Tłusty czwartek
Obrzędowe rozpoczęcie
Gawęda – materiał
Polskie obrzędy i zwyczaje są stałym elementem naszego życia, naszej kultury. Łączą pokolenia, zbliżają do siebie grupy społeczne.
Karnawał po staropolsku zwany zapustami, to czas od Nowego Roku do środy Popielcowej. Nazwa pochodzi od łacińskiego "carnavale", którego człony "caro" - mięso i "vale" - bywaj zdrów oznaczają pożegnanie mięsa - czyli mięsopust - w sensie szerszym wszelkich uczt i zabaw w związku ze zbliżającym się Wielkim Postem. Karnawał wywodzi się z antycznych świąt: greckich Dionizji i rzymskich Saturnalii. Karnawał w krajach śródziemnomorskich obchodzono hucznie już w średniowieczu. Najbardziej znany był karnawał w Wenecji, a od XVIII w. - w Rzymie. Pierwsze źródłowe wzmianki o karnawale polskim i związanych z nim zwyczajach pochodzą z początku XVII wieku. Był to czas polowań, tańców i swawoli. Niezależnie od stanu jadło się tłusto, dużo i tęgo popijano. Do ulubionych staropolskich rozrywek należały kuligi, prowadzone przez wodzirejów, odbywające się przy blasku pochodni, muzyce i dzwonieniu janczarów. Jednocześnie był to popis koni cugowych, ozdobnych uprzęży i wierzchowców.
Zapusty
rozpoczynały się w Nowym Roku, a kończyły w ostatni wtorek przed
postem. Inna nazwa tego okresu to karnawał. W tym czasie panny z
bogatych domów ubrane w piękne suknie wkraczały "na salony",
brały udział w balach by znaleźć mężów. Organizowano także
kuligi, które trwały do późnej nocy. Na wsi był to okres
"hulanek’, swawoli, czyli zabawy. Zbierano się na wspólne
skubanie pierza, które kończyło się tańcami i sutym
poczęstunkiem. Najweselszy był jednak ostatni tydzień karnawału,
od tłustego czwartku do kusego wtorku. Jedzono wówczas i pito,
jakby chciano zaspokoić głód i pragnienie przed nadchodzącym
czterdziestodniowym postem. W domach smażono na smalcu pączki,
chrust, czyli faworki, kruche ciastka, bliny, "pampuchy",
racuchy. W tłusty czwartek krakowskie przekupki od świtu na ulicach
urządzały tańce kobiet i "polowały" na kawalerów,
którzy musieli wykupić się wódką. W innym regionie kraju kobiety
robiły słomiane kukły i chodziły z nimi po domach panien i
młodych mężatek wypraszając datki. Na Górnym Śląsku młode
mężatki musiały wkupić się do "bab". Wieziono je do
karczmy taczką przybraną sosnowymi gałązkami. W Wielkopolsce i
Kujawach panny zbierały się na "podkoziołek"- figurka
chłopca lub koziołka i składały mu okup by zapewnić sobie
zamążpójście. Przez ostatnie trzy dni karnawału po wielu wsiach
krążyły pochody przebierańców. Były wśród nich także
postacie z kolędowania, niedźwiedzie, konie, bociany, Cyganie,
żandarmi. W ostatki chodzono z kozą. Ten zwyczaj w okolicach
Krakowa jest powszechny do dziś. Przebrana za kozę osoba, w każdym
domu wyprawia skoki, łamańce, beczy i chce jeść. W niektórych
miejscowościach na Mazowszu, Kujawach i Podlasiu w ostatni wtorek
obwożą kura wystruganego z drewna, od gospodyń otrzymują ser,
jaja, kiełbasę, masło, itp. W tłusty czwartek objadamy się
pączkami faworkami, w ostatki (wtorek
przed środą popielcową)
urządzamy wieczór zabaw. Dzień ten kończy okres zapustów, czyli
karnawału. Potem rozpoczyna się okres czterdziestodniowego postu.
Najhuczniej i najweselej obchodzono jednak ostatni tydzień
karnawału, rozpoczynający się od tłustego czwartku, zwanego też
zapuśnym, combrowym. Trzy dni przed Popielcem, zwane zapustami,
mięsopustem, ostatkami, kusymi dniami lub kusakami czyli diabelskimi
dniami, były szczególnie wesołe. Po wsi chodzili wówczas
przebierańcy i zamaskowane postacie. Na wózku lub sankach obwożono
Bachusa, przebranego chłopca lub lalkę ze słomy, z garnkiem, do
którego zbierano datki na piwo i gorzałkę. Na Górnym Śląsku
kobiety tańczyły "na wysoki len i konopie", które to
tańce miały spowodować bujny wzrost tych roślin. Podobnie też
tańczyli mężczyźni "na owies, pszenicę i kłapocze
(ziemniaki)". W kusy wtorek odbywało się "wkupne do bab"
czyli uroczyste wprowadzenie nowo zaślubionych panien do grona
mężatek. Innym obrzędem był podkoziołek czyli wieczorna zabawa
taneczna w karczmie, gdzie na beczce ustawiano figurkę koziołka, a
niezamężne panny przed tańcem z kawalerem, musiały rzucić
pieniądze na talerz umieszczony właśnie pod owym koziołkiem,
wierząc, że taki okup zapewni im zamążpójście.
