ed i dial kwiecien 2004 nr 4


Od kilku lat uczestniczę w akcji "Cała Polska czyta dzieciom"; chciałabym się podzielić z czytelnikami "Edukacji i Dialogu" doświadczeniami i zachęcić do poszukiwania ciekawych pomysłów, które mogą przyjemnie zaskoczyć.

Stefania M. Stysiak

Jak zachęcać dzieci do czytania?

Jestem głęboko przekonana o tym, jak ważny w procesie edukacyjnym jest żywy kontakt z książką i jej twórcą. Dlatego w każdej sali dydaktycznej naszego przedszkola jest mała czytelnia, w której codziennie dzieci słuchają fragmentów książki czytanej przez nauczycielki, rodziców albo same dzieci. W czytelni dzieci mają otwarty dostęp do książek i czasopism i to one często wybierają z półki bibliotecznej lekturę do czytania albo przynoszą z domu książkę, która je zainteresuje. To szczególnie ważny moment pedagogiczny, kiedy dziecko samo poznaje książkę, a ja tylko ułatwiam mu wędrówkę po "nieznanych meandrach wiedzy".

Każde zainteresowanie dziecka to krok w kierunku rozwijania pasji, a rozwijanie pasji sprzyja ośmielaniu i zachęcaniu do czytania, a później kształtowaniu świadomego czytelnika. Nasze dzieci poznają podstawowe gatunki literackie, uczą się jak korzystać z książek, jak zachowywać się w bibliotece, czytelni, poznają instytucje związane z książką, razem z rodzicami uczestniczą w Międzynarodowych Targach Książki, kiermaszach książki, Targach Edukacyjnych.

*

Chcąc zapewnić dzieciom żywy kontakt z książką, nawiązałam współpracę z łódzkim wydawnictwem "Literatura", które specjalizuje się w popularyzacji literatury dziecięcej pióra najwybitniejszych polskich pisarzy. Dzięki współpracy z wydawnictwem w naszym przedszkolu odbywają się spotkania z pisarzami, połączone z możliwością zakupu książek i otrzymaniem dedykacji od autora. W spotkaniach tych uczestniczą rodzice, którzy poznają autora, oceniają wartość książki, przygotowują też swoje dziecko do czynnego udziału w spotkaniu z pisarzem. Wspólnie szukamy w książkach wzorców godnych naśladowania, inspiracji do zajęć plastycznych oraz zachowań społecznych. Dzięki tym spotkaniom odbywa się osobliwy dialog, który wprowadza dzieci w świat magii związanej z książką, pisaniem i czytaniem.

Gościła już u nas Joanna Papuzińska, która siedząc przy okrągłym stoliku w świetle witrażowej lampy, czytała swoje piękne wiersze i książki, opowiadające o Agnieszce, córce pisarki, głównej bohaterce jej utworów. Z kolei Wanda Chotomska w otoczeniu teatralnych masek porwała całą gromadkę słuchaczy do "Kabaretu na jednej nodze" i fantastycznie zagrała swoje "wandalia chotomistyczne"; gdy Anna Onichimowska przedstawiła "Aleksandra", a potem przeczytała "Zasypiankę", wszystkie dziewczynki marzyły, żeby pogłaskać jej długie włosy.

Był też u nas Grzegorz Kasdepke, autor "Kacperiady", opisującej przezabawne przygody czteroletniego Kacpra, syna autora. Była też okazja, aby dzieci osobiście poznały Kacpra, kiedy zostały zaproszone przez wydawnictwo na uroczystość wręczenie Literackiej Nagrody "Koziołka" im. Kornela Makuszyńskiego. Dla laureata dzieci przygotowały własnoręcznie rysowaną "Kacperiadę", która stanowiła ilustrację do poznanego utworu. Odwiedziła też dzieci Beata Ostrowicka, przywożąc z Krakowa swoich bohaterów "ze starego strychu", Kreskę i Kreska, którzy byli zachwyceni tym, że znaleźli się w równie magicznym, pełnym tajemnic miejscu, jakim jest "strych" w sali dzieci.

