stereotypy, Psychologia - studia, Metodologia badań psychologicznych + statystyka


WOJSKO I STEREOTYPY

0x08 graphic

* *

CZY ABY MĘŻCZYŹNI NA PEWNO NIE PŁACZĄ?

Materiały dla kadry zawodowej

i kandydatów na żołnierzy

zawodowych

Pełnomocnik MON ds. wojskowej służby kobiet

Departament Kadr MON

Oddział Specjalny Żandarmerii Wojskowej

w Mińsku Mazowieckim

Warszawa 2007

Opracowanie:

Płk Beata Laszczak - Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej

ds. wojskowej służby kobiet

Rysunki:

chor. Wojciech Cichoń

Oddział Specjalny Żandarmerii Wojskowej

w Mińsku Mazowieckim

Skład i łamanie:

Helena Borowska

Departament Kadr MON

Warszawa 2007

WOJSKO I STEREOTYPY.

CZY ABY MĘŻCZYŹNI NA PEWNO NIE PŁACZĄ

ORAZ JAK NIE BYĆ BABĄ W WOJSKU

Od kilku lat wojsko jest miejscem koedukacyjnych doświadczeń a czasem zmagań obu płci. Kobiety powoli określają swoje miejsce w tej rzeczywistości, wchodząc na pole dotychczas zajmowane przez „prawdziwych żołnierzy”. Skąd biorą się przekonania
i postawy niechętne pojawieniu się kobiet - występujących jako dowódcy, szefowie,
w miejscach, w których dotychczas mogły być one jedynie kibicami poczynań homogenicznej - męskiej społeczności? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale
z pewnością sięga problemu
stereotypów rodzaju, określających pewien sposób myślenia
o kobietach i mężczyznach. Stereotypy, o których mowa, niekiedy są przydatne, kiedy indziej zaś mogą być zwyczajnie destrukcyjne.

Co to jest stereotyp rodzaju?

Stereotyp rodzaju tworzą wyobrażenia, przekonania, na temat cech psychicznych, właściwości kobiet i mężczyzn, jak również stosownych zachowań jednej i drugiej płci. Rolę rodzajową określają zachowania kojarzone z jedną bądź drugą płcią, a stereotyp to zespół przekonań na temat „kobiecości” i „męskości”. Kiedy ludzie zaczynają utożsamiać jakiś wzorzec zachowania z mężczyznami lub kobietami, często przestają dostrzegać różnice indywidualne i są przekonani, że zachowanie to raz na zawsze przypisane jest jednemu rodzajowi, a do drugiego nie pasuje. W taki sposób rola rodzajowa przekształca się
w stereotyp np.

„Kobiety nie nadają się do wykonywania niektórych prac - istnieją zawody typowo męskie
i kobiece”

Tymczasem - jeśli spojrzeć na ten problem przez pryzmat jednostki okazuje się, że predyspozycje do wykonywania określonego zawodu są indywidualną cechą każdego człowieka - niezależną od płci. W każdym zawodzie możemy znaleźć ludzi dobrze „dopasowanych” do tego co robią i takich, którzy nie lubią swojej pracy i działają nieefektywne, bo nie mają wiedzy, umiejętności, predyspozycji etc. Jeśli jesteś żołnierzem - spróbuj realnie ocenić swoich kolegów- ilu znasz takich, którzy pomylili się z wyborem zawodu? Czy fakt, że są mężczyznami jest wystarczającym powodem aby być uprawnionym do wyboru tego zawodu, czy raczej jest to problem predyspozycji, zdolności i zamiłowań?

Wspominając o tym, że stereotypy są niebezpieczne mam na myśli, że mogą prowadzić do dyskryminacji. Jeśli jesteś mężczyzną - możesz przyjąć powyższe stwierdzenie ze zdziwieniem - gdzie mamy do czynienia z dyskryminacją? Sam bowiem tego zjawiska zapewne nie odczuwasz. Oto ciekawa ilustracja dyskryminacji, do której prowadzą stereotypy na temat rodzaju:

„- Co widzisz, kiedy wstajesz rano i spoglądasz w lustro? - spytała czarnoskóra kobieta białą.

