Praca nt. Rafała Wojaczka, Filozofia&Varia


ROZDZIAŁ IV

„ŻYDOWSKOŚĆ” PODMIOTU LIRYCZNEGO W UTWORACH

RAFAŁA WOJACZKA

W jednym z listów do Teresy Ziomber Wojaczek pisze:

„Idę nocą przez hall dworca, patrzę -

a tu Rozenfeld. Więc-eśmy usiedli na chwilę i mówię do niego:

-Ty słuchaj, a czasami to ja jestem bardziej żydowski od ciebie. On mi odpowiada:

-Bo to pewnie takie predyspozycje psychiczne. I ma rację.

Kiedy czytam Kafkę, jakbym bez przerwy odnajdywał siebie, jakby to moje były aforyzmy - nagłe olśnienie. Ten Żyd-prażanin jest moim sprawdzianem. To moja „żydowskość” odróżnia mnie od wielu innych. To moje myślenie talmudyczne quasi-dialektyczne, bo nie zmierzające do syntezy, lecz raczej obracające się po obwodzie, dążące do zamknięcia koła.

W walce ze światem jestem po stronie świata. Z premedytacją odbieram sobie szansę - to jest moje zwycięstwo. Zaś Ty jesteś ponad, Która jesteś mi sankcją.”

Nie ulega wątpliwości, że Wojaczek znał i cenił twórczość Kafki. Fascynowała go także jego osobowość: mówił, że „sprawdza podobieństwa” między sobą a Kafką. W tomiku „Sezon” jest wiersz „Ja: Kafka”, z kolei w „Poemacie mojej melancholii” (NSK) znajdujemy fragment:

„Po dwudzieste czwarte:

Kafka w DZIENNIKACH zastanawiający

się czy nie byłoby dobrze gdyby od czasu

do czasu jadł mięso”

W „Procesie” autor kreśli portret człowieka osaczonego przez instytucje.

Józef K. zostaje pozbawiony swej godności, wciąga go bezduszna urzędnicza machina, która nie zważa na jego uczucia. Etyka i moralność zostają zawieszone w próżni. Ta paraboliczna przypowieść zawierała w sobie przeczucie totalitaryzmów, zresztą nie jedyne w twórczości Kafki (opowiadanie „Kolonia karna”), mówiła również, że dla zakorzenionej wspólnoty nadmierny rozrost czynnika instytucjonalnego może okazać się zabójczy. Tożsamość i identyfikacja wspólnoty wcale nie musi bazować na rozbudowanych strukturach, a jej autentyczność o wiele lepiej potwierdzają relacje między członkami wspólnoty i ich postawy życiowe.

Wiele religii jest w znacznym stopniu zinstytucjonalizowanych, a wiara części ich wyznawców ogranicza się tylko do spełniania instytucjonalnych wymogów. Judaizm do II wojny światowej był religią małych wspólnot, rozproszonych po świecie, czynnik instytucjonalny był ograniczony przez brak własnego państwa. Podstawą identyfikacji wspólnoty były właśnie wyznawane wartości, sposób myślenia, postawy życiowe. „To doświadczenie inności i osobności, naturalne, by nie powiedzieć >>genetyczne<<, w odniesieniu do przedstawicieli narodu żydowskiego związanych z kulturą polską (czy tylko polską?), ma ścisły związek z opozycją zakorzenienia i wykorzenienia >>Inność<< jest tu znakiem wykorzenienia paradoksalnie wzmacniającym poczucie zakorzenienia, związku ze wspólnotą.” Wszystko to pozwoliło z godnością spotkać się Żydom z tragedią holocaustu. Żydowski filozof Emanuel Levinas napisze po latach: „Kto wie jednak, czy nie oznacza to tylko tego, że kondycja żydowska konstytuuje się w człowieczeństwie. Judaizm to człowieczeństwo na skraju moralności bez instytucji”.

Wróćmy jednak do Wojaczka. Simone Weil tak pisze o potrzebie zakorzenienia: „Zakorzenienie jest, być może, najważniejszą i najbardziej zapoznaną potrzebą duszy ludzkiej. (...) Istota ludzka ma korzenie, jeżeli rzeczywiście, w sposób aktywny i naturalny uczestniczy w egzystencji wspólnoty przechowującej jakieś skarby przeszłości i obdarzonej przeczuciem jutra. Uczestnictwo powinno być naturalne, to jest powstawać automatycznie dzięki miejscu, urodzeniu, otoczeniu, zawodowi.” Wojaczek tę naturalną potrzebę zakorzenienia również odczuwał. Wspólnota żydowska spełnia wszystkie wymienione wyżej cechy zakorzenienia i to właśnie go w niej pociągało. Obłuda i sztuczność stosunków w polskim społeczeństwie po wojnie czyniła ową wspólnotę dodatkowo atrakcyjną, dawała ona bowiem klarowne normy etyczne i przestrzegała ich realizacji.

