Bartmiński Jerzy Nazwiska obce na tle kontaktów języków i kultur

background image

J

ERZY

B

ARTMIN

´ SKI

Nazwiska obce na tle kontaktów
je˛zykowych i kulturowych

Nazwiska – i nazwy własne w ogóle – uczestnicza˛ w kontaktach je˛zykowych w sposób
swoisty, inny niz˙ wyrazy pospolite. Swoistos´c´ ta dotyczy sposobów odmiany, zaste˛pstw
dz´wie˛kowych, pisowni, słowem – róz˙nych aspektów składaja˛cych sie˛ na to, co moz˙emy
okres´lic´ jako pozycje˛ elementu w systemie je˛zyka biora˛cego. Pospolita nazwa jednostki
nate˛z˙enia pra˛du, amper, ma akcent na drugiej sylabie od kon´ca i pisze sie˛ po polsku;
nazwisko fizyka francuskiego, od którego ta nazwa pochodzi, zachowuje w polskim uz˙yciu
francuski akcent oksytoniczny i obowia˛zkowo francuska˛ pisownie˛: Ampère, Ampèr’a,
o Ampèrze
itd. Podobnie pochodne od nazwisk liczne inne pospolite nazwy tego typu, np.
jednostka opornos´ci – om (niem. Ohm), napie˛cia – wolt (wł. Volta), nazwa pistoletu –
browning (ang. Browning), nazwy pewnego rodzaju czcionek – garmont (franc. Garmond)
i cycero (łac. Cycero) itp.

Specyfika zapoz˙yczania nazwisk, o której w tym szkicu chcemy wypowiedziec´ kilka

uwag, polega po pierwsze – na zachowywaniu, a nawet chronieniu i eksponowaniu cechy
o b c o s´ c i, z czym idzie w parze generalna zasada n i e p r z y s w a j a l n o s´ c i na-
zwisk z wielka˛ siła˛ argumentacji broniona przez Józefa Mrozin´skiego juz˙ w roku 1830

1

,

po drugie na n a d w a r t o s´ c i o w a n i u kwestii poprawnej wymowy i odmiany.

Nieprzyswajalnos´c´ nazwisk obcych jest pochodna˛ szczególnej funkcji nazw własnych

w je˛zyku oraz efektem działania czynników kulturowych.

Nazwy własne – nie maja˛c znaczen´ poje˛ciowych, pełnia˛ w je˛zyku jedynie funkcje˛

indeksalna˛, odsyłaja˛ do jednostkowych rzeczy, osób czy – w przypadku nazw miejsco-
wych – obiektów; nazwisko tworzy w wypowiedziach je˛zykowych – w swoim typowym
uz˙yciu – cze˛s´c´ tematyczna˛, człon wyjs´ciowy wypowiedzi, be˛da˛cy w strategii komuniko-
wania elementem wspólnego s´wiata nadawcy i odbiorcy, czyms´ oczywistym, danym
z góry. Ze wzgle˛du na potrzeby jednoznacznego identyfikowania przedmiotu wypowiedzi
jego autentycznos´c´, oryginalnos´c´, toz˙samos´c´ jest chroniona. Nazw własnych nie moz˙na
zdefiniowac´, ich wprowadzeniu do je˛zyka nie towarzyszy wie˛c zapoz˙yczenie nowego
poje˛cia. Tymczasem wyrazy pospolite, pełnia˛ funkcje˛ predykatywna˛, charakteryzuja˛ca˛,

9

background image

maja˛ znaczenia poje˛ciowe, które daja˛ sie˛ definiowac´ i łatwo przenosic´ (cze˛sto razem
z nazywanymi przedmiotami) z je˛zyka do je˛zyka.

