Cztery podstawowe prawdy

background image

Ka

ż

d

ą

praktyk

ę

Dharmy poprzedzaj

ą

okre

ś

lone przygotowania, stanowi

ą

ce solidn

ą

podstaw

ę

wła

ś

ciwej praktyki. Wyró

ż

nia si

ę

dwa rodzaje tych przygotowa

ń

: zwyczajne i

szczególne. "Cztery Rozmy

ś

lania odwracaj

ą

ce umysł od samsary" nale

żą

do

zwyczajnych praktyk wst

ę

pnych. Co oznacza "odwrócenie umysłu od samsary"?

Oznacza uwolnienie si

ę

od wszelkiego przywi

ą

zania do

ż

ycia, w której

ś

z jego trzech

sfer. Mo

ż

na rozwin

ąć

w sobie ten stan rozmy

ś

laj

ą

c na cztery okre

ś

lone tematy; s

ą

to

wła

ś

nie cztery zwyczajne praktyki wst

ę

pne.


Pierwsze z tych rozmy

ś

la

ń

polega na docenieniu, jak cenne i trudne do osi

ą

gni

ę

cia jest

ludzkie

ż

ycie. Drugie to u

ś

wiadomienie sobie nietrwało

ś

ci wszystkich rzeczy. W trzecim

chodzi o zrozumienie działania karmy, czyli prawa przyczyny i skutku. Czwarte dotyczy
cierpienia nieodł

ą

cznie zwi

ą

zanego z ka

ż

d

ą

form

ą

egzystencji w samsarze, a wi

ę

c wad

samsary.

Cenne Ludzkie Ciało

Mówi

ą

c o tym, jak cenna jest ludzka egzystencja, u

ż

ywamy poj

ę

cia "Cennego Ludzkiego

Ciała" które niesłychanie trudno osi

ą

gn

ąć

. Jego warto

ść

polega na tym,

ż

e wi

ążą

si

ę

z

nim okre

ś

lone wolno

ś

ci i mo

ż

liwo

ś

ci. Jego cenno

ść

opisuje si

ę

na trzy sposoby: przez

szersze spojrzenie na nasz

ą

sytuacj

ę

, porównuj

ą

c pewne liczby i poprzez analogi

ę

.

Pierwszy sposób opiera si

ę

na opisaniu tzw. "wolno

ś

ci" cechuj

ą

cych odrodzenie si

ę

w

ludzkiej formie. Uwa

ż

a si

ę

je za cenne, poniewa

ż

oznacza ono,

ż

e udało nam si

ę

unikn

ąć

innych, gorszych odrodze

ń

. Jeste

ś

my wolni od form egzystencji, w których

napotkaliby

ś

my sytuacj

ę

całkiem odmienn

ą

od tej, z któr

ą

stykamy si

ę

w ludzkim

ż

yciu.

Wyró

ż

nia si

ę

osiem pozostałych form egzystencji:


1. odrodzenie si

ę

w stanach paranoicznych,

2. w

ś

wiecie duchów,

3. jako zwierz

ę

,

4. w obszarach pozbawionych cywilizacji,
5. jako bóg, zwłaszcza bóg obdarzony bardzo długim

ż

yciem,

6.

ż

ycie z upo

ś

ledzeniem umysłowym,

7.

ż

ycie z bł

ę

dnymi pogl

ą

dami,

8. odrodzenie si

ę

w czasach, w których nie pojawił si

ę

ż

aden budda.


Cenn

ą

ludzk

ą

egzystencj

ę

uwa

ż

a si

ę

za wyzwolenie od wymienionych o

ś

miu, poniewa

ż

w ka

ż

dej z nich do

ś

wiadczy

ć

mo

ż

emy wył

ą

cznie cierpienia i jeste

ś

my pozbawieni

wolno

ś

ci w tym sensie,

ż

e nie mamy mo

ż

liwo

ś

ci praktykowania Dharmy. W stanach

paranoicznych jedyne czego do

ś

wiadczamy to straszliwe gor

ą

co i zimno. Istoty w

ś

wiecie

duchów odczuwaj

ą

nieustanny głód i pragnienie, za

ś

zwierz

ę

ta maj

ą

cały czas wra

ż

enie

ż

e s

ą

ś

cigane, prze

ś

ladowane, wykorzystywane, i po

ż

eraj

ą

si

ę

nawzajem. Człowiek

mieszkaj

ą

cy na obszarach niecywilizowanych nie ma mo

ż

liwo

ś

ci nauczenia si

ę

czegokolwiek, co mogłoby go sprowadzi

ć

na wła

ś

ciw

ą

ś

cie

ż

k

ę

. Długowieczni bogowie

do

ś

wiadczaj

ą

wprawdzie w ci

ą

gu swego

ż

ycia wiele rado

ś

ci i szcz

ęś

cia, owoców

wcze

ś

niejszych pozytywnych działa

ń

. Nic z tego jednak nie wynika, a prze

ż

ywanie

skutków pozytywnej karmy jest równoznaczne z jej zu

ż

ywaniem. Dlatego gdy długie

ż

ycie bogów dobiegnie ko

ń

ca, odradzaj

ą

si

ę

oni w ni

ż

szych

ś

wiatach, w których pełno

jest cierpienia. Tak wi

ę

c skutkiem odrodzenia si

ę

jako bóg nie jest nic innego, jak tylko

cierpienie. Istoty upo

ś

ledzone umysłowo nie s

ą

w stanie poj

ąć

znaczenia Dharmy i

dlatego nie mog

ą

stosowa

ć

jej metod. Istoty o bł

ę

dnych pogl

ą

dach maj

ą

naturaln

ą

skłonno

ść

do gromadzenia negatywnych działa

ń

, które w przyszło

ś

ci zaowocuj

ą

cierpieniem. Je

ż

eli urodzili

ś

my si

ę

w czasach, w których nie pojawił si

ę

budda, nie

istnieje równie

ż

nic takiego jak buddyzm i nie otrzymamy

ż

adnej pomocy na drodze do

wyzwolenia si

ę

z cierpie

ń

samsary. To,

ż

e posiadamy Cenne Ludzkie Ciało, oznacza

Strona 1 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

wi

ę

c po pierwsze,

ż

e jeste

ś

my wolni od o

ś

miu niekorzystnych form egzystencji. Po

drugie, nasze ludzkie ciało daje nam takie mo

ż

liwo

ś

ci,

ż

e mo

ż

na je nazwa

ć

cennym.

Mówi si

ę

tu o dziesi

ę

ciu aspektach, z których pi

ęć

dotyczy bezpo

ś

rednio nas samych, a

pi

ęć

kolejnych odnosi si

ę

raczej do otoczenia, w którym si

ę

urodzili

ś

my. Je

ś

li chodzi o

pierwsze pi

ęć

aspektów, pierwszy z nich to to,

ż

e rzeczywi

ś

cie odrodzili

ś

my si

ę

w

ludzkim ciele. Drugi to przyj

ś

cie na

ś

wiat w tzw. kraju centralnym; tak okre

ś

la si

ę

obszary

w których istnieje dost

ę

p do nauk Buddy. Trzeci aspekt to posiadanie sprawnych

narz

ą

dów zmysłów. Po czwarte, nie kierujemy si

ę

ę

dnymi pogl

ą

dami, a po pi

ą

te, mamy

oczywi

ś

cie zaufanie do Dharmy.


