DZIEŁO MATKI MEERY
[!! Brak polskiej czcionki !!]
Matka Meera urodzila sie 26 grudnia 1960 roku w wiosce Chandepalle w poludniowych Indiach. Juz jako male dziecko wykazywala niezwykle wlasciwosci: mówila np., ze przebywa w swiatach róznych swiatel. Jej rodzice od poczatku zdawali sobie sprawe z niezwyklosci córki i bardzo ja kochali. Rodzina Matki nie byla specjalnie religijna ani zwiazana z jakas tradycja religijna. Swych prawdziwych rodziców Matka Meera spotykala jednak w wizjach religijnych w nich otrzymywala milosc i pomoc. W tym czasie doswiadczala nieprzerwanej samadhi. Pod opieka swojego wuja Mr Reddiego przebywala jakis czas w Pondicherry, gdzie jej nadzwyczajne wlasciwosci przyciagaly innych ludzi.
W 1982 wyszla za maz za Niemca, który mieszka razem z nia. Obecnie zyje w Schaumburg /ab Fuss (kolo Frankfurtu n/Menem) w Niemczech.
Chociaz nie szuka rozglosu tysiace ludzi z calego swiata przyjezdzaja do niej by otrzymac dar darshanu i glebokiego pokoju.
Matka Meera jest czczona w Indiach jako Boska Matka.
P: Prawda jest, ze nieustannie dzialasz w swiecie ?
MM: Przez caly czas. Swiadomosc ludzka przygotowywana jest do ogromnego skoku i odkryc - zmiany te dokonuja sie w lagodny sposób. Niektóre rzeczy musza ulec zniszczeniu. Osobiscie wole zmieniac niz niszczyc. Jednak tam, gdzie brakuje otwarcia, zniszczenie jest nieuchronne. Obecnie Bóg daje czlowiekowi wielka szanse. Na ziemi zyje teraz wiele osób Boskiego pochodzenia. Wskazujemy ludziom wlasciwa droge, obdarowujemy Boskim swiatlem i Boska wiedza. Przynosimy na Ziemie Boska swiadomosc. Czlowiek musi dokonac wyboru. Bóg nie zmusza swoich dzieci do czegokolwiek pragnie On dobrowolnej milosci. Jego Laska i Milosc nie ustaja nigdy.
P: Przynioslas Swiatlo Paramatmana aby przyspieszyc proces globalnej i indywidualnej transformacji. Czy Twoje dzialanie ma obejmowac jeszcze inne aspekty poza przyniesieniem Swiatla?
MM: Przyszlam, by powiedziec, ze wszystkie sciezki religijne sa dobre i prowadza do Boga wierzacy powinni szanowac sciezke innych. Zarówno muzulmanie, chrzescijanie, hindusi, buddysci i inni wyznawcy moga zyc wedlug wlasnej wiary, ale nie powinni nienawidzic i walczyc ze soba. Niezaleznie od wyznania kazdy moze do mnie przyjsc. Pomoge mu w codziennym zyciu pamietac o Bogu, obdarze pokojem i szczesciem w trudnych chwilach.
P: Jaki jest Twój glówny zamiar?
MM: Pomagac ludzkosci i czynic ja szczesliwa, pelna pokoju, milosci, zadowolenia i harmonii. Szczescie i wzrost duchowy sa powiazane. Bycie pelnym pokoju i bycie szczesliwym jest podstawa w duchowej praktyce, gdy nastepuje polaczenie tych dwóch elementów, wówczas wszystko dokonuje sie samo z siebie.
P: Co jest Twoim celem?
MM: Otaczac opieka wszystkie aspekty ludzkiego zycia.
ADILAKSHMI: Matka Meera zna dobrze ludzka nature i wie jak trudne jest zycie na Ziemi. Dlatego pomoc jej skierowana jest ku wszystkim, niezaleznie od ich sytuacji zyciowej i poziomu swiadomosci. Inne Boskie inkarnacje zazwyczaj ograniczaly sie do pomocy jednostkom ludzkim na pewnym okreslonym etapie rozwoju.
P: Czy jest prawda, ze gdy ludzie przychodza do Ciebie, zaklóca to w jakis sposób Twoje dzialanie?
MM: Nic nie jest w stanie zaklócic mojego dzialania nawet gdyby caly swiat przyszedl do mnie, to i wtedy moja praca nie bylaby na moment przerwana. Jestem czynna na wielu poziomach. Ziemia jest tylko jednym z wymiarów, na którym pracuje. W jaki sposób mogloby cokolwiek zaklócic moja prace?
P: Czy skutki Twojej dzialalnosci beda widoczne przez nastepne stulecia i czy bedzie sie o nich pamietac?
MM: Tak.
P: Na skutek Twojego oddzialywania swiat bedzie zmienial sie wewnetrznie czy zewnetrznie?
MM: Na obydwa sposoby.
P: Konieczna jest szybka przemiana swiata?
MM: Nie ma pospiechu. Jesli swiat zechce przyjdzie do mnie.
P: Czy chcesz stworzyc nowa religie?
MM: Nie. Bóg jest oceanem. Religie sa rzekami prowadzacymi do Niego. Niektóre rzeki pokonuja dluga i kreta droge. Dlaczego nie skierowac sie wprost ku oceanowi?
Przyniesienie Swiatla Paramatmana
P: Jakie znaczenie ma Swiatlo Paramatmana?
MM: Przynioslam Swiatlo Paramatmana. Zawarte jest ono w kazdej rzeczy. Dzielo transformacji bedzie przebiegac dzieki temu znacznie szybciej naturalnie, jesli ludzie otworza sie. A nawet gdy nie beda otwarci, to pod wplywem dzialania potegi Swiatla uczynia to.
P: Co znaczy przyniesienie "w dól" Swiatla Paramatmana. Czyz nie jest ono wszedzie obecne?
MM: Oczywiscie, ze Swiatlo Paramatmana znajduje sie wszedzie, ale jesli ktos go potrzebuje, musi wiedziec: kiedy, gdzie, jak i w jakim celu go uzyc. Swiatlo zawsze tu bylo. Prosilam Paramatmana, Najwyzsza Istote, bym umiala we wlasciwy sposób go uzyc. Swiatlo to nie bylo wczesniej uzyte. Podobnie jak elektrycznosc znajduje sie wszedzie, ale konieczna jest wiedza o tym, jak ja uzyc. Z tego powodu jestem tutaj.
P: W ksiazce "The Mother " napisane jest, ze pracowalas z innymi Boskimi Istotami, by przyniesc Swiatlo Paramatmana. Czy to po raz pierwszy w historii Ziemi Swiatlo zostalo przyniesione?
MM: Mr. Reedy zapytal o to raz slawnego Pandita - uczonego Wed. Ten sprawdzal starozytne teksty Wed i stwierdzil, ze rzeczywiscie Swiatlo zostalo przyniesione po raz pierwszy.
P: Czy Twoim umyslem kieruje Swiatlo Paramatmana?
MM: Takie slowo jak "umysl" nie wyjasnia wiele. Proces po prostu zachodzi.
P: Czy pracujesz wylacznie ze Swiatlem Paramatmana, czy równiez ze swiatlem znajdujacym sie na innych poziomach?
MM: Pracuje ze Swiatlem Paramatmana, jak równiez ze Swiatlem pochodzacym z poziomów, na których egzystuja bogowie i boginie.
P: Czy po to przyszlas, by zeslac swiatu Swiatlo?
MM: Tak.
P: Jesli opuscisz swoje cialo, czy zniknie równiez Swiatlo?
MM: Ono pozostanie i bedzie nadal dzialac. Kazdy Awatar przynosi okreslone Swiatlo, które zmienia historie ludzkosci. Musimy wytezyc sie, by je w sobie ujawnic, ukrywa sie ono w nas jak paczek, musi zakwitnac jak kwiat. Swiatlo, które jest ukryte we wszystkim, w kazdej istocie, musi sie objawic. Jesli spróbujemy calym sercem je odkryc, wówczas odniesiemy sukces. Pragne, by Swiatlo Paramatmana zablyslo wszedzie. Paramatman i Jego Swiatlo
P: Kim jest Bóg?
MM: Kim nie jest Bóg? Wszystko - dobro, jak i zlo - jest Nim.
P: Prosze scharakteryzuj Paramatmana?
MM: Paramatman jest nieskonczonym Swiatlem, zródlem wszelkiego istnienia, wiedzy, szczescia i pokoju kazdej duszy.
P: Czy jest róznica miedzy Paramatmanem i Jego Swiatlem?
MM: W pewnym sensie tak. Paramatman jest wszedzie: w calym stworzeniu - ziemi, wodzie, ogniu, powietrzu, niebie, zwierzetach - swiatlo natomiast postrzegamy tylko czasem. Cechami swiatla sa milosc, laska, potega, radosc i wiedza /jnana/. Bez swiatla nic nie moze istniec.
P: Z czego zlozone jest Swiatlo Paramatmana?
MM: Jest bezbarwne, zawiera w sobie wszystkie kolory, równiez kolory i sile swiatel wszystkich poziomów.
P: W jaki sposób doswiadczasz Paramatmana? Czy doswiadczasz Go w okreslonym ksztalcie?
MM: Doswiadczam Paramatmana jako Swiatlo. Zazwyczaj jest ono biale, lecz czasem posiada barwe.
P: Czy wszystkie formy swiatla maja te samo zródlo?
MM: Tak, ale kazdy guru i kazdy bóg posiada swiatlo o róznych wlasciwosciach. To, co otrzymujemy zalezne jest od tego, w co wierzymy.
P: Czy inni guru moga uzywac Swiatla, by pomagac swoim uczniom?
MM: Ludzcy nauczyciele nie potrafia z nim pracowac. Wszyscy Awatarzy przychodzacy od Paramatmana pracuja z Jego Swiatlem. Praca ze Swiatlem nie jest jednak tym samym, co przynoszenie Swiatla na Ziemie. Ja przynosze je dla powszechnej ochrony zycia wszystkich rzeczy i stworzen.
Boska Matka
P: Jaka jest róznica miedzy Bogiem, Shakti i Boska Matka?
MM: Paramatman jest wszystkim Shakti jest tylko jego czescia, niewielka czescia jego Mocy i Swiatla. Paramatman stwarza wszystko. Shakti, bogowie i boginie opiekuja sie stworzeniem. Shakti posiada wieksza moc niz Boska Matka. Shakti nie ma formy, mimo, ze wyobrazamy ja sobie jako posiadajaca forme. Jest ona czczona niezaleznie od kultu Paramatmana i dziala niezaleznie od naszych modlitw. Shakti nie daje sie kierowac. Modlac sie do niej , mozemy sie jej tylko poddac. Boska Matka natomiast odpowiada na nasze modlitwy. Reaguje na ludzka milosc i opiekuje sie ludzkoscia zachecajac ja do harmonii i pokoju.
P: Czy Boska Matka jest calkowicie poddana Paramatmanowi?
MM: Istnieje wzajemne porozumienie miedzy Boska Matka i Paramatmanem. Nie jest to kwestia poddania sie.
P: Jaka jest róznica miedzy Boskim Ojcem a Boska Matka?
MM: Ojciec jest surowszy, Matka bardziej kochajaca, lagodniejsza, cierpliwsza, akceptujaca.
P: Jesli Budda jest wcieleniem sily oswieconego umyslu, to czym jest to, co Ty reprezentujesz?
MM: Pomagam w kazdy sposób, wszedzie, gdzie tylko jestem potrzebna. Moc Matki polega na tym, ze nie jest wyposazona w jedna wielka sile, ale we wszystkie po czesci.
P: Czy istnieja na Ziemi równiez inne wcielenia Boskiej Matki?
MM: Tak, wiele. Niektóre sa znane, inne chca pozostac w ukryciu. Praca kazdej z nich wyraza inny aspekt Boskiej Matki. Mój zakres dzialania jest szeroki. Pomagam ludziom na kazdym etapie ich zycia, wspólpracuje takze z Sri Aurobindo i Sweet Mother.
P: Jesli Boska Matka jest miloscia, to dlaczego istnieje tyle cierpienia w stworzeniu?
MM: Boska Matka nie decyduje sama, istnieje równiez Paramatman.
P: Czy sila Matki jest obecnie szczególnie wazna dla Ziemi?
MM. Ziemia zawsze potrzebuje Matki, Jej Swiatla i opieki. Ziemia jest dzieckiem, które potrzebuje Boskiej pomocy Matki.
P: O ile dobrze rozumiem, to Matka Ziemia jest istota naszej planety. Czy my ludzie jestesmy czyms w rodzaju jej czesci, czy jej komórkami?
MM: Nie, nie jestesmy jej czescia - jestesmy jej dziecmi.
P: Co laczy nas z Matka Ziemia - dusza tej planety?
MM: Ziemia jest korzeniem wszystkiego - obdarza nas wszystkim. Ziemia daje nam cialo, Paramatman obdarza Swiatlem. W ten sposób jestesmy czescia obydwu.
P: Mimo, ze Matka zawsze byla obecna w historii, wydaje sie, ze dopiero teraz ludzie mieszkajacy na Zachodzie staja sie coraz bardziej swiadomi Jej istnienia.
MM: Ludzkosc zawsze oddawala czesc Boskiej Matce i Bogu. Przykladowo wierzono w Boskosc Dziewicy Maryi, mimo, ze Kosciól dopiero niedawno oficjalnie uznal Jej Niepokalane Poczecie. Najwazniejsza rzecza jest otworzyc sie na Boski wymiar, obojetnie czy to bedzie Shakti czy Bóg.
P: Co pobudza dzialanie Boga w jego zenskim aspekcie?
MM: Gdy ludzie szczerze daza do szczescia, harmonii, pokoju i swiatla, wówczas Boska Matka jest Ta, która pomaga.
P: Czy duchowa sciezka, której przyswieca zenska energia, jest transformacja, czy raczej transcendencja?
MM: Transformacja jest tylko jednym z aspektów procesu. Transcendencja, zwiazek z Boskoscia jest glównym celem czlowieka. Celem kazdej Boskiej Osoby, czy Awatara jest pomoc ludzkosci w zjednoczeniu sie z Bogiem. Ostatecznym celem nie jest transformacja, lecz umozliwienie w latwiejszy sposób osiagniecia jednosci z Bogiem.
P: Czym jest transformacja dokonywana przez Boska Matke?
MM: Daje pomoc fizyczna, mentalna, witalna i wzrost duchowy. Obdarza pokojem, pomaga ludziom zaspakajac ich wewnetrzne potrzeby. Gdy ludzkosc na Ziemi dotknieta jest cierpieniem i pograzona w trudnosciach, wówczas Boska Matka uwalnia od cierpienia i usmierza je podnosi na duchu strapionych.
Transformacja swiata
P: Czy wszystkie spoleczne struktury, wyobrazenia i przyzwyczajenia musza ulec przemianie ?
MM: Tak. Ale wielkie zmiany wymagaja czasu. Czlowiek musi dokonac wielkiego wysilku, Bóg za niego wszystkiego nie uczyni. Kiedy ludzie stana sie swiadomi obecnosci Swiatla, przemiany beda mogly nastepowac szybciej. Chociaz nastepuja one juz, to jednak jeszcze niewielu ludzi jest swiadomych Swiatla, ale wkrótce zmieni sie to swiadomosc Swiatla stanie sie udzialem wielu. Wówczas praca nad przemianami bedzie dokonywana z wiekszym skutkiem. Radujmy sie juz teraz Swiatlem. Ono jest tutaj, pozwólmy, by nas zmienialo. Transformacja przyjdzie we wlasciwym sobie czasie.
P: Widzac tak wiele szalenstwa i chciwosci w swiecie, trudno jest uwierzyc, ze transformacja czlowieka w ogóle jest mozliwa.
MM: To, co mówisz, jest prawdziwe, ale dobroc w czlowieku jest równiez faktem. Tesknota za Bogiem stanowi najglebsza nature czlowieka. Bóg kocha czlowieka absolutnie. Transformacja dokona sie, lecz potrzeba na to czasu. Bedzie dokonywana powoli, poniewaz musi posiadac mocne fundamenty.
P: Czy transformacja swiata obejmuje takze najbardziej banalne i trudne aspekty zycia?
MM: Nie bylaby transformacja, gdyby tego nie zawierala. Nic nie moze zostac pominiete. Ten, kto mnie kocha, nie bedzie bronil sie przed trudnosciami unikal za wszelka cene zmartwien i klopotów.
Ludzie moga sobie wyobrazac, iz ja nie pracuje duchowo lub, ze zrealizowany czlowiek moze siedziec bezczynnie. Boskie dzielo jest najciezsza praca i jest bez konca. Prosze jednak ludzi, aby wzieli na siebie caly ciezar materialnej rzeczywistosci. Przyjelam cialo, aby pokazac, ze jest to mozliwe. Moja laska, pomoc i Swiatlo sa tutaj, lecz czlowiek musi wspólpracowac. Ludzie nie powinni przychodzic do mnie, tylko dlatego, ze chca czegos uniknac. Nie przyszlam tylko po to, by byc czyjas ucieczka, ale po to, by dawac radosc i sile potrzebna do zmiany. Nie ma szybkich odpowiedzi i prostych rozwiazan.