W twórczości, którą sam poeta przeznaczył do publikacji bezpośrednio „żydowskość” występuje w dwóch utworach: „Żydówka” (S) i przytaczany już „Poemat mojej melancholii” (NSK). W wierszu „Żydówka” Wojaczek łączy interesującą nas tematykę z fundamentalnym dla swej poezji problem „kobiecości”:

„Weszła dziewczyna

zasnęła kobieta

a Żydówka

śni się”

W „Poemacie mojej melancholii”, swoistej wyliczance, w której znajdujemy wszystkie charakterystyczne dla tej poezji motywy, mamy (bezpośrednio po cytowanym fragmencie o Kafce):

„Po dwudzieste piąte:

O Żydach polskich”

„Żydowskość” podmiotu lirycznego wierszy Rafała Wojaczka nie przejawia się li tylko w bezpośrednich przywołaniach wyrazów pochodzących z rodziny, której podstawą słowotwórczą jest wyraz „Żyd”. „Żydowskość”, jak napisał poeta w przytoczonym na wstępie liście, to także sposób myślenia: „To moje myślenie talmudyczne quasi-dialektyczne, bo nie zmierzające do syntezy, lecz raczej obracające się po obwodzie, dążące do zamknięcia koła”. Spróbujmy zatem wydobyć owo koło z twórczości poety i zaznaczyć na jego obwodzie najistotniejsze punkty.

Nawet pobieżna lektura wierszy Wojaczka uderza obsesyjną powtarzalnością kilku stałych motywów, takich jak: gwiazda, krew, księżyc, róża, ciało, głód, śnieg. Poeta dokonuje neosemantyzacji słów i motywów do cna ogranych i wyświechtanych w czasie przebiegu procesu historyczno-literackiego, stają się one budulcem nowego świata, w którym panuje ład i porządek. W swoim geście wydaje się odpowiadać na poszukiwania podmiotu lirycznego wiersza Tadeusza Różewicza „Ocalony”, który mówi:

„Szukam nauczyciela i mistrza

niech przywróci mi wzrok słuch i mowę

niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia

niech oddzieli światło od ciemności.”

Wojaczek, choć urodzony po wojnie, podejmuje ten trud. Monika Bogdanowska pisze: „Idea ładu i harmonii obecna w tak wielu wierszach Wojaczka sytuuje jego twórczość po stronie racjonalizmu, myśli, która jeśli pojawiła się w opisie tej poezji, to tylko w charakterze negatywnego odniesienia.” Oto przykłady potwierdzające tę tezę:

„Musimy być o świcie do ostatniej krwi

W pełnych szufladach serca rozliczeni z nocą ;

Gdy ostatnia moneta, Księżyc już się stoczy

Pod stół nieba i, saldo, Słońce wschodzi z żył ;”

(„Zawsze dojrzali” IB)

„Jeszcze żuje kobieta pożyczyłeś jej

Żeby z lichwą odebrać cztery kilo mięsa”

(„Prolegomena do sztuki wyzwolonej” NSK)

„Szczególnie zwraca uwagę krąg metafor związany z ekonomicznością opisywanej rzeczywistości.(...) Ład ekonomii staje się wykładnikiem ideologii poetyckiej.(...) Klasyczny ład włada wizją poetyckiego świata Wojaczka.” Jednak, jak zauważa Bogdanowska, klasyczna nauka opierała porządek świata na zasadach mechanicznych, natomiast u Wojaczka „wszelka regularność ma (...) charakter podmiotowy.” To podmiot liryczny „przejmuje funkcję kreatora, organizuje świat według własnych zasad porządkujących.” Regularność i porządek stworzonego przez podmiot liryczny świata można porównać właśnie do figury koła, będącej właściwością talmudycznego myślenia. Myślenia, które posługują się słowami - kluczami.