Nadwartos´ciowanie, czyli postawa polegaja˛ca na tym, z˙e normie je˛zykowej przydaje

sie˛ range˛ wyz˙sza˛ niz˙ wymagaja˛ wzgle˛dy praktyczno-komunikatywne, potrzeby jednozna-
cznego porozumienia sie˛, wia˛z˙e sie˛ z charakterystycznymi aspiracjami naszej kultury, z jej
„otwartym”, europejskim i uniwersalizuja˛cym nastawieniem. Dominuja˛cy system warto-
s´ci stawia wysoko znajomos´c´ obcych kultur i je˛zyków, w szczególnos´ci wybitnych osób
ze s´wiata kultury, wia˛z˙e z ta˛ znajomos´cia˛ podwyz˙szony prestiz˙. O ile doliterowa wymowa
nazwisk np. sportowców bywa tolerowana, to doliterowa wymowa głos´nych artystów
i pisarzy – uwaz˙ana jest za raz˙a˛ca˛, kompromituje. Uczniowie i studenci z upodobaniem
tworza˛ przezwiska od błe˛dów popełnionych w tym zakresie. Obserwujemy mode˛ – by nie
powiedziec´ snobizm – na wykazywanie sie˛ znajomos´cia˛ obcych je˛zyków, obcej fonetyki
i oryginalnej wymowy nazwisk. Cze˛ste sa˛ przypadki hiperpoprawnos´ci.

Obce nazwy własne (Ampère) sytuuja˛ sie˛ w je˛zyku polskim jako je˛zyku biora˛cym

znacznie bliz˙ej bieguna „obcos´ci” – i pozostaja˛ przy nim – w przeciwien´stwie do obcych
poz˙yczek pospolitych (amper), które ewoluuja˛ w strone˛ bieguna „swojskos´ci” i stopniowo
upodabniaja˛ sie˛ do słownictwa rodzimego.

Przyswajanie obcych elementów naste˛puje, jak wiadomo, z róz˙na˛ siła˛, co daje podsta-

we˛, by operowac´ swego rodzaju „skala˛ przyswojenia”. Tradycyjnie przyje˛ło sie˛ odróz˙niac´
zwłaszcza dwa stopnie tej skali: wyrazy o b c e (magister, maestro, jazz, regime, business,
Heimat) i wyrazy z a p o z˙ y c z o n e (majster, dz˙ez, rez˙ym, byznes). W je˛zyku o takiej
strukturze gramatycznej jak polszczyzna moz˙na odwołuja˛c sie˛ do kryteriów lingwistycz-
nych tych stopni wyróz˙nic´ wie˛cej

2

.

Stopien´ I – c y t a t y jednowyraz˙eniowe (pomijamy tu przypadki cytowania obcych

sentencji, przysłów, „skrzydlatych słów” itp. dłuz˙szych odcinków tekstu), które zachowuja˛
obca˛ ortografie˛ i fonetyke˛, nie odmieniaja˛ sie˛ i nie sa˛ aktywne derywacyjnie; wchodza˛
jednak w polski kontekst je˛zykowy, tzn. uzyskuja˛ okres´lone role składniowe: francuski
chargé d’affaires powiedział, podstawowe menu, spółka typu joint ventures; nalez˙a˛ tu
nazwiska obce, które sie˛ nie odmieniaja˛, uz˙ywane wedle wzoru: „Chata wuja Toma”
Henrietty Beecher-Stowe itp.

Stopien´ II – elementy o b c e z zachowana˛ oryginalna˛ ortografia˛ i (cze˛s´ciowo) fone-

tyka˛, c z e˛ s´ c i o w o spolonizowane morfologicznie:

A: odmieniane po polsku, ale nieaktywne derywacyjnie: Weltschmerz; pieriestrojka;

pizza; sexshop, sexshopu; hotdog, hotdogi, computer, pick-up itp.; nalez˙a˛ tu obce imiona
(Violetta, René, Hans) i liczne nazwiska;

B: jeszcze nie odmieniane, ale juz˙ aktywne derywacyjnie: jury ‘sa˛d konkursowy’ –

juror ‘członek jury’; manicure, pedicure – manicurzystka, pedicurzystka ‘kobieta trudnia˛-
ca sie˛ zawodowo robieniem manicure, pedicure’; do tej grupy nalez˙a˛ liczne nazwiska.