Słuchając tej rozmowy, Michael Kimmel zdumiał się. Zastanowił się nad własnymi myślami i zdał sobie sprawę, że kiedy patrzy w lustro, widzi.... ludzką istotę: uniwersalną
i całkowicie uogólnioną. Po prostu przedstawiciela gatunku”.

Skąd te różnice? Biała kobieta nie dostrzega swojej rasy, a biały mężczyzna nie widzi ani rasy ani rodzaju (płci). Dzięki swojej uprzywilejowanej pozycji może być ślepy na te czynniki. Nie myśli o sobie jako o „białym” czy „mężczyźnie”, lecz uważa się za „przedstawiciela ludzkiego gatunku”. Biała kobieta zwraca uwagę na swoją płeć, gdyż jest świadoma dyskryminacji jakiej doświadcza jako kobieta. Czarna kobieta widzi w lustrze zarówno kolor swojej skóry jak i własny rodzaj, gdyż doświadcza obu rodzajów dyskryminacji1.

A jak to jest z postrzeganiem żołnierzy? Jeśli widzisz żołnierza, który jest mężczyzną zapewne nie dostrzegasz faktu, że jest mężczyzną. Jeśli masz do czynienia z żołnierzem, który jest kobietą - zapewne natychmiast to zauważasz. Na tym zauważeniu się nie kończy. Oceniasz ją - na ile jest kobieca, czyli niejako automatycznie „zestawiasz” jej wizerunek ze schematem „kobiecości”. Jeśli nie jest wystarczająco „kobieca”, odczuwasz rozczarowanie. Nie wiesz, czy traktować ją jak kobietę, czy jak kumpla. Czy jako kobieta może być kumplem? Niejasność dotycząca rodzaju jest męcząca i wymaga rozstrzygnięć:

„Wygodniej jest przyznawać, choćby z ubolewaniem - że chłopcy są z natury agresywni,
a każda dziewczynka jeszcze w łonie matki marzy o mężczyźnie. Kiedy więc chłopiec zachowuje się jak Atylla - wódz Hunów, dorośli ze smutkiem kiwają głowami i uśmiechają się dyskretnie. Uśmiechają się, bo czują ulgę. Wszystko jest na swoim miejscu, porządek zostaje zachowany. Stereotyp jest lepszy od niejasności...”.
2

Dlaczego stereotyp miałby być lepszy od niejasności? Dlatego, że szybko pozwala tę rzeczywistość rozumieć. W tym sensie stereotypy są pożyteczne. Wróćmy do stereotypów dotyczących rodzaju. Jeśli spotykasz się z osobą, która jest kobietą, nie musisz zbyt wiele wiedzieć o niej jako o osobie, aby orientować się jak się wobec niej zachować. Fakt, że uczestniczka tej relacji jest kobietą, pozwala Ci zastosować określone schematy zachowania się wobec niej. Dzięki temu wiesz, że możesz zwracać się „proszę Pani” i całkiem normalnie przyjmujesz to, że podczas rozmowy ona, patrząc na ciebie, często się uśmiecha i zdarza jej się poprawiać włosy. Nie podlega żadnej kwestii, że w rozmowie z tą osobą używasz żeńskiej odmiany przymiotników, czasowników etc., co - wbrew pozorom - ma niebagatelne znaczenie dla Twojego poczucia adekwatności opisywanej sytuacji.

Co z nią/z nim jest nie tak?

Spróbuj sobie wyobrazić, że nie masz pojęcia, czy osoba, która z Tobą rozmawia jest mężczyzną czy kobietą. Ta niepewność sprawia, że wkrótce może okazać się, iż wasza rozmowa staje się niezwykle trudna, bo zupełnie nie wiesz jak się do niej (niego?) zwracać,
a także nie wiesz czego się spodziewać. Bo jeśli jest kobietą, spodziewasz się innych zachowań niż gdyby ta osoba była mężczyzną. Np. fakt, że ma umalowane paznokcie
i widoczny makijaż, a także, że jest ubrana w sukienkę - jest ok. To są fakty składające się na stereotypowy wizerunek kobiety. Jak również to, że jest taktowna, delikatna, schludna, cicha, zwraca uwagę na uczucia innych ludzi. Jednak fakt umalowanych paznokci i makijażu, jak również noszenia spódnicy u osoby, która wygląda na mężczyznę budzi zaniepokojenie, zdumienie, podejrzliwość, etc.

