Przez regionalizację do likwidacji

background image

Przez regionalizację do likwidacji? –

Stanisław Michalkiewicz

Aktualizacja: 2011-03-13 8:15 pm

No i proszę! Jeszcze do niedawna mogliśmy sobie myśleć, że czego, jak czego, ale żadnego wyzysku
w naszym nieszczęśliwym kraju nie ma. Nie było go zresztą za komuny, kiedy to klasa robotnicza
ustami swoich przedstawicieli spijała koniak, a cóż dopiero teraz, kiedy za sprawą Unii Europejskiej
wprowadzone zostały takie wysokie standardy, że nie mogą sprostać im nawet prości posłowie. Oto
Rzecznik Praw Obywatelskich, pani Irena Lipowicz napisała do marszałka Schetyny, żeby zbadał, czy
poseł Węgrzyn przypadkiem nie naruszył zasad etyki poselskiej mówiąc, iż do „gejów” nie ma
ciekawości, ale lesbijki to chętnie by zobaczył. Z prasy niepodobna dowiedzieć się, czy pani Lipowicz
nabrała wobec posła Węgrzyna podejrzeń z powodu objawionego przezeń pragnienia zobaczenia
lesbijek, czy też z demonstracyjnego zlekceważenia „gejów”. Pragnienie zobaczenia lesbijek nie było
chyba naganne, bo żyją jeszcze ludzie pamiętający kampanię, jaką lesbijki do spółki z „gejami
przeprowadziły pod hasłem „Zobaczcie nas!” – a poseł Węgrzyn przecież o niczym innym nie marzył.

Najwyraźniej pani Lipowicz musiało nie spodobać się zlekceważenie przezeń sodomitów, skąd nauka
jest dla żuka, że odtąd zainteresowanie sodomitami jest obywatelskim obowiązkiem. Trudno o bardziej
wyśrubowane standardy – a przecież mimo to okazało się właśnie, że nasz nieszczęśliwy kraj przoduje
w wyzysku kobiet, które w związku z tym odmówiły służby. Oczywiście nie wszystkie – co to, to nie – a
tylko uczestniczki „manify”, jaką z okazji Dnia Kobiet urządziły rozmaite kobiece aktywistki płci obojga.
Najwyraźniej rząd wyjdzie im naprzeciw i zacznie kobietom płacić za pracę domową – ściągając w tym
celu z nich podatek, no ale już Platon przestrzegał: „Nieszczęsny! Będziesz miał to, czegoś chciał!” – a i
sam Pan Jezus wśród objawień uczynionych świętej Faustynie Kowalskiej powiedział, że gwoli
nauczenia rozumu najbardziej zatwardziałych grzeszników spełnia wszystkie ich pragnienia. Co to
będzie, kiedy w nowym Sejmie zasiądą kobiety z tak zwanego „parytetu”?

Zanim jednak to nastąpi, cały kraj żyje sprawą majowej beatyfikacji, to znaczy – nie tyle beatyfikacji, bo
ta jest już przecież przesądzona, tylko udziałem generała Jaruzelskiego w rzymskich uroczystościach.
Zarówno nasi Umiłowani Przywódcy, jak i autorytety moralne bardzo się w tej sprawie podzielili i nie
wiadomo było, czy w związku z tym beatyfikacja w ogóle się odbędzie, aż sam generał Jaruzelski
położył kres tym wątpliwościom oświadczając, że do Rzymu się nie wybiera, żeby nie budzić jakichś
nowych sensacji. Specjalnych sensacji może by nie wzbudził, chyba, żeby zechciał ujawnić jakieś
nieznane szczegóły zamachu na Jana Pawła II. Czy generał Jaruzelski coś na ten temat wie, czy też
ruscy szachiści do żadnej konfidencji w tej sprawie go nie dopuścili – oto pytanie, na które pewnie nigdy
nie doczekamy się odpowiedzi, podobnie jak nie doczekamy się odpowiedzi na pytanie o przyczynę
katastrofy w Smoleńsku. Jak pamiętamy, prezydent Dymitr Miedwiediew podczas gospodarskiej wizyty
w Warszawie powiedział, że „nie dopuszcza” myśli, że wyniki polskiego śledztwa w tej sprawie będą się
w czymkolwiek różniły od rezultatów śledztwa rosyjskiego, więc na pewno będzie tak, jak powiedział.
Podobnie zresztą bywa w innych krajach, żeby wspomnieć na przykład zamach na prezydenta
Kennedy’ego, czy choćby sprawę oryginału aktu urodzenia prezydenta USA Baracka Obamy.

