18 Magdalena Pietrzak, Językowy obraz ludzi i zwierząt w tekstach literackich na przykładzie powieści Antoniego Gołubiewa

background image

MAGDALENA PIETRZAK

Uniwersytet £ódzki

Jêzykowy obraz ludzi i zwierz¹t

w tekstach literackich na przyk³adzie

powieœci Antoniego Go³ubiewa

1

Obecnoœæ motywów animalnych zarówno w potocznej metaforyce, jak

i w tekstach literackich œwiadczy o tym, ¿e zwierzê jest jednym z tych punktów

orientacyjnych, które pozwalaj¹ cz³owiekowi okreœliæ jego to¿samoœæ

2

. Zwierzê

staje siê symbolem poszczególnych cech cz³owieka lub sytuacji, mo¿e byæ prze-

ciwstawione ludziom lub byæ pretekstem do rozlicznych uogólnieñ

3

.

Nieliczne, jak do tej pory, opublikowane prace

4

dotycz¹ce literackiej sym-

boliki zwierz¹t i badaj¹ce ich obecnoœæ we frazeologii i metaforyce, dowodz¹,

¿e nazwy zwierz¹t, a tak¿e inne leksemy z pola semantycznego zwierz¹t, maj¹

z regu³y konotacje wyraŸnie negatywne i wprowadzaj¹ pejoratywne wartoœcio-

wanie ludzi obdarzonych nazw¹ odzwierzêc¹. Ryszard Tokarski

5

twierdzi, ¿e ta-

kie negatywne wartoœciowanie œwiata zwierz¹t jest z jednej strony wynikiem od-

dzia³ywania ludzkiej wiedzy i doœwiadczeñ, a z drugiej jest to efekt ogólniejszej

postawy cz³owieka wobec œwiata. Dodaje, ¿e cz³owiek jako centralny sk³adnik

œwiata jest istot¹ najlepsz¹, dlatego te¿ œwiat pozaludzki musi byæ gorszy.

Acta Universitatis Wratislaviensis No 2530

JJêêzzyykk aa K

Kuullttuurraa

• tom 15 • Wroc³aw 2003

1

Niniejszy tekst jest fragmentem pracy magisterskiej pt. Kreacja jêzykowa cz³owieka przez

leksykê z pola semantycznego zwierz¹t, napisanej w 1997 r. w Katedrze Historii Jêzyka Polskiego

U£, pod kierunkiem prof. dr hab. Marii Kamiñskiej.

2

Zob. K. Obremski, Zwierzê jako problem myœli antropologicznej (Od Protagorasa do Kocha-

nowskiego), [w:] Literacka symbolika zwierz¹t, pod. red. A. Martuszewskiej, Gdañsk 1993, s. 18.

3

A. Martuszewska, Literackie zwierzyñce: wstêpna lustracja, [w:] Literacka symbolika..., s. 6.

4

Do prac tych nale¿y zaliczyæ nastêpuj¹ce publikacje: M. Chmielowiec, Czasowniki zwie-

rzêce, „Jêzyk Polski” 1931, z. 3, s. 87–90; K. Górski, Zwierzê jako symbol literacki, [w:] idem,

Z historii i teorii literatury, Seria 3, Warszawa 1971, s. 148–156; R. Tokarski, Wartoœciowanie

cz³owieka w metaforach jêzykowych, „Pamiêtnik Literacki” 1991, z. 1, s. 144–157; Literacka sym-

bolika..., D. Mazurek, Semantyka œwiata zwierz¹t a kreowanie wartoœci w „Dziennikach”, [w:] Kre-

owanie œwiata w tekstach, pod red. A.M. Lewickiego, R. Tokarskiego, Lublin 1995, s. 123–131.

5

R. Tokarski, op. cit., s. 151.

background image

Badaj¹c udzia³ i rolê s³ownictwa „zwierzêcego” w kreacji bohaterów powie-

œci Boles³aw Chrobry, nale¿a³o wzi¹æ pod uwagê kontekst kulturowy, w jakim

osadzony jest utwór

6

. Pozwoli³ on wykluczyæ (przynajmniej czêœciowo) antro-

pocentryzm przypisuj¹cy zwierzêtom wartoœciowanie wy³¹cznie negatywne. Wy-

nika to z faktu, ¿e stosunek naszych przodków do otaczaj¹cego ich œwiata zwie-

rzêcego by³ ró¿ny od wspó³czesnego, bo naznaczony licznymi wierzeniami

i przes¹dami. Cz³owiek puszczy z szacunkiem odnosi³ siê do zwierz¹t, podziwia³

ich si³ê, zrêcznoœæ, wytrzyma³oœæ, ostroœæ s³uchu, czu³oœæ wêchu. „W zwi¹zku

z tem – pisze Kazimierz Moszyñski – s³usznie od dawna podkreœlali etnolodzy

tê oczywistoœæ, z jak¹ prymitywnemu cz³owiekowi narzuca³a siê po prostu wy¿-

szoœæ wielu ¿ywych stworzeñ w stosunku do niego; nie móg³ on bowiem mie-

rzyæ swoj¹ si³ê z si³¹ wielkiego drapie¿cy [...] czy móg³ mierzyæ sw¹ zrêcznoœæ

i szybkoœæ biegu ze zwinnoœci¹ i œcig³oœci¹ sarny lub antylopy [...]. To te¿ prze-

œwiadczenie o wy¿szoœci niektórych zwierz¹t, o pewnej zaœ jak gdyby równoœci

z cz³owiekiem innych stanowi niejako g³ówn¹ sprê¿ynê ca³ego ustosunkowania

siê nieoœwieconego cz³owieka do zwierzêcia”

7

.