P: Czy ten swiat jest szczególnie mily Bogu?
MM: Wszystkie swiaty sa mile Bogu. On jest odpowiedzialny za kazdy. Jak ogrodnik doglada swoje wszystkie ogrody.
P: Mr. Reedy, Twój wuj powiedzial, ze Twoje przyjscie na Ziemie oznacza, ze czlowiek jest teraz w stanie wspólpracowac z Bogiem w odbudowie swiata, ze osiagnal minimum rozwoju, by wypelnic to zadanie. Czy jest to prawda?
MM: Tak, lecz czlowiek musi rozwinac w sobie wystarczajaca pokore, musi zrozumiec, ze niczego nie potrafi uczynic bez Swiatla. Musi zwrócic sie do wyzszych sil, które sa Miloscia i Madroscia.
MATKA MEERA
P: Czy przybierajac cialo wiedzialas o swoim Boskim pochodzeniu?
MM: Zanim tu przybylam wiedzialam kim jestem, bylam swiadoma tego, ze przybiore cialo i ze mam zadanie do spelnienia. Matka stoi ponad czasem.
P: Czy bylas juz kiedykolwiek ludzka istota?
MM: Nie.
P: Bedac malym dzieckiem wiedzialas kim jestes?
MM: Tak. Zawsze.
P: Dlaczego prowadzisz tak normalne zycie, zyjac w malej, spokojnej niemieckiej wiosce?
MM: By pokazac swiatu, ze transformacja jest czyms normalnym. Moze byc dokonywana wszedzie w codziennym zyciu.
P: Który aspekt Boskiej Matki wystepujacy u Aurobindo w ksiazce "The Mother" - jest ci szczególnie bliski: Maheshwari, Mahasarasvati, Mahalakshmi, Mahakali. Czy inne z wyzej wymienionych odgrywaja jakas role w Twojej pracy?
MM: Posiadam wszystkie cztery aspekty, lecz najbardziej wlasciwosc Durgi. Durga ma wiecej cierpliwosci niz inne. Przedstawia ona matke, która bardziej kocha swoje dzieci niz karze. Wybacza im. Durga kocha ludzkosc wiecej niz inne boginie. Kiedy niszczy, niszczy to, co konieczne, nie z gniewem lecz z miloscia. Durga zawsze zstepuje do poziomu, na którym jest potrzebna. Mozesz o Niej myslec w rózny sposób - jako matce, nauczycielce, guru.
Adilakshmi: Matka posiada prawdziwe wspólczucie, a prawdziwe wspólczucie nie jest sentymentalne. Wie, ze jesli wzmocni nasze iluzje, zatrzyma nas w ogniu niewiedzy. Nie znajac prawdziwej natury Milosci, zadowalamy sie tylko jej namiastka. Prawdziwa Milosc jest silniejsza i subtelniejsza.
P: Czy doswiadczasz w sobie zmian?
MM: Moje cialo zmienia sie. W miare, gdy ty wzrastasz w wiedzy, równiez twoje postrzeganie mnie, zmienia sie. Zawsze bylam i bede ta sama.
P: Czy masz pragnienia?
MM: Moim najglebszym pragnieniem jest przebywanie z Paramatmanem.
Adilakshmi: Kiedy Matka jest w ciele zyczy sobie byc calkowicie z Paramatmanem. Stanowi to wielka róznice dla niej, miedzy tym, kiedy jest w ciele i kiedy jest z Paramatmanem.
P: Na czym polega dokladnie ta róznica?
MM: Gdy jestem w ciele, musze wypelniac moje powinnosci w stosunku do ciebie i swiata. Natomiast kiedy jestem z Paramatmanem, jestem wolna od calej tej odpowiedzialnosci.
P: Czy Twoja ofiara polega na rezygnacji z pelnej unii, aby byc z nami?
MM: Tak.
P: Czy moglabys powiedziec cos o Twoim doswiadczeniu swiata i Boga?
MM: Mimo, ze siedze tutaj, to potrafie podrózowac w inne miejsca. Chociaz moje cialo znajduje sie w tym ograniczonym miejscu, moge byc równoczesnie gdzie indziej, w Talheimie na przyklad. Znam równoczesnie przeszlosc, terazniejszosc i przyszlosc, dlatego nie istnieje dla mnie dwoistosc. Istnieje zawsze swiadomosc. Istnieje tylko Jedno.
P: Czesto mówilas, ze dla Ciebie w zadnym momencie nie istnieje "separacja". Co masz na mysli?
MM: Dla mnie nie ma róznicy pomiedzy tu i tam, wysoko i nisko. Wszystko jest Bogiem, kazda aktywnosc jest Boska. Wszystkie swiaty i wszyscy bogowie sa tutaj.
P: Czy dostepna jest ci wiedza o tym, co sie gdzies aktualnie dzieje i wiesz o innych zyjacych istotach?
MM: Na tym, czy na wyzszych poziomach?
P: Na tym poziomie.
MM: Jaki rodzaj informacji?
P: Na przyklad, co robi teraz prezydent?
MM: To nie jest takie proste. Lecz jesli zaistnieje powazny problem lub jesli ktos potrzebuje pomocy - wtedy bede wiedziala. Moge wiedziec o sytuacjach, w których moja pomoc okazuje sie skuteczna. Niemozliwe jest jednak dowiadywanie sie z samej ciekawosci.
P: Czy mozesz kontaktowac sie z duszami ludzi, którzy umarli kilka lat temu?
MM: Wiem, czy dusza znajduje sie w dobrym stanie czy nie, lecz nie jestem w stanie powiedziec, gdzie urodzi sie ponownie.
P: Ludzie wyobrazaja sobie, ze Awatar powinien wiedziec wszystko na wszystkich poziomach, podobnie jak rodzaj superkomputera.
MM: Jako Matka mam swoje wlasne specjalne zadanie, które dokladnie znam i wiem jak wypelnic. Nie ma to nic wspólnego z rzeczami, którym moge sie oddawac. o których moge nie miec pojecia nie jest moja sprawa wiedziec wszystko: np., gdzie lezy zgubiony mlotek.
P: Czy jestes swiadoma tego, ze ktos potrzebuje Twojej pomocy, czy raczej dzieje sie to automatycznie?
MM: Laska dziala automatycznie, gdy aspiracja jest czysta. Nie musze wiedziec o wszystkim. Jesli mialabym dwadziescia telefonów w tym pokoju, które równoczesnie by dzwonily, nikomu by to nie sluzylo. Moge wiedziec co chce, jesli tego pragne i potrzebuje.
P: Jesli stawia ci sie pytanie, w jaki sposób otrzymujesz odpowiedz?
MM: Widze. Juz jako dziecko potrafilam to.
P: Czy komunikujesz sie z innymi boskimi istotami?
MM: Tak.
P: Czy stan Twojej swiadomosci zmienia sie podczas darshanu ?
MM: Nie. Poniewaz w czasie darshanu wierni koncentruja sie i otwieraja bardziej niz zwykle, dlatego czuja, ze energia, która wychodzi ze mnie jest czyms specjalnym. Moja swiadomosc pozostaje ciagle ta sama.
P: Dzien po Twojej powaznej operacji przyjmowalas swoich wiernych i uczniów lezac w lózku. Wykorzystujesz kazdy moment, by pomagac i okazywac swoja milosc?
MM: Taki jest Boski sposób. Ramana Maharishi udzielal darshanu podczas konania. Anandamayima takze. Kazda minuta zostaje wykorzystana.
P: Czy akceptujac swoje wcielenie doswiadczasz wiele cierpienia i bólu?
MM: Cierpienie istnieje na Boskimi i ludzkim poziomie - /Kazdy cierpi - boskie i ludzkie,/ nawet zle sily - lecz na roznych poziomach. Wielu swietych bardzo cierpialo. Chrystus zostal ukrzyzowany Aurobindo mial wielkie klopoty ze swoja noga Ramakrishna cierpial na raka krtani. Fizyczny ból mozna usmierzyc lekarstwem, lecz jakie lekarstwo jest w stanie usmierzyc Boski ból?
P: Czy nie potrafisz swojego bólu sama usunac?
MM: Ludzie moga mi przedkladac swój ból. Paramatman jest jedyna istota, której ja moge zlozyc moje cierpienie. Cierpienie równiez przychodzi od Najwyzszego zarówno Swiatlo jak i ból pochodza od Niego. Awatar ma swoja dharme /obowiazek, zadanie/ jak kazdy inny. I jak inni musi znosic ból. Moim obowiazkiem jest znosic to, czego pragnie Najwyzszy.
P: Na czym polega ból Awatara?
MM: Zycie publiczne niesie ze soba wiele pytan i trudnosci. Czasem jest rzecza bolesna, gdy jest sie niesprawiedliwie osadzanym niekiedy nie jest latwo z powodu ludzkiej niewiedzy.
P: Czy Twoje cierpienie jest mniejsze przez to, ze staramy sie bardziej Ciebie kochac?
MM: Mojego cierpienia nie mozecie mi odebrac. Ale dzieki milosci tych, którzy przychodza, latwiej mi je zniesc. Poprzez milosc, wiernosc, szczerosc, prostolinijnosc i poswiecenie bede dluzej zyla. Tak sie dzieje z kazdym Awatarem. Awatar jest miloscia i tylko milosc wiaze go z ludzmi.
P: Czy niewdziecznosc jest czyms, co moze Cie zranic?
MM: Nie biore jej zbyt powaznie. Tylko w rzadkich przypadkach sprawia mi przykrosc.
P: Czy rani Cie, gdy ludzie nie chca przyjmowac tego co im pragniesz ofiarowac?
MM: Nie ma we mnie pragnienia dawania. Ludzie moga brac to, co pragna.
P: Czy nie balas sie, gdy jako dziecko Swiatlo zaczelo przenikac Twoje cialo?
MM: Nie, nigdy sie nie boje. Jako dziecko wychodzilam chetnie sama w ciemnosci. Mówiono mi, ze jest to niebezpieczne ze wzgledu na skorpiony. Lecz mimo wszystko nie balam sie.
P: Czy jeszcze raz przybierzesz ludzkie cialo?
MM: Tego nie wiem. W pierwszym rzedzie zalezy to od Paramatmana, a nastepnie od sily pragnien i modlitw wiernych.
P: Co widzisz, gdy przegladasz sie w lustrze?
MM: To, co widze nie interesuje mnie.
P: Sweet Mother z Pondicherry powiedziala raz, ze fakt iz ktos przebywa w jej bliskosci nie musi oznaczac glebokiej duchowej lacznosci z nia. Czy podobnie jest u Ciebie?
MM: Nie mozna tego uogólniac. O tym decyduje wiele elementów.
P: Przyjmujesz kazdego kto udaje sie do Ciebie?
MM: Przyjmuje kazdego, kto ma szczera intencje. Nawet gdyby ta osoba byla przyczyna problemów. Taka jest natura Matki.
P: Czy niektórzy z Twoich wiernych znaja Cie z przeszlego zycia?
MM: Nie, ale mieli silne relacje do Boga. Sila róznych Mistrzów jest jednakowa. Tym, co przyciaga uczniów do Mistrza jest jego osobowosc.
P: Czy nie wydaje Ci sie czasem, ze niektórzy z Twoich wiernych chcieliby Cie posiadac na wlasnosc?
MM: Wielu sadzi, ze mogliby miec mnie tylko dla siebie, lecz jest to niemozliwe. Zawsze bylam i bede wolna.
P: Niektórzy wierni maja czasem wrazenie, ze lubisz ich mniej lub, ze jestes na nich zla, a czasem bardzo zadowolona. Czy rzeczywiscie kierujesz rózne uczucia na swoich wiernych?
MM: Gdy ludzie wspólpracuja ze mna takie wrazenie moze sie pojawic. Jednakze nie jest tak, ze kogos bardziej lub mniej lubie. Jesli pracuje z kims, to sposób w jaki to robie zalezy od tego, co jest do zrobienia. Moja milosc obejmuje wszystkich. Czasami denerwuje mnie, gdy ktos z kim pracuje upiera sie przy swoim sposobie, podczas gdy wiem, ze sposób jaki wybral nie jest dobry i wydluza droge postepu. Moja reakcja, która zreszta rzadko wystepuje pojawia sie tylko w momentach pracy z kims. Nigdy np. nie jestem zla, gdy ktos komus drugiemu cos zlego uczynil. Staram sie go wówczas zmienic.
P: Jesli ktos przebywa z Toba - w jaki sposób powinien sie zachowywac?
MM: Badzcie soba, badzcie radosni, pelni pokoju i bez zbyt wielu mysli.
P: Czy sa kraje, z którymi jestes szczególnie zwiazana?
MM: Jestem szczesliwa, gdy widze dazenie do postepu. Moje zadanie nie jest jednak ograniczone do jednej rasy, czy narodu. Ma sluzyc calemu swiatu.
P: Matko, czemu w tych dniach tak niewiele mówisz o swoich wlasnych doswiadczeniach?
MM: Ludzie nie moga dla mnie niczego uczynic dopóki nie osiagna samorealizacji. Cala energia powinna zostac skierowana ku osiagnieciu samorealizacji. Jaki pozytek moze przyniesc opowiadanie o rzeczach, które i tak nie beda zrozumiane. Rzeczach, które wzbudza nieporozumienie, czyniac ludzi zarozumialymi lub próznymi. Pragne calkowitej prostoty i oddania - czynów bez slów i niepotrzebnych dyskusji.
P: Co jest Twoim najglebszym doswiadczeniem?
MM: Gdy ludzie sa rzeczywiscie szczesliwi. To jest moim najglebszym doswiadczeniem.
P: Matka ma wiele twarzy: nieprzenikniona, majestatyczna, ironiczna, oburzona, pelna slodyczy.... Która jest prawdziwa?
MM: Wszystkie sa prawdziwe. Najprawdziwsza jednak jest twarz milosci. Ta twarz powinna wam najglebiej utkwic w pamieci. Ku niej zwracajcie sie we wszystkich trudnosciach. Te czcijcie cierpiac, a waszym udzialem stanie sie odwaga i radosc. Doskonala milosc do Matki polega na dostrzeganiu jej twarzy pelnej milosci we wszystkim co was spotyka. Jesli ci sie to uda, mozesz przenosic góry. Jest taka piesn w moim ojczystym jezyku - telugu: "Milosc jest w stanie stopic kamienie i uczynic z nich wode..." Doskonalej Milosci nic nie jest w stanie pokonac, gdyz jest nieskonczona.
Otworzyc sie na Swiatlo
P: Jesli ktos prosi Cie o pomoc po prostu jej udzielasz. Konkretnie jakim sposobem dokonuje sie pomoc?
MM: Istnieja rodzaje Swiatla o róznym przeznaczeniu. Posylam takie Swiatlo, jakie jest akurat potrzebne.
P: Jakiego typu Swiatlo istnieje i jakie sa jego cechy?
MM: Paramatmana charakteryzuje zlote i biale swiatlo. Jest ono najwazniejsze. Pozostale naleza do Awatarów i bogów. Durga wyróznia sie czerwonym swiatlem. Jej cecha jest wladanie. Niebieskie swiatlo charakteryzuje wiedze i milosc - nalezy ono do Kriszny. Fioletowe zwiazane jest ze zdrowiem ciala. Zielone oznacza sile zyciowa, odnosi sie do materialnego swiata. Pomaranczowe jest kolorem ofiary, kolorem sanjasinów /mnichów/.
P: Kiedy jest sie najbardziej podatny na Twoje Swiatlo?
MM: Gdy duch jest uspokojony. Jesli miota sie w sobie trudno jest doswiadczyc tego, co daje. Moja pomoc jest niezalezna od stanów wewnetrznych. Niepokój powoduje jednak , ze nie przezywa sie jej swiadomie.
P: W jaki sposób przyswajamy sobie Swiatlo i jak je odczuwamy?
MM: Jest ono odbierane w rózny sposób. U niektórych dokonuje sie to przez glowe, u innych przez palce. Nie jest to jednak istotne. Najwazniejszy jest skutek: jednoznaczna, szczególna lekkosc, radosc i pokój. Czasem supramentalne Swiatlo moze wywolac lekkie uczucie pieczenia. Nigdy jednak nie wywoluje bólu. Tego Swiatla mozna doswiadczac zawsze i wszedzie. Teraz, gdy to wiecie - otwórzcie sie na nie, poniewaz czas jest cenny.
P: Na którym etapie duchowego rozwoju mozna widziec bezposrednio Swiatlo Paramatmana?
MM: Nie potrafie powiedziec, na którym etapie bedziecie je widziec. Zalezy to od sily pragnienia i od tego jak bardzo jestescie zaawansowani w waszej sadhanie /duchowych cwiczeniach/. Celem ludzkosci jest - najpierw zobaczyc Swiatlo Paramatmana, a potem rozplynac sie w Nim.