Pierwszy spo

ś

ród kolejnych pi

ę

ciu aspektów, zwi

ą

zanych z naszym otoczeniem, polega

na tym,

ż

e urodzili

ś

my si

ę

w czasach, gdy na

ś

wiecie pojawił si

ę

budda. Odrodzenie si

ę

jako człowiek w okresie, w którym nie ma buddy, nie przyniesie wiele po

ż

ytku, gdy

ż

nie

posiada si

ę

metod, których budda naucza. Po drugie, budda nie tylko si

ę

pojawił, lecz

równie

ż

nauczał. Nie powinno si

ę

uwa

ż

a

ć

tego za oczywiste; nie wszyscy buddowie

pojawiaj

ą

cy si

ę

na

ś

wiecie nauczaj

ą

. Po trzecie, nauki buddy nie tylko zostały

przekazane kiedy

ś

w przeszło

ś

ci, lecz zachowały si

ę

a

ż

do dnia dzisiejszego; nie znikły

ani nie popadły w zapomnienie i s

ą

nam wci

ąż

jeszcze dost

ę

pne. Czwarty aspekt

wymieniany bywa wprawdzie w grupie aspektów zewn

ę

trznych, ale wła

ś

ciwie jest czym

ś

bardzo osobistym. Jest to otrzymanie i praktykowanie nauk. Niewiele skorzystamy z tego,

ż

e na terenach, na których mieszkamy, nauczał kiedy

ś

budda i

ż

e jego nauki przetrwały

do dzi

ś

, je

ż

eli nie b

ę

dziemy tych nauk praktykowa

ć

. Równie

ż

pi

ą

ty aspekt jest raczej

osobisty: oprócz tego,

ż

e si

ę

praktykuje, trzeba mie

ć

jeszcze dobre serce, spontanicznie

odczuwa

ć

miło

ść

i współczucie dla innych istot. Owe osiem wolno

ś

ci i dziesi

ęć

mo

ż

liwo

ś

ci to 18 warunków, które musz

ą

zaistnie

ć

równocze

ś

nie, aby powstało "cenne"

ludzkie ciało. Zaakcentowane jest tu słowo "cenne", poniewa

ż

ludzkie ciało nazywamy

cennym tylko wtedy, gdy spotka si

ę

wszystkie 18 warunków. Je

ś

li brak którego

ś

z nich,

takiej ludzkiej egzystencji nie okre

ś

lamy ju

ż

jako "cennej". Wszyscy osi

ą

gn

ę

li

ś

my ludzkie

odrodzenia, które mo

ż

na zakwalifikowa

ć

do cennych. Niełatwo tego dokona

ć

, wr

ę

cz

przeciwnie, jest to niezmiernie trudne, poniewa

ż

aby do tego doszło, musz

ą

zosta

ć

zgromadzone olbrzymie ilo

ś

ci pozytywnego potencjału. Jego moc w strumieniu naszej

ś

wiadomo

ś

ci sprawia,

ż

e uzyskujemy pozytywny rezultat - "Cenne Ludzkie Ciało". Jest

ono po prostu skutkiem bardzo wielu pozytywnych działa

ń

w poprzednich

ż

ywotach.

Tylko w ten sposób mo

ż

na je zdoby

ć

.


Je

ś

li chodzi o przyczyny, to zwłaszcza jedna z nich umo

ż

liwia odrodzenie si

ę

w tak

dogodnych okoliczno

ś

ciach: przestrzeganie dyscypliny. Samo w sobie prowadzi ono do

osi

ą

gni

ę

cia cennego ludzkiego

ż

ycia. Przez "dyscyplin

ę

" nale

ż

y rozumie

ć

z jednej strony

rozmaite

ś

lubowania wiod

ą

ce do wyzwolenia. Z drugiej strony jest to zaniechanie

dziesi

ę

ciu negatywnych działa

ń

. Jak to sformułujemy, nie gra wi

ę

kszej roli. To wła

ś

nie

jako

ść

tej dyscypliny jest bezpo

ś

redni

ą

przyczyn

ą

uzyskania Cennego Ludzkiego Ciała.

Mo

ż

na te

ż

u

ż

y

ć

przykładów i analogii, aby zdoby

ć

jakie

ś

poj

ę

cie o tym, co w

rzeczywisto

ś

ci oznacza stwierdzenie,

ż

e nasze ludzkie

ż

ycie jest czym

ś

rzadkim i

warto

ś

ciowym. Wyobra

ź

cie sobie szklany dom o doskonale gładkich

ś

cianach. Gdyby

kto

ś

rzucał grochem w takie

ś

ciany, wi

ę

kszo

ść

ziarenek odbiłaby si

ę

i upadłaby na

ziemi

ę

. To,

ż

e groch przylgnie do szyb wydaje si

ę

bardzo mało prawdopodobne, prawie

niemo

ż

liwe. Jednak je

ż

eli rzuca si

ę

grochem przez cały czas, pr

ę

dzej czy pó

ź

niej jakie

ś

ziarenko utkwi w

ś

cianie. Prawdopodobie

ń

stwo odrodzenia si

ę

w Cennym Ludzkim Ciele

jest o wiele mniejsze ni

ż

prawdopodobie

ń

stwo tego,

ż

e ziarenko grochu przyczepi si

ę

do

szkła. To jeden z wielu przykładów, które maj

ą

na celu ukazanie nam, jak wielk

ą

warto

ść

ma nasza egzystencja. Inny przykład: Wyobra

ź

cie sobie pier

ś

cie

ń

miotany po

powierzchni oceanu przez fale i wiatr. Na dnie oceanu

ż

yje

ż

ółw, który co sto lat na

krótk

ą

chwil

ę

wynurza si

ę

na powierzchni

ę

. Prawdopodobie

ń

stwo,

ż

e jego głowa trafi

wtedy w

ś

rodek pier

ś

cienia jest znikome, ale zdoby

ć

Cenne Ludzkie Ciało jest jeszcze

Strona 2 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

trudniej.

Wielk

ą

warto

ść

i rzadko

ść

Cennego Ludzkiego Ciała mo

ż

na te

ż

zilustrowa

ć

liczbami,

porównuj

ą

c ilo

ść

ż

nych rodzajów istot. Mo

ż

na na przykład oszacowa

ć

z do

ść

du

żą

dokładno

ś

ci

ą

, ilu ludzi mieszka w tym kraju; to znana liczba. Gdyby jednak kto

ś

chciał

zliczy

ć

, ile owadów

ż

yje na małym skrawku ziemi, okazałoby si

ę

to niewykonalne. To

jeden ze sposobów, by u

ś

wiadomi

ć

nam, jak wyj

ą

tkowe i cenne jest bycie człowiekiem.