Jeśli koło uznać za orbitę, to w jego centrum musi się coś znajdować. Jakie zatem z wymienionych motywów, które stanowią „budulec” świata w wierszach poety uznamy za krążące po orbicie satelity, a jakie umieścimy w środku okręgu? Do udzielenia odpowiedzi wystarczy znajomość desygnatów interesujących nas słów, a wśród nich centralne miejsce przynależne jest „gwieździe”. Nadaje to światu wykreowanemu przez podmiot liryczny kosmiczną perspektywę, która stosowana jest do spraw „czysto” ludzkich:

„Gwiazdo wysoka w wieczystym niebie

Czemu przez nasze wnętrzności ciekniesz”

(„Gwiazda” IB)

„Gwiazda” jak pisze Tadeusz Komendant, jest przeznaczeniem bohaterów: „Poprzez gwiazdę, która ukierunkowała ich istnienie, przewodzi i wskazuje cel, dokonuje się swoiste pojednanie świata.”

„Gwiazda litości pełna wisi ponad światem

Nalewa zimne mleko do spalonych gardeł

Młoda matka pod bluzkę ciężką pierś schowała

Swojemu niemowlęciu gwiazdę ssać pozwala (...)

Chociaż wstydząc się samych siebie piją przecież

Ci nawet którzy żyją z pragnienia: poeci”

(„Żeńskie rymy nocy lipcowej” NSK)

„Gwiazda” więc, jak zauważa Stanisław Barańczak, „to symbol wszystkich tych wartości, które pozwalają przemóc samotność, jednocześnie jednak jest to transcendencja najtrudniej osiągalna, obiekt najdalej odległy i najdoskonalej obojętny.”

Widzimy więc, że deklaracje talmudycznego myślenia złożona w liście do Teresy Ziomber znajduje potwierdzenie w poezji Wojaczka. Harmonia zbudowanego przez podmiot liryczny świata, osiągnięta przez zastosowanie języka ekonomii oraz rozmaitych jednostek miary, przywołuje żydowską skrupulatność i dryg do handlu. Figura koła i wpisane w nią wieloznaczne, a więc symboliczne słowa - klucze, które wchodzą ze sobą w skomplikowane relacje przywodzą z kolei na myśl żydowską mistyczną tradycję interpretacji Biblii - kabałę.

Nowe światło na interesujący nas problem „żydowskości” podmiotu lirycznego wierszy Wojaczka rzuca opublikowany w 1999 roku tomik „Reszta krwi”, w którym znalazły się niedrukowane dotąd utwory. Część z nich odrzucił sam poeta, gdyż nie pasowały mu do koncepcji podstawowych tomów, druk pozostałej części wstrzymała cenzura. Tomik ten zawiera sześćdziesiąt utworów, a „żydowskość” bezpośrednio występuje aż w siedmiu z nich. Pojawia się tu problem, z którym nie zetknęliśmy się w zasadniczej twórczości Wojaczka, otóż w kilku wierszach Żydzi stają się obiektem obscenicznych zabiegów:

„Muszę być bardzo skupiony

Twarz w widzeniu

a w słoju genitalia Żyda

Ja też jestem naznaczony więc ostrożny”

(„Muszę być bardzo skupiony”)

„Osoby zwierząt wspaniałych jak prawdziwi Żydzi

W każdej serdecznej chwili dogania mnie osoba

Samicy uroczystej żydowskiej księżniczki”

(*** „Osoby zwierząt wspaniałych...”)

Ta metoda jednak nie dziwi, jest ona jednym z wyznaczników tej poezji. Maksymalna subiektywizacja jakiejś wartości, przeniesienie jej ze sfery sacrum do sfery profanum staje się u Wojaczka sposobem jej ocalenia.

W tym wypadku ów paradoks zyskuje zdwojoną siłę ze względu na świeżą pamięć holocaustu.

W tomiku „Reszta krwi” mocno obecny jest również problem tożsamości podmiotu lirycznego. „Żydowskość” staje się tu w pewnym stopniu wyznacznikiem boskości, zwłaszcza gdy pojawia się w związku z Jezusem, który był przecież pochodzenia żydowskiego:

„Byłem Jezusem jestem Twoim bratem

- znów Żydem”

(„Byłem, jestem”)

„Ja też jestem naznaczony więc ostrożny”

(„Muszę być bardzo skupiony”)

„Zawsze chciałem być Żydem”

(„Notatki z celi śmierci”)

„Jestem światło i wszyscy Żydzi mi zazdroszczą”

(„Już nie jestem poetą”)

Z drugiej stron, jeśli przywołamy recepcję postaci Chrystusa w judaizmie wnioski mogą być całkiem inne. Wojaczek lubi jednak takie paradoksy.