P: Co jest przeszkoda w widzeniu Swiatla?
MM: Macie do wypelnienia swoje obowiazki. One nie pozwalaja wam calkowicie skupic sie na Swietle Paramatmana. Przyjdzie jednak czas, ze nic nie bedzie w stanie wam w tym przeszkodzic.
P: Czy moglabys opisac jak to jest, gdy sie ktos otwiera na Swiatlo?
MM: Ono czyni zawsze szczesliwym. Potrafi przeniknac przez kazda czesc ciala i byc na róznorodne sposoby doswiadczane. Nie chce uogólniac lecz wielu doswiadcza najpierw bólu, niektórzy natomiast nie doswiadczaja go w ogóle poprzez cialo. Gdy Swiatlo przeniknie pojawiaja sie wielorakie skutki. Jest sie szczesliwym, nawet gdy przedtem sie cierpialo. Praca idzie o wiele latwiej i nie jest sie do niej tak przywiazanym. I chociaz ma sie uczucie, ze niczego sie nie czyni, osiagane rezultaty sa wieksze, poniewaz dokonuje sie to niejako samoistnie.
P: Czasem Swiatlo przychodzi z taka intensywnoscia, iz mam wrazenie, ze tego nie przezyje.
MM: Swiatlo dziala zawsze w ramach naszych granic.
P: Czy Swiatlo którego udzielasz jest zródlem wiedzy?
MM: Ten, kto przychodzi do mnie na darshan otrzymuje zawsze to, co mu jest potrzebne. Swiatlo nie zawiera wiedzy. Jesli nasze poswiecenie, nasze oddanie i pokora staja sie glebsze przychodzi do nas równiez wiedza od Paramatmana sprawiajaca, ze widzimy rzeczy jasniej.
P: W jakiej relacji do Swiatla znajduja sie pokój i szczesliwosc?
MM: Sa pochodnymi Swiatla. To, w jaki sposób go doswiadczamy zalezy od osobowosci, wczesniejszej karmy, poziomu swiadomosci i od drogi, jaka podazacie - bhakti /oddania/, karmy /dzialania/, jnani /poznania/ etc.
P: Jak moge otworzyc sie na aspekty Swiatla: pokój i szczesliwosc, których w tej chwili jeszcze nie doswiadczam?
MM: Medytuj, czyn jape /powtarzanie imion boskich/. Mozna to czynic wszedzie.
P: Czy nasza karma maleje w miare jak poglebia sie nasze zrozumienie?
MM: Tak. Im bardziej zanurzeni jestescie w Swietle, tym bardziej zmniejsza sie wasza karma, a z chwila gdy osiagniecie samorealizacje zniknie calkowicie.
ASPEKTY DROGI
P: W tej jodze wszystko czyni Bóg, prawda?
MM: Tak, wszystko przychodzi z góry.
P: Dlaczego pouczasz w ciszy?
MM: Ludzie chca wykladów, a ja im daje cisze. Duch dopiero wtedy rozkwita, gdy wykracza poza to co zna.
P: Rytm Twojej ciszy jest rytmem sily natury?
MM: Jest tym samym. Istnieje tylko jeden rzeczywisty rytm. Doswiadcza sie go w ciszy. Jesli zyje sie z nim w zgodzie, to po jakims czasie mozna stac sie z nim jednym. Wówczas wszystko, co sie czyni znajduje sie w harmonii z nim.
P: Jaka jest relacja miedzy cisza, której udzielasz, a rozwojem Twoich wiernych?
MM: Chociaz nie uzywam slów to moja sila przeksztalca ludzi calkowicie. Boska sila dziala w ciszy. Czasem moge to, o co prosicie, dac wam od razu. Niekiedy potrzeba na to czasu. Niektórzy prosza o drobne rzeczy, inni uparcie powtarzaja swoje prosby - zalezy to od osobowosci. To, czy prosicie, czy nie, nie jest najwazniejsze. I tak dam to, czego naprawde potrzebujecie.
P: Wydaje mi sie, ze oddajac sie Tobie pograzamy sie w ogromnym polu sily, w którym nasz swiat ulega szybkim i glebokim przeksztalceniom. Widzimy wtedy jasno, ile rzeczy jeszcze powinnismy zrozumiec? Czy mozesz cos do tego dodac?
MM: Gdy znajdziecie sie w mojej bliskosci lub kontaktujecie ze mna wasz rozwój przyspiesza sie, a karma zmniejsza. Moja moc pozwala wam w tym zyciu, na szybszy proces uczenia sie i bycie spokojniejszym, przez co poznanie dokonuje sie latwiej. Swiatlo wskazuje wam, czego jeszcze musicie sie nauczyc. Proporcjonalnie do wiedzy rozpoznajecie wlasne braki. Wszystko dokonuje sie dzieki lasce Boga.
P: W jaki sposób postepowac najlepiej zgodnie z Twoja nauka?
MM: Badzcie jak dzieci - czysci, pelni milosci, spontaniczni, gietcy, gotowi w kazdej chwili podziwiac cuda i akceptowac je.
P: Cierpienie, które nas dotyka jest dokladnie okreslone, prawda?
MM: Tak. Trwa ono dokladnie tak dlugo, jak to jest konieczne. Moja droga jest droga radosci. Kazdy ból powinien wam glebiej uswiadamiac wartosc radosci i prowadzic do niej.
P: Czasem mam wrazenie, ze spalasz moja dusze.
MM: Nie, twoja dusza jest zawsze przy mnie. Spalam tylko to, co ja skrywa. Swiatlo spala, to co przeszkadza duszy byc wolna. Twoim pragnieniem powinno byc, by ogien pozostal tak dlugo, az dokona swego przeznaczenia. To pragnienie jest jak wyszukiwanie suchego drzewa na rozpalke. Jesli nie jest suche wszystko trwa dluzej.
P: Jak stosowac formule: "Kim jestem"?
MM: Pozostaw "Ja", a wtedy bedziesz wiedziec.
P: Jaka codzienna dyscyplina moze pomóc nam osiagac wymiar Boski?
MM: Przede wszystkim pamietaj zawsze o Bogu, we wszystkim co czynisz. Jesli masz wolny czas medytuj. Poswiecaj wszystko Bogu - zarówno dobro jak i zlo, czyste i nieczyste. To jest najlepsza i najszybsza droga.
P: Czy ta metoda jest tak bardzo skuteczna ze wzgledu na Twoja moc jako Awatara?
MM: Tak. Wielu uwaza, ze trudno jest praktykowac skomplikowane metody.
P: Czy nasz rozwój odbywa sie szybciej, gdy poddajemy sie takiemu Awatarowi jakim Ty jestes?
MM: To zalezy od stopnia oddania. Dzieki Awatarowi wszystko jest mozliwe.
P: Czy droga, która polecasz zaklada usuniecie sie ze swiata?
MM: W zaden sposób. Raczej konieczna jest synteza i znalezienie harmonii w zyciu zewnetrznym i wewnetrznym.
P: Co oznacza duchowosc?
MM: Duchowosc oznacza kochac Boga, dazyc do Niego, pamietac o Nim i byc Mu oddanym. Duchowosc nie stoi w sprzecznosci z pelnym zyciem w swiecie. Nie powinniscie wycofywac sie ze swiata. Wymiar Bozy musi byc jednak najwazniejszy.
P: W jaki sposób wspólpracowac z dzielem Boga?
MM: Oddajcie sie Mu w ciszy, a On bedzie przez was dzialal. Bóg co prawda dziala przez was nieustannie, ale jest wazne byscie byli tego swiadomi i mogli swiadomie wspólpracowac. Dokonuje sie to przez oddanie, milosc, pragnienie sluzenia cala swa istota, wyroslego z prawdziwej milosci oraz z wiedzy o wspanialosci Boga, która wyplywa z milosci do Niego. Moze uplynac duzo czasu zanim nauczycie sie prawdziwego oddania. Niekiedy dokonuje sie to blyskawicznie. Zalezy to od dojrzalosci duszy.
P: Czy moglabys opisac "dojrzalego" ucznia?
MM: Ludzie sa dojrzali, gdy sa otwarci i bogaci w doswiadczenia swiata i ducha. Wtedy sa naprawde gotowi do samorealizacji oznaczajacej ostateczne zjednoczenie z Bogiem.
P: Wierni, którzy zyja w bezposredniej bliskosci Mistrza uwazaja czesto, ze naleza do wybranych.
MM: Kazdy mysli, ze jest kims szczególnym. Lecz by byc kims szczególnym konieczne jest wiedziec, ze jest sie niczym.
P: Czy moglabys teraz powiedziec cos o zaufaniu do Boga, które jest tak wazne w tej jodze?
MM: Badzcie prosci. Badzcie jak dzieci. Dziecko nie wie dokad idzie matka, ale kocha ja i pozwala by go niosla. Wie, ze matka nigdy go nie skrzywdzi.
P: Niektórzy wierni mówia: "Nie musimy nic czynic, poniewaz wszystko czyni Matka". Czy jest w tym gleboka prawda, czy tez kryje sie za tym po prostu lenistwo?
MM: To nie jest wlasciwa droga. Jest to sposób unikania swoich obowiazków.
P: W ksiazce "Matka" mówisz: "Szybko, szybko obudzcie sie! Stancie sie swiadomi! Pomózcie swiatu. Ziemia czeka na Swiatlo." Jak mozemy zrobic to szybko?
MM: Poswiecajcie mniej zainteresowania zyciu swiatowemu. Zwróccie sie ku Bogu z niepodzielna uwaga, ale nie zaniedbujcie swoich obowiazków.
P: Skad mozemy wiedziec, ze osiagniemy Boga?
MM: Kazdy wie, ile czasu poswieca Bogu i w jakim wymiarze ma to czynic.
P: Czy poprzez sztuke lub prace mozna osiagnac Boga, zblizyc sie do Niego?
MM: Zblizaj sie do Boga wprost, a nie "poprzez cos" - idz bezposrednia droga. Osiagnij samorealizacje i spraw, by cale twoje dzialanie bylo przepelnione Swiatlem. Nie zyj wylacznie dla swojej pracy. Zyj dla Boga i wypelniaj swoja prace w Nim i dla Niego. Jesli mu sie naprawde oddasz, juz nie bedziesz tym, który dziala lecz On bedzie dzialal przez ciebie. Staniesz sie kanalem Jego Mocy, Jego Woli, staniesz sie Jego Swiatlem. To wszystko wymaga duzo czasu, wielkiej czystosci serca i zamiarów.
P: Czy moglabys opisac wewnetrzny stan kogos, kto jest w duchowym znaczeniu otwarty?
MM: Byc otwartym oznacza odczuwac jak dziecko - prosto, bez podtekstów, bez zastanawiania sie. Otwarci ludzie nie sa sztywni, akceptuja wszystko i maja szerokie horyzonty. Duchowo otwarci ludzie pomagaja innym automatycznie bez wzgledu na to kim sa ci "inni".
P: Istnieja rózne fizyczne braki, jak np. uszkodzony kregoslup. Czy moze to hamowac duchowy rozwój?
MM: Zadne fizyczne szkody nie sa w stanie blokowac duchowego rozwoju.
P: Co mozemy zrobic, by sie jeszcze bardziej otworzyc na osobe Matki?
MM: Powinniscie sie modlic calym sercem, czynic jape do którejs z Boskich Osób, lub guru i byc prostolinijnym.
P: W jakim stopniu wazny jest odpoczynek dla duchowego zycia?
MM: Bycie odprezonym i pelnym pokoju jest najwazniejsze, aby moglo nastapic otwarcie. Gdy jestescie niespokojni, nie mozecie otworzyc sie na Boskosc.
P: Jakie znaczenie w zyciu duchowym ma dyscyplina?
MM: Jest ona pomocna w rozwoju pelnego zycia, zarówno w wymiarze swiata, psychiki jak i ducha. Dyscyplina ulatwia zycie w swiecie.
P: Na ile wazna dla Ciebie jest cierpliwosc?
MM: Cierpliwosc jest niezbedna. Kazdy ogrodnik wie, ze po zasadzeniu rosliny musi respektowac prawa natury i cierpliwie czekac.
P: Czy sama wiara nie wystarcza, potrzebna jeszcze jest wiedza?
MM: Wiara jest tylko poczatkiem. Aby byc silnym konieczna jest wiedza. Wtedy dopiero mozna wszystko zniesc i wszystko osiagnac. Wtedy jest latwa rzecza wykonywac prace. Konieczne jest bycie swiadomym w kazdym momencie. Przez to rosnie Milosc, Prawda i Boska Sila.
P: W jakiej relacji znajduja sie w stosunku do siebie: etyka i duchowy rozwój?
MM: Jesli nienawidzi sie kogos, nie mozna sie samemu rozwijac dlatego nalezy przeksztalcic nienawisc w milosc. Jesli zatrzymuje sie negatywne uczucia, nie ma sie w sobie milosci, a bez milosci pozostaje sie zamknietym na Boga.
P: Czy ciekawosc jest wystarczajacym powodem, by pojechac do Ciebie?
MM: Naturalnie, ze nie. Pragne, by przyjezdzali do mnie ludzie, których do tego pobudza glos serca, a nie tylko ciekawosc. Chodzi tu o powazna sprawe.
P: Dlaczego nie masz zadnych regul dla swoich uczniów?
MM: Jaka jest korzysc z dawania ludziom nakazów i przepisów? Czesto maja oni inne zdanie i sprzeciwiaja sie. Czlowiek musi stac sie silny sam w sobie. Nie musze nic mówic. Swiatlo, które posylam przeksztalca ludzi w ich wnetrzu, pomagajac im znalezc to, czego naprawde chca i pragna. Wazna rzecza jest modlic sie i otwierac na Swiatlo. Gdy serce otworzy sie na Boga skutkiem jest automatyczne przestrzeganie regul. Kazdy ma inne reguly odpowiadajace poziomowi jego poznania. Rzecza konieczna jest tylko, byscie za mna wewnetrznie podazali. Wtedy w kazdym momencie bedziecie wiedziec co i jak nalezy czynic.
P: Czy oczekujesz od swoich wiernych konkretnego zachowania?
MM: Chcialabym, byscie byli calkowicie soba. Kazdy z was jest niepowtarzalny. Kazdy rozwija sie na inny sposób, ma wlasne potrzeby. Szanuje kazdego takim, jakim jest. Gdy rozpoznacie, ze wasza prawdziwa natura jest niezniszczalna, dopiero wtedy mozecie naprawde grac swoja role w swiecie. Gdy rozpoznacie wasze Boskie pochodzenie, wtedy dopiero mozecie stac sie naprawde ludzcy. Gdy odkryjecie swoja gleboka jednosc z Bogiem, wtedy dopiero jestescie w stanie dysponowac wolnoscia, stac sie naprawde samymi soba - niepowtarzalna, swieta indywidualnoscia i stac sie moimi dziecmi.
Rytm drogi
P: Z jakich etapów sklada sie droga?
MM: Nie jest najlepsza rzecza ich opisywanie. Ludzie czesto ulegaja zludzeniom uwazajac, ze osiagneli ten, czy inny stopien rozwoju. W miare jak nastepuje rozwój beda sami rozpoznawac jak daleko zaszli. Ich wlasne doswiadczenie powie im, co osiagneli i czego im jeszcze brakuje.
P: Czy na kazdym etapie konieczne jest cierpienie?
MM: W pewnym stopniu tak. Radosc jednak jest wieksza od cierpienia. Bedzie sie ono przemieniac w coraz wieksza radosc, w miare jak skladane bedzie w ofierze i wlasciwie rozumiane.
P: Wydaje sie, ze na tej drodze, z chwila, gdy osiagnelo sie pewien poziom rozwoju, za chwile otwiera sie nastepny?
MM: Nie powinniscie sie zatrzymywac.
P: Rozwój na Twojej drodze podobny jest do utworu muzycznego, w którym co jakis czas, powracaja pewne muzyczne tematy.
MM: Na koncu staniecie sie jednym z Rzeczywistoscia. Bedziecie muzyka przeksztalcajaca wciaz te same motywy. Bedziecie grac samych siebie, a ja bede wam pomagac sie dostroic.
P: Prawdziwa wiedza nie ma konca, gdyz podróz w Bogu trwa wiecznie, prawda?
MM: Tak, trwa bez konca. Wielkim bledem jest myslec, ze jeden poziom rzeczywistosci jest sama Rzeczywistoscia. Trzeba byc zawsze gotowym do zmiany jednego wymiaru rzeczywistosci na inny.
TRADYCYJNE DROGI I DROGA MATKI
P: Wszyscy bogowie, wszystkie objawienia sa zawarte w Matce. Oznacza to, ze kazdy bez wzgledu na pochodzenie jest przez Ciebie pouczany i kierowany ku wymiarowi Boskiemu zgodnie z jego religijnymi pogladami, albo poza nimi?
MM: Tak. Moje Swiatlo jest wszedzie.