Stopien´ III – elementy o b c e z zachowana˛ oryginalna˛ ortografia˛ i (cze˛s´ciowo) fone-

tyka˛, ale i odmieniane i aktywne derywacyjnie: weekend, weekendu, weekendowy; charter,
charteru, charterowy
(ale juz˙ czarterowa); strip-tease, strip-tease’u, striptizowy, stripti-
zerka;
z nazwisk stopien´ ten osia˛gaja˛ nieliczne najbardziej znane, zwia˛zane z kierunkami
w sztuce, nauce, polityce, np. Caravaggio, Caravaggia, caravaggionizm; Disney, Disneya,
Disneyowski; Thatcher – thatcheryzm; Croce, Crocego, croceanizm, croceanista; Chom-
sky, Chomsky’ego
a. Chomskiego, chomskista.

Stopien´ IV – elementy o b c e zachowuja˛ce jeszcze obca˛ pisownie˛, ale wymawiane (w

10

background image

znacznym stopniu) z polska, odmieniane po polsku, aktywne derywacyjnie: camping,
campingu, campingowy; business, businessu; sinus, sinusa, sinusowy; cosinus;
z nazwisk
ten poziom przyswojenia osia˛gaja˛ tylko nieliczne, które przedostały sie˛ do polszczyzny
potocznej, jak Darwin, Darwina, darwinizm, darwinista; Wilson, Wilsona, Wilson´ski itp.

Stopien´ V – elementy p r z y s w o j o n e juz˙ takz˙e graficznie, nie tylko fonetycznie,

fleksyjnie i derywacyjnie: komputer, komputera, komputerowy, komputeryzacja; biznes,
biznesu, biznesmen; rez˙im a. rez˙ym, rez˙ymu, rez˙ymowy, rez˙ymowiec; nuworysz, nuwory-
sza, nuworyszowski
. Ten stopien´ asymilacji graficznej osia˛gaja˛ obce nazwiska noszone
przez Polaków („wmieszkałych Polaków”): Klajn, Szulc, Szopen, Gołubiew itp. (zewne˛-
trznie biora˛c – takz˙e nazwiska transkrybowane z innych alfabetów niz˙ łacin´ski, co jednak
stanowi zjawisko odre˛bne, rza˛dza˛ce sie˛ swoistymi regułami).

Stopien´ VI, najwyz˙szy, przyswojenia osia˛gaja˛ zapoz˙yczone elementy wtedy, gdy do

asymilacji graficznej, fonetycznej, fleksyjnej i derywacyjnej doła˛cza sie˛ wewne˛trzna zmia-
na morfologiczna: ganek (niem. Gang), musiec´ (niem. müssen), budulec (z niem. Bauholz);
w nazwiskach np. Anczyc (z niem. Anschütz), Wierzynek (z niem. Wirzing), Frajtak (z
niem. Freitag). Obcos´c´ w takich razach ulega całkowitemu zatarciu, moz˙na o niej mówic´
tylko w sensie historycznym i etymologicznym.

Pocza˛tkiem polonizacji jest poddanie obcego wyrazu o d m i a n i e, zakon´czeniem

zas´ całego procesu jest zastosowanie polskiej o r t o g r a f i i. Na podstawie skali przy-
swojenia najbardziej znacza˛ce progi stwierdzamy przy przejs´ciu od stopnia I do II, tj. od
nie odmieniaja˛cych sie˛ cytatów do całej reszty, która wykazuje znamiona zasymilowania
do systemu morfologicznego je˛zyka przyjmuja˛cego, potem przy przejs´ciu do stopnia V, na
którym zastosowanie polskiego zapisu petryfikuje takz˙e pewien sposób wymowy i odmia-
ny zapoz˙yczonego wyrazu (kwiz, rez˙ym, big-bit, manikiurzystka). W wielu konkretnych
przypadkach proces przyswajania obcych elementów poste˛puje skokowo, nie etapami
odpowiadaja˛cymi wyróz˙nionym stopniom. Czynniki kulturowe (znajomos´c´ je˛zyka, dzie-
dziny, konkretnej rzeczy czy postaci) splataja˛ sie˛ z frekwencyjnymi, tj. cze˛stos´cia˛ wyste˛-
powania wyrazu.

