13  01 2011

Wykładzik numer nie wiem który.


Przedostatni wykład – ostatnie ogniwo dzisiaj naszego mówienia o prądach i stylach w sztuce, jak o języku epoki. Należy przypomnieć, że rozważamy style i prądy w literaturze i sztuce. Następnym razem chciałabym wobec tego, pomówić o innym rodzaju w języku epoki, ponieważ różne z tych prądów i stylów posługują się (nie tylko symbolizm) – baśń, z natury rzeczy symboliczna, nie musi się wpisywać w jeden konkretny styl w sztuce i literaturze. Będzie jeszcze mowa o symboliczności jako języku epoki, jednak bez związku z jednym konkretnym stylem.

Impresjonizm wyklarował się dopiero w roku 1917 – gdy powstało pismo Zdrój. Warto pamiętać, gdyż jest to przypadek, gdy styl w sztuce, czy też nurt, jest bardzo ściśle związany z czasopismem – pierwszy raz coś takiego się dzieje. Warto zapamiętać ten tytuł, gdyż współzałożył je Stasiu Przybyszewski – uważany za preekspresjonistę polskiego – w Europie preekspresjonizm jest obecny, jako mówienie w krytyce literackiej o nowym sposobie patrzenia na rzeczywistość – jest to widoczne w latach 90 XIX wieku. Mówiąc, że zaczął się ten nurt w Europie, należy patrzeć na to jako na pojawianie się elementów myślenia i pojawienia się pojęć. W Polsce mówi się o preekspresjonizmie, gdyż istnienie jego było raczej symboliczne w literaturze i sztuce przez pierwszą wojną. Używa się często sygnalizowania okresu przed jako (pre)ekspresjonizm. Nie towarzyszyła mu krystaliczna świadomość artysty.

Uogólniwszy – wizja świata ekspresjonisty da się ująć metaforą krzyku – zarówno historycy literatury, jak i sztuki, jak i artyści przełomu wieków, używali słowa szyk. Historycy literatury zwracają uwagę na wyrażenie wizji świata. Z kolei twórcy tworzyli i nazywali często swoje tworzenie krzykliwym. Muncha mamy, ale i Przybyszewskiego Krzyk. Są różne synonimy krzyku , i takowym jest tytuł obrazu słynnego Podkowińskiego – szał uniesień – obraz ten występuje w dramacie Kisielewskiego W sieci. Wtedy, gdy dzieje się akcja dramatu, bohaterka ogląda obraz na wystawie. Wystawienie tego obrazu było. Chodzi o czystą ekspresję epatującą z tego obrazu – szał jest obrazem krzyku.

Ekspresjonistyczna wizja świata jesto parta na przekonaniu i immanentnej autonomiczności, wewnętrznym pęknięciu, o rozpadzie świata, ale rozpadzie nie procesualnym, ale rozpadzie jako o cesze świata – jest on rozpadnięty, nie jest całością. Stąd poczucie grozy istnienia i rozpaczy rozpadu. Jednak ekspresjonizm jest buntem przeciwko tej grozie – jest to bunt nie w sesnie potrzeby lub dążenia do zmiany, bo nie mamy takiej możliwości, właśnie dlatego, żę rozpad jest pęknięciem, antynomią – cechą istnienia, egzystencji – nic nie można zmienić, bo tak było, jest i będzie. Stąd groza myślenia jest przywiązana to tego pęknięcia – należy żyć w tym świecie, mimo że nie ma nawet możliwości życia w tym świecie – nawet biografia pojedynczego człowieka jest pęknięta.

Świat jest naznaczony grzechem – właśnie ta antynomia jest jego cechą – pojawia się ona w momencie stworzenia. Ponieważ w świecie istnieje zło – walka jest nierówna, skazana na przegraną. Antynimia świata, pełna grozy, przybiera postać tego przenikania się dobra i zła – ale też i przypadkowości sposobu, w jaki to się dzieje – człowiek nie może pod sztandarem dobra walczyć ze złem ,gdyż człowiek nei wybiera zła ani dobra – zło i dobro jest z nim i człowiek jest wydany na pastwę tych dwóch sił – tej antynomii, która może być nazwana grzechem – niekoniecznie w sensie dekalogowym – raczej jako sile działającej w świecie.

Do ekspresjonistycznej wizji świata jest często przywiązany obraz rozpadu w różnej formie – a więc pożar, koncert behemocznika, innych żywiołów, które chcą pochłonąć świat jako jednostkę – w tej wizji świata jest zagrożenie, które, przynajmniej w języku polskim, wiąże się z grozą. Poczucie grozy jest sposobem, w jaki człowiek odbiera ten świat. W literaturze i sztuce ten obraz nie jest pejzażem. Niemożliwy jest pejzaż, który jest całością – zawsze jest jakiś rozpad. Trudno powiedziec, że jest to pejzaż duszy, gdyż nie można określić mianem takim obrazu pokroju Krzyku – jest to tylko ślad po pejzażu, pełen grozy. Pejzaż zatem albo zdegradowany albo rozpadły albo szczątkowy. Nie jest to ruina, do której przywykliśmy w pejzażu gotyckim lub sentymentalnym – nie są to szczątki budowli, które, jakby powiedział Kraszewski, których kształt można myślą dopełnić.

Przedstawiają drzewa umarłe nagle – nie jest to dekadencki obraz rozpadu, jaki jest często w obrazie duszy dekadenta. Obraz świata ekspresjonistyczny, ujęty w metaforze obrazu jest wobec tego niestatyczny, często w nim jest ruch, akty krzyku i rozpadu katastroficzno-zaginionej. Wszystko to dzieje się w jednej chwili – metaforą może myć ekspresjonistyczny opis zachodu słońca – wtedy jest w kolorze krwi wszystko – wtedy zachodzące słońce jest metaforą pożaru – zachodzenie słońca jako śmierć jest śmiercią w katastrofie – jakby to słońce ulegało katastrofie, gdzieś się rozpadało za horyzontem i dlatego krwawiło.

Sama nazwa ekspresjonizm pochodzi od słowa ekspresya – właśnie ona jest tematem i uczuciem obrazu ekspresjonistycznego. Ekspresjonizm to nie impresjonizm – jeśli mamy tylko powierzchowną wiedzę, można się machnąć. Ekspresja i impresja są zjawiskami blisko siebie – jeśli się nei wiem o wizji świata, która towarzyszy każdemu z tych stylów... Warto pamiętać, że pamiętając o wizji świata – impresja z zewnątrz, impresja – wewnątrz.

Człek przychodzi na świat z krzykiem, i jako rasowy, nowonarodzony wokalista metalowy, przychodzi na świat z krzykiem – ekspresją istnienia jest to i jest to krzyk bólu – chcę do ciepełka – nie jest to krzyk świadomy, w pełni instynktowny – od samego początku jest to krzyk bólu i grozy – jest jego immanentną cechą. Prusiński, Komornicka i ktoś jeszcze – ta trójka jest nabardziej systemowo ekspresjonistyczna – mamy jeszcze szereg artystów, którzy są albo ekspresjonistami częsciowo, albo tylko niewiele mają zeń. Żuławski (Trylogia księżycowa), Kasprowicz (Hymny).

Systemowość – Miciśki i Przybyszewski – ich związek z impresjonizmem nie umniejsza ich wartości – są związani z ekspresjonizmem, z symbolizmem – Miciński jako synkretyczny. Każdy z nich operuje postacią Szatana jako współtwórcy świata – jest wielkim buntownikiem przeciwko Bogu, wielkim buntownikiem, który wykrzykując bunt jednocześnie cierpi sam – jest to istnienie cierpienia – istnienie szatana jest naznaczone antynomią.

U Brzeskiego zły jest pojęciem, które zawisa nad różnymi utworami – nie jest postacią występującą w ducho-tworach. Znana jest książka Przybyszewskiego – Dzieci Szatana – występuje on tam jako dzieci jego. Jest on siłą współtworzącą ten artymoniczny świat – buntownicy są dlatego dziećmi złemu, gdyżbuntują się przeci światu – bunt bowiem jest wpisany w egzystencję człowieczą. Nie wszyscy, ale tylko ci, którzy odczuwają grozę istnienia. W tym tekście Przybyszewskiego bunt przeciwko światu objawia się w postaci satanizmu – pojęcie i termin ten jest związany z samym Przybyszewskim. On sam się kreował na smutnego-owego – kokietował się sam. Jednak ludzie brali to na serio – łączono to nazwanie samego siebie tak, a nie inaczej, świadczyło to o konkretnej i sugestywnej autokreacji, również poprzez utwory i autokreację – niekoniecznie przez czysty dandyzm.

Zniszczenie dąży do wyzwolenia duszy, jednak nie dekadencko – popełnienie sambójstwa dekadenta to wyzwolenie z więzienia materii – robi tak dlatego, że materialne istnienie człowieka nie jest istnieniem prawdziwym – dopiero dusza wyzwolona z więzienia ciała jest twórcza – dopiero wyzwolona tworzy naprawdę – wyzwolenie jest jednostkowe. W geście ekspresjonistycznym chodzi o zniszczenie i totalne wyzwolenie świata – całkowite wyzwolenie egzystencji – nie tak, jak myśleli o tym dekadenci, inspirowani filozofiami wschodu – nie chodziło o inkarnację – chodziło ekspresjonistą o istnienie świata w materialnej formie jako czegoś złego. W Dzieciach gruba bohaterów planuje zniszczenie świata – zamachy, terroryzm, alkaidyzm, podpalenizm i inne podobne atrakcje.

U Micińskiego szatan to Lucyfer – jest to lucyferyzm – chodziło o rozróżnienie – odłączenie go od pojęcia szatana, które jest przywiązane do satanizmu. Szatan jest osobą i jest jakoś metaforą człowieka również – poprzez tą antynomię dążenia do doskonałości i skazania na upadek.

Nakaz dążenia do doskonałości jest pęknięty sam w sobie – tragizm Lucyfera polega na tym, że chciał być Bogiem. Mit Syzyfa jest często przerabiany, ponieważ Syzyf jest skazany na to, że dąży ciągle na szczyt. Lucyfer, jako dążący do światła, jest metaforą poznania dążenia poznawczego – to dążenie do bycia równym Bogu oznacza poznanie do samego końca – Lucyfer to ktoś, kto osiąga tragiczną mądrość i tragiczną wiedzę – jest ona taką, gdyż ma świadomość przekroczenia barier i odbicia się od bariery – jest świadomy nadprzeciętności swojej wiedzy, ale zarazem wie, że ma agnostyczna świadomość, że to odczucie nigdy nie będzie takie do końca.

Antynomia ta ujawnia się przez operowanie w górę i dół – dwa bieguny wahadła, którym jest człowiek i lucyfer. Ciągłe wznoszenie się i spadanie. Pojawiają się pojęcia typu W mroku gwiazd, czyli właśnie obrazowanie lucyferyczne – coś, co świeci jest zarazem mroczne.

Oksymoron jako gest semantyczny – pasuje to dla Micińskiego. Takżę tytuł jednego z jego dramatów – W mrokach złotego pałacu – też oksymoron. Rzeczywiście – jest to symbol i skrót myślowy ujmującym wszystko, co się wiąże z antynomią istnienia i jej grozą, która to łączy się z niemożnością uniknięcia swojego losu – nie może istnieć inaczej, niż jako naznaczony złem, grzechem i cierpieniem.

Zło, jako pojęcie obrazowane u Komornickiej.

Miała poczucie istnienia jako mężczyzna! Pisała swoje utwory literackie, poematy, jako prozę poetycką – popełniła i Biesy też. Piotr Odmieniec, jej pseudo, to był sygnał uwięzienia kobiecości i duszy człowieka w ciele kobiety i tego aktu odrzucenia ciała kobiety i przywdziania ciała człowieka – nie tyle mężczyzny, co człowieka. Zatem – Włast jest człowiekiem, więc mężczyzną. Istnienie cierpienia jest związane z cielesnością człowieka i cielesnością kobiety. I rzeczywiście jej twórczość jest uważana za twórczość feministyczną – jest to jednak feminizm różnicy – ciało kobiece stwarza i jest przyczyną, bądź materią, cierpienia duszy człowieka – zatem obrazy, które są tworzone, są to obrazy rozpadu ciała lub bólu, którego doznaje ciało – w ten sposób wiele niewiast się z nią identyfikuje. Obrazy przecinania przestrzeni przez to, co ją rozrywa – to częsty motyw w rzeczywistości – może być to jaskółka – leci szybko i ma cechy czarnej strzały, więc jest ona obrazem. Bawi się obrazami krwi – u niej pożar symbolizuje pożar, a pożar – krew. Ból istnienia uwięzienia duszy w kobiecym ciele bywa także czysto kobiecy – a więc bywa to ból, który sprawia kobiecie jej ciało i jej fizjologia – obrazy tego ciała kobiecego są obecne u niej. A jeszcze inaczej ujawnia ona grozę myślenia pejzaż tatrzański w twórczości Jerzego Żuławskiego.