„Żydowskość” ma dla niego posmak tajemnicy, kojarzy się z autentyczną wspólnotą uświęcona przez religię bez instytucji, dlatego stosując właściwe sobie zabiegi poetyckie szuka z nim związków. Tak samo zresztą postępuje wobec „polskości”, ożywiając w podobny sposób niektóre symbole narodowe. Naturalna potrzeba zakorzenienia i sytuacja jego niemożności (nie był przecież pochodzenia żydowskiego, a powojenna polska rzeczywistość daleka była od atrakcyjności) skłoniły podmiot liryczny wierszy Wojaczka do budowy świata z elementów różnych tradycji, powstało w ten sposób coś osobnego i do bólu prawdziwego.

Cytowany list znajduje się w książce M.M.Szawińskiego: Rafał Wojaczek, który był. Wyd.3.

Katowice 1999,s.150.

Tamże, opowiada o tym E.Wojaczek, ojciec Rafała, słowa te odnoszą się również do Rimbauda, s.80.

J.Olejniczak: Tożsamość. Szkic przy Aleksandrze Wacie. „FA - art.” 2000, nr1.

E.Levinas: Imiona własne. Przeł. J.Margański. Warszawa 2000, s.136.

S.Weil: Zakorzenienie. W: Wybór pism. Przeł. i oprac. Cz.Miłosz. Paryż 1958, s. 247,253.

Problem „kobiecości” porusza rozdział: „KOBIECOŚĆ” PODMIOTU LIRYCZNEGO W UTWORACH

RAFAŁA WOJACZKA.

M.Bogdanowska: Porządkowanie Wojaczka. „Ruch literacki” 1999, z.2, s.197.

Tamże, s.190, 192.

Tamże, s.192.

Tamże, s.197.

T.Komendant: Przywracanie symetrii. O poezji Rafała Wojaczka. W: Który jest. Rafał Wojaczek

w oczach przyjaciół, krytyków i badaczy. Red. R.Cudak, M.Melecki. Katowice 2001, s. 109.

Rozumienie przez Wojaczka kategorii „bohaterstwa” wyjaśnione jest w rozdziale: JA - MY

( ZBIOROWY PODMIOT LIRYCZNY)

S.Barańczak: Rafał Wojaczek: Metafizyka zagrożenia. W: Który jest. Rafał Wojaczek w oczach

przyjaciół, krytyków i badaczy. Red. R.Cudak, M.Melecki. Katowice 2001, s. 100.

Kabała, to w judaizmie system teozoficzno-filozoficzny, oparty na idei emanacji, mesjanizmie

i magii liczb, rozwijał się głównie w średniowieczu.

Problem mieszania przez Wojaczka sfery sacrum i profanum jest omówiony w rozdziale: SACRUM -

PROFANUM.

.

Stosunek Wojaczka do polskiej tradycji narodowej omówiony jest w rozdziale: JA - MY (ZBIOROWY

PODMIOT LIRYCZNY).

1

29



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Praca nt. Rafała Wojaczka, Filozofia&Varia
Praca nt. Rafała Wojaczka, Filozofia&Varia
Praca nt. Rafała Wojaczka, Filozofia&Varia
Praca nt. Rafała Wojaczka, Filozofia&Varia
Poezja współczesna, Filozofia&Varia
opracowane zagadnienia na egzamin, ►► UMK TORUŃ - wydziały w Toruniu, ►► Socjologia, Praca socjalna,
Poezja Rafała Wojaczka 2
mysl lewicowa, Filozofia&Varia
Poezja Rafała Wojaczka
Praca Dyplomowa Rafała (2)
praca magisterska - 0325143612, konstytucje i filozofia prawa
A milczenie nie jest milczeniem, Filozofia&Varia
FIZYKA praca nt wad wzroku
praca dod atf, I rok Filozofia, Analiza tekstów filozoficznych
moja praca hehe, Kulturoznawstwo UAM, Filozofia mediów
Poezja współczesna, Filozofia&Varia
wywiad-kontraktśrodowiskowy.praca socjalna, Pedagogika,socjologia,filozofia,statystyka
FIZYKA praca nt rodzajów promieniowań

więcej podobnych podstron