Wszyscy urodzili

ś

my si

ę

w okoliczno

ś

ciach, które nadaj

ą

naszemu

ż

yciu szczególn

ą

warto

ść

. Powinni

ś

my zdawa

ć

sobie spraw

ę

,

ż

e stało si

ę

tak dlatego, i

ż

zgromadzili

ś

my

ogromne ilo

ś

ci pozytywnego potencjału i oczy

ś

cili

ś

my umysł z wielu zaciemnie

ń

. Obecnie

cieszymy si

ę

owocami tego post

ę

powania i praktyki w poprzednich

ż

ywotach. Teraz

najwa

ż

niejsz

ą

rzecz

ą

jest, aby to wykorzysta

ć

najlepiej i najrozs

ą

dniej, jak potrafimy,

gdy

ż

w przeciwnym razie nasz wysiłek pójdzie na marne. To tak, jakby kto

ś

zamierzał

dok

ą

d

ś

dotrze

ć

i dokona

ć

czego

ś

konkretnego, a potem wrócił z pustymi r

ę

koma. Gdyby

kto

ś

wyruszył po wod

ę

z pustym naczyniem i przyszedł z powrotem nie napełniwszy go,

cała jego droga nie zdałaby si

ę

na nic. Dlatego powinni

ś

my stara

ć

si

ę

w pełni

wykorzysta

ć

nasz

ą

uprzywilejowan

ą

sytuacj

ę

i nie dopu

ś

ci

ć

do tego, by została

zmarnowana. Nadanie sensu własnemu

ż

yciu jest równoznaczne ze stosowaniem

Dharmy i rozmaitych metod nauczanych przez Budd

ę

. Budda przekazał tak wielk

ą

ilo

ść

ś

rodków,

ż

e jeden człowiek nie zdołałby u

ż

y

ć

ich wszystkich. Z tego powodu powinni

ś

my

wykorzysta

ć

te z nich, które jeste

ś

my w stanie zastosowa

ć

. Dla praktyki Dharmy najlepiej

byłoby odwróci

ć

si

ę

od

ś

wiatowego

ż

ycia, tak jak to uczynił Milarepa, ale w dzisiejszych

czasach tylko nielicznych sta

ć

na to, by praktykowa

ć

na tak

ą

skal

ę

. Je

ś

li stwierdzamy,

ż

e

nie dajemy sobie rady, powinni

ś

my zdecydowa

ć

si

ę

na praktyk

ę

na miar

ę

naszych

mo

ż

liwo

ś

ci. Róbmy tyle, ile mo

ż

emy. Dotyczy to wszystkich naszych praktyk: medytacji,

gromadzenia zasługi, praktyk oczyszczaj

ą

cych i oczywi

ś

cie praktyk wst

ę

pnych.


Jednym ze sposobów gromadzenia pozytywnego potencjału jest składanie ofiar buddom.
Najlepiej ofiarowa

ć

du

żą

cz

ęść

tego, co posiadamy, ale je

ś

li to niemo

ż

liwe, zawsze

mo

ż

emy ofiarowa

ć

czyst

ą

wod

ę

. Je

ż

eli i tego nie da si

ę

zrobi

ć

, mo

ż

emy zło

ż

y

ć

w ofierze

wielkie ilo

ś

ci kwiatów, a w przypadku gdyby to równie

ż

okazało si

ę

dla nas niewykonalne,

spróbujmy pomy

ś

le

ć

z oddaniem o kwiatach i ofiarowa

ć

je Buddzie. Mo

ż

na tak

ż

e w

umy

ś

le uczyni

ć

buddom ofiar

ę

z kwiatów, które gdzie

ś

zobaczymy. Powy

ż

szymi

metodami - składaj

ą

c Buddzie ofiary na ró

ż

ne sposoby, ka

ż

dy na miar

ę

swoich

mo

ż

liwo

ś

ci - gromadzimy w umy

ś

le dobre wra

ż

enia. Kolejnym sposobem jest szczodro

ść

dla Sanagi. Tak jak w poprzednim przypadku, najlepiej byłoby okazywa

ć

szczodro

ść

na

szerok

ą

skal

ę

, ale je

ś

li to niemo

ż

liwe, b

ą

d

ź

my szczodrzy w takim zakresie, w jakim

mo

ż

emy sobie na to pozwoli

ć

. Wspieramy sang

ę

pełnym szacunku umysłem.


Trzecia mo

ż

liwo

ść

to szczodro

ść

wobec wszystkich czuj

ą

cych istot. Powinni

ś

my czyni

ć

co w naszej mocy, aby im pomóc. Je

ś

li na przykład znajdziemy zwierz

ę

, któremu chce

si

ę

pi

ć

, dajemy mu wody.

Przykłady te ilustruj

ą

,

ż

e w ka

ż

dej sytuacji mo

ż

na na ró

ż

nych poziomach wykonywa

ć

po

ż

yteczne, przynosz

ą

ce zasług

ę

praktyki. Naprawd

ę

powinni

ś

my to robi

ć

tak dobrze,

jak potrafimy. Odnosi si

ę

to, jak ju

ż

wspominałem, do Praktyk Wst

ę

pnych i wszystkich

innych rodzajów działa

ń

, które mo

ż

na wykonywa

ć

, aby wzmocni

ć

swój pozytywny

potencjał i rozpu

ś

ci

ć

negatywno

ś

ci obci

ąż

aj

ą

ce umysł. Do działa

ń

szkodliwych oraz

działa

ń

przynosz

ą

cych zasług

ę

nie nale

ż

y mie

ć

takiego nastawienia,

ż

e unika si

ę

tylko

tych najci

ęż

szych, które s

ą

tak ra

żą

co negatywne,

ż

e bez trudu mo

ż

na si

ę

od nich

powstrzyma

ć

, a o mniej wa

ż

ne si

ę

nie dba. Negatywny czyn, mniejszy czy wi

ę

kszy,

zawsze pozostanie negatywny i dojrzeje jako cierpienie i problemy. Skutek b

ę

dzie

zawsze negatywny, poniewa

ż

odpowiada wywołuj

ą

cemu go działaniu. Dlatego

powinni

ś

my nie tylko koncentrowa

ć

si

ę

na unikaniu bardzo negatywnych działa

ń

, lecz

równie

ż

zaniecha

ć

tych mniej znacz

ą

cych, które tak łatwo popełni

ć

. Odnosi si

ę

to tak

ż

e

Strona 3 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

do post

ę

powania przynosz

ą

cego po

ż

ytek. Z jednej strony powinno si

ę

oczywi

ś

cie skupi

ć

na tym, by wykonywa

ć

tak po

ż

yteczne i pozytywne działania, jak to tylko mo

ż

liwe.

Jednak nigdy nie nale

ż

y s

ą

dzi

ć

,

ż

e mniejsze pozytywne czyny s

ą

bezwarto

ś

ciowe i

zaprzesta

ć

z tego powodu ich wykonywania. Bardzo łatwo pojawiaj

ą

si

ę

pomysły tego

rodzaju: my

ś

limy,

ż

e i tak nie jeste

ś

my w stanie dokona

ć

czego

ś

pozytywnego na wielk

ą

skal

ę

i dlatego nawet nie zaczynamy. Pozytywne działanie zawsze poci

ą

ga za sob

ą

odpowiadaj

ą

cy mu skutek, a wi

ę

c ka

ż

dy powinien czyni

ć

co w jego mocy i nigdy nie

zaniedbywa

ć

mniejszych pozytywnych czynów. Tak

ż

e w odniesieniu do praktyki nie

nale

ż

y my

ś

le

ć

,

ż

e nie opłaca si

ę

w ogóle zaczyna

ć

, skoro i tak nie damy rady

praktykowa

ć

na wielk

ą

skal

ę

; powinni

ś

my robi

ć

tyle, ile mo

ż

emy. Oto przykład ilustruj

ą

cy,

dlaczego tak wa

ż

ne jest powstrzymywanie si

ę

od nawet najmniejszych negatywnych

czynów. Wyobra

ź

cie sobie wielk

ą

stert

ę

suchej trawy, olbrzymi

ą

jak góra. Je

ś

li na t

ę

stert

ę

padnie mała iskra, cała trawa spłonie.