Nazwiska, jak powiedzielis´my, sytuuja˛ sie˛ nisko na skali przyswojenia, wie˛kszos´c´

z nich to nieodmienne „cytaty” oraz elementy „obce”. Istotne przy tym jest to, z˙e jest to
obcos´c´ s t a b i l i z o w a n a, tj. podtrzymywana konwencjonalnie, w imie˛ obowia˛zuja˛-
cej zasady zachowania i nawet uwydatniania oryginalnos´ci pisanej (i do pewnego stopnia
mówionej) postaci nazwiska.

Dwa typy wykładników stawia do dypozycji je˛zyk polski jako je˛zyk biora˛cy, by

markowac´ owa˛ obcos´c´. Pierwszym jest fakultatywna nieodmiennos´c´, drugim zespół
s´rodków fonetycznych i ortograficznych.

Poddanie obcego słowa polskiej odmianie przez przypadki jest pierwszym sygnałem

jego cze˛s´ciowego przyswojenia, a nadto pocia˛ga dalsze konieczne skutki jes´li idzie o wy-
mowe˛. Otóz˙ nazwiska opieraja˛ sie˛ temu, wykazuja˛ we współczesnym je˛zyku polskim
nasilaja˛ca˛ sie˛ tendencje˛ do nieodmiennos´ci. Tendencja ta ma głe˛bokie uzasadnienie;
wynika z jednej strony ze znacznych niekiedy komplikacji zwia˛zanych ze znalezieniem
włas´ciwego wzorca odmiany i konkretnej przypadkowej formy nazwiska (jak odmieniac´
np. angielskie nazwiska Waugh wymawiane

u

o, czy Reyleigh wymawiane rejli – wedle

pisowni czy wymowy? jaka˛ postac´ nadawac´ w miejscowniku nazwiskom typu Landau,
skoro same poradniki je˛zykowe sugeruja˛ trzy róz˙ne rozwia˛zania: o Landauu, o Landau’ie,
o Landau?
); z drugiej strony – z koniecznos´ci chronienia kanonicznej, mianownikowej

11

background image

(a wie˛c katalogowej) postaci nazwiska, koniecznos´ci stosowania zasady w y p r o-
w a d z a l n o s´ c i formy mianownikowej z form przypadków zalez˙nych. Ten drugi
wzgla˛d jest bardzo istotny, jes´li zwaz˙yc´, z˙e np. formy dopełniaczowe Maspera, Vica,
Machada,
dopuszczaja˛ w mianowniku zarówno postac´ nazwiska Maspero, Vico, Macha-
do,
jak

*

Masper,

*

Vic,

*

Machad, a dajmy na to miejscownik o Barcie – moz˙e pochodzic´

równie dobrze od nazwiska Barthes, jak Bart, Barte, Barth, czy Barthe. Badania ankietowe
przeprowadzone w swoim czasie w s´rodowisku studentów i pracowników uniwersytetu
pokazały, z˙e nieodmiennos´c´ nazwisk Jókai, Montaigne, Debussy, Cazin, Montesquieu,
Show,
osia˛gne˛ła odpowiednio 22, 31, 35, 38, 58, 97% ich kontekstowych uz˙yc´ (w
poła˛czeniu z członem odmiennym lub bez towarzysza˛cego członu)

3

. Nieodmiennos´c´ jest

reguła˛ przy nazwiskach zakon´czonych na -o, silna˛ tendencja˛ przy nazwiskach na -i, -y, -e;
słabsza˛ – ale zauwaz˙alna˛ – przy wszystkich innych

4

.

Wyraz´niejszym, bo bardziej wyrazistym sygnałem obcos´ci jest wymowa i pisownia.

