Cztery Podstawowe Medytacje

background image

WST

Ę

P


Jesieni

ą

1970 r. i wiosn

ą

1971 r. mieli

ś

my szczególny powód do rado

ś

ci. Mogli

ś

my

wysłucha

ć

nauk BUDDY przekazanych przez KALU RINPOCHE, głównego nauczyciela

Szkoły Karma Kagyu Buddyzmu Tybeta

ń

skiego. Jego nieograniczone współczucie dla

wszystkich czuj

ą

cych i cierpi

ą

cych istot, pozwoliło mu znale

źć

czas, prawie codziennie,

ż

eby nauczy

ć

nas (małej grupy z Europy i Ameryki Północnej) podstaw drogi wiod

ą

cej do

zako

ń

czenia cierpienia. Nauki miały miejsce w jego klasztorze we Wschodnich

Himalajach a my nigdy nie b

ę

dziemy w stanie wystarczaj

ą

co mu za nie podzi

ę

kowa

ć

.

Przedstawiony tu tekst zawiera notatki spisane po ka

ż

dej lekcji wysłuchanej z ust Kalu

Rinpoche, które teraz mog

ą

by

ć

dost

ę

pne dla wszystkich. Nauki te s

ą

dostatecznym

ś

rodkiem dla osi

ą

gni

ę

cia m

ą

dro

ś

ci o naturze umysłu, tej m

ą

dro

ś

ci, która nas wyzwala.


Błogosławie

ń

stwo, jakie my wszyscy odczuwamy przez czytanie tej ksi

ąż

ki, a które

wzrasta ustawicznie, gdy u

ż

ywamy jej dla naszej praktyki pochodzi od doskonałego

BUDDY, wszechwiedz

ą

cego, wszechpot

ęż

nego GYALWA KARMAPY, nazywanego

przez Tybeta

ń

czyków Klejnotem Spełniaj

ą

cym

ś

yczenia, głowy naszej szkoły. W 1110

roku, urodził si

ę

on w pierwszym ciele, które jest dla nas bezpo

ś

rednio wa

ż

ne, w nim

wła

ś

nie przełamał si

ę

on dla pełnego O

ś

wiecenia. Pod nazwiskiem DUSUM KHYEMPA,

"Znawcy Tera

ź

niejszo

ś

ci, Przeszło

ś

ci i Przyszło

ś

ci" stał si

ę

siódmym ogniwem w linii

przekazu wyj

ą

tkowo mocnych i skutecznych

ś

rodków do osi

ą

gni

ę

cia wyzwoleniu,

nazywanych po Tybeta

ń

sku KAGYU, czyli ustna tradycja. Metody te zostały przekazane

przez DORD

ś

E CZANG, (sam

ą

zasad

ę

O

ś

wiecenia) i przeszły przez dwóch indyjskich

joginów TILOP

Ę

i NAROP

Ę

do MARPY, który przeniósł je do Tybetu i przetłumaczył.

Nast

ę

pnie nauki te przeszły do MILAREPY, a ten z kolei inicjował swego ucznia

GAMPOP

Ę

, nauczyciela pierwszego KARMAPY.


Oprócz niego, równie

ż

wielu innych Lamów czyni to samo z ich nieograniczonego

współczucia dla wszystkich istot. Równie

ż

i my

ś

lubujemy,

ż

e nie zadowolimy si

ę

nigdy

jedynie nasz

ą

własn

ą

wolno

ś

ci

ą

i rodzi

ć

si

ę

b

ę

dziemy dot

ą

d, dopóki ka

ż

da czuj

ą

ca istota

nie otrzyma pomocy ku wyzwoleniu.

Hannah i Ole Nydahl.




CZTERY PODSTAWOWE MEDYTACJE

Nasze mo

ż

liwo

ś

ci praktykowania prostych i skutecznych nauk prowadz

ą

cych do

wyzwolenia zale

żą

od zrozumienia czterech prawd które rz

ą

dz

ą

nasz

ą

egzystencj

ą

:


CENNYM LUDZKIM CIELE
NIETRWAŁO

Ś

CI

KARMIE
CIERPIENIU


Tak samo jak nie mo

ż

emy uprawia

ć

kwiatów w suchej ziemi, a tylko w dobrym gruncie,

tak samo musimy posiada

ć

wła

ś

ciwy punkt widzenia Prawdy aby

ś

my mogli jej

do

ś

wiadczy

ć

. Jest to tak, jakby

ś

my b

ę

d

ą

c tutaj chcieli gdzie

ś

pój

ść

. Nie mo

ż

emy uda

ć

si

ę

tam dopóki nie wiemy gdzie to jest.


Te my

ś

li s

ą

dla nas całkiem nowe i dlatego trzeba je dogł

ę

bnie przemy

ś

le

ć

i to w ci

ą

gu

dłu

ż

szych okresów czasu, a gdy to mo

ż

liwe, po kilka razy dziennie, zanim b

ę

d

ą

mogły

sta

ć

si

ę

podstaw

ą

dla tego wszystkiego o czym mówimy, my

ś

limy i co czynimy.

Strona 1 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image


Kiedy rzeczywi

ś

cie zrozumiemy te cztery fundamentalne medytacje, wówczas rozwin

ą

one nasze o

ś

wiecenie i wol

ę

do stania si

ę

w pełni o

ś

wieconym Budd

ą

dla dobra

wszystkich istot. Kiedy zobaczymy wszystko z tego wła

ś

nie punktu widzenia, b

ę

dziemy

wówczas post

ę

powa

ć

zgodnie z naukami i nie b

ę

dzie to dla nas niczym trudnym.

Staniemy si

ę

gotowi do długiej drogi, która jest przed nami i b

ę

dziemy w stanie usun

ąć

przeszkody, jakie si

ę

pojawi

ą

.


O CENNYM LUDZKIM CIELE

Ludzkie ciało, które dostarcza warunków dla pracy ku wyzwoleniu nazywamy CENNYM
LUDZKIM CIAŁEM
Prawdopodobnie nie zastanawiamy si

ę

nad faktem,

ż

e w tym

ż

yciu stali

ś

my si

ę

ludzkimi

istotami, jednak Budda, który widzi miliony

ż

ywotów i wszech

ś

wiatów w przeszło

ś

ci i

przyszło

ś

ci mówi,

ż

e urodzenie si

ę

człowiekiem jest tak samo trudne jak dla jednookiego

ż

ółwia morskiego przeci

ś

ni

ę

cie głowy przez pier

ś

cie

ń

, który został wrzucony gdzie

ś

do

oceanów tego

ś

wiata.


Wi

ę

kszo

ść

umysłów przebywa w stanach egzystencji, których nie jeste

ś

my w stanie

postrzega

ć

naszymi zmysłami. Nie mog

ą

one praktykowa

ć

nauk Buddów i przez to nie s

ą

zdolne uczyni

ć

niczego dla wyzwolenia siebie. Albo cierpi

ą

tak bardzo,

ż

e ból

uniemo

ż

liwia my

ś

lenie o czymkolwiek innym, albo te

ż

ciesz

ą

si

ę

tak bardzo,

ż

e nie

troszcz

ą

si

ę

o praktyk

ę

. Niektóre z nich my

ś

l

ą

o zaspokajaniu głodu i pragnienia, inne s

ą

tak opanowane przez zazdro

ść

,

ż

e ustawicznie zajmuj

ą

si

ę

tym jak zdoby

ć

to, co

posiadaj

ą

inni. Zwierz

ę

ta nie s

ą

w stanie konstruktywnie pracowa

ć

ze swoimi umysłami i

tylko w tym ludzkim

ż

yciu posiadamy zarówno dosy

ć

cierpienia, aby zainteresowa

ć

si

ę

wyzwoleniem i jednocze

ś

nie, o ile zaistniej

ą

odpowiednie warunki, posiadamy mo

ż

liwo

ść

uwolnienia si

ę

z ci

ą

głego koła odrodze

ń

, które s

ą

przyczyn

ą

tak wielkiego cierpienia.