Potwierdzeniem przytoczonych s³ów niech bêd¹ cytaty zaczerpniête z bada-

nego tekstu:

ramieniem i mieczem ksiêdza Mieszki pierworodny – chybki by jeleñ a sil-

ny niczym tur. (I, 95)

8

A ³owiec by³ nie spotykany, na nos szed³, powiadam wam, na wêch. Kiej

pies. (I, 173)
postrzega³ nawet z dalekoœci niczym jastrz¹b czy kania; (I, 333)
Bliskoœæ obu œwiatów – ludzkiego i zwierzêcego – znajduje pe³ne odzwier-

ciedlenie w omawianej powieœci. Brak ró¿nic miêdzy cz³owiekiem a zwierzêciem

w wykreowanym przez Go³ubiewa œwiecie zadecydowa³ o trudnoœciach w wy-

raŸnym uchwyceniu opozycji homo – animal. Wzajemne przenikanie siê obu

œwiatów znajduje potwierdzenie chocia¿by w sposobie wyra¿ania cech ludzkiej

psychiki i uczuciowoœci, które nastêpuje poprzez analogiê do reakcji zwierzê-

cych. Nale¿y przy tym pamiêtaæ, ¿e sposób, w jaki nasi przodkowie t³umaczyli

sobie „psychikê” zwierz¹t, opiera³ siê g³ównie na obserwacji ich ¿ycia. Dlatego

bohaterowie Boles³awa Chrobrego zarówno ludzkie cechy przypisuj¹ zwie-

rzêtom, jak i opisuj¹ zachowania ludzkie w oparciu o obserwacje zachowañ

zwierz¹t.

212

MAGDALENA PIETRZAK

6

O znaczeniu pozajêzykowej wiedzy o œwiecie i wiedzy kulturowej w praktyce analitycznej

pisze: R. Tokarski, T³o kulturowe a znaczenie jednostek leksykalnych, [w:] Kreowanie..., s. 39–58.

7

K. Moszyñski, Kultura ludowa S³owian, Cz. II: Kultura duchowa, z. 1, Kraków 1934, s. 542.

8

Wszystkie cytaty z Boles³awa Chrobrego wed³ug wyd. A. Go³ubiew, Boles³aw Chrobry,

t. I–II, Warszawa 1980. Lokalizacja cytatów w tekœcie nastêpuje przez podanie w nawiasie kolej-

no numerów tomu (I–II, t. I: Puszcza, t. II: Sz³o Nowe) i strony.

background image

Emocje i uczucia jednego z bohaterów – Bugaja – zostaj¹ przedstawione

w nastêpuj¹cy sposób:

Czu³ siê str¹cony – [...] z si³y, która siê zeñ wyrywa³a od m³odoœci; która

wiod³a go bezrozumnego, jak samotnego bugaja w puszczañskich ostêpach;

(II, 130)
Bugaj podnosi³ oczy ku niebu, dech mu zapiera³o wzruszeniem, pierwotnym

wzruszeniem zwierza, którego odwieczny pêd gna ku wykrotom szczeniêc-

twa. (II, 127)
Natomiast cechy charakteru Zefrida s¹ wywiedzione ze sposobu zachowa-

nia siê lisa:

Mo³wi¹, ³apczywy Dedi kiej jastrz¹b na go³êbie. Zefrid, pojedziesz doñ –

Zefridowi nag³a ³una uderzy³a na twarz, Bolko zmierzy³ go wzrokiem zim-

nym i groŸnym. – S³uchaj no, Zefrid, wiem ci, co dumasz, dumki twoje znam

lepiej niŸli w³asne komory – [...] wiem ci, jaki jest szpik w tobie, zielony

i je³ki, lisi szpik, ty miê oczyma nie wieræ. Aleœ lis, u Dediego trza po lisie-

mu szczekaæ, g³upawe cielê udawaæ, œlepia mieæ przymru¿one a widz¹ce,

poj¹æ z mowy, kiedy Dedi obieca i spe³ni, a kiedy obieca, by w matniê

wwieϾ! (II, 280)
WyraŸne przeciwstawienie cz³owieka – istoty rozumnej, bezrozumnemu

zwierzêciu realizuje siê w powieœci w postaci opozycji m¹dry – g³upi. Niska

sprawnoœæ umys³owa niektórych bohaterów jest eksponowana poprzez przywo-

³anie zwierz¹t kojarzonych w³aœnie z g³upot¹. Pomocne w okreœleniu relacji cz³o-

wiek – zwierzê s¹ dla czytelnika konotacje przypisywane przez tradycjê poszcze-

gólnym nazwom zwierzêcym. Zachodzi przy tym pewna prawid³owoœæ, otó¿ pi-

sarz, chc¹c kogoœ poni¿yæ, zdeprecjonowaæ, nadaje mu nazwê zwierzêcia, która

ma negatywne odniesienia i ewokuje przy tym cechy, które s¹ niepo¿¹dane w wi-

zerunku cz³owieka cywilizowanego. Oto wybrane egzemplifikacje:

G³upi on Rudy kiej cap i jeszcze zap³aci za one zmowy. (II, 298)
Ten ci, ksze, tyle pojmuje, ile karw, co ju¿ zêby zjad³; (II, 316)
Ciekawe wyt³umaczenie predyspozycji umys³owych jednej z postaci zawie-

ra cytat:

Ty, Kosy, g³uptak jesteœ, kiej bajdujesz, na um nie weŸmiesz. Rybi u ciebie um,

gdyby ryba wiêkszy um mia³a, nie bra³aby wêdy. A um ryba ma taki… (II, 350)
Organem koordynuj¹cym ludzkie stany emocjonalne i jednoczeœnie s³u¿¹-

cym do myœlenia jest mózg. Bohaterowie powieœci Go³ubiewa nie mieli odpo-

wiedniej wiedzy o jego funkcjonowaniu. Wobec tego ró¿nie t³umaczyli sobie

sprawnoœæ myœlow¹ innych osób. Punkt odniesienia w okreœleniu zdolnoœci

Opozycja homo – animal w powieœci A. Go³ubiewa

213

background image

i umiejêtnoœci mentalnych móg³ stanowiæ œwiat zwierzêcy jako najbli¿szy

(w tamtych czasach) ludzkiemu. W ten sposób najczêœciej oddawane s¹ w ba-

danym utworze niskie predyspozycje umys³owe postaci, np. ich g³upota i ogra-

niczonoϾ:

Sam ma³o przyk³ada³ siê do ziemi, ptaszki mu œwiergoli³y w durnym ³bie, s¹-

siedzi Ÿdziebko siê zeñ przeœmiewali. (II, 83)
A w¿dy po woli ojcowej twój to kraj, twój a braci twoich – podnios³a nañ

zimny wzrok – ty niezgu³o, ty niedo³êgo, ty g³upi m³okosie, któremu jeno

wróble æwierkaj¹ w baranim ³bie; (II, 231)
Leksyka zwierzêca przywo³ana w przytoczonych przyk³adach (ptaszki,

wróble, ³eb, œwiergoliæ, æwierkaæ) jednoczeœnie przyczyni³a siê do zdeprecjono-

wania postaci. Ujemne konotacje wnosz¹ tu nazwy ptaków i czasowniki nazy-

waj¹ce ptasie g³osy.

Liczn¹ grupê egzemplifikacji stanowi¹ cytaty, w których podkreœla siê ze-

wnêtrzne podobieñstwo cz³owieka i zwierzêcia. Odwo³uj¹c siê do zwyczajów do-

tycz¹cych ¿ycia zwierz¹t, w tym tak¿e tych okreœlaj¹cych specyfikê poruszania

siê, pisarz odda³ wszystkie aspekty ruchów cz³owieka. Istotnym elementem jest

tempo ruchu i sposób poruszania siê. Zwierzêta zwinnie i sprawnie poruszaj¹ce

siê zostaj¹ przywo³ane, aby podkreœliæ sprawnoœæ fizyczn¹ niektórych postaci:

Zefrid porusza³ siê cicho. Jak ³asica. (I, 309)
Jak ³asica siê wsun¹³, jak ³asica wymkn¹³ siê, cichcem, skrycie. (II, 225)
wdrapywa³ siê na sto³y iœcie po rysiemu; (I, 21)
Po górach skacze kiej koza; (I, 351)
Z kolei wolne tempo ruchu jednego z bohaterów zostaje oddane szeregiem

synonimicznych okreœleñ, które maj¹ nie tylko ukonkretniæ opisywan¹ czynnoœæ,

ale pe³ni¹ tak¿e funkcjê oceniaj¹c¹. Dobór nazw zwierz¹t, od których utworzo-

ne s¹ pojawiaj¹ce siê w dalszych cytatach przys³ówki – po roboczemu, po liszko-

wemu, po raczemu, po ¿ukowemu – jest nieprzypadkowy. Pisarz sugeruje, ¿e spo-

sób poruszania siê w³aœciwy robakom, rakom itp. jest uw³aczaj¹cy dla istoty ludz-

kiej. Tote¿ okreœlenia te maj¹ wartoœæ deprecjonuj¹c¹:

Jak zacz¹³, tak nadal siê posuwa³, wlok¹c za sob¹ swój bezw³adny kikut –

k³odê; [...] musia³ wiêc tak ju¿ pe³gaæ – po robaczemu, po liszkowemu! (I, 77)
Dola [...] nie przepomnia³a ani oka wybitego, ani pe³gania na czworakach –

po raczemu, po ¿ukowemu, po robaczemu; (I, 396)
Okaleczona noga Kuternogi sprawi³a, ¿e do poruszania siê wykorzysta³

oprócz drugiej nogi – tak¿e rêce. Te dziwne i nietypowe ruchy, jakie wykony-

wa³, nie by³y podobne do ruchów innych zwierz¹t i dlatego bohater nazwa³ sie-

bie s³aniaj¹cym siê stworem:

214

MAGDALENA PIETRZAK

background image

„Ale k³ak mierzwy z ciebie” – burkn¹³ i pokusztyka³ dalej: cudaczny trój-

nogi, s³aniaj¹cy siê stwór. Nawet nie zwierzê – dziwop³ód, poczwara. (I, 68)
Dokonuj¹c zewnêtrznego opisu postaci, Go³ubiew koncentruje siê g³ównie

na wskazaniu pewnych analogii w wygl¹dzie cz³owieka i zwierzêcia. Nie zawsze

z takim sposobem obrazowania ³¹czy siê estetyczna ocena tego¿ wygl¹du, a przez

to konkretnej postaci. Porównania te s¹ w wiêkszoœci rezultatem bezpoœredniej

obserwacji œwiata zwierzêcego i wynikaj¹cych st¹d skojarzeñ. Maj¹ zatem sens

dos³owny, nie zaœ metaforyczny. Nie zale¿a³o bowiem pisarzowi na negatywnym

przedstawieniu mieszkañca puszczy, ale na wskazaniu pewnych kryteriów, we-

d³ug których on sam widzia³ œwiat, a w nim drugiego cz³owieka. Oto wybrane

przyk³ady:

Jest gruby, krasaty na gêbie, z wielgim brzuchem, na oko ociê¿a³y by nie-

dŸwiedŸ; (I, 286)
Ziemomys³ [...] jak wszystcy takoæ przysadzisty, iœcie brodaty tur czy ¿ubr,

barczysty, sêkowaty, (II, 62)
Tak¿e opis poszczególnych czêœci cia³a ludzkiego nastêpuje poprzez uchwy-

cenie ich podobieñstwa z odpowiednimi czêœciami cia³a zwierzêcego. Go³ubiew

wprowadzi³ do tekstu powieœci leksykê z pola semantycznego zwierz¹t; dla na-

zwania ludzkich cz³onków u¿ywa³ odpowiednich nazw zwierzêcych, np. zamiast

twarz – gêba, gêbula, pysk, morda, ryj – przy czym wyrazy te, w konkretnych

u¿yciach, nie maj¹ z regu³y nacechowania pejoratywnego. Jest to zapewne

wynik œwiadomego ze strony autora powieœci stosowania tej leksyki, która do

ok. 1500 roku

9

by³a jednakowa zarówno dla ludzi, jak i zwierz¹t.

Oto wybrane przyk³ady ilustruj¹ce funkcjonowanie w powieœci zwierzêcych

odpowiedników ludzkiej twarzy:

Dobek, ca³¹ gêbê mia³ w dziobach; (I, 12)
pog³adza³a otroczka po gêbuli; (I, 110)
Wraz ci mordê toporem Smardy durne rozdziakn¹; (I, 34)
po pysku starego pierze; (II, 102)
Go³ubiew ze szczególn¹ uwag¹ kreœli najdrobniejsze rysy twarzy swych bo-

haterów, doszukuj¹c siê przy tym podobieñstwa do wygl¹du ró¿nych zwierz¹t.

St¹d wyra¿enia: kacza gêba (I, 389), koñska gêba (II, 265), twarz szczup³a orla

(II, 150), wiewiórcza gêba (II, 19).

Tak¿e mimikê twarzy, która uzewnêtrznia emocje postaci, oddaje pisarz

przez porównanie z wygl¹dem zwierzêcia:

Opozycja homo – animal w powieœci A. Go³ubiewa

215

9

Informacje za: Z. Kempf, Wyrazy „gorsze” dotycz¹ce zwierz¹t, „Jêzyk Polski” 1985, t. LXV,

z. 2–3, s. 130.

background image

jego twarz, z garbatym, suchym nosem z dwoma fa³dami od ust do brody,

z zaciœniêtymi, wpad³ymi wargami, z kud³at¹ siw¹ grzyw¹ nastroszy³a siê,

by³a groŸna – iœcie g³owa or³a. (II, 424)
Gêba piastuñska œci¹gnê³a siê by zwierzu gniewem, (I, 151)
twarz Mieszkowa przy tych s³owach musia³a œci¹gn¹æ siê jako z³emu psu;

(I, 20)
Gestykulacja, gra oczu, specyficzne ruchy g³owy prezentowane s¹ przez au-

tora przez porównanie i zestawienie z zachowaniami zwierzêcymi, co bardzo

upodabnia bohaterów powieœci do zwierz¹t. Wynika st¹d, ¿e w okreœlonych sy-

tuacjach reakcje ludzi i wybranych przedstawicieli œwiata fauny mog¹ wydawaæ

siê podobne. Halina Kurkowska w Stylistyce polskiej pisa³a: „Ludzie i zwierzê-

ta s¹ w swych najbardziej naturalnych odruchach i zachowaniach na ca³ym œwie-

cie jednakowi”

10

.

Zacieranie siê ró¿nic miêdzy bohaterami powieœci a zwierzêtami uwidacz-

nia siê w licznych okreœleniach odzwierzêcych oznaczaj¹cych verba dicendi. Bo-

gato reprezentowane s¹ czasowniki onomatopeiczne, wœród których najczêœciej

pojawiaj¹ce siê to: gdakaæ, mruczeæ, skamleæ, sykn¹æ, szczekaæ, warczeæ. U¿y-

cie wyrazów okreœlaj¹cych g³osy zwierz¹t na oznaczenie mowy ludzkiej podyk-

towane jest najczêœciej d¹¿eniem do sprecyzowania sytuacji, w jakiej odbywa siê

proces mówienia. Charakteryzuj¹ one jednoczeœnie artykulacyjno-foniczn¹ stro-

nê mówienia. G³osy postaci powieœci s¹ w tym celu porównywane do ró¿norod-

nych dŸwiêków zwierzêcych:

G³os mia³ by zarzynane têpym no¿em ptaszysko: kur abo g¹sior; (I, 18–19)
G³os Chmiela cienia³ do zajêczego pisku, rwa³ siê jak nici pajêcze; (II, 394)
G³os z podniecenia œcienia³ mu po koguciemu; (I, 87)
Bogaty repertuar odwo³añ do œwiata zwierzêcego znajdujemy w porówna-

niach obrazuj¹cych g³oœne rozmowy i ha³as wynikaj¹cy z jednoczesnego mówie-

nia i krzyczenia wielu osób:

ch³opcy rozjazgotali siê by wróble; (I, 21)
W chacie Œlepacza ci¹gle by³y wrzaski, synowie pyskowali, bia³ki dar³y siê

kiej kokosze. (II, 210)
Co tu pytkowaæ jêzorami, kiej kokosze w babiñcu… S³yszycie-li… Jutro bê-

dziem siê spieraæ, nynie nie pora jeszcze; (I, 314)
Bogactwo okreœleñ, jakich u¿y³ autor dla oddania zjawisk zwi¹zanych

z mówieniem, podyktowane by³o z jednej strony d¹¿eniem do maksymalnego

urzeczywistnienia g³osów wydawanych przez bohaterów powieœci, a z drugiej

216

MAGDALENA PIETRZAK

10

H. Kurkowska, S. Skorupka, Stylistyka polska. Zarys, Warszawa 1959, s. 162.

background image

chêci¹ stworzenia jednoœci œwiatów – ludzkiego i zwierzêcego, przez wzajemne

przenikanie siê g³osów ludzkich z dŸwiêkami i odg³osami zwierzêcymi.

Zwierzêta w Boles³awie Chrobrym unaoczniaj¹ zatem szczegó³y ludzkiego

wygl¹du przez porównanie do wygl¹du zwierz¹t, ale tak¿e przybli¿aj¹ i komen-

tuj¹ pewne cechy ludzkiej psychiki i charakteru.

Stosunek „nieoœwieconego cz³owieka”

11

do zwierz¹t najpe³niej wyrazi³ An-

toni Go³ubiew w okreœleniach metaforycznych nazywaj¹cych bohaterów. Do bu-

dowania animalistycznych metafor wykorzysta³ autor nazwy zarówno konkret-

nych osobników, jak i nazwy przywo³uj¹ce jakieœ realia zwi¹zane ze œwiatem

zwierzêcym – jak: raj, trzoda, stado itp.

W nazwach gatunkowych u¿ytych metaforycznie projekcja rzeczywistoœci

na jêzyk jest z pewnoœci¹ du¿a, nazwy rodzajowe zawieraj¹ ju¿ znaczny stopieñ

uogólnienia

12

. Hiperonim dla ca³ej klasy tych s³ów, czyli ‘zwierzê’ ma konota-

cje negatywne. U postaci tak nazywanych wydobywa Go³ubiew ich dzikoœæ, dra-

pie¿noœæ i agresywnoœæ. Te w³aœnie cechy stanowi¹ jeden z mo¿liwych wyznacz-

ników œwiata zwierzêcego i s¹ jednoczeœnie podstaw¹ do wydzielenia opozycji

dziki – cywilizowany

13

. Opozycja ta ujawnia siê w regularnie negatywnym war-

toœciowaniu nazw wrogów i przeciwników w walce.

– Prawdêœ gada³, Gniewek, dziki zwierz z Zadory Ÿdziebko jeno ug³askany.

(II, 406)
– Nie bojaj siê, przyka¿ podnieœæ on¹ kratê – [...] bo widzi mi siê, ¿e stojê

przed dzikim zwierzem w paœci. (I, 419)
Metaforyzowana nazwa zwierzê charakteryzuje zarówno adresatów takich

okreœleñ, jak i ich nadawców. Nazwanie kogoœ dzikim, drapie¿nym, srogim zwie-

rzem œwiadczy o respekcie, jaki siê do niego odczuwa:

Wiedzia³a [Oda – dop. M.P.] jak niebezpiecznie igra siê z dzikim zwierzem

– bezbronna i samojedna; (I, 274)
Czyli¿ mogli podówczas przejrzeæ chrobr¹ nieugiêtoœæ Mieszkow¹?… – po-

lañski pokurcz nawet przed Gerem zdawa³ siê zaw¿dy sk³aniaæ, nie dra¿niæ

drapie¿nego zwierza, nie pod³aziæ pod jego ¿elazne pazdury. (I, 56)
Opozycja dziki – cywilizowany wi¹¿e siê wyraŸnie z przeciwstawieniem po-

ganin – chrzeœcijanin

14

. Negatywne konotacje maj¹ w powieœci nazwy ludzi ho³-

duj¹cych pogañstwu. Dzikim zwierzem nazwany jest kilkuletni Boles³aw. Okre-

œlenie to zosta³o u¿yte w celu podkreœlenia nieokrzesanoœci ch³opca, urodzone-

go i wychowanego w pañstwie pogañskim:

Opozycja homo – animal w powieœci A. Go³ubiewa

217

11

Okreœlenie za: A. Moszyñski, op. cit.