Dzieci, które kochają koty, z przyjemnością poznały Tomasza Trojanowskiego, znawcę i wielkiego miłośnika kotów. Jego "Kocie historie" są tak piękne, czułe, ciepłe, mądre, jak tylko potrafią być koty. Gdy pan Tomasz przedstawił nam "Julkę i koty" - swoją córkę i jej pieszczochy - dzieci uznały, że to prawdziwie malarski temat i ochoczo zabrały się do ich przedstawienia, tj. Julki, Zośki, Gienka i Rudego oraz samego autora pod książkowym imieniem Duży, na długim, sześciometrowym kartonie.

Któregoś dnia weszliśmy do sali, śpiewając "Jamniczka", a tam już czekała na nas w bujanym fotelu Dorota Gellner. Uczyła nas swoich piosenek, potem czytała cudowne, barwne wierszowanki. Było ciepło, przytulnie, bezpiecznie. Każde dziecko otrzymało od pani Doroty książkę z dedykacją.

*

Na spotkania autorskie do przedszkola zapraszamy również pisarzy, których książki nie zawsze odnajdziemy na półkach księgarskich. To właśnie u nas odbywa się promocja ich książek; literatura dziecięca nie wymaga wielu zabiegów, aby znaleźli się chętni czytelnicy. Mam satysfakcję promowania młodych, zdolnych, ale mniej znanych pisarzy. Przeważnie są to młodzi pedagodzy, ojcowie i matki, dla których świat dzieci jest inspiracją do ciekawych pomysłów literackich. Bohaterowie ich książek noszą takie same imiona jak nasze dzieci, mają podobne lalki, samochodziki, podobnie się ubierają, lubią się bawić klockami lego i zachwycają się przygodami Kubusia Puchatka. Proponowany przez tych autorów obraz świata jest bliższy naszym malcom, każdy z nich ma bowiem coś z dziecka, co pozwala z większą wrażliwością i wyczuciem dziecięcej wyobraźni opowiadać ciekawe historie.

Najważniejszym sposobem zachęcania do czytania jest pomysł i realizacja nowej formuły spotkań autorskich, w których uczestniczą dzieci wraz z rodzicami. Kontakt z autorem jest niezwykłym przeżyciem dla czytelników, zachęca do czytania, a to w dobie inwazji kultury obrazkowej jest bardzo ważne. Akcja głośnego czytania dzieciom przypomina, jak ważnym elementem w wychowaniu dziecka jest książka.

Czytanie bowiem oznacza swoistą relację interpersonalną między czytającym a słuchaczem-dzieckiem. Dziecko, słuchając, w pełni angażuje swój potencjał intelektualny i społeczno-emocjonalny, często głęboko przeżywa treść historii i interpretuje ją w swoisty dla siebie sposób. Dziecko, które potrafi podczas słuchania osiągnąć wysoki poziom koncentracji i bez reszty zaangażować się w bieżącą sytuację, z czasem umie docenić piękno chwili i urodę rzeczy codziennych. Staje się zatem człowiekiem wrażliwym, pięknym i bogatym wewnętrznie, otwartym na wiedzę, ciekawym świata i ludzi, odkrywczym i kreatywnym.

*

Te twórcze spotkania z pisarzami stały się dla mnie zachętą do tego, aby każde dziecko miało własną książeczkę do czytania pn. "Moja pierwsza książka". Książeczek jest tyle, ile osób liczy grupa. Tworzę te książeczki wspólnie z dziećmi i ich rodzinami. Napisanie książeczki poprzedza wywiad przeprowadzony z dzieckiem, w czasie którego czuje się ono kimś bardzo ważnym, wyjątkowym, odpowiedzialnym za przekazywane informacje. Pytam o sposób spędzania wolnego czasu, ulubione zabawy, szczególne zainteresowania, ważne osoby w życiu dziecka i ciekawe zdarzenia, w których uczestniczyło; proszę rodziców o fotografie ilustrujące życie dziecka.