W ten sam sposób nawet najmniejszy negatywny czyn mo

ż

e mie

ć

bardzo destruktywne

skutki.

Nietrwało

ść


Drugie z czterech rozmy

ś

la

ń

dotyczy nietrwało

ś

ci. Wielu ludzi umiera w młodym wieku, a

tylko nieliczni umieraj

ą

ze staro

ś

ci. Jak si

ę

to wydarza, ilustruje nast

ę

puj

ą

cy przykład:

lampa ma

ś

lana składa si

ę

z naczynia wypełnionego masłem i z knota; moment, kiedy

taka lampa wypełniona jest po brzegi masłem, a knot jeszcze nie płonie, jest analogiczny
do sytuacji człowieka przed urodzeniem. Lampa ma

ś

lana, która wypaliła si

ę

do ko

ń

ca,

odpowiada człowiekowi umieraj

ą

cemu ze staro

ś

ci. Pomi

ę

dzy tymi dwoma mo

ż

liwo

ś

ciami

wyst

ę

puje mnóstwo wariantów po

ś

rednich. W rzeczywisto

ś

ci istnieje o wiele wi

ę

cej

warunków powoduj

ą

cych

ś

mier

ć

ni

ż

tych, które podtrzymuj

ą

nasze

ż

ycie, i wydaje si

ę

,

ż

e

liczba tych pierwszych w porównaniu z dawniejszymi czasami znacznie wzrosła.
Przedtem ludzie podró

ż

owali pieszo i nie byli nara

ż

eni na niebezpiecze

ń

stwo

ś

mierci w

wypadku samochodowym czy w katastrofie lotniczej. W dzisiejszych czasach widzimy
ogromn

ą

ilo

ść

warunków, które mog

ą

nas zabi

ć

, i tylko nieliczne, które ochraniaj

ą

nasze

ż

ycie. Powinno si

ę

by

ć

ś

wiadomym faktu,

ż

e cho

ć

sama

ś

mier

ć

jest czym

ś

pewnym,

nigdy nie mo

ż

na mie

ć

pewno

ś

ci, kiedy nadejdzie. Nasze

ż

ycie mo

ż

na porówna

ć

z kropl

ą

rosy na

ź

d

ź

ble trawy: jest bardzo delikatna, znika gdy tylko wzejdzie sło

ń

ce.

ś

ycie jest

drogocenne, poniewa

ż

bardzo trudno je zdoby

ć

, a łatwo ponownie straci

ć

. Nie mamy

ż

adnej kontroli nad długo

ś

ci

ą

trwania sytuacji, w której si

ę

znajdujemy. Cenne Ludzkie

Ciało daje wiele mo

ż

liwo

ś

ci, ale pozostaje nietrwało

ść

i

ś

mier

ć

. Nigdy si

ę

nie wie, kiedy

ona nast

ą

pi; nie ma tu nic pewnego.

ś

ycie jest jak krótki błysk. Wprawdzie robimy

zawsze wiele planów na przyszło

ść

, ale kład

ą

c si

ę

dzisiaj spa

ć

nie mamy

ż

adnej

pewno

ś

ci,

ż

e jutro znów si

ę

obudzimy.


Umrze

ć

mo

ż

na w ka

ż

dym wieku: zaraz po urodzeniu, jako dziecko, w młodo

ś

ci, jako

człowiek dorosły lub starzec. Wła

ś

ciwie tylko nieliczni umieraj

ą

jako ludzie starzy.

Zazwyczaj

ż

ycie dobiega kresu wcze

ś

niej.

Ś

mier

ć

jest czym

ś

pewnym jedynie o tyle,

ż

e

bez w

ą

tpienia nadejdzie. Jednak jej dokładny czas pozostaje niewiadom

ą

, nie ma tu

ż

adnych reguł. Nie jest powiedziane,

ż

e dzieci prze

ż

yj

ą

swoich rodziców, nauczyciele nie

zawsze umieraj

ą

wcze

ś

niej ni

ż

ich uczniowie itd. Wła

ś

ciwie ka

ż

dy o tym wie z własnego

do

ś

wiadczenia, ale mimo to nadal mamy t

ę

koncepcj

ę

i na przykład uwa

ż

amy za co

ś

normalnego,

ż

e dzieci

ż

yj

ą

dłu

ż

ej ni

ż

ich rodzice. Je

ś

li jednak rozejrzymy si

ę

dookoła i

przypomnimy sobie nasze własne do

ś

wiadczenia, z pewno

ś

ci

ą

stwierdzimy,

ż

e takie

rzeczy nie s

ą

ustalone, cz

ę

sto rodzice

ż

yj

ą

dłu

ż

ej ni

ż

dzieci. Chocia

ż

mamy to szcz

ęś

cie,

ż

e wci

ąż

ż

yjemy, nie jest wcale oczywiste,

ż

e tak b

ę

dzie jeszcze przez dłu

ż

szy czas,

poniewa

ż

ś

mier

ć

mo

ż

e nadej

ść

w ka

ż

dej chwili. Na tym wła

ś

nie polega problem z

naszym

ż

yciem,

ż

e jest ono tak kruche, tak łatwo je zniszczy

ć

i straci

ć

. W chwili

ś

mierci

jest si

ę

bardzo samotnym. Oboj

ę

tne ilu bliskich i drogich przyjaciół teraz mamy, jak bliska

Strona 4 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

nam jest rodzina, ile mamy sióstr, braci czy towarzyszy

ż

ycia - w chwili

ś

mierci nie mog

ą

oni i

ść

z wami ani wam pomóc. Podobnie jest z dobrami materialnymi, które wydaj

ą

si

ę

nam tak wa

ż

ne: wszystko jedno, ile zgromadzimy pieni

ę

dzy, jak wielki i pi

ę

kny jest nasz

dom, jak dobrym samochodem je

ź

dzimy, i tak

ż

adnej z tych rzeczy nie b

ę

dziemy mogli

ze sob

ą

zabra

ć

. Wzi

ę

cie ze sob

ą

czegokolwiek jest po prostu niemo

ż

liwe, wszystko

b

ę

dziemy musieli zostawi

ć

. Dotyczy to równie

ż

naszego ciała, które jest przecie

ż

tym, co

nam najbli

ż

sze i najdro

ż

sze w

ż

yciu. Mo

ż

na by powiedzie

ć

,

ż

e przez całe nasze

ż

ycie

towarzyszy nam cie

ń

naszego ciała; nie musimy nosi

ć

go ze sob

ą

, ani te

ż

w jaki

ś

inny

sposób troszczy

ć

si

ę

o to, czy jest z nami, czy nie, poniewa

ż

dzieje si

ę

to automatycznie.

