Przyspieszcie zwrot gruntów - debata o reprywatyzacji 0x08 graphic

0x01 graphic
 Michał Wojtczuk 27-02-2006 , ostatnia aktualizacja 27-02-2006 23:16

Sprzyjamy reprywatyzacji - zapewniali miejscy urzędnicy podczas wczorajszej debaty o zwrocie gruntów warszawskich. Jednak prawnicy wytykali im, że utrudniają przedwojennym właścicielom odzyskanie terenów znacjonalizowanych tzw. dekretem Bieruta w 1945 r.


- Zwracamy to, co możliwe - zapewniała Irena Orłowska z miejskiego biura gospodarki nieruchomościami podczas wczorajszej debaty zorganizowanej przez "Rzeczpospolitą". - W 2004 r. wydaliśmy 60 decyzji, w zeszłym - już 160. Wydział spraw dekretowych liczy 20 osób. Szybsze tempo zwrotów byłoby możliwe tylko przy zwiększeniu liczby pracowników - przekonywała.

Adwokat Jan Stachura zwrócił uwagę na to, że dekret Bieruta nacjonalizował tylko grunty. Budynki, które na nim stały, pozostawały własnością prywatnych osób aż do czasu rozpatrzenia ich odwołań. Większości odwołań w ogóle nie rozpatrzono, bo władza ludowa o to nie dbała. Czyli - dowodził adwokat - budynki te należą do dawnych właścicieli lub ich spadkobierców. - Dlaczego miasto blokuje ich zwrot? - pytał.

- Wystawiamy spadkobiercom zaświadczenia o tym, że ich wnioski pozostają nierozpatrzone - broniła się dyr. Orłowska. Przyznała jednak, że oddawania domów odmawiają np. zakłady gospodarowania nieruchomościami podlegające miastu.

- To nie do pomyślenia, że właściciel jest pozbawiany prawa posiadania swojego budynku - skomentował Aleksander Hetko, radca prawny z kancelarii Hogan & Hartson. Wytknął też miastu, że utrudnia spadkobiercom dawnych właścicieli przejmowanie gruntów w użytkowanie wieczyste, na co zezwalał nawet "dekret Bieruta". Muszą wystąpić o warunki zabudowy, a to często czasochłonna procedura. Wszystko przez to, że 85 proc. Warszawy nie ma planów zagospodarowania. Wyraźnie zapisano by w nich, gdzie mają powstać publiczne inwestycje, pod które potrzebne są znacjonalizowane grunty. - Jeżeli planu nie ma, nie ma powodu do odmowy ustanowienia użytkowania wieczystego - podkreślał Aleksander Hetko.


0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic