20031027141913, Urszula TUSIŃSKA


Urszula TUSIŃSKA

Wyższa Szkoła Humanistyczna

Doradztwo Zawodowe

I rok, III grupa

Kulturowy wymiar procesu globalizacji

“Kultura, czyli cywilizacja, jest to złożona całość, która obejmuje: wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawa, obyczaje oraz inne zdolności i nawyki nabyte przez ludzi jako członków społeczeństwa.”

(EDWARD TAYLOR)

Dyfuzjonizm, nurt badawczy antropologii społecznej i  kulturowej zapoczątkowany pod koniec XVIII w., upatrujący w procesie dyfuzji kulturowej czynnik, wyjaśniający istnienie podobieństw w  obserwowanych zachowaniach i wierzeniach oraz elementach kultury materialnej. Uznawał złożone systemy kulturowe za rezultat historycznych doświadczeń poszczególnych ludów. Twórcy dyfuzjonizmu oprócz odtwarzania dziejów kultur, poszukiwali reguł decydujących o integralności, śledzili dynamikę dokonujących się w nich zmian oraz geograficzne rozprzestrzenianie się kultur i kontaktów międzykulturowych. Dyfuzja kulturowa, termin socjologiczny wprowadzony przez E. B. Tylora oznacza rozprzestrzenianie się i przenikanie elementów jednej kultury do drugiej, najczęściej na drodze zapożyczenia. Wyróżnia się dyfuzję kulturową:

Dyfuzjoniści zwrócili uwagę na znaczenie środowiska geograficznego w kształtowaniu odmiennych form kultury i rozprzestrzeniania się kultur. Podstawowymi formami przemian kultury było dla nich: przenoszenie, rozpowszechnianie treści, idei i przedmiotów materialnych oraz ich zespołów, a nie ich wynajdywanie i tworzenie.

Wszyscy dyfuzjoniści interesowali się „wędrówką” elementów kulturowych w czasie i w przestrzeni. Dostrzegli i próbowali teoretycznie ogarnąć problem istnienia odrębnych kultur jako całości równorzędnych. Posługiwali się więc dystrybutywnym rozumieniem kultury.

Pojęcie kultura ma długą tradycję. W starożytności termin ten używany był początkowo w znaczeniu “uprawy roli”, Cyceron (103-43 p.n.e.) używał tego pojęcia, nazywając filozofię cultura animi - “uprawa umysłu”. Później kultura oznaczała kształcenie, doskonalenie czynności i tworów działalności ludzkiej. W XX w. rozpowszechniło się pojmowanie kultury jako systemu wartości, norm i ideałów w przeciwieństwie do cywilizacji traktowanej jako zespół procesów i osiągnięć materialnych. Obecnie kulturę pojmuje się szeroko, tj. zarówno jako normy, wartości i wzory zachowań, jak i efekty oraz procesy tworzenia dóbr naukowych, artystycznych czy techniczno-cywilizacyjnych. Głównymi składnikami kultury danego narodu są etyczno-moralne systemy wartości, religie i stosunek do problemów egzystencjalnych człowieka.

Globalizacja - związana jest z dyfuzjonizmem. Słowo na czasie, które zmienia się w slogan, w magiczną formułę, w hasło otwierające bramy wszystkich tajemnic teraźniejszości i przyszłości. Kultura globalna, jak każda kultura, będąc nawet częścią reżimu globalnego, spełnia pewne funkcje ideologiczno-symboliczne, które są istotne w kształtowaniu ładu światowego. Mamy do czynienia z ekonomizacją kultury (rozciągnię­ciem na nią reguł rynkowych) - na kulturze konsumpcyjnej dobrze się zara­bia.

Obecnie na świecie zachodzi proces mieszania cywilizacji, kultur, narodów, religii i ras w wyniku masowych migracji z krajów biednych do bogatych i w wyniku globalizacji światowej. Środki masowego przekazu będące najważniejszymi kanałami ekspansji zachodniej cywilizacji i kultury, bardzo silnie oddziałują na ten proces w kierunku unifikacji kultur, cywilizacji i religii, a w konsekwencji narodów i ras, na podobieństwo Zachodu. Zachód promuje nie tylko swoje produkty, ale i styl życia, myślenia, system wartości, organizację państwa i relacje społeczne. Działa to dezintegrująco i destrukcyjnie na tradycyjne kręgi kulturowe i cywilizacyjne. Konsekwencją tych procesów jest wzrastający opór przeciwko transformacjom na styl europejski i amerykański oraz poszukiwanie własnych korzeni i tożsamości, a także niechęć do zbytniej ekspansywności Zachodu, któremu zarzuca się niszczenie innych kultur oraz traktowanie ich jako niższych i gorszych.