Jednak nawet ono nie mo

ż

e pój

ść

z nami w chwili

ś

mierci.


Nie ma wi

ę

c absolutnie nic, co mogliby

ś

my ze sob

ą

zabra

ć

. Jedyne, co w momencie

ś

mierci naprawd

ę

si

ę

liczy, to tendencje które zgromadzili

ś

my w umy

ś

le. Pozytywne i

szkodliwe wra

ż

enia b

ę

d

ą

nam towarzyszy

ć

, czy tego chcemy, czy nie, poniewa

ż

nie

mo

ż

na zabra

ć

tylko pozytywnych, a negatywne zostawi

ć

za sob

ą

. Te tendencje

zadecyduj

ą

, w jakim stanie znajdzie si

ę

nasz umysł. Od nich zale

ż

y, jakie prze

ż

ycia

pojawi

ą

si

ę

w momencie

ś

mierci i w czasie, który pó

ź

niej nast

ą

pi. Je

ś

li nagromadzili

ś

my

w umy

ś

le du

ż

o pozytywnych wra

ż

e

ń

, rezultat b

ę

dzie analogiczny. B

ę

dziemy

do

ś

wiadcza

ć

wielkiego szcz

ęś

cia i nie napotkamy cierpienia, które wi

ąż

e si

ę

ze

szkodliwymi tendencjami. Jednak w przypadku, gdy w naszym umy

ś

le dominuj

ą

negatywne tendencje, wpływaj

ą

one na nasze prze

ż

ycia w ten sposób,

ż

e do

ś

wiadczamy

bólu i cierpienia. Powinni

ś

my sobie wyra

ź

nie u

ś

wiadomi

ć

,

ż

e je

ś

li chodzi o

ś

mier

ć

i to, co

po niej nast

ą

pi, nie mo

ż

e nam pomóc nic oprócz tego, jak post

ę

powali

ś

my w naszym

ż

yciu.


Karma - przyczyna i skutek

Karma - trzecie z czterech rozmy

ś

la

ń

- dotyczy przyczynowo

ś

ci. Ka

ż

de działanie

prowadzi do okre

ś

lonego skutku. Działanie pozytywne przyniesie pozytywny skutek, czyli

do

ś

wiadczenie rado

ś

ci i szcz

ęś

cia. Natomiast szkodliwe działanie nieuchronnie

spowoduje bolesny skutek, to znaczy cierpienie. Proces ten jest nieunikniony, poniewa

ż

skutek zale

ż

y zawsze od natury przyczyny. Je

ś

li zasiejemy nasiono, wyro

ś

nie z niego

okre

ś

lona ro

ś

lina, np. z ziarenka ry

ż

u wyro

ś

nie ry

ż

, a nie jaki

ś

inny rodzaj ro

ś

liny.

Dlatego ju

ż

wcze

ś

niej podkre

ś

lałem, jak istotne jest bycie ostro

ż

nym pod tym wzgl

ę

dem

oraz czynienie wszystkiego co tylko mo

ż

liwe, aby wzmocni

ć

w wi

ę

kszym lub mniejszym

(jak si

ę

mo

ż

e wydawa

ć

) stopniu swoje pozytywne post

ę

powanie.


Jako pierwsze dojrzewaj

ą

tendencje dominuj

ą

ce w naszym umy

ś

le. A wi

ę

c je

ś

li w

naszym umy

ś

le przewa

ż

aj

ą

tendencje, które ukształtowały si

ę

wskutek negatywnych

zachowa

ń

, b

ę

d

ą

one prze

ż

ywane najpierw i zdominuj

ą

nasze

ż

ycie. B

ę

dziemy wtedy

do

ś

wiadcza

ć

cierpienia i czu

ć

si

ę

nieszcz

ęś

liwi. To z kolei powoduje,

ż

e nie potrafimy

radzi

ć

sobie w

ż

yciu i nasze problemy staj

ą

si

ę

coraz wi

ę

ksze. Je

ż

eli jednak

wzmacniamy nasze skłonno

ś

ci do pozytywnego, po

ż

ytecznego działania i dokładamy

stara

ń

, aby to one wzi

ę

ły gór

ę

w naszym

ż

yciu, szcz

ęś

cie i rado

ść

b

ę

d

ą

wzrasta

ć

i

zdob

ę

d

ą

przewag

ę

. To za

ś

wspomaga nasz

ą

zdolno

ść

do dalszego wzmacniania

pozytywnych nawyków. Rzeczy drobne, gdy jest ich wiele, gromadz

ą

si

ę

, dlatego nigdy

nie powinno si

ę

zaniedbywa

ć

pozytywnych czynów, które na pozór wydaj

ą

si

ę

małe.

Zawsze nale

ż

y stara

ć

si

ę

ze wszystkich sił.


Te cztery rozmy

ś

lania nie zostały "wymy

ś

lone" przez nikogo - ani przeze mnie, ani przez

jakiego

ś

innego lam

ę

. Nie wymy

ś

lono ich, aby was oszuka

ć

, s

ą

autentyczne i w pełni

prawdziwe. Nauczał ich sam Budda Siakjamuni. Udzielił on tych nauk ze swojej
wszechwiedz

ą

cej m

ą

dro

ś

ci, kochaj

ą

cej dobroci i ze zdolno

ś

ci, które posiadał. Chodzi o

to,

ż

e ka

ż

dy ma w umy

ś

le silne zaciemnienia, przy czym główne przeszkadzaj

ą

ce

Strona 5 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

uczucia to przywi

ą

zanie, gniew i niewiedza. Z powodu tych zakłóce

ń

powstaje w umy

ś

le

cały szereg innych przeszkadzaj

ą

cych uczu

ć

. Wywieraj

ą

one wpływ na nasze działania i

w ten sposób prowadz

ą

do wielu negatywnych aktywno

ś

ci. W naszej obecnej sytuacji

przeszkadzaj

ą

ce uczucia dominuj

ą

do

ść

silnie w umy

ś

le i prowadz

ą

do aktywno

ś

ci ciała,

mowy i umysłu, przez co gromadzimy karm

ę

. Ogólnie bior

ą

c, istnieje oczywi

ś

cie wiele

negatywnych działa

ń

, ale dziel

ą

si

ę

one na okre

ś

lone kategorie: trzy odnosz

ą

si

ę

do

naszego ciała, cztery do mowy, a kolejne trzy do umysłu. Trzy negatywne działania
naszego ciała to zabijanie, kradzie

ż

i zadawanie cierpienia poprzez seks. Cztery

dotycz

ą

ce mowy to kłamstwo, oszczerstwo, u

ż

ywanie szorstkich słów i bezmy

ś

lna

gadanina. Je

ś

li chodzi o umysł, mówimy o zło

ś

liwo

ś

ci, zawi

ś

ci i tkwieniu w bł

ę

dnych

pogl

ą

dach. Tych dziesi

ę

ciu negatywnych działa

ń

powinno si

ę

unika

ć

za wszelk

ą

cen

ę

.

Nale

ż

y zawsze czyni

ć

ich przeciwie

ń

stwo, a mianowicie wykonywa

ć

dziesi

ęć

pozytywnych działa

ń

. Istnieje jeszcze jeden rodzaj negatywnych działa

ń

, które s

ą

o wiele

bardziej szkodliwe ni

ż

dotychczas wymienione. Jest to "pi

ęć

skrajnie szkodliwych

zachowa

ń

":


1. zabicie ojca,
2. zabicie matki,
3. zamordowanie arhata,
4. fizyczne zranienie buddy lub kogo

ś

, kto go reprezentuje, np. swojego nauczyciela;

odnosi si

ę

to równie

ż

do

ś

wiadomego zniszczenia wizerunku buddy,

5. spowodowanie rozłamu w sandze.

Wykonanie którego

ś

z tych pi

ę

ciu działa

ń

poci

ą

ga za sob

ą

nagromadzenie skrajnie

negatywnej karmy. Jest to o wiele gorsze ni

ż

dziesi

ęć

negatywnych czynów

wymienionych wcze

ś

niej. Skutek takiego działania dojrzewa wyj

ą

tkowo szybko, a

mianowicie bezpo

ś

rednio po

ś

mierci, bez

ż

adnego odst

ę

pu w czasie. Rezultatem jest

natychmiastowe znalezienie si

ę

w stanie paranoi. Wła

ś

nie z tego powodu czyny te nosz

ą

nazw

ę

, która w dosłownym tłumaczeniu brzmi: "Pi

ęć

działa

ń

, przy których nie ma

ż

adnego odst

ę

pu". "Odst

ę

p" oznacza tu okres czasu do momentu a

ż

dojrzeje skutek.

Jest te

ż

kolejne pi

ęć

działa

ń

, bardzo zbli

ż

onych do poprzednich pi

ę

ciu:


1. zniszczenie stupy,
2. zabicie "zwykłego" bodhisattwy - kogo

ś

, kto nie osi

ą

gn

ą

ł jeszcze

ż

adnego stopnia

bezpo

ś

redniego urzeczywistnienia,

3. zabicie swojego duchowego nauczyciela, czyli swojego lamy,
4. stosunek seksualny ze zrealizowanym arhatem,
5. kradzie

ż

czego

ś

, co nale

ż

y do Trzech Klejnotów - Buddy, Dharmy i Sangi, np. ofiary,

która została im zło

ż

ona.


Mo

ż

na wyja

ś

nia

ć

zasady działania karmy na wiele sposobów i wyró

ż

nia

ć

rozmaite

rodzaje działa

ń

. Tu przedstawiony został najcz

ęś

ciej spotykany podział negatywnych

działa

ń

: dziesi

ęć

negatywnych, pi

ęć

skrajnie negatywnych i pi

ęć

, które s

ą

do nich bardzo

podobne. Mówi

ą

c ogólnie, negatywne działania nie posiadaj

ą

ż

adnych pozytywnych

wła

ś

ciwo

ś

ci; s

ą

wył

ą

cznie szkodliwe. Budda rzekł jednak pewnego razu,

ż

e mo

ż

na by

powiedzie

ć

, i

ż

"negatywne działania maj

ą

jedn

ą

dobr

ą

cech

ę

- powstałe w ich skutek

negatywno

ś

ci mog

ą

zosta

ć

oczyszczone". Nie oznacza to,

ż

e negatywny czyn sam w

sobie ma jakie

ś

pozytywne wła

ś

ciwo

ś

ci. Jest to tylko sposób wyra

ż

enia,

ż

e negatywno

ś

ci

mo

ż

na oczy

ś

ci

ć

. Oczyszczenie jest mo

ż

liwe dzi

ę

ki zastosowaniu tzw. "Czterech Mocy".

Trzeba tu jednak zaznaczy

ć

, i

ż

na ogół przyjmuje si

ę

,

ż

e istniej

ą

przypadki, gdzie, mimo

zastosowania Czterech Mocy, niezmiernie trudno jest usun

ąć

tendencje spowodowane

przez okre

ś

lone negatywne czyny. Chodzi tu o pi

ęć

skrajnie szkodliwych czynów

opisanych wcze

ś

niej. Nast

ę

pnym wyj

ą

tkiem, kiedy niezwykle trudno upora

ć

si

ę

z

negatywnymi wra

ż

eniami zmagazynowanymi w umy

ś

le, jest przypadek zupełnego braku

Strona 6 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

zaufania do Trzech Klejnotów i trwania przy bł

ę

dnych pogl

ą

dach.


Wady samsary

Za spraw

ą

naszej karmy, która dojrzewa w postaci okre

ś

lonych prze

ż

y

ć

, koło

uwarunkowanej egzystencji obraca si

ę

dalej; na tym polega samsara. Działania i karma

gromadz

ą

si

ę

i dzi

ę

ki temu manifestuj

ą

si

ę

prze

ż

ycia. Je

ś

li przewa

ż

aj

ą

działania

pozytywne, w rezultacie do

ś

wiadcza

ć

b

ę

dziemy stanów rado

ś

ci, je

ś

li negatywne - przede

wszystkim cierpienia. Na tej podstawie wyró

ż

niamy w obr

ę

bie samsary sze

ść

rodzajów

do

ś

wiadcze

ń

, czyli sze

ść

stanów egzystencji: obszary paranoi, stan głodnych duchów,

ż

ycie jako zwierz

ę

, człowiek, półbóg lub bóg.


Oboj

ę

tnie, który z tych stanów rozpatrujemy, nie znajdziemy tam nic prócz cierpienia.

Samsara jest wył

ą

cznie cierpieniem, poniewa

ż

zawsze jest ona skutkiem

nagromadzonych działa

ń

. Przyjrzyjmy si

ę

przez chwil

ę

tym sze

ś

ciu stanom, by móc

sobie wyobrazi

ć

, co prze

ż

ywa kto

ś

, kto si

ę

tam odrodzi. Stan paranoi to nie tylko obszar,

lecz równie

ż

nazwa okre

ś

lonego stanu umysłu, w którym wyró

ż

nia si

ę

szereg mniejszych

obszarów - 18 "piekieł". W o

ś

miu z nich istoty cierpi

ą

z powodu gor

ą

ca, w dalszych o

ś

miu

z powodu strasznego zimna. W ich pobli

ż

u s

ą

jeszcze dwa inne piekła, tak

ż

e razem jest

ich 18. We wszystkich tych stanach nie do

ś

wiadcza si

ę

niczego prócz gor

ą

ca i zimna, a

wi

ę

c jest to wył

ą

cznie nieopisane cierpienie. Mo

ż

na by s

ą

dzi

ć

,

ż

e wprawdzie w

obszarach paranoi panuje wielkie cierpienie, ale za to inne stany egzystencji nie s

ą

takie

złe. Spójrzmy jednak, co prze

ż

ywaj

ą

np. istoty w

ś

wiecie duchów.