Jeśli „tajemnicza nieznajoma”, której przypadek rozważamy przyzna się w rozmowie z Tobą, że pali cygara, uwielbia polowanie, zdarza jej się nie panować nad sobą i nie przebiera
w słowach, nie interesuje jej posiadanie dzieci i męża, a przede wszystkim interesuje ją robienie kariery, a jej celem życia jest zostanie liderką rządzącej obecnie Partii albo
zostanie Ministrem Obrony Narodowej - przyjmiesz te informacje inaczej, niż gdyby takie kwestie wypowiadał mężczyzna. Różnica ta wynika z ukrytego oczekiwania wobec „tajemniczej nieznajomej”, reprezentującej płeć żeńską, że takie aspiracje (czy brak aspiracji w przypadku posiadania męża) nie są typowe i stosowne, wręcz - mało realne - w przypadku kobiety. Myślisz - „coś z nią chyba nie tak?”

Rzecz jasna, jako człowiek dobrze wychowany nie dajesz po sobie poznać, że rodzi się
w Tobie poczucie „to nie jest normalna kobieta”. Oczywiście, jeśli spojrzysz na „tajemniczą nieznajomą” przez pryzmat „uniwersalnej istoty ludzkiej” - je
j oczekiwania nie będą nieuprawnione. Wszak każdy ma prawo układać swoje życie jak chce, posiadanie rodziny nie jest żadnym obowiązkiem, a wysokie aspiracje mogą być interesującym wyzwaniem, motywującym do osiągania sukcesów. Każdy ma prawo zostać kim chce, jeśli tylko ma ku temu zdolności i jest odpowiednio pracowity. Każdy?

Mężczyźni nigdy nie płaczą?

Modelowa kobieca tożsamość i modelowa męska tożsamość w wojsku.

Oczekiwania jakie mamy wobec żołnierza (nie rozważając jego płci) siłą rzeczy są silnie związane ze stereotypowym wyobrażeniem męskości. Cechy uznawane za stereotypowo męskie są następujące: agresywny, niezależny, opanowany, ukrywający emocje, obiektywny, dominujący, podatny na zły wpływ, lubi matematykę i nauki ścisłe, aktywny, odporny na drobne kryzysy, skłonny do rywalizacji, myślący logicznie, bywały w świecie, bezpośredni, ma głowę do interesów, niezbyt wrażliwy, ryzykant, łatwo podejmuje decyzje, nigdy nie płacze, ma skłonności przywódcze, pewny siebie, nie waha się być agresywny, ambitny, umie oddzielać emocje od rozumu, niezależny, nie dba o wygląd, uważa, że mężczyźni są lepsi od kobiet, w męskim towarzystwie swobodnie rozmawia o seksie.

Chcemy czy nie - ulegamy tego rodzaju oczekiwaniom jeśli wyobrażamy sobie, jaki powinien być żołnierz, jakie zachowania i cechy mogą opisywać jego funkcjonowanie.

Pojawienie się kobiet w roli żołnierza sprawia, że z jednej strony mamy ukształtowane wyobrażenie jak funkcjonują żołnierze- mężczyźni, z drugiej strony mamy świadomość, że
w męską rolę wchodzi kobieta, czyli oczekujemy od niej, że będzie w swoim sposobie bycia, wyglądzie, preferencjach - stereotypowo „kobieca”. Cechy uznawane za kobiece to generalnie: unikanie wulgarnych słów, rozmowność, takt, delikatność, świadomość uczuć innych ludzi, zaabsorbowanie swoim wyglądem, opiekuńczość, schludność, uległość, posiadanie silnie rozwiniętej potrzeby bezpieczeństwa, czułość.

A jak to jest naprawdę?

W praktyce kobiety, które wchodzą w „męską” rolę, w tym - w rolę żołnierza - reprezentują cechy należące do obu stereotypów rodzaju, co czasem sprawia, że przez swoje otoczenie społeczne odbierane są jako „mało kobiece”. Taka ocena bierze się stąd, że naszym ukrytym oczekiwaniem jest aby kobiety wykonujące męskie zawody pozostawały „kobiece”. Niestety, wykonując np. funkcję dowódcy nie da się jednocześnie być uległą i dominującą, pewną siebie i wrażliwą na uczucia innych, aktywną i bierną, etc. Pełnienie określonych ról wymaga stosownego zaplecza. Jeśli tego nie ma, osoba oceniana jest jako niekompetentna.