Groza istnienia polega na tym, że człowiek realizuje swoje cele poznawcze poprzez dąrzenie do doskonałości, a realizacja tych celów powoduje przerażenie. Obrazy przerastają jego oczekiwania i spodziewanie. Człowiek się z nimi zderza – to są doznania człowieka na księżycu – bytu, który przekroczył bariery, które ograniczają ludzkość i wylądował na księżycu – opuścił Ziemię, i w ekspansywnym dążeniu do nieograniczonej swobody twórczej, po lądowaniu na księżycu, okazuje się dopiero, że był to gest bluźnierczy – Żuławski nie porusza problemu lucyferyzmu – człowiek zostaje sam ze światem na księżycu – jest jedyną świadomością istniejącą w tym świecie – człowiek jest absolutnie sam i nie ma nikogo, kto by mu dorównywał we wszystkich sensach i aspektach tego zagadnienia – człowiek staje się niejako równym Bogu – Żuławski przywołuje mit biblijny – bohater trylogii księżycowej zostaje sam – tylko on jeden z całej ekipy księżycowej, która składa się z potomków jego towarzyszy, tylko on jeden był kiedyś na ziemi i tylko on jeden wie, czym jest ziemia. Z punktu widzenia księżycowych ludzi jest on ojcem, bytem najstarszym. Uważają go za boga, tak samo, jak ludzie na ziemi boją się Boga.

Ludzie patrząc w księżyc odczuwają tęsknotę za nieznanym – tak samo człowiek, patrząc na ziemię z księżyca, odczuwa wielką tęsknotę – chce opuścić świat księżycowy. Ta tęsknota nigdy się nie spełni.



To, co zazwyczaj budzi grozę, jest też piękne – widać to w górach – w Tatrach, w normalnym widoku Tatr, w jego zwykłych proporcjach, człowiek nie ma poczucia wyobcowania – co najwyższa ma poczucie przytłoczenia – jeśli to poczucie jest zwieloktrotnione, przechodzi ono w poczucie całkowitego wyobcowania jednostki, która przecież powinna czuć się bezpiecznie. Obcość wynika z przyzwyczajenia człowieka do obcości – jest to rewers tego samego medalu ekspresjonistycznego – awers byłby obrazem obcości świata, który przez przyjście na świat został wrzucony w ten świat przez swojego stwórcę. Ten krzyk grozy, który tutaj nasyca ten krajobraz tatrzański, jest zatem, w stosunku do awersowego obrazu ekspresjonistycznego, jest zwieloktorniony – nic nie łączy człowieka ze światem księżycowym, gdyż światem człowieka jest Ziemia. Mamy też obrazy piękna księżycowego, jednak to piękno też budzi grozę, gdyż jest to piękno wizualne.



Komornicka – jako że mówionym było o Kasprowiczu, warto przywołać kawałek o tym, że ekspresjoniści w akcie krzyku i grozy, skierowanym przeciwko Bogu, często używali bluźnierczo różnych form poetycznych, które są nacechowane sakralne. Komornicka ma taki zbiór – Baśnie i psalmodie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
neuroleptyki cd 13.01.2011, Farmacja, farmakologia, farmakologia n, krwionosny i serce, Wykłady w x
Choroba Parkinsona 13.01.2011, Naukowy, farmakologia
FM wyklad 11 13 01 2011
13 01 2011
13 01 2011
13 - 12. 01. 2011, Filozofia, Notatki FO, III Semestr, Filozofia kultury
P Społeczna TreściWord, 13. p społeczna 19.01.2011, PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA - wykład, dn
Wyklad 13 Retoryka 17 01 2011 r
Odwodnienie (dehydratatio) (17 12 2010 i 7 01 2011)
BO I WYKLAD 01 3 2011 02 21
22 01 2011 TEST B PSYCHOLOGIA S Nieznany
reumatolgoai test 13[1].01.2009, 6 ROK, Reumatologia
SOCJOLOGIA wykł 8! 01 2011 WARTOŚCI
13 01 16 La revelación?l rostro? Dios
SOCJOLGOIA wykł 8 cz 2! 01 2011 WIĘZI SPOŁĘCZNE to wspólności i związki między ludźmi
KPF w Neurologii wykad 3 (14 01 2011)
Metrody wyklad 10 01 2011