przyczyniło się do wyraźnej redukcji liczby zmarszczek, zmniejszenia ich głębokości oraz poprawy jędrności skóry. Należy jednak zauważyć, że poprawa urody skóry u kobiet stosujących HTZ zależy jednak od czasu trwania menopauzy i wyjściowej grubości skóry.
 

Bezpieczeństwo stosowania HTZ przeciw starzeniu się skóry

Terapie hormonalne stosowane w związku z przykrymi objawami towarzyszącymi klimakterium, a szczególnie hormonalna terapia zastępcza mogą czasowo opóźnić proces starzenia się skóry. Zasadą jest minimalizowanie ryzyka ogólnoustrojowych objawów niepożądanych stosowania hormonów. Toteż preferowane jest miejscowe stosowanie preparatów estrogenu. Ponadto zasada jest możliwie niewielkie stężenie i możliwie nieduża powierzchnia aplikacji. Należy na koniec podkreślić, że starzenie się skóry nie jest wskazaniem do stosowania doustnej HTZ, ale nie można nie dostrzegać jej korzystnego wpływu na skórę. Udokumentowano bowiem, że obok układu kostnego HTZ wywiera również korzystny wpływ na inne tkanki docelowe takie jak skóra, śluzówki oka, układ moczowo-płciowy. Pod jej wpływem dochodzi do przywrócenia prawidłowej wilgotności w obrębie jamy ustnej, także powiek i gałki ocznej. W obrębie tych tkanek preparaty estrogenno-progestagenne przywracają prawidłowy stan fizjologiczny i zapobiegają stanom chorobowym. Jednak naczelne znaczenie ma fakt, że u każdej pacjentki decyzja o rozpoczęciu HTZ, sposób jej prowadzenia powinien być indywidualnie rozważany.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wpływ hormonów na skórę, Kosmetyka (Technik usług kosmetycznych), Anatomia-dermatologia, Anatomia de
Fitohormony i wpływ hormonów na skórę
WPŁYW HORMONÓW NA WYGLĄD I SKÓRĘ CZŁOWIEKA, Kosmetyka - referaty RÓŻNE
WPŁYW HORMONÓW NA WYGLĄD I SKÓRĘ CZŁOWIEKA, Kosmetyka - referaty RÓŻNE
WPŁYW NIKOTYNY NA SKÓRĘ
WPŁYW CZYNNIKÓW NA SKÓRĘ, Kosmetologia, Prace kontrolne, dermatologia
patofizjologia-wpływ awitaminoz na skórę, Medycyna, Patofizjologia
Wpływ hormonow na procesy metaboliczne w kościach, 2013
Wpływ mediów na dziecko, Szkoła- Porady pedagog
WPŁYW HORMONÓW NA RÓŻNICOWANIE SIĘ ORGANÓW
wpływ odżywiania na skórę i jej przydatki
Wpływ nikotyny na skórę
Wpływ AHA na skórę, CHEMIA KOSMETYCZNA(2)
Wpływ odżywiania na skórę i cały organizm, Kosmetologia
Wpływ nikotyny na skórę, ---KOSMETOLOGIA, kosmetologia
WPŁYW ZANIECZYSZCZEŃ NA SKÓRĘ wolne rodniki i antyoksydanty
WPŁYW NIKOTYNY NA SKÓRĘ
wplyw AHA na skore

więcej podobnych podstron