Osi

ą

gamy nasze ludzkie ciało jako rezultat pozytywnych działa

ń

dokonanych w

poprzednich

ż

ywotach, jednak

ż

e gdy u

ż

ywamy go dla czynienia dobra w jednym dniu, a

zła w innym, to jest ono dla nas bez korzy

ś

ci przy

ś

mierci. Wówczas, je

ż

eli

praktykowali

ś

my głownie pozytywne działania, do

ś

wiadcza

ć

b

ę

dziemy radosnych stanów

umysłu jako rezultatu. Gdy praktykowali

ś

my im przeciwne, to w rezultacie tego b

ę

dziemy

cierpieli. Zarówno dobro jak i zło s

ą

warunkami po wyczerpaniu si

ę

których przechodzimy

w inne stany egzystencji w zale

ż

no

ś

ci od tego jakie skłonno

ś

ci znajduj

ą

si

ę

w umy

ś

le. I

tak w koło, od narodzin do

ś

mierci i od

ś

mierci do narodzin. Ciało ludzkie, które nie jest

u

ż

yte do o

ś

wiecenia dla dobra wszystkich istot mo

ż

na porówna

ć

do glinianego garnka.

Kiedy ten si

ę

rozbije, tj. gdy umrzemy, to z naszego ciała nie ma ju

ż

wi

ę

cej

ż

adnego

po

ż

ytku. Z drugiej strony, Cenne Ludzkie Ciało jest podobne do naczynia wykonanego ze

złota. Nawet rozbite posiada wielk

ą

warto

ść

. Takie ciało pomaga nam w osi

ą

gni

ę

ciu

wyzwolenia.

Urodzili

ś

my si

ę

podczas jednego z kilku krótkich okresów czasu w którym nauki w pełni

o

ś

wieconego Buddy s

ą

znane, a nasi Nauczyciele pragn

ą

nam je przekaza

ć

. Dzi

ę

ki temu

posiadamy warunki do praktykowania. Nie wiemy przez ile milionów

ż

ywotów na ró

ż

nych

poziomach egzystencji b

ę

dziemy musieli przej

ść

zanim wszystkie konieczne warunki dla

Cennego Ludzkiego Ciała zostan

ą

ponownie zebrane, wi

ę

c musimy u

ż

y

ć

go wła

ś

nie

teraz, gdy

ż

szybko zbli

ż

a si

ę

ono do ko

ń

ca.


O NIETRWAŁO

Ś

CI


Podobnie jak wszystko inne nasze Cenne Ludzkie Ciało nie jest trwałe i to jest nast

ę

pn

ą

rzecz

ą

której musimy by

ć

nieustannie

ś

wiadomi. Musimy uczy

ć

si

ę

dostrzega

ć

nietrwało

ść

wszystkiego. Poprzez to zrozumiemy,

ż

e musimy praktykowa

ć

Nauki wła

ś

nie

Strona 2 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

teraz,

ż

e nie mo

ż

emy czeka

ć

do jutra lub na inny dzie

ń

. Je

ś

li b

ę

dziemy utrzymywa

ć

tak

ą

postaw

ę

przez cały czas, wówczas z tej

ś

wiadomo

ś

ci wypływa

ć

b

ę

dzie nasze działanie i

unikniemy przez to wiele cierpienia. Wszystko co robimy powodowani my

ś

l

ą

o trwało

ś

ci

rzeczy nie mo

ż

e sko

ń

czy

ć

si

ę

inaczej jak cierpieniem, gdy

ż

nic nie jest trwałe.


Kiedy

ś

przebywali

ś

my w łonie matki, teraz ro

ś

niemy a wkrótce umrzemy. My

ś

limy

zawsze,

ż

e nie nast

ą

pi to akurat teraz, tym niemniej wszystkie istoty wsz

ę

dzie musz

ą

umrze

ć

, tote

ż

nawet gdy jeste

ś

my młodzi nie wolno nam my

ś

le

ć

,

ż

e mamy dosy

ć

czasu,

poniewa

ż

nie mamy go nigdy. Mo

ż

emy umrze

ć

w ka

ż

dej chwili, tak nagle jak

ś

wieczka

zdmuchni

ę

ta przez wiatr. Wszyscy znamy ludzi którzy umarli młodo. Gdzie wówczas

pójdziemy, nie wiemy, lecz małe s

ą

szanse na to by

ś

my znale

ź

li si

ę

w którym

ś

z tych

rzadko spotykanych stanów egzystencji gdzie, jak obecnie, mamy mo

ż

liwo

ść

osi

ą

gni

ę

cia

wyzwolenia.

Musimy równie

ż

uczy

ć

si

ę

dostrzega

ć

nietrwało

ść

we wszystkim wokół nas. Gdy

spojrzymy na rzek

ę

z odległo

ś

ci to wydaje si

ę

nam nieruchoma, ale gdy zbli

ż

ymy si

ę

zobaczymy

ż

e ani jedna kropla wody nie pozostaje w tym samym miejscu. Wszystko

powstaje i zanika. To co zebrane zostaje rozproszone. To co zbudowane, rozpada si

ę

.

Nie wiemy nawet czy to co posiadamy przyniesie nam szcz

ęś

cie w tym

ż

yciu, czy stanie

si

ę

przyczyn

ą

zmartwienia. Oto ilustracja tego punktu zaczerpni

ę

ta z jednej z nauk

Buddy: Pewien mnich, ucze

ń

Buddy znalazł klejnot spełniaj

ą

cy

ż

yczenia swego

wła

ś

ciciela o cokolwiek by on poprosił. Klejnot ten nie miał jednak specjalnej warto

ś

ci dla

mnicha który wyrzekł si

ę

wszelkiej własno

ś

ci. Dlatego zapytał on Budd

ę

co ma z nim

zrobi

ć

. Budda powiedział mu,

ż

eby dał go pewnemu królowi. Zarówno mnich jak i król

zastanawiali si

ę

nad tym bardzo jako

ż

e król ju

ż

był bogaty a mich nie potrzebował

niczego. Kiedy król przyszedł zapyta

ć

Budd

ę

o powód, Budda powiedział: "Posiadasz

wi

ę

cej ni

ż

ktokolwiek inny i dlatego ci

ą

gle l

ę

kasz si

ę

,

ż

e to stracisz. Tote

ż

wła

ś

nie ty

potrzebujesz tego klejnotu bardziej ni

ż

ktokolwiek."


Je

ś

li nauczymy si

ę

dostrzega

ć

fakt

ż

e nic nie jest trwałe, jak wszystko powstaje, zmienia

si

ę

i przemija, wówczas zaczniemy stopniowo rozumie

ć

,

ż

e wszystko jest kombinacj

ą

ż

nych warunków które raz skupiaj

ą

si

ę

razem a innym razem rozdzielaj

ą

si

ę

i nie

posiadaj

ą

jakiejkolwiek własnej natury czy esencji. Rozumienie tego jest wła

ś

nie drog

ą

prowadz

ą

c

ą

poza uwarunkowan

ą

egzystencj

ę

.