Więc chociaż kamień spadł nam z serca po oświadczeniu generała Jaruzelskiego, to przecież jedno
zmartwienie goni drugie. Właśnie rząd podjął decyzję, że od maja obcina składkę, jaką ZUS
przekazywał dotąd Otwartym Funduszom Emerytalnym z 7,3 procenta do 2,3 procenta. Wiele sobie po
tym obiecuje; jeszcze w tym roku – 11 miliardów złotych, a do roku 2020 – prawie 200 miliardów,
których nie trzeba będzie pożyczać, żeby wypłacić emerytom emerytury. Widać, że mimo kreatywnej
księgowości, forsy zaczyna brakować. Oczywiście decyzja rządu, który w tej sprawie przeszedł do
porządku dziennego nad opinią samego profesora Leszka Balcerowicza, bardzo wzburzyła kręgi
biznesowe. Wysuwają one rozmaite argumenty za utrzymaniem dotychczasowego stanu rzeczy, ale nie

1

background image

jest wykluczone, że tak naprawdę chodzi o utratę potężnych alimentów. Rzecz bowiem w tym, że OFE
ostatnio naliczały sobie 3,5 procenta prowizji od sum im przekazanych, co przy dotychczasowej składce
dawało ponad pół miliarda złotych rocznie. Ani to dużo, ani mało, ale zwłaszcza w dobie kryzysu warto
schylić się i po to, tym bardziej, że nie są to prawdopodobnie jedyne korzyści, jakie przynosiły OFE.

Czytając razu pewnego sprawozdanie finansowe OFE skupiającego ponad 800 tys. klientów
zauważyłem, że wszystko, co zarobił na obligacjach Skarbu Państwa, topił w spółkach prawa
handlowego. Na przykład – na 190 tys. akcji spółki „Agora”, czy na 3,5 miliona akcji jednego z
narodowych funduszy inwestycyjnych. Na pozór wyglądało to na nieszczęśliwe inwestycje, ale czy pod
tymi pozorami nie kryje się aby jakiś sprytny, a genialny w swojej prostocie sposób wyprowadzania
forsy? Reakcja kręgów biznesowych wzbudza takie podejrzenia, a w dodatku zasada Murphy’ego głosi,
że jeśli tylko coś złego może się wydarzyć, to na pewno się wydarzy. Czyż nie po to właśnie te OFE w
ogóle powstały za sprawą wiekopomnej reformy charyzmatycznego premiera Buzka?

Jak tam było, tak tam było – mawiał dobry wojak Szwejk – a tymczasem na rynek księgarski wchodzi
właśnie dzieło „światowej sławy historyka”, traktujące o „złotych żniwach”. Tak się akurat składa, że
dzieje się to wkrótce po pielgrzymce ad limina, jaką rząd premiera Tuska złożył w bezcennym Izraelu,
którego rząd z kolei właśnie podjął decyzję o uruchomieniu programu odzyskiwania tzw. „żydowskiego
mienia
” z Europy Środkowej, przede wszystkim – z naszego nieszczęśliwego kraju. Dzieło „światowej
sławy historyka
” ma dostarczyć tej operacji moralnego uzasadnienia, które sprawi, ze nikt nie ośmieli się
nawet pisnąć, kiedy Rzeczpospolita zostanie przez pierwszorzędnych fachowców z grupy „Heart” – bo
tak się właśnie to specjalnie utworzone przedsiębiorstwo wiadomego przemysłu nazywa – przykładnie
wyszlamowana.

W ogóle wygląda na to, że nie tylko ten, ale i inne pomysły, jakie albo starsi i mądrzejsi, albo państwa
poważne podjęły względem naszego nieszczęśliwego kraju, powoli wchodzą w fazę realizacyjną.
Świadczy o tym przedstawiony na siódmym kongresie Ruchu Autonomii Śląska pomysł zmiany
konstytucji w kierunku przekształcenia Polski w „unitarne państwo regionalne” – żeby każdy z regionów,
na jakie nasz nieszczęśliwy kraj zostanie podzielony, mógł uzyskać autonomię. Jaki będzie krok
następny – nietrudno się domyślić, zwłaszcza w sytuacji, gdy się okazało, że Polska gnębi nie tylko
Żydów, sodomitów i gomorytki, ale nawet zwykłe kobiety, które właśnie odmówiły służby.

Stanisław Michalkiewicz

Felieton Gazeta internetowa „Super-Nowa” (www.super-nowa.pl) 13 marca 2011

2


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Perswazyjny telemarketing 50 narzedzi sprzedazy i obslugi klienta przez telefon do zastosowania od z
Perswazyjny telemarketing 50 narzedzi sprzedazy i obslugi klienta przez telefon do zastosowania od z
Przez żołądek do zdrowia
40 Szoa Od Monachium przez Wannsee do Auschwitz
i rok psychologii zagadnienia do opracowania przez zespoly do przygotowania E6LYZ552LM4ZD7WPD53W
Przez zabawę do wiedzy..., nauki pedagogiczne
Odzyskanie niepodległości przez Polskę, Do szkoły, Różności
perswazyjny telemarketing 50 narzedzi sprzedazy i obslugi klienta przez telefon do zastosowania od z
Nie mogę znieść myśli o tych duszach, wleczonych przez szatana do piekła
74 PRZEZ MARYJĘ DO JEZUSA
Siślsk T3.2 Budowa podzespołów instalacji rozlewczej do likwidacji skażeń, wojskowe, Chemiczne
49 Od regionów do?deracji
Rozwiązanie przejściowe od struktury regionalnej do struktury macierzowej
Jaśkowski Polacy do likwidacji, Zdrowie i ekologia, Szczepionki

więcej podobnych podstron