Na przykładzie badań marketingowych wśród dużych korporacji ponadnarodowych można stwierdzić, że o ile politykę i strukturę organizacji przedsiębiorstwa można zmienić, o tyle zmiana kultury jest szalenie trudna - a czasem ona jest najważniejsza. Zrozumieli to najszybciej Japończycy i dlatego tworząc swoje firmy w wielu krajach świata dopasowują ich organizację do mentalności i kultury miejscowych społeczeństw. Kulturę Zachodnią opartą na podstawach religii chrześcijańskiej cechuje indywidualizm, a więc dążenie do wolności i autonomii, co oznacza, że w hierarchii potrzeb człowieka najwyższe stadium stanowi samorealizacja, to znaczy eksponowanie osobistych cech i osiągnięć.

Kultury azjatyckie wywodzące swoje myślenie z konfucjonizmu (wszystko, co się dzieje, musi być zgodne z "ładem nieba"), buddyzmu i islamu, cechuje podporządkowanie praw jednostki prawom grupy, co jest niezbędne dla zachowania społecznej harmonii. Indywidualne pragnienia są więc wtórne wobec pragnień grupy społecznej, ponieważ poczucie przynależności jest zadowoleniem najwyższym w hierarchii potrzeb.

Czym jest kultura globalna

Na początku lat 90. procesy społeczne w skali międzynarodowej wydawały się klarowne: globalizacja kultury, wydawała się nie tylko przesądzona, ale także jawiła się jako „megatrend”, który tłumi wszystkie inne trendy, któ­ry mimo lokalnych załamań rozprzestrzeniał się we wszystkich kręgach kultu­rowych.

Globalizacja w kulturze to nie tylko „macdonaldyzacja świata”. Kultura globalna przenika kultury lokalne, w wyniku, czego powstają nowe konfiguracje. Problem polega na tym, że w poszczególnych sferach ekonomicznej, politycznej, społecznej i kulturowej, mamy do czynienia z róż­nymi epokami czy też różnymi prędkościami.

Rynek jest najbardziej uniwersal­ną instytucją społeczną, stąd ten marsz ku globalizacji, czyli narzucanie kulturowych wzorów konsumpcji przez całą machinę reklamy i innych oddziaływań masowych, „przerabianie” wszystkich na konsumentów i w ten sposób uzyskanie oczeki­wanych zachowań reakcji ludzi, dla których konsumpcja staje się wspólnym kodem kulturowym.

Media światowe wtłaczają w nas symbole, które są funkcjonalne dla korpo­racji; przekonują, że postęp to konsumpcja. Zatem rozwiązaniem byłoby kupić dla wszystkich „big ma­ca” i zafundować Disneyworld. Problem jest jednak bardziej złożony. Szczególnie zaś upowszechnienie środków masowego przekazu postawiło pod znakiem pytania zachowanie odrębności kultury narodowej. Żadna kultura nie rozwija się czerpiąc tylko ze swoich źródeł. Jednak w dobie masmediów nastąpiło zwielokrotnienie zapożyczeń. Nie oznacza to jednak zerwania identyfikacji z własną kulturą narodową.

O reżimie kulturowym można byłoby mówić, gdyby istniała przemyślana strategia jego wprowadzania. Tymczasem mieści się ona, w reżimie handlowym, bo kulturą po prostu się handlu­je, a ideologicznie rezultaty osiąga mimochodem.

Ponieważ świat nie jest w stanie przeciwstawić się inwazji produktów kultury pochodzących z krajów rozwiniętych - a ściśle mówiąc ze Stanów Zjednoczonych - nieuchronną tego konsekwencją jest to, że kultura Ameryki Północnej zdominuje w końcu wszystko, zuniformizuje świat i zniszczy różnorodność innych kultur. W ten sposób wszystkie inne narody, nie tylko najsłabsze mogą utracić, swoją tożsamość i stać się w XXI wieku niczym więcej tylko koloniami - „karykaturą” stworzoną według norm kulturowych nowego imperializmu, który nie tylko opanuje świat dzięki swej potędze wojskowej, finansowej, a także narzuci innym swój język, sposób myślenia, wierzenia i swoje rozrywki. Będzie to świat, który z powodu globalizacji straci swoją różnorodność językową i kulturalną. Ta mania prze­śladowcza ujawnia się również w kraja­ch bogatych o starej kulturze. Najbardziej znanym przypadkiem jest Francja, gdzie często zdarzają się kampanie w obronie narodowej tożsamości kulturowej, której zagraża globalizacja. Bardzo wielu intelektualistów niepokoi możliwość, że ojczyzna Montaigne'a, która przez długi czas dyktowała prawa w dziedzinie mody i sztuki, myśli i kuchni, może paść ofiarą inwazji McDonalds'a, pizzy Hut, hollywoodzkich filmów, dżinsów, T-shirtów itp. Te obawy kazały hojnie wspomagać narodową kinematografię, a nawet dyskutować nad tym, czy kina nie powinny obowiązkowo wyświetlać pew­nej liczby filmów krajowej produkcji i czy nie należy ograniczyć importu filmów amerykańskich. I właśnie, dlatego władze niektórych francuskich miast postanowiły karać grzywną za rekla­my, w których język francuski jest zanieczyszczony „anglicyzmami”.