Utrwaliły sie˛ i sa˛ stosowane konwencjonalnie pewne fonetyczne sygnały obcos´ci, z któ-
rych najwie˛ksza˛ role˛ graja˛: akcent na sylabie kon´cowej (w nazwiskach francuskich) lub
trzeciej od kon´ca (Szołochow, Šafarˇik, Pilarová) oraz wyste˛powanie poła˛czen´ głoskowych
ti, di, ri, si, zi (twarda spółgłoska przednioje˛zykowa plus i), np. kenedi (Kennedy), gols

u

orti

(Galsworthy), s-imonow (Simonow) itp. O konwencjonalnos´ci tych sygnałów s´wiadczy
fakt, z˙e funkcjonuja˛ one na gruncie polskim nawet tam, gdzie nie maja˛ oparcia w brzmieniu
oryginalnym, obcoje˛zycznym; np. w czterosylabowych nazwiskach czeskich nosza˛cych
w oryginale akcent inicjalny (Vondrácˇkowá, Urbankowá, typowa wymowa polska: won-
draczkowa, urbankowa
), w trzysylabowych angielskich (cze˛sto wymowa polska Fitzge-
rald, z akcentem na Fi-, gdy oryginalna – Fitzgerald, z akcentem na -ge-), w przypadkach
zalez˙nych nazwisk rosyjskich (cze˛sto wymowa typu powies´c´ Szołochowa, z akcentem na
-ło-, gdy w rosyjskim dopełniaczu akcent pada na -cho-).

Do szczególnie funkcjonalnych sygnałów obcos´ci nalez˙y czytanie litery w jako niesyla-

bicznego u w nazwiskach angielskich (sta˛d hiperpoprawnos´ci typu pies Basker

u

ilów,

zamiast Baskerwilów = Baskerville’ów, notowane u ok. 10% badanych osób), litery g jako
w nazwiskach francuskich typu Gilson (sta˛d hiperpoprawne z˙iro zamiast giro = Guira-
ud), litery c jako k w wyrazach angielskich i francuskich (przedrzez´niane sa˛ formy
doliterowe typu colt zamiast kolt) itp.

5

W razie zatarcia cech oryginalnych, przysługuja˛cych nazwisku w jego je˛zyku macie-

rzystym, bywaja˛ one przywracane. Dobrymi przykładami takiego wtórnego odbudowywa-
nia nadwa˛tlonego zwia˛zku z je˛zykiem-z´ródłem, sa˛ polskie losy Don Kichota i Don Juana.
Po długim okresie funkcjonowania w polszczyz´nie ich sfrancuszczonej – i zdawało sie˛ –
w pełni juz˙ zasymilowanej postaci Donkiszot, Don Z˙uan (miara˛ przyswojenia jest wyste˛-
powanie do dzis´ pospolitych wyrazów donkiszot ‘marzyciel, dziwak’, donkiszoteria,
donkiszotowac´, donkiszotowski, donkiszotyzm
oraz donz˙uan ‘bałamut, uwodziciel, flir-
ciarz’, donz˙uaneria, donz˙uanowski, donz˙uan´stwo), kiedy zacze˛to preferowac´ i respekto-
wac´ formy oryginalne przywrócono obu nazwiskom postacie zgodna˛ z pierwotnym, hisz-
pan´skim, brzmieniem i zapisem: Don Kichot i Don Chuan. Takie c o f n i e˛ c i e procesu
asymilacji naste˛powało w dziejach uz˙ycia wielu znanych nazwisk dos´c´ cze˛sto, by wskazac´
na formy XVIII- i XIX-wieczne Kornel, Rasyn, Kartezjusz, Szyler, Wolter, Russo
zaste˛powane w XX wieku oryginalnymi Careille, Racine, Descartes, Schiller, Voltaire,
Rousseau
itp. w miare˛ kurczenia sie˛ wiedzy o głos´nych niegdys´ autorach i odpowiadaja˛-
cych temu kurczeniu sie˛ zmianach w obiegu nazwisk.