Do ciekawszych zwyczajów zapustnych należą jedlińskie
kusaki, a przede wszystkim odbywające się podczas nich wielkie
widowisko, znane pod nazwą ścięcia śmierci. W ostatnie trzy kuse
dni odbywał się pochód przebranych postaci, kończący się przed
trybunałem, w składzie Burmistrza, Wójta i ławników. Oskarżana
była śmierć. Po długim wywodzie sądowym zostawała skazana na
śmierć przez ścięcie mieczem. Przed egzekucją wypuszczała
ukrytego pod pazuchą czarnego kota jako symbol jej mrocznej i złej
duszy. "Martwą" śmierć wywożono poza granice miasta,
wszyscy zaś udawali się na trwające do północy tańce.
W innych regionach kraju znane były podobne zwyczaje ścinania
Mięsopusta lub zabijanie grajka, oznaczające w istocie to samo
czyli pożegnanie zapustów (karnawału) i wszelkich zabaw.
Pączek
w liczbach
2,5
- tyle pączków na głowę zjada przeciętny Polak w Tłusty
Czwartek
200
- tyle kalorii ma ten smakołyk (1
pączek)
50-60
- tyle gramów powinien ważyć jeden pączek
20
- tyle minut trzeba biegać, żeby spalić ten specjał
50
- tyle minut trzeba jeździć rowerem, aby pozbyć się pączkowych
kalorii
Gry, zabawy i pląsy
- Pląsy na podstawie gawędy „Kulig”, „Na Krakowskim Rynku”
- Zabawy – mini przedstawienia na podstawie gawędy: Tańce na: "na wysoki len i konopie", "na owies, pszenicę i kłopocze”, "wkupne do bab" oraz inne na podstawie gawędy.
- Wiersze o pączkach, Quiz – na podstawie gawędy oraz pączkowe obżarstwo.
Obrzędowe zakończenie zbiórki
Materiały do zbiórki:
Quiz (numerowane pytania do wydrukowania a pod nimi odpowiedzi dla ułatwienia pracy kadry)
Skąd się wzięła ta nasza smakowita i rozpustna tradycja?
Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem, a Wielki Post to czas pokuty, przygotowujący do przeżycia największych świąt dla chrześcijan, Świąt Wielkanocnych.
Co to jest chrust?
Faworki zwane chrustami.
Gdzie w Europie lub na świecie obchodzi się „Tłusty czwartek”?
Obchody tłustego czwartku świętuje się tylko w Polsce.
Czy „Tłusty czwartek” zawsze jest w tym samym czasie, miesiącu?
Jest to święto ruchome, jego data zależy od daty świąt Wielkanocy.
Skąd pochodzi nazwa „Tłusty czwartek”?
Nazwa tego dnia pochodzi od hucznych zabaw zapustnych i uczt obfitujących w tłuste jadło, jakie wówczas urządzano. Zajadano się tłustymi potrawami, w szczególności pączkami. Tradycje karnawałowe przywędrowały do Polski i stały się elementem naszej kultury. Tradycja zabaw w ostatnim tygodniu karnawału sięga czasów starożytnego Rzymu, a dokładniej mówiąc wywodzi się z uroczystości związanych z kończącą się zimą i nadejściem wiosny.
W jakich czasach ma początek zwyczaj jedzenia pączków w karnawale?
Zwyczaj jedzenia pączków pochodzi z czasów starożytnych. W ostatni tydzień karnawału organizowano obfite uczty i hulaszcze zabawy. Zajadano się tłustymi potrawami, w szczególności pączkami. Tradycje karnawałowe przywędrowały do Polski i stały się elementem naszej kultury.
Kiedy przywędrowała tradycja karnawału do Polski?
Tradycje karnawałowe przywędrowały do Polski w starożytności i stały się elementem naszej kultury. Karnawał wywodzi się z antycznych świąt: greckich Dionizji i rzymskich Saturnalii.
Co to są zapusty i co one rozpoczynają?
Święto Pączka czyli tradycyjny Tłusty Czwartek uroczyście i niezwykle słodko rozpoczyna ostatni tydzień karnawału – zapusty.
Z czego wypiekano pierwsze pączki i czym je nadziewano?