P: Która koncepcja Boga jest prawdziwa: hinduistyczna - o Bogu jako Wiecznej Terazniejszosci, czy buddystyczna - Ostatecznej Rzeczywistosci jako Pustce?
MM: Obie sa prawdziwe - Bóg jest Wszystkim i Niczym.
P: Ja wierze w Jezusa. Musze porzucic teraz te wiare, poniewaz odkrylam Ciebie?
MM: Niezaleznie od twojej wiary, wierz calym sercem. W gruncie rzeczy wszystkie Boskie inkarnacje sa takie same. Badz szczery i otwarty, a wtedy zawsze mozesz liczyc na moja pomoc.
P: Budda nauczal, ze jego nauka sama jest wyzwoleniem. Guru moze tylko wskazac droge. Czy jako Awatar potrafisz udzielic bezposredniego doswiadczenia Boga?
MM: Tak.
P: W jaki sposób jnani i bhakta moga zblizyc sie do Twojej drogi?
MM: Obydwaj zblizaja sie do Boga na swój sposób. Gdy przychodza do mnie pomagam im dalej posuwac sie ich droga. Jako Awatar nie preferuje jakiejs konkretnej drogi, lecz jestem tu po to, by obdarowywac moja Laska i Sila. Jest to moja droga tylko w tym znaczeniu, ze udzielam darszanu ludzie - niezaleznie od rodzaju dróg, które wybrali i bez wzgledu na to, czy przychodza na darszan, czy nie, otrzymuja ode mnie pomoc.
P: Wedlug hinduistycznej tradycji nie wolno wprowadzac zwierzat do pomieszczenia, gdzie dokonuje sie puja. Co o tym myslisz?
MM: Dla Boga nie istnieja kasty. Dlatego tam, gdzie odbywa sie puja moga przebywac zwierzeta. Niekiedy otwieraja sie one bardziej niz ludzie. Pozostaja czasem bardziej skoncentrowane, poniewaz nie mysla za pomoca pojec.
P: Czy nalezy badac rózne drogi, zanim zdecydujemy sie na jakas konkretna? Na co powinnismy wtedy zwracac uwage?
MM: Kazdy czlowiek ma wlasciwa dla siebie, pasujaca do niego droge. Wybierz te, która do ciebie szczególnie przemawia, jest lekka i czyni cie spontanicznym. Wybór jest uwarunkowany najczesciej twoja przeszloscia i tradycja rodzinna.
DARSZAN
P: Dlaczego Twój darshan jest w taki prosty sposób przeprowadzany, nie ma np. zadnego spiewu?
MM: Ludzie sa ciagle czyms zajeci, rzadko potrafia siedziec spokojnie. W ciszy mozna sie bardziej otworzyc, poniewaz cala aktywnosc skoncentrowana jest na jednym punkcie. Moja nauka polega na tym, by przekazac najistotniejsze: Boskosc. Daje kazdemu to, co potrzebuje. Paramatman jest cisza. Bóg jest cisza. Wszystko przychodzi z ciszy. W ciszy praca dokonuje sie szybciej. Prawdziwego doswiadczenia szczescia nie mozna wyrazic slowami.
P: Podczas darshanu klekamy przed Toba i wtedy bierzesz nasza glowe w swoje rece. Co robisz wówczas?
MM: Po stronie pleców przebiegaja dwie biale linie. Zaczynaja sie one u stóp, biegna wzdluz nóg, zbiegaja sie u podstawy kregoslupa i jako jedna linia, osiagaja wierzcholek glowy. Linie te sa ciensze od wlosa i gdzieniegdzie zawieraja cos w rodzaju suplów, zgrubien, które przez duchowych Mistrzów potrafia byc usuniete. Jest to operacja dosc skomplikowana i powinno sie ja robic uwaznie, gdyz przerwanie jednej z tych linii moze spowodowac smierc. Gdy trzymam w moich rekach wasza glowe, zajeta jestem usuwaniem tych zgrubien. Usuwam tez inne przeszkody w waszej sadhanie /praktyce duchowej/. Gdy dotykam waszej glowy, swiatlo kroczy w kierunku glowy wzdluz bialej linii. Pokazuje ono jak na skali stopien waszego rozwoju w sadhanie. Jesli nie ma zadnego postepu widac w jakim stopniu wasza praktyka zostala zahamowana. Jesli swiatlo wstepuje bez przerw, od stóp do czubka glowy, osoba, u której to ma miejsce moze miec wiele duchowych doswiadczen i wizji, chociaz niektórzy ludzie nie majacy bialych linii, doswiadczaja wizji. Gdy swiatlo dociera do wierzcholka glowy, doswiadcza sie darshanu Paramatmana. Jesli linia wykracza poza czubek glowy oznacza to, ze istnieje nieustanny zwiazek z Paramatmanem. Gdy wasze wysilki maleja swiatlo obniza swój poziom. Któregos dnia moze sadhana zostac zaniechana calkowicie. Nastepuje gleboki kryzys, któremu mozna zapobiec.
W przedniej czesci ciala znajduja sie dwie czerwone linie, które bocznie, wzdluz nóg, wstepuja ku górze. Z reguly spotykaja sie one u poczatków kregoslupa tam, gdzie jednocza sie dwie biale linie. Gdy czerwone linie docieraja do bialych osiagacie absolutne wyzwolenie. Dzieje sie to jednak rzadko i tylko u tych, którzy posiadaja Boska Shakti. Poprzez rozwój bialych i czerwonych linii sadhana nabiera trwalosci i niemozliwe staje sie jej zaniechanie. Z chwila, gdy rozwina sie czerwone linie osiaga sie wysoki poziom rozwoju. Równiez biale linie sa pomocne we wspomaganiu doswiadczen, w których dusza otwiera sie. Otwarcie sie duszy nie oznacza, ze istnieje niebezpieczenstwo, ze znów sie zamknie. Otwarcie to, niesie ze soba korzysci dla sadhany, ale samo w sobie nie wystarcza. Rozwój bialych i czerwonych linii pomaga wam trzymac wasza dusze otwarta. Jesli porównac dusze do rozkwitajacego kwiatu, to linie nalezaloby przyrównac do lodygi?
P: Gdy znajdujemy sie przed Toba w poklonie patrzysz w ciszy w nasze oczy. Co robisz wówczas?
MM: Patrze w kazdy zakamarek waszego jestestwa. Przygladam sie wszystkiemu w was, by widziec, gdzie moge wam pomóc, gdzie uleczyc i dodac sily. Równoczesnie posylam w kazda czesc waszego bytu Swiatlo, otwieram kazda wasza czesc na Swiatlo. Gdy jestescie otwarci widzicie i czujecie to wyraznie.
P: Co widzisz, gdy podczas darshanu patrzysz ludziom w oczy?
MM: Widze trudnosci w ich zyciu i przeszkody w ich praktyce duchowej.
P: Czym rózni sie Twoja praca przy pranam od darshanu? Czy pracujesz wtedy w róznych czesciach osoby?
MM: Chodzi o dwie rózne czynnosci. Podczas pranam pracuje nad glebokim aspektem bytu duszy, podczas gdy w czasie darshanu chodzi o osobowosc i zycie zewnetrzne.
P: W czasie darshanu pracujesz z pomoca Swiatla, czy uzywasz równiez innych metod?
MM: Moja pomoc dokonuje sie tylko przy pomocy Swiatla.
P: Jakie czesci czlowieka otrzymuja Twoje Swiatlo?
MM: Jego duch, witalne i materialne cialo.
P: Czasem zdaje mi sie, ze Swiatlo i Moc jest wieksza, gdy wiecej ludzi znajduje sie na darshanie.
MM: Niektórzy czuja wiecej Swiatla, gdy jest mniej ludzi. U niektórych jest znowu odwrotnie. To zalezy od stanu ducha. Swiatlo jest ciagle takie samo.
P: Mówilas, ze pracujesz nad rozwojem bialych i czerwonych linii. Czy sa one identyczne lub porównywalne do sushumny, idy i pingali - majacymi zwiazek z rozwojem kundalini?
MM: One sa czyms innym. Jesli chodzi o kundalini, to rozwój czakr dokonuje sie stopniowo i systematycznie. Tu natomiast linie pomagaja od razu calej istocie. Likwidowanie zgrubien ulatwia rozwój calej istoty, a nie tylko jej czesci. Tylko osoby o Boskim pochodzeniu potrafia widziec te linie. Linie te nie maja odniesienia do ludzkiej osobowosci. Stoja natomiast w relacji do rozwoju duszy.
P: Czy jest konieczne pobudzenie kundalini?
MM: Nie jest to konieczne, jesli Swiatlo splynie do ciala. /83/
P: Moglabys opisac owe zgrubienia, czy suply wystepujace wzdluz linii?
MM: Wystepowanie watpliwosci byloby przykladem takiego supla. W tym przypadku staralabym sie je usunac i rozbudzic zaufanie.
P: Jesli dobrze rozumiem nie usuwasz wszystkich suplów na raz, lecz stopniowo. Czy wierni czuja juz skutki podczas rozluzniania supla, czy tez dopiero wtedy, gdy ten zostanie calkowicie usuniety?
MM: Czuje sie juz skutek w momencie jego rozluzniania. Suply usuwane sa powoli, poniewaz jest rzecza niebezpieczna usuwac je szybko.
P: Czy jest wazne móc uczestniczyc w wielu darshanach, aby usunac jak najwiecej zgrubien?
MM: Liczba darshanów nie jest istotna. Najwazniejsza jest wasza szczerosc, dazenie i milosc.
P: Ale proces rozwoju dokonuje sie szybciej poprzez uczestnictwo w darshanie?
MM: Tak. Dazenie plus darshan sa pomocne.
P: Istnieje cos takiego, jak dobry i zly darshan?
MM: Nie. Myslenie w ten sposób jest falszywe, szkodliwe i niebezpieczne. Darshan z Mojej strony jest czyms bezosobowym daje to, co jest potrzebne. Reakcje sa zaleza od ludzi, a nie od Matki. Unikajcie projektowania swych trudnosci i spychania na Mnie waszych ukrytych problemów. Miejcie odwage patrzec wprost na wasze slabosci. Jednak równoczesnie, pamietajcie ze wam ciagle pomagam.
P: Co nalezy robic, by jak najbardziej otworzyc sie w czasie darshanu?
MM: Pros Boga w spokoju ducha i koncentracji, by cie otworzyl. /85/ Jesli ci sie to uda, bedziesz czul czym cie obdarowuje.
P: Gdy w czasie darshanu nastepuje moja kolej, serce zaczyna mi bic silnie i jestem niespokojna.
MM: Ofiaruj wszystko Bogu. Miej cierpliwosc ten emocjonalny niepokój nie bedzie trwal wiecznie.
P: Jak mozemy glebiej wniknac w Moc, która czujemy w czasie darshanu?
MM: Ta Moc przychodzi i odchodzi sama. Mozecie prosic, by wrócila do was i z wami pozostala.
P: W jaki sposób najszybciej moge otworzyc sie na Twoja energie?
MM: Nie mozna otwierac sie "szybko". Powinienes sie starac, a Ja ci w tym pomoge. Miej cierpliwosc.
P: Jak mozna przygotowac sie na darshan?
MM: Nie ma nic szczególnego, co nalezaloby zrobic. W czasie darshanu dobrze jest byc spokojnym, bez mysli. Aby to moglo sie udac, trzeba miec wewnetrzny spokój.
P: Mówisz o spokojnym przebywaniu bez mysli w czasie darshanu. Czesto modle sie. Czy to jest dobre?
MM: Byc spokojnym oznacza, ze powinno sie spokojnie siedziec, modlic sie do Boga, czynic jape. Cisza oznacza spokojnego ducha. Po darshanie dobrze jest jeszcze pozostac chwile, nim opusci sie pomieszczenie.
P: Czy po darshanie powinnismy robic cos szczególnego? Mozna w jakis sposób przedluzyc blogoslawienstwo, którym zostalismy obdarowani?
MM: Pozostancie spokojni. Jest dobra rzecza unikac wtedy angazowania sie w jakies dzialania.
P: Gdzie nauczylas sie procedury darshanu, która stosujesz? Gestów, których uzywasz?
MM: Wytworzyly sie same.
P: Czy ktos w podobny sposób dawal darshan?
MM: Kazdy ma swój wlasny sposób. Nie powinno sie porównywac.
P: Czy czujesz sie nieswojo podczas darshanu?
MM: Nie, jest on wielka radoscia.
P: Czy w czasie darshanu czujesz nasz ból, nasza radosc, nasze cierpienie?
MM: Tak.
P: Jak moge Ci podziekowac za to, co mi dajesz?
MM: Przyjmujac to co ci daje. Na tym polega twoje podziekowanie. To jest czyms wielkim.
DARSHAN NA ODLEGLOSCC
P: Na ile jest wazne, by przyjezdzac do Ciebie, aby otrzymac Twój darshan?
MM: Nie jest to konieczne potrafie wszedzie pomagac. Ludzie moga przyjezdzac do mnie, lecz gdy to jest niemozliwe, nie powinni z tego powodu sie smucic. Cielesny kontakt jest tylko jednym ze sposobów przekazywania Swiatla. Dla mnie nie jest on taki wazny. Ci, którzy tu przybywaja czuja moja obecnosc silniej. Swiatlo mozna otrzymac poprzez dotyk, ale równiez i bez niego.
P: Czy potrafisz równiez pomagac ludziom, którzy mieszkaja daleko i nie moga przyjechac na darshan?
MM: Tak, jesli sa szczerzy.
P: Czy mozliwa jest równiez przemiana wymiaru cielesnego na odleglosc, bez dotyku?
MM: Tak, jest mozliwa.
P: Potrafisz równiez mimo oddalenia widziec w jakim stanie sa czerwone i biale linie u Twojego ucznia, a nawet usunac suply. Czy w tym celu konieczny jest pranam?
MM: Potrafie widziec biale i czerwone linie na odleglosc, jak równiez usunac zgrubienia. Mozliwe to jest wtedy, gdy istnieje szczere dazenie. Jesli jednak wierni znajduja sie tutaj, czuja moja pomoc silniej i to im pomaga.
P: Czy uwaga z Twojej strony jest konieczna, by dzialala Twoja moc?
MM: Nie, ona dziala automatycznie. Swiatlo dziala samoistnie.
P: Snilo mi sie, ze otrzymalam darshan. Dajesz równiez noca darshan?
MM: Daje darshan zawsze i wszedzie.
WEWNETRZNA LACZNOSCC
P: Co powinnismy zrobic, by otrzymac Twoje Swiatlo i pomoc, gdy nie mozemy sie znalezc blisko Ciebie? Jak utrzymywac ciagla lacznosc z Toba? Co robic, by czynic postepy w zyciu duchowym? Czego oczekujesz od tych, którzy zlozyli swoje zycie i praktyke duchowa w Twoje rece.
MM: Jesli chodzi o sadhane, to czyncie jape, by otrzymac moja pomoc i swiatlo, gdy jestescie fizycznie oddaleni ode mnie. Tylko poprzez jape jestescie w ciaglej lacznosci ze mna. Przez nia dokonuje sie duchowy wzrost. Jest to latwa metoda, dzieki której zachowujecie ciagla pamiec o Bogu. I chociaz nie oczekuje niczego cieszy mnie, gdy wasza praktyka duchowa jest szczera i powaznie traktowana.
P: Wiekszosc ludzi, którzy do Ciebie przychodza widza Cie tylko w czasie darshanu. Jaki jest najlepszy sposób by byc blisko Ciebie?
MM: Najlepszym sposobem jest myslec o mnie. Ten sam skutek osiaga sie przez refleksje o Bogu. Milosc, prostolinijnosc i dazenie lacza nas w Boskosci.
P: Mimo, ze mieszkam daleko od Ciebie czuje silnie i wyraznie Twoja obecnosc. Odczucie to jest prawda, czy jedynie wyobrazeniem?
MM: Jest prawda. Ci, którzy daza prawdziwie do Boga otrzymuja moja pomoc i Swiatlo bez wzgledu na miejsce. Skutkiem jest szybsze osiagniecie celu.
P: Gdy podczas dnia nagle poczujemy Twoja obecnosc - w czakrze serca lub glowy, powinnismy porzucic nasze zajecia i skoncentrowac sie na tym doswiadczeniu?
MM: Obecnosc przychodzi i odchodzi sama z siebie. Jesli jest to mozliwe przerwijcie wasze czynnosci. Jednakze to, czy wasza uwaga skieruje sie ku tej obecnosci czy nie, nie wplynie to na sposób w jaki obecnosc bedzie dalej dzialac. Mozecie pragnac, by to doswiadczenie bylo czesciej waszym udzialem.
P: Moglabys opisac relacje miedzy Toba, a Twoim wiernym?
MM: Gdy ktos przepelniony jest watpliwosciami, obdarowuje go Swiatlem, by otrzymal zrozumienie. Jest to proste i czynie to czesto. Nie jest tak, ze czytam w jego myslach. Gdy cos jest w nim niejasne pomagam to usunac.