12

background image

Nazwiska obcoje˛zyczne wchodza˛c do nowego je˛zyka (je˛zyka polskiego jako biora˛ce-

go) w swojej podstawowej masie zatrzymuja˛ sie˛ na pierwszym stopniu na skali przyswo-
jenia, funkcjonuja˛ jako cytaty i elementy obce. Ze wzgle˛du na swoja˛ strukture˛ semantycz-
na˛, a takz˙e w mys´l konwencji kulturowych w zasadzie nie podlegaja˛ przyswajaniu,
przeciwnie, eksponuje sie˛ za pomoca˛ szeregu s´rodków gramatycznych (nieodmiennos´c´),
fonetycznych i graficznych ich opozycyjnos´ci wobec elementów rodzimych. Obcos´c´ ta
jest jednak traktowana jako je˛zykowo-kulturowa kategoria wewne˛trzna je˛zyka biora˛cego,
jest to wie˛c obcos´c´ oswojona, w duz˙ym stopniu piele˛gnowana, konwencjonalna, niekiedy
wre˛cz sztuczna (jak akcent proparoksytoniczny czterosylabowych nazwisk czeskich).
Specyficzny status nazwisk obcych – i pewnej grupy obcych apellatywów – w je˛zyku
polskim moz˙na uja˛c´ w formułe˛ mediacyjna˛: nalez˙a˛c juz˙ do je˛zyka biora˛cego, zachowuja˛
jeszcze wyraz´ny, us´wiadamiany społecznie zwia˛zek z je˛zykiem z´ródłem, a równoczes´nie
juz˙ odrywaja˛ sie˛ (choc´by poprzez fakt odmiany) od je˛zyka z´ródła, nie wchodza˛c jednak
do kon´ca w system je˛zyka biora˛cego.

Przypisy

1

J. Mrozin´ski, O sposobie pisania nazwisk cudzoziemskich. [w:] Rozprawy i wnioski o ortografii polskiej

przez Deputacya˛ od Królewskiego Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk wyznaczona˛, w Warszawie
1830, s. 469–516.

2

Nieco odmienna˛ skale˛ przedstawił Jirˇi Damborsky´ w artykule Wyrazy obce w je˛zyku polskim (Próba

klasyfikacji), „Poradnik Je˛zykowy” 1974, s. 341–355.

3

Por. I. Bartmin´ska, J. Bartmin´ski, Nazwiska obce w je˛zyku polskim, Warszawa 1978, PWN, s. 40–50.

4

Por. A. Markowski, Odmiana nazw własnych we współczesnej polszczyz´nie, [w:] Współczesna polszczy-

zna, red. H. Kurkowska, Warszawa 1981, s. 87–88.

5

Szerzej o tym w rozdziale Sygnały obcos´ci – od reprodukcji do konwencji, w ksia˛z˙ce I. Bartmin´skiej

i J. Bartmin´skiego, Nazwiska obce w je˛zyku polskim, s. 37–39.

13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Polszczyzna na tle innych języków
Przedstaw kulturę polską XIX wieku na tle ówczesnych kierunków w kulturze europejskiej
K Kłosińska, Polskie słownictwo okresu 1989–1999 na tle współczesnych zjawisk kulturowych, [w] Słown
11 funkcja poetycka wypowiedzi na tle innych funkcji językowych
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Zaburzenia psychiczne na tle organicznym
Dziecko ocenia się na tle grupy, Dydaktyka
32 Dramat w okresie pozytywizmu i Młodej Polski (na tle dramatu europejskiego)
Kilka uwag na tle egzaminu z2016
Polskie rolnictwo na tle UE rap Nieznany
Nowy podział administracyjny Polski na tle dawnych podziałów, Nauka, Geografia
Archeologia ziem Polski na tle europejskim RZ syllabus[1], Ikonografia wojny
Kilka uwag na tle zaliczen z2013
Dynamika zastawek serca na tle cyklu sercowego
08 Charakterystyka Kroniki… Anonima zw Galla na tle tradycji europejskiej

więcej podobnych podstron