Je

ś

li jednak umrzemy wraz ze złudzeniem o rzeczywisto

ś

ci "Ja", wówczas nie b

ę

dziemy

mie

ć

ż

adnego wyboru i nasze wcze

ś

niejsze działania w pełni uwarunkuj

ą

to co wówczas

nast

ą

pi. Jest zatem rzecz

ą

ż

yciowo wa

ż

n

ą

,

ż

eby zanim umrzemy nauczy

ć

si

ę

nauk

mówi

ą

cych nam o przyczynie i skutku, czyli o KARMIE.


KARMA

Karm

ą

nazywamy te niezmienne i całkowicie bezosobowe prawa, które rz

ą

dz

ą

przyczyn

ą

i skutkiem. Wszystko zarówno wewn

ą

trz jak i na zewn

ą

trz co nazywamy naszymi

"ja

ź

niami" jest rezultatem czego

ś

co wydarzyło si

ę

wcze

ś

niej i stało si

ę

przyczyn

ą

ź

niejszego skutku. Karma odnosi si

ę

równie

ż

do moralno

ś

ci. Do

ś

wiadczamy

nieprzyjemnych skutków niezdrowych przyczyn, i przyjemnych skutków zdrowych
przyczyn. Wszystko co robimy, mówimy lub my

ś

limy jest podobne do nasion, które

dojrzewaj

ą

cz

ę

sto przez wiele

ż

ywotów zanim warunki dla nich zejd

ą

si

ę

razem i w ten

sposób zbierzemy z nich owoc. Truj

ą

ce nasiona rodz

ą

truj

ą

cy owoc, zdrowe nasiona

rodz

ą

zdrowy owoc.


Przyczyn

ą

tego

ż

e robimy rzeczy które prowadza do nieprzyjemnych skutków i tego, ze

nasz umysł jest z nimi zwi

ą

zany jest podstawowa nieznajomo

ść

natury umysłu. Czyni

Strona 3 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

ona nasz

ą

działalno

ść

podobn

ą

do wystrzeliwania strzał z łuku w mrok bez mo

ż

liwo

ś

ci

widzenia tarczy. Z tej całkowitej niewiedzy, której nie jeste

ś

my

ś

wiadomi, powstaje nasze

poczucie rozdwojenia na "Ja" i co

ś

o czym twierdzimy,

ż

e ró

ż

ni si

ę

od niego. Ten bł

ę

dny,

dziel

ą

cy rzeczywisto

ść

punkt widzenia prowadzi do sze

ś

ciu trucizn umysłu: nienawi

ś

ci,

po

żą

dania, głupoty, a nast

ę

pnie gniewu i zazdro

ś

ci, chciwo

ś

ci i sk

ą

pstwa, dumy i

egoizmu,. Te z kolei wyra

ż

aj

ą

si

ę

w dziesi

ę

ciu niezdrowych działaniach ciała, mowy i

umysłu, zabijaniu, kradzie

ż

y, seksualnym nadu

ż

yciu, kłamstwie, obmawianiu, gadulstwie

i szorstkiej mowie, zawi

ś

ci, złej woli i fałszywych pogl

ą

dach. Te działania s

ą

złe,

poniewa

ż

prowadz

ą

do cierpienia. To czego nie

ż

yczymy sobie i naszym bliskim,

powinni

ś

my unika

ć

aby nie czyni

ć

innym. Zamiast tego dobrze jest czyni

ć

dziesi

ęć

pozytywnych działa

ń

b

ę

d

ą

cych przeciwie

ń

stwem złych.

chroni

ć

ż

ycie innych istot

by

ć

hojnym na wszystkich poziomach

posiada

ć

wła

ś

ciw

ą

aktywno

ść

seksualn

ą

mówi

ć

prawd

ę

mówi

ć

tylko wtedy gdy zachodzi tego konieczno

ść

rozprzestrzenia

ć

zgod

ę

mówi

ć

uprzejmie

by

ć

zadowolonym z własnego losu

posiada

ć

współczucie dla wszystkich istot

posiada

ć

wiar

ę

w praktyk

ę

Nauk.

Z umysłem musimy pracowa

ć

. Gdy umysł jest rozgniewany nast

ą

pi szorstka mowa i

agresywne działanie, a gdy umysł jest w dobrym stanie, wtedy i cała reszta jest dobra.

To, co zawieraj

ą

nasze umysły obecnie i w chwili

ś

mierci jest przyczyn

ą

wszelkiego

szcz

ęś

cia lub cierpienia. I tak do

ś

wiadczamy

ś

wiata w ró

ż

ny sposób w zale

ż

no

ś

ci od

nastroju w jakim si

ę

znajdujemy. Jednego dnia wszystko jest pi

ę

kne poniewa

ż

jeste

ś

my

szcz

ęś

liwi, innego dnia wszystko jest ciemne, dlatego,

ż

e znajdujemy si

ę

w złym

nastroju.

W ten sposób dojrzewaj

ą

owoce naszych słów, my

ś

li i działa

ń

, a gdy umysł opuszcza

ciało dzieje si

ę

to samo, tylko teraz wzloty i upadki staj

ą

si

ę

o wiele mocniejsze. Ptak

wysoko w powietrzu nie rzuca wyra

ź

nego cienia, ale kiedy usi

ą

dzie na ziemi, cie

ń

jego

jest wyra

ź

nie widoczny. W identyczny sposób manifestuje si

ę

nasza karma w chwili

ś

mierci. Wówczas, poniewa

ż

nie dochodz

ą

do nas

ż

adne wra

ż

enia od zmysłów, umysł

rozpoczyna projektowanie swojej własnej tre

ś

ci. Je

ś

li jest pełen dobrych wra

ż

e

ń

, to

do

ś

wiadczamy tego samego co w przepi

ę

kny dzie

ń

i nast

ę

puje intensywna szcz

ęś

liwo

ść

,

gdy

ż

nie ma rozproszenia spowodowanego ciałem. W tym stanie umysł "otwiera si

ę

" i

mówimy

ż

e 'jest teraz w innym

ś

wiecie'. Trwa on w tym stanie tak długo dopóki tre

ść

nale

żą

ca do tego

ś

wiata nie wyczerpie si

ę

w nim zupełnie. Po tym okresie budzi si

ę

w

nim jego obecnie najmocniejsza skłonno

ść

i ta z kolei staje si

ę

przyczyn

ą

nast

ę

pnych

do

ś

wiadcze

ń

wprowadzaj

ą

c go w ten sposób w nast

ę

pn

ą

sfer

ę

egzystencji. Tote

ż

w

zale

ż

no

ś

ci od tego, która z trucizn umysłu przewa

ż

a odradzamy si

ę

stale od nowa w

jednym z sze

ś

ciu

ś

wiatów. Trzy wy

ż

sze

ś

wiaty b

ę

d

ą

ce owocem dziesi

ę

ciu zdrowych

działa

ń

s

ą

ś

wiatami bogów, półbogów i ludzi. Trzy ni

ż

sze

ś

wiaty, owoc dziesi

ę

ciu

szkodliwych działa

ń

to piekło, oraz

ś

wiaty zwierz

ą

t i duchów.


Je

ś

li po okresie przej

ś

ciowym powtórnie do

ś

wiadczymy gniewu i nienawi

ś

ci cierpimy

wówczas bardzo, i cz

ę

sto przez wyj

ą

tkowo długie okresy czasu, w ci

ą

gu których

zawarto

ść

naszego umysłu wyczerpuje si

ę

, a działania które dokonali

ś

my wzgl

ę

dem

innych, nieustannie kieruj

ą

si

ę

ku nam samym. Ta sytuacja jest tradycyjnie nazywana

Strona 4 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

piekłem i odczuwa si

ę

j

ą

tak realnie jak nasze

ż

ycie tutaj lub senny koszmar.