P: Jak mozesz wiedziec na odleglosc to, w jakim stanie sie ktos znajduje?
MM: Po prostu widze.
P: Czy zdjecie Matki moze byc pomocne?
Adilakshmi: Tak. Zdjecie Matki nie jest zwyklym zdjeciem. Zawiera ono fragment Boskosci. Moc Matki jest w nim ukryta. Patrzac na nie widzi sie rzeczywiscie Matke.
P: W jaki sposób mozna pozostawac z Toba w zwiazku?
MM: Poprzez zwiazek duchowy. Poprzez wewnetrzne czucie. Mozecie równiez do mnie kierowac slowo pisane.
P: Jak wypelniac Twa wewnetrzna nauke?
MM: Jesli zauwazycie, ze jest cos czego nie rozumiecie, po prostu wewnetrznie pytajcie mnie - z miloscia i poddaniem - a ja bede was prowadzic.
P: Czy, gdy opuscisz cialo ludzie beda sie do Ciebie modlic i beda z Toba zwiazani?
MM: Zawsze.
P: Niektórzy ludzie mówia, ze slysza wewnetrznie Twój glos i ze on ich prowadzi. Jest rzeczywiscie tak, jak mówia?
MM: Z reguly nie. Moja rada jest nie poswiecac zbyt wiele uwagi takim glosom, ani nie dac sie im prowadzic, poniewaz jest trudno stwierdzic naprawde, skad taki glos przychodzi. W szczególnych sytuacjach np. niebezpieczenstwie, prawdopodobienstwo, ze glos ten pochodzi ode mnie, jest wieksze.
P: Czy powinnismy sluchac wewnetrznego glosu, który ostrzega nas, gdy czynimy cos zlego, ewentualnie zamierzamy to dopiero uczynic?
MM: Nie zawsze jest dobrze isc za wewnetrznym glosem. Powinno sie uwzglednic zewnetrzne okolicznosci oraz w osadzie uzyc zdrowego rozsadku.
P: Czasem mam wrazenie, ze udzielasz mi informacji poprzez osoby trzecie.
MM: Czesto jest tak, ze inni mówia slowa, które sie powinno uslyszec.
P: Czuje, ze dzieki Tobie wszystko we mnie dojrzewa i zmierza ku rozwojowi. Czy jest tak naprawde?
MM: To ty pozwalasz, by tak sie dzialo. Jest w tym cos cudownego, pieknego. Ja moge ci dawac wszystko, ale ty musisz chciec to przyjac. Moge dac ci wiele zanim jeszcze doswiadczysz, ze tego pragniesz, lecz jesli dokonuje sie to swiadomie z twojej strony, wszystko idzie szybciej, sprawniej i przynosi wiecej radosci.
P: Czy mozesz mi dac cos, co byloby dla mnie symbolem?
MM: Czy radosc w twoim sercu nie jest wystarczajacym symbolem?
MEDYTACJA /JAPA/
P: Czy regularna medytacja jest wazna?
MM: Tak, pólgodzinna albo godzinna medytacja jest dobra. Ale jesli ktos staje sie fanatyczny i przestaje pracowac, by zyc w samotnosci i medytowac 24 godziny - to nie, z pewnoscia nie postepuje wlasciwie.
P: Jaki rodzaj medytacji powinnismy praktykowac?
MM: Zamknij oczy, usiadz w ciszy i czyn jape, z któryms z Boskich imion.
P: Czym jest japa? Czemu jest tak wazna?
MM: Japa jest powtarzaniem imienia Tego, w którego wierzymy. Jest ona bardzo wazna, poniewaz nie zawiera zwyklych slów. Kazde Boskie imie jest wypelnione Boskim drganiem, które nas otacza i chroni, przenikajac nasze cialo i cale nasze jestestwo. Koncentracja na Boskim imieniu obdarowuje bezposrednio pokojem i szczesciem oraz skierowuje od swiata do Boga. Dla japy nie ma jakiegos ograniczonego czasu. Dobrze jest praktykowac ja caly dzien. Jesli jest to niemozliwe, to zawsze wtedy, gdy istnieje po temu mozliwosc. Mozna to robic podczas kazdego zajecia. Szczególnie, gdy jest to zajecie o charakterze fizycznym, nie wymagajacym intelektualnego zaangazowania. Japa pomaga nam oczyszczac swiadomosc i sprawia, ze sadhana staje sie latwa.
P: Jak nalezy ja wymawiac?
MM: Jak najprosciej. Nie nalezy sie wytezac i próbowac przez nia cos osiagnac. Dobrze jest byc szczerym i odczuwac milosc do Boga. Skutek jest natychmiastowy, a jest nim przyplyw sil, bez wzgledu na to, czy sie to zauwaza, czy nie.
P: Czy moglabys objasnic z czego sie bierze sila Boskiego Imienia?
MM: Kazda zgloska Boskiego Imienia - np. Kriszna, Jezus - zawiera wibracje, które przeksztalcaja otoczenie. Kazdy obiekt, o którym myslimy wielokrotnie, wytwarza wlasne wibracje. I chociaz mantry zawieraja duza sile, mozna nie zauwazac od razu ich skutku. Z czasem jednak jest on wyrazny. Latwo jest zauwazyc róznice w wibracji poszczególnych slów. Uzywanie pewnych slów zmienia rzeczywistosc.
P: Jest rzecza konieczna otrzymanie mantry od guru, czy tez mozna ja samemu wyszukac?
MM: Powinna to byc mantra, która praktykuje sie lekko i spontanicznie. O silnym rezonansie, jak muzyka plynaca z serca.
P: Nie mam zadnej stalej japy. Ciagle pojawiaja sie nowe Boskie formy - Sziwa czy Kriszna - wtedy spiewam, któras z pasujacych mantr. Czy jest to dobre?
MM: Tak. Dobre jest to, co akurat dziala inspirujaco. Nie trzeba posiadac jednej, okreslonej mantry.
P: Czy, gdy powtarzam Twoje imie jest konieczne wypowiedzenie calej mantry tak, jak jest to napisane w "Matka"? Czy tez wystarczy powtarzac po prostu "Matko Meero" lub "Meero"
MM: Wystarczy powtarzanie jednej z nich.
P: Gdy medytuje sie, o którejs z postaci Boskich, czy wystarcza, gdy odczuwamy Jej obecnosc, czy nalezy równiez powtarzac Jej Imie Boskie?
MM: Wystarczy, gdy odczuwamy Jej obecnosc. Mimo to dobrze jest powtarzac Imie w duchu, poniewaz przez to jest cwiczony duch i serce.
P: Jakie istnieja stopnie medytacji?
MM: Na poczatku, gdy zaczyna sie medytowac ma sie do czynienia z wieloma myslami. Nastepnie przychodza wizje. Potem duch staje sie pusty. Wielu uwaza wtedy, ze nie ma po co dalej medytowac i przestaje. Ale gdy kontynuuje sie medytacje dalej, osiaga sie cel - realizacje.
P: Czy kazdy doswiadcza wizji?
MM: Wiekszosc ludzi.
P: Jaka jest najlepsza technika medytacyjna?
MM: Istnieje wiele technik. Z reguly ludzie czuja sie w nich zagubieni. Czesto techniki te wzmacniaja pyche duchowa zamiast ja unicestwic. Pyszny czlowiek jest oddalony od Boga. Uwazajcie na to. Najlepiej, gdy pamietacie ciagle o Bogu i wszystko Mu ofiarowujecie.
P: Czy jest mozliwe transformowanie snu w taki sposób, by byl równiez czescia naszej duchowej praktyki?
MM: Gdy czynimy jape na jawie moze sie ona automatycznie przesunac na plaszczyzne snu. Mozna prosic o to Boga.
P: Co sadzisz o praktykowaniu formuly: "Jestem Bogiem", wystepujacej w wielu religiach?
MM: Nie jest dobrze mówic: "Jestem Bogiem". Dopiero gdy staniemy sie jednoscia z Bogiem mozemy to powiedziec. Nie jest to dobre tak dlugo, jak dlugo posiadamy wlasne mysli, uczucia, pragnienia.
P: Czasami wyobrazam sobie, ze komórki mojego ciala lub moje serce otwieraja sie na Swiatlo. Czy tego typu wyobrazenia sa pomocne?
MM: Nie, lepiej byc w ciszy. Gdy tworzysz tego typu wyobrazenia moze sie zdarzyc, ze nie bedziesz mógl odróznic tego co jest, od twoich wlasnych wyobrazen. Lepiej zajac sie tym, co istotne. Niektórzy z tych, co uwazali sie za boskich doszlo do momentu, ze utracili poczucie rozsadku, opuscili wszystko, przestali pracowac itp. Lepiej jest zachowac oddanie sie Bogu. Przede wszystkim w okresie Kali Yuga - obecnym czasie - jest lepiej dla wiekszosci ludzi zyc w stanie dualnosci - oddania sie Bogu. Na najwyzszym poziomie advaita /niedualizm/ zrodzi sie sama w naturalny sposób.
DUCHOWE DOSWIADCZENIA
P: Twoja sciezka polega na tym, by czynic jape, kierowac ducha ku Bogu, by go oczyszczac i byc zdolnym na przyjecie Swiatla i jego skutków. Czy istnieja wskazówki, które powinnismy przestrzegac, gdy przyjda doswiadczenia?
MM: Doswiadczenia beda przychodzic i odchodzic. Czasem pyta mnie ktos co sadze o jakims doswiadczeniu. Ale gdy moja rada nie zaspokaja próznosci, przestaje interesowac dana osobe. Nie ma znaczenia, czy doswiadczenie jest realne, czy nie. Za pomoca samej refleksji nie mozna tego rozstrzygnac. Lepiej jest kazde przychodzace doswiadczenie, niezaleznie czy jest duze czy male, ofiarowac Bogu i podjac jape. Inaczej wasza uwaga skierowuje sie ku doswiadczeniu, a nie ku Bogu.
P: Jak zdobyc zrozumienie mistycznych doswiadczen?
MM: Odpowiedzi i wskazówki przyjda same. Najpierw duch musi byc przygotowany. Wtedy przyjda doswiadczenia i wówczas Swiatlo uzdolni ducha ku ich rozumieniu.
P: Nie powinno sie mówic o swoich doswiadczeniach?
MM: Czy mówic, czy nie zalezy od sluchaczy, od ich stopnia zainteresowania i glebi ich zrozumienia. Nie przynosi nic mówienie o swoich doswiadczeniach ludziom, których to nie interesuje.
P: Gdy zjawiasz sie we snie jestes w nim rzeczywiscie?
MM: To zalezy od okolicznosci snu.
P: Jak moge rozróznic, które wizje pochodza od Boga, a które sa produktem mojej fantazji?
MM: Czasem jest trudno rozróznic. Ludzie chetnie wymyslaja rzeczy, a duch jest bardzo sprytny. Wizje pochodzace od Boga beda cie przemieniac. Sprawia, ze bedziesz mial wiecej milosci, bedziesz pokorniejszy, równiez bardziej dumny w dobrym znaczeniu - dumy z powodu Boga.
P: Czy doswiadczenie, ze jest sie Bogiem moze spowodowac pragnienie wladzy?
MM: Nie, jesli jest to prawdziwe doswiadczenie. Widzi sie wtedy wielkosc Boga. Prawdziwe doswiadczenie prowadzi do czci Boga, gdzie nie ma miejsca na samopodobanie. Wizje sa pomocne i powinniscie byc za nie wdzieczni. Sa one znakiem, poglebiaja wiare oraz wskazuja dokad macie zmierzac. Prawdziwa praca polega jednak na rozwijaniu milosci i ciszy oraz przemienianiu calego waszego charakteru. Wizje przychodza i odchodza cisza pozostaje. Cisza przynosi trwale polaczenie i bliskosc Boga.
P: Gdy nastepuje "przebudzenie" rozpoznajemy, ze jestesmy czescia Boga, a nie Nim calym. To zrozumienie sprawia, ze duma topnieje, prawda?
MM: Jak dlugo pozostaja duma i próznosc, nie jestescie jeszcze przebudzeni. Prawdziwi swieci i jogini naleza do najpokorniejszych. Pokora jest miloscia. Pokora jest wiedza serce. Prawdziwa radosc jest pokorna, poniewaz jest czysta, jest ona darem. Pokorny czlowiek szybko rozpoznaje swoje bledy. Jesli nie jestescie pokorni, Bóg nie bedzie przez was dzialal. Moja Moc bedzie tylko wtedy przez was plynac, gdy jestescie czysci inaczej byloby to niebezpieczne dla was. Starajcie sie byc caly czas wewnetrznie czysci. Ego ciagle próbuje chwycic to, czego akurat uczy sie dusza.
P: Czasem, gdy mam silne doswiadczenia pytam sie siebie, czy nie zwariowalem.
MM: Gdybys musial zwariowac, niech to bedzie z dobrego powodu - z powodu milosci do Boga.
P: Co to jest "trzecie oko" i co ono widzi? Na którym stopniu duchowego rozwoju otwiera sie ono?
MM: Trzecie oko potrafi objac wszystko. Widzi caly obraz, np. uwarunkowane dzialania innych osób. Na którym poziomie trzecie oko otworzy sie, zalezy od poszczególnych jednostek. Widzi ono wszystko wyraznie, a nie intuitywnie.
P: Czym charakteryzuje sie samadhi?
MM: Czlowiek w prawdziwym samadhi stoi ponad piecioma zywiolami i nie potrzebuje ani pozywienia, ani powietrza, ani wody. Przepelniony jest szczesciem i moca, i jest w sobie doskonaly. Dla tych, co doswiadczyli samadhi latwo jest osiagnac realizacje.
P: Czy doswiadczenie samadhi jest konieczne, by osiagnac realizacje?
MM: Nie. Jest to jedna z wielu dróg, droga jnani. Na sciezce bhakti mozemy zrealizowac Boga poprzez milosc. Poprzez udane zycie rodzinne, lub jak Mirabai ze swoim poswieceniem. Anasuya czcila swojego meza, swietego - jako Boga i w ten sposób osiagnela realizacje.
P: Jaki stosunek powinno sie miec do swoich duchowych doswiadczen?
MM: Po pierwsze: byc za nie wdziecznym. Ofiaruj je Temu, który ci je zeslal. On obdarowal cie nimi, ofiaruj Mu je w milosci z powrotem. Nie uwazaj sie nigdy za kogos szczególnego, albo za wybranca. Badz swiadomy, ze tylko "ego" mysli takimi kategoriami. Wlasnie "ego", które poprzez takie doswiadczenia powinno zostac pokonane, wykorzystuje je do wlasnych celów. Jest ono sprytne, potrafi nawet samo doswiadczenie Boga wykorzystac dla siebie. Jak wielkie i szczególne nie bylyby twoje doswiadczenia, mysl zawsze o tym, ze istnieja jeszcze inne - dalej prowadzace, wieksze. Rozum odznacza sie skonczonoscia, Swiadomosc jest nieskonczona. Transformacja nie ma granic. Przemiana, której jestem przyczyna, odbywa sie w Mocy Boga i Jego Istocie, i jest bez granic. Witalne i mentalne sily moga nasladowac duchowosc na wiele sposobów i wprowadzac ja w blad. Potrzeba czasu, by nauczyc sie rozpoznawac rózne sily. Czasem trudno osadzic od kogo przychodzi jakies doswiadczenie. Wtedy potrzeba zdyscyplinowanej uwagi, czystosci, a takze Laski Matki.
MODLITWA
P: Na ile wazne jest prosic Boga o pomoc?
MM: Jesli chcesz cos otrzymac np. milosc, prawde, odwage musisz o to prosic. Jesli bedziecie o cos prosic z miloscia i pokora otrzymacie to. Musicie prosic calym sercem, zeby wasze serce stalo sie puste i Bóg mógl je soba wypelnic. Jak dlugo jest tam duma, nie moze on go w calosci wypelnic. Bóg chce was obdarowac wszystkim. Powinniscie pozwolic Mu na to. Do tego potrzebne jest poddanie sie. Nagroda za nie jest szczescie i wiedza.
P: O co powinnismy prosic?
MM: Proscie o wszystko, tak jak dzieci - bez zaklopotania prosza o wszystko swoje matki. Nie ustawajcie posiadajac pokój, czyste serce i oddanie. Zadajcie wiecej. Nie zadowalajcie sie czescia. Jesli prosisz otrzymasz. Gdy otrzymasz przyjmij to i rozwijaj.
P: Jaka jest relacja miedzy karma a modlitwa? Jakie korzysci przynosi modlitwa, gdy wiadomo, ze wszystko jest okreslone karma?
MM: Jesli ograniczamy sie sami do tego co okresla karma i wedlug tego dzialamy, bedzie ona rzeczywiscie dzialala przez wiele, wiele zywotów. Gdy natomiast modlimy sie i owoce naszych czynów ofiarujemy Bogu, wtedy mozna dzialanie karmy wylaczyc, zmniejszyc i przeobrazic jej dzialanie.
P: Jak obchodzisz sie z ludzka karma?
MM: Istnieje karma, która mozna odjac, niekiedy jest ona tak wielka, ze nie mozna jej zabrac. W tym drugim przypadku moge ludziom pomóc, by mniej zajmowali sie swoimi problemami, przez co ich cierpienie zostanie zmniejszone. Gdy wierzymy mocno w Boga, odczuwamy przychodzace trudnosci mniej ostro i z lzejszym sercem przezywamy je. Zbyt intensywne rozprawianie o swoich problemach, tylko pogarsza sytuacje i wtedy nawet calkiem maly problem, moze doprowadzic do wielkiej eksplozji. Trudno jest slowami poradzic, w jaki sposób mozna usuwac przeszkody.
P: Czy kazdy ma swojego Aniola, który go chroni?
MM: Istnieja Aniolowie sprawujacy rózne funkcje. Dzialaja tylko wtedy, gdy jest to konieczne.
P: Gdy jestesmy w klopotach wystarczy modlic sie do Ciebie, czy trzeba równiez pisac?
MM: Oddani wierni zawsze pisza, niezaleznie od problemu zawsze kieruja sie do mnie o pomoc. Inni - ci u których przewaza rozsadek - nie lubia pisac, poniewaz nie czuja sie dobrze wiedzac, ze znam ich problemy. Wola je skrywac dla siebie. Generalnie ludzie powinni pisac do mnie i wtedy otrzymaja bezposrednio pomoc. Chociaz niektórzy wysluchiwani sa od razu, to wielu nie modli sie wystarczajaco gleboko i szczerze by otrzymac natychmiastowa pomoc. Wielu ociaga sie z pisaniem tak dlugo, ze zdarza sie iz otrzymuja pomoc od razu, dlugo zanim ich list dotrze do mnie. Ostatecznie kazdy musi sam dla siebie zdecydowac, czy bedzie pisal, czy nie.
P: Czy w modlitwie potrzeba posrednika? Czasem trudno jest modlic sie wprost do Boga.
MM: Ci, którzy zwracaja sie bezposrednio do Paramatmana maja silna wiare w Niego. Poniewaz wierza, ze Bóg im pomoze nie szukaja posredników. Obojetnie, czy zwracamy sie przez posrednika, czy nie, wszystkie modlitwy ostatecznie trafiaja do Boga.
P: Czy laska przychodzi do nas bezposrednio od Ciebie, czy za posrednictwem naszego wlasnego atmana, naszej duszy?
MM: Laska przychodzi bezposrednio, nie ma zadnego posrednika. Bóg jest tym, który zawsze nam pomaga.
P: Czy jako przecietni ludzie mozemy modlic sie za innych pomimo naszej malosci?
MM: Bez wzgledu na to, jak jestesmy mali pomocne jest modlic sie do Paramatmana, by usunal nasze i innych przeszkody. Modlitwa pomaga zawsze. Dla Boga zawsze jestesmy malymi dziecmi.
P: Niektóre duchowe tradycje polecaja gleboka medytacje jako sposób pomocy innym. Czy jest tak rzeczywiscie? Jaki sposób Ty polecasz?
MM: Najlepiej jest modlic sie proszac Boga bezposrednio o pomoc i opieke nad innymi.
P: Co czynic, gdy przyjaciel przezywa cos bardzo trudnego i wiadomo, ze slowa nic nie pomoga?
MM: Módl sie po prostu za tego czlowieka. To jest najbardziej skuteczne.
P: Gdy czujemy silnie Twoja Moc mozna ja kierowac na tych, co potrzebuja pomocy?
MM: Nie posiadacie zdolnosci przekazywania Swiatla innym. Swiatlo, które otrzymujecie pomaga tylko wam.
P: Czy mozemy pomagac innym osiagnac oswiecenie?
MM: Dobrze jest sie modlic za innych, ciagle pamietanie o Bogu jest równiez pomocne dla was.
P: Nie jest latwo znalezc czas w ciagu dnia by sie modlic.
MM: Nie jest to takie trudne. Nalezy czynic to regularnie.
P: Czy jest mozliwe rozmawiac z Bogiem?
MM: Gdy bedziemy ofiarowywac Bogu wszystko, poprzez skutki bedziemy wiedziec równiez, ze nas wysluchuje. Któregos dnia, gdy do tego dojrzejemy, bedziemy mogli uslyszec, jak Bóg przemawia do nas wprost.
MILOSC I ODDANIE
P: Dlaczego oddanie jest wazne?
MM: Gdy oddasz sie caly, osiagniesz wszystko.
P: Dzieki czemu rosnie oddanie?
MM: Nalezy miec szczere pragnienie rozwijania w sobie oddania sie Bogu i szczerze sie modlic do Niego.
P: Niekiedy placze z tesknoty za Bogiem. Czy jest to naturalne?
MM: Mr. Redy czesto powtarzal: Jakie to dziwne, ze mezczyzni oplakuja strate kobiety lub pieniedzy, ale nigdy nie spedzili jednej bezsennej nocy na modlitwie do Boga. To samo mówil Ramakrishna. Zwróccie uwage jak on plakal i modlil sie do Boskiej Matki. Jak czesto ludzie placza za kochankiem, który i tak ich wkrótce zostawi. Bóg pamieta kazda modlitwe, kazda lze. Lza jest drzwiami przez które moge wejsc. Jak moge wejsc do serca, które za mna nie teskni i mnie nie pragnie? Dlaczego ludzie sadza, ze nalezy wstydzic sie placzu za Bogiem? Przypomnijcie sobie Gopis Kryszny, albo Mirabi! Konieczna jest wielka milosc by wyprosic Milosc Boga. Dla Niej trzeba zostawic kazda inna milosc. Ale zeby to zrobic, trzeba znac wartosc Boskiego wymiaru. Wiele zywotów przechodzi bez zakosztowania chocby odrobiny Boskiej Szczesliwosci. Tak wiec, jesli nie chcecie zmarnowac swego zycia, konieczne jest swiete pragnienie Boga.
P: Czy mozna w ogóle przestac pragnac Boga?
MM: Nawet Awatar musi w kazdej chwili miec pragnienie Boga. A gdy umrze, swoim glebokim pragnieniem, doprowadza do Jednosci z Bogiem. Realizacja jest poczatkiem prawdziwego pragnienia za coraz glebszym zjednoczeniem.
P: Bóg nie posiada formy. Ale czy aby Go kochac, nie jest konieczna rzecza zwracac sie do Niego poprzez któras z przybranych przez Niego form, np. Kriszny?
MM: Boga mozna kochac bezposrednio, albo przez bogów, aniolów lub mistrzów.
P: Jak powinnismy cwiczyc sie w bhakti i oddaniu?
MM: Nie musicie ofiarowywac kwiatów i kadzidelek. Ofiarowujcie swoje dzialanie. I nie oczekujcie za nie niczego. Kochajcie swojego Mistrza szczerze i z oddaniem.
P: Jaka jest relacja miedzy jnana i bhakti?
MM: Byc jnani oznacza poznawac, a im lepiej sie poznaje, tym bardziej sie zaczyna kochac. Bhakta natomiast idzie droga milosci i im bardziej kocha Boga, tym bardziej Go poznaje.
P: Czasem latwo sie skupiamy na Bogu, kiedy indziej znów zdajemy sie byc przywiazani do rzeczy zewnetrznych.
MM: Jesli masz uczucie, ze niedostatecznie duzo myslisz o Bogu, to wówczas równiez kierujesz swoje mysli do Boga.
P: Nie zawsze mam uczucie prawdziwej milosci i oddania sie Bogu.
MM: Skupienie na Bogu, nawet jesli jest tylko w duchu, bedzie cie prowadzic do doswiadczenia Boga.
P: Czasem czuje sie przez Boga odtracony.
MM: Gdy nie doswiadczamy Boskiej Milosci, to odczuwamy Jego nieobecnosc jako kare. Gdy Boska Milosc jest przez nas odczuwana, dziwimy sie temu, jak moglismy ja przedtem nie czuc.
P: Jakie jest Twoje zdanie jesli chodzi o ateizm?
MM: Ateisci nie istnieja. Kazdy w cos wierzy, obojetnie, czy to bedzie sztuka, czy cos innego.
P: Jaka jest róznica miedzy potrzebowaniem Matki, a prawdziwa miloscia do Niej?
MM: To sa dwie rózne rzeczy. Gdy Jej potrzebujemy, to czegos od Niej chcemy. Gdy Ja kochamy, to niczego od Niej nie oczekujemy.
P: Czy moze byc dla duchowego aspiranta problemem, gdy kocha Cie jako osobe i kocha Boski wymiar w Tobie?
MM: Gdy skoncentrowani jestescie na mojej osobowosci i zewnetrznym wygladzie, moze dojsc do konfliktu i sprzecznosci. Lecz jesli wasz wewnetrzny stosunek do mnie jest wlasciwy , wszystko bedzie dobrze.
P: Gdy zaczynamy odczuwac niesamowita sile Twojej Milosci, czy oznacza to, ze bedziemy równiez w stanie odpowiedziec na nia?
MM: Istnieje tylko jedna Milosc i Energia. Gdy to przeczuwacie, jest to znakiem, ze zaczynacie rozumiec.
P: W jaki sposób ustaje dualnosc na sciezce bhakti?
MM: Dualizm konczy sie, gdy nastepuje zjednoczeni z Bogiem. Wtedy istnieje tylko Jedno. Gdy nasza milosc do Mistrza rosnie, wtedy stopniowo zaczynamy jednoczyc sie z Bogiem. Proces ten przebiega stopniowo, abysmy mogli miec wzrastajace doswiadczenie smaku Boga. Gdy to nie przebiega stopniowo, cialo nie potrafi tego czuc jesli nie czujemy tego, nie nastepuje wzrost oddania sie Bogu, które jest potrzebne do naszej przemiany. Gdy osiagniemy realizacje, wszystko w nas, kazda czesc, stanie sie Boska.
ODDANIE
P: Przez Twoja nauke w ciszy i przekazywanie Sily - Swiatla Paramatmana - kierujesz nas ku bardzo glebokiemu i jednoznacznemu poddaniu sie. Prosze pomóz nam zrozumiec jasno, czym jest poddanie.
MM: Poddanie oznacza wszystko ofiarowac Bogu. Oddac swe zycie Bogu jest poddaniem. Prostota jest poddaniem. Gdy jestesmy prosci "ego" rozplywa sie, rozpada samo przez sie. Gdy jestesmy prosci, odpowiedzi na problemy przychodza same. Niezaleznie od tego jakbysmy byli wielcy, pamietac, ze istnieje cos wiekszego - Boskosc - to jest poddanie. Nie byc egoistycznym, byc pokornym - to jest poddanie.
P: Czym jest poddanie?
MM: Poddanie oznacza ofiarowac wszystkie czyny Bogu i z konsekwencja wypelniac to, co radza Medrcy. Wazna forma poddania sie, jest zyc wedlug zasad wybranej religii.
P: Czy poddanie nie zawiera w sobie slabosci?
MM: Nie. Prawdziwe poddanie nie jest slaboscia. Jest najwieksza odwaga umiec to zrobic do konca. Potrzeba sily, by móc wszystko oddac.
P: Dlaczego trzeba wszystko ofiarowac Bogu?
MM: Ofiarowanie wszystkiego: zarówno czystego jak nieczystego jest najlepszym i najszybszym sposobem duchowego rozwoju. Z chwila, gdy wszystko ofiarowuje sie Bogu, On to przyjmuje i przemienia, nawet najgorsze rzeczy. Nie jest wazne co sie sklada w ofierze, lecz sam fakt skladnia. Ofiarowujcie wszystko Bogu, w ten sposób bedziecie ciagle myslec o Bogu. To was przemieni.
P: Co oznacza ofiarowywac?
MM:Oddawaj wszystko co czynisz Bogu, sercem pelnym wdziecznosci i pokory.
P: W jaki sposób ofiarowywac cos Bogu?
MM: Moze sie to wyrazac na rózne sposoby, poprzez slowa albo nawet samym uczuciem. Gdy uda nam sie cos dobrego ofiarowac, mozemy Mu po prostu za to podziekowac. Jesli chodzi o negatywne rzeczy, mozemy je ofiarowac Bogu i prosic Go, by je od nas zabral. Moze sie zdarzyc, ze ofiarujac negatywne rzeczy bedziemy czuc sie zaklopotani i to juz zacznie nas przemieniac.
P: Mozemy cieszyc sie materialnymi rzeczami?
MM: Mozecie cieszyc sie materialnymi rzeczami, ale ofiarowujcie je Bogu.
P: Co chcial powiedziec Kriszna do Arjuny w Bhagawadgicie mówiac, ze powinien on zrezygnowac z owoców wlasnego dzialania?
MM: Jesli myslisz: "Ja jestem podmiotem tego dzialania", stawiasz swoje "ja" w centrum. Zamiast wszystko kierowac do siebie, zlóz to lepiej Bogu. Gdy to uczynisz "ego" przestanie istniec. Gdy "ego" przestanie istniec staniesz sie Boski.
P: W jaki sposób intensyfikowac dazenie do Boga?
MM: Wzmacnia sie je poprzez ofiarowywanie wszystkiego Bogu.
P: Wielu wiernych przynosi kwiaty i prezenty. Czy mozna Ci przyniesc wszystko? Czy równiez ciemne energie naszego "ego"?
MM: Tak, przede wszystkim ciemne strony "ego". Ale równiez radosci. Co byscie nie przynosili, skladajcie to szczerze, a nie z poczucia obowiazku.
P: Ego jest okropne.
MM: Dla Boga nic nie jest okropne.
P: Czy dla Boga wazne jest to, co skladamy?
MM: Dziecko przynosi swojej matce murmel, slimaka, kijek. Matka nie patrzy na prezent, jest szczesliwa, ze dziecko myslalo o niej. Czym jest prezent dla Boga. On wszystko posiada. Oddaje Mu sie tylko to, czym nas obdarowal. Wazna jest tylko milosc, a nie to, co jest ofiarowywane.
EGO
P: W jaki sposób powstaje ego?
MM: Gdy cialo, sily witalne i przede wszystkim duch mysla, ze tworza osobowa tozsamosc, istotnosc /self/, doprowadza to, do powstania egoizmu.
P: Jak moze ego tlumic sily Prawdy, skoro jest tak slabe?
MM: W porównaniu z Bogiem ego jest slabe, jednak w swiecie dziala w silny sposób.
P: Dlaczego ludzie uwazaja, ze swiat jest czyms rzeczywistym?
MM: Poniewaz kieruja sie ku zewnetrznym obiektom i róznorodnosci, zamiast widziec Jednosc.
P: Lecz jesli ego posiada tyle sily, jak mozemy uwolnic sie od niego, nie opuszczajac swiata?
MM:Wrastajac duchowo, pomniejszacie sile ego. Medytacja, japa i modlitwa oslabiaja ego.
P: Czy zmniejszanie sie ego, musimy zawsze odczuwac jako rodzaj smierci?
MM: Aby osiagnac realizacje konieczne jest obumarcie starej tozsamosci - ego. Ale dlaczego smucic sie tym? Co dalo ci ego, zebys je tak kochal. Boska tozsamosc da ci wszystko i do tego jeszcze szczescie. Nie patrz na to tak, jakbys mial cos tracic. Patrz na to, jak na dar wzrostu, nieustanne stawanie sie silniejszym, pelniejszym milosci i doskonalszym. To, czego pragnales jeszcze wczoraj, dzis juz nie bedzie cie interesowac. A co pragniesz dzis, jutro okaze sie zbytecznym. Dyscyplina i opanowanie sa konieczne w imie Milosci i Prawdziwego Zycia, a nie po to by "umierac." Czasem trzeba drzewo podciac, by moglo prosto rosnac
P: Czy obumarcie ego jest rzeczywiscie konieczne?
MM: Dla Boga ego nie jest konieczne. Ale zeby móc przebywac w tym swiecie potrzebujemy ego. Mozecie wybrac.
LEK
P: Jak mozna radzic sobie z lekiem, który spotyka sie na drodze duchowego rozwoju?
MM: Nie martwcie sie nim. Lek jest czyms normalnym, naturalnym, nie mozna go opanowac. Z czasem jednak ustapi. Tak jak radosc przychodzi i odchodzi, tak jest z lekiem. Zaakceptujcie go po prostu i posuwajcie sie dalej do przodu.
P: Jak moge radzic sobie z lekiem, który mnie calkowicie opanowuje?
MM: Po co sie lekac i smucic. Zatapiajcie sie glebiej w radosci. Pracujcie z nia. W ten sposób zakonczy sie troska i lek.
P: Jak pokonac zwatpienie, które mnie opanowuje w momencie, gdy zawiodlem w czyms?