ś

yj

ą

ce tam "głodne

duchy" bardzo cierpi

ą

wskutek głodu i pragnienia. W jednym z opisów tego obszaru

zostało powiedziane: "Głodny duch przez 100 lat nie słyszy nawet słowa "po

ż

ywienie"

czy "woda" i nie ma

ż

adnego do nich dost

ę

pu." Według opisu głodne duchy maj

ą

brzuchy

wielkie jak góry, a przełyki cienkie jak włos. Niemo

ż

liwo

ś

ci

ą

jest dla nich zjedzenie takiej

ilo

ś

ci po

ż

ywienia, która zaspokoiłaby ich głód i pragnienie. Nawet je

ś

li uda im si

ę

znale

źć

troch

ę

wody lub jedzenia, w chwili gdy chc

ą

je spo

ż

y

ć

, rzeczy te przemieniaj

ą

si

ę

w co

ś

tak obrzydliwego jak krew i ropa. Jest to dominuj

ą

ce do

ś

wiadczenie w ich

ż

yciu - nic

prócz cierpienia.

Mo

ż

na by pomy

ś

le

ć

,

ż

e w

ś

wiecie zwierz

ą

t jest lepiej. Jednak przygl

ą

daj

ą

c si

ę

sytuacji

zwierz

ą

t równie

ż

tu odkryjemy jedynie cierpienie. Łatwo si

ę

przekona

ć

, ile cierpie

ń

prze

ż

ywaj

ą

zwierz

ę

ta w wodzie i na l

ą

dzie, gdy s

ą

ś

cigane i zabijane.


Obszary te nosz

ą

nazw

ę

trzech "ni

ż

szych"

ś

wiatów, poniewa

ż

dominuje w nich wielkie

cierpienie. Ale nawet w tzw. "wy

ż

szych"

ś

wiatach nie znajdziemy nic prócz cierpienia.

Główny problem asurów (półbogów) to zazdro

ść

: widz

ą

przyjemno

ś

ci bogów i s

ą

zazdro

ś

ni, gdy

ż

ich własne doznania nie mog

ą

si

ę

z nimi równa

ć

. Z tego powodu tocz

ą

nieustann

ą

walk

ę

z bogami, lecz nigdy nie udaje im si

ę

zwyci

ęż

y

ć

. Zawsze przegrywaj

ą

i

ci

ą

gle s

ą

zazdro

ś

ni. Na tym polega cierpienie w

ś

wiecie półbogów. Tymczasem równie

ż

bogowie cierpi

ą

. Chocia

ż

maj

ą

bardzo wiele przyjemno

ś

ci w ci

ą

gu

ż

ycia, przed

ś

mierci

ą

do

ś

wiadczaj

ą

ogromnego cierpienia, u

ś

wiadamiaj

ą

c sobie,

ż

e umieraj

ą

. Dostrzegaj

ą

zbli

ż

aj

ą

c

ą

si

ę

ś

mier

ć

siedem dni wcze

ś

niej, przy czym siedem dni w

ś

wiecie bogów

odpowiada, według ludzkiej rachuby czasu, siedmiu latom. Bogowie przez siedem lat
widz

ą

z cał

ą

dokładno

ś

ci

ą

, gdzie si

ę

odrodz

ą

, a poniewa

ż

zu

ż

yli cał

ą

swoj

ą

dobr

ą

karm

ę

,

b

ę

d

ą

musieli spa

ść

do ni

ż

szych

ś

wiatów. O nadchodz

ą

cej

ś

mierci wiedz

ą

te

ż

dzi

ę

ki

okre

ś

lonym znakom: kwiaty ozdabiaj

ą

ce ich ciała wi

ę

dn

ą

, a same ciała zaczynaj

ą

wydziela

ć

przykr

ą

wo

ń

. A zatem nawet

ś

wiat bogów pełen jest cierpienia. Wreszcie w

ś

wiecie ludzi prze

ż

ywa si

ę

np. cierpienia narodzin, staro

ś

ci, choroby i

ś

mierci.

Którejkolwiek ze sfer egzystencji by

ś

my si

ę

nie przyjrzeli, zobaczymy

ż

e samsara i

cierpienie to jedno. Samsar

ę

mo

ż

na porówna

ć

do siedzenia na igle - nie ma nawet

jednego momentu bez cierpienia. Cztery rozmy

ś

lania, dzi

ę

ki którym odwracamy si

ę

od

Strona 7 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

samsary, s

ą

dla nas niezmiernie wa

ż

ne. Wielu dawnych mistrzów u

ż

ywało pewnego

cytatu; mawiali oni: "Przygotowania si

ę

gaj

ą

ę

biej ni

ż

sama główna praktyka." Dla

naszego rozwoju w praktyce Dharmy jest rzecz

ą

wielkiej wagi, aby

ś

my jasno zrozumieli

te podstawowe pogl

ą

dy. Dlatego powinno si

ę

po

ś

wi

ę

ci

ć

du

ż

o czasu na gruntowne

przemy

ś

lenie, jakie znaczenie maj

ą

cztery podstawowe rozmy

ś

lania.


Dopiero zapoznawszy si

ę

szczegółowo z wyja

ś

nieniami dotycz

ą

cymi "Cennego

Ludzkiego Ciała" i zrozumiawszy je b

ę

dziemy mogli naprawd

ę

je doceni

ć

. Potem

przechodzimy do "Nietrwało

ś

ci", a gdy i to dokładnie przemy

ś

limy, zrozumiemy jak działa

karma, a nast

ę

pnie jak funkcjonuje samsara i na czym polega cierpienie w

poszczególnych sferach. Gdy rozwiniemy ju

ż

w sobie te podstawowe pogl

ą

dy,

posiadamy mocny fundament dla dalszej praktyki, czyli "Czterech szczególnych praktyk
wst

ę

pnych": pokłonów, Dord

ż

e Sempa, ofiarowania mandali i guru jogi. Wtedy mamy

naprawd

ę

solidn

ą

podstaw

ę

dzi

ę

ki której jeste

ś

my w stanie sprawi

ć

,

ż

eby pojawił si

ę

bezpo

ś

redni wgl

ą

d. Je

ż

eli nie zatroszczymy si

ę

o mocny fundament, mo

ż

e nam by

ć

trudno osi

ą

gn

ąć

pomy

ś

lne rezultaty we wszystkich tych praktykach. Podobnie jak przy

budowie domu, potrzebny jest dobry fundament, gdy

ż

w przeciwnym razie budynek mo

ż

e

zawali

ć

si

ę

przy lada okazji i nie mo

ż

na czu

ć

si

ę

w nim bezpiecznie. Wła

ś

ciwie mo

ż

na by

wyja

ś

ni

ć

ten temat wiele szerzej, ale prosz

ę

, by

ś

cie zachowali w umy

ś

le to, co ju

ż

zostało tu powiedziane. Przebywanie w samsarze oznacza cierpienie. Powinni

ś

my

jednak uwa

ż

a

ć

si

ę

za szcz

ęś

liwców, poniewa

ż

znale

ź

li

ś

my si

ę

w tak uprzywilejowanej

sytuacji,

ż

e udało nam si

ę

odrodzi

ć

jako ludzie posiadaj

ą

cy Cenne Ludzkie Ciało.