12

R. Tokarski, Wartoœciowanie..., s. 151.

13

Ibidem, s. 152–153.

14

Ibidem, s. 153.

background image

imperator odda³ mi k’ pouczeniu a wdra¿eniu do s³u¿by Bogu oraz cesarzo-

wi wziêtego w zak³adnictwo m³odego Boles³awa Mieszkowica, czym dzi-

kiego zwierza w puszczy czarnej jakoby na ³añcuchu utrzymuje. (I, 197)
Negatywne wartoœciowanie niesie ze sob¹ metaforyczne wyra¿enie stado by-

d³a – nazywaj¹ce pogañskich Polan:

Wojciech zacz¹³ mówiæ [...] do onego nierozumnego t³umu, stada byd³a po-

gañskiego, które chcia³ zmieniæ w synów Chrystusowych. (II, 255)
Ujemne konotacje maj¹ tak¿e zwierzêce nazwania zgromadzeñ ludzkich,

np. rój szerszeni, gniazdo szerszeni, wilcza chmara, sfora wilcza, wilcze stado.

Pisarz wydobywa w ten sposób animalistyczne cechy swych bohaterów – ich dzi-

koœæ i krwio¿erczoœæ, które obce s¹ cz³owiekowi cywilizowanemu:

drapie¿na, wilcza chmara otacza cz³eka w ka¿dym miejscu [...]. Bo czyli¿

nie s¹ tak¹ chmar¹ i Zdary – nienasyceñcy, którzy Polakom spokojnego

dzionka nie u¿ycz¹, (II, 74)
Wilcze cechy ksi¹¿êcej dru¿yny dobrze oddaje opis rabunku zdobytego gro-

du. Woje niszcz¹ i morduj¹, pomimo wyraŸnego zakazu Boles³awa:

Ale tam!… – utrzymasz to za¿art¹ sforê wilcz¹: kiej wdarli siê po wczoraj-

szej hulance, nie wytrzymali: [...] zaraz dosz³o wszelako do no¿y i toporów.

Potem ¿arli i pili, raduj¹c siê zajêciem grodu. (II, 73–74)
Metaforyczne nazwy zwierz¹t nazywaj¹ce postaci wystêpuj¹ce w powieœci

pos³u¿y³y Go³ubiewowi do czêœciowego przynajmniej scharakteryzowania spo-

³eczeñstwa piastowskiego. Cechy przypisywane zwierzêtom, a przenoszone na

cz³owieka okreœlaj¹ jego charakter, usposobienie, tak¿e nisk¹ na ogó³ sprawnoœæ

intelektualn¹.

Na przyk³ad nazwy zwierzêce odnosz¹ce siê do mêskich postaci powieœci

s³u¿¹ najczêœciej do zdeprecjonowania ich mêskoœci. St¹d czêsto przywo³ywane

s¹ przez autora Boles³awa Chrobrego nazwy tych zwierz¹t, które maj¹ konota-

cje wyraŸnie negatywne lub oœmieszaj¹ce, np.:

Widzê, ¿eœcie ¿aby, nie mê¿e, królowie swijscy – rzecze Sygryda, a g³os jej

zimny z³oœci¹ tajon¹. (II, 177)

– Gnojki jesteœcie, miêkkie ch³opy. Warchlaki smalone. (II, 400)
po raz drugi wsiedli do ³odzi, ¿eby drzeæ siê na te s³upy nadwodne – durnie,

durnie kury grzebieniaste!… (I, 398)
Natomiast spoœród metaforycznych nazw zwierz¹t, okreœlaj¹cych postaci ko-

biece, negatywne odniesienia maj¹ te nominacje, które odnosz¹ siê do Ody – ¿o-

ny Mieszka I, por.:

Jad… jad… krzycza³ nad ogieñ, nad bitwê – psie nasienie! ¯ona ojca, za-

duszê, zaduszê wilczycê. (I, 310)

218

MAGDALENA PIETRZAK

background image

Czêsto Oda nazywana jest suk¹. Dodatkowo negatywn¹ ocenê jej osoby pod-

kreœlaj¹ stoj¹ce przy tej nazwie epitety: krwawa, niemiecka:

Mo³wiê, Oda usz³a z jamsborskimi zbójami. – Krwawa suka. Teraz tam g³o-

wy tn¹. (I, 210)

Inny z bohaterów nazywa Odê lekcewa¿¹co loszk¹:

– Ej¿e!… – biadoli³. – Walny by³ ksi¹dz pomar³y Mieszka, dobre mieliœmy,

przy nim ¿ycie, [...] Oda, tfu, Oda!… loszka szczeciniasta! (I, 207)
Regularnie negatywne wartoœciowanie ¿ony Mieszka nale¿y wi¹zaæ z jej ro-

l¹ w pañstwie po œmierci mê¿a. Jako cudzoziemka nie by³a mile traktowana na

dworze ksi¹¿êcym, a stosunki te uleg³y pogorszeniu, gdy po œmierci Mieszka za-

wi¹za³a spisek przeciwko pierworodnemu synowi ksiêcia – Boles³awowi. Otó¿

wszystkie przytoczone metafory zwierzêce dotycz¹ce Ody s¹ okreœleniami wy-

powiadanymi przez zwolenników Boles³awa. A pogardliwy ton ich wypowiedzi

œwiadczy o stosunku mo¿now³adców do ksiê¿nej-wdowy, bezpodstawnie uzur-

puj¹cej sobie prawo do w³adzy w pañstwie.