MM: Nie jest wazne, ze zawiodles. Kazdy w jakims momencie zawodzi, kazdy popelnia bledy. Nie trac jednak odwagi. Nigdy nie mysl : "To mi sie nie uda". Rozpoznaj, ze to nie ty jestes tym, który cos dokonuje czyni to Matka. Zaufaj Jej. Musisz sie równiez oczywiscie samemu wysilic, ale w spokojny sposób, z otwartym sercem.
P: Mój duch stwarza nieustannie trudnosci. Co mam czynic?
MM: Spróbuj byc wystarczajaco madrym by wiedziec, ze tak naprawde, to nie ty to wiesz. Wtedy Bóg moze cie spokojnie, stopien po stopniu prowadzic do samej wiedzy. Oddaj mi swojego ducha bez leku, a ja bede go prowadzic. Gdy serce cierpi, latwo jest ból przeobrazic w radosc. Ale gdy duch wytwarza rózne fantazje i wedlug nich zyje, trudno jest go przemieniac. Badzcie przeto uwazni. Nie spowodujcie, by duch stal sie waszym glównym wrogiem.
P: Czasem jestem blisko utraty nadziei.
MM: Nigdy nie powinno sie tracic nadziei. Utrata nadziei jest równoznaczna z samounicestwieniem. Ciagle istnieja nowe mozliwosci.
P: Ale by ufac musi czlowiek miec pokore.
MM: Musi znac siebie samego. To uczyni go pokornym. Wtedy bedzie posiadal prawdziwa nadzieje.
P: Jak jest mozliwe, ze ludzie, którzy weszli w kontakt z Twoim Swiatlem, pózniej konfrontowani sa z negatywnymi nastrojami i silnymi pragnieniami?
MM: Emocje, np. zlosc, pojawiaja sie, by przyspieszyc nasz postep. Potencjalnie ciagle sa w nas i nie zawsze udaje sie nad nimi zapanowac. Ujawniaja sie one bysmy je rozumieli i mogli ofiarowac Bogu. Wszystko co jest w nas bedzie sie ujawniac. Nawet u rozwinietych ludzi pojawiaja sie uczucia zlosci, choc sa innego typu, mimo, ze ich intensywnosc jest ta sama. Uczucia te pozostana w nas tak dlugo, dopóki sie calkowicie nie zjednoczymy z Paramatmanem.
P: Dlaczego nasze slabosci i bledy wychodza na jaw w momentach, gdy staramy sie pokazac innym od najlepszej strony?
MM: Aby kontynuowac moja prace ludzie musza znac swoje slabosci. Powinni je równiez poznac, by nie stac sie ich ofiara. Moc moze dzialac tylko przez pokornych. Nalezy poznac w sobie róznice pomiedzy elementem Boskim i ludzkim, aby element ludzki mógl zostac przemieniony.
P: Pomimo wszystkiego, co przez Ciebie doswiadczylem, niekiedy watpie w Ciebie.
MM: Watpienie ma swoje pozytywne strony sprawia, ze bardziej zyjecie w prawdzie. Czasem ludzie chlubia sie tym, jak mnie kochaja, ale ja wiem, co jest w ich sercu. Lepiej jest by ten, co mówi: "Kocham Cie", znal cala te nienawisc i zwatpienie, które w nim jest . Wtedy jego wypowiedz jest cos warta jego milosc moze wzrastac. Jak wielkie i straszne by byly wasze watpliwosci, pamietajcie, ze sa one tworem waszego ducha. Tylko Swiatlo jest rzeczywiste. Ego ma duze trudnosci z zaakceptowaniem tego faktu. Dlatego tez nie wstydzcie sie watpliwosci. Jestescie ludzmi i jest rzecza naturalna, ze ogarniaja was watpliwosci. Zaangazujcie cala wasza energie w przemiane siebie. Istnieje tylko jedna energia i jesli to rozpoznacie mozecie kierowac i ofiarowac mi kazdy impuls - obojetnie jak negatywny bylby - a ja pomoge wam go przemienic.
CIERPIENIE
P: Takie religie jak chrzescijanstwo i buddyzm sa zdania, ze cierpienie jest czyms dobrym o ile nam pomaga szukac Boga. Czy doswiadczanie cierpienia wazne jest w duchowej praktyce?
MM: Cierpienie jest jedna z mozliwosci, ale nie najwazniejsza. Nie trzeba o nie prosic, przychodzi samo, gdy jest to konieczne. Gdy sie cierpi, prosba o bycie szczesliwym, jest czyms naturalnym. Bóg nigdy nie powiedzial, ze cierpienie jest konieczne to wyobrazenie pochodzi od ludzi. Bogu zalezy bysmy byli szczesliwi, zyli w harmonii i pokoju.
P: W jaki sposób cierpienie powoduje przemiane?
MM: Ludzie cierpia wiele nie wiedzac dlaczego. Laska pomaga im zrozumiec dlaczego tak sie dzieje i to przemienic. Niewiedza jest najwiekszym cierpieniem. Gdy przyczyna cierpienia jest znana, mozna wtedy szukac rozwiazania i sie zmienic.
P: Jaki jest Twój stosunek do cierpienia cielesnego fizycznego?
MM: Ból przynalezy do ciala, nalezy go zaakceptowac.
P: W jaki sposób mozemy zmniejszyc nasze cierpienia?
MM: Jesli jestesmy nieprostolinijni doswiadczamy cierpienia. W prostolinijnosci nie cierpimy: jestesmy skierowani ku Matce i nie czujemy cierpienia, nawet, gdyby bylo cielesnej natury. Co prawda nie mozemy powiedziec, ze cierpienie w nas nie istnieje, ale odczuwamy je o wiele slabiej, jako nie przynalezace do nas. Jesli posiadamy wiare, ból traci swa sile. Wiele zalezy od naszego duchowego widzenia, od tego jak podchodzimy do cierpienia. Gdy przekazujemy nasz ból Bogu uwalniamy sie od niego. Kiedy kierujemy cala nasza uwage ku cierpieniu, rosnie ono niepomiernie. Ludzie powiekszaja swe cierpienie przez to, ze sie na nim koncentruja.
P: Dlaczego Bóg stworzyl swiat, w którym w ogóle cierpienie jest mozliwe?
MM: Swoja duchowa kreatywnoscia ludzie stylizuja te odrobine bólu, który zawiera swiat, w wielki dramat.
INTELEKT
Adilakshmi: Jak czesto to przezywalam. Ludzie przychodza z wieloma pytaniami, a potem siedza w obecnosci Matki, a wszystkie te pytania, które chcieli zadac zniknely. Przychodza pelni pytan, a odchodza pelni pokoju. Pokój i radosc sa odpowiedzia.
P: Czy slowa sa w stanie przekazac Prawde?
MM: Slowa sa w stanie wskazac w kierunku Prawdy.
P: Jaki jest pozytek ze znajomosci róznych systemów filozoficznych?
MM: Studium róznych dróg jest pozyteczne, poniewaz uzycza ono ogólnie wiedzy o drodze w róznych tradycjach. Jesli znamy tylko kilka sciezek latwo mozemy popasc w ciasnote i sztywnosc. Poszerzona wiedza jest dobra. Pomaga latwiej uporzadkowac wlasne doswiadczenia oraz potwierdzic slusznosc kierunku, który obralismy.
P: Czyje pisma polecilabys?
MM: Kazda religia ma swoje podstawowe ksiegi. Jest rzecza pomocna znac je. Oczywiscie mozna czytac inne ksiazki, które w szczególny sposób do nas przemawiaja, powinnismy jednak znac podstawowe. Czytajcie rózne dziela medrców i swietych, by poznac wielosc dróg.
P: Zauwazylem, ze dopiero wtedy dowiaduje sie czegos, gdy jestem na tyle silny, by móc to zniesc.
MM: Tak. Nie ma zadnej korzysci, gdy dowiadujemy sie o czyms nie bedac na to przygotowanymi. Prowadzi to tylko do zamieszania.
P: Powinnismy uzywac naszego intelektu w pewnych tylko granicach?
MM: Jak dlugo nasz intelekt nie przeszkadza innym i ich nie rani, moze pozostac czynnym. /&&/
P: Czy zeby wspólpracowac z Twoim dzielem konieczna jest jasnosc rozumu?
MM: Chodzi raczej o jasnosc Swiadomosci, jasnosc Swiatla. Rozum daje pewne korzysci. Cwiczcie sie w tym, by byc swiadomymi/&&/. Przygotowujcie umysl do tego, by mógl byc rozjasniony wyzsza Swiadomoscia. Niech pozostanie sluga, a nie panem. Udzialem rozumu jest duza radosc, gdy moze podazac za Duchem.
REALIZACJA URZECZYWISTNIENIE
P: Mozemy patrzec na Paramatmana jako na czesc siebie
MM: Dopiero, gdy staniecie sie z Nim jednoscia.
P: Czym jest atman, dusza?
MM: Atman przychodzi od Paramatmana. Tak jak atman jest nieodzowny dla ciala, tak Paramatman jest konieczny dla atmana. Atman kieruje naszym rozwojem i jest podstawa lub zródlem naszego fizycznego i subtelnego ciala. Dziala on przez rózne ciala, aby wszystkiego doswiadczyc i potem zaniesc te doswiadczenia do Paramatmana.
P: Jaki stosunek laczy nas z dusza?
MM: Dusza dziala jako ochrona podczas naszego zycia i jest ciagle z nami. Nie posiada ona pragnien. Jest ona nie tylko swiadkiem lub przewodnikiem, lecz równiez wspomaga nasz rozwój. Wolna od naszych czynów, pozostaje podczas naszego zycia z nami, az do momentu, gdy staniemy sie jednoscia z Bogiem.
P: Czy atman zna swoje Boskie pochodzenie?
MM: Atman nie ma zadnych pragnien i jest wolny od cierpienia. Pochodzi on od Paramatmana, a jego natura jest Swiatlo. To nie atman ma sie urzeczywistnic.
P: W jaki sposób przebiega proces urzeczywistnienia?
MM: Cialo, sfera witalna i duch musza nauczyc sie wspólpracowac z atmanem. Gdy zbierzemy wszystkie niezbedne dla nas doswiadczenia, atman razem z wszystkimi swoimi "powlokami" moze wrócic do Paramatmana i rozplynac sie w Nim.
P: Gdybym w czasie medytacji mógl uspokoic mojego ducha, czy oznaczaloby to, ze doswiadczam atmana?
MM: Zanim nastapi urzeczywistnienie, duch i sfera witalna ulegaja stopniowej przemianie i dochodza do wiekszego poznania.
P: Kiedy ludzie mówia, ze urzeczywistnili Boga, w rzeczywistosci zrealizowali oni atmana?137
MM: Wielu mówi, ze sie urzeczywistnilo aby uciec od swoich codziennych obowiazków. Ci, którzy to naprawde osiagneli nie mówia nic. Urzeczywistnienie duszy nie jest jeszcze pelnym urzeczywistnieniem. To, co ja uwazam za urzeczywistnienie jest urzeczywistnieniem Paramatmana, a nie atmana.
P: Gdy urzeczywistnimy Boga, urzeczywistniamy tylko Jego czesc, czy Jego calego?
MM: Urzeczywistnienie obejmuje caly byt Boski.
P: Czy wyzwolenie mozna osiagnac w jednym zyciu?
MM: Aby je osiagnac potrzeba wiele zywotów i surowej duchowej dyscypliny. Nie jest dobrze zbyt wiele rozmyslac o urzeczywistnieniu. Pracujcie nad soba z powodu Boga, a nie po to zeby osiagnac wyzwolenie.
P: Czy moglabys opisac urzeczywistnienie? Niektórzy sadza, ze jest sie wtedy jak kamien, bez uczuc.
MM: Urzeczywistnienie jest absolutnym uczuciem. Jest nieograniczona wolnoscia móc wszystko kochac i wiedziec. To czlowiek jeszcze nieurzeczywistniony jest jak kamien. Urzeczywistniony przypomina ptaka - jest najczystszym zyciem, prawdziwa energia i pieknem.
P: Jaki jest urzeczywistniony czlowiek?
MM: Pelen pokoju - jak dziecko na lonie matki, wiedzace, ze przez caly czas bedzie obdarzane Laska i Swiatlem Boskiej Matki.
P: Czy opisy oswiecenia w róznych religiach wskazuja na te same elementy?
MM: Rózne religie posluguja sie byc moze róznymi technikami, ale ostatecznie prowadza do tego samego celu.
P: Co oznacza sahaja?
MM: Ludzie zwykle rozrózniaja miejsca, gdzie jest Bóg, a gdzie Go nie ma. W sahaji wszystko przezywa sie jako Boga.
P: Czy urzeczywistnienie osiaga sie w jakims szczególnym momencie?
MM: Proces odznacza sie ciaglymi "przebudzeniami". Urzeczywistnienie jednak nie ma konca. Pamietajcie byscie nie przywiazywali sie do niczego - idzcie ciagle naprzód. Podróz nie ma konca. Dobre wlasciwosci ducha mozna udoskonalac bez konca. Otwierajcie sie coraz bardziej i stawajcie sie coraz bardziej napelnieni miloscia, pokojem, równowaga i harmonia.
P: Czym jest doskonale urzeczywistnienie?
MM: Calkowite zjednoczenie z Paramatmanem jest doskonalym urzeczywistnieniem. Mozna urzeczywistnic Paramatmana bedac jeszcze w ciele. Ale ostateczne urzeczywistnienie osiaga sie po smierci, nie majac ciala. Zjednoczenie jest koncem wszystkich wcielen, juz sie ponownie nie wraca. Chociaz istnieja czasem wyjatki, wiekszosc istot roztapia sie w Bogu i wiecej stamtad nie wraca.
P: Co dzieje sie z rozwojem innych powlok ciala, gdy nastepuje calkowite zjednoczenie z Paramatmanem? Maja one dalsze zastosowanie?
MM: Nie, z wyjatkiem przypadku, gdy zostaniemy wyslani z powrotem ze szczególnym zadaniem. W momencie smierci, urzeczywistniona istota ma mozliwosc wyboru: moze wrócic, by pomagac innym.
P: Na drodze buddyjskiej Mahajany pojawia sie silne pragnienie, by stac sie Budda i pomagac innym? Co o tym sadzisz?
MM: Najwazniejsza rzecza jest stac sie calkowicie jednym z Bogiem. Potem istnieje juz tylko Paramatman nie istnieje juz wiecej cos takiego jak "ja", nastepuje wypelnienie Jego Woli. Gdy Paramatman pragnie bysmy powrócili, czynimy to. Nie ma w nas zadnych innych pragnien.
P: Czytalem w pewnej ksiazce, ze jest mozliwe w ciagu godziny urzeczywistnic Boga.
MM: Z Boza Laska mozna tego dokonac w jednej sekundzie.
DZIALALNOSC W SWIECIE
P: Jaki sposób zycia jest najlepszy?
MM: Nie odgrywa zadnej roli, gdzie zyjecie. Mozecie prowadzic zupelnie zwykle zycie. Nie jest konieczne poswiecac Bogu cale wasze zycie. Jednak cokolwiek robicie, zawsze uswiadamiajcie sobie obecnosc Boga. Jedynym waszym celem powinno byc dazenie do Boga.
P: Powinienem zostawic moja prace zawodowa i rodzine, by móc sie poswiecic Twojemu dzielu?
MM: Nie. Sadhana moze odbywac sie z zyciu rodzinnym. Ludzie powinni pozostac tam, gdzie sa, cala swoja uwage poswiecac Bogu i otwierac sie na Swiatlo. To jest wszystko. Nie musicie byc w mej fizycznej bliskosci, by wspóldzialac z moim dzielem. Gdziekolwiek jestescie bede przy was, jesli wasze dazenie jest szczere.
P: Pragne opuscic swiat, by poswiecic sie calkowicie medytacji. Co o tym sadzisz?
MM: Z reguly polecam równowage pomiedzy zyciem w swiecie, a zyciem duchowym. Powinno sie kochac swiat i swoich bliznich i nie czuc sie przez nich odtraconym. Swiat nie ma w sobie nic zlego, Bóg jest wszedzie. Zazwyczaj jednak nasz sposób widzenia nie jest wystarczajaco gleboki, by widziec swiat takim, jakim jest naprawde.
P: Czy moge wycofac sie ze swiata i zyc z zasilku panstwowego?
MM: Nie jest dobrze zyc za pieniadze innych. Tworzy sie w ten sposób dodatkowo karme.
P: Ale jesli bedzie chodzilo o tylko mala sume?
MM: Karma jest karma, nie ma nic do rzeczy, czy suma bedzie mala, czy duza.
P: Nie potrafie zyc w swiecie i podazac za Toba.
MM: Musisz uczyc sie znosic te dwa swiaty.
P: Czy nie najlepiej stworzyc sobie taka sytuacje, w której nie trzeba pracowac? Mozna wtedy przez caly czas zajmowac sie duchowymi sprawami.