Je

ś

li do

ś

wiadczymy chciwo

ś

ci, pojawimy si

ę

wówczas w

ś

wiecie duchów, gdzie nasz

ustawiczny głód i pragnienie nie s

ą

nigdy zaspokojone.

Je

ś

li jeste

ś

my wyj

ą

tkowo głupi to stajemy si

ę

zwierz

ę

tami.

Je

ś

li czynili

ś

my dobrze, ale kieruj

ą

c si

ę

egoistycznymi pobudkami b

ę

dziemy

do

ś

wiadcza

ć

wielkiej rado

ś

ci dopóki nasze dobre czyny, my

ś

li i słowa nie wyczerpi

ą

si

ę

.

Jest to

ś

wiat bogów.

Tylko wówczas, gdy czynione przez nas dobro wypływa ze współczucia i miło

ś

ci dla

innych jest ono dla nas naprawd

ę

wyzwalaj

ą

ce.

Je

ś

li jeste

ś

my zawistni, wówczas zachłannie patrzymy na dobra innych, po

żą

damy ich,

jeste

ś

my rozdra

ż

nieni i agresywni. W takim stanie jeste

ś

my półbogami.

Stajemy si

ę

ludzkimi istotami, gdy najmocniejsze jest pragnienie. Cenne Ludzkie Ciało

uzyskujemy wówczas, gdy mamy wielk

ą

zasług

ę

.

Je

ś

li przyjrzymy si

ę

uwa

ż

nie temu co nas otacza i temu czego do

ś

wiadczamy

zobaczymy,

ż

e my wszyscy tutaj

ż

yjemy w ka

ż

dym z tych sze

ś

ciu

ś

wiatów wła

ś

nie teraz.

Pragnienia, egotyzm, zazdro

ść

s

ą

nam dobrze znane. Cz

ę

sto gdy nie panujemy nad

sob

ą

wpadamy w trzy ni

ż

sze

ś

wiaty z powodu gniewu, chciwo

ś

ci i głupoty. Musimy

zatem by

ć

nieustannie

ś

wiadomi faktu,

ż

e znajdujemy si

ę

w samym

ś

rodku

uwarunkowanej egzystencji i posiadamy niewielk

ą

kontrol

ę

nad tym, co si

ę

dzieje.


Nic nie jest przypadkowe. Posiadamy wspóln

ą

karm

ę

z tymi, których lubimy lub nie

lubimy, z tymi z którymi mamy wypadki, lub czyimi dzie

ć

mi albo rodzicami jeste

ś

my. Ta

karma, dobra lub zła, jest przyczyn

ą

tego

ż

e mamy dobr

ą

ż

on

ę

, hała

ś

liwego s

ą

siada, czy

kochaj

ą

cych rodziców. Jest ona owocem naszych wcze

ś

niejszych słów, my

ś

li i czynów,

które obecnie dojrzewaj

ą

. Nasze reakcje na te wydarzenia b

ę

d

ą

z kolei w tym, lub innym

ż

yciu, kiedy odpowiednie warunki si

ę

zgromadz

ą

, przyczyn

ą

do

ś

wiadczenia czego

ś

przyjemnego, lub nieprzyjemnego. Zazwyczaj działania karmy s

ą

dla nas troch

ę

niejasne, gdy

ż

jednocze

ś

nie zbieramy dobre i złe skutki. Nasze działania s

ą

kierowane

niewiedz

ą

i dlatego przewa

ż

nie pomieszane. St

ą

d mo

ż

e trudno zobaczy

ć

jak te prawa

działaj

ą

.


Wi

ę

kszo

ść

z nas posiada jednak ich mgliste zrozumienie. Wiemy o tym,

ż

e agresywni i

gniewni ludzie maj

ą

cz

ę

sto wypadki,

ż

e chciwi i sk

ą

pi cierpi

ą

i staj

ą

si

ę

niewolnikami

swoich posiadło

ś

ci. Znamy tak

ż

e uczucie wyrzutów sumienia z wielu przypadków w

codziennym

ż

yciu. Dopóki nie b

ę

dziemy w stanie widzie

ć

bezpo

ś

rednio jak karma

pracuje, musimy postara

ć

si

ę

zrozumie

ć

,

ż

e skoro pracuje obecnie to musiała pracowa

ć

w przeszło

ś

ci i

ż

e b

ę

dzie tak

ż

e pracowa

ć

w przyszło

ś

ci. Je

ś

li działamy rozumiej

ą

c to,

zaoszcz

ę

dzimy sobie i innym niesko

ń

czonych cierpie

ń

.


Wszystko posiada karmiczn

ą

przyczyn

ę

: to co znamy lub czego nie znamy, gdzie

ś

my si

ę

urodzili, jak wygl

ą

damy, czy jeste

ś

my szcz

ęś

liwi lub smutni, ka

ż

da choroba, nawet

wszelkie odcienie kolorów na ogonie koguta. Nasze obecne ciało jest produktem
wcze

ś

niejszej karmy i wła

ś

nie teraz stwarzamy jej przyszłe skutki. Przyszło

ść

zale

ż

y od

teraz i jedynym sposobem zatrzymania cierpienia jest powstrzymanie si

ę

od popełniania

dziesi

ę

ciu splamionych działa

ń

, a zamiast tego praktykowanie dziesi

ę

ciu zdrowych

działa

ń

.


Tak mało wiemy o przyczynach wszystkiego

ż

e musimy by

ć

dobrzy dla wszystkich istot.

Wyzwalaj

ą

ce Nauki podaj

ą

nam całkiem proste wskazówki, których skłonno

ś

ci w

naszych umysłach musimy si

ę

wystrzega

ć

. Skłonno

ś

ci te s

ą

rezultatem egzystencji w

których znajdowali

ś

my si

ę

przed tym

ż

yciem i s

ą

cz

ę

sto mocnymi przyzwyczajeniami,

które prowadz

ą

nas do cierpienia, je

ś

li nie jeste

ś

my wystarczaj

ą

co ostro

ż

ni.

Strona 5 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

Je

ś

li cz

ę

sto chorujemy, musimy pilnowa

ć

si

ę

, by nie zabija

ć

nawet insektów.

Je

ś

li nie mamy nigdy czego

ś

dosy

ć

, musimy unika

ć

brania tego czego nam nie dano.

Je

ś

li mamy problemy z współmał

ż

onkiem, musimy wystrzega

ć

si

ę

niewła

ś

ciwych

zachowa

ń

seksualnych.

Je

ż

eli nikt nam nie wierzy, musimy czyni

ć

wszystko,

ż

eby unika

ć

kłamania.

Gdy nikt nas nie słucha, musimy wystrzega

ć

si

ę

skłonno

ś

ci do bezmy

ś

lnego gadulstwa.

Gdy jeste

ś

my bardzo samotni musimy pilnowa

ć

si

ę

by nie mówi

ć

ź

le o innych.

Gdy nigdy nie jeste

ś

my zadowoleni z tego, co otrzymujemy, musimy usun

ąć

zazdro

ść

z

naszego umysłu. Gdy jeste

ś

my pogardliwie traktowani, to nie wolno nam reagowa

ć

uczuciem złej woli, a gdy jeste

ś

my głupi, to musimy stara

ć

si

ę

ze wszystkich sił unika

ć

złych pogl

ą

dów.

Je

ś

li chcemy osi

ą

gn

ąć

natur

ę

prawdy musimy zrozumie

ć

,

ż

e dobro prowadzi do dobra a

zło do zła.