O ile okreœlenia zwierzêce dotycz¹ce istot doros³ych (mê¿czyzn, kobiet) nio-

s³y ze sob¹ negatywn¹ ocenê postaci, o tyle nazwania istot m³odych wywo³uj¹

na ogó³ pozytywne skojarzenia. Spoœród odzwierzêcych okreœleñ nazywaj¹cych

dzieci w badanym utworze najczêœciej przywo³ywana jest nazwa szczeniê. Pi-

sarz u¿ywa jej jako synonimu odpowiednich nazw w³asnych. Takie potraktowa-

nie nazwy pozbawia wypowiedŸ jakiegokolwiek nacechowania emocjonalnego,

które mog³oby siê narzucaæ, gdyby nie odpowiedni kontekst:

Doma [...] osta³a maæ, Dobrogniewa, z piêciu szczeniêtami. Szczeniêta podro-

s³y, maæ zmar³a. (II, 156)

Mo³wiê, Ody synowie mali, ona sama zach³anna i o swoje szczeniêta dbaj¹-

ca. (I, 194)

Niekiedy wraz z nazw¹ zostaj¹ przywo³ane pewne realia zwi¹zane z fizjo-

nomi¹ zwierzêcia, np.:

Rozrywa siê zas³ona niepamiêci: skulony u stóp matki, nie pojmuj¹cy, nie

wiedz¹cy – uczy³ siê od nich obojga: czym jest ksiê¿e w³adanie; Lestkowi-

cowe szczeniê, któremu œlepia ledwo siê przecieraj¹. (I, 107)
Okreœlenia zwierzêce dotycz¹ce nazw istot m³odych maj¹ konotacje pozy-

tywne, gdy odnosz¹ siê do dzieci. Natomiast gdy dotycz¹ postaci doros³ych,

wówczas zyskuj¹ w³aœciwoœci zdecydowanie deprecjonuj¹ce:

– Nie posn¹ sucze syny – sarkn¹³ przez zaciœniête zêby Dobek. (I, 41)
– Nie widzieliœta, psia…! Setkê bez ma³a tarczowników mi ubi³y, sucze

dzieci! (1, 383)

Opozycja homo – animal w powieœci A. Go³ubiewa

219

background image

Antoni Go³ubiew w Boles³awie Chrobrym stara³ siê ukazaæ pañstwo polskie

w stanie pierwotnym, do którego dopiero wolnymi krokami wkracza cywiliza-

cja chrzeœcijañska z okreœlonym kanonem praw reguluj¹cych ¿ycie. Jednak do

czasu nadejœcia „nowego” ¿ycie w puszczy reguluj¹ prawa przyrody. Dotycz¹ one

zarówno ludzi, jak i zwierz¹t. Go³ubiew, t³umacz¹c w³asn¹ wizjê œwiata przed-

stawionego w powieœci, stwierdzi³, ¿e dzikoœæ i pierwotnoœæ zachowañ nie-

których bohaterów wyra¿a ich stosunek do œwiata, a œmia³oœæ i dzikoœæ stanowi

ich biologiczny idea³

15

. Pisarz zatem stara³ siê wyeksponowaæ u swoich bohate-

rów animalistyczne cechy ludzkiej natury. Ukazywa³ ich wygl¹d i specyfikê za-

chowañ przez analogiê z wygl¹dem i zachowaniem zwierz¹t. Tak¿e przedstawia-

j¹c przebieg wydarzeñ politycznych, spo³ecznych, religijnych, wskazywa³ na

zwi¹zek z naturalnym otoczeniem cz³owieka.

Bliskoœæ obu œwiatów – ludzkiego i zwierzêcego, tak bardzo wyeksponowa-

na w powieœci, w sposób oczywisty wp³ynê³a na relacje miêdzy cz³owiekiem pu-

szczy a zwierzêciem. Œwiat fauny by³ w powieœci czêœciej punktem odniesienia

do uchwycenia pewnych analogii ze œwiatem ludzkim ni¿ mu przeciwstawiany.

Oczywiœcie, Go³ubiew nie uto¿samia ca³kowicie wykreowanych przez siebie po-

staci ze zwierzêtami. Zaznacza ich prymitywizm intelektualny, ale jednoczeœnie

pokazuje sposób, w jaki wyzbywaj¹ siê swoich pierwotnych cech.