MM: Nie aprobuje, gdy ludzie nie pracuja. Kazdy powinien pracowac, ja tez pracuje. Kazdy powinien czynic, co potrafi. To nie jest czas, by sie wycofywac ze swiata. To jest czas, by w nim dzialac z moca i miloscia Boga. Nie akceptuje nikogo, bez wzgledu na wiek, kto przyjezdza do mnie by byc ze mna. Pragne by ludzie przyjezdzali i potem wracali do siebie. Jesli ludzie oddaja sie na prawde Bogu, to pomiedzy dzialaniem a modlitwa nie ma zadnej róznicy.
P: Czy polecasz zycie w aszramie?
MM: Nie. Aszramy nie interesuja mnie. Nie jestem zainteresowana zalozeniem ruchu dla ludzi, którzy nie chca pracowac, którzy siedza tylko i rozmyslaja o czyms, co uwazaja za Boga. Ludzie powinni prowadzic swoje normalne zycie. Zycie w rodzinie jest bardzo dobrym miejscem, aby wspólpracowac z moim dzielem. Tu mozna nauczyc sie bezinteresownosci. Pragne by ludzie byli silni, pewni siebie i bezinteresowni oraz by czynili cos dla swiata, wykorzystujac swoje zdolnosci i talenty. Chce by pracowali. Cale to rozdzielanie na "swiete" i "swiatowe" nie odpowiada prawdzie. Wszystko jest Boskie. Wszystko jest Bogiem. Kazdy powinien stac sie tego swiadomym.
P: Niektórzy uwazaja, ze duchowa praca jest czyms lepszym niz praca fizyczna, i ze istnieje róznica pomiedzy tymi dwoma czynnosciami.
MM: To sie nie zgadza. Nie ma róznicy. Dla mnie nie ma róznicy pomiedzy tymi dwoma typami pracy.
P: Czy polecasz brac udzial w seminariach i skupieniach podczas których przez wiele dni medytuje sie i czyni jape?
MM: Bóg jest wszedzie. Nie jest konieczne wycofywanie sie. Ale odnosnie tego nie ma sztywnych regul. Jesli ktos tego pragnie to postepuje slusznie.
P: Czy nasza praca powinna byc wykonywana dla niej samej, czy raczej jako czesc sadhany, z ta sama uwaga?
MM: Tak, praca i sadhana powinny miec takie samo znaczenie i waznosc.
P: Gdy podczas pracy koncentruje sie silnie na Bogu praca nie idzie mi dobrze?
MM: Nie, odwrotnie, gdy mysli sie o Bogu praca idzie bardziej spontanicznie i harmonijnie. Gdy wykonuje sie prace tylko sama glowa wiele nie udaje sie.
P: Czy jest egocentryzmem zajmowanie sie wlasnym duchowym zyciem? Czy powinnismy bardziej pomagac innym?
MM: Pomagac innym jest zawsze najlepsza rzecza. Ale równowaga tez jest wazna. Nie koncentrujcie sie tylko na jednym.
P: Co oznacza doskonale zycie?
MM: Urzeczywistnic Boga jest jedynym doskonalym zyciem.
EMOCJE
P: Co jest dobre, a co zle w emocjach?
MM: Generalnie mozna uwazac uczucia za powierzchowne bodzce utrudniaja one glebszy dostep do wlasnej istoty selbst. W tym znaczeniu sa pewnymi wadami. Przeszkadzaja by byc pelnym pokoju.
P: Wydaje sie, ze powinno sie miec dystans wobec wydarzen codziennego zycia?
MM: Tak, jest to bardzo wazne. Powinniscie byc spokojni nic nie powinno was zastraszyc, nic co przezywacie i odczuwacie nie powinno wami wstrzasac. Aby byc takimi powinniscie byc skoncentrowani na Bogu.
P: Lek zdaje sie byc ogromnie destrukcyjny. Czy ma on w ogóle jakas wartosc?
MM: Gdy lekamy sie czegos, prosimy zwykle Boga o pomoc. W ten sposób lek pomaga nam myslec o Bogu.
P: Jakie znaczenie ma humor?
MM: Jest tak samo czescia zycia jak troska lub cos innego. Ludzie majacy poczucie humoru latwiej uznaja wlasne bledy.
P: Czlowiek Zachodu wychowywany jest do bycia twardym, poniewaz sadzi sie, ze dzieki temu bedzie silniejszy.
MM: Bycie twardym nie oznacza jednak bycia silnym. Milosc czyni silnym. Tylko milosc osadzona w Bogu jest silna. Wszystko zniesie.
P: Wielu ludzi na Zachodzie nie ma cierpliwosci wobec bliznich.
MM: W Indiach ludzie slabi maja wieksze znaczenie niz na Zachodzie. W Indiach nie musi byc sie silnym. Gdy ktos posiada tylko ograniczone wladze psychiczne lub nawet pozostal niedorozwiniety umyslowo, mimo to zostanie zaakceptowany takim jakim jest. Dla kazdego jest miejsce.
P: Wstydze sie gniewu, który zywie wobec innych.
MM: Cóz moze pomóc wstydzenie sie. Obserwuj po prostu swój gniew. Najlepiej jest w ogóle nie gniewac sie, ale jesli nie ma jeszcze takiej mozliwosci spróbuj swój gniew ofiarowac Bogu. Jesli ten, na którego sie gniewasz nie zmieni sie, uwolnij sie od niego i zaprzestan gniewu. Obojetnie co uczynisz, nie daj sie zniewolic przez gniew.
P: Dalaj Lama powiedzial, ze powinnismy szczególnie szanowac naszych wrogów, gdyz dzieki nim cwiczymy sie w cierpliwosci i przebaczeniu. Jest tak naprawde?
MM: Równiez Jezus to mówil i to jest wielka prawda. Latwo jest kochac swoich przyjaciól. Jesli w swoim sercu odczuwa sie glebokie wspólczucie dla swoich wrogów, czyni sie wtedy postepy i uczy mocy milosci.
P: Co moge zrobic z moimi uczuciami nieakceptowania innych?
MM: Mozesz mi ofiarowac zarówno dobro jak i zlo. Lepiej jest nie oburzac sie na swoje bledy. Nie nalezy ustawac i próbowac nastepnym razem byc lepszym. Nienawisc do zlych ludzi nie poprawi ich. Milosc natomiast ich zmieni.
P: Jak mam sie zachowywac, gdy mnie ktos zrani?
MM: Módl sie bez zwloki, aby sie zmienil i poslij mu milosc. Twój ból stanie sie radoscia. To jest najbardziej skuteczna metoda, by zmienic "ego".
P: Co mozna uczynic, gdy duch ciagle jest wypelniony negatywnymi myslami?
MM: Nigdy nie zapominaj modlic sie do Boga. Negatywne mysli ustana.
SMIERC I PONOWNE NARODZINY
P: Jak mozna przygotowac sie na smierc? Czy ludzie, którzy szli duchowa droga umieraja inaczej?
MM: Nie rozmyslajcie o smierci nie mozemy sie na nia przygotowac. Ale podczas zycia powinnismy czynic jak najwiecej japy i czesto wspominac Boga. To pomoze nam umierac lagodnie. Odnalezc nektar Boga po smierci. Niektórzy z tych, co nie szli zadna duchowa droga moga po smierci odkryc, jaka wspaniala rzeczywistoscia jest Bóg i jak puste bylo ich zycie. Jesli ich tesknota za Bogiem jest wystarczajaco silna, skutek moze byc taki sam jak u kogos, kto poszukiwal Boga. Byc moze ludzie ci dazyli do Boga we wczesniejszych zywotach i w godzinie smierci ujawni sie to. W takich przypadkach istnieje dla nich mozliwosc urzeczywistnienia Boga.
P: Jak mozemy pomóc umierajacym?
MM: Módlcie sie, aby ich zycie bylo pelne pokoju po smierci?
P: Dokad udajemy sie w momencie smierci?
MM: Tam gdzie pragniemy, tam udajemy sie. Nasze pragnienia w momencie smierci i popelnione czyny w zyciu, okresla przyszle doswiadczenie.
P: Czy po smierci bedziemy swiadomi Twojej pomocy?
MM: Tak, pomoge wam po smierci i bedziecie wiedzieli, ze to ja wam pomagam.
P: Co dzieje sie z dusza po smierci?
MM: Po smierci dusza rozwija sie dalej. Niektóre dusze po smierci ida bezposrednio do Boga, inne najczesciej sa silnie zwiazane z cialem i dlatego beda musialy jeszcze raz odrodzic sie w fizycznym ciele. Poniewaz nie mozna zaspokoic swoich pragnien w subtelnym swiecie, trzeba, jak dlugo ma sie pragnienia, przyjmowac cialo. Niektóre rozwiniete dusze jak Mr Reedy, mogli swoje doskonale subtelne cialo zatrzymac, by pomagac innym.
P: Kogo przedstawia glówna postac w Twoich obrazach, w stanach po smierci?
MM: Forme duszy Mr Reedego, jej subtelne swietlne cialo. Maluje po prostu to, co widze.
P: Jaki wplyw ma samobójstwo na wlasna karme?
MM: Samobójstwo nie konczy pracy, która byla do wykonania w tym zyciu musi byc ona podjeta w nastepnym. Lepiej jest dokonczyc to, co jest do wykonania w tym zyciu. Samobójstwo usuwa co prawda cialo, ale osobowosc pozostaje bez spoczynku i ten niespokojny stan przechodzi do nastepnych narodzin.
P: Czy lepiej jest zwloki grzebac, czy palic?
MM: Ze wzgledu na tych co pozostaja, lepiej jest zwloki pogrzebac, poniewaz grób wywoluje silniejsze uczucie bliskosci zmarlego niz urna z prochami. Wspomnienie zmarlego zyje dalej w duchu i sercu. W niektórych religiach wierzy sie, ze w czasie palenia zwlok nie tylko cialo, ale czesc zlej karmy zostanie spalona.
P: Ludzie czesto odwiedzaja groby ukochanych osób. Czy jest to niemadre, kiedy wiadomo, ze dusza od dawna wcielila sie gdzies indziej?
MM: Nie, gdyz nawet wtedy pozostaja po czlowieku pewne wibracje.
P: Dlaczego jest konieczne inkarnowanie sie?
MM: Nie potrafimy dokonac zjednoczenia z Bogiem w czasie jednego zycia.
P: Wydaje mi sie, ze bylam w poprzednim zyciu pewna historyczna osoba, o której czytalam. Czy sie to zgadza?
MM: Nie. Powstaje to uczucie tylko dlatego, ze masz do tej osoby pewien emocjonalny stosunek.
P: Jakie byly moje poprzednie zywoty?
MM: Zapomnij przeszlosc. Zyj w terazniejszosci i obecnosci Boga.
GRZECH
P: Czym jest grzech?
MM: Istnieje tylko jeden grzech polegajacy na tym, ze za malo kochamy.
P: Jaki jest najgorszy grzech?
MM: Twoich bliskich lub innych nienawidzic, ranic i lekcewazyc ich uczucia.
P: Jesli pochodzimy od Boga, to skad przychodzi do nas impuls, by grzeszyc?
MM: Zapominamy, ze jestesmy czescia Boga. Nadajemy wielkie znaczenie "ego". Uwazamy, ze jestesmy bardzo wazni i dlatego podlegamy grzechowi. Gdy nieustannie bedziecie pamietac o tym, ze Bóg istnieje nie tylko w was, ale i jest Wszechobecny, przestaniecie grzeszyc.
P: Co jest zródlem grzechu?
MM: Zapominanie o Wszechobecnosci Boga.
P: Czy Matka przebaczy grzechy?
MM: Kazdy powinien przebaczac. Jesli nie przebaczamy, nie mozemy nazywac sie ludzmi. Przebaczac jest podstawowa wlasciwoscia ludzi. Przebaczanie jest tak samo wazne jak milosc. Aby zachowac porzadek w spoleczenstwie konieczne sa prawa i kary.
P: Chrystus ratowal zlodziei i prostytutki. Czy Awatar ma moc ratowania najrózniejszych ludzi?
MM: Tak, Awatar ma moc zmieniania kazdego czlowieka i karmy.
P: Jak ktos, kto zle czynil moze sie otworzyc na Boga?
MM: Pragnienie i skrucha moga zmienic wszystko.
P: To znaczy, ze najwazniejsze nie jest to, co sie czyni lecz glebia i sila oddania sie Bogu?
MM: Chociaz zlodziej i prostytutka czynia zle rzeczy, moga byc w stanie ofiarowac Bogu czysty moment poddania sie. Ten moment jest cenniejszy od godzin spedzonych w medytacji i wyobrazaniu sobie róznych rzeczy. Nie ilosc czasu decyduje, lecz jakosc i intensywnosc zwrócenia sie ku Bogu.
WSPÓLPRACA Z DZIELEM MATKI
P: Co moge zrobic, by wspólpracowac z Twoim dzielem?
MM: Urzeczywistnij sie.
P: W jaki sposób ludzie moga wspóldzialac w Twoim dziele?
MM: Moga wspóldzialac przyjmujac Swiatlo i pozwalajac, by ich przemienialo. Powinni starac sie byc pelni pokoju i harmonii. Byc harmonijnym oznacza byc soba, kochac innych i cieszyc sie zyciem. Oznacza znac siebie, wlasne slabosci i pracowac nad nimi, by sie od nich uwolnic. Oznacza szanowac wartosc innych. Pokora przynosi harmonie. Pokorny czlowiek jest w zgodzie z Rzeczywistoscia i jest szczesliwy, poniewaz pokora obdarowuje szczesciem. Gdy jestescie otwarci, Bóg moze was przemienic, z chwila gdy przemienicie sie, Bóg moze przez was dzialac.
P: Czy dazenia ku Bogu nie mozna porównac do zdobywania szczytu górskiego. Wiele róznych dróg wychodzacych z doliny zmierza ku temu samemu celowi?
MM: Tak. I gdy osiagnelo sie szczyt znów schodzi sie w dól by pomóc innym wedlug zdolnosci i sil. W tej pracy nie ma odpoczynku: najwiekszy sluzy z najwieksza miloscia, medrzec przysluchuje sie najuwazniej, ten, kto zobaczyl, angazuje swoje cale zycie, by pomagac innym, aby równiez widzieli. Taka jest Boska droga by zmiany mogly nastepowac szybciej. Chociaz nastepuja one juz teraz, to jednak jeszcze niewielu ludzi jest swiadomych Swiatla wkrótce zmieni sie to swiadomosc Swiatla stanie sie udzialem wielu. Wówczas praca bedzie dokonywala sie z wiekszym skutkiem. Radujmy sie juz teraz Swiatlem. Ono jest tutaj, pozwólmy, by nas zmienialo. Transformacja przyjdzie we wlasciwym czasie.
P: Widzac tak wiele szalenstwa i chciwosci w swiecie, trudno jest uwierzyc, ze transformacja czlowieka w ogóle jest mozliwa.
MM: To, co mówisz jest prawda, ale dobroc w czlowieku jest równiez faktem. Tesknota za Bogiem stanowi najglebsza nature czlowieka. Bóg kocha czlowieka absolutnie. Transformacja musi sie dokonac, lecz potrzebuje ona czasu. Bedzie dokonywana powoli, by miec trwale fundamenty.
P: Czy transformacja swiata obejmuje takze najbardziej banalne i trudne aspekty zycia?
MM: Nie bylaby transformacja, gdyby tego nie zawierala. Niczego nie mozna wylaczyc. Ci, co mnie kochaja stawia czola przeszkodom w swiecie, ciemnosciom i trudnosciom. Ludzie wyobrazaja sobie, ze nie pracuje, albo, ze urzeczywistniony czlowiek nie pracuje. Boska praca nalezy do najtrudniejszych i jest bez konca. Naklaniam ludzi, aby wzieli na siebie caly ciezar materialnej rzeczywistosci. Przyjelam cialo, aby pokazac, ze jest to mozliwe. Moja laska, pomoc i Swiatlo sa tutaj, ale czlowiek musi wspólpracowac. Ludzie nie powinni przychodzic do mnie, tylko dlatego, ze chca czegos uniknac. Nie przyszlam tylko po to, by byc ucieczka, ale po to, by dawac radosc i sile potrzebna do zmian. Nie ma latwych odpowiedzi i prostych rozwiazan.
P: Czy ten swiat jest szczególnie mily Bogu?
MM: Wszystkie swiaty sa mile Bogu. On jest odpowiedzialny za kazdy, tak jak ogrodnik, który troszczy sie o wszystkie swoje rosliny.
P: Mr. Reedy, Twój wuj powiedzial, ze Twoje przyjscie na Ziemie oznacza, ze czlowiek jest teraz w stanie wspólpracowac z Bogiem w odbudowie swiata, ze osiagnal wreszcie dojrzalosc, by wypelnic to zadanie. Czy to jest prawda?
MM: Tak, lecz czlowiek musi rozwinac w sobie wystarczajaca pokore, musi zrozumiec, ze niczego nie potrafi uczynic bez Swiatla. Musi zwrócic sie do Wyzszych Sil, które sa Miloscia i Madroscia.
KONIEC