Pierwsze pączki w Polsce odbiegały w smaku od dzisiejszych. Wypiekano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną.
Od którego wieku zaczęto wypiekać pączki na słodko i nadziewać je słodkościami?
Pierwsze słodkie pączki pojawiły się w Polsce w XVI wieku.
Jak wyglądały te wypieki dawniej i jakie nazwy nosiły?
Były to wypieki w postaci racuchów, pampuchów i chrustu (lub inna nazwa – faworki).
Od kiedy obchodzi się w Polsce „Tłusty czwartek” jako święto pączka?
Pączki w tej formie, jaką znamy współcześnie, pojawiły się u nas dopiero w XIX wieku, stając się z czasem symbolem tego święta.
Czym nadziewa się pączki? Podaj nazwę tradycyjnego nadzienia.
Konfitura różana.
Czym obecnie nadziewa się pączki? Podaj nazwę różnych rodzajów nadzienia.
Dżem, budyń, powidła, ajerkoniak, czekolada, itd.
Co to są oponki?
Pączki z dziurką bez nadzienia.
W czym smażymy pączki?
W głębokim tłuszczu najczęściej smalcu lub …..
Jaka jest nazwa święta „Tłustego czwartku” w Małopolsce inaczej rejonie podkrakowskim i Krakowie?
Tam dzień ten określany był „Combrowym Czwartkiem”. Według XVII-wiecznej legendy, w ostatni czwartek karnawału zmarł wójt Combr, który zabraniał handlować kramarkom na krakowskim rynku. W każdą rocznicę jego śmierci handlujące kobiety urządzały wielką zabawę. Zaczepiały mężczyzn i za krzywdę jaką niegdyś doznawały od wójta Combra, brały na nich odwet, np. ściągając z nich okrycie lub zmuszając do tańca.
Na czym polegał „Babski comber”?
Babski comber w tłusty czwartek polegał na zmuszaniu mieszczan krakowskich do tanecznych podskoków i przekazywaniu ich (pączków) sobie z rąk do rąk.
Czym można było się wykupić z dalszego udziału w obchodach święta?
Trwało to do momentu aż tancerz wykupił się monetą.
Kiedy jest „Tłusty czwartek” zgodnie z tradycją kościelną?
Przed jakim świętem kościelnym jest „Tłusty czwartek”?
Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed Środą Popielcową, otwierający ostatni tydzień karnawału.
Ile kalorii ma jeden pączek?
Jeden pączek to aż 200 kalorii.
Ile czasu trzeba gimnastykować się, biegać by spalić te kalorie?
Musielibyśmy biegać przynajmniej 20 minut, żeby go spalić.
Czy znasz staropolskie przysłowie na temat „Tłustego czwartku”? Podaj jego treść.
Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.
Wiersze o pączkach
W
CUKIERNI
Wpadły
dzieci do cukierni
-
Jest pan Pączek?
-
Nie ma, zjedli!
Tak
im rzekła żona Pączka
Dzierżąc
ciasto w tłustych rączkach
A
naprawdę jak to było
Co
w cukierni się zdarzyło
Zabrzmi
może to potwornie
Włożył
buty, kurtkę spodnie
Cukrem
nosek przypudrował
I
jak leżał, wyparował
-
Ktoś by myślał, że przesadzam
On
po prostu mi przeszkadzał!
Nie
wierzycie? Już od rana
Taka
byłam skołowana
Wyrzuciłam
na ulicę
Przepadł,
zginął, jak widzicie
Nie
ma go na kontuarze
I
nic na to nie poradzę
Oburzony
wypowiedzią
Ten,
co zawsze cicho siedział
Pewien
malec bardzo mądry
Rzekłbyś
nawet bardzo zdolny
Jak
dąb rosły i odważny
Głosem
pełnym i rozważnym
Choć
miał duszę na ramieniu
Za
kolegów, w ich imieniu
Wziął
z młodzieńczą krzyknął swadą:
-
Chcemy pączka z marmoladą!
To
co pani opowiada
To
jest w końcu pani sprawa!
To
jest wszystko śmiechu warte
Dzisiaj
mamy tłusty czwartek!
Szczęściem
stał przy koleżance
Szepnął
do niej:
-
Wody! W szklance!
Tak
mu słabo się zrobiło
Omal
kozła nie wywinął
O
włos bliski był omdlenia
Taki
kres był wystąpienia
Pani
Pączek przerażona
W
głowie się jej to nie mieści
Zachowaniem
tym zdziwiona
Tchu
nie mogąc złapać w piersi
Na
wysiłek się zdobyła
I
o ciszę poprosiła
-
Dobre sobie, dobre sobie!
Coś
z tym fantem muszę zrobić
Czy
ja dobrze zrozumiałam
Czy
też zmysły postradałam?