Tych całkiem prostych sprawdzianów umysłu mo

ż

emy wszyscy u

ż

ywa

ć

i by

ć

ich

ś

wiadomi. Mo

ż

emy nawet znale

źć

sił

ę

do aktywnego czynienia dobra. Kiedy zrozumiemy

karm

ę

, to b

ę

dziemy czynili tylko dobrze. Zobaczymy Budd

ę

jako bardzo zdolnego

lekarza, zrozumiemy

ś

wi

ę

te nauki jako lekarstwa a sze

ść

trucizn umysłu jako choroby.

Zrozumiemy,

ż

e nie potrzeba nam trucizn,

ż

e nie czyni

ą

nas one szcz

ęś

liwymi, ale

ż

e s

ą

przyczyn

ą

wszelkiego cierpienia. Ci

ą

gle od nowa stwarzaj

ą

one zł

ą

karm

ę

i utrzymuj

ą

nas w kole cierpienia. Musimy zatem traktowa

ć

je jak

ź

le zachowuj

ą

ce si

ę

dzieci, które

trzeba nauczy

ć

wła

ś

ciwego zachowania. Musimy je tak kontrolowa

ć

, by nie sta

ć

si

ę

ich

niewolnikami.

Jest to trudne, ale nie ma powodu do rozpaczy je

ś

li wyda si

ę

nam,

ż

e znajdujemy coraz

wi

ę

cej zła w sobie samym. Pierwszym krokiem jest czyni

ć

dobrze. Próba ta b

ę

dzie

podobna do małego płomienia, a błogosławie

ń

stwo Buddy do wiatru, który roznieci go w

wielki ogie

ń

.


Błogosławie

ń

stwo umo

ż

liwi nam widzie

ć

troch

ę

wi

ę

cej dobra, co znowu oczy

ś

ci nasz

umysł tak,

ż

e b

ę

dziemy w stanie widzie

ć

jeszcze wi

ę

cej. W ten sposób otrzymujemy

nowe błogosławie

ń

stwo i tak to ju

ż

pójdzie dalej. W ko

ń

cu staniemy si

ę

tak o

ś

wieceni,

ż

e

nie upadniemy wi

ę

cej, a przez to b

ę

dziemy zdolni pomaga

ć

innym istotom. B

ę

dziemy

mogli uczy

ć

innych tego, co robi

ć

,

ż

eby unikn

ąć

cierpienia i pomaga

ć

im usun

ąć

niewiedz

ę

, przyczyn

ę

cierpienia.


O CIERPIENIU

Cierpienie jest ostatni

ą

z czterech fundamentalnych prawd, których musimy by

ć

stale

ś

wiadomi,

ż

eby zbudowa

ć

podstaw

ę

dla do

ś

wiadczania prawdy.


Musimy zrozumie

ć

,

ż

e cierpienie zawiera si

ę

we wszystkim co uwarunkowane, tak jak

masło w mleku. Musimy równie

ż

zrozumie

ć

,

ż

e najwi

ę

ksza rado

ść

, jakiej mogliby

ś

my

teraz do

ś

wiadczy

ć

i dla której jeste

ś

my w stanie tak wiele zrobi

ć

, jest w

ą

tłym cieniem tej

szcz

ęś

liwo

ś

ci w jakiej o

ś

wiecone istoty nieustannie przebywaj

ą

. W ko

ń

cu musimy zacz

ąć

dostrzega

ć

i u

ś

wiadamia

ć

sobie to cierpienie, którego inni uwikłani w ten lub inny z

sze

ś

ciu

ś

wiatów musz

ą

doznawa

ć

.


Je

ś

li uprzytomnimy sobie cho

ć

troch

ę

to cierpienie, jakie jest wsz

ę

dzie, wówczas zrobimy

wszystko aby post

ą

pi

ć

tak szybko i tak daleko na drodze Buddy, aby

ś

my rzeczywi

ś

cie

byli w stanie uczyni

ć

co

ś

dla zako

ń

czenia wszelkiego cierpienia u innych istot i u siebie.

Rozwiniemy kochaj

ą

c

ą

uprzejmo

ść

i wielkie współczucie, przez co b

ę

dziemy ju

ż

blisko

naszego celu, wszechwiedz

ą

cego, nieograniczenie współczuj

ą

cego stanu Buddy.

Strona 6 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

Pierwszym rodzajem cierpienia jest sama uwarunkowana egzystencja. Tworzy j

ą

pi

ęć

agregatów, z których obecnie si

ę

składamy:

forma cielesna, odczuwanie, postrzeganie, skłonno

ś

ci umysłu i

ś

wiadomo

ść

. Ci

ąż

y ono

ustawicznie na wszystkich istotach, ale jego ci

ęż

ar jest tak subtelny,

ż

e trudno go

dostrzec w naszej, na ogół pomieszanej sytuacji, szczególnie, gdy nie znamy wolnego i
nieuwarunkowanego stanu, prawdziwej natury naszego umysłu.

Budda powiedział,

ż

e wra

ż

liwo

ść

nasza jest podobna do czucia r

ą

k, a cierpienie

uwarunkowanej egzystencji jest podobne do włosa le

żą

cego na dłoni, który trudno

odczu

ć

. Istoty o

ś

wiecone s

ą

tak wra

ż

liwe jak gałka oczna na której nawet mały włosek

sprawia ci

ą

gły ból.


Drugim rodzajem cierpienia jest smutek z powodu przemijalno

ś

ci wszystkiego. Kiedy

szcz

ęś

cie w uwarunkowanym

ś

wiecie ko

ń

czy si

ę

, do

ś

wiadczamy smutku.


Tak długo dopóki nie uwolnimy umysłu od trucizn, b

ę

dziemy wznosi

ć

si

ę

i opada

ć

wewn

ą

trz sze

ś

ciu

ś

wiatów. Dzi

ś

mo

ż

emy czu

ć

si

ę

bardzo szcz

ęś

liwi, poniewa

ż

wcze

ś

niejsza dobra karma dojrzewa, ale gdy nie wykorzystamy tej mo

ż

liwo

ś

ci w celu

uwolnienia si

ę

od iluzji to umieraj

ą

c mo

ż

emy łatwo dosta

ć

si

ę

w inne, ni

ż

sze

ś

wiaty, gdy

jaka

ś

zła karma dojrzeje. Tak jak obecnie bogactwa zawdzi

ę

czamy wcze

ś

niejszej

hojno

ś

ci, a chciwo

ść

na pieni

ą

dze doprowadzi nas do ubóstwa, tak samo prze

ż

ywa

ć

b

ę

dziemy skutki złych czynów dokonanych w tym, lub w innym z niepoliczalnych

wcze

ś

niejszych

ż

ywotów.


Nawet rado

ść

bogów ko

ń

czy si

ę

. Przez niezmierzone okresy czasu ciesz

ą

si

ę

oni wielkim

szcz

ęś

ciem. Bogowie bezforemni

ż

yj

ą

nawet tak długo,

ż

e wydaje im si

ę

,

ż

e s

ą

nie

ś

miertelni. Jednak

ż

e poniewa

ż

działania, które doprowadziły ich tutaj były

dokonywane w złudzeniu "ego" i bez współczucia, nie były dla nich wyzwalaj

ą

ce, i kiedy

ich dobra karma si

ę

wyczerpie, ponownie wpadaj

ą

oni w który

ś

z ni

ż

szych

ś

wiatów.


Trzecim rodzajem cierpienia jest przygn

ę

bienie przejmuj

ą

ce i straszne, główny stan

egzystencji wi

ę

kszo

ś

ci istot. Jest to rodzaj cierpienia które dobrze znamy z naszego

ludzkiego do

ś

wiadczania, kiedy wszystko załamuje si

ę

wokół nas, kiedy umieraj

ą

ci,

których kochamy, kiedy dotkni

ę

ci jeste

ś

my czym

ś

bardzo bolesnym. W stanie

egzystencji, gdzie nie posiadamy trwałych ciał ten ból odczuwa si

ę

jeszcze mocniej.


Skutków nienawi

ś

ci i gniewu do

ś

wiadczamy w tym co nazywamy piekielnymi

ś

wiatami.

Istniej

ą

ż

ne piekła w zale

ż

no

ś

ci od siły i rodzaju umysłowej trucizny. To czego umysł

do

ś

wiadcza w tych stanach do

ś

wiadcza w wyniku swojego przywi

ą

zania do umysłowych

trucizn cierpi

ą

c w granicach od siedzenia nago na

ś

niegu do bólu bycia spalonym na

popiół co powtarza si

ę

stale od nowa.


Mo

ż

emy sp

ę

dzi

ć

tutaj nieprawdopodobnie długie okresy czasu w ci

ą

głym cierpieniu.

Budda i nasi

ś

wi

ę

ci lamowie mówi

ą

nam,

ż

e istoty znajduj

ą

ce si

ę

tutaj s

ą

tak liczne jak

ziarnka kurzu pod stopami.

Tak liczni jak ziarnka piasku na brzegu s

ą

ci, którzy stali si

ę

duchami od przewa

ż

aj

ą

cej w

nich chciwo

ś

ci i sk

ą

pstwa. Oni równie

ż

cierpi

ą

straszliwie. Pragnienia ich skoncentrowały

si

ę

teraz wokół głodu i pragnienia a nie s

ą

oni w stanie znale

źć

niczego co by ich

zaspokoiło. Staj

ą

si

ę

oni równie

ż

ź

li, jedni przeciwko drugim i cierpi

ą

bardzo z tego

powodu. Cokolwiek by znale

ź

li dla zaspokojenia swego głodu i pragnienia, to znika im to,

lub pali jak roztopiony metal. W takim

ś

wiecie sp

ę

dza si

ę

kilkaset lat.


Jak cierpi

ą

zwierz

ę

ta mo

ż

emy sami zobaczy

ć

. Wi

ę

kszo

ść

z nich

ż

yje na dnie mórz lub

Strona 7 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

pod ziemi

ą

. Poluj

ą

one i na nie si

ę

poluje. S

ą

wystraszone, głodne i chore. Wiele z nich

wykorzystuje si

ę

do pracy, s

ą

cz

ę

sto maltretowane, albo brane na pokarm, odzie

ż

lub

ozdoby. Swój stan zawdzi

ę

czaj

ą

głupocie. Nie potrafi

ą

one znale

źć

tego co prowadzi do

szcz

ęś

cia, nie wiedz

ą

co jest szkodliwe lub po

ż

yteczne i przez to stale robi

ą

to co

prowadzi do cierpienia. W trzech wy

ż

szych

ś

wiatach osi

ą

gni

ę

tych dzi

ę

ki dziesi

ę

ciu

zdrowym działaniom znajduje si

ę

bez porównania mniej istot ni

ż

w ni

ż

szych

ś

wiatach.


Liczb

ę

ich mo

ż

na porówna

ć

do liczby gwiazd na nocnym niebie. One tak

ż

e znosz

ą

cierpienie. Tych spo

ś

ród nich którzy wykorzystuj

ą

swe mo

ż

liwo

ś

ci do znalezienia

wyzwolenia jest tak niewiele jak gwiazd widocznych w biały dzie

ń

.


Cierpienie bogów polega głównie na tym,

ż

e musz

ą

umrze

ć

l

ę

kaj

ą

si

ę

oni tego bardzo,

gdy

ż

wiedz

ą

,

ż

e tylko co

ś

gorszego mo

ż

e po tym nast

ą

pi

ć

. Bogowie posiadaj

ą

cy form

ę

umieraj

ą

przez siedem dni i cierpi

ą

bardzo rozmy

ś

laj

ą

c nad tym, gdzie przyjdzie im si

ę

odrodzi

ć

. Bogowie bezforemni umieraj

ą

nagle, lecz i oni wpadaj

ą

do którego

ś

z pi

ę

ciu

ni

ż

szych

ś

wiatów gdzie istnieje wiele cierpienia.


Najwi

ę

kszym cierpieniem półbogów jest ich ci

ą

gła kłótliwo

ść

i zazdro

ść

co czyni ich

ż

ycie

pozbawionym rado

ś

ci. Walcz

ą

mi

ę

dzy sob

ą

i z bogami, a wynikłe st

ą

d cierpienie prawie

całkowicie przesłania im to czego do

ś

wiadczaj

ą

w chwili

ś

mierci. S

ą

wówczas zwykle tak

pełni nienawi

ś

ci i gniewu,

ż

e maj

ą

potem bardzo bolesne odrodzenie.


Ostatnim z wy

ż

szych

ś

wiatów jest nasz ludzki

ś

wiat i badaj

ą

c go mo

ż

emy łatwo

zobaczy

ć

,

ż

e nie da si

ę

go porówna

ć

ze stanem wyzwolenia,

ż

e jest nietrwały i pełen

cierpienia. Do głównych cierpie

ń

tutaj nale

żą

narodziny, staro

ść

, choroby i

ś

mier

ć

.

Przybyli

ś

my tu ze stanu przej

ś

ciowego mi

ę

dzy naszym ostatnim

ż

yciem a obecnym. Z

powodu pragnienia i starej karmy przył

ą

czyli

ś

my si

ę

do jaja w łonie matki w momencie

zapłodnienia i kiedy zostali

ś

my w ten sposób pocz

ę

ci nast

ą

piło du

ż

e cierpienie. Nasi

Lamowie, którzy przechodz

ą

przez te procesy w pełnej

ś

wiadomo

ś

ci mówi

ą

,

ż

e pobyt w

łonie nie jest przyjemny a samo urodzenie sprawia im wielki ból.

Ci z nas którzy do

ś

wiadczaj

ą

staro

ś

ci słabn

ą

fizycznie i umysłowo. M

ę

cz

ą

si

ę

szybko i

nie posiadaj

ą

ju

ż

tych zmysłowych przyjemno

ś

ci jak dawniej. Staj

ą

si

ę

równie

ż

bardziej

podatni na choroby - nasze trzecie cierpienie. Sprawia to ból a nasza wolno

ść

robienia

tego, co lubimy znika.

Choroby wywołuj

ą

cz

ę

sto l

ę

k przed

ś

mierci

ą

, a to nasze czwarte główne cierpienie jest

bardzo bolesne, je

ś

li nie mamy poj

ę

cia co si

ę

wówczas dzieje lub co ma si

ę

wydarzy

ć

.

Wszystkich i wszystko musimy wtedy opu

ś

ci

ć

, cz

ę

sto w warunkach fizycznego cierpienia.


