czyli autoprezentacja w kształtowaniu atrakcyjno
ś
ci interpersonalnej
Co robić, by być lubianym
iza lebuda
Aronson, E., Wilson, T. D., Alert, R. M., (1997). Psychologia
spo
ł
eczna serce i umys
ł
. Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka.
s. 402 – 430.
Carnegie, D. ( 1981). Jak zdobyć przyjació
ł
i zjednać sobie ludzi. Warszawa: Studio Emka.
Doroszewicz, K.,
Stanis
ł
awiak, E. (2002).
Imię
a
atrakcyjność
interpersonalna. W: E.
Stojanowska(red.),
Możliwości
i
ograniczenia
w
kreowaniu
w
ł
asnej
atrakcyjności
interpersonalnej.Warszawa: Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej, s.97 –110.
Nęcki, Z. (1990). Wzajemna atrakcyjność. Warszawa: Wiedza Powszechna.
bibliografia
Teorie atrakcyjności interpersonalnej
Teoria nagród i kar
Teoria równowagi poznawczej
Kogo lubimy – intuicje i deklaracje
Ludzi o podobnych wierzeniach i zainteresowaniach
Ludzi o podobnych, zdolnościach i kompetencjach
Ludzi, którzy posiadają pożądane cechy, takie jak, lojalność,
uprzejmość etc.
Ludzi, którzy lubią nas
Naukowa konkluzja
Efekt częstości kontaktów
polega na tym, że im częściej widzimy i
kontaktujemy się z drugą osobą, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie
naszym przyjacielem.
Badania Mady Segal ( Kowalski obok Koz
ł
owskiego)
Efekt czystej ekspozycji
–
im częściej jesteśmy wystawiani na ekspozycję bodźca,
tym bardziej jesteśmy sk
ł
onni ten bodziec polubić
Eksperyment zdjęć portretowych
Chyba, że... kontakt jest wyjątkowo nieprzyjemny
Nie jest ważne jak się wygląda...
• Elain Walster i 752 ślepe randki(1996)
Kobiety tak nie myślą?
Atrakcyjność fizyczna
Nie chodzi o stopień atrakcyjności ale dopasowanie
Thomas Cash, Walerian Delaga – przyjaciele tej samej p
ł
ci
Atrakcyjność powiązana z innymi cechami , ale też stereotypy zależne od p
ł
ci
samospe
ł
niające się proroctwo?
Gregory White – eksperymentalne pary
Prawdą jest, że lubimy ludzi atrakcyjnych fizycznie
ale prawdą również jest, że
lubimy ludzi, którzy uważają się za atrakcyjnych fizycznie
a ludzi o których lubimy oceniamy jako
bardziej atrakcyjnych
Swój ciągnie do swego
Sympatia rośnie liniowo wraz ze wzrostem wspólnych postaw
A czy przeciwieństwa się przyciągają?
Na początku relacji najważniejsze jest podobieństwo, w
miarę zacieśniania więzi ważna staje się
komplementarność
Pochwa
ł
y
(ingracjacja)
Lubimy ludzi którzy nas chwalą ale...
Uważamy, że osoby , które dostrzegają nasze wady
są bardziej inteligentne i interesujące......
Boimy się też manipulacji, więc zbyt szczodra
i nieuzasadniona pochwa
ł
a nie przyniesie skutku
Skuteczne, jeżeli nie jesteśmy podejrzewani o ukryty motyw
Lubić i być lubianym
To najważniejszy predyktor sympatii
Po raz kolejny samospe
ł
niające się proroctwo
Efekt zysku i strat –
zjawisko polegające na tym, że bardziej lubimy
osobę im więcej wysi
ł
ku w
ł
ożyliśmy w zmianę jej opinii o nas
(nie lubi
ł
a nas, teraz lubi), natomiast tym mniej lubimy daną osobę,
im więcej pierwotnej sympatii straciliśmy
Ale musi to być spójna sekwencja komunikatów
Zmiana postawy musi zachodzić stopniowo(inaczej podejrzane)
No i pamiętajmy ludzie krytyczni postrzegani są jako bardziej inteligentni i
sympatia kogoś takiego budzi dumę
„Partner trudny do zdobycia”
budzi lęk ALE
„partner selektywnie trudny do zdobycia”
mmmm
Wymiana spo
ł
eczna i równość
Teoria wymiany spo
ł
ecznej zak
ł
ada, że to co ludzie sądzą o
swoim związku z druga osobą, zależy od tego jak
postrzegają:
nagrody, które daje im ten związek,
koszty na jakie się narażają,
na jaki ich zadaniem związek zas
ł
ugują,
jakie jest ich zadaniem prawdopodobieństwo nawiązania
lepszych stosunków z kimś innym;
Poziom odniesienia:
bilans (koszty i nagrody) jakiego oczekujemy od danego związku
Porównawczy bilans odniesienia
: bilans (koszty i
nagrody) jakiego oczekujemy od danego związku, w porównaniu
z innymi, możliwymi związkami
Teoria równości: ludzie czują się najszczęśliwsi w
związkach, w których zarówno koszty, jak i zyski
jednej ze stron są przybliżone do tych które osiąga
druga strona
Kilka impresji...
Efekt Clintona
ludzi „doskonali”: są bardziej lubiani, jeżeli ujawnią choć
najmniejsza wadę lub pope
ł
nią gafę
Zasada niedostępności
Teoria nadmiernego uzasadnienia
Dziękuję za uwagę
iza lebuda