Oznacza to,

ż

e mamy wspaniał

ą

mo

ż

liwo

ść

, której byliby

ś

my pozbawieni w innych

sferach egzystencji: jeste

ś

my obdarzeni wolno

ś

ci

ą

w wystarczaj

ą

cym stopniu, aby by

ć

w

stanie odró

ż

ni

ć

czyny dobre od szkodliwych. Mo

ż

emy zaprzesta

ć

negatywnych działa

ń

i

skoncentrowa

ć

si

ę

na pozytywnych. Je

ś

li b

ę

dziemy

ć

wiczy

ć

si

ę

w po

ż

ytecznym

post

ę

powaniu, nasze obecne

ż

ycie umo

ż

liwi nam osi

ą

gni

ę

cie stanu wyzwolenia z

samsary. Z drugiej strony, je

ś

li nie dbamy o to i dalej post

ę

pujemy negatywnie, skutek

b

ę

dzie odpowiedni do naszych działa

ń

i nie b

ę

dziemy mogli uwolni

ć

si

ę

od samsary.

B

ę

dziemy nadal wprz

ęż

eni w odwieczny kr

ą

g ci

ą

głego odradzania si

ę

w którym

ś

ze

ś

wiatów. Dlatego powinni

ś

my by

ć

ś

wiadomi, jak wielk

ą

szans

ę

mamy tu i teraz, i robi

ć

wszystko co tylko mo

ż

emy, aby z niej skorzysta

ć

, dopóki spoczywa w naszych r

ę

kach.

Wiem,

ż

e wszyscy czynicie bardzo wiele wysiłków w tym kierunku. Ludzie w dzisiejszych

czasach s

ą

bardzo zaj

ę

ci, musz

ą

zarabia

ć

pieni

ą

dze itd. Mimo to znajdujecie czas na

słuchanie nauk i praktyk

ę

Dharmy. To bardzo dobre i po

ż

yteczne. Chciałbym was

zach

ę

ci

ć

, by

ś

cie dalej tak post

ę

powali. Nigdy nie czujcie si

ę

zniech

ę

ceni w waszej

praktyce.

Lobpyn Tseczu Rinpocze urodził si

ę

w 1918 roku w Bhutanie. Jako mały chłopiec został

mnichem w Phunaka Dzong, najwi

ę

kszym klasztorze Bhutanu. Gdy miał 13 lat, opu

ś

cił

Bhutan i udał si

ę

do Nepalu ze swoim wujem i równocze

ś

nie duchowym nauczycielem,

Drukpa Rinpocze Szierab Lam

ą

, aby studiowa

ć

i praktykowa

ć

. Otrzymał tam pełne

wykształcenie i medytował w skrajnie trudnych warunkach w grotach Milarepy i w

ś

wi

ę

tych miejscach Guru Rinpocze. Nast

ę

pnie powrócił do Bhutanu by uzupełni

ć

tam

swoje studia. Pó

ź

niej wyjechał ze swoim lam

ą

do Nepalu i na wielu odosobnieniach

opanował do mistrzostwa praktyk

ę

medytacji. Lobpyn Tseczu Rinpocze odbył te

ż

liczne

pielgrzymki do klasztorów i

ś

wi

ę

tych miejsc Tybetu. Miał wielu nauczycieli z linii Kagyu,

Nyingma, Siakja i Gelug. W 1944 spotkał Jego

Ś

wi

ą

tobliwo

ść

XVI Karmap

ę

w Bumthang

w centralnym Bhutanie. Karmapa stał si

ę

jednym z jego najwa

ż

niejszych nauczycieli. To

wła

ś

nie od niego Rinpocze otrzymał wi

ę

kszo

ść

nauk i przekazów linii Kagju. W

nast

ę

pnych latach Lobpyn Tseczu Rinpocze stał si

ę

bardzo wa

ż

n

ą

osob

ą

dla

praktykuj

ą

cych Dharm

ę

w Nepalu, poniewa

ż

opiekował si

ę

wieloma m

ę

skimi i

ż

e

ń

skimi

klasztorami miejscowej ludno

ś

ci, składaj

ą

cej si

ę

z mniejszo

ś

ci narodowych Szerpów,

Tamangów, Gurungów, Newarów, Tsumbów, Tybeta

ń

czyków i Bhuta

ń

czyków. Rinpocze

Strona 8 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12

background image

wspierał renowacj

ę

stup, klasztorów i miejsc medytacji oraz wzniósł liczne młyny

modlitewne z mantr

ą

om mani peme hung.


Wieloletnia ogromna aktywno

ść

Rinpocze sprawiła,

ż

e uznaje si

ę

go za posta

ć

kluczow

ą

dla utrzymania jedno

ś

ci w

ś

ród ró

ż

nych wspólnot buddyjskich w Nepalu. Pracował te

ż

przez wiele lat na rzecz rozwoju 18 najbardziej oddalonych regionów Nepalu, poło

ż

onych

w odci

ę

tych od

ś

wiata rejonach Himalajów. W 1987 roku, na zaproszenie swoich uczniów

z Zachodu i bliskich przyjaciół, lamy Ole Nydahla i jego

ż

ony Hannah, odwiedził po raz

pierwszy Europ

ę

. Od tamtej pory du

ż

o podró

ż

uje po wschodzie i zachodzie Europy, obu

Amerykach i Australii, udzielaj

ą

c nauk i niezliczonych inicjacji w zało

ż

onych przez lam

ę

Ole o

ś

rodkach Karma Kagyu. Lobpyn Ceczu Rinpocze wzniósł trzynastometrow

ą

stup

ę

Kalaczakry w Hiszpanii i dwie inne w Niemczech. Odwiedza te

ż

ż

ne o

ś

rodki buddyjskie

w Chinach, Tybecie, Mongolii, Japonii, Korei, Tajlandii, na Tajwanie, Sri Lance, w
Bhutanie, Indiach i Hong Kongu. Ludzie wywodz

ą

cy si

ę

z najró

ż

niejszych

ś

rodowisk i

kultur dostrzegaj

ą

olbrzymi

ą

moc jego współczucia, przynosz

ą

cego po

ż

ytek wielu

istotom.

Strona 9 z 9

Cztery podstawowe prawdy

2009-09-12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cztery podstawowe prawdy
Lopdyn Tseczu Rinpocze Cztery podstawowe prawdy Buddyzm
Lobpyn Tseczu Rinpocze Cztery podstawowe prawdy Cztery rodzaje bardo doc
Rodzaje niedosluchu III, Biorąc pod uwagę miejsce uszkodzenia układu słuchowego, wyróżnia się cztery
Budda Cztery szlachetne prawdy Buddyzm
ulamkowiec, Ułamkowiec, Ułamkowiec jest programem pozwalającym przeprowadzać cztery podstawowe dział
Cztery szlachetne prawdy
Cztery podstawowe procedury prawodawcze w Unii Europejskiej
2 1 Cztery podstawowe zasady naturalnych upraw
Podstawowe prawdy informatyki
Podstawowe prawdy wiary (Pacierz), Gimnazjum i szkoła średnia
ICN Kodeks Etyki dla pielęgniarek zawiera cztery podstawowe elementy, Pielęgniarstwo WUM, Studia mag
Psychologia polityki, Agresja WSH P, Radość, smutek, lęk i gniew to cztery podstawowe stany emocjona
Cztery Podstawowe Medytacje
Kalu Rinpocze Cztery Podstawowe medytacje
Cztery podstawy uważności
4 Cztery szlachetne prawdy
Informatyka Podstawowe Prawdy Informatyki

więcej podobnych podstron