W ci

ą

gu naszego

ż

ycia dotyka nas cierpienie z powodu oddzielenia od tego co lubimy i

bycia z tym czego nie lubimy, nie osi

ą

gania tego czego chcemy i konieczno

ś

ci

pilnowania tego co nagromadzili

ś

my. Wi

ę

kszo

ść

ludzi w

ś

wiecie

ż

yje biednie i

ź

le, ale

nawet gdy jeste

ś

my bogaci to cierpi

ą

nasze umysły. W wielu miejscach trwaj

ą

wojny,

nawet w

ś

ród rodzin cz

ę

sto dochodzi do kłótni, wszystko jest niepewne. Obecnie

posiadamy trudne do osi

ą

gni

ę

cia ludzkie ciało,

ś

wiadomo

ść

nietrwało

ś

ci wszystkiego i

konieczne zrozumienie,

ż

e musi by

ć

wykorzystane wła

ś

nie teraz. Znamy działania prawa

karmy, zrozumienie nieko

ń

cz

ą

cego si

ę

cierpienia zawartego w całej uwarunkowanej

egzystencji i mamy powód

ż

eby w ko

ń

cu co

ś

z tym zrobi

ć

. Nast

ę

pnym krokiem jest

prosi

ć

o pomoc tych, którzy przed nami przebyli drog

ę

prowadz

ą

c

ą

do kresu cierpienia, i

osi

ą

gn

ę

li poziom, z którego naprawd

ę

s

ą

w stanie pomóc wszystkim istotom. Uczynimy

to przez wzi

ę

cie schronienia w Buddzie, Naukach i w tych którzy nam je przekazuj

ą

i s

ą

mistrzami zarówno

ż

ycia jak i

ś

mierci, w naszych

Ś

wi

ę

tych Lamach.

Strona 8 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

SCHRONIENIE

Jedyne schronienie które mo

ż

e nam pomóc istnieje poza uwarunkowan

ą

egzystencj

ą

.

Przyj

ę

cie takiego schronienia jest czym

ś

podobnym do posiadania gleby, na której małe

nasiona naszego dobra znajd

ą

warunki dla szybkiego i pewnego rozwoju. Posiane dobro

zaowocuje z po

ż

ytkiem dla nas i dla wszystkich istot.


We

ź

my inny przykład: gdyby

ś

my przechodzili przez jaki

ś

górzysty i pełen dzikich zwierz

ą

t

kraj w drodze do innego bardzo przyjemnego miejsca, to byłoby wielk

ą

pomoc

ą

dla nas,

gdyby kto

ś

pomógł nam unikn

ąć

niebezpiecze

ń

stw i doprowadził nas do celu. Tak

wła

ś

nie czyni Schronienie, ochraniaj

ą

c nas przed czynieniem tego co prowadzi do

cierpienia i ukazuj

ą

c nam drogi wyj

ś

cia poza nie. Jeste

ś

my jak

ś

lepcy, których

schronienie prowadzi bezpiecznie.

Pierwszym schronieniem jest dla nas Budda, w pełni o

ś

wiecony i przebudzony ze snu

niewiedzy, oczyszczony z wszystkich zaciemnie

ń

. Pracuje on dla dobra wszystkich, zna

nasze my

ś

li i uczy nas w taki sposób jaki jest konieczny. Jego współczucie jest

bezgraniczne. Skłaniamy si

ę

przed Budd

ą

z wielkim oddaniem.


Tysi

ą

ce razy w tej epoce

ś

wiata, okresie rozci

ą

gaj

ą

cym si

ę

na niezliczon

ą

ilo

ść

lat,

Budda przychodzi i naucza w

ś

ród ludzi. Naszym historycznym Budd

ą

jest Siddharta

Gautama Siakjamuni, czwarty w tej epoce. Około 2500 lat temu ludzie byli gotowi do
otrzymania nauk od w pełni o

ś

wieconego Buddy. Siakjamuni przez wiele

ż

ywotów dzi

ę

ki

pozytywnym działaniom i niezłomne d

ąż

enie do o

ś

wiecenia dla dobra wszystkich istot

zgromadził tak wielk

ą

zasług

ę

,

ż

e posiadł w ko

ń

cu wystarczaj

ą

c

ą

m

ą

dro

ść

i współczucie

by sta

ć

si

ę

Budd

ą

. Opu

ś

cił stan niewypowiedzianej szcz

ęś

liwo

ś

ci w której przebywał,

znalazł par

ę

odpowiednich rodziców i urodził si

ę

w

ś

ród nas. Lata młodo

ś

ci i rozwoju

przesłoniły w nim nasienie doskonałego o

ś

wiecenia które przyniósł w sobie, lecz w wieku

około trzydziestu lat, kiedy miał ju

ż

ustabilizowan

ą

sytuacj

ę

ż

yciow

ą

, spotkał si

ę

z trzema

rodzajami cierpienia: staro

ś

ci

ą

, chorob

ą

i

ś

mierci

ą

. To obudziło w nim wielkie

współczucie dla wszystkich

ż

yj

ą

cych i cierpi

ą

cych istot. Zrozumiał,

ż

e musi wyrzec si

ę

wszystkiego i uda

ć

si

ę

do miejsca, gdzie b

ę

dzie mógł znale

źć

sposób na wydostanie si

ę

z uwarunkowanej egzystencji, która tak długo wi

ąż

e wszystkie istoty z cierpieniem. Przez

kilka lat medytował nad natur

ą

Prawdy. Pewnej nocy podczas pełni ksi

ęż

yca w północno-

indyjskim stanie Bihar, gdzie wszyscy Buddowie, którzy zapocz

ą

tkowuj

ą

nowy okres w

którym

ś

wi

ę

te nauki s

ą

znane, osi

ą

gaj

ą

pełne o

ś

wiecenie, przedarł si

ę

przez ostatnie

zasłony niewiedzy, ujrzał rzeczy jakimi naprawd

ę

s

ą

i osi

ą

gn

ą

ł w ten sposób ostateczne

wyzwolenie. To co zobaczył przekazał dalej poprzez trzy poziomy nauk, które s

ą

znane

jako

Ś

wi

ę

te Nauki i które stanowi

ą

dla nas drugie Schronienie. W tych naukach cztery

podstawowe medytacje opisane powy

ż

ej s

ą

pierwszym krokiem wspólnym dla

wszystkich.

Nauki te s

ą

tym czego potrzebuje nasz umysł w celu poznania samego siebie. Działanie

tych nauk na sze

ść

trucizn umysłu podobne jest do działania lekarstwa na choroby ciała.

Dopiero gdy posiadamy całkowit

ą

kontrol

ę

nad naszymi umysłami, mo

ż

emy obej

ść

si

ę

bez lekarstwa, lecz nie wcze

ś

niej. Najpierw musimy przestudiowa

ć

nauki, a gdy je

poznamy b

ę

dziemy mogli rozwija

ć

si

ę

przez praktyk

ę

a

ż

osi

ą

gniemy pełne o

ś

wiecenie.

Wiara umacnia si

ę

w nas w miar

ę

tego jak nasza praktyka ukazuje nam jasno ich

prawdziwo

ść

. Jest to podobne do człowieka, który rozpoczyna od małych rzeczy a

ko

ń

czy na wielkich osi

ą

gni

ę

ciach.


Wspólnota Praktykuj

ą

cych, czyli ci którzy stosuj

ą

Nauki w

ż

yciu stanowi dla nas trzecie

Schronienie. Dzi

ę

ki nim uczymy si

ę

zrozumienia dwóch poprzednich Schronie

ń

i dlatego

istnieje słuszny powód dla okazywania im wdzi

ę

czno

ś

ci.

Strona 9 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image


W Buddyzmie Południowym, Małej drodze, przyjmujemy potrójne schronienie dla siebie,
poniewa

ż

nie mo

ż

emy ju

ż

dłu

ż

ej tolerowa

ć

własnego cierpienia.