Nieporozumieniem jest zatem sytuacja, w której mężczyźni w wojsku mają za złe kobietom, że te nie są wystarczająco „kobiece”, a oznacza to często, że mają własne zdanie, rywalizują
z mężczyznami, są dominujące, konkretne i co najtrudniejsze do zaakceptowania - mają nad nimi władzę.

W realnym życiu - jako osoby - różnimy się od stereotypowego mężczyzny i stereotypowej kobiety. Ludzie posiadają zarówno cechy uważane za typowo męskie jak i typowo kobiece. Dotyczy to również żołnierzy. Dlatego, w odniesieniu do konkretnego Kowalskiego nie jest prawdą, że nigdy nie płacze, jest twardy i zdecydowany, albo zawsze potrafi być decyzyjny: „W praktyce, Kowalski jest emocjonalny i całkiem rozmowny, dość uczuciowy, przy tym jednak dominujący i agresywny. Interesuje się sportem, jest bardzo wrażliwy na punkcie własnego wyglądu, z niepokojem obserwuje powiększającą się łysinę. Lubi robić zakupy i ma słabość do kupowania koszul, nie zawsze jest w tym racjonalny. Bywa zazdrosny i plotkuje. Ma niesamowicie rozwiniętą intuicję, dlatego udaje mu się w życiu unikać większych kłopotów.

W realnym życiu Kowalska raczej nie płacze, choć zdarza jej się czasem, że płacze ze złości. Uwielbia prowadzić samochód i z zazdrością patrzy na zaparkowany pod jej blokiem nowy model AUDI, na który jej niestety nie stać. Naprawy samochodu czy załatwianie kwestii ubezpieczenia nie stanowią dla niej żadnego problemu, choć często wolałaby mieć to z głowy. Nie cierpi robić zakupów, w szczególności drażni ją konieczność kupowania sobie ciuchów. Uwielbia jednak dobre perfumy, na co traci najwięcej pieniędzy. Stara się jednak mieć to wszystko pod kontrolą. Męczy ją kontakt z gadatliwymi osobami, niechętnie okazuje uczucia, w ogóle jest dość zdystansowana, choć wygląda na czarującą kobietę.

Kowalscy są małżeństwem, którego rokowania są dobre. Kowalska wprawdzie nie jest stereotypowo kobieca, ani bynajmniej Kowalski - stereotypowo męski, jednak oboje
w stosunku do siebie nie mają takich oczekiwań. Okazuje się, że w praktyce cechy
i preferencje, które reprezentuje Kowalski są interesujące dla jego małżonki, a i ona jest dla niego ciekawa, właśnie dlatego, że posiada cechy typowe zarówno dla swojej płci („czarująca kobieta”), jak i takie, które identyfikowane są raczej z męskością („zaradna, rzeczowa, kontrolująca sytuację”).”

Kobieta w wojsku - czyli jak „nie być babą”?

Warto zwrócić uwagę, że „Niebycie babą” to jeden z fundamentów stereotypowej męskości. „Prawdziwy mężczyzna” piętnuje u innych mężczyzn „babskie” cechy, natomiast z lubością kształtuje swój wizerunek jako „człowieka u steru”, „twardego jak stal”, czy też - „ja im dam popalić”.

Nie da się, będąc „babą” (reprezentując płeć żeńską), uniknąć posądzenia o to, że się nią jest. Bycie kobietą w wojsku, w związku z oddziaływaniem omówionych wcześniej stereotypów, może ściągać na nią rozmaite kłopoty. Począwszy od podejrzeń, że jest nienormalna, np. ma „męski” genotyp, a tylko wygląda jak kobieta, po pobłażliwe marginalizowanie jej pracy
i osoby. Dlatego warto jest wziąć sobie do serca przykład Kowalskich oraz lustra, w którym przegląda się „uniwersalny człowiek”. Kobieta w wojsku, podobnie jak mężczyzna
w wojsku, reprezentuje jako osoba rozmaite cechy, predyspozycje, umiejętności, bardziej lub mniej przydatne na stanowisku, które zajmuje.