Opozycje homo – animal najwyraŸniej uwidaczniaj¹ siê w nazwaniach boha-

terów metaforyzowanymi nazwami zwierzêcymi. Kontekst, w którym zostaj¹ u¿y-

te, sugeruje cel, jakiemu s³u¿¹, czy waloryzuj¹ dan¹ postaæ, czy przeciwnie – de-

precjonuj¹. Metaforyzowan¹ nazw¹ maj¹c¹ negatywne konotacje wydobywa au-

tor najczêœciej te cechy swych postaci, które przez wspó³plemieñców s¹ odbierane

jako niekorzystne lub niepo¿¹dane, np. dzikoœæ, zaborczoœæ. Zabieg ten stosuje

siê równie¿ w przypadku chêci oœmieszenia lub zdeprecjonowania kogoœ. Ró¿ni-

ce w relacjach cz³owiek – zwierzê ujawniaj¹ siê tak¿e w sposobie okreœlania czy-

jejœ sprawnoœci umys³owej czy innych umiejêtnoœci, których brak zwierzêtom,

a w³aœciwe s¹ gatunkowi Homo sapiens. Zatem u Go³ubiewowskich bohaterów

mo¿emy znaleŸæ cechy i w³aœciwoœci zwierzêce, odbierane przez nich samych ja-

ko pozytywne – zwinnoœæ, spryt, si³a, ale s¹ i takie – dzikoœæ, agresywnoœæ, które

ich deprecjonuj¹ i daj¹ w tym wypadku negatywn¹ charakterystykê moraln¹.

Bibliografia i Ÿród³a

Chmielowiec Mieczys³aw, Czasowniki zwierzêce, „Jêzyk Polski” 1931, z. 3.

Go³ubiew Antoni, Boles³aw Chrobry, t. I: Puszcza; t. II: Sz³o Nowe, Warszawa 1980.

–, Najwiêksza przygoda mego ¿ycia. Lata pracy nad „Boles³awem Chrobrym”, Kraków 1981.

220

MAGDALENA PIETRZAK

15

A. Go³ubiew, Najwiêksza przygoda mego ¿ycia. Lata pracy nad „Boles³awem Chrobrym”,

Kraków 1981, s. 266.

background image

Górski Konrad, Zwierzê jako symbol literacki, [w:] idem, Z historii i teorii literatury, Seria 3, War-

szawa 1971.

Kempf Zdzis³aw, Wyrazy „gorsze” dotycz¹ce zwierz¹t, „Jêzyk Polski” 1985, t. LXV, z. 2–3.

Kurkowska Halina, Skorupka Stanis³aw, Stylistyka polska. Zarys, Warszawa 1959.

Literacka symbolika zwierz¹t, pod red. Anny Martuszewskiej, Gdañsk 1993.

Martuszewska Anna, Literackie zwierzyñce: wstêpna lustracja, [w:] Literacka symbolika zwierz¹t,

pod red. Anny Martuszewskiej, Gdañsk 1993.

Mazurek Danuta, Semantyka œwiata zwierz¹t a kreowanie wartoœci w „Dziennikach”, [w:] Kreo-

wanie œwiata w tekstach, pod red. Andrzeja Marii Lewickiego, Ryszarda Tokarskiego, Lublin

1995.

Moszyñski Kazimierz, Kultura ludowa S³owian, Cz. II: Kultura duchowa, z. 1, Kraków 1934.

Obremski Krzysztof, Zwierzê jako problem myœli antropologicznej (Od Protagorasa do Kochanow-

skiego), [w:] Literacka symbolika zwierz¹t, pod. red. Anny Martuszewskiej, Gdañsk 1993.

Pietrzak Magdalena, Kreacja jêzykowa cz³owieka przez leksykê z pola semantycznego zwierz¹t,

£ódŸ 1997 [niepublikowana praca magisterska].

Tokarski Ryszard, Wartoœciowanie cz³owieka w metaforach jêzykowych, „Pamiêtnik Literacki”

1991, z. 1.

–, T³o kulturowe a znaczenie jednostek leksykalnych, [w:] Kreowanie œwiata w tekstach, pod red.

Andrzeja Marii Lewickiego, Ryszarda Tokarskiego, Lublin 1995.

Opozycja homo – animal w powieœci A. Go³ubiewa

221


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
16 Maja Wolny, Językowy obraz starości ludzi i zwierząt w polszczyźnie
Językowy obraz pokolenia w tekstach piosenek hip, Filologia polska UWM, Stylistyka współczesna
Mickiewicz K , Baran A , Językowy obraz podróży w tekstach szant
Grzegorczykowa R , Językowy obraz świata i sposoby jego rekonstrukcji
01 Rośliny trujące dla ludzi i zwierząt
Pytania na egzamin z BMZ, Studia UG, Psychologia, Semestr 1, Biologiczne mechanizmy zachowania się l
5. Wykład z językoznawstwa ogólnego - 18.11.2014, Językoznawstwo ogólne
Językowy Obraz Wspólnoty (Na Materiale Nowego Testamentu w Przekładzie ks J Wujka)
JĘZYKOWY OBRAZ ŚWIATA Słownik, Filologia polska UWM, Stylistyka współczesna
Listerioza Zagrożenie dla ludzi i zwierząt
ekologiczne żywienie ludzi i zwierząt
Językowy obraz świata, Filologia polska
Grammatikkompendium Trinn II - 1-18, Do nauki języków, Norweski
Językowy obraz świata, Filologia polska UWM, Stylistyka współczesna
Ratownictwo ludzi,zwierzĄt i mienia
PREZENTACJA JĘZYKOWY OBRAZ PRZYJAŹNI W
Językowy obraz świata
Grzegorczykowa R , Językowy obraz świata i sposoby jego rekonstrukcji

więcej podobnych podstron