Zaraz
złapie mnie gorączka
Wy
coś chcecie? Oprócz pączka?!
Nie
schowałam go pod ladą
Pączek
znikł wraz z marmoladą!
Nie
ma po nim ani śladu
Proszę
sobie wyobrazić
Przez
calutką noc się smażył
Chciał
odpocząć, chciał ochłonąć
Słowa
prawdy się obronią
Nie
ma żadnej w tym przesady
Z
brzuchem pełnym marmolady
Wybiegł
z domu, o próg potknął
jeszcze
słyszę: żegnaj kotku!
A
zmartwienia miał niewąskie
Nie
chciał być łakomym kąskiem
Nagle
drzwi się otworzyły
Wleciał
pączek ledwie żywy
Leciał,
leciał, spadł na ladę
W
locie zgubił marmoladę
Z
lady wpadł wprost do talerza
-
Własnym oczom nie dowierzam!
Spadłeś
pączku prosto z nieba
Teraz
mogę ciebie sprzedać
Dzieci
były zachwycone
Przechwyciły
szybko pączka
I
wybiegły jak szalone
Tak
dobiegła bajka końca
Życie
dziwnie losy plecie
Pączek
dzisiaj jest na diecie
Wyprowadził
się w cukierni
I
sprzedaje w pasmanterii
I
wspomina po dziś dzień:
-
Tłusty czwartek to był dzień!
A
w cukierni jak w cukierni
Smutno
jest bez pana Pączka
W
niej za ladą stary piernik
Oferuje
róże w pączkach
Sama
się dziś dowiedziałam
Jak
to było przekazałam
Pani
Pączek poprosiła
Abym
morał wygłosiła:
Nie
smaż się we własnym sosie
Bo
ci życie da po nosie
T. Śliwiak "Pączek"
Był
sobie pączek, co nie miał rączek i okrąglutki był jak
miesiączek.
Miał
lukrowaną złocistą skórkę, a w środku dziurkę na konfiturkę.
Wszyscy
go lubią - starsi i dzieci. Na jego widok, aż ślinka leci.
Lecz
co naprawdę pączki są warte,
to
przede wszystkim wie tłusty czwartek.
Władysław
Broniewski "Tłusty czwartek"
Góra
pączków, za tą górą
Tłuste
placki z konfiturą,
Za
plackami misa chrustu,
Bo
to dzisiaj są zapusty.
Przez
dzień cały się zajada,
A
wieczorem maskarada:
Janek
włożył ojca spodnie,
Choć
mu bardzo niewygodnie,
Zosia
- suknię babci Marty
I
kapelusz jej podarty,
Franek
sadzy wziął z komina,
Bo
udawać chce Murzyna.
W
tłusty czwartek się swawoli,
Później
czasem brzuszek boli.
Pączki
Przyszły
do sklepu zajączki:
-
Podobno tutaj są pączki
chcemy
zobaczyć czy świeże
-
Proszę niech zając wybierze
Zając
się złapał za głowę
-
Dlaczego takie brązowe?
Pączki
są przecież zielone
I
wziął braciszka na stronę
I
szepnął: - Zostawmy je lepiej
Nie
warto kupować w sklepie
Jest
wiosna, sok w pączkach dojrzewa
Najświeższe
zjemy wprost z drzewa.
Tłustoczwartkowy wierszyk o pączkach
Nie chce ci się wstawać? Pomyśl dziś o pączkach!
Zimno, ciemno? Pączkiem się pociesz od rana...
Idź do pracy, pączki trzymając w swych rączkach,
Tam znów pączka przekąsisz - sprawa murowana.
Kogokolwiek dziś spotkasz, pączka zjedzcie społem,
Na nerwy – pączek dobry, na stres – nie zaszkodzi,
aż po dwudziestym pączku, lądując pod stołem
Pomyślisz: „Dość! Nie mogę!” I o to w tym chodzi!
Pączki,
pączki, pączki.
Było
ich tak dużo; rożne z budyniem i różą.
Zjedliśmy
je radośnie i nie ważne, że brzuch rośnie!
Bo
pączki nie jemy, żeby się tyło- tylko żeby Nam szczęśliwie
było.
Pączki
jak mulatki, w środku marmoladki
musiałby
na głowę upaść, kto by nie chciał go dziś schrupać
folgujmy
bracia mili, to dla nas je zrobili
słodkie
pączki z lukrem, kto woli niech je z cukrem
otyłość
nam nie grozi, bo jeszcze jesteśmy młodzi
to
nic że tłuste kalorie, kto głodny niech doje sobie
może
grzeszą obżarci, ale nie w Tłuste Czwartki
więc
do słodkiego pączusia, niech czeka czarna kawusia...