Uniwersalny człowiek

Jeśli popatrzymy na NIĄ /NIEGO przez pryzmat „uniwersalnego człowieka”, abstrahując od płci, czyli odrzucając „filtr”, który niesie stereotyp rodzaju, możemy dostrzec interesujące rzeczy. Np. u KOWALSKIEGO - oprócz tego, iż jest zdecydowany, kompetentny i szybko podejmuje decyzje - dostrzegamy, że jest taktowny i ujmujący w relacjach z innymi ludźmi, potrafi również przyjąć cudzy punkt widzenia i pójść na kompromis, potrafi wczuwać się
w problemy innych co sprawia, że podwładni śmiało zwracają się do niego ze swoimi sprawami i propozycjami. Na stanowisku, które zajmuje radzi sobie świetnie, choć niektórzy mówią, że wcale nie jest takim twardzielem jak jego poprzednik.

U KOWALSKIEJ dostrzec możesz np., że nie zraża się krytyką i bardzo konsekwentnie dąży do celu, nie jest łatwa w negocjacjach, stosuje agresywną strategię osiągania celów, która bywa bardzo skuteczna. Właściwie nie jest tak sympatyczna na jaką wygląda na pierwszy rzut oka, ale sprawia wrażenie jakby jej wcale na tym nie zależało. Osiąga dobre efekty dla instytucji i na tym stanowisku radzi sobie świetnie.

Zarówno ON jak i ONA mogą być różnie oceniani. Jeśli „przepuścimy” tę ocenę przez filtr stereotypowej „Męskości” uznamy zapewne, że dużo MU brakuje do wizerunku „człowieka u steru”. Jeśli do NIEJ przyłożymy stereotyp „Kobiecości” skonstatujemy, że właściwie jest niesympatycznym babo-chłopem i kompletnie nie nadaje się na żonę. Obie oceny będą jednak opiniami krzywdzącymi, bo przecież chodzi o to, jak ONA czy ON radzą sobie z zadaniami w pracy. Jeśli osiągają oczekiwane efekty - JEJ mało czarująca kobiecość w pracy i JEGO niewystarczająco nieugięty charakter - nie mają większego znaczenia. Istotne znaczenie ma bowiem np. dla JEJ efektywności - wytrwałość i dominacja, choć jest to bardzo trudne do zaakceptowania przez mężczyzn, nad którymi taka kobieta ma władzę.

Nie jesteśmy bezbronni wobec stereotypów, które uruchamiane są niejako - z automatu. Warto jest rozumieć jakie mechanizmy leżą u podstaw naszego społecznego spostrzegania. Może dzięki temu otaczająca rzeczywistość, którą przecież sami tworzymy, będzie dla nas wszystkich bardziej przyjazna?

1

1

1 Brannon L. Psychologia Rodzaju, Gdańsk 2002

2 jak wyżej

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zadanie, Psychologia - studia, Metodologia badań psychologicznych + statystyka
Konecki K Studia z metodologii badań jakościowych, Teoria ugruntowana
WYWIAD SWOBODNY Fragment Roz 8 Techniki badań jakościowych z książki Studia z metodologii badań
Studia z metodologii badań jakościowych Teoria prowadzenia wywiadu
Metodologia badań psychologicznych i statystyka dr I. Sowińska Gługiewicz, Metodologia badań psychol
Mtd1, Studia, Psychologia UW - materiały do zajęć, UWPsych - Metodologia badań psychologicznych
Statystyki nieparametryczne, PSYCHOLOGIA, I ROK, semestr II, podstawy metodologii badań psychologicz
Centralne Twierdzenie Graniczne, PSYCHOLOGIA, I ROK, semestr II, podstawy metodologii badań psycholo
Metodologia Pomoc, Psychologia, Metodologia badań psychologicznych i statystyka
Opisowa metodologia badań psychologicznych Studia i przykłady R Stachowski i W Zeidler 09 (2)
zadania dzienni, Metodologia badań psychologicznych i STATYSTYKA, Przykładowe testy
Metodologia badań psychologicznych i statystyka mgr T. Leoński, Metodologia badań psychologicznych i
zadania zaoczni, Metodologia badań psychologicznych i STATYSTYKA, Przykładowe testy
statystyka cw 3, Psychologia UŚ, Semestr IV, Metodologia badań psychologicznych i statystyka

więcej podobnych podstron