Tytuł każdej książeczki to imię dziecka, do którego ona należy. Na następnych stronach dziecko dzieli swoje imię na litery, sylaby. Potem poznajemy jego rodziców, rodzeństwo, co najbardziej lubi jeść, w co lubi się bawić, jaki sport uprawia, jakie ma zainteresowania itd. Książka liczy 10-12 stron, konstrukcja zdań jest prosta, ale poszczególne wyrazy zawierają dwuznaki sz, cz, dz, dź, dż, ch, także ó, h.

*

Każda książka jest inna, wyjątkowa, każda dotyczy innego dziecka. Czy nauka czytania w książce o mnie samym może być czymś trudnym, nie do pokonania? Emocje, jakie niesie z sobą ten fakt, pozwalają przezwyciężyć wiele trudności językowych. Książka, oprócz podstawowych wiadomości na temat budowy wyrazu, ma drugą, głębszą warstwę. Skupia się wokół symboliki domu, dziecka, rodziny, a więc tych wartości, które zapewniają poczucie bezpieczeństwa i gwarantują własne miejsce na ziemi.

Kiedy dzieci nauczą się czytać o sobie, poznają słownictwo opisujące ich osoby, zaczną wymieniać się książeczkami, to lepiej poznają swoich kolegów i koleżanki. Na koniec założę im karty biblioteczne i każdy z moich wychowanków opuści przedszkole, przeczytawszy co najmniej 26 książek o tytułach "Hubert", "Krzyś", "Julia", "Weronika" itd., wszystkie z dużym ładunkiem emocjonalnym, służące jednocześnie edukacji, zabawie i refleksji.

*

Cykl "Moja pierwsza książka" przeznaczony jest przede wszystkim do pracy indywidualnej z dzieckiem. Autorem, bohaterem i czytelnikiem jest samo dziecko, które stanowi podmiot działań edukacyjnych. Staram się więc stwarzać w przedszkolu sytuacje, w której dziecko ma szansę wniesienia równego z dorosłym wkładu do wspólnego efektu działania. Jest to sytuacja wspólnej z nim aktywności w warunkach zabawowych, ale równocześnie edukacyjnych. Moją zaś rolą jest stymulowanie pełnej aktywności dziecka; partnerstwo z dzieckiem uznaję za jedyną, słuszną metodę postępowania. Źródłem mojego wyboru jest szacunek dla rozwijającej się osobowości, wiara w ludzkie wartości, które łatwiej ujawniają się w warunkach odpowiedzialności, w klimacie prawa do błędu i możliwości jego naprawienia.

Stefania M. Stysiak

Przedszkole Nr 351 w Warszawie



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ed i dial styczen 2002 nr 1
ed i dial nr 7 wrzesien 2004
ed i dial nr 4 2002
Dz U 2004 nr 121 poz 1263 id Nieznany
Dz U 2004 nr 281 poz 2784
Dz U 2004 nr 141 poz 1492
Dz U 2004 nr 283 poz 2839
PFEPP 2004 nr 1, Studia, 1 rok, od Magdy, FIZYKA, Fizyka, Fizyka (PFEPP) - wykład
Dziennik Ustaw z 18 listopada 2004 Nr 246poz, BHP
DZIENNIK USTAW Z 2004 NR 246 POZ 2468, BECHAPOWIEC
Dziennik Ustaw z 2004 r Nr 32 poz 284
Dz U 2004 nr 125 poz 1309
Dziennik Ustaw z 2004 r Nr 257 poz 2573 2005 92 769 2007 158 1105 w sprawie określenia rodzajów prze
Dz. U. z 2004 nr 204 poz 2087(1), BHP Ula, Ustawy
Acta Militaria Kwiecien 2006 NR Nieznany (2)
Dz U 2004 nr 6 poz 41
Dz U 2004 nr 121 poz 1263 id Nieznany
Praca i Podatki z 12 sierpnia 2004 (nr 157)(2)

więcej podobnych podstron