W rozpoczynającym się właśnie wieku świat będzie mniej malowniczy, koloryt lokalny będzie uboższy w porównaniu ze światem, który minął. Zanikają świę­ta, ceremonie, zwyczaje, rytuały, wierzenia, które w przeszłości nadawały ludzkości niezwykłą różnorodność folklorystyczną i etnologiczną. A jeśli nie zanikają, to ograniczają się do nieznacznej mniejszości. Wszystkie regiony naszej pla­nety podlegają temu procesowi, na nie­których toczy się on szybciej, na innych wolniej. Można oczywiście narze­kać na transformację i odczuwać tęsk­notę za starym stylem życia, który z na­szego dzisiejszego punktu widzenia wydaje się nam barwny i pełen fantazji.

To prawda, że modernizacja niszczy wiele tradycyjnych form życia, ale jed­nocześnie stwarza nowe szanse i sta­nowi ważny krok społeczeństwa. Właśnie, dlatego narody, gdy mogą swobodnie się wypowie­dzieć, optują jednoznacznie za moder­nizacją, czasem wbrew pragnieniom obrońców tradycji. Czy jednak jakieś kultury pozo­stawały kiedykolwiek niezmienne mi­mo upływu czasu?

Tworzeniem i upowszechnianiem kultury rządzi komercjalizacja, liberalizacja, prywatyza­cja, promocja, kreacja nowych potrzeb, przekładanie wszystkiego na obraz i spektakl. Dziś, gdy świat staje się globalną wioską, następuje pewne wymieszanie elementów kultur narodowych. Zespół podstawowych treści kultury narodowej odznacza się pewną trwałością, ale nie jest niezmienny. Kanon kultury narodowej jest ważnym czynnikiem kształtującym i utrwalającym tożsamość kultury danej grupy. Problem zachowania odrębności kultur narodowych w jaskrawy sposób zaistniał w XX wieku. U jego schyłku pojawiły się nurty postmodernizmu i kontrkultury, odwracające się od narodowych kanonów proponują kulturę bez granic, kulturę międzynarodową.

Jednak zniknięcie granic narodowych w świecie już zjednoczonym przez rynek, będzie śmiertelnym ciosem dla kultur lokalnych i narodowych, dla tradycji, nawyków, obyczajów i mitów, które stanowią o tożsamości każdego państwa narodowego i każdego regionu.

Źródła:

1) Kazimierz Krzysztofek, „Globalna kultura i globalne zarządzanie” -

„Sprawy Międzynarodowe”, 1/2000

2) Mario Vargas Llosa, „Kartezjusz nie lubi hamburgerów” 18 lutego 2001

3) Dwumiesięcznik NEXUS nr 1/2003

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dane a informacje folia, UMCS FIR, Zarządzanie - dr Urszula Skurzyńska-Sikora, Organizacja, zarządza
Organizacja pracy menedżera, UMCS FIR, Zarządzanie - dr Urszula Skurzyńska-Sikora, Organizacja, zarz
Zespół Szkół w Urszulinie 12x
20031027132634, Już starożytni Grecy starając się zgłębić istotę pojęcia godności człowieka, różni s
Gry i Zabawy, Poznajemy różnego rodzaju gry i zabawy sportowe będące rekreacyjną formą ruchu., Autor
20031018171253, Piotr Reca gr
Droga krzyżowa sw. Urszuli Lehowskiej, > # @ a a a Religia modlitwy
wystapienie urszuli wojciechowskiej-budzikur
20031015 Drzwi wejściowe
20031016021016, Outsourcing jako metoda restrukturyzacji przedsiębiorstw
Urszulka Kochanowska charakterystyka postaci, # ściągi,streszczenia
2 Zarządzanie, UMCS FIR, Zarządzanie - dr Urszula Skurzyńska-Sikora, Organizacja, zarządzanie i decy
tusiński opracowanie XI4B72TYQKZCYSSR3MLND5VR2RP4I34LRFULBDY
1 Organizacja, UMCS FIR, Zarządzanie - dr Urszula Skurzyńska-Sikora, Organizacja, zarządzanie i decy
Urszulka Kochanowska, Szkoła
20031014194242, Temat: Konflikt jako element negocjacji
20031023074000, III MEDIA TRANSMISJI, UŻYWANE W SIECIACH KOMPUTEROWYCH
Rachunkowość finansowa - wykłady dr Urszuli Kierczyńskiej, Rachunkowość finansowa - wykłady dr Urszu
20031029151730, Podatek od wartości dodanej w krajach UE

więcej podobnych podstron