W Buddyzmie Północnym, Wielkiej Drodze, przyjmujemy Schronienie dla dobra
wszystkich czuj

ą

cych istot, gdy

ż

nie jeste

ś

my w stanie my

ś

le

ć

tylko o swoim własnym

wyzwoleniu, gdy cierpi

ą

inne istoty. Tutaj tak

ż

e przyjmujemy dodatkowe schronienie w

Lamie, który jest emisariuszem Buddy. Przekazuje on nam nauki i pomaga nam na
naszej

ś

cie

ż

ce.

Lamowie s

ą

znani pod nazw

ą

Bodhisattwów, czyli "O

ś

wieconych i oczyszczonych". Ich

umysły funkcjonuj

ą

na tak wysokich poziomach,

ż

e nie rodz

ą

si

ę

w

ś

ród nas z jaki

ś

karmicznych powodów. Przemienili trucizny umysłu w m

ą

dro

ść

i dlatego nie s

ą

ju

ż

wi

ę

cej

zwi

ą

zani przez egzystencj

ę

w sze

ś

ciu

ś

wiatach. Lamowie rozró

ż

niaj

ą

dla siebie dziesi

ęć

poziomów bodhisattwy, zgodnie z którymi manifestuje si

ę

ich promieniowanie.

ś

yj

ą

oni

tutaj ze wzgl

ę

du na nas w ludzkich ciałach które mo

ż

emy postrzega

ć

zmysłami nie jako

ograniczone 'osoby', ale jako przejawy współczucia którymi jest o

ś

wiecenie samo w

sobie. Miło

ść

mo

ż

na porówna

ć

do elektryczno

ś

ci, a Lamowie s

ą

tymi, których

'instalujemy' w naszych domach. Przykładami istot o

ś

wieconych na najwy

ż

szych

stopniach s

ą

Gyalwa Karmapa, Dalai Lama, Dudjom Rinpoche, Sakya Pandita i inni

wielcy Lamowie.

Je

ś

li pod

ąż

amy

ś

ladami tybeta

ń

skiej gał

ę

zi Buddyzmu Północnego, czyli Diamentow

ą

Drog

ą

- wyj

ą

tkowo skutecznych, tajemnych metod i nauk prowadz

ą

cych do osi

ą

gni

ę

cia

stanu Buddy w tym

ż

yciu - to musimy przyj

ąć

równie

ż

Schronienie w tak zwanych Trzech

Korzeniach. S

ą

to Lama, nauczyciel podobny Buddzie. Jidam;

Ś

wi

ę

ta Forma, moc

niezwykle łatwo usuwaj

ą

ca złudzenie naszego 'ja' jako czego

ś

oddzielonego od cało

ś

ci

oraz Opiekunowie, strzeg

ą

cy Nauk. Z tych korzeni powstaj

ą

błogosławie

ń

stwa, duchowa

moc i aktywno

ść

, które s

ą

konieczne dla osi

ą

gni

ę

cia szybkiego post

ę

pu. O nich dowiemy

si

ę

wi

ę

cej troch

ę

ź

niej. Schronienia pomagaj

ą

nam rozwija

ć

si

ę

z poziomu na poziom,

a

ż

osi

ą

gniemy zjednoczenie z naszym Lam

ą

. Jeste

ś

my podobni do uczniów, kiedy

nauczyciel nauczy nas wszystkiego, wówczas umysł nasz staje si

ę

jednym z umysłem

nauczyciela.

Gdy mamy dwie szklanki wody, jedn

ą

z brudn

ą

wod

ą

, a drug

ą

z czyst

ą

, to woda jako

taka jest taka sama w obu przypadkach. Równie

ż

nasze umysły i umysł Buddy s

ą

tym

samym. My jednak posiadamy jeszcze niewiedz

ę

i sze

ść

trucizn umysłu, podczas gdy on

przemienił swój umysł w m

ą

dro

ść

. My widzimy wsz

ę

dzie ró

ż

nice, podczas gdy on widzi

jedno

ść

. Gdyby

ś

my nie posiadali ju

ż

teraz natury Buddy, nic nie byłoby w stanie nam

pomóc.

ś

adne mycie nie uczyni kawałka w

ę

gla białym. Praca z naszym umysłem

podobna jest do usuwania brudu z diamentu. Przyj

ę

cie Schronienia oznacza

praktykowanie. Przyjmujemy wi

ę

c codziennie z wielkim po

ś

wi

ę

ceniem Schronienie,

zanim sami nie osi

ą

gniemy o

ś

wiecenia i b

ę

dziemy mogli sta

ć

si

ę

Schronieniem dla

innych.

Dla dobra wszystkich czuj

ą

cych istot czynimy wszelkie dobro w celu szybkiego

osi

ą

gni

ę

cia stanu Buddy



Powy

ż

szy tekst pochodzi z broszury wydanej w Krakowie w 1977 roku przez Jednot

ę

Braci Polskich w tłumaczeniu Władysława Czapnika. Niektóre sformułowania i pisownia
u

ż

yte w oryginalnym tek

ś

cie wyszły ju

ż

z u

ż

ycia i zostały zmienione.


Kalu Rinpocze (1905 - 1989)
Głowa szkoły Szangpa Kagyu. Pierwsze nauki pobierał od swojego ojca Karma Legsze
Drajang, ucznia Lodro Taje, Mipama Rinpocze i Dziamjang Cientse Łangpo. W wieku 15

Strona 10 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12

background image

lat udał si

ę

na 10 lat do głównego klasztoru szkoły Karma Kagyu w Palpung na

intensywne studia. Podczas tego czasu sko

ń

czył tradycyjne 3-letnie odosobnienie.

Pobierał nauki od 15 Karmapy i innych wielkich nauczycie ruchu Rime. Od 26 roku

ż

ycia

przez kolejne 15 lat praktykował jogiczne praktyki w górskich jaskiniach wschodniego
Tybetu. Po powrocie do Palpung otrzymał cały przekaz szkoły Szangpa Kagyu od
Drupon Norbu Dondrub. Został nauczycielem medytacji 16 Karmapy, który rozpoznał go
jako emanacj

ę

aktywnoci Dziamgona Kongtrula Lodro Taje. Po agresji chi

ń

skiej na Tybet

osiedlił si

ę

w Sonadzie obok Dard

ż

elingu. Od 1971 na

ż

yczenie 16 Karmapy je

ź

dził na

Zachód zakładaj

ą

c orodki i buduj

ą

c stupy. Przez wielu uwa

ż

any za współczesnego

Milarep

ę

.

Strona 11 z 11

Cztery Podstawowe Medytacje

2009-09-12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kalu Rinpocze Cztery Podstawowe medytacje
Kalu Rinpocze Cztery Podstawowe medytacje
Rodzaje niedosluchu III, Biorąc pod uwagę miejsce uszkodzenia układu słuchowego, wyróżnia się cztery
ulamkowiec, Ułamkowiec, Ułamkowiec jest programem pozwalającym przeprowadzać cztery podstawowe dział
Cztery podstawowe procedury prawodawcze w Unii Europejskiej
2 1 Cztery podstawowe zasady naturalnych upraw
Cztery podstawowe prawdy
Cztery podstawowe prawdy
ICN Kodeks Etyki dla pielęgniarek zawiera cztery podstawowe elementy, Pielęgniarstwo WUM, Studia mag
Psychologia polityki, Agresja WSH P, Radość, smutek, lęk i gniew to cztery podstawowe stany emocjona
Cztery podstawy uważności
Lopdyn Tseczu Rinpocze Cztery podstawowe prawdy Buddyzm
Lobpyn Tseczu Rinpocze Cztery podstawowe prawdy Cztery rodzaje bardo doc
Osho Medytacja podstawy praktyki
Podstawy Dhammy Buddy w praktyce medytacyjnej

więcej podobnych podstron